ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 19 ก.ค. 2022
- Jeszcze niedawno dość częsty widok u nas w Polsce, jednak od jakiegoś czasu nie są spotykane, co się stało z wagonami bipa? I czy nadal jeżdżą w PKP? O tym dowiesz się w tym filmie!
Źrodła:
www.rynek-kolejowy.pl/mobile/...
• Ostatni planowiec z Bi...
• Ostatnia Droga Wagonów...
pl.wikipedia.org/wiki/Bhp
www.historia.beskidia.pl/4839_...
www.wgk.cal.pl/details.php?ima...
www.wgk.cal.pl/details.php?ima...
![[MPD직캠] 베이비몬스터 치키타 직캠 4K 'LIKE THAT' (BABYMONSTER CHIQUITA FanCam) | @MCOUNTDOWN_2024.6.13](http://i.ytimg.com/vi/h99J4vWm7Ew/mqdefault.jpg)
![บุกร้านไอศกรีม VJ วุ้นเส้น !!!! [ดูคลิปเต็มหน้าช่อง] #Short | PANG ORNHIRA](http://i.ytimg.com/vi/g549nEhKZdc/mqdefault.jpg)
Pamiętacie bipy?
jechałem raz na górze
Tak jeździłem kilka razy. Ostatni raz około 4 lata temu
Jakoś nie miałem okazji jechać ale bardzo chciałabym
Tak jak byłem kilka lat młodszy to z babcią na dworzec czasami jeździłem i obserwowaliśmy pociągi
Tak, pierw na wakacje, a teraz do pracy w kolejach mazowieckich.
Były fajne,pojemne i można było bawić się w"kotka i myszkę"z konduktorem😃
Z czasem się wycwanili i jeden szedł górą drugi dołem
KANAR MÓGŁ MI NASKOCZYĆ. 🙂🙂😉😉
@@robertrobert7288 A TRZECI ŚRODKIEM.
W kotka i myszkę się fajnie bawiło w trójmiejskiej SKM-ce. Na całą grupę jeden miał bilet. I jak widział kanara to... w długą biegł. W tym czasie grupa bez biletów na przystanku przesiadała się do innego wagonu- już sprawdzonego przez konduktora.
Ale kanary gapami nie byli. W końcu znaleźli sposób. najpierw szedł jeden lub dwóch i wyrywkowo sprawdzali. Za nimi szło zawsze dwóch i sprawdzali każdego. Więc zabawa nabrała wyższy poziom trudności.
Takich akcji nie było się w stanie robić samemu. We dwòjkę było lepiej a i nigdy jadąc pociągiem tylko autobusem, tramwajem w dużym mieście. W pociągu zawsze bilety kupowałam, bo samemu to jest tak: 50 osòb by było bez biletu, a ja bym dostała karę. Życie.
Pamiętam jako dzieciak dylemat góra czy dół. Kończyło się to tak że w jedną stronę góra a z powrotem na dole😀
Miałem to samo ale przeważnie pół trasy dolem a reszta górą. To były czasy na Śląsku z Katowic praktycznie każdy pociag jadący w góry Wisła, Zwardoń, Żywiec był złożony z piętrowych wagonów rzadko jechały "kible". Zresztą kibel był tak popularny że nie chciało się tym jeździć.
Ja też tak miałem
Ja wolałam dół, bo większość ludzi wolało górę, przez co na dole było po prostu luźniej.
U mnie było tak, że gdy z kumplami z klasy jezdzilismy piętrowym, to cała trasę bawiliśmy się w chowanego z konduktorem. Jak on był na górze sprzedawać czy też sprawdzać bilety, to my na dole, jak on na dole, to my na gorze.Kilka razy jeżdżąc ta trasa nam się udawalo . Ale niestety do czasu. Raz nas przyłapał i od tego czasu skończyła sielanka, że cała trasę jezdzilismy za darmoche 🙂
Stanisław Kielar
Musiało być sporo miejsca. Ja osobiście szedłem g9rą, współpasażer dołem (albo odwrotnie), aby zaklepaf 2-3-4 miejsca razem. ,,Popłoch" był jak się wsiadało z 2-3 rowerami.
Ps. Mając do wyboru PKP czy PKS, wybierałem PKP.
Aktualnie Koleje Mazowieckie używają wagonów piętrowych Bombardier Twindexx i Pesa SunDeck. Można je spotkać np. na linii Warszawa-Gdynia. Fajnie się jedzie, polecam :D
Zimą to jest najlepsza opcja.
Jadą również z Warszawy do Ustki.
Moje ulubione wagony :) Bardzo miło wspominam.
Dzięki podróżom Bipą kolej stała się jednym z moich zainteresowań! Zawsze na peronie czekałem na to czy przyjedzie pociąg z normalnymi wagonami czy z Bipą!
Lubiłem wagony z otwieranymi oknami. Wychylając się przez okno frajdę miałem jak jasna cholera!
To nie wiedziałeś na jaki pociąg kupiłeś bilet?
@@tomaszziomek1551 ciężko w wieku 5 lat wiedzieć takie rzeczy 😉
@@tomaszziomek1551 a co ma wiedza - gdzie jedziesz, do tego - jakie wagony podstawią? :-) Jak jeździłem, to raz takie raz owakie były.
Jechałem są super można piętrusami się przejechać w sezonie letnim relacją Gdynia - Hel.-Hel - Gdynia. Pozdrawiam
Są też częścią taboru Kolei Mazowieckich. Mam nadzieję, że na KŚ też kiedyś wrócą.
W wakacje do Ustki z Warszawy jeździ też pociąg "Słoneczny" z wagonami piętrowymi z kolei mazowieckich:)
@@LuigiTTV Mam to szczęście jeździć niemal codziennie do pracy piętrowymi wagonami Pesa Kolei Mazowieckich. Wcześniej jeździły Bombardier. Cieszy mnie to że polskie są lepiej wykonane, ładniejsze i lepiej zagospodarowano w nich przestrzeń.
