Mam wersję SS+ 35mm realnie 36.5mm na obręczey 21mm. Zrobiłem 4000km i opony są praktycznie jak Nowe, tylna minimalnie zużyta. Zalane mlekiem - Zero przebić. Brak wycieków, ale ciśnienie trzeba co kilka dni kontrolować. Po 2tyg. już spada z 3bar na 2.5. Bardzo dobrze trzymają na mokrym i w piasku też dają radę. Jedyna wada, że są troszkę wolniejsze. Jeśli szukasz trwałych opon to SS+ są dla Ciebie 😉. Porównując z Vittoria Terreno Dry 700X38 TNT tam zużycia występuję juz po kilkuset km. Opory chyba mniejsze, ale na mokrym bardziej się obawiam jeżdżąc na nich.
Fajny materiał, ale mam dwie uwagi. Po pierwsze, nie można narzekać że opony pływają gdy ciśnienie jest znacznie poniżej minimalnego zalecanego przez producenta. Wiem że sporo osób preferuje jazdę na niskim ciśnieniu ale nie można mieć pretensji do opony skoro pracuje poza założonymi parametrami. Jeżdżę na Gravelkingach SS (bez plusa) i po przetestowaniu różnych ciśnień raczej nie da się w moim wypadku zejść poniżej 3,3 z przodu i 3,6 z tyłu. Ważę dość sporo (stówa z małym wąsem:) więc lżejsi kolarze pewnie mogą trochę zjechać, ale 1,6 czy 1,8 sobie w tych oponach nie wyobrażam :) Przejechałem na nich około 2000 km. Zużycie niezauważalne, kapci zero. Co do prędkości się nie wypowiadam gdyż nie mam zbyt dużego porównania. Przesiadłem się ze Schwalbe G One i na Panarecerach subiektywnie jeździ mi się o niebo lepiej. Druga uwaga dotyczy trudności w zakładaniu. Spotkałem wiele takich opinii i nawet trochę się bałem trudności. A, o dziwo, założyłem je w dosłownie kilka minut, a żaden ze mnie wulkanizator ;) Pozdrawiam jeżdżących nadal kolegów. Ja dzisiaj powiedziałem pas.
Dzięki za film! Używam obecnie Panaracerów Gravelking SS i spoko, ale dzięki Tobie będę unikał plusów. Co do najgorszych opon, z jakimi miałem do czynienia w ostatnich latach, to zdecydowanie Schwalbe G-One Allround 35x700 RaceGuard Dual. Nie dość, że po jednym sezonie (a nie robię wiele km) były zupełnie zużyte i do wyrzucenia, to co kilka wyjazdów łapałem na nich gumę. Zdarzyło mi się jadąc leśną szutrówką złapać dwa kapcie w jednym momencie! Mając jeden zapas :)
Najfajniejsze opony gravelowe jakich używałem to S-Works Pathfinder. Szerokość 42 jest w sam raz, dzięki gładkiemu grzbietowi bieżnika można szybko jechać po asfalcie, a bieżnik wystarcza na szutr (czyli do zastosowań gravelowych).
Ja pozwolę sobie wyjść z kontrą - całą poprzednią zimę przejeździłem z GravelKingami SS+ rozm. 32mm założonymi do Canyona Ultimate'a. Na szosie bez problemu dawały radę na ustawkach o średnich prędkościach 32-34kmh. Jasne nie był to poziom Conti GP5000 w rozm. 28mm, których używam w sezonie letnim, ale zamiast karbonowych kół ze stożkiem 45mm i wspomnianych conti, były GravelKingi na aluminiowych koła DT Swiss PR1800 i różnica nie była makabryczna, taka w sam raz, żeby wiosną zmienić zestaw koła-opony i poczuć ten dodatkowy gaz ;) Przez całą zimę nie złapałem ani jednej gumy, a dodatkowo te opony z Ultimate'a zrobiły Ultimate-gravela. Zdarzyło mi się nawet jeździć nim po lesie w dosyć głębokim śniegu i nie ustępował Garilom i Grizlom, a na klasycznych szutrach ten rower z tymi oponami to prawdziwy szatan. Sztywność wyścigowej szosowej ramy z pewnością na nieutwardzonej i dziurawej nawierzchni opon gravelowych. Wszystkie gravelowe KOMy w okolicy stały się niesamowicie łatwe do pobicia z tym zestawem. Oto jeden z wielu przykładów: www.strava.com/activities/8302910213 m. in. 6km mokrego i dziurawego szutru ze średnią 37,6km/h Jedyny minus - problemy z uszczelnieniem, jeździłem na dętkach.
Przesiadłem się na te opony z gum Specialized Sawatooth i faktycznie zamuła jest. Ciężko jest sobie swobodnie jechać ponad 30km/h, na zjazdach w zakrętach dużo ostrożniej więc żałuję że wydałem na nie kasę i będę się przesiadał co coś dużo szybszego. Dzięki za recenzję którą potwierdza moje odczucia.
imo opona jak opona, kwestia gdzie Janek jeździsz. Minusy które wymieniłeś, mogą być plusami jak ktoś pcha się w trasy pozbawione asfaltów, kostki Bauma, gdzie waga i opory toczenia w żwirze, szutrze nie mają znaczenia, a liczy się odporność na przebicia oraz trwałość. Na takie wypady uwielbiam wszelkiej maści opony dedykowane do przełajów, sprawdzają się rewelacyjnie, za to na twardych nawierzchniach ani szybkie ani wybitnie przyczepne i do tego znikają w oczach. Moim rozczarowaniem jest Wolfpack Gravel Speed- trakcja w zakrętach praktycznie taka sama jak w kilkukrotnie tańszych CX Compach.
Najgorsze opony u mnie to były akurat szosowe 25c - Schwalbe ultremo. Niezwykle często łapałem na nich gumę. Finalnie zrezygnowałem gdy po zakupie nowego kompletu, po przejechaniu 50 km mogłem sobie pruć nylon z opony jednej i drugiej w nieskończoność. Było to jednak dość dawno bo ponad 6 lat temu. Odkąd jeżdżę na oponach Vittoria Rubino G 2.0 speed w szosie i w przełaju Vittoria Terreno Dry 33c a na zimę wersja 38c, nie wiem co to przebijanie opon. Dodam że nie zalewam ich mlekiem, używam dętek TPU Pirelli i Tubolito.
Raz zmieniłem Panaracer Gravelking SK na SK+ na tylnym kole (z racji na moją wagę tylne opony dostają w kość). Po 1800km SK+ była przetarta na całym obwodzie w miejscu styku opony z obręczą. Scianka boczna była znacznie cieńsza w wersji SK+. Wróciłem do starej SK, która już miała 4200km przejechane, jeszcze ponad 1300km zrobiłem i na ściance bocznej nawet nie było śladu. Jednyny plus, że sklep oddał pieniądze za oponę.
z tym poceniem się opon, próbowałeś przemyć ją odtłuszczaczem od środka? peaty's na stronie radzi to robić z nowymi oponami, żeby nie było nic w oponie co wchodzi w reakcję z mlekiem. mi to pomogło przy tufo, które też się pociły
Mam od ponad roku Gravelkingi SS (bez Plus) i jestem bardzo zadowolony. Po przesiadce z Schwalbe G One Allround czuje sie, ze rower toczy sie zauważalnie lżej.
Mam SK 43 w gravelu od 6kkm, dwa kapcie, chwalę sobie, mam SS 38 w dojazdowce pracowej od 1kkm, chwalę sobie i miałem Slicka 32mm w endurance i też było spoko, wszystkie bez plusa, stosunkowo tanie, nieciezkie opony raczej do dętki. Najgorsza to była Schwalbe Sammy Slick 35C, wycofali na szczęście, slick a wolna i niekomfortowa oraz niepewna w zakrętach.
Trochę z innej beczki.... Ja mam rowery typu MTB... (3 sztuki) i jak do tej pory największe rozczarowanie było z oponami marki Schwalbe.... Z 4 różnymi modelami (2 rozmiary 26/29" 5 opon). 1. Wszystkie miały bicie 2. Żadne nie wytrzymały więcej niż 1000 km. 1. Rapid Rob (26") po 800 km straciła sztywność (myślałem że szprychy popękały) 2. Rocket Rony Lite skin (29") to samo jakbym bez powietrza jeździł... 3. Smart Samy (29") jedna jak sito po kilkuset (ok 200) km leśnych dróg, druga wytrzymała coś ok. 150 km. Może mam pecha... Opony kuponie zwijane w Action za 35 zł do 26" są milion razy lepsze. Teraz W dwóch 29" używam Huthinsonów i Kendy są tańsze i lepsze, a najważniejsze są proste....
