Mam próśbę, a właściwie jedną uwagę, tę wstawki muzyczne i efekty dźwiękowe są zbyt głośne. Czy ktoś kto montuje podcast mógłby zadbać o to by było słychać osobę, która się wypowiada ? Nie dotyczy to tylko tego odcinka, ale np.tego o promieniowaniu też.
Samo słuchanie o treści tego artykułu jest, jakiego by tu eleganckiego słowa użyć, mocno denerwujące. Mamy wolność słowa, mediów i do tego zasady rynkowe. Czyli ktoś pisze, drukuje bo ktoś inny chociaż kupuje, co nie oznacza że nie wykorzystuje jak wyściółki do kocich kuwet. Czy kupujący takie periodyki jak Do Rzeczy zgadzają się, utożsamiają z punktem widzenia, wiedzą dziennikarzy tam publikujących to temat godny badań socjologicznych. Jedno pewne, Do Rzeczy u mnie miało by jedno zastosowanie, jako podkład podczas obierania warzyw by potem łatwo i przyjemnie zebrać łupiny i wyrzucić do śmietnika. ;)
@@lubomirpetrowpahuta pierwsze co mi się nasuwa, to że od dawna uważam, że w tytule tego czasopisma jest błąd - 2 pierwsze litery zamienione literami; drugie - takie stare powiedzenie "nie dyskutuj z idiotą bo cię sprowadzi do swego poziomu i pokona doświadczeniem".
@@lubomirpetrowpahuta Ziemkiewicz ma dużo racji a próba obalenia jego argumentów stosując dezinfirmacje w wykonaniu "prawdziwego" naukowca powinno opierać się na lepszej argumentacji.
Obok "Krótkiego Filmu o Prawdzie i Fałszu" to nagranie jest bardzo dobrym materiałem do nauki krytycznego podchodzenia do tego, co się słyszy i czyta, w dodatku na przykładzie z prawdziwego życia.
@Jan Kowalski idąc Twoim tokiem myślenia nie można zmienić nic, bo inni robią gorzej, to jak to tak? My mamy się powstrzymywać?! Niemcy zrzucą odpowiedzialność na Chiny i tak w kółko
@Jan Kowalski uczciwe czy nie. Jeśli w ciągu następnych kilkunastu lat nie zmniejszymy emisji globalnie, to zmiany które nastąpią, będą nieodwracalne. Wtedy już nikogo nie będzie interesować kto wyprodukował więcej, bo po prostu zaczniemy walczyć o przeżycie. Priorytety.
@Jan Kowalski póki co rozmawiamy o tym, że nie powinniśMY czuć się bezpiecznie i bezkarnie produkując gazy cieplarniane. To jak zmotywować innych, jest już zupełnie innym tematem. Dopiero dostrzegając własne błędy możemy myśleć, jak przemówić innym państwom do rozsądku.
@@Rakowy_Manaskal Nie, chodzi o to, że ludzie się dopierdalają do Polski, a produkujemy MNIEJ NIŻ NIEMCY. CAŁA EUROPA PRODUKUJE DUŻO MNIEJ NIŻ USA I CHINY.
Odnosząc się do samego początku, dlaczego to robisz skoro nigdy nie dojdziesz do osób, które tej wiedzy najbardziej potrzebują. Otóż ja lubię sobie posłuchać Ciebie jak i innych publicystów nauki, dla zwykłej ciekawości. Jednak jak trafiam na temat kontrowersyjny, jak zmiany klimatyczne, szczepienia, teorie spiskowe itd, to oglądam taki materiał po wielokroć, czytam prace naukowe, na podstawie których stworzyłeś, czy inni stworzyli swój materiał, w celu zapoznania się z tematem na tyle dobrze, bym mógł samemu wyjaśnić zagadnienie i podczas spotkania ze znajomymi, podzielić się wiedzą, w tym też najczęściej zmienić sposób patrzenia na zagadnienie przez moich znajomych. Moi znajomi dzielą się tą informacją dalej i ja osobiście jestem w stanie zaobserwować dużo szybszy wzrost świadomości społecznej wśród znajomych, z którymi dzieliłem się takimi nowinkami. W skrócie, wydaje mi się że dzieląc się z Nami tymi informacjami, poszerzasz świadomość ludzi dużo szerszego zasięgu niż może Ci się wydawać :]
Po pierwsze Naukowy Bełkot ma duże zasięgi w "prawicowym internecie". To że ktoś mądrze mówi o ekonomii nie znaczy zaś ma wiedzę z każdego tematu. Po drugie dopiero ostatnio zmiany klimatu przyspieszyły ponad "błąd statystyczny". Dlatego 10-20 lat temu nie było konsensusu, kto za te zmiany odpowiada. Jest to bardzo fajny materiał który docierasza do sceptyków zmian klimatu.
No i czegoś się dowiedział? Może o istnieniu ruchu precesyjnym ziemi? O epokach lodowcowych i olbrzymich zmianach klimatu kiedy nie było jeszcze ludzi? O tym, że zagęszczenie fauny i jej bujność dostosowuje się do ilości co2 w powietrzu i daleko nam do poziomów sprzed milionów lat, gdzie paproć miała wielkość średniego drzewa?
9:51 racja, mnie niesamowicie irytuje dodawanie "NATURALNY" przy prawie każdym opakowaniu z suplementami diety (głównie widuje się to zjawisko w reklamach). Przecież to jest ta sama substancja
Mnie wkur*a wszędzie etykieta BEZ GMO. Kiedy kupuję mleko, bo po prostu potrzebuję mleka, nie mogę znaleźć takiego bez BEZ GMO i przez to, że je kupuję z taką etykietą, czuję się, jakby ktoś odczytywał mój wybór właśnie przez fakt, że ta etykieta jest. Jakaś amba. Chciałabym kupić jakieś mleko Z GMO, choćby na złość idiotom, którzy wszędzie wklejają "BEZ GMO", nawet na pieprzonym papierze toaletowym (serio, widziałam taki!).
Poproszę więcej podcastów! :) Jestem przedstawicielem handlowym i całe dnie spędzam w samochodzie, miło byłoby posłuchać czegoś mądrego niż w kółko tych samych piosenek w radiu!!!!
Uważam, że ekologia to śliski temat. Z jednej strony mamy pozytywne aspekty, takie jak zielona energia, z drugiej zaś strony, najprostsze rozwiązania na których nie można zarobić lub wiązałyby się z kosztami, są całkowicie pomijane. Przykładami mogą być: - wyeliminowanie jednorazowych opakowań na rzecz wielorazowych lub pełni nadających się do recyklingu, - zakazanie produkcji jednorazowych produktów, które w krótkim czasie generują mnóstwo śmieci, tym ogromne ilości elektrośmieci.
35:03 Coś tu namieszane,teza R.Ziemkiewicza jest taka,,ze trudno jest dotrzec do wyników badan naukowców o odmiennych pogladach niz "klimatysci" a jesli to się nawet uda to laik ma kłopot z interpretacją sprzecznosci miedzy jednymi i drugimi.
Sam lubię Ziemkiewicza i jego poglądy polityczne są mi bliskie, jego diagnozy do mnie przemawiają, sposób argumentacji mi się podoba, facet jest przekonujący pewny siebie natomiast w sprawach naukowych widzę że kieruje się pewnymi przesądami i tym tzw. zdrowym rozsądkiem i pewnie jakimiś opracowaniami, recenzjami badań naukowych ludzi ze środowisk które z gruntu mogą być posądzeni o stronniczość. Everyday hero zauważył ten związek który faktycznie występuje ze środowiska prawicowe konserwatywne w swojej znakomitej większości negują znaczący ludzki wpływ na zmiany klimatyczne. Facet jest mądry i oczytany i nie tylko w polityce, ale jeśli zaczyna się rozmowa o niuansach, rzeczach których nie można brać na zdrowy rozsądek bo przy złożoności obecnej nauki nam go braknie to ten pan po prostu powtarza pewne sformułowania które albo są już nieaktualne albo niepotwierdzone. Rozumiem natomiast jego dopatrywanie się w pewnych spisków finansowych w obrębie tematu zmian klimatycznych że są grupy biznesu i polityki które dawno dostrzegły sposób jak na tym wszystkim zarobić. Niestety ma w tym rację że my jako Polska i rozwijające swoją gospodarkę kraje bogacące się , podnoszące się po komunie najwięcej stracimy gdy wprowadzi się restrykcje odnośnie limitu emisji CO2, gdzie Ziemkiewicz dopatruje się szwindli że strony Krajów bogatszych jak Niemcy które mają w ręku UE która sama wiele mechanizmów stabilizujących zmiany klimatu zaprowadza. Tam jest ten handel limitami czyli im więcej zapłacisz tym więcej możesz palić np węglem. Polska niestety węglem stoi i tutaj jest to zagrożenie ze na próbie ochrony klimatu stracą najwięcej kraje jak nasz. Dlatego pan Z bardzo boi się pomylić w tej sprawie odrzucając naukową argumentację i wtedy wszystkie źródła podsuwające kontrargumenty stają się bardziej dla niego wiarygodne bo widzi jak (skrót myślowy) bardzo inni zarobią na zmianach klimatu. Jest to problem w tym też względzie że jesli cała ziemia nie przystanie do walki z tymi zmianami to będzie ona nieefektywna a właśnie taką sytuację mamy. Co robic? Podjąć tę nierówna walkę i dać się podbić innym gospodarkom samemu wiążąc sobie ręce w korzystaniu z zasobów naturalnych? Nic nie robić? Dlatego pan Z w jakiś sposób neguje cała akcje może nawet trochę świadomie. Jednak mam go za człowieka o otwartym umysle i jeśli poznałby kogoś kogo szanuje i za osiągnięcia i za wiedzę i ten ktoś dostarczyłby mu odpowiednio silnych argumentów to zmieniłby zdanie. Jestem wtedy ciekaw jego zdania co w takiej sytuacji robić jeśli już oceniłby że to wszystko prawda. Jakby do odpowiedzi na to pytanie włożył tyle samo energii co do pisania artykułów kontestujących zmiany klimatu to może byłby z tego większy pożytek.
Ty jako człowiek jednak nauki podjąłeś polemikę naukową z artykułem który naukowy nie był. Łatwo było Ci to zaorać. Jednak nie odniosłeś się do rzeczy wykraczających poza naukę do których on się odnosił i co robi w wielu wywiadach. Wiem że nie miałeś wcale takiego zamiaru bo chciałeś tylko sprostować jego nieprawdy w dziedzinie samej tylko przyczyny powstawania zmian klimatu a reszta to dla Ciebie tło. Ja osobiście mam nadzieję że faktycznie te badania które są dostępne nie są pofałszowane żeby wymusić na różnych krajach zmianę polityki, a gdzie wielka poliyka międzykontynentalna wielkich imperiów tam wielka kasa i wpływy, ten temat i jego rozwój bądź co bądź będzie mial ogromny wpływ na przyszły wygląd rozkładu sił wielkich mocarstw w układach geopolitycznych (pomijając fakt że jeśli nie zrobimy nic to możemy pozbawić się możliwości jako ludzkości obserwowania tych zmian) a pan Z wychowany na wszechobecnych szwindlach, zakłamaniach i propagandzie jeszcze w PRLu i tak samo i później, gdzie wielka polityka doprowadza do upadku wiele krajów, gdzie kradnie się na przestrzeni lat biliony złotych to z takimi doświadczeniami trudno nagle uwierzyć że są rzeczy i zjawiska które są wolne od tych procesów. Szczegolnie gdy te właśnie zmiany klimatu są ostatnio bardzo szeroko poruszanym tematem i sposób w jaki świat stanie do walki z nimi przesądzi o tym jak będzie wyglądała przyszła poliyka i losy wielu społeczeństw przez wiele kolejnych dekad.
Minęło pół godziny audycji i na razie wiem tyle, że redaktor Ziemkiewicz umiejętnie stosuje chwyty erystyczne. Dwugodzinna szydera z wrażej ideologii jest zapewne miła stałym słuchaczom, ale ja, jako ciekawy wiedzy, wolałbym półgodzinny, konkretny tekst typu - redaktor twierdzi, że emitujemy X ton CO2, tymczasem wg raportu ONZ jest to tyle ton. No nic, słucham dalej, pewnie dalej się doczekam twardych danych.
to jak #CO2PanNaTo nie, to może powinniśmy domagać się od redakcji wyciągnięcia konsekwencji za oszukiwanie czytelników przez redaktora artykułu. #doRzeszy
Zestawianie nauk moralnych kościoła katolickiego z naukowością szeroko rozumianą nie jest tylko chwytem poniżej pasa, a jest napluciem w twarz wszystkim wierzącym naukowcom. Ja serdecznie zachęcam pana Ziemkiewicza do wygłoszenia takich tez panu profesorowi Michałowi Hellerowi, który swoją droga, jak go znam się tym nie przejmie, ale jak coś takiego wypłynie, to prawicowe media po prostu by autora takich słów zjadły w tej sytuacji, gdy jednocześnie nie zestawiając tego z tym kontekstem klaskają uszami słyszac te głupoty. To są tak zwane podwójne standardy.
A już najbardziej rozwalają mnie denialiści Janusze którzy nie potrafią nawet poprawnie zmierzyć temperaturę powietrza czy też nie wiedzą dlaczego w karbonie w Polsce było gorąco, czy nie potrafią nazwać fachowo klimatu Polski a mądrzą się na tematy o których nie mają pojęcia.
polityka nigdy nie szla z racjonalnym myśleniem. Tak i lewica i prawica wykrzykuje głupoty ale fakt faktem jest, że z emisji co2 zrobił sie biznes. wiekszosci tym u gory nie chodzi tylko o ochrone klimatu, ale tez o kasiore
Chodzi o to, że zarówno zamiast próbować prowadzić rzetelne badania, wszystkie możliwe strony korzystają z ocieplenia klimatu tylko do promowania swoich interesów. Jest garstka takich, którzy faktycznie chcą dojść do prawdy. Dlatego ja osobiście uważam, że ocieplenie klimatu ma charakter antropogeniczny, ale nie wiadomo w jakim stopniu, nie wiadomo dokładnie jak szybko postępuje, a co najważniejsze obecne sposoby "walki" z nim mają na celu tylko wzmocnienie interesów mocarstw i koncernów energetycznych/paliwowych.
@@baltofarlander2618 dokladnie, zwlaszcza, że istnieja obecnie realne technologie, które w sposób relatywnie prosty i szybki(i nie taki drogi), odwracają ocieplenie klimatu.
Brawo, to jest piękne jak mówisz długo i do rzeczy. Tyle dobrych argumentów, przykładów i filozofii nauki! Najważniejsze, że jest tyle złotych myśli do zapamiętania.
Masz problemy techniczne? Ja stosuję nieśmiertelną proporcję "Grunwald 1410", czyli kilo cukru, 4 litry wody i 10 deko drożdży. Z tym, że wody daję 5 litrów, 4 to za mało, fermentacja staje i część cukru się marnuje, zostaje w roztworze i powoduje pianę przy destylacji. Również drożdży można dać połowę mniej. Zdradzę Ci też swój patent na przyśpieszenie fermentacji z 3 tygodni do 6 dni. Do butli wkładasz grzałkę akwaryjną, na butlę 50 litrową starczy 20 - watowa. Temperatura - 28-32*C. Aha! Jeszcze coś - pierwszą "pięćdziesiątkę", tzw "przedgon" musisz wylać, bo jako pierwszy uchodzi aceton!!! Pozdrawiam i smacznego życzę.
