Jeśli wybuchnie konflikt zbrojny, lub pojawi się inna sytuacja kryzysowa, to czy ktoś się będzie zastanawiał nad tym czy ma się pozwolenie na nadawanie? Raczej nie!
Licencja krótkofalarska to nie jest jakieś prawo jazdy czy matura. To licencja, ale dostanie jej wygląda bardziej jak otrzymanie certyfikatu tego że wiesz co robisz. Nie spotkałem się jeszcze z człowiekiem, który by nie dostał licencji jeśli poświęcił chwilę na zrozumienie podstaw i nauczenie się dosłownie kilkunastu rzeczy o regułach, bezpieczeństwie itd. Tylko po to że jak uruchomisz takie radio żebyś nie przeszkadzał innym, żebyś wiedział na jakich częstotliwościach nie nadawać (służby, pasma lotnicze, urządzenia różnego typu - nawet kluczyki do samochodu). A nawet więcej... żebyś, jak już wybuchnie ten konflikt zbrojny, wiedział co z tym radiem zrobić a nie włączysz, wpiszesz cokolwiek i się okaże, że nikt Cię nie słyszy albo w ogóle nic nie nadajesz bo coś sobie zablokowałeś, albo spaliłeś radio bo podłączyłeś źle antenę. I to, żebyś ani sobie ani innym nie zrobił krzywdy. Podstawy typu uziemienie anten, zasady przeciwpożarowe itd... Zdawanie licencji krótkofalarskiej, a szczególnie nauka do niej w klubie wyglądało dla mnie bardziej jak kurs, szkolenie a nie jakieś formalności. Ludzie pokazują Ci wszystko co i jak, pokazują co można fajnego zrobić, odpowiedzą Ci na pytania, w ogóle poznasz ciekawych ludzi i relacje między nimi a na egzamin pójdziesz i zdasz w minutę - serio! Ja oddałem kartkę z egzaminem zanim gość zdążył te kartki rozdać wszystkim zdającym i miałem 100%.
Zapisałem się na egzamin w marcu, pytania znalazłem i przerobiłem na razie 70/400 niektóre są dość proste bo podstawy fizyki / elektroniki inne nowy materiał ale da się zapamiętać. Jak wygląda część praktyczna, jak się do niej przygotować? Zastanawiam się też nad zakupem radia, głównie dlatego że nie stać mnie na Garmin InReach a chce mieć redundancję oprócz telefonu komórkowego. Zastanawiam się właśnie nad Baofangiem które jest tanie i mogę zostawić w domu do odbioru na nasłuchu, a sobie kupić Yaesu ft70de. Chociaż opcja APRS może być fajna, czyli wysyłanie również swojego położenia. W domu mógłbym postawić antenę kierunkowa, raspberry pi I podpiąć coś co odbiera APRS z baofanga. Widziałem takie rozwiązania w internecie, próbował ktoś? Bo z tego co wiem to ft70de nie ma tej opcji i trzeba by kupić dużo droższe radio GPS+APRS takie FT5DE, ale chyba da się odebrać to na baofangu podpiętym do komputera?
Hej Włuczego! 1. Radia CB także pracują z mod FM (nie każdy model, ale ogólnie FM jest bardzo popularne w paśmie CB, a w niektórych krajach AM w ogóle nie jest używane - tak jak u nas rzadko używane jest FM) 2. Za żadne skarby nie polecałbym Konektora z Łodzi (choć sam z Łodzi pochodzę) - niedawno kupiłem u nich podstawę magnetyczną Sirio, i tak mi pięknie kabel zamontowali, że skręcili tę podstawę bez umasowienia, dlatego uważam, że to patałachy 3. nic nie powiedziałeś o zaletach i wadach każdej z modulacji 4. zasięg na wstęgach (SSB) bardzo mocno zależy od aktualnej propagacji - może być kilka km, może być kilka set, ale przy bardzo korzystnej propagacji może być liczony w dziesiątkach tysięcy km. 5. wg. mnie za mało powiedziałeś o wpływie anteny na zasięg. Moc to jedno, ale antena jest ważniejsza od mocy. Poza tym - to od anteny i jakości odbiornika oraz jego wystrojenia (a nie od mocy pchanej w eter) zależy z jakiej odległości usłyszysz rozmówcę, a to jest kluczowe dla prowadzenia komunikacji w obie strony Pozdrawiam Marek
Tak zwane "pasmo" CB to jest spisek globalnej junty podżegaczy która ma zniszczyć krótkofalarstwo poprzez stworzenie negatywnego obrazu łączności radiowych, oraz bezpośrednio promując zanieczyszczenie prawdziwego, słusznego pasma 10 m przez pseudo konstrukcje radiowe na paśmie "CB", a więc zabłąkane nośne, splatter, harmoniczne. Twierdzenie, że byle "obywatel" ma możliwość prowadzenia prawdziwych łączności przez duże Ł jest błędem, czego dowodzą niedające się normalnie opisać przykłady jawnego pogwałcenia ogólnie przyjętych dobrych praktyk operatorskich na wymienionym paśmie. od kwiatków w rodzaju "jak dolatuje?", "fajne radyjko?", "radio 5 santiago 9" po nieumiejętność kontroli pracy w pile up, i pseudo kluby CB z pseudo znakami. Co więcej popularyzacja tej formy pseudo łączności jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, tym samym przenosząc jak zarazę złe wzorce. Krótkofalarstwo to wartość dodana Polski i Europy, tworzona przez silnych mężczyzn i silne kobiety wierzących w zasady porządku publicznego, samodoskonalenia i samoregulacji krótkofalarstwa. Od zawsze związane z pionierami techniki radiowej, krótkofalarstwo rozlicza się ze swoich błędów i brnie naprzód nieustępliwie wbrew propagacji, ślepemu losowi i mącicielom. Zaprzeczeniem tego światła jest ciemność CB, gdzie szczytem wypaczonej doskonałości jest "radio" takie jak "Alan" obsługiwane przez człowieka nierozeznanego w powszechnie uznawanych prawidłach pięknej sztuki operatorskiej. Nie pozwolimy by czerń ta rosła, i zostawiała swój ślad na naszych potomkach. Przekażmy następnemu pokoleniu CZYSTE PASMA i POCHODNIĘ do rozświetlania ETEROWYCH CIEMNOŚĆI.
Jeśli chodzi o konflikt typu IIIWŚ po której ostanie się "jeno siwy dym", brak baterii, accu, ładowarek (brak prądu sieciowego) a cala elektronika padnie od PEM'u to ze sprzętów komunikacyjnych najdostępniejszą i jedyną formą komunikacji będą tam-tamy (przydatne kute stalowe patelnie+kopyście) i sygnały dymne (...Natomiast sprzęty jak te w prezentacji mogą co najwyżej posłużyć jako pięściaki szcz. przydatne w okolicach ubogich w otoczaki itp.Oczywiście pod warunkiem że nie będziemy na tyle wycieńczeni atomową biegunką by tym "sprzętem" się posługiwać-wymachiwać-zadawać skuteczne ciosy...😍😍
Bardzo dobry materiał 👍 właśnie jestem po materiale dokumentalnym z 1997r gdy Polskę nawiedziła powódź i głównym problemem był brak łączności,z pomocą ruszyli właśnie krótkofalowcy, którzy ratowali sytuację ludności w południowej części kraju. Opanowali chaos. Uratowali wiele ludzkich istnień.👍💪
sorki ale kolego piszesz fantazje mieszkam pod Wrocławiem w czasie powodzi miałem silną stacje CB oraz radio 2m .... krótkofalowców prawie nie było jedynie CB jakoś działało właśnie ze względu na nasycenie sprzętem była moda na CB---łączność była jak informacja raczej nie polegała na ratowaniu a dostarczaniu info gdzie jest jaki stan wody i co zalało--takie plotkowanie bardziej ... czasy minęły bezpowrotnie dziś nasycenie przekaźnikami GSM jest tak gigantyczne ,że nie ma najmniejszych szans na przerwanie łączności --łączność satelitarna ...
@@adambury2251 Gdzie tych krótkofalowców nie było u ciebie pod domem czy gdzie? Łączność kryzysowa nie operuje ani na CB ani na 2 metrach, więc to raczej ciebie fantazja poniosła, wiesz chociaz na czym łączność kryzysowa polega?
@@Szemkel piszesz językiem cwaniaczka pyskacza... Jeśli nie na cb to gdzieie? Kto ma instalacje antenowa rozbudowana? Kryzysową czyli w jakiś sposób dostępna w czasie kryzysu a taka na pewno nie jest krótkofalarstwo
@@adambury2251 Czyli jednak nie masz zielonego pojęcia co to łączność kryzysowa. Na CB nie prowadzi się żadnej łączności kryzysowej z prostego względu, to nie jest łączność z wszystkimi i dla wszystkich, tylko przekazywanie istotnych informacji z punktu A do punktu B i tyle, kanał ma być skuteczny i pewny, więc CB odpada w przedbiegach... Na CB to sobie możesz pogadać czy aktualnie pada czy jednak bardziej mży... Mylisz łączność kryzysową z patologicznie często promowaną łącznością w razie "w" dla wszystkich, a to dwie jakże różne rzeczy. Łączność kryzysowa jest zorganizowana odgórnie. I bardzo często, jak nie zawsze z centrami zarządzania kryzysowego w temacie łączności współpracują i współtworzą plany łączności właśnie krotkofalowcy. Polecam poczytać, dużo tego w necie. A standard odpowiedzi sam ustaliłeś, pisząc o czyichś fantazjach, ja tylko kontynuuje.
Właśnie mowa o CB Radio, tym bardziej w tamtych latach... Pamiętam jak w latach 90 były takie projekty w klubach CB Radio żeby w każdej wsi taki CB Radiowiec miał radiotelefon z Ariadny i tak miało się tworzyć sieć ratownictwa, nie wiele osób miało dostęp do łączności telefonicznej, Pozdrawiam Michał @@adambury2251
Do przenośnego CB-Radia dorobiłem sobie antenę z 2,7 metra linki, wtyku BNC i koszulki termokurczliwej. Bo zawsze znajdzie się coś, gdzie można zaczepić koniec, a powinno lepiej działać.
Fajny materiał. Dla początkującego czy totalnego laika fajny zestaw informacji, który pozwoli mu zacząć przygodę z radiem, jakiekolwiek ono by było. Ręczne CB dość drogie. PMR powinno najbardziej przemówić do przyszłego "radiowca". No nie ukrywajmy, głównie z uwagi na cenę oraz możliwość pracy bez pozwolenia. Jednak taki początkujący właśnie musi być świadom ograniczeń w sprzęcie PMR (moc/antena), inaczej szybko się zniechęci i porzuci temat radia. Być może jakaś część sięgnie po dodatkową wiedzę, czyli radio amatorskie, które pozwoli na pracę z większą mocą -> większy zasięg. Natomiast jak ktoś dużo chodzi po górach, turystycznie, to taka PMR'ka powinna najbardziej takiej osobie spasować - w górach przecież to i na kilkadziesiąt km można zrobić łączność, a nawet ponad 100km.
Powinna byc opcja zdawania tego egzaminu online. To nie pozwolenie na bron. Jak ktos ma zaklocac to kupi radio na allegro i bedzie zakłócac. To nie powinna byc wiedza obwarowana zbyt wieloma przeszkodami. W ogole nie jestem fanem zbyt wielu zakazów i nakazów. Edukować trzeba ludzi, nie tresować jak psy.
@@katnaklechy474 Tak, wojna jest nieunikniona, ale chyba Wasza anarchistów radiowych z krótkofalowcami, bo ostatnio odgrażacie się na przemiennikach, że zrobicie z nami porządek. Nie mogę jednak zrozumieć, dlaczego chcecie zabrać prywatną własność (przemiennik) a mnie, składającego się kiedyś na jego zakup, wywalić z niego.
TYT TH UV-98 wiem że chyba muszę mieć pozwolenie amatorskie żeby z niego kozystać. Ale czy wystarczy opłacic wszystko, czy terz jeszcze i zdawać egzaminy....? Prosze wyslij link....jak to uzyskać.... Jestem z Gdyni.