Używam tych opon od 8 miesięcy i są wolne, fajne na dłuższe wyprawy ale nie na szybkie ustawki. W kwestii tej podwyższonej wytrzymałości na przebicia to wbiłem sobie wkręta metalowego i dojechałem bez kapcia 2 kilometry do domu wiadomo zeszło ciśnienie pewnie do okolic 2bar ale nigdy się nie spotkałem z taką sytuacją, że opona tak trzymała :O
Polecam na trening opony Maxxis Refuse, na stronie rolling resistance ostatnie miejsce, jedzie to tak topornie jakby się jechało nie tylko pod wiatr cały czas ale jeszcze pod górę. :)
Mam SS 35c jako zestaw kół na zimę w endurance i zarówno na mokrym asfalcie, jak i na szutrach radzą sobie dobrze i są stabilne. No i najważniejsze, można nimi pocisnąć.
co prawda półki co jeżdżę na budżetówkach, ale pozytywnie zaskoczyły mnie DURO Hypersonic 700x28, w porownaniu do Schwalbe Lugano, Continentala Ultra sportów są szybkie i od 2 sezonów ok. 10 tys. na 2 roznych kopletach bez kapcia 😊
Gravelking SS 43mm - odporna na przebicia, całkiem dobrze radzi sobie nawet w cięższym terenie dopóki nie zrobi się mokro. Działa trochę jak tanie aluminiowe stożki - ciężko ją rozpędzić ale później już dobrze jedzie. Tufo Thundero 40mm - szybka, dobra przyczepność ale pomimo braku przebić pojawiają się na niej "pęknięcia" na boku opony przez co trochę strach jechać na dłuższą trasę.
Dobra, to jakie opony 700x38c warto brać pod uwagę, z naciskiem na niskie opory toczenia i dobrą przyczepność? Rozważałem coś od Panaracer albo Schwalbe Marathon 365, ale teraz już sam nie wiem. A, no i chodzi mi o zwykłe oponki, nie tubelessy.
Od 2 lat jeździłem na WTB exposure 32mm (jest to semi slick). Ostatnio na warunki jesienno zimowe kupiłem Tufo Gravel Speedero 36mm i przygotowałem się na to, że rower będzie się słabiej toczyć, ale mam wrażenie, że ta posiadająca kostkę szersza opona jest szybsza niż tamten semi slick
Rozczarowanie - pirelli gravel m. Zakladsm na zimę, wymieniam z irc boken plus 650bx47. Pirelli jezdze 650b x 45 mm. Opona pirellizeby byla w miare szybka musi byc nabita ok 3 bar - jest twarda, wszystko sie trzesie slaba amortyzacja zero zalet z tubeless. Przy niskim ciśnieniu 2 bar gdy zaczyna być wygodna jest strasznie wolna i zamula. Ma seoje zalety - przyczepność ipancerna. Jednak to przereklamowana, natrętnie promowana opona. Jak sie zrobi bardziej sucho - zmieniam z radościa na irc. w irc ciśnienie 1,6 - 1,8 bar i jest szybko i komfortowo.
hej dzięki za Twoją opinie i fajny materiał :) mam GK SS+ 700x43 i mam bardzo podobne spostrzeżenia. Do tego stopnia,że po jednym z rajdów stwierdziłem, że chce spróbować innej opony na przednim kole, co by zobaczyć, czy to moje jakieś dziwne odczucia, czy może rzeczywiście coś jest na rzeczy. Zmieniłem na Vittoria Mezcal G2.0 tnt 700x44 na przód i byłem w szoku jak się dobrze jeździ. Dużo lżej i jakoś tak przyjemniej. Fakt jest taki, że GK SS+ są bardzo wytrzymałe i ta z tył ma najechane z 5000km i wygląda bardzo dobrze. Przednia miała około 2000km wiec wygląda jak nowa. Myślę, że jeżeli komuś zależy na wytrzymałości i nie ma parcia na szybkość, to SS+ są dobrym wyborem. Choć z mojej perspektywy uważam, że Mezcal są zwyczajnie lepsze, może nie tak odporne na ścieranie, ale i tak są super i też zero przebicia. SS+ są super odporne na przebicia, także tu duży plus. Co do zakładania i tubeless to rzeczywiście nie są najłatwiejsze i bardziej ucieka z nich powietrze niż z Vittoria mezcal, choć to nie był dla mnie problem, po prostu musiałem co 2-3 dni dopompować powietrza trochę (0,3 BAR). Po za tym cena tych opon nie jest najniższa wiec też można w tej cenie już znaleźć sporo opon. Obecnie na tyle założyłem Continental Terra Trail 700x45 w wersji podstawowej zwijanej i są spoko (dobra cena 110zł) ale i tak mój nr 1 na ten moment to Vittoria Mezcal G2.0 tnt 700x44 :) Pozdrawiam
WTB Vulpeno - co trip po lesie, to kapeć. Dosłownie chłonęły kolce z jeżyn. Jednocześnie darzę je wielkim sentymentem, bo skłoniły mnie do przejścia na mleko 😉
Na zimę mam Gravelkingi EXT które wychodzą chyba tylko w szerokości 38C a latem upalam Gravelkingi SK w tej samej szerokości (szersze mi po prostu nie wchodzą a szkoda) .... Dzięki za opinie o SLickach - na pewno spróbuję na szosę! :)
Schwalbe Smart Sam 2.1 26cali (pierwsza odsłona bieżnika) wszystko ładnie pięknie ale na szutrach, ubitych drogach czy na mokrym opona potrafiła puścić i lecieć jak na lodzie szczególnie przy wyższym ciśnieniu. Pamiętam, że strasznie nie ufałem tym oponom. W tym samym miesiącu co je nabyłem odbyła się premiera przebudowanego bieżnika właśnie z tego powodu. Poza tym jednym aspektem były naprawdę fajne.
Mam ss 35mm zwykłe, 1.5 roku ponad 3000km i nadal mają włoski. Lekkie zużycie widać jedyne na tylnej. Na niskim ciśnieniu i dętkach lubią pływać. Złapałem jednie trzy snejki podczas eksperymentów z niskim ciśnieniem. Na gruzie w górach nic się im nie działo choć przy 35mm była to raczej wolna jazda na przetrwanie niż szybki gravel. Od września zalane mlekiem stans nie wykazały żadnych perforacji. Lubię je ale nie mam porównania bo są ze mną od początku przygody z endurancem.
Janku w nawiązaniu do Twojej prośby o podzielenie się swoimi rozczarowaniami ..... Kupiłem w oparciu o testy PIRELLI Cinturato Gravel Hard TLR , oddałem do założenia w autoryzowanym serwisie i ruszyłem w trasę.... niestety opona miała takie bicie "góra- dół" że po 30 km się poddałem .... zmiana ciśnienia, ponowne nałożenie... nic .... nie dało ... taka renomowana firma i taka wtopa... fakt są ciche i jak dla mnie szybkie.... ostatecznie 300 zł idzie w piach .....
Cześć, do jak wysokiego ciśnienia próbowałeś te opony? Może w tym jest problem skoro wyczuwałeś "pływanie". Mam je założone na dętkach w wersji 40 mm i w porównaniu do Schwalbe są bardziej elastyczne przy tym samym ciśnieniu. Przy wysokim ciśnieniu Schwalbe było kamieniem a Panaracera lekko uginam palcami.
Przejechałem na Gravelking SS+ ok 9000 km na dętkach. Kapeć tylko 1 x. Zużycie bieżnika niewielkie. Co do jazdy to potwierdzam, że niestety mulą. Po przesiadce z WTB Riddler subiektywnie gorsza trakcja.
Mam Orbea Terra. Koła gravelowe to Dandy Horse alu 25mm z oponami G-One R 45mm - super na gravel, błotko, piach, trawę. A teraz własnie szukam czegos na jesien/zimę pod asfalty. Coś ktoś poleci? Myślałem nad Vittorią N.ext 34 oraz bardziej radykalnymi Tufo Speedero 36/Cinturato H 35.
