Kochani, pamiętajcie o Erejzim, który ciężko pracuje co sobotę, żeby dostarczyć Wam najwyższej jakości film! Podziękowania w komentarzach mile widziane... 😉 Chętnie dowiemy się też, co Waszym zdaniem warto byłoby zmienić w formacie serii DAIMAGEDON! A może sądzicie, że jest... doskonała...? 😅 Piszcie, piszcie, piszcie!
@@BDoktor Szczerze mi aktualny stan Daimagedonu nie przeszkadza jest Daima-stycznie ! Jestem w stanie zrozumieć ile czasu musicie poświęcić na jeden odcinek,a dogrywki montowanie wycinanie powtórki czy przygotowywanie scenariusza,jest czasów chłonne, widać że chcecie dawać widzom świetny materiał i widać ogrom włożonej pracy,mi jako widzowi nie pozostaję nic innego jak zdjąć czapkę i ukłonić się tak nisko aż głowa dotknie ziemi.☺️.
@adambandurski848 Myślę, że możesz mieć rację. Problem wynika z tego, że nasze przychody z filmów są dość znikome. Jeśli masz pomysły, jak moglibyśmy dotrzeć do większej ilości widzów, to bardzo chętnie przyjmiemy takie rady. ;) Pozdrawiam. - Bananowy Doktor
Do następnego panowie! Oczywiście ode mnie tez lecą podziękowania dla Erezee'ego za pracę włożoną w montaż. Odcinki ogląda się bardzo dobrze, nie ma zakłóceń, jakiś szumów i wszystko co ma być jest płynne. Jeśli DB Daima się skończy to na pocieszenie będzie chociaż większa szansa na wasze kolejne materiały z Kaizokuo no Podcast, z Czytanie na spontanie i u Erezee materiały o Super Sentai :) Dalej liczę i życzę wam dużo większej widowni, szerszego odbioru waszych materiałów, bo bardzo je lubię, może po prostu trzeba na to więcej czasu, bo jak dla mnie są one naprawdę dopracowane, ciekawe i bardzo dobrze się was słucha.
Sami liczymy na to, że cierpliwość popłaci. Jak coś jest dobre (a wierzę, że jest, inaczej bym tego nie wypuszczał), to się wybroni. Rzeczywiście wygląda jednak na to, że prowadzenie cotygodniowego "DAIMAGEDONU" uniemożliwia pracę nad innymi seriami, bo na jego poczet wykorzystuję swój cały wolny czas. Po nim jednak pragnę wrócić do serii, które obecnie zawiesiliśmy. Szczególnie frustruje mnie jednak to, że mam na dysku nagrany piąty odcinek "SAIKYOU NO PODCAST", którego nie mam kiedy zmontować i opublikować, ani nie mogę dokończyć skryptu do kolejnego odcinka "DRAGON BALL - rebooty". No nic. Zobaczymy, jak to będzie. :) - ERAZEE
@@fwdb Na pewno warto będzie na to czekać, bo to zawsze są świetne materiały. Życzę dużo sił, cierpliwości, a także jak najwięcej wolnego czasu, bo odpoczynek jest bardzo ważny :)
O dzięki Ci Erejzi za ciężką sobotnią pracę 😁. Swoją drogą to zawsze ciekawe i odświeżające gdy sprawdza się omówienie odcinka u Was i u Adacha - często macie odmienne zdanie, odbiór i to jest świetne, daje to razem szerszą perspektywę:)
Szczerze uważam, że ocena "Dragon Ball Daima" przez społeczność fanowską może być najuczciwszą spośród wszystkich serii DB. Nie da się oblać serii stwierdzeniem, że jest "niekanoniczna" i zrzucić winę za jakieś niedociągnięcia na scenarzystów, bo nad skryptem pracował sam Akira Toriyama. "Daima" ma również na swoim koncie kilka mniej popularnych decyzji (odmłodzenie bohaterów, żarty gazowe itp.), a więc fani akcji, aby pogodzić się z tym, że to wciąż jest "Dragon Ball", koniecznie muszą obejrzeć serię i samemu wykształtować sobie o niej jakieś zdanie. Każdy ma też inne gusta oraz inne oczekiwania, więc i na tym polu pojawiają się widoczne różnice. Cieszę się, że udało się nam stworzyć tutaj pewien grunt do kulturalnej dyskusji, w której sami możemy brać czynny udział oraz że dokładasz do niej swoją cegłę! Robię, ile mogę i mam nadzieję, że na ten moment jest to wystarczające. Serdecznie pozdrawiam! :) - ERAZEE
Przyjdzie taki dzień, że wykreślimy "DAIMAGEDON" w tytule i zastąpimy go słowem "DYGRESJOGEDON". Kto wie, czy przyszłość ta nie jest bliższa, niż mogłoby się wydawać. 😂
Wielkie dzięki za kolejny świetny materiał :) Wspomnieliście kanał DB 100%, który jeszcze wcześniej się chyba nazywał Jeremy czy coś koło tego. Pamiętam, że go oglądałem, materiały były dopracowane, merytoryczne, ale nie porywały dynamiką i mimo mówienia o ciekawych rzeczach, nie lubiłem wracać jeszcze raz do tych samych filmów, bo brzmiały dość nudno :/ U was jest na pewno dużo ciekawiej, energiczniej i to też jest ważne w pozytywnym odbiorze kanału. Lubię waszą pozytywną energię i zawsze własne zdanie. Super się was ogląda i słucha panowie.
Miło nam, że nasze filmy przypadają Ci do gustu! Dużą rolę w tym, jaką formę obraliśmy, miał jednak właśnie kanał DB 100%, który moim zdaniem idealnie łączył ze sobą merytorykę i humor (który działał o tyle lepiej, że mocno kontrastował z lektorskim głosem twórcy tych filmów). U nas, nie każdy żart siadał, co widać chyba najmocniej na przykładzie naszego filmu o kanonie, gdzie w pewnym momencie rozpoczyna się niezrozumiany przez wielu performance Bananowego Doktora. Ja sam zresztą uważam się za tragicznego w opowiadaniu żartów, bo sam się z nich śmieję, tak już po prostu mam. :) Pozdrawiam! - ERAZEE
Dynamika jest tutaj zdecydowanie lepsza, ponieważ posiadają znaczną przewagę, a mianowicie jest ich dwóch. Podcasty tego czy innego typu zawsze sporo na tym zyskują. W moim przypadku to istotnie były monologi i tyrady. Panowie merytorycznie i technicznie już dawno przerośli to co ja robiłem.
@@DB_100pro dziękuję za odpowiedź pod moim komentarzem. Mam nadzieję, że nie wydał ci się on być atakiem na twoje materiały, bo naprawdę je lubię ze względu na informacje w nich zawarte.
1. Stawiam że za tydzień będzie wstęp z Goku. 2. 2:09 wiem że nie powinno się tak robić ale ta kobieta może być nie musi matką Panzi. 3. Bardzo zabawne że bulma uznała ze będzie udwaca że naprawiła statek. Zamiast powiedzieć że może nie działać. 4. W sumie to ciekawe czy faktycznie po zjedzeniu tego pulpety nie trzeba nic jeść przez jakiś czas. 5. Dziwne że kibito nie poleciał. 6. W sumie to sprytny plan jak na Goku by się tepnał do kogoś. 7. Mh.. Jeśli chodzi o Shina to widzieliśmy jego styl walki przed zamasu. Chyba że coś pomerdałem. 8. W sumie porwanie radiowozu też jest głupie i prosi o kłopoty. Bo król w sumie by się mógł wybronić że go też okradli. 9. Sajanie -warzywianie, warzywni, zielanie, warzownik, zielownik, warzywnik. (24:50) 10. W sumie Adaho nie sprawdził imienia Shina. 11. W sumie sporo posd glidowie obstawili, w końcu w naszym wszechświecie podzielili galaktyki na cztery potem zwieschnik tych czterech galaktyka a potem strony wszechświata itp. 12. Nie żeby coś ale wielki książę litewski chciał mieć tytuł króla a przecież to król polski rządził tymi terenami. 13. W sumie dziwne źe dabura nie oplół tanagami
1. Też tak czuję. 2. Również mnie naszła taka myśl, ale trafnie stwierdziłeś, że "nie powinno się tak robić". 😂 Chciałoby się, żeby zagadka pustego tronu była faktyczną zagadką. 3. Mam tak cały czas, gdy programuję... Mawiają, że "manifestuje się" sukces, czy coś... 4. Pewnie tak, ale nasz Goku to głodomorek, więc pewnie wciąż mu mało. :) 5. Ech... To prawda. Ale z drugiej strony, nie liczyłem jakoś bardzo na tego bohatera. Bardziej na Shina, który w tym odcinku dowiózł. 6. /tp Son_Goku Nahare 7. Bardzo możliwe, w końcu walczył w Sadze Buu. Chociaż Zamasu [z przyszłości] bardziej się nam z tym stylem kojarzy, ponieważ walczył więcej i jego walki były bardziej znaczące. 8. W sumie racja. No nic, nasi i tak pewnie obalą ten system za 10 odcinków. :) A więcej kłopotów to więcej przygody. 9. Błagam, niech kosmiczne kapsuły nazwą wtedy Warzywozami! 11. Monopoliści jedni... 13. Pewnie, gdyby to zrobił, to zmieniłby też Smoczą Kulę w kamień. A raczej nie wyobrażam sobie, aby chciał zmierzyć się z Tamagamim w innym celu, niż po Smoczą Kulę. Pozdrawiam! - ERAZEE
Wg mnie magia nie jest dokładnie tym samym co kontrola Ki a czymś podobnym. Biorę to stwierdzenie z przykładu Dabury, który wg mnie używał Ki oraz magii. Ki do strzelania pociskami itp a magią było zamienianie ludzi w kamień za pomocą śliny, nie wygląda to jak moc, którą można posiąść wykorzystując energię Ki. Tak samo buu używał ki strzelając pociskami a magią zamieniał ludzi w słodycze i nie tylko (o ile dobrze pamiętam to chi chi chyba zamienił w jajko). Więc wg mnie jest to coś podobnego ale nie to samo i bardzo możliwe że kontrola ki wywodzi się z magii lecz nią nie jest.
