Na filmie pokazano składanie aparatu fotograficznego małoobrazkowego dalmierzowego Fenix 2, a nastepnie rzędy gotowych: Fenix 2, Start II (średnioformatowy) i Alfa (małoobrazkowy). (Produkcja WZFO Warszawa).
Zegarki produkowane w Błoniu miały radzieckie mechanizmy. To co widać na filmie to próba uruchomienia produkcji tych mechanizmów w Polsce. Zakupiono w ZSRR maszyny i zrobiono partie około czy trochę ponad dwóch tysięcy egzemplarzy z mechanizmami wykonanymi od podstaw u nas. Nic z tego nie wyszło ponieważ nie udało się uzyskać wystarczającej powtarzalności produkcji .Innymi słowy zegarki chodziły jak im się chciało, nie mieściły się w zakładanej tolerancji odchyłek +- . W sumie szkoda. Państwa nie było stać na to by ileś tam tysięcy wyprodukowanych mechanizmów złomować i traktować jako wprawka. W Błoniu robiono przystawki balansowe do Metronów i jakoś to szło. Wiadomo że gabarytowo większe i mniej skomplikowane ale opanowano produkcję. To o szybkich zegarkach radzieckich dotyczyło marki "Rakieta" z Petersburga.
Filmy z WFD pamiętam z podstawówki. Jeździliśmy do Filmotechniki by wypożyczyć. Analogowe - taśma. Nauczyłem się obsługi projektora. Kraków - koniec lat 70-tych.
Piękne obrazy! MiLo oglądac i sLuchać. Magiczne. Ciekawe, czy ktos sie kiedys u nas pokysi na takie wytwarzanie w stylu boutique, on site. To by byLby prawdziwy szpan! Wrzucajcie wszystko, co macie. Częściej!
Wówczas coś się działo w tej dziedzinie polskiego przemysłu, a teraz jeno pozostały japońskie wyroby (bo stosunkowo w przystępnej cenie i świetnej jakości) typu casio, citizen, orient i seiko :)
No i? Te japońskie wyroby można spokojnie nosić i są bardzo niezawodne. Jednocześnie cena nie jest absurdalna i KAŻDY kto chce może sobie pozwolić na markowy zegarek.
@@michals547 marki premium i noname - wszystko z chin czy innych bangladeszy. Ale chyba rozumiesz, jesteś w stanie pojąć, że jakość jest zupełnie różna
Marka "Błonie" istnieje i obecnie, oferując zegarki w przystępnych cenach. Na tarczach widnieje napis "Poland", jednak nie wiem jakie elementy i skąd pochodzące stosuje się w ich produktach.
Będąc w galerii handlowej, w jedynej z witryn spoglądałem na obecne wypusty marki ,,Błonie,,.... Osobiście nie zgodzę się z opinią, iż obecne zegarki marki,, Błonie,, są w przystępnych cenach.90%kolekcji to kwarcowe zegareczki z taniutkim japońskim mechanizmem.Zaś modele automatyczne są za drogie w stosunku do tego, co reprezentują..... Wybór zegarka marki,, Błonie,, to albo z sentymentu dla osób pamiętających pierwowzór...... albo dla tych wszystkich którzy lubią styl Bauhaus😊. Subiektywnie konkludując nic szczególnego......
Zarówno wtedy jak i teraz na tych zegarkach widniał napis Made In Poland z tą różnicą że wtedy większość części była radziecka a teraz jest chińska. Nie zmienia to faktu że zarówno te stare jak i nowe modele osiągają obecnie spore kwoty.
@@PatrykPoreba-vu1me - Co do zawartości i opłacalności pewnie masz rację. Co do kosztów nabycia to już kwestia zakładanego budżetu ( o ile wiem Błonie to widełki 600 - 2.000 pln ). Pewnie dodając kolejne 500 pln można już znaleźć wiele ciekawszych ofert z japońskiego rynku ( Orient, Citizen, czy Seiko ...).
@@ChristophorosSedinum oczywiście że tak. Nie jestem za bardzo w temacie prawnym ale wiem że istnieje jakiś przepis pozwalający producentowi napis Made In niezależnie z jakiego kraju pochodzą części. Liczy się kraj w jakim dany produkt jest składany.
@@mieczyslawgorkiewicz931 Dlatego zakłady na terenie byłej polski należą do obcych, a tylko nadzorcy obozowi to tzw ,,,Polacy" lub jakieś mieszańce, robole to lokalny plebs plus hołota z krainy u.
W latach 60 - tych można było produkować szkło obrabiane precyzyjnie, zegarki, lornetki, itp. A co z tego asortymentu produkujemy dzisiaj? Dużo to daje do myślenia (!). Serdecznie pozdrawiam Fanów Kanału 😀.
i gonitwa za pieniądzem, depcząc przy tym resztki honoru, przyzwoitości, a w tamtych czasach ludzie chyba bardziej siebie szanowali i pomagali sobie...@@MaDu_1967
Bo produkuje się też dla innych pod rożnymi markami . Sam robię w hucie szkła i idzie to na cały świat . Co z tego ,że wyprodukowane w Polsce ,jak kupiec umieszcza swoje logo i dla przykładu Ikea , dawała swoje logo i metkę ,że wyprodukowane w Szwecji To już trochę skurwesyństwo i wprowadzanie klienta w błąd . A ogólnie szkło z naszej huty widzę w wielu polskich serialach , a i zdarza się ,że nawet w zagranicznych filmach . Oczywiście jest to rękodzieło ,a nie automatyczne klejuchy .
@@tadekrafa4121 Dla Ikei w Polsce/PRL było produkowane od dziesięcioleci. Oczywiście o tym mało kto wie. Produkcja szła do Ikei. Na kraj tylko ,,odrzuty z eksportu".
@@tadekrafa4121 Niekoniecznie, pracowałem w fabryce w Polsce Marelli robiącej amortyzatory do wielu aut Fiat, Opel, PSA, Merc-Daiml-Benz i na każdym napisane jest Made in Poland!
Błonie to była straszna tandeta, zwłaszcza bublowate były budziki, z których wiele egzemplarzy w ogóle nie chciało chodzić od nowości. Ludzie autentycznie nastawiali alarm na budzenie w dwóch budzikach, bo ja się miało tylko jeden, to można było spóźnić się do pracy.
@@briann2399 Ci co wypisują jaką to cudowną gospodarkę mieliśmy, jak to wszystko sami produkowaliśmy, to niech wiedzą, że w zasadzie mało co było naszym opracowaniem. W zasadzie prawie wszystko było produkowane w oparciu o licencje, lub było pokłosiem ich zakupu. Nie chodzi mi kto to wymyślił, tylko o to jak to było produkowane. Jakość produkcji w PRL była nawet nie fatalna a makabryczna. To były pospolite buble, a wiele rzeczy nie nadawało się w ogóle do użytku. Tak jak właśnie budziki. Ja to znam z autopsji.
Do wszystkich ktorzy pitola jak to kiedys bylo a teraz nie ma, na YT jest pelno filmow o tym co sie obecnie robi w polsce, tylko trzeba poszukac. Chocby kanal fabryki w polsce, ale jest tego wiecej.