Wojna u sąsiadów udowodniła ,że GSM nie przestaje działać mimo konfliktu zbyt wielkie nasycenie !!! tak jak krzesanie ognia ... zapalniczki po kilka złotych jest tego miliony ... problemem są kamizelki kuloodporne w czasie wojny i woda :) ale w zadnym przypadku telefony nie przestaną działać
5:43 Dobrze pamiętasz, w SSB 12 watów, w AM/FM 4 waty. Jest nawet radio ręczne z SSB (Albrecht AE2990), niestety dla większości nieosiągalne przez cenę, zużywa też więcej baterii w porównaniu do Alana 42. 9:32 Są anteny mobilowe helikalne Radiora AMPRO na pasma 80, 60, 40, 20, 17, 15, 12, 11, 10, 6, 4 m Taka antena ma 2,4m długości, natomiast w terenie chyba łatwiej dipola rozwiesić. Tak samo w terenie do CB też można rozwiesić dipol, można najprostszy nawet zrobić samemu. Są jeszcze radiotelefony na pasmo 4 metry (z zakresem 66-88 MHz a w tym oczywiście pasmo 70.000 - 70.500 MHz)
To radio (Albrecht AE2990 AFS) oprócz zakresu CB, posiada także dwa amatorskie pasma 10m i 12m, które przy standardowym włączeniu urządzenia są niedostępne, ze względu na wymóg posiadania licencji. Żeby je odblokować, trzeba zdjąć gumową nakładkę przycisku PTT i zewrzeć dwa piny na płytce pcb pod nią w chwili uruchamiania radia. Są to dwa fajne pasma dzienne i w modulacji SSB (USB) można przy dobrej propagacji robić DX'y (dalekie łączności). Warto zamienić w nim standardową antenę na dłuższą (54cm) Hyflex CL27 BNC. Jako, że pasmo CB to też końcówka KFu (fala 11,1m), mało kto wie, że wykorzystując warunki propagacyjne w ciągu dnia, też można na CB robić DX'y (przy modulacji SSB), ale na antenie co najmniej 54cm, lub najlepiej na bazowej. Bardzo fajne radio, ale cena wygórowana, zwłaszcza, że radio już od bardzo wielu lat jest na rynku.
@@michalknapczyk5111 Mam antenę Hyflex i jest ona dosyć nieporęczna. Jeżeli chodzi o antenę do użytku w radiu ręcznym, to wolę 25 cm antenki helikalne (nie mylić z antenami, które są z radiem w zestawie, bo te się do niczego nie nadają). Hyflex jest dobry ale nieporęczny. Są jeszcze teleskopowe anteny, które mają 25-130 cm. 27 MHz to 11m.
Kupiłem do domu dwa baofeng uv-5r i uv-9r. Na kryzys🤷♂️ leżą w piwnicy. Prawda taka że nie potrafię tego obsługiwać. Tzn o ile miedzy sobą mogę rozmawiać to już nie wiem czy w razie W będę kogokolwiek słyszał. Czy są jakieś uniwersalne ustawienia coś jak na CB kanał 19 w polsce czy 28 w niemczech. Na kurs mnie proszę nie wysyłać bo raz że mieszkam w niemczech a dwa że jak już napisałem to jest na kryzys a nie do latania po mieście i bawienia się w podchody.
Fajny filmik, myślę że większość ludzi pójdzie w kierunku pasma obywatelskiego, na wycinkach amatorskich będzie burdel i dużo unleesow ale sprawne ucho amatora pozwoli na qso czy nasłuch w pozyskaniu informacji. U mnie vx6 i ft818 to taki pakiet wyjściowy spakowany do wyjścia zawsze a w domu duże 857 i Lincoln. Oraz odbiorniczek globalny żeby móc 225khz odebrać bez rozwieszania drutów a na antenie ferrytowej
Tak naprawdę nie chodzi o to, że coś musi się wydarzyć by z czegoś korzystać. Każdy powinien umieć korzystać z tego typu środków łączności czy umieć posługiwać się bronią. Podstawy survivalu też by się przydały. Na konflikt zbrojny, taki jak na Ukrainie, raczej bym nie liczył, klęski żywiołowej gdzie wszystko zostanie odcięte też nie będzie, ale pewne umiejętności po prostu przydają się czasem w życiu.
W przypadku wojny czy innego kataklizmu, na pewno ktoś będzie zwracał uwagę na licencję, wtedy liczą się efekty i potencjalne ratowanie życia, a nie groźba kary, czy niezadowolenia licencjonowanych Panów
Tak, taka prawda, ale praca na pasmach amatorskich może nauczyć wiele od praktyki operatorskiej i znajomości propagacji i charakterystyki pasm, aż do konstrukcji prostych anten i odsłuchaniu się i poznaniu nowych ludzi.
@@mojehamradio W pełni się zgadzam, w czasach cywilizowanych, musimy się trzymać wytycznych systemowych. Zdarza się że większy bałagan, np na przemiennikach 2m robią ci z licencją, bo potrafią puszczać godzinami mszę albo jakieś gadki
Ale póki co, kryzysu nie ma. I szanse na jego zaistnienie są w tym momencie żadne. Dlatego lepiej iść w kierunku legalnego rozwijania radiowego hobby i nie zaprzątać sobie głowy czymś, czego nie będzie. Na początku wojny na Ukrainie można było snuć jakieś teoretyczne rozważania, teoretyczne bo w związku z uczestnictwem Polski w NATO i bycie w strukturach EU, szansa na jakieś działania wojenne na naszym terenie były bliskie zeru. Dziś chyba już nikt nie wierzy w to, że Rosja jest w stanie zaatakować jakiegokolwiek europejski kraj siłami konwencjonalnymi. W przypadku konfliktu nuklearnego wszelkie zabawy w preppersów nie mają sensu, lepiej jest zginąć od razu niż umierać powoli w męczarniach. Tak więc kolego póki kryzysu nie ma, i nie bezie, to jednak lepiej iść w kierunku "licencji" i legalnej pracy na pasmach amatorskich. A jeżeli ktoś nie czuje się na siłach, to jest PMR i CB.
o jakich uprawnieniach konkretnie mowa? jeśli mam uprawnienia src na łódkę, to czy mogę korzystać z takiego radiotelefonu czy może są to zupełnie inne uprawnienia?
Ja go nie mam ale z tego co widzę po opiniach innych to chyba najlepsze tanie radio na 2m/70cm na poczatek i też chcę je kupić jak tylko "licencję" zrobię. Podobno ma 10 watów i według tego co mówią użytkownicy i według tego co widać na filmikach z pomiarami faktycznie ma te 10 watów, co jest wyjątkiem, bo niewiele radiotelefonów ma rzeczywiście te 10 watów. Są tam ogłoszenia z Baobrzdękami, gdzie sa wpisane losowe duże liczby ze ma niby 8, 10, 15, 20 watów a hitem jest obecnie na joom pl Baofeng, który ma 200 XD. Więc ja bym brał na twoim miejscu. W dodatku UV-98 w przeciwieństwie do innych ma możliwośc zaprogramowania 200 kanałów, czyli możesz sobie zaprogramować dowolną ilość przemienników które otworzysz ze swojeh okolicy, 3 kanały wywołwacze, kilka kanałów do rozmów w obu pasmach a na końcu tego wszystkiego kanały PMR do nasłuchu i jeszcze zostanie.
@@koncial Ciężko o zamiennik w tej klasie, ale również dobrym wyborem jest Midland G9 Pro, proszę szukać 2 szt. w zestawie, wyjdzie taniej, chyba, że Pan potrzebuje tylko jedną, wtedy jest też taka opcja kupna.
Stworzyl juz ktos urzadzenie co ogarnia radiotelefon, CB i PMR w jednym czy dalej jak 30 lat temu dalej trzeba miec cala szafe urzadzen ? albo chociaz PMR i CB w jednym ?
Dla rodziny najlepiej sprawdzi się telefonia komórkowa. Jakieś pakiety typu każdy z każdym, w rodzinie, itd. tanio i bez problemów. Po co sobie komplikować życie?
Strach coś kupić. Jako nowe rzeczy przysyłają te ze zwrotów. Zwrócony towar powinien być sprzedawany w jakimś outlecie a nie wysyłany ponownie jako nowy. Zresztą, nie tylko oni tak robią, więc w Polsce bardzo źle się kupuje. Płacisz w Polsce dużo więcej niż za granicą, a dostajesz sprzęt używany bądź z defektem.
@@piotrkubicz2832 To jest problem nie tylko tego sklepu, z kilku innych dostałem ewidentnie używane rzeczy, ale tylko w tym, gdy to się wypomni, to są mało kulturalne odzywki, wręcz chamskie, o czym wiele osób już tu i ówdzie pisało. Przysłać sprzęt za kupę kasy ze śladami użytkowania i jeszcze mieć do kogoś pretensje dlaczego się nie podoba, przecież jest pełnosprawny, to trzeba mieć duży tupet. W sumie nie ma co się dziwić, sprzedaż rzeczy typowo dla krótkofalowców nie jest w Polsce jakaś ogromna, więc każda odesłana sztuka sprzedana w outlecie to strata. W jednym sklepie, sprzęt za niemały pieniądz, był ze stickerem sprzed dwóch lat i nosił ślady otwierania obudowy, między innymi śrubki były zjechane. W Polsce w ogóle strach coś kupić jak się nie ma szczęścia. Czasem odnoszę wrażenie, a są to wrażenia wynikające z doświadczenia, że często są sprzedawane serie towaru z jakimiś wadami, które sklep kupił w jakiejś dystrybucyjnej wyprzedaży. Kilka kupionych i odesłanych zresztą rzeczy, miało różne wady. Pamiętam jak pewna firma, producent radyjek globalnych, wyprodukowała serię początkową bardzo wadliwą. To były buble, a jak można się było zorientować czytając zagraniczne źródła, na YT komentarze też, że gremialnie te radia były odsyłane do sklepów. Te pewnie odsyłały do producenta czy do jakiegoś dystrybutora. Tak się zastanawiałem co z nimi producent zrobi, a tu po jakimś czasie pewna sieć (chyba nawet dwie), zaczęły te radia sprzedawać. Cena była normalna, i dziwne było to, że w zasadzie nie była to stała oferta tylko czasowa. Jak sprzedali to, co pewnie za granicą kupili za mały pieniądz na wyprzedaży, to już nowych dostaw nie było. Nic dziwnego, bo trzeba by było kupić już w normalnej cenie, więc małej fortunki by się na tym nie zarobiło. Jeżeli coś kupię i zobaczę, że było już używane, to odsyłam bez głębszego sprawdzania. Kiedyś kilka rzeczy zostawiłem, i po jakimś czasie okazywało się, że nie wszystko jest OK. W Polsce nie dosyć, że jest drożej niż za granicą, to na dodatek ze sklepu przysyłają outletowy towar, a często nawet wadliwy bądź po serwisie.
Majster bardzo fajny materiał, potrzebuję kupić radyjko ma być jak największy zasięg celowałem w baofengi 10w te najnowsze niby ale te yeasu czy jak tam mimo że 5wat to mają lepsze zasięgi i zgłupiałem poleć jakiś model radiotelefonu jak te baofengi aby zasięg był super i cena nie przekraczała 2000zł. Super by było jak byś odpowiedział
Jezeli uzywal bym recznego cb radia czy nawiaze kontakt z osoba nadajaca z PMR? Jeżeli nie to w razie w proszac o pomoc i majac pmr to kto mnie moze uslyszec? Czy jakies sluzby odbieraja sygnal z pmr czy tylko inni uzytkownicy?
CB nie odbierze/połączy się z PMR, to zupełnie inne częstotliwości. Nadając z PMR połączysz się z innym użytkownikiem radia PMR, ale usłyszeć Cię mogą jeszcze użytkownicy sprzętu nadawczo - odbiorczego (np. krótkofalowcy) posiadającego zakres częstotliwości PMR, jak i użytkownicy skanerów częstotliwości. Tak więc grono osób Ciebie słuchających może być dość duże. Żadne służby dziś czy w przeszłości nie odbierały ani CB, ani PMR. Czasem po remizach, zwłaszcza OSP, było radio CB nastawione na kanał ratowniczy, ale były to lokalne inicjatywy a nie rozwiązania systemowe. Dziś czasem w radiowozach drogówki jest CB by posłuchać co mówią kierowcy, ale to też jest prywatna inicjatywa. Za czasów świetności radia CB, czyli w dekadzie lat 90'tych, były stacje bazowe z dyżurującym miłośnikiem CB, który nasłuchiwał by w razie wołania o pomoc nawiązać już normalny telefoniczny kontakt z odpowiednimi służbami ratowniczymi. To jednak bardzo stare dzieje. Dziś, z racji powszechności telefonii komórkowej, CB jako element łączności stracił na znaczeniu, PMR zdecydowanie jest używane w stricte profesjonalnych tematach - budowy, pracownicy np. techniczni w zakładach pracy czy w domach opieki, przykładów można podać wiele. Niemniej samemu dobrze jest ogarnąć temat CB/PMR i traktować to nie tylko jako zabawę, ale jako element łączności kryzysowej. Nigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza i sprzęt mogą się przydać.
Cześć. Zainteresowałem się tematem. Co byś polecił dla blokera lubiącego wyprawy górskie. Czasy idą niepewne i może warto mieć jakiś sprzęt do kontaktu. Pozdrawiam
ปีที่แล้ว
Hej, jeśli lubisz chodzić po górach to polecam zainteresować się programem SOTA, poćwiczysz obsługę radia i zdobędziesz doświadczenie.
