Myślę, że warto też dodać, że do psychiatry można się udać na NFZ nie mając skierowania od lekarza rodzinnego. W niektórych przychodniach można umówić się nawet przez Internet, nigdzie nie dzwoniąc. Mnie to bardzo ośmieliło, bo jednak wizyta u psychiatry to duży wydatek
W moim przypadku dobrze zadziałało to, że za pierwszą wizytę u psychiatry zapłaciłam, żeby nie czekać 3 miesięcy na NFZ, a jedynie miesiąc. Potem już chodziłam do tego samego psychiatry na NFZ. Także polecam ten "patent", żeby poszukać możliwie jak najszybciej wizyty, jeśli sprawa jest poważna (u mnie była), a potem już na spokojnie umawiać się na NFZ.
Świetny materiał, właśnie zacząłem brać Fluoksetynę i podzielam Wasze zdanie :) na niektórych te leki działają po prostu tak, że zmieniają nas w wersje osoby zdrowej 😁
@@marceliszpak7759 u mnie zaczela działać już po kilku godzinach, jak na razie bez skutków ubocznych. Czuje się bardzo dobrze, jedynie w pierwszej połowie dnia słabsze samopoczucie (biorę rano) z każdym dniem jednak coraz lepiej :)
Ja tak bardzo chciałam być zdrowa i nie musieć chodzić do psychiatry, że moja pierwsza wizyta u niego odbyła się... Na izbie przyjęć szpitala psychiatrycznego 🤪. Z którego zresztą teraz piszę. Dzisiaj już wiem, że pojechanie wtedy na izbę było jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Jeśli myślisz o tym, żeby się zabić, to znaczy, że naprawdę potrzebujesz pomocy i serio warto po nią sięgnąć dopóki jeszcze twoje nadgarstki są całe.
Bardzo wam dziękuję za ten film ❤ Po komentarzach widać jak niska jest w naszym społeczeństwie świadomość odnośnie brania leków i ich działania. Trzymajcie się i czyńcie dobro dalej ❤❤❤
Niezbyt to merytoryczny komentarz, ale: piękne miejsce wybrałyście, bo światło to tak pada na Was i ścianę, że och i ach! Przy okazji - obu Wam ogromnie dziękuję za to, co robicie w internecie, tak bardzo to ważne i potrzebne!
Jak pisałam wcześniej, zmagałam się ze stanami lękowymi i atakami paniki, i dopóki mnie nie spotkały, to nie miałam pojęcia jak one przebiegają i jakim są potwornie trudnym doświadczeniem. Dlatego zgadzam się z Tobą, Jolu, że jak ktoś nie ma problemów ze zdrowiem psychicznym, to sobie może mówić, że psycholog niepotrzebny, leki uzależniają i są niepotrzebne. Nie miałam nigdy depresji, ale już te problemy ze zdrowiem psychicznym wywróciły całowicie moje życie do góry nogami na cały rok kalendarzowy. Dlatego tak bardzo jestem wdzięczna samej sobie za to, że dzięki terapii nareszcie żyję normalnie i jestem zdrowsza psychicznie ❤ Aż nie mieści mi się w głowie przez co dałam radę przejść...
