Ostatnio chciałem przekonać moją żonę do picia (czyt. degustacji) whisky z Milerem. Naszykowałem odpowiedni trunek wraz z obowiązkowymi kieliszkami MILER Spirits i włączyłem filmik YT. Zachwycony pokazuję żonie - patrz butelka i kieliszki takie jak na nagraniu. Po 5 minutach usłyszałem "co on tyle gada"... Próbowałem wytłumaczyć, że o to właśnie chodzi; o atmosferę, ciekawą opowieść, garść informacji. Nie spotkałem się ze zrozumieniem :-)
Panie Tomku wszystko pięknie powiedziane, tylko nie przekreślajmy tak łatwo wszystkich blendów :-) Sam już trochę single maltów jednak spróbowałem, a picia blendów z colą, lodem lub na czysto mam za sobą lata (nie chciałem żeby to zabrzmiało pompatycznie, już żółtodziobanie pomyślał pan Tomek :D) i cały czas do Black Label oraz Black Busha wiem, że wracać będę, nie jakoby były lepsze od single maltów (choć od niektórych są z pewnością), ale ze względu na cenę. Jeśli whishy nie jest tylko dla bogatych dżentelmenów to pamiętajmy, że nikt ze zdrowym rozsądkiem nie będzie uderzał z regularnością każdej nowej pensji w malcika po 200 stówki. Dlatego trzeba pamiętać o stosunku jakości do ceny, myślę, że to ogromnie istotny faktor dla miłośników whisky. No i polecam śledzić promocje malcików w takich marketach jak Auchan czy Carrefour, bo można schwytać naprawdę nie lada okazję :-)
Niestety Tomek trochę za bardzo rozwija temat mam to samo ale zauważają to moi rozmówcy a nie ja. Nie lubię tego u innych, a kobiety bardzo tego nie lubią
Często wracam do już obejrzanych odcinków i zawsze dowiaduję się z nich czegoś nowego. Super, że są i że zawsze można do nich wrócić. W moim przypadku, każdy zakup nowej whisky wiąże się z odcinkiem o niej i zawsze wiem, że po takiej recenzji pieniądze wydane na trunek nie są nietrafioną inwestycją. Opierając się na Pana recenzjach moja kolekcja stopniowo się powiększa, a radość z poznawania nowego oblicza whisky jest niesamowita :))) Dziękuję i pozdrawiam :)
Gratuluję umiejętności retorycznych i zasobu leksykalnego, Panie Tomku! Jak tu Pana nie lubić... Wczoraj pod moją strzechę trafiła butla "pyraczanki" z dzikiem z Miler Spirits. Odkorkuję na imprezie karnawałowej. Jeśli destylat smakuje tak, jak wygląda butelka... to już mi ślinianki pracują na wyższych obrotach 😉
Dzisiaj, robiąc zakupu w dyskoncie przed Sylwestrem i Nowym Rokiej, pierwszy raz zauważyłem w swoim ,,lokalnym" dyskoncie półkę z whisky, za ponad 200 złotych. Gdy chmara ludzi, Januszy i Grażyn ( nie mam nic osobiście do osób z tymi imionami) rozpychała się łokciami za Balentajsami i Jackami Danielksami za zajebistymi promocjami, to ja szperałem między taki markami jak te, które Pan Tomasz proponuje w sekcji drugiej filmów ,,co na początek".... Dodam, że niektóre propozycje kosztowały od 400 do 800 złotych za butelkę tego trunku. Ale fajnie było tak samemu postać i rozeznawać marki, style prouktu - de facto poznane dzięki Pani Tomaszowi. Dziękuję, wkraczam powoli w świat whisky i mam nadzieję, że będzie to przygoda na długo. Aha, nie ma jak kupić kieliszków do degustacji - czy będą może niedługo w Pańskim sklepie? Pozdrawiam!
Ja swoją przygodę z whisky zacząłem kilka miesięcy temu. Zawsze jak się pojawiała na mojej drodze whisky, była to "łycha z kolką" i nigdy jakoś do mnie nie przemawiała. Kilka miesięcy temu kupiłem pierwszego Glenfiddich 12 i pojawiło się zaciekawienie smakiem. Ostatnio na jakiejś promocji dorwałem Bowmore 12 i smak mi się spodobał bardzo. Dziś kupiłem pierwsza butelkę Lagavulin 16. Zapach jak i smak mnie oczarował.
Panie Tomaszu, komentarze pod Pana filmami to jedno z niewielu miejsc w sieci z minimalną lub żadną ilością hejtu i ścieku. To naprawdę miła odmiana i duża zasługa szanownego Pana. Gratuluję.
Ja kocham single malt kocham bourbony kocham stare whysky pije je same degustuje w roznych szklach czasem z lodem ale po pracy jak mam ochote sie odprezyc i zrelaksowac czujac to lekkie szumienie w glowie whysky z cola to jest to:) Ps: swietny kanal doceniam trud wlozony w kazdy odcinek i jestem wiernym fanem
Podziwiam profesjonalizm Pana pracownikow.i to w jaki sposob potrafia doradzac klientom choc mam nadzieje spotkac ,poznac i zrobic z Panem zdjecie oraz w miare mozliwosci degustujac jakąś wyborną whyski bedąc z radościa kolejny raz w Pana sklepie. Kamil Lewczuk
Tylko jest problem bo znowu bede w Pana sklepie w sobote 1 grudnia a wiadomo ze sobota to dzień bardzo specyficzny :) ale nie mniej jednak mam nadzieje na spotkanie . Pozdrawiam i Gratuluje perfekcyjnego sklepy na skale światową:)
Wielkie dzięki za ten odcinek. Jestem na początku drogi, więc jest Pan dla mnie Panie Tomku jak Anioł Stróż w tej trudnej podróży w zagłębianiu się w annała whisky. :)
Wreszcie udało mi się obejrzeć materiał do końca🤣. Chyba jestem w połowie drogi a żona już mnie goni za kupowanie drogich flaszek 😂😂. Barek od dawna pęka w szwach, ale to głównie zasługa znajomych i przyjaciół, którzy znają już moją pasję i często dopytują co mi kupić przy najróżniejszych okazjach.
Kolejny świetny odcinek. Kiedyś piłem whisky bo piłem. Kiedy wpadłem na whisky torfową (Lagavulin 16) i nie byłem zachwycony jej smakiem. Na szczęście nie zniechęciłem się do dalszego próbowania. Od kilku miesięcy zacząłem jednak od początku (dzięki Tobie) i muszę przyznać, że gdy zrozumie się złożoność i urok whisky to te z Islay stają się tymi wyjątkowymi. Gratuluję 10 lat, życzę (i licze), że wyprzedzisz tego wspomnianego szkockiego youtubera w ilości filmików ;) ps. obejrzę wszystkie...obiecuję!
Hej! Coś w tym jest. Ja zaczynałem od Ballantines, Johnnie Walker Red i Black, Passport, Old Smuggler. Po którejś tam butelce Ballantines 12yo postanowiłem spróbować jej "na czysto" w temperaturze pokojowej. Zaskoczyła mnie złożonością. Wtedy padło na jakiegoś "singla". Pierwszy w życiu single malt to był to Gelnfiddich 12yo, póżniej Aberlour 12yo, Highland Park 12yo, Gelenmorangie 10yo. Po tych maltach przyszła kolej na kalibrację i powrót do 12-letnich blendów, choć czarnego jaśka jakoś omijałem. Następnie po butelce Glenmorangie wyszło na to, że smakują mi narowiste whisky. Speyside to jednak nie mój klimat (choć są okazje), więc padło na pierwszą dymną Ardbeg 10yo i... bourbon Jim Beam Devil`s Cut. Cóż, był to strzał w 10! Były następnie Laphroaigi, Ardbegi, Lagavuliny i przeróżnej maści bourbony. Po drodze Highland Park, Bowmore czy Talisker. Było też trochę lepszych blendów i pure maltów czy nawet "irlandczyków". Od tamtej pory w celach degustacyjnych popijam w zasadzie wszystko (prócz tanich! blendów), a te dymne i narowiste whisky czy "męskie" bourbony popijam wyłącznie dla przyjemności. I jest tutaj duużo prawdy w tym materiale. Do whisky trzeba dojrzeć, dorosnąć. Ten kto "wali w rurę" byle co i byle dużo, nigdy nie będzie nadawał się do degustacji, bądź picia dla przyjemności. I smutne jest to, że wielu moich znajomych nie rozumie, że posiadanie w szafie ponad 100 butelek mocnego, starzonego alkoholu, to nie alkoholizm, a hobby. Miłego dnia Tomku i dziękuję za materiał. Oglądało się przyjemnie i taki powrót wspomnieniami w przeszłość mi zafundowałeś... :) Dzięki :)
Zaczynałem tak jak Ty i chciałbym właśnie spróbować jakiegoś singla :) Po takim doświadczeniu, jakiego byś zasugerował jakiego pierwszego? A może kilka propozycji? Generalnie tutaj Tomek zarzucił tematem że warto zwrócić uwagę na promocję ;-)
Witaj Tomaszu! Dla mnie traktującego whisky jako rudą wódę na myszach, wybierz proszę kilka whisky szkockich, blendów i single matów, łagodnych w smaku, dymne niepożądane. Pozdrawiam serdecznie Norbert
Ja się uważam za bardzo początkującego pijaka whisky i na start polecam niezwykle delikatne: Blended malt - Monkey Shoulder (28 funtów) Single malt - Auchentushan American Oak (~20 (w dobrej promocji)-32 funtów) Jedna i druga to coś pięknego. Najczęściej pijam w temperaturze pokojowej z niegazowana wodą (raz w barze barman mi nalał, przez pomyłkę, wody gazowanej - ja p... co to było?! Absolutnie nie polecam). I tak jak Pan Tomasz mówi - ogólnie warto zacząć od whisky z rejonu Speyside; w większości aksamitnie delikatne bez żadnych niespodzianek. Podoba mi się Pana podejście do życia, na luzie, bez nadęcia, spiny i przejmowania się głupotami. Ot, przepis na dobre życie. edit: Dotarłem do Glenmorangie i Singleton - jak dla mnie - ble; Singletona (~30-35 funtów) męczyłem przez jakieś 2 miesiące i dodawałem do tego naturalny syrop owocowy, Glenmorangie (~30-40), ulubionego znajomego i polecanego przez niego, kupiłem innemu przyjacielowi na urodziny - nikt spośród 6 osób nie był w stanie wypić tego "neat", z wodą dalej tragedia i, jak generalnie nie lubię smaku i spożywania coli (bo źle na mnie działa), to w końcu dodałem.