@@MaDu_1967gorzej niz za komuny...o matko... Zabladziles w rzeczywistosci... Ktos ci naopowiadal bzdur. Proponuje zaczac od podstaw, poczytaj sobie dane statystyczne za osttanie na lata dotyczace swiata europy i polski z wszelakich dzialow gospodarki, produkcji inwestycji, tego co przypada na obywatela itp,
Wszystko zaczęło się psuć po dojściu Jaruzela do władzy a lata 90 nas jeszcze dobiły. Gierek pomimo że brał wszystko w kredyt to postawił niejedno osiedle i wybudował niejedną fabrykę. Teraz jesteśmy zależni a raczej kierowani przez UE ale niestety jesteśmy zbyt słabym i podzielonym państwem żeby się usamodzielnić i tak koło się zamyka.
@@marcinstrogg 5 lat... Technikum elektronicznego, praktyki. Nadzieja na fajną pracę, zgodnie z zainteresowaniami i pasją. Niestety zakład... MERATRONIK Szczecin... Upadł. Następnie budynek został wysadzony i zrównany z Ziemią.
@@MaDu_1967 Tak, Gierek wybudował niejedną fabrykę. Po czasach Gomułki, które cechowały się przemysłem rodem z technicznego średniowiecza, opartym zresztą na technologiach z ZSRR, z lat 30-50'tych, to faktycznie był kosmiczny przeskok. Niemniej trzeba wiedzieć, że technologie które Zachód nam sprzedał były nienowoczesne. Produktami z tych technologii mieliśmy spłacać te pożyczki, ale w mig okazało się, że Zachód starych technologicznie produktów nie chciał kupować. Na rynku państw socjalistycznych to było nowoczesne, ale ze sprzedaży nie było cennych dewiz. Skończyło się to tak, że rzeczy wyprodukowane w oparciu o te przestarzałe zachodnie technologie sprzedawaliśmy na Zachodzie po cenach dumpingowych, byleby tylko pozyskać jakiekolwiek dewizy. Sprawę pogarszało to, że zakupione technologie wymagały do produkcji tzw. wkładu dewizowego. Bez komponentów kupowanych za dewizy produkcja czasem w ogóle nie była możliwa, lub wychodziły z fabryki produkty niepełnowartościowe. Zastępowanie komponentów zachodnich polskimi w zasadzie mało co dawało, była jakość wyrobu gorsza, a często zastąpienie nie było możliwe. Wady tych technologii można było dobitnie zauważyć w 1980 roku, kiedy to eksport zamarł, brakło dewiz na komponenty do produkcji, więc wiele fabryk albo produkowało śladowe ilości, albo w ogóle produkcja stała. Te zakupione przez Gierka technologie były rewolucją w przemysłowym patologicznym systemie socjalistycznym, ale w porównaniu do Zachodu dalej była to przepaść. Tak na marginesie bez rozwijania tematu. W PRL produkowaliśmy tylko to, co dziś produkuje się w krajach III świata, lub w Chinach, bo tam jest bardzo tania siła robocza, a produkcja takich rzeczy nie wymaga zaawansowanych technologii. Natomiast w krajach rozwiniętych, a takim krajem jest Polska, to produkuje się rzeczy oparte na wysokich technologiach. Kolego, to że tego nie widzisz w supermarkecie, to nie oznacza to, że tego nie ma! Gdybyśmy w Polsce produkowali to wszystko co w PRL, to oznaczałoby to, że jesteśmy krajem III świata, w którym umiejscawia się produkcję ze względu na niskie koszty.
I tu się Pan myli, polska miała swój Program rakietowy ,,Meteor". Problem jest taki, że były to rakiety meteorologiczne, to co było nie rętowne upadło, gdyż przynosiło straty w momencie gdy celem produkcji stała się produkcja towarów, a nie miejsc pracy. Problem w tym że jakaś byle gorzelnia upadła z powodu nierentowności, z kolei takie giganty jak cpn-orlen poczta polska NFZ czy szkoły, nie zostały sprywatyzowane, tym samym pochłaniają jedynie nasze podatki. Jeśli chodzi o fabrykę butów czy wódki może być ,,wolny rynek", ale jeśli chodzi o zdrowie czy edukację jesteśmy w głębokim socjaliźmie. Po wódkę to już się w kolejce nie stoi, ale do lekarza już tak.
Odpowiem: winowajcą jest rachunek ekonomiczny. ,,Produkowanie wszystkiego'' było jedną z przyczyn niewydolności gospodarczej PRL. Złotówka nie była prawdziwym pieniądzem, bo ani nie była swobodnie wymienialna na inne waluty, ani nie istniał rynek: ceny były sztuczne i decydował przydział. Większość walut wymienalnych PRL zdobywała eksportem surowców (węgiel, miedź, siarka) oraz półproduktów - taka to była ,,potęga'' i przemysł. Mając zatem wątłą możliwość importu z krajów o gospdarce rynkowej (z braku posiadania atrakcyjnej kontroferty), starano się możliwie jak najbardziej stosować substytucję tegoż importu. Substytucja importu (czyli zastępowanie importu lokalną produkcją) w kraju wielkości Polski oznacza, że wytwarza się drogo i kiepsko. Brakuje efektu skali pozwalającego na wydajną produkcję i środki na R&D.
@PanProper Absolutnie nie produkowano wszystkiego, a to co produkowano było złej jakości. Co do rakiet kosmicznych. Przemysł rakietowy był jak najbardziej, może nie były to rakiety kosmiczne w powszechnym tego słowa znaczeniu, ale rakiety meteorologiczne były jak najbardziej.
Zakład, który produkował szkło optyczne, np. dla wojska i kacapów. Od lat 90 produkował soczewki do okularów. I w chyba 2008 zarząd tej firmy sprzedał ją francuzom.
Przeraża mnie fakt jak teraz mało produkujemy tematów naszej rodzimej produkcji. Fotowoltaika i masę...masę innych rzeczy przy pomocy obcego kapitału i myśli technicznej. Jesteśmy takimi robolami zachodu. Przykre
A tu na filmie gównolit Ci nie przeszkadza ponieważ w filmie mówią że to Made in Poland, mimo że tak naprawdę połowa rzeczy na filmie jest od Kacapów, a maszyny to jakieś używki z zachodu i Japonii(która wtedy za Made in China robiła...)?
Kolego -możesz kupić chiński zegarek za dolara lub za 300 tys dolarów bo takie też są. Mam kilka chińczyków w tym takie których cena oscyluje w okolicach 1500 pln.
W tzw. wolnej Polsce zaorali przemysł precyzyjny, podobnie jak wszystkie inne gałęzie przemysłu. Masakra. Dziś jesteśmy pustynią i montownią obcych firm. Tragiczne.
Możesz wymienić jakieś produkty z tego tzw. przemysłu precyzyjnego? Ja jakoś wiele rzeczy nie mogę sobie przypomnieć, a to co pamiętam to raczej z precyzją wiele wspólnego nie miało, wręcz przeciwnie.
Chiny startowaly z gorszego poziomu technologicznego niz my. To oni na naszych maszynach z lat 70-80 zaczynali budowac potege swojej gospodarki. Dlaczego w 1989 nie moglismy pojsc w kierunku Azjatyckich Tygrysow i samych Chin?
