Nie masz racji co do braku obowiązku jazdy poboczem. Artykuł 16, punkt 5 Prawa o ruchu drogowym mówi wyraźnie: Dziennik Ustaw Dz.U.2023.1047 t.j. Akt obowiązujący Wersja od: 1 czerwca 2023 r. Art. 16. [Obowiązki kierującego pojazdem] ... 5. Kierujący pojazdem zaprzęgowym, ROWEREM, wózkiem rowerowym, motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych. ...
Prawda, ale ten zapis to nie żadna nowinka. Nie wiem czy w tej dokładnie postaci, ale istniał już w latach 90-tych (i pewnie wcześniej). Mnie najbardziej do gustu przypadło "...chyba że" na końcu, ratujące w wielu przypadkach.
Doceniam Twoją pracę na tym kanale. Lubię oglądać zarówno testy i relacje. Tematyka jest zróżnicowana a kanał ma swój styl. Na początku byłem sceptyczny a taraz bardzo na TAK. Powodzenia i czekamy na kolejne odcinki. Tak trzymaj.
Generalnie temat na książkę 1. Dobór trasy - może ruchliwa dojazdówka w godzinach szczytu albo droga wojewódzka bez pobocza to nie najlepszy pomysł? albo przynajmniej poprowadzić taki odcinek w stronę "z górki" by w miarę sprawnie ją pokonać? A może są inne drogi boczne albo fajne szutrówki są w okolicy i nie ma co się pchać w pewne miejsca? 2. Dać się zauważyć - wcześniej cię widzą, mają więcej czasu na wymyślenie jak bezpiecznie cię wyprzedzić albo przynajmniej nie trzeba będzie uciekać do rowu przed wyprzedzającym z naprzeciwka, bo ten Cię nie zauważył. Props za jaskrawą koszulkę z odblaskiem - o to chodzi! Bontragery też robią robotę. 3. Nasze własne zachowanie- czepiamy się kierowców, ale takie same odpowiedniki bmw&audi mamy wśród rowerzystów - ignorowanie wszelkich możliwych przepisów, słuchawki, puszczona kiera, jazda po alko, brak kasku, brak oświetlenia nawet nocą. Niektórych sam bym z chęcią w łeb strzelił. No i sam technika wynikająca z doświadczenia - kiedy przyblokować, a kiedy jednak zjechać do krawędzi, kiedy trochę zwolnić, a kiedy przycisnąć. Ogólnie jazda w ruchu miejskim albo na zatłoczonych ścieżkach/ bulwarach to jeszcze inne, osobne zagadnienia.
4. Sprzęt - może lepszym wyborem będzie nieco szersza guma by nie musieć ryzykować życia przy omijaniu najdrobniejszych dziur w jezdni i syfu na poboczu albo po prostu czasem dla spokoju móc zjechać na chodnik? Na co dzień gładkie 35/37c, może średnie nie te, ale redukuje liczbę niebezpiecznych sytuacji dramatycznie. A szosowe na spokojniejsze weekendowe dni i trasy? 5. Średnie czy bezpieczeństwo - najczęściej do tego można to wszystko sprowadzić. A na pojebusów w bmw, audi, suv-ach, taksiarzy i różnych dostawców śmieciowego żarcia nic nie poradzimy. Pewne ryzyko trzeba wliczyć i starać się je minimalizować albo rezygnować z szosy i uciekać na szutry/ do lasów. Ewentualnie jak masz go pro, to zgłaszać szczególne przypadki, 15 punktów i 2k mandatu każdego zmusi choć na chwilę do refleksji.
Bardzo ładnie wszystko streszczone lecz jest to temat rzeka i póki odgórnie państwo nie stanie po stronie rowerzystów to nic się raczej w tym kierunku nie zmieni 🤔
@Ex Trex Jak zginie to już raczej nie spotkam... ale kto mówi, że kask włącza nieśmiertelność? Pierwsze słyszę szczerze mówiąc, proszę link o do tych rzekomych materiałów marketingowych.
@@extrex5374 A to, że w ub. roku i trzy lata temu, przy ok. 25-30 km/h piesi nagle wtargnęli na ścieżkę we mnie i gdyby nie kask, to w pierwszym przypadku urwałoby mi lewe ucho a w drugim, skończyłabym z pękniętą czaszką... (w pierwszym wyszłam ze 'szlifem' całego lewego boku, w drugim z pękniętym stawem łokciowym i uszkodzonymi przyczepami (+ 'szlif'), które leczę do dzisiaj). Kask to podstawa bezpieczeństwa osobistego, gdy jeździsz szybciej, niż spacerowe 10-15 km/h. Filozofujące 'kozaki' jeżdżą bez kasków, do pierwszego poważnego 'dzwona' o bruk/asfalt/latarnię/mur...
@@ewakowal2640 nie ma sensu sie z nim klocic, on ma glowe tylko po to zeby deszcz do srodka nie padal. W takim wypadku kask nie jest potrzebny bo i chronic nie ma po co:) no chyba ze jak juz rozwali glowe to zalozy orzeszek coby ten deszcz jednak do srodka nie lal.
Proszę nie wprowadzać w błąd co do jazdy dwóch rowerzystów obok siebie. Ustawa dopuszcza taka jazdę ale na drogach o małym natężeniu ruchu i w przypadku gdy nadjeżdża pojazd drugi rowerzysta ma obowiązek zjechać i jechać gęsiego. Szacunek za wytrzymałość na trasie!
Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale mam wrażanie, że na drogach jest bezpieczniej niż te 3-4 lata temu. Oczywiście nadal daleko do ideału i zdarzają się dzbany, ale miejmy nadzieje, że będzie cały czas coraz lepiej.
@@Velobird mimo że jeżdzę na ustawki już kilka lat to nic mi się nie stało. Najważniejsza jest koncentracja i przygotowanie na najgorsze. Jak są rejony o znikomym ruchu to wtedy się można zrelaksować. Jak jest natężony ruch to trzeba myśleć. Mijają mnie często na gazetę ale człowiek się już przyzwyczaił. Wszystkich nie zmienisz. Ważne by zachować czujność. Strach jest dobry ale nie panika.
@@Velobird Spacerowicze z pieskami, które biegają po drugiej stronie i niewidoczna smycz w poprzek drogi to u nas norma. Dużego psa wypatrzysz z daleka, ale jakiegoś yorka czy coś zobaczysz jak wystrzelisz z roweru, a piesek niepotrzebnie będzie cierpieć 🤷 Mógłbym napisać elaborat o idiotycznych zachowaniach na ścieżkach.
9 หลายเดือนก่อน
@@Kondord94 na tych najlepszym sposobem jest "głośne" hamowanie w ostatnim momencie (ok, hamulce musisz mieć sprawne i umieć ocenić drogę hamowania z danej prędkości). To działa o wiele lepiej, niż tłumaczenie czegokolwiek. 🙂
Ja właśnie ostatnio wracałem z pracy wieczorową porą i mam ścieżkę rowerową obok parku, jakiś rozkojarzony gość własnie przechodził prze ścieżkę ale zapomniał zabrać ze sobą psa który coś wąchał po drugiej stronie ścieżki, oczywiście smycz ładnie rozciągnięta po całej szerokości drogi, dałem po hamulcach bo na liczniku ok 35km/h, delikwent nie wiedział w którą stronę ma uciekać xd mam nadzieje że coś go ta sytuacja nauczy...
Z praktycznego doświadczenia dodam, że jazda drogą rowerową po lewej stronie ma swoje ryzyka: 1. Zjazd z jezdni na lewo, by jechać DDrem jest manewrem kolizyjnym i zdarzały się wypadki, gdzie rowerzysta sygnalizował zamiar skrętu, z tyłu auto zwalniało a za nim ktoś z mniejszą wyobraźnią wyprzedzał auto i rower skręcający w lewo. 2. Jazda lewą stroną jezdni niesie ryzyko kolizji z autami wyjeżdżającymi z posesji i dróg podporządkowanych, gdyż znajdując się po prawej stronie kierowcy nie jesteśmy w jego polu widzenia. Kierowca ma odruch spojrzenia w lewo na najbliższy mu pas ruchu a my wbijamy się w bok pojazdu. Gdy pojazd z takiej drogi chce skręcić w prawo często wcale nie ma miejsca sprawdzenie prawej strony. Zdziwienie kierowców - bezcenne. Prawa strona jezdni jest zdecydowanie bezpieczniejsza.
Ogolnie wolę jeździć po drogach publicznych jak po ścieżkach rowerowych, bo częściej mi ktoś wyjeżdża z posesji na drogę rowerową jak na drodze publicznej
9 หลายเดือนก่อน
Dokładnie! Do tego dochodzą: - paniusie wyprowadzające pieski i srające je na długiej smyczce przez całą ścieżkę, - biegacze, którym się wydaje, że to bieżnia sportowa... a nie ścieżka rowerowa, - dzieciarnia na rolkach, - albo.. bezdomny wiozący swoje klamoty na wózku, ścieżką rowerową, bo... tak mu łatwiej, niż po płytach na chodniku. Sęk w tym, że przepisy nakazują nam korzystanie ze ścieżki rowerowej, jeśli taka jest wyznaczona, choć.. nie należy jej mylić z traktem pieszo-rowerowym (ten znak, gdzie na jednej połówce masz rower, a na drugiej pieszych) - w tym przypadku korzystanie z tego tworu przez rowerzystę jest opcjonalne i ja korzystam z nich sporadycznie (głównie, gdy np. jezdnia jest fatalnej jakości, do tego wąska i zapakowana zaparkowanymi autami).
Ścieżki rowerowe to największy wrzód kolarstwa obecnie. Powstają obok dróg gdzie do niedawna można było spokojnie jechać ulicą. A nimi nie da się jechać na rowerze szosowym! Kostka brukowa, ciągle zagłębienia, wjazdy, krawężniki, piesi a do tego matki z dziećmi krzyczące że to nie tor wyścigowy. W całej europie kolarze szosowi jeżdżą po ulicach i nikt nie ma z tym problemu, tylko u nas wąsaci Janusze w passatach mają z tym problem. Kolarz jest ciśniętny niezależnie czy jedzie po ulicy czy ścieżce.
Fakt, conjamniej polowa sciezek rowerowych dla rasowej szosy 26mm z 80psi, 35kmh z glową na dół sie zupelnie nie nadaje. Do Europy nie mamy sie niestety co porownywac, np. w Angli co roku na szosie ginie 100 rowerzystow a u nas 200, mimo ze ich jest in 67M a nas 38 oraz w UK jest ok 2.5 razy wiecej aktywnych rowrzystow. Janusze w pasatach - a raczej zwyczjni idioci zaptrzetnmi w telefony to plaga na polskich drogach.
@@bilettrzy2024 To nie stekaj. Drogi też mamy średnie a ludzie muszą nimi jeździć jak mają sportowe auta i raczej nie wjeżdżają na ścieżki rowerowe. Jednak wielcy kolarze amatorzy stoją ponad prawem bo robia trening 😂🤣
17:50 Rowerzyście nie będzie łatwiej wyhamować niż kierowcy samochodu. Nie trzeba tego nawet specjalnie sprawdzać. Droga hamowania samochodu jest znacznie krótsza. Dlatego wszelkie wymuszenia kierowców są tak niebezpieczne. Gdy kierowca zajedzie drogę, wymusi pierwszeństwo, rowerzyście nie tak łatwo wyhamować. Dlatego trzeba szczególnie zadbać o widoczność. Żeby kierowca nie mógł udawać, że nie zauważył.
@@maksymilian2189 Którym pojazdem nigdy nie jechałeś? Samochodem czy rowerem? 🤔 Zahamuj samochodem z 50km/h do zera. A teraz rozpędź się rowerem do 50km/h, jak nie dasz rady na prostej to z lekkiej górki. Rozpocznij hamowanie. Wróć i opowiedz wrażenia. Jeśli którymkolwiek nigdy nie jechałeś to ci odpowiem. Samochodem wyhamujesz bardzo szybko. Jeden z powodów dla którego zrobili ograniczenia w mieście do 50. A jak już zaczniesz podziwiać swoją drogę hamowania z 50 do 0 na rowerze, to wróć i powiedz, jak długi ślad ci się udało uzyskać. No chyba, że jeździsz po chodniku 10km/h, bo też jest taka możliwość, ale to zupełnie inna sprawa. Wtedy nie można porównywać się z samochodami, tylko z pieszymi.
Gratulacje dla Ciebie Patryku za 164 km w super czasie . Noga podaje i jest moc 🌞 Wielki plus dla Ciebie za super koszulkę która jest widoczna na drodze 🌞 oraz oświetlenie . Ja w swoich rowerach mam obowiązkowo lustereczka na kierownicach . Super zdają egzamin . Co do kierowców to masakra . Trzeba być dobrze widocznym na drodze . Kierowca oślepiony pod słońce A w tym samym czasie rowerzysta mało widoczny w cieniu drzew jest potencjalnie zagrożony . Wielu kolarzy przyplacilo to przykrymi konsekwencjami nie mając widocznego ubrania . Moi koledzy z peletonu przyplacilo to kalectwem z własnej winy . Brawo dla Ciebie Patryku za rozsądek i rozwagę . Na takie wypady przydałoby się Tobie małe lustereczko . To nie wstyd 🌞 Dzięki za super film . Trzymajcie się cieplutko i zdrowo . Chicago 🇵🇱🚵♂️🚲🌞
Pozdrawiam piekne Kujawy Srednia powyzej 30km/h 👋 dla mnie niedostepny poziom. U mnie na razie wychodzi jakies 23. Co do bezpieczenstwa i przestrzegania przepisow: - niebieski okragly znak C-13/C-16 wręcz NAKAZUJE kozystanie ze sciezki rowerowej. Bez tego znaku wybor jest dowolny: nie muszę, ale mogę jechac sciezką rowerową. - jazda parami jest możliwa gdy nie przeszkadza to innym użytkownikom drogi. Czyli na drodze malo uczęszczanej.