Kilka spraw (nie neguję zmian klimatu ale nie wiem co sądzić) : 1. Nie wiążesz ekonomi z zmianami klimatu naiwnie wierząc, że nikomu nie zależy na tym aby poprzez nakładanie ograniczeń co2 spowolnić rozwój krajów słabiej rozwiniętych. Chyba nie przeczysz, że pomiędzy krajami jest jakiś rodzaj konkurencji i jak to bywa silniejszym nie zależy na pomocy wolniej rozwijającym się i poprzez to tworzenie sobie konkurencji. Ekonomia z polityka się łączy natomiast ocieplenie klimatu dobry powód do narzucania ograniczeń. A co jeśli problem jest bo jest ale został spotegowany do własnych celów. Zabrzmiało to trochę 'spiskowo' czego jednak chcialbym uniknac bo zależy mi na merytorycznym przedstawieniu sprawy. Co sądzisz ? 2. Pokazujesz manipulację, która niewątpliwie pojawia się w tekstach Ziemkiewicza (choć uważam, że w niewielkim stopniu) natomiast sam próbujesz poprzez pokazanie różnicy w wieku młodej szwedki w obu artykułach zasugerować że skoro tutaj są niejasne informacje reszta też taka moze być.( szukałem kilka artykułów na jej temat wiek jest podawany różnie 13, 15, 16 lat) powiedziałbym nastolatka sprawa załatwiona:) A pytanie co sądzisz o "klonach" nastoletniej szwedki w innych państwach ? 3. Ziemkiewicz pokazuje że skoro nauka kiedyś się pomyliła moze mylić się teraz. Ty mówisz takie myślenie to błąd bo zakładamy, że nie możemy zaufać nauce patrząc na jej przeoczenia. Myślę, że obydwoje macie rację tylko Ziemkiewicz pisze z pozycji sceptycznej do nauki (co nie jest błędem A tylko podejściem) A Ty moim zdaniem optymistycznej co to jest w porządku. Tak więc należy pamiętać o nieomylności nauki, raczej naukowców A równocześnie nie negowac wszystkiego bo w ten sposób nic byś my nie osiągnęli :) Zdanie swoje trzeba mieć ale tylko osioł go nie zmienia. A czy Tobie zdarzyło się zmienić zdanie w jakiejś sprawie (związanej z nauka lub nie jak wolisz) ? To po 47 min oglądam dalej.
Rewelacja! Niestety obawiam się, że gdybym moim Rodzicom podsunęła, to usłyszałbym że 'znowu ktoś pod naukowym pretekstem próbuje atakować porządne czasopismo i szanowanych dziennikarzy!'
I mieliby racje. Jeśli przesłuchałaś ze zrozumieniem całe 2 godziny nagrania to powinnaś zauważyć, że Dawid zdążył sobie samemu kilka razy zaprzeczyć, w dodatku popełnił jeszcze na początku duży błąd logiczny o który niesłusznie oskarża autora artykułu… W dodatku na końcu ( jakieś ostatnie 3 minuty) mówi, że sam zna „Wielu naukowców, którzy nie zgadzają się, że za zmiany klimatu odpowiada człowiek”. Naliczyłem, ze 3 rzeczywiste błędy, które zarzuca autorom artykułów, sam popełnia ich więcej. Jego argumentacja sprowadza się głównie do ciągłego powtarzania „ To nie jest merytoryczne… To nie jest naukowe”, tak jakby sam był jakimś wybitnym naukowcem.
Podkast fajny jeśli się lubi szyderę i heheszki ;) ale jeśli chodzi o rzetelność w polemice z autorem tekstu to wypada słabo. W zasadzie Dawid Myśliwiec zarzuca Rafałowi Ziemkiewiczowi że nie zrobił artykułu naukowego a publicystykę w związku z tym przyczepił się do takich spraw które wymagają powiedzenia kilku słów: 1. Eugenicy powoływali się na Darwina, to nie było jakiś zupełnie nowy nurt. Po prostu twierdzili że nie ma co czekać na naturę jak można jej pomóc. 2. Kościół katolicki sprzeciwiał się i sprzeciwia eugenice bo to jest morderstwo, coś do czego nie można dopuścić mimo wizji budowy lepszego wspaniałego świata. 3. Marksizm-leninizm był nauczany jako nauka. Uczono go na uniwersytetach itd. To że przez środowisko naukowe na zachodzie było wyśmiewane, nie znaczy że ze śmiertelną powagą nie było traktowane na uczelniach na wschodzie. Tam naukowcy (przynajmniej ci którzy faktycznie się tym zajmowali a nie zostali postawieni jako krzewiciele ideologii) np. robili badania dotyczące genetyki w tajemnicy, oficjalnie zaprzeczając że genetyka istnieje. My możemy się w Polsce śmiać z władcy Korei Północnej ale w samej Korei skończyło by się to w najlepszym razie na kilku latach ciężkiego więzienia. 4. Zarzut że zestawienie profesorów ekonomii (np. noblistów) z na przykład profesorami fizyki (noblistów) jest błędne - nie przekonuje mnie. W odczuciu zwykłego śmiertelnika oni obaj mają ogromną wiedzę (w końcu za coś tego nobla dostali) więc się znają. To są autorytety w danej dziedzinie. Poza tym zwykły śmiertelnik więcej się styka z pieniędzmi niż np. ze stałą Plancka, więc jeśli profesor zaręcza całym swoim autorytetem że warto brać kredyt we frankach a drugi że w to konkretne miejsce należy skierować teleskop - ma taką samą siłę oddziaływania na zwykłego człowieka. 5. Argument że pomyłka w tytule filmu autora oznacza że cały artykuł jest pomyłką jest rewelacyjny pod względem prawniczym i łapaniu się za słówka (częste w środowisku naukowym) ale jest delikatnie rzecz ujmując mało mądre. Po pierwsze „Inside job” to w potocznej angielszczyźnie napad na bank, w którym brał udział jego pracownik. Po drugie tytuł polskiego dystrybutora tego filmu to „Szwindel Anatomia kryzysu”. Samo "job" - może oznaczać (za tłumaczem google) praca, zadanie, robota, posada, sprawa miejsce, fach, interes. Czy na tej podstawie podany przez autora tytuł „Wewnątrz branży” (przy podaniu nazwiska jego reżysera i łatwości znalezienia tego filmu) jest tak wielkim błędem? Nie wydaje mi się. 6. Myśliwiec uważa że Ziemkiewicz przedstawił niepoparte żadnymi dowodami informacje że profesorowie uniwersyteccy współpracowali z instytucjami finansowymi wspierając je w nieetycznych działaniach (piszę z głowy, łatwiej by mi było się odnosić gdyby był to zapis pisany a nie dźwiękowy). Ziemkiewicz opiera się na filmie „Inside Job” gdzie jest cały rozdział tego dotyczący od 82:43 minuty filmu. Co do zarzutu nie podawania nazwisk to w filmie tym pada ich kilka, a z 2 z nich - panowie Frederic Mishkin i Glen Hubbard, profesorowie z Columbia Business School wypowiada się w filmie. Pan Glen Hubard mówi w nim gdy padają pytania o jego kontakty z biznesem - że nie musi ujawniać tych informacji, zostało jeszcze Panu kilka minut i kończymy. W filmie nie padają słowa o prawnikach którzy Was zniszczą a które znalazły się w artykule - do tego można by się Rafałowi Ziemkiewiczowi przyczepić (ale o tym w podkaście cisza). 7. Myśliwiec bardziej się skupia nad sposobem pisania Ziemkiewicza (który można lubić lub nie) a nie na konkretnych odniesieniach do zaprezentowanej treści. Co prowadzi do tego (jak już wcześniej wspomniałem) że stawiony jest zarzut że artykuł nie jest naukowy a publicystyczny (Ziemkiewicz nigdzie nie twierdzi że zrobił artykuł naukowy) więc autor podkastu go obala ale nie wysila się aby zrobić to przez rozjechanie oponenta walcem faktów i konkretów tylko idzie na publicystyczną łatwiznę. 8. „Oblężona twierdza” - to wtedy gdy ktoś się okopał na swojej pozycji i za nic nie chce zmienić zdania po dostarczeniu mu argumentów ze strony przeciwnej. Wie swoje i to mu wystarcza. Tu raczej zachodzi kwestia „Rezerwatu” - ktoś chce rozmawiać, jest otwarty na argumenty, przedstawia swoje ale inni nie chcą go słuchać uważając za oszołoma, z którym nie warto rozmawiać. Niby to jest to samo ale jednak trochę na odwrót. 9. Naukowcy faktycznie unikają rzucania ciężkimi tekstami (wolą wbijać szpile) ale już politycy i działacze związani z ruchem ekologicznym takich oporów nie mają. Tu liczy się moc takiego przekazu, subtelności czy niuanse są ścinane. 10. Autor podkastu prawie się załamał jak usłyszał że dostęp do krytycznych prac naukowych odnośnie CO2 jest trudny. Czy to oznacza że wszyscy naukowcy są zgodni co do straszliwego wpływu CO2 na klimat - nie, autor podkastu przyznaje że środowisko naukowe nie mówi jednym głosem. Czy ich głosy są słyszalne? To jest dobre pytanie. Czy ktoś z może pamięta czy na szczycie klimatycznym w Katowicach przebił się w mediach jakiś głos krytyczny odnośnie CO2? W 50:21 minucie autor podkastu podaje informacje że są klimatolodzy którzy wypowiadają się bardziej rzeczowo w tym temacie - w domyśle (chyba że ja coś źle zrozumiałem) są krytyczni wobec CO2. Szkoda że nie podał nazwiska jakiegoś klimatologa krytycznego wobec CO2 albo jakiegoś opracowania które jest dostępne i naukowe (skoro łatwo je znaleźć), albo nie powiedział że takich opracowań i ludzi nie ma. To trochę osłabia jego argumentację w tym punkcie. 11. W artykule Ziemkiewicz popełnił błąd. Szwedka Greta Thun-berg jest 16-latką. Może błąd wynikał z tego że kopiująca jej działania w Polsce Inga Zasowska jest 13-latką. cdn.
Dobrze punktujesz. Nie mówię, że masz we wszystkim rację, ale na pewno wyciągasz fragmenty z wypowiedzi Dawida, którym należy się krytyka, przynajmniej z punktu widzenia logiki oraz wewnętrznej logiki zdań.
@@Sl-ev2vy Nie do końca zrozumiałem, pierwszy punkt jest tylko głupi czy wszystkie poza pierwszym? I nie robię zarzutu że Myśliwiec sobie heheszkuję, niech sobie tak robi na zdrowie ale byłoby dobrze gdyby dawał jakieś bardziej naukowe argumenty na poparcie swoich tez oraz odnosił się do tego co "podmiot liryczny" miał na myśli. Miałoby to więcej sensu.
W całym zjawisku ocieplenia klimatu nie rozumiem jednej rzeczy: dlaczego ludzie tak uparcie wzbraniają się przed przyznaniem, że efekt cieplarniany faktycznie występuje. Często to wygląda na zasadzie rozmowy z dzieckiem które coś zbroiło - wiadomo, że coś się zepsuło ale za nic się nie przyzna. Analogia w tym przypadku wygląda tak, że jak się stanie na głowie i wyłoży dowody na ocieplenie klimatu, to i tak rozmówca powie, że człowiek nie ma z tym nic wspólnego. Jak się wyłoży dowody, że na zjawisko mają duży wpływ czynniki antropogeniczne to rozmówca powie, że to chiny wszystko trują. A jak się wyłoży, że każdy kraj dokłada swoją cegiełkę, to i tak powie że u mnie w piecu to się nic nie dymi. Taka droga wyparcia. Przyznanie, że problem istnieje nikomu nie zaszkodzi, za to może być jakimś krokiem do poprawy tego zjawiska.
Widzisz problem polega na tym, że stawiasz fałszywą tezę i próbujesz z nią dyskutować. NIKT (poza garstką świrów) nie neguje że efekty cieplarniany faktyczynie występuje. Dyskusja tyczy się wyłącznie antropogeniczności, a dowodów na nią nie ma po prostu. Każdy zwolennik tej tezy mówi o dowodach i badaniach, ale jak się poprosi o konkrety - to milkną. Bo to przekonanie jest oparte na wierze
Dobra robota , sam szukam prawdy bo powiem szczerze że pod wpływem podobnych artykułów i wypowiedzi pseudonaukowych przez moment miałem zdanie że to spisek ekoterrorystów typu greenpeace. Natomiast napotkałem świetny wykład Marcina Popkiewicza i teraz twój podcast utwierdził mnie w przekonaniu że jest zle i naprawdę zainteresowałem się tematem globalnego ocieplenie. Dzięki
Jest to umysl bardzo prezny jednak w kwestii nauki po prpstu nie powinien sie wypowiadac z pozycji autorytetu. RAZ mimo wszystko to jeden z lepszych dziennikarzy/publicystow
@@ithilienlotr3661 z pewnością jest to osoba o niesamowitej wyobraźni, na miarę autora fantastyki, bo niewielu byłoby w stanie stworzyć tak dokładną, alternatywną rzeczywistość jak on.
I właśnie dlatego, jestem przeciwna pisania tekstów dziennikarskich przez dziennikarzy, którzy gowno na dany temat wiedzą. Są przełamania i duża większość tekstów jest brana nad wyrost... Pewien artykuł z Newsweek o tematyce związanej z kulturą miłości na konwentach (WTF) tylko utwierdził mnie w przekonaniu.
Ja jestem przeciwna pisania tekstów dziennikarskich przez osoby, które zamiast obiektywnego przedstawienia faktów, zamieszczają tam osobiste swoje opinie i ustosunkowania :P
Najsmutniejszy komentarz dopisało życie. Nowe stanowisko PAN z 2018 roku na temat GO, o którym mówił Dawid to stanowisko Komitetu Geofizyki PAN. Niestety w parę miesięcy po emisji tego odcinka WNB - w listopadzie 2019, stanowisko w sprawie GO zajął Komitet Nauk Geologicznych PAN. Niestety raczej trzyma się swojej dawnej opinii sprzed ponad 10 lat. Czyli, że nie ma dowodów na Globalne Ocieplenie będące skutkiem oddziaływań człowieka.
Chciałbym żebyś odniósł się do książki Al Gore - Earth in balance. Jest tam taki znany cytat: '' w niektórych regionach Polski dzieci są regularnie opuszczane do głębokich kopalni, by mogły odpocząć od skażenia powietrza na powierzchni. Można sobie niemal wyobrazić ich nauczycieli, wyprowadzających dzieci tymczasowo z kopalni, trzymających kanarki, by ostrzegały o tym, że dalsze przebywanie na powierzchni jest niebezpieczne”.
Mieszkam w mieście w którym w 2012 miał być ocean. Od 2015 podobno zalana będzie spora część Holandii, jest 2019 i cieszę się że autorytety się pomyliły. Klimatolodzy głównie się mylą, a nie każdy może po pracy weryfikować te bzdury. Teraz jakie są pomysły na rozwiązanie tego problemu ? Zniesienie podatków na Eko inwestycje ? Lub podwyższeniem podatków, i otwarcie jakiegoś gigantycznego biura do ochrony środowiska. Dostaną mnóstwo pieniędzy, za które wymyśla powody do kolejnego podatku itp. No a na niszczeniu środowiska nie podorabiali się zwykli obywatele, ale oni muszą zapłacić. Itp itd. Bardzo chce się mylić, ale to raczej kolejny skok na portfele obywateli.
Bardzo dobrze nawet jak od czasu do czasu ktoś rzeczowo i bardzo trafnie pojedzie po takich pseudonaukowych artykułach. A my rozszerzymy listę pięknych kontr argumentów i uświadomimy sobie jakie zabiegi erystyczne były używane.
Ani rzeczowo, ani trafnie. Ekologia to w pierwszej kolejności biznes, jedne kraje w Europie nakładają na inne kary z powodu przekroczenia limitów emisji, podczas gdy największy emitent CO2- Chiny wogóle się tym nie przejmuje. Zarabiają firmy, które sprzedają „zielone” technologie, których sama produkcja zbyt zielona nie jest- auta elektryczne, itp.itd.
