TH-cam postanowił zgłosić roszczenie do fragmentu 2:49 - 3:26, przez co dźwięk tam brzmi nie najlepiej, bo musieliśmy wyciszyć tam utwór. Niestety było to jedyne rozwiązanie by nie wycinać całkowicie narracji.
Pamiętam jak za dzieciaka montowali mi satelitę, i mama wystrzeliła do kolesia który to montował tekstem "Ustaw na Katowice, tam jest nadajnik". Katowice kosmosem Polski
Oj tak. Jak wjeżdżał TCM to był sygnał dla 3-4 letniego mnie, żeby iść już spać bo jutro w przedszkolu będziemy robić ludziki z kasztanów i musze się wyspać
Pamiętam w '92 roku. Rodzice kupili zestaw. Oczywiście ustawiony na Astrę. Na czaszy była naklejka z napisem chyba HuteSat. To był szał. Niemieckie programy telewizyjne, plus MTV oraz najważniejszy dla mnie Eurosport. Nagrywało się co ciekawsze programy czy teledyski na VHS 😉 Szczególnie zapadł mi w pamięć troszkę w późniejszych latach na stacji BR nocą leciało Space Night, czyli nagrania ziemi z kosmosu z podkładem muzycznym. To naprawdę super wspomnienia 😉
Jestem tak stary, że pamiętam jak po Cartoon Network z gracją wchodził TNT. Jako młody człowiek lubiłem klimat starego amerykańskiego kina, z resztą do dziś mi to zostało :)
Ja też. Te stare filmy od lat 40-tych do 60-tych miały to coś. Ile ja się tam starych musicali, komedii czy dramatów tam naoglądałam Edit. U mnie włączał się TCM i potem był oddzielnym kanałem
Mój wujek na początku lat 90 ogarnął sobie satelitę, oglądałem wtedy głównie kanały muzyczne na Hot Bird. Co do TCM, mając ponad 20 lat uwielbiałem ten kanał, leciały wtedy świetne filmy, sporo klasyki np od Kubricka, Lyncha i wielu innych reżyserów.
Jakoś tak w 2005 roku mieliśmy pierwszy raz dostęp do satelity, była to Cyfra i ja non-stop siedziałem i oglądałem Cartoon Network, co oczywiście nie podobało się mamie w taki sposób, że któregoś dnia zablokowała mi kanał. Kiedyś to były dramaty, a nie, że na urodziny dostało się starego iphona.
Masa wspomnień, stary Jetix, Disney Channel, Cartoon Network, Nickelodeon, stare Discovery czy TCM i masa innycn z lat 2006-2014 albo z niemieckiej Astry Super RTL czy blok japońszczyzny w RTL II. Ach, wzięła mnie nostalgia
W 1991 lub w 1992 roku moi wujkowie kupili sobie telewizory OTAKE. Ten który mieszkał najbliżej kupił też sobie zestaw satelitarny do Astry. Gdy bywałem u tego wujka to najczęściej oglądałem MTV. Innych kanałów satelitarnych oglądanych u niego już nie pamiętam. W 1993 roku poszedłem do wojska... Na szkółce mieliśmy w kompanijnej świetlicy telewizor do którego był podłączony zestaw satelitarny znajdujący się w innej nieznanej mi lokalizacji na terenie jednostki wojskowej - na wszystkich świetlicach kompanijnych był oglądany jeden, ten sam kanał satelitarny który wybrał ktoś, nie wiadomo gdzie. Na „bojówce” również na świetlicy był telewizor do którego był podłączony zestaw satelitarny, ale tam na szczęście ten zestaw był zainstalowany w sąsiadującej ze świetlicą kantynie, więc żołnierze mieli wpływ na wybór kanału do oglądania, ale tu też najczęściej był wybierany MTV. W tamtych czasach MTV organizowało „Weekend z..” - weekendowa dominacja (większość teledysków, koncerty, wywiady, itd) jakiegoś wybranego zespołu. W maju miał być Weekend z Depeche Mode.... Niestety na ten weekend dowództwo batalionu (lub brygady) wyznaczyło nam przebazowanie (w WRT jest odpowiednikiem poligonu w innych rodzajach wojsk) i dlatego zamiast obejrzeć i posłuchać sobie Depeche Mode musiałem przygotowywać teren do przebazowania, potem przez dni zmywać naczynia w kuchni polowej i na koniec przywrócić teren do poprzedniego stanu. Taki był mój weekend z MTV i z Depeche Mode🤣
Bo to był taki można powiedzieć internet v1.0 Pamiętam jak na TVP3 Poznań w TG sprawdzałem rozkłady jazdy autobusów, przyszła matka i mnie zjebała że zepsułem tv
Mnie telewizja kablowa zawsze kojarzyć się będzie z dostępem do eurosportu sky one a z polskich kanałów z dostępem dzięki silnemu wzmacnianiu sygnału przez operatora do telewizji Top Canal i Polonia 1
Najlepiej pamiętam, jak jeździłem na wakacje do stryja, który jako jedyny w rodzinie miał telewizję satelitarną. Niesamowite wspomnienie. I jako pierwszy wiedział z okolicy, że burza idzie. Wtedy myślałem, że świat się kończy, bo telewizji nie ma. Zamykałem się w małym pokoju, który służył za biuro wuja i cichutko płakałem w koncie.
Kto nie łapał Hotbirda na dachu w listopadowy deszcz i p*zgawicę, ten życia nie zna. Na Cyfrowym Polsacie też o 21 zamiast CN był TCM, ale jakoś z tego powodu nie płakałem, bo: 1) Na TCM leciały stare filmy wojenne, które uwielbiam 2) Bardziej od CN wolałem Boomerang
Pamiętam jak nam włączyli satelitę jesienią 1989 roku, programów na początku bodajże było pięć, MTV, Eurosport, SkyOne i FilmNet, oczywiście nonstop leciał FilmNet :)
Ja przyznam, że do dziś korzystam z telewizji satelitarnej i ją oglądam. A posiadam 26 lat. A gdyby nie ona to bym nie poznał połowy dobrych seriali i animacji, więc mam z nią dobre wspomnienia.
Pamiętam Astrę, mieliśmy w domu talerz jakoś na początku lat 90. Stale katowałem Cartoon Network, a wieczorami z ciekawości eksplorowało się niemieckie kanały ;)
TCM - klasyczne filmy od wytwórni Warner. Mówisz panie Kajzer Cyfra+, nc+, N czy Polsat. Pamiętam, że pod koniec lat 90tych zasięg telewizji analogowej był tak słaby, że mój ojciec chcąc nie chcąc „wykombinował” skądś talerz satelitarny, a telewizja satelitarna była wtedy w Polsce w powijakach. Polskie pasmo satelitarne nadawało na wynajętym niemieckim paśmie i dostępne były trzy kanały (na szczęście w tym RTL7, które potem zmieniło się w TVN7), ale gdy ja miałem RTL7, koledzy oglądali Pokemony na Polsacie, który wtedy nie nadawał satelitą. A Cartoon Network oglądałem w języku angielskim, bo w Polsce nie był dostępny i ojciec musiał kręcić talerzem, żeby odbierać z satelity o nazwie ASTRA, która to nadawała na całą Europę, z wyjątkiem Polski. O jeny, chyba jestem stary XDD PS. Piszę komentarz z konta mojej kotki o imieniu Paytyczek. Nie pytajcie czemu XD
Ale dużo ciekawostek, jestem rocznik 87, czytałem kilka reportaży o transformacji i latach 90-tych, pamiętam je z dzieciństwa, ale i tak znalazłem tu mnóstwo informacji o których nie miałem bladego pojęcia.
Ja akurat kiedyś miałem telewizję UPC (dawniej PTK, Polska Telewizją Kablową) i na niej głównie CN MinMini oglądałem. Czasem wiadomości w TVP Lublin na jedynce czy na innych oglądałem A w weekendy albo z siostrą oglądałem programy (także te dla dorosłych!) na MTV a w poranki i przedpołudnia kanały typu Animal Planet. Obecnie siedzimy od 2013 roku (z półroczną przerwą na przełomie 2015-2016) z telewizją Multimedia, która w tamtym roku stała się Vectrą. Mam z tym bardzo miłe wspomnienia i nadal coś tam sporadycznie oglądam ale nie za często i nie zbyt obficie jak kiedyś. Teraz to głównie moi rodzice oglądają tam paradokumenciki seriale albo jakieś ciekawe filmy na kanałach typu Stopklatka.