Gravel czy szosa? Jeżeli Gravel to jaka opona? Ja zacząłem gravelowanie z początkiem czerwca. Regularne jazdy po około 150-200 kilometrów tygodniowo. W 90% po asfalcie. Niestety na oponie 44 typowo na bezdroża. Ciężko się jeździ, ale średnia wykręcam około 24-25 km/h. Nie mam na razie watomierza, wiec nie wiem do czego odnieść ta średnia. Planuje kupić jakieś semislicki max 35 mm. Ciekawi mnie tylko czy to da duża różnice.
Wracałem nie dawno z pracy i w jednej miejscowości jest droga dla rowerów z przejazdami przez ulicę (taki wężyk z dość wątpliwymi krawężnikami), ominąłem to i te 300 metrów przejechałem ulicą, jakiś typ w aucie miał obiekcję na temat mojej jazdy i nawet się zatrzymał żeby sprawdzić czy wdam się w dyskusję 🤨chora ta znieczulica. PS: BSC300 kupione w Trezado 😃 bardzo czuły, wykrywa nawet zmianę ciśnienia w oponach i jest o połowę mniejszy od poprzedniego z którym jeździłem MioCyclo215 😎👌
@@Kondord94 u mnie 13 lat boks, a uwielbiam jeździć na rowerze po wwa i powiem tak często się przydaje ale charakter, 90% przypadków to ludzie mocni w gębie i jak naprawdę dochodzi do konfrontacji to nie ma walecznych , moze 2-3 przypadki na 100 się cos dzieje
1) Co do tego, że my rowerzyści musimy trzymać się tylko ścieżek przyległych wzdłuż naszego kierunku jazdy to .... NIESTETY nie jest to już aktualne. Art. 33 mówi: "Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów, drogi dla PIESZYCH (sic!!!) i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić." - więc jeżeli ścieżka czy nawet ciąg pieszo-jezdny jest dwukierunkowy (a z 80-95% takich jest), to należy nią jechac, nawet jak jest po drugiej stronie drogi! Tak mówi wiele interpretacji wyroków. Przepis nie mówi, po której stronie drogi ma być ścieżka, tylko o kierunku. Co prawda czasem można próbować interpretować "po naszemu" zwłaszcza jak ściezka jest trochę od pobocza i wije się nie zawsze zgodnie z kierunkiem drogi. Ale to ryzyko mandatu. I pisze to z przykrością, bo sam śmigam na szosie. 2) I kolejna sprawa, nie mozna jeździć koło siebie, chyba że na drodze jest minimalny ruch. Trochę to chore, bo jestem zdania, że i tak w czasie wyprzedzania, auto powinno być po prostu NA DRUGIM PASIE! Więc nie widze powodu, by jeden kolarz jechał przy poboczu a drugi na środku pasa. No ale cóż. Generalnie same kłody po szprychy. Co gorsza, im więćej ścieżek, tym gorzej dla jazdy szosowej :( 3) I jeszcze co do 10:26 - to kolejny mit, że na "przejazdach rowerowych" rowerzysta ma pierwszeństwo. Niestety tak nie jest. Ma pierwszeństwo dopiero wtedy, gdy już na nim jest. Jedyny plus takich przejazdów jest taki, ze nie trzeba zsiadać. Ale pierwszeństwa nie mamy. Co prawda w samochodach i tak musza na nas wtedy uważac, ponieważ jak nas trafią na środku ściezki, to oni mają przeąbane. Ale pamietajcie, zdrowie i życie macie jedno. 4) Co do obowiązku jazdy poboczem, to należy zacząć od definicji, bo mam wrażenie, że niektórzy traktują to jako normalny pas ruchu: "pobocze - część drogi usytuowaną PRZY jezdni, która MOŻE być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;" Generalnie w Polsce przpeisy i pseudo ściezki dążą do tego, by wywalić kolarski ruch szosowy z dróg. Szkoda tylko, że na gówniane ciągi pieszo-jezdne. Jest to mega kiepskie. Ale w zasadzie oznacza to, że gravel w Polsce to podstawa, bo po tych pseusdo ściezkach lepiej jechac gravelem niż szosą na 23 mm.
Ja dopiero w tym roku dorosłem do ciuchów fluo. Lepiej wyglądać jak przebieraniec ale żyć. Dodatkowo komplet flar i lusterko w kierownicy. Żeby być lepiej widocznym z boku okleilem folia holograficzna oryginalne logotypy ramy więc bez swiatla wyglądają normalnie a gdy dostaną to się mienią swiatlem. I ostatnio przy robieniu zdjęcia z lampą okazało się że kupiłem opony ze świecącym bokiem 😂 a ogólnie wyznaczając sobie trasy staram się używać mało uczęszczanych dróg a omijać szerokim łukiem krajówki itp.
Możesz jeszcze założyć migającą bombę na kask, obrysówki na łokcie i mieć nad sobą drona z podwieszonym migającym neonem „tu jestem, uważaj”. A i tak podczas każdego wyjazdu przydarzy się przynajmniej jeden dzban, który albo wyprzedzi na gazetę, albo wymusi, albo wyjedzie na czołówkę, albo będzie jednocześnie wyprzedzał i wymijał na wąskiej drodze (to jest nagminne), albo podczas wyprzedzania nagle zauważy że nie ma miejsca na przeciwnym pasie i spróbuje Cię zepchnąć z drogi. Mam tak pomimo jeżdżenia z lampkami czy dzień, czy noc (z przodu Knog Pwr600, z tyłu Varia), białego kasku, rękawiczek z wstawkami fluo, podsiodłówki z odblaskiem, fluo na gorszą pogodę i dodatkowych. odblaskowych pasków na jesienno-wiosenne wieczory. Mam wrażenie, że mózgoczaszka przeciętnego polskiego kierowcy musi być bardzo mocna, inaczej by implodowała. PS. Czasem krajówka jest lepsza od wojewódzkiej czy gminnej, bo ma szerokie, utwardzone pobocze.
Ja też mam kurtki i bluzy fluo pomarańczowe. Żona się ze mnie śmieje że wyglądam jak drogowiec ☺️ Dla mnie jest ważne że nawet w najgorsza szarówke widać mnie doskonale z daleka.
@@Mauryc89 też to słyszę wszędzie ale lepiej wyglądać jak kierownik budowy ale żywy ;D. Jak mijam fluo rowerzystów to widzę jak to działa
9 หลายเดือนก่อน
Uwielbiam te "cytrynowe" ciuchy fluo, albo takie, które przynajmniej mają tego typu wstawki/pasy itd. Nie przepadam za pomarańczowymi, bo wydaje mi się, że wyglądałbym w nich jak drogowiec. 🙂
Światełka ważna rzecz. Kilka razy zdarzyło mi się, że kierowcy z naprzeciwka wyprzedzali na trzeciego co wydaje mi się bardziej niebezpieczną sytuacją. Warto mrugać przednią lampką żeby minimalizować takie sytuacje.
Oni maja to gdzieś. Dla przeciętnego kierowca rowerzysta to taka statyczna, niewiele znacząca przeszkoda, którą się omija w mig (a potem jest zdziwienie, gdy wbija taki w ślepy zakręt na pasie dla ruchu przeciwnego, bo kolarz gonił cztery dychy). A np to, że jednoślad z natury jest niestabilny i byle co go może wytracić z równowagi, to już w ogóle wiedza tajemna, którą posiedli nieliczni.
Ja w niedziele na nowym silexie 400 opony zmienione na tufo speedero 36. Zrobilem 202 km srednia 25.5km/h. Wiatr nie pomagal strasznie krecil. Moze 20 km realnie pomogło 185 asfald 12 szutry i 5 puachu. Uwazasz ze jestem w stanie wykrecic srednia 30 ? Troche za malo zjadlem ale duzo wypilem. W lutym przy wzrocie 182 wazylem 106 kg teraz juz 90 kg i ide na 80 taki cel. Wczesniej rowerem crossowym krecilem srednie 23. Moj ostobisty rekord 370 km se dnia 21.8 . A Celuje w tym roku na 500km na raz
Jeżdżę z radarem od jakiegoś czasu i wpływa on przede wszystkim na komfort jazdy, zwłaszcza podczas wietrznej pogody, gdy samochody słychać bardzo późno. Gdy nic nie jedzie za mną to mogę się w pełni wyluzować i jechać środkiem pasa. Łatwiej jedzie się też w parze na wąskiej drodze, nie trzeba co chwilę odwracać głowy do tyłu (teoretycznie w parze można jechać obok siebie, ale ja tam wolę się schować jak jestem wyprzedzany) Czasami się przydaje też informacja o tym, że trzeba się przytulić do prawej strony, gdy kierowca z tyłu nie zwalnia i agresywnie pcha się na trzeciego. Na szczęście coraz rzadziej mi się to zdarza.
@@Velobird nie, ale na ekranie komputerka widać ikonki samochodów wraz z tym jak się zbliżają. Jak ktoś zbliża się wyraźnie szybko i nie zwalnia pomimo tego, że auta jadą z naprzeciwka to wtedy wolę uciec na bok. Dodatkowo gdy ktoś się zbliża z bardzo dużą prędkością to wtedy pasek wyświetla się na bordowo informując o większym zagrożeniu.
Jak pojazd jedzie z podobną prędkością to ekran pali się na zielono, jak nieznacznie szybciej to na pomarańczowo a jak zap... to na czerwono. Wtedy wiesz że trzeba się przygotować na wariata i najlepiej zjechać maksymalnie do prawej Mam podobne odczucia co kolega napisał. Dodam jeszcze że często wydawało mi się że coś za mną jedzie a było pusto. Z varia komfort jazdy bardzo się zwiększył. Kupiłbym drugi raz. Byle nie tą z kamerą bo to jakieś nieporozumienie ;)
Za żadne pieniądze już nie wyjadę na drogę publiczną na rowerze szosowym. Tęsknię za robieniem 100 km w mniej niż 3 godziny no ale kilka razy miałem sytuację podbramkową a raz mnie koleś wepchnął do rowu, dosłownie. Wolę jeździć po lesie i żyć.
Co do synchronizacji... Mam 840 i też tak miałem podczas jazdy jak chciałem wrzucić trasę. Raz zadziałało, a późniejsze próby wgrania następnej trasy nie skutkowały. Po synchronizacji trasa nie pojawiała się w liczniku. Pomogło ubicie aplikacji Garmin Connect i uruchomienie jej jeszcze raz. Poszło bez problemu po tym. (jabłko)
możesz dokładnie opisać jak wgrać nowy ślad jak dziecku , krok po kroku? Tworzysz ślad w komot, strava, garmin connect? Mi nigdy nie udało się zsynchronizować edge z telefonem a kilka razy byłoby to bardzo przydatne bez konieczności zapisywania aktywności i rozpoczynania kolejnej.
Ja bardzo polecam Pass Pixi. Są to mini znaki drogowe informujące że macie kamerę. Mogą być w formie naklejek lub przyczepiane na magnez. Odkąd to mam to wszyscy mnie omijają jak zarazę😅 a kamery jeszcze się nie dorobiłem.
Ile wytrzymuje Ci kaseta/blat i co ile mniej więcej wychodzi wymiana łańcucha ? Co do bezpieczeństwa to w sumie im szybszy jesteś tym lepiej - mniejsza frustracja kierowców jak muszą zwolnić do ~35 niż do 20 :)
Eee tam. Mam taki odcinek niedaleko domu, gdzie jest ograniczenie do 40, a jednocześnie jeśli nie wieje w pysk, to spokojnie polecisz około czterdziestu. Małpiego rozumu tam dostają: wyprzedzanie przed ślepymi zakrętami to norma. A i już widziałem zdziwienie, gdy się okazało że wyprzedzenie dwóch kolesi ma szosach to nie taka chwila jak przejechanie obok słupka, a tymczasem z zakrętu wyjechało inne auto. Brązowy alarm (dzwona ma szczęście nie było)
Hej, zdaje się, że szukałeś sztycy karbonowej do gravela - dobrze pamiętam? Udało się coś znaleźć? Sam się za taką sztycą rozglądam, stąd pytanie i ew. prośba o podanie modelu : )
Kiedys jezdzilem szosa ale juz dziękuję, patologia na polskich drogach uniemożliwia normalną , bezpieczna jazde , zostal mi juz tylko single speed miejski Po powrocie z uk to jak zdezyc sie z sciana mentalnosc na drodze ... tam kolarzy wszedzie pełno
9 หลายเดือนก่อน
Nagminnie używam gravela (Kross Esker 6.0) w roli szosy, tym bardziej, że mając gravela, MTB i miejski, jakoś nie mam "napędu" do zakupu szosy. Gravel w tej roli świetnie daje radę. Pozdrowienia!
Dziekuje za odpowiedz do mojego pytatlnia z poprzedniego filmu. Garmin nie naorawil problemu z dodabiem nowego kursu w trakcie trania aktuwnisci. Nie mizna dikonac synchronizacji. Jak dla mnie dalej zistaje przy edge 530. Pozdrawiam
Są teoretycznie nawet dwa sposoby jednego nie sprawdzę, bo jest za bardzo skomplikowany a drugi to teoretycznie wystarczy ręcznie zatrzymać aktywność i powinno się zsynchronizować... póki co raz spróbowałem i nie wyszło, ale będę jeszcze próbował ✌️
Co wy z tym problemem znowu? To jest kwestia konkretnego modelu? Edge Explore 2 robi wszystko jak trzeba. Żadnego zatrzymywania aktywności, żadnych przerw w śladzie.
