Jedna uwaga. Często fuzję tłumaczy się stwierdzeniem, że przy połączeniu jąder tracona jest masa, co daje energię zgodnie z wzorem E = mc2. Należy zauważyć, że to nie tłumaczy jak dokładnie energia jest generowana. Wzór E = mc2 pozwala wyliczyć ile energii otrzymujemy w fuzji (jeśli znamy masę układu na początku i na końcu), ale nie tłumaczy dlaczego dochodzi do fuzji i jak mikroskopowo emituje się energia. Wzór E = mc2 jest ogólną relacją, która łączy masę układu z jego energią spoczynkową, ale nie tłumaczy dlaczego i jak zachodzą procesy fizyczne. PS Polecam obejrzeć film o bombie atomowej, w którym wyjaśniam w jaki sposób generuje się energia th-cam.com/video/d4jbmqwdM10/w-d-xo.html
Mimo wszystko wydaje mi się, że porównanie do magnesów nie jest dobre. W magnesach musieliśmy włożyć więcej czy też tyle samo energii co włożyliśmy. W przypadku zbliżania się jąder do siebie uzyskujemy niewyobrażalnie więcej energii niż włożyliśmy.
Magnesy i sprężyna to jest model, który ma za zadanie zobrazować działanie dwóch przeciwstawnych sił. Celem takiego modelu jest wyrobienie sobie pewnej intuicji. Nie jest tak, że w fuzji dostajemy "niewyobrażalnie" więcej energii niż wkładamy. Zbliżenie jąder do siebie wymaga właśnie dużo energii i to jest powód dlaczego wciąż nie potrafimy zbudować urządzenie, które daje nam energię z fuzji (tzn. daje więcej niż wkładamy).
Warto zapoznać się z wartościami sił elektrycznych i jądrowych en.wikipedia.org/wiki/Nuclear_force#/media/File:Nuclear_Force.png Siła jądrowa (czerwona linia) jest maksymalnie około 100 razy silniejsza od siły elektrycznej (czarna linia).
Bardzo mi się spodobało modelowanie omawianego procesu! I uważam, że to modelowanie powinno być wyeksponowane bardziej, tzn. nie tylko na miniaturce reklamującej ale i w tytule filmu albo w sekcji komentarzy. Bo taka wizualizacja jest prosta a jednocześnie bardzo może być pomocna w percepcji zjawiska! Pozwolę sobie na ulepszenie tego modelowania: można by obłożyć albo obkleić (słabym klejem) te zakrętki jakimś kruchym tworzywem aby po zderzeniu faktycznie się jakaś 'neutronowa' część oderwała od tworzywa! :) Na moim kanale sfilmowałem dziesiątki doświadczeń ale tylko jedno ciekawe modelowanie udało mi się zaprojektować - doświadczenia Rutherforda. Obejrzałem już kilka Pana ciekawych filmów i zaraz będę oglądał następne Pozdrawiam serdecznie
Coś podobnego próbuje się osiągnąć. Dobrze, żeby fuzja była samopodtrzymująca się, tzn. energia z fuzji wyzwala kolejne procesy fuzji. Realizacja praktyczna jest bardzo trudna.
Jedna uwaga. Często fuzję tłumaczy się stwierdzeniem, że przy połączeniu jąder tracona jest masa, co daje energię zgodnie z wzorem E = mc2. Należy zauważyć, że to nie tłumaczy jak dokładnie energia jest generowana. Wzór E = mc2 pozwala wyliczyć ile energii otrzymujemy w fuzji (jeśli znamy masę układu na początku i na końcu), ale nie tłumaczy dlaczego dochodzi do fuzji i jak mikroskopowo emituje się energia. Wzór E = mc2 jest ogólną relacją, która łączy masę układu z jego energią spoczynkową, ale nie tłumaczy dlaczego i jak zachodzą procesy fizyczne.
PS Polecam obejrzeć film o bombie atomowej, w którym wyjaśniam w jaki sposób generuje się energia th-cam.com/video/d4jbmqwdM10/w-d-xo.html
Mimo wszystko wydaje mi się, że porównanie do magnesów nie jest dobre. W magnesach musieliśmy włożyć więcej czy też tyle samo energii co włożyliśmy. W przypadku zbliżania się jąder do siebie uzyskujemy niewyobrażalnie więcej energii niż włożyliśmy.
Magnesy i sprężyna to jest model, który ma za zadanie zobrazować działanie dwóch przeciwstawnych sił. Celem takiego modelu jest wyrobienie sobie pewnej intuicji. Nie jest tak, że w fuzji dostajemy "niewyobrażalnie" więcej energii niż wkładamy. Zbliżenie jąder do siebie wymaga właśnie dużo energii i to jest powód dlaczego wciąż nie potrafimy zbudować urządzenie, które daje nam energię z fuzji (tzn. daje więcej niż wkładamy).
Warto zapoznać się z wartościami sił elektrycznych i jądrowych en.wikipedia.org/wiki/Nuclear_force#/media/File:Nuclear_Force.png
Siła jądrowa (czerwona linia) jest maksymalnie około 100 razy silniejsza od siły elektrycznej (czarna linia).
Zależy od wyobraźni. Dla niektórych 10 krotnie to więcej niż wyobraźnia dla innych liczba Grahama nie jest niewyobrażalna@@przemo3651
Bardzo przydatne są Pana filmiki, można sobie w wygodnej formie powtórzyć materiał do matury. Dziękuję.
uwielbiam ten kanał
Bardzo mi się spodobało modelowanie omawianego procesu! I uważam, że to modelowanie powinno być wyeksponowane bardziej, tzn. nie tylko na miniaturce reklamującej ale i w tytule filmu albo w sekcji komentarzy. Bo taka wizualizacja jest prosta a jednocześnie bardzo może być pomocna w percepcji zjawiska! Pozwolę sobie na ulepszenie tego modelowania: można by obłożyć albo obkleić (słabym klejem) te zakrętki jakimś kruchym tworzywem aby po zderzeniu faktycznie się jakaś 'neutronowa' część oderwała od tworzywa! :)
Na moim kanale sfilmowałem dziesiątki doświadczeń ale tylko jedno ciekawe modelowanie udało mi się zaprojektować - doświadczenia Rutherforda.
Obejrzałem już kilka Pana ciekawych filmów i zaraz będę oglądał następne
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za komentarz. Dobry pomysł z tym dodaniem "neutronu". Proszę o link do wspomnianego doświadczenia Rutherforda.
Fajny głos, fajna (poprawna dykcja) - idealnie pasuje do tematyk technicznych (tutaj zjawisk jądrowych). Proponuję pójść tą drogą - dydaktyka w mediach.
Fajnie opowiedział o tym smartgasm wszystko zrozumiane, a teraz oglądam film o izomeri jądrowej
Szkoda, że nie było Cię jak miałem poprawki z fizyki. Też AGH. Duży talent do prostego tłumaczenia.
Reakcja łańcuchowa to przełamanie tej bariery odległości dla wielu jąder po kolei w jakiś kaskadowy sposób?
Coś podobnego próbuje się osiągnąć. Dobrze, żeby fuzja była samopodtrzymująca się, tzn. energia z fuzji wyzwala kolejne procesy fuzji. Realizacja praktyczna jest bardzo trudna.
Deuter+tryt= ⁴Hel
plus neutron
=17,3 mev z tego co pamiętam
a dokładniej 17.6 MeV, tzn. w tym procesie uwalania się około 17.6 MeV energii. Większość energii niesie neutron.