Dochodzi jeszcze jeden paradoks- należy tak rozwinąć siebie, aby "mieć siłę*" odejść, gdy się nic nie zmienia na lepsze (same słowa/ obietnice i brak czynów) i dodatkowo mieć siłę, aby nie wchodzić w taki związek... A nie każdy jest "godny zaufania", a tylko takim ludziom należy ufać (ufanie innym ludziom, to idiotyzm/ skrajna głupota; nie, nie każdy zasługuje na zaufanie i najczęściej ciągle to udowadnia, czyli zażarcie umacnia przekonanie), a jeżeli nie ma zaufania**, to nie ma zdrowego związku, więc należy go zakończyć. *To wcale nie jest takie proste/ łatwe, gdy w grę wchodzi miłość (a szczególnie dla bardziej wrażliwych, bo to świadoma decyzja o rozpoczęciu "spaceru przez mentalne piekło"). **Bardziej dosadnie, aby przebiło się prze te bzdury pseudo-myślicieli; trzeba być już skrajnym debilem, żeby ufać ludziom, którzy kłamią/ manipulują. ***I jeszcze jedna skrajna bzdura znana głównie od nieuków-menedżerów (oni ją propagują) z naszych firm; graniczy z cudem, aby zmienić czyjeś "wartości bazowe", więc całkowicie odradzam zabieranie się za to. Należy odejść (z firmy zwolnić błazna). Kropka. Oczywiście jest jeszcze "efekt Lucyfera" (~ prof Zimbardo), czyli ktoś może- socjologicznym/ stadnym/ adaptacyjnym mechanizmem- przyjąć takie bagno moralne danej grupy społecznej (ale to wtedy nie są "wartości bazowe", które to determinuje proces socjalizacji, czyli zmiana jest dość realna; musi odrzucić wartości tej hołoty [odejść z danej grupy/ całkowicie odciąć kontakt], czyli hołota jego/ ją... odrzuci), ale tutaj też całkowicie odradzam branie się za zabawy w filozofa- psychologa i weryfikowanie "czym co jest", bo do tego trzeba bardzo obszernej wiedzy/ talentów/ kompetencji/ umiejętności (ale jeżeli ktoś je posiada, to może spróbować, ale z największą ostrożnością/ rozwagą). Powodzenia!
@@herbatkazpsychologiem Rozumiem,ze teraz 3 ketnie dziecko bedzie zamykalo drzwi na klucz i otwieralo na pukanie rodzica ,wszak ma prawo do prywatnosci takze ono a nastolatek ,to juz na 1000 proc .
Ciekawe ,dlaczego przyszla z Ameryki do nas moda na budowe mieszkan ,domow z otwarta przestrzenia ,oprocz sypialni,co oczywiste ,moze jakies wnioski wyciagneli ?
Dziękujemy pani Moniko za cenną wiedze i poświęcony czas.Poprosimy o materiał na temat rozeznawania intencji innych❤
@@sebastiandenenfeld9886 Wpisuję temat na listę.
Cudowny delikatny kojący głos wartościowy przekaz pięknie pani dziekuje
Dziękuję za cenne tresci.nadmierna kontrola jako jeden z czynnikow zawlaszczenia narcystycznego doprowadza do zabicia relacji
@@magorzatazajac7937 Bardzo cenna uwaga. Dziękuję.
Witam serdecznie panią Monikę i naszą grupkę. Temat super i dziękuję za niego.
Propozycja o ROZPOZNAWANIU intencji świetna. Pozdrawiam.
@@annazawadzka5415 Bardzo dziękuję.
Długi ale super odcinek!
@@taola3336 Dzięki za cierpliwe oglądanie! 🩵
Czekamy na filmik jak rozeznawać innych😊
@@leonzielony4598 OK
Tak właśnie miałam 😮 w domu i moje krewne też mają podobne podejście do rodziny.trudno się tego pozbyć.glebokie oddechy są potrzebne, rozmowy.
Dziękuję, ciekawy podcast. Pozdrawiam
@@mariolaropielewska2233 Dziękuję bardzo.
super wyklad Pani psycholog, brawo!
@@igasenkowska1739 Dziękuję bardzo. Pozdrawiam!
