Dziękuję Ojcze, moja osobista uwaga - uświadomienie sobie przeżywania nocy ciemnej poprzez człowieka poprzez poznanie jej natury daje ukojenie. Człowiek potrzebuje rozeznania że to pochodzi od Boga. To klucz do rozeznania i do pomocy cierpiącym. 😉
Wygląda na to, że przeszłam taką ciemną noc! Spodziewałam się, że to mogło być TO, ale teraz dopiero można powiedzieć - mam pewność. Dziękuję ta odpowiedź na to pytanie!
Nie wiem czy tam byłeś, ale opisałeś to tak, że wróciło wspomnienie tamtych chwil, sprzed dwóch lat i rozpłakałem się... Uff. I ja nawet nie potrafię powiedzieć, czy po dwóch latach z tego wyszedłem, czy wciąż w tym trwam. Bo, tak mi się zdawało, że dostałem 2 lub 3 tygodnie ciemnej nocy (nie potrafię określić), jakiegoś absolutnego koszmaru jak mi się zdawało, a potem prawie z dnia na dzień zupełne odwrócenie i jakiś miesiąc, jak to lubię, określać stąpania 10 cm nad ziemią. Wszystko było dobre, piękne i zrozumiałe dla mnie. A potem to stopniowo schodziło ze mnie i miałem (mam) dwa jednocześnie najgorsze i najlepsze lata życia. Bo straciłem z jednej strony wszystko- żonę, dom, firmę, a z drugiej, tak jak powiedziałeś, stałem się kimś innym. Czuję, że wciąż jestem w drodze, ale to jak zbudowałem i nadal buduję siebie, to jest właśnie pokłosie ciemnej nocy, która zupełnie skruszyła moje stare ja. I zgadzam się w stu procentach z tym stwierdzeniem, że z jednej strony nikomu tego nie życzysz, bo myślisz sobie (ja tak przynajmniej myślałem), że albo zwariuję, albo się zabiję, albo to przetrwam. No i przetrwałem i wdzięczny jestem za wysłuchanie mojej prośby, choć gdy ją wypowiadałem, nie miałem pojęcia na co się piszę.
Dziękuję Ojcze Tomku- Pan Bog jest z nami cały czas, ale jest to straszne😇 Najlepiej byłoby sie poddac, ale nawet tego nie możemy zrobić, nie mamy nad tym kontroli💖💖
Ewa i Adam po tym jak zgrzeszyli to poszli w ciemność. Bóg był ich Swiatłościa ,ale oni po grzechu jego już nie znali .Mieli ciemność w sercu i umyśle .Jezus jął przyszedł na świat. wołał ; JA JESTEM ŚWIATŁOŚCIĄ ŚWIATA ,KTO ZE MNĄ JEST NIE BEDZIE CHODZIŁ W CIEMNOŚCI ,ALE BĘDZIE MIAŁ ŚWIATŁOŚĆ ZYWOTA ( wiecznego )
Dziękuję, że jednak reflektuje się trochę Ojciec, po tym jak wczoraj w Tauronie noc ducha została zrównana z depresją tudzież gorszym samopoczuciem. Zabrakło tutaj jednak informacji o tym, że noc ciemna to są już wyżyny duchowości i że jest to droga osób, które Bogu podporządkowały już całe swoje życie i bardzo wiele już poświęciły. I że naprawdę niewiele osób przez to przechodzi, ponieważ noc ducha jest już prawdziwym czyśćcem na ziemii. Noc ciemna nie dotyczy wcale problemów w życiu (w szkole, pracy czy w związku), chociaż się z nimi łączy. Noc ciemna dotyczy obszaru modlitwy wewnętrznej, walki z pokusami oraz relacji z Bogiem. Wiele osób niestety myśli, że przechodzi przez noc ciemną, kiedy w rzeczywistości ich utrata poczucia obecności Boga wiąże się z trwaniem w grzechu. Polecam opracowanie tego tematu na kanale Ks. Dawid Kwiatkowski - Tygodniówka#71 - tym filmem zaczyna się cała seria.
mam też takie odczucie że po tym filmiku mnóstwo katolików jak będzie miało trudności, może depresję to zamiast iść po pomoc spec.lekarza to zrzuci na kark nocy ciemnej.
