Jazda ze sraczką i jazda elektrykiem mają ze sobą wiele wspólnego - myślisz tylko o tym, czy zdołasz dojechać do celu bez problemów i czy nie będzie przypadkiem zajęte.
U mnie w boku mamy parking pod oknem i po południu ludzie chcąc naładować pojazdy, widuje się kable, które są spuszczane z 4-go piętra na parking. Fajnie to wygląda jak widzisz 10 przewodów zwisających... Codziennie układ jest inny. Trochę jak w indiach.
U mnie na całym wielkim osiedlu nie ma ani jednego zwisającego kabla, bo nikt nie ma elektryka, a u Ciebie w bloku dziesięć. Bogaty blok. Może niech sprzedadzą te auta, to wykupicie ten blok na własność?
W odniesieniu do elektryków proponowałbym nalepkę "Pośpiech poniża zasięg". A jako użytkownik elektryków (na razie zadowolony) potwierdzam, że użytkowanie ich ma sens wyłącznie wtedy, gdy ma się własne gniazdko przy domu, własny prąd a do tego spalinówkę, którą pojedzie się tam, dokąd elektrykiem jechać strach.
Nie spalinówke, tylko hybrydę, najlepiej FHEV, jako drugie rodzinne auto na dłuższe wypady. A tak to tylko elektryk, 200km zasięgu, domek na przedmieściach i masz wszystko i wszystkich w d.....
@@kokoko1x Zgadza się, na ryby albo grzyby musi być jakieś 4x4 którego podrapać nie szkoda... Do pracy też na co dzień mam busa z wyposażeniem, ale w dluższą trasę biorę mniej gratow do Partnera- spali połowę i połowę szybciej dojedzie na miejsce. Gdyby tylko OC było dla kierowcy nie dla auta byloby super.
Na rynek polski powinni sprzedawać elektryki z opcjonalnym pantografem na dachu. Jesteś w mieście w którym jeżdżą trolejbusy albo tramwaje, podnosisz pantograf (czy tam inny odbierak prądu) i jedziesz za darmo.
Świetny filmik! Od roku (i 17tys. km) użytkuję identycznego Leafa, więc trochę uzupełnię. Auto idealne dla mieszkańca podmiejskiej miejscowości, który dziennie robi kilkadziesiąt kilometrów do pracy i z powrotem (sam robię 60km, dzień w dzień). Zasięg realny Leafa 24kWh (SOH 80%, przez ostatni rok degradacja o 1-2%), który nocuje na zewnątrz (nie mam garażu) to zimą 80-100km, latem 120-140km (podmiejskie trasy, sporo terenu zabudowanego 60-90kmh). "Spalanie" latem 13-14kWh/100km, zimą 16-18kWh. Auto NIE nadaje się na trasy, bo nie do tego zostało stworzone. Koszty. Przez rok nigdy nie ładowałem na płatnej ładowarce, bo również nie lubię aplikacji i innych bzdur i nie rozumiem, dlaczego nie może to działać jak normalne płacenie za paliwo. Ładuję w domu. Ładowanie od 0 do 100% to jakieś 10h (ładowarka 230V 10A). Zwykle nigdy nie lądujemy od 0% więc czas lądowania to 6-8h. Noc spokojnie wystarczy. Cena prądu u mnie to 70gr/1kWh, czyli 10-11zł za 100km (0,7PLN*15kWh). Na płatnych ładowarkach to około 2zł, więc Złomnik trochę popłynął z "100zł za 100km. Oczywiście mam fotowoltaikę, więc "jeżdżę za darmo". Kilka razy ładowałem też pod Lidlem czy Kauflandem na szybkim Chademo (30-50minut do pełna) i kilka razy na publicznej szybkiej darmowej ładowarce (mam taką w gminie). Minusem jest jakość samochodu. Mimo wersji Tekkna (skóra, BOSE, grzane fotele i kierownica, pompa ciepła, kamery 360), czuć że to "tani" japoński kompakt. Moje drugie auto (Volvo V70 2.5t benzyna), używam rzadko, przez rok zrobiłem może z 5tys. km. Plusy są takie, że jeździmy tanio. Nie tracimy czasu na stacjach paliw. Auto nie ma wtrysków, turbo, rozrządu, oleju, skrzyni biegów. Nawet hamulce praktycznie się nie zużywają, hamujemy rzadko, bo jest rekuperacja. (u siebie po 100tyś km mam oryginalne tarcze i klocki). Naprawiamy tylko zawieszenie. Po roku i 17tys. km, zapłaciłem 500zł za wymianę wahacza. To całe roczne wydatki na to auto, nie licząc myjni i ubezpieczenia.
G.S.: Trochę przesadził, ale nie za bardzo. Jeżeli wziąć jakiegoś E-trona czy innego niemieckiego potwora, który zużywa 26 kWh na 100 km i cennik szybkich ładowarek Greenwaya bez abonamentu 3,25 zł za kWh, to wychodzi 84,50 zł za 100 km
Czas zmienili ale Złomnik nie dał się nabrać i film wleciał punktualnie. I szacunek za zrobienie ankiety której i tak nie wziąłeś pod uwagę 😂 Jestem twoim idolem.