@@kubakuba1112 Oczekuja oczekuja, a za niedlugo beda oczekiwac w posredniaku. Ja mowie o sytuacji z 1989, gdzie mozna bylo cos produkowac i sprzedawac na Swiecie, przy utrzymaniu przyzwoitych zarobkow, majac dostep do tanich surowcow i energii ze Wschodu. A i tak pracowali za miske ryzu w zachodnich montowniach, ale i to juz sie skonczy, bo Ukraincy i przybysze z Azjii, sobie u nas popracuja, jesli oczywiscie bedzie gdzie, bo cala zachodnia ekonomia kurczy sie i Bielsko Biala jest przykladem, ze najpierw beda wycofywac kapital i ograniczac koszta w takich bananowych republikach jak polin, zanim zaczna u siebie zamykac produkcje.
Ja byłem nastolatkiem w dekadzie lat 80'tych i dobrze z autopsji znam PRL. Do zachwytu mi daleko, nikomu nie życzyłbym życia w tych czasach. Ludzie często mylą sentyment z realną oceną. Jeżeli zachwalają, to pewnie jest to sentymentalny powrót do czasów młodości. Owszem, często też trafiają się osobnicy, którzy mają jakiś konkretny powód by ten system totalnej patologii nie tylko gospodarczej ale również społecznej, zachwalać. To są osoby, które bardzo dobrze żyły dzięki kolaboracji z władzą, lub byli jej przedstawicielami na różnych szczeblach. Upadek PRL to w zasadzie oderwanie od koryta z przykrymi dla nich konsekwencjami. Inni ludzie, będąc osobnikami trochę życiowo nierozgarniętymi, egzystowali dzięki władzy, która to organizowała im całe osobiste i zawodowe życie. Władza dawała pracę, mieszkanie, jakieś utrzymanie na minimalnym poziomie, minimalne proste rozrywki, w zasadzie o nic nie trzeba było się martwić. Była to wegetacja, ale bezproblemowa. Ci ludzie, po 1989 roku, kiedy już trzeba było wykazać się własną inicjatywą by w ogóle jakoś funkcjonować, to zupełnie nie mogli odnaleźć się w nowej rzeczywistości, i to oni stanowili największy procent osób bezrobotnych. Te niedorajdy i osoby żyjące dzięki kolaboracji z władzą czy pracy w niej, dziś już są na wymarciu, i komentarze zachwalające PRL rzadko pochodzą od nich. Te "pieśni pochwalne" o PRL to domena osób będących wtedy dziećmi, i są to oceny o podłożu sentymentalnym i dziecięcym, a jak wiadomo dzieci mają zupełnie inne postrzeganie świata niż osoby dorosłe. Dla dzieci to był okres szczęśliwości i beztroski, dla rodziców to była wręcz walka o przetrwanie w ogólnej patologii, która był na około. Ostatnia grupa osób zachwalających PRL to osoby urodzone już po PRL. I tu tego zrozumieć nie mogę, bo wystarczy obejrzeć kilka komedii z tamtych czasów, zwłaszcza Barei, by zorientować się że były to czasy totalnych absurdów, patologii i paranoi, jak i biedy, brudu i szarzyzny. To był czas stracony dla każdego normalnego człowieka.
@@NecrosDeus ,,,Ja byłem nastolatkiem w dekadzie lat 80'tych i dobrze z autopsji znam PRL. ''' Masz pretensje do PRl za opilstwo i menelostwo twoich starych? ,,Do zachwytu mi daleko, nikomu nie życzyłbym życia w tych czasach. ''' No tak, do szkoły trzeba było chodzić a starych-meneli i obiboków milicja ganiała spod budki z piwem do roboty... Straszne czasy... Reżym komunistyczny... ,,,Ludzie często mylą sentyment z realną oceną. Jeżeli zachwalają, to pewnie jest to sentymentalny powrót do czasów młodości. Owszem, często też trafiają się osobnicy, którzy mają jakiś konkretny powód by ten system totalnej patologii nie tylko gospodarczej ale również społecznej, zachwalać. To są osoby, które bardzo dobrze żyły dzięki kolaboracji z władzą, lub byli jej przedstawicielami na różnych szczeblach.''' Miliony uczciwych ludzi, którzy budowali i odbudowywali kraj po wojnie, budowali mieszkania, zakłady pracy, szkoły, przedszkola, żłobki, biblioteki itd nazywasz bydlaku kolaborantami? ? ? '''Upadek PRL to w zasadzie oderwanie od koryta z przykrymi dla nich konsekwencjami. Inni ludzie, będąc osobnikami trochę życiowo nierozgarniętymi, egzystowali dzięki władzy, która to organizowała im całe osobiste i zawodowe życie. Władza dawała pracę, mieszkanie, jakieś utrzymanie na minimalnym poziomie, minimalne proste rozrywki, w zasadzie o nic nie trzeba było się martwić. Była to wegetacja, ale bezproblemowa. ''' Piszesz o swojej patologicznej rodzinie, która bała się uczciwej pracy? '''Ci ludzie, po 1989 roku, kiedy już trzeba było wykazać się własną inicjatywą by w ogóle jakoś funkcjonować, to zupełnie nie mogli odnaleźć się w nowej rzeczywistości, i to oni stanowili największy procent osób bezrobotnych. Te niedorajdy i osoby żyjące dzięki kolaboracji z władzą czy pracy w niej, dziś już są na wymarciu, i komentarze zachwalające PRL rzadko pochodzą od nich.'''' Piszesz gnojku o milionach ludzi, których twoi kumple-menele, agenci, zadymiarze, kryminaliści i pospolici złodzieje z tzw ,,opozycji demokratycznej" okradli z ich własności i dorobku życia kilu pokoleń, zakładów pracy. ' '' Te "pieśni pochwalne" o PRL to domena osób będących wtedy dziećmi, i są to oceny o podłożu sentymentalnym i dziecięcym, a jak wiadomo dzieci mają zupełnie inne postrzeganie świata niż osoby dorosłe. Dla dzieci to był okres szczęśliwości i beztroski, dla rodziców to była wręcz walka o przetrwanie w ogólnej patologii, która był na około. ''' Patologia była owszem, tam, gdzie się nie wylewało za kołnierz, kradło w zakładach, kradło w mieszkaniach i piwnicach. To znowu o sobie piszesz? ,,,'''Ostatnia grupa osób zachwalających PRL to osoby urodzone już po PRL. I tu tego zrozumieć nie mogę, bo wystarczy obejrzeć kilka komedii z tamtych czasów, zwłaszcza Barei, by zorientować się że były to czasy totalnych absurdów, patologii i paranoi, jak i biedy, brudu i szarzyzny. To był czas stracony dla każdego normalnego człowieka.'''' Ostatni cytat z ,,,dzieła"... Ty nawet nie rozumiesz na czym polega gatunek twórczości typu komedia... Komedia to obraz przerysowany, eksponujący pewne cechy czy zjawiska w sposób karykaturalny, prześmiewczy, wyolbrzymiony. Nie powinieneś polecać Barei, bo go nie rozumiesz, tłuku. Z czasów pookrągłostolcowych trudno zrobić komedię, która by była na poziomie i śmieszyła, bo to czasy tragiczne, obfitujące w zjawiska upadku, demoralizacji, zniszczenia, zbrodni, gangsterki i zaniku człowieczeństwa... Trudno tu o powód do śmiechu. Bez odbioru.
