O kurcze to ten, na którym testowałam wsparcie energetycznie 🤗 Szkoda, że musi iść dalej, ale przynajmniej z waszych dobrych rąk i będzie służył innym a to jest bardzo ważne. Fajne autko, niech się dobrze prowadzi nowemu właścicielowi a wam dobrej zapłaty życzę 🍀🍀🍀🧡
Jeździłem kilka lat poprzednikiem Orlando, czyli Luminą. Silnik 3,2 135KM benz był obliczony na milion kilometrów bez remontu spokojnie, ale palił 2x tyle. Na trasy idealny, buda plastik, więc nie rdzewiał. Ale po większym mieście niepraktyczny - mało gdzie udało się zaparkować, z powodu gabarytów. Kupiłem, bo potrzebowałem wtedy 6 miejsc. Fajne zabawki, te amerykańskie vany.
Ja też mam Orlando 2l diesel i też miałem problem z mocą silnika ale ja kupiłem płyn do czyszczenia wtrysków i do DPF i nie ma problemów z turbo i silnikiem.
Używam Orlando 163 km automat. Tak podsumuje: cena do jakości super! Jedyny problem to w mojej serii wada fabryczna chłodnicy. Konieczność jej wymiany . Przejechane 180. 000 i oby tak dalej. Choć mocno go mecze na.dojazdach do pracy . Za te pieniądze kupiłbym bym ciemno drugi nowy. Olej w.automacie wymieniłem samemu. W środku przewoziłem 3 metrowy blat kuchenny i klapa się zamyka 😅 DPF póki co bez problemu. Akumulator wymieniony po 9 latach.
Nasz jest w wersji benzynowej, robi za autobus do wożenia dzieci, ciężarówkę i wszystko inne. Służy nam już ładnych parę lat i pewnie będzie z nami dokąd się nie rozleci 😃 pozdrowienia
Wbrew temu co się mówi, samochód garażowany wcale nie znaczy że będzie w lepszej kondycji (mowa o blachach, elementach podwozia i zawieszenia.). W garażu po deszczu a najgorzej w zimie samochód się "kisi", pod chmurką wiatr robi swoje, szybciej przedmucha i schnie. Wiem bo zawsze miałem samochody w garażu i gniły na potęgę , teraz mój obecny stoi na dworze i widzę różnicę z tym samych który posiada mój ojciec którego trzyma w garażu, jego ma takie wykwity na rantach błotników że szok, u mnie jak nówka a ma już 21 lat:)
Wystarczy żeby stał pod dachem, nie koniecznie w garażu zamknięty. Wiata wystarczy, żeby tylko deszcz na niego nie padał. Ja mam podobny problem z maluchem. Mieszkam za granicą i jeżdżę nim raz w roku przez ok 7 dni. Robię przez ten czas jakieś 200-350km. Resztę roku stoi w zamkniętym garażu, smród wilgoci jest okropny, w dodatku mysz się zadomowiła, śmierdzi i pogryzła fotel.
Siema, u mnie podobna sytuacja, rodzice kupili Cheviego jako roczny samochód, który służył jako taksówka we Włoszech. Aktualnie jest w moich rękach 140tyś km przebiegu :D
To chyba macie wersję premium tego samochodu bo jeśli coś w marginalnym procencie ma skórzane siedzenia, a cała reszta na rynku zwykły materiał to już mówi samo za siebie. Jakość reszty materiałów samochodu też jest pewnie półkę wyżej niż reszty na rynku. To był ten darowany wam kiedyś samochód? Jeśli tak to w pewnym stopniu można to połączyć z długowiecznością tego auta. Może to się wydać śmieszne ale darowana rzecz z dobroci serca jest zawsze warta więcej w różnych aspektach. Dobro przyszło i dobro odejdzie ratując was kolejny raz. Szkoda samochodu i wspomnień. Żyje się dalej. 😀😀😀😀
Zazdroszczę. Moje Orlando (1.8 + LPG) w nie całe 3 lata pochłonął pięciocyfrową kwotę... Niestety błędy poprzednich właścicieli. Zgodzę się do co dwóch rzeczy - serio wygodne, obszerne i przemyślane auto (przypominam że w tamtych latach był to samochód klasy ekonomicznej). Druga rzecz to silnik - 2.0 Vcdi to serio najlepszy silnik do tego auta (najlepiej 163KM) - wóz jednak swoje waży.