Noc ciemna contra idealizm religijny , myślę ,że to łaska i zgadza się ...już mówią o niej ludzie niereligijni ,ale wierzę ,że dla tych Bóg zsyła ,którzy z serca chcą się rozwijać jako ludzie . Byłoby to lekarstwo na dewocję , ale Noc ciemna jest niezrozumiała dla dewotów
Ciekawe ile razy pustka i samotność, którą się wtedy czuje doprowadza do samobójstwa... Ciekawe na ile ten stan ciemności duszy jest tym samym co depresja czy inne trudności psychiczne.. I też ciekawe na ile istotne jest czyjeś towarzyszenie duchowe by nie załamać się w walce i nie stracić wiary...
@@MDSzym jeżeli nie ma sił fizycznie już dłuższy czas, to proponuję wizytę u lekarza i podstawowe badania krwi, taki brak sił może świadczyć po prostu o braku witam lub chorobie ciała. Jeżeli duchowo nie ma sił juz dluzszy czas, to najpierw propoowalabym poszukać psychologa. Ciemna Noc jest ostatnim etapem rozwoju duchowego, gdzie Bóg ukrywa się. Można rzec jet to weryfikacja dlaczego się wierzy.
Bóg mnie zadziwia, ten cały wszechświat, wymiary, nieba… kurczę jakie to niepojęte Jak się z tym wszystkim połączyć ? Objąć umysłem ? Byłem w tym stanie przez kilka dni, ale minęło. W rzeczywistości chodzi o poziom wibracyjny naszego ciała duchowego Prorocy rodzili się już z bardzo wysokim poziomem świadomości, stad ich zdolność widzenia więcej niż u przeciętnych ludzi. Przy odpowiednim wglądzie duchowym i rozwoju przeciętny człowiek tez może to osiaganac… tylko ludziska czasu nie maja na to (praca, rodzina, dom, kredyty)
Człowiek to też mózg. Mózg potrafi wytworzyć realny obraz lub dźwięk, zwiększyć nasze emocje. Człowiek to nie tylko strona duchowa, a tak odbieram ojca nauczanie.
To tylko zapis tzw nieważny nie interesujący nie warto to tłumaczyć. Z jednej strony to układanka. To też odmiana nieskończonej wiary. Jan od Krzyża wcześniej jest więziony utrzymuje że Bóg nie jesteś stąd ten zapis . Aby dojść do tego czym nie jesteś musisz iść przez życie to czym nie jesteś. Bo to nigdy nie jest. Dla dobrych nawet Bóg . Po wejściu to objaśnienie! Gdy już to skończył.
Ciemna noc jest straszna . Jest wtedy, kiedy nic nie ma dla Ciebie sensu. Nawet modlitwa wydaje Ci się nie ma miejscu.
Dokładnie. Właśnie to teraz przechodzę. Nawet Msza wydaje się bez sensu ani nie daje pocieszenia :(
Bóg zapłać. Niech Dobry Bóg obdarzy Cię potrzebnymi łaskami a Maryja Królowa Polski wyprasza potrzebne łaski.
Koniec ciemnej nocy duszy można poznać po - ciszy w sobie - sercu spokojnym -wewnętrznej radości.
Dziękuję Ci Ojcze Tomaszu za ten opis nocy ciemnej.
Dziękuję Ojcze, moja osobista uwaga - uświadomienie sobie przeżywania nocy ciemnej poprzez człowieka poprzez poznanie jej natury daje ukojenie. Człowiek potrzebuje rozeznania że to pochodzi od Boga. To klucz do rozeznania i do pomocy cierpiącym. 😉
Ojcze Tomaszu , wczorajsze wielbienie w twoim wydaniu Coś pięknego. Proszę o opowieść o Maryji biegnącej do Elżbiety ❤.
Dokładnie w kościele Taurona ojciec Tomasz nieodzownym wodzem w plemieniu dominikańskim 🙂 Dziękuję za wczorajsze "nasycenie" nienasyconego
Dziękuję za rozwinięcie myśli z "Nienasyconych" 😇 O.Tomaszu i O.Adamie dziękuję za spotkanie w Krakowie 🙏 Z Panem Bogiem, hej! 🙋♀️
Wygląda na to, że przeszłam taką ciemną noc! Spodziewałam się, że to mogło być TO, ale teraz dopiero można powiedzieć - mam pewność. Dziękuję ta odpowiedź na to pytanie!