@@marcinligarowski1530 Idol (pwn) - osoba będąca obiektem czyjegoś szczególnego podziwu, graniczącego z kultem, osoba naśladowana, brana za przykład. Nim zaczniesz używać słów których nie rozumiesz, to sobie sprawdź ich znaczenie, może nauczysz się sam poprawnie pisać i nie ośmieszać
Złomnik gapa. Na tym osiedlu stała ładowarka do darmowego ładowania leafa. Była to ładowarka Waryński 856 ale niestety już odjechała na inny plac budowy 😝
Fantastyczna sprawa taki elektryk. Zasieg 180 km czyli 3 godziny a potem już tylko 10 godzin ładowania i możemy jechać dalej. To przywraca mi wiarę w "godność i rozum człowieka"
180 km to może latem i bez klimy, bo zimą z włączonym ogrzewaniem i pracującymi wycieraczkami myślę, że trzeba będzie się modlić, żeby 100km przejechać. 😂 Mijam często na trasie tych właścicieli elektryków, którzy jadą w czapkach ubrani w kurtki puchowe i snują się za jakąś ciężarówka 80km/h, żeby dojechać do celu. Te auta nadają się dla emeryta do jeżdżenia na zakupy w Warszawie ale nie dla normalnego użytkowania.
18:40 Proponuję eksperyment: Zróbmy same drogi dla rowerów zobaczymy kiedy blachosmrodowa sekta zacznie płakać o zawłaszczaniu przestrzeni. Ciekawe, że sam Złomnik w 20:30 mówi, że samochody elektryczne potrzebują infrastruktury zajmującej przestrzeń. :)
Proszę o przywrócenie w sklepie naklejek "STOP Hybrid GO V8" !!! P.S.:Szacunek Panie Złomnik za prawdziwe pokazanie elektryka, ale eko oszołomów i tak to nie przekona -
@@wektorwg7039 Ale jaki jest jej poziom? Bo na pewno nie taki jak z paliwa. Trzeba pamiętać, że budżet państwa też się musi zgadzać. Więc wpływy z elektryków muszą w pewnym momencie równoważyć straty na braku spalinówek.
Te lampy maja taki ksztalt z powodow aerodynamicznych, kierunkuja strumien powietrza tak zeby nie szumialy przy lusterkach i w samochodzie jest cicho w czasie jazdy
Jestem wychowany na gratach, dwusuwach, dieslach z pompą rzędową itd. ale i tak interesuje mnie rozwój elektromobilności. Całość jednak powinna sprowadzać się do tego, że samochód taki powinien być wykonany bezkonkurencyjnie. Eksploatacja takiego auta powinna wynosić 0 (nie mówię o oponach, wycieraczkach etc a o 0 awaryjności) oprócz kosztów ładowania co jak wspomina Złomnik jest chore jeśli nie ma się domu z PV. Jako posiadacz takowego (domu) uważam że koszt związany z montażem paneli i resztą instalacji + zakup auta elektrycznego w jakości obecnie prezentowanej jest zwyczajnie nie przemyślany do granic możliwości. Dofinansowania krajowe są bardzo słabe, zwrotu PV oczekuję za kilkanaście lat gdzie pewnie będę musiał już ponieść koszt remontu tejże. Myśleć o aucie elektrycznym mimo warunków jakie posiadam nie zamierzam. Gdyby był to dobrze wykonany pojazd, gdzie baterie można regenerować łatwo a sieć naprawcza byłaby rozbudowana, samo ładowanie oparte byłoby na technologii bezprzewodowej - wtedy, biorąc pod uwagę ekologię, koszt, zwrot i czas eksploatacji - OK. Na ten moment w kraju jak nasz, dobry samochód spalinowy ze sprawnym silnikiem zasilanym LPG jest bardziej EKO niż to co proponuje nam UE. Co myślicie? Może ktoś obliczył inaczej i ja jestem w błędzie?
Pełna zgoda. Moim skromnym zdaniem ignoranta to co realizuje system, to kolejny etap ograniczenia naszej wolność. Była pandemia covida teraz mamy na siłę wprowadzaną pandemie elektromobilności. Nikt nie jest wstanie mnie przekonać do ideii Eco Motoryzacji, która bazuje na energii, pozyskiwanej ze spalania paliw kopalnych gdzie równolegle operowanie na ogniwach zarówno przy ich pozyskiwaniu jak i utylizacji, to dramat i masakra dla środowiska. Dodatkowo, w aucie występuje absolutne marnotrawstwo niby "zielonej energii" W autach typu Audi, BMW czy innych o dużej masie, akumulatory zajmują całą powierzchnię podwozia i ważą ok 800/900 kg. Pojazd traci masę energii na dźwiganie samego siebie a nie tylko na kinetykę. Poza tym, w klimacie umiarkowanym zimy i gorące lata, eksploatacja ogrzewania i klimy, plus rodzina na pokładzie, wycina kolejne kilometry z zasiegu. Dla mnie cała ta elektromobilna akcja, tak jak mówił Złomnik, zmierza do zabicia rynku wtórnego aut a tym samym, zniewolenia i ograniczenia swobód przeciętnego człowieka. To ma jednak w perspektywie "sens" Nie po to petro lobby pozybło się Nocola Tesli, który pracował nad "wolną energią" by teraz dawać nam swobody obywatelskie w oparciu o technologiczny rozwój cywilizacji. Elektryczne Auta tylko do wynajęcia. Szczepienie ludzi. Chipowanie. Scoring Obywatelski. Podsłuchy w telefonach. Trujaca Żywność i Big Farma "lecząca " jej skutki. Niszczenie drobnych przedsiębiorców na rzecz wszechwładnych korporacji. Unicestwienie z systemu finansowego gotówki. Pieniądze z datą ważności. Sztuczna inteligencja i robotyzacja, wypierająca człowieka z rynku pracy i inwiglująca go. Smutne czasy dla naszych przyszłych wnuków i kolejnych pokoleń. Link do kanału Moto Biedy na poparcie tezy : th-cam.com/video/X6Tb3F2YY4E/w-d-xo.html
jak zwykle, odpowiedź jest "to zależy". Jak ktoś wszedł w fotowoltaikę jeszcze na starych zasadach to ta zwraca się w jakieś 3,5 roku. Jeszcze jak ceny prądu były normalne a nie takie jak teraz to czas zwrotu wyliczyłem sobie na 6,5 roku. Niemniej na nowych zasadach nie wiem jak jest bo ja jestem na starych. Nie interesowałem się jak to ludziom teraz wychodzi. Niemniej w przypadku auta na prąd to bez znaczenia bo to ono akumuluje ten prąd. To jest dodatkowy element autokonsumpcyjny więc nie musimy tego prądu kupować po wysokich cenach od dystrybutora. Dopiero między październikiem a lutym możemy się z ładowaniem z paneli pożegnac bo w tym czasie instalacja produkuje tyle co nic. Te 5 miesięcy to tylko 10% rocznych uzysków. Jak ktoś jest na starych zasadach to ma natomiast ten prąd który wyprodukował latem zwrócony w 80%. Tak więc to zależy. Generalnie z gazem prąd nie wygra. Koszt przejechania 100km podobny. Sam się zastanawiam ale tylko dlatego że MG sprzedaje swój model 4 z silnikiem 435 koni i napędem na 4. Na prawdziwie sportowe auto póki co mnie nie stać a tu miałbym chociaż hot hatcha.