11:30, prawo Godwina, przegrali, dziękuję, możemy się rozejść do domów. Podziwiam, że prowadzący jest w stanie prowadzić poważną polemikę w odpowiedzi na taki poziom, ja bym nie dała rady po minucie.
@@zbigniewdoczan5916 Wtedy wojny na rubieżach byłego Związku Radzieckiego przewidywali prawie wszyscy. I sprawdziło się na prawie wszystkich rubieżach.
@@grzegorzossowiecki1037 Z polskich autorów SF to, o ile pamiętam, tylko Ziemkiewicz zajmował się taką polityczną fantastyką bliskiego zasięgu. Z dobrym skutkiem. Zdecydowanie wolę go jako autora SF niż jako dziennikarza. No i ta ,,Jawnogrzesznica". Jak prawicowiec może tak dowalić kościołowi? Zadziwiające.
@@zbigniewdoczan5916 No to masz zaległości. Przytoczę tylko *_Krfotok_* Redlińskiego i *_W leju po bombie_* Sapkowskiego. PS Pisząc, że wszyscy prorokowali zawieruchę na Ruskich granicach, miałem na myśli nie tylko pisarzy sf.
@@grzegorzossowiecki1037,,W leju po bombie" to przede wszystkim fenomenalna groteska i tłuczemy tam się z Litwą. RAZ pisał o Ukrainie. Przewidział wojnę hybrydową. Chociaż dawno to czytałem i może pamięć mi coś dodaje czego nie było. Musiałbym te opowiadania ukraińskie RAZ-a przeczytać jeszcze raz. Chodzi mi o to że kiedyś był lepszym pisarzem niż teraz jest dziennikarzem. Ps Prozy realistycznej nie lubię. Czytam albo fantastykę albo non-fiction.
Co do Polskiej Akademii Nauk to mieliśmy 10 lat temu stanowisko Komitetu Nauk Geologicznych, kwestionujące tezę o antropogenicznym charakterze ocieplania się klimatu. Teraz to nowe stanowisko to jest stanowisko Komitetu Geofizyki PAN. Może warto byłoby zapytać co myślą teraz o zmianach klimatycznych członkowie Komitetu Nauk Geologicznych? O ile wiem to 10 lat temu wśród tych którzy ustalali tamto stanowisko byli ludzie związani z AGH a w tym z badaniem złóż węgla. W stanowisku tym była też wzmianka o szkodliwym wpływie europejskiej polityki klimatycznej na polską gospodarkę zwłaszcza kompleks energetyczno - węglowy. Poza tym odnoszę wrażenie, że geolodzy w przeciwieństwie do geofizyków wierzą w swój utrwalony model historii Ziemi i nie przyjmują do wiadomości, że procesy zachodzące wewnątrz ziemi czy w atmosferze, można badać metodami fizyki. Tak więc, gdybyśmy poznali aktualne stanowisko KNG PAN to może się okazać, że PAN jest za a nawet przeciw.
Nie, nie polemizuję z polemiką na temat artykułów o klimacie, ale chciałbym usłyszeć odpowiedź na pytanie w jaki sposób została policzona ta ,,większość naukowców", która opowiedziała sie za (54:56)
Też to pamiętam. Kiedyś był klub rzymski potem dziura ozonowa. Te zagrożenie zagłada się już dawno im znudziło, teraz jest globalne ocieplenie, później pewnie wymyślą Godzillę czy coś. Byle było z czym walczyć za zrabowane pieniądze.
@@rafazaprzaniec9922 To że dzisiaj dziura ozonowa nie jest problemem jest zasługą tego że był realny nacisk na walkę z tym. To nie tak że temat sam zniknął, w 1987 roku udało się dojść do porozumienia z praktycznie wszystkimi państwami, globalnie udało nam się zredukować emisję freonów w ogromnym stopniu. Więc tak Alinbp nazwisko, udało ci się.
I A poza tym tak to właśnie wygląda mówisz że on o nich "klimatysci" i się bulwersujesz po czym Ty rzucasz "głupi artykuł" "oszołom". I tak to wszędzie wygląda, i weź tu się dogadaj. "Do rzeczy" nie czytam ale próbując wyklarować sobie zdanie na jakiś temat zawsze chce wysłuchać dwóch stron i sam znaleźć wiarygodne źródła. W naszych czasach jesteśmy zbyt pewni naszej nieomylności.
Ja nie jestem pewny, dlatego sam nie wyciągam wniosków na temat jakichś badań naukowych. Ukończyłem socjologię mogę się wypowiadać na temat jakichś spraw społecznych, ale wypowiadam się tylko jeśli przeczytałem coś na ten temat z kilku źródeł, jak to mówisz. Jeśli słyszę lub czytam coś na temat polityki, historii, gospodarki, to sprawdzam źródła, bo jestem na tyle kompetentny, aby coś samemu wywnioskować, zresztą to są dziedziny mało ścisłe. Natomiast nie będę szukał różnych opinii na temat geologii, chemii czy fizyki, jeśli większość, nie połowa, czy 60%, ale większość specjalistów w danej dziedzinie coś twierdzi. Raczej bardziej prawdopodobne, że jakiś pojedynczy naukowiec, jak w przypadku szczepień, coś sfałszuje, niż cała rzesza naukowców w różnych ośrodkach badawczych.
Podobalo mi sie. Wiecej takich materialow. Uwielbiam jak ty ich tak naukowo disujesz a to przeciez znani pl publicysci, ktorzy maja wiekszy wplyw na masy niz ty yutuber acz to sie moze zmienic. Pozdrawiam.
Autor recenzji w pewnym stopniu sam się kompromituje. Z całym szacunkiem, bo bardzo go cenię. 1. Nie zrozumiał o czym w ogóle jest artykuł Ziemkiewicza. To nie była praca naukowa tylko zwrócenie faktu, ze z samej wiary w coś większości naukowców nie wynika że rzeczywiście mają rację. A także to, że sama sprawa CO2 jest wykorzystywana do załatwiania interesów politycznych i gospodarczych. Podawanie przykładów z ekonomii może rzeczywiście nie było najlepsze, ale jakby znał fizykę to bardziej na miejscu byłby przykład wiary naukowców XIXw. w absolutny upływ czasu. A modelom klimatologów do precyzji pomiarów i przewidywań fizyków np. cząstek elementarnych bardzo daleko. Lata świetlne. Tak samo to że z teorii Darwina budowano makabrycznie złe wnioski, nie wynika, ze zawsze tak jest. Ziemkiewicz czegoś takiego nie napisał. I tak dalej... 2. W przypadku pana Cukiernika dyskwalifikujące jest to, że pisząc o zmniejszających się suszach w Ameryce nie wspomniał o Afryce. Że to bezczelne kłamstwo, hańba, wprowadzanie w błąd itd. Naprawdę? A jak naukowcy piszący o zwiększających się suszach w Afryce nie wspomną o Ameryce, to co? Prawo Kalego? Podawanie fragmentarycznych danych nie musi oznaczać próby oszustw, a tylko wypunktowanie spraw wyciszanych w głównym nurcie debaty. Jako uzupełnienie, a nie komplet informacji. 3. Nie polemizuję z wpływem człowieka na klimat, ale ze sposobem recenzji, który w wielu miejscach jest słaby. Nie w każdym miejscu oczywiście, bo wywód Ziemkiewicza, że "niewielka dodatkowa emisja jakiegoś gazu nie mogłaby..." jest głupi. I słusznie tutaj jest on punktowany. Chociaż argument o wodzie w zlewie też jest słaby. Teoretycznie mogą istnieć zjawiska klimatyczne, które same problem nadmiaru CO2 rozwiążą. W końcu sami naukowcy nie umieją dobrze wyjaśnić następujących po sobie okresów ociepleń i ochłodzeń. Więc jakieś nieznane jeszcze korelacje na pewno są.Dziwi mnie ta pewność siebie klimatologów w sytuacji, gdy ich modele nie są nawet w stanie dobrze opisać znanych zmian klimatu z przeszłości. Trochę mi to przypomina arogancję części fizyków z XIXw., którzy uważali że już prawie wszystko wiedzą. Pozostawał do poprawienia tylko wzór na promieniowanie ciała doskonale czarnego. Tylko tyle...
WOW! Dawid 5 minut temu napisałem o prośbę ponownego reaploudu twojego filmu, a co moje oczy widzą :D Wiedziałem że jest równy gość przyznający się do błędu oraz z honorem. Ta sytuacja mnie tylko umocniła w tym przekonaniu :) Trzymaj się!
Nie ma co nadmiernie przepraszać, szczególnie, że przez długie lata PAN szokował i przygnębiał swoim denializmem klimatycznym. Z tego złego co na dobre wyszło to to, że takie osoby jak ja też zostały uświadomione, że już tego nie robi, co odbiera argument danialistom, którzy powoływali się na autorytet tej instytucji. Twoja gafa to pikuś w porównaniu z lawiną bzdur, błędów logicznych i fałszerstw obecnych w artykułach panów Ziemkiewicza i Cukiernika. Kto jak kto, ale to oni mają więcej powodów do przeprosin. ;-) Świetną robotę robisz Dawid, dzięki za Twoje niesamowicie wartościowe treści i czas, który poświęcasz by przybliżyć naukę do ludzi!
Chyba żartujesz sobie z tym, że nie musi przepraszać. Jakiś youtuber o imieniu Dawid ma ważniejszy głos w dyskusji niż PAN i może ich „ustawiać do pionu”? Hahaha dobre. Tyle mówi o słuchaniu sie ekspertów ale jak pojawiają sie to uznaje, że sie mylą bo on ma inne zdanie. Profesor fizyki z USA? Były prezydent Czech? Nie są to klimatolodzy… i to mówi chemik, którego głównym zajęciem jest wrzucanie filmów na youtube. Kabaret po prostu.
@@GenderWoman666 Podręcznik do manipulacji. I to praktyczny. Masz rację. Wiesz co jest ciekawe? Że nie trzeba mieć specjalistycznej wiedzy, aby te manipulacje odkryć. Ilość sprzeczności i przeciwstawnych też jest od groma.
A ja się zgadzam że jak nie możemy czegoś sprawdzić to pozostaje nam zdrowy rozsądek. Mój zdrowy rozsądek mi zawsze mówi jak o czymś gówno wiesz to się nie wypowiadaj piotrek tylko posłuchaj specjalistów
Jeszcze co do tego, że Chiny i Indie odpowiadają w największej mierze za emisję CO2 na świecie, warto dodać, że przeliczając te ilości na liczbę mieszkańców tych państw sytuacja ulega zmianie. Produkują jako państwa więcej CO2, bo mają dużo więcej mieszkańców niż np. Stany Zjednoczone ( liczba mieszkańców w USA:326 079 000, Chin: 1 420 000 000, Indii:1 339 000 000). A jeśli ilości CO2 przeliczy się na liczbę mieszkańców to okazuję się, że więcej CO2 produkują mieszkańcy Stanów Zjednoczonych niż Chin czy Indii. A te różnice są naprawdę znaczne. Wydaję mi się, że przeliczenie per capita jest bardziej miarodajne. pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_wed%C5%82ug_emisji_dwutlenku_w%C4%99gla_na_jednego_mieszka%C5%84ca
Fajny podcast. Slowo komentarza do 43:15: jak rozumiem w tym argumencie chodzi o to ze skoro inne panstwa truja wiecej a my mniej to my obnizajac swoja konkurencyjnosc powodujemy ze tamci ktorzy sie nie przejma beda mieli jeszcze wiekszy wplyw na planete ktora sie nie przejmuja. Sytuacja anaglogiczna do wojny: optymalnie byloby zeby nie bylo wojen ani wojska ale poniewaz wrogie nam panstwo sie zbroi to wpadamy w wyscig zbrojen bo w przeciwbym wypadku polegniemy jako "ci sprawiedliwi"
Nagrasz coś o ostatnich antynaukowych skłonnościach na prawicy? Nie tylko tych antyklimatycznych. To co się ostatnio dzieje, woła o pomstę do nieba. Ale najgorsi to są korwiniści i narodowcy. Jakieś spiski żydów, antyszczepionkowość, altmedycyna, negowanie zmian klimatu, sieci 5G, branie wszystkiego "na chłopski rozum". I to życie w bańce informacyjnej, czytanie wszystkiego jak leci i branie za prawdę informacji będących śmietnikiem internetu. Chciałbym się dowiedzieć, co odpowiada za taką skłonność.
Profesorowie i banki opisani jako "X", to naukowcy i instytucje pokazane we wspomnianym filmie "Inside Job". Wypowiedzi w cudzysłowie, to cytaty z tego filmu. Nie wiem czemu autor artykułu nie podał nazwisk i nazw, ale z kontekstu można się domyślić, że są to opisy scen ze wspomnianego we wcześniejszym akapicie filmu. A panowie profesorowie i ich nazwiska są już w filmie pokazane ;)
Gdy stereotypowy prawol bierze się za artykuł xD Wina lewaków - check Tworzenie nowych pojęć i robienie z nich ideologii owcoludzi - check Argumenty bez pokrycia - check Znajdywanie spisku wszędzie - check
Gdy stereotypowy lewak czy lewaczka bierze się za komentowanie - check! Przypominam, że to lewica łamie sobie głowy nad tworzeniem nowych słówek - potworków: psycholoszka, skoczkini, chirurżka, niebinarność, missgenderyzacyja - check! Granie na emocjach przy braku jakichkolwiek argumentów - check! Ogólnie - czek, czek, czek. I to bez pokrycia!.... Hewe najzdej!
Chcemy Twoich podcastów! Nawet nie wiesz ile nocy przy Tobie zasypiałam... Robię Ci tyle wyświetleń, że masakra! :D oglądam Twoje odcinki po kilka razy, ale w formie podcastów robiłabym non stop!
Po 10 minutach stwierdziłem jedno. Autor nie do końca wie z czym polemizuje. Pomijając efekty cieplarniane i przyczyny wzrostu dwutlenku węgla, handel dwutlenkiem węgla to po prostu handel i nie ma co tego negować. co z tego, że Polska ograniczy ilośc dwutlenku wegla skoro ten to zaledwie 0,7% wytarzanego dwutlenku węgla przez Polskę. Nawet jak ograniczymy go o 100% to będzie to ledwo błąd statystyczny. nikt poza nami tego nie ograniczy, my ograniczymy i rozwalimy sobie gospodarkę. Więc rozwazanie ograniczeń dwutlenku węgla w Polsce to totalna utopija i droga do zagłady gospodarki. Badań było mnóstwo sfałszowany i przekupionych naukowców - nie ma co tutaj zakrzywiac rzeczywistości i teraz opowiadać, że tak nie było. Przykład pierwszy lepszy - kilka producentów samochodów fałsozwało liczniki zużycia paliwa czy dwutlenku węgla, potem masa fałszywych badań była oparta o te sfałszowane liczniki. To samo było kiedyś z cukrem - ile badań fałszowano, aby przemycać cukier? Sam znam wielu naukowców, którzy opowiadali, że jak będą szli na przekór linii władz uczelni to odbiorą im granty. To nie sa żadne paranaukowe teorie, autor jak zaczałby poważnie się nauka zajmować a nie youtubowo to by zrozumiał jaki to jest bajzel gyby nadepnął komuś na odcisk. Oczywiście nie wszystko to fałsz i kłamstwo, ale teraz rozróżnić prawdę od fałszu to już ponad siły wielu ludzi.