Nie ma czegoś takiego jak radio z licencją. Jeżeli jesteś krótkofalowcem to mając po egzaminie tzw. świadectwo uzdolnienia to możesz ubiegać się o zezwolenie na używanie urządzeń nadawczych i odbiorczo nadawczych, oczywiście w zakresie dopuszczalnym przez przepisy obowiązujące w amatorskiej służbie radiokomunikacyjnej. Możesz również pójść do UKE i wykupić zezwolenie na używanie tychże urządzeń na określonych częstotliwościach. Niestety, w przepisach jest mowa o używaniu urządzeń nadawczych i nadawczo odbiorczych, a na używanie jest potrzebne zezwolenie, czy to krótkofalarskie, czy to kupione od UKE na pracę w przydzielonych częstotliwościach. Włączenie takiego urządzenia to już stan używania i nie ma znaczenie czy nadajesz, czy tylko słuchasz. Słuchanie to też używanie, a na używanie trzeba mieć zezwolenie. Trzeba pamiętać, że w prawie nie ma mowy o nadawaniu, jest mowa o używaniu! Jeżeli włączasz takie urządzenie to musisz mieć zezwolenie na używanie, czy będziesz słuchał czy nadawał, to jest nieważne. Jeżeli nie masz zezwolenia, to lepiej nie afiszować się z radiem, bo możesz przez różne służby być zapytany o zezwolenie. Kara jaka jest za używanie takiego sprzętu bez zezwolenia to do 1000 zł, nakładana w drodze postępowania administracyjnego, więc bez drogi odwoławczej. Jeżeli to łamanie przepisów ma znamiona uporczywości, czyli złapią cię po raz drugi, to już grozi ci do 2 lat więzienia. W tym rozważaniu pomijam par. 267, który jasno określa co możesz słuchać a co nie. Ogólnie nie możesz słuchać korespondencji nie dla ciebie przeznaczonej. Nikt specjalnie nie robi łapanek na gości z radiem i bez zezwolenia, ale nie trzeba się z radiem obnosić, w aucie lepiej też go nie mieć, bo przy kontroli drogowej jeden policjant spyta o papiery, inny nie. Odpowiedź prosta - korzystanie z wiadomych urządzeń nie mając zezwolenia na ich używanie nie jest dozwolona! Nie dajmy się jednak zwariować, najważniejsze by je używać do nasłuchu po prostu z głową. Gdy robi się to bez głowy, to słuchanie krótkofalowców może skończyć się karą administracyjną do 1000 zł, a jak złapią na słuchaniu tzw. służb, to już jest par. 267 Kodeksu Karnego, więc jest to przestępstwo a nie wykroczenie, i tu już jest do 2 lat więzienia. I oczywiście uchowaj panie boże przed pokusą nadawania na częstotliwościach służb, takiego przypadkowego czy celowego, bo tu już prokurator może postawić zarzuty z paragrafów o zagrożeniu zdrowia czy życia, lub o działania mogące sprowadzić katastrofę w dowolnym ruchu. Tu już niestety mamy do 8 lat więzienia. To naprawdę nie jest zabawa, tak jak niektórzy myślą.
Wybacz ale trochę zmyliło mnie co powiedziałeś odnośnie radyjek na licencję. Do takiego przykładowo baofenga: Trzeba mieć licencję by go używać ale nadal nielegalne jest nadawanie na kanałach pmr? Czyli co? Mam licencję i dalej nie mogę z niego korzystać? xD
@@rotorfpv4117 Tak naprawdę, w pasmach typowo amatorskich/obywatelskich, nie chodzi o prawo, jego przestrzeganie czy nie. To jest kwestia kultury, takiej zwykłej. Nie bez powodu parametry techniczne urządzeń na te pasma są ściśle określone. PMR to łączność na małe odległości, w zasadzie miejscowe. To jest tak pomyślane, by nawet na małym obszarze mogło działać kilka osób trzymających z sobą łączność. Jest budowa, są magazyny, są jakieś np. urzędy z pracownikami technicznymi, są różne firmy, jakiś dom pomocy społecznej, itd. Te 0,5 W i zintegrowana z obudową antenka pozwala na na pewną łączność między sobą na ograniczonym terenie, jednocześnie nie zakłóca łączności komuś innemu, kto pracuje dalej. Jaka to jest kultura, gdy kogoś nie słyszymy, no bo jak mamy go słyszeć gdy nadaje w budynku 0,5 W, a my przekonani że kanał jest wolny walimy w niego z 5 W, lub więcej, bo kilkanaście watów czy kilkadziesiąt też się zdarza. Zakłócamy pracę ludzi na bardzo dużym obszarze! Na dodatek robiąc sobie przeskoki z kanału na kanał. To już jest pospolite chamstwo po prostu.
@@NecrosDeus Dziękuję za odpowiedź. Nie znam się na tym zbytnio stąd pytanie. W takim razie jeśli załóżmy mam licencję i takiego przykładowego baofenga, to w jakich zakresach częstotliwości się go używa przy paśmie 70cm?
@@wilcekmay9052 Dla krótkofalowców przewidziano wiele pasm, w tym pasmo 70 cm. Zakres częstotliwości, na których osoba posiadająca zezwolenie może nadawać, to 430 - 440 MHz. Jak widzisz, częstotliwości są bardzo blisko pasma PMR (446,00625 - 446,19375 MHz). Dziś zrobienie "licencji" krótkofalarskiej to w zasadzie formalność, nawet nie trzeba orientować się w elektrotechnice, a skupić się na przerabianiu pytań, które są dostępne w Necie. Liczba pytań jest ograniczona, jeżeli więc przerobisz to co jest dostępne, to jest duża szansa na pozytywny wynik. Nie rozumiem tych ludzi, którzy z uporem maniaka krytykują ten egzamin, w ogóle krótkofalowców, i brną w łamanie prawa i tak naprawdę technicznie mocno ograniczają się. Będąc licencyjnym krótkofalowcem możesz nadawać w UHF/VHF z mocą praktycznie do 100 W, możesz używać do nadawania cokolwiek, absolutnie nie zwracając uwagi na techniczne aspekty urządzenia. Sieje na lewo i prawo to sieje, możesz sobie urządzenie nadawczo odbiorcze zrobić sam. Teoretycznie to urządzenie musi spełniać pewne techniczne kryteria, ale nie jesteś zobligowany do posiadania jakichkolwiek urządzeń pomiarowych. Krótkofalowcowi wiele wolno. Jeżeli takim urządzeniem zakłócasz transmisję innym ludziom/podmiotom, to w skrajnym przypadku czeka Cię kontrola miłych panów z UKE, którzy to i owo pomierzą, a jak coś nie będzie grało, to spiszą protokół z zaleceniami pokontrolnymi. Albo urządzenie poprawisz, albo sprawisz sobie nowe. Konsekwencji żadnych nie ma, nawet jeżeli którąś tam harmoniczną wejdziesz na częstotliwości służb. To jest sytuacja luksusowa, bo w zasadzie możesz sobie przeprowadzać eksperymenty do bólu. Sytuacja diametralnie się zmienia jeżeli nie masz zezwolenia na używanie urządzeń nadawczo odbiorczych. Nadawanie w zakresie PMR jakimś Baobrzdękiem, czy ostatnio modną "Kaczką", to w zasadzie tylko brak kultury, bo przeszkadzasz innym użytkownikom tego pasma. Jak ktoś jest z natury chamem, to ma "wywalone" na innych, wiec będzie walił 5 W (lub więcej) w jakiś kanał PMR, i to często jeszcze z YAGI. Gorzej, jak używając takiej chińszczyzny wejdziemy w szkodę, nadając bezpośrednio czy pośrednio (harmoniczne) na chronionych pasmach. Tu z natury jest do 2 lat więzienia, a jak trafią się tzw. "służby", to 8-12 lat za kratami. Z tego sprawę trzeba sobie zdawać. Nie wspomnę o 1000 zł (do ) od UKE za brak zezwolenia na używanie "radia". Czy warto? Chyba nie. "Licencja" krótkofalarska daje naprawdę niesamowite możliwości zabawy w łączność. Tak więc postaraj się o "licencję", a wtedy 100 W w zakresie 144 -145 MHz, i 430 - 440 MHz, stoi otworem. Jak do tej pory bawiłeś się w PMR, to zobaczysz jaka to jest różnica.
hej nie myślałeś może o odblokowaniu xiegu na pasma CB jest to możliwe, jeszcze nie próbowałem ze swoim ale trzeba będzie , nie musiałbyś drugiego ręczniaka nosić jedynie jakaś antena dodatkowa.?? th-cam.com/video/9oviNzXT-v8/w-d-xo.html
Trzeba zacząć od tego, że zakłócanie, rozmawianie, świadome czy nieświadome, na kanale tzw. służb, to już podchodzi pod poważne paragrafy kodeksu karnego z wyrokami więzienia 8-12 lat. W zasadzie nie tylko na częstotliwościach tzw. służb, ale również np. na kanałach PKP. Do tego masz jak w banku do 1000 zł od UKE za używanie urządzenia nadawczo odbiorczego bez wymaganego prawem zezwolenia. Zakładam że taka osoba nie ma zezwolenia, bo jakby miała to by nie zakłócała chronionych częstotliwości świadomie lub nie. Dlatego warto zdobyć "licencję" krótkofalarską, by mieć jakąś minimalną wiedzę. Co do namierzenia. Wozy pelengacyjne UKE są bardzo skuteczne i żartownisie dość szybko znikają z eteru, i wiem to z doświadczenia przesłuchując pasma od połowy lat 90'tych. Można wpaść przez głupi przypadek na ulicy. Dziś to już może temat nie jest taki ważny jak kiedyś, kiedy tzw. służby w 100% korzystały z analogu. Kiedyś było tak, że jak pojawił się jakiś żartowniś np. puszczający w policyjny eter syrenę z zabawki, to na odprawach prewencja i drogówka dostawali wytyczne, by zwracać uwagę na osobników z radiem. Żartownisie w głowie raczej dużo nie mają, więc niespecjalnie z radiem się kryją. Jak nie antena na balkonie, to radio w dłoni. Łapie się takiego gościa na ulicy, albo podczas kontroli drogowej. Co do rejestrowania. Wszystkie aktywności na kanałach tzw. służb są rejestrowane, więc zarejestrowany zostanie żartowniś. Po przypadkowym złapaniu na ulicy, lub po namierzeniu przez UKE, wystarczy porównać pewne cechy modulacji radia delikwenta z nagranym materiałem, to są cechy charakterystyczne dla każdego egzemplarza radia, by stwierdzić czy z tego radia pochodziły zakłócenia. O ile bydło się panoszy po pasmach amatorskich i UKE nie jest rychliwe by to ukrócić, to w przypadku zakłóceń na pasmach chronionych reaguje błyskawicznie i skutecznie. W przypadku eteru jest popełniany ten sam błąd co w przypadku Internetu, czyli przeświadczenie o anonimowości i bezkarności. Czasem naprawdę można się bardzo zdziwić.
@@NecrosDeus dzieki za info ale mysle ze to trudne bo np.widze ze"stoja"to wył.radio i nie udowodnia.jesli bede w posiadaniu takiego sprzetu to nie na zasadzie zakłucania...
Początki regulacji prawnych sięgają lat dwudziestych ubiegłego wieku, więc ciężko mówić o jakimś komunizmie, no chyba że u Sowietów. Dziś regulacje prawne mają charakter globalny, a prawo obowiązujące w danym kraju jest tylko dopasowywane do globalnych ustaleń. Wszędzie są licencje i rozporządzenia, i jako ciekawostkę można podać, że w wielu krajach za nieprzestrzeganie prawa w tym temacie grożą naprawdę poważne konsekwencje. W Polsce, kara od UKE do 1000 zł, czy dwa lata pozbawienia wolności, to jak "dwa lata jak dla brata". W USA, za "dopałkę" w samochodzie, idziesz bezpośrednio z ulicy do aresztu miejscowego szeryfa, a set watowa "dopałka" to więzienie po półgodzinnej rozprawie. Szczoteczkę do zębów musi dostarczyć Ci rodzina bo prosto z sali sądowej odwożą Cię do pierdla. W krajach Zachodnich, możesz dostać nawet kilka tysięcy Euro do zapłaty, i należy się cieszyć, że nie pójdzie się do więzienia jak w USA.
A ja tak spytam poco ta łączność kryzysowa co ma dać w czym pomóc. Jak jebnie atomica to wszystkie te radyjka co pokazujesz będą tylko atrapami bo elektronika będzie uwalona impulsem tylko układy lampowe przetrwają. Jedyny sens to ma posiadanie radia FM by słuchać komunikaty obrony cywilnej. Dlatego każdy powinien mieć radyjko kieszonkowe ja mam w ft-65 radio ale jak nastanie godzina Atomu to i to szlak trafi.