Jadąc na rowerze wolę żeby wyprzedził mnie na podwójnej ciągłej jak nic nie jedzie aniżeli miałby za mną jechać kilometr i się denerwować lub wykonywać manewr wyprzedzania próbując nie najechać na linię ciągłą mijając mnie na cm. Zdrowy rozsądek przede wszystkim. Jeżdżę na rowerze szosowym ale jednocześnie jestem kierowcą robiącym po 30k km rocznie i staram się ułatwiać jazdę zarówno jednym jak i drugim.
ja nie jestem przekonany czy jazda po drogach rowerowych jest bezpieczniejsza, przynajmniej nie dla wszystkich. Dla jazdy rekreacyjnej, z malymi praedkosciami tak. Natomiast przy szybszej jezdzie i przy robieniu dluzszych dystansow juz nie koniecznie. No i syf, szkło zalegające na sciezkach tez jest irytujace
"Jeśli funkcjonariusz policji stwierdzi, że jadąc obok siebie utrudniamy jazdę innym uczestnikom ruchu lub zachowujemy się niebezpiecznie, nałoży mandat karny."
Nigdy jakoś nie miałem strachu, będąc tak przezornym to chyba najlepiej nie wychodzić z domu, na ścieżkach rowerowych jest bardziej niebezpiecznie, bo to pies, to dziecko wyskoczy, albo ktoś bez trzymanki jedzie i w każdej chwili może stracić równowagę, ludzie piesi też nie mają poszanowania dla rowerzystów i zajmują ścieżki rowerowe, jadąc po asfalcie kierowcy muszą trzymać odpowiedni dystans, wyprzedzają jak należy, oczywiście bywały sytuacje gdzie było gorąco, ale to dosłownie garstka takich sytuacji niż tam gdzie zostało opisane powyżej.
Cześć Patryk, ja tak trochę z innej beczki. Mam zegarek Forerunner 245 i czujnik tętna od Garmina. Obecnie zastanawiam się nad nawigacją. Mam dylemat pomiędzy Garmin Edge 530, Igpsport bsc300, a Wahoo element roam v1. Który byś wybrał? Wkrótce ultra na dystansie 220km.
Osobiście przez pryzmat czasu i doświadczenia z licznikami wybrałbym Roama v1 (ten licznik jest bardzo rozbudowany i nigdy mnie nie zawiódł) biorąc pod uwagę, że masz zegarek Garmina to warto skorzystać z ich ekosystemu ✌️ te dwa liczniki są trochę droższe, ale za to mają przeliczanie trasy w przeciwieństwie do IGPSport, no i bezapelacyjnie przeliczanie trasy w Wahoo działa najlepiej ✌️na Garmina póki co mi szkoda nawet słów...
@Velobird mam Edge 830, i jest sposób na synchronizację czyli wgranie kursu bez zakańczania aktywności, na telefonie GPX Exporter, na liczniki GPX Importer, działa, sprawdzone nie raz
Bardzo lubię jazdę na szosie, jednak zawsze mam obawę, jak słyszę szybko jadący samochód, że kiedyś mnie potrąci. Niestety dwójka z moich znajomych zginęła pod kołami ciężarówki na rowerze, w Australii i Holandii. I ostatnio skłaniam się bardziej na zestaw grawel z mniej terenowymi oponami i full do jazdy po lasach.
@@Velobird Pewnie, że nie od roweru, to był bardziej skrót myślowy, że szosą jeździ się głównie po drogach asfaltowych, a gravelem / mtb po bocznych szutrowych ścieżkach czy lasach. W każdym razie uważajcie na siebie.
Moim zdaniem trochę marudzisz na tym filmie. Ciągła linia, zwłaszcza na prostym odcinku, to nie mur. Ja tam się cieszę, gdy kierowcy ją przekraczają i wyprzedzają mnie z dużym zapasem. Sam robię tak samo. Podobnie z wyprzedzaniem na przejściu czy skrzyżowaniu. Ten przepis istnieje głównie dlatego, że jeden pojazd może zasłonić pieszego czy wyjeżdżający pojazd. W przypadku wyprzedzania roweru ten problem po prostu nie występuje.
biala linia to nie mur, ale przejechanie po niej kosztuje mandacik. Natomiast kedy dojdzie do wypadku nie z twojej winy, i tak sad przypisze ci czesciowa wine.
Bzdury. Wjeżdżanie na linię ciągłą podczas wyprzedzania rowerzysty jest dozwolone, ale tylko wtedy, gdy jest to możliwe bezpiecznie i bez ryzyka dla innych uczestników ruchu drogowego. Kierowcy powinni pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności i szanowaniu praw rowerzystów na drodze. 😉👍 Pozdrawiam
@@borysSWD nie ma takiego wyjątku w przepisach z tego cowiem. Teoretycznie jeśli nie zmieścisz się w pasie to musisz się toczyć za dziadkiem jadącym pod górkę 10km/h aż skończy się ciągła. W praktyce prawie nikt tak nie robi, więc przepis jest martwy i nieżyciowy. Raz miałem taką sytuację, że kierowca bardzo nie chciał mnie wyprzedzić na ciągłej i zrobił się za mną dość długi sznurek samochodów. Zatrzymałem się na chwilę na przystanku i ich puściłem.
@@borysSWD nigdy nie wolno przejechac linii ciaglej. Na egzaminie taki blad prowadzi do zakonczenia egzaminu. Podwójna ciągła albo linia ciągła po stronie kierowcy co do zasady zabraniają najeżdżania oraz przejeżdżania przez ten znak. To oznacza, że wyprzedzanie rowerzysty na ciągłej jest dozwolone, o ile zmieścisz się na swoim pasie ruchu i nie najedziesz na linię
Witam, Dzięki za odpowiedzi. Jak widać ten kanał bawi i uczy. Przyznaję się do błędu 😉 Ciekawostka: ChatGPT4 się ze mną zgodził 😅 No ale faktycznie z kodeksu ruchu drogowego wynika, że nie można najechać na linię. Moja wiedza opierała się na logice i wieloletniej obserwacji, co mnie zmyliło. Ile razy nawet w swojej okolicy jechałem za kombajnem, który nie miał jak zjechać na drodze z podwójną ciągłą... Mając do wyboru generowanie wielkiego korku ludzie widać często decydują się na złamanie przepisu. Jeśli chodzi o rowerzystów, to jest to dosyć ryzykowny przepis, bo jadąc na takiej ulicy, jadąc na rowerze pół metra od chodnika (omijając studzienki, dziury etc) narażamy kierowców za nami na: a) korek, b) złamanie przepisu (bo najadą na linię, c) challenge: "ja nie dam rady się zmieścić" pamiętając o kolejnym przepisie, by zachować co najmniej metrowy odstęp od rowerzysty. W każdym razie dzięki za informację, którą trzeba mieć z tyłu głowy. Pozdrawiam 😉
Jak to możliwe że garmin tego nie naprawił... Dla mnie to największy minus tych liczników. Jak masz androida to jest jakaś aplikacja żeby to zrobić, ale to więcej zabawy
Garmin śmiga .. mam nadzieje że tym razem on nie da ciała ... ja od rana to przy k... trenuje głowę ... Piękne widoki ... to pusta szosa i nic więcej nie trzeba bo jak wiadomo wiatr zawsze w plecy wieje kiedy czujesz że musisz z siebie dać wszystko /i jak pisze to 7:17 ... garmin dał ciała/
Jeśli chodzi o oświetlenie, w dzień migające jak najbardziej poprawią naszą widoczność. Ale w nocy niektórzy mają takiej mocy lampki, że działają jak stroboskop i jadących z przeciwka po prostu oślepiają. W nocy powinniśmy mieć lampki z tz. "granicą cienia" o czym mało kto myśli. Często na drogach rowerowych jestem oślepiany do tego stopnia, że dla własnego bezpieczeństwa wręcz się zatrzymuję.
Racja. To samo z motocyklistami jeżdżącymi na długich - niby są lepiej widoczni, ale za to nie sposób ocenić odległości i tempa zbliżania się, a o obserwowaniu tego, co mamy przed własnymi kołami nie raz też można zapomnieć. Na MTB to pół biedy, ale na wąskich oponach byle gałązki czy kamyczki potrafią zaskoczyć i wyprowadzić z równowagi.
Taj jak mówisz zanim nie zakończysz aktywności do Garnka nie załadujesz nic nowego. Teoretycznie jest widżet niby umożliwiający ale mi się nie udało skomunikować z tą apką. Do gpx z zakończoną aktywnością w edytorze txt doklej drugą aktywność i będziesz miał całą wyprawę. Jest to znacząca ułomność garniaków jedna widząc wpadki łachudr to dla mnie osobiście jest to drugorzędna kwestia.
Bardzo mi sie podoba twoje podejscie zdroworozsadkowe...sam staram sie podobnie . Ściezki rowerowe są jakie są ale takie mamy przepisy i dobrze by bylo ich przestrzegać... Wiadomo , wszedzie trzeba mysleć ale jazda po drodze jak obok idzie piekna ścieżka asfaltowa to debilizm i nic nikogo nie tłumaczy w takiej sytuacji...
Bezpieczenstwo zalezy od czlowieka i od tego jakie ma przekonanie w glowie,bo moze byc gosc ktory twierdzi ze ma pecha i ten pech faktycznie go dotyka ;)
Mylisz się też, co do jazdy obok siebie. Możesz tak jechać tylko i wyłącznie, jeśli to nie utrudnia ruchu. Jak widzisz w lusterku (masz lusterko, prawda?) inny rower, motocykl czy samochód, to natychmiast zjeżdżasz „gęsiego”.
Cytuje: 3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
A tak z ciekawości. Poszedłeś zjeść na stację zjeść... Jak w takich sytuacjach zostawiasz rower? Masz jakieś zapięcie czy wbijasz się z nim na stację? Zawsze mam z tym problem, a 3kg łańcuch zaczyna mi ciążyć. XD
@@krisklusek8463 Jeśli mówisz o tym badziewiu marki Abus to powodzenia w zabezpieczeniu roweru. Z nudów w pracy rozwaliliśmy to rękoma. Tym możesz sobie przyczepić kask do roweru.
Jak większą stacja to biorę do środka tylko wcześniej pytam czy mogę wejść. Narazie tylko z jednej stacji na C mnie wywalili. Więc nie zostałem ich klientem Abus sprawdza się na chwilę żeby nikt przypadkowy nie ukradł roweru Dobrym sposobem jest jeszcze mieć rower na widoku i ustawić najcięższe przełożenia. Marne szanse żeby ktoś odjechał
Ja się bardzo bałem jeździć po asfalcie gdzie jest duży ruch. Wszystko się zmieniło gdy kupiłem lusterko i naprawdę polecam jak ktoś jeździ ruchliwymi drogami razem z samochodami. Raz w nocy na trasie 500km żebym nie zwiał w ostatniej chwili dzięki lusterku na pobocze w trawę mało się nie wywracając to TIR by mnie na 100% załatwił. Nie wiem czy senny kierowca czy pod wpływem. Lampkę mam mega mocną. Poza tym czasem i z przodu i z tyłu (dzięki lusterku widzę) zbliżają się tiry a za nimi snur samochodów to sam zjeżdżam z drogi, dając im się wyminąć a reszcie przejechać i pozniej wbijam na pusta drogę. Nie wyobrażam sobie teraz jazdy bez lusterka. No a jak tylko z przodu jadą albo tylko z tyłu a druga strona pusta to nie zjeżdżam bo mają jak wyminąć.
jezeli jest oznakowana znakiem C-13 w twoim kierunku jazdy, to jest obowiazek. Nie gra roli, czy sciezka jest po lewej, czy prawej stronie drogi. Przepis jest prosty, ale malo kto sie interesuje.
@@Bigos12 Widocznie mało się interesujesz, bo przepis jest pokrętny na tyle, że Policja wlepia mandat, a sądy je anulują, choć interpretacja sądów jest różna. th-cam.com/video/ndL_yArNnC8/w-d-xo.html
@@Pedalarz obejzalem ten material. Sąd wskazal na bledne oznakowanie, i to uratowalo rowerzyste. Ta szczegolna sytuacja tylko potwierdzila ogolną regulę: nalezy kozystac z oznakowanej znakim C-13 sciezki rowerowej.
Garmin 840 niema żadnego problemu by przesłać nowy ślad z Garmin Connect podczas włączonej aktywności (jej zapisu) widocznie 540 tej opcji nie posiada.
Nie wiem co wy macie z tymi Garminami. Ja bez problemu ładuje, kończę czy ładuje kolejny kurs w trakcie trwania jednej i tej samej aktywności. Bez różnicy czy to kurs z connecta czy z rwgps.
Jazda szosą NIGDY nie była bezpieczna. Tylko dlaczego Wy tą szosą jedziecie w czarnych ciuchach na czarnych rowerach, jak mijana niedawno przeze mnie rodzinka (abstrahując od tego, że góralami po asfalcie...)? Sam jeżdżę czarnym samochodem, a także czarnym rowerem w czarnych ciuchach, ale... na moich trailach nie spotkasz samochodu (no, może wyrzucone fragmenty samochodu). Czarnych ciuchów na czarnym rowerze w ogóle nie widać podczas intensywnej operacji promieni słonecznych. Niedawno w oddali zobaczyłem coś zielonego, co po przejechaniu kilometra okazało się... facetem ubranym w zieloną kamizelkę i jadącym rowerem. Nie miał świateł, ale TA ZIELEŃ wprost wściekle atakowała oczy. Ludzie szosy, ubierajcie się "oczojebnie", nie naśladujcie ubranych na czarno grawitacyjnych, oni nie muszą być widoczni. Od siebie dodam, że podziwiam odwagę rowerzystów jadących szosą, to prawdziwy hardcore! Na hopkach itp. jest jednak bezpieczniej.