Mam plusy w szerokości 43mm i powierzchnia styku z asfaltem jest ogromna, na prawdę przepaść po przesiadce z tych samych 38mm bez plusa. Dużo wolniej teraz się jeździ
Dokładnie te same miałem odczucia z jazdy na tych oponach, miałem zarzucane, że przesadzam, że mam słabą nogę, bo jak może zamulać opona, no jak ?, a tu jak widać i słychać, nie tylko ja mam opinię taką, a nie inną o tym modelu opony Panaracera 🙂
@@kubakot1655 Z czasem zmieniamy zdanie o danych rzeczach, zachowaniach, ludziach itd, itd . Tak samo stało się w przypadku tych opon, niestety z czasem zmieniłem zdanie, pojawiły się nowe, i nowe, aż do dnia dzisiejszego i opon Challenge, czy nie zmienię zdania na temat tych opon?, nie wiem, może pojawią się nowe 🙂, tak już mam, lubię coś nowego, próbować, testować, sprawdzać i dzielić się swoimi odczuciami, zawsze zaznaczam że są to tylko moje odczucia 🙂, i zawsze mam pełen szacunek do opinii innych, każdy ma takie święte prawo 🙂
Produkt inny: ochraniacze VeloToze Podarłem je przy 3 zakładaniu a robiłem to naprawdę delikatnie. Wg mnie te ochraniacze są za delikatne albo brakuje w nich wzmocnień w obszarze otworów przy podeszwie buta.
Continental Explorer 26"×1.95 zużyłem w 2 tygodnie. Vittoria tereno dry g2 29"×2.1. Też mega szybko zużyłem. Tioga factory xc 26"2.1 była specjalna wersja na front i tył obie fatalne!!!
opony szosowe od CST. Dostałem je z szosą, którą kupiłem (używaną). Niby były nowe, ale bałem się na nich skręcać... Conti GP5000 (zwykłe i S TR) powinni sprzedawać w trójpakach. Mam do nich takie szczęście, że w pierwszych 200-500km od założenia jedną z nich przecinam i musi wylądować w śmietniku (po tej przygodzie 5-6kkm bez jednego kapcia)
Uff..już się bałem, że w wersji SS też są tragiczne. Przedwczoraj je zamówiłem i wlasnie czekają w paczkomacie na odbiór. Dobrze, że nie muszę odsyłać ;)
Ja byłem zadowolony, chociaż trochę czasu od mojego testu zleciało i widziałem różne opinie o jakosci. Szybka opona, ale też nie wybitnie wytrzymała na uszkodzenia.
Schwalbe G-One RS - drogie ale warte swojej ceny, wczesniej mialem continentale terra speed - rowniez szybkie ale niestety zuzywaja sie szybko + nie sa tak odporne na przebicia.
Miałem zwykłego Gravelkinga SK wersja Plus, no i faktycznie, ten plus działa, nie przebyłem je, a przejechałem ponad 5k. Natomiast czuć, że są trochę toporne, przez tego "plusa"
Bontrager H5 - co prawda opon tych nie kupiłem, tylko przybyły do mnie z rowerem ale to była jakaś porażka. Opona teoretycznie posiadająca bieżnik odprowadzający wodę, a na mokrym ślizgała się jak głupia. Opory toczenia były tragiczne, do tego masa samej opony to było chyba 450g w rozmiarze 32, zwiększonej odporności na przebicia nie zauważyłem, powiedziałbym, że była nawet mniejsza od wielu wyścigowych opon szosowych. Do tego bicie którego się nie dało pozbyć...
mialem dokladnie takie w gravelu - przejechalem na nich jakies 2,5k km - dosc szybko sie zuzyly (wywalilem), od nowosci nie trzymaly cisnienia - ze 3 dziury, ktore mleko zakleiło przesiadlem sie na pirelli cinturato gravel H i jest niebo a ziemia - zrobione 1k km - oznak zuzycia brak, trzymaja cisnienie idealnie, wiec generalnie nie polecam receptorow
Często jeździłem rowerem crossowym z bagażnikiem i miałem dość kapci, a że to stary rower z hamulcami szczękowymi to pozostało kupić pancerne opony. Poczytałem i kupiłem. Dodam, że to działo się jakieś 6 może 7 lat temu. A kupiłem Schwalbe, bo na takich kupiłem, kolejne też były spoko (poza kapciami) Marathon Tour Plus 1.75… jakie to są masakrycznie ciężkie opony… jakby ktoś ołowiu na koła nalał. Jak się jedzie spokojnie, to jakoś się toczą, kapcia przez te lata nie złapałem żadnego (mam je do dziś, ale rower ten już jest tylko zapasowym, do sklepu po chleb). Masakra. Ciężkie, toporne ale pancerne 😁 chyba kilogram waży jedna.
Tufo Swampero. Wlasciwosci trakcyjne super, ale legendarna wytrzymalosc tufo gdzies tutaj sie zagubila po drodze. Były to opony ktore najszybciej poszły na śmietnik. Pomijam fakt ze uszczelnic tego sie nie dalo i bylo turlane na detkach. No i dawno temu pamietam, nowe Kendy Karma, swiezutko kupione na maraton. Przez cały dzien zrobilem 135km i w zasadzie połowa opon zniknęła. Zbyt miekka mieszanka na 35 stopni. Pozniej jeszcze dlugo jezdzily jako zimowki :)
Ktoś pisał o Schwalbe G One Allround. Miałem takie i były dość szybkie, ale dramatycznie często łapały kapcie i szybko się zużyły. Plus jest taki, że nabrałem wprawy w wymianie dętek w trasie... Wymieniłem na Terreno Dry i jestem bardzo zadowolony, chociaż na środku też szybko ten symboliczny bieżnik się przytarł, ale już półtora roku je mam i jestem zadowolony.
Ja bym dodał Hutchinson Tuareg 40mm na detce super sztywne, jako tubeless trochę lepiej ale najgorsze było że błoto się ciagle ich trzymało…zmieniłem na Continental Terra Trail i zupelnie co innego … na zimę założyłem GK 35mm SK i jestem bardzo zadowolony z szybkosci i przyczepności
W tym roku wyjdzie mi trochę oponiarski eksperyment. Trochę przypadkiem będę mieć SS+ z tyłu a zwykłego SS z przodu. Tył bardziej podatny na przebicie niż przód zwłaszcza przy nadmiarowej wadze. Zobaczymy jak to będzie się sprawdzać.
🤜 SUBSKRYBUJ Bikeshow - tak pomagasz rozwijać ten projekt: www.youtube.com/@bikeshowcc?sub_confirmation=1 🤜 Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/ 🤜 Pomóż nam rozwijać Bikeshow - subskrybuj nasz kanał i kliknij łapkę w górę pod filmem!
Hmm... Może to kwestia szerokości. Jeździłem na SS w rozmiarze 33 i nie miałem takich złych wrażeń, choć EXT z wyraźnym bieżnikiem zdecydowanie szybsze i uniwersalne. Szczególnie w szerokości 38mm mogę EXT śmiało polecić. Najgorsze odczucia mam po jeździe na SK. Wyjątkowe "kloce".
Pirelli p zero 25x700c, czy jakoś tak się nazywalo, niby wszystko ok na papierze, ale tak strasznie szybko się zużyły że to było nieakceptowalne, po za tym dużo przebić w czasie eksploatacji. Nie polecam
U mnie podobnie jak u Ciebie Jan - chciałem szerokiego slick'a "do wszystkiego" i kupiłem Panaracer Gravelking Slick + :P Po pierwsze - po 30km wybuchły spadając mi z obręczy, na szczęście przy 10 km/h. Założone z dętką okazały się mega mułowate i po zrobieniu na nich 250 km wiszą na haku w szopie. Ich następca - Challenge Strada Bianca. Mega szybka ale zalanie jej mlekiem którego nie da się wlać przez wentyl jest karkołomnym zadaniem :D
myślałem że byłem jedyny ale nie... 3x mi wybuchły właśnie mimo iż na kołach grv44 karbonowych z Vinci nie przekraczałem 4 bar uszkodziłem sobie obręcz.. Z tymi oponami jest coś nie tak, mimo iż kupiłem wersję dedykowaną pod hookless...
Miałem Gravelkingi slick 32mm i były super więc kupiłem takie same tylko 40mm do roweru narzeczonej i były to najgorsze opony z jakimi miałem do czynienia ponieważ dziurawiły się od patrzenia
Gravelking sk- świetna opona jeżeli chcesz sobie wypiaskować ramę. Tak rzuca kamieniami że dramat. Do tego nie trzymaky cisnienia na mleku... najwieksze rozczarowanie.