Mój tata załatwił jakoś pod koniec lat 90 „darmowa” satelitę. Oglądałem Dragon Ball po francusku i polski żużel z dziadkiem na EuroSport. Później pamietam jak się popłakałem bo był komunikat ze stacja z Dragon Ball kończy nadawanie 😅
Te kulki łączyło się kolorami, dzięki czemu znikały i wbijało się punkty, a po każdym ruchu pojawiały się nowe, przez co było coraz trudniej. To głupie dziś, ale moje jedyne wspomnienie z tv sat to jak u kumpla za gnoja się spało i w sobotę późnym wieczorem szukało się gołych pań :D
Jest film O TV Sat z cyklu Czar PRL. I tam mówili, że Polska była na granicy zasięgu Eutelsatu i można było odbierać z niego tylko za pomocą szerokokątnych talerzy, które były dużo droższe, co jeszcze bardziej, poza absurdalnymi przepisami, utrudniało dostęp do TV Sat. Pod koniec weszła Astra, a przepisy złagodzono, że wystarczyło antenę zarejestrować na poczcie i wtedy już było o wiele lepiej.
Naprawdę trudno oszpecić te postkomunistyczne blokowiska które tylko za sprawą czasu i konstruktorów którzy nie mogli sobie pozwolić na finezję są dosyć przygnębiające, a na pewno nie ładne
Moje wspomnienia z "darmową satelitą" to CartoonNetwork po angielsku niekodowane pasmo na Canal+ o 19:00 (zwariowane melodie! -kocham polskie tłumaczenia xD)... A no i po każdej wichurze byłem obrotnicą do talerza xD
Zawsze zależało mi przede wszystkim na MTV. Jak założyliśmy kablową w 90 roku czy w 91 właśnie w polionie to zaczęło się szaleństwo nagrywania kaset wideo. Z tego co pamiętam to miałem tylko 30 kaset video od 90 roku a każda po co najmniej trzy godziny. W 2000 roku wszedł do domu internet. TH-cam dopiero raczkował. I od nowa ściąganie teledysków. Oczywiście tylko na własny użytek.
Zacząłem montować satki w 2008 roku, gosc u którego pracowałem opowiadał jak w latach 1990-2005 kupował z montowania i sprzedaży zestawów jedno mieszkanie miesięcznie!! , tak wykupował całe kamienice mieszkanie po mieszkaniu. w 2011 roku odkupiłem od niego jego firme bo powiedział ze juz sie gubi w wynajmach i musi sie na tym bardziej skupic xD
Ach, dobra nostalgia. Za czasów dzieciństwa to telewizor z talerzem był ale z typowymi programami TVP, TVP2, Polsat i TVN, klasycznie nazywane przez rodziców względem numerów w pilocie jedynka, dwójka, trójka i szóstka. Dopiero kontakt z zagranicznymi programami dzięki kablówce (typu cartoon network, Discovery, jetix, National Geographic) mieliśmy od babci w bloku w Inowrocławiu i dla mnie i mojej siostry to był synonim luksusu, a co naoglądaliśmy w jej odwiedzinach to moje. Obecnie telewizor z routerem jest ale nikt z nas nie chce się oglądać (dopiero gdy babcia przyjeżdża w odwiedziny), a tym bardziej że ciekawsze seriale które teoretycznie mogły być w telewizji zostały przejęte przez Netflix i Disney+ więc tym bardziej nie chce się włączać. Widać technologia idzie do przodu.
Wujek z niemiec na gwiazdkę przyjechał i przywiózł tuner z anteną. Po nocy montowany, działał tak przez całe kilkanaście lat. To były jeszcze chyba lata 80. Na telewizji satelitarnej nauczyłem się angielskiego i niemieckiego… 🤣
To jest temat szerszy, niż satelity. Ogólnie telewizja. Z własnego doświadczenia w telewizji oglądam już właściwie tylko wydarzenia sportowe. Od dobrych 20 lat nie obejrzałem w całości filmu na Polsacie. Oglądałem zawsze do reklamy, potem przełączałem. Jeżeli jakiś film był naprawdę ciekawy, to w ogóle nie zabierałem się za oglądanie na Polsacie/TVN itd. Ściągałem go z internetu i na początku oglądałem na komputerze, potem zgrywałem na przenośne dyski i podłączałem pod Smart TV. Przez długi czas oglądałem jeszcze informacje i publicystykę, ale od dłuższego już momentu nie oglądam tego. Najpierw zrezygnowałem z publicystyki, bo w pewnym momencie nie musiałem słuchać tego co powie jakiś polityk, dziennikarz lub ekspert. W ciemno było wiadomo, że będzie za lub przeciw podając mniej lub bardziej bzdurne argumenty. Po co więc słuchać czegoś, co wiadomo jak się skończy? Informacje mają dwie formy - telewizje informacyjne i programy informacyjne typu Wydarzenia lub Fakty. One również cierpią na brak obiektywizmu, poza tym trzeba pilnować stałych pór nadawania, a od tego się oduczyłem dzięki filmom z internetu. Reszta oferty telewizyjnej wydaje mi się tak słaba, że aż szkoda tracić nawet czas na jej opisywanie. Poza tym liczba reklam jest przerażająca. Czasami lubię sobie siąść i poskakać po kanałach z biciem rekordów na ilu pod rząd stacjach będą leciały reklamy.
Ja pamietam jak ojciec miał pierwszy na wpół kodowany c+. To było ok roku 90. Potem jak już miałem kablówkę po 94 (chyba) roku to pamietam fascynacje niemieckimi kanałami, francuskimi, hiszpańskim czy włoskim. Pamietam wigilie (nie kojarzę roku) i mavericka,bodyguard.
10:05 Jak koncesji nie było to jakim cudem działały nielegalnie? Tesla czy Marconi też działali nielegalnie? :o Świat działa tak że jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone. Co do bloków w latach dziewięćdziesiątych to nie wiem czy dało się je jeszcze bardziej oszpecić ponad to jak same z siebie były szpetne. Moim zdaniem te anteny dodawały im charakteru.
O ile pamiętam mieliśmy kiedyś satelitę cyfrowego polsatu ale nie na długo, raz że koszta dwa, mieszkamy do dziś w domku jednorodzinnym i czyszczenie talerza w zimę ze śniegu na oblodzonym, śliskim dachu nie wchodziło w rachuwe, po trzecie były jakieś komplikacje z płatnościami i ogólnie moi rodzice do dziś są obrażeni na cyfrowy polsat, dzisiaj polsat box, ale nie zmienia to faktu
Pamiętam jak pierwszy raz ogladałem cartoonnetwork 😅 całe wakacje od rana do wieczora bajki i telewizor był tylko mój 🤣 a rodzice kupili inny tv i postawili w kuchni i takim sposobem tv w kuchni jest do dziś 😅
Ze dwie dekady temu, talerz potrzebny do telewizji satelitarnej, jak już się go zapięło przy którejś poręczy balkonu, to był wyraz najczystszej słodyczy i osiedlowego luksusu: było się jak wszystkie pięć amerykańskich rodzin mafijnych w jednym, jak dumny chiński tygrys albo wszechmocny Son Goku, który mógł od tej pory wszystko. Przy dzisiejszym standardzie technologicznym sygnału cyfrowego w telewizji i obecności usług VOD w sieci, czy platform streamingowych, mało kto pamięta o ,,talerzach" (ten z Wizja TV to był przekozacki!). To raczej swego rodzaju relikt ubiegłej epoki, który jeszcze wisi na balkonach albo tkwi na dachach domów.
Wspomnę parę rzeczy z mojej strony. Było w późniejszym okresie Reality Tv i programy typu Robotica, Jerry Springer. Albo to jak na zakodowanym Canal+ po 6:45? odkodowywano Strusia Pędziwiatra na te parę minut. Plus telefoniczne ustawianie talerza, z pytaniem od rodzica jaki jest "zasięg", to zapadło w pamięci.
Rok 2001, wujek z Niemiec, przywiózł dekoder i talerz satelitarny. Zamontował i pamiętam wtedy, ściągaliśmy tylko niemieckie kanały, czasy tokio hotel, Viva. Siedziałem i czekałem aż poleci, jakąś muzyka która wpada w ucho 🤣
W dzieciństwie jak odwiedzałam mojego tatę w weekend, uwielbiałam moment siedzenia w pokoju cioci i oglądania Barbie, albo innych ciekawych programów dla dzieci, których nie miałam w swoim domu :) a jak urosłam, to oglądałam Harrego Pottera 😁
ajj, tam. ja (rocznik 1980, czyli mowa o moje póżnej podstawówce i liceum) co prawdA kochałem Cartoon Network (zwłaszcza "Maskę" ) ale wtedy juz interesowałem się kinem, a na wspomnianym TCM po 21 leciały klasyki kina.. też się oglądało :)
Pamiętam jak kiedyś przechodząc w hipermarkecie obok punktu oferującego instalację wizji tv spytała mnie ankietera ( osoba zachęcająca do kupna) : czy ma pan wizję . Tak , odpowiedziałem . Po ruskiej wódce .