Pewnie przy przebiegunowaniu ziemi jak i inwazji kosmitów takie radia na niewiele się zdadzą, ale jakby nam się trafiła wschodnia trzy dniowa operacja specjalna to już wtedy istnieje szansa że takie radio zrobi jakąś robotę
@@lukaszolej nie zrobi żadnej jak była powódź tysiąc lecia to nie chciano pomocy krutkofalowców z tego co pamiętam to tak szczerze te kryzysowe to taka sztuka dla sztuki nikt nie da poufnych danych do przekazania krutkofalowcom a wiekszość tak zwanych prepersów czy jak tam im spierdzieli z polski z rodzinami od takie to wszystko cacy. Nie chce wyjść na oponęta ale nie wierzę w to że to do czegoś się przyda krajowi. Ale to mój pogląd i zdanie.
A ja uważam, że "Jak jebnie atomica" to cały temat z łącznością stanie się bezprzedmiotowy. Więcej, Prepping też nie będzie miał rację bytu, po lepiej być martwym od razu, niż tygodniami konać w męczarniach na chorobę popromienną będąc preppersem. Prepping to zabawa, takie hobby na czasy pokoju, i być może na czasy konfliktu zbrojnego konwencjonalnego, który akurat z wiadomych przyczyn nam nie grozi. Może gdybyśmy byli jakąś Mołdawią...choć dziś wiadomo, że ten syberyjski niedźwiedź to taki trochę bez pazurków jest, jeżeli chodzi o konwencjonalne zbrojne działania. W przypadku globalnego konfliktu nuklearnego temat wszystkiego kończy się, czy to byłby tranzystor, czy lampa. Sam fakt przeżycia to nie koniec kłopotów, a raczej początek, i to kłopotów bardzo poważnych. Krótko pisząc, nie będzie po co żyć. Co do łączności kryzysowej. To jest temat na szeroką długą dyskusję. Pamiętam powódź stulecia w 1997 roku. Kilku moich kolegów krótkofalowców odpowiedziało na apel władz i pojechało zapewniać tzw. łączność. W sumie miałem i ja jechać, ale było coś innego do roboty. To wtedy miało sens. Tu uzmysłowię niektórym, że smartfonów wtedy nie było, telefonia komórkowa była raczkująca, "komórki" mieli tylko nieliczni. Taka normalna łączność opierała się na tradycyjnej telefonii, z takim telefonem na drucie. Stan takiej sieci telekomunikacyjnej był taki, że tu i ówdzie nie było "sygnału" bo studzienkę zalało. W zasadzie ta infrastruktura TP S.A. to była padaka totalna, ja osobiście nie dziwię się, że Francuzi kupili cały ten bardach za jakieś groszowe pieniądze. Ja to jestem w ogóle zdziwiony, tak jak i mój kumpel tam pracujący, że to w ogóle ktoś chciał przejąć. Były rejony kraju, gdzie wystarczył krótki intensywny deszcz, by ta telefonia TP S.A. przestała działać. My krótkofalowcy zapewnialiśmy po prostu łączność tam, gdzie z powodu zalania infrastruktury telekomunikacyjnej takiej zwykłej łączności przewodowej nie było, plus oczywiście łączność miedzy cywilnymi punktami pomocy stałymi i mobilnymi, plus łączność między takimi punktami pomocy a tzw. służbami. Oczywiście nie na częstotliwościach tych służb jak to niektórzy dziś wygadują. Tzw. służby miały swoją profesjonalną łączność i absolutnie ich komunikacja nie opierała się na działalności krótkofalowców. Wtedy taka cywilna łączność kryzysowa miała duży sens praktyczny. Dzięki jej zapewnieniu przez krótkofalowców i CB'istów, bo o nich tez trzeba wspomnieć, tzw. służby mogły się skupić na swoich działaniach zbytnio się nie rozpraszając. Dziś już są trochę inne czasy i ciężko sobie wyobrazić jakąś sytuację, w której po prostu padło by wszystko co łączność zapewnia (np. sieć komórkowa, Internet). Kompletne odcięcie telekomunikacyjne, tak jak w 1997 roku dziś nam już nie grozi. Taka amatorska łączność kryzysowa to dziś w zasadzie taka zabawa, tak jak Prepping. Proszę zauważyć, że w żadnym cywilizowanym kraju rządy nie naciskają na tworzenie i utrzymywanie szeroko pojętej łączności kryzysowej w oparciu o struktury amatorskie. Czas amatorów już dawno się skończył, dziś dąży się do tworzenia profesjonalnych struktur działających w ramach łączności profesjonalnej.
@@NecrosDeus U to mnie kolega zaskoczył ze Amatorska łączność była w służbie bo pamiętam jak krótkofalowcy się wypowiadali ze z ich pomocy nie chcą skorzystać. Byłem młody i nawet mnie zaciekawiło KF ale nie miałem internetu ba nie każdy miał modem i nie byłem w temacie a nawet nie wiedział bym co gdzie kiedy z egzaminem szkolenia jakie itp. Potem myslałem nad KF ale odstraszył mnie Mors a dopiero z 4 lata temu zrobiłem licencję.
Serio wierzysz że możliwy jest konflikt który eskalował by aż do użycia bomby atomowej? Przestań, to się nie stanie. To po części celowe straszenie dla manipulowacji, a po części stary mit jeszcze z zimnej wojny który do tej pory został zaszyty w świadomości ludzi. Jest wiele bardziej prawdopodobnych 'katastrof' grożących ludzkości, od klimatycznych po ekonomiczne jak permanentna susza (jeśli nie wierzysz i jesteś z tych którzy twierdzą że zmiany klimatu to bzdura to poczytaj co się dzieje od kilku lat w Turcji, a w Polsce i w krajach sąsiednich są już sygnały mówiące że być może podobny proces już się zaczął) czy likwidacja gotówki. Co do użycia atomu i ogólnie groźbie wojny to bardzo polecam kanał Wolski o Wojnie, gość ma mega wiedzę i mówi o tym bardzo rozsądnie, ostatnio wydał nawet książkę "rozsądnie o wojnie"
Witajcie, w razie kryzysu Wasze (swoją drogą GGG warte baobrzdęgi) najpewniej również na nie wiele się zdadzą. Pomijam fakt, że to badziew (a dlaczego to zapraszam na priv) . Chodzi o to, że będziecie zużywać sporo energii żeby wgl. się do kogoś dowołać. Za chwile akumulator siądzie i tyle z łączności. Teraz wyobraźcie sobie sieć urządzeń, gdzie każda odebrana (cyfrowa/szyfrowana) wiadomość jest automatycznie przekazywana/wzmacniana dalej. Do tego każde urządzenie działa z mocą 0,03-0,04 [W], a mimo wszystko dzięki modulacji CSS (LoRa) zasięgi robią robotę. Dzięki tak niskiej mocy urządzenia mogą być umieszczane na dachach wraz z małymi panelami słonecznymi tworząc wiecznie gotową sieć. Jak to możliwe, że urządzenia nadają z mocą 40-160 raza mniej od Waszych baobrzdęgów a jednak to działa? I czy wgl. coś takiego już istnieje... Istnieje istnieje ;) LoRa.waw.pl
"antena jest przykręcona na stałe" żenada ten Twój vlog. Niby wiesz i chcesz dobrze, i to rozumiem, ale wykonanie zerowe, mogłeś się z jakimś kf skonsultować to by to o wiele lepiej wyszło, niby dzwoni, ale nie wiesz gdzie, wygląd to jak praca na zaliczenie technikum i to na "3'. następne, ssb i te ręczniaki co pokazujesz hahahah, a CB w fm to juz nie działa? haahah i Ty mówisz o ssb, jak bys dostal radio z ssb to bys nie wiedzial co zrobić. pozniej o dualbderach mówisz i o zasiegu, a miales na mysli 70cm czy 2m?????........... 5 czy 7 metrowa antena do dualbandera hahahah, no faktycznie haaha wez sie lepiej nie osmieszaj i tio skasuj, ja nie mam licencjiu kf a wiem w uj wiecej od Ciebie no i najlpesze, nadawanie radiem 2/70 na pmr jest nielegalne, ale pozatym to uj. dzieciaku, chciales dobrze, poucz sie jeszcze i za kilka lat bedzie z Ciebie czlowiek. ps, a jak juz mowisz o morsie, to znasz alfabet? haahahha aha, antena 22m to nie znaczy ze ma taka dlugosc, tylko ze jest na taka fale, znaczy da sie zrobic antene 1:1 tylko po co? ps. jeśli masz licencje uke , to nie mam pytań, ale nie powinieneś jej mieć
Czy Ty chcesz powiedzieć że wydałeś ponad 3 tys zl na jakieś radyjko z którego nikt nie korzysta. Nie wierzę. Po co to komu i te licencję ludzie nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać widzę. Odjechane macie hobby i niestety drogie i bezużyteczne
Hobby ma to do siebie, że użyteczne nie musi być. Użyteczne hobby to już nie hobby a praca. A jeżeli praca jest Twoim hobby, to już jest problem dla lekarza.
Jeśli wybuchnie konflikt zbrojny, lub pojawi się inna sytuacja kryzysowa, to czy ktoś się będzie zastanawiał nad tym czy ma się pozwolenie na nadawanie? Raczej nie!
Licencja krótkofalarska to nie jest jakieś prawo jazdy czy matura. To licencja, ale dostanie jej wygląda bardziej jak otrzymanie certyfikatu tego że wiesz co robisz. Nie spotkałem się jeszcze z człowiekiem, który by nie dostał licencji jeśli poświęcił chwilę na zrozumienie podstaw i nauczenie się dosłownie kilkunastu rzeczy o regułach, bezpieczeństwie itd. Tylko po to że jak uruchomisz takie radio żebyś nie przeszkadzał innym, żebyś wiedział na jakich częstotliwościach nie nadawać (służby, pasma lotnicze, urządzenia różnego typu - nawet kluczyki do samochodu). A nawet więcej... żebyś, jak już wybuchnie ten konflikt zbrojny, wiedział co z tym radiem zrobić a nie włączysz, wpiszesz cokolwiek i się okaże, że nikt Cię nie słyszy albo w ogóle nic nie nadajesz bo coś sobie zablokowałeś, albo spaliłeś radio bo podłączyłeś źle antenę. I to, żebyś ani sobie ani innym nie zrobił krzywdy. Podstawy typu uziemienie anten, zasady przeciwpożarowe itd... Zdawanie licencji krótkofalarskiej, a szczególnie nauka do niej w klubie wyglądało dla mnie bardziej jak kurs, szkolenie a nie jakieś formalności. Ludzie pokazują Ci wszystko co i jak, pokazują co można fajnego zrobić, odpowiedzą Ci na pytania, w ogóle poznasz ciekawych ludzi i relacje między nimi a na egzamin pójdziesz i zdasz w minutę - serio! Ja oddałem kartkę z egzaminem zanim gość zdążył te kartki rozdać wszystkim zdającym i miałem 100%.
Zapisałem się na egzamin w marcu, pytania znalazłem i przerobiłem na razie 70/400 niektóre są dość proste bo podstawy fizyki / elektroniki inne nowy materiał ale da się zapamiętać. Jak wygląda część praktyczna, jak się do niej przygotować? Zastanawiam się też nad zakupem radia, głównie dlatego że nie stać mnie na Garmin InReach a chce mieć redundancję oprócz telefonu komórkowego. Zastanawiam się właśnie nad Baofangiem które jest tanie i mogę zostawić w domu do odbioru na nasłuchu, a sobie kupić Yaesu ft70de. Chociaż opcja APRS może być fajna, czyli wysyłanie również swojego położenia. W domu mógłbym postawić antenę kierunkowa, raspberry pi I podpiąć coś co odbiera APRS z baofanga. Widziałem takie rozwiązania w internecie, próbował ktoś? Bo z tego co wiem to ft70de nie ma tej opcji i trzeba by kupić dużo droższe radio GPS+APRS takie FT5DE, ale chyba da się odebrać to na baofangu podpiętym do komputera?
Prawda jest taka że podczas wojny wszystkie licencja radioamatorskie tracą moc prawną.
@@sp6tk Możesz podać prawną wykładnie? To znaczy podać konkretny przepis, który tak działa.
myślę, że w godzinie kryzysowej nikt nie będzie się przejmował licencjami, tylko tym, z kim da się dogadać i na jaką odległość
Dokładnie. W najgorszym razie trafisz za kratki zamiast na front :)
@@frankiegdz za kratami bezpieczniej xDDDD
Hej Włuczego!
1. Radia CB także pracują z mod FM (nie każdy model, ale ogólnie FM jest bardzo popularne w paśmie CB, a w niektórych krajach AM w ogóle nie jest używane - tak jak u nas rzadko używane jest FM)
2. Za żadne skarby nie polecałbym Konektora z Łodzi (choć sam z Łodzi pochodzę) - niedawno kupiłem u nich podstawę magnetyczną Sirio, i tak mi pięknie kabel zamontowali, że skręcili tę podstawę bez umasowienia, dlatego uważam, że to patałachy
3. nic nie powiedziałeś o zaletach i wadach każdej z modulacji
4. zasięg na wstęgach (SSB) bardzo mocno zależy od aktualnej propagacji - może być kilka km, może być kilka set, ale przy bardzo korzystnej propagacji może być liczony w dziesiątkach tysięcy km.
