W wielu gminach już istnieją zapisy dot. małej retencji w zakresie pojedynczych gospodarstw domowych, choć nie wiem, ilu ludzi ich przestrzega. Ja swój zbiornik po szambie, po podłączeniu się do kanalizacji, przerobiłem w zbiornik na deszczówkę i mam z czego podlewać ogródek. Zbiornik jest na tyle duży, że trudno go napełnić tymi marniutkimi deszczykami, jakie ostatnio padają, ale zbiera z powierzchni dwóch dachów także w zimie, więc wody do podlewania jest sporo i nie udało się jej wyczerpać. To jest mała retencja, którą wielu może zrobić we własnym zakresie ;-)
Dziękuje że poruszasz temat rzek bo prawie nikt się tym tematem nie interesuje i zaś mamy powodzie a można by było tego uniknąć gdyby nie ingerencja człowieka w przyrodę.
Dzięki za film, potwierdził on sporo moich wędkarskich intuicji, które wzięły się z przebywania nad wodą. W Polsce mamy ogromną pracę do wykonania w kwestii retencji wody, co więcej musi to wszystko być zrobione z głową. W temacie bobrów znam pewną rzekę, w której podnosząc poziom wody uratowały populację pstrąga potokowego, któremu zaczynało brakować odpowiednich stanowisk.
Dokładnie o mała retencję może postarać się prawie każdy. Dbając o najbliższą okolicę. Własny ogród, działkę czy wspólnotę mieszkaniową. Większa grupa może wywierać nacisk na samorządy aby nie betonowaly miasteczek. Dodam od siebie że bardzo ważne jest ściółkowanie gleby. Ogranicza to parowanie wody a ściółka także zachowuje się jak gąbka.
Bardzo ciekawy i ważny materiał. W obliczu nadchodzącego kryzysu klimatycznego takie treści należy propagować jak najszerzej, w szkołach powinno się kłaść szczególnie duży nacisk na ten temat. Takie kanały warto subskrybować!
@@pawelsawicki1750Również jestem przeciwnikiem antycywilizacyjnej propagandy klimatycznej, ale: polecam Alan Savory Ted talk, David Montgomery "Dirt - erosion of civilization", temat rolnictwa regeneratywnego, soil health. Obieg wody w przyrodzie, mikroorganizmy glebowe, dochodowość rolnictwa, zdrowie i dobrobyt - wszystko połączone razem, wszystko połączone z tematem powyższego filmu.
Kiedyś patrząc na filmy o bobrach podświadomie słyszałem Krystynę Czubównę. Teraz słyszę Ciebie. Bardzo dobre podsumowanie tego o czym opowiadasz już od dawna.
Wow, dopiero odkryłem Twój kanał i od razu subskrybuję. Mega ciekawie i profesjonalnie opowiadasz. Temat też jest mi bardzo bliski. Dziękuję za Twoją pracę, pozdrawiam.
Panie Piotrze niech Pan wytłumaczy jak w latach 1918 do 1939 na rzece Warcie były co 3km tamy budowane przez młynarzy i rzeki były bardzo głębokie, dno żwiowate, ryb mnóstwo. Nadmieniam również, że urzędnicy od gospodarki wodnej kontrolowali młynarzy aby poziom wód był właściwy.
👍. Świetnie opisałeś problem tępienia bobrów w lasach. Gajowi niszczą żeremia a po roku płaczą ze im las się pali🔥. Podrzucam dla ciebie kolejny pomysł.. Koszenie trawników w miastach. To tez powoduje niską retencje. 👍
Dowodem na to, że nasze rzeki pozbawione zostały mechanizmów naturalnej retencji jest ich reakcja na opady deszczu. Np Odra, trochę popadało na południu a w dolnośląskim poziom wody wzrósł o 2,6 metra.
Duży szacun!!! Dołączam do zwolenników Twojego kanału. To o czym mówisz i to co pokazujesz, jest tak oczywiste jak pory roku, ale koniecznie trzeba to chcieć zrozumieć. Tylko że, zdecydowana większość tych co decydują , oraz każdego Kowalskiego, za mało się nad tym zastanawia. A szkoda! Czekam na Twój komentarz i film o katastrofie na Odrze. Jaka jest prawdziwa prawda?
Świetny materiał. Z chęcią posłuchałbym rozwinięcie tematu. Szczególnie jak zadbać o małą retencje na działkach czy parkach. Ciekawa sytuacja występuje w Krakowie przy Parku Kleparskim pod wiaduktem na ulicy Prądnickiej. Wiadomo, wiadukt jest w zagłębieniu, regularnie jest zalewany przy większych deszczach. Obok jest park, jednak monokultura trawy nie zatrzymuje tak dobrze wody. Czy skupienie się na retencji wody w okolicy mogło by poprawić taką sytuacje?
Jeśli na kanale Wieprz-Krzna zrobią ścieżkę rowerową to będę bardzo zadowolony. Myślę że rowerzyści jak i turyści zobaczą te widoki co nawet pani Krystyna nie przeczytała. Skąd wiem? Poprostu się przejechałem wałem tego że kanału. Do Borowicy. Myślę że ta ścieżka rowerowa byłaby najpięknieszą ścieżką w Europie.
Piję wódkę z ojcem, twój film jest ciekawy. Piszę, bo mieszkam nad małą rzeczka. Bobry są. Będę ogladał więcej, bo chcę dobra rzeki. Moje dzieciństwo etc., chcę żeby żyła!
mała retencja, to cena mnożona przez skuteczność pokrycia wodą terenu. Czyli bije na głowę dużą retencję, bo nawet jeśli komuś pole zaleje to łatwo to odkręcić.
Woda w większości trafia do kanalizacji. Praktycznie w Polsce mała retencja czy ta duża są w opłakanym stanie. Wykorzystujemy 3% deszczówki. PRL zniszczył 18 tys. zbiorników wodnych, spiętrzeń na rzekach przy młynach, tartakach itd. No i bobry to budowniczy małej retencji w Polsce.
Poproszę o film na temat starorzeczy rzeki Bug . Myślę że 50 % starorzeczy już wysycha nie można nic zrobić bo natura 2000 zamiast pomagać przyrodzie to hamuje jakiekolwiek działania zmierzające do podniesienia poziomu wód gruntowych . Mało ludzi wie że ziemia to gąbka nasiąka w zimie i na wiosnę w czasie powodzi np a latem w czasie suszy oddaje wodę i nie ma tak dużych różnic w poziomie wód w rzekach .
Na pola uprawne i tak retencja nic nie da bo albo będzie pole w dołku zalane a na górce suche. Na łąkach nisko ułożonych można zastosować retencję cały czas regulując poziom wody poprzez zaporę / tamę
W Olsztynie jest jezioro Trackie. Przed wojną go nie było, bo Niemcy je zmeliorowali. Polacy zaniedbali rowy melioracyjne i powstało na nowo. Poczytaj sobie
Istnieje także retencja którą wprowadził w życie P. A. Yeomansm 1954 . Australijczyk który poprzez "Keyline design" zaprojektował własną farmę z wyczuciem hydrologicznych potrzeb terenu używając topografii jako punk wyjściowy przy naturalnym przepływie wody, i technika spowolnienia spływu jako skala trwałości. "Keyline design" to zagospodarowanie i zwiększenie żyzności gruntów co dało siłe napędową w rolnictwie regeneracyjnym; permakultura czy holistyczny aspekt ekosystemu. Polecam na początek: Bill Mollison , Darren J. Doherty, Allan Savory z Savory Institute, Geoff Lawton, ... Dodam tylko ze cos się zmienia w dużych korporacjach, General Mills w ostatnim roku bardzo mocno promuje Regenerative Agriculture.