Nieprawda! Na przełomie wieków jeszcze tak wyraźnie nie rozdzielono pasma CN i TCM. Zrobiono to dopiero nieco później, bez względu na odbiór satelitarny czy kablowy
Pewnie, że mam wspomnienia z telewizją satelitarną! Koniec lat 90., Wizja TV, zamontowana wieczorem przez montera, kiedy już spałem. Od rana na Cartoon Network leciał Johnny Bravo (nawet teraz udałoby mi się odnaleźć ten konkretny odcinek!), którego obejrzałem przed pójściem do przedszkola (tak coś mi się wydaje, że to był ten okres). Tak na szybko, co mi się tam kojarzy? Wspomniane wcześniej Cartoon Network, Fox Kids (Dexter, Klan na drzewie, Ach, ten Andy! - to mi się tak pierwsze przypomina). Był też taki kanał od Wizji, nie pamiętam nazwy - leciały tam walki robotów (zasiadałem dzień w dzień!), a wieczorem animacja o czarnoskórej rodzinie, taka lekko plastelinowa (kiedyś znalazłem jak się nazywała, ale nie chce mi się teraz szukać). Z późniejszych czasów Cyfry+ - faktycznie kojarzę gry, fajne były. Do tego doskonale pamiętam kanał 72, za czasów rodzącej się we mnie męskiej świadomości - były tam programy z powabnymi paniami, do których dzwonili panowie, a to wszystko było bodaj po włosku. Dodam, że nieznajomość języka w ogóle mi nie przeszkadzała.
Canal+ odkodowany po 19 gdzie lecialy Zwariowane melodie i kanały Rai, gdzie tez lecialy Zawariowane melodie - po włosku, ale kto by sie przejmował. U siebie na wsi jako jeden z nie wielu dzieciaków miałem dostęp do satelity, a co za tym idzie RTL7, tylko ja na wiosce kumałem fenomen Dragon Balla i innych anime / bajek tam nadawanych. Piękne czasy
btw przy podejściu "wezmę z astry i hotbird wszystkie możliwe kanały" potem można było trafiać na bardzo złe nieocenzurowane kanały albo wyścigi wielbłądów na w arabskich TV
Na arabskich w piątek były kazania imamów (bo oni swoją niedzielę mają w piątek) albo kreskówki. Ten uczuć, gdy oglądasz anime po arabsku/persku albo kabarety po chińsku bo jest rocznica powstania chińskiej partii komunistycznej...
Gdzieś jest filmik, możliwe że z serii czarPRLu i tam mówili, że Polska była na granicy Eutelsatu i trzeba było mieć szerokokątne, drogie talerze aby odbierać. Dopiero Astra i koniec PRL-u sprawiły, że TV Sat w Polsce stał się popularny. Na Cyfrowym Polsacie też kiedyś były gry. Potem pamiętam po wymianie dekodera i jakichś aktualizacjach były inne na liście, ale nie działały.
Ciekawe, dlaczego w temacie telewizji nikt nie mówi o "rewolucji", która miała miejsce w roku około 2000 i wcale nie chodzi tu o technologię cyfrową? Przed rewolucją, telewizja kablowa była tylko "przedłużeniem" telewizji satelitarnej w sensie, że czy miało się "talerz", czy "kablówkę", to odbieralo się dokładnie te same stacje, w oryginalnych językach (no może w przypadku kablówki były pojedyncze dodatkowe, jak WTK), gazety z programem, te z wyższej półki drukowały program właśnie tych zagranicznych stacji. Po "rewolucji", w kablówce, większość, jak nie wszystkie stacje są po polsku, i nie sa one nadawane przez satelitę poza "platformą", za którą się płaci, a gazety już nie drukują programu stacji możliwych do odbioru za darmo, a drukują stacje tylko naziemne i z płatnych platform i kablówek. Teraz, po rewolucji kablówka jest alternatywną dla płatnej platformy typu Cyfrowy polsat niż alternatywa dla samego montażu satelity. Dla mnie to jest rewolucja na miarę samego wystartowania telewizji satelitarnej czy kablówki.
U mnie zawsze w każdym pokoju był telewizor kablówka w najbogatszym pakiecie. Co najśmieszniejsze będąc dzieciakiem to oczywiście oglądałem namiętnie MinMaxa (później jak dobrze pamiętam był podział na zigzap i Minimini), Foxkids czy Cartoon Network ale jeszcze więcej czasu sprzedałem z Discovery Channel i National Geographic ale wg mnie te 15-20lat temu ich ramówka była 100razy ciekawsza i różnorodna. "Wojny na złomowisku" , "Brainiac" , "Pogromcy mitów", "Amerykański Chopper" to było coś! Dzisiaj mam prawie 30lat ponad 150 kanałów a i tak często nie ma co oglądać więc oglądam bajki 😂
Mnie jakoś ominęła telewizja satelitarna. Już pod koniec lat 90. miałem komputer, wkrótce potem Internet i wówczas telewizja stanowiła dla mnie technologię dla ludzi nie potrafiących obsługiwać komputera.
U dziadków była telewizja satelitarna skierowana właśnie na Astrę i pamiętam, że odbierało Nickelodeon gdzie maniakalnie oglądałem Spongebob'a pomimo tego, że miałem 8 lat i nie rozumiałem kompletnie niemieckiego XD
Aleksy, lubię twoje materiały, ale tutaj czuję spory niedosyt. Może dlatego, że lepiej pamiętam tamte czasy. Zupełnie pominąłeś kluczowy w tamtym okresie dla Polaków kanał jakim był analogowy Canal+. I mam tu na myśli polską wersję. Totalny przełom jeśli chodzi o dostęp do nowości filmowych. Polski lektor, ale też napisy, próby z wprowadzeniem dubbingu. No i niekodowane okienko z Diabelskim Młynem, które najlepiej wszyscy pamiętają. Na moim kanale jest trochę materiałów z tamtych lat. Jako jeden z nielicznych posiadaczy płatnej wersji C+, mogłem oglądać filmy dużo wcześniej niż koledzy, którzy czekali na premierę w TVP. Ja od roku lub dwóch miałem to na VHS. Poza tym zapomniałeś jeszcze o Wizji TV, gdzie pojawił się jako pierwszy kanał HBO czy Cartoon Network. Jako posiadacz Cyfry+ zazdrościłem w tym momencie tych bajek, mając do dyspozycji MiniMax.
Najlepsze jest to, że nigdy nie posiadałam tv cyfrowej a dostaję powiadomienia od jakiejś firmy windykacyjnej, że zalegam na kwotę ponad 2 tysiące za .. cyfrę+. Mieszkam pod obecnym adresem 17 lat, zatem tę "cyfrę" musiałam posiadać przynajmniej 20 lat temu. To jakiś horror, ale firma każe mi udowodnić, że tego nie miałam.. i nieważne, że podają adres pod którym nigdy nie mieszkałam, kamienica od lat jest wyburzona to twierdzą, że miałam i już. Olewam sprawę i kiedyś po prostu stwierdziłam - chcecie kasy to dajcie sprawę do komornika. Od jakiś 4 lat przysyłają mi raz w roku upomnienie, straszą komornikiem i jakimiś horrendalnymi odsetkami, ja to drę i wyrzucam i na wszelki wypadek nigdy żadnej TV satelitarnej nie będę miała. Wystarczy mi internetowa😁
Ja najpierw miałem zwykłą Analogową telewizję czyli TVP 1i2 oraz masę czy skich i Słowackich kanałów bo mieszkam blisko słowa ko czeskiej granicy. Potem była analogową satelita dopiero w 2010 zakupiłem cyfrową satelitę od CP z podwójnym konwektorem i odbierałem hodbrida oraz Astrę. Na astrze sporo Niemieckich kanałów było... W 20 17 zlikwidowałem tv. Co w swoich pierwszych dekoderrach miał taką jak by Apkę gdzie można było sprawdzić pogodę program i tam też były gry.
