Tak na szybko. Na wyjściu/końcówkach prostownika nie jest napięcie stałe, tylko jednokierunkowe pulsujące. Mierzenie miernikiem na końcówkach gdy nie są nigdzie podłączone da odczyt wartości średniej napięcia. Napięcie prostownika (jeżeli jest bez kondensatora-same diody) jest zawsze zaniżone, a dopiero po podłączeniu akumulatora mierzona wartość wzrasta.
Czyli akumulator działa jak kondensator i wzrasta napięcie bo się „wygładza” ? A więc muszę wstawić kondensator za diody by wiedzieć ile faktycznie po „pompuje” w akumulator ?
@@SzymonHawlicki Zgadza się choć nie w 100% bo trochę się różnią charakterystyką no i przede wszystkim sposobem przechowywania energii. Wstawienie kondensatora za mostek bez podłączania aku powinno Tobie pozwolić na określenie maksymalnego napięcia prostownika. Ale nie przywiązuj się za bardzo do tej wartości bo jeśli wyjdzie dajmy na to 18V to na tyle nie pozwoli akumulator. Generalnie w prostownikach nie stosuje się kondensatorów, nie ma potrzeby wygładzania prądu ładowania.
I zaś o coś mądrzejszy. Dziękuje 💪 A więc wracam do punktu wyjścia by ograniczyć napięcie na wyjściu by nie usmażyć AKU i też nie czekać wieczność aż naładuje 100Ah 😜
@@SzymonHawlicki Ależ bardzo proszę 🙂 Z tym usmażeniem aku to też nie do końca jest tak, bo jak wiadomo ładujemy prądem a nie napięciem. Optymalny prąd ładowania to 10% pojemności, czyli dla przykładowo 75Ah sugerowany prąd ładowania to 7,5A. Oczywiście nie trzeba trzymać się kurczowo tej zasady, jak będzie nieco większy to nie zaszkodzi, a jak mniejszy to tym lepiej. Maksymalne napięcie ograniczy Tobie moduł, więc tym się nie musisz martwić. A żeby określić realną wydajność prostownika stosuję bardzo prostą metodę. Podłączam go do akumulatora i uruchamiam ładowanie. Następnie do akumulatora podłączam elektroniczne obciążenie i tak długo zwiększam prąd, aż napięcie nie ustabilizuje się na 12V. Zostawiam tak na godzinę czy dwie aż się nie zagrzeje transformator w prostowniku, sprawdzam czy nie trzeba zrobić korekty prądu obciążenia tak by było stabilne 12V i wtedy wiem na jaki rzeczywisty prąd ładowania mogę liczyć przez dłuższy czas. Oczywiście prąd spada wraz ze wzrostem napięcia, więc w razie potrzeby można zrobić ponowną korektę na elektronicznym obciążeniu żeby dowiedzieć się jaki będzie prąd ładowania przy danym napięciu. I tak oto można sobie dość łatwo oszacować charakterystykę danego prostownika.
Mega poradnik 💪 Będę musiał zrobić taki test zanim zacznę na porządnie męczyć moje MW Power. Nie jestem do końca peny czy ta ładowarka jest bezpieczna na ostatnim grubym uzwojeniu, a nie chce usmażyć żadnego AKU. Teraz ta praca „impulsowa” jest raczej dobra na odsiarczanie bo co chwile jest prąd udarowy 🤣. Tylko nie wiem ile wytrzyma ten przekaźnik 😜
Tak na szybko. Na wyjściu/końcówkach prostownika nie jest napięcie stałe, tylko jednokierunkowe pulsujące. Mierzenie miernikiem na końcówkach gdy nie są nigdzie podłączone da odczyt wartości średniej napięcia. Napięcie prostownika (jeżeli jest bez kondensatora-same diody) jest zawsze zaniżone, a dopiero po podłączeniu akumulatora mierzona wartość wzrasta.
Czyli akumulator działa jak kondensator i wzrasta napięcie bo się „wygładza” ?
A więc muszę wstawić kondensator za diody by wiedzieć ile faktycznie po „pompuje” w akumulator ?
@@SzymonHawlicki Zgadza się choć nie w 100% bo trochę się różnią charakterystyką no i przede wszystkim sposobem przechowywania energii. Wstawienie kondensatora za mostek bez podłączania aku powinno Tobie pozwolić na określenie maksymalnego napięcia prostownika. Ale nie przywiązuj się za bardzo do tej wartości bo jeśli wyjdzie dajmy na to 18V to na tyle nie pozwoli akumulator. Generalnie w prostownikach nie stosuje się kondensatorów, nie ma potrzeby wygładzania prądu ładowania.
I zaś o coś mądrzejszy. Dziękuje 💪
A więc wracam do punktu wyjścia by ograniczyć napięcie na wyjściu by nie usmażyć AKU i też nie czekać wieczność aż naładuje 100Ah 😜
@@SzymonHawlicki Ależ bardzo proszę 🙂 Z tym usmażeniem aku to też nie do końca jest tak, bo jak wiadomo ładujemy prądem a nie napięciem. Optymalny prąd ładowania to 10% pojemności, czyli dla przykładowo 75Ah sugerowany prąd ładowania to 7,5A. Oczywiście nie trzeba trzymać się kurczowo tej zasady, jak będzie nieco większy to nie zaszkodzi, a jak mniejszy to tym lepiej. Maksymalne napięcie ograniczy Tobie moduł, więc tym się nie musisz martwić. A żeby określić realną wydajność prostownika stosuję bardzo prostą metodę. Podłączam go do akumulatora i uruchamiam ładowanie. Następnie do akumulatora podłączam elektroniczne obciążenie i tak długo zwiększam prąd, aż napięcie nie ustabilizuje się na 12V. Zostawiam tak na godzinę czy dwie aż się nie zagrzeje transformator w prostowniku, sprawdzam czy nie trzeba zrobić korekty prądu obciążenia tak by było stabilne 12V i wtedy wiem na jaki rzeczywisty prąd ładowania mogę liczyć przez dłuższy czas. Oczywiście prąd spada wraz ze wzrostem napięcia, więc w razie potrzeby można zrobić ponowną korektę na elektronicznym obciążeniu żeby dowiedzieć się jaki będzie prąd ładowania przy danym napięciu. I tak oto można sobie dość łatwo oszacować charakterystykę danego prostownika.
Mega poradnik 💪
Będę musiał zrobić taki test zanim zacznę na porządnie męczyć moje MW Power.
Nie jestem do końca peny czy ta ładowarka jest bezpieczna na ostatnim grubym uzwojeniu, a nie chce usmażyć żadnego AKU. Teraz ta praca „impulsowa” jest raczej dobra na odsiarczanie bo co chwile jest prąd udarowy 🤣. Tylko nie wiem ile wytrzyma ten przekaźnik 😜