Jazda rowerem, szczególnie w godzinach szczytu, po drogach wojewódzkich/krajowych, moim zdaniem nie ma kompletnie żadnego sensu. Z perspektywy rowerzysty to żaden komfort i poczucie bezpieczeństwa. Ktoś kto jeździ rowerem po takich drogach w godzinach szczytu wykazuje się brakiem wyobraźni i egoizmem. Uważam, że nie może być tak, że 1 rower blokuje kilkadziesiąt aut i zmusza je do wyprzedzania tegoż roweru. Rowerem szosowym powinno się jeździć po ścieżkach rowerowych lub drogach publicznych o małym natężeniu ruchu.
Jazda na rowerach szosą obok siebie to chyba jeden z większych debilizmów. Piszę to zarówno jako kierowca, ale też jako jako rowerzysta. I potem tacy pacjenci jadą dokładnie tak samo ścieżką dla rowerów, zajmując oba pasy, i mają pretensje, że ktoś za szybko jedzie z naprzeciwka.
Jakas aplikacja istnieje ze sciezkami asfaltowymi ? Mam gravel ale dopiero kilka dni jednak podziurach nieprzyjemnie sie jezdzi za to asfalt jest fajny 😊
No właśnie ja też to zauważyłem, że lepiej jechać na buc środkiem drogi bo aby wyprzedzić będzie musiał mieć jegomość wolny cały pas z przeciwka więc wyprzedzi mniej bardziuej pasem drugim, a jak człowiek chce dobrze i jedzie boczkiem to się wpier.... na grubość lakieru
Może i tak można, ale ja tam jestem zdania, że nie ma się po co tak szarpać. Te 70-80 km w +- 4h w zupełności wystarczy na raz przy dwóch jazdach w tygodniu, i te 50/55/60 km na raz przy 3 jazdach rowerem na tydzień.
@Ex Trex ja tam wole mniej a częściej, np. 3 (lub 4 jak się da) razy w pojechać tygodniu po 45/50 km niż na raz 150 km, a potem drugi raz w tygodniu ledwo 30/40 km, bo już by się nie chciało mi więcej. A trzeciej jazdy już by nie było w tym samym tygodniu, bo by nie było chęci na to z mojej strony już. Poza tym autor filmu (chyba) wciąż nie ma dzieci, więc to też inaczej (więcej czasu dla siebie, więcej energii) ;) PS. Zielony F16 z mojego miasta pochodzi, w sensie, że tu mieszka (tj .Gniezno) ;)
@@florentyna2372 przy dzieciach się nie da jak ci luba wymyśla milion rzeczy do roboty. te 80 km to jakieś 3.5-4h dla mnie (szarpać się nie będę - nie należę do tych co mają średnią blisko 30 km/h). Wracam z roboty - 14.15. Obiad zaś. to wypad na rower minimum o 15.00/15.30. Powrót to jakaś 19.00/19.30. U mnie takie coś nie przejdzie 3 razy w tygodniu. Nawet w niedzielę nie bardzo mogę tych 150 km zrobić, bo to dla mnie jakieś 5-6h w najlepszym przypadku (plus przerwy - więc jak już to robi się bliżej 7/7.5h). Dlatego ja robię tak jak napisałem wyżej. Czas codzienny popołudniowy trzeba dzielić na kilka aspektów życia ;)
Czy jazda po szosie jest bezpieczna? Fakty i statystyka jednozanicznie mowią, ze niestety ale w Polsce nie jest. Co roku ginie u nas ok 200 rowerzystow, a wyapadkow jest ok 4 tysiecy. Wypadki w terenie zabudowanym koncza sie zgonem w 1 na 30 przypadkow a poza terenem zabudowanym w 1 na 5 wypadkow.
Wyprzedzanie roweru z dużym dystansem jest standardem najlepiej upowszechnionym w Hiszpanii. Ważną zasadą w wielu krajach jest też to, że rowerzysta jest ważniejszy od ciągłych linii i jeśli bezpieczny dystans wymaga ich przekroczenia w trakcie wyprzedzania, należy to robić.
@@Velobird powiem ci że dla mnie jest to nowe doświadczenie jesli chodzi o takie przebiegi. Jeszcze tyle nie miałem okazji przejechać. Ogólnie ciekawe doświadczenie :)
Czy jest bezpiecznie? A jeśli nie, to czyja to jest wina i czy na pewno tylko kierowców? Po tym co dziś widziałem kapitulujuję. Typ z nogą gipsie na elektryku, jedna normalnie na pedale, druga przełożone przez ramę i jedzie, ale to jest nic! Puszczona kierownica, bo akurat na telefonie było coś ciekawego do zrobienia, oczywiście kasku brak, a wszystko na drodze publicznej. Gdybym nie widział, to bym nie uwierzył. I ktoś mówi, że sebixy w rozlatujących się betach nie mają wyobraźni...
I druga "ciekawa" sytaucja z dziś, człowiek idzie chodznikiem, a obok niego jezdnią jedzie kolega i gadają. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby ten na rowerze nie jechał pod prąd. I tego typu kwiatki z dzisiaj nie są wyjątkiem, nie zdarzają się nawet czasem, a widuję je regularnie. Poruszenie tematu bardzo ważne, ale zamiast narzekać na kierowców, to zacznijmy od siebie, bo to co niektórzy odpierdalają na rowerze to jest niepojęte.
@@MarcinKm - Dlatego rower szosowy w miescie powinien miec obowiazkowo dobry dzwonek. Kiedy ktos blokuje sciezkę rowerowa, to najlepiej uzyc dzwonka. I to juz z duzej odleglosci, zeby mial czas na usuniecie się.
@@Bigos12 To nie była żadna ścieżka rowerowa z chodnikiem obok, a zwykła droga w pewnej podmiejskiej miejscowości, gdzie normalnie mieszkają ludzie (żadne zadupie na końcu świata bez samochodów) i regularnie ruch na tej ulicy ma miejsce... My tutaj o dzwonkach, odblaskach i innych pierdołach, a na najbardziej podstawowym poziomie co chwila widzę taką rażącą patolę ze strony innych rowerzystów, że ręce i nogi opadają. A ścieżki i miejsca zbiorwej rekreacji, szczególnie w weekendy, to osobne uniwersum samo w sobie.
Jeżdżę gravelem głównie na asfaltach, ścieżkach rowerowych i po mieście. Mam Contact speedy 42mm, założyłem w tym tygodniu GP5000 32mm. Średnia rzeczywiście 2-3km więcej jeżdżąc w okolicach 20-25 km/h bez napinki. Znaczna różnica pojawia się przy wyższych prędkościach i łatwiej 30+ utrzymać. Jako że nie czułem ogromnych różnic (przy moim stylu jazdy), zostałem przy oponach większych. Gdyby zależało mi tylko na prędkości, zdecydowanie brałbym opony szosowe.
Jak zwykle nagminne łamanie przepisów przez kierowców małych aut. Najbardziej agresywna grupa której nic nie pasuje i każdy inny uczestnik ruchu to zło
Kurde nie wiem ja staram sie srednio wcinac 300kcal / 1h jazdy a i tak mnie czesto odetnie przy 120+ km. Nie wiem czy to kwestia braku doswiadczenia, zbyt duzego tempa bo chyba więcej zrec nie powinienem 😂
Nie masz racji co do braku obowiązku jazdy poboczem. Artykuł 16, punkt 5 Prawa o ruchu drogowym mówi wyraźnie:
Dziennik Ustaw Dz.U.2023.1047 t.j. Akt obowiązujący Wersja od: 1 czerwca 2023 r.
Art. 16. [Obowiązki kierującego pojazdem]
...
5.
Kierujący pojazdem zaprzęgowym, ROWEREM, wózkiem rowerowym, motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych.
...
Dzięki za zwrócenie na to uwagi ✌️przypinam komentarz aby inni wiedzieli 👌
Problem jest taki, że to nie jest pobocze tylko pas awaryjny. Po pasie awaryjnym nie można jechać. :)
Prawda, ale ten zapis to nie żadna nowinka. Nie wiem czy w tej dokładnie postaci, ale istniał już w latach 90-tych (i pewnie wcześniej). Mnie najbardziej do gustu przypadło "...chyba że" na końcu, ratujące w wielu przypadkach.
Zdarzają mi się sytuacje gdzie szanowne panie wyprzedzają przed skrzyżowaniem i skręcają w prawo, zajeżdżając mi tym samym drogę
@@xjMario123 Problem jest taki, że trzeba jeszcze wiedzieć na jakich drogach występują pasy awaryjne (postoju) a na jakich ich nie ma.
Doceniam Twoją pracę na tym kanale. Lubię oglądać zarówno testy i relacje. Tematyka jest zróżnicowana a kanał ma swój styl. Na początku byłem sceptyczny a taraz bardzo na TAK. Powodzenia i czekamy na kolejne odcinki. Tak trzymaj.
Generalnie temat na książkę
1. Dobór trasy - może ruchliwa dojazdówka w godzinach szczytu albo droga wojewódzka bez pobocza to nie najlepszy pomysł? albo przynajmniej poprowadzić taki odcinek w stronę "z górki" by w miarę sprawnie ją pokonać? A może są inne drogi boczne albo fajne szutrówki są w okolicy i nie ma co się pchać w pewne miejsca?
2. Dać się zauważyć - wcześniej cię widzą, mają więcej czasu na wymyślenie jak bezpiecznie cię wyprzedzić albo przynajmniej nie trzeba będzie uciekać do rowu przed wyprzedzającym z naprzeciwka, bo ten Cię nie zauważył. Props za jaskrawą koszulkę z odblaskiem - o to chodzi! Bontragery też robią robotę.
3. Nasze własne zachowanie- czepiamy się kierowców, ale takie same odpowiedniki bmw&audi mamy wśród rowerzystów - ignorowanie wszelkich możliwych przepisów, słuchawki, puszczona kiera, jazda po alko, brak kasku, brak oświetlenia nawet nocą. Niektórych sam bym z chęcią w łeb strzelił. No i sam technika wynikająca z doświadczenia - kiedy przyblokować, a kiedy jednak zjechać do krawędzi, kiedy trochę zwolnić, a kiedy przycisnąć. Ogólnie jazda w ruchu miejskim albo na zatłoczonych ścieżkach/ bulwarach to jeszcze inne, osobne zagadnienia.
4. Sprzęt - może lepszym wyborem będzie nieco szersza guma by nie musieć ryzykować życia przy omijaniu najdrobniejszych dziur w jezdni i syfu na poboczu albo po prostu czasem dla spokoju móc zjechać na chodnik? Na co dzień gładkie 35/37c, może średnie nie te, ale redukuje liczbę niebezpiecznych sytuacji dramatycznie. A szosowe na spokojniejsze weekendowe dni i trasy?
5. Średnie czy bezpieczeństwo - najczęściej do tego można to wszystko sprowadzić.
A na pojebusów w bmw, audi, suv-ach, taksiarzy i różnych dostawców śmieciowego żarcia nic nie poradzimy. Pewne ryzyko trzeba wliczyć i starać się je minimalizować albo rezygnować z szosy i uciekać na szutry/ do lasów. Ewentualnie jak masz go pro, to zgłaszać szczególne przypadki, 15 punktów i 2k mandatu każdego zmusi choć na chwilę do refleksji.
Bardzo ładnie wszystko streszczone lecz jest to temat rzeka i póki odgórnie państwo nie stanie po stronie rowerzystów to nic się raczej w tym kierunku nie zmieni 🤔
@Ex Trex ty tak serio? xD
@Ex Trex Jak zginie to już raczej nie spotkam... ale kto mówi, że kask włącza nieśmiertelność? Pierwsze słyszę szczerze mówiąc, proszę link o do tych rzekomych materiałów marketingowych.
@@extrex5374 A to, że w ub. roku i trzy lata temu, przy ok. 25-30 km/h piesi nagle wtargnęli na ścieżkę we mnie i gdyby nie kask, to w pierwszym przypadku urwałoby mi lewe ucho a w drugim, skończyłabym z pękniętą czaszką... (w pierwszym wyszłam ze 'szlifem' całego lewego boku, w drugim z pękniętym stawem łokciowym i uszkodzonymi przyczepami (+ 'szlif'), które leczę do dzisiaj). Kask to podstawa bezpieczeństwa osobistego, gdy jeździsz szybciej, niż spacerowe 10-15 km/h. Filozofujące 'kozaki' jeżdżą bez kasków, do pierwszego poważnego 'dzwona' o bruk/asfalt/latarnię/mur...
@@ewakowal2640 nie ma sensu sie z nim klocic, on ma glowe tylko po to zeby deszcz do srodka nie padal. W takim wypadku kask nie jest potrzebny bo i chronic nie ma po co:) no chyba ze jak juz rozwali glowe to zalozy orzeszek coby ten deszcz jednak do srodka nie lal.
Proszę nie wprowadzać w błąd co do jazdy dwóch rowerzystów obok siebie. Ustawa dopuszcza taka jazdę ale na drogach o małym natężeniu ruchu i w przypadku gdy nadjeżdża pojazd drugi rowerzysta ma obowiązek zjechać i jechać gęsiego.
Szacunek za wytrzymałość na trasie!
W tym przypadku nie wprowadzam w błąd, bo mówiłem w filmie, że można na mało ruchliwej drodze 🤔 muszę jeszcze raz sprawdzić czy tego nie wycięło 😒
Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale mam wrażanie, że na drogach jest bezpieczniej niż te 3-4 lata temu. Oczywiście nadal daleko do ideału i zdarzają się dzbany, ale miejmy nadzieje, że będzie cały czas coraz lepiej.
Ja dużej różnicy nie zauważyłem choć tak na prawdę od 4 lat jeżdżę z oświetleniem za dnia 🤔
Bezpieczniej jest na hopkach i trailach enduro/DH, szosa to czysty hardcore. Tak było, tak jest i tak będzie.