Ja za dzieciaka miałem taki problem z anteną, że koty chciały na nią wchodzić, bo zwykle chodziły po poręczy balkonu to czemu nie wejść na tą blachę okrągłą.
Miałem 7 lat jak mama kupiła satelitę, pierwsze mieliśmy ustawioną na astrze potem na hotbirdzie i RTL7 to była magia, może macie kogoś w redakcji kto pamięta ten kanał, warto byłoby o nim odcinek zrobić:)
Jak byłem mały, to moi rodzice kupili pod konieć popularności tej technologii satelitę z talerzem montowanym na obracanym elektrycznie kiju. Zawsze z bratem ustawialiśmy sobie satelitę na niemieckie RTL7 i oglądaliśmy DragonBall Z po niemiecku. Ni w ząb nie rozumieliśmy dialogów, ale nie dało się nas oderwać. Skończyło się na tym, że mój brat pokochał anime i w erze powszechnego internetu zaczął oglądać rózne serie.
Ach.. To moje wspomnienia łączą się z tym, że na wsi odbieraliśmy TVP 1, TVP2 i ewentualnie TVP3. Później jeszcze pojawił się Polsat i to była wielka zmiana. Ach wreszcie jakieś bajki się pojawiły oprócz wieczorynki. Również z tym pamiętam jak wstawałam przed szóstą rano i szłam oglądać kreskówki od szóstej na Polsacie. A jak chodzi o typowo kanały z kreskówkami, bajkami, to tylko babcia miała w mieście, dlatego wizyty u niej nie były takie nudne ;D
Kiedyś jak byłem mały to oglądałem Jetixa, Cartoon Network, nasze polskie gdzie był puszczany Hugo i oczywiście Pulsa... to były czasy. Teraz nie oglądam telewizji, a jak już to tylko mecze albo skoki narciarskie
Stara tradycyjna telewizja powoli odchodzi do lamusa, bo dużo lepiej i wygodniej się korzysta z serwisów streamingowych, gdyż można obejrzeć interesujący nas program/film w dogodnym dla nas momencie.
Pamiętam przejście z telewizji naziemnej analogowej na satelitarną cyfrową, jakość obrazu bez porównania lepsza bez najmniejszych zakłóceń no i można było oglądać kilka zagranicznych kanałów głównie niemieckie i włoskie.
Ja też przyczyniłem się do oszpecenia bloku poprzez montaż anteny satelitarnej i naziemnej, za których pomocą odbieram kilkadziesiąt polskich stacji telewizyjnych i setki zagranicznych bez żadnych umów ani opłat oprócz kosztów potrzebnych do tego urządzeń (nie chodzi o wysokość opłat, bo 20-30 złotych za miesiąc to nie jest jakiś wielki problem, ale skoro właczam telewizor od wielkiego dzwonu, to trochę bez sensu regularnie płacić za coś, z czego się nie korzysta zbyt często, ale czasem się przydaje). Poproszę jakikolwiek serwis internetowy, poprzez który mogę legalnie, bez opłat i żadnych utrudnień (dodatkowe reklamy, ograniczenia czasowe itp) oglądać wszystkie stacje naziemne w Polsce i satelitarne, w szczególności anglojęzyczne, to natychmiast zdemontuję te swoje szpetne anteny.
Wszyscy jak widzę mamy praktycznie te same wspomnienia :) Cartoon Network po angielsku a potem Tcm kodowane. Choć nie zawsze to robili i można było obejrzeć pełny film czy nawet filmy :) Wrestling lub kanały muzyczne. Pamiętam jak na Pro7 dawali w niemieckim dubbingu wojownicze żółwie ninja xd Do dziś mam złe sny z tym językiem xD Bo film fajny był ;) Jako pierwsi wiedzieliśmy o nadchodzącej burzy lubo o śnieżycy i takowoz o mocnym deszczu :) Ojciec instalując czaszę 90 cm by najlepiej odbierać kanały nauczył mnie niechcący paru słów brzydkich :D Milimetr za bardzo w lewo i już mamy arabskie kanały. Milimetr w.prawomi same włoskie. Ciut mniej i niby już są nasze ale dziwnym trafem mówiący w języku rosyjskim xD Dwie do trzech godzin plus paczka fajek, tona bluzgów i ojciec w końcu ustawił odpowiednią tv z pomocą małego odbiornika z głosem. Znaczy mnie. Jest! Nie ma! Coś jest po niemiecku! A teraz arabsku! :) Jako ostatni w bloku miałem jeszcze satelitę, choć z niej już nie korzystałem..zdjąłem ją dopiero w zeszłym roku xD 31 lat wisiała na balkonie :)) Oczywiście były wymieniane czasze na nowsze. Dodatkowo jeszcze były anteny do odbioru telewizji naziemnej :) Taka siatkowa prostokątna antena :) Też na wielu balkonach wisiały. Dwie anteny które brzydziły w sumie balkon. Te siatkową zdjąłem w 2017 xD
TH-cam postanowił zgłosić roszczenie do fragmentu 2:49 - 3:26, przez co dźwięk tam brzmi nie najlepiej, bo musieliśmy wyciszyć tam utwór. Niestety było to jedyne rozwiązanie by nie wycinać całkowicie narracji.
idioci nie ucisza prawdy o historii mediów w polsce
Coco cola jest Polsce od 50 lat
przez chwilę sądziłem, że słuchawki mi się do końca zjebały...
A ja myślałem, że to celowy zabieg bo głos w tym fragmencie brzmi jakby puszczony z kasety VHS 🤣 pomyślałem, że fajny smaczek od was a to sprawka yt.
@@rikamaru22 miałem tak samo xD
Pamiętam jak za dzieciaka montowali mi satelitę, i mama wystrzeliła do kolesia który to montował tekstem "Ustaw na Katowice, tam jest nadajnik". Katowice kosmosem Polski
Oj tak. Jak wjeżdżał TCM to był sygnał dla 3-4 letniego mnie, żeby iść już spać bo jutro w przedszkolu będziemy robić ludziki z kasztanów i musze się wyspać
Ale przynajmniej mamy telewizję.
tefałpe
Pamiętam w '92 roku. Rodzice kupili zestaw. Oczywiście ustawiony na Astrę. Na czaszy była naklejka z napisem chyba HuteSat. To był szał. Niemieckie programy telewizyjne, plus MTV oraz najważniejszy dla mnie Eurosport. Nagrywało się co ciekawsze programy czy teledyski na VHS 😉 Szczególnie zapadł mi w pamięć troszkę w późniejszych latach na stacji BR nocą leciało Space Night, czyli nagrania ziemi z kosmosu z podkładem muzycznym.
To naprawdę super wspomnienia 😉
Jestem tak stary, że pamiętam jak po Cartoon Network z gracją wchodził TNT. Jako młody człowiek lubiłem klimat starego amerykańskiego kina, z resztą do dziś mi to zostało :)
Dokladnie tak, a w piatki byl wrestling 😁
@@TheSambus21 zgadza się :) pamiętam, że jako dzieciak brałem wrestling bardzo na poważnie :D TNT pokazał mi spory kawałek amerykańskiego świata.
Ja też. Te stare filmy od lat 40-tych do 60-tych miały to coś. Ile ja się tam starych musicali, komedii czy dramatów tam naoglądałam
Edit. U mnie włączał się TCM i potem był oddzielnym kanałem
i że ostatnią kreskówką było Scooby Doo.. to stare w dodatku, więc horror przed snem był
TNT trochę mnie zawsze straszyło ale miało swój niepowtarzalny klimat (zwłaszcza wrestling) 😁
Te talerze mają przynajmniej jedną zaletę: jak się człowiek zgubi i nie będzie mieć GPSu to przynajmniej talerze ładnie wskażą południe.
Mój wujek na początku lat 90 ogarnął sobie satelitę, oglądałem wtedy głównie kanały muzyczne na Hot Bird. Co do TCM, mając ponad 20 lat uwielbiałem ten kanał, leciały wtedy świetne filmy, sporo klasyki np od Kubricka, Lyncha i wielu innych reżyserów.
Była migawka z serialem "Detektywi" i tak sobie myślę ,że przydałby się materiał o krótkim boom na seriale w stylu "w11", "kryminalni" etc
E tam. Ja bym wolał, aby wróciła Strefa 11 i Oczywiście :)
Jej nostalgia. Przypomniało mi się, jak 10.04.10. rano oglądaliśmy z bratem Disney Channel, aż nagle przyszła mama i przełączyła na TVP1. [*]
to sie nazywa cenzura :D
Ja próbowałam grać w flashówkę ze star wars. Ale net mulił XD
@@paulinagabrys8874 ja w n-ce w n gry nostalgiaaaa
To nic! Mi starsze rodzenstwo kasowalo bajki na vhs by sobie ponagrywac jakies akcyjniaki. Nigdy im tego nie zapomne!