Pozdrawiam Tomaszu serdecznie dziękuję za wszystkie filmy , dużo mi pomogły w wyborze whisky , oglądam na bieżąco twoje filmy (poradniki) i właśnie w tej chwili jestem lekko wstawiony bo piję właśnie whisky :-) aha proponuję zmianę nazwy na "Master Conor Whisky Tester" hehe żarcik taki (chociaż ?!) Pozdrawiam serdecznie.
Z pierwszych maltów jeżeli nie glenfidich 12 to polecam glenfarclas 10yo. Ostatnio brałem to koszt ok 130zł. Delikatny, przyjemnie rozgrzewający, nadaje się na prezent ( ładna czerwona tuba )
Hehehe piękna pogadanka, uwielbiam takie obfite opowieści o tym wspaniałym trunku jakim jest whisky. A przyglądając się scenografii Twojego nagrania ( zawsze to robię, ilekroć nagrywasz w tym miejscu- popatrzeć na flaszeczki, książki i inne piękne "dewocjonalia" ) dostrzegłem w szybie drzwiczek Twojego sekretarzyka odbicie swego rodzaju " telepromtera" w postaci kartki na którą co i rusz spoglądasz w czasie nagrania. Robisz to tak dyskretnie, że pewnie bym tego nie dostrzegł ale ponieważ sam zajmuję się amatorsko scenografią i montażem filmów to jednak podpatrzyłem te chytre, ukradkowe spojrzenia na "ściągę"... Oczywiście w żadnym fakcie nie umniejsza to kunsztu owego materiału, jedynie podkreśla, że podchodzisz do tego profesjonalnie i fachowo. Pozdrawiam- jako miłośnik Twoich opowieści o "łyszce" i nie tylko :-)
Na poziomie totalnego żółtodupcia (kilkanaście whisky wypróbowanych) tylko wyłącznie Bushmills. Po tym filmie czas na wykorzystanie wskazówek po to aby zacząć w sumie przygode z whisky od nowa. Dziekuje pozdrawiam. :-)
Zaczynając jakiś czas temu swoją przygodę z Malt'ami, zasugerowałem się Twoją opinią na temat Highland Park'a, gdzie porównując Go do Aberlauer'a stwierdziłeś że "lepiej ukrywa syndrom grzanej rury". Kupiłem, spróbowałem i się nie zawiodłem. Whisky było totalnie innym przeżyciem niż wszystkie blendy z jakimi miałem przyjemność mniejszą lub większą obcować :) Obecnie, miałem już okazję spotkać się z omawianym wyżej Highland Park, Glenfiddich, Singleton, Aberlauer, Macalan ( :D) oraz Calo ila, muszę przy tym przyznać, że dwa ostatnie miałem okazję spróbować przy "jednym posiedzeniu", o ile Macallan (Ruby) był interesujący, to byłem totalnie pozytywnie zaskoczony Calo ila'ą :) jej smak był czymś zupełnie innym niż smak "spalonego drewna" Highland Park'a, tu czułem (tak jakby trawiastość) nie jestem degustatorem i zwyczajnie brakuje mi i wiedzy i porównania, lecz można było wyraźnie wyczuć inny klimat. To było coś niesamowitego. Osobiście, życzę wszystkim i samemu sobie jak najwięcej przygód z ciekawymi trunkami. Pozdrawiam serdecznie!
Przypadkow Znajomy na siłce do mnie: Ty Estrogenieee, to dlatego nie masz sily! Tak mnie nazwal kiedy sie dowiedzial ze gustuje w piwach. Polecil mi Green Label, nie wiedzildm kompletnie o co chodzi. Pierwszy łyk amotorsko prawie wyplułem. Dostalem wskazówke: "wczuj się! Wyobraź sobie ze jest tam zapach 15stu pięknych kobiet". Doznalem olsnienia! Z kazdą degustacją wyczuwalem kolejne aromaty!!! Zrozumialem o co kaman. Cos pieknego!!! Pierwsze moje 3 tyg bez grama piwa, a z kazdym dniem doznawalem nowych odczuc smakowych. Sam nie wiem jak mogłem pieścic sie w piwie! Juz rozumiem skad moje dawne niechec do łychy skoro zawsze podawano mi Jacka. Green Label to moj start. West Cork 10yo obecnie jako irish dla odmiany. Obserwujac kanal i inspiruje sie do kolejnego zakupu. Jako umysł skrajne analityczny w końcu doświadczam tego co lubię :)
Dobrze się Ciebie słucha, masz ogromną wiedzę i jesteś inteligentnym facetem👍 tak trzymaj, bo mówisz bez owijania w bawełnę, po prostu tak jak jest w rzeczywistości a przynajmniej jak powinno być :) sumując, dajesz mądre porady więc suba już dałem i zabieram się za oglądanie kolejnych odcinków :) pozdrawiam :)
Nie zgodzę się co do startowania z whisky plus cola/pepsi. Wiele razy próbowałem chociażby Balladynę z colą u kogoś i okropnie mnie odrzucało. Smak coli/pepsi zabarwionej alkoholem mnie odrzuca, chociaż w normalnej postaci te napoje uwielbiam (teraz mniej, z racji ceny😎). I ciągle byłem piwoszem, co to Kopyrę ogląda. I ojciec dał mi w prezencie Jim Beam, którego kocham i nawet sączę obecnie w wersji Red Stag. Był to Extra Aged o mocy 43%. Nie miałem piwa, a po drugiej zmianie człowieka smaliło, żeby na sen coś łyknąć. Otworzyłem, pierwszy łyk. Odrzuciło mnie, powaliło na ziemię i skopało. Poszedłem się myć i zostawiłem temat. Po wyszorowaniu pupki i innych części ciała, spróbowalem raz jeszcze. I wtedy poczułem ten pełny bukiet smaków. Aby zmniejszyć pieprzność i moc, lód i odrobina wody (wujek google dobra rzecz). Od tamtej pory piwo i wódka już nie dla mnie. A Jim Beam to moja bajka.
1sza whiskey do sprobowania to Jameson z cola albo z ginger ale z limonka. Zabki w Polsce maja ginger ale'a. Na prezent cos slodkiego tu Glenmorangie robi robote. Z tanszej polki Jameson Crested albo Black Barrel.
Przypomniałeś mi sytuację, kiedy pewien znajomy prawie mnie pobił, kiedy zobaczył jak wyciągam resztkę Grantsa z zamrażarki :D Potem głaskał butelkę, żeby jak najszybciej pozbyć się szronu. Drugi start miał, jak zapytałem czy z kolą, czy czy jak. Na tym etapie z mojej strony było OKEEEEEEEj. Dostał "odpowiednią" szklankę.
@@grzego znajomy z tych, co zachwycają się głębią smaku i aromatu alkoholu za cztery dychy? To tak jak ten mój koleżka. Bo jak jest napisane, że whisky, to trzeba się delektować, choćby mordę na lewą stronę wykręcało.