@@danke4051 ja też dojeżdżam piętrowymi do Warszawy, ja mam odmienne zdanie co do wagonów Pesy, bombardiery są mniej ciasne wg mnie:) Pesa jest też bardziej awaryjna, problemy z klimatyzacją w upały często występują i jeszcze problemy z drzwiami. Chociaż tutaj może wchodzić w grę serwisowanie tych wagonów i fakt że często w jednym zestawie są pomieszane wagony Pesy i Bombardiera, przez co może świrować elektronika tego. Nie miałem jeszcze okazji jechać całym zestawem z samej Pesy czyli lokomotywy (KM mają 2 takie) i wagonów, tylko zwykle jest to mieszanka
@@LuigiTTV Nie doświadczyłem awarii tych składów z wagonami Pesy. Ogólnie przez ostatnie 10 lat koleje zmieniły się bardzo na plus. A świadomość że produkujemy takie fajne pociągi to satysfakcja.
Jeździłem często na przełomie lat 80/90tych enerdowskimi bohunami, niebieskimi z żółtym pasem. Wtedy były nówkami, pamiętam, że biły jakościowo ówczesne tabory. Miały niesamowity komfort zawieszenia, cichutko i bez wstrząsów przepływały na zwrotnicach i w czasie hamowania klocki wydawały inny, ale przyjemny dla ucha szum, raczej nie cienki pisk, tylko niski warkot. Generalnie- jazda nimi była przyjemnością.
LUKSUS JAK NA TAMTE CZASY
One chyba już wtedy miały hamulce tarczowe. 😉
Z jednej strony było tak jak piszesz, wagony jeździły ciszej i płynniej. Dla pasażera był to jednak krok wstecz. PKP zamówiły jak zwykle bieda edyszyn tych wagonów no i siedzenia zostały pozbawione podłokietników, podgłówków (chodzi mi o te podpórki po bokach oparć u góry, o które można było oprzeć głowę), poprzeczek na nogi pod siedzeniem, półek na bagaż nad siedzeniami (półki wzdłuż wagonu drastycznie zmniejszyły ilość miejsca na bagaż), okien nie można było już otworzyć bądź uchylić. Podróż tymi wagonami dłuższa niż pół godziny to była mordęga, zwłaszcza w upał, więc bipy były o niebo lepsze.
Wagony piętrowe są produkowane w w Goerlitz do dzisiaj, ich współczesne wersje są po prostu wspaniałe, ale w Polsce z uwagi na koszt nie zobaczymy ich już nigdy. Obym się mylił.
Jeździ z chojnic do gdanska
Z chojnic do gdanska jezdzi
tak mi brakuje tych piętrusów. Wycieczki szkolne w góry do Zwardonia i na narty do Wisły bez piętrusów nie miałyby takiego uroku. Uwielbiałam nimi jeździć :) dzięki za filmik :)
Jezdze codziennie pociagiem pietrowym Lukowianka relacji Warszawa lukow (koleje mazowieckie)
Zatrzymuje się na wszystkich stacjach?
Pewnie to ten co jeździ przez dworzec gdański
Zatrzymuje sie na niektorych stacjach m.in. Mrozy Minsk Maz
Halinow
Najlepsze wycieczki były BIPami. Czy to wyjazdy szkolne czy z rodziną na majówkę. Jakiś taki inny klimat miały, były ciekawsze bo nietypowe. Na górze można było podziwiać okolicę w szerszej perspektywie, podczas gdy siedzenie na dole dawało inne wrażenie, jakby jechało się poniżej linii gruntu.
Też tak to odczuwałem. Gdy w pociągu jechały piętrusy zawsze było weselej
Wrażenia z dołu były ciekawe przy wysokich peronach i dziewczynach w letnich spódniczkach, to były piękne dni licealne
Pamiętam, że jako dziecko często nimi podróżowałam z mamą do lekarzy i na turnusy rehabilitacyjne 😁 szkoda, że już nie jeżdżą 😔
Dzięki za ten odcinek. Pamiętam, że jako małe dziecko jeździłem nimi w latach 90-tych na odcinku Rzeszów-Przemyśl. Jazda na górze była największą atrakcją. Miło powspominać.
Oczywiście jeździłem w takich wagonach i tylko jak wsiadałem to na górny poziom bo super widoki z okna były 😁😁😁
Ja się STOI na górze, to już widok taki fajny nie jest, bo pod tym kątem widzisz głównie ziemię wzdłuż torów
Wciąż można je spotkać w polregio. Ostatnio jechałem składem, w którym część wagonów była piętrowa na trasie Poznań-Wrocław.
To już nie Bipa tylko Bohun. Niby to samo ale nie to samo...
Najulubieńsze i najlepszejsze wagony mojego dzieciństwa !
Zawsze chciałem siedzieć na górze po to aby móc otwierać korbką okno.
Takie wagony można by przerobić na luksusowy zestaw wycieczkowy sypialno-restauracyjny kążący po kraju.
Też tak uważam
Można, ale nie w tym kraju. Niemcy, Japonis, Francja, Włochy, Stany - tam to działa.
Proszę nie wymyślać o niebezpiecznych drzwiach.
To była główna zabawa w tych wagonach "kto wysiądzie najwcześniej przy hamowaniu". Zresztą latem bardzo często te drzwi były otwarte przez całą podróż bo zwyczajnie było gorąco.
20 lat temu to w ogóle nie było blokad w żadnych wagonach, pamiętam że zawsze drzwi się otwierało przy hamowaniu jeszcze w trakcie jazdy a konduktor gwizdał odjazd stojąc na peronie i wsiadał dopiero jak skład ruszał.
Nadal jeżdżą na linii Chojnice-Hel i Gdynia Główna-Hel jako PolRegio. Dziś widziałem i wczoraj i tydzień temu w Jastarni, nawet jechałem z Helu.