Jeśli ktoś chce dodatkowo "pogłębić" temat, polecam filmik pt.:"Po co nam bagna".(th-cam.com/video/RvT53EXPY1Q/w-d-xo.html) Za informacje zawarte w tym filmiku, również dziękuję.
Prof. Kotowskiego zawsze warto posłuchać! Ładnych kilka lat temu, gdy zaczynałem prowadzić profil Wolne Rzeki na facebooku, zaprosił mnie jako prelegenta na duże bagienne wydarzenie - Dzień Mokradeł. Co prawda nie wystąpiłem tam z prezentacją (uznałem że jako student mam jeszcze za mało do powiedzenia w towarzystwie profesorów), ale wykłady były niezwykle ciekawe i otwierające głowę na wiele zagadnień :)
Mówisz o rozproszonej retencji, a nie o wielkich zbiornikach co ludzie to uwielbiają :( Tak samo jest z prądem, budują jakieś ogromne elektrownie i transportują prąd na duże odległości, które generują duże straty, zamiast skupić się lokalnie, na małych źródłach prądu obok miast. Wszystko to takie ludzkie :/
Centralizacja i gigantomania, to szybkie metody wyciągnięcia wielkich fortun, już na etapie inwestycji. Komu się chce czekać na zysk, skoro żyje się raz.
takie małe pytanko o dużą retencję. po pewny czasie wyszły minusy takich rozwiązań szczególnie obiektów wznoszonych w latach około 50 - 70 XX w. np. na rzece Nil są stare i nowe obiekty (stara w Egipcie, jedna z największych tam na świecie, druga budowana jest lub już ją wznieśli w Etiopii) czy nowoczesna chińska tama trzech przełomów. np. tama w egipcie była zbudowana bez specjalnych śluz na muł i produkty rozkładu roślin, ogólnie materiał organiczny niesiony przez rzekę, poniżej jej umiejscowienia, pojawił się problem z nawożeniem gleb doprowadzając do degradacji rolniczej regionu. świadomi tego problemu Chińczycy, a także podobno Etiopczycy wybudowali specjalne kanały u podstawy tamy, które przepuszczają nagromadzony materiał. dodatkowo nie wiem czy te posiadają, ale można zaprojektować, specjalne kanały i stawy dla ryb wędrownych w dowolny sposób nie tylko techniczny, ale wygodny dla przyrody. to takie wątpliwości jakie ja mam. a teraz plusy, podniesieni spławności rzek. większość rzek nie nadaje się do transportu rzecznego, nawet Wisła w stolicy, gdyby w logiczny sposób stworzyć zapory i kanały można by spławność przywrócić. produkcja energii. jakby nie było nadal najbardziej ekologiczny sposób produkcji energii. tak od dłuższego czasu się zastanawiam czy było by możliwe stworzenie np. dwóch zapór na małopolskim przełomie Wisły i gdzieś koło warszawy przywracając spławność rzeki. więc czy nowe rozwiązania budowy zapór wodnych i dbanie o przyrodę mogło by pozwolić na realizację budowy zapór i miały by one pozytywny wpływ na wszystkie regiony. (z tego co się zorientowałem większość naszych zapór powstało jakoś koło lat 60 ubiegłego wieku). i popieram małą retencję. jak podróżuję po Polsce to ziemia spragniona. co popada to wchłania migiem.
Czyli w skrócie gdyby każdy rolnik mający rowy przy swoich polach czy łąkach zainstalował kilka zastawek/spowalniaczy np na km rowu czy 1m spadku terenu, udało by się zretencjonowac bardzo dużo wody. Czy moje rozumowanie jest dobre?
@@WolneRzeki szkoda w takim układzie że tego się nie dotuje albo inaczej: nie dbasz o zatrzymywanie wody na swoich polach to nie dostajesz "suszowego". Pomijając już o oraniu pól i erozji materii organicznej.
w lasach kopie się czasami takie rowy, przy głównych drogach, chyba mają one na celu zatrzymywać wodę, np. dla żab, ma to sens? widziałeś już coś takiego
Przy drogach to służą odwodnieniu drogi i nasypu. I chyba tam w ogóle nie powinna stać. Ostatnio na wykopie był film, jak facet odtyka te rowy i woda szybko spływa. Szkoda, ale jednak.
Super robota. Mam pytanie czy zna Pan jakieś organizacje/fundacje na które można wpłacić pieniądze, które zajmują się rozbudową retencyjną wód w Polsce? Szukałem, ale tak po brzegu w Internecie nie znalazłem nic. Wy bardziej szukacie wolontariatu i specjalistów przynajmniej jak tak pobieżnie przeczytałem, a być może udałoby mi się zaangażować trochę osób do wpłat i szukam, gdzie możnaby je sensownie wydać na rozwój przyrody i infrastruktury w Polsce :)
Hej. Mam takie głupie pytanie.. O retencji / wodochronności w lasach. Rozumiem że woda zostaje dzięki roślinności dłużej w danym miejscu zamiast od razu spłynąć, ale dlaczego nie jest tak, że drzewa tę wodę same wykorzystają i ta woda wcale nie będzie dostępna np. dla nas? Z góry dzięki za wyjaśnienie :)
Witam, chciałbym zbudować małą zastawkę na polnym strumyku co stworzyłoby dość duży staw. Teren jest bagienny. Strumyk wpływa ostatecznie do jeziora. Jak prawnie to załatwić? Nie wiem do kogo należy ten nieużytek. Nie chciałbym działać w ukryciu :D Później ktoś przyjdzie i to rozpierniczy :D Pozdrawiam!
Świetny materiał. Jeśli wyprostowane rzeki, zrenaturyzujemy, i powrócą meandry, to prąd w rzece zwolni. No ale też chyba więcej wody będzie ogólnie w tej rzece? Czy objętość wody pozostanie taka sama bo dluzsza rzeka będzie wtedy płytsza? Dobrze rozumiem?
Z częścią argumentów nie sposób się nie zgodzić. Jednak jako mieszkaniec obszarów górskich nie zgadzam się z naturalizacją rzek gdyż uregulowano je po to aby nie wylewały i nie niszczyły domów i innego dobytku. Rzeka przed regulacja w moim regionie wylewała co roku 2 razy zalewając wszystkich mieszkańców w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki, obecnie nikt nie jest zalewany. Mimo wszystko jako człowiek musimy dostosować w pewnym stopniu do naszych potrzeb. Dlatego też głoszenie takich pomysłów powoduje że cześć ludzi odrzuca wszystkie „pro eko”, co uważam za szkodliwe dla nas i natury.
nie wspomniałeś nic skrzynkach rozsączających oraz zbiornikach infiltrujących, które są przykładem małej retencji w miastach na terenach uszczelnionych. Należałoby również powiedzieć coś o kanalizacji deszczowej w terenach miejskich gdzie woda trafia potem do rzek a następnie do morza i jest tracona.
Z ciekawością wysłuchałem lecz mam jedno pytanie. Moja działka jest oczywiście zabudowana lecz woda z dachu oraz ze studzienki na podjeździe trafia do drenażu (drenażowa rura pcv obsypana kamieniem i wszystko otoczone geowłókniną a na końcu zakopane nawiercone beczki również otoczone kamieniem i geowłókniną). No i tu nasuwa się pytanie, czy jest to dobre rozwiązanie pod kątem retencji? Pozdrawiam!