@@grzego ja w dalszym ciągu guzik wiem, ale chyba ogarniam temat na tyle, żeby nie panikować na widok pepsi. A może nie dorośliśmy do wykręcania twarzy w imię zaklinania rzeczywistości.
fajny odcinek smieszny :) tak polubilem ten kanal ze ogladam wszystkie odcinki mimo ze pilem duzo whiski i ni huja mi to za bardzo nie podchodzi musze poprobowac jakies lepsze te single malty chociaz wydaje mi sie ze tez mi to nie posmakuje ;) ale temat whiski jak najbardziej super sie to oglada
Ja się zgadzam odnośnie wypowiedzi o początkach przygody z whisky. Ja zacząłem pijać z czerwonym martini, bo tak pija mój tata. Tata pozostał w tym samym miejscu, a dla mnie w tej chwili tylko torfowe, najlepiej CS. Pewnego razu, za młodocianych lat, poprosiłem w klubie o drinka i dostałem whisky ze spritem i sokiem jabłkowym. To się właśnie tak niewinnie zaczyna, a potem nawet nie zwrócisz uwagi, że oto planujesz kupić swojego pierwszego Octomore :) Pozdrawiam.
Oj, chyba poszedłem nie zupełnie prostą drogą w świecie łyski... Ale jakoś nie mogę zmusić się do skruchy. Nie mniej dziękuję Panie Tomaszu za przewodnictwo ;) I z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.
Panie Tomku, może nagra coś pan o likierach na bazie whisky? (jd red, jd honey, jim beam honey, ballantine's brasil i inne). Myślę, że byłby to nader interesujący odcinek :)
Pamiętam pierwszą whisky która zrobiła na mnie wrażenie to był torfowy malt Ardmore o mocy 46 voltów. Przytargał ją znajomy na imprezę to było jakieś 8 lat temu. Do tamtej pory łychę pijałem bardzo rzadko i właściwie tylko blendy z colą ewentualnie bourbony i tennessee whiskey oczywiście też z colą. Kiedyś dostałem w prezencie 12 letniego Chivasa trzymałem go o zgrozo jakieś 2 lata w lodówce zanim go zmęczyłem. Macallana Fine Oak 10 letniego którego dostałem w pracy a którego już chyba nawet nie produkują oddałem przyjacielowi gdyż kompletnie nie byłem nawet zainteresowany żeby go spróbować i nie spróbowałem. Dopiero zupełnie przypadkiem trafiłem na torfiaczek opisany wyżej który urzekł mnie na tyle że postanowiłem poznać świat maltów. Moim pierwszym świadomym zakupem był 12 letni Glenlivet. Od tamtych czasów zmieniło się bardzo wiele whisky jest moją pasją dlatego z wielką przyjemnością oglądam na bieżąco wszystkie odcinki czerpiąc z nich wiedzę. Bardzo panu dziękuję za tak świetne materiały. Życzę dalszego rozwoju i stworzenia marki na skalę światową. Pozdrawiam.
Tamten Ardmore był dość mocno torowy chyba nawet już nie wytwarzają go o takim profilu. Poszedłem w dym i zakochałem sie w potworach z Islay, ale poznałem również pozostałe regiony szkockie jak i whisky z różnych zakątków świata. Pozdrawiam
Pierwsza whyski, którą spróbowałem, to był Johny Walker czarny lata temu. Wtedy smakował mi jak stare szmaty. I tak trzymałem się z dala od tego trunku do czasu, gdy zamieszkałem w Szkocji i zostałem poczęstowany 18 letnią aberfeldy. Kilka lat temu. Od tego czasu temat wciągnął mnie bez reszty. Zahaczam o każdą destylarnie podczas moich szkockich podróży :) a aberfeldy już zawsze ma dla mnie wartość i sentymentalną i smakową :) pozdrawiam.
W ogółe tak słucham o tym, by nie przeiwestwać i w ogóle. Może skusiłby się Pan na film, gdy świat blendów już był poznany na coli, na lodzie i bez niczego - jestem na fazie ,,bez niczego" i chciałbym spróbować single :D
Świetny " przewodnik" Panie Tomku👌Nie wiedziałem, że nieświadomie (lub podświadomie😉) poruszam się po świecie whisky dokładnie według Pańskiego opisu (powoli wkraczam na poziom SM😉) Teraz przynajmniej wiem, że obrałem właściwy kierunek😉 Przyznaję, że z równą chęcią obejrzałbym "przewodnik" po rodzajach whisky przez pryzmat regionu ich pochodzenia. Czyli jakie rodzaje whisky (np. dymne, torfowe itp.) pochodzą, z których regionów Szkocji i "okolic"(np. Islay, highland itp) Wiem, że omawia Pan to przy okazji degustacji każdej whisky, ale może przydałoby się takie zestawienie w jedej "pigułce"😉? Puki co tak trzymać Panie Tomku👌
Ja tez zacząłem od glanda 12stki!!!! Cudowny owocowy smak. Ja tam czuje swierze gruszki. Fajny odcinek i wpelni się zgadzam. Ostatnio bylem w Edynburgu. W sklepie z whyski bylo sporo cudów. Miedzy 15 tysiecy a ok 20 funa... kupilem dwie... jedna na prezent dla przyjaciela... dlugo rozmawialismy co to ma byc i za 50 f dal mi calkiem ciekawa przygode... potem mowie mu szczerze ze nie mam kasy ale chcialbym cos lekko torfowego zlamanego owocami... dal mi flaszke no name za 20 f... zdradzil mi ze to robi delauphine, jakkolwiek sie to pisze, potem degustowalismy z kumplem... no i sie okazalo, ze ta no name, wyrywa z butow pod chmury... kazdy łyk to pocalunek dziewczyny w barcelonie... i to calkiem na trzezwo... tamta za 5 dych byla wybitna, ale 5 dych sprawiala ze bylismy szczesliwi... pozdrawiam serdecznie
A mógłbyś poszperać w pamięci czy to nie była jakaś lokalna whisky? I jak się to bardziej nazywa bo ja znajduję tylko Les Dauphins. Btw polecam Camus vs elegance, najpierw robi lekką awanturę, odwraca się, potem patrzy w oczy, przytula do piersi a potem to już nie mówię bo dzieci mogą to czytać.
Panie, ja whisky nie piję za bardzo, ale Pan bardzo fajnie opowiadasz - nie sposób się oderwac. Btw. - włos dzielim na czworo. :-D A czy złotym trunkiem nie nazywano drzewiej miodów pitnych? Pozdrawiam!
Muszę ci powiedzieć Panie Tomku, że pije już trochę i większości kupuję tańszą whisky,bo na inną mnie nie stać,ale jedno muszę przyznać, że cena jak i jakość,czyli leżakowanie jest nie do porównania.Tylko raz w życiu kupiłem Chivas Regal 12 na próbę, którą rozrobiłem z colą,ale tej coli dolałem tylko odrobinę i piło się ją tak, jak bym dolał do tańszej ponad połowę lub więcej. Pozdrawiam
Panie Tomaszu, proszę kiedyś wziąć pod lupę whisky Glen Grant Single Malt. Poznałem ją całkiem niedawno i od razu zdobyła moje podniebienie. Ciekaw jestem czy przychyli się Pan do mojej opinii. Dodam tylko ze w relacji odczucia smakowe-cena jak dla mnie jest to nr 1.
Święta prawda, posiadam kilka droższych whisky lecz nie otwieram bo byłbym zmuszony je wypić w drinku. Jeszcze nie dojrzałem żeby je otworzyć, docenić ( zrozumieć ) smak i zapalić do tego Cohiba behike 56 :)
Postaraj się ustawić ostrość na siebie, nie na regał za Tobą. Przed rozpoczęciem nagrania ustaw coś w miejscu Twojego siedzenia i skoryguj ostrość w to miejsce (następnie zablokuj w tym punkcie) Będzie bardziej wiesz... "PRO" A kanał ciekawy, jestem totalnym "żółtodupem" ale myślę że po kilu Twoich filmach znacznie bardziej zacznę doceniać walory smakowe whiskaczy :)
Hm... chyba nie jestem wyjątkowy, najpierw był czysty czerwony jaś i kazano mi się nim zachwycać, ale to był straszne w smaku i marzyłem wtedy o czystej i czymś do popicia, a potem ktoś dolał mi pepsi, wtedy zrozumiałem ;)
Będąc ostatnio w Poznaniu przechodziłem obok Pańskiego sklepu, bardzo zresztą chciałem go znaleźć i gdy tylko zobaczyłem, że jestem na Podgórnej szybko zacząłem szukać wzrokiem szyldu Miler. Nie wszedłem do środka, bo uznałem, że wchodzenie i absorbowanie uwagi obsługi tylko po to, aby rzucić okiem mogłoby być trochę nie na miejscu, a zwłaszcza, że mój strój codzienny w postaci spodni joggerów, sneakersów i kurtki bomberki chyba nie pasował do odwiedzania tego typu lokalu ;) Trochę jednak żałuję i chyba następnym razem, gdy nadarzy się okazja wstąpię, aby móc przynajmniej chwilę spędzić w tym wyjątkowym miejscu. Być może udałoby się nawet poznać Pana osobiście i zamienić kilka słów :)
Ciekawy i pouczający odcinek :) A tak z innej beczki, może zrobiłby Pan jakiś mały konkurs gdzie można byłoby wygrać na przykład "szkiełka" do degustacji :)
Ja zupełnie z innej beczki nie o whisky ale o księgozbiorze. Zauważyłem sporo znanych mi książek Mikrobiologia ogólna Schlegela, Biologia, DNA, przypadek? nie sądzę:) pozdrawiam oglądam, a piję dla przyjemności z umiarem, a piję taką na jaką mam ochotę.