@@NecrosDeus tak dziadku, a dziś sobie żresz chlebek ze spleśniałego upackiego zboża i srasz ze strachu, żeby nie stracić pracy, bo trzeba spłacać kredyty za te wszystkie nowoczesne sprzęty, które zepsują się po gwarancji i mieszkanie całe 60m2 za jedyne 500zl. Jesteś parobkiem nieudacznikiem bez własnej gospodarki, którego utrzymuje unia i tylko tyle się zmieniło.
@@robinio1094 może tak być choć mam sporo takich ,,skarbów" i uświadamiam córki i zięciów co wartości różnych przedmiotów ale kto wie ? Ja ten zegarek też zdobyłem podczas roboty który wylądował by na śmietniku gdybym go nie wziął
@@slowdiesel1044 napewno bym tak zrobił, ale pani emerytowana zoolog 85 lat powiedziała wywalać wszystko i czyścić pokój (co prawda nie uświadamiałem jej że tam leży coś takiego 😉) na koniec w sumie byla zadowolona
Niesamowite wrażenie, jaką precyzja! Tyle lat temu, chapeau bas
Na filmie pokazano składanie aparatu fotograficznego małoobrazkowego dalmierzowego Fenix 2, a nastepnie rzędy gotowych: Fenix 2, Start II (średnioformatowy) i Alfa (małoobrazkowy).
(Produkcja WZFO Warszawa).
w latach 80 bawiłem się aparatem Start
Super materiał, jak zresztą cała seria odcinków.
Zegarki Błonie bywały obiektem rozmaitych dykteryjek. Pamiętam (z opowieści) dwie: "Sprzedej krowy, sprzedej konie, kup zegarek marki Błonie" oraz "Kupujcie zegarki Błonie - najszybsze zegarki na świecie" (to ostatnie wymiennie z zegarkami radzieckimi) :P
Zegarki produkowane w Błoniu miały radzieckie mechanizmy. To co widać na filmie to próba uruchomienia produkcji tych mechanizmów w Polsce. Zakupiono w ZSRR maszyny i zrobiono partie około czy trochę ponad dwóch tysięcy egzemplarzy z mechanizmami wykonanymi od podstaw u nas. Nic z tego nie wyszło ponieważ nie udało się uzyskać wystarczającej powtarzalności produkcji .Innymi słowy zegarki chodziły jak im się chciało, nie mieściły się w zakładanej tolerancji odchyłek +- . W sumie szkoda. Państwa nie było stać na to by ileś tam tysięcy wyprodukowanych mechanizmów złomować i traktować jako wprawka. W Błoniu robiono przystawki balansowe do Metronów i jakoś to szło. Wiadomo że gabarytowo większe i mniej skomplikowane ale opanowano produkcję. To o szybkich zegarkach radzieckich dotyczyło marki "Rakieta" z Petersburga.
świetna muzyka,ten klimat. super !
Filmy z WFD pamiętam z podstawówki. Jeździliśmy do Filmotechniki by wypożyczyć. Analogowe - taśma. Nauczyłem się obsługi projektora. Kraków - koniec lat 70-tych.
Piękne obrazy! MiLo oglądac i sLuchać. Magiczne. Ciekawe, czy ktos sie kiedys u nas pokysi na takie wytwarzanie w stylu boutique, on site. To by byLby prawdziwy szpan! Wrzucajcie wszystko, co macie. Częściej!
Wówczas coś się działo w tej dziedzinie polskiego przemysłu, a teraz jeno pozostały japońskie wyroby (bo stosunkowo w przystępnej cenie i świetnej jakości) typu casio, citizen, orient i seiko :)
A kiedyś to były wyroby beznadziejnej jakości po nieprzystępnej cenie, a i tak się człowiek cieszył jak głupi że cokolwiek udało mu się dostać...😅
No i? Te japońskie wyroby można spokojnie nosić i są bardzo niezawodne. Jednocześnie cena nie jest absurdalna i KAŻDY kto chce może sobie pozwolić na markowy zegarek.
,,,Japońskie".... kiedyś tak. ,,,Japońskie''' są tylko nazwy. Wszystko co przychodzi/przypływa do nas to produkcja chińska, bangladesz, indie itp...
@@michals547 marki premium i noname - wszystko z chin czy innych bangladeszy. Ale chyba rozumiesz, jesteś w stanie pojąć, że jakość jest zupełnie różna
@@aniatomekmajawalczak4085 Jakość masz w Niemczech. W polandeszu masz tylko cenę.
Szacun młodej Polsce (Polakom) 👍
woow, system odparowania próżniowego BA 500 BALZERS, 10:40
Dziaj prezyzjnie okradaja nas nieroby sejmowe
Bardzo ciekawy odcinek.
Dzisiaj niech zrobią film dokumentalny o polskich zakładach mechaniki precyzyjnej.
Mógłbyś się zdziwić...
@@RozsądnaPVchcialbym 🙂
Poszukaj filmów firmy KILMA.
To mechanika precyzyjna, ale maszyny niezbyt małe ;) @@SzymekCRX
np PCO SA
th-cam.com/video/s4y-I-10l2Y/w-d-xo.html
5 letni i mało pokazali żeby konkurencja nie podpatrzyła.
Super materiał! Macie suba. Chętnie będę oglądał więcej....
Film i muzyka złoto. 🥇
Dzięki!
Jestem pod duzym wrazeniem ile to wymagalo precyzji.Bardzo fajny odcinek.Pozdrawiam.
W Bytomiu jest firma która zajmuje sie projektowaniem procesorów,ta firma to DCD oby wiecej takich firm
Fajnie mówią o czystości a nikt nie pracuje nawet w czepku a i okna pootwierane o rękawiczkach nie wspomnę. Kiedyś to inaczej było inne normy.
Marka "Błonie" istnieje i obecnie, oferując zegarki w przystępnych cenach. Na tarczach widnieje napis "Poland", jednak nie wiem jakie elementy i skąd pochodzące stosuje się w ich produktach.
Będąc w galerii handlowej, w jedynej z witryn spoglądałem na obecne wypusty marki ,,Błonie,,.... Osobiście nie zgodzę się z opinią, iż obecne zegarki marki,, Błonie,, są w przystępnych cenach.90%kolekcji to kwarcowe zegareczki z taniutkim japońskim mechanizmem.Zaś modele automatyczne są za drogie w stosunku do tego, co reprezentują..... Wybór zegarka marki,, Błonie,, to albo z sentymentu dla osób pamiętających pierwowzór...... albo dla tych wszystkich którzy lubią styl Bauhaus😊. Subiektywnie konkludując nic szczególnego......
Zarówno wtedy jak i teraz na tych zegarkach widniał napis Made In Poland z tą różnicą że wtedy większość części była radziecka a teraz jest chińska. Nie zmienia to faktu że zarówno te stare jak i nowe modele osiągają obecnie spore kwoty.