Bardzo Ojcu dziekuje , mało sie o tym mowi a temat bardzo ważny . Pozdrawiam z Panem Bogiem
Bóg zapłać za piękny uwielbieniowy wieczór 🙏👏😅👏
Wodzu rozniósł Kościół Taurona😁💪💪💪❤️🙏 jest moc. Bóg zapłać 🙏
Bóg zapłać
Wczorajsze uwielbienie było super
Dziękuję, że JESTEŚ 💝wczoraj widziałam i słyszałam nareszcie "na żywo" 💖💖💖
Dziękuje Ojcze Tomku, masz bardzo przyjemny głos🙂
W moim uchu "Nowakowym" 🎉😂 uwielbiam za tą normalność
Dziękuje za Ciebie o. Tomaszu❤
Ps. bączki na Tauronie super 👍🏻😄
Nie wiem czy tam byłeś, ale opisałeś to tak, że wróciło wspomnienie tamtych chwil, sprzed dwóch lat i rozpłakałem się... Uff. I ja nawet nie potrafię powiedzieć, czy po dwóch latach z tego wyszedłem, czy wciąż w tym trwam. Bo, tak mi się zdawało, że dostałem 2 lub 3 tygodnie ciemnej nocy (nie potrafię określić), jakiegoś absolutnego koszmaru jak mi się zdawało, a potem prawie z dnia na dzień zupełne odwrócenie i jakiś miesiąc, jak to lubię, określać stąpania 10 cm nad ziemią. Wszystko było dobre, piękne i zrozumiałe dla mnie. A potem to stopniowo schodziło ze mnie i miałem (mam) dwa jednocześnie najgorsze i najlepsze lata życia. Bo straciłem z jednej strony wszystko- żonę, dom, firmę, a z drugiej, tak jak powiedziałeś, stałem się kimś innym. Czuję, że wciąż jestem w drodze, ale to jak zbudowałem i nadal buduję siebie, to jest właśnie pokłosie ciemnej nocy, która zupełnie skruszyła moje stare ja. I zgadzam się w stu procentach z tym stwierdzeniem, że z jednej strony nikomu tego nie życzysz, bo myślisz sobie (ja tak przynajmniej myślałem), że albo zwariuję, albo się zabiję, albo to przetrwam. No i przetrwałem i wdzięczny jestem za wysłuchanie mojej prośby, choć gdy ją wypowiadałem, nie miałem pojęcia na co się piszę.
❤ gratuluję
Dziękuję Ojcze Tomku- Pan Bog jest z nami cały czas, ale jest to straszne😇 Najlepiej byłoby sie poddac, ale nawet tego nie możemy zrobić, nie mamy nad tym kontroli💖💖
Samego dobrego Ojcze Tomaszu:)
Szczęść Boże wszystkim ❤🙏🙏🙏❤
Dziękuję!
Dziekuje Ojcze Tomaszu 🙏🙋♀️
Ewa i Adam po tym jak zgrzeszyli to poszli w ciemność. Bóg był ich Swiatłościa ,ale oni po grzechu jego już nie znali .Mieli ciemność w sercu i umyśle .Jezus jął przyszedł na świat. wołał ; JA JESTEM ŚWIATŁOŚCIĄ ŚWIATA ,KTO ZE MNĄ JEST NIE BEDZIE CHODZIŁ W CIEMNOŚCI ,ALE BĘDZIE MIAŁ ŚWIATŁOŚĆ ZYWOTA ( wiecznego )
❤️🙏❤️
💗
Dziękuję, że jednak reflektuje się trochę Ojciec, po tym jak wczoraj w Tauronie noc ducha została zrównana z depresją tudzież gorszym samopoczuciem.
Zabrakło tutaj jednak informacji o tym, że noc ciemna to są już wyżyny duchowości i że jest to droga osób, które Bogu podporządkowały już całe swoje życie i bardzo wiele już poświęciły.
