Bardzo dziekuje za ten material. Robilem ostatnio kilka podejsc do Heideggera, szukalem opracowan w internecie, ale dopiero Pan przyblizyl mi to w zrozumialy sposob i zachecil do dalszych wysilkow:)
Cieszę się, że mogłem pomóc choć nie stracić sił. Heidegger, szczególnie w zakresie przebijania się przez jego warsztat, jest bardzo wymagająca i wiem, jak żmudne to może być😉 Ale jak się przebije pierwsze warstwy to daje satysfakcję😁
panie Łukaszu, znalazłem pana przypadkiem (właściwie "podrzucił" mi pana dobry wujek Google), pierwszy raz pana słucham... Słucham i od razu dołączam do grona pana subskrybentów, to coś o co mi chodziło, widzę że dużo na pana wypowiedziach/wykładach skorzystam, więc nie było się co zastanawiać. Serdecznie pozdrawiam i co?... I rzucam się na kolejne pana wykłady! :)
@Łukasz Malinowski moze mogoby Pan nagrac film jak samodzielnie uczyc się/ studiować filozofie?mysle ze byloby to przydatne wielu Pana sluchaczom. Chodzi mi np o książki od których warto zacząć tę przygodę. Pozdrawiam
To trudny temat... "Świat Zofii" - przez wielu rekomendowana i w zasadzie jedyna taka pełna pozycja dla młodych osób, dla mnie była mało przekonująca i nie umiałbym jej rzetelnie rekomendować. Tatarkiewicz czy Legowicz to pozycje bardzo dobre, ale jak ktoś już lubi ten temat - wszak to już po prostu podręczniki. Można też od prostszych tekstów filozoficznych zacząć - jak Platona czy św. Augustyna, ale z doświadczenia wiem, że na "dzień dobry" nie jest to najlepsza zachęta, choć już osobom, które co nieco zaznajomiły się z filozofią mogą ich teksty dawać sporo satysfakcji (no ale jak wspomniałem - coś już warto wiedzieć). Można wreszcie zacząć od innej strony, np. literackiej (tak ja zacząłem interesować się filozofią): Dostojewskiego, Camus'a czy Borgesa. Ale by i tu móc się wgłębić w problem, warto już wiedzieć, czego i z jakiego poziomu szukać... Podsumowując: sam nie wiem, jak taką przygodę zacząć, poza pewną po porostu wrażliwością i ciekawością świata...
Szanowny Panie Łukaszu, w ostatnim czasie zacząłem się zastanawiać nad podobieństwem heideggerowskiego zaakcentowania "bycia" bytu i bytem rozumianym przez św. Tomasza jako posiadającego esencję i egzystencję. W pewnym sensie filozofia autora "Bycia i czasu" jakby nawiązuje do myśli Akwinaty, uwypuklając przez "sein" to, co średniowieczny filozof określił mianem "esse". Co Pan o tym myśli?
Dzień dobry, to bardzo ciekawe spostrzeżenie. Tak na szybko myśląc wydaje mi się, że choć na poziomie tego, jak realizuje się byt to istotnie analogia może być widoczna, to jednak kluczowe jest tu tło, a to jest wydaje mi się różne. Dla św. Tomasza ta dwoistość bytu jest śladem boskiego aktu stworzenia. Metafizyka jest tu narzędziem do pogłębienia teologii. Dla Heideggera raczej przeciwnie. Bycie jest niejako zaszyte w tym, czym jest byt. Analogia ta jest ze wszech miar nienaukowa, ale to trochę jak zrozumienie, że każda rzecz jest zależna od czasoprzestrzeni, która jednak nie jest jednorodna i uniwersalna, ale też podlega fluktuacjom i rozciąga wraz z sobą rzeczywistość. "Bycie i czas" próbuje ująć to zagadnienie tak, by metafizyka stała się możliwie operacyjna, co jednak jest próbą bardzo wymagającą, a niektórzy stwierdzą, że głęboko nieudaną, uznając metodologię Heideggera za równie naukową co refleksje Mistrza Eckharta;)
Ja przepraszam ale jak można uważać kogoś takiego jak Heidegger za filozofa a jego mysliza ciekawe. .Mysliciela który mial swoje myśli z tego ze myślał głębiej niż NSDAP.ale myślał w duchu i linii NSDAP.?nie wiem nie mogę tego zaakceptowac
Podobno ktoś powiedział kiedyś o Heideggerze ze słowa są u niego bardziej oryginalne niż myśli. Przemawiał tonem proroczym tworząc napięcie oczekiwania że z tego wywodu ukaże sie jakaś wielka prawda i nigdy się nie ukazywała. Jak określił go Ś.P. Profesor Wolniewicz: to jeden z wielkich filozoficznych blagierów.