Tam jeżdżą wagony typu Bmnopux tzw. Bohuny
ale to nie są bipy, to są inne wagony piętrowe "bohuny"
@@mikogames7085 A jaka jest między nimi różnica? Jechałem 5 lat temu bipą z Helu do Gdyni, a dwa tygodnie temu bohunem i dla mnie to to samo. Bipa to był taki skład czterowagonowy, a bohuny są pojedyncze. Czym się to jeszcze różniło?
@@tytus83 Bohun jest dłuższy niż człon bipy, bipa wygląda trochę inaczej niż bohun, a poza tym oba wagony mają zupełnie inne wózki.
@@tytus83 historią się różnią tez.
O tak, kiedyś jeździło się tymi wagonami i pamiętam, że bardzo się cieszyłem jak podjechał pociąg z nimi. Zawsze siedziałem u góry. 😄😄
Ja też u góry,🤗
Ooo Też lubiłam u góry jeździć
For whoever wants to know: there are similar double decker carriages in Romania still in service
In Germany and Netherlands too!
Dosłownie parę dni temu widziałem piętrusy które świetnie sprawdzały się jako puszki dla ludzi jadących na Hel i z powrotem
To Hel and back w sensie?
Te z gdyni głównej na hel i z helu do gdyni na pomorzą w wakacje jeżdzą te wagony dosyć często
Potwierdzam też nim jechałem.
Ja dziś we Wrzeszczu takiego zbystrzyłem do Warszawy jechał
W składach latających na Hel , są to już wagony Bdhpumn , już z kolejnej generacji z lat '90tyh . Tzw. ,,Bohuny" . Bohuny są osadzone na samodzielnych wózkach , i można je dowolnie zestawiać . Natomiast ,,Bipy" miały wspólne wózki tzw. Jacobsa , i zestawy jeździły jako całość.
jeździłem nimi, właśnie pamiętam te wagony z podróży w kierunku Poznania, jak byłem dzieciakiem to robiły wrażenie w szczególności, że na przełomie lat 80/90 sporo ludzi podróżowało koleją
Tyle wspomnień... Aż się łezka w oku kręci... 🥲
Super wagony zawsze lubiłem podróżować na górnym pokładzie, chyba dlatego ze szczególnie dla dzieciaka była lepsza perspektywa. Z dołu jak pamiętam z siedzenia to oglądałem tylko nogi na peronach. Pamiętam jako dzieciak tak około 1979 roku ciekawą (jak dla mnie) akcję na stacji Gutkowo, na kursie Olsztyn-Braniewo stał chyba bardzo rzadko spotykany nawet wtedy zestaw 2xSN61+czterowagonowa Bipa. Ja z moją matką jeśli dobrze pamiętam wjechaliśmy na peron obok także zestawem Bipa ale z fiaciorem na czele w relacji z Olsztyna Gł. na Morąg, nie wiem już jaka była docelowa relacja. Nie wiem i nie pamiętam czemu ten Braniewski tak długo stał, być może tak było w rozkładzie. Kiedyś z Olsztyna Gł. pociągi w pewnych porach wyjeżdżały dosłownie co chwilę. W każdym razie zawiadowca jako pierwszy skład wypuścił ganze z bipami a nasz ruszył po moze minucie moze mniej, w każdym razie tamtego już nie widziałem. Jak się okazało nasz fiacik bez problemu dogonił ganze i dość szybko je minął zanim oba szlaki się odgałęziły jakieś 2 czy 3 km za stacją Gutkowo. Nie wiem czy to była norma z tymi SN61 na bipach bo jeździłem raczej sporadycznie raz na tydzień czy dwa w odwiedziny ale nie kojarzę więcej takiego zestawu z bipami. Z ciekawości dodam że w pod koniec lat 60 czy może początek 70 na Mazury z Warszawy śmigał zestaw 3xSN61++6 jakichś wagonów może 102, czy coś w tym stylu. Nazywało się to ex Mazur i było dwa razy dzielone po drodze. Najpierw w Nidzicy jeden ganz z dwoma wagonami leciał na Wielbark, Szczytno i Ruciane Nida, reszta dzieliła się w Olsztynie na takie same zestawy i leciało to jeden za drugim do Czerwonki gdzie jeden odbijał na Mikołajki a drugi prosto do Giżycka.
Bardzo fajny odcinek, chyba zdecydowana większość pasjonatów kolei dobrze wspomina podróże tymi wagonami, szczególnie jak jeździło się będąc jeszcze dzieckiem. Powróciły miłe wspomnienia z podróży Bipami. Duży kciuk do góry za film.
Na trasie Tczew - Chojnice przez wiele lat wagony te stanowiły większość taboru. Dopiero po 2010 r. zaczęły sukcesywnie ustępować szynobusom.
Ostatnimi czasy coraz częściej kursują one właśnie na tej trasie.
@@kolejpolska To już nie są Bipy (Bhp).
@@radekdampc2571 Wiem, miałem na myśli Bmnopux'y :)
Widziałem go wczoraj na Helu w kolorach czerwono pomarańczowym ,trasa Hel-Gdynia.
Super widoki z górnego pietra na Zatokę Gdańską
Ja też byłem wczoraj na Helu I też widziałem ten pociąg
Dwa składy tam jeżdżą. Jak jechałem dwa tygodnie temu do Władysławowa to mieliśmy mijankę w Kuźnicy z drugim.
@@tytus83 wiem, drugi jeździ Hel - Chojnice, Chojnice - Hel każdego dnia się składy zmieniają jak jeden przyjedzie z Chojnic na Hel do jeździ do Gdyni i z powrotem na Hel a drugi wraca do Chojnic i tak każdego dnia.