Tragiczne są. Skręcając lub wyjeżdżając na nachyloną powierzchnię masz wrażenie jakby ci ktoś chciał kierownicę z ręki wyrwać. Z mlekiem trezado problemów nie było z trzymaniem nawet 3 bar.
11:06 - no, ja rozumiem, że opona mogła nie przypaść do gustu, ale żeby od razu wbijać szpilki (choćby małe) w opony tej firmy (sabotaż???) to trochę przesada :) A na poważnie: nie miałem, nie używałem - jestem wierny (jak na razie...) Tufo.
2x wybuchł mi tubeless na tej oponie (32mm semi slick), mimo iż nie przekroczyłem zalecanego ciśnienia 4 bar... posiadam obręcze hookless, i zniszczyłem sobie obręcz przez to badziewie. NIE POLECAM, pozdro!
@@kisielekrlz według mnie te opony mają problem z hookless, niekoniecznie są kompatybilne... Na wiosnę kupię GP 5000 tr i zobaczymy jak się sprawy mają
Miałem identyczne odczucie zakładając tą oponę rok temu na #Rapha500 w trochę węższym wydaniu 32mm :/ po trzech dniach zmieniłem na zwykłą szosową gumę GRANDPRIX GT 30mm, to jak bym przesiadł się z górala na szosę. A myślałem, że tylko mi się to wydawało albo noga nie chciała kręcić, jest oporna opona nie ma co. Pozdrawiam
Jeździłem długo na GK "zwykłym" i były super szczelne, nigdy nie puszczały mleka przez ścianki itd. Teraz jeżdżę na GK SS (bez plusa!) I puszczają ściankami mleko, słabo trzymają ciśnienie a co najgorsze, potrafią mi się rozszczelnić gdy ciśnienie mi spadnie poniżej 2 ATM (na mojej pompce - nie wiem na ile wiarygodny pomiar). Muszę zatem uważać i mocno je dopompować przed jazdą. Są za to moim zdaniem szybkie, ale zupełnie nie przewidywalne przy najmniejszym nawet błocie. Ale ok, może to efekt tego kompromisu z bieżnikiem. Te opony spowodowały konieczność przyspieszonego kursu jazdy w poślizgu ;) Miał to być złoty środek dla mnie a nie jest. Zjadę je do końca i więcej nie kupię. Nie polecam do mleka. I za rok, dwa poszukam czegoś innego. Opon gravelowych przybywa więc może ujawni się SZYBKA opona semi slick lub z bardzo drobnym bieżnikiem o szerokości ok 42-45 mm do zamleczenia, o wadze do ok 480 g. w ludzkiej cenie! :)
Największe rozczarowanie - opony Tufo.. Zarówno Speedero jak i Thundero - ciągłe przebicia, brak trakcji w błocie czy szutrze.. Największa wtopa 2022/23, spowodowana wielkim hypem na nie pośród wszystkich kanałów rowerowych w kraju..
Cotact Speed'y 32mm straszne muły. Dopóki jeździłem na nich po szuterku to nie zauważałem tego problemu, ale kiedy zajechałem "bieżnik" to na asfalcie jechało się na nich (jak tu wspomniałeś) jakbym jechał pod wiatr.
Najgorsze opony, na jakich kiedykolwiek jeździłem, to Enve SES Road. Bardzo drogie i miały duży rozcięty bok po około 180 km jazdy. Wydawało się, że to problem z materiałem.
No u mnie najgorsze opony to właśnie Panaracer gravelking któryś model do błota. Pociły się i nie trzymały ciśnienia. Od tamtej pory już nigdy nie kupiłem nic tej marki. Podejrzewam że pocenie występuje gdy się użyje jakieś taniej gumowej mieszanki aby tanio wyprodukować oponę a potem ją sprzedać drogo. Tak że opon Panaracer nie polecam.
jak można na jesień zakladac taką opone i mieć nadzieje na wygodną jazdę na mokrym, do tego zarzut zamulania opony slick , nie da się tego tego słuchać, zamulać może tylko waga opony i tutaj nic nie powiedziales ile ona waży. pozatym brednie gadasz takie głupoty że tragedia, bierzesz slicka na jesień to nie narzekaj że trakcja słaba i koło buja w zakrętach..
Nie powielaj mitów. Tufo hd 22waty, kontra SS+ 30watów - widzisz różnicę przy tym samym ciśnieniu? Ss+ nawet nie staly przy tufo hd. HD ma 1.5wata różnicy w stosunku do tufo bez hd i tyle z różnic. Nie siej propagandy.
@@CoffeCC Jakie mity, jaka propaganda? Wzrosły opory po wzmocnieniu opony? Wzrosły. Tak, w Tufo HD nie tyle, co w Panaracerach, ale też wzrosły. W Panaracerach SS+ przynajmniej ten wzrost jest usprawiedliwiony dużo większą wytrzymałością na przebicia, a w Tufo HD to nadal słabo z tym.
Najgorsza opona?? Vittoria Terreno Dry zamontowana fabrycznie w ridleyu kanzo. W rozmiarze 38c 1 ważyła prawie tyle co 2 tufo speedero 40c. Na plus zapisuje to że po ok 1000 km zużyły sie w takim stopniu ze mogłem je bez żalu wymienić.
Najgorsza opona to ta na moim brzuchu 😉 Dzięki za recenzję. Robisz Panie Janie dobrą robotę.
😂😂😂
Szanuj oponę swą , możesz mieć gorszą, zgodnie z zasadą, że nigdy nie ma tak źle , żeby nie mogło być gorzej 😂 ( wyszły rymy a la złom nik )
Mam wersję SS+ 35mm realnie 36.5mm na obręczey 21mm.
Zrobiłem 4000km i opony są praktycznie jak Nowe, tylna minimalnie zużyta.
Zalane mlekiem - Zero przebić. Brak wycieków, ale ciśnienie trzeba co kilka dni kontrolować. Po 2tyg. już spada z 3bar na 2.5.
Bardzo dobrze trzymają na mokrym i w piasku też dają radę. Jedyna wada, że są troszkę wolniejsze. Jeśli szukasz trwałych opon to SS+ są dla Ciebie 😉.
Porównując z Vittoria Terreno Dry 700X38 TNT tam zużycia występuję juz po kilkuset km. Opory chyba mniejsze, ale na mokrym bardziej się obawiam jeżdżąc na nich.
Fajny materiał, ale mam dwie uwagi. Po pierwsze, nie można narzekać że opony pływają gdy ciśnienie jest znacznie poniżej minimalnego zalecanego przez producenta. Wiem że sporo osób preferuje jazdę na niskim ciśnieniu ale nie można mieć pretensji do opony skoro pracuje poza założonymi parametrami. Jeżdżę na Gravelkingach SS (bez plusa) i po przetestowaniu różnych ciśnień raczej nie da się w moim wypadku zejść poniżej 3,3 z przodu i 3,6 z tyłu. Ważę dość sporo (stówa z małym wąsem:) więc lżejsi kolarze pewnie mogą trochę zjechać, ale 1,6 czy 1,8 sobie w tych oponach nie wyobrażam :) Przejechałem na nich około 2000 km. Zużycie niezauważalne, kapci zero. Co do prędkości się nie wypowiadam gdyż nie mam zbyt dużego porównania. Przesiadłem się ze Schwalbe G One i na Panarecerach subiektywnie jeździ mi się o niebo lepiej. Druga uwaga dotyczy trudności w zakładaniu. Spotkałem wiele takich opinii i nawet trochę się bałem trudności. A, o dziwo, założyłem je w dosłownie kilka minut, a żaden ze mnie wulkanizator ;) Pozdrawiam jeżdżących nadal kolegów. Ja dzisiaj powiedziałem pas.
Dzięki za film! Używam obecnie Panaracerów Gravelking SS i spoko, ale dzięki Tobie będę unikał plusów. Co do najgorszych opon, z jakimi miałem do czynienia w ostatnich latach, to zdecydowanie Schwalbe G-One Allround 35x700 RaceGuard Dual. Nie dość, że po jednym sezonie (a nie robię wiele km) były zupełnie zużyte i do wyrzucenia, to co kilka wyjazdów łapałem na nich gumę. Zdarzyło mi się jadąc leśną szutrówką złapać dwa kapcie w jednym momencie! Mając jeden zapas :)
W pełni sie zgadzam. 10 kapci w pół sezonu. Zrzuciłem, wyrzuciłem i nie chce ich znać
Najfajniejsze opony gravelowe jakich używałem to S-Works Pathfinder. Szerokość 42 jest w sam raz, dzięki gładkiemu grzbietowi bieżnika można szybko jechać po asfalcie, a bieżnik wystarcza na szutr (czyli do zastosowań gravelowych).