Pragnę zauważyć, iż yardratańska Kontrola Ducha umożliwia wiele rzeczy, które również zdają się mocno ingerować w integralność ciała (w tym przypadku samego użytkownika). Sama teleportacja to przecież przeniesienie wszystkich cząsteczek ciała w inne miejsce, a można też się do woli zmniejszać i zwiększać. Nie zdziwiłbym się, gdyby Ki miało teraz znacznie szersze zastosowanie, niż mogliśmy przypuszczać, choć chciałbym wierzyć, że magia to coś kompletnie osobnego, jak tutaj piszesz; zdaje się to nawet bardziej logiczne. Pozdrawiam! - ERAZEE
Po tym odcinku mogę napisać tyle - Daima to bajka, nie musi być w pełni spójna logicznie, są momenty, które wynikają tylko z tego, że autorowi akurat pasowało napisać tak, a nie inaczej. Nie ma tam drugiego dna, a spójność ze wszystkimi seriami nie jest najważniejsza. Najważniejsze są ciekawe odcinki 😊 Co do wad i niespójności odcinka 1. Bulma naprawiała statek i tak naprawdę ten czas został stracony, a Bulma została przedstawiona w złym świetle jako naukowiec. 2. Bulma poleciała z Vegetą i Piccolo, w sumie nie wiadomo po co, nie zostało to w żaden sposób uzasadnione. Wcześniej można było zakładać, że poleci właśnie jako naukowiec. 3. Hybis łączy się z królem w innym świecie tak po prostu i do tego bez powodu. Myślałem, że Królestwo Demonów jest bardziej odseparowane i np. nie można się tam teleportować. 4. Całkowicie pominięto drogę grupy Vegety, spotkanie z rybą itd. Szkoda. 5. Goku mógłby teleportować się do Vegety i po prostu sprowadzić drugą grupę do siebie. 6. Cała scena z Goku chowającym się w lesie była jakaś dziwna. Zgadzam się tutaj z Adachem. Za to na plus to, że w końcu druga grupa dołącza do akcji i mała, ale piękna scena z Vegetą zasłaniającym Bulmę ❤ Ponadto 1. Okazuje się, że te kule na drzewie, to nie są Smocze Kule. W takim razie, to co pisałem o gwieździe widocznej od boku traci sens. 2. Być może odmłodzenie wpływa na umysły bohaterów, np. Goku jest głupszy, a Bulma nie zdołała naprawić statku. 3. W ogóle niektórzy myśleli, że w Daima będzie krew, a mam wrażenie, że na razie jest nawet ograniczone pokazywanie śmierci. Ale tak jak napisałem, to jest bajka, skierowana także, a może przede wszystkim, do dzieci. Czy Wy promujecie swoje filmy w różnych miejscach? Mam wrażenie, że tego nie robicie, bo powinniście mieć większe audytorium. Ok. 47:21 zostało wycięte jakieś słowo? 😅
Wiesz, nie tylko "Daima" ma w DB problemy ze spójnością, a jednak ostra krytyka spada właśnie na tę serię. Z pewnością nie pomaga, że podjęła kontrowersyjną decyzję, odmładzając bohaterów, no ale dla mnie to tylko zabieg artystyczny. Nie powiedziałbym też, że to bajka bez jakiegokolwiek drugiego dna. Przecież w tym samym odcinku widzimy, jak zindoktrynowana Panzy twierdzi, że obroże z Katchinu miały być środkiem zapobiegawczym przeciw buntowniczym Majinom, co jest oczywistą propagandą podmiotów, które zniewoliły Trzecie Królestwo i przymusiły każdego, aby byli pod ich ścisłym nadzorem. Do tej pory mogliśmy się spodziewać, że mielibyśmy czysto określone "ci źli zrobili nam krzywdę". Teraz mamy sytuację, w której Panzy nawet nie dostrzega tego, iż ta krzywda nie ma żadnego usprawiedliwienia. Dla mnie wady odcinka i jego niespójności to kwestie mocno odrębne. 1) Zgadzam się, że zmarnowano nasz czas cliffhangerem z ostatniego odcinka. Mogliśmy przedłużyć walkę Goku i Glorio, a wejście Hybisa w kolejnym odcinku oszczędziłoby nerwów. 2) Również zgadzam się, że jest to nielogiczne, że Bulma poleciała, w szczególności dlatego, że jej miejsce powinien zająć Kibito, ale pewnie grupa Vegety byłaby wtedy zbyt sztywna. W każdym razie rozumiem, że mogło być to lepiej wyjaśnione. 3) Kontaktowanie i teleportacja to odrębne rzeczy. Idzie to przyjąć moim zdaniem. W szczególności, że Kadan i Panzy mają swoich hackerów (patrz. Peral). 4) Też to zauważamy i ubolewamy nad tym, ale jeśli w następnym odcinku będzie ich wielkie wejście to można to wybaczyć. "Dragon Ball" i nieoptymalne decyzje to chleb powszedni. 5) Hybis miał być ich przewodnikiem. Zresztą, jeśli są rozdzieleni, to szybciej mogą pokonać Tamagamich, czyż nie? 6) ¯\_(ツ)_/¯ 7) Być może Kule są w Tamagamich, aby przywodzić na myśl Smoki Cienia? 8) Można headcanonować, że odmłodzenie wpływa na umysły, ale nie wiem, czy seria to implikuje. No nic, jeśli by tak było, to można wyjaśnić, czemu poważniejsze charaktery dorosłych wersji postaci stały się bardziej takie, jakie były, gdy byli mali. 9) Zanim krew, to wpierw muszą być mocniejsze walki, czyż nie? Dopiero przechodzimy do pierwszego Tamagamiego. Seria musi się rozkręcić. Ciężko powiedzieć, co znaczy "w różnych miejscach". Robimy posty na Facebooku i Instagramie oraz na karcie Społeczność na TH-cam. Ponadto wrzucamy nasze filmy na CDA. Robimy sporo, ale to chyba nie wystarcza. :P A co do wyciętego słowa, to bardziej starałem się wyciąć huk z tła, który ostatecznie i tak da się usłyszeć. Może być też tak, że w szale wycinania jakichś dłuższych przerw między słowami, przypadkowo uszczknie się jakieś słówko... 😅 Pozdrawiam! - ERAZEE
@fwdb Z tym brakiem drugiego dna miałem na myśli proste rzeczy, typu dlaczego Goku wziął dwa robaki na fuzję i co z tego wynika. No pewnie nic nie wynika, po prostu tak się narysowało i tyle. 2. Wiadomo, że Bulma poleciała, bo fajnie, żeby była w serialu, a Kibito #nikogo, ale fabularnie nie zostało to uargumentowane. 5. Raczej nie. Skoro do pokonania jest jeden Tamagami w jedym Królestwie, to rozdzielenie pozwoliłoby ich szybciej pokonać tylko wtedy, gdyby Vegeta poleciał do następnego Królestwa. 8. Może implikuje to tym, że Bulma nie naprawiła statku, a Goku stał się dziecinny. 9. Wątpię, żeby w Daima pojawiła się krew. Powinniście wrzucać linki do odcinka w wielu miejscach, zwiększona liczba wyświetleń sprawi, że TH-cam zacznie promować film. Zacząłbym od Wykopu, wystarczy wrzucić link i odpowiednio otagować, ale można też od czasu do czasu coś napisać. To samo Reddit. Na Facebooku dodawać linki do filmu, ale nie na własnym profilu, a na grupkach poświęconych DB lub anime. Jeśli istnieją jeszcze jakieś miejsca w necie o DB, to tam też starać się dodać linki. Discord to samo. Pozdrawiam
2) Biedny Kibito (to prawda, że nikogo nie obchodzi)... 5) No tak. Czysto hipotetycznie jest to możliwe, ale tutaj kwestie rozstrzygnie dopiero następny odcinek. 8) Chodzi mi stricte o podane nam informacje. Nie było nigdzie powiedziane, że ci bohaterowie czują się inaczej. 9) Pożyjemy, zobaczymy Co do takiego typu promocji, to nie będę ukrywać, że nie chcemy też wychodzić na totalnie nachalnych i dlatego prosimy, aby to widzowie nas wspierali w udostępnianiu filmów. Ponadto, o ile jeszcze zrozumiem, że na takim Wykopie, czy Discordzie znajdzie się jakichś fanów DB, tak nie słyszałem o polskich redditowych społecznościach fanów uniwersum Smoczych Kul. No nic, coś będziemy próbować. :) - ERAZEE
@@fwdb Co do Reddita, to można po prostu wrzucić film gdziekolwiek, np. na angielskie grupy albo polskie niezwiązane z DB, a ogólnie z filmami. Chodzi o to, żeby krótko po dodaniu filmu, nawet przypadkowe osoby klikały w link i tyle. Potem TH-cam będzie lepiej pozycjonował film. Co do Wykopu, to można zrobić na podobnej zasadzie, wystarczy się tylko trochę bardziej postarać (dobry opis i tagi) i też będzie ok. Natomiast, jeśli chcielibyście się bardziej zaangażować, to można tam zbudować solidną i żywą społeczność. Lepiej nawet poświęcić tę godzinę z montażu na promowanie filmu w różnych miejscach. Jestem pewny, że przyniesie to wymierne korzyści. Nie ma nic złego w lekkiej nachalności tak poza tym :) I pytanie czy dodawanie filmów na CDA nie odbiera widzów z Youtuba. Ja bym tam wrzucał tylko krótkie zajawki i odsyłał tutaj. Przychylę się jeszcze do uwag, że moglibyście być nieco bardziej energiczni. Jeśli chcecie budować zasięgi oczywiście. Ostatnio zauważyłem, że filmik, który wyświetla się po wejściu na Wasz kanał, ma dość flegmatyczny początek. Pozdrawiam :) PS To tylko moje przemyślenia, zrobicie z tym co chcecie.
@adambandurski848 Dziękujemy za wiele porad. Na pewno coś wypróbujemy. :) W tym miejscu mogę jednak powiedzieć, że filmy na CDA mają archiwizować naszą działalność na YT, więc raczej ich nie będziemy specjalnie skracać. A "flegmatyczny trailer" kanału jest trailerem dla "Dragon Ball GT Rewritten", które mocno staramy się promować, co widać w tej serii całkiem dosadnie. Jest to trailer dla nowych widzów. Starzy widzą najnowszy film, aby nałapał trochę wiatru w żagle. Pozdrawiam! - ERAZEE
Nagrywanie odcinka co tydzień może być uciążliwe, ale warto to robić. Doświadczenia z pierwszej emisji są niepowtarzalne. W czasach DBS nie zawsze się wyrabiałem, czasami trzeba było łączyć kilka odcinków w jedno wideo. Oglądanie jakichś lewych transmisji epizodu z japońskiej TV posiadało swój urok. Teraz przynajmniej można oglądać DBD na legalnych streamingach. Dwadzieścia kilka odcinków to nie tak wiele. Po trzech latach Superki takie nagrywanie rozkmin już męczyło. PS nawet ja zapomniałem, że był taki odcinek Konfrontacji na moim kanale. To chyba było zestawienie Vegety i Batmana... Zapewne uznałem go za słaby, więc przepadł, ewentualnie chowa się na jakimś nośniku. Cała ta seria to było takie DEATH BATTLE! dla ubogich.
Mniej uciążliwe, bardziej czasochłonne, ale przynajmniej wychodzi z tego jakaś ciekawa dyskusja. No i miło ponownie móc cieszyć się serią, w końcu trochę jej na ekranach w formie wychodzących co tydzień odcinków nie było. Choć odrobinę liczyłem na to, że będę mógł jeszcze tworzyć jakieś inne filmy w międzyczasie, ale rzeczywistość lubi takie rzeczy weryfikować. :) Co do Twoich zagubionych filmów, to wciąż niektóre z nich da się znaleźć na CDA. Jest ich na tyle dużo, że przypuszczam, iż konto, na którym się znajdują, faktycznie należy do Ciebie, a nie do jakiegoś fana. Zresztą to stąd wzięliśmy pomysł na archiwizowanie własnych materiałów właśnie tam, co okazuje się chyba nie najgorszym pomysłem, bo niekiedy uzyskujemy na CDA lepsze wyniki, niż na TH-cam. Po innych filmach jedynymi śladami są niedziałające linki i tytuły, nad czym nieco ubolewam, bo wiem, że gdyby były dostępne, to bym takie materiały przejrzał. :) Pozdrawiam! - ERAZEE
Co do magii dla mnie zawsze takim headcanonem było że magia to dużo dużo bardziej zawansowana forma kontroli ki gdzie taka kontrola ki jakiej używają wojownicy Z to bardzo surowa nawet bym powiedział że prymitywna forma.
W perspektywie ostatnich odcinków "Daima" nazywanie zaawansowanej kontroli Ki magią jest całkiem prawdopodobne, aczkolwiek nie powiedziałbym, że członkowie Dragon Teamu są w tej kwestii prymitywni. Wręcz przeciwnie - znają oni wiele technik, o których mieszkańcy Królestwa Demonów nawet nie słyszeli. Potrafią generować światło (Taiyo-ken), prąd (Roshi za pomocą Bankoku Bikkuri Sho), pieczętować ludzi w pojemnikach (Roshi, Tien, Piccolo), latać, wyczuwać cudzą energię, znają lepiej telekinezę (Chiaotzu), potrafią czytać w myślach (Goku na Namek), niekiedy komunikować się/łączyć telepatycznie (trening w myślach), tworzyć ubrania i przedmioty (Piccolo), hipnotyzować (Roshi), a w przypadku Goku i Vegety też się teleportować. Wprawdzie nie wiemy, czy wszystkie z wyżej wymienionych stosują Ki, ale jest to po ostatnich odcinkach "Daima" bardzo możliwe, a nawet jeśli byłoby inaczej, to wciąż sporo tych technik bazuje na tej energii. Pozdrawiam! - ERAZEE
Bawi mnie ten kontrast, że jak Adachowi się jakiś odcinek podoba to wam nie i na odwrót. Z tymi Glindami i Kaioshinami to może być jakiś nepotyzm i rasizm, więc nie wiem czy to tak pozytywne postaci jak mogłoby się wydawać.
Jedną rzeczą jest kontrast, ale drugą jest skala kontrastu, o jakiej mówimy, a jest ona całkiem mocna. 😂 (A nepotyzm wśród Kaioshinów brzmi jak dobry tytuł na sekcję "DAIMAGEDONU", więc kto wie, czy za nie długo nie zagości wśród znaczników czasu... 😉) Pozdrawiam! - ERAZEE
Nie rozumiem zawodu nad tym, że magia najpewniej wykorzystuje ki, dodatkowo według mnie nazywanie magii jako ki niezbyt mi się podoba, ponieważ ki to tylko energia, a techniki pokroju kamehameha po prostu ją wykorzystują. Moim zdaniem taki podział na ki i techniki ją wykorzystujące oraz magię wraz z drugą energię jest zbędny, ponieważ dodaje kolejny system magiczny, podczas gdy ten obecnie istniejący(techniki wykorzystujące ki) jest w zupełności wystarczający, taki podział sprawiłby jedynie, że mielibyśmy system magiczny, który istnieje ale nie jest używany, chociaż wielokrotnie bardzo by się przydał. Myślę, że zakładanie, że magia to będzie zupełnie co innego niż techniki ki może wynikać z tego, że dotychczas większość technik korzystająca z ki służyła do walki, podczas gdy Babidii, który nazywał to magią pokazał inny sposób w jaki można wykorzystać energię ki, przez co można odnieść mylne wrażenie, że ki blasty itd = ki, to co robił Babidi = coś innego. Ale ogólnie nawet oglądając sagę Buu można było dojść do wniosku, że magia = techniki ki, a konkretnie przez technikę Gotena i Trunksa, tworzącego duszki kamikaze. Dodatkowo spójrzmy na sytuację po tym jak Piccolo wziął małego Gotena do przeszkolenia, stworzył mu strój, co oznacza, że za pomocą ki można tworzyć wybuchające pociski, przedmioty, korzystać z telekinezy oraz telepatii, rozdzielać energię oraz złączone ze sobą dusze oraz leczyć, w takim rozrachunku nic co wprowadziłby nowy element jakim byłaby magia nie byłby niczym innym niż tym co już było. Także osobiście byłbym raczej zawiedziony tym, że nie pokazano technik niesłużących do walki niż tym że magia = techniki ki.