@@PatrykPoreba-vu1me - Co do zawartości i opłacalności pewnie masz rację. Co do kosztów nabycia to już kwestia zakładanego budżetu ( o ile wiem Błonie to widełki 600 - 2.000 pln ). Pewnie dodając kolejne 500 pln można już znaleźć wiele ciekawszych ofert z japońskiego rynku ( Orient, Citizen, czy Seiko ...).
@@MaDu_1967 - Obecnie Romet, Junak to również "chińczyki". :-)
@@ChristophorosSedinum oczywiście że tak. Nie jestem za bardzo w temacie prawnym ale wiem że istnieje jakiś przepis pozwalający producentowi napis Made In niezależnie z jakiego kraju pochodzą części. Liczy się kraj w jakim dany produkt jest składany.
Wszystko takie precyzyjne, sterylne i odpylone a optyke gołymi łapami składali...
Przy otwartych oknach 😮
Typowa komuna.
He he, też to zauważyłem.
@@henrykgwizdecki1359 Wtedy powietrze było lepsze - jak napompowałeś rower to "trzymało".
Mój Boże. No bo co więcej mozna dodać?
Dziś jesteśmy bardziej zaawansowani. Mamy 800+ , plecionki wiklinowe i piwo w puszkach !
palety euro, oczywiście stolarnie nie ,,państwowe''' tylko obce.
Euro-Palety to już za wysokie progi na polskie nogi, bo wymiary muszą się zgadzać.
@@mieczyslawgorkiewicz931 Dlatego zakłady na terenie byłej polski należą do obcych, a tylko nadzorcy obozowi to tzw ,,,Polacy" lub jakieś mieszańce, robole to lokalny plebs plus hołota z krainy u.
Mamy fantastyczne kamienie milowe i bajeczną wielką orkiestrę.
@@joe-ob3se kamienie do kiszenia kapusty. Nowoczesne.
Uznanie dla tych ludzi!🙂
fajny film
Pomyśleć, że tylu ludzi się musiało napracować, żebyśmy potem sobie mogli obejrzeć na biologii muchę pod mikroskopem... ;)
Pięknie słychać jak zmienił się język polski przez ponad pół wieku. Dzisiaj miękkiego Ł, brzmiącego bardziej jak L nie usłyszymy.
Tak. Nie mam pewności, może się mylę ale Ł pojawiło się dopiero w XX wieku
To wina szkoły dlatego większość mówi jaPko zamiast JABŁKO.
W latach 60 - tych można było produkować szkło obrabiane precyzyjnie, zegarki, lornetki, itp. A co z tego asortymentu produkujemy dzisiaj? Dużo to daje do myślenia (!).
Serdecznie pozdrawiam Fanów Kanału 😀.
Dzisiaj jest produkowana gupizna za duże pieniądze...
I tak by można wymieniać praktycznie w każdej dziedzinie. Obecnie wszędzie obcy kapitał i sama chińszczyzna taka prawda niestety.
i gonitwa za pieniądzem, depcząc przy tym resztki honoru, przyzwoitości, a w tamtych czasach ludzie chyba bardziej siebie szanowali i pomagali sobie...@@MaDu_1967
@@MaDu_1967 Bo obecnie polak nie jest już tańszy od chińczyka, jak to było w czasach czekania dwa lata na pralkę.
You've lost everything, but you got "freedom" and a chance to make Poland full of Ukrainians and Ahmeds.
Made in Poland... dawno tego nie widziałem. Smutne.
Bo produkuje się też dla innych pod rożnymi markami . Sam robię w hucie szkła i idzie to na cały świat . Co z tego ,że wyprodukowane w Polsce ,jak kupiec umieszcza swoje logo i dla przykładu Ikea , dawała swoje logo i metkę ,że wyprodukowane w Szwecji To już trochę skurwesyństwo i wprowadzanie klienta w błąd . A ogólnie szkło z naszej huty widzę w wielu polskich serialach , a i zdarza się ,że nawet w zagranicznych filmach . Oczywiście jest to rękodzieło ,a nie automatyczne klejuchy .
Zdielano w CCCP, a składano w Polsce...
@@tadekrafa4121 Dla Ikei w Polsce/PRL było produkowane od dziesięcioleci. Oczywiście o tym mało kto wie. Produkcja szła do Ikei. Na kraj tylko ,,odrzuty z eksportu".
@@tadekrafa4121 Niekoniecznie, pracowałem w fabryce w Polsce Marelli robiącej amortyzatory do wielu aut Fiat, Opel, PSA, Merc-Daiml-Benz i na każdym napisane jest
Made in Poland!
Na niektórych elementach zegarków napis cyrylicą informował o kamieniach!
Otworzyłem kiedyś kopertę zegarka, który miał ma tarczy napis Błonie. W środku był napis "Сделано в СССР".
Błonie to była straszna tandeta, zwłaszcza bublowate były budziki, z których wiele egzemplarzy w ogóle nie chciało chodzić od nowości. Ludzie autentycznie nastawiali alarm na budzenie w dwóch budzikach, bo ja się miało tylko jeden, to można było spóźnić się do pracy.
@@NecrosDeus Ktoś kazał kupować, tłumoku? Trzeba było tyle nie chlać i odłożyć na budzik z Pewex-u.
@@michals547 ale jak z pewexu to zachodnie!! czyli co, zachodnie było lepsze? bluźnisz, zabiorą ci legitymację partyjną!! 🙂
@@NecrosDeus Polskie budziki to była licencja Junghansa. Produkowane były w Łodzi. Edit- sprawdziłem w fabryce Błonie również.
@@briann2399 Ci co wypisują jaką to cudowną gospodarkę mieliśmy, jak to wszystko sami produkowaliśmy, to niech wiedzą, że w zasadzie mało co było naszym opracowaniem. W zasadzie prawie wszystko było produkowane w oparciu o licencje, lub było pokłosiem ich zakupu. Nie chodzi mi kto to wymyślił, tylko o to jak to było produkowane. Jakość produkcji w PRL była nawet nie fatalna a makabryczna. To były pospolite buble, a wiele rzeczy nie nadawało się w ogóle do użytku. Tak jak właśnie budziki. Ja to znam z autopsji.
Do wszystkich ktorzy pitola jak to kiedys bylo a teraz nie ma, na YT jest pelno filmow o tym co sie obecnie robi w polsce, tylko trzeba poszukac. Chocby kanal fabryki w polsce, ale jest tego wiecej.
To i tak kropla w morzu tego co było kiedyś poza tym większość to i tak obcy kapitał.
@@MaDu_1967 tylko jakims dziwnym trafem teraz polska ma wiecej kasy niz w dawnych dobrych czasach...czary
skoro mamy tyle kasy to po h czekamy na pieniądze z KPO ?@@bartoszsosnowski8388
@@bartoszsosnowski8388 bo jesteśmy zależni od UE inaczej byłoby gorzej niż za komuny.
@@MaDu_1967gorzej niz za komuny...o matko... Zabladziles w rzeczywistosci... Ktos ci naopowiadal bzdur. Proponuje zaczac od podstaw, poczytaj sobie dane statystyczne za osttanie na lata dotyczace swiata europy i polski z wszelakich dzialow gospodarki, produkcji inwestycji, tego co przypada na obywatela itp,
W sumie nigdy nie widziałem jak robi się soczewki 😮
Ciągle tak samo się szlifuje i napyla tylko chyba już nie tną bloków a odlewają półfabrykaty kształtowe.