@@jolab3660To trzeba było wyłączać nadpisywanie
Jakoś tak w 2005 roku mieliśmy pierwszy raz dostęp do satelity, była to Cyfra i ja non-stop siedziałem i oglądałem Cartoon Network, co oczywiście nie podobało się mamie w taki sposób, że któregoś dnia zablokowała mi kanał. Kiedyś to były dramaty, a nie, że na urodziny dostało się starego iphona.
Końcem lat 80. w polskiej TV był nadawany program "Bliżej świata", na końcu którego zawsze było parę minut z Bennym Hillem.
Ja tam uwielbiałem TCM, dzięki niemu poznałem masę klasyków kina.
Ten kanał to było złoto. I to logo...
wyprzedziłeś mnie :-)
Ja tak samo, za dzieciaka pamiętam jak oglądałem sobie jakiś film, gdzie po latach uświadomiłem sobie że to było "Przeminęło z Wiatrem"
A czy przed tcm w latach 90tych po cartoon network był kanał TNT czy jakoś tak?
@@MistralRasalom Było coś takiego ale ni cholery nie mogę sobie przypomnieć co to faktycznie puszczało.
Masa wspomnień, stary Jetix, Disney Channel, Cartoon Network, Nickelodeon, stare Discovery czy TCM i masa innycn z lat 2006-2014 albo z niemieckiej Astry Super RTL czy blok japońszczyzny w RTL II. Ach, wzięła mnie nostalgia
W 1991 lub w 1992 roku moi wujkowie kupili sobie telewizory OTAKE. Ten który mieszkał najbliżej kupił też sobie zestaw satelitarny do Astry. Gdy bywałem u tego wujka to najczęściej oglądałem MTV. Innych kanałów satelitarnych oglądanych u niego już nie pamiętam. W 1993 roku poszedłem do wojska... Na szkółce mieliśmy w kompanijnej świetlicy telewizor do którego był podłączony zestaw satelitarny znajdujący się w innej nieznanej mi lokalizacji na terenie jednostki wojskowej - na wszystkich świetlicach kompanijnych był oglądany jeden, ten sam kanał satelitarny który wybrał ktoś, nie wiadomo gdzie. Na „bojówce” również na świetlicy był telewizor do którego był podłączony zestaw satelitarny, ale tam na szczęście ten zestaw był zainstalowany w sąsiadującej ze świetlicą kantynie, więc żołnierze mieli wpływ na wybór kanału do oglądania, ale tu też najczęściej był wybierany MTV. W tamtych czasach MTV organizowało „Weekend z..” - weekendowa dominacja (większość teledysków, koncerty, wywiady, itd) jakiegoś wybranego zespołu. W maju miał być Weekend z Depeche Mode.... Niestety na ten weekend dowództwo batalionu (lub brygady) wyznaczyło nam przebazowanie (w WRT jest odpowiednikiem poligonu w innych rodzajach wojsk) i dlatego zamiast obejrzeć i posłuchać sobie Depeche Mode musiałem przygotowywać teren do przebazowania, potem przez dni zmywać naczynia w kuchni polowej i na koniec przywrócić teren do poprzedniego stanu. Taki był mój weekend z MTV i z Depeche Mode🤣
nie pamietam która osoba z mojej rodziny jak zobaczyła telegazete myślała ze to internet. fajne czasy mi przypomniałeś.
Bo to był taki można powiedzieć internet v1.0
Pamiętam jak na TVP3 Poznań w TG sprawdzałem rozkłady jazdy autobusów, przyszła matka i mnie zjebała że zepsułem tv
Pamiętam jak swego czasu kupowałem To&Owo i to nie dla programu tv, a dla informacji technicznych i nowościach ze świata TV-Sat
Pamiętam jak na Vivie i MTV leciała muzyka :D
Mnie telewizja kablowa zawsze kojarzyć się będzie z dostępem do eurosportu sky one a z polskich kanałów z dostępem dzięki silnemu wzmacnianiu sygnału przez operatora do telewizji Top Canal i Polonia 1
To nie telewizja oszpeciła tylko administrację za brak anten zbiorczych na dachu to tak samo jak by każdy musiał sobie sam dociągnąć prąd czy wodę.
Najlepiej pamiętam, jak jeździłem na wakacje do stryja, który jako jedyny w rodzinie miał telewizję satelitarną. Niesamowite wspomnienie. I jako pierwszy wiedział z okolicy, że burza idzie. Wtedy myślałem, że świat się kończy, bo telewizji nie ma. Zamykałem się w małym pokoju, który służył za biuro wuja i cichutko płakałem w koncie.
Te bloki były szpetnie od samego początku, a z tymi talerzami to chociaż nabrały trochę detali xD
Kto nie łapał Hotbirda na dachu w listopadowy deszcz i p*zgawicę, ten życia nie zna.
Na Cyfrowym Polsacie też o 21 zamiast CN był TCM, ale jakoś z tego powodu nie płakałem, bo:
1) Na TCM leciały stare filmy wojenne, które uwielbiam
2) Bardziej od CN wolałem Boomerang
Pamiętam jak nam włączyli satelitę jesienią 1989 roku, programów na początku bodajże było pięć, MTV, Eurosport, SkyOne i FilmNet, oczywiście nonstop leciał FilmNet :)
Zaraz, to Cartoon Network miał pełną wersję, która nie zmieniała się w TCM? :o Miałem to w Wizji TV. Nie wiedziałem, że przyoszczędzili na tym kanale.
Ja przyznam, że do dziś korzystam z telewizji satelitarnej i ją oglądam. A posiadam 26 lat. A gdyby nie ona to bym nie poznał połowy dobrych seriali i animacji, więc mam z nią dobre wspomnienia.
Pamiętam Astrę, mieliśmy w domu talerz jakoś na początku lat 90. Stale katowałem Cartoon Network, a wieczorami z ciekawości eksplorowało się niemieckie kanały ;)
TCM - klasyczne filmy od wytwórni Warner. Mówisz panie Kajzer Cyfra+, nc+, N czy Polsat. Pamiętam, że pod koniec lat 90tych zasięg telewizji analogowej był tak słaby, że mój ojciec chcąc nie chcąc „wykombinował” skądś talerz satelitarny, a telewizja satelitarna była wtedy w Polsce w powijakach. Polskie pasmo satelitarne nadawało na wynajętym niemieckim paśmie i dostępne były trzy kanały (na szczęście w tym RTL7, które potem zmieniło się w TVN7), ale gdy ja miałem RTL7, koledzy oglądali Pokemony na Polsacie, który wtedy nie nadawał satelitą. A Cartoon Network oglądałem w języku angielskim, bo w Polsce nie był dostępny i ojciec musiał kręcić talerzem, żeby odbierać z satelity o nazwie ASTRA, która to nadawała na całą Europę, z wyjątkiem Polski. O jeny, chyba jestem stary XDD PS. Piszę komentarz z konta mojej kotki o imieniu Paytyczek. Nie pytajcie czemu XD
Ale dużo ciekawostek, jestem rocznik 87, czytałem kilka reportaży o transformacji i latach 90-tych, pamiętam je z dzieciństwa, ale i tak znalazłem tu mnóstwo informacji o których nie miałem bladego pojęcia.
Ja akurat kiedyś miałem telewizję UPC (dawniej PTK, Polska Telewizją Kablową) i na niej głównie CN MinMini oglądałem. Czasem wiadomości w TVP Lublin na jedynce czy na innych oglądałem A w weekendy albo z siostrą oglądałem programy (także te dla dorosłych!) na MTV a w poranki i przedpołudnia kanały typu Animal Planet. Obecnie siedzimy od 2013 roku (z półroczną przerwą na przełomie 2015-2016) z telewizją Multimedia, która w tamtym roku stała się Vectrą. Mam z tym bardzo miłe wspomnienia i nadal coś tam sporadycznie oglądam ale nie za często i nie zbyt obficie jak kiedyś. Teraz to głównie moi rodzice oglądają tam paradokumenciki seriale albo jakieś ciekawe filmy na kanałach typu Stopklatka.
ja pamiętam gry na dekoderze cyfrowego polsatu xD na pewno było coś z pszczołami i przesuwaniem miodu, statki oraz "studia" czyli tetris 3D
TCM to ty szanuj, tam leciały fajne stare Hollywoodzkie filmy ❤️
Mój tata załatwił jakoś pod koniec lat 90 „darmowa” satelitę. Oglądałem Dragon Ball po francusku i polski żużel z dziadkiem na EuroSport. Później pamietam jak się popłakałem bo był komunikat ze stacja z Dragon Ball kończy nadawanie 😅
Te kulki łączyło się kolorami, dzięki czemu znikały i wbijało się punkty, a po każdym ruchu pojawiały się nowe, przez co było coraz trudniej.