Jest sporo sensu w tym, co mówisz, ale pragnę jedynie zauważyć, że nie było pewności co do tego, czy wiele z przytoczonych przez Ciebie technik faktycznie wykorzystywało Ki (i wciąż w sumie nie ma). Toriyama nie krył się z tym, że nie konkretyzował pewnych informacji, aby później mieć przestrzeń do rozwijania ich w różnych kierunkach. Dla mnie zacementowanie magii jako systemu stanowiącego ścisłą kontrę na techniki Ki byłoby solidnym sposobem na sprowadzenie przyszłych walk do rozsądniejszego poziomu i ograniczenie zbędnej eskalacji mocy. Inaczej mamy kolejny argument za tym, że "Dragon Ball" kręci się tylko i wyłącznie wokół Ki, co jeszcze bardziej uderzyłoby w i tak już kulejący aspekt strategii. No bo przecież technika osoby, która ma mniej Ki, nie może zadziałać na kogoś, kto ma jej dużo więcej (a przynajmniej zawsze tak to w serii wyglądało). Magia pozwalała na obchodzenie tego. Ba, usunięcie aspektu magii prawdopodobnie kompletnie zaburzyłoby role bohaterów na polu walki. Jeśli zdolności magiczne (te realne, jak i te domniemane) byłyby w rzeczywistości technikami Ki, to nic nie stoi na drodze, aby mógł nauczyć się ich każdy, bowiem każdy ma Ki. Jaki jest więc sens tego, aby uleczył cię Dende, czy nawet Kibito, gdy technikę leczenia poznać mógłby, a następnie użyć dużo silniejszy Vegeta? W "Dragon Ballu" można by nawet argumentować, że skoro ma on bardziej pokaźne pokłady mocy, to mógłby to robić lepiej i efektywniej. To przecież redukuje jakiekolwiek szanse innych postaci na to, aby mogły być użyteczne. System magiczny, być może przypadkowo, ale często wiązał się z ekskluzywnością. Ki by to uniemożliwiało. Oczywiście domyślam się, że seria w tym kierunku nie pójdzie i nie zacznie nagle rozdawać tego typu zdolności Goku czy Vegecie (w sumie Goku w Sadze Granoli udowodnił, że potrafi się leczyć, a Vegeta od Sagi Moro potrafi się teleportować... nieważne 😂), ale pragnę jedynie zwrócić uwagę na niezbyt optymalne implikacje usunięcia pewnej, wprawdzie niezbyt wyjaśnionej, ale wciąż istniejącej, furtki, która dawała opcję innego podejścia do pojedynku. Podsumowując - uważam, że magia w "Dragon Ballu" jak najbardziej istniała jako odrębny system, choć była intencjonalnie pozostawiona niejasną, a jej możliwości często przenikały się z Ki, w wyniku czego niemalże niemożliwym było konkretne ustalenie, czy dana niekonwencjonalna technika była magiczną, czy bazującą na Ki. Sądzę też, że "Daima" podejmuje równie niejasne kroki, które mogą doprowadzić do retconu, w wyniku którego okaże się, że jednak magii jako takiej nie było, co hipotetycznie może wywrócić serię do góry nogami i działać na jej niekorzyść. Co jednak ważne, twierdzę również, że implikacje te pozostawione będą bez jakiegokolwiek komentarza, a seria będzie operować, jak po staremu. Takie mam w tej kwestii przeczucie. :) I jeśli jest, jak twierdzisz, czyli że faktycznie między magią a Ki można postawić znak równości, to oczywiście podpisuję się w 100% pod tym, że słabo, iż rzadko widzimy inne zastosowania Ki niż te bojowe. Serdecznie pozdrawiam! - ERAZEE
Ciekawe jak Adacho chwali odcinek, to wy go krytykujec. Jak wam się podoba, to on go jedzie jak po burej suc...😂. A jeśli chodzi o pozycję kaio nie koniecznie tylko glindarzy mogą nimi być, ze wzgledu na to że ze oni uciekli z tego swiata bodajże kilkaset tysięcy lat temu(tu moge sie mylić gdyż nie pamietam ile to było konkretnie lat), a Beerus jest bogiem już kilka milionów lat. Więc ktoś z innej rasy musiał mieć to stanowisko, lub nie bylo takiego aż nie znalezli odpowiedniej rasy do tej roli.
Wiemy o tym, że nie tylko Glindowie mogą być Kaioshinami. Aczkolwiek nie widzieliśmy, aby jakakolwiek inna rasa piastowała to stanowisko. Zdaje się, iż mają oni jakiś monopol i to już od 75 milionów lat, co wiemy poprzez różne guidebooki i gry (wtedy Beerus zapieczętował Starszego Kaioshina). A więc, jeśli nie doszło do żadnego retconu, to ucieczka Glindów z Królestwa Demonów niewiele zmieniła w kwestii tego, iż rasa ta już od dawien dawna była wybierana na bogów uniwersum DB. Pozdrawiam! - ERAZEE
No to tak obejrzałam 6 odcinek i szczerze ? Nie wyrywa on z kapci. Chociaż naprawę jest dziwne ponieważ ta seria ma naprawdę duży potencjał. No ale tak. Chumor toaletowy nie ważne ile możesz mieć lat może cię bawić. Przyznaję się że zaśmiałem się,ale każdy ma inne gusta,i na to co nas bawi nie raz wypłyaja różne czynniki. Co prawda mimo że to tak zwany prymitywny chumor,ale naprawdę zaśmiałem się i niestety tak chumor troszeczkę bawi. Teraz tak bardzo mnie razi w oczy ten brak dobrze wykorzystywanego czasu antenowego. I tu zgodzę się z waszą opinią z poprzedniego Daimagedonu. Że wiele scen mogło by pojawić się później a tak stało się zapychaczem który miał wypełnić tę 23 minuty oglądania. Minotałr mnie rozczarował mnie liczyłam na coś soczystrzego a zamiast tego dostałam wontek komiczny,w postaci wyzywania go od krowy,oraz jako widzą i element nagrody ale niestety wątek Minotałra w zwiastunie wydawał się być bardziej emocjonujący i liczyłam na walkę z nim ale dostałam Gagowy wątek. Walka z Glorio,moim zdaniem, była pozbawiona emocji i jakoś nie powalała,kolejną scena gdzie Goku lekceważy rywala, chodź o scenę z ręką za plecami,bardzo żałuję że nie wyjaśniono nam wogule czym jest Magia zamiast tego pokazano nam Super Sayan oraz wygrana Goku i wszystko gra. Końcówka walki gdzie Goku niszczy ten pocisk wyprostowaną dłonią nie powiem, był fajny,ale walka między nimi była bez emocjonalna,wręcz praktycznie powstała na zasadzie "bo tak" bo musi być jaks akcja. Co trochę boli bo naprawdę DB to seria słynąca z walk,które pod względem animacji emocji muzyki i choreografia powalają na kolana,a co za tym idzie zapadają w pamięć,tak walka z Glorio nie porywa. Odcinek został moim zdaniem napchany niepotrzebnymi scenami,które lepiej by pasowały w innych odcinkach oraz pokazanie dla odbiorcy czegoś w stylu "Hej ! Patrzcie mamy komedię ! Ale jesteśmy akcyjniakiem więc dajemy trochę walki i Ta Da !" Wontek komiczny,mimo że uradował mnie widok Vegety w formie który szykuję się do spotkania Kakarota i sparowaniu się z nim,to zabolało mnie podejście do Bulmy której miną wyglądała tak jagby "Co ? Mi się nie udało ? Jak ? Czemu ? Mi !?" i to mnie boli. Nie będę już mówiła o tym że seria na siłę próbuje Shina wynieść na poziom przydatnej silnej postać,co trochę kłuje w oczy,bo wiem co się z nim stało i w Zetce i w Superce i co niestety ciężko jest potwierdzić słowami,ale słowa czasami nie starczą,ja naprawdę naprawdę liczę że Shin pokaże pazur,bo naprawdę na to zasługuje. Chociaż muszę przyznać że Shin ma naprawdę dobre przeczucie, rozgryzł Glorio na początku i doskonale zawiudł za nos żandarmów. Naprawdę Shin ma umysł jak brzytwa ale wciąż nie pokazał tego czego można się spodziewać po bogu. Chociaż teraz zastanawiam się na temat włosów Sayan. Bo Panzi kazała mu je spiąć to ten powiedział że są zbyt sztywne/niesforne. Co zastawiamy się jakim cudem w Superce w jednym z odcinków (który prawdopodobnie nie wiem czy wogule jest "kanoniczny" czy nie) był to odcinkiem gdzie pojawiła się Aralka,i tma Goku ma napastowane włosy,a Gohan regularnie w zależności od wieku lub sytuacji również zmieniał uczesanie,ras maił długie ras maił krótkie,przez co wyglądał jak Yamaha z niektórymi fryzurami,oraz Goten którego fryzura pod koniec Zetki zmieniła się a potem w GT również uległa ona zmianie i w Superce również ta uległa zmianie. Więc zastanwim się czy Vegeta (lub kto kolwiek inny) nie powiedział że włosy u Sayan nie tyle co nie rosną (chociaż zastanawiam się jakim cudem skoro Radic maił je dość długie a Nappa wyłysiał) to i te nie zmieniają swojego wyglądu ? Naprawdę głupie pytanie.😅. Ale zastanawiam się czemu Gohan i Goten miało tyle zmian dizajnu zwłaszcza jeśli chodzi o włosy które wydawały by się być stałym elementem. Ten odcinek jest prosty i nudny ale jak to powiedzieć 5/10 jest oceną z czystą świadomością bo naprawdę ten odcinek mugł być albo lepszy albo gorszy i ta 5 jest zasłużona. Oglądając ending Daimy podczas zrzutu, gdzie Goku i Panzi znowu lecą na tym ziarnie, obok leciał Vegeta i zauważyłam jedną ciekawą żecz,jedna z jego dłoni jest skierowana wzdłuż ciała a druga przed siebie przez co wygląda jak Supermen.😅😁. A co do 7 odcinka... I już w pierwszej scenie mam już face palma,bo w wyższej sekcji komentarzy zjechałam ten element.😳. Nie żeby coś ale zastanawiam się czy jedzenie w świecie demonów,nie są teraz bardziej odżywcze ? Na drugim miejscu po sensu. Nie no mistrzu Toriama ! Serio !? Nie żeby coś ale kiepskie rodzicielstwo to... Nie nie bo się rozpiszę a wolę tego oszczędzić... A dobra.😊. Szczerze mówiąc Goku na standardy Sayan tak można być uważany za "ojca roku" ale na ziemskie standardy,opieka społeczna puka do drzwi (nie no dobra, przesadzam), już Vegeta w ziemskich standardach jest lepszym ojcem. I niech mi ktoś powie że nie a jestem gotowa do walki (nie no nie chcę wchodzić w kłótnie a w kulturalną dyskusję.😅) Ale powiem tak charakter Goku jako ojca załamuję,ale eh lepiej jest to sobie na razie odpuści. Ale stając w obronie Goku to ma on chwilę gdy jest on dobrym ojcem i jest tego trochę ale niestety, mało ale to bardziej jesteśmy wstanie docenić. Ojcostwo a co za tym idzie rodzicielstwo nie należy do najprostszych i najłatwiejszych,ale to dobry pomysł na odcinek o rodzicielstwie.😉. Ale tak uwielbiam wasze dyskusję i odcinki gdzie analizujecie bo i ja lubię pisać pod nimi spore rozprawki.😊. Mnie one cieszą o wręcz zachęcają do wdawania się w dyskusję i nie raz dostrzegam coś czego na początku w DB nie zauważyłam. A co do cytatu z Vegetą,to ja uwielbiam to "Z Vegetą wszystko smakuje najlepiej." A z tymi pułkami to nie wiedziałam,a oglądałem kilka filmów na kanapę DB100%. A co do Kajin ma dwa stany gęstości,czarny to forma stała która nie uległa żadnym zmianom a czerwony Kajin jest stał poddana przeróbce ? Nie jestem asem jeśli chodzi o chemię,ale może mieć to struktura i gęstość może mieć coś do tej barwy. 🤔. Ale bardzo mnie cieszy że Shin wreszcie dostaje trochę tej "miłości" naprawdę nareszcie ! Chociaż zastanawiam się czemu niektórzy Glindowie mają fioletową/różową skurę a niektórzy mają ją taką kremową (taki odcień skóry) lub zielony to tak się zastanawiam dlaczego ? Może to przez te drzewa których jest,chyba 5 ? 🤔 Trochę boli mnie takie potraktowanie po macoszemu 2 Grupy co mi się nie podoba bo naprawdę chciałam zobaczyć trochę więcej tych postaci.😮💨 Czasami trzeba przełknąć niektóre żeczy.😊 Ale tak ten odcinek mnie ciekawi jak dia- (nie nie nie nie bez żartu z Majinem zamiast diabła). I teraz cholernie (przepraszam za wulgaryzm) jestem zła. Bo jestem do tyłu ! W zobaczcie walkę a ja dopiero 7.😞. To ja nie wiem czy wytrzymam bo jestem zaciekawiona. Pierwsze 6 odcinków to była przystawka a teraz dostaję pierwsze danie . Nareszcie. Ile można jeść koreczki.😉. Ps. Jak to u mnie w zwyczaju przperaszam za błędy, oczywiście jeśli są. A i [^] świeczka dla Tenshnhan.🫡. Aha i za chaos który mógł wystąpić,ale nie musiał. No i to tyle.😊. Dziękuję za spaniały odcinek którego jak zawszę miło się słuchało oraz do usłyszenia w następną sobotę.😁. PPS. P jasny gwint... Moje komentarze w Daimagedonie są dłuższe niż inne. 😅.