Mnie najbardziej w elektrykach denerwuje to bredzenie o ekologi. Rozwiązaniem problemu globalnego ocieplenia nie jest wywalenie samochodów spalinowych i jeżdżenie elektrykami, tylko np. stworzenie takiej sieci transportu publicznego, żeby ludzie nie potrzebowali (i nawet nie chcieli) własnego samochodu! Np. zmiany w prawie zakazujące powstawania takich centrów biurowców jak Mordor i jemu podobne gdzie pracownicy z całego miasta muszą się zjeżdżać i wszystkie tryby dojazdu tam (czy to samochodem, autobusem, tramwajem, etc.) są zapchane jak tylko się da w godzinach szczytu, a zamiast tego promowanie powstawania mieszanych stref zagospodarowania przestrzeni! Ale nikt tego nie robi, bo było by to trudne, drogie i niewygodne, a przede wszystkim godziło by w interesy naszych prawdziwych panów i władców, wielkich korporacji wartych tyle co PKB Polski czy nawet Francji jak BlackRock Incorporated. Zamiast rozwiązań które faktycznie mogły by coś zmienić wpycha się nam do gardła te elektryki i grozi kijem, że zakażą sprzedaży aut spalinowych. Tym czasem ci sami ludzie którzy od nas wymagają poniesienia tego kosztu latają na fora ekologiczne prywatnymi odrzutowcami i w dupie mają to, że korporacje rybackie są odpowiedzialne za 40% plastiku w morzach, bo wywalają stare sieci rybackie do wody. Kompletnie w dupie mają to, że tylko 100 przedsiembiorstw jest odpowiedzialnych za 71% ŚWIATOWEJ EMISJI CO2! To jest współczesna ekologia! Mydlenie oczu i gaslighting żeby ludzie przypadkiem nie wymagali prawdziwych zmian.
Ano przykre. Najbardziej przykre jest że skretyniali unijni legislatorzy narzucają nam przepisy tworzone z persepktywy bańki w której oni funkcjonują, gdzie każdy mieszka w zatłoczonej metropolii, ma garaż albo miejsce w podziemnym garażu i elektryk ma dla niego więcej plusów niż minusów.
@@sajuente8235 Powodzenia, na świecie nie ma fizycznie tyle litu aby zrobić samochody elektryczne dla każdego Europejczyka i Amerykanina, co dopiero mówić o reszcie świata. Baterie się degradują, a nie są w pełni recyklingowalne, więc jedyne co ta e-rewolucja zmieni to niepotrzebnie zmarnuje ogromną ilość jednego z najbardziej potrzebnych dla ludzkości minerałów i jest to absolutny debilizm.
@@studentdebil1720 Tak tak nie mamy tez wody wegla gazu i uranu. A pozniej robi sie badania i sie okazuje ze nowe zloze moze zaopatrzyc swiat na 500 kolejnych lat :) poza tym baterie litowo jonowe to przeszlosc. Dlatego za 50-100 lat elektryki beda mialy sens bo ich bateria oraz sposob ladowania rowniez bedzie mial wiekszy sens nie tak jak dzis
A Citroen np. wymyślił taki patent, że ładowarka dołączana do auta (to było 3 lata temu) na 230v miała dwa prądy ładowania 7 i 14A. Po podłączeniu do zwykłego gniazdka działała jedynie na 7A. Okazało się, że aby działała na 14A to trzeba mieć specjalne gniazdo Green up socket, które kosztuje 400zł. Czym różni się Green up socket od zwykłego? Ano ma wbudowany magnes, który podnosi coś tam we wtyczce. Skończyło się na zamocowaniu do wtyczki magnesu za 2zeta na taśmę i wtedy każde gniazdo już jest Green up.
różni się choćby wytrzymałością materiałów przewodzących. w końcu 14A to nie 7. Zobacz co się dzieje z nowymi wtyczkami do kart graficznych nvidii. Ten magnesik jest tylko po to by wtyczka rozpoznała że ma gniazdko oferujące wyższą moc i przełączyła ładowarkę na wyższy pobór. Inaczej popalisz normalne gniazdko
@@user-re7cq3wy6r to co sie dzieje z wtyczkami nvidi to wina userów - nie dociskali wtyczek, styk był znikomy, wiec grzało sie jak jasna cholera i topiło. Może i tamte wtyczki si roznily materiałami przewodzacymi, ale ile tego masz w gniazdku? z kilka cm^3? i cena nagle x20? v:
@@user-re7cq3wy6r To patent rodem z Francji, gdzie budowano instalacje elektryczne z gównolitu i stosowano bezpieczniki 10A W Polsce każde normalne gniazdko 230V jest zabezpieczone bezpiecznikiem 16A.