To głupie dziś, ale moje jedyne wspomnienie z tv sat to jak u kumpla za gnoja się spało i w sobotę późnym wieczorem szukało się gołych pań :D
A ja jestem wychowany na antenie zwykłej ;)
Jest film O TV Sat z cyklu Czar PRL. I tam mówili, że Polska była na granicy zasięgu Eutelsatu i można było odbierać z niego tylko za pomocą szerokokątnych talerzy, które były dużo droższe, co jeszcze bardziej, poza absurdalnymi przepisami, utrudniało dostęp do TV Sat. Pod koniec weszła Astra, a przepisy złagodzono, że wystarczyło antenę zarejestrować na poczcie i wtedy już było o wiele lepiej.
Naprawdę trudno oszpecić te postkomunistyczne blokowiska które tylko za sprawą czasu i konstruktorów którzy nie mogli sobie pozwolić na finezję są dosyć przygnębiające, a na pewno nie ładne
Ja miałem porion z Żoliborza a inni mieli Aster City. Teraz z kolei mieszkam przy siedzibie starego porionu czyli niebieskiego budynku na Żoliborzu.
Moje wspomnienia z "darmową satelitą" to CartoonNetwork po angielsku niekodowane pasmo na Canal+ o 19:00 (zwariowane melodie! -kocham polskie tłumaczenia xD)... A no i po każdej wichurze byłem obrotnicą do talerza xD
Too samo , potem odpalili RTL7
@@tomaszkrakowski4533 Tak, pamiętam jakie to było wydarzenie. A potem oczywiście Dragon Ball na RTL7
Zawsze zależało mi przede wszystkim na MTV. Jak założyliśmy kablową w 90 roku czy w 91 właśnie w polionie to zaczęło się szaleństwo nagrywania kaset wideo. Z tego co pamiętam to miałem tylko 30 kaset video od 90 roku a każda po co najmniej trzy godziny. W 2000 roku wszedł do domu internet. TH-cam dopiero raczkował. I od nowa ściąganie teledysków. Oczywiście tylko na własny użytek.
Zacząłem montować satki w 2008 roku, gosc u którego pracowałem opowiadał jak w latach 1990-2005 kupował z montowania i sprzedaży zestawów jedno mieszkanie miesięcznie!! , tak wykupował całe kamienice mieszkanie po mieszkaniu. w 2011 roku odkupiłem od niego jego firme bo powiedział ze juz sie gubi w wynajmach i musi sie na tym bardziej skupic xD
Ach, dobra nostalgia.
Za czasów dzieciństwa to telewizor z talerzem był ale z typowymi programami TVP, TVP2, Polsat i TVN, klasycznie nazywane przez rodziców względem numerów w pilocie jedynka, dwójka, trójka i szóstka.
Dopiero kontakt z zagranicznymi programami dzięki kablówce (typu cartoon network, Discovery, jetix, National Geographic) mieliśmy od babci w bloku w Inowrocławiu i dla mnie i mojej siostry to był synonim luksusu, a co naoglądaliśmy w jej odwiedzinach to moje.
Obecnie telewizor z routerem jest ale nikt z nas nie chce się oglądać (dopiero gdy babcia przyjeżdża w odwiedziny), a tym bardziej że ciekawsze seriale które teoretycznie mogły być w telewizji zostały przejęte przez Netflix i Disney+ więc tym bardziej nie chce się włączać.
Widać technologia idzie do przodu.
Wielu kierowców będąc w trasie używa. Na parkingach na zachodzie widać tego sporo.
Wujek z niemiec na gwiazdkę przyjechał i przywiózł tuner z anteną. Po nocy montowany, działał tak przez całe kilkanaście lat. To były jeszcze chyba lata 80. Na telewizji satelitarnej nauczyłem się angielskiego i niemieckiego… 🤣
To jest temat szerszy, niż satelity. Ogólnie telewizja. Z własnego doświadczenia w telewizji oglądam już właściwie tylko wydarzenia sportowe. Od dobrych 20 lat nie obejrzałem w całości filmu na Polsacie. Oglądałem zawsze do reklamy, potem przełączałem. Jeżeli jakiś film był naprawdę ciekawy, to w ogóle nie zabierałem się za oglądanie na Polsacie/TVN itd. Ściągałem go z internetu i na początku oglądałem na komputerze, potem zgrywałem na przenośne dyski i podłączałem pod Smart TV.
Przez długi czas oglądałem jeszcze informacje i publicystykę, ale od dłuższego już momentu nie oglądam tego. Najpierw zrezygnowałem z publicystyki, bo w pewnym momencie nie musiałem słuchać tego co powie jakiś polityk, dziennikarz lub ekspert. W ciemno było wiadomo, że będzie za lub przeciw podając mniej lub bardziej bzdurne argumenty. Po co więc słuchać czegoś, co wiadomo jak się skończy?
Informacje mają dwie formy - telewizje informacyjne i programy informacyjne typu Wydarzenia lub Fakty. One również cierpią na brak obiektywizmu, poza tym trzeba pilnować stałych pór nadawania, a od tego się oduczyłem dzięki filmom z internetu.
Reszta oferty telewizyjnej wydaje mi się tak słaba, że aż szkoda tracić nawet czas na jej opisywanie. Poza tym liczba reklam jest przerażająca. Czasami lubię sobie siąść i poskakać po kanałach z biciem rekordów na ilu pod rząd stacjach będą leciały reklamy.
Ja pamietam jak ojciec miał pierwszy na wpół kodowany c+. To było ok roku 90. Potem jak już miałem kablówkę po 94 (chyba) roku to pamietam fascynacje niemieckimi kanałami, francuskimi, hiszpańskim czy włoskim. Pamietam wigilie (nie kojarzę roku) i mavericka,bodyguard.
10:05 Jak koncesji nie było to jakim cudem działały nielegalnie? Tesla czy Marconi też działali nielegalnie? :o Świat działa tak że jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone.
Co do bloków w latach dziewięćdziesiątych to nie wiem czy dało się je jeszcze bardziej oszpecić ponad to jak same z siebie były szpetne. Moim zdaniem te anteny dodawały im charakteru.
Zajebisty materiał. Dzięki za możliwość powrotu do przeszłości... 😁
O ile pamiętam mieliśmy kiedyś satelitę cyfrowego polsatu ale nie na długo, raz że koszta dwa, mieszkamy do dziś w domku jednorodzinnym i czyszczenie talerza w zimę ze śniegu na oblodzonym, śliskim dachu nie wchodziło w rachuwe, po trzecie były jakieś komplikacje z płatnościami i ogólnie moi rodzice do dziś są obrażeni na cyfrowy polsat, dzisiaj polsat box, ale nie zmienia to faktu
Pamiętam jak pierwszy raz ogladałem cartoonnetwork 😅 całe wakacje od rana do wieczora bajki i telewizor był tylko mój 🤣 a rodzice kupili inny tv i postawili w kuchni i takim sposobem tv w kuchni jest do dziś 😅
Ze dwie dekady temu, talerz potrzebny do telewizji satelitarnej, jak już się go zapięło przy którejś poręczy balkonu, to był wyraz najczystszej słodyczy i osiedlowego luksusu: było się jak wszystkie pięć amerykańskich rodzin mafijnych w jednym, jak dumny chiński tygrys albo wszechmocny Son Goku, który mógł od tej pory wszystko. Przy dzisiejszym standardzie technologicznym sygnału cyfrowego w telewizji i obecności usług VOD w sieci, czy platform streamingowych, mało kto pamięta o ,,talerzach" (ten z Wizja TV to był przekozacki!). To raczej swego rodzaju relikt ubiegłej epoki, który jeszcze wisi na balkonach albo tkwi na dachach domów.
Wspomnę parę rzeczy z mojej strony. Było w późniejszym okresie Reality Tv i programy typu Robotica, Jerry Springer. Albo to jak na zakodowanym Canal+ po 6:45? odkodowywano Strusia Pędziwiatra na te parę minut. Plus telefoniczne ustawianie talerza, z pytaniem od rodzica jaki jest "zasięg", to zapadło w pamięci.