Co do włosów to Gohan i Goten to pół Saiyanie, więc im włosy rosną,a co za tym idzie pewnie też nadają się do modelowania. Ten odcinek z Aralką to był filler ale nawet w nim włosy Goku długo nie wytrzymały w nienaturalnym ułożeniu. Myślę, że jak Vegeta mógłby zmieniać fryzurę to zaczesałby włosy tak, żeby zakryć zakola xD
@@johndroos9486 Widok Vegety z wąsem wyrwał z kapci.😂. Chociaż zastanawiam się czy Shenron spełni by to życzenie, całe życie od niemowlaka z zakolami. Za jakie grzechy.😉.
1) No tak, odcinek 6. mógł być dużo lepszy, choć moim zdaniem kwestia Minotaura w swojej przewidywalnej nieprzewidywalności działała całkiem dobrze. Ojciec "Dragon Balla" uwielbiał odwracać nasze oczekiwania i dodawać pewien aspekt komediowy poważnym postaciom (spójrzmy np. na to, że Freeza otrzymał w "Dragon Ball Super: Broly" nianię). W tym wypadku jeszcze dochodzą żarty, które totalnie mnie rozłożyły i płynnie można było przejść do starcia Goku i Glorio, które, choć nie kupiło mnie w pełni, to wciąż ciężko odmówić uroku temu, jak się rozpoczęło. 2) Mówiąc jednak o walce Goku i Glorio, to rzeczywiście nie spełniła ona moich oczekiwań. Było jej zbyt mało, aby brać ją w pełni na poważnie, ale nie można jej też kompletnie zignorować; zresztą głupio by było, gdyby się dało. Myślę, że lepiej by to działało, gdyby Goku korzystał z Długokrótka w Super Saiyaninie, aby odbijać Magię Glorio, a sam pojedynek byłby wydłużony o czas, który seria przeznaczyła na zbędny cliffhanger, który wyjaśniła od razu na początku kolejnego odcinka. Przede wszystkim boli to, że jest realna szansa, iż Magia jest po prostu innym określeniem na Ki, bo jednak wolałbym coś unikalnego, co mogłoby kontrować Ki i zaprzestać zbędną eskalację mocy, no ale jest, jak jest. Pod względem wizualnym nie miałem jednak zarzutów; seria jest moim zdaniem po prostu piękna i przy każdym starciu można liczyć na solidny poziom choreografii oraz pracy kamery. 3) Z krytyką wpychania zbędnych informacji na ogół się zgadzam, za to nie wiem, czy aż tak wielkim problemem jest histeryczne zachowanie Bulmy, ponieważ zdaje się to być zgodne z jej charakterem, aczkolwiek być może mogła być trochę spokojniejsza; jest w końcu dużo starsza niż na początku DB. 4) Shin za to sądzę, iż rośnie w moich oczach, bo nie tylko jawi się jako analityk z głową na karku, ale też w odcinku siódmym udowadnia swoją wartość jako wojownik oraz magik. Jeśli dalej będzie tak prowadzony, to być może w przyszłych produkcjach DB będzie jakaś podstawa, aby robić z nim odrobinę więcej. 5) Z włosami Saiyan jest tak, że pełnokrwistym przedstawicielom chyba całkiem ciężko jest je modyfikować. Nie możemy jednak brać tego, co powiedział Vegeta za prawdę objawioną, ponieważ na łamach "Dragon Ball: El manga legendario" Akira Toriyama zauważa, iż to, co powiedział książę Saiyan nie ma nieco sensu, ponieważ włosy Raditza dopasowały się do jego wzrostu, pomimo tego, iż bardzo urósł, a więc jego włosy również musiały urosnąć. Zatem włosy Saiyan pełnokrwistych teoretycznie mogą rosnąć, tylko dzieje się to wolniej (to pewnie dlatego Goku i Vegecie zapuszczenie bród zajęło aż 3 lata nieprzerwanego treningu w Komnacie Ducha i Czasu). Zresztą nie tylko rosnąć. Na łamach tego samego wywiadu twórca DB ujawnia, że Nappa nie wyłysiał, tylko goli swoją głowę, co umotywowane jest swego rodzaju wojowniczą dyscypliną. To słowo "dyscyplina" chyba oddaje to, iż nie jest to takie proste i stąd pewnie Goku nie decyduje się na spinanie własnych włosów. Dowiadujemy się nawet, że Saiyanie mogą cierpieć na szczątkowe ubytki w owłosieniu! A więc kwestia ta jest odrobinę bardziej skomplikowana, niż mogłoby się zdawać. Kolejną rzeczą jest to, że większość z tych zasad nie aplikuje do Saiyan-hybryd, ponieważ w ich przypadku włosy rosną podobnie do Ziemian (stąd konieczność ich częstszego obcinania) oraz mogą mieć inny kolor, niż czarny. 6) To jest prawdziwa magia "Daimy", że odpowiada na wszystkie zarzuty niemalże od razu. ^^ 7) Jest to całkiem możliwe. W ogóle zauważono, że fasolki Senzu są niezwykle potężne i rozsądnym byłoby rozdzielenie ich zdolności na wiele pomniejszych przedmiotów. 8) "Opieka społeczna puka do drzwi [...] ." 😭 Ciekawi mnie, czy ktoś podpowiedział mistrzowi, że to gorący temat i dlatego pojawił się ten żart. A co do rodzicielstwa Vegety, to faktycznie jest on lepszym ojcem od Goku, jednak z tą poprawką, że mówimy o Vegecie obecnie, po Sadze Buu. Wcześniej był większą katastrofą, niż ta, o której mówił Toriyama w odniesieniu do Goku. 9) Cieszy nas, że lubisz dołączać się do dyskusji, bo faktycznie prezentujesz mnóstwo ciekawych spostrzeżeń, na które miło się odpowiada! Co do filmów DB 100%, to należy wziąć pod uwagę, że ma on również kilka innych kanałów, które publicznie subskrybujemy, więc można przez nas się do nich dostać. Ponadto parę już niedostępnych na jego kanale TH-cam filmów znajduje się na jego kanale CDA, więc również możemy go polecić. 10) Dla mnie chemia jest większą magią, niż pioruny Glorio. No ale miałoby to sens, aby inne właściwości nadawały inną barwę. Ewentualnie każda obroża może być malowana w jakiejś fabryce. :) 11) Również miałoby to sens, aby różne drzewa produkowały Glindów o różnych kolorach skóry, aczkolwiek nie wiem, czy w rzeczywistości nie kojarzyłoby się to za bardzo z jakimiś podziałami, więc byłbym ostrożny z takimi tezami. 12) Zgadzam się też z tym, iż to, że nie widzieliśmy wlotu 2. grupy do Królestwa Demonów, było zaprzepaszczoną okazją, ale nadzieja nie jest jeszcze w pełni stracona. 13) Jak określiliśmy to w tytule jednej sekcji tego filmu "Głodni wrażeń uzbrójmy się w cierpliwość!" Nie będzie łatwo, ale miejmy nadzieję, że będzie warto! Klikam "F", aby okazać szacunek Tenshinhanowi i cieplutko pozdrawiam oraz dziękuję za komentarz! - ERAZEE
Odcinek był taki sobie. Wnerwia mnie natomiast coraz bardziej jedna rzecz. Mianowicie fakt, że Goku jest w ''Daima'' aż taki głupkowaty i dziecinny, a przecież to facet koło 40-stki, który chwilę wcześniej w sadze Buu zachowywał się przecież normalnie. W ''GT'' było to samo, ale chyba aż tak mnie nie raziło. No nie wiem, czy wraz ze zmniejszeniem wzrostu, zmniejszyli Sonowi również mózg? Strasznie mnie to już drażni od kilku odcinków...
Wydaje się, że jest tutaj próba replikacji kilmatu, jaki towarzyszył Goku w jego dziecięcych latach. Jest to o tyle problematyczne, że faktycznie nic nie wskazuje na to, aby nasz bohater miał mieć również "odmłodzony mózg". GT było w tej kwestii dużo bardziej umiarkowane, w zasadzie trudno mi wskazać moment, w którym zachowałby się jakoś szczególnie dziecinnie. Może pozwolił sobie na jakąś minę czy lekki wygłup (np. przy plakacie z listem gończym), ale w gruncie rzeczy, było czuć, że to nie jest Goku z sagi Pilafa czy 21. Tenka-ichi Budokai. Rozumiem, czemu może się to nie podobać, ja prywatnie to akceptuję jako zabieg komediowy, do momentu aż nie zaczną próbować totalnie wywrócić klimat do góry nogami i zrobić z Daima jakąś poważną nawalankę. W granicach czystej komedii "udziecinnienie" jak najbardziej się mieści. - Bananowy Doktor
Ciężko mi się na takiego Sona złościć, bo widać, że ma on odnosić do wczesnego DB, pomimo tego, że jako dorosły powinien być już nieco poważniejszą osobą. Choć warto nadmienić, że takie zachowanie może poniekąd wynikać z tego, iż nie towarzyszy mu żadne poczucie zagrożenia; w końcu w Królestwie Demonów jest on jedną z najsilniejszych, o ile nie najsilniejszą osobą. Przynajmniej można powiedzieć, że takim zachowaniem nie wystawia swojej grupy (lub całego świata...) na zagrożenie, ani nawet szczególnie nie przeszkadza w wędrówce, a więc idzie to zaakceptować, jeśli spojrzy się na DBD, jak na serię przygodowo-komediową z dodatkiem akcji, a nie jak na serię akcji z domieszką przygody i humoru. Zobaczymy jednak, co przyniesie kolejny odcinek, bo powinno być więcej pojedynkowania się, więc może bardziej przypadnie Ci do gustu. Pozdrawiam! - ERAZEE
@@fwdbHmm, a Picasso powiedział, że "kopiowanie innych jest konieczne, ale kopiowanie siebie jest żałosne" i "kopiowanie siebie jest bardziej niebezpieczne niż kopiowanie innych, prowadzi do bezpłodności". Oczywiście z cytatami w necie jest tak, że pewnie Picasso wcale tak nie powiedział. Niemniej, niezależnie od autora, ja się pod tymi słowami podpisuję. Kopiowanie siebie to wtórność.
Kochani, pamiętajcie o Erejzim, który ciężko pracuje co sobotę, żeby dostarczyć Wam najwyższej jakości film! Podziękowania w komentarzach mile widziane... 😉
Chętnie dowiemy się też, co Waszym zdaniem warto byłoby zmienić w formacie serii DAIMAGEDON! A może sądzicie, że jest... doskonała...? 😅 Piszcie, piszcie, piszcie!
@@BDoktor Szczerze mi aktualny stan Daimagedonu nie przeszkadza jest Daima-stycznie ! Jestem w stanie zrozumieć ile czasu musicie poświęcić na jeden odcinek,a dogrywki montowanie wycinanie powtórki czy przygotowywanie scenariusza,jest czasów chłonne, widać że chcecie dawać widzom świetny materiał i widać ogrom włożonej pracy,mi jako widzowi nie pozostaję nic innego jak zdjąć czapkę i ukłonić się tak nisko aż głowa dotknie ziemi.☺️.