Ja pozwolę sobie wyjść z kontrą - całą poprzednią zimę przejeździłem z GravelKingami SS+ rozm. 32mm założonymi do Canyona Ultimate'a. Na szosie bez problemu dawały radę na ustawkach o średnich prędkościach 32-34kmh. Jasne nie był to poziom Conti GP5000 w rozm. 28mm, których używam w sezonie letnim, ale zamiast karbonowych kół ze stożkiem 45mm i wspomnianych conti, były GravelKingi na aluminiowych koła DT Swiss PR1800 i różnica nie była makabryczna, taka w sam raz, żeby wiosną zmienić zestaw koła-opony i poczuć ten dodatkowy gaz ;)
Przez całą zimę nie złapałem ani jednej gumy, a dodatkowo te opony z Ultimate'a zrobiły Ultimate-gravela. Zdarzyło mi się nawet jeździć nim po lesie w dosyć głębokim śniegu i nie ustępował Garilom i Grizlom, a na klasycznych szutrach ten rower z tymi oponami to prawdziwy szatan. Sztywność wyścigowej szosowej ramy z pewnością na nieutwardzonej i dziurawej nawierzchni opon gravelowych. Wszystkie gravelowe KOMy w okolicy stały się niesamowicie łatwe do pobicia z tym zestawem. Oto jeden z wielu przykładów:
www.strava.com/activities/8302910213
m. in. 6km mokrego i dziurawego szutru ze średnią 37,6km/h
Jedyny minus - problemy z uszczelnieniem, jeździłem na dętkach.
Podzielam.tę ocenę/ założyłem.do Scott Addict Rc / rewelka na szutrach
Przesiadłem się na te opony z gum Specialized Sawatooth i faktycznie zamuła jest. Ciężko jest sobie swobodnie jechać ponad 30km/h, na zjazdach w zakrętach dużo ostrożniej więc żałuję że wydałem na nie kasę i będę się przesiadał co coś dużo szybszego. Dzięki za recenzję którą potwierdza moje odczucia.
imo opona jak opona, kwestia gdzie Janek jeździsz. Minusy które wymieniłeś, mogą być plusami jak ktoś pcha się w trasy pozbawione asfaltów, kostki Bauma, gdzie waga i opory toczenia w żwirze, szutrze nie mają znaczenia, a liczy się odporność na przebicia oraz trwałość. Na takie wypady uwielbiam wszelkiej maści opony dedykowane do przełajów, sprawdzają się rewelacyjnie, za to na twardych nawierzchniach ani szybkie ani wybitnie przyczepne i do tego znikają w oczach. Moim rozczarowaniem jest Wolfpack Gravel Speed- trakcja w zakrętach praktycznie taka sama jak w kilkukrotnie tańszych CX Compach.
Najgorsze opony u mnie to były akurat szosowe 25c - Schwalbe ultremo. Niezwykle często łapałem na nich gumę. Finalnie zrezygnowałem gdy po zakupie nowego kompletu, po przejechaniu 50 km mogłem sobie pruć nylon z opony jednej i drugiej w nieskończoność. Było to jednak dość dawno bo ponad 6 lat temu. Odkąd jeżdżę na oponach Vittoria Rubino G 2.0 speed w szosie i w przełaju Vittoria Terreno Dry 33c a na zimę wersja 38c, nie wiem co to przebijanie opon. Dodam że nie zalewam ich mlekiem, używam dętek TPU Pirelli i Tubolito.
Raz zmieniłem Panaracer Gravelking SK na SK+ na tylnym kole (z racji na moją wagę tylne opony dostają w kość). Po 1800km SK+ była przetarta na całym obwodzie w miejscu styku opony z obręczą. Scianka boczna była znacznie cieńsza w wersji SK+. Wróciłem do starej SK, która już miała 4200km przejechane, jeszcze ponad 1300km zrobiłem i na ściance bocznej nawet nie było śladu. Jednyny plus, że sklep oddał pieniądze za oponę.
z tym poceniem się opon, próbowałeś przemyć ją odtłuszczaczem od środka? peaty's na stronie radzi to robić z nowymi oponami, żeby nie było nic w oponie co wchodzi w reakcję z mlekiem. mi to pomogło przy tufo, które też się pociły
Mam od ponad roku Gravelkingi SS (bez Plus) i jestem bardzo zadowolony. Po przesiadce z Schwalbe G One Allround czuje sie, ze rower toczy sie zauważalnie lżej.
Mam SK 43 w gravelu od 6kkm, dwa kapcie, chwalę sobie, mam SS 38 w dojazdowce pracowej od 1kkm, chwalę sobie i miałem Slicka 32mm w endurance i też było spoko, wszystkie bez plusa, stosunkowo tanie, nieciezkie opony raczej do dętki. Najgorsza to była Schwalbe Sammy Slick 35C, wycofali na szczęście, slick a wolna i niekomfortowa oraz niepewna w zakrętach.
Trochę z innej beczki.... Ja mam rowery typu MTB... (3 sztuki) i jak do tej pory największe rozczarowanie było z oponami marki Schwalbe.... Z 4 różnymi modelami (2 rozmiary 26/29" 5 opon).
1. Wszystkie miały bicie
2. Żadne nie wytrzymały więcej niż 1000 km.
1. Rapid Rob (26") po 800 km straciła sztywność (myślałem że szprychy popękały)
2. Rocket Rony Lite skin (29") to samo jakbym bez powietrza jeździł...
3. Smart Samy (29") jedna jak sito po kilkuset (ok 200) km leśnych dróg, druga wytrzymała coś ok. 150 km.
Może mam pecha...
Opony kuponie zwijane w Action za 35 zł do 26" są milion razy lepsze.
Teraz
W dwóch 29" używam Huthinsonów i Kendy są tańsze i lepsze, a najważniejsze są proste....
Używam tych opon od 8 miesięcy i są wolne, fajne na dłuższe wyprawy ale nie na szybkie ustawki. W kwestii tej podwyższonej wytrzymałości na przebicia to wbiłem sobie wkręta metalowego i dojechałem bez kapcia 2 kilometry do domu wiadomo zeszło ciśnienie pewnie do okolic 2bar ale nigdy się nie spotkałem z taką sytuacją, że opona tak trzymała :O
w końcu japońska technologia
Dzięki za materiał - mialem te opony "plus" w kilku szerokościach i na bikepackingowe tripy są mega także nie do końca się zgadzam.
Polecam na trening opony Maxxis Refuse, na stronie rolling resistance ostatnie miejsce, jedzie to tak topornie jakby się jechało nie tylko pod wiatr cały czas ale jeszcze pod górę. :)
Mam SS 35c jako zestaw kół na zimę w endurance i zarówno na mokrym asfalcie, jak i na szutrach radzą sobie dobrze i są stabilne. No i najważniejsze, można nimi pocisnąć.
co prawda półki co jeżdżę na budżetówkach, ale pozytywnie zaskoczyły mnie DURO Hypersonic 700x28, w porownaniu do Schwalbe Lugano, Continentala Ultra sportów są szybkie i od 2 sezonów ok. 10 tys. na 2 roznych kopletach bez kapcia 😊
Gravelking SS 43mm - odporna na przebicia, całkiem dobrze radzi sobie nawet w cięższym terenie dopóki nie zrobi się mokro. Działa trochę jak tanie aluminiowe stożki - ciężko ją rozpędzić ale później już dobrze jedzie.
Tufo Thundero 40mm - szybka, dobra przyczepność ale pomimo braku przebić pojawiają się na niej "pęknięcia" na boku opony przez co trochę strach jechać na dłuższą trasę.
Dobra, to jakie opony 700x38c warto brać pod uwagę, z naciskiem na niskie opory toczenia i dobrą przyczepność?
Rozważałem coś od Panaracer albo Schwalbe Marathon 365, ale teraz już sam nie wiem.
A, no i chodzi mi o zwykłe oponki, nie tubelessy.