Uff kamień z serca, myślałem że tylko ja nie jestem w stanie wypić Jacka Danielsa bez coli. Dzięki tobie Juz wiem ze nie ma sensu walczyć z wiatrakami. Pozdraiwam serdecznie
Może nie być interesujący ale jeśli odrzuca to znaczy że raczej nie lubisz whiskey. Lepsze będą raczej bardziej złożone niż dużo łagodniejsze zwłaszcza przy rosnącym % alkoholu.
Witam po ostatnim nagaraniu kupiłem "glendfidiszkę" i niestety dla mnie nie przebiła mojej ulubionej blendy Canadian Special Old Whiskey. W związku z tym bardzo Cię proszę o test Canadiana... Jestem ciekaw fachowej opinii?
Jesli moge jeszcze spytac mam ochote sprawic sobie jakas dobra whiskey w przedziale 200-250 e nie jestem zoltodziubem :) pilem juz troche roznych trunkow czy jest pan w stanie polecic cos dobrego dziekuje za pomoc i musze powiedziec ze jak ogladam pana filmy to trudno sie oderwac :)
Panie Tomaszu! Piszę jako młody adept który chciałby szlifować swoją wiedzę na temat Whiskey. Mam jedno szybkie pytanko. Jaka jest różnica między Sinle Pot, a Single Malt? Z góry dziękuje za odpowiedź. Wierny Fan :)
Mam pytanie.mieszkam w Fort William w samym centrum Highlands w Szkocji.mamy tu destylarnie Ben Nevis.i moje pytanie co myślisz o tej destylarni i samej whisky ben nevis?piłem wersje 10 cio letnią i muszę powiedzieć ze smakowała mi i uważam ją za wartą uwagi.dziękuję za odpowiedź.
Stare Ben Nevisy są wspaniałe! Fort William też super! Byłem tam kilka razy, ale nie zdobyłem jeszcze Ben Nevisa, a chciałbym to zrobić wraz z moją żoną :D
Się uśmiałem. Jestem zółtodupem I myślę sobie co Pan mówi, to to ja doceniam 18 i 21 a po chwili refleksja, Glenlivet 18 uznałem za słabe w doznanich porównując do Glenfiddich 18 lub Auchentoshan 12y. Długa i miła droga jeszcze do przejścia. Smakuje mi też tylko pierwsza szklaneczka... Zapomnij o 3 po sobie. Zmieni to się?
Już powoli wychodzę że speyside i chciałbym się przenieść bardziej w stronę higlands lub lowlands. Jest coś wartego zainteresowania bo jedynie w głowie mam Higland Park 12 i pustka.
Tomku, co sądzisz o piwach kraftowych? Nie mam tu na myśli piw w stylu ipa, apa tylko o tęgich porterach, risach, niejednokrotnie leżakowanych w beczkach po mocniejszym alkoholu, piw warzonych z użyciem słodu wędzonego torfem. Ogólnie czy popijasz czasem takie piwa, zwane często przez św. Tomasza z kopyru😉 sztosami? No i czy w ogóle lubisz czasem dziabnąć jakieś piwerko?
@@TomaszMiler123 Mnie nie przepraszaj 😉, po prostu spróbuj, piwa degustacyjne to bardzo ciekawa opcja, może czasem jakaś odskocznia od łychy? Ja za Twoją namową nieśmiale wchodzę w malty, a zbłądziłem tu ze stron o tematyce pewnej. Nie żałuję 😊
Tomku bedac w carrefour natknalem sie na Armagnac Mariban XO o ile mnie pamiec nie zawodzi w cenie 159 zl. Jest szansa na odcinek z tym trunkiem? Jestem tez troche zmieszany, gdyz w carrefour na butelce jest naklejka mowiaca o 20 letnim lezakowaniu a producent na stronach podaje 10 lat. Pytanie jak z walorami smakowymi.
Ostatnio chciałem przekonać moją żonę do picia (czyt. degustacji) whisky z Milerem. Naszykowałem odpowiedni trunek wraz z obowiązkowymi kieliszkami MILER Spirits i włączyłem filmik YT. Zachwycony pokazuję żonie - patrz butelka i kieliszki takie jak na nagraniu. Po 5 minutach usłyszałem "co on tyle gada"... Próbowałem wytłumaczyć, że o to właśnie chodzi; o atmosferę, ciekawą opowieść, garść informacji. Nie spotkałem się ze zrozumieniem :-)
Cierpię... !!!! :D Pozdrowienia dla żony!
Wywal ją przez okno w takim razie bo jest niegodna a tak na serio wytłumacz raz jeszcze może zrozumie
Ja mam to samo w domu 😂 kobiety tego nie zrozumieją
Maciej G a moja podziela pasjè
@@patrykgrudziadz gratuluję wybranki ;)
Panie Tomku, najlepszy odcinek. Ubawiłem się jak nigdy. Jest Pan wspaniały!
Panie Tomku wszystko pięknie powiedziane, tylko nie przekreślajmy tak łatwo wszystkich blendów :-)
Sam już trochę single maltów jednak spróbowałem, a picia blendów z colą, lodem lub na czysto mam za sobą lata (nie chciałem żeby to zabrzmiało pompatycznie, już żółtodziobanie pomyślał pan Tomek :D) i cały czas do Black Label oraz Black Busha wiem, że wracać będę, nie jakoby były lepsze od single maltów (choć od niektórych są z pewnością), ale ze względu na cenę. Jeśli whishy nie jest tylko dla bogatych dżentelmenów to pamiętajmy, że nikt ze zdrowym rozsądkiem nie będzie uderzał z regularnością każdej nowej pensji w malcika po 200 stówki. Dlatego trzeba pamiętać o stosunku jakości do ceny, myślę, że to ogromnie istotny faktor dla miłośników whisky. No i polecam śledzić promocje malcików w takich marketach jak Auchan czy Carrefour, bo można schwytać naprawdę nie lada okazję :-)
Zwracam jednak uwagę, ze stosunek jakości do ceny nie mówi nic o wysokości tej ostatniej. Ja też lubię te dwa blendy i nie mam nic przeciwko nim :D
Prawda Panie Tomku ;) ja mam akurat na myśli portwel przeciętnego a nawet powiedzmy ponad przeciętnego Polaka.
Jesteś super gościu. Zabieram się za kolekcjonerstwo. Strasznie mi pomogłeś. Pozdrawiam oby więcej takich ludzi 🙂 Wszystkiego Dobrego
Jestem abstynentem od 2 lat więc oglądanie sprawia mi podwójną radość 😂
Żółciodup -też ładne :) I bardziej dosadne :) .Pozdrawiam ...słucham dalej :)
Tam na końcu jest B a nie P ;)
@@TomaszMiler123 Lecz głoski zwarto-wybuchowe w wygłosie tracą swoją dźwięczność więc fonetycznie brzmi tak samo;-P
@@TomaszMiler123 a ja myślałem że od d..py a nie żółtodzioba ;)
Niestety Tomek trochę za bardzo rozwija temat mam to samo ale zauważają to moi rozmówcy a nie ja. Nie lubię tego u innych, a kobiety bardzo tego nie lubią
Tomku lubię cię słuchać nie tylko dlatego że mówisz o alkoholu, ale dlatego że potrafisz ciekawie opowiadać.
Często wracam do już obejrzanych odcinków i zawsze dowiaduję się z nich czegoś nowego. Super, że są i że zawsze można do nich wrócić. W moim przypadku, każdy zakup nowej whisky wiąże się z odcinkiem o niej i zawsze wiem, że po takiej recenzji pieniądze wydane na trunek nie są nietrafioną inwestycją. Opierając się na Pana recenzjach moja kolekcja stopniowo się powiększa, a radość z poznawania nowego oblicza whisky jest niesamowita :))) Dziękuję i pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję za miłe słowa i wsparcie! :D
Gratuluję umiejętności retorycznych i zasobu leksykalnego, Panie Tomku! Jak tu Pana nie lubić...