Powinniście bardziej promować swoje filmy, żeby miały większą oglądalność.
@adambandurski848 Myślę, że możesz mieć rację. Problem wynika z tego, że nasze przychody z filmów są dość znikome. Jeśli masz pomysły, jak moglibyśmy dotrzeć do większej ilości widzów, to bardzo chętnie przyjmiemy takie rady. ;) Pozdrawiam.
- Bananowy Doktor
Do następnego panowie! Oczywiście ode mnie tez lecą podziękowania dla Erezee'ego za pracę włożoną w montaż. Odcinki ogląda się bardzo dobrze, nie ma zakłóceń, jakiś szumów i wszystko co ma być jest płynne. Jeśli DB Daima się skończy to na pocieszenie będzie chociaż większa szansa na wasze kolejne materiały z Kaizokuo no Podcast, z Czytanie na spontanie i u Erezee materiały o Super Sentai :)
Dalej liczę i życzę wam dużo większej widowni, szerszego odbioru waszych materiałów, bo bardzo je lubię, może po prostu trzeba na to więcej czasu, bo jak dla mnie są one naprawdę dopracowane, ciekawe i bardzo dobrze się was słucha.
Sami liczymy na to, że cierpliwość popłaci. Jak coś jest dobre (a wierzę, że jest, inaczej bym tego nie wypuszczał), to się wybroni.
Rzeczywiście wygląda jednak na to, że prowadzenie cotygodniowego "DAIMAGEDONU" uniemożliwia pracę nad innymi seriami, bo na jego poczet wykorzystuję swój cały wolny czas. Po nim jednak pragnę wrócić do serii, które obecnie zawiesiliśmy.
Szczególnie frustruje mnie jednak to, że mam na dysku nagrany piąty odcinek "SAIKYOU NO PODCAST", którego nie mam kiedy zmontować i opublikować, ani nie mogę dokończyć skryptu do kolejnego odcinka "DRAGON BALL - rebooty".
No nic. Zobaczymy, jak to będzie. :)
- ERAZEE
@@fwdb Na pewno warto będzie na to czekać, bo to zawsze są świetne materiały. Życzę dużo sił, cierpliwości, a także jak najwięcej wolnego czasu, bo odpoczynek jest bardzo ważny :)
O dzięki Ci Erejzi za ciężką sobotnią pracę 😁. Swoją drogą to zawsze ciekawe i odświeżające gdy sprawdza się omówienie odcinka u Was i u Adacha - często macie odmienne zdanie, odbiór i to jest świetne, daje to razem szerszą perspektywę:)
Szczerze uważam, że ocena "Dragon Ball Daima" przez społeczność fanowską może być najuczciwszą spośród wszystkich serii DB. Nie da się oblać serii stwierdzeniem, że jest "niekanoniczna" i zrzucić winę za jakieś niedociągnięcia na scenarzystów, bo nad skryptem pracował sam Akira Toriyama. "Daima" ma również na swoim koncie kilka mniej popularnych decyzji (odmłodzenie bohaterów, żarty gazowe itp.), a więc fani akcji, aby pogodzić się z tym, że to wciąż jest "Dragon Ball", koniecznie muszą obejrzeć serię i samemu wykształtować sobie o niej jakieś zdanie. Każdy ma też inne gusta oraz inne oczekiwania, więc i na tym polu pojawiają się widoczne różnice.
Cieszę się, że udało się nam stworzyć tutaj pewien grunt do kulturalnej dyskusji, w której sami możemy brać czynny udział oraz że dokładasz do niej swoją cegłę! Robię, ile mogę i mam nadzieję, że na ten moment jest to wystarczające. Serdecznie pozdrawiam! :)
- ERAZEE
@fwdb a jeśli chodzi o dygresje i nawiązania do innych sag- jest to swoiste must have
Przyjdzie taki dzień, że wykreślimy "DAIMAGEDON" w tytule i zastąpimy go słowem "DYGRESJOGEDON". Kto wie, czy przyszłość ta nie jest bliższa, niż mogłoby się wydawać. 😂
Wydaje mi sie ze to fajne takie spowolnienie tuz przed ekscytujacym odcinkiem. Ta roznica poglebi efekt
Miło widzieć, że ktoś ma takie podejście do rzeczy!
Wielkie dzięki za kolejny świetny materiał :)
Wspomnieliście kanał DB 100%, który jeszcze wcześniej się chyba nazywał Jeremy czy coś koło tego. Pamiętam, że go oglądałem, materiały były dopracowane, merytoryczne, ale nie porywały dynamiką i mimo mówienia o ciekawych rzeczach, nie lubiłem wracać jeszcze raz do tych samych filmów, bo brzmiały dość nudno :/
U was jest na pewno dużo ciekawiej, energiczniej i to też jest ważne w pozytywnym odbiorze kanału. Lubię waszą pozytywną energię i zawsze własne zdanie. Super się was ogląda i słucha panowie.
Miło nam, że nasze filmy przypadają Ci do gustu!
Dużą rolę w tym, jaką formę obraliśmy, miał jednak właśnie kanał DB 100%, który moim zdaniem idealnie łączył ze sobą merytorykę i humor (który działał o tyle lepiej, że mocno kontrastował z lektorskim głosem twórcy tych filmów).
U nas, nie każdy żart siadał, co widać chyba najmocniej na przykładzie naszego filmu o kanonie, gdzie w pewnym momencie rozpoczyna się niezrozumiany przez wielu performance Bananowego Doktora. Ja sam zresztą uważam się za tragicznego w opowiadaniu żartów, bo sam się z nich śmieję, tak już po prostu mam. :)
Pozdrawiam!
- ERAZEE
Dynamika jest tutaj zdecydowanie lepsza, ponieważ posiadają znaczną przewagę, a mianowicie jest ich dwóch. Podcasty tego czy innego typu zawsze sporo na tym zyskują. W moim przypadku to istotnie były monologi i tyrady. Panowie merytorycznie i technicznie już dawno przerośli to co ja robiłem.
@@DB_100pro dziękuję za odpowiedź pod moim komentarzem. Mam nadzieję, że nie wydał ci się on być atakiem na twoje materiały, bo naprawdę je lubię ze względu na informacje w nich zawarte.
Super Rzywanin, mało się nie oplułem XD
1. Stawiam że za tydzień będzie wstęp z Goku.
2. 2:09 wiem że nie powinno się tak robić ale ta kobieta może być nie musi matką Panzi.
3. Bardzo zabawne że bulma uznała ze będzie udwaca że naprawiła statek. Zamiast powiedzieć że może nie działać.
4. W sumie to ciekawe czy faktycznie po zjedzeniu tego pulpety nie trzeba nic jeść przez jakiś czas.
5. Dziwne że kibito nie poleciał.
6. W sumie to sprytny plan jak na Goku by się tepnał do kogoś.
7. Mh.. Jeśli chodzi o Shina to widzieliśmy jego styl walki przed zamasu. Chyba że coś pomerdałem.
8. W sumie porwanie radiowozu też jest głupie i prosi o kłopoty. Bo król w sumie by się mógł wybronić że go też okradli.
9. Sajanie -warzywianie, warzywni, zielanie, warzownik, zielownik, warzywnik. (24:50)
10. W sumie Adaho nie sprawdził imienia Shina.
11. W sumie sporo posd glidowie obstawili, w końcu w naszym wszechświecie podzielili galaktyki na cztery potem zwieschnik tych czterech galaktyka a potem strony wszechświata itp.
12. Nie żeby coś ale wielki książę litewski chciał mieć tytuł króla a przecież to król polski rządził tymi terenami.
13. W sumie dziwne źe dabura nie oplół tanagami
1. Też tak czuję.
2. Również mnie naszła taka myśl, ale trafnie stwierdziłeś, że "nie powinno się tak robić". 😂 Chciałoby się, żeby zagadka pustego tronu była faktyczną zagadką.
3. Mam tak cały czas, gdy programuję... Mawiają, że "manifestuje się" sukces, czy coś...
4. Pewnie tak, ale nasz Goku to głodomorek, więc pewnie wciąż mu mało. :)
5. Ech... To prawda. Ale z drugiej strony, nie liczyłem jakoś bardzo na tego bohatera. Bardziej na Shina, który w tym odcinku dowiózł.
6. /tp Son_Goku Nahare
7. Bardzo możliwe, w końcu walczył w Sadze Buu. Chociaż Zamasu [z przyszłości] bardziej się nam z tym stylem kojarzy, ponieważ walczył więcej i jego walki były bardziej znaczące.
8. W sumie racja. No nic, nasi i tak pewnie obalą ten system za 10 odcinków. :) A więcej kłopotów to więcej przygody.
9. Błagam, niech kosmiczne kapsuły nazwą wtedy Warzywozami!
11. Monopoliści jedni...
13. Pewnie, gdyby to zrobił, to zmieniłby też Smoczą Kulę w kamień. A raczej nie wyobrażam sobie, aby chciał zmierzyć się z Tamagamim w innym celu, niż po Smoczą Kulę.
Pozdrawiam!
- ERAZEE
Wg mnie magia nie jest dokładnie tym samym co kontrola Ki a czymś podobnym. Biorę to stwierdzenie z przykładu Dabury, który wg mnie używał Ki oraz magii. Ki do strzelania pociskami itp a magią było zamienianie ludzi w kamień za pomocą śliny, nie wygląda to jak moc, którą można posiąść wykorzystując energię Ki. Tak samo buu używał ki strzelając pociskami a magią zamieniał ludzi w słodycze i nie tylko (o ile dobrze pamiętam to chi chi chyba zamienił w jajko). Więc wg mnie jest to coś podobnego ale nie to samo i bardzo możliwe że kontrola ki wywodzi się z magii lecz nią nie jest.
Pragnę zauważyć, iż yardratańska Kontrola Ducha umożliwia wiele rzeczy, które również zdają się mocno ingerować w integralność ciała (w tym przypadku samego użytkownika). Sama teleportacja to przecież przeniesienie wszystkich cząsteczek ciała w inne miejsce, a można też się do woli zmniejszać i zwiększać. Nie zdziwiłbym się, gdyby Ki miało teraz znacznie szersze zastosowanie, niż mogliśmy przypuszczać, choć chciałbym wierzyć, że magia to coś kompletnie osobnego, jak tutaj piszesz; zdaje się to nawet bardziej logiczne.
Pozdrawiam!
- ERAZEE
Po tym odcinku mogę napisać tyle - Daima to bajka, nie musi być w pełni spójna logicznie, są momenty, które wynikają tylko z tego, że autorowi akurat pasowało napisać tak, a nie inaczej. Nie ma tam drugiego dna, a spójność ze wszystkimi seriami nie jest najważniejsza. Najważniejsze są ciekawe odcinki 😊
Co do wad i niespójności odcinka
1. Bulma naprawiała statek i tak naprawdę ten czas został stracony, a Bulma została przedstawiona w złym świetle jako naukowiec.
2. Bulma poleciała z Vegetą i Piccolo, w sumie nie wiadomo po co, nie zostało to w żaden sposób uzasadnione. Wcześniej można było zakładać, że poleci właśnie jako naukowiec.
3. Hybis łączy się z królem w innym świecie tak po prostu i do tego bez powodu. Myślałem, że Królestwo Demonów jest bardziej odseparowane i np. nie można się tam teleportować.
4. Całkowicie pominięto drogę grupy Vegety, spotkanie z rybą itd. Szkoda.
5. Goku mógłby teleportować się do Vegety i po prostu sprowadzić drugą grupę do siebie.
6. Cała scena z Goku chowającym się w lesie była jakaś dziwna. Zgadzam się tutaj z Adachem.
Za to na plus to, że w końcu druga grupa dołącza do akcji i mała, ale piękna scena z Vegetą zasłaniającym Bulmę ❤
Ponadto
1. Okazuje się, że te kule na drzewie, to nie są Smocze Kule. W takim razie, to co pisałem o gwieździe widocznej od boku traci sens.
2. Być może odmłodzenie wpływa na umysły bohaterów, np. Goku jest głupszy, a Bulma nie zdołała naprawić statku.
3. W ogóle niektórzy myśleli, że w Daima będzie krew, a mam wrażenie, że na razie jest nawet ograniczone pokazywanie śmierci. Ale tak jak napisałem, to jest bajka, skierowana także, a może przede wszystkim, do dzieci.
Czy Wy promujecie swoje filmy w różnych miejscach? Mam wrażenie, że tego nie robicie, bo powinniście mieć większe audytorium.