Rok 2001, wujek z Niemiec, przywiózł dekoder i talerz satelitarny. Zamontował i pamiętam wtedy, ściągaliśmy tylko niemieckie kanały, czasy tokio hotel, Viva.
Siedziałem i czekałem aż poleci, jakąś muzyka która wpada w ucho 🤣
W dzieciństwie jak odwiedzałam mojego tatę w weekend, uwielbiałam moment siedzenia w pokoju cioci i oglądania Barbie, albo innych ciekawych programów dla dzieci, których nie miałam w swoim domu :) a jak urosłam, to oglądałam Harrego Pottera 😁
ajj, tam. ja (rocznik 1980, czyli mowa o moje póżnej podstawówce i liceum) co prawdA kochałem Cartoon Network (zwłaszcza "Maskę" ) ale wtedy juz interesowałem się kinem, a na wspomnianym TCM po 21 leciały klasyki kina.. też się oglądało :)
"pierwsza satelita"
Litości!!!
Kiedyś istniała jeszcze tv satelitarna wizja tv 😀
Pamiętam jak kiedyś przechodząc w hipermarkecie obok punktu oferującego instalację wizji tv spytała mnie ankietera ( osoba zachęcająca do kupna) : czy ma pan wizję . Tak , odpowiedziałem . Po ruskiej wódce .
Film jak zawsze wartościowy.
Pamietam jeszcze telewizję FILMNET kupowało się taka przejsciwke przed antena telewizyjna. Później zostali wchłonięci przez wizję tv
W kablówkach też wprowadzili Cartoon Network 24 godziny na dobę, ale to było już później.
Tak było chociażby w sieci kablowej Aster.
Nieprawda! Na przełomie wieków jeszcze tak wyraźnie nie rozdzielono pasma CN i TCM. Zrobiono to dopiero nieco później, bez względu na odbiór satelitarny czy kablowy
Pewnie, że mam wspomnienia z telewizją satelitarną! Koniec lat 90., Wizja TV, zamontowana wieczorem przez montera, kiedy już spałem. Od rana na Cartoon Network leciał Johnny Bravo (nawet teraz udałoby mi się odnaleźć ten konkretny odcinek!), którego obejrzałem przed pójściem do przedszkola (tak coś mi się wydaje, że to był ten okres). Tak na szybko, co mi się tam kojarzy? Wspomniane wcześniej Cartoon Network, Fox Kids (Dexter, Klan na drzewie, Ach, ten Andy! - to mi się tak pierwsze przypomina). Był też taki kanał od Wizji, nie pamiętam nazwy - leciały tam walki robotów (zasiadałem dzień w dzień!), a wieczorem animacja o czarnoskórej rodzinie, taka lekko plastelinowa (kiedyś znalazłem jak się nazywała, ale nie chce mi się teraz szukać). Z późniejszych czasów Cyfry+ - faktycznie kojarzę gry, fajne były. Do tego doskonale pamiętam kanał 72, za czasów rodzącej się we mnie męskiej świadomości - były tam programy z powabnymi paniami, do których dzwonili panowie, a to wszystko było bodaj po włosku. Dodam, że nieznajomość języka w ogóle mi nie przeszkadzała.
Toonami to najlepsze co mogło się przydarzyć, same perełki wtedy leciały.
amerykańskie Toonami jeszcze lepsze, ale to co my dostaliśmy nie było złe, klimacik fajny miało
Ja oglądałam koło fortuny i MacGywera na SAT 1, oczywiście po niemiecku😁 no i MTV, ech to były czasy...
Canal+ odkodowany po 19 gdzie lecialy Zwariowane melodie i kanały Rai, gdzie tez lecialy Zawariowane melodie - po włosku, ale kto by sie przejmował. U siebie na wsi jako jeden z nie wielu dzieciaków miałem dostęp do satelity, a co za tym idzie RTL7, tylko ja na wiosce kumałem fenomen Dragon Balla i innych anime / bajek tam nadawanych. Piękne czasy
btw przy podejściu "wezmę z astry i hotbird wszystkie możliwe kanały" potem można było trafiać na bardzo złe nieocenzurowane kanały albo wyścigi wielbłądów na w arabskich TV
Na arabskich w piątek były kazania imamów (bo oni swoją niedzielę mają w piątek) albo kreskówki. Ten uczuć, gdy oglądasz anime po arabsku/persku albo kabarety po chińsku bo jest rocznica powstania chińskiej partii komunistycznej...
ja to pamietam jak pod koniec lat 90, od 7:00 do 7:30 chyba był nie kodowany canal + i magazyn NBA Action
Świetne. Polecam też filmik "Jak oglądałem telewizję w latach 90tych" :)
Gdzieś jest filmik, możliwe że z serii czarPRLu i tam mówili, że Polska była na granicy Eutelsatu i trzeba było mieć szerokokątne, drogie talerze aby odbierać. Dopiero Astra i koniec PRL-u sprawiły, że TV Sat w Polsce stał się popularny. Na Cyfrowym Polsacie też kiedyś były gry. Potem pamiętam po wymianie dekodera i jakichś aktualizacjach były inne na liście, ale nie działały.
Ciekawe, dlaczego w temacie telewizji nikt nie mówi o "rewolucji", która miała miejsce w roku około 2000 i wcale nie chodzi tu o technologię cyfrową? Przed rewolucją, telewizja kablowa była tylko "przedłużeniem" telewizji satelitarnej w sensie, że czy miało się "talerz", czy "kablówkę", to odbieralo się dokładnie te same stacje, w oryginalnych językach (no może w przypadku kablówki były pojedyncze dodatkowe, jak WTK), gazety z programem, te z wyższej półki drukowały program właśnie tych zagranicznych stacji. Po "rewolucji", w kablówce, większość, jak nie wszystkie stacje są po polsku, i nie sa one nadawane przez satelitę poza "platformą", za którą się płaci, a gazety już nie drukują programu stacji możliwych do odbioru za darmo, a drukują stacje tylko naziemne i z płatnych platform i kablówek. Teraz, po rewolucji kablówka jest alternatywną dla płatnej platformy typu Cyfrowy polsat niż alternatywa dla samego montażu satelity. Dla mnie to jest rewolucja na miarę samego wystartowania telewizji satelitarnej czy kablówki.
U mnie zawsze w każdym pokoju był telewizor kablówka w najbogatszym pakiecie. Co najśmieszniejsze będąc dzieciakiem to oczywiście oglądałem namiętnie MinMaxa (później jak dobrze pamiętam był podział na zigzap i Minimini), Foxkids czy Cartoon Network ale jeszcze więcej czasu sprzedałem z Discovery Channel i National Geographic ale wg mnie te 15-20lat temu ich ramówka była 100razy ciekawsza i różnorodna. "Wojny na złomowisku" , "Brainiac" , "Pogromcy mitów", "Amerykański Chopper" to było coś!
Dzisiaj mam prawie 30lat ponad 150 kanałów a i tak często nie ma co oglądać więc oglądam bajki 😂
Nie to zeby te bloki byly szczytem smaku i kwintesencja piekna...
Mnie jakoś ominęła telewizja satelitarna. Już pod koniec lat 90. miałem komputer, wkrótce potem Internet i wówczas telewizja stanowiła dla mnie technologię dla ludzi nie potrafiących obsługiwać komputera.
Ciekawy materiał w pomijanym temacie. Gratuluję.Drobna uwaga - ten satelita.
Najlepsze co pamiętam to walenie ręką o kineskopa jak kanały siadały i o dziwo zaskoczyły :P
U dziadków była telewizja satelitarna skierowana właśnie na Astrę i pamiętam, że odbierało Nickelodeon gdzie maniakalnie oglądałem Spongebob'a pomimo tego, że miałem 8 lat i nie rozumiałem kompletnie niemieckiego XD
Aleksy, lubię twoje materiały, ale tutaj czuję spory niedosyt. Może dlatego, że lepiej pamiętam tamte czasy. Zupełnie pominąłeś kluczowy w tamtym okresie dla Polaków kanał jakim był analogowy Canal+. I mam tu na myśli polską wersję. Totalny przełom jeśli chodzi o dostęp do nowości filmowych. Polski lektor, ale też napisy, próby z wprowadzeniem dubbingu. No i niekodowane okienko z Diabelskim Młynem, które najlepiej wszyscy pamiętają. Na moim kanale jest trochę materiałów z tamtych lat. Jako jeden z nielicznych posiadaczy płatnej wersji C+, mogłem oglądać filmy dużo wcześniej niż koledzy, którzy czekali na premierę w TVP. Ja od roku lub dwóch miałem to na VHS. Poza tym zapomniałeś jeszcze o Wizji TV, gdzie pojawił się jako pierwszy kanał HBO czy Cartoon Network. Jako posiadacz Cyfry+ zazdrościłem w tym momencie tych bajek, mając do dyspozycji MiniMax.