"Badań było mnóstwo sfałszowany i przekupionych naukowców - nie ma co tutaj zakrzywiac rzeczywistości i teraz opowiadać, że tak nie było. Przykład pierwszy lepszy - kilka producentów samochodów fałsozwało liczniki zużycia paliwa czy dwutlenku węgla, potem masa fałszywych badań była oparta o te sfałszowane liczniki"- powiedziałeś że podasz przykład i nie podałeś żadnego- brak konkretów, brak źródła, nawet nazwy producenta nie podałeś. Jedyne co powiedziałeś to "kilka" producentów, "masa" fałszywych badań, znam "wielu" naukowców itd. Skoro już podajesz tak poważne oskarżenia, wypadałoby je czymś poprzeć
Temat klimatu jest ciekawy dla tego prawie nikt z tym nic nie robi. Skoro problem klimatu to nadmiar dwutlenku węgla to może jednak warto było by go zmagazynować? Zastanawiam się nad tym jak ktoś policzy ile dwutlenku węgla w atmosferze będzie OK? Równie dobrze można powiedzieć że klimat zmienia się przez to, że używamy maszyny emitujące ciepło. W powszechnym rozumieniu uważa się że Ziemia jako planeta jest pewnego rodzaju akwarium dla rybek. W tym akwarium żyją sobie organizmy produkujące dwutlenek węgla, który nie truje od razu świata, a utrudnia oddawanie ciepła z ziemi. Ziemia nie może oddać ciepła więc jest coraz cieplej w tym ziemskim "akwarium". To jest właśnie początek problemów susz, tornad, powodzi. Wiemy gdzie jest najwięcej tornad, wiemy gdzie panuje największa susza, mamy technologie by to zmienić i nic z tym nie robimy. Kwestią wszystkiego są pieniądze których nikt nie wyda na coś na czym nie da się potem zarobić. W tym miejscu można zacytować Howarda Starka z Iron Mena 2 "Kiedyś technologia rozwiąże wszystkie problemy świata." Brak słodkiej wody do picia to problem? Tak. Dla czego tak jest? Ponieważ na niedoborach produktu można zyskać więcej. Skroplić wodę (odsolić i pozbawić innych zanieczyszczeń) można za pomocą szklanego naczynia zamkniętego od góry wystawionego na promienie słoneczne. Podgrzana woda zmieni się w czystą parę spływającą po ściankach naczynia do dowolnego zbiornika. Rozwiązanie proste i naprawdę ekologiczne. Odsolenie pewnego ułamka procenta wody z oceanów dało by ludzkości odpowiedni zapas słodkiej wody. Sprawdzając stare mapy z pewnością zauważymy, że większość planety była porośnięta lasami, które cywilizacja wycieła. Te lasy pochłaniały dwutlenek węgla generowany przez zwierzęta i ludzi. Obecnie powierzchnie lasów są minimalizowane i chętnie przeznaczane pod pola lub działki budowalne. Przecież po co nam drzewa one tylko stoją w miejscu i nic nie robią (sarkazm). Skoro wydobywamy paliwa kopalne, by zamienić je w ciepło i prąd, a potem prąd w ciepło. A do tego mamy doskonałą izolację z dwutlenku węgla, więc pojawia się pewien problem. Problem ten jest prosty do rozwiązania jak budowa lodówki. Wymiennik ciepła zasilany energią słońca usuwający nadmiar ciepła w próżnię kosmosu. Cały układ zamknięty i izolowany. Proste ale drogie rozwiązanie dla cywilizacji świata. Wolimy jednak debatować w ONZ o zmianach klimatu ponieważ to napędza gospodarkę. Energia z paneli fotowoltaicznych jest darmowa (darmowa energia), płacimy jedynie za koszt produkcji i utylizacji. Są ludzie którzy takiemu rozwiązaniu mówią stanowcze NIE!!! Wiadomo nie wszystko da się zrecyklingować z takich paneli. Jednak istnieje rozwiązanie prostsze, sprytniejsze i bardziej ekologiczne, jest nim silnik Styrlinga. W takim silniku zamieniamy ciepło na pracę zamienianą z kolei na prąd elektryczny. Słońce przez kilka miliardów lat będzie świecić dostarczając ogrzewanie dla Ziemi, my mamy problem z ciepłem. Co więc stoi na przeszkodzie by ludzkość dała radę ? Pieniądze i ogólna niechęć do rozwiązania problemu. Ziemia jako planeta znajduje się w kosmosie "podobno" (ponieważ nie widziałem a słyszałem) porusza się nie tylko po okręgu, a też w pionie i poziomie. Między innymi przez to mieliśmy na Ziemi wielkie wymieranie różnych gatunków przed pojawieniem się człowieka budującego fabryki. Więc ludzkość nie jest odpowiedzialna za wszystkie kataklizmy, gradobicia i koklusz. Możemy śmiało zakładać że nie mamy wpływu na wszystko co dzieje się z naszą planetą tak jak nie mamy wpływu na własne życie. Nawet najlepszy kierowca może mieć wypadek w samochodzie tak jak ptak może spaść z nieba. Badania naukowe tworzy się też i dla pieniędzy. Jaki jest sens bycia naukowcem który nie może badać zjawisk na świecie? To nie ma sensu. Istnieją jednak ludzie gotowi manipulować badaniami za odpowiednią cenę by kiedyś powiedzieć że popełnili "nieświadomy" błąd. To kilka pomysłów na poprawę sytuacji i "sterowaniem" pogodą ponieważ to właśnie chcemy osiągnąć. To co się dzieje jest naturalne ponieważ klimat średnio dobry nie występuje na całej Ziemi. Jedne miejsca są lepsze lub gorsze od innych dla tego gdzieś ludzie mieszkają, a gdzie indziej nie. Do wpadnięcia na takie pomysły wystarczył mały ludzki umysł, do zmiany i wprowadzenia w życie będzie potrzeba mocy superkomputerów i setek tysięcy/milionów ludzi. Zmiany klimatyczne to nie tylko wina człowieka, na niektóre sprawy nie mamy wpływu jako cywilizacja.
" *Oczywiście jednorazowy śnieg późną wiosną czy upalne lato o niczym nie świadczą bo jest to kwestia bardziej lokalnej pogody niż globalnych zmian klimatycznych.[...]Ale faktem jest, że w tym roku w USA i Kanadzie była szczególnie mroźna i długa Zima* " - Naukowa Malina Roku 2019 - Gwarantowana! Albo Klimatologiczna Bzdura Roku 2019.
Co do ekonomii to tak jest to nauka uzyskana na podstawie różnych decyzji, debat i regulacji oraz co ważne obserwacji przeszłości. Jednak w przypadku kryzysu 2007-2009 na rynku bankowym przy powstawaniu długu nie przestrzegane były w dużej części lub całkowicie wymagania. Wymagania mówiące o potrzebie zabezpieczenia kredytu przez kredytobiorcę- samo inwestorskie w rynek nieruchomości było "zabezpieczeniem". Z tych kredytów były tworzone obligacje oparte na długu, a następnie instrumenty ubezpieczające od ryzyka z tytułu ryzyka tych instrumentów oraz wiele innych instrumentów finansowych nastawionych głównie na zysk w krótkim okresie czasu. Do tego doszła ekspansywna polityka pieniężna. W takim przypadku było bardzo duże ryzyko załamania się gospodarki. Więc bardziej od tego jakim rodzajem nauki jest ekonomia spojrzałbym na to czy jest przestrzegana. Bo analogicznie ktoś mógłby stwierdzić, że medycyna nie jest nauką bo spotkał lekarzy, którzy nie stosują się do obecnego stanu wiedzy nauki i prawa. Edit. Co do zasady zgadzam się że nie powinno się zestawiać fizyki z ekonomią.
Cześć Dawid, Nagrałbyś kiedyś filmik, w którym tłumaczysz w jaki sposób można sprawnie wyszukiwać konkretne informacje, sprawozdania z badań itp. Za każdym razem jak szukam w internecie rzetelnych artykułów np. na temat związku szczepionek i autyzmu to trafiam na sprawozdania z badań, za które niestety trzeba zapłacić. Masz jakieś swoje sprawdzone sposoby? Fajnie by było również jakbyś podał kilka konkretnych stron internetowych, z których można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o nauce, przyrodzie, biologii itp. Tak jak podałeś stronę naukaoklimacie pl. Oczywiście angielskie źródła jak najbardziej mile widziane Pozdrawiam
W świecie nauki nie ma miejsca na takie luksusy jak nadzieja. Niestety, nadzieją można się zasłonić, to takie odsunięcie w czasie jakiegoś wydarzenia i zrzucenie odpowiedzialności na coś, co być może nie istnieje. "Oo, mam nadzieję, że moja praca przyniesie pozytywny skutek". W nauce nie ma nadziei. Dobrze, że odkrycia jednych ludzi są weryfikowane przez innych ludzi i zespoły, a czasem nawet specjalnie powołane komisje. Nadzieję wtedy można odstawić w kąt i mieć nadzieję, że się nie zwariuje.
Mam mniej niż 15 lat i osobiście jak słucham takich żeczy; że dorośli mondrzejsi ode mnie ludzie tak bardzo po macoszemu traktują temat i problem z którym oni sami nie będą musieli się zmagać bo to my będziemy żyć w tym świecie którzy dzisiejsi ludzie stworzyli, ale ja moje dzieci będą już w tym siwiecie żyli i my będziemy musieli sprzątać.. Dlatego osobiście uważam, że takie artykuły są szkodliwe i takie podejście jest szkodliwe. Bo pan chociażby który to czyta (bardzo dobry materiał) i tamci panowie, któży to pisali mają tan luksus, iż oni nie będą żyć w świecie wynikającym z błędów ich pokolenia, a my, nasze dzieci będą musiały po tym sprzątać i z tym żyć... Przepraszam za to że komentarz może zawirać błędy i być trochę niechlubny, piszę na na użądzeniu mobilnym i jestm trochę zdenerwowany( chciałem to napisać od jakiejś godziny ale chciałem wysłuchać do końca) Mam nadzieję, iż można mobą wypowieć zrozumieć... :)
Choć byk byka bykiem pogania, to jest to raczej zrozumiałe - przynajmniej dla mnie - i zgadzam się z Tobą. Ludzie nie chcą zmienić przyzwyczajeń, a to, że następne pokolenia będą miały znacznie trudniej, już ich nie obchodzi. Egoizm i głupota na najwyższym poziomie.
Kto jest za większą ilością podcastów Naukowego Bełkotu?
Łapki w górę ^^
A kto nie jest!?
Wyłącznie Naukowy Podcast?
liczbą
Wyłącznie Naukowy Podcast ;P
a podcast już istnieje prosze ja Was
Mam próśbę, a właściwie jedną uwagę, tę wstawki muzyczne i efekty dźwiękowe są zbyt głośne. Czy ktoś kto montuje podcast mógłby zadbać o to by było słychać osobę, która się wypowiada ? Nie dotyczy to tylko tego odcinka, ale np.tego o promieniowaniu też.
Ta muzyka psuje klimat, mogłoby jej nie byc
Event Horizon
Niech bedzie ale niech stanowi tło, ja słyszę najpierw muzykę a pozniej mowę dla mnie za glosno
@@M1PL Popieram, ta muzyka jest niepotrzebna. Przede wszystkim za głośna i jak wspomniałeś psuje klimat.
@@eventhorizon7572 "Byłby" pisze się razem (tryb przypuszczający). Argumenty kogoś, kto nie zna polskiej ortografii są bez żadnej wartości.
@@xingxangxung7153 argumentum at persona pokazuje nizszy poziom.
Nigdy nie jest za późno na edukację, nawet o trzeciej w nocy
Chciałeś powiedzieć że za wcześnie 😉
@@bartomiejkoek5738 kkmkkmmmmkkkkmkkmkmmmkkkmmkk
Z kąd wiesz która jest teraz u mnie godzina ;P
Z czego, do niechcianej ladacznicy? xD
Nie przesadzajmy, u mnie dopiero pierwsza :)
Próba polemiki z tekstem Ziemkiewicza. Podziwiam stopień samozaparcia :) Świetny materiał 👏👏👏
Wyjąłeś mi to "spod palca" ;-)
Samo słuchanie o treści tego artykułu jest, jakiego by tu eleganckiego słowa użyć, mocno denerwujące. Mamy wolność słowa, mediów i do tego zasady rynkowe. Czyli ktoś pisze, drukuje bo ktoś inny chociaż kupuje, co nie oznacza że nie wykorzystuje jak wyściółki do kocich kuwet. Czy kupujący takie periodyki jak Do Rzeczy zgadzają się, utożsamiają z punktem widzenia, wiedzą dziennikarzy tam publikujących to temat godny badań socjologicznych. Jedno pewne, Do Rzeczy u mnie miało by jedno zastosowanie, jako podkład podczas obierania warzyw by potem łatwo i przyjemnie zebrać łupiny i wyrzucić do śmietnika. ;)
@@lubomirpetrowpahuta pierwsze co mi się nasuwa, to że od dawna uważam, że w tytule tego czasopisma jest błąd - 2 pierwsze litery zamienione literami; drugie - takie stare powiedzenie "nie dyskutuj z idiotą bo cię sprowadzi do swego poziomu i pokona doświadczeniem".
Polemika z Ziemkiewiczem jest jak dyskusja z ... betonowym słupkiem.
@@lubomirpetrowpahuta Ziemkiewicz ma dużo racji a próba obalenia jego argumentów stosując dezinfirmacje w wykonaniu "prawdziwego" naukowca powinno opierać się na lepszej argumentacji.
Brawo
" trzeba iść lizać kamienie" - rozwaliłeś mnie tym tekstem :) Pozdrawiam Dawid.
Też się uśmiałam 🤣🤪
Obok "Krótkiego Filmu o Prawdzie i Fałszu" to nagranie jest bardzo dobrym materiałem do nauki krytycznego podchodzenia do tego, co się słyszy i czyta, w dodatku na przykładzie z prawdziwego życia.
Nawet długość podobna ;D
@Jan Kowalski idąc Twoim tokiem myślenia nie można zmienić nic, bo inni robią gorzej, to jak to tak? My mamy się powstrzymywać?! Niemcy zrzucą odpowiedzialność na Chiny i tak w kółko
@Jan Kowalski uczciwe czy nie. Jeśli w ciągu następnych kilkunastu lat nie zmniejszymy emisji globalnie, to zmiany które nastąpią, będą nieodwracalne. Wtedy już nikogo nie będzie interesować kto wyprodukował więcej, bo po prostu zaczniemy walczyć o przeżycie. Priorytety.
@Jan Kowalski póki co rozmawiamy o tym, że nie powinniśMY czuć się bezpiecznie i bezkarnie produkując gazy cieplarniane.
To jak zmotywować innych, jest już zupełnie innym tematem. Dopiero dostrzegając własne błędy możemy myśleć, jak przemówić innym państwom do rozsądku.
@@Rakowy_Manaskal Nie, chodzi o to, że ludzie się dopierdalają do Polski, a produkujemy MNIEJ NIŻ NIEMCY. CAŁA EUROPA PRODUKUJE DUŻO MNIEJ NIŻ USA I CHINY.
"iść i lizać kamienie" rozbawilo mnie bardziej niż powinno
Mnie też.. Aż wybuchłam. Szczególnie kiedy wyobraziłam sobie Pana Rafała kiedy to robi 💚
Odnosząc się do samego początku, dlaczego to robisz skoro nigdy nie dojdziesz do osób, które tej wiedzy najbardziej potrzebują. Otóż ja lubię sobie posłuchać Ciebie jak i innych publicystów nauki, dla zwykłej ciekawości. Jednak jak trafiam na temat kontrowersyjny, jak zmiany klimatyczne, szczepienia, teorie spiskowe itd, to oglądam taki materiał po wielokroć, czytam prace naukowe, na podstawie których stworzyłeś, czy inni stworzyli swój materiał, w celu zapoznania się z tematem na tyle dobrze, bym mógł samemu wyjaśnić zagadnienie i podczas spotkania ze znajomymi, podzielić się wiedzą, w tym też najczęściej zmienić sposób patrzenia na zagadnienie przez moich znajomych. Moi znajomi dzielą się tą informacją dalej i ja osobiście jestem w stanie zaobserwować dużo szybszy wzrost świadomości społecznej wśród znajomych, z którymi dzieliłem się takimi nowinkami.