Wczoraj pod moją strzechę trafiła butla "pyraczanki" z dzikiem z Miler Spirits. Odkorkuję na imprezie karnawałowej. Jeśli destylat smakuje tak, jak wygląda butelka... to już mi ślinianki pracują na wyższych obrotach 😉
"Żółciodup" - to jest genialny słowotwór! Raz to usłyszałem, i nie mogę się przestać śmiać i wyobrażać sobie tego dup... przepełnionego żółcią :D
Dzisiaj, robiąc zakupu w dyskoncie przed Sylwestrem i Nowym Rokiej, pierwszy raz zauważyłem w swoim ,,lokalnym" dyskoncie półkę z whisky, za ponad 200 złotych. Gdy chmara ludzi, Januszy i Grażyn ( nie mam nic osobiście do osób z tymi imionami) rozpychała się łokciami za Balentajsami i Jackami Danielksami za zajebistymi promocjami, to ja szperałem między taki markami jak te, które Pan Tomasz proponuje w sekcji drugiej filmów ,,co na początek".... Dodam, że niektóre propozycje kosztowały od 400 do 800 złotych za butelkę tego trunku. Ale fajnie było tak samemu postać i rozeznawać marki, style prouktu - de facto poznane dzięki Pani Tomaszowi. Dziękuję, wkraczam powoli w świat whisky i mam nadzieję, że będzie to przygoda na długo. Aha, nie ma jak kupić kieliszków do degustacji - czy będą może niedługo w Pańskim sklepie? Pozdrawiam!
Materiał rewelacja, uwielbiam oglądać Twoje produkcje ale ten jest wyjątkowy. Pozdrawiam i zabieram się za kolejne filmy
Ja swoją przygodę z whisky zacząłem kilka miesięcy temu. Zawsze jak się pojawiała na mojej drodze whisky, była to "łycha z kolką" i nigdy jakoś do mnie nie przemawiała. Kilka miesięcy temu kupiłem pierwszego Glenfiddich 12 i pojawiło się zaciekawienie smakiem. Ostatnio na jakiejś promocji dorwałem Bowmore 12 i smak mi się spodobał bardzo. Dziś kupiłem pierwsza butelkę Lagavulin 16. Zapach jak i smak mnie oczarował.
Panie Tomaszu, komentarze pod Pana filmami to jedno z niewielu miejsc w sieci z minimalną lub żadną ilością hejtu i ścieku. To naprawdę miła odmiana i duża zasługa szanownego Pana. Gratuluję.
Dzięki za miłe słowa! Oby tak było już zawsze :D
Ja kocham single malt kocham bourbony kocham stare whysky pije je same degustuje w roznych szklach czasem z lodem ale po pracy jak mam ochote sie odprezyc i zrelaksowac czujac to lekkie szumienie w glowie whysky z cola to jest to:)
Ps: swietny kanal doceniam trud wlozony w kazdy odcinek i jestem wiernym fanem
Podziwiam profesjonalizm Pana pracownikow.i to w jaki sposob potrafia doradzac klientom choc mam nadzieje spotkac ,poznac i zrobic z Panem zdjecie oraz w miare mozliwosci degustujac jakąś wyborną whyski bedąc z radościa kolejny raz w Pana sklepie. Kamil Lewczuk
Dzięki i do zobaczenia!
Tylko jest problem bo znowu bede w Pana sklepie w sobote 1 grudnia a wiadomo ze sobota to dzień bardzo specyficzny :) ale nie mniej jednak mam nadzieje na spotkanie . Pozdrawiam i Gratuluje perfekcyjnego sklepy na skale światową:)
Cześć, jestem Patryk i jutro miałem właśnie jechać po swojego pierwszego single malta. Dzięki za pomoc :D
Na zdrowie i powodzenia!
Wielkie dzięki za ten odcinek. Jestem na początku drogi, więc jest Pan dla mnie Panie Tomku jak Anioł Stróż w tej trudnej podróży w zagłębianiu się w annała whisky. :)
Haha dzięki za miłe słowa!
Wreszcie udało mi się obejrzeć materiał do końca🤣. Chyba jestem w połowie drogi a żona już mnie goni za kupowanie drogich flaszek 😂😂. Barek od dawna pęka w szwach, ale to głównie zasługa znajomych i przyjaciół, którzy znają już moją pasję i często dopytują co mi kupić przy najróżniejszych okazjach.
:D :D :D
Kolejny świetny odcinek. Kiedyś piłem whisky bo piłem. Kiedy wpadłem na whisky torfową (Lagavulin 16) i nie byłem zachwycony jej smakiem. Na szczęście nie zniechęciłem się do dalszego próbowania. Od kilku miesięcy zacząłem jednak od początku (dzięki Tobie) i muszę przyznać, że gdy zrozumie się złożoność i urok whisky to te z Islay stają się tymi wyjątkowymi. Gratuluję 10 lat, życzę (i licze), że wyprzedzisz tego wspomnianego szkockiego youtubera w ilości filmików ;) ps. obejrzę wszystkie...obiecuję!
Hej! Coś w tym jest. Ja zaczynałem od Ballantines, Johnnie Walker Red i Black, Passport, Old Smuggler. Po którejś tam butelce Ballantines 12yo postanowiłem spróbować jej "na czysto" w temperaturze pokojowej. Zaskoczyła mnie złożonością. Wtedy padło na jakiegoś "singla". Pierwszy w życiu single malt to był to Gelnfiddich 12yo, póżniej Aberlour 12yo, Highland Park 12yo, Gelenmorangie 10yo. Po tych maltach przyszła kolej na kalibrację i powrót do 12-letnich blendów, choć czarnego jaśka jakoś omijałem. Następnie po butelce Glenmorangie wyszło na to, że smakują mi narowiste whisky. Speyside to jednak nie mój klimat (choć są okazje), więc padło na pierwszą dymną Ardbeg 10yo i... bourbon Jim Beam Devil`s Cut. Cóż, był to strzał w 10! Były następnie Laphroaigi, Ardbegi, Lagavuliny i przeróżnej maści bourbony. Po drodze Highland Park, Bowmore czy Talisker. Było też trochę lepszych blendów i pure maltów czy nawet "irlandczyków". Od tamtej pory w celach degustacyjnych popijam w zasadzie wszystko (prócz tanich! blendów), a te dymne i narowiste whisky czy "męskie" bourbony popijam wyłącznie dla przyjemności.
I jest tutaj duużo prawdy w tym materiale. Do whisky trzeba dojrzeć, dorosnąć. Ten kto "wali w rurę" byle co i byle dużo, nigdy nie będzie nadawał się do degustacji, bądź picia dla przyjemności. I smutne jest to, że wielu moich znajomych nie rozumie, że posiadanie w szafie ponad 100 butelek mocnego, starzonego alkoholu, to nie alkoholizm, a hobby.
Miłego dnia Tomku i dziękuję za materiał. Oglądało się przyjemnie i taki powrót wspomnieniami w przeszłość mi zafundowałeś... :) Dzięki :)
Zaczynałem tak jak Ty i chciałbym właśnie spróbować jakiegoś singla :) Po takim doświadczeniu, jakiego byś zasugerował jakiego pierwszego? A może kilka propozycji? Generalnie tutaj Tomek zarzucił tematem że warto zwrócić uwagę na promocję ;-)
Witaj Tomaszu!
Dla mnie traktującego whisky jako rudą wódę na myszach, wybierz proszę kilka whisky szkockich, blendów i single matów, łagodnych w smaku, dymne niepożądane.
Pozdrawiam serdecznie
Norbert
Ja się uważam za bardzo początkującego pijaka whisky i na start polecam niezwykle delikatne:
Blended malt - Monkey Shoulder (28 funtów)
Single malt - Auchentushan American Oak (~20 (w dobrej promocji)-32 funtów)
Jedna i druga to coś pięknego. Najczęściej pijam w temperaturze pokojowej z niegazowana wodą (raz w barze barman mi nalał, przez pomyłkę, wody gazowanej - ja p... co to było?! Absolutnie nie polecam).
I tak jak Pan Tomasz mówi - ogólnie warto zacząć od whisky z rejonu Speyside; w większości aksamitnie delikatne bez żadnych niespodzianek.
Podoba mi się Pana podejście do życia, na luzie, bez nadęcia, spiny i przejmowania się głupotami. Ot, przepis na dobre życie.
edit:
Dotarłem do Glenmorangie i Singleton - jak dla mnie - ble; Singletona (~30-35 funtów) męczyłem przez jakieś 2 miesiące i dodawałem do tego naturalny syrop owocowy, Glenmorangie (~30-40), ulubionego znajomego i polecanego przez niego, kupiłem innemu przyjacielowi na urodziny - nikt spośród 6 osób nie był w stanie wypić tego "neat", z wodą dalej tragedia i, jak generalnie nie lubię smaku i spożywania coli (bo źle na mnie działa), to w końcu dodałem.
Na zdrowie!
Whisky z colą to must try dla każdego żóltudupa, ja zawsze zachęcam, nawet jeśli spotykam się z krzywym spojrzeniem
15:40 śmiechłem! Odcinek jak zwykle odcinek pełny wiedzy merytorycznej. Przyjemna lekcja przed rozpoczynającym się weekendem. Pozdrawiam!
Dzięęęki!
Na pytania "Jak pić whisky? Z colą czy z lodem?" jest tylko jedna odpowiedź: z radością i uśmiechem ;)
Pozdrawiam Tomaszu serdecznie dziękuję za wszystkie filmy , dużo mi pomogły w wyborze whisky , oglądam na bieżąco twoje filmy (poradniki) i właśnie w tej chwili jestem lekko wstawiony bo piję właśnie whisky :-) aha proponuję zmianę nazwy na "Master Conor Whisky Tester" hehe żarcik taki (chociaż ?!) Pozdrawiam serdecznie.