5. wg. mnie za mało powiedziałeś o wpływie anteny na zasięg. Moc to jedno, ale antena jest ważniejsza od mocy. Poza tym - to od anteny i jakości odbiornika oraz jego wystrojenia (a nie od mocy pchanej w eter) zależy z jakiej odległości usłyszysz rozmówcę, a to jest kluczowe dla prowadzenia komunikacji w obie strony
Pozdrawiam
Marek
Tak zwane "pasmo" CB to jest spisek globalnej junty podżegaczy która ma zniszczyć krótkofalarstwo poprzez stworzenie negatywnego obrazu łączności radiowych, oraz bezpośrednio promując zanieczyszczenie prawdziwego, słusznego pasma 10 m przez pseudo konstrukcje radiowe na paśmie "CB", a więc zabłąkane nośne, splatter, harmoniczne.
Twierdzenie, że byle "obywatel" ma możliwość prowadzenia prawdziwych łączności przez duże Ł jest błędem, czego dowodzą niedające się normalnie opisać przykłady jawnego pogwałcenia ogólnie przyjętych dobrych praktyk operatorskich na wymienionym paśmie. od kwiatków w rodzaju "jak dolatuje?", "fajne radyjko?", "radio 5 santiago 9" po nieumiejętność kontroli pracy w pile up, i pseudo kluby CB z pseudo znakami. Co więcej popularyzacja tej formy pseudo łączności jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, tym samym przenosząc jak zarazę złe wzorce. Krótkofalarstwo to wartość dodana Polski i Europy, tworzona przez silnych mężczyzn i silne kobiety wierzących w zasady porządku publicznego, samodoskonalenia i samoregulacji krótkofalarstwa. Od zawsze związane z pionierami techniki radiowej, krótkofalarstwo rozlicza się ze swoich błędów i brnie naprzód nieustępliwie wbrew propagacji, ślepemu losowi i mącicielom. Zaprzeczeniem tego światła jest ciemność CB, gdzie szczytem wypaczonej doskonałości jest "radio" takie jak "Alan" obsługiwane przez człowieka nierozeznanego w powszechnie uznawanych prawidłach pięknej sztuki operatorskiej. Nie pozwolimy by czerń ta rosła, i zostawiała swój ślad na naszych potomkach. Przekażmy następnemu pokoleniu CZYSTE PASMA i POCHODNIĘ do rozświetlania ETEROWYCH CIEMNOŚĆI.
Dzięki za rzeczowe informacje. Bez lania wody i reklam! Pozdrawiam!
Dzięki wielkie za komentarz!
Jeśli chodzi o konflikt typu IIIWŚ po której ostanie się "jeno siwy dym", brak baterii, accu, ładowarek (brak prądu sieciowego) a cala elektronika padnie od PEM'u to ze sprzętów komunikacyjnych najdostępniejszą i jedyną formą komunikacji będą tam-tamy (przydatne kute stalowe patelnie+kopyście) i sygnały dymne (...Natomiast sprzęty jak te w prezentacji mogą co najwyżej posłużyć jako pięściaki szcz. przydatne w okolicach ubogich w otoczaki itp.Oczywiście pod warunkiem że nie będziemy na tyle wycieńczeni atomową biegunką by tym "sprzętem" się posługiwać-wymachiwać-zadawać skuteczne ciosy...😍😍
Bardzo dobry materiał 👍 właśnie jestem po materiale dokumentalnym z 1997r gdy Polskę nawiedziła powódź i głównym problemem był brak łączności,z pomocą ruszyli właśnie krótkofalowcy, którzy ratowali sytuację ludności w południowej części kraju. Opanowali chaos. Uratowali wiele ludzkich istnień.👍💪
sorki ale kolego piszesz fantazje mieszkam pod Wrocławiem w czasie powodzi miałem silną stacje CB oraz radio 2m .... krótkofalowców prawie nie było jedynie CB jakoś działało właśnie ze względu na nasycenie sprzętem była moda na CB---łączność była jak informacja raczej nie polegała na ratowaniu a dostarczaniu info gdzie jest jaki stan wody i co zalało--takie plotkowanie bardziej ... czasy minęły bezpowrotnie dziś nasycenie przekaźnikami GSM jest tak gigantyczne ,że nie ma najmniejszych szans na przerwanie łączności --łączność satelitarna ...
@@adambury2251 Gdzie tych krótkofalowców nie było u ciebie pod domem czy gdzie? Łączność kryzysowa nie operuje ani na CB ani na 2 metrach, więc to raczej ciebie fantazja poniosła, wiesz chociaz na czym łączność kryzysowa polega?
@@Szemkel piszesz językiem cwaniaczka pyskacza... Jeśli nie na cb to gdzieie? Kto ma instalacje antenowa rozbudowana? Kryzysową czyli w jakiś sposób dostępna w czasie kryzysu a taka na pewno nie jest krótkofalarstwo
@@adambury2251 Czyli jednak nie masz zielonego pojęcia co to łączność kryzysowa. Na CB nie prowadzi się żadnej łączności kryzysowej z prostego względu, to nie jest łączność z wszystkimi i dla wszystkich, tylko przekazywanie istotnych informacji z punktu A do punktu B i tyle, kanał ma być skuteczny i pewny, więc CB odpada w przedbiegach... Na CB to sobie możesz pogadać czy aktualnie pada czy jednak bardziej mży... Mylisz łączność kryzysową z patologicznie często promowaną łącznością w razie "w" dla wszystkich, a to dwie jakże różne rzeczy. Łączność kryzysowa jest zorganizowana odgórnie. I bardzo często, jak nie zawsze z centrami zarządzania kryzysowego w temacie łączności współpracują i współtworzą plany łączności właśnie krotkofalowcy. Polecam poczytać, dużo tego w necie. A standard odpowiedzi sam ustaliłeś, pisząc o czyichś fantazjach, ja tylko kontynuuje.
Właśnie mowa o CB Radio, tym bardziej w tamtych latach... Pamiętam jak w latach 90 były takie projekty w klubach CB Radio żeby w każdej wsi taki CB Radiowiec miał radiotelefon z Ariadny i tak miało się tworzyć sieć ratownictwa, nie wiele osób miało dostęp do łączności telefonicznej,
Pozdrawiam Michał @@adambury2251
Bardzo pożyteczny film, dzięki
Dzięki za komentarz!
Do przenośnego CB-Radia dorobiłem sobie antenę z 2,7 metra linki, wtyku BNC i koszulki termokurczliwej. Bo zawsze znajdzie się coś, gdzie można zaczepić koniec, a powinno lepiej działać.
jestes fajny człowiek i mówisz bardzo jasno na te tematy
Fajny materiał. Dla początkującego czy totalnego laika fajny zestaw informacji, który pozwoli mu zacząć przygodę z radiem, jakiekolwiek ono by było. Ręczne CB dość drogie. PMR powinno najbardziej przemówić do przyszłego "radiowca". No nie ukrywajmy, głównie z uwagi na cenę oraz możliwość pracy bez pozwolenia. Jednak taki początkujący właśnie musi być świadom ograniczeń w sprzęcie PMR (moc/antena), inaczej szybko się zniechęci i porzuci temat radia. Być może jakaś część sięgnie po dodatkową wiedzę, czyli radio amatorskie, które pozwoli na pracę z większą mocą -> większy zasięg.
Natomiast jak ktoś dużo chodzi po górach, turystycznie, to taka PMR'ka powinna najbardziej takiej osobie spasować - w górach przecież to i na kilkadziesiąt km można zrobić łączność, a nawet ponad 100km.
Super informacje , w bardzo fajny i logiczny sposób wytłumaczone , pozdrawiam :)
Dzięki wielkie za komentarz!
Powinna byc opcja zdawania tego egzaminu online. To nie pozwolenie na bron. Jak ktos ma zaklocac to kupi radio na allegro i bedzie zakłócac. To nie powinna byc wiedza obwarowana zbyt wieloma przeszkodami. W ogole nie jestem fanem zbyt wielu zakazów i nakazów. Edukować trzeba ludzi, nie tresować jak psy.
Jak zwykle, rzeczowo i zrozumiale.
Dziękuję.
W sytuacji kryzysowej każdy będzie miał w D..pie pozwolenia radiowe co jest logiczne i sensowne..pozdrawiam.
Ale przed sytuacją kryzysową warto nabyć doświadczenia z pozwoleniem.
@ właśnie się uczę...wojna jest nie unikniona
@@katnaklechy474 Tak, wojna jest nieunikniona, ale chyba Wasza anarchistów radiowych z krótkofalowcami, bo ostatnio odgrażacie się na przemiennikach, że zrobicie z nami porządek. Nie mogę jednak zrozumieć, dlaczego chcecie zabrać prywatną własność (przemiennik) a mnie, składającego się kiedyś na jego zakup, wywalić z niego.
Super info. Dzieki serdeczne. Logicznie i bardzo potrzebne.....
Dzięki wielkie za komentarz!
TYT TH UV-98 wiem że chyba muszę mieć pozwolenie amatorskie żeby z niego kozystać. Ale czy wystarczy opłacic wszystko, czy terz jeszcze i zdawać egzaminy....? Prosze wyslij link....jak to uzyskać.... Jestem z Gdyni.
Wojna u sąsiadów udowodniła ,że GSM nie przestaje działać mimo konfliktu zbyt wielkie nasycenie !!! tak jak krzesanie ognia ... zapalniczki po kilka złotych jest tego miliony ... problemem są kamizelki kuloodporne w czasie wojny i woda :) ale w zadnym przypadku telefony nie przestaną działać
5:43 Dobrze pamiętasz, w SSB 12 watów, w AM/FM 4 waty. Jest nawet radio ręczne z SSB (Albrecht AE2990), niestety dla większości nieosiągalne przez cenę, zużywa też więcej baterii w porównaniu do Alana 42.
9:32 Są anteny mobilowe helikalne Radiora AMPRO na pasma 80, 60, 40, 20, 17, 15, 12, 11, 10, 6, 4 m Taka antena ma 2,4m długości, natomiast w terenie chyba łatwiej dipola rozwiesić. Tak samo w terenie do CB też można rozwiesić dipol, można najprostszy nawet zrobić samemu. Są jeszcze radiotelefony na pasmo 4 metry (z zakresem 66-88 MHz a w tym oczywiście pasmo 70.000 - 70.500 MHz)
To radio (Albrecht AE2990 AFS) oprócz zakresu CB, posiada także dwa amatorskie pasma 10m i 12m, które przy standardowym włączeniu urządzenia są niedostępne, ze względu na wymóg posiadania licencji. Żeby je odblokować, trzeba zdjąć gumową nakładkę przycisku PTT i zewrzeć dwa piny na płytce pcb pod nią w chwili uruchamiania radia. Są to dwa fajne pasma dzienne i w modulacji SSB (USB) można przy dobrej propagacji robić DX'y (dalekie łączności). Warto zamienić w nim standardową antenę na dłuższą (54cm) Hyflex CL27 BNC. Jako, że pasmo CB to też końcówka KFu (fala 11,1m), mało kto wie, że wykorzystując warunki propagacyjne w ciągu dnia, też można na CB robić DX'y (przy modulacji SSB), ale na antenie co najmniej 54cm, lub najlepiej na bazowej. Bardzo fajne radio, ale cena wygórowana, zwłaszcza, że radio już od bardzo wielu lat jest na rynku.
@@michalknapczyk5111 Mam antenę Hyflex i jest ona dosyć nieporęczna. Jeżeli chodzi o antenę do użytku w radiu ręcznym, to wolę 25 cm antenki helikalne (nie mylić z antenami, które są z radiem w zestawie, bo te się do niczego nie nadają). Hyflex jest dobry ale nieporęczny. Są jeszcze teleskopowe anteny, które mają 25-130 cm.
27 MHz to 11m.
5:38 wskazujesz na konkretny model Alana, który pracuje w pasmach AM i FM. Do SSB to już daleka droga.
Dzień dobry, siemanko 😉
Bardzo dobra robota 🔥💪
Dziękuję za informacje
Pozdrawiam serdecznie
Zdrówka życzę 👍
Hej, dzięki wielkie za komentarz!
Kupiłem do domu dwa baofeng uv-5r i uv-9r.
Na kryzys🤷♂️ leżą w piwnicy.
Prawda taka że nie potrafię tego obsługiwać.
Tzn o ile miedzy sobą mogę rozmawiać to już nie wiem czy w razie W będę kogokolwiek słyszał.
Czy są jakieś uniwersalne ustawienia coś jak na CB kanał 19 w polsce czy 28 w niemczech.
Na kurs mnie proszę nie wysyłać bo raz że mieszkam w niemczech a dwa że jak już napisałem to jest na kryzys a nie do latania po mieście i bawienia się w podchody.
Nie przesadzaj ze taka antena jest taka cudowna.kiedys miałem antene ok1m antena na aucie i max70km rozmawiałem z kims kto nadawał z bloku 6 pietra.