@@grzegorzbodaszewski4173 Jest wiele instalacji, gdzie jest bezpiecznik 16A - ale na grupę gniazdek. Czyli to nie jest tak, że dane gniazdko obciążysz prądem 16, to wszystko będzie w porządku. Włączysz jednocześnie jakiś inny odbiornik - i już masz za duży prąd.
@@michaschulz9511 Ogólnie masz rację, że te 16A dzieli się często na jakiś tam obwód złożony z iluś gniazdek, zależy jak masz instalacje zrobioną. Dla przykładu, kuchnia indukcyjna ma u mnie swój własny bezpiecznik (16A ale 3-fazowy), tak samo oddzielny bezpiecznik ma piekarnik (chyba 20A) albo piec gazowy, ale już gniazdka w dwóch pokojach są pod jeden bezpiecznik, a oświetlenie w całym mieszkaniu również pod jeden oddzielny bezpiecznik. Ale i tak nad wszystkim jest wyłącznik główny który może wyskoczyć gdybym każdy z podbezpieczników przykłądowo obciążył na granicy ich wytrzymałości (przekroczę dopuszczalny pobór dla całego mieszkania) a potem i tak jest jeszcze nad tym bezpiecznik przy liczniku, potem jest bezpiecznik na blok, i tak dalej i tak dalej. Pomijam już że bezpiecznik 16A w charakterystyce B wytrzymuje pobór 18A w nieskończenie długim czasie, 24A przez 10s, 36A przez 1s i tak dalej. No i to jeszcze zależy od temperatury otoczenia, bezpieczniki tak naprawdę działają na zasadzie temperatury złącza bimetalicznego, jak płynie duży prąd to się nagrzewa i rozłącza obwód, inne parametry będą w upalne lato, inne w zimę w nieogrzewanym domu/mieszkaniu (dlatego skrzynki z bezpiecznikami montuje się w domu, a nie np w garażu, w domu jest w miarę stabilna temperatura przez cały rok) ------------------------------------------------------------------------- Takie gniazdko "green up" ma sens o tyle, że przyszedł elektryk i zamontował je w takim miejscu, gdzie wiadomo że nie będzie kolidować z innymi sprzętami które będą podłączone pod ten sam obwód, ale jednocześnie z użyciem tego samego przewodu możemy np. podłączyć się u znajomych w garażu, podczas wizyty, bez obawy że wysadzimy korki w całym domu. (bo ciągniemy tylko max 7A) Dodatkowo dzieje się to bez udziału użytkownika, który może nie mieć wiedzy o tych wszystkich pierdołach które napisałem wyżej i po prostu chce podłączyć samochód do tych magicznych dziurek w ścianie i ma lecieć prąd (automagicznie) Jednak w Polsce takie przyłącza nie robią na nikim wrażenia, co drugi dom (albo i większość) ma gniazda trójfazowe, do których można wpiąć ładowarki 11kW albo nawet i 22kW (kwestia bezpiecznika i oczywiście samej instalacji, no i oczywiście samochód musi to obsługiwać). Tu jednak wchodzi już nie tylko problem bezpieczników w skrzynce, ale wręcz tego jaką mamy umowę z zakładem energetycznym i jaki mamy limit mocy na całe gospodarstwo domowe. Inna sprawa że wołanie za przyjemność oddzielnego gniazdka z magnesikiem gigantycznej kasy to żerowanie na niewiedzy klientów. Zwykłe gniazdko 230V 16A hermetyczne będzie wystarczającym zamiennikiem, koszt do 30zł. Jednak te kilka lat na studiach i trochę przeczytanych książek może zaoszczędzić trochę kasy i zachodu :) Reasumując, na ładowanie samochodu elektrycznego z wtyczki 230V dobrze jest mieć oddzielny obwód (bezpiecznik) a gdy chcemy zamontować szybką ładowarkę 3-fazową która może mieć do 22kW to trzeba już sprawdzić jaki mamy limit mocy dla przyłącza energetycznego.
Jak widze jest to wersja top (skorzana tapicerka, podgrzewane fotele i kierownica, cruise control). Mialem taka dokladnie 13cie miesiecy, wymienilem na Avensis w dieselu. Do pracy mialem 50km w jedna strone z czego 28km po autostradzie. Leaf 24kV. Nie mowie juz o Cruise Control, byl nie do uzywania bo drenowal baterie. Czasami na dlugim podjezdzie pod gore tracilem 1na kreske z zasiegu. Ale najlepsze bylo to ze zima wracajac z pracy z zasiegiem 78km (do przejechania mialem 50km!). Mialem wybor...albo marzne w moim wlasnym samochodzie i dojezdzam do domu bez doladowywania sie...albo wlaczam ogrzewanie I musze po drodze dojechac na stacje sie doladowac. Paranoja!!! Mam teraz hybryde i nigdy wiecej nie kupie elektryka, no chyba ze fuel cell na wodor.