W skrócie, wydaje mi się że dzieląc się z Nami tymi informacjami, poszerzasz świadomość ludzi dużo szerszego zasięgu niż może Ci się wydawać :]
Po pierwsze Naukowy Bełkot ma duże zasięgi w "prawicowym internecie". To że ktoś mądrze mówi o ekonomii nie znaczy zaś ma wiedzę z każdego tematu. Po drugie dopiero ostatnio zmiany klimatu przyspieszyły ponad "błąd statystyczny". Dlatego 10-20 lat temu nie było konsensusu, kto za te zmiany odpowiada.
Jest to bardzo fajny materiał który docierasza do sceptyków zmian klimatu.
No i czegoś się dowiedział? Może o istnieniu ruchu precesyjnym ziemi? O epokach lodowcowych i olbrzymich zmianach klimatu kiedy nie było jeszcze ludzi? O tym, że zagęszczenie fauny i jej bujność dostosowuje się do ilości co2 w powietrzu i daleko nam do poziomów sprzed milionów lat, gdzie paproć miała wielkość średniego drzewa?
@@Grzybek007 Bo wcale człowiek nie wycina tych drzew XD
@@monikazaczyk6601 i tu prędzej widzę problem. Widziałem gdzieś drzewka sadzone na dachach, to by było coś :P
@@Grzybek007 ja się dowiedziałem, że ludzie, którzy twierdzą, że człowiek nie ma wpływu na przyspieszenie zmian klimatu, to kłamczuchy.
45:20 - Wielu krajach Polski... Ah, rozumiem! Sosnowiec, Radom, Łódź... :P
Polska jest moim miastem
Polska 🇵🇱 to wieś, przepraszam nie chciałem obrażać wsi
Tzw. Trójkąt Berłódzki
Jak ja rozumiem Twoją frustrację takimi ksiązkami/artykułami. Dzięki za Twoją pracę. Pozdrowienia!
9:51 racja, mnie niesamowicie irytuje dodawanie "NATURALNY" przy prawie każdym opakowaniu z suplementami diety (głównie widuje się to zjawisko w reklamach). Przecież to jest ta sama substancja
Mnie wkur*a wszędzie etykieta BEZ GMO. Kiedy kupuję mleko, bo po prostu potrzebuję mleka, nie mogę znaleźć takiego bez BEZ GMO i przez to, że je kupuję z taką etykietą, czuję się, jakby ktoś odczytywał mój wybór właśnie przez fakt, że ta etykieta jest. Jakaś amba. Chciałabym kupić jakieś mleko Z GMO, choćby na złość idiotom, którzy wszędzie wklejają "BEZ GMO", nawet na pieprzonym papierze toaletowym (serio, widziałam taki!).
@@GenderWoman666 Mam to samo. Staram się takich produktów nie kupować, ale czasami się nie da, bo na większości produktów mlecznych jest to gunwo.
th-cam.com/video/vn-hG9Yd8Qk/w-d-xo.html Najlepszy NATURALNY film :)
@@GenderWoman666
Przyzwyczajaj się. niedługo woda mineralna będzie bio i do tego bez GMO i glutenu. Jest zapotrzebowanie, to i jest reakcja na nie.
@@andrzejwitkowski1613 Już widziałam w Rossmannie papier toaletowy, gdzie po niemiecku był napis "Z celulozy bez GMO" XD
Cieszmy się filmikami Dawida. Tak szybko odchodzą❤️✨
Mądrość i klasa w jednym 👌 do tego odrobina sarkazmu i trafiony humor - to wszystko sprawia, że czekam na kolejne podcasty/chyba podcasty/komentarze 😉
Żadnej *mądrości ani klasy* nie widzę. Za to trochę powierzchownej błyskotliwości, jak u Kuby Wojewódzkiego!...
Hewe najzdej!
Poproszę więcej podcastów! :) Jestem przedstawicielem handlowym i całe dnie spędzam w samochodzie, miło byłoby posłuchać czegoś mądrego niż w kółko tych samych piosenek w radiu!!!!
Mądrze, kulturalnie z klasą i merytorycznie. Jest subskrypcja. Szukam w podkastach obiektywnej prawdy i tu jest blisko.
Uważam, że ekologia to śliski temat. Z jednej strony mamy pozytywne aspekty, takie jak zielona energia, z drugiej zaś strony, najprostsze rozwiązania na których nie można zarobić lub wiązałyby się z kosztami, są całkowicie pomijane. Przykładami mogą być:
- wyeliminowanie jednorazowych opakowań na rzecz wielorazowych lub pełni nadających się do recyklingu,
- zakazanie produkcji jednorazowych produktów, które w krótkim czasie generują mnóstwo śmieci, tym ogromne ilości elektrośmieci.
To nie jest takie proste
Nie da się wyeliminować z dnia ma dzień takich rzeczy a ta tranzycja powinna zachodzić stopniowo
35:03 Coś tu namieszane,teza R.Ziemkiewicza jest taka,,ze trudno jest dotrzec do wyników badan naukowców o odmiennych pogladach niz "klimatysci" a jesli to się nawet uda to laik ma kłopot z interpretacją sprzecznosci miedzy jednymi i drugimi.
Sam lubię Ziemkiewicza i jego poglądy polityczne są mi bliskie, jego diagnozy do mnie przemawiają, sposób argumentacji mi się podoba, facet jest przekonujący pewny siebie natomiast w sprawach naukowych widzę że kieruje się pewnymi przesądami i tym tzw. zdrowym rozsądkiem i pewnie jakimiś opracowaniami, recenzjami badań naukowych ludzi ze środowisk które z gruntu mogą być posądzeni o stronniczość. Everyday hero zauważył ten związek który faktycznie występuje ze środowiska prawicowe konserwatywne w swojej znakomitej większości negują znaczący ludzki wpływ na zmiany klimatyczne. Facet jest mądry i oczytany i nie tylko w polityce, ale jeśli zaczyna się rozmowa o niuansach, rzeczach których nie można brać na zdrowy rozsądek bo przy złożoności obecnej nauki nam go braknie to ten pan po prostu powtarza pewne sformułowania które albo są już nieaktualne albo niepotwierdzone. Rozumiem natomiast jego dopatrywanie się w pewnych spisków finansowych w obrębie tematu zmian klimatycznych że są grupy biznesu i polityki które dawno dostrzegły sposób jak na tym wszystkim zarobić. Niestety ma w tym rację że my jako Polska i rozwijające swoją gospodarkę kraje bogacące się , podnoszące się po komunie najwięcej stracimy gdy wprowadzi się restrykcje odnośnie limitu emisji CO2, gdzie Ziemkiewicz dopatruje się szwindli że strony Krajów bogatszych jak Niemcy które mają w ręku UE która sama wiele mechanizmów stabilizujących zmiany klimatu zaprowadza. Tam jest ten handel limitami czyli im więcej zapłacisz tym więcej możesz palić np węglem. Polska niestety węglem stoi i tutaj jest to zagrożenie ze na próbie ochrony klimatu stracą najwięcej kraje jak nasz. Dlatego pan Z bardzo boi się pomylić w tej sprawie odrzucając naukową argumentację i wtedy wszystkie źródła podsuwające kontrargumenty stają się bardziej dla niego wiarygodne bo widzi jak (skrót myślowy) bardzo inni zarobią na zmianach klimatu. Jest to problem w tym też względzie że jesli cała ziemia nie przystanie do walki z tymi zmianami to będzie ona nieefektywna a właśnie taką sytuację mamy. Co robic? Podjąć tę nierówna walkę i dać się podbić innym gospodarkom samemu wiążąc sobie ręce w korzystaniu z zasobów naturalnych? Nic nie robić? Dlatego pan Z w jakiś sposób neguje cała akcje może nawet trochę świadomie. Jednak mam go za człowieka o otwartym umysle i jeśli poznałby kogoś kogo szanuje i za osiągnięcia i za wiedzę i ten ktoś dostarczyłby mu odpowiednio silnych argumentów to zmieniłby zdanie. Jestem wtedy ciekaw jego zdania co w takiej sytuacji robić jeśli już oceniłby że to wszystko prawda. Jakby do odpowiedzi na to pytanie włożył tyle samo energii co do pisania artykułów kontestujących zmiany klimatu to może byłby z tego większy pożytek.
Ty jako człowiek jednak nauki podjąłeś polemikę naukową z artykułem który naukowy nie był. Łatwo było Ci to zaorać. Jednak nie odniosłeś się do rzeczy wykraczających poza naukę do których on się odnosił i co robi w wielu wywiadach. Wiem że nie miałeś wcale takiego zamiaru bo chciałeś tylko sprostować jego nieprawdy w dziedzinie samej tylko przyczyny powstawania zmian klimatu a reszta to dla Ciebie tło. Ja osobiście mam nadzieję że faktycznie te badania które są dostępne nie są pofałszowane żeby wymusić na różnych krajach zmianę polityki, a gdzie wielka poliyka międzykontynentalna wielkich imperiów tam wielka kasa i wpływy, ten temat i jego rozwój bądź co bądź będzie mial ogromny wpływ na przyszły wygląd rozkładu sił wielkich mocarstw w układach geopolitycznych (pomijając fakt że jeśli nie zrobimy nic to możemy pozbawić się możliwości jako ludzkości obserwowania tych zmian) a pan Z wychowany na wszechobecnych szwindlach, zakłamaniach i propagandzie jeszcze w PRLu i tak samo i później, gdzie wielka polityka doprowadza do upadku wiele krajów, gdzie kradnie się na przestrzeni lat biliony złotych to z takimi doświadczeniami trudno nagle uwierzyć że są rzeczy i zjawiska które są wolne od tych procesów. Szczegolnie gdy te właśnie zmiany klimatu są ostatnio bardzo szeroko poruszanym tematem i sposób w jaki świat stanie do walki z nimi przesądzi o tym jak będzie wyglądała przyszła poliyka i losy wielu społeczeństw przez wiele kolejnych dekad.
Minęło pół godziny audycji i na razie wiem tyle, że redaktor Ziemkiewicz umiejętnie stosuje chwyty erystyczne. Dwugodzinna szydera z wrażej ideologii jest zapewne miła stałym słuchaczom, ale ja, jako ciekawy wiedzy, wolałbym półgodzinny, konkretny tekst typu - redaktor twierdzi, że emitujemy X ton CO2, tymczasem wg raportu ONZ jest to tyle ton. No nic, słucham dalej, pewnie dalej się doczekam twardych danych.
to jak #CO2PanNaTo nie, to może powinniśmy domagać się od redakcji wyciągnięcia konsekwencji za oszukiwanie czytelników przez redaktora artykułu. #doRzeszy
Remi the Fox on powie że to felieton xD
Zestawianie nauk moralnych kościoła katolickiego z naukowością szeroko rozumianą nie jest tylko chwytem poniżej pasa, a jest napluciem w twarz wszystkim wierzącym naukowcom. Ja serdecznie zachęcam pana Ziemkiewicza do wygłoszenia takich tez panu profesorowi Michałowi Hellerowi, który swoją droga, jak go znam się tym nie przejmie, ale jak coś takiego wypłynie, to prawicowe media po prostu by autora takich słów zjadły w tej sytuacji, gdy jednocześnie nie zestawiając tego z tym kontekstem klaskają uszami słyszac te głupoty. To są tak zwane podwójne standardy.
Bardzo podoba mi się sposób, w jaki Dawid wtrąca prześmiewcze uwagi. Nie robi tego po chamsku, nie obraża i wychodzi mu to znakomicie, jak np. 50:45
A już najbardziej rozwalają mnie denialiści Janusze którzy nie potrafią nawet poprawnie zmierzyć temperaturę powietrza czy też nie wiedzą dlaczego w karbonie w Polsce było gorąco, czy nie potrafią nazwać fachowo klimatu Polski a mądrzą się na tematy o których nie mają pojęcia.
Czekam na argument "klimatosceptyków": "Susza to powtarzająca się cecha klimatu..." szach mat "klimatyści" o co wam chodzi? xD
polityka nigdy nie szla z racjonalnym myśleniem. Tak i lewica i prawica wykrzykuje głupoty
ale fakt faktem jest, że z emisji co2 zrobił sie biznes. wiekszosci tym u gory nie chodzi tylko o ochrone klimatu, ale tez o kasiore
Chodzi o to, że zarówno zamiast próbować prowadzić rzetelne badania, wszystkie możliwe strony korzystają z ocieplenia klimatu tylko do promowania swoich interesów. Jest garstka takich, którzy faktycznie chcą dojść do prawdy. Dlatego ja osobiście uważam, że ocieplenie klimatu ma charakter antropogeniczny, ale nie wiadomo w jakim stopniu, nie wiadomo dokładnie jak szybko postępuje, a co najważniejsze obecne sposoby "walki" z nim mają na celu tylko wzmocnienie interesów mocarstw i koncernów energetycznych/paliwowych.
@@baltofarlander2618 dokladnie, zwlaszcza, że istnieja obecnie realne technologie, które w sposób relatywnie prosty i szybki(i nie taki drogi), odwracają ocieplenie klimatu.
@@_Leouch jakie są to technologie? Chętnie sprawdzę.
Dzięki ci za dwurodzinny film. Szkoda że nie ma częściej tak długich podcastów
Brawo, to jest piękne jak mówisz długo i do rzeczy. Tyle dobrych argumentów, przykładów i filozofii nauki! Najważniejsze, że jest tyle złotych myśli do zapamiętania.
pozdrawiam mame i tatę, chcę powiedzieć że wciąż czekam na materiał o bimbrze i jego produkcji pozdrawiam rodziców bęc
Na pewno bedzie o szkodliwosci I zero zalet. Lepiej niech nie robi takiego materialu.
Masz problemy techniczne? Ja stosuję nieśmiertelną proporcję "Grunwald 1410", czyli kilo cukru, 4 litry wody i 10 deko drożdży. Z tym, że wody daję 5 litrów, 4 to za mało, fermentacja staje i część cukru się marnuje, zostaje w roztworze i powoduje pianę przy destylacji. Również drożdży można dać połowę mniej.
Zdradzę Ci też swój patent na przyśpieszenie fermentacji z 3 tygodni do 6 dni. Do butli wkładasz grzałkę akwaryjną, na butlę 50 litrową starczy 20 - watowa. Temperatura - 28-32*C.
Aha! Jeszcze coś - pierwszą "pięćdziesiątkę", tzw "przedgon" musisz wylać, bo jako pierwszy uchodzi aceton!!!
Pozdrawiam i smacznego życzę.
@@juri2001 siema już wyrosłeś z konfederacji czy jeszcze nie?
Oj, słuchałbym takiego podcastu, słuchałbym bardzo
Kilka spraw (nie neguję zmian klimatu ale nie wiem co sądzić) :
1. Nie wiążesz ekonomi z zmianami klimatu naiwnie wierząc, że nikomu nie zależy na tym aby poprzez nakładanie ograniczeń co2 spowolnić rozwój krajów słabiej rozwiniętych. Chyba nie przeczysz, że pomiędzy krajami jest jakiś rodzaj konkurencji i jak to bywa silniejszym nie zależy na pomocy wolniej rozwijającym się i poprzez to tworzenie sobie konkurencji. Ekonomia z polityka się łączy natomiast ocieplenie klimatu dobry powód do narzucania ograniczeń. A co jeśli problem jest bo jest ale został spotegowany do własnych celów. Zabrzmiało to trochę 'spiskowo' czego jednak chcialbym uniknac bo zależy mi na merytorycznym przedstawieniu sprawy. Co sądzisz ?
2. Pokazujesz manipulację, która niewątpliwie pojawia się w tekstach Ziemkiewicza (choć uważam, że w niewielkim stopniu) natomiast sam próbujesz poprzez pokazanie różnicy w wieku młodej szwedki w obu artykułach zasugerować że skoro tutaj są niejasne informacje reszta też taka moze być.( szukałem kilka artykułów na jej temat wiek jest podawany różnie 13, 15, 16 lat) powiedziałbym nastolatka sprawa załatwiona:) A pytanie co sądzisz o "klonach" nastoletniej szwedki w innych państwach ?