@@Velobird mimo że jeżdzę na ustawki już kilka lat to nic mi się nie stało. Najważniejsza jest koncentracja i przygotowanie na najgorsze. Jak są rejony o znikomym ruchu to wtedy się można zrelaksować. Jak jest natężony ruch to trzeba myśleć. Mijają mnie często na gazetę ale człowiek się już przyzwyczaił. Wszystkich nie zmienisz. Ważne by zachować czujność. Strach jest dobry ale nie panika.
Zdecydowanie!
Najwiecej niebezpiecznych sytuacji miałem na „ścieżkach rowerowych” czyli tych szerokich chodnikach z częścią wydzieloną dla rowerów.
To ja mam tak samo, dlatego wolę omijać ścieżki rowerowe... choć nie ma wyjścia to nimi pojadę 😒
@@Velobird Spacerowicze z pieskami, które biegają po drugiej stronie i niewidoczna smycz w poprzek drogi to u nas norma. Dużego psa wypatrzysz z daleka, ale jakiegoś yorka czy coś zobaczysz jak wystrzelisz z roweru, a piesek niepotrzebnie będzie cierpieć 🤷 Mógłbym napisać elaborat o idiotycznych zachowaniach na ścieżkach.
@@Kondord94 na tych najlepszym sposobem jest "głośne" hamowanie w ostatnim momencie (ok, hamulce musisz mieć sprawne i umieć ocenić drogę hamowania z danej prędkości). To działa o wiele lepiej, niż tłumaczenie czegokolwiek. 🙂
Ja właśnie ostatnio wracałem z pracy wieczorową porą i mam ścieżkę rowerową obok parku, jakiś rozkojarzony gość własnie przechodził prze ścieżkę ale zapomniał zabrać ze sobą psa który coś wąchał po drugiej stronie ścieżki, oczywiście smycz ładnie rozciągnięta po całej szerokości drogi, dałem po hamulcach bo na liczniku ok 35km/h, delikwent nie wiedział w którą stronę ma uciekać xd mam nadzieje że coś go ta sytuacja nauczy...
W takim wypadku najlepiej używać dzwonka;), który jest obowiązkowym wyposażeniem roweru. Jednak takiego cudu techniki większość nie posiada(w tym ja).
Z praktycznego doświadczenia dodam, że jazda drogą rowerową po lewej stronie ma swoje ryzyka:
1. Zjazd z jezdni na lewo, by jechać DDrem jest manewrem kolizyjnym i zdarzały się wypadki, gdzie rowerzysta sygnalizował zamiar skrętu, z tyłu auto zwalniało a za nim ktoś z mniejszą wyobraźnią wyprzedzał auto i rower skręcający w lewo.
2. Jazda lewą stroną jezdni niesie ryzyko kolizji z autami wyjeżdżającymi z posesji i dróg podporządkowanych, gdyż znajdując się po prawej stronie kierowcy nie jesteśmy w jego polu widzenia. Kierowca ma odruch spojrzenia w lewo na najbliższy mu pas ruchu a my wbijamy się w bok pojazdu. Gdy pojazd z takiej drogi chce skręcić w prawo często wcale nie ma miejsca sprawdzenie prawej strony. Zdziwienie kierowców - bezcenne. Prawa strona jezdni jest zdecydowanie bezpieczniejsza.
Ogolnie wolę jeździć po drogach publicznych jak po ścieżkach rowerowych, bo częściej mi ktoś wyjeżdża z posesji na drogę rowerową jak na drodze publicznej
Dokładnie! Do tego dochodzą:
- paniusie wyprowadzające pieski i srające je na długiej smyczce przez całą ścieżkę,
- biegacze, którym się wydaje, że to bieżnia sportowa... a nie ścieżka rowerowa,
- dzieciarnia na rolkach,
- albo.. bezdomny wiozący swoje klamoty na wózku, ścieżką rowerową, bo... tak mu łatwiej, niż po płytach na chodniku.
Sęk w tym, że przepisy nakazują nam korzystanie ze ścieżki rowerowej, jeśli taka jest wyznaczona, choć.. nie należy jej mylić z traktem pieszo-rowerowym (ten znak, gdzie na jednej połówce masz rower, a na drugiej pieszych) - w tym przypadku korzystanie z tego tworu przez rowerzystę jest opcjonalne i ja korzystam z nich sporadycznie (głównie, gdy np. jezdnia jest fatalnej jakości, do tego wąska i zapakowana zaparkowanymi autami).
Witam , Ciekawe porównanie by było który twój rower jest szybszy . Fajnie by było zrobić takie porównanie przy 200 watach i np przy 300 w . Pozdrawiam
Chyba będę musiał to sprawdzić 😉
Ścieżki rowerowe to największy wrzód kolarstwa obecnie. Powstają obok dróg gdzie do niedawna można było spokojnie jechać ulicą. A nimi nie da się jechać na rowerze szosowym! Kostka brukowa, ciągle zagłębienia, wjazdy, krawężniki, piesi a do tego matki z dziećmi krzyczące że to nie tor wyścigowy. W całej europie kolarze szosowi jeżdżą po ulicach i nikt nie ma z tym problemu, tylko u nas wąsaci Janusze w passatach mają z tym problem. Kolarz jest ciśniętny niezależnie czy jedzie po ulicy czy ścieżce.
Fakt, conjamniej polowa sciezek rowerowych dla rasowej szosy 26mm z 80psi, 35kmh z glową na dół sie zupelnie nie nadaje. Do Europy nie mamy sie niestety co porownywac, np. w Angli co roku na szosie ginie 100 rowerzystow a u nas 200, mimo ze ich jest in 67M a nas 38 oraz w UK jest ok 2.5 razy wiecej aktywnych rowrzystow. Janusze w pasatach - a raczej zwyczjni idioci zaptrzetnmi w telefony to plaga na polskich drogach.
W dupę wsadź se rower a nie po drodze. Zapitalaj ścieżka albo w papę odrazu
Skoro Ci tak źle to możesz się wyprowadzić na zachód.
@@andyczarny1 Taaaa... Wyprowadzę się na zachód bo mamy dziadowskie ścieżki rowerowe. Brawo mistrzu.
@@bilettrzy2024 To nie stekaj. Drogi też mamy średnie a ludzie muszą nimi jeździć jak mają sportowe auta i raczej nie wjeżdżają na ścieżki rowerowe. Jednak wielcy kolarze amatorzy stoją ponad prawem bo robia trening 😂🤣
17:50
Rowerzyście nie będzie łatwiej wyhamować niż kierowcy samochodu.
Nie trzeba tego nawet specjalnie sprawdzać. Droga hamowania samochodu jest znacznie krótsza.
Dlatego wszelkie wymuszenia kierowców są tak niebezpieczne.
Gdy kierowca zajedzie drogę, wymusi pierwszeństwo, rowerzyście nie tak łatwo wyhamować.
Dlatego trzeba szczególnie zadbać o widoczność. Żeby kierowca nie mógł udawać, że nie zauważył.
Bardzo słuszna uwaga 👌
Co za bzdura, chyba ze będziesz nogami hamował
@@maksymilian2189
Którym pojazdem nigdy nie jechałeś? Samochodem czy rowerem? 🤔
Zahamuj samochodem z 50km/h do zera.
A teraz rozpędź się rowerem do 50km/h, jak nie dasz rady na prostej to z lekkiej górki. Rozpocznij hamowanie. Wróć i opowiedz wrażenia.
Jeśli którymkolwiek nigdy nie jechałeś to ci odpowiem. Samochodem wyhamujesz bardzo szybko. Jeden z powodów dla którego zrobili ograniczenia w mieście do 50. A jak już zaczniesz podziwiać swoją drogę hamowania z 50 do 0 na rowerze, to wróć i powiedz, jak długi ślad ci się udało uzyskać.
No chyba, że jeździsz po chodniku 10km/h, bo też jest taka możliwość, ale to zupełnie inna sprawa. Wtedy nie można porównywać się z samochodami, tylko z pieszymi.
Gratulacje dla Ciebie Patryku za 164 km w super czasie . Noga podaje i jest moc 🌞 Wielki plus dla Ciebie za super koszulkę która jest widoczna na drodze 🌞 oraz oświetlenie . Ja w swoich rowerach mam obowiązkowo lustereczka na kierownicach . Super zdają egzamin . Co do kierowców to masakra . Trzeba być dobrze widocznym na drodze . Kierowca oślepiony pod słońce A w tym samym czasie rowerzysta mało widoczny w cieniu drzew jest potencjalnie zagrożony . Wielu kolarzy przyplacilo to przykrymi konsekwencjami nie mając widocznego ubrania . Moi koledzy z peletonu przyplacilo to kalectwem z własnej winy . Brawo dla Ciebie Patryku za rozsądek i rozwagę . Na takie wypady przydałoby się Tobie małe lustereczko . To nie wstyd 🌞 Dzięki za super film . Trzymajcie się cieplutko i zdrowo . Chicago 🇵🇱🚵♂️🚲🌞
Pozdrawiam piekne Kujawy Srednia powyzej 30km/h 👋 dla mnie niedostepny poziom. U mnie na razie wychodzi jakies 23.
Co do bezpieczenstwa i przestrzegania przepisow:
- niebieski okragly znak C-13/C-16 wręcz NAKAZUJE kozystanie ze sciezki rowerowej. Bez tego znaku wybor jest dowolny: nie muszę, ale mogę jechac sciezką rowerową.
- jazda parami jest możliwa gdy nie przeszkadza to innym użytkownikom drogi. Czyli na drodze malo uczęszczanej.
Gravel czy szosa? Jeżeli Gravel to jaka opona? Ja zacząłem gravelowanie z początkiem czerwca. Regularne jazdy po około 150-200 kilometrów tygodniowo. W 90% po asfalcie. Niestety na oponie 44 typowo na bezdroża. Ciężko się jeździ, ale średnia wykręcam około 24-25 km/h. Nie mam na razie watomierza, wiec nie wiem do czego odnieść ta średnia. Planuje kupić jakieś semislicki max 35 mm. Ciekawi mnie tylko czy to da duża różnice.
Wracałem nie dawno z pracy i w jednej miejscowości jest droga dla rowerów z przejazdami przez ulicę (taki wężyk z dość wątpliwymi krawężnikami), ominąłem to i te 300 metrów przejechałem ulicą, jakiś typ w aucie miał obiekcję na temat mojej jazdy i nawet się zatrzymał żeby sprawdzić czy wdam się w dyskusję 🤨chora ta znieczulica.
PS: BSC300 kupione w Trezado 😃 bardzo czuły, wykrywa nawet zmianę ciśnienia w oponach i jest o połowę mniejszy od poprzedniego z którym jeździłem MioCyclo215
😎👌
Dlatego najlepiej dzielić czas pomiędzy treningi kolarskie i sztuk walki
@@Kondord94 u mnie 13 lat boks, a uwielbiam jeździć na rowerze po wwa i powiem tak często się przydaje ale charakter, 90% przypadków to ludzie mocni w gębie i jak naprawdę dochodzi do konfrontacji to nie ma walecznych , moze 2-3 przypadki na 100 się cos dzieje
fajnie oglądac jak ktos robi tyle km.
jeżdżę gravelem i nienawidzę jazdy po drogach publicznych. Kretynów nie brakuje w samochodach
1) Co do tego, że my rowerzyści musimy trzymać się tylko ścieżek przyległych wzdłuż naszego kierunku jazdy to .... NIESTETY nie jest to już aktualne. Art. 33 mówi:
"Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów, drogi dla PIESZYCH (sic!!!) i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić."
- więc jeżeli ścieżka czy nawet ciąg pieszo-jezdny jest dwukierunkowy (a z 80-95% takich jest), to należy nią jechac, nawet jak jest po drugiej stronie drogi! Tak mówi wiele interpretacji wyroków. Przepis nie mówi, po której stronie drogi ma być ścieżka, tylko o kierunku. Co prawda czasem można próbować interpretować "po naszemu" zwłaszcza jak ściezka jest trochę od pobocza i wije się nie zawsze zgodnie z kierunkiem drogi. Ale to ryzyko mandatu.
I pisze to z przykrością, bo sam śmigam na szosie.
2) I kolejna sprawa, nie mozna jeździć koło siebie, chyba że na drodze jest minimalny ruch.
Trochę to chore, bo jestem zdania, że i tak w czasie wyprzedzania, auto powinno być po prostu NA DRUGIM PASIE!
Więc nie widze powodu, by jeden kolarz jechał przy poboczu a drugi na środku pasa. No ale cóż.
Generalnie same kłody po szprychy.
Co gorsza, im więćej ścieżek, tym gorzej dla jazdy szosowej :(
3) I jeszcze co do 10:26 - to kolejny mit, że na "przejazdach rowerowych" rowerzysta ma pierwszeństwo. Niestety tak nie jest. Ma pierwszeństwo dopiero wtedy, gdy już na nim jest. Jedyny plus takich przejazdów jest taki, ze nie trzeba zsiadać. Ale pierwszeństwa nie mamy. Co prawda w samochodach i tak musza na nas wtedy uważac, ponieważ jak nas trafią na środku ściezki, to oni mają przeąbane.
Ale pamietajcie, zdrowie i życie macie jedno.
4) Co do obowiązku jazdy poboczem, to należy zacząć od definicji, bo mam wrażenie, że niektórzy traktują to jako normalny pas ruchu:
"pobocze - część drogi usytuowaną PRZY jezdni, która MOŻE być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;"
Generalnie w Polsce przpeisy i pseudo ściezki dążą do tego, by wywalić kolarski ruch szosowy z dróg. Szkoda tylko, że na gówniane ciągi pieszo-jezdne. Jest to mega kiepskie. Ale w zasadzie oznacza to, że gravel w Polsce to podstawa, bo po tych pseusdo ściezkach lepiej jechac gravelem niż szosą na 23 mm.