No cóż, dzięki za miłe słowa i na zdrowie! :D Oby głowa nie bolała :D
Jestem zwolennikiem balcia z sokiem jabłkowym ale Glenfiddich nie pogardzę próbowałem i polecam:]
Z pierwszych maltów jeżeli nie glenfidich 12 to polecam glenfarclas 10yo. Ostatnio brałem to koszt ok 130zł. Delikatny, przyjemnie rozgrzewający, nadaje się na prezent ( ładna czerwona tuba )
Na zdrowie!
Hehehe piękna pogadanka, uwielbiam takie obfite opowieści o tym wspaniałym trunku jakim jest whisky.
A przyglądając się scenografii Twojego nagrania ( zawsze to robię, ilekroć nagrywasz w tym miejscu- popatrzeć na flaszeczki, książki i inne piękne "dewocjonalia" ) dostrzegłem w szybie drzwiczek Twojego sekretarzyka odbicie swego rodzaju " telepromtera" w postaci kartki na którą co i rusz spoglądasz w czasie nagrania. Robisz to tak dyskretnie, że pewnie bym tego nie dostrzegł ale ponieważ sam zajmuję się amatorsko scenografią i montażem filmów to jednak podpatrzyłem te chytre, ukradkowe spojrzenia na "ściągę"...
Oczywiście w żadnym fakcie nie umniejsza to kunsztu owego materiału, jedynie podkreśla, że podchodzisz do tego profesjonalnie i fachowo.
Pozdrawiam- jako miłośnik Twoich opowieści o "łyszce" i nie tylko :-)
Faktycznie wiekszość odcinków nagrywam z "planem", "sciągą" jak zwał tak zwał, jest tam zwykle 5-7 wyrazów :D :D :D
Na poziomie totalnego żółtodupcia (kilkanaście whisky wypróbowanych) tylko wyłącznie Bushmills. Po tym filmie czas na wykorzystanie wskazówek po to aby zacząć w sumie przygode z whisky od nowa. Dziekuje pozdrawiam. :-)
#WDiDZ :D
Zaczynając jakiś czas temu swoją przygodę z Malt'ami, zasugerowałem się Twoją opinią na temat Highland Park'a, gdzie porównując Go do Aberlauer'a stwierdziłeś że "lepiej ukrywa syndrom grzanej rury". Kupiłem, spróbowałem i się nie zawiodłem. Whisky było totalnie innym przeżyciem niż wszystkie blendy z jakimi miałem przyjemność mniejszą lub większą obcować :) Obecnie, miałem już okazję spotkać się z omawianym wyżej Highland Park, Glenfiddich, Singleton, Aberlauer, Macalan ( :D) oraz Calo ila, muszę przy tym przyznać, że dwa ostatnie miałem okazję spróbować przy "jednym posiedzeniu", o ile Macallan (Ruby) był interesujący, to byłem totalnie pozytywnie zaskoczony Calo ila'ą :) jej smak był czymś zupełnie innym niż smak "spalonego drewna" Highland Park'a, tu czułem (tak jakby trawiastość) nie jestem degustatorem i zwyczajnie brakuje mi i wiedzy i porównania, lecz można było wyraźnie wyczuć inny klimat. To było coś niesamowitego.
Osobiście, życzę wszystkim i samemu sobie jak najwięcej przygód z ciekawymi trunkami.
Pozdrawiam serdecznie!
Cześć
Jestem zachwycony tym kanałem.
Subskrybuje różne związane z moimi zainteresowaniami, ale ten jest najlepszy.
Pozdrawiam Cezary
#WDiDZ!
Przypadkow Znajomy na siłce do mnie: Ty Estrogenieee, to dlatego nie masz sily! Tak mnie nazwal kiedy sie dowiedzial ze gustuje w piwach. Polecil mi Green Label, nie wiedzildm kompletnie o co chodzi. Pierwszy łyk amotorsko prawie wyplułem. Dostalem wskazówke: "wczuj się! Wyobraź sobie ze jest tam zapach 15stu pięknych kobiet". Doznalem olsnienia! Z kazdą degustacją wyczuwalem kolejne aromaty!!! Zrozumialem o co kaman. Cos pieknego!!! Pierwsze moje 3 tyg bez grama piwa, a z kazdym dniem doznawalem nowych odczuc smakowych. Sam nie wiem jak mogłem pieścic sie w piwie! Juz rozumiem skad moje dawne niechec do łychy skoro zawsze podawano mi Jacka. Green Label to moj start. West Cork 10yo obecnie jako irish dla odmiany. Obserwujac kanal i inspiruje sie do kolejnego zakupu. Jako umysł skrajne analityczny w końcu doświadczam tego co lubię :)
Dobrze się Ciebie słucha, masz ogromną wiedzę i jesteś inteligentnym facetem👍 tak trzymaj, bo mówisz bez owijania w bawełnę, po prostu tak jak jest w rzeczywistości a przynajmniej jak powinno być :) sumując, dajesz mądre porady więc suba już dałem i zabieram się za oglądanie kolejnych odcinków :) pozdrawiam :)
Dzięki za miłe słowa i zapraszam po więcej!
Chłopie , masz gadane ; " że hej". Miło , miło i co ważne - nie głupio .
Dzięęęęki!
Wielkie dzięki za ten odcinek. Super. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w nowym roku !! Pozdrawiam.
Wielkie dzięki i do zobaczenia!
Mieszkam w Szkocji i twoje porady sa bardzo pomocne dzieki,myslalem ze cos zemna nie tak ze lubie Whiskey z Coca cola.Bravisimo Maestro
:D :D :D
Jedyny kanał na TH-cam, gdzie prowadzący potrafi się WYSŁOWIĆ piękną polszczyzną, nie robiąc tysiąca cięć !
Dzięęęęki! :D
Nadmierna egzaltacja jednak boli w uszy i oczy
Bylem kolejny raz z toba ...Mistrz!
Zjechalem z trasy 600km z Brna otworzylem Singletona Dufftowna i taka niespodzianka 😁 pozdrawiam dzika...kierowca TYRA😁
Właśnie nalany do szklaneczki oglądam odcinek. Pyszne Whisky bardzo delikatne.
Nie zgodzę się co do startowania z whisky plus cola/pepsi. Wiele razy próbowałem chociażby Balladynę z colą u kogoś i okropnie mnie odrzucało. Smak coli/pepsi zabarwionej alkoholem mnie odrzuca, chociaż w normalnej postaci te napoje uwielbiam (teraz mniej, z racji ceny😎). I ciągle byłem piwoszem, co to Kopyrę ogląda. I ojciec dał mi w prezencie Jim Beam, którego kocham i nawet sączę obecnie w wersji Red Stag. Był to Extra Aged o mocy 43%. Nie miałem piwa, a po drugiej zmianie człowieka smaliło, żeby na sen coś łyknąć. Otworzyłem, pierwszy łyk. Odrzuciło mnie, powaliło na ziemię i skopało. Poszedłem się myć i zostawiłem temat. Po wyszorowaniu pupki i innych części ciała, spróbowalem raz jeszcze. I wtedy poczułem ten pełny bukiet smaków. Aby zmniejszyć pieprzność i moc, lód i odrobina wody (wujek google dobra rzecz). Od tamtej pory piwo i wódka już nie dla mnie. A Jim Beam to moja bajka.
1sza whiskey do sprobowania to Jameson z cola albo z ginger ale z limonka. Zabki w Polsce maja ginger ale'a. Na prezent cos slodkiego tu Glenmorangie robi robote. Z tanszej polki Jameson Crested albo Black Barrel.
Przypomniałeś mi sytuację, kiedy pewien znajomy prawie mnie pobił, kiedy zobaczył jak wyciągam resztkę Grantsa z zamrażarki :D
Potem głaskał butelkę, żeby jak najszybciej pozbyć się szronu. Drugi start miał, jak zapytałem czy z kolą, czy czy jak. Na tym etapie z mojej strony było OKEEEEEEEj. Dostał "odpowiednią" szklankę.
ZNAM TEMAT ;)
@@grzego znajomy z tych, co zachwycają się głębią smaku i aromatu alkoholu za cztery dychy? To tak jak ten mój koleżka. Bo jak jest napisane, że whisky, to trzeba się delektować, choćby mordę na lewą stronę wykręcało.
@@grzego ja w dalszym ciągu guzik wiem, ale chyba ogarniam temat na tyle, żeby nie panikować na widok pepsi. A może nie dorośliśmy do wykręcania twarzy w imię zaklinania rzeczywistości.
fajny odcinek smieszny :) tak polubilem ten kanal ze ogladam wszystkie odcinki mimo ze pilem duzo whiski i ni huja mi to za bardzo nie podchodzi musze poprobowac jakies lepsze te single malty chociaz wydaje mi sie ze tez mi to nie posmakuje ;) ale temat whiski jak najbardziej super sie to oglada
Dzięki za miłe (i niektóre niecenzuralne) słowa :D :D :D
Tomaszu! Wlasnie Cie ujrzalem i tak sobie pomyslalem, ze trzeba napic sie odrobinke whisky na poczatek weekend-u! Pozdrawiam serdecznie! :)
Cheers!