Ok. 47:21 zostało wycięte jakieś słowo? 😅
Wiesz, nie tylko "Daima" ma w DB problemy ze spójnością, a jednak ostra krytyka spada właśnie na tę serię. Z pewnością nie pomaga, że podjęła kontrowersyjną decyzję, odmładzając bohaterów, no ale dla mnie to tylko zabieg artystyczny.
Nie powiedziałbym też, że to bajka bez jakiegokolwiek drugiego dna. Przecież w tym samym odcinku widzimy, jak zindoktrynowana Panzy twierdzi, że obroże z Katchinu miały być środkiem zapobiegawczym przeciw buntowniczym Majinom, co jest oczywistą propagandą podmiotów, które zniewoliły Trzecie Królestwo i przymusiły każdego, aby byli pod ich ścisłym nadzorem. Do tej pory mogliśmy się spodziewać, że mielibyśmy czysto określone "ci źli zrobili nam krzywdę". Teraz mamy sytuację, w której Panzy nawet nie dostrzega tego, iż ta krzywda nie ma żadnego usprawiedliwienia.
Dla mnie wady odcinka i jego niespójności to kwestie mocno odrębne.
1) Zgadzam się, że zmarnowano nasz czas cliffhangerem z ostatniego odcinka. Mogliśmy przedłużyć walkę Goku i Glorio, a wejście Hybisa w kolejnym odcinku oszczędziłoby nerwów.
2) Również zgadzam się, że jest to nielogiczne, że Bulma poleciała, w szczególności dlatego, że jej miejsce powinien zająć Kibito, ale pewnie grupa Vegety byłaby wtedy zbyt sztywna. W każdym razie rozumiem, że mogło być to lepiej wyjaśnione.
3) Kontaktowanie i teleportacja to odrębne rzeczy. Idzie to przyjąć moim zdaniem. W szczególności, że Kadan i Panzy mają swoich hackerów (patrz. Peral).
4) Też to zauważamy i ubolewamy nad tym, ale jeśli w następnym odcinku będzie ich wielkie wejście to można to wybaczyć. "Dragon Ball" i nieoptymalne decyzje to chleb powszedni.
5) Hybis miał być ich przewodnikiem. Zresztą, jeśli są rozdzieleni, to szybciej mogą pokonać Tamagamich, czyż nie?
6) ¯\_(ツ)_/¯
7) Być może Kule są w Tamagamich, aby przywodzić na myśl Smoki Cienia?
8) Można headcanonować, że odmłodzenie wpływa na umysły, ale nie wiem, czy seria to implikuje. No nic, jeśli by tak było, to można wyjaśnić, czemu poważniejsze charaktery dorosłych wersji postaci stały się bardziej takie, jakie były, gdy byli mali.
9) Zanim krew, to wpierw muszą być mocniejsze walki, czyż nie? Dopiero przechodzimy do pierwszego Tamagamiego. Seria musi się rozkręcić.
Ciężko powiedzieć, co znaczy "w różnych miejscach". Robimy posty na Facebooku i Instagramie oraz na karcie Społeczność na TH-cam. Ponadto wrzucamy nasze filmy na CDA. Robimy sporo, ale to chyba nie wystarcza. :P
A co do wyciętego słowa, to bardziej starałem się wyciąć huk z tła, który ostatecznie i tak da się usłyszeć. Może być też tak, że w szale wycinania jakichś dłuższych przerw między słowami, przypadkowo uszczknie się jakieś słówko... 😅
Pozdrawiam!
- ERAZEE
@fwdb Z tym brakiem drugiego dna miałem na myśli proste rzeczy, typu dlaczego Goku wziął dwa robaki na fuzję i co z tego wynika. No pewnie nic nie wynika, po prostu tak się narysowało i tyle.
2. Wiadomo, że Bulma poleciała, bo fajnie, żeby była w serialu, a Kibito #nikogo, ale fabularnie nie zostało to uargumentowane.
5. Raczej nie. Skoro do pokonania jest jeden Tamagami w jedym Królestwie, to rozdzielenie pozwoliłoby ich szybciej pokonać tylko wtedy, gdyby Vegeta poleciał do następnego Królestwa.
8. Może implikuje to tym, że Bulma nie naprawiła statku, a Goku stał się dziecinny.
9. Wątpię, żeby w Daima pojawiła się krew.
Powinniście wrzucać linki do odcinka w wielu miejscach, zwiększona liczba wyświetleń sprawi, że TH-cam zacznie promować film. Zacząłbym od Wykopu, wystarczy wrzucić link i odpowiednio otagować, ale można też od czasu do czasu coś napisać. To samo Reddit. Na Facebooku dodawać linki do filmu, ale nie na własnym profilu, a na grupkach poświęconych DB lub anime. Jeśli istnieją jeszcze jakieś miejsca w necie o DB, to tam też starać się dodać linki. Discord to samo.
Pozdrawiam
2) Biedny Kibito (to prawda, że nikogo nie obchodzi)...
5) No tak. Czysto hipotetycznie jest to możliwe, ale tutaj kwestie rozstrzygnie dopiero następny odcinek.
8) Chodzi mi stricte o podane nam informacje. Nie było nigdzie powiedziane, że ci bohaterowie czują się inaczej.
9) Pożyjemy, zobaczymy
Co do takiego typu promocji, to nie będę ukrywać, że nie chcemy też wychodzić na totalnie nachalnych i dlatego prosimy, aby to widzowie nas wspierali w udostępnianiu filmów. Ponadto, o ile jeszcze zrozumiem, że na takim Wykopie, czy Discordzie znajdzie się jakichś fanów DB, tak nie słyszałem o polskich redditowych społecznościach fanów uniwersum Smoczych Kul. No nic, coś będziemy próbować. :)
- ERAZEE
@@fwdb Co do Reddita, to można po prostu wrzucić film gdziekolwiek, np. na angielskie grupy albo polskie niezwiązane z DB, a ogólnie z filmami. Chodzi o to, żeby krótko po dodaniu filmu, nawet przypadkowe osoby klikały w link i tyle. Potem TH-cam będzie lepiej pozycjonował film.
Co do Wykopu, to można zrobić na podobnej zasadzie, wystarczy się tylko trochę bardziej postarać (dobry opis i tagi) i też będzie ok. Natomiast, jeśli chcielibyście się bardziej zaangażować, to można tam zbudować solidną i żywą społeczność.
Lepiej nawet poświęcić tę godzinę z montażu na promowanie filmu w różnych miejscach. Jestem pewny, że przyniesie to wymierne korzyści. Nie ma nic złego w lekkiej nachalności tak poza tym :)
I pytanie czy dodawanie filmów na CDA nie odbiera widzów z Youtuba. Ja bym tam wrzucał tylko krótkie zajawki i odsyłał tutaj.
Przychylę się jeszcze do uwag, że moglibyście być nieco bardziej energiczni. Jeśli chcecie budować zasięgi oczywiście. Ostatnio zauważyłem, że filmik, który wyświetla się po wejściu na Wasz kanał, ma dość flegmatyczny początek.
Pozdrawiam :)
PS To tylko moje przemyślenia, zrobicie z tym co chcecie.
@adambandurski848 Dziękujemy za wiele porad. Na pewno coś wypróbujemy. :)
W tym miejscu mogę jednak powiedzieć, że filmy na CDA mają archiwizować naszą działalność na YT, więc raczej ich nie będziemy specjalnie skracać.
A "flegmatyczny trailer" kanału jest trailerem dla "Dragon Ball GT Rewritten", które mocno staramy się promować, co widać w tej serii całkiem dosadnie. Jest to trailer dla nowych widzów. Starzy widzą najnowszy film, aby nałapał trochę wiatru w żagle.
Pozdrawiam!
- ERAZEE
Nagrywanie odcinka co tydzień może być uciążliwe, ale warto to robić. Doświadczenia z pierwszej emisji są niepowtarzalne. W czasach DBS nie zawsze się wyrabiałem, czasami trzeba było łączyć kilka odcinków w jedno wideo. Oglądanie jakichś lewych transmisji epizodu z japońskiej TV posiadało swój urok. Teraz przynajmniej można oglądać DBD na legalnych streamingach. Dwadzieścia kilka odcinków to nie tak wiele. Po trzech latach Superki takie nagrywanie rozkmin już męczyło. PS nawet ja zapomniałem, że był taki odcinek Konfrontacji na moim kanale. To chyba było zestawienie Vegety i Batmana... Zapewne uznałem go za słaby, więc przepadł, ewentualnie chowa się na jakimś nośniku. Cała ta seria to było takie DEATH BATTLE! dla ubogich.
Mniej uciążliwe, bardziej czasochłonne, ale przynajmniej wychodzi z tego jakaś ciekawa dyskusja. No i miło ponownie móc cieszyć się serią, w końcu trochę jej na ekranach w formie wychodzących co tydzień odcinków nie było. Choć odrobinę liczyłem na to, że będę mógł jeszcze tworzyć jakieś inne filmy w międzyczasie, ale rzeczywistość lubi takie rzeczy weryfikować. :)
Co do Twoich zagubionych filmów, to wciąż niektóre z nich da się znaleźć na CDA. Jest ich na tyle dużo, że przypuszczam, iż konto, na którym się znajdują, faktycznie należy do Ciebie, a nie do jakiegoś fana. Zresztą to stąd wzięliśmy pomysł na archiwizowanie własnych materiałów właśnie tam, co okazuje się chyba nie najgorszym pomysłem, bo niekiedy uzyskujemy na CDA lepsze wyniki, niż na TH-cam.
Po innych filmach jedynymi śladami są niedziałające linki i tytuły, nad czym nieco ubolewam, bo wiem, że gdyby były dostępne, to bym takie materiały przejrzał. :)
Pozdrawiam!
- ERAZEE
Co do magii dla mnie zawsze takim headcanonem było że magia to dużo dużo bardziej zawansowana forma kontroli ki gdzie taka kontrola ki jakiej używają wojownicy Z to bardzo surowa nawet bym powiedział że prymitywna forma.
W perspektywie ostatnich odcinków "Daima" nazywanie zaawansowanej kontroli Ki magią jest całkiem prawdopodobne, aczkolwiek nie powiedziałbym, że członkowie Dragon Teamu są w tej kwestii prymitywni. Wręcz przeciwnie - znają oni wiele technik, o których mieszkańcy Królestwa Demonów nawet nie słyszeli. Potrafią generować światło (Taiyo-ken), prąd (Roshi za pomocą Bankoku Bikkuri Sho), pieczętować ludzi w pojemnikach (Roshi, Tien, Piccolo), latać, wyczuwać cudzą energię, znają lepiej telekinezę (Chiaotzu), potrafią czytać w myślach (Goku na Namek), niekiedy komunikować się/łączyć telepatycznie (trening w myślach), tworzyć ubrania i przedmioty (Piccolo), hipnotyzować (Roshi), a w przypadku Goku i Vegety też się teleportować. Wprawdzie nie wiemy, czy wszystkie z wyżej wymienionych stosują Ki, ale jest to po ostatnich odcinkach "Daima" bardzo możliwe, a nawet jeśli byłoby inaczej, to wciąż sporo tych technik bazuje na tej energii.
Pozdrawiam!
- ERAZEE
Bawi mnie ten kontrast, że jak Adachowi się jakiś odcinek podoba to wam nie i na odwrót.
Z tymi Glindami i Kaioshinami to może być jakiś nepotyzm i rasizm, więc nie wiem czy to tak pozytywne postaci jak mogłoby się wydawać.
Jedną rzeczą jest kontrast, ale drugą jest skala kontrastu, o jakiej mówimy, a jest ona całkiem mocna. 😂
(A nepotyzm wśród Kaioshinów brzmi jak dobry tytuł na sekcję "DAIMAGEDONU", więc kto wie, czy za nie długo nie zagości wśród znaczników czasu... 😉)
Pozdrawiam!
- ERAZEE
Nie rozumiem zawodu nad tym, że magia najpewniej wykorzystuje ki, dodatkowo według mnie nazywanie magii jako ki niezbyt mi się podoba, ponieważ ki to tylko energia, a techniki pokroju kamehameha po prostu ją wykorzystują. Moim zdaniem taki podział na ki i techniki ją wykorzystujące oraz magię wraz z drugą energię jest zbędny, ponieważ dodaje kolejny system magiczny, podczas gdy ten obecnie istniejący(techniki wykorzystujące ki) jest w zupełności wystarczający, taki podział sprawiłby jedynie, że mielibyśmy system magiczny, który istnieje ale nie jest używany, chociaż wielokrotnie bardzo by się przydał. Myślę, że zakładanie, że magia to będzie zupełnie co innego niż techniki ki może wynikać z tego, że dotychczas większość technik korzystająca z ki służyła do walki, podczas gdy Babidii, który nazywał to magią pokazał inny sposób w jaki można wykorzystać energię ki, przez co można odnieść mylne wrażenie, że ki blasty itd = ki, to co robił Babidi = coś innego. Ale ogólnie nawet oglądając sagę Buu można było dojść do wniosku, że magia = techniki ki, a konkretnie przez technikę Gotena i Trunksa, tworzącego duszki kamikaze. Dodatkowo spójrzmy na sytuację po tym jak Piccolo wziął małego Gotena do przeszkolenia, stworzył mu strój, co oznacza, że za pomocą ki można tworzyć wybuchające pociski, przedmioty, korzystać z telekinezy oraz telepatii, rozdzielać energię oraz złączone ze sobą dusze oraz leczyć, w takim rozrachunku nic co wprowadziłby nowy element jakim byłaby magia nie byłby niczym innym niż tym co już było. Także osobiście byłbym raczej zawiedziony tym, że nie pokazano technik niesłużących do walki niż tym że magia = techniki ki.