Fajny filmik, myślę że większość ludzi pójdzie w kierunku pasma obywatelskiego, na wycinkach amatorskich będzie burdel i dużo unleesow ale sprawne ucho amatora pozwoli na qso czy nasłuch w pozyskaniu informacji. U mnie vx6 i ft818 to taki pakiet wyjściowy spakowany do wyjścia zawsze a w domu duże 857 i Lincoln. Oraz odbiorniczek globalny żeby móc 225khz odebrać bez rozwieszania drutów a na antenie ferrytowej
Dzięki za komentarz!
Czy w sytuacji kryzysowej będzie komu sprawdzać uprawnienia? Pewnie tak! Przecież nie będą zajmować się ochroną ludności...
Panie kolego ten reczniak nie ma ssb,tylko am i fm. Przepraszam ze Ci uwage zwrocilem
Dzięki za komentarz, muszę to sprawdzić :)
Akumulator naładowany lub duży powerbank to podstawa
Szczerze mówiąc w nosie mam na co trzeba mieć pozwolenie, najlepiej jakby nawet na oddychanie trzeba było mieć...
Przyjdzie taki dzień że będziemy za oddychanie płacić... bo klimat... Do nasłuchu nie będę robił licencji.
Ciekawe tematy
Dziękuję
bakanie zioła też jest nielegalne a chlanie wódy jest legalne tak jak telefony komórkowe wszystko po to by zniechęcić do samodzielności.
Spoko spoko, ale nie sądzę żeby coś miało się wydarzyć w najbliższym czasie co by zmusiło do używania radia
Tak naprawdę nie chodzi o to, że coś musi się wydarzyć by z czegoś korzystać. Każdy powinien umieć korzystać z tego typu środków łączności czy umieć posługiwać się bronią. Podstawy survivalu też by się przydały. Na konflikt zbrojny, taki jak na Ukrainie, raczej bym nie liczył, klęski żywiołowej gdzie wszystko zostanie odcięte też nie będzie, ale pewne umiejętności po prostu przydają się czasem w życiu.
Ciekawy material
Dzięki wielkie za komentarz!
sluszna uwaga dzięki
W przypadku wojny czy innego kataklizmu, na pewno ktoś będzie zwracał uwagę na licencję, wtedy liczą się efekty i potencjalne ratowanie życia, a nie groźba kary, czy niezadowolenia licencjonowanych Panów
Tak, taka prawda, ale praca na pasmach amatorskich może nauczyć wiele od praktyki operatorskiej i znajomości propagacji i charakterystyki pasm, aż do konstrukcji prostych anten i odsłuchaniu się i poznaniu nowych ludzi.
Druga sprawa że "włóczęga" nie będzie zachęcał na swoich filmikach do łamania prawa w aktualnych czasach,vwięc wszystko ok wg mnie
@@mojehamradio W pełni się zgadzam, w czasach cywilizowanych, musimy się trzymać wytycznych systemowych. Zdarza się że większy bałagan, np na przemiennikach 2m robią ci z licencją, bo potrafią puszczać godzinami mszę albo jakieś gadki
polecam Motorole, lepsze i certyfikat CE. Ja używam Motorola gp380
fajnie i rzeczowo, ale brakuje info o modelach w opisie aby ich sobie poszukać :)
Dzięki za Twoja prace. Dzięki Tobie mam dwie PMRki i teraz założyłem CB do auta z nadzieją że poza tirami osobówki też jeszcze kupują radia😉
Jak będzie kryzys to licencja będzie nieistotna
Ale póki co, kryzysu nie ma. I szanse na jego zaistnienie są w tym momencie żadne. Dlatego lepiej iść w kierunku legalnego rozwijania radiowego hobby i nie zaprzątać sobie głowy czymś, czego nie będzie. Na początku wojny na Ukrainie można było snuć jakieś teoretyczne rozważania, teoretyczne bo w związku z uczestnictwem Polski w NATO i bycie w strukturach EU, szansa na jakieś działania wojenne na naszym terenie były bliskie zeru. Dziś chyba już nikt nie wierzy w to, że Rosja jest w stanie zaatakować jakiegokolwiek europejski kraj siłami konwencjonalnymi. W przypadku konfliktu nuklearnego wszelkie zabawy w preppersów nie mają sensu, lepiej jest zginąć od razu niż umierać powoli w męczarniach. Tak więc kolego póki kryzysu nie ma, i nie bezie, to jednak lepiej iść w kierunku "licencji" i legalnej pracy na pasmach amatorskich. A jeżeli ktoś nie czuje się na siłach, to jest PMR i CB.
Jakiego Baofenga wybrać. Od groma jest tych modeli, a temat mnie zaciekawił
5
o jakich uprawnieniach konkretnie mowa?
jeśli mam uprawnienia src na łódkę, to czy mogę korzystać z takiego radiotelefonu czy może są to zupełnie inne uprawnienia?
chyba raczej inne
Alan 42DS/Multi nie pracuje na wstęgach. ;)
Albrecht ma ssb, ale kosztuje krocie. Ponad 2 tysie. Kiedyś można było kupić za ok. 700zł. Ham Radio Guy robił fajny test.
Co sądzisz o radio TyT th-uv98 dla początkującego, chcącego wyrobić za jakiś czas pozwolenie?
Ja go nie mam ale z tego co widzę po opiniach innych to chyba najlepsze tanie radio na 2m/70cm na poczatek i też chcę je kupić jak tylko "licencję" zrobię. Podobno ma 10 watów i według tego co mówią użytkownicy i według tego co widać na filmikach z pomiarami faktycznie ma te 10 watów, co jest wyjątkiem, bo niewiele radiotelefonów ma rzeczywiście te 10 watów. Są tam ogłoszenia z Baobrzdękami, gdzie sa wpisane losowe duże liczby ze ma niby 8, 10, 15, 20 watów a hitem jest obecnie na joom pl Baofeng, który ma 200 XD. Więc ja bym brał na twoim miejscu. W dodatku UV-98 w przeciwieństwie do innych ma możliwośc zaprogramowania 200 kanałów, czyli możesz sobie zaprogramować dowolną ilość przemienników które otworzysz ze swojeh okolicy, 3 kanały wywołwacze, kilka kanałów do rozmów w obu pasmach a na końcu tego wszystkiego kanały PMR do nasłuchu i jeszcze zostanie.
Chciałbym mieć taką wiedze jak ty...
Co polecasz dla kogoś kto duzo chodzi po górach i szlaki długodystansowe?? Głownie Polska??
Krótkofalówka PMR
@ A który model byś polecił?? Będę bardzo wdzięczny za pomoc :)
@@koncial Motorola XT660D
@@Marek_M79 Widzę ze produkcja zakończona :(
Cos w tej klasie zamiennik??
@@koncial Ciężko o zamiennik w tej klasie, ale również dobrym wyborem jest Midland G9 Pro, proszę szukać 2 szt. w zestawie, wyjdzie taniej, chyba, że Pan potrzebuje tylko jedną, wtedy jest też taka opcja kupna.
Stworzyl juz ktos urzadzenie co ogarnia radiotelefon, CB i PMR w jednym czy dalej jak 30 lat temu dalej trzeba miec cala szafe urzadzen ? albo chociaz PMR i CB w jednym ?
Są takie stacjonarne wielobandowe radia, ale nadawanie w paśmie PMR i CB jest niezgodne z prawem.
Jak rodzina będzie naprzyklad w mieście na różnych osiedlach to się nie dogadają
Dla rodziny najlepiej sprawdzi się telefonia komórkowa. Jakieś pakiety typu każdy z każdym, w rodzinie, itd. tanio i bez problemów. Po co sobie komplikować życie?
Konektora nie polecam sprzedali mi nie działający skaner Uniden
Strach coś kupić. Jako nowe rzeczy przysyłają te ze zwrotów. Zwrócony towar powinien być sprzedawany w jakimś outlecie a nie wysyłany ponownie jako nowy. Zresztą, nie tylko oni tak robią, więc w Polsce bardzo źle się kupuje. Płacisz w Polsce dużo więcej niż za granicą, a dostajesz sprzęt używany bądź z defektem.
@@NecrosDeus
To jest sedno właśnie odrzuty z defektem za dużo większe pieniądze niż na zachodzie sklep wymieniony polecam omijać szerokim łukiem
@@piotrkubicz2832 To jest problem nie tylko tego sklepu, z kilku innych dostałem ewidentnie używane rzeczy, ale tylko w tym, gdy to się wypomni, to są mało kulturalne odzywki, wręcz chamskie, o czym wiele osób już tu i ówdzie pisało. Przysłać sprzęt za kupę kasy ze śladami użytkowania i jeszcze mieć do kogoś pretensje dlaczego się nie podoba, przecież jest pełnosprawny, to trzeba mieć duży tupet. W sumie nie ma co się dziwić, sprzedaż rzeczy typowo dla krótkofalowców nie jest w Polsce jakaś ogromna, więc każda odesłana sztuka sprzedana w outlecie to strata. W jednym sklepie, sprzęt za niemały pieniądz, był ze stickerem sprzed dwóch lat i nosił ślady otwierania obudowy, między innymi śrubki były zjechane. W Polsce w ogóle strach coś kupić jak się nie ma szczęścia. Czasem odnoszę wrażenie, a są to wrażenia wynikające z doświadczenia, że często są sprzedawane serie towaru z jakimiś wadami, które sklep kupił w jakiejś dystrybucyjnej wyprzedaży. Kilka kupionych i odesłanych zresztą rzeczy, miało różne wady. Pamiętam jak pewna firma, producent radyjek globalnych, wyprodukowała serię początkową bardzo wadliwą. To były buble, a jak można się było zorientować czytając zagraniczne źródła, na YT komentarze też, że gremialnie te radia były odsyłane do sklepów. Te pewnie odsyłały do producenta czy do jakiegoś dystrybutora. Tak się zastanawiałem co z nimi producent zrobi, a tu po jakimś czasie pewna sieć (chyba nawet dwie), zaczęły te radia sprzedawać. Cena była normalna, i dziwne było to, że w zasadzie nie była to stała oferta tylko czasowa. Jak sprzedali to, co pewnie za granicą kupili za mały pieniądz na wyprzedaży, to już nowych dostaw nie było. Nic dziwnego, bo trzeba by było kupić już w normalnej cenie, więc małej fortunki by się na tym nie zarobiło. Jeżeli coś kupię i zobaczę, że było już używane, to odsyłam bez głębszego sprawdzania. Kiedyś kilka rzeczy zostawiłem, i po jakimś czasie okazywało się, że nie wszystko jest OK. W Polsce nie dosyć, że jest drożej niż za granicą, to na dodatek ze sklepu przysyłają outletowy towar, a często nawet wadliwy bądź po serwisie.
Jakie CB radio polecasz? Chodzi mi o ręczne, nie takie do auta.
Tu nie ma wyboru, klasyka Alan 42 za jakieś 500-600 zł. Chyba, że chcesz z SSB za ok. 2 tys zł (Albrecht AE 2990).
W sytuacji kryzysowej polecił bym sznurek i dwa kubki (instrukcja jak skonstruować takie cudo jest na Dark Necie) Wiem, znam się,polecam 💪💪💪👊🤙😉
W Dark Necie? W latach 60'tych harcerze bawili się kubkami i sznurkiem. Chyba wracamy do korzeni.
Majster bardzo fajny materiał, potrzebuję kupić radyjko ma być jak największy zasięg celowałem w baofengi 10w te najnowsze niby ale te yeasu czy jak tam mimo że 5wat to mają lepsze zasięgi i zgłupiałem poleć jakiś model radiotelefonu jak te baofengi aby zasięg był super i cena nie przekraczała 2000zł. Super by było jak byś odpowiedział
Jezeli uzywal bym recznego cb radia czy nawiaze kontakt z osoba nadajaca z PMR? Jeżeli nie to w razie w proszac o pomoc i majac pmr to kto mnie moze uslyszec? Czy jakies sluzby odbieraja sygnal z pmr czy tylko inni uzytkownicy?
CB nie odbierze/połączy się z PMR, to zupełnie inne częstotliwości. Nadając z PMR połączysz się z innym użytkownikiem radia PMR, ale usłyszeć Cię mogą jeszcze użytkownicy sprzętu nadawczo - odbiorczego (np. krótkofalowcy) posiadającego zakres częstotliwości PMR, jak i użytkownicy skanerów częstotliwości. Tak więc grono osób Ciebie słuchających może być dość duże. Żadne służby dziś czy w przeszłości nie odbierały ani CB, ani PMR. Czasem po remizach, zwłaszcza OSP, było radio CB nastawione na kanał ratowniczy, ale były to lokalne inicjatywy a nie rozwiązania systemowe. Dziś czasem w radiowozach drogówki jest CB by posłuchać co mówią kierowcy, ale to też jest prywatna inicjatywa. Za czasów świetności radia CB, czyli w dekadzie lat 90'tych, były stacje bazowe z dyżurującym miłośnikiem CB, który nasłuchiwał by w razie wołania o pomoc nawiązać już normalny telefoniczny kontakt z odpowiednimi służbami ratowniczymi. To jednak bardzo stare dzieje. Dziś, z racji powszechności telefonii komórkowej, CB jako element łączności stracił na znaczeniu, PMR zdecydowanie jest używane w stricte profesjonalnych tematach - budowy, pracownicy np. techniczni w zakładach pracy czy w domach opieki, przykładów można podać wiele. Niemniej samemu dobrze jest ogarnąć temat CB/PMR i traktować to nie tylko jako zabawę, ale jako element łączności kryzysowej. Nigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza i sprzęt mogą się przydać.