Aczkolwiek to już nie są Bipy, a Bohuny
To jest Zatoka Pucka.
na Woodstock się takimi jeździło. No i oczywiście powrót z otwartymi drzwiami po kilku dniach festiwalu, miny ludzi na stacjach bezcenne na widok takiego wesołego składu
Całe lata "90. Trasa Katowice - Wisła Uzdrowisko. Z Mamą jeździłem takimi piętrowymi wagonami koloru brązowego. A w trasie saszetka nerka a w niej walkman (taki przenośny odtwarzacz kasetowy a kasety to były takie nośniki muzyki na taśmie magnetycznej jakby kto nie wiedział). Fakt brakuje takiej atrakcji kolejowej. I brakuje beztroskiego dzieciństwa z Mamą i wakacji... 😔Z tego co pamiętam w tych przedsionkach przed schodami gdzie można było otwierać drzwi w trakcie jazdy to często tam przesiadywali nałogowi palacze. Otwierali sobie te drzwi i palili w tym przedsionku (tak kiedyś nie było takich zakazów dla palących tytoń). Co ciekawe ostatnio kilka składów takich piętrowych wagonów u siebie we Wrocławiu na dworcu! Więc gdzieś nadal takie kursują! Pozdrawiam. 👍
To. Były super wagony szkoda że już ich nie ma. Jeździłem na trasie Rybnik - Katowice.
Pozdrawiam Daniel
Wagony Bhp jeżdżą nadal z Helu do Gdyni. Dwa tygodnie temu jechałem z Helu do Władysławowa.
@@tytus83 to nie są bhp tylko bmnopux
dwupoziomy są tacy z was "pasjionanci" że nie wiecie co gdzie piszczy
Mówiąc o górnych oknach pokazałeś Bohuna, czyli wagon Bdhpumn / Bmnopux. No i o tych wagonach zabrakło mi informacji, także czekam na kolejny film :)
Czy jeździłem? Przez trzy lata, od września do czerwca, dziesięć razy w tygodniu na trasie Starogard - Tczew.
@@radziejfajny45 czyta wiki...
Właśnie. Oprócz BIPów jeździły jeszcze jedne wagony dwupiętrowe. BIPy były wysokowejściowe coś 96cm a ich następcy dostosowane do peronów w standardzie niższy europejskim bodajże 76cm i to były bodajże Bohuny.
@@mariuszkwasniak2612 No właśnie o takim wspomniałem :)
Bardzo fajny materiał. Dziękuję!
U mnie jeździły za dzieciaka Jelenia Góra-Wrocław (jeśli dobrze pamiętam) zawsze siadałem u góry bo więcej było widać. Fajne czasy.😁
Dobrze pamiętasz👍
Dawno już ich nie widziałam, zawsze szłam na górny poklad 🥰🥰🥰
Wagony typu Bipa (obok Ganz'a SN61) to był przed laty bardzo znajomy widok na szlakach Pomorza Zachodniego. W latach 80' każde wakacje spędzałem na wsi w dawnym woj. Szczecińskim. Wielokrotnie miałem okazję podróżować w takim wagonie. Bipy w lecie bardzo się nagrzewały, nosiły podobnie jak większość wagonów osobowych w tamtym czasie ciemnozielone malowanie, a wentylacja nie była ich mocną stroną np. małe uchylne szyby w oknach na górnym pokładzie. Dlatego dość powszechne w upalne dni było zostawianie otwartych drzwi wejściowych, w dzisiejszych czasach rzecz nie do pomyślenia.
Szczecin-swinoujscie jeździło się siedząc na podłodze przy otwartych drzwiach
Bipy jeździły zawsze na trasie Katowice Zwardoń, bo turystów było sporo; w zielonogórskim też jeździły takie; na Podlasiu pamiętam tracę Czeremcha Hajnówka, toczyły się powoli przez piękne lasy : ostatni raz starą Bipa jechałam o dziwo , na trasie Warszawa Katowice, chyba wagonów zabrakło i dlatego; rok 2007 ,tata był kolejarzem,więc że zdziwieniem przewracalismy oczami; jeszcze mieliśmy pecha bo ktoś rzucił się pod pociąg i staliśmy 3 godziny; później jeździły nowe Bipy, zupełnie inaczej w środku zrobione , mają toalety tylko na górze , trudno opisać je bo są zupełnie inne
Pamiętam :) jeździłem nimi na wakacje w latach 90. Później, w 2004 roku podróżowałem takim piętrusem na trasie Katowice - Gliwice do zakładu, w którym miałem praktykę. Podobne wagony widziałem też w Niemczech. W latach 2006-2009 podróżowałem piętrowymi pociągami po Nadrenii Płn - Westfalii.
Kilka lat dojeżdżania do szkoły na lini Toruń - Malbork. BIPy były praktycznie wszędzie. Z reguły ciągnięty przez SP/SU - 45
to teraz byś nie dojechał bo linia od 6 lat jest w remoncie i końca nie widać. miejscami są transporty zastępcze a miejscami nie
Na jakiem odcinku jeździłaś? Ja najwięcej Grudziądz-Firlus. Choć czasem wysiadałem w Kornatowie
W letnie upały jeździło się siedząc na progu i trzymając nogi na stopniu w otwartych dziwach. Czasami konduktor darł o to mordę, ale za chwilę szedł dalej i z powrotem się siedziało w otwartych dziwach, czasami przechodził i nic nie mówił. Do Zagórza w Bieszczady wielokrotnie tak jeździłem za parowozem. Teraz to nawet zapalić nie wolno, same ograniczenia.
Nie każdy chce smród wdychać.
Pal do woli w domu czy własnym aucie.
Na zdrowie.
Obejrzałem cały film, poznałem ich historię i dalej nie wiem co się z nimi stało.
Nic się nie stało, bo dalej jeżdżą. Widziałem w Gdańsku
@@Patrol-dr5te jak one juz nie jeżdżą. zostaly wszystkie skasowane a 2 sklady 4 wagonowe sprzedane prywatnym osobom. Bip juz nie ma w Pl tylko stoja Bohunty odpowiedniki Bipow. Widzialem kilka dni temu w lesznie sibie 1 wagon stal w nocy na torach.