Jest sporo sensu w tym, co mówisz, ale pragnę jedynie zauważyć, że nie było pewności co do tego, czy wiele z przytoczonych przez Ciebie technik faktycznie wykorzystywało Ki (i wciąż w sumie nie ma). Toriyama nie krył się z tym, że nie konkretyzował pewnych informacji, aby później mieć przestrzeń do rozwijania ich w różnych kierunkach.
Dla mnie zacementowanie magii jako systemu stanowiącego ścisłą kontrę na techniki Ki byłoby solidnym sposobem na sprowadzenie przyszłych walk do rozsądniejszego poziomu i ograniczenie zbędnej eskalacji mocy. Inaczej mamy kolejny argument za tym, że "Dragon Ball" kręci się tylko i wyłącznie wokół Ki, co jeszcze bardziej uderzyłoby w i tak już kulejący aspekt strategii. No bo przecież technika osoby, która ma mniej Ki, nie może zadziałać na kogoś, kto ma jej dużo więcej (a przynajmniej zawsze tak to w serii wyglądało). Magia pozwalała na obchodzenie tego.
Ba, usunięcie aspektu magii prawdopodobnie kompletnie zaburzyłoby role bohaterów na polu walki. Jeśli zdolności magiczne (te realne, jak i te domniemane) byłyby w rzeczywistości technikami Ki, to nic nie stoi na drodze, aby mógł nauczyć się ich każdy, bowiem każdy ma Ki. Jaki jest więc sens tego, aby uleczył cię Dende, czy nawet Kibito, gdy technikę leczenia poznać mógłby, a następnie użyć dużo silniejszy Vegeta? W "Dragon Ballu" można by nawet argumentować, że skoro ma on bardziej pokaźne pokłady mocy, to mógłby to robić lepiej i efektywniej. To przecież redukuje jakiekolwiek szanse innych postaci na to, aby mogły być użyteczne. System magiczny, być może przypadkowo, ale często wiązał się z ekskluzywnością. Ki by to uniemożliwiało.
Oczywiście domyślam się, że seria w tym kierunku nie pójdzie i nie zacznie nagle rozdawać tego typu zdolności Goku czy Vegecie (w sumie Goku w Sadze Granoli udowodnił, że potrafi się leczyć, a Vegeta od Sagi Moro potrafi się teleportować... nieważne 😂), ale pragnę jedynie zwrócić uwagę na niezbyt optymalne implikacje usunięcia pewnej, wprawdzie niezbyt wyjaśnionej, ale wciąż istniejącej, furtki, która dawała opcję innego podejścia do pojedynku.
Podsumowując - uważam, że magia w "Dragon Ballu" jak najbardziej istniała jako odrębny system, choć była intencjonalnie pozostawiona niejasną, a jej możliwości często przenikały się z Ki, w wyniku czego niemalże niemożliwym było konkretne ustalenie, czy dana niekonwencjonalna technika była magiczną, czy bazującą na Ki.
Sądzę też, że "Daima" podejmuje równie niejasne kroki, które mogą doprowadzić do retconu, w wyniku którego okaże się, że jednak magii jako takiej nie było, co hipotetycznie może wywrócić serię do góry nogami i działać na jej niekorzyść. Co jednak ważne, twierdzę również, że implikacje te pozostawione będą bez jakiegokolwiek komentarza, a seria będzie operować, jak po staremu. Takie mam w tej kwestii przeczucie. :)
I jeśli jest, jak twierdzisz, czyli że faktycznie między magią a Ki można postawić znak równości, to oczywiście podpisuję się w 100% pod tym, że słabo, iż rzadko widzimy inne zastosowania Ki niż te bojowe.
Serdecznie pozdrawiam!
- ERAZEE
Ciekawe jak Adacho chwali odcinek, to wy go krytykujec. Jak wam się podoba, to on go jedzie jak po burej suc...😂. A jeśli chodzi o pozycję kaio nie koniecznie tylko glindarzy mogą nimi być, ze wzgledu na to że ze oni uciekli z tego swiata bodajże kilkaset tysięcy lat temu(tu moge sie mylić gdyż nie pamietam ile to było konkretnie lat), a Beerus jest bogiem już kilka milionów lat. Więc ktoś z innej rasy musiał mieć to stanowisko, lub nie bylo takiego aż nie znalezli odpowiedniej rasy do tej roli.
Wiemy o tym, że nie tylko Glindowie mogą być Kaioshinami.
Aczkolwiek nie widzieliśmy, aby jakakolwiek inna rasa piastowała to stanowisko. Zdaje się, iż mają oni jakiś monopol i to już od 75 milionów lat, co wiemy poprzez różne guidebooki i gry (wtedy Beerus zapieczętował Starszego Kaioshina). A więc, jeśli nie doszło do żadnego retconu, to ucieczka Glindów z Królestwa Demonów niewiele zmieniła w kwestii tego, iż rasa ta już od dawien dawna była wybierana na bogów uniwersum DB. Pozdrawiam!
- ERAZEE
No to tak obejrzałam 6 odcinek i szczerze ? Nie wyrywa on z kapci. Chociaż naprawę jest dziwne ponieważ ta seria ma naprawdę duży potencjał.
No ale tak. Chumor toaletowy nie ważne ile możesz mieć lat może cię bawić. Przyznaję się że zaśmiałem się,ale każdy ma inne gusta,i na to co nas bawi nie raz wypłyaja różne czynniki. Co prawda mimo że to tak zwany prymitywny chumor,ale naprawdę zaśmiałem się i niestety tak chumor troszeczkę bawi.
Teraz tak bardzo mnie razi w oczy ten brak dobrze wykorzystywanego czasu antenowego. I tu zgodzę się z waszą opinią z poprzedniego Daimagedonu. Że wiele scen mogło by pojawić się później a tak stało się zapychaczem który miał wypełnić tę 23 minuty oglądania.
Minotałr mnie rozczarował mnie liczyłam na coś soczystrzego a zamiast tego dostałam wontek komiczny,w postaci wyzywania go od krowy,oraz jako widzą i element nagrody ale niestety wątek Minotałra w zwiastunie wydawał się być bardziej emocjonujący i liczyłam na walkę z nim ale dostałam Gagowy wątek.
Walka z Glorio,moim zdaniem, była pozbawiona emocji i jakoś nie powalała,kolejną scena gdzie Goku lekceważy rywala, chodź o scenę z ręką za plecami,bardzo żałuję że nie wyjaśniono nam wogule czym jest Magia zamiast tego pokazano nam Super Sayan oraz wygrana Goku i wszystko gra. Końcówka walki gdzie Goku niszczy ten pocisk wyprostowaną dłonią nie powiem, był fajny,ale walka między nimi była bez emocjonalna,wręcz praktycznie powstała na zasadzie "bo tak" bo musi być jaks akcja. Co trochę boli bo naprawdę DB to seria słynąca z walk,które pod względem animacji emocji muzyki i choreografia powalają na kolana,a co za tym idzie zapadają w pamięć,tak walka z Glorio nie porywa.
Odcinek został moim zdaniem napchany niepotrzebnymi scenami,które lepiej by pasowały w innych odcinkach oraz pokazanie dla odbiorcy czegoś w stylu "Hej ! Patrzcie mamy komedię ! Ale jesteśmy akcyjniakiem więc dajemy trochę walki i Ta Da !"
Wontek komiczny,mimo że uradował mnie widok Vegety w formie który szykuję się do spotkania Kakarota i sparowaniu się z nim,to zabolało mnie podejście do Bulmy której miną wyglądała tak jagby "Co ? Mi się nie udało ? Jak ? Czemu ? Mi !?" i to mnie boli.
Nie będę już mówiła o tym że seria na siłę próbuje Shina wynieść na poziom przydatnej silnej postać,co trochę kłuje w oczy,bo wiem co się z nim stało i w Zetce i w Superce i co niestety ciężko jest potwierdzić słowami,ale słowa czasami nie starczą,ja naprawdę naprawdę liczę że Shin pokaże pazur,bo naprawdę na to zasługuje. Chociaż muszę przyznać że Shin ma naprawdę dobre przeczucie, rozgryzł Glorio na początku i doskonale zawiudł za nos żandarmów. Naprawdę Shin ma umysł jak brzytwa ale wciąż nie pokazał tego czego można się spodziewać po bogu.
Chociaż teraz zastanawiam się na temat włosów Sayan. Bo Panzi kazała mu je spiąć to ten powiedział że są zbyt sztywne/niesforne. Co zastawiamy się jakim cudem w Superce w jednym z odcinków (który prawdopodobnie nie wiem czy wogule jest "kanoniczny" czy nie) był to odcinkiem gdzie pojawiła się Aralka,i tma Goku ma napastowane włosy,a Gohan regularnie w zależności od wieku lub sytuacji również zmieniał uczesanie,ras maił długie ras maił krótkie,przez co wyglądał jak Yamaha z niektórymi fryzurami,oraz Goten którego fryzura pod koniec Zetki zmieniła się a potem w GT również uległa ona zmianie i w Superce również ta uległa zmianie. Więc zastanwim się czy Vegeta (lub kto kolwiek inny) nie powiedział że włosy u Sayan nie tyle co nie rosną (chociaż zastanawiam się jakim cudem skoro Radic maił je dość długie a Nappa wyłysiał) to i te nie zmieniają swojego wyglądu ? Naprawdę głupie pytanie.😅. Ale zastanawiam się czemu Gohan i Goten miało tyle zmian dizajnu zwłaszcza jeśli chodzi o włosy które wydawały by się być stałym elementem.
Ten odcinek jest prosty i nudny ale jak to powiedzieć 5/10 jest oceną z czystą świadomością bo naprawdę ten odcinek mugł być albo lepszy albo gorszy i ta 5 jest zasłużona.
Oglądając ending Daimy podczas zrzutu, gdzie Goku i Panzi znowu lecą na tym ziarnie, obok leciał Vegeta i zauważyłam jedną ciekawą żecz,jedna z jego dłoni jest skierowana wzdłuż ciała a druga przed siebie przez co wygląda jak Supermen.😅😁.
A co do 7 odcinka...
I już w pierwszej scenie mam już face palma,bo w wyższej sekcji komentarzy zjechałam ten element.😳.
Nie żeby coś ale zastanawiam się czy jedzenie w świecie demonów,nie są teraz bardziej odżywcze ? Na drugim miejscu po sensu.
Nie no mistrzu Toriama ! Serio !? Nie żeby coś ale kiepskie rodzicielstwo to... Nie nie bo się rozpiszę a wolę tego oszczędzić... A dobra.😊. Szczerze mówiąc Goku na standardy Sayan tak można być uważany za "ojca roku" ale na ziemskie standardy,opieka społeczna puka do drzwi (nie no dobra, przesadzam), już Vegeta w ziemskich standardach jest lepszym ojcem. I niech mi ktoś powie że nie a jestem gotowa do walki (nie no nie chcę wchodzić w kłótnie a w kulturalną dyskusję.😅) Ale powiem tak charakter Goku jako ojca załamuję,ale eh lepiej jest to sobie na razie odpuści. Ale stając w obronie Goku to ma on chwilę gdy jest on dobrym ojcem i jest tego trochę ale niestety, mało ale to bardziej jesteśmy wstanie docenić. Ojcostwo a co za tym idzie rodzicielstwo nie należy do najprostszych i najłatwiejszych,ale to dobry pomysł na odcinek o rodzicielstwie.😉.
Ale tak uwielbiam wasze dyskusję i odcinki gdzie analizujecie bo i ja lubię pisać pod nimi spore rozprawki.😊. Mnie one cieszą o wręcz zachęcają do wdawania się w dyskusję i nie raz dostrzegam coś czego na początku w DB nie zauważyłam.
A co do cytatu z Vegetą,to ja uwielbiam to "Z Vegetą wszystko smakuje najlepiej." A z tymi pułkami to nie wiedziałam,a oglądałem kilka filmów na kanapę DB100%.