Od 2 lat jeździłem na WTB exposure 32mm (jest to semi slick). Ostatnio na warunki jesienno zimowe kupiłem Tufo Gravel Speedero 36mm i przygotowałem się na to, że rower będzie się słabiej toczyć, ale mam wrażenie, że ta posiadająca kostkę szersza opona jest szybsza niż tamten semi slick
SPEEDERO są faktycznie szybkie (40c), mówię to po przesiadce z panaracer gravelking 32mm semi slick :)))
Super opony do gravela to wg mnie Pirelli Cinturato Gravel Mixed. Używam w rozmiarze 45c i super w terenie oraz szybkie na asfalcie
Rozczarowanie - pirelli gravel m. Zakladsm na zimę, wymieniam z irc boken plus 650bx47. Pirelli jezdze 650b x 45 mm. Opona pirellizeby byla w miare szybka musi byc nabita ok 3 bar - jest twarda, wszystko sie trzesie slaba amortyzacja zero zalet z tubeless. Przy niskim ciśnieniu 2 bar gdy zaczyna być wygodna jest strasznie wolna i zamula. Ma seoje zalety - przyczepność ipancerna. Jednak to przereklamowana, natrętnie promowana opona. Jak sie zrobi bardziej sucho - zmieniam z radościa na irc. w irc ciśnienie 1,6 - 1,8 bar i jest szybko i komfortowo.
hej
dzięki za Twoją opinie i fajny materiał :)
mam GK SS+ 700x43 i mam bardzo podobne spostrzeżenia. Do tego stopnia,że po jednym z rajdów stwierdziłem, że chce spróbować innej opony na przednim kole, co by zobaczyć, czy to moje jakieś dziwne odczucia, czy może rzeczywiście coś jest na rzeczy. Zmieniłem na Vittoria Mezcal G2.0 tnt 700x44 na przód i byłem w szoku jak się dobrze jeździ. Dużo lżej i jakoś tak przyjemniej. Fakt jest taki, że GK SS+ są bardzo wytrzymałe i ta z tył ma najechane z 5000km i wygląda bardzo dobrze. Przednia miała około 2000km wiec wygląda jak nowa. Myślę, że jeżeli komuś zależy na wytrzymałości i nie ma parcia na szybkość, to SS+ są dobrym wyborem. Choć z mojej perspektywy uważam, że Mezcal są zwyczajnie lepsze, może nie tak odporne na ścieranie, ale i tak są super i też zero przebicia.
SS+ są super odporne na przebicia, także tu duży plus. Co do zakładania i tubeless to rzeczywiście nie są najłatwiejsze i bardziej ucieka z nich powietrze niż z Vittoria mezcal, choć to nie był dla mnie problem, po prostu musiałem co 2-3 dni dopompować powietrza trochę (0,3 BAR). Po za tym cena tych opon nie jest najniższa wiec też można w tej cenie już znaleźć sporo opon. Obecnie na tyle założyłem Continental Terra Trail 700x45 w wersji podstawowej zwijanej i są spoko (dobra cena 110zł) ale i tak mój nr 1 na ten moment to Vittoria Mezcal G2.0 tnt 700x44 :)
Pozdrawiam
WTB Vulpeno - co trip po lesie, to kapeć. Dosłownie chłonęły kolce z jeżyn. Jednocześnie darzę je wielkim sentymentem, bo skłoniły mnie do przejścia na mleko 😉
Jeśli chodzi o pocenie się opon to dużo zależy od mleka na tych samych oponach przy trzecim mleku przestały się pocić
Na zimę mam Gravelkingi EXT które wychodzą chyba tylko w szerokości 38C a latem upalam Gravelkingi SK w tej samej szerokości (szersze mi po prostu nie wchodzą a szkoda) .... Dzięki za opinie o SLickach - na pewno spróbuję na szosę! :)
Schwalbe Smart Sam 2.1 26cali (pierwsza odsłona bieżnika) wszystko ładnie pięknie ale na szutrach, ubitych drogach czy na mokrym opona potrafiła puścić i lecieć jak na lodzie szczególnie przy wyższym ciśnieniu. Pamiętam, że strasznie nie ufałem tym oponom. W tym samym miesiącu co je nabyłem odbyła się premiera przebudowanego bieżnika właśnie z tego powodu. Poza tym jednym aspektem były naprawdę fajne.
tez juz odpuscilem SS+ natomiast SK / SK+ na ciezszy teren nadal polecam
Mam ss 35mm zwykłe, 1.5 roku ponad 3000km i nadal mają włoski. Lekkie zużycie widać jedyne na tylnej. Na niskim ciśnieniu i dętkach lubią pływać. Złapałem jednie trzy snejki podczas eksperymentów z niskim ciśnieniem. Na gruzie w górach nic się im nie działo choć przy 35mm była to raczej wolna jazda na przetrwanie niż szybki gravel. Od września zalane mlekiem stans nie wykazały żadnych perforacji. Lubię je ale nie mam porównania bo są ze mną od początku przygody z endurancem.
Janku w nawiązaniu do Twojej prośby o podzielenie się swoimi rozczarowaniami ..... Kupiłem w oparciu o testy PIRELLI Cinturato Gravel Hard TLR , oddałem do założenia w autoryzowanym serwisie i ruszyłem w trasę.... niestety opona miała takie bicie "góra- dół" że po 30 km się poddałem .... zmiana ciśnienia, ponowne nałożenie... nic .... nie dało ... taka renomowana firma i taka wtopa... fakt są ciche i jak dla mnie szybkie.... ostatecznie 300 zł idzie w piach .....
Cześć, do jak wysokiego ciśnienia próbowałeś te opony? Może w tym jest problem skoro wyczuwałeś "pływanie". Mam je założone na dętkach w wersji 40 mm i w porównaniu do Schwalbe są bardziej elastyczne przy tym samym ciśnieniu. Przy wysokim ciśnieniu Schwalbe było kamieniem a Panaracera lekko uginam palcami.
Przejechałem na Gravelking SS+ ok 9000 km na dętkach. Kapeć tylko 1 x. Zużycie bieżnika niewielkie. Co do jazdy to potwierdzam, że niestety mulą. Po przesiadce z WTB Riddler subiektywnie gorsza trakcja.
Janek czyli wg Ciebie jaka opona szybka i odporna na przebicie do max 40c ?
Mam Orbea Terra. Koła gravelowe to Dandy Horse alu 25mm z oponami G-One R 45mm - super na gravel, błotko, piach, trawę. A teraz własnie szukam czegos na jesien/zimę pod asfalty. Coś ktoś poleci? Myślałem nad Vittorią N.ext 34 oraz bardziej radykalnymi Tufo Speedero 36/Cinturato H 35.
Mam plusy w szerokości 43mm i powierzchnia styku z asfaltem jest ogromna, na prawdę przepaść po przesiadce z tych samych 38mm bez plusa. Dużo wolniej teraz się jeździ
Dokładnie te same miałem odczucia z jazdy na tych oponach, miałem zarzucane, że przesadzam, że mam słabą nogę, bo jak może zamulać opona, no jak ?, a tu jak widać i słychać, nie tylko ja mam opinię taką, a nie inną o tym modelu opony Panaracera 🙂
W tym filmie mówiłeś coś innego
th-cam.com/video/oYJTbmhjtEQ/w-d-xo.html
@@kubakot1655 Z czasem zmieniamy zdanie o danych rzeczach, zachowaniach, ludziach itd, itd . Tak samo stało się w przypadku tych opon, niestety z czasem zmieniłem zdanie, pojawiły się nowe, i nowe, aż do dnia dzisiejszego i opon Challenge, czy nie zmienię zdania na temat tych opon?, nie wiem, może pojawią się nowe 🙂, tak już mam, lubię coś nowego, próbować, testować, sprawdzać i dzielić się swoimi odczuciami, zawsze zaznaczam że są to tylko moje odczucia 🙂, i zawsze mam pełen szacunek do opinii innych, każdy ma takie święte prawo 🙂
Produkt inny: ochraniacze VeloToze
Podarłem je przy 3 zakładaniu a robiłem to naprawdę delikatnie. Wg mnie te ochraniacze są za delikatne albo brakuje w nich wzmocnień w obszarze otworów przy podeszwie buta.
Za to ALE CYCLING Rain 2.0 są super, polecam!
Continental Explorer 26"×1.95 zużyłem w 2 tygodnie. Vittoria tereno dry g2 29"×2.1. Też mega szybko zużyłem. Tioga factory xc 26"2.1 była specjalna wersja na front i tył obie fatalne!!!
opony szosowe od CST. Dostałem je z szosą, którą kupiłem (używaną). Niby były nowe, ale bałem się na nich skręcać... Conti GP5000 (zwykłe i S TR) powinni sprzedawać w trójpakach. Mam do nich takie szczęście, że w pierwszych 200-500km od założenia jedną z nich przecinam i musi wylądować w śmietniku (po tej przygodzie 5-6kkm bez jednego kapcia)
Właśnie też się zastanawiałem co ze mną nie tak. Podobne trasy przejeżdżałem ze średnią 2-3km/h wolniej (w porównaniu do schwalbe g-one...)