@@bloodiv Rozumiem, że w instrukcji jest zastrzeżenie o użytkowaniu na autostradzie? 50km dojazdu do pracy, to ekstremalne warunki, których nie pokonasz spalinowym yarisem, czy inna pandą? 🙂
"... kombinować, knuć i wymyślać, jak robić to żeby auto jechało..." Hahaha, świetne podsumowanie także, komentarze mówią wszystko jaka ta elektryczna przyszłość na razie...
13:38 - co ty za głupoty wygadujesz? Ładowanie Tesli wall connectorem z mocą 11kW - masz samochód naładowany po 7 godzinach od 0 do 100% i masz minimum 400 km zasięgu. Ze zwykłego, dobrego gniazdka, przy 16 amperach wyciągasz 3,7kW, więc naładujesz ją w 21h od 0 do 100%, co też nie jest tragedią. A 100 zł za 100km na greenwayu też nie wiem skąd ci wyszło to by chyba trzeba było przy -20 jechać Teslą 150km/h. W normalnych warunkach, bez abonamentu, w najgorszym wypadku wyjdzie max 60 zł na greenwayu.
Problem aut elektrycznych jest taki że dobrze jeździ się nimi w mieście a dobrze ładuje NIE w mieście, zgadzam się że przez to nigdy nie będą tak popularne. Jeszcze stanę w obronie aktywistów, poza skrajnościami, to jest nie jest tak że jebane komuchy chcą zabrać komuś wolnośc i że w ogóle wyjebmy wszystkie samochody na śmietnik. Chodzi o to żeby było ich po prostu trochę mniej, żeby taki przeciętny Kowalski powiedział ok pojadę w tym tygodniu trzy razy samochodem do pracy raz metrem a raz rowerem, o nic więcej. Tymczasem jest wielu ludzi dla których taka wizja jest nie do wyobrażenia i godzi w ich poczucie wyższości nad jeżdżącym czymś innym niż samochodami plebsem
Zabiją też rynek ubezpieczeń, bo często mała stłuczka to szkoda całkowita. Wskutek czego będą bardzo wzrastać składki ubezpieczenia. Ubezpieczenie samochodu stanie się tak drogie, że mało kogo będzie stać na jego utrzymanie. Samochody elektryczne to ślepa uliczka, poza tym jeśli nawet połowa Polaków przesiadła by się do elektryków i ładowała by je w nocy, to mamy permanentny black out.
Bo elektryki nie są promowane po to, aby jeździć elektrykami, a po to aby uniknąć masowych protestów po zakazie sprzedaży aut spalinowych. Biorąc pod uwagę, że 80% sprzedaży nowych aut to floty, a floty kupią te elektryki bo muszą (ESG) to ludzie w większej masie zorientują się że zostali odcięci od możliwości posiadania własnego samochodu dobre kilkanaście lat po wygaszeniu produkcji. A wtedy już nie będzie sensu protestować.
Jak mozna w prosty sposob ciemnociie wcisnac ofiarowac za kase niby =ochrone nato- Zmysla sie Bajke Np: wchodzisz i straszysz wlasciciela sklepu =ze za dzwiami przed wejsciem czaji sie grozny duzy wilczur ogromny Pies on wszystkich napada ze w kazdej chwili on moze wpasc do sklepu i pocharatac ostrymi zebami poszarpac pazurami zrobic krzywde =Ale prosze sie nie lekac ja tu przed drzwiami bede pilnowal ochranial niech Pan na poczatek da mi 1000zl a jutro to Panu zaproponuje jakis pistolet na gaz =Pan tez odemnie musi kupowac rozny dobry do ochronny sprzet= wiec bedzie obupolna korzysc Pan mi placi Pan bezpiecznay...i co umowa stoi ? ?hhaha .==Wie Pan co zle pan trafil ja nie jestem naiwny Frajer = Ja prowadze ten sklep ponad 45lat = nawet koty tu siedze bezpiecznie na chodniku przed sklepem i nigdy nie bylo zadnego zagrozenia ani straszenia =.spiepszaj z tad= dziadu naciagaczu ,,,hahahaa ,.Idz se do jakiegos kraju -Rzadu im pocisnij Bajeczke ochrone oraz sprzedaz starej broni
13:30 To ja dodam że jest tani w ładowaniu TERAZ. Czekam na nowe ceny prądu jak coraz więcej aut zacznie pobierać prąd w godzinach nocnych, jak podbiją stawki za godzinę. Myślę że 5-6 lat wystarczy żeby to było całkowicie bez sensu ;)
I wszystko się zgadza, plebs będzie uziemiony a milionerzy i politycy w swoich bentleyach(auta super sportowe produkowane w limitowanych ilościach są wyłączone z tych eko bzdur) będą sobie pomykać po pustych ulicach
No wiadomo przecież, że jak nie będzie kasy z paliw to będzie trzeba trzepać kasę na energii. Albo zrobią jakieś specjalne gniazdka z licznikami do ładowania aut albo energia elektryczna będzie tak droga, że gorąca herbata z czajnika elektrycznego tylko w niedzielę i święta :D
20:20 do czasu... aż liczniki prądu zaczną rozpoznawać kiedy do instalacji podpięty zostanie samochód i rozpocznie się naliczanie opłat za dużo droższy prąd służący do napędu pojazdów.
Nie jest to możliwe, obecnie w 90% auto ładuję z gniazdka 230V, max pobór jaki mam ustawiony to 2000W - tyle co czajnik. Jak ma to wykryć licznik? Podłączając pod gniazdko siłowe równie dobrze mogę podłączyć jakiś duży silnik do np. krajzegi. Prąd jak prąd, ale pewnie z czasem wejdą podatki drogowe jak w niektórych krajach.