A co do Kajin ma dwa stany gęstości,czarny to forma stała która nie uległa żadnym zmianom a czerwony Kajin jest stał poddana przeróbce ? Nie jestem asem jeśli chodzi o chemię,ale może mieć to struktura i gęstość może mieć coś do tej barwy. 🤔.
Ale bardzo mnie cieszy że Shin wreszcie dostaje trochę tej "miłości" naprawdę nareszcie !
Chociaż zastanawiam się czemu niektórzy Glindowie mają fioletową/różową skurę a niektórzy mają ją taką kremową (taki odcień skóry) lub zielony to tak się zastanawiam dlaczego ? Może to przez te drzewa których jest,chyba 5 ? 🤔
Trochę boli mnie takie potraktowanie po macoszemu 2 Grupy co mi się nie podoba bo naprawdę chciałam zobaczyć trochę więcej tych postaci.😮💨
Czasami trzeba przełknąć niektóre żeczy.😊
Ale tak ten odcinek mnie ciekawi jak dia- (nie nie nie nie bez żartu z Majinem zamiast diabła). I teraz cholernie (przepraszam za wulgaryzm) jestem zła. Bo jestem do tyłu ! W zobaczcie walkę a ja dopiero 7.😞. To ja nie wiem czy wytrzymam bo jestem zaciekawiona.
Pierwsze 6 odcinków to była przystawka a teraz dostaję pierwsze danie . Nareszcie. Ile można jeść koreczki.😉.
Ps. Jak to u mnie w zwyczaju przperaszam za błędy, oczywiście jeśli są. A i [^] świeczka dla Tenshnhan.🫡. Aha i za chaos który mógł wystąpić,ale nie musiał. No i to tyle.😊. Dziękuję za spaniały odcinek którego jak zawszę miło się słuchało oraz do usłyszenia w następną sobotę.😁.
PPS. P jasny gwint... Moje komentarze w Daimagedonie są dłuższe niż inne. 😅.
Co do włosów to Gohan i Goten to pół Saiyanie, więc im włosy rosną,a co za tym idzie pewnie też nadają się do modelowania. Ten odcinek z Aralką to był filler ale nawet w nim włosy Goku długo nie wytrzymały w nienaturalnym ułożeniu. Myślę, że jak Vegeta mógłby zmieniać fryzurę to zaczesałby włosy tak, żeby zakryć zakola xD
@@johndroos9486 Widok Vegety z wąsem wyrwał z kapci.😂. Chociaż zastanawiam się czy Shenron spełni by to życzenie, całe życie od niemowlaka z zakolami. Za jakie grzechy.😉.
1) No tak, odcinek 6. mógł być dużo lepszy, choć moim zdaniem kwestia Minotaura w swojej przewidywalnej nieprzewidywalności działała całkiem dobrze. Ojciec "Dragon Balla" uwielbiał odwracać nasze oczekiwania i dodawać pewien aspekt komediowy poważnym postaciom (spójrzmy np. na to, że Freeza otrzymał w "Dragon Ball Super: Broly" nianię). W tym wypadku jeszcze dochodzą żarty, które totalnie mnie rozłożyły i płynnie można było przejść do starcia Goku i Glorio, które, choć nie kupiło mnie w pełni, to wciąż ciężko odmówić uroku temu, jak się rozpoczęło.
2) Mówiąc jednak o walce Goku i Glorio, to rzeczywiście nie spełniła ona moich oczekiwań. Było jej zbyt mało, aby brać ją w pełni na poważnie, ale nie można jej też kompletnie zignorować; zresztą głupio by było, gdyby się dało. Myślę, że lepiej by to działało, gdyby Goku korzystał z Długokrótka w Super Saiyaninie, aby odbijać Magię Glorio, a sam pojedynek byłby wydłużony o czas, który seria przeznaczyła na zbędny cliffhanger, który wyjaśniła od razu na początku kolejnego odcinka.
Przede wszystkim boli to, że jest realna szansa, iż Magia jest po prostu innym określeniem na Ki, bo jednak wolałbym coś unikalnego, co mogłoby kontrować Ki i zaprzestać zbędną eskalację mocy, no ale jest, jak jest.
Pod względem wizualnym nie miałem jednak zarzutów; seria jest moim zdaniem po prostu piękna i przy każdym starciu można liczyć na solidny poziom choreografii oraz pracy kamery.
3) Z krytyką wpychania zbędnych informacji na ogół się zgadzam, za to nie wiem, czy aż tak wielkim problemem jest histeryczne zachowanie Bulmy, ponieważ zdaje się to być zgodne z jej charakterem, aczkolwiek być może mogła być trochę spokojniejsza; jest w końcu dużo starsza niż na początku DB.
4) Shin za to sądzę, iż rośnie w moich oczach, bo nie tylko jawi się jako analityk z głową na karku, ale też w odcinku siódmym udowadnia swoją wartość jako wojownik oraz magik. Jeśli dalej będzie tak prowadzony, to być może w przyszłych produkcjach DB będzie jakaś podstawa, aby robić z nim odrobinę więcej.
5) Z włosami Saiyan jest tak, że pełnokrwistym przedstawicielom chyba całkiem ciężko jest je modyfikować. Nie możemy jednak brać tego, co powiedział Vegeta za prawdę objawioną, ponieważ na łamach "Dragon Ball: El manga legendario" Akira Toriyama zauważa, iż to, co powiedział książę Saiyan nie ma nieco sensu, ponieważ włosy Raditza dopasowały się do jego wzrostu, pomimo tego, iż bardzo urósł, a więc jego włosy również musiały urosnąć. Zatem włosy Saiyan pełnokrwistych teoretycznie mogą rosnąć, tylko dzieje się to wolniej (to pewnie dlatego Goku i Vegecie zapuszczenie bród zajęło aż 3 lata nieprzerwanego treningu w Komnacie Ducha i Czasu). Zresztą nie tylko rosnąć. Na łamach tego samego wywiadu twórca DB ujawnia, że Nappa nie wyłysiał, tylko goli swoją głowę, co umotywowane jest swego rodzaju wojowniczą dyscypliną. To słowo "dyscyplina" chyba oddaje to, iż nie jest to takie proste i stąd pewnie Goku nie decyduje się na spinanie własnych włosów. Dowiadujemy się nawet, że Saiyanie mogą cierpieć na szczątkowe ubytki w owłosieniu! A więc kwestia ta jest odrobinę bardziej skomplikowana, niż mogłoby się zdawać.
Kolejną rzeczą jest to, że większość z tych zasad nie aplikuje do Saiyan-hybryd, ponieważ w ich przypadku włosy rosną podobnie do Ziemian (stąd konieczność ich częstszego obcinania) oraz mogą mieć inny kolor, niż czarny.
6) To jest prawdziwa magia "Daimy", że odpowiada na wszystkie zarzuty niemalże od razu. ^^
7) Jest to całkiem możliwe. W ogóle zauważono, że fasolki Senzu są niezwykle potężne i rozsądnym byłoby rozdzielenie ich zdolności na wiele pomniejszych przedmiotów.
8) "Opieka społeczna puka do drzwi [...] ." 😭
Ciekawi mnie, czy ktoś podpowiedział mistrzowi, że to gorący temat i dlatego pojawił się ten żart.
A co do rodzicielstwa Vegety, to faktycznie jest on lepszym ojcem od Goku, jednak z tą poprawką, że mówimy o Vegecie obecnie, po Sadze Buu. Wcześniej był większą katastrofą, niż ta, o której mówił Toriyama w odniesieniu do Goku.
9) Cieszy nas, że lubisz dołączać się do dyskusji, bo faktycznie prezentujesz mnóstwo ciekawych spostrzeżeń, na które miło się odpowiada!
Co do filmów DB 100%, to należy wziąć pod uwagę, że ma on również kilka innych kanałów, które publicznie subskrybujemy, więc można przez nas się do nich dostać. Ponadto parę już niedostępnych na jego kanale TH-cam filmów znajduje się na jego kanale CDA, więc również możemy go polecić.
10) Dla mnie chemia jest większą magią, niż pioruny Glorio. No ale miałoby to sens, aby inne właściwości nadawały inną barwę. Ewentualnie każda obroża może być malowana w jakiejś fabryce. :)
11) Również miałoby to sens, aby różne drzewa produkowały Glindów o różnych kolorach skóry, aczkolwiek nie wiem, czy w rzeczywistości nie kojarzyłoby się to za bardzo z jakimiś podziałami, więc byłbym ostrożny z takimi tezami.
12) Zgadzam się też z tym, iż to, że nie widzieliśmy wlotu 2. grupy do Królestwa Demonów, było zaprzepaszczoną okazją, ale nadzieja nie jest jeszcze w pełni stracona.
13) Jak określiliśmy to w tytule jednej sekcji tego filmu "Głodni wrażeń uzbrójmy się w cierpliwość!" Nie będzie łatwo, ale miejmy nadzieję, że będzie warto!
Klikam "F", aby okazać szacunek Tenshinhanowi i cieplutko pozdrawiam oraz dziękuję za komentarz!
- ERAZEE
@@ReAwakenZ Dziękuję za odpowiedź i również ciepło pozdrawiam. 👋☺️.
Odcinek był taki sobie. Wnerwia mnie natomiast coraz bardziej jedna rzecz. Mianowicie fakt, że Goku jest w ''Daima'' aż taki głupkowaty i dziecinny, a przecież to facet koło 40-stki, który chwilę wcześniej w sadze Buu zachowywał się przecież normalnie. W ''GT'' było to samo, ale chyba aż tak mnie nie raziło. No nie wiem, czy wraz ze zmniejszeniem wzrostu, zmniejszyli Sonowi również mózg? Strasznie mnie to już drażni od kilku odcinków...
Wydaje się, że jest tutaj próba replikacji kilmatu, jaki towarzyszył Goku w jego dziecięcych latach. Jest to o tyle problematyczne, że faktycznie nic nie wskazuje na to, aby nasz bohater miał mieć również "odmłodzony mózg". GT było w tej kwestii dużo bardziej umiarkowane, w zasadzie trudno mi wskazać moment, w którym zachowałby się jakoś szczególnie dziecinnie. Może pozwolił sobie na jakąś minę czy lekki wygłup (np. przy plakacie z listem gończym), ale w gruncie rzeczy, było czuć, że to nie jest Goku z sagi Pilafa czy 21. Tenka-ichi Budokai. Rozumiem, czemu może się to nie podobać, ja prywatnie to akceptuję jako zabieg komediowy, do momentu aż nie zaczną próbować totalnie wywrócić klimat do góry nogami i zrobić z Daima jakąś poważną nawalankę. W granicach czystej komedii "udziecinnienie" jak najbardziej się mieści.
- Bananowy Doktor
Ciężko mi się na takiego Sona złościć, bo widać, że ma on odnosić do wczesnego DB, pomimo tego, że jako dorosły powinien być już nieco poważniejszą osobą. Choć warto nadmienić, że takie zachowanie może poniekąd wynikać z tego, iż nie towarzyszy mu żadne poczucie zagrożenia; w końcu w Królestwie Demonów jest on jedną z najsilniejszych, o ile nie najsilniejszą osobą.
Przynajmniej można powiedzieć, że takim zachowaniem nie wystawia swojej grupy (lub całego świata...) na zagrożenie, ani nawet szczególnie nie przeszkadza w wędrówce, a więc idzie to zaakceptować, jeśli spojrzy się na DBD, jak na serię przygodowo-komediową z dodatkiem akcji, a nie jak na serię akcji z domieszką przygody i humoru.
Zobaczymy jednak, co przyniesie kolejny odcinek, bo powinno być więcej pojedynkowania się, więc może bardziej przypadnie Ci do gustu.
Pozdrawiam!
- ERAZEE
Goku nie biega jak naruto bardziej to właśnie Naruto biega jak Goku z ogdb, albo nawet jak Gohan czy Goten z DBZ
Jak kopiować to od najlepszych. Albo od samego siebie. 😄
- ERAZEE
@@fwdb Dokładnie
@@fwdbHmm, a Picasso powiedział, że "kopiowanie innych jest konieczne, ale kopiowanie siebie jest żałosne" i "kopiowanie siebie jest bardziej niebezpieczne niż kopiowanie innych, prowadzi do bezpłodności".
Oczywiście z cytatami w necie jest tak, że pewnie Picasso wcale tak nie powiedział. Niemniej, niezależnie od autora, ja się pod tymi słowami podpisuję. Kopiowanie siebie to wtórność.
@@adambandurski848 Na tym właśnie polega db super czy właśnie daima xd
@@adambandurski848 To drugie zdanie mówiłem (a raczej pisałem...) pół-żartem. 😄
- ERAZEE
First😂
nie sadze zeby pokonal tamagami w zwyklym ssj biorac pod uwage ze zamiana w dziecko oslabila jego moc
Nic nie implikuje, że zamiana w dziecko zmniejszyła jego moc.