Kobiety przy składaniu zegarków wygląają jak uczennice szkoły podstawowej.
PZO mialy piekne wzronictwo i wysoka jakosc. Szkoda nie nie przetrwaly.
Bardzo ciekawa ścieżka dźwiękowa, czy wie ktoś może skąd ona pochodzi?
15 lat po starszej, rujnującej wojnie mieliśmy taki przemysł, jakiego nie mamy teraz, po ponad 30 latach "wolności"...
Wszystko zaczęło się psuć po dojściu Jaruzela do władzy a lata 90 nas jeszcze dobiły. Gierek pomimo że brał wszystko w kredyt to postawił niejedno osiedle i wybudował niejedną fabrykę. Teraz jesteśmy zależni a raczej kierowani przez UE ale niestety jesteśmy zbyt słabym i podzielonym państwem żeby się usamodzielnić i tak koło się zamyka.
5 lat technikum mechanicznego, praktyki, piękne perspektywy niestety - patronacki zakład Hydroster - upadł tak jak cała gałąź przemysłu.
@@marcinstrogg 5 lat... Technikum elektronicznego, praktyki. Nadzieja na fajną pracę, zgodnie z zainteresowaniami i pasją.
Niestety zakład... MERATRONIK Szczecin... Upadł.
Następnie budynek został wysadzony i zrównany z Ziemią.
@@MaDu_1967 Tak, Gierek wybudował niejedną fabrykę. Po czasach Gomułki, które cechowały się przemysłem rodem z technicznego średniowiecza, opartym zresztą na technologiach z ZSRR, z lat 30-50'tych, to faktycznie był kosmiczny przeskok. Niemniej trzeba wiedzieć, że technologie które Zachód nam sprzedał były nienowoczesne. Produktami z tych technologii mieliśmy spłacać te pożyczki, ale w mig okazało się, że Zachód starych technologicznie produktów nie chciał kupować. Na rynku państw socjalistycznych to było nowoczesne, ale ze sprzedaży nie było cennych dewiz. Skończyło się to tak, że rzeczy wyprodukowane w oparciu o te przestarzałe zachodnie technologie sprzedawaliśmy na Zachodzie po cenach dumpingowych, byleby tylko pozyskać jakiekolwiek dewizy. Sprawę pogarszało to, że zakupione technologie wymagały do produkcji tzw. wkładu dewizowego. Bez komponentów kupowanych za dewizy produkcja czasem w ogóle nie była możliwa, lub wychodziły z fabryki produkty niepełnowartościowe. Zastępowanie komponentów zachodnich polskimi w zasadzie mało co dawało, była jakość wyrobu gorsza, a często zastąpienie nie było możliwe. Wady tych technologii można było dobitnie zauważyć w 1980 roku, kiedy to eksport zamarł, brakło dewiz na komponenty do produkcji, więc wiele fabryk albo produkowało śladowe ilości, albo w ogóle produkcja stała. Te zakupione przez Gierka technologie były rewolucją w przemysłowym patologicznym systemie socjalistycznym, ale w porównaniu do Zachodu dalej była to przepaść. Tak na marginesie bez rozwijania tematu. W PRL produkowaliśmy tylko to, co dziś produkuje się w krajach III świata, lub w Chinach, bo tam jest bardzo tania siła robocza, a produkcja takich rzeczy nie wymaga zaawansowanych technologii. Natomiast w krajach rozwiniętych, a takim krajem jest Polska, to produkuje się rzeczy oparte na wysokich technologiach. Kolego, to że tego nie widzisz w supermarkecie, to nie oznacza to, że tego nie ma! Gdybyśmy w Polsce produkowali to wszystko co w PRL, to oznaczałoby to, że jesteśmy krajem III świata, w którym umiejscawia się produkcję ze względu na niskie koszty.
@@MaDu_1967 Psuć się zaczęło, gdy zachodnie banki zmieniły warunki kredytów. Ot, taki ,,biznesowy żarcik" zachodnich spekulantów.
W Polsce produkowano wszystko oprócz rakiet kosmicznych. Ciekawe kto stoi za zaoraniem takiego przemysłu?
I tu się Pan myli, polska miała swój
Program rakietowy ,,Meteor". Problem jest taki, że były to rakiety meteorologiczne, to co było nie rętowne upadło, gdyż przynosiło straty w momencie gdy celem produkcji stała się produkcja towarów, a nie miejsc pracy.
Problem w tym że jakaś byle gorzelnia upadła z powodu nierentowności, z kolei takie giganty jak cpn-orlen poczta polska NFZ czy szkoły, nie zostały sprywatyzowane, tym samym pochłaniają jedynie nasze podatki.
Jeśli chodzi o fabrykę butów czy wódki może być ,,wolny rynek", ale jeśli chodzi o zdrowie czy edukację jesteśmy w głębokim socjaliźmie.
Po wódkę to już się w kolejce nie stoi, ale do lekarza już tak.
Na filmie masz wszystko ładnie pokazane czemu to szlak trafił jak tylko pojawiła się kompetentna konkurencja...
Odpowiem: winowajcą jest rachunek ekonomiczny. ,,Produkowanie wszystkiego'' było jedną z przyczyn niewydolności gospodarczej PRL. Złotówka nie była prawdziwym pieniądzem, bo ani nie była swobodnie wymienialna na inne waluty, ani nie istniał rynek: ceny były sztuczne i decydował przydział. Większość walut wymienalnych PRL zdobywała eksportem surowców (węgiel, miedź, siarka) oraz półproduktów - taka to była ,,potęga'' i przemysł. Mając zatem wątłą możliwość importu z krajów o gospdarce rynkowej (z braku posiadania atrakcyjnej kontroferty), starano się możliwie jak najbardziej stosować substytucję tegoż importu. Substytucja importu (czyli zastępowanie importu lokalną produkcją) w kraju wielkości Polski oznacza, że wytwarza się drogo i kiepsko. Brakuje efektu skali pozwalającego na wydajną produkcję i środki na R&D.
@PanProper Absolutnie nie produkowano wszystkiego, a to co produkowano było złej jakości. Co do rakiet kosmicznych. Przemysł rakietowy był jak najbardziej, może nie były to rakiety kosmiczne w powszechnym tego słowa znaczeniu, ale rakiety meteorologiczne były jak najbardziej.
@@NecrosDeus Mylisz się
90% ludzi z tego filmu już nie żyje.
Zakład, który produkował szkło optyczne, np. dla wojska i kacapów. Od lat 90 produkował soczewki do okularów. I w chyba 2008 zarząd tej firmy sprzedał ją francuzom.
oczekuje🍿
Co ty tam miałczysz?
@@michaelbytner9346 hau hau
4:21 Od lat 70. już nieaktualne 😉
Przeraża mnie fakt jak teraz mało produkujemy tematów naszej rodzimej produkcji. Fotowoltaika i masę...masę innych rzeczy przy pomocy obcego kapitału i myśli technicznej. Jesteśmy takimi robolami zachodu. Przykre
leiej być robolem u Niemca niż u Ruskiego, taka różnica.
@@oktawianciez6481 dokładnie. U niemca trafisz do komory i do pieca, a u ruska do łagru.