@@tomaszdziedzic4332 proste, będziesz mieć ładowarki ze specjalnym złączem więc będziesz musiał zainstalować w domu specjalne gniazdo. A da się to zrobić szybko, jeden dekret unijny w postaci 'standaryzacji gniazd ładowarek samochodowych'. Pamiętaj że samochód elektryczny go software a nie hardware i rowniedobrze samochód może zliczać ile prądu pobiera i ci akcyzę do leasingu dowalą bo nie ma złudzeń że tylko leasing lub najem zostanie
@@Clistes Ale przecież teraz już są standardowe gniazdka, bo ładuje się z 230 albo 380. A wtyki od strony aut też są ustandaryzowane 🙄 Wiem o co Wam chodzi, ale prędzej dojdzie jakaś opłata roczna niż w ten sposób
@@chybanie3712 moja Tesla 24h z 230, 7h z siły. Zależy jak kto używa auta, dla mnie taka prędkość jest wystarczająca. Nie ładuje codziennie, a jeśli chcę mogę za każdym razem podłączyć jak stoi i się będzie ładować zatankowana "pod korek" w razie wyjazdu. ;)
Gówno, a nie alternatywa. Dopóki będą korzystać z prehistorycznych baterii potrzebujących dziesiątek minut do "szybkiego" ładowania to nie będą alternatywą. Współczesne elektryki jeszcze się zemszczą. Nikt tego nie chce utylizować. We Francji czy Norwegii stoją tego złomu całe pola.
Sceptyk od wierzącego różnią się tym, że jeden kalkuluje i wyciąga wnioski, a drugi wierzy że... Są wady i zalety ale jak dla mnie i pewnie większości fakt posiadania samochodu ze zużytą baterią o niewielkim zasięgu byłby kulą u nogi - zamiast rozwiązaniem alternatywnym
Myślę, że stary dziennikarz motoryzacyjny dosłownie jest specjalistą - w przeciwieństwie od jedynie konsumenta technologii. Zresztą za kogo oni się mają?
Dokładnie jeśli to naprawdę jest dobra technologia to obroni się sama a nie wciskanie na siłę. Ja jestem użytkownikiem samochodu spalinowego ale za znawcę technologii się nie uważam. Ale mam kolegę który ma Tesle ale mieszka w bloku ja 4 piętrze i niestety ładuje auto kilka km od domu na jakiejś darmowej ładowarce przy jakiejś wyższej uczelni.
Fajnie jak producenci właściwie wszystkiego,w obecnych czasach mają gęby pełne dbałości o środowisko, niszczą go,tworząc produkty o niskiej trwałości i gigantycznych kosztach naprawy,gdzie nie jedynym sensownym rozwiązaniem jest wyrzucenie zużytego na śmietnik, i kupieniu nowego.
Zlomnik się nie zna, ale ma racje ! Całe przejście na elektryki to lobbing kilku firm samochodowych aby osiągnąć magiczny wzrost. Co do użytkowania elektryka, trochę upraszcza i przekazuje narracje Janusza z wąsem: 1) Kabli nie trzeba wozić - w nowych samochodach jest typ2/ typ2 + dc (combo) lub chademo(rzadziej) i wszystkie ładowarki to obsługują (chademo nie wszystkie) 2) co do aplikacji - prawda - sam używam 3-5, warto zaznaczyć ze apka pokazuje stan ładowarki (działa / nie działa) zajętość, moc i złącze, a także cenę. Najpopularniejsze są GreenWay i Orlen, ceny w obu przypadkach takie ze taniej v8 w benie (3.25 z kWh w GW bez abonanamentu, Orlen podobnie) 3) darmowe ładowarki występują homeopatycznie - na parkingach P+R, sporadycznie w hotelach i podobno pod lidlem ale nikt nie widział 4) w trasie zdarza sie ze ładowarka jest zajęta i trzeba poczekać 5) ladowanie - na dziś pozostaje dom lub Ew miejsce garażowe w bloku (jak najbardziej sie da) - moc realnie 11kw - czyli 20-80 w Ok 4h, przy zwykłej taryfie dalej sie opłaca (70gr/ kWh co daje 15-20 zł /100) 6) Co do konkluzji - zakładam ze do 2035 infrastruktura ładowania musiałby rozbudować się bardzo znacząco (np gniazdka na osiedlowych parkingach), raczej się nie wydarzy
Brawo za szczerość. Elektryki w Polsce to fanaberią, za którą trzeba sowicie płacić. Zero niezależności i poszanowania czasu właściciela. Krótki czas życia samochodu (max. 10 lat) to większe obciążenie środowiska niż samochody diesel czy benzyna, które średnio w Polsce są użytkowane ponad 20 lat. Kolejna ekosciema, żeby tylko kasę wyciągnąć od ludzi wierzących (w przekaz informacyjny a nie w zdrowy rozsądek).
Raz potrzebowałem przejechać z punktu A do B korzystając z pomocy BlaBlaCar'a, tak się złożyło, że na tej trasie miałem do wyboru bardzo sympatycznego pana jadącego Teslą S. No i udało się, zabrał mnie w podróż ze sobą. Jako, że nigdy wcześniej nie miałem okazji jechać takim pojazdem, zadawałem multum pytań, kierowca nie posiadał się z radości mogąc odpowiadać na każde z ich, ewidentnie dało się to wyczuć, że trafił swój na swego. Dzięki tamtemu przejazdowi poczułem to, co ludzie widzą w elektrykach. To jak zachowuje się samochód, jaka jest odpowiedź na ,,wciśnięcie gazu", wprost powala. Osobiście, dla takich doznań okraszonych tym jak samochód się komunikuje z kierowcą byłbym skłonny zrezygnować z muzyki płynącej z R5, VR5/6, V6, 8, 10, czy W itd. Oczywiście, pod warunkiem, że akumulatory przeżyją rewolucję i będą miały zasięgi rzędu ~1000km, a ich produkcja będzie tania i utylizacja będzie odbywać się w 100% niskim nakładem kosztów. Taką motoryzacyjną elektryfikację popieram.