Jak dobrze rozumiem, to co opisałeś to studnia chłonna, do której doprowadzone jest odwodnienie z dachu i podjazdu? Jeśli poprawnie działa, a woda podczas opadów znika tam - czyli w glebie i w wodach podziemnych zamiast być wyprowadzana gdzieś kanalizacją - to bardzo dobrze ;)
@@WolneRzeki Czy jako studnię chłonną mogę wykorzystać nieużywaną studnię koło domu? Studnia ma 15 m głębokości i jako studnia do czerpania wody przestała być wykorzystywana około 20 lat temu ze względu na braki wody
A czy można przeprowadzić renowacje lub wręcz rozbudowę instalacji żeglugowej na Odrze, Warcie i Wiśle w obszarze dawnego zaboru pruskiego? Jest niemal gotowa infrastruktura, remomntu wymagają sluzy może jeszcze jakieś instalacje ale żegluga A co za tym idzie retencja objęłaby znaczy obszar kraju. Dodam że niedługo wejdzie w życie biała księga transportu i będziemy musieli zredukować transport drogowy. Byłaby retencja oraz część transportu odbyła się drogą wodną. Byłyby porty i nowe miejsca pracy. To może być koło zamachowe dla gospodarki.
A cóż żegluga ma wspólnego z retencją? W imię żeglugi zarówno Wisła jak i Odra zostały skrócone o 100 km każda, przystosowanie do żeglugi to dewastacja zarówno rzek jak i retencji. A transport żeglugą śródlądową w Polsce to mrzonka. Mówi o tym zarówno NIK jak i wszyscy eksperci poza tymi związanymi z PISem.
@@WolneRzeki a nie uważasz że gdyby odtworzyć potencjał żeglugi choćby w Odrze i Warcie tak jak było to w czasach niemieckich to nie zwiekszyloby to retencji ? Wydają mi się że to wymyślony podniesienie poziomu wód w tych rzekach A co za tym idzie w ich dorzeczu? Ja szukam kompromisu między rozwojem a dobrem przyrody. No i jeszcze złagodzenie suszy. Uważasz że nic nie wniesie do retencji żegluga choćby na Odrze i Warcie? Myślę że to może być dobry bodziec dla gospodarki i odtworzenia bagien i rozlewisk. A jeżeli źle wnioskuje to napisz mi proszę dlaczego.
@@przemyawkubin5808 żeby uzyskać możliwość żeglugi, albo należałoby osuszyć dorzecza, przez co więcej wody trafi do głównych rzek (obecnie mających stosunkowo niskie przepływy), albo zrobić z nich niemal stojące zbiorniki. Stworzy to problemy z osadami, oraz w przypadku utworzenia zbiorników zwiększy emisję metanu. Retencja w postaci dużych zbiorników ma mniejszy wpływ na przyrodę niż retencja rozproszona. Takie rozwiązanie w naszych warunkach stworzy więcej problemów niż rozwiąże, szczególnie patrząc na ostatnią sytuację z Odrą.
Nie wiem jak ta sprawa zbiornika retencyjnego przeciw powodziowego w Krosnowicach Kłodzkich jak ta sprawa się zakończy. Buduj zbiornik retencyjny suchy. Przy narastających problemach suszy trzeba pomyśleć o retencji wody. Gmina prowadzi akcję retencji wody zapraszając do retencjonowania wody mieszkańców łapać wodę w przysłowiowe garnki beczki oczka. A ten zbiornik ma kilkadziesiąt hektarów i co ma stać suchy. czekać na powódź. A może ten zbiornik zalać nie głęboką wodą ale na dużej powierzchni jakie będzie parowanie iłe flory i fauny. A to też wpływa NA WODY GRUNTOWE.
Bylem kiedyś w Szwecji i Norwegii w latach 90tych zbierać jagody, aby zarobić. Bylem studentem, bezrobocie itd. Zapuściłem się w jakieś tereny gdzie nie bylo widać wody tylko byla taka jasna trawa i jak się chodziło to ona tak się uginała i sprężynowała jak trampolina. W Polsce nigdy czegoś takiego nie spotkałem. Wokoło nie bylo żadnej rzeki tylko niewielkie góry. Wie ktoś czy to jakiś rodzaj bagien czy co?
Tak zwykle można się poczuć na torfowiskach. Jeśli góry i bez rzeki to pewnie torfowisko wysokie. Zwłaszcza jeśli poza jagodami była jeszcze żurawina ;)
Ciekawy materiał tylko ciut brakuje rzetelności. Wstawka promo projektu turnickiego Parku narodowego jest słaba. Co innego wylesienia a co innego wycinka fragmentów drzewostanów. Dla pełnej uczciwości zabrakło info że usunięcie drzewostanu okresowo zmniejsza retencję. A ten okres to krytyczny czas do chwili pokrycia powierzchni roślinnością zielną oraz przez młode drzewka. A narracja ukierunkowana jest w stronę stop wycinkom.
Od pewnego czasu zaobserwowalem ze zbiorniki malej retencji sa odbudowywane. Czyszczone sa stawy, rowy melioracyjne poprawiane umocnienia brzegow. Kilka z takich zbiornikow odnalazlem na terenach lesnych. Widac ze sporo kasy wpakowane swiezo skonczone prace i od razu nawtykane tabliczek informacyjnych ze srodki dolozyla unia europejska i o zgrozo wszedzie ale to absolutnie wszedzie "zakaz polowu ryb" wystawiony przez lasy panstwowe. Tu moje pytanie panie Piotrze..co lasy panstwowe maja do zbiornikow retencyjnych a moze sami dla wlasnych korzysci je zarybiaja i czy banda dzieciakow z robakiem na haczyku jest takim zagrozeniem dla zbiornika?
A mnie jest niezmiernie i przewlekłe przykro. Ze ludzie ogolnie tak głęboko mają przyszłość i zdrowie planety, niedługo jedynymi zwier, etami jakie zostaną to będzie drób i świnie
Tak, przyspiesza spływ wody podczas deszczu. Woda nie ma czasu by nasączyć dostatecznie okoliczne gleby. Odpływ jest większy niż dopływ wody, więc powoli rok rocznie poziom wód gruntowych opada. Potem są ogromne problemy podczas suszy, czy nawet w zwykłe lato.
Mamy susze z powodu zmian klimatu, czy mamy zmiany klimatu bo spowodowaliśmy suszę? Sprawa rzek jest ważna, natomiast równie ważna jest sprawa rolnictwa. Polecam: Allan Savory, Gabe Brown, Joel Salatin, permaculture, regenative agroculture, carbon farming, soil life.
Olbrzymie obszary w Polsce sa obecnie przeznaczane pod budownictwo : drogi, autostrady, zaklady przemyslowe, budynki mieszkanie itp. Innymi slowy sa one poprostu betonowane. Woda zamiast byc magazynowana w glebie bedzie szybko splywac rzekami do morza. To sie strasznie zemsci.
Powinien być wprowadzony zakaz osiedlenia się na terenach potencjalnie naturalnie zalewowych.W tym kraju nie trudno za publicznie pieniądze przygotować grunt pod inwestora i to zgodnie z prawem.
Czyli retencja jest potrzebna a susza hydrologiczna jest efektem jej braku?- zgoda. ale sam w innym filmie grzmiałeś przeciwko budowie stopni wodnych co nie?
@@WolneRzeki mam kolega w wodach polskich i często opowiada mi że Ci rolnicy są olewani ciepłym moczem i że tak długo jak długo nie będzie systemu rekompensaty jak choćby przyznanie płatności jpo do uprawy która jest zalana tak długo będzie opór że strony rolników. I trzeba sobie powiedzieć że nie ma co się dziwić. Przecież to ich praca i z tego żyją. Jak nie zbiorą to nie będą mieli co sprzedać.