Bardzo dziękuję Wam dziewczyny, za to co robicie i, że poruszacie takie tematy. Jestem przed pierwszą wizytą u psychiatry. Częściowo to dzięki Wam. Mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej, a Wam jeszcze raz dziękuję😊
Psychiatra nie mówi mi jak wyjść z tego problemu tylko Leki leki leki a w dupie ich mam mysle że udanie się do dobrej zielarki i na bazie ziol radzenie sobie z tym oraz dokształcanie się da najlepsze skutki
Jestem wdzięczna za specjalistów i środki po które możemy sięgać żeby sobie pomóc. Fakt że biorę leki uważam za coś bardzo normalnego. Nie widzę w tym nic złego a wręcz przeciwnie bo łatwiej jest mi dzięki nim funkcjonować. Ale niemiłosiernie triggeruje mnie, kiedy ktoś wtrąca do mojej historii swoje przekonanie, że on_a to też ma depresję ale nie potrzebuje iść do lekarza żeby to wiedzieć. NO LUDZIE TRZYMAJCIE MNIE. Nie jesteś lepszy jeśli nie idziesz do specjalisty ani nie bierzesz leków. Boli mnie takie przekonanie, bo sama kiedyś byłam w tym miejscu i słysząc to, tracę swój bezpieczny grunt. Mam wrażenie, że jestem postrzegana przez takie osoby z góry, że moja sytuacja jest trywializowana. I co gorsza że umniejsza moim wysiłkom które włożyłam w to żeby być tu gdzie jestem. Naprawdę, nie ma nic super w tym, że ktoś nie sięga po pomoc. Nie podtrzymujmy tego przekonania. Jesteśmy silni właśnie wtedy kiedy mamy odwagę przyznać się do problemu, pójść po pomoc i nad tym pracować. A nie kiedy to od siebie odsuwamy i głosimy wszystkim szkodliwą wizję
Ja kiedyś dostałam receptę na antydepresanty od neurologa, który zastrzegł: przepisuję pani już ostatni możliwy środek przeciwbólowy, jak on nie zadziała, to proszę wziąć TO. Lubię zawczasu wiedzieć, co mnie czeka, dlatego od razu dopadłam ulotkę tych antydepresantów i lista skutków ubocznych mnie przeraziła. taka lista jest lekko niepokojąca chyba w przypadku każdego leku, ale ta była wyjątkowa... Wtedy ten "ostatni środek przeciwbólowy" zadziałał i antydepresantów nie wzięłam, ale do tej pory kojarzą mi się z czymś mocno ryjącym organizm. Czy Wasze listy możliwych skutków ubocznych są "w normie" czy jednak dość drastyczne w porównaniu z innymi lekami?
Mają bardzo dużo skutków ubocznych. A mimo to w mojej sytuacji były lepszym rozwiązaniem niż niebranie ich. Ostatecznie nie odczuwam za bardzo skutków ubocznych. Na początku bóle głowy. Większość moich dolegliwości nie wynika z brania leków tylko np ze stresu (bóle na tle napięciowym) albo z przepracowywania ciężkich doświadczeń, które do tej pory od siebie odsuwałam bo myślenie o nich wzmagało myśli samobójcze
Cieszę się, że o tym mówicie ❤️ Sama nie miałam nigdy problemu z pójściem do psychiatry i braniem leków ze względu na brak tabu/historie w mojej rodzinie w tym temacie. Ale jest kilka osób w moim życiu, które potrzebowały wspomagania farmakologicznego i dopiero jak zobaczyły na moim przykładzie, że leki naprawdę mogą poprawić jakość życia to poszły po pomoc. Naprawdę warto o tym mówić i pokazywać, że współczesna psychiatria może pomóc
Kochane wszystko spoko...ale dlaczego żaden psychiatra nie wspomina jak ciężko zejsc z tych leków... O zespole dyskontynuacji... O skutkach ubocznych... To nie są cukierki
Spoko film ale strasznie cukierkowy, mówi tylko o plusach leków a nic nie ma o skutkach ubocznych które bywają cholernie uciążliwe albo procesie doboru leków który bywa długotrwały i frustrujący
W niektórych chorobach trzeba brać leki psychotropowe przez całe życie, ja biorę nie tylko antydepresanty od 32 lat i z Bożą pomocą pracuję od 31 lat w dość wymagającym zawodzie.
Ahh, chcesz człowieku coś dobrego zrobić ale zawsze znajdzie się rzesza osób, które się przy*olą. A bo za duży zachwyt, a bo to nieodpowiedzialne, a bo to, a bo sramto. Dla mnie przekaz jest jasny: 1. Leki mogą bardzo pomóc 2. Trzeba brać je odpowiedzialnie 3. Leki nie są jedynym rozwiązaniem 4. Decyzja o wybraniu się do psychiatry bywa bardzo trudna 5. Same leki mogą nie pomóc To, że dziewczyny w trakcie opowiadania wyrażają emocje związane ze SWOIM DOŚWIADCZENIEM zamiast przepuścić film przez sytezator mowy (aby ktoś nie usłyszał ich emocji) jest całkowicie normalne. Czy któraś z dziewczyn powiedziała w podnieceniu ,,ej, bierzcie leki, są super, pomogą wam, nie ma na co czekać!!!'' ? Nie.