3. Ziemkiewicz pokazuje że skoro nauka kiedyś się pomyliła moze mylić się teraz. Ty mówisz takie myślenie to błąd bo zakładamy, że nie możemy zaufać nauce patrząc na jej przeoczenia. Myślę, że obydwoje macie rację tylko Ziemkiewicz pisze z pozycji sceptycznej do nauki (co nie jest błędem A tylko podejściem) A Ty moim zdaniem optymistycznej co to jest w porządku. Tak więc należy pamiętać o nieomylności nauki, raczej naukowców A równocześnie nie negowac wszystkiego bo w ten sposób nic byś my nie osiągnęli :) Zdanie swoje trzeba mieć ale tylko osioł go nie zmienia. A czy Tobie zdarzyło się zmienić zdanie w jakiejś sprawie (związanej z nauka lub nie jak wolisz) ?
To po 47 min oglądam dalej.
Rewelacja! Niestety obawiam się, że gdybym moim Rodzicom podsunęła, to usłyszałbym że 'znowu ktoś pod naukowym pretekstem próbuje atakować porządne czasopismo i szanowanych dziennikarzy!'
I mieliby racje. Jeśli przesłuchałaś ze zrozumieniem całe 2 godziny nagrania to powinnaś zauważyć, że Dawid zdążył sobie samemu kilka razy zaprzeczyć, w dodatku popełnił jeszcze na początku duży błąd logiczny o który niesłusznie oskarża autora artykułu… W dodatku na końcu ( jakieś ostatnie 3 minuty) mówi, że sam zna „Wielu naukowców, którzy nie zgadzają się, że za zmiany klimatu odpowiada człowiek”.
Naliczyłem, ze 3 rzeczywiste błędy, które zarzuca autorom artykułów, sam popełnia ich więcej. Jego argumentacja sprowadza się głównie do ciągłego powtarzania „ To nie jest merytoryczne… To nie jest naukowe”, tak jakby sam był jakimś wybitnym naukowcem.
Podkast fajny jeśli się lubi szyderę i heheszki ;) ale jeśli chodzi o rzetelność w polemice z autorem tekstu to wypada słabo. W zasadzie Dawid Myśliwiec zarzuca Rafałowi Ziemkiewiczowi że nie zrobił artykułu naukowego a publicystykę w związku z tym przyczepił się do takich spraw które wymagają powiedzenia kilku słów:
1. Eugenicy powoływali się na Darwina, to nie było jakiś zupełnie nowy nurt. Po prostu twierdzili że nie ma co czekać na naturę jak można jej pomóc.
2. Kościół katolicki sprzeciwiał się i sprzeciwia eugenice bo to jest morderstwo, coś do czego nie można dopuścić mimo wizji budowy lepszego wspaniałego świata.
3. Marksizm-leninizm był nauczany jako nauka. Uczono go na uniwersytetach itd. To że przez środowisko naukowe na zachodzie było wyśmiewane, nie znaczy że ze śmiertelną powagą nie było traktowane na uczelniach na wschodzie. Tam naukowcy (przynajmniej ci którzy faktycznie się tym zajmowali a nie zostali postawieni jako krzewiciele ideologii) np. robili badania dotyczące genetyki w tajemnicy, oficjalnie zaprzeczając że genetyka istnieje. My możemy się w Polsce śmiać z władcy Korei Północnej ale w samej Korei skończyło by się to w najlepszym razie na kilku latach ciężkiego więzienia.
4. Zarzut że zestawienie profesorów ekonomii (np. noblistów) z na przykład profesorami fizyki (noblistów) jest błędne - nie przekonuje mnie. W odczuciu zwykłego śmiertelnika oni obaj mają ogromną wiedzę (w końcu za coś tego nobla dostali) więc się znają. To są autorytety w danej dziedzinie. Poza tym zwykły śmiertelnik więcej się styka z pieniędzmi niż np. ze stałą Plancka, więc jeśli profesor zaręcza całym swoim autorytetem że warto brać kredyt we frankach a drugi że w to konkretne miejsce należy skierować teleskop - ma taką samą siłę oddziaływania na zwykłego człowieka.
5. Argument że pomyłka w tytule filmu autora oznacza że cały artykuł jest pomyłką jest rewelacyjny pod względem prawniczym i łapaniu się za słówka (częste w środowisku naukowym) ale jest delikatnie rzecz ujmując mało mądre. Po pierwsze „Inside job” to w potocznej angielszczyźnie napad na bank, w którym brał udział jego pracownik. Po drugie tytuł polskiego dystrybutora tego filmu to „Szwindel Anatomia kryzysu”. Samo "job" - może oznaczać (za tłumaczem google) praca, zadanie, robota, posada, sprawa miejsce, fach, interes. Czy na tej podstawie podany przez autora tytuł „Wewnątrz branży” (przy podaniu nazwiska jego reżysera i łatwości znalezienia tego filmu) jest tak wielkim błędem? Nie wydaje mi się.
6. Myśliwiec uważa że Ziemkiewicz przedstawił niepoparte żadnymi dowodami informacje że profesorowie uniwersyteccy współpracowali z instytucjami finansowymi wspierając je w nieetycznych działaniach (piszę z głowy, łatwiej by mi było się odnosić gdyby był to zapis pisany a nie dźwiękowy). Ziemkiewicz opiera się na filmie „Inside Job” gdzie jest cały rozdział tego dotyczący od 82:43 minuty filmu. Co do zarzutu nie podawania nazwisk to w filmie tym pada ich kilka, a z 2 z nich - panowie Frederic Mishkin i Glen Hubbard, profesorowie z Columbia Business School wypowiada się w filmie. Pan Glen Hubard mówi w nim gdy padają pytania o jego kontakty z biznesem - że nie musi ujawniać tych informacji, zostało jeszcze Panu kilka minut i kończymy. W filmie nie padają słowa o prawnikach którzy Was zniszczą a które znalazły się w artykule - do tego można by się Rafałowi Ziemkiewiczowi przyczepić (ale o tym w podkaście cisza).
7. Myśliwiec bardziej się skupia nad sposobem pisania Ziemkiewicza (który można lubić lub nie) a nie na konkretnych odniesieniach do zaprezentowanej treści. Co prowadzi do tego (jak już wcześniej wspomniałem) że stawiony jest zarzut że artykuł nie jest naukowy a publicystyczny (Ziemkiewicz nigdzie nie twierdzi że zrobił artykuł naukowy) więc autor podkastu go obala ale nie wysila się aby zrobić to przez rozjechanie oponenta walcem faktów i konkretów tylko idzie na publicystyczną łatwiznę.
8. „Oblężona twierdza” - to wtedy gdy ktoś się okopał na swojej pozycji i za nic nie chce zmienić zdania po dostarczeniu mu argumentów ze strony przeciwnej. Wie swoje i to mu wystarcza. Tu raczej zachodzi kwestia „Rezerwatu” - ktoś chce rozmawiać, jest otwarty na argumenty, przedstawia swoje ale inni nie chcą go słuchać uważając za oszołoma, z którym nie warto rozmawiać. Niby to jest to samo ale jednak trochę na odwrót.
9. Naukowcy faktycznie unikają rzucania ciężkimi tekstami (wolą wbijać szpile) ale już politycy i działacze związani z ruchem ekologicznym takich oporów nie mają. Tu liczy się moc takiego przekazu, subtelności czy niuanse są ścinane.
10. Autor podkastu prawie się załamał jak usłyszał że dostęp do krytycznych prac naukowych odnośnie CO2 jest trudny. Czy to oznacza że wszyscy naukowcy są zgodni co do straszliwego wpływu CO2 na klimat - nie, autor podkastu przyznaje że środowisko naukowe nie mówi jednym głosem. Czy ich głosy są słyszalne? To jest dobre pytanie. Czy ktoś z może pamięta czy na szczycie klimatycznym w Katowicach przebił się w mediach jakiś głos krytyczny odnośnie CO2? W 50:21 minucie autor podkastu podaje informacje że są klimatolodzy którzy wypowiadają się bardziej rzeczowo w tym temacie - w domyśle (chyba że ja coś źle zrozumiałem) są krytyczni wobec CO2. Szkoda że nie podał nazwiska jakiegoś klimatologa krytycznego wobec CO2 albo jakiegoś opracowania które jest dostępne i naukowe (skoro łatwo je znaleźć), albo nie powiedział że takich opracowań i ludzi nie ma. To trochę osłabia jego argumentację w tym punkcie.
11. W artykule Ziemkiewicz popełnił błąd. Szwedka Greta Thun-berg jest 16-latką. Może błąd wynikał z tego że kopiująca jej działania w Polsce Inga Zasowska jest 13-latką.
cdn.
Dobrze punktujesz. Nie mówię, że masz we wszystkim rację, ale na pewno wyciągasz fragmenty z wypowiedzi Dawida, którym należy się krytyka, przynajmniej z punktu widzenia logiki oraz wewnętrznej logiki zdań.
@575agon Tak z ciekawości, wszystko co napisałem jest głupie czy może chociaż jeden punkt taki nie jest?
@575agon A które konkretnie?
@@Sl-ev2vy Nie do końca zrozumiałem, pierwszy punkt jest tylko głupi czy wszystkie poza pierwszym? I nie robię zarzutu że Myśliwiec sobie heheszkuję, niech sobie tak robi na zdrowie ale byłoby dobrze gdyby dawał jakieś bardziej naukowe argumenty na poparcie swoich tez oraz odnosił się do tego co "podmiot liryczny" miał na myśli. Miałoby to więcej sensu.
Z racji tego, że z chęcią wysłuchałam właśnie dwóch godzin i pragnę więcej, piszę komentarz, żeby dać coś od siebie. Dziękuję, rób to dalej.
W całym zjawisku ocieplenia klimatu nie rozumiem jednej rzeczy: dlaczego ludzie tak uparcie wzbraniają się przed przyznaniem, że efekt cieplarniany faktycznie występuje. Często to wygląda na zasadzie rozmowy z dzieckiem które coś zbroiło - wiadomo, że coś się zepsuło ale za nic się nie przyzna. Analogia w tym przypadku wygląda tak, że jak się stanie na głowie i wyłoży dowody na ocieplenie klimatu, to i tak rozmówca powie, że człowiek nie ma z tym nic wspólnego. Jak się wyłoży dowody, że na zjawisko mają duży wpływ czynniki antropogeniczne to rozmówca powie, że to chiny wszystko trują. A jak się wyłoży, że każdy kraj dokłada swoją cegiełkę, to i tak powie że u mnie w piecu to się nic nie dymi. Taka droga wyparcia. Przyznanie, że problem istnieje nikomu nie zaszkodzi, za to może być jakimś krokiem do poprawy tego zjawiska.
Zaszkodzi, bo to prowadzi do uczucia niepokoju i nawet może zmuszać do zmiany stylu życia, a ludzie tego nie chcą.
To siedź w zimie bez ogrzewania, miej -8 w domu. Nikt Ci nie broni. Ale nie, jeździsz samochodem masz ciepło w domu. Może się mylę?
Widzisz problem polega na tym, że stawiasz fałszywą tezę i próbujesz z nią dyskutować. NIKT (poza garstką świrów) nie neguje że efekty cieplarniany faktyczynie występuje. Dyskusja tyczy się wyłącznie antropogeniczności, a dowodów na nią nie ma po prostu. Każdy zwolennik tej tezy mówi o dowodach i badaniach, ale jak się poprosi o konkrety - to milkną. Bo to przekonanie jest oparte na wierze
Nie doświadczam zmian klimatycznych, a przynajmniej nie wiąże ich ze wzrostem temperatury. Której tez nie doświadczam.
@@wieczor3000 hej, jesteś?
Dobra robota , sam szukam prawdy bo powiem szczerze że pod wpływem podobnych artykułów i wypowiedzi pseudonaukowych przez moment miałem zdanie że to spisek ekoterrorystów typu greenpeace. Natomiast napotkałem świetny wykład Marcina Popkiewicza i teraz twój podcast utwierdził mnie w przekonaniu że jest zle i naprawdę zainteresowałem się tematem globalnego ocieplenie. Dzięki
Ziemkiewicz - dla Ciebie krzykacz, cymbał i grafoman...
Dla mnie też xD
Jest to umysl bardzo prezny jednak w kwestii nauki po prpstu nie powinien sie wypowiadac z pozycji autorytetu. RAZ mimo wszystko to jeden z lepszych dziennikarzy/publicystow
@@ithilienlotr3661 Nie, to zwykły szur i miroman, propagandysta
@@ithilienlotr3661 jak może być najlepszym jak kłamie xD
@@ithilienlotr3661 z pewnością jest to osoba o niesamowitej wyobraźni, na miarę autora fantastyki, bo niewielu byłoby w stanie stworzyć tak dokładną, alternatywną rzeczywistość jak on.
@@mefistofeles8521 też mam wyobraźnię bogatą, ale nie zamierzam robić z siebie idiotki wypowiadając się o czymś o czym nie wiem nic...
Uwielbiam Twoje długie formy, czy to podkasty, czy to filmy, czy tego typu rzeczy. Zawsze ich słucham wykonując jakieś żmudne prace domowe. :D
Bardzo ciekawie omówiony temat, szpilki wbite w odpowiedni sposób, nie przesadzone czepialstwo.
Niedobór wody w wielu krajach Polski. XD 45.17
Bardzo dziękuję za Twoją robotę. Im dłuższy film, podcast tym chętniej oglądam i słucham.
I właśnie dlatego, jestem przeciwna pisania tekstów dziennikarskich przez dziennikarzy, którzy gowno na dany temat wiedzą. Są przełamania i duża większość tekstów jest brana nad wyrost... Pewien artykuł z Newsweek o tematyce związanej z kulturą miłości na konwentach (WTF) tylko utwierdził mnie w przekonaniu.
Ja jestem przeciwna pisania tekstów dziennikarskich przez osoby, które zamiast obiektywnego przedstawienia faktów, zamieszczają tam osobiste swoje opinie i ustosunkowania :P
@@GenderWoman666 Ja jestem przeciwny biedzie i jeszcze chciałbym, żeby wszyscy byli szczęśliwi, dziękuje za tę wypowiedź.
Świetny materiał, szczegulnie druga część!
Najsmutniejszy komentarz dopisało życie. Nowe stanowisko PAN z 2018 roku na temat GO, o którym mówił Dawid to stanowisko Komitetu Geofizyki PAN. Niestety w parę miesięcy po emisji tego odcinka WNB - w listopadzie 2019, stanowisko w sprawie GO zajął Komitet Nauk Geologicznych PAN. Niestety raczej trzyma się swojej dawnej opinii sprzed ponad 10 lat. Czyli, że nie ma dowodów na Globalne Ocieplenie będące skutkiem oddziaływań człowieka.
👍👍👍
Chciałbym żebyś odniósł się do książki Al Gore - Earth in balance. Jest tam taki znany cytat: '' w niektórych regionach Polski dzieci są regularnie opuszczane do głębokich kopalni, by mogły odpocząć od skażenia powietrza na powierzchni. Można sobie niemal wyobrazić ich nauczycieli, wyprowadzających dzieci tymczasowo z kopalni, trzymających kanarki, by ostrzegały o tym, że dalsze przebywanie na powierzchni jest niebezpieczne”.
:O! A kiedy on był w Polsce?
@@GenderWoman666 całkiem niedawno na COP24
Jest błędny a sam Gore jest politykiem a nie naukowcem
Czyżby inhalacje dla astmatyków w kopalni soli?