HA! Chyba jestem wyjątkowy, bo pierwszy raz piłem na czysto i mi smakowało :D
:D :D :D
Ja się zgadzam odnośnie wypowiedzi o początkach przygody z whisky. Ja zacząłem pijać z czerwonym martini, bo tak pija mój tata. Tata pozostał w tym samym miejscu, a dla mnie w tej chwili tylko torfowe, najlepiej CS. Pewnego razu, za młodocianych lat, poprosiłem w klubie o drinka i dostałem whisky ze spritem i sokiem jabłkowym. To się właśnie tak niewinnie zaczyna, a potem nawet nie zwrócisz uwagi, że oto planujesz kupić swojego pierwszego Octomore :) Pozdrawiam.
:D :D :D Znam temat!
Gratuluję wiedzy i pasji
Dziękuję!
Oj, chyba poszedłem nie zupełnie prostą drogą w świecie łyski... Ale jakoś nie mogę zmusić się do skruchy. Nie mniej dziękuję Panie Tomaszu za przewodnictwo ;) I z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.
Dzięki i do zobaczenia!
:) @@TomaszMiler123
Panie Tomku, może nagra coś pan o likierach na bazie whisky? (jd red, jd honey, jim beam honey, ballantine's brasil i inne). Myślę, że byłby to nader interesujący odcinek :)
Pamiętam pierwszą whisky która zrobiła na mnie wrażenie to był torfowy malt Ardmore o mocy 46 voltów. Przytargał ją znajomy na imprezę to było jakieś 8 lat temu. Do tamtej pory łychę pijałem bardzo rzadko i właściwie tylko blendy z colą ewentualnie bourbony i tennessee whiskey oczywiście też z colą. Kiedyś dostałem w prezencie 12 letniego Chivasa trzymałem go o zgrozo jakieś 2 lata w lodówce zanim go zmęczyłem. Macallana Fine Oak 10 letniego którego dostałem w pracy a którego już chyba nawet nie produkują oddałem przyjacielowi gdyż kompletnie nie byłem nawet zainteresowany żeby go spróbować i nie spróbowałem. Dopiero zupełnie przypadkiem trafiłem na torfiaczek opisany wyżej który urzekł mnie na tyle że postanowiłem poznać świat maltów. Moim pierwszym świadomym zakupem był 12 letni Glenlivet. Od tamtych czasów zmieniło się bardzo wiele whisky jest moją pasją dlatego z wielką przyjemnością oglądam na bieżąco wszystkie odcinki czerpiąc z nich wiedzę. Bardzo panu dziękuję za tak świetne materiały. Życzę dalszego rozwoju i stworzenia marki na skalę światową. Pozdrawiam.
Ardmore to taki wstępniaczek do maltów więc rozumiem, że poszedłeś dalej w dymności? Dzięki za miłe słowa! Biorę się do kręcenia dalszych materiałów!
Tamten Ardmore był dość mocno torowy chyba nawet już nie wytwarzają go o takim profilu. Poszedłem w dym i zakochałem sie w potworach z Islay, ale poznałem również pozostałe regiony szkockie jak i whisky z różnych zakątków świata. Pozdrawiam
Wolałbym, żeby Twoje filmiki nie włączały mi się jeden po drugim, bo nie mogę przestać oglądać 😉
Haha chyba nie mam na to wpływu :D
Pierwsza whyski, którą spróbowałem, to był Johny Walker czarny lata temu. Wtedy smakował mi jak stare szmaty. I tak trzymałem się z dala od tego trunku do czasu, gdy zamieszkałem w Szkocji i zostałem poczęstowany 18 letnią aberfeldy. Kilka lat temu. Od tego czasu temat wciągnął mnie bez reszty. Zahaczam o każdą destylarnie podczas moich szkockich podróży :) a aberfeldy już zawsze ma dla mnie wartość i sentymentalną i smakową :) pozdrawiam.
Bardzo pijalna whisky, nic dziwnego, że przyciągnęła do świata maltów :D
W ogółe tak słucham o tym, by nie przeiwestwać i w ogóle. Może skusiłby się Pan na film, gdy świat blendów już był poznany na coli, na lodzie i bez niczego - jestem na fazie ,,bez niczego" i chciałbym spróbować single :D
Świetny " przewodnik" Panie Tomku👌Nie wiedziałem, że nieświadomie (lub podświadomie😉) poruszam się po świecie whisky dokładnie według Pańskiego opisu (powoli wkraczam na poziom SM😉) Teraz przynajmniej wiem, że obrałem właściwy kierunek😉
Przyznaję, że z równą chęcią obejrzałbym "przewodnik" po rodzajach whisky przez pryzmat regionu ich pochodzenia. Czyli jakie rodzaje whisky (np. dymne, torfowe itp.) pochodzą, z których regionów Szkocji i "okolic"(np. Islay, highland itp)
Wiem, że omawia Pan to przy okazji degustacji każdej whisky, ale może przydałoby się takie zestawienie w jedej "pigułce"😉?
Puki co tak trzymać Panie Tomku👌
OK, pomyślę o tym! Dobry pomysł :D
Ja tez zacząłem od glanda 12stki!!!! Cudowny owocowy smak. Ja tam czuje swierze gruszki. Fajny odcinek i wpelni się zgadzam. Ostatnio bylem w Edynburgu. W sklepie z whyski bylo sporo cudów. Miedzy 15 tysiecy a ok 20 funa... kupilem dwie... jedna na prezent dla przyjaciela... dlugo rozmawialismy co to ma byc i za 50 f dal mi calkiem ciekawa przygode... potem mowie mu szczerze ze nie mam kasy ale chcialbym cos lekko torfowego zlamanego owocami... dal mi flaszke no name za 20 f... zdradzil mi ze to robi delauphine, jakkolwiek sie to pisze, potem degustowalismy z kumplem... no i sie okazalo, ze ta no name, wyrywa z butow pod chmury... kazdy łyk to pocalunek dziewczyny w barcelonie... i to calkiem na trzezwo... tamta za 5 dych byla wybitna, ale 5 dych sprawiala ze bylismy szczesliwi... pozdrawiam serdecznie
A mógłbyś poszperać w pamięci czy to nie była jakaś lokalna whisky? I jak się to bardziej nazywa bo ja znajduję tylko Les Dauphins. Btw polecam Camus vs elegance, najpierw robi lekką awanturę, odwraca się, potem patrzy w oczy, przytula do piersi a potem to już nie mówię bo dzieci mogą to czytać.
Panie, ja whisky nie piję za bardzo, ale Pan bardzo fajnie opowiadasz - nie sposób się oderwac. Btw. - włos dzielim na czworo. :-D A czy złotym trunkiem nie nazywano drzewiej miodów pitnych? Pozdrawiam!
dobra i merytoryczna tresc, dobrze ze to nagrałes
Dzięki!
Jest pan niesamowity :D naprawdę
Dzięki :D
Muszę ci powiedzieć Panie Tomku, że pije już trochę i większości kupuję tańszą whisky,bo na inną mnie nie stać,ale jedno muszę przyznać, że cena jak i jakość,czyli leżakowanie jest nie do porównania.Tylko raz w życiu kupiłem Chivas Regal 12 na próbę, którą rozrobiłem z colą,ale tej coli dolałem tylko odrobinę i piło się ją tak, jak bym dolał do tańszej ponad połowę lub więcej.
Pozdrawiam
Pozdrowienia!
Panie Tomaszu, proszę kiedyś wziąć pod lupę whisky Glen Grant Single Malt. Poznałem ją całkiem niedawno i od razu zdobyła moje podniebienie. Ciekaw jestem czy przychyli się Pan do mojej opinii. Dodam tylko ze w relacji odczucia smakowe-cena jak dla mnie jest to nr 1.
Na pewno będzie!
Rewelacyjnie się Pana słucha. Pozdrawiamy! :)
Dzięęęki! :D
Święta prawda, posiadam kilka droższych whisky lecz nie otwieram bo byłbym zmuszony je wypić w drinku. Jeszcze nie dojrzałem żeby je otworzyć, docenić ( zrozumieć ) smak i zapalić do tego Cohiba behike 56 :)
Postaraj się ustawić ostrość na siebie, nie na regał za Tobą. Przed rozpoczęciem nagrania ustaw coś w miejscu Twojego siedzenia i skoryguj ostrość w to miejsce (następnie zablokuj w tym punkcie) Będzie bardziej wiesz... "PRO" A kanał ciekawy, jestem totalnym "żółtodupem" ale myślę że po kilu Twoich filmach znacznie bardziej zacznę doceniać walory smakowe whiskaczy :)
Świetny odcinek 🙂👍
Mała uwaga : rogi ma krowa, jeleń ma poroża, bardzo znacząca różnica, ale film świetny pozdrawiam :D
Dzięki za ciekawy komentarz!
