Układ Słoneczny jest układem wielu ciał i powstaje pytanie dlaczego jest stabilny. Masa Układu Słonecznego jest zdominowana przez masę Słońca i np. układ Ziemia - Słońce można traktować jako układ dwóch ciał, który jest w praktyce stabilny i przewidywalny. Grawitacyjne oddziaływania planet pomiędzy sobą są słabe (ale nie zerowe) i dlatego Układ Słoneczny jest przewidywalny w skali czasowej kilku (kilkunastu) milionów lat. Po tym czasie, dokładne przewidywanie położenia planet przestaje być możliwe.
Myślę że ten wzór nie odzwierciedla tego co dzieje się w naszym układzie słonecznym bo nie bierze pod uwagę czynników których jeszcze nie znamy. Z resztą w mikro skali na poziomie atomowym dzieją się dziwne kwantowe zjawiska. Może tutaj trzeba szukać odpowiedzi i dopiero wtedy będziemy wiedzieli na jakich zasadach na prawdę zachowują się ciała niebieskie, jak działają fale grawitacyjne i co to jest tak naprawdę grawitacja (co za nią odpowiada), kwantowe fluktuacje, będziemy potrafili dokładnie obliczyć entropię albo okaże się że to wszystko jest uporządkowane do pełnego stopnia a reszta to nieobliczalne, nieprzewidywalne zachowanie, zdarzenia?
Teoria grawitacji Newtona bardzo dobrze opisuje ruchy planet. Ogólna teoria względności daje jeszcze lepszy opis. Na tym kończy się nasza wiedza na temat grawitacji. Z drugiej strony mamy mechanikę kwantową i nikt nie wie jak połączyć grawitację z mechaniką kwantową. W tym sensie ma Pan rację, są rzeczy których nie rozumiemy, ale bardzo trudno powiedzieć coś więcej. Cała trudność w odkrywaniu praw fizyki polega na znalezieniu tych praw, które działają. To się zdarza niezwykle rzadko.
A co znaczy przewidywalny? Bo jeśli Pan pisze: "...i dlatego US jest przewidywalny w skali czasowej kilku (kilkunastu) milionów lat. Po tym czasie..." US ma około 4.5 mld lat. Już pierwsze cywilizacje zaczęły jego obserwacje więc przewidywalność zaczęła się znacznie wcześniej - taka dygresja przyszła mi na myśl. Zatem co oznacza, że po kilku/kilkunastu milionów lat dokładne przewidywanie położenia planet przestaje być możliwe?
@boleslaw.rogowsky Dziękuję za pytanie. Zanim na nie odpowiem, to polecam obejrzeć mój filmik o chaosie th-cam.com/video/GTlBxrTZXsc/w-d-xo.html Demonstruję co to znaczy, że układ przestaje być przewidywalny. Wyobraźmy sobie, że mamy za zadanie przewidzieć położenia planet Układu Słonecznego (US) za 500 milionów lat. Załóżmy, że w tym czasie nie będzie żadnej znaczącej ingerencji z zewnątrz w US (np. jakieś duże ciało przeleci przez US i wpłynie na ruch planet). Co robimy? Mierzymy dzisiaj bardzo dokładnie położenia planet i ich prędkości. Następnie podajemy te liczby do programu, który rozwiązuje równania ruchu. Ale uwaga! Nie da się zmierzyć położenia planet i ich prędkości z nieskończoną precyzją. Zawsze jest jakaś niepewność. A więc uruchamiamy nie jeden a np. 1000 programów, w których są troszkę różne parametry. Okazuje się, że np. po stu tysiącach latach wszystkie programy dają bardzo podobne wyniki. W tym sensie orbity są przewidywalne na przestrzeni stu tysięcy lat. Ale okazuje się, że po odpowiednio długim czasie, programy dają zupełnie różne przewidywania. Np. w jednym programie Merkury może zderzyć się z Wenus, w innym programie dzieje się jeszcze coś innego. W tym sensie układ przestaje być przewidywalny.
wygląda jak częstotliwosci obejrzyjcie sobie jak czestotliwosc dzwiekowa wplywa n piasek na plaaskiej przestrzeni wibracje i potem zrobice porownanie do listy ukazanej na koncu
Układ trzech ciał jest więc układem deterministycznym z punktu widzenia jednakowych warunków początkowych. Wprowadzenie do takiego układu dowolnej fluktuacji wpływa drastycznie na jego ewolucję. Okej, a czy wiadomo jak rząd wielkości fluktuacji wpływa na różnicę w ewolucji takiego układu? Czy w ogóle mniejsza fluktuacja oznacza bardziej zróżnicowaną ewolucją czy niekoniecznie? Czy w ogóle istnieje jakaś miara pozwalając porównać owe ewolucje między sobą? Jak to w ogóle możliwe, że możemy robić tego rodzaju symulacje operując na numerycznych przybliżeniach, skoro sam błąd przybliżenia powinien wpłynąć na ewolucję układu?