Super jazda i widoki piękne z góry.
Pamiętam jak one jeździły, niegdyś u mnie regularnie jeździł skład gdzie był właśnie piętrowy wagon (nagrałem go nawet) a jakieś pół roku temu odczepili go i to był ostatni raz kiedy widizalem taki wagon
Jezdzilem takimi na Woodstock, w kolejach mazowieckich jazdza jeszcze ale z wygladu nowoczesniejsze, kilka miesiecy temu jechalem takim a dzis widzialem w Siedlcach.
W Siedlcach można wszystko zobaczyć. Jeśli jeżdżą tam piętrowe pociągi to mieszkańcy mają problem bo nie wiedzą gdzie siadać.
Byłem kiedyś świadkiem jak ludzie się kłócili czy mogą wejść na górę, okazało się, że nie,bo mieszkali w domu,na wsi. Konduktor powiedział, że tylko ludzie z wieżowców mogą wchodzić na górę,a cała reszta na dół.
@@tomizubi jakoś tego nie widziałem, ludzie siadali gdzie chcieli i nie było żadnych problemów, ja oczywiście na górze :D
Cały czas jeżdżą z Chojnic do Helu latem:))
Miałam przyjemność w tym roku kilka razy z nich skorzystać
Świetny kanał i ciekawy dobrze że przypadkiem trafił sub leci pozdrawiam
Bipy nadal jeżdżą, wczoraj pociąg regio relacji Chojnice-Hel miał w składzie 4 bipy.
Obecnie jeżdżą tylko bohuny.
To był Bohun
Raz w życiu takim jechałem, w 2012 jak pamiętam. Byłem zdziwiony, że taki skład podjechał. Miałem przesiadkę w Inowrocławiu jadąc z Bydgoszczy do Poznania. Pociąg jechał bodajże z Olsztyna. Miałem miejsce wtedy na dole i czytałem "Rewizora" w oryginale.. ach te studenckie czasy! Pozdrawiam, Sławku :)
Jeździłem tymi wagonami i bardzo miło je wspominam. Czołówka pokazuje stację Gdynia Orłowo, a ten samotny budynek po lewej to pierwotnie był magazyn PKP SKM, gdzie pracownicy mogli otrzymać przydziałowe wyposażenie jak mundury czy obuwie, a obecnie znajduje się tam szkoła tańca 🙂Pozdrawiam😉
miałem okazję raz w życiu przejechać sie bipami w ostatnich latach ich eksploatacji. Mianowicie w 2017 pojechałem nimi z Gdyni Głównej do Juraty, dwa lata później dowiedziałem się że zostały wycofane. Dopiero wtedy zrozumiałem ile wtedy zyskałem XD
W latach 70-tych jeździłem takimi wagonami do pracy w HM Głogów. "Piętrusy" kursowały na trasie Zielona Góra - Głogów - Leszno.
Miałem okazję tym jechać. Parowozy ciągnęły te wagony.
Ja bylem zakochany w tych wagonach. Zawsze przed podróżą myslałem czy będą pietrusy. Najlepsze miejsca oczywiscie na górze. Pamietam za dziecka zabawy na schodach albo lażenie wzdłóż pociągu raz górą raz dolem. Podróż 150 km trwała trzy i pół godziny osobowym wiec mielśmy dużo czasu na głupoty. Ehh.. Fajnie było powspominać. Pozdrawiam.
Często jezdziłem takimi wagonami . Jak odwiedzaliśmy rodzinkę w Gorzowie Wlkp. to często te składy jezdziły na trasie Piła-Gorzów.były to lata 70-te. Za dzieciaka uwielbiałem nimi jezdzić, zawsze na górze. W latach 80-tych jeżdziłem nimi na trasie Koszalin -Słupsk. Raz wskakiwałem do niego w biegu, pociąg już ruszył jak wbiegłem na stacje , drzwi w ostatnim wagonie jak zwykle były otwarte , rzuciłem torbę do środka ,złapałem się za rurę środkową w drzwiach i po schodach wskoczyłem do środka. Miałem wtedy 16-17 lat nogi mi się uginały jak szukałem konduktora żeby kupić bilet. Był rok 1982-1983 nie pamiętam, człowiek nie zdawał sobie sprawy co by było gdybym wpadł pod pociąg. Uświadomiłem to sobie dopiero po czasie. Ale w sumie uwielbiałem te zestawy no i te toalety pod schodami , rewelka . Pozdrawiam🥰🥰🥰🥰🥰
Gorlitz czytamy jako Gerlitz, coś mi się nie klei w 1931 Wrocław nie był w granicach polski, więc wagony breslau nie były użytkowane w Polsce
Nie wspominam ich za dobrze, raczej zimne szczególnie u góry, łamane okna górnego pokładu dość często przeciekały.
BIPY nie zasługują na to żeby tęsknić za nimi.
W Tczewie bardzo często je widziałem i jeździłem, wspomnienia? Duchota! Zawsze było duszno, zima, latem... A tak to spoko, jakoś tak bardziej miękko jeździły, pewnie przez większą masę i współdzielony wózek.
Pociąg relacji Dębica -Rozwadów, lata 80-te. Jeździłem do babci z Tarnobrzega do Rozwadowa takim piętrowym składem, ciągniętem przez parowóz. Piękne wspomnienia z dzieciństwa.
Właśnie do takiego wsiadłem na stacji Gdynia Główna 🤩 ostatnio trafiłem na ten film i myślałem o tych wagonach, pamiętałem je z dzieciństwa, a teraz taka niespodzianka 😄
Pamiętam te wagony były pomalowane na czarno jechałem nimi 25lat temu na linii kolejowej 108 z Krosna do Jasła (relacja pociągu Zagórz-Jało)pozdrawiam wszystkich miłośników koleji
Nie było czarnych wagonów. Ciemnooliwkowe były.