Ja dopiero w tym roku dorosłem do ciuchów fluo. Lepiej wyglądać jak przebieraniec ale żyć. Dodatkowo komplet flar i lusterko w kierownicy. Żeby być lepiej widocznym z boku okleilem folia holograficzna oryginalne logotypy ramy więc bez swiatla wyglądają normalnie a gdy dostaną to się mienią swiatlem. I ostatnio przy robieniu zdjęcia z lampą okazało się że kupiłem opony ze świecącym bokiem 😂 a ogólnie wyznaczając sobie trasy staram się używać mało uczęszczanych dróg a omijać szerokim łukiem krajówki itp.
Możesz jeszcze założyć migającą bombę na kask, obrysówki na łokcie i mieć nad sobą drona z podwieszonym migającym neonem „tu jestem, uważaj”. A i tak podczas każdego wyjazdu przydarzy się przynajmniej jeden dzban, który albo wyprzedzi na gazetę, albo wymusi, albo wyjedzie na czołówkę, albo będzie jednocześnie wyprzedzał i wymijał na wąskiej drodze (to jest nagminne), albo podczas wyprzedzania nagle zauważy że nie ma miejsca na przeciwnym pasie i spróbuje Cię zepchnąć z drogi. Mam tak pomimo jeżdżenia z lampkami czy dzień, czy noc (z przodu Knog Pwr600, z tyłu Varia), białego kasku, rękawiczek z wstawkami fluo, podsiodłówki z odblaskiem, fluo na gorszą pogodę i dodatkowych. odblaskowych pasków na jesienno-wiosenne wieczory.
Mam wrażenie, że mózgoczaszka przeciętnego polskiego kierowcy musi być bardzo mocna, inaczej by implodowała.
PS. Czasem krajówka jest lepsza od wojewódzkiej czy gminnej, bo ma szerokie, utwardzone pobocze.
Ja też mam kurtki i bluzy fluo pomarańczowe. Żona się ze mnie śmieje że wyglądam jak drogowiec ☺️ Dla mnie jest ważne że nawet w najgorsza szarówke widać mnie doskonale z daleka.
@@Mauryc89 też to słyszę wszędzie ale lepiej wyglądać jak kierownik budowy ale żywy ;D. Jak mijam fluo rowerzystów to widzę jak to działa
Uwielbiam te "cytrynowe" ciuchy fluo, albo takie, które przynajmniej mają tego typu wstawki/pasy itd. Nie przepadam za pomarańczowymi, bo wydaje mi się, że wyglądałbym w nich jak drogowiec. 🙂
Światełka ważna rzecz. Kilka razy zdarzyło mi się, że kierowcy z naprzeciwka wyprzedzali na trzeciego co wydaje mi się bardziej niebezpieczną sytuacją. Warto mrugać przednią lampką żeby minimalizować takie sytuacje.
Oni maja to gdzieś. Dla przeciętnego kierowca rowerzysta to taka statyczna, niewiele znacząca przeszkoda, którą się omija w mig (a potem jest zdziwienie, gdy wbija taki w ślepy zakręt na pasie dla ruchu przeciwnego, bo kolarz gonił cztery dychy). A np to, że jednoślad z natury jest niestabilny i byle co go może wytracić z równowagi, to już w ogóle wiedza tajemna, którą posiedli nieliczni.
Ja w niedziele na nowym silexie 400 opony zmienione na tufo speedero 36. Zrobilem 202 km srednia 25.5km/h. Wiatr nie pomagal strasznie krecil. Moze 20 km realnie pomogło 185 asfald 12 szutry i 5 puachu. Uwazasz ze jestem w stanie wykrecic srednia 30 ? Troche za malo zjadlem ale duzo wypilem. W lutym przy wzrocie 182 wazylem 106 kg teraz juz 90 kg i ide na 80 taki cel. Wczesniej rowerem crossowym krecilem srednie 23. Moj ostobisty rekord 370 km se dnia 21.8 . A Celuje w tym roku na 500km na raz
Powodzenia
Jeżdżę z radarem od jakiegoś czasu i wpływa on przede wszystkim na komfort jazdy, zwłaszcza podczas wietrznej pogody, gdy samochody słychać bardzo późno.
Gdy nic nie jedzie za mną to mogę się w pełni wyluzować i jechać środkiem pasa.
Łatwiej jedzie się też w parze na wąskiej drodze, nie trzeba co chwilę odwracać głowy do tyłu (teoretycznie w parze można jechać obok siebie, ale ja tam wolę się schować jak jestem wyprzedzany)
Czasami się przydaje też informacja o tym, że trzeba się przytulić do prawej strony, gdy kierowca z tyłu nie zwalnia i agresywnie pcha się na trzeciego. Na szczęście coraz rzadziej mi się to zdarza.
Jest taka informacja w radarze, aby zjechać na bok i że istnieje ryzyko niebezpiecznego przejazdu auta🤔
@@Velobird nie, ale na ekranie komputerka widać ikonki samochodów wraz z tym jak się zbliżają. Jak ktoś zbliża się wyraźnie szybko i nie zwalnia pomimo tego, że auta jadą z naprzeciwka to wtedy wolę uciec na bok.
Dodatkowo gdy ktoś się zbliża z bardzo dużą prędkością to wtedy pasek wyświetla się na bordowo informując o większym zagrożeniu.
Jak pojazd jedzie z podobną prędkością to ekran pali się na zielono, jak nieznacznie szybciej to na pomarańczowo a jak zap... to na czerwono. Wtedy wiesz że trzeba się przygotować na wariata i najlepiej zjechać maksymalnie do prawej
Mam podobne odczucia co kolega napisał. Dodam jeszcze że często wydawało mi się że coś za mną jedzie a było pusto. Z varia komfort jazdy bardzo się zwiększył. Kupiłbym drugi raz. Byle nie tą z kamerą bo to jakieś nieporozumienie ;)
Fajny odcinek, porównanie tych dwoch rowerków moze byc ciekawe 👍 wozisz jakis zestaw naprawczy albo pompkę bo nie widziałem🤔
Za żadne pieniądze już nie wyjadę na drogę publiczną na rowerze szosowym. Tęsknię za robieniem 100 km w mniej niż 3 godziny no ale kilka razy miałem sytuację podbramkową a raz mnie koleś wepchnął do rowu, dosłownie. Wolę jeździć po lesie i żyć.
No jak miałeś takie przykre doświadczenia to się nie dziwię 😒
Co do synchronizacji... Mam 840 i też tak miałem podczas jazdy jak chciałem wrzucić trasę. Raz zadziałało, a późniejsze próby wgrania następnej trasy nie skutkowały. Po synchronizacji trasa nie pojawiała się w liczniku. Pomogło ubicie aplikacji Garmin Connect i uruchomienie jej jeszcze raz. Poszło bez problemu po tym. (jabłko)
Okej 😉 będę próbował dalej ✌️
W celu wgrania/przesłania nowego śladu gpx zatrzymaj aktywność ale bez zapisywania! Po przesłaniu można wznowić aktywność.
No właśnie próbowałem to podczas tej jazdy, ale nie wyszło... na spokojnie jeszcze raz to sprawdzę ✌️
możesz dokładnie opisać jak wgrać nowy ślad jak dziecku , krok po kroku? Tworzysz ślad w komot, strava, garmin connect? Mi nigdy nie udało się zsynchronizować edge z telefonem a kilka razy byłoby to bardzo przydatne bez konieczności zapisywania aktywności i rozpoczynania kolejnej.
Pozdro z Płocka i do zobaczenia na szosie !🚴♂️
Ja bardzo polecam Pass Pixi. Są to mini znaki drogowe informujące że macie kamerę. Mogą być w formie naklejek lub przyczepiane na magnez. Odkąd to mam to wszyscy mnie omijają jak zarazę😅 a kamery jeszcze się nie dorobiłem.
Jakiś link ?
Ile wytrzymuje Ci kaseta/blat i co ile mniej więcej wychodzi wymiana łańcucha ? Co do bezpieczeństwa to w sumie im szybszy jesteś tym lepiej - mniejsza frustracja kierowców jak muszą zwolnić do ~35 niż do 20 :)
Ja jeżdżę elektrykiem, to szczerze lepiej jechać te 20 bo przy 40 to głupieją i ciężko im wyprzedzić 😂
Eee tam. Mam taki odcinek niedaleko domu, gdzie jest ograniczenie do 40, a jednocześnie jeśli nie wieje w pysk, to spokojnie polecisz około czterdziestu. Małpiego rozumu tam dostają: wyprzedzanie przed ślepymi zakrętami to norma. A i już widziałem zdziwienie, gdy się okazało że wyprzedzenie dwóch kolesi ma szosach to nie taka chwila jak przejechanie obok słupka, a tymczasem z zakrętu wyjechało inne auto. Brązowy alarm (dzwona ma szczęście nie było)
Hej, zdaje się, że szukałeś sztycy karbonowej do gravela - dobrze pamiętam? Udało się coś znaleźć? Sam się za taką sztycą rozglądam, stąd pytanie i ew. prośba o podanie modelu : )
@@extrex5374 (ಠ_ಠ) moja sprawa czy poszukam czy nie ...
Tak udało się znaleźć ✌️ Merida Team CC Flex 👌
Kiedys jezdzilem szosa ale juz dziękuję, patologia na polskich drogach uniemożliwia normalną , bezpieczna jazde , zostal mi juz tylko single speed miejski
Po powrocie z uk to jak zdezyc sie z sciana mentalnosc na drodze ... tam kolarzy wszedzie pełno
Nagminnie używam gravela (Kross Esker 6.0) w roli szosy, tym bardziej, że mając gravela, MTB i miejski, jakoś nie mam "napędu" do zakupu szosy. Gravel w tej roli świetnie daje radę. Pozdrowienia!
Dobre rozwiązanie 😉
Brakuje mi bezpiecznej trasy Lublin-Zamość bo dojeżdżałbym na weekendy do Hrubieszowa:-)ale boję się DK 17.
Mieszkałem za dzieciaka na Lubelszczyźnie a dokładnie w Żalnie i w Chełmie 😉
Dziekuje za odpowiedz do mojego pytatlnia z poprzedniego filmu. Garmin nie naorawil problemu z dodabiem nowego kursu w trakcie trania aktuwnisci. Nie mizna dikonac synchronizacji. Jak dla mnie dalej zistaje przy edge 530. Pozdrawiam
@Ex Trex jak ?
Są teoretycznie nawet dwa sposoby jednego nie sprawdzę, bo jest za bardzo skomplikowany a drugi to teoretycznie wystarczy ręcznie zatrzymać aktywność i powinno się zsynchronizować... póki co raz spróbowałem i nie wyszło, ale będę jeszcze próbował ✌️
Co wy z tym problemem znowu? To jest kwestia konkretnego modelu? Edge Explore 2 robi wszystko jak trzeba. Żadnego zatrzymywania aktywności, żadnych przerw w śladzie.
@@extrex5374 W 8.06 i 9.07 u mnie jest ok.
@@Velobird prośba o przetestowanie obu sposobów i nagranie kolejnego odcinka na ten temat :D
Hej. Te oponki Wolfpack, jaka jest ich dokladna nazwa i rozmiar? Próbuje je zagooglowac i nie mogę znalezc nic z superspeed...??
Wolfpack Super Speed bez problemu znajduje w Google ✌️ noefldawno robiłem o nich film podsumowujący 😉
Ps. Filmik podsumowujący super!
Jadąc na rowerze wolę żeby wyprzedził mnie na podwójnej ciągłej jak nic nie jedzie aniżeli miałby za mną jechać kilometr i się denerwować lub wykonywać manewr wyprzedzania próbując nie najechać na linię ciągłą mijając mnie na cm. Zdrowy rozsądek przede wszystkim. Jeżdżę na rowerze szosowym ale jednocześnie jestem kierowcą robiącym po 30k km rocznie i staram się ułatwiać jazdę zarówno jednym jak i drugim.
wyprzedzanie na podwojnej ciaglej jest baaaaaardzo kosztowne dla kierowcy samochodu.
@@Bigos12 jest różnica jednak jak wyprzedasz rower, a jak wyprzedzasz samochód
ja nie jestem przekonany czy jazda po drogach rowerowych jest bezpieczniejsza, przynajmniej nie dla wszystkich. Dla jazdy rekreacyjnej, z malymi praedkosciami tak. Natomiast przy szybszej jezdzie i przy robieniu dluzszych dystansow juz nie koniecznie. No i syf, szkło zalegające na sciezkach tez jest irytujace
"Jeśli funkcjonariusz policji stwierdzi, że jadąc obok siebie utrudniamy jazdę innym uczestnikom ruchu lub zachowujemy się niebezpiecznie, nałoży mandat karny."
Dlatego tak jak wspomniałem jest ważne aby jechać jeden obok drugiego na mniej ruchliwej drodze
@@Velobird Jak twierdzi Kabaret Moralnego Niepokoju - "Na bocznych nie łapią"
Nigdy jakoś nie miałem strachu, będąc tak przezornym to chyba najlepiej nie wychodzić z domu, na ścieżkach rowerowych jest bardziej niebezpiecznie, bo to pies, to dziecko wyskoczy, albo ktoś bez trzymanki jedzie i w każdej chwili może stracić równowagę, ludzie piesi też nie mają poszanowania dla rowerzystów i zajmują ścieżki rowerowe, jadąc po asfalcie kierowcy muszą trzymać odpowiedni dystans, wyprzedzają jak należy, oczywiście bywały sytuacje gdzie było gorąco, ale to dosłownie garstka takich sytuacji niż tam gdzie zostało opisane powyżej.
widziałem gdzieś filmik u Pana z opisem kasku ,mogę prosić o nazwę kasku oraz okularów ?