Zmagałam się ze stanami lękowymi i nie miałam problemu, żeby brać bardzo łagodne uspokajające leki od psychiatry (przez krótki czas). Ale kiedy już miały wejść mocniejsze leki, to bardziej się obawiałam. Przełamałam się, żeby zacząć je brać, tylko, że po czasie z nich zrezygnowałam. Zresztą w moim przypadku nabrałam przekonania, że muszę nauczyć się w życiu radzić z lękiem, którego przecież doświadcza każdy, co też było mi powtarzane przez psychiatrę i terapeutkę. Potem już nie miałam stanów lękowych, ale kilka razy zdarzyło mi się mieć atak paniki, z którymi sobie poradziłam ( dodając 2 konsultacje telefoniczne z terapeutką, już bo za 2 pierwszymi razami nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje). I też w sumie bardzo mnie zdziwiło to, że psychiatra pytał się mnie czy chcę brać leki, ale okazuje się (skonsultowałam tę kwestię z terapeutą), że w niektórych przypadkach psychiatra pyta klienta czy chce brać leki, a w innych sytuacjach, gdy widzi, że jest to konieczne, to z góry je wypisuje.
Pewnie wielu ludzi czyta komentarze bo ma z tym problem i szuka odpowiedzi. Leki leczą objaw choroby. Mózg sam nie dokona regeneracji. Tabletki symulują szczęście coś jak okulary polepszą widzenie ale wiecie co się dzieje jak je zdejmiecie? Mgła:) Mimo brania leków trzeba chodzić do psychoterapeuty na terapie aby zmienić tok myślenia oraz podchodzić do stresu i lęku w inny sposób niż dotychczas. Pozdrawiam.
Samo branie leków nie jest rozwiązaniem. Owszem będą one usuwały lub łagodziły objawy, ale nie usuną przyczyny. A to znaczy, że w momencie kiedy je odstawimy wszystko wraca. Powinno się też mówić stanowczo o zagrożeniach wynikających z brania takich leków, a także powinno się promować inne rozwiązania niż tylko farmakoterapie. Przykładowo w przypadku pracy z trauma joga ma większą skuteczność niż leki. A psychiatrzy wypisują obecnie tabletki lekką ręką i każdemu. Nie sądzę by była to dobra droga
To prawda czasami samo branie leków nie jest rozwiązaniem i nie będą one usuwaly przyczyny, ale To ZALEŻY, o czym przecież wspomina Hania od 9:15 minuty. Tak samo można napisać, że samo ćwiczenie jogi nie uleczy każdej traumy. Co więcej piszesz, że psychiatrzy wypisują teraz leki każdemu. Nie znasz historii KAŻDEJ osoby, a świat nie jest czarno-bialy. Wszystkie przypadki zaburzeń, czy chorób można wrzucić do wora 'to zależy'.
@@agatalach1800 Odsyłam do profesora Bessell van der Kolk, który jest absolutnym specjalistą w temacie traumy i PTSD. Nie wiem czy linki można zamieszczać w komentarzach, ale jak wyszukasz prof i yoga to odnajdziesz jego wypowiedzi w temacie. Polecam też jego pracę naukową " Yoga as an adjunctive treatment for posttraumatic stress disorder: a randomized controlled trial"
@@Romandottir Problem polega na tym, że wszystko o czym mówi Hania (9:15) jest jej opinią, nie jest to potwierdzone naukowo (oczywiście dopuszczam, że mogę się mylić, jeśli istnieją badania potwierdzające, że same leki są w stanie wyleczyć kogoś z depresji to prośba o przesłanie). A co za tym idzie wypowiadanie tego typu przekonań jako pewniej prawdy o świecie jest bardzo niebezpieczne. Jako osoby, które są znane w Internecie zarówno Jola jak i Hania powinny być bardzo ostrożne co i jak mówią o rzeczach, które mogą mieć potencjalnie wpływ na zdrowie ich widzów. Masz rację, nie znam każdej osoby, być może każdy przypadek był jak najbardziej uzasadniony, ale tendencja w której praktycznie każda wizyta u psychiatry kończy się receptą (mówię o moim doświadczeniu i obserwacji mojego środowiska) jest niepokojąca.