Mój tata jak oglądałem DB to zawsze mówił, że znowu oglądam te przyprawy tzn Vegete :D
lol na TCM widziałem wiele świetnych filmów! Wcale nie jestem gorszy przez kablówke ;)
Aleksy, niech ktoś to sprawdza przed publikacją, bo nieco pokracznie wychodzi. Ta satelita, „machina rządowa próbowali utrudnić” i parę innych. Eee… 🙄
twierdzenie że bloki nie były obrzydliwe jeszcze na długo zanim ktoś powiesił sobie na nim antenę
Najlepsze jest to, że nigdy nie posiadałam tv cyfrowej a dostaję powiadomienia od jakiejś firmy windykacyjnej, że zalegam na kwotę ponad 2 tysiące za .. cyfrę+. Mieszkam pod obecnym adresem 17 lat, zatem tę "cyfrę" musiałam posiadać przynajmniej 20 lat temu. To jakiś horror, ale firma każe mi udowodnić, że tego nie miałam.. i nieważne, że podają adres pod którym nigdy nie mieszkałam, kamienica od lat jest wyburzona to twierdzą, że miałam i już. Olewam sprawę i kiedyś po prostu stwierdziłam - chcecie kasy to dajcie sprawę do komornika. Od jakiś 4 lat przysyłają mi raz w roku upomnienie, straszą komornikiem i jakimiś horrendalnymi odsetkami, ja to drę i wyrzucam i na wszelki wypadek nigdy żadnej TV satelitarnej nie będę miała. Wystarczy mi internetowa😁
Satelitę tylko u babci w bloku oglądałem, gdy jeździło się z starymi na obiad do niej. Teraz nawet telewizji nie oglądam
Ja najpierw miałem zwykłą Analogową telewizję czyli TVP 1i2 oraz masę czy skich i Słowackich kanałów bo mieszkam blisko słowa ko czeskiej granicy. Potem była analogową satelita dopiero w 2010 zakupiłem cyfrową satelitę od CP z podwójnym konwektorem i odbierałem hodbrida oraz Astrę. Na astrze sporo Niemieckich kanałów było... W 20 17 zlikwidowałem tv. Co w swoich pierwszych dekoderrach miał taką jak by Apkę gdzie można było sprawdzić pogodę program i tam też były gry.
Ja za dzieciaka miałem taki problem z anteną, że koty chciały na nią wchodzić, bo zwykle chodziły po poręczy balkonu to czemu nie wejść na tą blachę okrągłą.
Miałem 7 lat jak mama kupiła satelitę, pierwsze mieliśmy ustawioną na astrze potem na hotbirdzie i RTL7 to była magia, może macie kogoś w redakcji kto pamięta ten kanał, warto byłoby o nim odcinek zrobić:)
Jak byłem mały, to moi rodzice kupili pod konieć popularności tej technologii satelitę z talerzem montowanym na obracanym elektrycznie kiju. Zawsze z bratem ustawialiśmy sobie satelitę na niemieckie RTL7 i oglądaliśmy DragonBall Z po niemiecku. Ni w ząb nie rozumieliśmy dialogów, ale nie dało się nas oderwać. Skończyło się na tym, że mój brat pokochał anime i w erze powszechnego internetu zaczął oglądać rózne serie.
Ja miałem antene siatkową najpierw działały mi 5 kanałów potem 2 potem kupili u mnie na wsi w domu satelitę ale i satelita ledwo działa
Ja miałem w domu antenę pokojową tzw "choinkę"
Ach.. To moje wspomnienia łączą się z tym, że na wsi odbieraliśmy TVP 1, TVP2 i ewentualnie TVP3. Później jeszcze pojawił się Polsat i to była wielka zmiana. Ach wreszcie jakieś bajki się pojawiły oprócz wieczorynki. Również z tym pamiętam jak wstawałam przed szóstą rano i szłam oglądać kreskówki od szóstej na Polsacie. A jak chodzi o typowo kanały z kreskówkami, bajkami, to tylko babcia miała w mieście, dlatego wizyty u niej nie były takie nudne ;D
Ja oglądałem w latach 90 bajki na TVP3,głownie amerykańskie od Nickelodeon.
A pamietasz , jak wystartowała Polonia1 ?
a jeszcze kilka dni temu Scifun robi radioteleskop z anteny satelitarnej, co jest
Kiedyś jak byłem mały to oglądałem Jetixa, Cartoon Network, nasze polskie gdzie był puszczany Hugo i oczywiście Pulsa... to były czasy. Teraz nie oglądam telewizji, a jak już to tylko mecze albo skoki narciarskie
Stara tradycyjna telewizja powoli odchodzi do lamusa, bo dużo lepiej i wygodniej się korzysta z serwisów streamingowych, gdyż można obejrzeć interesujący nas program/film w dogodnym dla nas momencie.
Pamiętam przejście z telewizji naziemnej analogowej na satelitarną cyfrową, jakość obrazu bez porównania lepsza bez najmniejszych zakłóceń no i można było oglądać kilka zagranicznych kanałów głównie niemieckie i włoskie.
4:22 horrendalnie, nie holendarnie :D
"SatKurier" co 2 miesiące jest w kioskach.
Ja też przyczyniłem się do oszpecenia bloku poprzez montaż anteny satelitarnej i naziemnej, za których pomocą odbieram kilkadziesiąt polskich stacji telewizyjnych i setki zagranicznych bez żadnych umów ani opłat oprócz kosztów potrzebnych do tego urządzeń (nie chodzi o wysokość opłat, bo 20-30 złotych za miesiąc to nie jest jakiś wielki problem, ale skoro właczam telewizor od wielkiego dzwonu, to trochę bez sensu regularnie płacić za coś, z czego się nie korzysta zbyt często, ale czasem się przydaje). Poproszę jakikolwiek serwis internetowy, poprzez który mogę legalnie, bez opłat i żadnych utrudnień (dodatkowe reklamy, ograniczenia czasowe itp) oglądać wszystkie stacje naziemne w Polsce i satelitarne, w szczególności anglojęzyczne, to natychmiast zdemontuję te swoje szpetne anteny.
Moje pierwsze skojarzenia to golf na Eurosport i Predator po niemiecku na pro7
9:33 Ciekawe że Telewizja Polsat nadawała na czestotliwości 11,67 Ghz a sieci Wi-fi na 2,4 Ghz albo 5 GHz.
Wszyscy jak widzę mamy praktycznie te same wspomnienia :)
Cartoon Network po angielsku a potem Tcm kodowane. Choć nie zawsze to robili i można było obejrzeć pełny film czy nawet filmy :)
Wrestling lub kanały muzyczne. Pamiętam jak na Pro7 dawali w niemieckim dubbingu wojownicze żółwie ninja xd
Do dziś mam złe sny z tym językiem xD
Bo film fajny był ;)
Jako pierwsi wiedzieliśmy o nadchodzącej burzy lubo o śnieżycy i takowoz o mocnym deszczu :)
Ojciec instalując czaszę 90 cm by najlepiej odbierać kanały nauczył mnie niechcący paru słów brzydkich :D
Milimetr za bardzo w lewo i już mamy arabskie kanały. Milimetr w.prawomi same włoskie. Ciut mniej i niby już są nasze ale dziwnym trafem mówiący w języku rosyjskim xD
Dwie do trzech godzin plus paczka fajek, tona bluzgów i ojciec w końcu ustawił odpowiednią tv z pomocą małego odbiornika z głosem. Znaczy mnie. Jest! Nie ma! Coś jest po niemiecku! A teraz arabsku! :)
Jako ostatni w bloku miałem jeszcze satelitę, choć z niej już nie korzystałem..zdjąłem ją dopiero w zeszłym roku xD
31 lat wisiała na balkonie :))
Oczywiście były wymieniane czasze na nowsze. Dodatkowo jeszcze były anteny do odbioru telewizji naziemnej :)
Taka siatkowa prostokątna antena :)
Też na wielu balkonach wisiały. Dwie anteny które brzydziły w sumie balkon. Te siatkową zdjąłem w 2017 xD