Kask Endura FS260 i okulary KOO Demos
Cześć Patryk, ja tak trochę z innej beczki. Mam zegarek Forerunner 245 i czujnik tętna od Garmina. Obecnie zastanawiam się nad nawigacją. Mam dylemat pomiędzy Garmin Edge 530, Igpsport bsc300, a Wahoo element roam v1. Który byś wybrał? Wkrótce ultra na dystansie 220km.
Osobiście przez pryzmat czasu i doświadczenia z licznikami wybrałbym Roama v1 (ten licznik jest bardzo rozbudowany i nigdy mnie nie zawiódł) biorąc pod uwagę, że masz zegarek Garmina to warto skorzystać z ich ekosystemu ✌️ te dwa liczniki są trochę droższe, ale za to mają przeliczanie trasy w przeciwieństwie do IGPSport, no i bezapelacyjnie przeliczanie trasy w Wahoo działa najlepiej ✌️na Garmina póki co mi szkoda nawet słów...
@Velobird mam Edge 830, i jest sposób na synchronizację czyli wgranie kursu bez zakańczania aktywności, na telefonie GPX Exporter, na liczniki GPX Importer, działa, sprawdzone nie raz
No ja miałem teraz EDGE 540 i miało to się robić z automatu i różnie z tym bywało 😒
No chwalili się tą super kosmiczną nowością, że w trakcie jazdy można wgrać nowy kurs 🙂
Jeżdzę gravelem 22 km/h a kolarką 24 km/h , ale mam 53 lata i ważę 100 kg .Były czasy 30 km/h i 13 tys km rocznie :-)
I zwykle przewyższenia na trasie ok 500-600 m na 100 km, podjazdy 4-10 proc stąd trudno o 30 km/h średniej :-)
Najważniejsze, aby jeździć 😉 z czesem też będę zwalniał tempo ✌️
@@Velobird ostatnio lubię sprinty na znak , z wiatrem udało się dojść do 57 km/h.Sztos.
Bardzo lubię jazdę na szosie, jednak zawsze mam obawę, jak słyszę szybko jadący samochód, że kiedyś mnie potrąci. Niestety dwójka z moich znajomych zginęła pod kołami ciężarówki na rowerze, w Australii i Holandii. I ostatnio skłaniam się bardziej na zestaw grawel z mniej terenowymi oponami i full do jazdy po lasach.
Jak najbardziej rozumiem obawy, ale to nie tylko od rodzaju roweru zależy 😢
@@Velobird Pewnie, że nie od roweru, to był bardziej skrót myślowy, że szosą jeździ się głównie po drogach asfaltowych, a gravelem / mtb po bocznych szutrowych ścieżkach czy lasach. W każdym razie uważajcie na siebie.
ale te przebitki timelapsowe wyglądają obłędnie! pozdrawiam serdecznie!
Super, że się podobało ☺️
Jakie to oponki z filmu? Fajne ❤
Wolfpack Super Speed ✌️
Siema. Spoko wyczyn. Gratulacje. Jaki jest rozmiar koszulki w której robiłeś tego tripa?
Ja noszę głównie rozmiar M koszulek
Moim zdaniem trochę marudzisz na tym filmie. Ciągła linia, zwłaszcza na prostym odcinku, to nie mur. Ja tam się cieszę, gdy kierowcy ją przekraczają i wyprzedzają mnie z dużym zapasem. Sam robię tak samo.
Podobnie z wyprzedzaniem na przejściu czy skrzyżowaniu. Ten przepis istnieje głównie dlatego, że jeden pojazd może zasłonić pieszego czy wyjeżdżający pojazd. W przypadku wyprzedzania roweru ten problem po prostu nie występuje.
biala linia to nie mur, ale przejechanie po niej kosztuje mandacik. Natomiast kedy dojdzie do wypadku nie z twojej winy, i tak sad przypisze ci czesciowa wine.
Bzdury. Wjeżdżanie na linię ciągłą podczas wyprzedzania rowerzysty jest dozwolone, ale tylko wtedy, gdy jest to możliwe bezpiecznie i bez ryzyka dla innych uczestników ruchu drogowego. Kierowcy powinni pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności i szanowaniu praw rowerzystów na drodze. 😉👍
Pozdrawiam
@@borysSWD nie ma takiego wyjątku w przepisach z tego cowiem. Teoretycznie jeśli nie zmieścisz się w pasie to musisz się toczyć za dziadkiem jadącym pod górkę 10km/h aż skończy się ciągła. W praktyce prawie nikt tak nie robi, więc przepis jest martwy i nieżyciowy.
Raz miałem taką sytuację, że kierowca bardzo nie chciał mnie wyprzedzić na ciągłej i zrobił się za mną dość długi sznurek samochodów. Zatrzymałem się na chwilę na przystanku i ich puściłem.
@@borysSWD nigdy nie wolno przejechac linii ciaglej. Na egzaminie taki blad prowadzi do zakonczenia egzaminu.
Podwójna ciągła albo linia ciągła po stronie kierowcy co do zasady zabraniają najeżdżania oraz przejeżdżania przez ten znak. To oznacza, że wyprzedzanie rowerzysty na ciągłej jest dozwolone, o ile zmieścisz się na swoim pasie ruchu i nie najedziesz na linię
Witam,
Dzięki za odpowiedzi. Jak widać ten kanał bawi i uczy. Przyznaję się do błędu 😉
Ciekawostka: ChatGPT4 się ze mną zgodził 😅 No ale faktycznie z kodeksu ruchu drogowego wynika, że nie można najechać na linię. Moja wiedza opierała się na logice i wieloletniej obserwacji, co mnie zmyliło. Ile razy nawet w swojej okolicy jechałem za kombajnem, który nie miał jak zjechać na drodze z podwójną ciągłą... Mając do wyboru generowanie wielkiego korku ludzie widać często decydują się na złamanie przepisu. Jeśli chodzi o rowerzystów, to jest to dosyć ryzykowny przepis, bo jadąc na takiej ulicy, jadąc na rowerze pół metra od chodnika (omijając studzienki, dziury etc) narażamy kierowców za nami na: a) korek, b) złamanie przepisu (bo najadą na linię, c) challenge: "ja nie dam rady się zmieścić" pamiętając o kolejnym przepisie, by zachować co najmniej metrowy odstęp od rowerzysty.
W każdym razie dzięki za informację, którą trzeba mieć z tyłu głowy. Pozdrawiam 😉
Ile wypiłeś i zjadłeś na trasie i jak szyja? Pozdro 👍
2 banany, 2 żele, pepsi i hotdog oraz wypiłem 3 bidonu izotonika. Na szczęście szyja/plecy ostatnio ok 👌
@@Velobird dzięki za odpowiedź, byłem bardzo ciekaw. Czyli reszta to forma 😉 pozdrowienia
Jak to możliwe że garmin tego nie naprawił... Dla mnie to największy minus tych liczników. Jak masz androida to jest jakaś aplikacja żeby to zrobić, ale to więcej zabawy
Garmin śmiga .. mam nadzieje że tym razem on nie da ciała ... ja od rana to przy k... trenuje głowę ... Piękne widoki ... to pusta szosa i nic więcej nie trzeba bo jak wiadomo wiatr zawsze w plecy wieje kiedy czujesz że musisz z siebie dać wszystko /i jak pisze to 7:17 ... garmin dał ciała/
Varia sprawdza się super. Nie wyobrażam sobie teraz jeździć bez radaru. Pozdrawiam
No gorzej jak jedziesz serwisówką a w tle jest jakaś autostrada albo Ska
Może kiedyś sprawdzę 😉
W samochodzie też masz radar, czy lusterko boczne? Czasami jak takie bzdety czytam, to nie wiem, czy to żart, czy po prostu debil.
@@dorotamacurzen7265 a co ma samochód do roweru i radar do lusterka? A te wycieczki personalne (debil) to do mnie czy do kolegi? 🤔
Jeśli chodzi o oświetlenie, w dzień migające jak najbardziej poprawią naszą widoczność. Ale w nocy niektórzy mają takiej mocy lampki, że działają jak stroboskop i jadących z przeciwka po prostu oślepiają.
W nocy powinniśmy mieć lampki z tz. "granicą cienia" o czym mało kto myśli. Często na drogach rowerowych jestem oślepiany do tego stopnia, że dla własnego bezpieczeństwa wręcz się zatrzymuję.
Racja. To samo z motocyklistami jeżdżącymi na długich - niby są lepiej widoczni, ale za to nie sposób ocenić odległości i tempa zbliżania się, a o obserwowaniu tego, co mamy przed własnymi kołami nie raz też można zapomnieć. Na MTB to pół biedy, ale na wąskich oponach byle gałązki czy kamyczki potrafią zaskoczyć i wyprowadzić z równowagi.
Taj jak mówisz zanim nie zakończysz aktywności do Garnka nie załadujesz nic nowego. Teoretycznie jest widżet niby umożliwiający ale mi się nie udało skomunikować z tą apką. Do gpx z zakończoną aktywnością w edytorze txt doklej drugą aktywność i będziesz miał całą wyprawę. Jest to znacząca ułomność garniaków jedna widząc wpadki łachudr to dla mnie osobiście jest to drugorzędna kwestia.
Bardzo mi sie podoba twoje podejscie zdroworozsadkowe...sam staram sie podobnie . Ściezki rowerowe są jakie są ale takie mamy przepisy i dobrze by bylo ich przestrzegać... Wiadomo , wszedzie trzeba mysleć ale jazda po drodze jak obok idzie piekna ścieżka asfaltowa to debilizm i nic nikogo nie tłumaczy w takiej sytuacji...
Bezpieczenstwo zalezy od czlowieka i od tego jakie ma przekonanie w glowie,bo moze byc gosc ktory twierdzi ze ma pecha i ten pech faktycznie go dotyka ;)
Też racja 😉
Co to za model okularow?Fajne sa
Koo Demos
Napisz dokładnie co to za opona. Jaki to model i szerokość?
Wolfpack Super Speed ✌️
Super film. 💪 a to nie pchli targ tylko kurzy młynek 😂😂😂
Czemu kurzy młynek?🤔
Zgadzam się w 100%. Nie jeżdżę już przy krawędzi jezdni bo wyprzedzano mnie na centymetry.
No i dobrze 👍
Mylisz się też, co do jazdy obok siebie. Możesz tak jechać tylko i wyłącznie, jeśli to nie utrudnia ruchu. Jak widzisz w lusterku (masz lusterko, prawda?) inny rower, motocykl czy samochód, to natychmiast zjeżdżasz „gęsiego”.
Cytuje: 3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
@@Velobird czego nie rozumiesz w słowie „wyjątkowo”? Jak ktoś jedzie za Tobą szybciej, to utrudniasz i tyle.
A tak z ciekawości. Poszedłeś zjeść na stację zjeść... Jak w takich sytuacjach zostawiasz rower? Masz jakieś zapięcie czy wbijasz się z nim na stację? Zawsze mam z tym problem, a 3kg łańcuch zaczyna mi ciążyć. XD
Zawsze zostawiam rower tak, że widzę go kontem oka i dla mnie to najlepsze zabezpieczenie 👌
Jakie używasz buty?😊
Na gravelu głównie Bontrager Cadence
@@Velobird Świetnie się prezentują. Wyglądają na z dobrą wentylacją. W razie deszczu masz jakieś nakładki, czy akceptujesz, że 100% przemoknie?
Fajny film. Pozdrawiam 😏
Rower jest pojazdem wolnobieżnym i na ciągłej linii można wyprzedzać.Ale kierowcy robić tego się boją i przejeżdżają na żyletkę obok rowerzysty.
Tym bardziej nie rozumiem tych co przejeżdżają z bliska a z na przeciw nic nie jedzie 🤔
Co zawsze robicie z rowerem jak idziecie np na stacje coś zjeść/kupić?
Rower ze sobą do środka lub obok dystrybutora postawić by był na widoku cały czas 🎉tak robię
Są małe sprytne zapiecia szyfrowe na rozwijaną linkę. Oczywiscie dobre na krótki czas
@@krisklusek8463 Jeśli mówisz o tym badziewiu marki Abus to powodzenia w zabezpieczeniu roweru. Z nudów w pracy rozwaliliśmy to rękoma. Tym możesz sobie przyczepić kask do roweru.
Jak większą stacja to biorę do środka tylko wcześniej pytam czy mogę wejść. Narazie tylko z jednej stacji na C mnie wywalili. Więc nie zostałem ich klientem
Abus sprawdza się na chwilę żeby nikt przypadkowy nie ukradł roweru
Dobrym sposobem jest jeszcze mieć rower na widoku i ustawić najcięższe przełożenia. Marne szanse żeby ktoś odjechał
Ja się bardzo bałem jeździć po asfalcie gdzie jest duży ruch. Wszystko się zmieniło gdy kupiłem lusterko i naprawdę polecam jak ktoś jeździ ruchliwymi drogami razem z samochodami. Raz w nocy na trasie 500km żebym nie zwiał w ostatniej chwili dzięki lusterku na pobocze w trawę mało się nie wywracając to TIR by mnie na 100% załatwił. Nie wiem czy senny kierowca czy pod wpływem. Lampkę mam mega mocną. Poza tym czasem i z przodu i z tyłu (dzięki lusterku widzę) zbliżają się tiry a za nimi snur samochodów to sam zjeżdżam z drogi, dając im się wyminąć a reszcie przejechać i pozniej wbijam na pusta drogę. Nie wyobrażam sobie teraz jazdy bez lusterka. No a jak tylko z przodu jadą albo tylko z tyłu a druga strona pusta to nie zjeżdżam bo mają jak wyminąć.
cześć, co to za uchwyt na lampkę pod siodełkiem?
Jaka szerokość opon? 😊 Bo chyba nie wyłapałem.
38mm
@@Velobird O, jestem pod wrażeniem, że takie ładne prędkości kręcisz na 38mm. Miałem błędne przeświadczenie, że im cieńsza tym szybsza...
witam, jaki pan ma rower?