Cześć. Zainteresowałem się tematem. Co byś polecił dla blokera lubiącego wyprawy górskie. Czasy idą niepewne i może warto mieć jakiś sprzęt do kontaktu. Pozdrawiam
Hej, jeśli lubisz chodzić po górach to polecam zainteresować się programem SOTA, poćwiczysz obsługę radia i zdobędziesz doświadczenie.
Czy korzystanie z radia z licencją (nie mając licencji) jest dozwolone tylko do nasłuchu ?
Nie ma czegoś takiego jak radio z licencją. Jeżeli jesteś krótkofalowcem to mając po egzaminie tzw. świadectwo uzdolnienia to możesz ubiegać się o zezwolenie na używanie urządzeń nadawczych i odbiorczo nadawczych, oczywiście w zakresie dopuszczalnym przez przepisy obowiązujące w amatorskiej służbie radiokomunikacyjnej. Możesz również pójść do UKE i wykupić zezwolenie na używanie tychże urządzeń na określonych częstotliwościach. Niestety, w przepisach jest mowa o używaniu urządzeń nadawczych i nadawczo odbiorczych, a na używanie jest potrzebne zezwolenie, czy to krótkofalarskie, czy to kupione od UKE na pracę w przydzielonych częstotliwościach. Włączenie takiego urządzenia to już stan używania i nie ma znaczenie czy nadajesz, czy tylko słuchasz. Słuchanie to też używanie, a na używanie trzeba mieć zezwolenie. Trzeba pamiętać, że w prawie nie ma mowy o nadawaniu, jest mowa o używaniu! Jeżeli włączasz takie urządzenie to musisz mieć zezwolenie na używanie, czy będziesz słuchał czy nadawał, to jest nieważne. Jeżeli nie masz zezwolenia, to lepiej nie afiszować się z radiem, bo możesz przez różne służby być zapytany o zezwolenie. Kara jaka jest za używanie takiego sprzętu bez zezwolenia to do 1000 zł, nakładana w drodze postępowania administracyjnego, więc bez drogi odwoławczej. Jeżeli to łamanie przepisów ma znamiona uporczywości, czyli złapią cię po raz drugi, to już grozi ci do 2 lat więzienia. W tym rozważaniu pomijam par. 267, który jasno określa co możesz słuchać a co nie. Ogólnie nie możesz słuchać korespondencji nie dla ciebie przeznaczonej. Nikt specjalnie nie robi łapanek na gości z radiem i bez zezwolenia, ale nie trzeba się z radiem obnosić, w aucie lepiej też go nie mieć, bo przy kontroli drogowej jeden policjant spyta o papiery, inny nie. Odpowiedź prosta - korzystanie z wiadomych urządzeń nie mając zezwolenia na ich używanie nie jest dozwolona! Nie dajmy się jednak zwariować, najważniejsze by je używać do nasłuchu po prostu z głową. Gdy robi się to bez głowy, to słuchanie krótkofalowców może skończyć się karą administracyjną do 1000 zł, a jak złapią na słuchaniu tzw. służb, to już jest par. 267 Kodeksu Karnego, więc jest to przestępstwo a nie wykroczenie, i tu już jest do 2 lat więzienia. I oczywiście uchowaj panie boże przed pokusą nadawania na częstotliwościach służb, takiego przypadkowego czy celowego, bo tu już prokurator może postawić zarzuty z paragrafów o zagrożeniu zdrowia czy życia, lub o działania mogące sprowadzić katastrofę w dowolnym ruchu. Tu już niestety mamy do 8 lat więzienia. To naprawdę nie jest zabawa, tak jak niektórzy myślą.
Wybacz ale trochę zmyliło mnie co powiedziałeś odnośnie radyjek na licencję.
Do takiego przykładowo baofenga: Trzeba mieć licencję by go używać ale nadal nielegalne jest nadawanie na kanałach pmr? Czyli co? Mam licencję i dalej nie mogę z niego korzystać? xD
pmr to 0.5w, takie uzgodnienie. jak sie sie wylamiesz większą moca ich zaklocisz. chcesz tego?
@@rotorfpv4117 Tak naprawdę, w pasmach typowo amatorskich/obywatelskich, nie chodzi o prawo, jego przestrzeganie czy nie. To jest kwestia kultury, takiej zwykłej. Nie bez powodu parametry techniczne urządzeń na te pasma są ściśle określone. PMR to łączność na małe odległości, w zasadzie miejscowe. To jest tak pomyślane, by nawet na małym obszarze mogło działać kilka osób trzymających z sobą łączność. Jest budowa, są magazyny, są jakieś np. urzędy z pracownikami technicznymi, są różne firmy, jakiś dom pomocy społecznej, itd. Te 0,5 W i zintegrowana z obudową antenka pozwala na na pewną łączność między sobą na ograniczonym terenie, jednocześnie nie zakłóca łączności komuś innemu, kto pracuje dalej. Jaka to jest kultura, gdy kogoś nie słyszymy, no bo jak mamy go słyszeć gdy nadaje w budynku 0,5 W, a my przekonani że kanał jest wolny walimy w niego z 5 W, lub więcej, bo kilkanaście watów czy kilkadziesiąt też się zdarza. Zakłócamy pracę ludzi na bardzo dużym obszarze! Na dodatek robiąc sobie przeskoki z kanału na kanał. To już jest pospolite chamstwo po prostu.
@@NecrosDeus Dziękuję za odpowiedź. Nie znam się na tym zbytnio stąd pytanie. W takim razie jeśli załóżmy mam licencję i takiego przykładowego baofenga, to w jakich zakresach częstotliwości się go używa przy paśmie 70cm?
@@wilcekmay9052 Dla krótkofalowców przewidziano wiele pasm, w tym pasmo 70 cm. Zakres częstotliwości, na których osoba posiadająca zezwolenie może nadawać, to 430 - 440 MHz. Jak widzisz, częstotliwości są bardzo blisko pasma PMR (446,00625 - 446,19375 MHz). Dziś zrobienie "licencji" krótkofalarskiej to w zasadzie formalność, nawet nie trzeba orientować się w elektrotechnice, a skupić się na przerabianiu pytań, które są dostępne w Necie. Liczba pytań jest ograniczona, jeżeli więc przerobisz to co jest dostępne, to jest duża szansa na pozytywny wynik. Nie rozumiem tych ludzi, którzy z uporem maniaka krytykują ten egzamin, w ogóle krótkofalowców, i brną w łamanie prawa i tak naprawdę technicznie mocno ograniczają się. Będąc licencyjnym krótkofalowcem możesz nadawać w UHF/VHF z mocą praktycznie do 100 W, możesz używać do nadawania cokolwiek, absolutnie nie zwracając uwagi na techniczne aspekty urządzenia. Sieje na lewo i prawo to sieje, możesz sobie urządzenie nadawczo odbiorcze zrobić sam. Teoretycznie to urządzenie musi spełniać pewne techniczne kryteria, ale nie jesteś zobligowany do posiadania jakichkolwiek urządzeń pomiarowych. Krótkofalowcowi wiele wolno. Jeżeli takim urządzeniem zakłócasz transmisję innym ludziom/podmiotom, to w skrajnym przypadku czeka Cię kontrola miłych panów z UKE, którzy to i owo pomierzą, a jak coś nie będzie grało, to spiszą protokół z zaleceniami pokontrolnymi. Albo urządzenie poprawisz, albo sprawisz sobie nowe. Konsekwencji żadnych nie ma, nawet jeżeli którąś tam harmoniczną wejdziesz na częstotliwości służb. To jest sytuacja luksusowa, bo w zasadzie możesz sobie przeprowadzać eksperymenty do bólu. Sytuacja diametralnie się zmienia jeżeli nie masz zezwolenia na używanie urządzeń nadawczo odbiorczych. Nadawanie w zakresie PMR jakimś Baobrzdękiem, czy ostatnio modną "Kaczką", to w zasadzie tylko brak kultury, bo przeszkadzasz innym użytkownikom tego pasma. Jak ktoś jest z natury chamem, to ma "wywalone" na innych, wiec będzie walił 5 W (lub więcej) w jakiś kanał PMR, i to często jeszcze z YAGI. Gorzej, jak używając takiej chińszczyzny wejdziemy w szkodę, nadając bezpośrednio czy pośrednio (harmoniczne) na chronionych pasmach. Tu z natury jest do 2 lat więzienia, a jak trafią się tzw. "służby", to 8-12 lat za kratami. Z tego sprawę trzeba sobie zdawać. Nie wspomnę o 1000 zł (do ) od UKE za brak zezwolenia na używanie "radia". Czy warto? Chyba nie. "Licencja" krótkofalarska daje naprawdę niesamowite możliwości zabawy w łączność. Tak więc postaraj się o "licencję", a wtedy 100 W w zakresie 144 -145 MHz, i 430 - 440 MHz, stoi otworem. Jak do tej pory bawiłeś się w PMR, to zobaczysz jaka to jest różnica.
Polecam podawać pełne nazwy prezentowanego sprzętu w opisie filmów, bo "zajku 6100" to w rzeczywistości XIEGU X6100. To dużo ułatwia.
Pracuję nad stroną na której będzie lista sprzętu z filmów :)
@
Jakby, co to mogę pomóc.
Programujesz?
@
Znam HTML i CSS
Ale żyłem jakiś czas bardziej z pisania.
@@Kataleptyk rozumiem, ja właśnie uczę się JavaScript.
hej nie myślałeś może o odblokowaniu xiegu na pasma CB jest to możliwe, jeszcze nie próbowałem ze swoim ale trzeba będzie , nie musiałbyś drugiego ręczniaka nosić jedynie jakaś antena dodatkowa.?? th-cam.com/video/9oviNzXT-v8/w-d-xo.html
20 i 70 cm 😁no i przemienniki działają jak bts.
Czy Baofeng może pracować na częstotliwościach Cb radia ??
Model z filmu nie będzie pracować na CB.
A są baofengi które pracują na paśmie CB?
Kto namierzy jak z czystej nie wiedzy porozmawiam na kanale słuzb?to nie jest rejestrowane.(mam na mysli baofenga)
Trzeba zacząć od tego, że zakłócanie, rozmawianie, świadome czy nieświadome, na kanale tzw. służb, to już podchodzi pod poważne paragrafy kodeksu karnego z wyrokami więzienia 8-12 lat. W zasadzie nie tylko na częstotliwościach tzw. służb, ale również np. na kanałach PKP. Do tego masz jak w banku do 1000 zł od UKE za używanie urządzenia nadawczo odbiorczego bez wymaganego prawem zezwolenia. Zakładam że taka osoba nie ma zezwolenia, bo jakby miała to by nie zakłócała chronionych częstotliwości świadomie lub nie. Dlatego warto zdobyć "licencję" krótkofalarską, by mieć jakąś minimalną wiedzę. Co do namierzenia. Wozy pelengacyjne UKE są bardzo skuteczne i żartownisie dość szybko znikają z eteru, i wiem to z doświadczenia przesłuchując pasma od połowy lat 90'tych. Można wpaść przez głupi przypadek na ulicy. Dziś to już może temat nie jest taki ważny jak kiedyś, kiedy tzw. służby w 100% korzystały z analogu. Kiedyś było tak, że jak pojawił się jakiś żartowniś np. puszczający w policyjny eter syrenę z zabawki, to na odprawach prewencja i drogówka dostawali wytyczne, by zwracać uwagę na osobników z radiem. Żartownisie w głowie raczej dużo nie mają, więc niespecjalnie z radiem się kryją. Jak nie antena na balkonie, to radio w dłoni. Łapie się takiego gościa na ulicy, albo podczas kontroli drogowej. Co do rejestrowania. Wszystkie aktywności na kanałach tzw. służb są rejestrowane, więc zarejestrowany zostanie żartowniś. Po przypadkowym złapaniu na ulicy, lub po namierzeniu przez UKE, wystarczy porównać pewne cechy modulacji radia delikwenta z nagranym materiałem, to są cechy charakterystyczne dla każdego egzemplarza radia, by stwierdzić czy z tego radia pochodziły zakłócenia. O ile bydło się panoszy po pasmach amatorskich i UKE nie jest rychliwe by to ukrócić, to w przypadku zakłóceń na pasmach chronionych reaguje błyskawicznie i skutecznie. W przypadku eteru jest popełniany ten sam błąd co w przypadku Internetu, czyli przeświadczenie o anonimowości i bezkarności. Czasem naprawdę można się bardzo zdziwić.