Szczerze myślę, że robicie dużą krzywdę ludziom takim podejściem. Chcecie dobrze, to widać, ale krzywda będzie duża i pewnie dla wielu nieodwracalne. Naprawdę zachęcam do większej rozwagi. Pokazywanie brania leków jako czego super zajebistego, do czego trzeba dążyć i co jest fajne jest moim zdaniem bardzo zle. Taki jest wydźwięk tego filmu. Wiem, że chcecie dobrze, ale efekty będą fatalne
Ten film zupełnie nie ma takiego wydźwięku. Czy normalizuje branie leków psychiatrycznych? Tak. Czy do tego zachęca? Zupełnie nie. Dziewczyny zresztą wprost mówią, żeby nie popadać w taką skrajność, że teraz wszyscy muszą brać leki albo chodzić na psychoterapię. Tym materiałem próbują jedynie oswoić temat, pokazać, że nie ma czego się bać, że jeśli czujemy, że dzieje się z nami coś niedobrego, to warto udać się do psychiatry i mu zaufać w kwestii leczenia. Wiele osób boi się brania tych leków, ja też wśród nich byłam, ale trafiłam na fantastyczną psychiatrkę, która wszystko dokładnie mi wytłumaczyła i oswajanie tego tematu w social mediach jest bardzo potrzebne, bo wielu osobom może dodać odwagi. Dziewczyny mówią z jakich powodów przyjmują leki, ale jednocześnie nie podają ani nazw ani dawek, aby nie prowokować zachowań typu „poproszę to co Hania/Jola”, co jest odpowiedzialne.
@@HaniaEs pewnie Ci nie muszę mówić, że poza przekazem głównym jest jeszcze przekaz pozawerbalny Chodzi o ogólne odczucie_ choćby Wasze podniecenie i emocje na początku filmu. Ja tak to odebrałam. I myślę, że nie tylko ja
@@Kasia.l. Jeśli to jest twoje odczucie a nie coś co zostało powiedziane w filmie - to dziewczyny nie musza za to przepraszać ani nic poprawiać. Wystarczyło napisać „w sumie masz racje, nie padło nigdzie nic takiego, to było tylko moje odczucie” :).
Idziesz do psychiatry na NFZ. Dostajesz leki. Następna wizyta za 3 - 4 miesiące! 🙉 A ty się często trujesz gównem i cierpisz. 😱 I co? 🤔 Zostaje ci wizyta prywatna. 😂 To jest dopiero chore! 😡
Myślę, że warto też dodać, że do psychiatry można się udać na NFZ nie mając skierowania od lekarza rodzinnego. W niektórych przychodniach można umówić się nawet przez Internet, nigdzie nie dzwoniąc. Mnie to bardzo ośmieliło, bo jednak wizyta u psychiatry to duży wydatek
Tak!
W moim przypadku dobrze zadziałało to, że za pierwszą wizytę u psychiatry zapłaciłam, żeby nie czekać 3 miesięcy na NFZ, a jedynie miesiąc. Potem już chodziłam do tego samego psychiatry na NFZ. Także polecam ten "patent", żeby poszukać możliwie jak najszybciej wizyty, jeśli sprawa jest poważna (u mnie była), a potem już na spokojnie umawiać się na NFZ.
Świetny materiał, właśnie zacząłem brać Fluoksetynę i podzielam Wasze zdanie :) na niektórych te leki działają po prostu tak, że zmieniają nas w wersje osoby zdrowej 😁
Jak się Pan czuje po tym bo ja biorę 2 tydzień i w głowie mam dziwnie? Miał Pan jakieś skutki uboczne?
@@marceliszpak7759 u mnie zaczela działać już po kilku godzinach, jak na razie bez skutków ubocznych. Czuje się bardzo dobrze, jedynie w pierwszej połowie dnia słabsze samopoczucie (biorę rano) z każdym dniem jednak coraz lepiej :)
Ja tak bardzo chciałam być zdrowa i nie musieć chodzić do psychiatry, że moja pierwsza wizyta u niego odbyła się... Na izbie przyjęć szpitala psychiatrycznego 🤪. Z którego zresztą teraz piszę. Dzisiaj już wiem, że pojechanie wtedy na izbę było jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Jeśli myślisz o tym, żeby się zabić, to znaczy, że naprawdę potrzebujesz pomocy i serio warto po nią sięgnąć dopóki jeszcze twoje nadgarstki są całe.