Jak czyścić lornetki
Moj kochany szaro czerwony PRL
kremlowski trol
@@viz12345 do mamusi smarku z SP
@@elzbietarakusz2421 Do telewizora marki Rubin, a nie w kapitalistycznym internecie głupich szukasz!
@@Bialy_1 wypixxxalaj.
pani ma swoje lata zapewne i wspomina młode lata. Z czasem wszystko staje się lepsze niż było w rzeczywistości.
I komu to Q..A przeszkadzalo!!!????
Szwajcarom.
No i ta praca: bez rękawiczek i okularów ochronnych...
Co w tym dziwnego skoro nie było takich wymogów jak teraz...
@@MaDu_1967 bhp i czystość. Palce mają tłuszcz osadzający się na powierzchniach szklanych.
9:25 Dziewczyny pracują w rękawiczkach.
@@michals547 To troszkę za mało. Porównaj dzisiejsze standardy albo azjatyckie czy szwajcarskie.
@@marcinpawlik2324 To nie są dzisiejsze standardy. Masz przecież jak byk, że to lata 60 XX w.
Komu to wszystko przeszkadzało, że zostaliśmy z niczym...?
Żydom
Japończykom. Japończycy przeszkadzali Koreańczykom, a Ci Chińczykom. A potem przyszedł Jarosław i obiecał że będzie po staremu.
@CMAZhator :) Może zagraj w grę, może pooglądaj netflix, wiedza jest już Twoją mocną stroną, czas na relax.
Polakom. Przestali kupować polskie produkty gdy tylko można było kupić zagraniczne.
Chciałbyś dzisiaj mieć ruski zegarek Błonie,zmontowany w Polsce? Faktycznie jest za czym tęsknić.
Ech ta precyzja... aż dziw, że świata nie zwojowaliśmy.
9:39 może powód jest w tych ruskich podzespołach???
debil.
Z teraz się podniecają byle chińskim gównem a tu prosze .. ręczna produkcja ...
Dziś jedynie wyroby z tzw. "Gównolitu" made in nie wiadomo skąd w sprzedaży są 😂
A tu na filmie gównolit Ci nie przeszkadza ponieważ w filmie mówią że to Made in Poland, mimo że tak naprawdę połowa rzeczy na filmie jest od Kacapów, a maszyny to jakieś używki z zachodu i Japonii(która wtedy za Made in China robiła...)?
Kolego -możesz kupić chiński zegarek za dolara lub za 300 tys dolarów bo takie też są. Mam kilka chińczyków w tym takie których cena oscyluje w okolicach 1500 pln.
korowska 7ydobolschevia wszystko rozkradła twierdząc, że to ,,wolność i demokracja".
A wy swołocz opierdzielająca się i wynoszącą w odbycie części do zegarków mieliście żadnego wkładu w upadek.
@@slowdiesel1044 Piszesz dokładnie o ,,walczących z komuno"....
W tzw. wolnej Polsce zaorali przemysł precyzyjny, podobnie jak wszystkie inne gałęzie przemysłu. Masakra. Dziś jesteśmy pustynią i montownią obcych firm. Tragiczne.
Możesz wymienić jakieś produkty z tego tzw. przemysłu precyzyjnego? Ja jakoś wiele rzeczy nie mogę sobie przypomnieć, a to co pamiętam to raczej z precyzją wiele wspólnego nie miało, wręcz przeciwnie.
Bo zachód (wall street) nie lubi konkurencji i nie lubi Słowian. Jugosławię też załatwili.
@@NecrosDeus PZO-mikroskopy. Takie mikroskopy były wyposażeniem każdej przychodni i szpitala.
O. My. Good. Garbage. Made. In. Poland. Noting. New. 2024. Pozdrawiam 🇺🇸🇺🇸🇺🇸
Ciekawe jak w tamtych czasach lupiezu ktory moglby osiasc na soczewkach przynl montazu jeszcze nie wymyslono😂
Już się nie mogę doczekać tych komentarzy o polskim cudzie gospodarczym wyprzedanym za bezcen obcemu kapitałowi😄
Chiny startowaly z gorszego poziomu technologicznego niz my. To oni na naszych maszynach z lat 70-80 zaczynali budowac potege swojej gospodarki. Dlaczego w 1989 nie moglismy pojsc w kierunku Azjatyckich Tygrysow i samych Chin?
@@VotanLoad Bo polscy pracownicy oczekują płac na poziomie innych krajów europejskich, a nie miski ryżu dziennie jak to było w tych "tygrysach".
@@kubakuba1112 Oczekuja oczekuja, a za niedlugo beda oczekiwac w posredniaku. Ja mowie o sytuacji z 1989, gdzie mozna bylo cos produkowac i sprzedawac na Swiecie, przy utrzymaniu przyzwoitych zarobkow, majac dostep do tanich surowcow i energii ze Wschodu. A i tak pracowali za miske ryzu w zachodnich montowniach, ale i to juz sie skonczy, bo Ukraincy i przybysze z Azjii, sobie u nas popracuja, jesli oczywiscie bedzie gdzie, bo cala zachodnia ekonomia kurczy sie i Bielsko Biala jest przykladem, ze najpierw beda wycofywac kapital i ograniczac koszta w takich bananowych republikach jak polin, zanim zaczna u siebie zamykac produkcje.
@@VotanLoad No przecież produkowali i próbowali sprzedawać (za Gierka już), tyle że gówna nikt nie chciał za bardzo kupować.
@@kubakuba1112To niech się zwrócą do Morawieckiego.😡
W komentarzach pod filmem tradycyjnie wysyp leśnych dziadków - miłośników PRLu. Co to była za potęga 😂
Ja byłem nastolatkiem w dekadzie lat 80'tych i dobrze z autopsji znam PRL. Do zachwytu mi daleko, nikomu nie życzyłbym życia w tych czasach. Ludzie często mylą sentyment z realną oceną. Jeżeli zachwalają, to pewnie jest to sentymentalny powrót do czasów młodości. Owszem, często też trafiają się osobnicy, którzy mają jakiś konkretny powód by ten system totalnej patologii nie tylko gospodarczej ale również społecznej, zachwalać. To są osoby, które bardzo dobrze żyły dzięki kolaboracji z władzą, lub byli jej przedstawicielami na różnych szczeblach. Upadek PRL to w zasadzie oderwanie od koryta z przykrymi dla nich konsekwencjami. Inni ludzie, będąc osobnikami trochę życiowo nierozgarniętymi, egzystowali dzięki władzy, która to organizowała im całe osobiste i zawodowe życie. Władza dawała pracę, mieszkanie, jakieś utrzymanie na minimalnym poziomie, minimalne proste rozrywki, w zasadzie o nic nie trzeba było się martwić. Była to wegetacja, ale bezproblemowa. Ci ludzie, po 1989 roku, kiedy już trzeba było wykazać się własną inicjatywą by w ogóle jakoś funkcjonować, to zupełnie nie mogli odnaleźć się w nowej rzeczywistości, i to oni stanowili największy procent osób bezrobotnych. Te niedorajdy i osoby żyjące dzięki kolaboracji z władzą czy pracy w niej, dziś już są na wymarciu, i komentarze zachwalające PRL rzadko pochodzą od nich. Te "pieśni pochwalne" o PRL to domena osób będących wtedy dziećmi, i są to oceny o podłożu sentymentalnym i dziecięcym, a jak wiadomo dzieci mają zupełnie inne postrzeganie świata niż osoby dorosłe. Dla dzieci to był okres szczęśliwości i beztroski, dla rodziców to była wręcz walka o przetrwanie w ogólnej patologii, która był na około. Ostatnia grupa osób zachwalających PRL to osoby urodzone już po PRL. I tu tego zrozumieć nie mogę, bo wystarczy obejrzeć kilka komedii z tamtych czasów, zwłaszcza Barei, by zorientować się że były to czasy totalnych absurdów, patologii i paranoi, jak i biedy, brudu i szarzyzny. To był czas stracony dla każdego normalnego człowieka.