Dziękuje za filmik❤❤❤
Mieszkam w mieście w którym w 2012 miał być ocean. Od 2015 podobno zalana będzie spora część Holandii, jest 2019 i cieszę się że autorytety się pomyliły. Klimatolodzy głównie się mylą, a nie każdy może po pracy weryfikować te bzdury. Teraz jakie są pomysły na rozwiązanie tego problemu ? Zniesienie podatków na Eko inwestycje ? Lub podwyższeniem podatków, i otwarcie jakiegoś gigantycznego biura do ochrony środowiska. Dostaną mnóstwo pieniędzy, za które wymyśla powody do kolejnego podatku itp. No a na niszczeniu środowiska nie podorabiali się zwykli obywatele, ale oni muszą zapłacić. Itp itd. Bardzo chce się mylić, ale to raczej kolejny skok na portfele obywateli.
Więcej podcastów! Wspieramy :)
45:20 w wielu miastach Polski😉
Przyznanie się do błędu i szczere przeprosiny, klasa i elegancja
A co miał zrobić w takiej sytuacji jak nie przeprosić? Przecież to zwykły youtuber spamujący PAN…
Dawid byłoby super jakbyś wrzucił to na Spotify!
Bardzo dobrze nawet jak od czasu do czasu ktoś rzeczowo i bardzo trafnie pojedzie po takich pseudonaukowych artykułach. A my rozszerzymy listę pięknych kontr argumentów i uświadomimy sobie jakie zabiegi erystyczne były używane.
Ani rzeczowo, ani trafnie. Ekologia to w pierwszej kolejności biznes, jedne kraje w Europie nakładają na inne kary z powodu przekroczenia limitów emisji, podczas gdy największy emitent CO2- Chiny wogóle się tym nie przejmuje. Zarabiają firmy, które sprzedają „zielone” technologie, których sama produkcja zbyt zielona nie jest- auta elektryczne, itp.itd.
@@christoffwn5091 Nieprawda. Chiny inwestują (stosunkowo) bardzo dużo w OZE. Większość chińskich trucizn to de facto trucizny Europy i Ameryki.
Nikt na nikogo nie nakłada kar. Pieniądze z emisji co² NIE IDĄ do "Brukseli" tyko ZOSTAJĄ w kraju powinne być inwestowane w OZE.
I musiałem tutaj wrócić bo do rzeczy znowu stworzyło "świetny" artykuł
11:30, prawo Godwina, przegrali, dziękuję, możemy się rozejść do domów. Podziwiam, że prowadzący jest w stanie prowadzić poważną polemikę w odpowiedzi na taki poziom, ja bym nie dała rady po minucie.
Prawo Hayeka: nic tak nie rozwściecza jak wykazanie komuś prawdziwych korzeni jego ideologii.
Dawid. Ty pomyślałeś że czytasz dziennikarza a nie pisarza fantasy. Proszę cię.
Wojnę na Ukrainie Ziemkiewicz w ,,Śpiącej krolewnie" przewidział proroczo.
@@zbigniewdoczan5916
Wtedy wojny na rubieżach byłego Związku Radzieckiego przewidywali prawie wszyscy. I sprawdziło się na prawie wszystkich rubieżach.
@@grzegorzossowiecki1037 Z polskich autorów SF to, o ile pamiętam, tylko Ziemkiewicz zajmował się taką polityczną fantastyką bliskiego zasięgu. Z dobrym skutkiem. Zdecydowanie wolę go jako autora SF niż jako dziennikarza. No i ta ,,Jawnogrzesznica". Jak prawicowiec może tak dowalić kościołowi? Zadziwiające.
@@zbigniewdoczan5916
No to masz zaległości. Przytoczę tylko *_Krfotok_* Redlińskiego i *_W leju po bombie_* Sapkowskiego.
PS Pisząc, że wszyscy prorokowali zawieruchę na Ruskich granicach, miałem na myśli nie tylko pisarzy sf.
@@grzegorzossowiecki1037,,W leju po bombie" to przede wszystkim fenomenalna groteska i tłuczemy tam się z Litwą. RAZ pisał o Ukrainie. Przewidział wojnę hybrydową. Chociaż dawno to czytałem i może pamięć mi coś dodaje czego nie było. Musiałbym te opowiadania ukraińskie RAZ-a przeczytać jeszcze raz. Chodzi mi o to że kiedyś był lepszym pisarzem niż teraz jest dziennikarzem. Ps Prozy realistycznej nie lubię. Czytam albo fantastykę albo non-fiction.
Co do Polskiej Akademii Nauk to mieliśmy 10 lat temu stanowisko Komitetu Nauk Geologicznych, kwestionujące tezę o antropogenicznym charakterze ocieplania się klimatu. Teraz to nowe stanowisko to jest stanowisko Komitetu Geofizyki PAN. Może warto byłoby zapytać co myślą teraz o zmianach klimatycznych członkowie Komitetu Nauk Geologicznych? O ile wiem to 10 lat temu wśród tych którzy ustalali tamto stanowisko byli ludzie związani z AGH a w tym z badaniem złóż węgla. W stanowisku tym była też wzmianka o szkodliwym wpływie europejskiej polityki klimatycznej na polską gospodarkę zwłaszcza kompleks energetyczno - węglowy. Poza tym odnoszę wrażenie, że geolodzy w przeciwieństwie do geofizyków wierzą w swój utrwalony model historii Ziemi i nie przyjmują do wiadomości, że procesy zachodzące wewnątrz ziemi czy w atmosferze, można badać metodami fizyki. Tak więc, gdybyśmy poznali aktualne stanowisko KNG PAN to może się okazać, że PAN jest za a nawet przeciw.
dzięki za reupload! idealny odcinek, żeby się rozbudzić z rana. Tylko trochę żal mi Twojego czoła, a jestem dopiero w 40. minucie ;)
To rzecz ludzka się pomylić najważniejsze, że z klasą wytłumaczył Pan swój błąd.
Mówisz o Ziemkiewiczu ? ( taki żarcik ).
Nie, nie polemizuję z polemiką na temat artykułów o klimacie, ale chciałbym usłyszeć odpowiedź na pytanie w jaki sposób została policzona ta ,,większość naukowców", która opowiedziała sie za (54:56)
Pytanie najważniejsze !!! w podstawówce walczylem o uratowanie świata przed dziurą ozonową i jak udało mi się ? Co z tym ozonem?
Też to pamiętam. Kiedyś był klub rzymski potem dziura ozonowa. Te zagrożenie zagłada się już dawno im znudziło, teraz jest globalne ocieplenie, później pewnie wymyślą Godzillę czy coś. Byle było z czym walczyć za zrabowane pieniądze.
@@rafazaprzaniec9922 To że dzisiaj dziura ozonowa nie jest problemem jest zasługą tego że był realny nacisk na walkę z tym. To nie tak że temat sam zniknął, w 1987 roku udało się dojść do porozumienia z praktycznie wszystkimi państwami, globalnie udało nam się zredukować emisję freonów w ogromnym stopniu. Więc tak Alinbp nazwisko, udało ci się.
powiem tak, wszystko co na świecie to interes i biznes
Uwaga Naukowy Bełkot zwraca uwagę na Dziennikarski Bełkot xD
Nie no, pięknie zaorane ❤️
Straciłem 30 minut z mojego życia, na szczęście tylko tyle. Czego to ludzie nie zrobią dla kliknięć.
I A poza tym tak to właśnie wygląda mówisz że on o nich "klimatysci" i się bulwersujesz po czym Ty rzucasz "głupi artykuł" "oszołom". I tak to wszędzie wygląda, i weź tu się dogadaj. "Do rzeczy" nie czytam ale próbując wyklarować sobie zdanie na jakiś temat zawsze chce wysłuchać dwóch stron i sam znaleźć wiarygodne źródła. W naszych czasach jesteśmy zbyt pewni naszej nieomylności.
Ja nie jestem pewny, dlatego sam nie wyciągam wniosków na temat jakichś badań naukowych. Ukończyłem socjologię mogę się wypowiadać na temat jakichś spraw społecznych, ale wypowiadam się tylko jeśli przeczytałem coś na ten temat z kilku źródeł, jak to mówisz. Jeśli słyszę lub czytam coś na temat polityki, historii, gospodarki, to sprawdzam źródła, bo jestem na tyle kompetentny, aby coś samemu wywnioskować, zresztą to są dziedziny mało ścisłe. Natomiast nie będę szukał różnych opinii na temat geologii, chemii czy fizyki, jeśli większość, nie połowa, czy 60%, ale większość specjalistów w danej dziedzinie coś twierdzi. Raczej bardziej prawdopodobne, że jakiś pojedynczy naukowiec, jak w przypadku szczepień, coś sfałszuje, niż cała rzesza naukowców w różnych ośrodkach badawczych.
Podobalo mi sie. Wiecej takich materialow. Uwielbiam jak ty ich tak naukowo disujesz a to przeciez znani pl publicysci, ktorzy maja wiekszy wplyw na masy niz ty yutuber acz to sie moze zmienic. Pozdrawiam.
Autor recenzji w pewnym stopniu sam się kompromituje. Z całym szacunkiem, bo bardzo go cenię.
1. Nie zrozumiał o czym w ogóle jest artykuł Ziemkiewicza. To nie była praca naukowa tylko zwrócenie faktu, ze z samej wiary w coś większości naukowców nie wynika że rzeczywiście mają rację. A także to, że sama sprawa CO2 jest wykorzystywana do załatwiania interesów politycznych i gospodarczych. Podawanie przykładów z ekonomii może rzeczywiście nie było najlepsze, ale jakby znał fizykę to bardziej na miejscu byłby przykład wiary naukowców XIXw. w absolutny upływ czasu. A modelom klimatologów do precyzji pomiarów i przewidywań fizyków np. cząstek elementarnych bardzo daleko. Lata świetlne.
Tak samo to że z teorii Darwina budowano makabrycznie złe wnioski, nie wynika, ze zawsze tak jest. Ziemkiewicz czegoś takiego nie napisał. I tak dalej...
2. W przypadku pana Cukiernika dyskwalifikujące jest to, że pisząc o zmniejszających się suszach w Ameryce nie wspomniał o Afryce. Że to bezczelne kłamstwo, hańba, wprowadzanie w błąd itd.
Naprawdę? A jak naukowcy piszący o zwiększających się suszach w Afryce nie wspomną o Ameryce, to co? Prawo Kalego?
Podawanie fragmentarycznych danych nie musi oznaczać próby oszustw, a tylko wypunktowanie spraw wyciszanych w głównym nurcie debaty. Jako uzupełnienie, a nie komplet informacji.
3. Nie polemizuję z wpływem człowieka na klimat, ale ze sposobem recenzji, który w wielu miejscach jest słaby.
Nie w każdym miejscu oczywiście, bo wywód Ziemkiewicza, że "niewielka dodatkowa emisja jakiegoś gazu nie mogłaby..." jest głupi. I słusznie tutaj jest on punktowany. Chociaż argument o wodzie w zlewie też jest słaby. Teoretycznie mogą istnieć zjawiska klimatyczne, które same problem nadmiaru CO2 rozwiążą. W końcu sami naukowcy nie umieją dobrze wyjaśnić następujących po sobie okresów ociepleń i ochłodzeń. Więc jakieś nieznane jeszcze korelacje na pewno są.Dziwi mnie ta pewność siebie klimatologów w sytuacji, gdy ich modele nie są nawet w stanie dobrze opisać znanych zmian klimatu z przeszłości. Trochę mi to przypomina arogancję części fizyków z XIXw., którzy uważali że już prawie wszystko wiedzą. Pozostawał do poprawienia tylko wzór na promieniowanie ciała doskonale czarnego. Tylko tyle...
Sam bym taki komentarz napisał, jakbym umiał ;)
Jakie piekne przejscie. Od 4:15 buduje klimat podkastu cudnie😂
WOW! Dawid 5 minut temu napisałem o prośbę ponownego reaploudu twojego filmu, a co moje oczy widzą :D
Wiedziałem że jest równy gość przyznający się do błędu oraz z honorem. Ta sytuacja mnie tylko umocniła w tym przekonaniu :) Trzymaj się!
Świetna robota. jestem pod wrażeniem.
2h będzie więcej tak długich odcinków?
Dziękuję
Nie ma co nadmiernie przepraszać, szczególnie, że przez długie lata PAN szokował i przygnębiał swoim denializmem klimatycznym. Z tego złego co na dobre wyszło to to, że takie osoby jak ja też zostały uświadomione, że już tego nie robi, co odbiera argument danialistom, którzy powoływali się na autorytet tej instytucji. Twoja gafa to pikuś w porównaniu z lawiną bzdur, błędów logicznych i fałszerstw obecnych w artykułach panów Ziemkiewicza i Cukiernika.
Kto jak kto, ale to oni mają więcej powodów do przeprosin. ;-)
Świetną robotę robisz Dawid, dzięki za Twoje niesamowicie wartościowe treści i czas, który poświęcasz by przybliżyć naukę do ludzi!
Chyba żartujesz sobie z tym, że nie musi przepraszać. Jakiś youtuber o imieniu Dawid ma ważniejszy głos w dyskusji niż PAN i może ich „ustawiać do pionu”? Hahaha dobre. Tyle mówi o słuchaniu sie ekspertów ale jak pojawiają sie to uznaje, że sie mylą bo on ma inne zdanie. Profesor fizyki z USA? Były prezydent Czech? Nie są to klimatolodzy… i to mówi chemik, którego głównym zajęciem jest wrzucanie filmów na youtube. Kabaret po prostu.
nie mogę ująć w słowach, jak bardzo spodobał mi się ten podcast
Ha! Ja tak mam kiedy słucham Zięby.
Uuuu :0
Kiedyś od cioci dostałam jego książkę. Coś niesamowitego, jak to jest manipulacyjnie napisane.
@@GenderWoman666
Podręcznik do manipulacji. I to praktyczny. Masz rację. Wiesz co jest ciekawe? Że nie trzeba mieć specjalistycznej wiedzy, aby te manipulacje odkryć. Ilość sprzeczności i przeciwstawnych też jest od groma.
@@Witold_Jaszczak znowu cię mam
@@michapalczewski2566
I to na tym samym kanale XD
To po co to słuchasz skoro nie rozumiesz...
A ja się zgadzam że jak nie możemy czegoś sprawdzić to pozostaje nam zdrowy rozsądek. Mój zdrowy rozsądek mi zawsze mówi jak o czymś gówno wiesz to się nie wypowiadaj piotrek tylko posłuchaj specjalistów
a będzie w Przegadanej Godzinie? bo posłuchałbym w samochodzie. ;) odświeżam iphonowe podcasty, odświeżam spotify i nic
Jeździsz samochodem spalasz paliwa kopalne używasz Internetu czyli trujesz Ziemię.
Jeszcze co do tego, że Chiny i Indie odpowiadają w największej mierze za emisję CO2 na świecie, warto dodać, że przeliczając te ilości na liczbę mieszkańców tych państw sytuacja ulega zmianie. Produkują jako państwa więcej CO2, bo mają dużo więcej mieszkańców niż np. Stany Zjednoczone ( liczba mieszkańców w USA:326 079 000, Chin: 1 420 000 000, Indii:1 339 000 000). A jeśli ilości CO2 przeliczy się na liczbę mieszkańców to okazuję się, że więcej CO2 produkują mieszkańcy Stanów Zjednoczonych niż Chin czy Indii. A te różnice są naprawdę znaczne. Wydaję mi się, że przeliczenie per capita jest bardziej miarodajne.
pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_wed%C5%82ug_emisji_dwutlenku_w%C4%99gla_na_jednego_mieszka%C5%84ca
Potrzebnych jest więcej ludzi takich jak Rafał Ziemkiewicz
Ty tak na serio?
Fajny podcast. Slowo komentarza do 43:15: jak rozumiem w tym argumencie chodzi o to ze skoro inne panstwa truja wiecej a my mniej to my obnizajac swoja konkurencyjnosc powodujemy ze tamci ktorzy sie nie przejma beda mieli jeszcze wiekszy wplyw na planete ktora sie nie przejmuja. Sytuacja anaglogiczna do wojny: optymalnie byloby zeby nie bylo wojen ani wojska ale poniewaz wrogie nam panstwo sie zbroi to wpadamy w wyscig zbrojen bo w przeciwbym wypadku polegniemy jako "ci sprawiedliwi"
Nagrasz coś o ostatnich antynaukowych skłonnościach na prawicy? Nie tylko tych antyklimatycznych.