Ekstra materiał! Dzięki, że o tym mówicie 😍 Specjaliści są super, bycie zdrowym i szczęśliwym też!
A psychiatra to taki sam lekarz jak każdy inny 🙂
@@wymazona4454 Pewnie, że tak!
Super ❤
miałam podobnie :)
Bardzo wam dziękuję za ten film ❤
Po komentarzach widać jak niska jest w naszym społeczeństwie świadomość odnośnie brania leków i ich działania. Trzymajcie się i czyńcie dobro dalej ❤❤❤
Niezbyt to merytoryczny komentarz, ale: piękne miejsce wybrałyście, bo światło to tak pada na Was i ścianę, że och i ach! Przy okazji - obu Wam ogromnie dziękuję za to, co robicie w internecie, tak bardzo to ważne i potrzebne!
Jak pisałam wcześniej, zmagałam się ze stanami lękowymi i atakami paniki, i dopóki mnie nie spotkały, to nie miałam pojęcia jak one przebiegają i jakim są potwornie trudnym doświadczeniem. Dlatego zgadzam się z Tobą, Jolu, że jak ktoś nie ma problemów ze zdrowiem psychicznym, to sobie może mówić, że psycholog niepotrzebny, leki uzależniają i są niepotrzebne. Nie miałam nigdy depresji, ale już te problemy ze zdrowiem psychicznym wywróciły całowicie moje życie do góry nogami na cały rok kalendarzowy. Dlatego tak bardzo jestem wdzięczna samej sobie za to, że dzięki terapii nareszcie żyję normalnie i jestem zdrowsza psychicznie ❤ Aż nie mieści mi się w głowie przez co dałam radę przejść...
Brałam Sertagen i przez niego trafiłam na pogotowie
Najlepsza rada ludzi żeby wyleczyć depresje to wyjść do ludzi 😅😅😅
Ja też,prawie umarłam .Byłam całkiem sama 😢
@@WidzeCiexDnie wiedzą kompletnie nic o tej chorobie
@@goniaweg5559 Dokładnie o żadnej nic nie wiedzą.
O rany, w końcu jestem pierwsza!
🫡
Dobrze, że o tym mówicie, podoba mi się też Wasze podejście do tematu! Pozdrawiam i miłego wypoczynku na Sycylii 😘
Jestem ciekawa Waszej opinii o książce „Skutek uboczny: smierć”.
Bardzo dziękuję Wam dziewczyny, za to co robicie i, że poruszacie takie tematy. Jestem przed pierwszą wizytą u psychiatry. Częściowo to dzięki Wam. Mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej, a Wam jeszcze raz dziękuję😊
Bardzo Ci tego życzę i trzymam kciuki! :)
Psychiatra nie mówi mi jak wyjść z tego problemu tylko Leki leki leki a w dupie ich mam mysle że udanie się do dobrej zielarki i na bazie ziol radzenie sobie z tym oraz dokształcanie się da najlepsze skutki
Jestem wdzięczna za specjalistów i środki po które możemy sięgać żeby sobie pomóc. Fakt że biorę leki uważam za coś bardzo normalnego. Nie widzę w tym nic złego a wręcz przeciwnie bo łatwiej jest mi dzięki nim funkcjonować. Ale niemiłosiernie triggeruje mnie, kiedy ktoś wtrąca do mojej historii swoje przekonanie, że on_a to też ma depresję ale nie potrzebuje iść do lekarza żeby to wiedzieć. NO LUDZIE TRZYMAJCIE MNIE. Nie jesteś lepszy jeśli nie idziesz do specjalisty ani nie bierzesz leków. Boli mnie takie przekonanie, bo sama kiedyś byłam w tym miejscu i słysząc to, tracę swój bezpieczny grunt. Mam wrażenie, że jestem postrzegana przez takie osoby z góry, że moja sytuacja jest trywializowana. I co gorsza że umniejsza moim wysiłkom które włożyłam w to żeby być tu gdzie jestem. Naprawdę, nie ma nic super w tym, że ktoś nie sięga po pomoc. Nie podtrzymujmy tego przekonania. Jesteśmy silni właśnie wtedy kiedy mamy odwagę przyznać się do problemu, pójść po pomoc i nad tym pracować. A nie kiedy to od siebie odsuwamy i głosimy wszystkim szkodliwą wizję
Dziękuje
Ja kiedyś dostałam receptę na antydepresanty od neurologa, który zastrzegł: przepisuję pani już ostatni możliwy środek przeciwbólowy, jak on nie zadziała, to proszę wziąć TO. Lubię zawczasu wiedzieć, co mnie czeka, dlatego od razu dopadłam ulotkę tych antydepresantów i lista skutków ubocznych mnie przeraziła. taka lista jest lekko niepokojąca chyba w przypadku każdego leku, ale ta była wyjątkowa... Wtedy ten "ostatni środek przeciwbólowy" zadziałał i antydepresantów nie wzięłam, ale do tej pory kojarzą mi się z czymś mocno ryjącym organizm. Czy Wasze listy możliwych skutków ubocznych są "w normie" czy jednak dość drastyczne w porównaniu z innymi lekami?