Na pewno to bardzo złożona kwestia. Słyszałem opinie, że to jeden wielki bełkot, słyszałem zachwyty i słowa o absolutnej wybitności. Na mnie osobiście wywarła jego myśl duże wrażenie, wiele kwestii dostrzegłem w świetle, w którym wcześniej ich nie widziałem. To co wydaje mi się pewne, to że ambicje miał jeszcze większe, niż udało mu się zawrzeć w pracach.
@@ukaszmalinowski5846 Szanuję Pana zdanie, bo gdybym nie szanował nie oglądałbym Pana filmików, ale tu się zgadzam z Ś.P. Profesorem Wolniewiczem. To blagier.
Bardzo dziekuje za ten material. Robilem ostatnio kilka podejsc do Heideggera, szukalem opracowan w internecie, ale dopiero Pan przyblizyl mi to w zrozumialy sposob i zachecil do dalszych wysilkow:)
Cieszę się, że mogłem pomóc choć nie stracić sił. Heidegger, szczególnie w zakresie przebijania się przez jego warsztat, jest bardzo wymagająca i wiem, jak żmudne to może być😉 Ale jak się przebije pierwsze warstwy to daje satysfakcję😁
panie Łukaszu, znalazłem pana przypadkiem (właściwie "podrzucił" mi pana dobry wujek Google), pierwszy raz pana słucham... Słucham i od razu dołączam do grona pana subskrybentów, to coś o co mi chodziło, widzę że dużo na pana wypowiedziach/wykładach skorzystam, więc nie było się co zastanawiać. Serdecznie pozdrawiam i co?... I rzucam się na kolejne pana wykłady! :)
Bardzo mi miło i dziękuję. Cieszę się, że komuś może się podobać taka forma, może do czegoś przydać i nie jest to bardzo nudne😊
Też trafiłem na Pana wykłady dzięki wyszukiwarce. Bardzo przypadły mi do gust i czekam na następne.
Pozdrawiam i dziękuję.
Pozdrawiam!
Panie Łukaszu, fantastyczny kanał. Można uporządkować myśli....czy byłaby możliwość stworzenia filmików na temat Hanny Arendt, Karla Jaspersa?:)
@Łukasz Malinowski moze mogoby Pan nagrac film jak samodzielnie uczyc się/ studiować filozofie?mysle ze byloby to przydatne wielu Pana sluchaczom. Chodzi mi np o książki od których warto zacząć tę przygodę. Pozdrawiam
To trudny temat... "Świat Zofii" - przez wielu rekomendowana i w zasadzie jedyna taka pełna pozycja dla młodych osób, dla mnie była mało przekonująca i nie umiałbym jej rzetelnie rekomendować. Tatarkiewicz czy Legowicz to pozycje bardzo dobre, ale jak ktoś już lubi ten temat - wszak to już po prostu podręczniki. Można też od prostszych tekstów filozoficznych zacząć - jak Platona czy św. Augustyna, ale z doświadczenia wiem, że na "dzień dobry" nie jest to najlepsza zachęta, choć już osobom, które co nieco zaznajomiły się z filozofią mogą ich teksty dawać sporo satysfakcji (no ale jak wspomniałem - coś już warto wiedzieć). Można wreszcie zacząć od innej strony, np. literackiej (tak ja zacząłem interesować się filozofią): Dostojewskiego, Camus'a czy Borgesa. Ale by i tu móc się wgłębić w problem, warto już wiedzieć, czego i z jakiego poziomu szukać... Podsumowując: sam nie wiem, jak taką przygodę zacząć, poza pewną po porostu wrażliwością i ciekawością świata...