Przydała by się jakaś fajna klasyfikacja/ranking semislickow 😊
no masz bicycle rolling resistance - nawet w filmiku jest pokazane
@@lechprotean Rolling Resistance to nie wszystko 😉
Przyłączam się do prosby
Uff..już się bałem, że w wersji SS też są tragiczne. Przedwczoraj je zamówiłem i wlasnie czekają w paczkomacie na odbiór. Dobrze, że nie muszę odsyłać ;)
Ja mam wersję SS+ i jestem mega zadowolony. Odkąd je mam 0 kapci jak na razie a jeździ mi się na nich bardzo dobrze.
A tufo speedero jak oceniasz ? Bo widziałem że kiedyś używałeś?
Nie jestem ekspertem ale thundero moim zdaniem są lepszą propozycją . Toczą się podobnie, lepszy bieżnik ma bokach.
Cześć ,tak polecam Tufo thundero40 2700 km i zero problemów praktycznie na każdą nawierzchnie
Ja byłem zadowolony, chociaż trochę czasu od mojego testu zleciało i widziałem różne opinie o jakosci. Szybka opona, ale też nie wybitnie wytrzymała na uszkodzenia.
@@bikeshowcc a jaka najlepsza opona na 90% asfalt
Fajny temat to jaką kupić oponę na Gravel żeby była bardzo szybka jakiś typ bym prosił.
Schwalbe G-One RS - drogie ale warte swojej ceny, wczesniej mialem continentale terra speed - rowniez szybkie ale niestety zuzywaja sie szybko + nie sa tak odporne na przebicia.
Vittoria Terreno DRY - rewelacyjna opona, oczywiście w mleku😊
Potwierdzam. Continetal Terra speed nikną w oczach.
@@GZ_heliHansa szkoda tylko, \ze bieżnika ubywa od samego patrzenia... u mnie po 2tys są slicki
Miałem zwykłego Gravelkinga SK wersja Plus, no i faktycznie, ten plus działa, nie przebyłem je, a przejechałem ponad 5k. Natomiast czuć, że są trochę toporne, przez tego "plusa"
Bontrager H5 - co prawda opon tych nie kupiłem, tylko przybyły do mnie z rowerem ale to była jakaś porażka. Opona teoretycznie posiadająca bieżnik odprowadzający wodę, a na mokrym ślizgała się jak głupia. Opory toczenia były tragiczne, do tego masa samej opony to było chyba 450g w rozmiarze 32, zwiększonej odporności na przebicia nie zauważyłem, powiedziałbym, że była nawet mniejsza od wielu wyścigowych opon szosowych. Do tego bicie którego się nie dało pozbyć...
A ktoś ma jakąś wyrobioną opinię o Maxxisach Receptor 40c?
mialem dokladnie takie w gravelu - przejechalem na nich jakies 2,5k km - dosc szybko sie zuzyly (wywalilem), od nowosci nie trzymaly cisnienia - ze 3 dziury, ktore mleko zakleiło
przesiadlem sie na pirelli cinturato gravel H i jest niebo a ziemia - zrobione 1k km - oznak zuzycia brak, trzymaja cisnienie idealnie, wiec generalnie nie polecam receptorow
Często jeździłem rowerem crossowym z bagażnikiem i miałem dość kapci, a że to stary rower z hamulcami szczękowymi to pozostało kupić pancerne opony. Poczytałem i kupiłem. Dodam, że to działo się jakieś 6 może 7 lat temu. A kupiłem Schwalbe, bo na takich kupiłem, kolejne też były spoko (poza kapciami) Marathon Tour Plus 1.75… jakie to są masakrycznie ciężkie opony… jakby ktoś ołowiu na koła nalał.
Jak się jedzie spokojnie, to jakoś się toczą, kapcia przez te lata nie złapałem żadnego (mam je do dziś, ale rower ten już jest tylko zapasowym, do sklepu po chleb). Masakra. Ciężkie, toporne ale pancerne 😁 chyba kilogram waży jedna.
Tufo Swampero. Wlasciwosci trakcyjne super, ale legendarna wytrzymalosc tufo gdzies tutaj sie zagubila po drodze. Były to opony ktore najszybciej poszły na śmietnik. Pomijam fakt ze uszczelnic tego sie nie dalo i bylo turlane na detkach.
No i dawno temu pamietam, nowe Kendy Karma, swiezutko kupione na maraton. Przez cały dzien zrobilem 135km i w zasadzie połowa opon zniknęła. Zbyt miekka mieszanka na 35 stopni. Pozniej jeszcze dlugo jezdzily jako zimowki :)
Mam wszystkie trzy modele gravelowych tufo i nigdy nie miałem problemów z uszczelnieniem. Fakt ze sa dość podatne na przebicia.
Ktoś pisał o Schwalbe G One Allround. Miałem takie i były dość szybkie, ale dramatycznie często łapały kapcie i szybko się zużyły. Plus jest taki, że nabrałem wprawy w wymianie dętek w trasie... Wymieniłem na Terreno Dry i jestem bardzo zadowolony, chociaż na środku też szybko ten symboliczny bieżnik się przytarł, ale już półtora roku je mam i jestem zadowolony.
Ja jeżdżę po lasach i polach na tych Schwalbe na dętkach, wcześniej 35 mm, teraz 38 mm i na ponad 3k km zero kapcia.
Mam SK+ i mnie jest to samo tzn. opona też się "poci" więc te "plusy" chyba tak mają :(
Ja bym dodał Hutchinson Tuareg 40mm na detce super sztywne, jako tubeless trochę lepiej ale najgorsze było że błoto się ciagle ich trzymało…zmieniłem na Continental Terra Trail i zupelnie co innego … na zimę założyłem GK 35mm SK i jestem bardzo zadowolony z szybkosci i przyczepności
W tym roku wyjdzie mi trochę oponiarski eksperyment. Trochę przypadkiem będę mieć SS+ z tyłu a zwykłego SS z przodu. Tył bardziej podatny na przebicie niż przód zwłaszcza przy nadmiarowej wadze. Zobaczymy jak to będzie się sprawdzać.
🤜 SUBSKRYBUJ Bikeshow - tak pomagasz rozwijać ten projekt: www.youtube.com/@bikeshowcc?sub_confirmation=1
🤜 Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/
🤜 Pomóż nam rozwijać Bikeshow - subskrybuj nasz kanał i kliknij łapkę w górę pod filmem!
Sprawdził ktoś z was all seasony 35c?
Hmm... Może to kwestia szerokości. Jeździłem na SS w rozmiarze 33 i nie miałem takich złych wrażeń, choć EXT z wyraźnym bieżnikiem zdecydowanie szybsze i uniwersalne.
Szczególnie w szerokości 38mm mogę EXT śmiało polecić.
Najgorsze odczucia mam po jeździe na SK. Wyjątkowe "kloce".
Mam identyczne odczucia co do tych opon. Zrobiłem na nich może z 400 km i mam serdecznie dość. Tylko jak po takim filmie je sprzedać? 😂😂😂
Czemu?
Pirelli p zero 25x700c, czy jakoś tak się nazywalo, niby wszystko ok na papierze, ale tak strasznie szybko się zużyły że to było nieakceptowalne, po za tym dużo przebić w czasie eksploatacji. Nie polecam
schwalbe g-one rs super race - może te potestuj ;)
U mnie podobnie jak u Ciebie Jan - chciałem szerokiego slick'a "do wszystkiego" i kupiłem Panaracer Gravelking Slick + :P Po pierwsze - po 30km wybuchły spadając mi z obręczy, na szczęście przy 10 km/h. Założone z dętką okazały się mega mułowate i po zrobieniu na nich 250 km wiszą na haku w szopie. Ich następca - Challenge Strada Bianca. Mega szybka ale zalanie jej mlekiem którego nie da się wlać przez wentyl jest karkołomnym zadaniem :D
przy jakim ciśnieniu wybuchły i co za obręcz? Gravelking slick ma max ciśnienie 4 bary na mleku lub 6 na dętce
@@pavlokhryshcheniuk7765 Koła Vision Team35. Ciśnienie 3 bar
myślałem że byłem jedyny ale nie... 3x mi wybuchły właśnie mimo iż na kołach grv44 karbonowych z Vinci nie przekraczałem 4 bar uszkodziłem sobie obręcz.. Z tymi oponami jest coś nie tak, mimo iż kupiłem wersję dedykowaną pod hookless...