Mają bardzo dużo skutków ubocznych. A mimo to w mojej sytuacji były lepszym rozwiązaniem niż niebranie ich. Ostatecznie nie odczuwam za bardzo skutków ubocznych. Na początku bóle głowy. Większość moich dolegliwości nie wynika z brania leków tylko np ze stresu (bóle na tle napięciowym) albo z przepracowywania ciężkich doświadczeń, które do tej pory od siebie odsuwałam bo myślenie o nich wzmagało myśli samobójcze
Fajnie, ze dzielicie się takim wrażliwym tematem.
Cieszę się, że o tym mówicie ❤️ Sama nie miałam nigdy problemu z pójściem do psychiatry i braniem leków ze względu na brak tabu/historie w mojej rodzinie w tym temacie. Ale jest kilka osób w moim życiu, które potrzebowały wspomagania farmakologicznego i dopiero jak zobaczyły na moim przykładzie, że leki naprawdę mogą poprawić jakość życia to poszły po pomoc. Naprawdę warto o tym mówić i pokazywać, że współczesna psychiatria może pomóc
Kochane wszystko spoko...ale dlaczego żaden psychiatra nie wspomina jak ciężko zejsc z tych leków... O zespole dyskontynuacji... O skutkach ubocznych... To nie są cukierki
ale Hani ładnie w tych promieniach słońca!
❤️
Ja u psychiatry uslyszalam tylko tyle, ze u psychologa wyjdzie mnie to 2 razy dłużej i 2 razy drożej.
Aaale super odcinek! Mnostwo waznych tematów 💕💕💕
Leki nie leczą tylko poprawiają humor ,a przestaniesz brać to lęki wracają .
Właśnie oglądałam wywiad z Tobą na kanale Imponderabilia 😃
Spoko film ale strasznie cukierkowy, mówi tylko o plusach leków a nic nie ma o skutkach ubocznych które bywają cholernie uciążliwe albo procesie doboru leków który bywa długotrwały i frustrujący
Racja jak np o Sertagen
W niektórych chorobach trzeba brać leki psychotropowe przez całe życie, ja biorę nie tylko antydepresanty od 32 lat i z Bożą pomocą pracuję od 31 lat w dość wymagającym zawodzie.
Jakich chorobach ?
może to być na przykład choroba dwubiegunowa
Kocham was!!
Czy polecasz oddział rehabilitacji psychiatrycznej w Mosznej ?
Ahh, chcesz człowieku coś dobrego zrobić ale zawsze znajdzie się rzesza osób, które się przy*olą. A bo za duży zachwyt, a bo to nieodpowiedzialne, a bo to, a bo sramto. Dla mnie przekaz jest jasny:
1. Leki mogą bardzo pomóc
2. Trzeba brać je odpowiedzialnie
3. Leki nie są jedynym rozwiązaniem
4. Decyzja o wybraniu się do psychiatry bywa bardzo trudna
5. Same leki mogą nie pomóc
To, że dziewczyny w trakcie opowiadania wyrażają emocje związane ze SWOIM DOŚWIADCZENIEM zamiast przepuścić film przez sytezator mowy (aby ktoś nie usłyszał ich emocji) jest całkowicie normalne.
Czy któraś z dziewczyn powiedziała w podnieceniu ,,ej, bierzcie leki, są super, pomogą wam, nie ma na co czekać!!!'' ? Nie.