" będą miały zasięgi rzędu ~1000km, a ich produkcja będzie tania i utylizacja będzie odbywać się w 100% niskim nakładem kosztów" No to trochę popłynąłeś z wymaganiami. Panie: tanio, szybko i dobrze - to się nie da...
Tablica rejestracyjna odświeżona PROFESJONALNIE. Jaki nasuwa się wniosek po filmiku? Producenci elektryków bardzo inteligentnie i skutecznie UDUPILI ich właścicieli i potencjalnych nabywców sprytnymi mykami odnośnie ich eksploatacji i obsługi. Wprost genialne rozwiązanie te SZYBKIE ŁADOWARKI do baterii o DUŻYCH POJEMNOŚCIACH. Bo można jeszcze ścierpieć ładowanie małym prądem ogniwa o małej pojemności , bo nie trwa to zbyt długo. Wybieraj: Bardzo DŁUGIE ładowanie MAŁYM prądem albo SZYBKIE ŁADOWANIE DUŻYM prądem. Znający temat doskonale wiedzą o co chodzi. Taka sytuacja niczym nie różni się od ładowania np. telefonów MOCNĄ ładowarka w kilkanaście minut, gdzie bateria mocna się nagrzewają co prowadzi do nieodwracalnej degradacji baterii. A handel emisjami CO2 ma się w najlepsze. I to jest dopiero WAŁEK. Bo jak się ma odsprzedaż swojej emisji CO2 dużej firmy...innej firmie, która ma inną lokalizację do ochrony środowiska? Tym, że "smród" będzie wyemitowany w innej części danego kraju, Europy czy nawet świata?
Wszyscy Kiedyś Umrzemy -Złota ze sobą NIE Zabierzemy ! Radość z tego ze przed śmiercią nie zmarnowaliśmy życia i tego co zgromadziliśmy wielkim wysiłkiem, możemy obdarować potrzebującego i cieszyć się z jego radości wspólnie, dają mu choćby na nowe Buty lub przysłowiową kromkę chleba, BADŹ DOBRYM CZŁOWIEKIEM
niedawno z ciekawości weszłam na grupę aut elektrycznych i po przeczytaniu kilku postów doszłam do wniosku że właściciele elektryków są mocno odklejeni, posty typu że inne auta oprócz elektrycznych to zło, że oni żądają od państwa budowy darmowych ładowarek do ich cudów techniki a co drugi post to narzekanie że długo czekają na dofinansowanie do ich cacek 🤦♀🤦♀🤦♀🤦♀ normalnie dno, wodorosty i kilometr mułu
Nie. Przyszłość elektryków to bateria o dużej pojemności. Albo raczej, co ważniejsze, zmiana myślenia koncernów nastawionego na wyzysk klienta na podejście - dla klienta.
Auto jest paskudne, wiem że o gustach się nie dyskutuje, ale moje konkurować swoją brzydotą, z Fiatem Multipla. Zaś samochód elektryczny to jakiś żart. Tak się składa że doskonale znam konstrukcje hybryd, i elektrycznych, z racji tego że naprawiam takowe pojazdy w wersji XXL. Mowa o autobusach. Awaryjność oraz trwałość tych podzespołów to jest śmiech . Gora 5lat i bateria nadaje się na Zlom. Są jeszcze różne dziwne rozwiązania jak np stycznik główne włączające zasilanie z baterii, maja ograniczona ilość w łączeń, potem trzeba to wymienić. Za bagatela 18000 zł. Takich kwiatków jest więcej, a użytkownik dowie się o tym w najmniej odpowiednim momencie. Falowniki tez się psują, zawsze powtarzam ze jeśli elementy pracują przy dość wysokim napięciu, oraz dużym prądzie, to pytanie nie brzmi czy to się zepsuje, tylko kiedy to się stanie. Zaś same baterie litowo jonowe, konstrukcyjnie są z przed 30 lat pierwsza taka bateria była masowo stosowana w kamerze firmy Sony w 1991 roku. Stara Nokia 6310 oraz najnowszy iPhone te urządzenia dzieli przepaść technologiczna ale nadal są zasilane bateriami tej samej konstrukcji, to oznacza że nie ma w ogóle postępu w konstrukcji baterii. Są owsze inne domieszki kobalt, fosfor, żelazo itp, ale nadal podstawa to Lit. Nie wspomnę już łatwopalności bo o tym można książkę napisać. Wiec ja sobie , a mam 50 lat, nigdy nie kupię auta na baterie, bo na baterie to się kupuje auta w sklepie z zabawkami. I zaraz hejt się wyleje, ale nie robi na mnie to żadnego wrażenia, słyszałem to setki razy, ale moje zdanie wynika z autopsji, nie z oporu nie bo nie, tylko z praktyki.