I że naprawdę niewiele osób przez to przechodzi, ponieważ noc ducha jest już prawdziwym czyśćcem na ziemii.
Noc ciemna nie dotyczy wcale problemów w życiu (w szkole, pracy czy w związku), chociaż się z nimi łączy. Noc ciemna dotyczy obszaru modlitwy wewnętrznej, walki z pokusami oraz relacji z Bogiem.
Wiele osób niestety myśli, że przechodzi przez noc ciemną, kiedy w rzeczywistości ich utrata poczucia obecności Boga wiąże się z trwaniem w grzechu.
Polecam opracowanie tego tematu na kanale Ks. Dawid Kwiatkowski - Tygodniówka#71 - tym filmem zaczyna się cała seria.
mam też takie odczucie że po tym filmiku mnóstwo katolików jak będzie miało trudności, może depresję to zamiast iść po pomoc spec.lekarza to zrzuci na kark nocy ciemnej.
@@olaj.6761 Taka anegdotka do przemyślenia... Przychodzi katolik do psychologa potem do psychiatry a tu obaj są ateisci...
Noc ciemna contra idealizm religijny , myślę ,że to łaska i zgadza się ...już mówią o niej ludzie niereligijni ,ale wierzę ,że dla tych Bóg zsyła ,którzy z serca chcą się rozwijać jako ludzie . Byłoby to lekarstwo na dewocję , ale Noc ciemna jest niezrozumiała dla dewotów
Ciekawe ile razy pustka i samotność, którą się wtedy czuje doprowadza do samobójstwa... Ciekawe na ile ten stan ciemności duszy jest tym samym co depresja czy inne trudności psychiczne.. I też ciekawe na ile istotne jest czyjeś towarzyszenie duchowe by nie załamać się w walce i nie stracić wiary...
depresja odbiera siły i chęć do życia. natomiast tzw. ciemna noc nie. w tym momencie ważny jest przewodnik duchowy, ktoś kto rozezna ten stan
Cenne rozróżnienie.
Tylko jak się tak nie ma sił, to jak znaleźć człowieka do pomocy..?
@@MDSzym jeżeli nie ma sił fizycznie już dłuższy czas, to proponuję wizytę u lekarza i podstawowe badania krwi, taki brak sił może świadczyć po prostu o braku witam lub chorobie ciała. Jeżeli duchowo nie ma sił juz dluzszy czas, to najpierw propoowalabym poszukać psychologa. Ciemna Noc jest ostatnim etapem rozwoju duchowego, gdzie Bóg ukrywa się. Można rzec jet to weryfikacja dlaczego się wierzy.
Bóg mnie zadziwia, ten cały wszechświat, wymiary, nieba… kurczę jakie to niepojęte
Jak się z tym wszystkim połączyć ?
Objąć umysłem ?
Byłem w tym stanie przez kilka dni, ale minęło.
W rzeczywistości chodzi o poziom wibracyjny naszego ciała duchowego
Prorocy rodzili się już z bardzo wysokim poziomem świadomości, stad ich zdolność widzenia więcej niż u przeciętnych ludzi.
Przy odpowiednim wglądzie duchowym i rozwoju przeciętny człowiek tez może to osiaganac… tylko ludziska czasu nie maja na to (praca, rodzina, dom, kredyty)
Ty to wierzysz w wibracje, nie w Pana Boga?
Człowiek to też mózg. Mózg potrafi wytworzyć realny obraz lub dźwięk, zwiększyć nasze emocje. Człowiek to nie tylko strona duchowa, a tak odbieram ojca nauczanie.
Czyli takie potoczne bycie w czarnej d..pie🤔
To tylko zapis tzw nieważny nie interesujący nie warto to tłumaczyć.
Z jednej strony to układanka. To też odmiana nieskończonej wiary.
Jan od Krzyża wcześniej jest więziony utrzymuje że Bóg nie jesteś stąd ten zapis . Aby dojść do tego czym nie jesteś musisz iść przez życie to czym nie jesteś. Bo to nigdy nie jest. Dla dobrych nawet Bóg . Po wejściu to objaśnienie! Gdy już to skończył.
A możesz też wyjaśnić po polsku?
Chodzi o depresje? I palec Bozy.
Witam i pozdrawiam.
Bóg zapłać