Super kolor włosów Hani. Temat sztos.
Zmagałam się ze stanami lękowymi i nie miałam problemu, żeby brać bardzo łagodne uspokajające leki od psychiatry (przez krótki czas). Ale kiedy już miały wejść mocniejsze leki, to bardziej się obawiałam. Przełamałam się, żeby zacząć je brać, tylko, że po czasie z nich zrezygnowałam. Zresztą w moim przypadku nabrałam przekonania, że muszę nauczyć się w życiu radzić z lękiem, którego przecież doświadcza każdy, co też było mi powtarzane przez psychiatrę i terapeutkę. Potem już nie miałam stanów lękowych, ale kilka razy zdarzyło mi się mieć atak paniki, z którymi sobie poradziłam ( dodając 2 konsultacje telefoniczne z terapeutką, już bo za 2 pierwszymi razami nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje). I też w sumie bardzo mnie zdziwiło to, że psychiatra pytał się mnie czy chcę brać leki, ale okazuje się (skonsultowałam tę kwestię z terapeutą), że w niektórych przypadkach psychiatra pyta klienta czy chce brać leki, a w innych sytuacjach, gdy widzi, że jest to konieczne, to z góry je wypisuje.
A jak radzicie sobie z brakiem libido podczas brania ssri ? zaburzaja wam libido te leki ?
Super dziewczyny :)
Czy dalej bierzesz leki po prawie dwoch latach od nagrania tego filmiku? ☺️
Pewnie wielu ludzi czyta komentarze bo ma z tym problem i szuka odpowiedzi.
Leki leczą objaw choroby. Mózg sam nie dokona regeneracji. Tabletki symulują szczęście coś jak okulary polepszą widzenie ale wiecie co się dzieje jak je zdejmiecie? Mgła:)
Mimo brania leków trzeba chodzić do psychoterapeuty na terapie aby zmienić tok myślenia oraz podchodzić do stresu i lęku w inny sposób niż dotychczas.
Pozdrawiam.
Świetny materiał, pozdrawiam! :)
Dzięki Eryk 😊
👍
Moj mozg potrzebowal jeszcze trucizny
Zgadzam się dziwny gen film, propagowanie chemizacji jako czegoś super
Odważne kobietki, właśnie ucze sie do wykładow z psychologii o benzodiazepinach i trafiłam na Was :))
Twój organizm sobie nie radzi bo się przyzwyczaił do leków, jesteś uzależniona fizycznie juz
Dlaczego organizm nie radzi sobie bez wsparcia chemicznego?
Np przez niedobory neuroprzekaznikow, tak jak masz np cukrzyce z braku insuliny, tak mozesz miec chorobe psychiczna z brakiem neuroprzekaznikow
Samo branie leków nie jest rozwiązaniem. Owszem będą one usuwały lub łagodziły objawy, ale nie usuną przyczyny. A to znaczy, że w momencie kiedy je odstawimy wszystko wraca. Powinno się też mówić stanowczo o zagrożeniach wynikających z brania takich leków, a także powinno się promować inne rozwiązania niż tylko farmakoterapie. Przykładowo w przypadku pracy z trauma joga ma większą skuteczność niż leki. A psychiatrzy wypisują obecnie tabletki lekką ręką i każdemu. Nie sądzę by była to dobra droga
A skąd takie info że joga działa na traumę?
To prawda czasami samo branie leków nie jest rozwiązaniem i nie będą one usuwaly przyczyny, ale To ZALEŻY, o czym przecież wspomina Hania od 9:15 minuty. Tak samo można napisać, że samo ćwiczenie jogi nie uleczy każdej traumy. Co więcej piszesz, że psychiatrzy wypisują teraz leki każdemu. Nie znasz historii KAŻDEJ osoby, a świat nie jest czarno-bialy. Wszystkie przypadki zaburzeń, czy chorób można wrzucić do wora 'to zależy'.