@@NScoFF zapytaj lepiej co się nie działo :D generalnie sporo problemów z silnikiem - głowica, koła rozrządu, wycieki, termostat, odma, przewody chłodnicy, regulacja luzu zworowego jest droga. Do tego problemy z mieszalnikiem powietrza, uciążliwa wymiana linek hamulca ręcznego. Jeśli masz pewny egzemplarz i znasz jego historie to bierz bo to mimo wszystko wdzięczne auto.
@@PTtheDrummer kurde to faktycznie sporo się działo, te zawory też mnie przerażają, z drugiej strony znaleźć końcu czy vana z silnikiem z hydrauliką to też nie lada wyczyn. Niby jest jeszcze to 1.4 turbo, ale tam też opinie są takie sobie i jeszcze dwumasa
Pamiętam jak mówiłeś o tym problemie usterce dobrze że dało się naprawić , 🙂 oleje po zmieniałeś mówisz
O kurcze to ten, na którym testowałam wsparcie energetycznie 🤗 Szkoda, że musi iść dalej, ale przynajmniej z waszych dobrych rąk i będzie służył innym a to jest bardzo ważne.
Fajne autko, niech się dobrze prowadzi nowemu właścicielowi a wam dobrej zapłaty życzę 🍀🍀🍀🧡
Jeździłem kilka lat poprzednikiem Orlando, czyli Luminą. Silnik 3,2 135KM benz był obliczony na milion kilometrów bez remontu spokojnie, ale palił 2x tyle. Na trasy idealny, buda plastik, więc nie rdzewiał. Ale po większym mieście niepraktyczny - mało gdzie udało się zaparkować, z powodu gabarytów. Kupiłem, bo potrzebowałem wtedy 6 miejsc. Fajne zabawki, te amerykańskie vany.
Dwa solary zakładamy ☁🔆☁
i nowoczesną furę mamy 🚗:P)
Serdecznie pozdrawiam ~💌~
Fajnie zaprezentowany znajdzie nabywcę.
My mamy Lacetti 18 letni i tez bardzo dobrze się staruszek trzyma. Nasz jest koreanczyk.
Ja też mam Orlando 2l diesel i też miałem problem z mocą silnika ale ja kupiłem płyn do czyszczenia wtrysków i do DPF i nie ma problemów z turbo i silnikiem.
Jaki przebieg? Jak w ogóle autko, sporo pieniędzy ciągnie w utrzymaniu? Dziękuję
ile pali?
Używam Orlando 163 km automat. Tak podsumuje: cena do jakości super!
Jedyny problem to w mojej serii wada fabryczna chłodnicy. Konieczność jej wymiany . Przejechane 180. 000 i oby tak dalej. Choć mocno go mecze na.dojazdach do pracy .
Za te pieniądze kupiłbym bym ciemno drugi nowy.
Olej w.automacie wymieniłem samemu.
W środku przewoziłem 3 metrowy blat kuchenny i klapa się zamyka 😅
DPF póki co bez problemu.
Akumulator wymieniony po 9 latach.
💚💚💚
Nasz jest w wersji benzynowej, robi za autobus do wożenia dzieci, ciężarówkę i wszystko inne. Służy nam już ładnych parę lat i pewnie będzie z nami dokąd się nie rozleci 😃 pozdrowienia
nasz tak samo, mam go juz 10 lat... i w bieli - inne oprocz moze jakiegos szarego ble ;)
ile pali?
Pozdrawiam mojego ulubionego Szamana😊
Akurat białego koloru auta nie lubię, ale jakby miało być sprawne to może być nawet żółte w różowe slonie
😂😂😂
Wbrew temu co się mówi, samochód garażowany wcale nie znaczy że będzie w lepszej kondycji (mowa o blachach, elementach podwozia i zawieszenia.). W garażu po deszczu a najgorzej w zimie samochód się "kisi", pod chmurką wiatr robi swoje, szybciej przedmucha i schnie. Wiem bo zawsze miałem samochody w garażu i gniły na potęgę , teraz mój obecny stoi na dworze i widzę różnicę z tym samych który posiada mój ojciec którego trzyma w garażu, jego ma takie wykwity na rantach błotników że szok, u mnie jak nówka a ma już 21 lat:)
Wystarczy żeby stał pod dachem, nie koniecznie w garażu zamknięty. Wiata wystarczy, żeby tylko deszcz na niego nie padał. Ja mam podobny problem z maluchem. Mieszkam za granicą i jeżdżę nim raz w roku przez ok 7 dni. Robię przez ten czas jakieś 200-350km. Resztę roku stoi w zamkniętym garażu, smród wilgoci jest okropny, w dodatku mysz się zadomowiła, śmierdzi i pogryzła fotel.