@@przemyawkubin5808 oczywiście, że tak. Wprowadzenie takiego systemu dopłat za retencję jest od początku jednym z postulatów Koalicji Ratujmy Rzeki (której Wolne Rzeki są członkiem).
Tak typowo to 5 lat studiów. W moim przypadku była to geografia na Uniwersytecie Gdańskim i Jagiellońskim ze specjalizacją hydrologia, meteorologia i klimatologia. Ale hydrologii lub gospodarki wodnej uczą też na innych uczelniach. Nie powiedziałbym, żeby to były trudne studia - ale z pewnością ciekawe.
Czyli jak w moim mieście po obfitych opadach są pozalewane ulice to nie oznacza to że ktoś dał dupy przy projektowaniu studzienek kanalizacji miejskiej tylko że to jest retencja ,to całe szczęście bo już się martwiłem
@@WolneRzeki a nie chciałbyś odsprzedać poprzedniego? BTW na Odrze tuz przy stopniu wodnym Rędzin rzeka zabrała 300 m2 nabrzeża. Jest co podziwiać i jednocześnie ubolewać bo ma to związek z pracami modernizacyjnymi stopnia.
Minus za niechęć do dużej retencji. To co mała puściła, duża też opóżni. Polecam filmy "Mała retencja. Jak radzimy sobie z suszą w lesie? | Oblicza lasów #104" i "WODA w GÓRACH. cz III - DOŚWIADCZENIA SŁOWACKIE".
Tylko, że pan Bednarek ma rację co do dużej retencji. Nie można rozwiązywać jednego problemu tworząc drugi problem. I powiedzmy, ok. Zabudujemy tamami Wartę, Odrę i resztę Wisły. Co prócz sztucznych jezior i zatrzymanej w okolicy wody nam da? Masę problemów i kosztów związanych z utrzymaniem takich obiektów i pogłębienie problemu z rybami wędrownymi. Tamy, nie tylko w Polsce powodują, że populacje: łososia, troci wędrownej, siei, minoga rzecznego, lipienia, stynki i węgorza europejskiego kurczą się. Zauważ, że są to gatunki, które łowi się. Są one źródłem jedzenia dla ludzi. Czyli tamując rzeki w ostatecznym, rozrachunku zaszkodzimy również sobie.
@@czcibor6436 Co mnie łosoś czy inne ryby interesują? Duża retencja zatrzymuje wodę. A przepławki ryby przypuszczają w górę rzeki. Polecam stare filmy o rybołówstwie.
@@januszchmiel8139 po pierwsze przepławki są nieefektywne, po drugie duże zbiorniki są kosztowne, powodują emisję metanu, zaburzają przepływ osadów, zapory i stopnie stwarzają ryzyko zatorów lodowych i mają wiele innych wad. Prościej jest rozwiązywać problemy u źródła, niż czekać aż się skumulują i próbować z nimi walczyć. Ale oczywiście wtedy można więcej kasy w tym utopić i zrobić bardziej widowiskowe otwarcie.
o ile się nie mylę to najszybciej woda spływa do morza w naszej pięknej Wiśle- rzece dzikiej, która nie jest prawie wcale regulowana? w warszawie rzeka wypłukała już cały mazowiecki piasek i płynie teraz po litej skale- czy przypadkiem nie pomogłyby tu stopnie wodne? aha- te zbudowane przez człowieka nie są w zgodzie z naturą więc musimy poczekać aż nas wyręczą warszawskie bobry :)
Retencja to opóźnienie spływu wody z danego terenu, do morza. Zatem wszelkie zastawki, jazy, tamy bobrowe, rowy, itd. opóźniają splyw. Zatem jaki sens niszczenia zapór czy jazów? Gonicie w pietke.
W wielu gminach już istnieją zapisy dot. małej retencji w zakresie pojedynczych gospodarstw domowych, choć nie wiem, ilu ludzi ich przestrzega. Ja swój zbiornik po szambie, po podłączeniu się do kanalizacji, przerobiłem w zbiornik na deszczówkę i mam z czego podlewać ogródek. Zbiornik jest na tyle duży, że trudno go napełnić tymi marniutkimi deszczykami, jakie ostatnio padają, ale zbiera z powierzchni dwóch dachów także w zimie, więc wody do podlewania jest sporo i nie udało się jej wyczerpać. To jest mała retencja, którą wielu może zrobić we własnym zakresie ;-)
Dziękuje że poruszasz temat rzek bo prawie nikt się tym tematem nie interesuje i zaś mamy powodzie a można by było tego uniknąć gdyby nie ingerencja człowieka w przyrodę.
Dzięki za film, potwierdził on sporo moich wędkarskich intuicji, które wzięły się z przebywania nad wodą. W Polsce mamy ogromną pracę do wykonania w kwestii retencji wody, co więcej musi to wszystko być zrobione z głową. W temacie bobrów znam pewną rzekę, w której podnosząc poziom wody uratowały populację pstrąga potokowego, któremu zaczynało brakować odpowiednich stanowisk.
Facet jesteś wielki ! Powinieneś zostać ministrem środowiska. Dzięki !
Zbyt duża wiedza jak na ministra ;)
Dokładnie o mała retencję może postarać się prawie każdy. Dbając o najbliższą okolicę. Własny ogród, działkę czy wspólnotę mieszkaniową. Większa grupa może wywierać nacisk na samorządy aby nie betonowaly miasteczek.
Dodam od siebie że bardzo ważne jest ściółkowanie gleby. Ogranicza to parowanie wody a ściółka także zachowuje się jak gąbka.
Bardzo ciekawy i ważny materiał. W obliczu nadchodzącego kryzysu klimatycznego takie treści należy propagować jak najszerzej,
w szkołach powinno się kłaść szczególnie duży nacisk na ten temat. Takie kanały warto subskrybować!
...kryzysu klimatycznego...? Serio...? Takiego samego rodzaju, jak kryzys terrorystyczny? Albo kryzys zdrowotny? Albo kryzys finansowy co dekade???
@@pawelsawicki1750Również jestem przeciwnikiem antycywilizacyjnej propagandy klimatycznej, ale: polecam Alan Savory Ted talk, David Montgomery "Dirt - erosion of civilization", temat rolnictwa regeneratywnego, soil health. Obieg wody w przyrodzie, mikroorganizmy glebowe, dochodowość rolnictwa, zdrowie i dobrobyt - wszystko połączone razem, wszystko połączone z tematem powyższego filmu.
Kiedyś patrząc na filmy o bobrach podświadomie słyszałem Krystynę Czubównę. Teraz słyszę Ciebie. Bardzo dobre podsumowanie tego o czym opowiadasz już od dawna.
Rozjaśniło! Dziękuję :)
Nikt z rzadu nie ogladal tego filmu przed wrzesniem 2024
Jeśli dalej tak popada, to w Lublinie Twój film zaraz pobije rekord popularności ;)
Bardzo ciekawy materiał o narastającym problemie braku wody. Pozdrawiam i czekam na kolejne filmy
Powodzenia w samorealizacji i zmiany naszego środowiska na bardziej naturalne .
Bardzo ważny temat. Oby jak najwięcej filmów na ten temat postało.
Dobry i ciekawy materiał edukacyjny, pozdrawiam :)
wiedza którą każdy rozumie ale nikt nie potrafi tego wdrożyć w działanie - szacunek dla autora materiału za edukowanie społeczeństwa.