Mam różne rowery... Na kanale znajdziesz odpowiedź, bo dużo o nich opowiadam
W Polsce nie da się jeździć normalnie jednośladem a kierowcy traktują nas obywateli drugiej kategorii,w Holandii rowerzysta to święta krowa i szanują.
Jeśli chodzi o drogę rowerową po lewej stronie to chyba nadal przepisy są na tyle pokrętne, że nadal jest spór, czy należy jechać tą drogą, czy nie.
To nie przepisy są pokrętne tylko ich interpretacja. 😁
jezeli jest oznakowana znakiem C-13 w twoim kierunku jazdy, to jest obowiazek. Nie gra roli, czy sciezka jest po lewej, czy prawej stronie drogi.
Przepis jest prosty, ale malo kto sie interesuje.
@Ex Trex niebieski c-13 nakazuje korzystanie ze sciezki rowerowej. Jeszcze prosciej nie mozna napisac.
@@Bigos12 Widocznie mało się interesujesz, bo przepis jest pokrętny na tyle, że Policja wlepia mandat, a sądy je anulują, choć interpretacja sądów jest różna.
th-cam.com/video/ndL_yArNnC8/w-d-xo.html
@@Pedalarz obejzalem ten material. Sąd wskazal na bledne oznakowanie, i to uratowalo rowerzyste.
Ta szczegolna sytuacja tylko potwierdzila ogolną regulę: nalezy kozystac z oznakowanej znakim C-13 sciezki rowerowej.
Co to dokładnie za opona? Nie mogę znaleźć jej na stronie wolfpack
Garmin 840 niema żadnego problemu by przesłać nowy ślad z Garmin Connect podczas włączonej aktywności (jej zapisu) widocznie 540 tej opcji nie posiada.
Co to masz za okularki?
Koo Demos
@@Velobird dzięki
Nie wiem co wy macie z tymi Garminami. Ja bez problemu ładuje, kończę czy ładuje kolejny kurs w trakcie trwania jednej i tej samej aktywności. Bez różnicy czy to kurs z connecta czy z rwgps.
Nie ma problemu z wgraniem nowego śladu jeżeli wcześniej nie był wgrany do urządzenia a rozpocząłeś aktywność?
@Velobord trochę zabawy jest, ale zainteresuj się widgetem do garmina "GPX/FIT exporter"
@@esen6180 raz jak jechałem nad morze to mi się wczytał nowy ślad, a ostatnio próbowałem wielokrotnie i ni chuchu...
Jazda szosą NIGDY nie była bezpieczna. Tylko dlaczego Wy tą szosą jedziecie w czarnych ciuchach na czarnych rowerach, jak mijana niedawno przeze mnie rodzinka (abstrahując od tego, że góralami po asfalcie...)? Sam jeżdżę czarnym samochodem, a także czarnym rowerem w czarnych ciuchach, ale... na moich trailach nie spotkasz samochodu (no, może wyrzucone fragmenty samochodu). Czarnych ciuchów na czarnym rowerze w ogóle nie widać podczas intensywnej operacji promieni słonecznych. Niedawno w oddali zobaczyłem coś zielonego, co po przejechaniu kilometra okazało się... facetem ubranym w zieloną kamizelkę i jadącym rowerem. Nie miał świateł, ale TA ZIELEŃ wprost wściekle atakowała oczy. Ludzie szosy, ubierajcie się "oczojebnie", nie naśladujcie ubranych na czarno grawitacyjnych, oni nie muszą być widoczni. Od siebie dodam, że podziwiam odwagę rowerzystów jadących szosą, to prawdziwy hardcore! Na hopkach itp. jest jednak bezpieczniej.
Co to za rowerek masz?
Jazda rowerem, szczególnie w godzinach szczytu, po drogach wojewódzkich/krajowych, moim zdaniem nie ma kompletnie żadnego sensu. Z perspektywy rowerzysty to żaden komfort i poczucie bezpieczeństwa. Ktoś kto jeździ rowerem po takich drogach w godzinach szczytu wykazuje się brakiem wyobraźni i egoizmem.
Uważam, że nie może być tak, że 1 rower blokuje kilkadziesiąt aut i zmusza je do wyprzedzania tegoż roweru.
Rowerem szosowym powinno się jeździć po ścieżkach rowerowych lub drogach publicznych o małym natężeniu ruchu.
Jazda na rowerach szosą obok siebie to chyba jeden z większych debilizmów. Piszę to zarówno jako kierowca, ale też jako jako rowerzysta. I potem tacy pacjenci jadą dokładnie tak samo ścieżką dla rowerów, zajmując oba pasy, i mają pretensje, że ktoś za szybko jedzie z naprzeciwka.
Jako rowerzysta nie za bardzo interesuje mnie czy ktos mnie wyprzedza na podwójnej czy pasach. Dopoki trzyma odstep odemnie te 1.5 2m to jest dobrze.
co to za licznik ?
Garmin EDGE 540
Jakas aplikacja istnieje ze sciezkami asfaltowymi ? Mam gravel ale dopiero kilka dni jednak podziurach nieprzyjemnie sie jezdzi za to asfalt jest fajny 😊
komoot lub cyclers z aktywnością "safe cycling" (inaczej prowadzi po glownych drogach)
jak to jest z szosówkami, nawet po chodniku nie mozna jechać bo coś się zepsuje?
Nie rozleci się, ale nie jest to komfortowa jazda
12:59 widziałem to na trasie do Gniezna 😅
☺️
No właśnie ja też to zauważyłem, że lepiej jechać na buc środkiem drogi bo aby wyprzedzić będzie musiał mieć jegomość wolny cały pas z przeciwka więc wyprzedzi mniej bardziuej pasem drugim, a jak człowiek chce dobrze i jedzie boczkiem to się wpier.... na grubość lakieru
Co to za opona, Patryk?
Wolfpack Super Speed
Może i tak można, ale ja tam jestem zdania, że nie ma się po co tak szarpać. Te 70-80 km w +- 4h w zupełności wystarczy na raz przy dwóch jazdach w tygodniu, i te 50/55/60 km na raz przy 3 jazdach rowerem na tydzień.
@Ex Trex ja tam wole mniej a częściej, np. 3 (lub 4 jak się da) razy w pojechać tygodniu po 45/50 km niż na raz 150 km, a potem drugi raz w tygodniu ledwo 30/40 km, bo już by się nie chciało mi więcej. A trzeciej jazdy już by nie było w tym samym tygodniu, bo by nie było chęci na to z mojej strony już. Poza tym autor filmu (chyba) wciąż nie ma dzieci, więc to też inaczej (więcej czasu dla siebie, więcej energii) ;) PS. Zielony F16 z mojego miasta pochodzi, w sensie, że tu mieszka (tj .Gniezno) ;)
@@ThePCGamer85 ja jeżdżę 3x 70-80 i 1x w tyg 150… a są tacy co jeżdżą więcej, także da się 😂
@@florentyna2372 przy dzieciach się nie da jak ci luba wymyśla milion rzeczy do roboty. te 80 km to jakieś 3.5-4h dla mnie (szarpać się nie będę - nie należę do tych co mają średnią blisko 30 km/h). Wracam z roboty - 14.15. Obiad zaś. to wypad na rower minimum o 15.00/15.30. Powrót to jakaś 19.00/19.30. U mnie takie coś nie przejdzie 3 razy w tygodniu. Nawet w niedzielę nie bardzo mogę tych 150 km zrobić, bo to dla mnie jakieś 5-6h w najlepszym przypadku (plus przerwy - więc jak już to robi się bliżej 7/7.5h). Dlatego ja robię tak jak napisałem wyżej. Czas codzienny popołudniowy trzeba dzielić na kilka aspektów życia ;)
@@ThePCGamer85 luba wymyśla zajęcia? Przecież to tez twoje dzieci, wiec powinieneś się nimi zajmować.. a nie ktoś tobie „wymyśla”. Masakra. 🙃
@@florentyna2372 napisałem ogólnie o co chodzi, złe słowo użyłem. Ale sens pozostał w stosunku do tego ile można na rower wyjść ;)
dobrze ze pod krk nie musimy jezdzic takimi przelotówkami..
pozdro
Ra Bielsko-Biała jechałem glowniejsza droga to się trochę zdziwiłem 😒
@@Velobird no na bielsko z krk,
Też przelotówka..
Ale można kombinować
Jaki to model siodełka?
Czy jazda po szosie jest bezpieczna? Fakty i statystyka jednozanicznie mowią, ze niestety ale w Polsce nie jest. Co roku ginie u nas ok 200 rowerzystow, a wyapadkow jest ok 4 tysiecy. Wypadki w terenie zabudowanym koncza sie zgonem w 1 na 30 przypadkow a poza terenem zabudowanym w 1 na 5 wypadkow.
@@extrex5374 na pewno nie jest to miłe dla jadących za nami, ale potwierdzam, również mam takie odczucia.
4:19 Wyprzedzanie na pasach - faktycznie "prawidłowe podejście"!
Przecież on to mówił do wcześniejszego przypadku
Dokładnie tak 👌
@@Zerto1342 A ja użyłem stwierdzenia do kolejnego zaprezentowanego... :P
Ja właśnie z tego powodu ze nie można wgrać z garmin Connect nowej trasy podczas treningu zrezygnowałem z garmina na rzecz brytona
@Ex Trex wiem ze w 530 można przez wifi ale ja miałem 130 i nigdy ni się nie udało
Wyprzedzanie roweru z dużym dystansem jest standardem najlepiej upowszechnionym w Hiszpanii. Ważną zasadą w wielu krajach jest też to, że rowerzysta jest ważniejszy od ciągłych linii i jeśli bezpieczny dystans wymaga ich przekroczenia w trakcie wyprzedzania, należy to robić.
I takie podejście mi się podoba 👌
Własnie trafiłes z tym filmem w 10 bo jutro jade szosa 160 km :)
I jak się jechało?🤔
@@Velobird powiem ci że dla mnie jest to nowe doświadczenie jesli chodzi o takie przebiegi. Jeszcze tyle nie miałem okazji przejechać. Ogólnie ciekawe doświadczenie :)
Elo Velo wam pokażę co pokażę czas pokaże 😊
Ogólnie nie lubię jeździć asfaltami w ruchu kołowym. Czuję spory dyskomfort.
Jeśli mogę to unikam.
I ja to jak najbardziej rozumiem ✌️
Czy jest bezpiecznie? A jeśli nie, to czyja to jest wina i czy na pewno tylko kierowców?
Po tym co dziś widziałem kapitulujuję. Typ z nogą gipsie na elektryku, jedna normalnie na pedale, druga przełożone przez ramę i jedzie, ale to jest nic! Puszczona kierownica, bo akurat na telefonie było coś ciekawego do zrobienia, oczywiście kasku brak, a wszystko na drodze publicznej. Gdybym nie widział, to bym nie uwierzył. I ktoś mówi, że sebixy w rozlatujących się betach nie mają wyobraźni...
I druga "ciekawa" sytaucja z dziś, człowiek idzie chodznikiem, a obok niego jezdnią jedzie kolega i gadają. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby ten na rowerze nie jechał pod prąd. I tego typu kwiatki z dzisiaj nie są wyjątkiem, nie zdarzają się nawet czasem, a widuję je regularnie.
Poruszenie tematu bardzo ważne, ale zamiast narzekać na kierowców, to zacznijmy od siebie, bo to co niektórzy odpierdalają na rowerze to jest niepojęte.
@@MarcinKm - Dlatego rower szosowy w miescie powinien miec obowiazkowo dobry dzwonek.
Kiedy ktos blokuje sciezkę rowerowa, to najlepiej uzyc dzwonka. I to juz z duzej odleglosci, zeby mial czas na usuniecie się.
@@Bigos12 To nie była żadna ścieżka rowerowa z chodnikiem obok, a zwykła droga w pewnej podmiejskiej miejscowości, gdzie normalnie mieszkają ludzie (żadne zadupie na końcu świata bez samochodów) i regularnie ruch na tej ulicy ma miejsce... My tutaj o dzwonkach, odblaskach i innych pierdołach, a na najbardziej podstawowym poziomie co chwila widzę taką rażącą patolę ze strony innych rowerzystów, że ręce i nogi opadają. A ścieżki i miejsca zbiorwej rekreacji, szczególnie w weekendy, to osobne uniwersum samo w sobie.
Ciekawy jestem tego testu opon. Gravelowe a szosowe. Podobno różnica jest do 3km w średniej.
Jeżdżę gravelem głównie na asfaltach, ścieżkach rowerowych i po mieście. Mam Contact speedy 42mm, założyłem w tym tygodniu GP5000 32mm. Średnia rzeczywiście 2-3km więcej jeżdżąc w okolicach 20-25 km/h bez napinki. Znaczna różnica pojawia się przy wyższych prędkościach i łatwiej 30+ utrzymać. Jako że nie czułem ogromnych różnic (przy moim stylu jazdy), zostałem przy oponach większych. Gdyby zależało mi tylko na prędkości, zdecydowanie brałbym opony szosowe.
taką różnicę to może będziesz miał na mtb vs szosa a grawel będzie gdzieś po środku.
Jak zwykle nagminne łamanie przepisów przez kierowców małych aut. Najbardziej agresywna grupa której nic nie pasuje i każdy inny uczestnik ruchu to zło
Podziwiam, 5h na czczo (1hotdog), średnia na gravelu dla mnie nie do osiągnięcia. Super. Powiedz proszę co to za oświetlenie masz?
Oświetlenie bontrager flare rt tył, bontrager ion 200 rt przód
Kurde nie wiem ja staram sie srednio wcinac 300kcal / 1h jazdy a i tak mnie czesto odetnie przy 120+ km. Nie wiem czy to kwestia braku doswiadczenia, zbyt duzego tempa bo chyba więcej zrec nie powinienem 😂