To jest dobra uwaga. Jak liczymy numerycznie to z definicji mamy pewne przybliżenia co ma wpływ na ewolucję układu. To nie stoi na przeszkodzie aby zademonstrować w symulacji zjawisko chaosu. Należy jednak zadać pytanie czy otrzymane trajektorie reprezentują jakiś prawdziwy układ. Być może otrzymane trajektorie są zupełnie niefizyczne. Tutaj pojawia się "shadowing theorem". Okazuje się, że wyliczone numerycznie trajektorie reprezentują prawdziwy układ, ale o troszkę innych warunkach początkowych physics.stackexchange.com/a/178975 en.wikipedia.org/wiki/Shadowing_lemma
Hej mamy dylemat z tarciem. podpowiesz coś? Ze wzoru wynika że siła tarcia nie zależy od powierzchni styku. Dlaczego więc stosuje się sprzęgła wielopłytkowe? dlaczego w eksperymecie z próba rozerwania dwóch książek gdzie kartki są złożone naprzemiennie ilość złożeń ma wpływ na siłe potrzebną do ich rozerwania? dlaczego jak sunę jednym palcem po biurku a potem cała dłonią to dłoń stawia większy opór niż pojedynczy palec? Zrozumieliśmy że powierzchnia styku nie ma znaczenia bo gdy na obiekt działa 10N i ma on jeden punkt styku to w tym jednym punkcie jest 10N a jak ma większa powierzchnie i więcej punktów to te 10N rozłoży się po równo na na 10 punktów po 1N.Tu jednak zachodzi pytanie ci jeśli ciał nie stykają się wierzchołkami tych punktów tyko wierzchołki wpadną w dolinki co więcej może zdążyć się tak że powierzchnie będą tak porowate że nierówności będą o siebie haczyć - czy wtedy większa powierzchnia styku nie spowoduje potencjalnie więcej możliwości mikro zahaczeń?
Rzeczywiście, na ogół siła tarcia nie zależy od powierzchni ciał. Nie jestem pewien co do sprzęgieł wielopłytkowych. Zgaduję, że siłę można rozłożyć na większą powierzchnię. Dlatego na jednostkę powierzchni jest mniejsza siła dociskająca, co daje wolniejsze zużycie materiału. Jeśli nałożę wiele kartek naprzemiennie i dam na to np. ciężarek, to pomiędzy dwiema kartami jest siła odpowiadająca ciężarowi ciężarka. I tak jest dla każdej pary kartek. Im więcej jest kartek tym większa całkowita siła tarcia. To nie jest tak, że siła dociskająca rozkłada się na kartki i pomiędzy parą kartek jest mniejsza siła (wtedy by nie było efektu). Z dłonią i palcem to należy zrobić dobry pomiar. Trzeba zapewnić, że siła dociskająca jest ta sama. Eksperyment tak na wyczucie to za mało. Dodam, że wzór na siłę tarcia to jest wzór oparty na doświadczeniu. To nie jest tak fundamentalny wzór jak np. wzór na siłę ciążenia.
Nie mam teraz książki pod ręką, ale prawdziwa powierzchnia kontaktu ciał to jest malutki ułamek powierzchni ciał. Jak zwiększymy ciśnienie (siła na jednostkę powierzchni) dwa razy, to powierzchnia kontaktu też rośnie dwa razy. W poniedziałek postaram się podać jakieś liczby.
@AdamMaszynotwor Podaje kilka liczb odnośnie rzeczywistej powierzchni styku drive.google.com/file/d/1Kjg8Kjq2gAVqtIWEvMgNNs_yfpV5n1ST/view?usp=drive_link Źródło: A.K. Wróblewski, J.A. Zakrzewski, Wstęp do fizyki, tom 1. Siła tarcia zależy od rzeczywistej powierzchni styku.
Kurde zarąbiste! Ale jak znalazłeś te "szczególne warunki początkowe", że udało Ci się zrobić tyle stabilnych symulacji? Jakbym chciał sobie zaprogramować taką symulację dla 3 ciał to prawo powszechnego ciążenia to jedyne co na nie działa czy siła odśrodkowa też?