Świetny odcinek Panie Tomku :)
Dzięęki!
Idealnie 👌🏼👌🏼 żeby taką instrukcję dotyczącą biznesu ktoś mi podał... 😢
Hm... chyba nie jestem wyjątkowy, najpierw był czysty czerwony jaś i kazano mi się nim zachwycać, ale to był straszne w smaku i marzyłem wtedy o czystej i czymś do popicia, a potem ktoś dolał mi pepsi, wtedy zrozumiałem ;)
Przed nadchodzącym "łikentem" to moze nie.. Ale! 38K+ !! Mam nadzieję, że odrobiłeś lekcje ;)
“Co ja gadam?! Pozno juz!”
Uwielbiam
Będąc ostatnio w Poznaniu przechodziłem obok Pańskiego sklepu, bardzo zresztą chciałem go znaleźć i gdy tylko zobaczyłem, że jestem na Podgórnej szybko zacząłem szukać wzrokiem szyldu Miler. Nie wszedłem do środka, bo uznałem, że wchodzenie i absorbowanie uwagi obsługi tylko po to, aby rzucić okiem mogłoby być trochę nie na miejscu, a zwłaszcza, że mój strój codzienny w postaci spodni joggerów, sneakersów i kurtki bomberki chyba nie pasował do odwiedzania tego typu lokalu ;) Trochę jednak żałuję i chyba następnym razem, gdy nadarzy się okazja wstąpię, aby móc przynajmniej chwilę spędzić w tym wyjątkowym miejscu. Być może udałoby się nawet poznać Pana osobiście i zamienić kilka słów :)
Prezent dla profesora po obronie pracy magisterskiej 😎 Ubawiłem się... jako promotor 😂
Oczywiście, że się znajdzie kozak od dymnej, moim pierwszym maltem była Caol Ila 12
Idealnie się słucha w pracy na prędkości 1.5 :)
A właśnie. Może pan wie, gdzie zniknął William Lawson's?. Taki pyszny, przyjazny, orzechowy blendzik, a nie po dostania. Pozdrawiam.
Ciekawy i pouczający odcinek :) A tak z innej beczki, może zrobiłby Pan jakiś mały konkurs gdzie można byłoby wygrać na przykład "szkiełka" do degustacji :)
Pomyślę o tym!
Ja zupełnie z innej beczki nie o whisky ale o księgozbiorze. Zauważyłem sporo znanych mi książek Mikrobiologia ogólna Schlegela, Biologia, DNA, przypadek? nie sądzę:) pozdrawiam oglądam, a piję dla przyjemności z umiarem, a piję taką na jaką mam ochotę.
Uff kamień z serca, myślałem że tylko ja nie jestem w stanie wypić Jacka Danielsa bez coli. Dzięki tobie Juz wiem ze nie ma sensu walczyć z wiatrakami. Pozdraiwam serdecznie
Może nie być interesujący ale jeśli odrzuca to znaczy że raczej nie lubisz whiskey. Lepsze będą raczej bardziej złożone niż dużo łagodniejsze zwłaszcza przy rosnącym % alkoholu.
Dokładnie rok po publikacji trafiłem na ten odcinek, jak zawsze tematyka na czasie 😂😂😂😂😂😂
Przyjemności!
Witam po ostatnim nagaraniu kupiłem "glendfidiszkę" i niestety dla mnie nie przebiła mojej ulubionej blendy Canadian Special Old Whiskey.
W związku z tym bardzo Cię proszę o test Canadiana... Jestem ciekaw fachowej opinii?
Gdzie można kupić pana wódkę ? Mieszkam w Irlandii czy jest gdzieś dostępna ? Pozdrawiam
Obawiam się, że w Irlandii jeszcze nie...
@@TomaszMiler123 Rozumiem dziekuje. A czy mozna ja jakos zamowic u Pana z wysyłką albo przez jakas strone ?
Jesli moge jeszcze spytac mam ochote sprawic sobie jakas dobra whiskey w przedziale 200-250 e nie jestem zoltodziubem :) pilem juz troche roznych trunkow czy jest pan w stanie polecic cos dobrego dziekuje za pomoc i musze powiedziec ze jak ogladam pana filmy to trudno sie oderwac :)
Panie Tomaszu!
Piszę jako młody adept który chciałby szlifować swoją wiedzę na temat Whiskey. Mam jedno szybkie pytanko. Jaka jest różnica między Sinle Pot, a Single Malt?
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Wierny Fan :)
No i wreszcie będę wiedziała - na wzór aparatu Gierka, jak poczynić pewne inwestycje ;) :)
Panie Tomaszu, w Lidlu dostepny jest w promocyjnej cenie Bourbon Whiskey Wild Turkey . Ciekaw jestem Panskiej opinni o tym trunku?
Witam, czy słyszał Pan o subscription boxie flaviar? Czy to dobry pomysł by zacząć przygodę z whisky?
Nie słyszałem!
Witam. Fajnie by było zobaczyc film z WILD TURKEY 101.
Mam to w planach!
Mam pytanie.mieszkam w Fort William w samym centrum Highlands w Szkocji.mamy tu destylarnie Ben Nevis.i moje pytanie co myślisz o tej destylarni i samej whisky ben nevis?piłem wersje 10 cio letnią i muszę powiedzieć ze smakowała mi i uważam ją za wartą uwagi.dziękuję za odpowiedź.
Stare Ben Nevisy są wspaniałe! Fort William też super! Byłem tam kilka razy, ale nie zdobyłem jeszcze Ben Nevisa, a chciałbym to zrobić wraz z moją żoną :D
Proszę dac znać jak będzie pan w forcie.chętnie podwioze pod początek trasy na "benka"pozdrawiam
Czy w sklepie są dostępne tylko kieliszki Galway czy te drugie (nie znam nazwy) też są dostępne? Które będą lepsze do degustacji Rumu?
Się uśmiałem. Jestem zółtodupem I myślę sobie co Pan mówi, to to ja doceniam 18 i 21 a po chwili refleksja, Glenlivet 18 uznałem za słabe w doznanich porównując do Glenfiddich 18 lub Auchentoshan 12y. Długa i miła droga jeszcze do przejścia. Smakuje mi też tylko pierwsza szklaneczka... Zapomnij o 3 po sobie. Zmieni to się?
Nie wiem Łukasz :D
Już powoli wychodzę że speyside i chciałbym się przenieść bardziej w stronę higlands lub lowlands. Jest coś wartego zainteresowania bo jedynie w głowie mam Higland Park 12 i pustka.
Glenmorangie
Jest mnóstwo takich destylarni. Zacząłbym np. od Old Pulteney, Clynelish, Oban :D
Gdzie i jak kupić Miler Nosing Glass?
Tylko na MilerSpirits.com :D milerspirits.com/pl/kieliszki
Bardzo pomocny odcinek
Dzięęęęki!
witam bardzo przypadł mi go gustu Johnny Walker Red Label co polecasz aby spróbować w przedziale do 100zł
Panie Tomku kiedy Knob Creek? pozdraiwam super odcinek
Nie wiem, ale będzie!
Tomku, co sądzisz o piwach kraftowych? Nie mam tu na myśli piw w stylu ipa, apa tylko o tęgich porterach, risach, niejednokrotnie leżakowanych w beczkach po mocniejszym alkoholu, piw warzonych z użyciem słodu wędzonego torfem. Ogólnie czy popijasz czasem takie piwa, zwane często przez św. Tomasza z kopyru😉 sztosami? No i czy w ogóle lubisz czasem dziabnąć jakieś piwerko?
Piwo piję regularnie, ale najbardziej lubię pilsy, lagery i ipę. Przepraszam ;)
@@TomaszMiler123 Mnie nie przepraszaj 😉, po prostu spróbuj, piwa degustacyjne to bardzo ciekawa opcja, może czasem jakaś odskocznia od łychy? Ja za Twoją namową nieśmiale wchodzę w malty, a zbłądziłem tu ze stron o tematyce pewnej. Nie żałuję 😊
O pewnej tematyce piwnej😉
Tomku bedac w carrefour natknalem sie na Armagnac Mariban XO o ile mnie pamiec nie zawodzi w cenie 159 zl. Jest szansa na odcinek z tym trunkiem? Jestem tez troche zmieszany, gdyz w carrefour na butelce jest naklejka mowiaca o 20 letnim lezakowaniu a producent na stronach podaje 10 lat. Pytanie jak z walorami smakowymi.
Niestety na razie nie mam w planach tego armaniaku...
Czy ma Pan wiedzę na temat whisky Old Timer ? Była kiedyś,a teraz nie widzę jej,a w internecie, nie mogę znaleźć,nic na jej temat.
Niestety nie znam tej whisky :(
Czy kupię calvados za około 100 zł? I czy warto?