Podróże bipą wspominam bardzo miło. Jesień, dolny pokład, maksymalna prędkość pociągu na trasie Wrocław Główny-Kłodzko Główne. Niezapomniane wrażenia 😉
I Wrocław Główny --- Międzylesie 🤪💪 zawsze siedziałem z rodzicami na górze można było opuścić szybę korbką bo na dole były uchylne
Pamiętam,wspaniale jeździło się na grzyby takimi wagonami. Zawsze można było z góry patrzeć na lasy i szukać grzybów.
BIPami nie jechałam, ale jechałam nieraz pociągami piętrowymi za granicą. W Szwajcarii gdzie mieszkam nawet InterCity czasem jeździ piętrowe i super sprawa na obleganej trasie. Zawsze praktycznie siadam na górze, chyba że jadę krótko.
Zawsze za dzieciaka (koniec lat 80 poczatek 90 na trasie Krosno-Sanok zawsze gonilem na górę :)
Az milo powspominać.
Jeszcze kilka lat temu z siedem pewnie z Jastarni do Helu.. I znowu fajne wspomnienia. Dzieki za film
Otóż owe wagony były eksploatowane przez Polregio w tym roku na relacji Chojnice - Hel. Mi przydarzyła się taka przygoda że 15 km za stacją Starogard Gdański zapaliły się hamulce w lokomotywie i staliśmy blisko cztery godziny w polu. Pozdrawiam miłośników kolei:)
Te nie jeżdżą od 2018. Z Chojnic do Helu jeżdżą latem piętrowe, ale troche nowsze wagony bmnopux, z końca lat 80
Dalej nie wiem, dlaczego zostały usunięte z taboru?
PLK wprowadziła droższe stawki za przejazd wagonów z wózkami trzyosiowymi niż dwuosiowymi. Plus wiek wagonów i przebieg wskazujący pewnie na naprawy główne?
Robinson KR. Jeśli chodzi o film nie było tam mówione o tym dlaczego zostały usunięte i czy dalej są na PKP a w opisie i na początku było mówione co innego czyli po prostu źle przygotowany scenariusz
Poszukaj zdjęć z wypadku kolejowego w Korzybiu, to zrozumiesz dlaczego wycofano wagony tego typu. One miały po kilkadziesiąt lat i ich konstrukcja była przeżarta rdzą.
Bardzo przyjemnie się nimi podróżowało zawsze było miejsce siedzące, pewnie były nie ekonomiczne i dlatego zniknęły zostały wspomnienia.Podrużowalem nimi przez 2 lata z Przemysla do Tarnowa 2 razy w tygodniu 178 km w jedną stronę tak pisało na bilecie minęło 30 lat a ja dalej pamiętam te "wycieczki"do studium po maturalnego przy Szkole budowlanej w Tarnowie pozdrawiam🖐
Bipami dojezczalam zarowno do policealnego studium jak i do pracy.Piekna epoka PKP.Pozdrawiam.Wrocily wspomnienia
no jasne że się jeżdziło nimi na śląsku :-)
trasa zawiercie-zwardoń, z rowerami albo na jurę albo w góry, i jasne że przy otwartych drzwiach w przedsionkach, lato było :D
Nie tylko pamiętam ,ale też pracowałem z tymi składami . Polskie dużo różnią się od niemieckich:):) Głos też znajomy jakoś:):)
kursowałam takim z Runowa Pomorskiego do Chojnic pod koniec lat 80 bardzo fajne wagony dużo przestrzeni bardzo fajne wspomnienia pozdrawiam.
Pamiętam te wagony ciągnęły je SU 42. Dojeżdżałem do pracy. Teraz na tej linii jeżdżą pociągi towarowe do cementowni Linę osobową zlikwidowano bo była komunistyczna Dzięki za film pozostały wspomnienia . Pozdrawiam 👍👍👍
W Kolejach Mazowieckich też jeżdżą piętrowe tyle że nowoczesne 😉
Ostatnio widziałem bipę w malowaniu polregio, a więc jeszcze jeżdżą
Na Kolejach Mazowieckich to są twindexxy w formacji push pull, a bipy to na Polregio.
@@AntonSiedemnascie to bohun a nie bipa, bipy nie jeżdżą
@@KoKo_911_ rzeczywiście, wyglodąją podobnie z zewnątrz
Najlepsze wagony z tamtych czasów . Kojarzyły się z luksusem 🥲
Jeździłem takimi wagonami na trasie Poznań Wolsztyn.
Najlepsze było gdy wagony były połączone z parowozem Ol-49 lub Pm-36, ogrzewanie parowe, nie dało się usiedzieć na siedzeniu.
Siedzenia wyściełane skają .
Wspaniałe czasy.
Najwięcej piętrusami jeździłem na trasie Toruń-Aleksandrów Kujawski w latach 80 i 90, mama zawsze nam mówiła, że siadamy na dole, żeby nie dmuchało. Później dopiero ok 2010 jechałem Regio Expressem z Gdańska do Warszawy w piętrusie, wtedy już siedziałem na górze :) Mam też doświadczenie z belgijskimi piętrusami, ale jazda nimi chociaż o wiele bardziej komfortowa nie mogła się równać z PKP, nie te zapachy :)
Pewnie ze jechałem , tylko nie wiem czy to były Bipy czy te drugie (Bohuny). Jechaliśmy na pogrzeb brata mojego dziadka na Śląsk. Ten moment, gdy zamykałem rozsuwane drzwi w biegu pociągu pozwolił mi poczuć się jak konduktor :)
Często jeździłem nimi w latach 90' zawsze jak kanar szedł dołem to ja ją na górę, a jak góra to ja na dół ale czasem zdążała się obsługa 2 osobowa to trzeba było w toalecie siedzieć. Wspomnienia...