Polecam dokładniejszą dyskusję układu trzech ciał poruszających się po ósemce th-cam.com/users/shortsfKCc0ie17Ow?feature=share W symulacjach jest tylko siła powszechnego ciążenia. Siła odśrodkowa jest często źle rozumiana. Taka siła pojawia się tylko wtedy gdy jesteśmy w układzie obracającym się. Tutaj patrzymy na układ z zewnątrz i nie ma siły odśrodkowej.
Nie wiem czy działa podany link, bo YT coś nie lubi linków do Shorts. Jak się ręcznie skopiuje to działa. Tytuł filmu to "Harmonia trzech ciał". Parametry podane są tutaj (nr 13) en.wikipedia.org/wiki/Three-body_problem#cite_note-13 Podaje też stronę gdzie jest wiele przykładów okresowych rozwiązań observablehq.com/@rreusser/periodic-planar-three-body-orbits Końcówka mojego filmu jest zapożyczona z en.wikipedia.org/wiki/Three-body_problem#/media/File:5_4_800_36_downscaled.gif
@@fizyka.nietylkodlaorlow Dzięki, widziałem, też fajne. Muszę się doedukowac, bo całe życie żyłem w przekonaniu, że orbitowanie ciał niebieskich to wynik równowagi grawitacji i siły odśrodkowej. I szczerze mówiąc trudno mi zrozumieć fakt, że siła odśrodkowa zależy od przyjętego układu odniesienia. Krótko mówiac, musze sie douczyć :)
Układ Słoneczny jest układem wielu ciał i powstaje pytanie dlaczego jest stabilny. Masa Układu Słonecznego jest zdominowana przez masę Słońca i np. układ Ziemia - Słońce można traktować jako układ dwóch ciał, który jest w praktyce stabilny i przewidywalny. Grawitacyjne oddziaływania planet pomiędzy sobą są słabe (ale nie zerowe) i dlatego Układ Słoneczny jest przewidywalny w skali czasowej kilku (kilkunastu) milionów lat. Po tym czasie, dokładne przewidywanie położenia planet przestaje być możliwe.
Myślę że ten wzór nie odzwierciedla tego co dzieje się w naszym układzie słonecznym bo nie bierze pod uwagę czynników których jeszcze nie znamy. Z resztą w mikro skali na poziomie atomowym dzieją się dziwne kwantowe zjawiska. Może tutaj trzeba szukać odpowiedzi i dopiero wtedy będziemy wiedzieli na jakich zasadach na prawdę zachowują się ciała niebieskie, jak działają fale grawitacyjne i co to jest tak naprawdę grawitacja (co za nią odpowiada), kwantowe fluktuacje, będziemy potrafili dokładnie obliczyć entropię albo okaże się że to wszystko jest uporządkowane do pełnego stopnia a reszta to nieobliczalne, nieprzewidywalne zachowanie, zdarzenia?
Teoria grawitacji Newtona bardzo dobrze opisuje ruchy planet. Ogólna teoria względności daje jeszcze lepszy opis. Na tym kończy się nasza wiedza na temat grawitacji. Z drugiej strony mamy mechanikę kwantową i nikt nie wie jak połączyć grawitację z mechaniką kwantową. W tym sensie ma Pan rację, są rzeczy których nie rozumiemy, ale bardzo trudno powiedzieć coś więcej. Cała trudność w odkrywaniu praw fizyki polega na znalezieniu tych praw, które działają. To się zdarza niezwykle rzadko.
A co znaczy przewidywalny? Bo jeśli Pan pisze: "...i dlatego US jest przewidywalny w skali czasowej kilku (kilkunastu) milionów lat. Po tym czasie..." US ma około 4.5 mld lat. Już pierwsze cywilizacje zaczęły jego obserwacje więc przewidywalność zaczęła się znacznie wcześniej - taka dygresja przyszła mi na myśl. Zatem co oznacza, że po kilku/kilkunastu milionów lat dokładne przewidywanie położenia planet przestaje być możliwe?
@boleslaw.rogowsky Dziękuję za pytanie. Zanim na nie odpowiem, to polecam obejrzeć mój filmik o chaosie th-cam.com/video/GTlBxrTZXsc/w-d-xo.html Demonstruję co to znaczy, że układ przestaje być przewidywalny. Wyobraźmy sobie, że mamy za zadanie przewidzieć położenia planet Układu Słonecznego (US) za 500 milionów lat. Załóżmy, że w tym czasie nie będzie żadnej znaczącej ingerencji z zewnątrz w US (np. jakieś duże ciało przeleci przez US i wpłynie na ruch planet). Co robimy? Mierzymy dzisiaj bardzo dokładnie położenia planet i ich prędkości. Następnie podajemy te liczby do programu, który rozwiązuje równania ruchu. Ale uwaga! Nie da się zmierzyć położenia planet i ich prędkości z nieskończoną precyzją. Zawsze jest jakaś niepewność. A więc uruchamiamy nie jeden a np. 1000 programów, w których są troszkę różne parametry. Okazuje się, że np. po stu tysiącach latach wszystkie programy dają bardzo podobne wyniki. W tym sensie orbity są przewidywalne na przestrzeni stu tysięcy lat. Ale okazuje się, że po odpowiednio długim czasie, programy dają zupełnie różne przewidywania. Np. w jednym programie Merkury może zderzyć się z Wenus, w innym programie dzieje się jeszcze coś innego. W tym sensie układ przestaje być przewidywalny.