Miałem Gravelkingi slick 32mm i były super więc kupiłem takie same tylko 40mm do roweru narzeczonej i były to najgorsze opony z jakimi miałem do czynienia ponieważ dziurawiły się od patrzenia
Nie ma w sprzedaży slick-ów o tym rozmiarze. Może to były inne opony?
@@grzesiek1209 są. 700x38 mają 40mm
Gravelking sk- świetna opona jeżeli chcesz sobie wypiaskować ramę. Tak rzuca kamieniami że dramat. Do tego nie trzymaky cisnienia na mleku... najwieksze rozczarowanie.
Tragiczne są. Skręcając lub wyjeżdżając na nachyloną powierzchnię masz wrażenie jakby ci ktoś chciał kierownicę z ręki wyrwać. Z mlekiem trezado problemów nie było z trzymaniem nawet 3 bar.
Mam SS+ 35mm i byłem bardzo zaskoczony jak na mokrych podjazdach dają radę 😉.
11:06 - no, ja rozumiem, że opona mogła nie przypaść do gustu, ale żeby od razu wbijać szpilki (choćby małe) w opony tej firmy (sabotaż???) to trochę przesada :) A na poważnie: nie miałem, nie używałem - jestem wierny (jak na razie...) Tufo.
Szytka Continental Competition Black Chili, Vectran Braker szytka która się rozpada.
Bontrager R3 Hard Case Lite 32 mm - z dala od tego badziewia!
Opony gravell king są super, trzy lata jazdy bez przebicia, Że w krakowie ścieżki rowerowe posypują popiołem to wasz problem
2x wybuchł mi tubeless na tej oponie (32mm semi slick), mimo iż nie przekroczyłem zalecanego ciśnienia 4 bar... posiadam obręcze hookless, i zniszczyłem sobie obręcz przez to badziewie. NIE POLECAM, pozdro!
Może to wina obręczy? Ja nie zaufałbym tej technologii, tym bardziej już na szosie przy jeszcze wyższych ciśnieniach.
@@kisielekrlz według mnie te opony mają problem z hookless, niekoniecznie są kompatybilne... Na wiosnę kupię GP 5000 tr i zobaczymy jak się sprawy mają
@@user-uc7gi5zl3y a to wiadomo że muszą opony być kompatybilne, jeśli nie były to nie ma co się tym bardziej dziwić
Mam i potwierdzam. Mulące na maksa. U mnie o dwóch tys. km wciąż dobrze wyglądają (ale częściej jeżdżę kiepskim asfaltami niż szutrem).
Dębica Janie
🤣
Jest jeszcze Sim Works by panaracer dla najmodniejszych dzieciaków ;)
Miałem identyczne odczucie zakładając tą oponę rok temu na #Rapha500 w trochę węższym wydaniu 32mm :/ po trzech dniach zmieniłem na zwykłą szosową gumę GRANDPRIX GT 30mm, to jak bym przesiadł się z górala na szosę. A myślałem, że tylko mi się to wydawało albo noga nie chciała kręcić, jest oporna opona nie ma co. Pozdrawiam
Jeździłem długo na GK "zwykłym" i były super szczelne, nigdy nie puszczały mleka przez ścianki itd. Teraz jeżdżę na GK SS (bez plusa!) I puszczają ściankami mleko, słabo trzymają ciśnienie a co najgorsze, potrafią mi się rozszczelnić gdy ciśnienie mi spadnie poniżej 2 ATM (na mojej pompce - nie wiem na ile wiarygodny pomiar). Muszę zatem uważać i mocno je dopompować przed jazdą. Są za to moim zdaniem szybkie, ale zupełnie nie przewidywalne przy najmniejszym nawet błocie. Ale ok, może to efekt tego kompromisu z bieżnikiem. Te opony spowodowały konieczność przyspieszonego kursu jazdy w poślizgu ;) Miał to być złoty środek dla mnie a nie jest. Zjadę je do końca i więcej nie kupię. Nie polecam do mleka. I za rok, dwa poszukam czegoś innego. Opon gravelowych przybywa więc może ujawni się SZYBKA opona semi slick lub z bardzo drobnym bieżnikiem o szerokości ok 42-45 mm do zamleczenia, o wadze do ok 480 g. w ludzkiej cenie! :)
Największe rozczarowanie - opony Tufo.. Zarówno Speedero jak i Thundero - ciągłe przebicia, brak trakcji w błocie czy szutrze.. Największa wtopa 2022/23, spowodowana wielkim hypem na nie pośród wszystkich kanałów rowerowych w kraju..
Najgorsze Shwalbe Lugano....Ale były stockowe więc lepszych się nie spodziewałem.
Zalozyleś je prawdopodobnie odwrotnie do kierunku jazdy
Ja nie wiem, to naprawdę tak trudne sprawdzić przed napisaniem o jakich oponach mowa i czy da się je założyć niezgodnie z kierunkiem jazdy?🙃
Kenda kinetics słabo trzymała na zjazdach bardzo duży opór na asfalcie😂
Cotact Speed'y 32mm straszne muły. Dopóki jeździłem na nich po szuterku to nie zauważałem tego problemu, ale kiedy zajechałem "bieżnik" to na asfalcie jechało się na nich (jak tu wspomniałeś) jakbym jechał pod wiatr.
Najgorsze opony, na jakich kiedykolwiek jeździłem, to Enve SES Road. Bardzo drogie i miały duży rozcięty bok po około 180 km jazdy. Wydawało się, że to problem z materiałem.
Dla Enve chyba robi je Tufo
Rower w domu po myciu na myjni chyba spływa wodą na podłogę. Tak jak u mnie zawsze ta podłoga jest "umymłana" :-)
Gravelki g TLC 650b. Szybka lekka...ale nonstop bryzga mlekiem, przebić po 5 na koło a dziurek i uszkodzeń po 25. Opona się poci. Generalnie gówno.
Ja mam SK+ 42mm i są spoko i orzynam się szeże że ss+ brałem na faworyta jako następne.
No u mnie najgorsze opony to właśnie Panaracer gravelking któryś model do błota. Pociły się i nie trzymały ciśnienia. Od tamtej pory już nigdy nie kupiłem nic tej marki. Podejrzewam że pocenie występuje gdy się użyje jakieś taniej gumowej mieszanki aby tanio wyprodukować oponę a potem ją sprzedać drogo. Tak że opon Panaracer nie polecam.
Sworks turbo 🙅♂️
jak można na jesień zakladac taką opone i mieć nadzieje na wygodną jazdę na mokrym, do tego zarzut zamulania opony slick , nie da się tego tego słuchać, zamulać może tylko waga opony i tutaj nic nie powiedziales ile ona waży. pozatym brednie gadasz takie głupoty że tragedia, bierzesz slicka na jesień to nie narzekaj że trakcja słaba i koło buja w zakrętach..
Echh🫠
IMPAC i CST 😂
Wow.
Złomnik śmiga na gorszych gumach ;-)
I nie goli nóg!
Te nowe Tufo w wersji HD ponoć mają dokładnie ten sam problem.
Nie powielaj mitów.
Tufo hd 22waty, kontra SS+ 30watów - widzisz różnicę przy tym samym ciśnieniu? Ss+ nawet nie staly przy tufo hd.
HD ma 1.5wata różnicy w stosunku do tufo bez hd i tyle z różnic.
Nie siej propagandy.
@@CoffeCC Jakie mity, jaka propaganda?
Wzrosły opory po wzmocnieniu opony? Wzrosły.
Tak, w Tufo HD nie tyle, co w Panaracerach, ale też wzrosły.
W Panaracerach SS+ przynajmniej ten wzrost jest usprawiedliwiony dużo większą wytrzymałością na przebicia, a w Tufo HD to nadal słabo z tym.
Edit Jednak nie, szkoda mi czasu na ciebie. Skala sama cie stłamsi 😆
@@CoffeCC Nie wiem, o co chodzi, ale pozdrawiam.
Najgorsza opona??
Vittoria Terreno Dry zamontowana fabrycznie w ridleyu kanzo.
W rozmiarze 38c 1 ważyła prawie tyle co 2 tufo speedero 40c.
Na plus zapisuje to że po ok 1000 km zużyły sie w takim stopniu ze mogłem je bez żalu wymienić.