Człowiek chciałby dowiedzieć się jeszcze czegoś więcej😊
Jak zawsze😁 Im więcej wiemy, tym lepiej rozumiemy, jak niewiele wiemy😉
Nowy mikrofon robi robotę 🫶
👍😊
Warto przeskoczyć pierwsze 5 min ,,wstępów", zastrzeżeń poprawniościowych itp/
Szanowny Panie Łukaszu,
w ostatnim czasie zacząłem się zastanawiać nad podobieństwem heideggerowskiego zaakcentowania "bycia" bytu i bytem rozumianym przez św. Tomasza jako posiadającego esencję i egzystencję. W pewnym sensie filozofia autora "Bycia i czasu" jakby nawiązuje do myśli Akwinaty, uwypuklając przez "sein" to, co średniowieczny filozof określił mianem "esse". Co Pan o tym myśli?
Dzień dobry, to bardzo ciekawe spostrzeżenie. Tak na szybko myśląc wydaje mi się, że choć na poziomie tego, jak realizuje się byt to istotnie analogia może być widoczna, to jednak kluczowe jest tu tło, a to jest wydaje mi się różne. Dla św. Tomasza ta dwoistość bytu jest śladem boskiego aktu stworzenia. Metafizyka jest tu narzędziem do pogłębienia teologii. Dla Heideggera raczej przeciwnie. Bycie jest niejako zaszyte w tym, czym jest byt. Analogia ta jest ze wszech miar nienaukowa, ale to trochę jak zrozumienie, że każda rzecz jest zależna od czasoprzestrzeni, która jednak nie jest jednorodna i uniwersalna, ale też podlega fluktuacjom i rozciąga wraz z sobą rzeczywistość. "Bycie i czas" próbuje ująć to zagadnienie tak, by metafizyka stała się możliwie operacyjna, co jednak jest próbą bardzo wymagającą, a niektórzy stwierdzą, że głęboko nieudaną, uznając metodologię Heideggera za równie naukową co refleksje Mistrza Eckharta;)
Dziękuję za odpowiedź
Ja przepraszam ale jak można uważać kogoś takiego jak Heidegger za filozofa a jego mysliza ciekawe. .Mysliciela który mial swoje myśli z tego ze myślał głębiej niż NSDAP.ale myślał w duchu i linii NSDAP.?nie wiem nie mogę tego zaakceptowac
Podobno ktoś powiedział kiedyś o Heideggerze ze słowa są u niego bardziej oryginalne niż myśli. Przemawiał tonem proroczym tworząc napięcie oczekiwania że z tego wywodu ukaże sie jakaś wielka prawda i nigdy się nie ukazywała. Jak określił go Ś.P. Profesor Wolniewicz: to jeden z wielkich filozoficznych blagierów.
Na pewno to bardzo złożona kwestia. Słyszałem opinie, że to jeden wielki bełkot, słyszałem zachwyty i słowa o absolutnej wybitności. Na mnie osobiście wywarła jego myśl duże wrażenie, wiele kwestii dostrzegłem w świetle, w którym wcześniej ich nie widziałem. To co wydaje mi się pewne, to że ambicje miał jeszcze większe, niż udało mu się zawrzeć w pracach.
@@ukaszmalinowski5846 Szanuję Pana zdanie, bo gdybym nie szanował nie oglądałbym Pana filmików, ale tu się zgadzam z Ś.P. Profesorem Wolniewiczem. To blagier.
ale żeby pare godzin przed moim egzaminem z historii filozofii najnowszej wrzucić film omawiajacy jedno z zagadnień? nie przestaje Pana podziwiać
Mam nadzieję, że dobrze poszło. Trzymam kciuki👍