Tutaj jest opisany problem ciał które mają podobną masę, poza tym układ słoneczny jest dynamiczny, jeśli nie wierzysz spytaj dinozaurów.
Oskara z 'Chłopaki nie płaczą' zawsze dobrze posłuchać!
Super wytłumaczone :)
Panie Profesorze, więcej i dłużej :3
Panie Profesorze. Wincyyj!
0:00 Tak samo wyglądaja sprawy związkowe
Ciekawe, nie znane mi do tej pory, są te końcowe przykłady okresowości! Szkoda, że tak krótko o nich. Pozdrawiam
Swietny pokaz :) Szkoda, że nie umieszczasz więcej filmików... zdaje sobie sprawę, że wymaga to mnóstwa pracy.
@@0relaxis0 Dziękuję za komentarz. Ostatnio skupiłem się na Shortsach.
wygląda jak częstotliwosci obejrzyjcie sobie jak czestotliwosc dzwiekowa wplywa n piasek na plaaskiej przestrzeni wibracje i potem zrobice porownanie do listy ukazanej na koncu
Układ trzech ciał jest więc układem deterministycznym z punktu widzenia jednakowych warunków początkowych. Wprowadzenie do takiego układu dowolnej fluktuacji wpływa drastycznie na jego ewolucję. Okej, a czy wiadomo jak rząd wielkości fluktuacji wpływa na różnicę w ewolucji takiego układu? Czy w ogóle mniejsza fluktuacja oznacza bardziej zróżnicowaną ewolucją czy niekoniecznie? Czy w ogóle istnieje jakaś miara pozwalając porównać owe ewolucje między sobą? Jak to w ogóle możliwe, że możemy robić tego rodzaju symulacje operując na numerycznych przybliżeniach, skoro sam błąd przybliżenia powinien wpłynąć na ewolucję układu?
To jest dobra uwaga. Jak liczymy numerycznie to z definicji mamy pewne przybliżenia co ma wpływ na ewolucję układu. To nie stoi na przeszkodzie aby zademonstrować w symulacji zjawisko chaosu. Należy jednak zadać pytanie czy otrzymane trajektorie reprezentują jakiś prawdziwy układ. Być może otrzymane trajektorie są zupełnie niefizyczne. Tutaj pojawia się "shadowing theorem". Okazuje się, że wyliczone numerycznie trajektorie reprezentują prawdziwy układ, ale o troszkę innych warunkach początkowych
physics.stackexchange.com/a/178975
en.wikipedia.org/wiki/Shadowing_lemma
matka wchodząca do pokoju: "to jest stan chaosu"
i mimo tego że, trzecie ciało naturalnie wypada z orbity to dwa początkowe ciała nigdy nie wracają do początkowej trajektorii
To jak w małżeństwie z kochanką.
Hej mamy dylemat z tarciem. podpowiesz coś? Ze wzoru wynika że siła tarcia nie zależy od powierzchni styku. Dlaczego więc stosuje się sprzęgła wielopłytkowe? dlaczego w eksperymecie z próba rozerwania dwóch książek gdzie kartki są złożone naprzemiennie ilość złożeń ma wpływ na siłe potrzebną do ich rozerwania? dlaczego jak sunę jednym palcem po biurku a potem cała dłonią to dłoń stawia większy opór niż pojedynczy palec?
Zrozumieliśmy że powierzchnia styku nie ma znaczenia bo gdy na obiekt działa 10N i ma on jeden punkt styku to w tym jednym punkcie jest 10N a jak ma większa powierzchnie i więcej punktów to te 10N rozłoży się po równo na na 10 punktów po 1N.Tu jednak zachodzi pytanie ci jeśli ciał nie stykają się wierzchołkami tych punktów tyko wierzchołki wpadną w dolinki co więcej może zdążyć się tak że powierzchnie będą tak porowate że nierówności będą o siebie haczyć - czy wtedy większa powierzchnia styku nie spowoduje potencjalnie więcej możliwości mikro zahaczeń?