Dziekuje ❤bardzo pouczające. ❤
Tak to bardzo ciekawy temat o rozeznawaniu. Poproszę😊
@@KaSia-un7vr ok:)
Pani Moniko, tak!chcemy filmik o rozeznawaniu intencji :)
@@tito1807 Muszę go dobrze sobie przemyśleć i nagram.
@@herbatkazpsychologiem wspaniale :)!czekamy :)
Ojej , jest Pani Pomorzanka ( Bory Tucholskie) 😊
Ja także 😊
@@iwonasobie6547 Nie, ja jestem Warszawianką. Ale Bory bardzo lubię.
@@herbatkazpsychologiem Bardzo się cieszę . I pozdrawiam .
Dla mnie jest to ciekawy temat 😮.
Dziękujemy.
@@annazawadzka5415 Dziękuję bardzo.
Dochodzi jeszcze jeden paradoks- należy tak rozwinąć siebie, aby "mieć siłę*" odejść, gdy się nic nie zmienia na lepsze (same słowa/ obietnice i brak czynów) i dodatkowo mieć siłę, aby nie wchodzić w taki związek...
A nie każdy jest "godny zaufania", a tylko takim ludziom należy ufać (ufanie innym ludziom, to idiotyzm/ skrajna głupota; nie, nie każdy zasługuje na zaufanie i najczęściej ciągle to udowadnia, czyli zażarcie umacnia przekonanie), a jeżeli nie ma zaufania**, to nie ma zdrowego związku, więc należy go zakończyć.
*To wcale nie jest takie proste/ łatwe, gdy w grę wchodzi miłość (a szczególnie dla bardziej wrażliwych, bo to świadoma decyzja o rozpoczęciu "spaceru przez mentalne piekło").
**Bardziej dosadnie, aby przebiło się prze te bzdury pseudo-myślicieli; trzeba być już skrajnym debilem, żeby ufać ludziom, którzy kłamią/ manipulują.
***I jeszcze jedna skrajna bzdura znana głównie od nieuków-menedżerów (oni ją propagują) z naszych firm; graniczy z cudem, aby zmienić czyjeś "wartości bazowe", więc całkowicie odradzam zabieranie się za to. Należy odejść (z firmy zwolnić błazna). Kropka.
Oczywiście jest jeszcze "efekt Lucyfera" (~ prof Zimbardo), czyli ktoś może- socjologicznym/ stadnym/ adaptacyjnym mechanizmem- przyjąć takie bagno moralne danej grupy społecznej (ale to wtedy nie są "wartości bazowe", które to determinuje proces socjalizacji, czyli zmiana jest dość realna; musi odrzucić wartości tej hołoty [odejść z danej grupy/ całkowicie odciąć kontakt], czyli hołota jego/ ją... odrzuci), ale tutaj też całkowicie odradzam branie się za zabawy w filozofa- psychologa i weryfikowanie "czym co jest", bo do tego trzeba bardzo obszernej wiedzy/ talentów/ kompetencji/ umiejętności (ale jeżeli ktoś je posiada, to może spróbować, ale z największą ostrożnością/ rozwagą).
Powodzenia!
Poprosimy filmik o rozeznawaniu intencji innych .
@@halinagajownik6624 OK🩵
O rozumieniu innych osób 😢 doszłam dopiero późno, uznawałam za prawidłowe dowiadywanie się co moje dzieci 😮 poczynają.
@@iwkast8730 Lepiej późno niż wcale! Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
Dziękuję bardzo za cenną wiedzę i pozdrawiam panią Monike
@@KrystynaChojnowska-m4e Dziękuję i odwzajemniam serdecznie!!!
To jest interesujący temat.tak mi zarzucają,a inaczej nie jest to łatwe, choć 😛 nad tym pracuje.
Jestem przeciwniczka amerykanskiego stylu czyli pukania do drzwi we wlasnym domu .,wszyscy jestesmy rodzina,wspolnota .
@@halinagajownik6624 Ale każdy z nas w tej współnocie ma prawo do prywatności.
@@herbatkazpsychologiem Rozumiem,ze teraz 3 ketnie dziecko bedzie zamykalo drzwi na klucz i otwieralo na pukanie rodzica ,wszak ma prawo do prywatnosci takze ono a nastolatek ,to juz na 1000 proc .
Ciekawe ,dlaczego przyszla z Ameryki do nas moda na budowe mieszkan ,domow z otwarta przestrzenia ,oprocz sypialni,co oczywiste ,moze jakies wnioski wyciagneli ?