Otwiera oczy i głowę. Polecam i pozdrawiam z Lublina
Wow, dopiero odkryłem Twój kanał i od razu subskrybuję. Mega ciekawie i profesjonalnie opowiadasz. Temat też jest mi bardzo bliski. Dziękuję za Twoją pracę, pozdrawiam.
Bardzo wartościowy film.
Życie jest takie krótkie i delikatne, a my i tak tego nie doceniamy, skaczemy sobie do gardeł szczuci przez polityków-idiotów.
Dzięki za nowy film.
Panie Piotrze niech Pan wytłumaczy jak w latach 1918 do 1939 na rzece Warcie były co 3km tamy budowane przez młynarzy i rzeki były bardzo głębokie, dno żwiowate, ryb mnóstwo. Nadmieniam również, że urzędnicy od gospodarki wodnej kontrolowali młynarzy aby poziom wód był właściwy.
Dzięki za ten film!
Ogladalem Pana wszystkie filmy. Piekne podsumowanie tworczosci, widze fragmenty z roznych odcinkow. Bardzo udany film, swietna prezentacja.
Siemanko, oglądam Cię od dawna i mega robotę robisz, Pozdrawiam z Islandii 🤜🤛
👍. Świetnie opisałeś problem tępienia bobrów w lasach. Gajowi niszczą żeremia a po roku płaczą ze im las się pali🔥. Podrzucam dla ciebie kolejny pomysł.. Koszenie trawników w miastach. To tez powoduje niską retencje. 👍
wręcz GOLENIE trawników,.do gołej ziemi wg sztywnego kalendarza cieciów.
fajna koszulka
Wszystko jasno i przejrzyście wytłumaczone. Dziękuję i pozdrawiam! Oby tak dalej
Dobra Robota 🙂
Dziękuję za ten film ❤
Dowodem na to, że nasze rzeki pozbawione zostały mechanizmów naturalnej retencji jest ich reakcja na opady deszczu. Np Odra, trochę popadało na południu a w dolnośląskim poziom wody wzrósł o 2,6 metra.
Bardzo dobrze i w prosty sposób wytłumaczone !!!
Brawo! Oglądam w ciemno
Pozdrawiam. Film super jak zawsze. ^_^
Bardzo dobrze i prosto wszystko tłumaczysz 😉 Oby tak dalej. Pozdrawiam
Duży szacun!!! Dołączam do zwolenników Twojego kanału. To o czym mówisz i to co pokazujesz, jest tak oczywiste jak pory roku, ale koniecznie trzeba to chcieć zrozumieć. Tylko że, zdecydowana większość tych co decydują , oraz każdego Kowalskiego, za mało się nad tym zastanawia. A szkoda!
Czekam na Twój komentarz i film o katastrofie na Odrze. Jaka jest prawdziwa prawda?
Bagna mają również znaczenie obronne. Taki dodatkowy argument, i - mądre słowo - synergia.
Świetny materiał.
Z chęcią posłuchałbym rozwinięcie tematu. Szczególnie jak zadbać o małą retencje na działkach czy parkach.
Ciekawa sytuacja występuje w Krakowie przy Parku Kleparskim pod wiaduktem na ulicy Prądnickiej. Wiadomo, wiadukt jest w zagłębieniu, regularnie jest zalewany przy większych deszczach. Obok jest park, jednak monokultura trawy nie zatrzymuje tak dobrze wody. Czy skupienie się na retencji wody w okolicy mogło by poprawić taką sytuacje?
Jeśli na kanale Wieprz-Krzna zrobią ścieżkę rowerową to będę bardzo zadowolony. Myślę że rowerzyści jak i turyści zobaczą te widoki co nawet pani Krystyna nie przeczytała. Skąd wiem? Poprostu się przejechałem wałem tego że kanału. Do Borowicy. Myślę że ta ścieżka rowerowa byłaby najpięknieszą ścieżką w Europie.
Jak zwykle na temat
raz na świecie rzeka okazuje swój szalony żywioł
Piję wódkę z ojcem, twój film jest ciekawy. Piszę, bo mieszkam nad małą rzeczka. Bobry są. Będę ogladał więcej, bo chcę dobra rzeki. Moje dzieciństwo etc., chcę żeby żyła!
mała retencja, to cena mnożona przez skuteczność pokrycia wodą terenu. Czyli bije na głowę dużą retencję, bo nawet jeśli komuś pole zaleje to łatwo to odkręcić.
Woda w większości trafia do kanalizacji. Praktycznie w Polsce mała retencja czy ta duża są w opłakanym stanie. Wykorzystujemy 3% deszczówki. PRL zniszczył 18 tys. zbiorników wodnych, spiętrzeń na rzekach przy młynach, tartakach itd. No i bobry to budowniczy małej retencji w Polsce.
Jak zwykle dzięki. Pozdro.
Zabagnić Górkę Pychowicką i Uroczysko Skotniki!
Polska potrzebuje więcej bagien i mokradeł 😊😊
Stopnie wodne na rowach, bagnach, rzeczkach, rzekach,nie prostować brzegów, nie wyciągać powalonych drzew.
Świetna koszulka 👍😄
Daje plusa zanim zacząłem oglądać, bo wiem, że film będzie dobry ;)
Poproszę o film na temat starorzeczy rzeki Bug .
Myślę że 50 % starorzeczy już wysycha nie można nic zrobić bo natura 2000 zamiast pomagać przyrodzie
to hamuje jakiekolwiek działania zmierzające do podniesienia poziomu wód gruntowych .
Mało ludzi wie że ziemia to gąbka nasiąka w zimie i na wiosnę w czasie powodzi np a latem w czasie suszy oddaje
wodę i nie ma tak dużych różnic w poziomie wód w rzekach .
A na czym miała by polegać te działania
@@kamilfranuszczyk9677 Mała i średnia retencja . Przytrzymywanie wody na wiosnę .
Czyli budowa zastawek na starorzeczach tak
@@kamilfranuszczyk9677 Zastawki w wielu miejscach na wałach Bugu są tylko że nieczynne np . przy starorzeczu Bugu Wywłoce i Lipieńcu .
W takim razie naprawdę szkoda
Mądry i jeszcze mega przystojny
Na pola uprawne i tak retencja nic nie da bo albo będzie pole w dołku zalane a na górce suche. Na łąkach nisko ułożonych można zastosować retencję cały czas regulując poziom wody poprzez zaporę / tamę
Niemcy budujac rowy melioracyjne, przecinali je zastawkami. Przyszli polscy gospodarze i wszystko zajechali.
W Olsztynie jest jezioro Trackie. Przed wojną go nie było, bo Niemcy je zmeliorowali. Polacy zaniedbali rowy melioracyjne i powstało na nowo. Poczytaj sobie
Istnieje także retencja którą wprowadził w życie P. A. Yeomansm 1954 . Australijczyk który poprzez "Keyline design" zaprojektował własną farmę z wyczuciem hydrologicznych potrzeb terenu używając topografii jako punk wyjściowy przy naturalnym przepływie wody, i technika spowolnienia spływu jako skala trwałości. "Keyline design" to zagospodarowanie i zwiększenie żyzności gruntów co dało siłe napędową w rolnictwie regeneracyjnym; permakultura czy holistyczny aspekt ekosystemu. Polecam na początek: Bill Mollison , Darren J. Doherty, Allan Savory z Savory Institute, Geoff Lawton, ... Dodam tylko ze cos się zmienia w dużych korporacjach, General Mills w ostatnim roku bardzo mocno promuje Regenerative Agriculture.