Jechałem jechałem , chyba z 10 lat temu. Do teraz stoi kilka nieużywanych na stacji w Krzyżu Wielkopolskim. No i 2 tygodnie temu miałem okazję jechać piętrowym wagonem w Warszawie , z Zachodniej na Gdańską :)
Jechałem kilka razy takimi. Było to ekscytujące, niecodzienne i fajne doświadczenie. :-)
W Hiszpanii do dziś jeżdżą piętrusy jak komuś żal ale nie dowiedzieliśmy się co się z nimi stało w Polsce. Stoją i gniją na bocznicach czy poszły do huty?
Dalej jeżdżą wczoraj taki widziałem.
Pamiętam z dzieciństwa, dziwne że wspóczesnych w Polsce nie ma takich. W wielu krajach są piętrowe pociągi.
Jak to? A Sundeck Kolei Mazowieckich?
@@kmostrowiec4617 No może gdzieś tam jeszcze są na pojedynczych trasach. Mi chodzi o to że powszechnie powinny być piętrowe wagony wprowadzone. Powinno się budować takie. Zawsze to więcej przestrzeni i atrakcja dodatkowa.
Super wagony! Pamietam gdy na praktykach w Wagonowni Gliwice, graliśmy w nich w karty, spaliśmy i pięknie czas mijał. Aż... nas znalazł Instruktor z praktyki. Za karę, rozbieraliśmy stare wagony towarowe. Ale... pięknie powspominać.
Oczywiście jeździłem tymi wagonami piętrowymi na liniach śląskich na Górnym Śląsku w latach 1955 - 1975 roku a potem w okolicach Trójmiasta, Bydgoszczy i Poznania oraz Wrocławia. Zawsze starałem się jechać na górnej platformie żeby mieć lepszy widok.
Jeździłem czesto za, czasów szkolnych. W Holandii pietrowce smigaja jako miedzymiastowe. Szybko, cicho i pojemnie. Dlaczego w Polsce sie tego nie praktykuje??
Byłoby za wygodnie, Polak nie może podróżować za wygodnie. A tak całkiem serio to myślę że kwestia pieniędzy i zarobków jak oszczędności, lepiej wyprodukować dwa wagony jak jeden.
@@M1ster.Kanister w Polsce nie kupuje się nowych składów, a jedynie co chwila są remontowane.
Bombardiery w holenderskim NS (Nederlandse spoor) jeżdżą po całym kraju. Komfort podobny do pendolino a koszt zakupu trzy razy niższy. Na górnym pokładzie, cichutko, wibracje praktycznie nieodczuwalne i normalnie można się poruszać jak po ziemi.
1. Jak historia wagonów piętrowych mogła zacząć się w Polsce w roku 1883, jak wtedy Polski na mapie Europy nie było?
2. W filmie jest mowa o wagonie piętrowym, który trafił do Polski do Wrocławia i został skasowany w 1931 roku. Do 1945 roku Wrocław - Breslau, był miastem niemieckim.
3. Pierwsze wagony piętrowe wyprodukowane w Polsce powstały w roku 1936 we Wrocławiu - jak w pkt 2 do 1945 roku Wrocław nie był polski.
Czepialski, mowa jest o obecnej Polsce. Że pierwszymi szlakami kolejowymi były te Pruskiej Koleji Wschodniej to nie znaczy, że nie są one pierwszymi w obecnej Polsce. To samo z wagonami. Film jest o historii wagonów, a nie kraju.
Boże , nostalgia !
Ile ja się wyjeździłem w tych wagonach jako dziecko !
To były wspaniałe lata - lata osiemdziesiąte.
Zawsze podczas jazdy biegałem z dołu na górę.
Siedząc na górze , otwierałem okno by powdychać ... charakterystyczne spaliny z komina lokomotywy.
Uwielbiałem ten zapach dymu z komina.
Podczas jazdy w letnie wieczory lub późne popołudnia jesienne , obserwowałem na zakrętach z okna na górnym piętrze wagonu , iskry wydobywające się z komina lokomotywy.
To w połączeniu ze specyficznym zapachem dymu , tworzyło pewną magię , która żyje w mojej głowie do dziś.
Jeździłem pociągiem relacji Praszka - Olesno (lub odwrotnie jak kto woli) , w dzisiejszym woj. Opolskim.
Nadmienię tylko , że z Praszki do Wielunia (woj. Łódzkie) , kursowała wtedy kolejka wąskotorowa.
Można takową z wagonem zobaczyć m.in. w Praszce , jako "Pomnik" w centrum miasta.
Chciałbym jeszcze podzielić się moim spostrzeżeniem.
Gdy jechałem kilka lat temu do Chorwacji z rodziną , zastanawiałem się dlaczego na tak dalekie trasy niema połączeń kolejowych ?
Bardzo mnie to irytowało , ponieważ eskapada samochodem z rodziną , była istną mordęgą.
Myślę , że świat powinien powrócić na dużą skalę do tego środka lokomocji.
Wiele aspektów za tym przemawia.
Pamiętam jeździłem. Zwykle wyjeżdżałem z domu wcześnie rano a powrót miałem późnym wieczorem, i zawsze wybierałem górny pokład. Zaletami było to że było ciepłej zimą i o wiele ciszej niż na dole. Było dalej do wyjścia, ale to plus bo na każdej stacji mniej ludzi się przewalało przez wagon.
Jeżeli są ludzie, którzy uważają, że widzieli współcześnie bipy to niech wstawią filmiki na you tubie, lub filmiki czy też zdjęcia na fb.
Trasa Piła - krzyż do dnia dzisiejszego jeździ jeden wagon, nie wiedziałem że to taka rzadkość 😅 myślałem że to norma na takich mniejszych trasach
@@ukasznowak4586 Jakieś fakty, dowody... Może wykazać, które to połączenie o której godzinie?
Moge Ci wysłać film jak będę jechał i znów spotkam, jechałem takim wagonem miesiąc temu i bylo to w godzinach porannych jak i popołudniowych. Zapytam z ciekawości konduktora jak często ten wagon się porusza po trasie. Nie rozumiem też czemu tak mało wiary w moje słowa,nie mam z tego żadnych korzyści gdybym miał skłamać na temat tego czym jechałem, ba nawet myślałem ze to norma😅
@@ukasznowak4586 Po prostu chciałbym się ucieszyć, że jest jeszcze bipa choćby miała być tylko jedna. A tak to dzięki za wieści w tym temacie.