@@NecrosDeus ,,,Ja byłem nastolatkiem w dekadzie lat 80'tych i dobrze z autopsji znam PRL. '''
Masz pretensje do PRl za opilstwo i menelostwo twoich starych?
,,Do zachwytu mi daleko, nikomu nie życzyłbym życia w tych czasach. '''
No tak, do szkoły trzeba było chodzić a starych-meneli i obiboków milicja ganiała spod budki z piwem do roboty... Straszne czasy... Reżym komunistyczny...
,,,Ludzie często mylą sentyment z realną oceną. Jeżeli zachwalają, to pewnie jest to sentymentalny powrót do czasów młodości. Owszem, często też trafiają się osobnicy, którzy mają jakiś konkretny powód by ten system totalnej patologii nie tylko gospodarczej ale również społecznej, zachwalać. To są osoby, które bardzo dobrze żyły dzięki kolaboracji z władzą, lub byli jej przedstawicielami na różnych szczeblach.'''
Miliony uczciwych ludzi, którzy budowali i odbudowywali kraj po wojnie, budowali mieszkania, zakłady pracy, szkoły, przedszkola, żłobki, biblioteki itd nazywasz bydlaku kolaborantami? ? ?
'''Upadek PRL to w zasadzie oderwanie od koryta z przykrymi dla nich konsekwencjami. Inni ludzie, będąc osobnikami trochę życiowo nierozgarniętymi, egzystowali dzięki władzy, która to organizowała im całe osobiste i zawodowe życie. Władza dawała pracę, mieszkanie, jakieś utrzymanie na minimalnym poziomie, minimalne proste rozrywki, w zasadzie o nic nie trzeba było się martwić. Była to wegetacja, ale bezproblemowa. '''
Piszesz o swojej patologicznej rodzinie, która bała się uczciwej pracy?
'''Ci ludzie, po 1989 roku, kiedy już trzeba było wykazać się własną inicjatywą by w ogóle jakoś funkcjonować, to zupełnie nie mogli odnaleźć się w nowej rzeczywistości, i to oni stanowili największy procent osób bezrobotnych. Te niedorajdy i osoby żyjące dzięki kolaboracji z władzą czy pracy w niej, dziś już są na wymarciu, i komentarze zachwalające PRL rzadko pochodzą od nich.''''
Piszesz gnojku o milionach ludzi, których twoi kumple-menele, agenci, zadymiarze, kryminaliści i pospolici złodzieje z tzw ,,opozycji demokratycznej" okradli z ich własności i dorobku życia kilu pokoleń, zakładów pracy.
'
'' Te "pieśni pochwalne" o PRL to domena osób będących wtedy dziećmi, i są to oceny o podłożu sentymentalnym i dziecięcym, a jak wiadomo dzieci mają zupełnie inne postrzeganie świata niż osoby dorosłe. Dla dzieci to był okres szczęśliwości i beztroski, dla rodziców to była wręcz walka o przetrwanie w ogólnej patologii, która był na około. '''
Patologia była owszem, tam, gdzie się nie wylewało za kołnierz, kradło w zakładach, kradło w mieszkaniach i piwnicach. To znowu o sobie piszesz?
,,,'''Ostatnia grupa osób zachwalających PRL to osoby urodzone już po PRL. I tu tego zrozumieć nie mogę, bo wystarczy obejrzeć kilka komedii z tamtych czasów, zwłaszcza Barei, by zorientować się że były to czasy totalnych absurdów, patologii i paranoi, jak i biedy, brudu i szarzyzny. To był czas stracony dla każdego normalnego człowieka.''''
Ostatni cytat z ,,,dzieła"...
Ty nawet nie rozumiesz na czym polega gatunek twórczości typu komedia... Komedia to obraz przerysowany, eksponujący pewne cechy czy zjawiska w sposób karykaturalny, prześmiewczy, wyolbrzymiony. Nie powinieneś polecać Barei, bo go nie rozumiesz, tłuku.
Z czasów pookrągłostolcowych trudno zrobić komedię, która by była na poziomie i śmieszyła, bo to czasy tragiczne, obfitujące w zjawiska upadku, demoralizacji, zniszczenia, zbrodni, gangsterki i zaniku człowieczeństwa... Trudno tu o powód do śmiechu.
Bez odbioru.
A ty co miłośnik styropianu i dykty?
@@NecrosDeus tak dziadku, a dziś sobie żresz chlebek ze spleśniałego upackiego zboża i srasz ze strachu, żeby nie stracić pracy, bo trzeba spłacać kredyty za te wszystkie nowoczesne sprzęty, które zepsują się po gwarancji i mieszkanie całe 60m2 za jedyne 500zl. Jesteś parobkiem nieudacznikiem bez własnej gospodarki, którego utrzymuje unia i tylko tyle się zmieniło.
Tyle umieli a czytać nie potrafili 🙂 lektor zmanierowany na „ł”
Taka maniera , zapewne Pan lektor, pochodzi z obecnej Litwy. Moja polonistka też miała taką manierę.
Bosh ta wileńska maniera nie-wymawiania ł
Posiadam zegarek Błonie o nazwie Zodiak fabryczna nówka nie noszona trzymam w futerale i oczywiście nie noszę bo mi szkoda
spadkobiercy wyrzucą na śmietnik zapewne 😄😄😄😄.
@@robinio1094 może tak być choć mam sporo takich ,,skarbów" i uświadamiam córki i zięciów co wartości różnych przedmiotów ale kto wie ? Ja ten zegarek też zdobyłem podczas roboty który wylądował by na śmietniku gdybym go nie wziął
@@kociu wziąłeś go ale chyba tradycyjnie tak, żeby właściciel się nie zorientował
@@slowdiesel1044 napewno bym tak zrobił, ale pani emerytowana zoolog 85 lat powiedziała wywalać wszystko i czyścić pokój (co prawda nie uświadamiałem jej że tam leży coś takiego 😉) na koniec w sumie byla zadowolona
@@kociu w sumie to lepiej żeby ktoś to miał co się z tego ucieszy niż stare truchło, które i tak pożytku z tego nie zrobi.
Dziś eksportujemy palety euro i kamienie do kiszenia ogórków ...
100/100. I małpy.
czemu on kurwa nie mówi "EŁŁŁŁ"???
W tamtych latach nie było jeszcze tej litery.
Tzw sceniczne/kresowe ł
Z pewnością umiał mówić kurwa
Takie byLy czasy
@@adamn7872 taak