Jeśli ktoś chce dodatkowo "pogłębić" temat, polecam filmik pt.:"Po co nam bagna".(th-cam.com/video/RvT53EXPY1Q/w-d-xo.html)
Za informacje zawarte w tym filmiku, również dziękuję.
Prof. Kotowskiego zawsze warto posłuchać! Ładnych kilka lat temu, gdy zaczynałem prowadzić profil Wolne Rzeki na facebooku, zaprosił mnie jako prelegenta na duże bagienne wydarzenie - Dzień Mokradeł. Co prawda nie wystąpiłem tam z prezentacją (uznałem że jako student mam jeszcze za mało do powiedzenia w towarzystwie profesorów), ale wykłady były niezwykle ciekawe i otwierające głowę na wiele zagadnień :)
Mój dziadek w rowach przy jego polu robił zastawki wykorzystywał do tego zwykłe worki z piaskiem.
Szkoda, że ludzie w Kłodzku nie widzieli wcześniej tego filmiku 😂
Mówisz o rozproszonej retencji, a nie o wielkich zbiornikach co ludzie to uwielbiają :( Tak samo jest z prądem, budują jakieś ogromne elektrownie i transportują prąd na duże odległości, które generują duże straty, zamiast skupić się lokalnie, na małych źródłach prądu obok miast. Wszystko to takie ludzkie :/
Centralizacja i gigantomania, to szybkie metody wyciągnięcia wielkich fortun, już na etapie inwestycji. Komu się chce czekać na zysk, skoro żyje się raz.
takie małe pytanko o dużą retencję.
po pewny czasie wyszły minusy takich rozwiązań szczególnie obiektów wznoszonych w latach około 50 - 70 XX w. np. na rzece Nil są stare i nowe obiekty (stara w Egipcie, jedna z największych tam na świecie, druga budowana jest lub już ją wznieśli w Etiopii) czy nowoczesna chińska tama trzech przełomów. np. tama w egipcie była zbudowana bez specjalnych śluz na muł i produkty rozkładu roślin, ogólnie materiał organiczny niesiony przez rzekę, poniżej jej umiejscowienia, pojawił się problem z nawożeniem gleb doprowadzając do degradacji rolniczej regionu. świadomi tego problemu Chińczycy, a także podobno Etiopczycy wybudowali specjalne kanały u podstawy tamy, które przepuszczają nagromadzony materiał. dodatkowo nie wiem czy te posiadają, ale można zaprojektować, specjalne kanały i stawy dla ryb wędrownych w dowolny sposób nie tylko techniczny, ale wygodny dla przyrody.
to takie wątpliwości jakie ja mam. a teraz plusy, podniesieni spławności rzek. większość rzek nie nadaje się do transportu rzecznego, nawet Wisła w stolicy, gdyby w logiczny sposób stworzyć zapory i kanały można by spławność przywrócić. produkcja energii. jakby nie było nadal najbardziej ekologiczny sposób produkcji energii. tak od dłuższego czasu się zastanawiam czy było by możliwe stworzenie np. dwóch zapór na małopolskim przełomie Wisły i gdzieś koło warszawy przywracając spławność rzeki.
więc czy nowe rozwiązania budowy zapór wodnych i dbanie o przyrodę mogło by pozwolić na realizację budowy zapór i miały by one pozytywny wpływ na wszystkie regiony. (z tego co się zorientowałem większość naszych zapór powstało jakoś koło lat 60 ubiegłego wieku).
i popieram małą retencję. jak podróżuję po Polsce to ziemia spragniona. co popada to wchłania migiem.
Czyli w skrócie gdyby każdy rolnik mający rowy przy swoich polach czy łąkach zainstalował kilka zastawek/spowalniaczy np na km rowu czy 1m spadku terenu, udało by się zretencjonowac bardzo dużo wody. Czy moje rozumowanie jest dobre?
Tak, dokładnie.
@@WolneRzeki szkoda w takim układzie że tego się nie dotuje albo inaczej: nie dbasz o zatrzymywanie wody na swoich polach to nie dostajesz "suszowego". Pomijając już o oraniu pól i erozji materii organicznej.
w lasach kopie się czasami takie rowy, przy głównych drogach, chyba mają one na celu zatrzymywać wodę, np. dla żab, ma to sens? widziałeś już coś takiego
Przy drogach to służą odwodnieniu drogi i nasypu. I chyba tam w ogóle nie powinna stać. Ostatnio na wykopie był film, jak facet odtyka te rowy i woda szybko spływa. Szkoda, ale jednak.
@@quandmeme9970 Ale ta woda nie ucieka potem w nicość, tylko idzie w resztę rowów melioracyjnych w lesie nawadniając teren niżej położony.
Super robota. Mam pytanie czy zna Pan jakieś organizacje/fundacje na które można wpłacić pieniądze, które zajmują się rozbudową retencyjną wód w Polsce? Szukałem, ale tak po brzegu w Internecie nie znalazłem nic. Wy bardziej szukacie wolontariatu i specjalistów przynajmniej jak tak pobieżnie przeczytałem, a być może udałoby mi się zaangażować trochę osób do wpłat i szukam, gdzie możnaby je sensownie wydać na rozwój przyrody i infrastruktury w Polsce :)
Hej. Mam takie głupie pytanie..
O retencji / wodochronności w lasach. Rozumiem że woda zostaje dzięki roślinności dłużej w danym miejscu zamiast od razu spłynąć, ale dlaczego nie jest tak, że drzewa tę wodę same wykorzystają i ta woda wcale nie będzie dostępna np. dla nas?
Z góry dzięki za wyjaśnienie :)
Witam, chciałbym zbudować małą zastawkę na polnym strumyku co stworzyłoby dość duży staw. Teren jest bagienny. Strumyk wpływa ostatecznie do jeziora. Jak prawnie to załatwić? Nie wiem do kogo należy ten nieużytek. Nie chciałbym działać w ukryciu :D Później ktoś przyjdzie i to rozpierniczy :D Pozdrawiam!
Male jest piekne... i lepsze niz duze. Ciekawa jestem czy zna Pan ksiazke Ernsta Schumachera.
Nie znam.
@@WolneRzeki polecam tytul Male jest piekne. Pozdrawiam i dziekuje za wazny temat.
Świetny materiał.
Jeśli wyprostowane rzeki, zrenaturyzujemy, i powrócą meandry, to prąd w rzece zwolni.
No ale też chyba więcej wody będzie ogólnie w tej rzece?
Czy objętość wody pozostanie taka sama bo dluzsza rzeka będzie wtedy płytsza?
Dobrze rozumiem?
Płytsza raczej nie będzie, pojawią się bystrza i plosa, więc będzie bardziej zróżnicowana. Wody raczej faktycznie będzie więcej.
Z częścią argumentów nie sposób się nie zgodzić. Jednak jako mieszkaniec obszarów górskich nie zgadzam się z naturalizacją rzek gdyż uregulowano je po to aby nie wylewały i nie niszczyły domów i innego dobytku. Rzeka przed regulacja w moim regionie wylewała co roku 2 razy zalewając wszystkich mieszkańców w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki, obecnie nikt nie jest zalewany.
Mimo wszystko jako człowiek musimy dostosować w pewnym stopniu do naszych potrzeb.
Dlatego też głoszenie takich pomysłów powoduje że cześć ludzi odrzuca wszystkie „pro eko”, co uważam za szkodliwe dla nas i natury.
nie wspomniałeś nic skrzynkach rozsączających oraz zbiornikach infiltrujących, które są przykładem małej retencji w miastach na terenach uszczelnionych.