To co się ostatnio dzieje, woła o pomstę do nieba.
Ale najgorsi to są korwiniści i narodowcy. Jakieś spiski żydów, antyszczepionkowość, altmedycyna, negowanie zmian klimatu, sieci 5G, branie wszystkiego "na chłopski rozum".
I to życie w bańce informacyjnej, czytanie wszystkiego jak leci i branie za prawdę informacji będących śmietnikiem internetu.
Chciałbym się dowiedzieć, co odpowiada za taką skłonność.
Franz Beckenbauer Jest już filmik na głównym kanale o neurobiologii polityki ;)
Wydaje mi się również, że tu już w dużej mierze rozumowanie musi przejść bardziej do dziedziny psychologii, a to już nie działka Dawida 😬
Profesorowie i banki opisani jako "X", to naukowcy i instytucje pokazane we wspomnianym filmie "Inside Job". Wypowiedzi w cudzysłowie, to cytaty z tego filmu. Nie wiem czemu autor artykułu nie podał nazwisk i nazw, ale z kontekstu można się domyślić, że są to opisy scen ze wspomnianego we wcześniejszym akapicie filmu. A panowie profesorowie i ich nazwiska są już w filmie pokazane ;)
Szkoda że nie można DWÓCH łapek w górę dać! Kawał dooooobrej i roboty! Dziękuje w imieniu swoim i znajomych którym nakazałem obejrzeć podcast
Ja mam 2 konta. Dałem z obu 🤣👍
Swietny material! Pozdrawiam :)
Gdy stereotypowy prawol bierze się za artykuł xD
Wina lewaków - check
Tworzenie nowych pojęć i robienie z nich ideologii owcoludzi - check
Argumenty bez pokrycia - check
Znajdywanie spisku wszędzie - check
all check
Gdy stereotypowy lewak czy lewaczka bierze się za komentowanie - check!
Przypominam, że to lewica łamie sobie głowy nad tworzeniem nowych słówek - potworków: psycholoszka, skoczkini, chirurżka, niebinarność, missgenderyzacyja - check!
Granie na emocjach przy braku jakichkolwiek argumentów - check!
Ogólnie - czek, czek, czek. I to bez pokrycia!....
Hewe najzdej!
Dzięki za film !
tak na marginesie - Chiny juz wprowadzily rynek emisji CO2
Chcemy Twoich podcastów! Nawet nie wiesz ile nocy przy Tobie zasypiałam... Robię Ci tyle wyświetleń, że masakra! :D oglądam Twoje odcinki po kilka razy, ale w formie podcastów robiłabym non stop!
Ja to samo, zawsze do snu :)
Po 10 minutach stwierdziłem jedno. Autor nie do końca wie z czym polemizuje. Pomijając efekty cieplarniane i przyczyny wzrostu dwutlenku węgla, handel dwutlenkiem węgla to po prostu handel i nie ma co tego negować. co z tego, że Polska ograniczy ilośc dwutlenku wegla skoro ten to zaledwie 0,7% wytarzanego dwutlenku węgla przez Polskę. Nawet jak ograniczymy go o 100% to będzie to ledwo błąd statystyczny. nikt poza nami tego nie ograniczy, my ograniczymy i rozwalimy sobie gospodarkę. Więc rozwazanie ograniczeń dwutlenku węgla w Polsce to totalna utopija i droga do zagłady gospodarki.
Badań było mnóstwo sfałszowany i przekupionych naukowców - nie ma co tutaj zakrzywiac rzeczywistości i teraz opowiadać, że tak nie było. Przykład pierwszy lepszy - kilka producentów samochodów fałsozwało liczniki zużycia paliwa czy dwutlenku węgla, potem masa fałszywych badań była oparta o te sfałszowane liczniki. To samo było kiedyś z cukrem - ile badań fałszowano, aby przemycać cukier? Sam znam wielu naukowców, którzy opowiadali, że jak będą szli na przekór linii władz uczelni to odbiorą im granty. To nie sa żadne paranaukowe teorie, autor jak zaczałby poważnie się nauka zajmować a nie youtubowo to by zrozumiał jaki to jest bajzel gyby nadepnął komuś na odcisk. Oczywiście nie wszystko to fałsz i kłamstwo, ale teraz rozróżnić prawdę od fałszu to już ponad siły wielu ludzi.
No właśnie...
"Badań było mnóstwo sfałszowany i przekupionych naukowców - nie ma co tutaj zakrzywiac rzeczywistości i teraz opowiadać, że tak nie było. Przykład pierwszy lepszy - kilka producentów samochodów fałsozwało liczniki zużycia paliwa czy dwutlenku węgla, potem masa fałszywych badań była oparta o te sfałszowane liczniki"- powiedziałeś że podasz przykład i nie podałeś żadnego- brak konkretów, brak źródła, nawet nazwy producenta nie podałeś. Jedyne co powiedziałeś to "kilka" producentów, "masa" fałszywych badań, znam "wielu" naukowców itd. Skoro już podajesz tak poważne oskarżenia, wypadałoby je czymś poprzeć
Temat klimatu jest ciekawy dla tego prawie nikt z tym nic nie robi. Skoro problem klimatu to nadmiar dwutlenku węgla to może jednak warto było by go zmagazynować? Zastanawiam się nad tym jak ktoś policzy ile dwutlenku węgla w atmosferze będzie OK? Równie dobrze można powiedzieć że klimat zmienia się przez to, że używamy maszyny emitujące ciepło. W powszechnym rozumieniu uważa się że Ziemia jako planeta jest pewnego rodzaju akwarium dla rybek. W tym akwarium żyją sobie organizmy produkujące dwutlenek węgla, który nie truje od razu świata, a utrudnia oddawanie ciepła z ziemi. Ziemia nie może oddać ciepła więc jest coraz cieplej w tym ziemskim "akwarium". To jest właśnie początek problemów susz, tornad, powodzi. Wiemy gdzie jest najwięcej tornad, wiemy gdzie panuje największa susza, mamy technologie by to zmienić i nic z tym nie robimy. Kwestią wszystkiego są pieniądze których nikt nie wyda na coś na czym nie da się potem zarobić. W tym miejscu można zacytować Howarda Starka z Iron Mena 2 "Kiedyś technologia rozwiąże wszystkie problemy świata." Brak słodkiej wody do picia to problem? Tak. Dla czego tak jest? Ponieważ na niedoborach produktu można zyskać więcej. Skroplić wodę (odsolić i pozbawić innych zanieczyszczeń) można za pomocą szklanego naczynia zamkniętego od góry wystawionego na promienie słoneczne. Podgrzana woda zmieni się w czystą parę spływającą po ściankach naczynia do dowolnego zbiornika. Rozwiązanie proste i naprawdę ekologiczne. Odsolenie pewnego ułamka procenta wody z oceanów dało by ludzkości odpowiedni zapas słodkiej wody. Sprawdzając stare mapy z pewnością zauważymy, że większość planety była porośnięta lasami, które cywilizacja wycieła. Te lasy pochłaniały dwutlenek węgla generowany przez zwierzęta i ludzi. Obecnie powierzchnie lasów są minimalizowane i chętnie przeznaczane pod pola lub działki budowalne. Przecież po co nam drzewa one tylko stoją w miejscu i nic nie robią (sarkazm). Skoro wydobywamy paliwa kopalne, by zamienić je w ciepło i prąd, a potem prąd w ciepło. A do tego mamy doskonałą izolację z dwutlenku węgla, więc pojawia się pewien problem. Problem ten jest prosty do rozwiązania jak budowa lodówki. Wymiennik ciepła zasilany energią słońca usuwający nadmiar ciepła w próżnię kosmosu. Cały układ zamknięty i izolowany. Proste ale drogie rozwiązanie dla cywilizacji świata. Wolimy jednak debatować w ONZ o zmianach klimatu ponieważ to napędza gospodarkę. Energia z paneli fotowoltaicznych jest darmowa (darmowa energia), płacimy jedynie za koszt produkcji i utylizacji. Są ludzie którzy takiemu rozwiązaniu mówią stanowcze NIE!!! Wiadomo nie wszystko da się zrecyklingować z takich paneli. Jednak istnieje rozwiązanie prostsze, sprytniejsze i bardziej ekologiczne, jest nim silnik Styrlinga. W takim silniku zamieniamy ciepło na pracę zamienianą z kolei na prąd elektryczny. Słońce przez kilka miliardów lat będzie świecić dostarczając ogrzewanie dla Ziemi, my mamy problem z ciepłem. Co więc stoi na przeszkodzie by ludzkość dała radę ? Pieniądze i ogólna niechęć do rozwiązania problemu. Ziemia jako planeta znajduje się w kosmosie "podobno" (ponieważ nie widziałem a słyszałem) porusza się nie tylko po okręgu, a też w pionie i poziomie. Między innymi przez to mieliśmy na Ziemi wielkie wymieranie różnych gatunków przed pojawieniem się człowieka budującego fabryki. Więc ludzkość nie jest odpowiedzialna za wszystkie kataklizmy, gradobicia i koklusz. Możemy śmiało zakładać że nie mamy wpływu na wszystko co dzieje się z naszą planetą tak jak nie mamy wpływu na własne życie. Nawet najlepszy kierowca może mieć wypadek w samochodzie tak jak ptak może spaść z nieba. Badania naukowe tworzy się też i dla pieniędzy. Jaki jest sens bycia naukowcem który nie może badać zjawisk na świecie? To nie ma sensu. Istnieją jednak ludzie gotowi manipulować badaniami za odpowiednią cenę by kiedyś powiedzieć że popełnili "nieświadomy" błąd. To kilka pomysłów na poprawę sytuacji i "sterowaniem" pogodą ponieważ to właśnie chcemy osiągnąć. To co się dzieje jest naturalne ponieważ klimat średnio dobry nie występuje na całej Ziemi. Jedne miejsca są lepsze lub gorsze od innych dla tego gdzieś ludzie mieszkają, a gdzie indziej nie. Do wpadnięcia na takie pomysły wystarczył mały ludzki umysł, do zmiany i wprowadzenia w życie będzie potrzeba mocy superkomputerów i setek tysięcy/milionów ludzi. Zmiany klimatyczne to nie tylko wina człowieka, na niektóre sprawy nie mamy wpływu jako cywilizacja.
" *Oczywiście jednorazowy śnieg późną wiosną czy upalne lato o niczym nie świadczą bo jest to kwestia bardziej lokalnej pogody niż globalnych zmian klimatycznych.[...]Ale faktem jest, że w tym roku w USA i Kanadzie była szczególnie mroźna i długa Zima* "
- Naukowa Malina Roku 2019 - Gwarantowana!
Albo Klimatologiczna Bzdura Roku 2019.
?
@@Mish844 Stwierdziłem jedynie fakt, że te słowa autora wspomnianego artykułu - to zwykłe, nienaukowe bzdury.
Co do ekonomii to tak jest to nauka uzyskana na podstawie różnych decyzji, debat i regulacji oraz co ważne obserwacji przeszłości. Jednak w przypadku kryzysu 2007-2009 na rynku bankowym przy powstawaniu długu nie przestrzegane były w dużej części lub całkowicie wymagania. Wymagania mówiące o potrzebie zabezpieczenia kredytu przez kredytobiorcę- samo inwestorskie w rynek nieruchomości było "zabezpieczeniem". Z tych kredytów były tworzone obligacje oparte na długu, a następnie instrumenty ubezpieczające od ryzyka z tytułu ryzyka tych instrumentów oraz wiele innych instrumentów finansowych nastawionych głównie na zysk w krótkim okresie czasu. Do tego doszła ekspansywna polityka pieniężna. W takim przypadku było bardzo duże ryzyko załamania się gospodarki.
Więc bardziej od tego jakim rodzajem nauki jest ekonomia spojrzałbym na to czy jest przestrzegana. Bo analogicznie ktoś mógłby stwierdzić, że medycyna nie jest nauką bo spotkał lekarzy, którzy nie stosują się do obecnego stanu wiedzy nauki i prawa.
Edit. Co do zasady zgadzam się że nie powinno się zestawiać fizyki z ekonomią.
Wypowiedź co do Krucjat, widać, że można się wypowiadać na temat, na który nie ma się za dużego pojęcia ;-)
w której minucie?
Klasyka pana Z. Nie znam się, więc się wypowiem.
Klimatyzm = terroryzm, klimatyści = terroryści. Stąd chyba ta nowomowa.
nie widać żeby ta łyżka faktycznie uderzała w stół, a jej brzmienie było podejrzane. może ta cała grawitacja to też bujda??? 😛
53:00 herbata - dobry pomysł, też idę sobie zrobić
Mi też przy okazji zrób
Szacunek za "kojenie się".
Ja i tak podziwiam ogrom pracy włożonej w realizację.
A pomyłka (przeoczenie)?
No cóż, nie myli się kto... (wiadomo) ;)
Cześć Dawid,
Nagrałbyś kiedyś filmik, w którym tłumaczysz w jaki sposób można sprawnie wyszukiwać konkretne informacje, sprawozdania z badań itp. Za każdym razem jak szukam w internecie rzetelnych artykułów np. na temat związku szczepionek i autyzmu to trafiam na sprawozdania z badań, za które niestety trzeba zapłacić. Masz jakieś swoje sprawdzone sposoby?
Fajnie by było również jakbyś podał kilka konkretnych stron internetowych, z których można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o nauce, przyrodzie, biologii itp. Tak jak podałeś stronę naukaoklimacie pl.
Oczywiście angielskie źródła jak najbardziej mile widziane
Pozdrawiam
wyszukiwarka google scholar, z zasady wyszukuje tylko publikacje naukowe
W świecie nauki nie ma miejsca na takie luksusy jak nadzieja.
Niestety, nadzieją można się zasłonić, to takie odsunięcie w czasie jakiegoś wydarzenia i zrzucenie odpowiedzialności na coś, co być może nie istnieje. "Oo, mam nadzieję, że moja praca przyniesie pozytywny skutek".
W nauce nie ma nadziei. Dobrze, że odkrycia jednych ludzi są weryfikowane przez innych ludzi i zespoły, a czasem nawet specjalnie powołane komisje. Nadzieję wtedy można odstawić w kąt i mieć nadzieję, że się nie zwariuje.
Mam mniej niż 15 lat i osobiście jak słucham takich żeczy; że dorośli mondrzejsi ode mnie ludzie tak bardzo po macoszemu traktują temat i problem z którym oni sami nie będą musieli się zmagać bo to my będziemy żyć w tym świecie którzy dzisiejsi ludzie stworzyli, ale ja moje dzieci będą już w tym siwiecie żyli i my będziemy musieli sprzątać.. Dlatego osobiście uważam, że takie artykuły są szkodliwe i takie podejście jest szkodliwe.
Bo pan chociażby który to czyta (bardzo dobry materiał) i tamci panowie, któży to pisali mają tan luksus, iż oni nie będą żyć w świecie wynikającym z błędów ich pokolenia, a my, nasze dzieci będą musiały po tym sprzątać i z tym żyć...
Przepraszam za to że komentarz może zawirać błędy i być trochę niechlubny, piszę na na użądzeniu mobilnym i jestm trochę zdenerwowany( chciałem to napisać od jakiejś godziny ale chciałem wysłuchać do końca)
Mam nadzieję, iż można mobą wypowieć zrozumieć... :)
Choć byk byka bykiem pogania, to jest to raczej zrozumiałe - przynajmniej dla mnie - i zgadzam się z Tobą. Ludzie nie chcą zmienić przyzwyczajeń, a to, że następne pokolenia będą miały znacznie trudniej, już ich nie obchodzi. Egoizm i głupota na najwyższym poziomie.