@@agatalach1800 Odsyłam do profesora Bessell van der Kolk, który jest absolutnym specjalistą w temacie traumy i PTSD. Nie wiem czy linki można zamieszczać w komentarzach, ale jak wyszukasz prof i yoga to odnajdziesz jego wypowiedzi w temacie. Polecam też jego pracę naukową " Yoga as an adjunctive treatment for posttraumatic stress disorder: a randomized controlled trial"
@@Romandottir Problem polega na tym, że wszystko o czym mówi Hania (9:15) jest jej opinią, nie jest to potwierdzone naukowo (oczywiście dopuszczam, że mogę się mylić, jeśli istnieją badania potwierdzające, że same leki są w stanie wyleczyć kogoś z depresji to prośba o przesłanie). A co za tym idzie wypowiadanie tego typu przekonań jako pewniej prawdy o świecie jest bardzo niebezpieczne. Jako osoby, które są znane w Internecie zarówno Jola jak i Hania powinny być bardzo ostrożne co i jak mówią o rzeczach, które mogą mieć potencjalnie wpływ na zdrowie ich widzów.
Masz rację, nie znam każdej osoby, być może każdy przypadek był jak najbardziej uzasadniony, ale tendencja w której praktycznie każda wizyta u psychiatry kończy się receptą (mówię o moim doświadczeniu i obserwacji mojego środowiska) jest niepokojąca.
Dziękuję
6 lat na niebezpiecznych prochach i wy to radośnie promujecie ?
Dno.
Beznadziejny, niemerytoryczny film.
Takich tematów nie powinno sie poruszać w taki sposób.
Zostawcie to lekarzom!
Rozpraszajaca ta muzyczka
Pani red slicznosci
Szczerze myślę, że robicie dużą krzywdę ludziom takim podejściem. Chcecie dobrze, to widać, ale krzywda będzie duża i pewnie dla wielu nieodwracalne. Naprawdę zachęcam do większej rozwagi. Pokazywanie brania leków jako czego super zajebistego, do czego trzeba dążyć i co jest fajne jest moim zdaniem bardzo zle. Taki jest wydźwięk tego filmu. Wiem, że chcecie dobrze, ale efekty będą fatalne
Ten film zupełnie nie ma takiego wydźwięku. Czy normalizuje branie leków psychiatrycznych? Tak. Czy do tego zachęca? Zupełnie nie. Dziewczyny zresztą wprost mówią, żeby nie popadać w taką skrajność, że teraz wszyscy muszą brać leki albo chodzić na psychoterapię. Tym materiałem próbują jedynie oswoić temat, pokazać, że nie ma czego się bać, że jeśli czujemy, że dzieje się z nami coś niedobrego, to warto udać się do psychiatry i mu zaufać w kwestii leczenia. Wiele osób boi się brania tych leków, ja też wśród nich byłam, ale trafiłam na fantastyczną psychiatrkę, która wszystko dokładnie mi wytłumaczyła i oswajanie tego tematu w social mediach jest bardzo potrzebne, bo wielu osobom może dodać odwagi. Dziewczyny mówią z jakich powodów przyjmują leki, ale jednocześnie nie podają ani nazw ani dawek, aby nie prowokować zachowań typu „poproszę to co Hania/Jola”, co jest odpowiedzialne.
Ja odnioslam takie samo wrazenie... Zgadzam sie, ze dziewczyny pewnie chcialy dobrze, ale wydzwiek jest taki sobie...
Będę wdzięczna za fragmenty, w którym mówimy, że trzeba dążyć do brania leków. ;)
@@HaniaEs pewnie Ci nie muszę mówić, że poza przekazem głównym jest jeszcze przekaz pozawerbalny
Chodzi o ogólne odczucie_ choćby Wasze podniecenie i emocje na początku filmu. Ja tak to odebrałam. I myślę, że nie tylko ja
@@Kasia.l. Jeśli to jest twoje odczucie a nie coś co zostało powiedziane w filmie - to dziewczyny nie musza za to przepraszać ani nic poprawiać. Wystarczyło napisać „w sumie masz racje, nie padło nigdzie nic takiego, to było tylko moje odczucie” :).
Jesteście para?
Nie
Jola ma męża, Hania ma dziewczynę.
Idziesz do psychiatry na NFZ. Dostajesz leki. Następna wizyta za 3 - 4 miesiące! 🙉 A ty się często trujesz gównem i cierpisz. 😱 I co? 🤔 Zostaje ci wizyta prywatna. 😂 To jest dopiero chore! 😡
XD
6 lat na niebezpiecznych prochach i wy to radośnie promujecie ?
Dno.