Należałoby również powiedzieć coś o kanalizacji deszczowej w terenach miejskich gdzie woda trafia potem do rzek a następnie do morza i jest tracona.
Mała retencja trochę jak fotowoltaika na domach jednorodzinnych. Dobrze myślę?
Z ciekawością wysłuchałem lecz mam jedno pytanie. Moja działka jest oczywiście zabudowana lecz woda z dachu oraz ze studzienki na podjeździe trafia do drenażu (drenażowa rura pcv obsypana kamieniem i wszystko otoczone geowłókniną a na końcu zakopane nawiercone beczki również otoczone kamieniem i geowłókniną). No i tu nasuwa się pytanie, czy jest to dobre rozwiązanie pod kątem retencji? Pozdrawiam!
Jak dobrze rozumiem, to co opisałeś to studnia chłonna, do której doprowadzone jest odwodnienie z dachu i podjazdu? Jeśli poprawnie działa, a woda podczas opadów znika tam - czyli w glebie i w wodach podziemnych zamiast być wyprowadzana gdzieś kanalizacją - to bardzo dobrze ;)
@@WolneRzeki dokładnie, woda znika w glebie 😉
@@WolneRzeki Czy jako studnię chłonną mogę wykorzystać nieużywaną studnię koło domu? Studnia ma 15 m głębokości i jako studnia do czerpania wody przestała być wykorzystywana około 20 lat temu ze względu na braki wody
Spróbuje jutro wysłać Filmik do wód I lasów polskich 😨 czy się uda ? Nie wiem ☺
Poszło do 11 centrów operacyjnych .....
@@andrzejterlikowski1416 nie wierzę, żeby zrozumieli, żeby chcieli zrozumieć.
A czy można przeprowadzić renowacje lub wręcz rozbudowę instalacji żeglugowej na Odrze, Warcie i Wiśle w obszarze dawnego zaboru pruskiego? Jest niemal gotowa infrastruktura, remomntu wymagają sluzy może jeszcze jakieś instalacje ale żegluga A co za tym idzie retencja objęłaby znaczy obszar kraju. Dodam że niedługo wejdzie w życie biała księga transportu i będziemy musieli zredukować transport drogowy. Byłaby retencja oraz część transportu odbyła się drogą wodną. Byłyby porty i nowe miejsca pracy. To może być koło zamachowe dla gospodarki.
A cóż żegluga ma wspólnego z retencją? W imię żeglugi zarówno Wisła jak i Odra zostały skrócone o 100 km każda, przystosowanie do żeglugi to dewastacja zarówno rzek jak i retencji. A transport żeglugą śródlądową w Polsce to mrzonka. Mówi o tym zarówno NIK jak i wszyscy eksperci poza tymi związanymi z PISem.
@@WolneRzeki a nie uważasz że gdyby odtworzyć potencjał żeglugi choćby w Odrze i Warcie tak jak było to w czasach niemieckich to nie zwiekszyloby to retencji ? Wydają mi się że to wymyślony podniesienie poziomu wód w tych rzekach A co za tym idzie w ich dorzeczu?
Ja szukam kompromisu między rozwojem a dobrem przyrody. No i jeszcze złagodzenie suszy.
Uważasz że nic nie wniesie do retencji żegluga choćby na Odrze i Warcie? Myślę że to może być dobry bodziec dla gospodarki i odtworzenia bagien i rozlewisk.
A jeżeli źle wnioskuje to napisz mi proszę dlaczego.
@@przemyawkubin5808 żeby uzyskać możliwość żeglugi, albo należałoby osuszyć dorzecza, przez co więcej wody trafi do głównych rzek (obecnie mających stosunkowo niskie przepływy), albo zrobić z nich niemal stojące zbiorniki. Stworzy to problemy z osadami, oraz w przypadku utworzenia zbiorników zwiększy emisję metanu. Retencja w postaci dużych zbiorników ma mniejszy wpływ na przyrodę niż retencja rozproszona.
Takie rozwiązanie w naszych warunkach stworzy więcej problemów niż rozwiąże, szczególnie patrząc na ostatnią sytuację z Odrą.
i to jeszcze za nasze pieniadze
❤❤❤
Nie wiem jak ta sprawa zbiornika retencyjnego przeciw powodziowego w Krosnowicach Kłodzkich jak ta sprawa się zakończy. Buduj zbiornik retencyjny suchy. Przy narastających problemach suszy trzeba pomyśleć o retencji wody. Gmina prowadzi akcję retencji wody zapraszając do retencjonowania wody mieszkańców łapać wodę w przysłowiowe garnki beczki oczka. A ten zbiornik ma kilkadziesiąt hektarów i co ma stać suchy. czekać na powódź. A może ten zbiornik zalać nie głęboką wodą ale na dużej powierzchni jakie będzie parowanie iłe flory i fauny. A to też wpływa NA WODY GRUNTOWE.
Bylem kiedyś w Szwecji i Norwegii w latach 90tych zbierać jagody, aby zarobić. Bylem studentem, bezrobocie itd.
Zapuściłem się w jakieś tereny gdzie nie bylo widać wody tylko byla taka jasna trawa i jak się chodziło to ona tak się uginała i sprężynowała jak trampolina.
W Polsce nigdy czegoś takiego nie spotkałem. Wokoło nie bylo żadnej rzeki tylko niewielkie góry.
Wie ktoś czy to jakiś rodzaj bagien czy co?
Tak zwykle można się poczuć na torfowiskach. Jeśli góry i bez rzeki to pewnie torfowisko wysokie. Zwłaszcza jeśli poza jagodami była jeszcze żurawina ;)
Ciekawy materiał tylko ciut brakuje rzetelności. Wstawka promo projektu turnickiego Parku narodowego jest słaba. Co innego wylesienia a co innego wycinka fragmentów drzewostanów. Dla pełnej uczciwości zabrakło info że usunięcie drzewostanu okresowo zmniejsza retencję. A ten okres to krytyczny czas do chwili pokrycia powierzchni roślinnością zielną oraz przez młode drzewka. A narracja ukierunkowana jest w stronę stop wycinkom.
👍👍👍
Od pewnego czasu zaobserwowalem ze zbiorniki malej retencji sa odbudowywane. Czyszczone sa stawy, rowy melioracyjne poprawiane umocnienia brzegow. Kilka z takich zbiornikow odnalazlem na terenach lesnych. Widac ze sporo kasy wpakowane swiezo skonczone prace i od razu nawtykane tabliczek informacyjnych ze srodki dolozyla unia europejska i o zgrozo wszedzie ale to absolutnie wszedzie "zakaz polowu ryb" wystawiony przez lasy panstwowe. Tu moje pytanie panie Piotrze..co lasy panstwowe maja do zbiornikow retencyjnych a moze sami dla wlasnych korzysci je zarybiaja i czy banda dzieciakow z robakiem na haczyku jest takim zagrozeniem dla zbiornika?
A mnie jest niezmiernie i przewlekłe przykro. Ze ludzie ogolnie tak głęboko mają przyszłość i zdrowie planety, niedługo jedynymi zwier, etami jakie zostaną to będzie drób i świnie
Niestety. Moja youtubowa aktywność to w dużej mierze podjęcie jakiejś próby zmiany tego beznadziejnego stanu, żeby nie popaść w marazm.
@@WolneRzeki ⁰⁰
Czy całkowicie wybetonowane rzeki też mają wpływ na wody gruntowe?
Mieszkam obok takiej rzeki w Katowicach, potem wpływa do lasu, a tam ma 8-metrowe wały...