Rzeczywiście, na ogół siła tarcia nie zależy od powierzchni ciał. Nie jestem pewien co do sprzęgieł wielopłytkowych. Zgaduję, że siłę można rozłożyć na większą powierzchnię. Dlatego na jednostkę powierzchni jest mniejsza siła dociskająca, co daje wolniejsze zużycie materiału. Jeśli nałożę wiele kartek naprzemiennie i dam na to np. ciężarek, to pomiędzy dwiema kartami jest siła odpowiadająca ciężarowi ciężarka. I tak jest dla każdej pary kartek. Im więcej jest kartek tym większa całkowita siła tarcia. To nie jest tak, że siła dociskająca rozkłada się na kartki i pomiędzy parą kartek jest mniejsza siła (wtedy by nie było efektu). Z dłonią i palcem to należy zrobić dobry pomiar. Trzeba zapewnić, że siła dociskająca jest ta sama. Eksperyment tak na wyczucie to za mało. Dodam, że wzór na siłę tarcia to jest wzór oparty na doświadczeniu. To nie jest tak fundamentalny wzór jak np. wzór na siłę ciążenia.
Nie mam teraz książki pod ręką, ale prawdziwa powierzchnia kontaktu ciał to jest malutki ułamek powierzchni ciał. Jak zwiększymy ciśnienie (siła na jednostkę powierzchni) dwa razy, to powierzchnia kontaktu też rośnie dwa razy. W poniedziałek postaram się podać jakieś liczby.
@@fizyka.nietylkodlaorlow Dzięki za odp. :)
@AdamMaszynotwor Podaje kilka liczb odnośnie rzeczywistej powierzchni styku
drive.google.com/file/d/1Kjg8Kjq2gAVqtIWEvMgNNs_yfpV5n1ST/view?usp=drive_link
Źródło: A.K. Wróblewski, J.A. Zakrzewski, Wstęp do fizyki, tom 1.
Siła tarcia zależy od rzeczywistej powierzchni styku.
Kurde zarąbiste! Ale jak znalazłeś te "szczególne warunki początkowe", że udało Ci się zrobić tyle stabilnych symulacji? Jakbym chciał sobie zaprogramować taką symulację dla 3 ciał to prawo powszechnego ciążenia to jedyne co na nie działa czy siła odśrodkowa też?
Polecam dokładniejszą dyskusję układu trzech ciał poruszających się po ósemce th-cam.com/users/shortsfKCc0ie17Ow?feature=share W symulacjach jest tylko siła powszechnego ciążenia. Siła odśrodkowa jest często źle rozumiana. Taka siła pojawia się tylko wtedy gdy jesteśmy w układzie obracającym się. Tutaj patrzymy na układ z zewnątrz i nie ma siły odśrodkowej.
Nie wiem czy działa podany link, bo YT coś nie lubi linków do Shorts. Jak się ręcznie skopiuje to działa. Tytuł filmu to "Harmonia trzech ciał". Parametry podane są tutaj (nr 13) en.wikipedia.org/wiki/Three-body_problem#cite_note-13 Podaje też stronę gdzie jest wiele przykładów okresowych rozwiązań observablehq.com/@rreusser/periodic-planar-three-body-orbits Końcówka mojego filmu jest zapożyczona z en.wikipedia.org/wiki/Three-body_problem#/media/File:5_4_800_36_downscaled.gif
@@fizyka.nietylkodlaorlow Dzięki, widziałem, też fajne. Muszę się doedukowac, bo całe życie żyłem w przekonaniu, że orbitowanie ciał niebieskich to wynik równowagi grawitacji i siły odśrodkowej. I szczerze mówiąc trudno mi zrozumieć fakt, że siła odśrodkowa zależy od przyjętego układu odniesienia. Krótko mówiac, musze sie douczyć :)
Masz racje.. prawa fizyki sa i nimi beda.. pytanie brzmi .. jak wysoko leca te jego rakiety? No nie wyzej i 120 km..
Będzie kurs z mechaniki kwantowej?
Planuję zrobić, ale trudno mi określić termin
Gładko wytłumaczone.
0:47 czołówka zielonej i czerwonej
niech ktoś im pokaże układ 4 ciał 💀👽
😂😂😂
Wez sobie utrzymaj wode .. na krązocej kuli.. :)) z taką predkoscia jak sie twierdzi ze ziemia sie kreci.. ? Dalej popierasz taki absurd?
Coś co może zmieni pogląd na temat grawitacji: th-cam.com/video/Ve_Mpd6dGv8/w-d-xo.html
Powiem Ci ż dokładnie opisałeś seks w trójkącie