Eksploatacja zakończona?Ciekawe skąd te informacje.Wczoraj jechaliśmy w tym wagonie na Hel.I zaskoczę Cię - one dalej jeżdżą.
W okolicy Chojnic też można je spotkać.
Jakiś tydzień temu mijałem je na przejeździe kolejowym w Rytlu.
Myślałem że w filmie dowiem się czegoś o najnowszej modernizacji.
To są inne wagony. Inny typ.
Dobrze je pamiętam, zwłaszcza z czasów studiów bo na peron zajeżdżał albo "kibel" albo bipy ale przez wszystkich zwane "vipy" bo w porównaniu z "kiblami" były dużo wygodniejsze.
Ja je bardzo miło wspominam 😁👍
A dzięki dwóm pokładom były super aby bawić się z konduktorem w "kotka i myszkę" 😂
W latach 80' podrozowalo sie takimi BIPami do szkoly, na weekendy i na wakacje 😍Pamietam jeszcze jak w 97' chcialam wsiasc z wozkiem blizniaczym do takiego skladu Katowice - Wisla i rurka na srodku drzwi nie pozwalala wsiasc. Musialam dzieci trzymac na rekach a konduktor rozkladal wozek na dwie czesci przy wsiadaniu i wysiadaniu🤭To samo bylo w drodze powrotnej 🙈😂
Czyli wsiadałaś i wysiadałaś dwa razy?
@@braborgbraborg9112 tak, wiem, troche nieskladnie bo na szybko to napisalam 😄 ale wiadomo o co chodzi 😉🤣
Od kiedy Wrocław był polski w latach 20 buahahahah
To pokazuje poziom tego pseudokanału
Tak jeździliśmy i tęsknimy za nimi.
.
Jako dzieciak z rodzicami takim podróżowałem, wolałem pokład górny z korbotronikiem, ten zapach podkładów kolejowych, pisk hamulców, smró spalin za lokomotywą, nie powtarzalny klimat 👍👍
Pamiętam te wagony z dzieciństwa, z poprzedniego wieku, głównie lata 90-te, ostatnio jechałem nim w 2017 na polandrock z Krzyża do Kostrzyna,, i właśnie w Krzyżu stały kilka lat temu odstawione na bocznicy one, i właśnie w Krzyżu zakończyły one swoją służbę.
Jeśli coś było przed wojną we Wrocławiu, to nie było to w Polsce tylko w Niemczech i raczej Breslau to samo dotyczy Oleśnicy. Więc historia tych wagonów w Polsce to po 1945
W sezonie jeżdżą jeszcze na trasie Gdynia Hel w malowaniu czerwonym ale te składy jadą dłużej od szynobusów może dla tego że ciągną je poczciwe stonki. Między Chałupami a Kużnicą są miejsca gdzie z górnego pokładu.widać jednocześnie zatokę i morze Zderzyło mi się też jechać piętrowym Bombardierem który w okresie letnim jeździ z Warszawy do Gdyni bardzo wygodna podróż choć ludzi też sporo Dzięki za fajny filmik
Super bardzo lubiłem :)
20 lat temu często jeździłem tymi wagonami. Na tamte czasy były ok. Morda się cieszyła, jak był taki skład piętrowy. Fajne wspomnienia.
Oj tak ;] potwierdzam
Pewnie, że jeździłem, jeszcze 10 lat temu!!! Na trasie Poznań - Leszno. Fajne i wygodne wagony na krótką podróż do pracy i do domu, przyjemna jazda, nie narzekam.
Jeździłem Bipami od końca lat 70-tych do końca lat 80-tych ,na trasie Stalowa Wola, Rozwadów, Lublin.Zawsze wolałem jeździć na górze, miło wspominam ten czas.
Ten film przypomniał mi ciekawa obserwację sprzed lat gdy podróżowałem sporo pociągiem na trasie Krzyż - Poznań (a właściwie tylko ostatni 34 km odcinek do Poznania). Dokładnych dat nie pamiętam, ale utkwił mi w pamięci pewien fakt otóż gdzieś około połowy lat 90-tych kursowały względnie nowe piętrusy (takie z oknami na górnym pokładzie bez załamania, zamiast przedsionka nad wózkami jezdnymi były normalnie 2 pary siedzeń, zaś wykończenia takie jak m.in. ramy okien były metalowe niemalowane, i chyba wchodziło się z peronu nie do przedsionka, ale na dolny pokład, ale tego nie jestem pewien. No i były pomalowane na żółto-niebiesko). Natomiast na początku nowego millenium w pewnym momencie poznikały, a na ich miejsce wyciągnięto ewidentnie ich starszą wersję (z załamanymi górnymi oknami, z obszernymi przedsionkami z "miejscami stojącymi", z masą drewnianych wykończeń np. okna z drewnianą ramą (lub z całkowicie zamaskowaną ramą okna drewnianym wykończeniem), no i oczywiście malowane były w tą taką ciemno-oliwkową zieleń. Trąciły ewidentnie latami 70, albo nawet 60-tymi. Czy ktoś wie, co się stało, że w pewnym momencie poznikały z trasy te nowsze - czy to były tylko roszady sprzętu pomiędzy różnymi liniami, czy cos innego. Dodam, że tych nowszych które poznikały wczesniej nie widziałem nawet będąc już na dworcu w Poznaniu, gdzie czekało na odjazd sporo składów na inne trasy.
Piękne wagony. Zapamiętałem je z okresu magisterki we Wrocławiu, lata 2010-2012.
Miałem okazję jechać wagonami BIP podczas wakacji nad Bałtykiem w lipcu 2020, gdzie pociągi kursowały na trasie Gdynia - Władysławowo.