@@tuptek2776 Oczywiście, że tak. Gdy koryto jest wybetonowane to wody gruntowe się znacznie obniżają, bo woda nie ma jak tam wpłynąć z rzeki.
Tak, przyspiesza spływ wody podczas deszczu. Woda nie ma czasu by nasączyć dostatecznie okoliczne gleby. Odpływ jest większy niż dopływ wody, więc powoli rok rocznie poziom wód gruntowych opada. Potem są ogromne problemy podczas suszy, czy nawet w zwykłe lato.
Mamy susze z powodu zmian klimatu, czy mamy zmiany klimatu bo spowodowaliśmy suszę? Sprawa rzek jest ważna, natomiast równie ważna jest sprawa rolnictwa. Polecam: Allan Savory, Gabe Brown, Joel Salatin, permaculture, regenative agroculture, carbon farming, soil life.
Czy wtedy poziom wód gruntowych jest równy z poziomem wody w rzece?
Olbrzymie obszary w Polsce sa obecnie przeznaczane pod budownictwo : drogi, autostrady, zaklady przemyslowe, budynki mieszkanie itp. Innymi slowy sa one poprostu betonowane. Woda zamiast byc magazynowana w glebie bedzie szybko splywac rzekami do morza. To sie strasznie zemsci.
Są jeszcze atomówki już nad tym pracują na wschodzie.
Powinien być wprowadzony zakaz osiedlenia się na terenach potencjalnie naturalnie zalewowych.W tym kraju nie trudno za publicznie pieniądze przygotować grunt pod inwestora i to zgodnie z prawem.
Czyli retencja jest potrzebna a susza hydrologiczna jest efektem jej braku?- zgoda. ale sam w innym filmie grzmiałeś przeciwko budowie stopni wodnych co nie?
A czy tamy tworzone przez bobry powodują zalewanie upraw rolniczych?
Czasami tak się oczywiście dzieje.
@@WolneRzeki mam kolega w wodach polskich i często opowiada mi że Ci rolnicy są olewani ciepłym moczem i że tak długo jak długo nie będzie systemu rekompensaty jak choćby przyznanie płatności jpo do uprawy która jest zalana tak długo będzie opór że strony rolników. I trzeba sobie powiedzieć że nie ma co się dziwić. Przecież to ich praca i z tego żyją. Jak nie zbiorą to nie będą mieli co sprzedać.
@@przemyawkubin5808 oczywiście, że tak. Wprowadzenie takiego systemu dopłat za retencję jest od początku jednym z postulatów Koalicji Ratujmy Rzeki (której Wolne Rzeki są członkiem).
Czy ciężko zostać hydrologiem? Lub kimś innym zajmującym się retencją i spływem wody w środowisku
Tak typowo to 5 lat studiów. W moim przypadku była to geografia na Uniwersytecie Gdańskim i Jagiellońskim ze specjalizacją hydrologia, meteorologia i klimatologia. Ale hydrologii lub gospodarki wodnej uczą też na innych uczelniach. Nie powiedziałbym, żeby to były trudne studia - ale z pewnością ciekawe.
podstawowe pytanie: czy ty masz retencję na swojej ziemi? nie liczysz chyba na to, że jakaś tam liga, instytut, rząd, ktoś zrobi to za ciebie!?
Czyli jak w moim mieście po obfitych opadach są pozalewane ulice to nie oznacza to że ktoś dał dupy przy projektowaniu studzienek kanalizacji miejskiej tylko że to jest retencja ,to całe szczęście bo już się martwiłem
Retencja i mała retencja wg samorządów to regulowanie rzek, większe podatki i szukanie ch do d...y
słowo 21 wieku, retencja
@ Wolne Rzeki. Z jakiego mikrofonu korzystasz?
Od jakichś dwóch czy trzech filmów - Saramonic blink b2.
@@WolneRzeki a nie chciałbyś odsprzedać poprzedniego?
BTW na Odrze tuz przy stopniu wodnym Rędzin rzeka zabrała 300 m2 nabrzeża. Jest co podziwiać i jednocześnie ubolewać bo ma to związek z pracami modernizacyjnymi stopnia.
👍
5:36 Baligówka
Minus za niechęć do dużej retencji. To co mała puściła, duża też opóżni. Polecam filmy "Mała retencja. Jak radzimy sobie z suszą w lesie? | Oblicza lasów #104" i "WODA w GÓRACH. cz III - DOŚWIADCZENIA SŁOWACKIE".
Tylko, że pan Bednarek ma rację co do dużej retencji. Nie można rozwiązywać jednego problemu tworząc drugi problem.
I powiedzmy, ok. Zabudujemy tamami Wartę, Odrę i resztę Wisły. Co prócz sztucznych jezior i zatrzymanej w okolicy wody nam da?
Masę problemów i kosztów związanych z utrzymaniem takich obiektów i pogłębienie problemu z rybami wędrownymi.
Tamy, nie tylko w Polsce powodują, że populacje: łososia, troci wędrownej, siei, minoga rzecznego, lipienia, stynki i węgorza europejskiego kurczą się. Zauważ, że są to gatunki, które łowi się. Są one źródłem jedzenia dla ludzi. Czyli tamując rzeki w ostatecznym, rozrachunku zaszkodzimy również sobie.
@@czcibor6436 Co mnie łosoś czy inne ryby interesują? Duża retencja zatrzymuje wodę. A przepławki ryby przypuszczają w górę rzeki. Polecam stare filmy o rybołówstwie.
@@januszchmiel8139 po pierwsze przepławki są nieefektywne,
po drugie duże zbiorniki są kosztowne, powodują emisję metanu, zaburzają przepływ osadów, zapory i stopnie stwarzają ryzyko zatorów lodowych i mają wiele innych wad.
Prościej jest rozwiązywać problemy u źródła, niż czekać aż się skumulują i próbować z nimi walczyć. Ale oczywiście wtedy można więcej kasy w tym utopić i zrobić bardziej widowiskowe otwarcie.
o ile się nie mylę to najszybciej woda spływa do morza w naszej pięknej Wiśle- rzece dzikiej, która nie jest prawie wcale regulowana? w warszawie rzeka wypłukała już cały mazowiecki piasek i płynie teraz po litej skale- czy przypadkiem nie pomogłyby tu stopnie wodne? aha- te zbudowane przez człowieka nie są w zgodzie z naturą więc musimy poczekać aż nas wyręczą warszawskie bobry :)
wisła jest dzika. tia napewno stopnie wodne w niczym nie pomagają
@@Koniot hmmm czyli jesteś za czy przeciw...? może rozwiń swoją myśl bo to co napisałeś jest trochę mętne
@@STRACHU100 jestem za rozbiórką a co mam rozwijać wszystko jest na kanale
Ok, ale ja zadałem Ci konkretne pytanie i podałem przykład który przeczy Twoim tezom. Liczyłem na merytoryczną odpowiedź
@@STRACHU100 merytoryczną odpowiedź masz na kanale
Kurcze myślałem, że powiesz wsparły ten projekt @Wody Polskie i @Lasy Państwowe :D
:D
Up
Retencja to opóźnienie spływu wody z danego terenu, do morza. Zatem wszelkie zastawki, jazy, tamy bobrowe, rowy, itd. opóźniają splyw. Zatem jaki sens niszczenia zapór czy jazów? Gonicie w pietke.
Oczu nie widać, ludzie Ci nie uwierzą. Lampa tworzy wiarę, czaisz?
Następna niemota życiowa...urzędnikom ...Dziękujemy 🤣....
?