Cudze chwalicie swego nie znacie. Sami nie wiemy co posiadamy. Dziękuję Panu Doktorowi szczególnie za podsumowanie. Trzeba być dumnymi z naszych przodków i odważnie, bez kompleksów realizować swoje pasje, nie wstydząc się swojego pochodzenia. Dziękuję.
Jako fan badań i opracowań dra Gardeły muszę napisać, że jednak gryzie mnie trochę usuwanie wątku Pomorza i Pomorzan jako podmiotu, który nie był przecież bezwolnym paskiem oddzielającym Polskę od Skandynawii.
Sęk w tym, że w okresie prawdopodobnie największych relacji polsko-skandynawskich (koniec X - początek XI wieku) Pomorze nie istniało jako oddzielny byt, a kilka niezależnych od siebie informacji źródłowych wskazuje na dostęp władzy piastowskiej do Bałtyku. Oczywiście inaczej sprawa się ma w Wolinem, ale oni być może nawet do XII w. byli niezależni - ani polscy, ani pomorscy. Od połowy XI wieku, kiedy to już istniało księstwo pomorskie, w zasadzie ciężko mówić o związkach polsko-skandynawskich.
@@bartosztietz4043 ale to, że nie było Pomorze oddzielnym bytem - to też nie fakt, a raczej założenie - nie oznacza, że była tutaj próżnia. Wolinianie pojawiają się w źródłach, ze względu na lokalizację i bliskość szlaków, Bałtyku, Skandynawii itd. Nawet jeśli pozostałe części Pomorza były nieco mniej rozwinięte, to przecież nie mogła to być jakaś nieopisana przepaść.
@@gregorpaciorek5194 Jeden z władców Wielkich Moraw Świętopełk I w kronikach bizantyjskich zapisywany jest jako Σφενδοπλόκος/Sphendoplόkos lub Σφεντοπλικος/Sphentoplikos.
Cudze chwalicie swego nie znacie. Sami nie wiemy co posiadamy. Dziękuję Panu Doktorowi szczególnie za podsumowanie. Trzeba być dumnymi z naszych przodków i odważnie, bez kompleksów realizować swoje pasje, nie wstydząc się swojego pochodzenia. Dziękuję.
Ciekawa rozmowa. Dziękuję
Cieszymy się, że się podobało i dziękujemy za miłe słowa :)
Jako fan badań i opracowań dra Gardeły muszę napisać, że jednak gryzie mnie trochę usuwanie wątku Pomorza i Pomorzan jako podmiotu, który nie był przecież bezwolnym paskiem oddzielającym Polskę od Skandynawii.
Sęk w tym, że w okresie prawdopodobnie największych relacji polsko-skandynawskich (koniec X - początek XI wieku) Pomorze nie istniało jako oddzielny byt, a kilka niezależnych od siebie informacji źródłowych wskazuje na dostęp władzy piastowskiej do Bałtyku. Oczywiście inaczej sprawa się ma w Wolinem, ale oni być może nawet do XII w. byli niezależni - ani polscy, ani pomorscy. Od połowy XI wieku, kiedy to już istniało księstwo pomorskie, w zasadzie ciężko mówić o związkach polsko-skandynawskich.
@@bartosztietz4043 ale to, że nie było Pomorze oddzielnym bytem - to też nie fakt, a raczej założenie - nie oznacza, że była tutaj próżnia. Wolinianie pojawiają się w źródłach, ze względu na lokalizację i bliskość szlaków, Bałtyku, Skandynawii itd. Nawet jeśli pozostałe części Pomorza były nieco mniej rozwinięte, to przecież nie mogła to być jakaś nieopisana przepaść.
To trzeba z Doenikenem pogadać :D
Co do tych ling (fallusów) to jest taka sama symbolika, jak fallus na hermach (Hermes facet z wielkim fallusem), czy jak "mahalinga".
Prędzej Morawianami jeżeli po prostu nie byli miejscowi.
Władcy Wielkich Moraw to prawdopodobnie Wikingowie.
@panpogo Na podstawie czego to twierdzisz?
@@gregorpaciorek5194 Jeden z władców Wielkich Moraw Świętopełk I w kronikach bizantyjskich zapisywany jest jako
Σφενδοπλόκος/Sphendoplόkos lub Σφεντοπλικος/Sphentoplikos.