gniły dlatego że na mrozie woda jets lodem i nic sie nei dzieje a w garazu - w dzien lód w nocy woda i tak w kółko
Siema, u mnie podobna sytuacja, rodzice kupili Cheviego jako roczny samochód, który służył jako taksówka we Włoszech. Aktualnie jest w moich rękach 140tyś km przebiegu :D
W białym auta mi się podobają i czerwonym ale biały fajny
Ech ten system... Trudno, to tylko auto. Pozdrawiam Szamanie :)
Nie zawidlo autko tak i Wy nie zawodzicie.😀🤩
Fajna fura
❤️🙏🏻🍀🤗🍀🙏🏻❤️
To chyba macie wersję premium tego samochodu bo jeśli coś w marginalnym procencie ma skórzane siedzenia, a cała reszta na rynku zwykły materiał to już mówi samo za siebie. Jakość reszty materiałów samochodu też jest pewnie półkę wyżej niż reszty na rynku.
To był ten darowany wam kiedyś samochód? Jeśli tak to w pewnym stopniu można to połączyć z długowiecznością tego auta.
Może to się wydać śmieszne ale darowana rzecz z dobroci serca jest zawsze warta więcej w różnych aspektach.
Dobro przyszło i dobro odejdzie ratując was kolejny raz. Szkoda samochodu i wspomnień. Żyje się dalej. 😀😀😀😀
Biały samochód taki szczególny jak biały koń 🤍 Pozdrawiam 🌞❤
Diesel to już przeszłość, zakażą używać
Póki co, nie ma sensu się zamartwiać co będzie kiedyś.
Żyjemy dzisiaj tu i teraz👍🏻👍🏻👍🏻
@@przesympatyczny oczywiście że tak. Też mam mazdę diesel
Jeszcze kilka lat temu zachęcali do zakupu diesla, gdyż benzyna truła bardziej
Kupić dobre auto to los na loterii szkoda ze musicie go sprzedać 😔😔😔😔
Będę taki chciał kupić, zastanawiam się czy 1,8 czy 1,4T
pamietaj ze to duze auto i według mnie 2.0 disel był najlepszy ma zryw ze hej 1.4 moze byc strasznym mułem
Albo 2,0 diesel albo 1,8 benzyna. Napewno nie 1,4 do tej masy (ponad 1600 kg bez pasażerów i bagażu)
@@marlenap.92271.4 ma turbo, lepiej się zrywa niż 1.8
W jakiej cenie takie autko chodzi ? Pozdrawiam ;-)
Co do zderzaka to pewnie nieumiejętnie go zdjęli i połamali ślizg zderzaka,można go wymienić i wszystko ładnie się spasuję :)
Który to warsztat zrobił? Będę unikała 😉 Też mam ten model.
Zazdroszczę. Moje Orlando (1.8 + LPG) w nie całe 3 lata pochłonął pięciocyfrową kwotę... Niestety błędy poprzednich właścicieli. Zgodzę się do co dwóch rzeczy - serio wygodne, obszerne i przemyślane auto (przypominam że w tamtych latach był to samochód klasy ekonomicznej). Druga rzecz to silnik - 2.0 Vcdi to serio najlepszy silnik do tego auta (najlepiej 163KM) - wóz jednak swoje waży.
A co się działo jeśli wolno spytać ? Bo planuje zakup
@@NScoFF zapytaj lepiej co się nie działo :D generalnie sporo problemów z silnikiem - głowica, koła rozrządu, wycieki, termostat, odma, przewody chłodnicy, regulacja luzu zworowego jest droga. Do tego problemy z mieszalnikiem powietrza, uciążliwa wymiana linek hamulca ręcznego. Jeśli masz pewny egzemplarz i znasz jego historie to bierz bo to mimo wszystko wdzięczne auto.
@@PTtheDrummer kurde to faktycznie sporo się działo, te zawory też mnie przerażają, z drugiej strony znaleźć końcu czy vana z silnikiem z hydrauliką to też nie lada wyczyn. Niby jest jeszcze to 1.4 turbo, ale tam też opinie są takie sobie i jeszcze dwumasa
@@NScoFF szukaj z fabrycznym LPG 1.8
@@PTtheDrummer ale to też egzemplarze już wysłużone i tam też trzeba regulować zawory. Zaryzykuję z cruze 1.8 i zobaczymy, ale dzięki za odpowiedź
Od klimy to tylko choroby .... pozdro dla ciebie Bedoes
6 lat 70 000 to po 5 km dziennie jeździli liście dłuższe trasy gdzie te dłuższe trasy za 100000 w rok robię
W miderlandach jest zakaz spania w autach
w kazdej prowincji jest inaczej w jednych mozna w jednych iby nie