@@NecrosDeus dzieki za info ale mysle ze to trudne bo np.widze ze"stoja"to wył.radio i nie udowodnia.jesli bede w posiadaniu takiego sprzetu to nie na zasadzie zakłucania...
jedyne co mnie kreci w tym to nasluch. inne przypadki nie maja dla mnie sensu, wole komunikować sie przez tel na słuchawkach bezprz
W sumie ja też wolę pójść do sklepu i kupić rybkę, niż siedzieć godzinami jak ciul nad brzegiem jeziora zjadany przez komary i inne owady.
w przypadku zagrożenia lub wojny w dupie mam licencje, tak jak nie bede potrzebował pozwolenia ba broń.
Mistrzu... krótkofalówka ma fale krótkie. Tu produkujesz coś innego. Więc przemyśl.. 🤭
Nie bój nie bój .. n wypadek wojny każdy przemiennik zostanie wyłaczony :-)
Cześć Adam. A co Ty tu robisz? :) hihi Pozdr.
@@TomSP9TL a tak sobie oglądam... musze kidyś się z Tobą spiknąć podglądnąć warsztat krótkofalowca
@@ZuluAxis mogę Ci dać znać jak bedziemy/będę w terenie ze sprzętem
@@TomSP9TL telefon jeszcze masz ??
Wszystko ok? Żyjesz?
Dzięki wielkie za komentarz! Żyję i niedługo wlatuje nowy film :)
Zaczynałem się niepokoić.
Dużo mówisz cena i zasięg.
licencja na możliwość komunikacji to jakiś komunistyczny relikt
Początki regulacji prawnych sięgają lat dwudziestych ubiegłego wieku, więc ciężko mówić o jakimś komunizmie, no chyba że u Sowietów. Dziś regulacje prawne mają charakter globalny, a prawo obowiązujące w danym kraju jest tylko dopasowywane do globalnych ustaleń. Wszędzie są licencje i rozporządzenia, i jako ciekawostkę można podać, że w wielu krajach za nieprzestrzeganie prawa w tym temacie grożą naprawdę poważne konsekwencje. W Polsce, kara od UKE do 1000 zł, czy dwa lata pozbawienia wolności, to jak "dwa lata jak dla brata". W USA, za "dopałkę" w samochodzie, idziesz bezpośrednio z ulicy do aresztu miejscowego szeryfa, a set watowa "dopałka" to więzienie po półgodzinnej rozprawie. Szczoteczkę do zębów musi dostarczyć Ci rodzina bo prosto z sali sądowej odwożą Cię do pierdla. W krajach Zachodnich, możesz dostać nawet kilka tysięcy Euro do zapłaty, i należy się cieszyć, że nie pójdzie się do więzienia jak w USA.
😊
A ja tak spytam poco ta łączność kryzysowa co ma dać w czym pomóc. Jak jebnie atomica to wszystkie te radyjka co pokazujesz będą tylko atrapami bo elektronika będzie uwalona impulsem tylko układy lampowe przetrwają. Jedyny sens to ma posiadanie radia FM by słuchać komunikaty obrony cywilnej. Dlatego każdy powinien mieć radyjko kieszonkowe ja mam w ft-65 radio ale jak nastanie godzina Atomu to i to szlak trafi.
Pewnie przy przebiegunowaniu ziemi jak i inwazji kosmitów takie radia na niewiele się zdadzą, ale jakby nam się trafiła wschodnia trzy dniowa operacja specjalna to już wtedy istnieje szansa że takie radio zrobi jakąś robotę
@@lukaszolej nie zrobi żadnej jak była powódź tysiąc lecia to nie chciano pomocy krutkofalowców z tego co pamiętam to tak szczerze te kryzysowe to taka sztuka dla sztuki nikt nie da poufnych danych do przekazania krutkofalowcom a wiekszość tak zwanych prepersów czy jak tam im spierdzieli z polski z rodzinami od takie to wszystko cacy. Nie chce wyjść na oponęta ale nie wierzę w to że to do czegoś się przyda krajowi. Ale to mój pogląd i zdanie.
A ja uważam, że "Jak jebnie atomica" to cały temat z łącznością stanie się bezprzedmiotowy. Więcej, Prepping też nie będzie miał rację bytu, po lepiej być martwym od razu, niż tygodniami konać w męczarniach na chorobę popromienną będąc preppersem. Prepping to zabawa, takie hobby na czasy pokoju, i być może na czasy konfliktu zbrojnego konwencjonalnego, który akurat z wiadomych przyczyn nam nie grozi. Może gdybyśmy byli jakąś Mołdawią...choć dziś wiadomo, że ten syberyjski niedźwiedź to taki trochę bez pazurków jest, jeżeli chodzi o konwencjonalne zbrojne działania. W przypadku globalnego konfliktu nuklearnego temat wszystkiego kończy się, czy to byłby tranzystor, czy lampa. Sam fakt przeżycia to nie koniec kłopotów, a raczej początek, i to kłopotów bardzo poważnych. Krótko pisząc, nie będzie po co żyć. Co do łączności kryzysowej. To jest temat na szeroką długą dyskusję. Pamiętam powódź stulecia w 1997 roku. Kilku moich kolegów krótkofalowców odpowiedziało na apel władz i pojechało zapewniać tzw. łączność. W sumie miałem i ja jechać, ale było coś innego do roboty. To wtedy miało sens. Tu uzmysłowię niektórym, że smartfonów wtedy nie było, telefonia komórkowa była raczkująca, "komórki" mieli tylko nieliczni. Taka normalna łączność opierała się na tradycyjnej telefonii, z takim telefonem na drucie. Stan takiej sieci telekomunikacyjnej był taki, że tu i ówdzie nie było "sygnału" bo studzienkę zalało. W zasadzie ta infrastruktura TP S.A. to była padaka totalna, ja osobiście nie dziwię się, że Francuzi kupili cały ten bardach za jakieś groszowe pieniądze. Ja to jestem w ogóle zdziwiony, tak jak i mój kumpel tam pracujący, że to w ogóle ktoś chciał przejąć. Były rejony kraju, gdzie wystarczył krótki intensywny deszcz, by ta telefonia TP S.A. przestała działać. My krótkofalowcy zapewnialiśmy po prostu łączność tam, gdzie z powodu zalania infrastruktury telekomunikacyjnej takiej zwykłej łączności przewodowej nie było, plus oczywiście łączność miedzy cywilnymi punktami pomocy stałymi i mobilnymi, plus łączność między takimi punktami pomocy a tzw. służbami. Oczywiście nie na częstotliwościach tych służb jak to niektórzy dziś wygadują. Tzw. służby miały swoją profesjonalną łączność i absolutnie ich komunikacja nie opierała się na działalności krótkofalowców. Wtedy taka cywilna łączność kryzysowa miała duży sens praktyczny. Dzięki jej zapewnieniu przez krótkofalowców i CB'istów, bo o nich tez trzeba wspomnieć, tzw. służby mogły się skupić na swoich działaniach zbytnio się nie rozpraszając. Dziś już są trochę inne czasy i ciężko sobie wyobrazić jakąś sytuację, w której po prostu padło by wszystko co łączność zapewnia (np. sieć komórkowa, Internet). Kompletne odcięcie telekomunikacyjne, tak jak w 1997 roku dziś nam już nie grozi. Taka amatorska łączność kryzysowa to dziś w zasadzie taka zabawa, tak jak Prepping. Proszę zauważyć, że w żadnym cywilizowanym kraju rządy nie naciskają na tworzenie i utrzymywanie szeroko pojętej łączności kryzysowej w oparciu o struktury amatorskie. Czas amatorów już dawno się skończył, dziś dąży się do tworzenia profesjonalnych struktur działających w ramach łączności profesjonalnej.
@@NecrosDeus U to mnie kolega zaskoczył ze Amatorska łączność była w służbie bo pamiętam jak krótkofalowcy się wypowiadali ze z ich pomocy nie chcą skorzystać. Byłem młody i nawet mnie zaciekawiło KF ale nie miałem internetu ba nie każdy miał modem i nie byłem w temacie a nawet nie wiedział bym co gdzie kiedy z egzaminem szkolenia jakie itp. Potem myslałem nad KF ale odstraszył mnie Mors a dopiero z 4 lata temu zrobiłem licencję.
Serio wierzysz że możliwy jest konflikt który eskalował by aż do użycia bomby atomowej? Przestań, to się nie stanie. To po części celowe straszenie dla manipulowacji, a po części stary mit jeszcze z zimnej wojny który do tej pory został zaszyty w świadomości ludzi. Jest wiele bardziej prawdopodobnych 'katastrof' grożących ludzkości, od klimatycznych po ekonomiczne jak permanentna susza (jeśli nie wierzysz i jesteś z tych którzy twierdzą że zmiany klimatu to bzdura to poczytaj co się dzieje od kilku lat w Turcji, a w Polsce i w krajach sąsiednich są już sygnały mówiące że być może podobny proces już się zaczął) czy likwidacja gotówki. Co do użycia atomu i ogólnie groźbie wojny to bardzo polecam kanał Wolski o Wojnie, gość ma mega wiedzę i mówi o tym bardzo rozsądnie, ostatnio wydał nawet książkę "rozsądnie o wojnie"
Witajcie, w razie kryzysu Wasze (swoją drogą GGG warte baobrzdęgi) najpewniej również na nie wiele się zdadzą. Pomijam fakt, że to badziew (a dlaczego to zapraszam na priv) . Chodzi o to, że będziecie zużywać sporo energii żeby wgl. się do kogoś dowołać. Za chwile akumulator siądzie i tyle z łączności. Teraz wyobraźcie sobie sieć urządzeń, gdzie każda odebrana (cyfrowa/szyfrowana) wiadomość jest automatycznie przekazywana/wzmacniana dalej. Do tego każde urządzenie działa z mocą 0,03-0,04 [W], a mimo wszystko dzięki modulacji CSS (LoRa) zasięgi robią robotę. Dzięki tak niskiej mocy urządzenia mogą być umieszczane na dachach wraz z małymi panelami słonecznymi tworząc wiecznie gotową sieć. Jak to możliwe, że urządzenia nadają z mocą 40-160 raza mniej od Waszych baobrzdęgów a jednak to działa? I czy wgl. coś takiego już istnieje... Istnieje istnieje ;) LoRa.waw.pl
"antena jest przykręcona na stałe" żenada ten Twój vlog. Niby wiesz i chcesz dobrze, i to rozumiem, ale wykonanie zerowe, mogłeś się z jakimś kf skonsultować to by to o wiele lepiej wyszło, niby dzwoni, ale nie wiesz gdzie, wygląd to jak praca na zaliczenie technikum i to na "3'.
następne, ssb i te ręczniaki co pokazujesz hahahah, a CB w fm to juz nie działa? haahah
i Ty mówisz o ssb, jak bys dostal radio z ssb to bys nie wiedzial co zrobić.
pozniej o dualbderach mówisz i o zasiegu, a miales na mysli 70cm czy 2m?????........... 5 czy 7 metrowa antena do dualbandera hahahah, no faktycznie haaha
wez sie lepiej nie osmieszaj i tio skasuj, ja nie mam licencjiu kf a wiem w uj wiecej od Ciebie
no i najlpesze, nadawanie radiem 2/70 na pmr jest nielegalne, ale pozatym to uj.
dzieciaku, chciales dobrze, poucz sie jeszcze i za kilka lat bedzie z Ciebie czlowiek.
ps, a jak juz mowisz o morsie, to znasz alfabet?
haahahha
aha, antena 22m to nie znaczy ze ma taka dlugosc, tylko ze jest na taka fale, znaczy da sie zrobic antene 1:1 tylko po co?
ps. jeśli masz licencje uke , to nie mam pytań, ale nie powinieneś jej mieć
Дякую барзо за відео.
👍🏾
CB nie pracuje na FM? O panie... Może weś instrukcje od tego ręczniaka CB i poczytaj.
Czy Ty chcesz powiedzieć że wydałeś ponad 3 tys zl na jakieś radyjko z którego nikt nie korzysta. Nie wierzę. Po co to komu i te licencję ludzie nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać widzę. Odjechane macie hobby i niestety drogie i bezużyteczne
Hobby ma to do siebie, że użyteczne nie musi być. Użyteczne hobby to już nie hobby a praca. A jeżeli praca jest Twoim hobby, to już jest problem dla lekarza.
Szkoda ze nie podałeś przykładowych cen
Ceny się zmieniają :)
Jak ktoś nie jest w ogóle w temacie to nawet nie ma pojęcia ile kosztuje 100zl /1000zl
@@adamkrz552 google nie boli :)
Jak jest kryzys to licencję idą do szafy.🤪🤪🤪🤪
kurde tego dużego też musze mieć prawdziwy prepers musi mieć kontakt z bazą ! ;D