czesc Greory, napisz o jakich konstrukcjach piszesz bo jak akurat tez mam do czynienia z tym tematem ale z drugiej strony i ciekawi mnie np co to za styczik za 18000zl - bo ja sie spotkalem w autobusach z takimi po 350€ ponadto to ze baterie sie wymienia po jakims czasie czy styczniki jest to jak najbardziej zrozumiale bo kazde urzadzenia ma swoja maymalna ilosc cykli ponadto w konstrykcjach ktore znam - jak stycznik sie wypali to sie wymiania tylko jego czesc robocza (kotwice i kontakty) a nie caly stycznik co obniza ceny serwisu 10 krotnie - tym bardziej interesuje mnie o jakich konstruktach piszesz
Myślę, że kłamiesz. Mam kontakt z mechanikami w zajezdni przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej w jednym z dużych miast. Połowa taboru obecnie to autobusy elektryczne. Pierwsze pojawiły się ok. 8 lat temu i były z nimi problemy - ale NIE z napędem tylko ogólne be producent miał ogromne kłopoty i składał te autobusy na kolanie. Ale po pokonaniu pierwszych problemów te autobusy nadaj jeżdżą CODZIENNIE na oryginalnych bateriach. Potem kupili elektryczne autobusy jeszcze od 2 producentów i z nimi nie ma problemów. Obecnie ze spalinowymi autobusami mają jakieś 5 razy więcej roboty w warsztacie i nikt nawet nie myśli o kupowaniu nowych spaliniaków.
@@D16062010 Np BDU z Volvo, 18 000 cena rynkowa, ja to potrafię zrobić za 1300 zł bo znam producenta samych elementów wykonawczych, ale we Volvo kto nie wie jak to zrobić płaci frycowe
@@robertdec3713 Masz tylko kontakt, a ja przy tym pracuje, i widzę co stoi na hali napraw, niestety firma nie pozwala by nagrać i opublikować film, bo materiału mam sporo. Ale mam z mojego kanału technicznego film z naprawy falownika hybrydy opartej na napędzie Allison. Padły tylko tranzystory za 800 euro netto. To było kilka lat temu. Falowniki dużej mocy wyglądają podobnie, ten z filmu to 2x80kW ponieważ w skrzyni biegów są dwa silniki elektryczne, o takiej mocy. Tu film th-cam.com/video/1JcTPf2kQ5c/w-d-xo.html
..witam.....wracając do Elektryków.......nie za bardzo kminie...he ha....ponoć mamy kryzys PRĄDOWY, a wciskają nam Elektryki??...już widzę np. Warszawę gdzie przyjmijmy ze jest ok 40% elektryków...hmmmmmmm.....I nie ma PTĄDU........dziękuję UNJIA za pomysły...........co za BZDURA......
Tylko czekać jak nasi coś wykombinują i zaczną montować do takich zużytych elektryków napęd spalinowy, udało by się wydłużyć użyteczność tego badziewia. Leaf 1.9 TDI, to by było coś 😄
Jest możliwość montażu baterii z leafa 2 do leafa 1 , po co się męczyć jakimś TDI , lejącymi wtryskami, turbiną itd. th-cam.com/video/fmmkODr8vXw/w-d-xo.html&ab_channel=napradpoPolsce
jest dokladnie odwrotnie, do starych smierdzacych gnojowica trupow wsadza sie baterie i silnik elektryczny zyskujac tym auto, ktore jest zywsze, cichsze i przyjemniejsze w obsludze. W odwrotna strone to robia tylko youtuberzy dla klikow jak Tesla Model S z V8.
@@picapaukrk Z tego co wiem to jedynie "maluchy" z manualną skrzynią się opłaca przerabiać. Koszt przeróbki od pięciu tysięcy do kilkunastu tysiecy euro. Zatem konwersja z elektryka na spalinówkę jest głównie dla jaj ale w drugą stronę wyłącznie dla pasjonatów z grubym portfelem. Wiem, że przerabia się również autobusy miejskie ale to z pieniędzy państwowych więc niczyich 😊
@@Skupik1 wszystko da sie przerobić a auta elektryczne to tablety na sofcie a takie rzeczy mozna przerabiać i modyfikować to pewnie znajdą sie magicy co to ogarną 😅
Wszędzie tak jest , u nas dopłata do nowego elektryka to nawet 40 tys. Dopłaty spraiwły też że pojawiły się złomowiska elektryków, po dzwonie nie płacało się naprawiać bo nowy z dopłatą wychodzi taniej, taka "ekologia".
A propos zawłaszczania przestrzeni - w zasadzie za każdą wyprzedaną działkę od miasta wszyscy mieszkańcy też powinni dostawać odszkodowanie bo to też zawłaszcza publiczną przestrzeń, wyłącza z użytku dla innych i obniża koszty utrzymania z pieniędzy publicznych, a wręcz powiększa dochód dla miasta / państwa. O rowerach itp nie wspomne, tez są pojazdami zostawianymi w publicznej przestrzeni.
Autorze tego filmu: bzdur co opowiedziałeś w nim nie da się zliczyć na wszystkich kończynach … nawet na greenwayu ladowanie kosztuje 35/45 PLN … co do baterii koszt wymiany pakietu na SOH 98% 20000 PLN … 84% SOH to nie 50% a 16% zużycia przez 10 lat … cos to twoje 10 lat i na złom sie nawet w ramach tego co mowisz nie sprawdza … typowe lanie wody pod zasięgi i potem ludzie powtarzaja bzdury takich psuedo profesorów…
Niski SoH wynika zazwyczaj z jednego walnietego ogniwa, nawet w Polsce już są warsztaty które zidentyfikują walnięte ogniwa i wymienią konkretne ogniwo lub pakiet. Nie jest to droższe niż wymiana dwumasy czy sprzęgła i kolejne 10 lat możesz jeździć a nie wywalać auto po 10 latach (pewnie ten który pokazujesz ma 10+ lat ;) )
Chciałbym się wypowiedzieć zanim obejrzę, tak żeby podtrzymać obecny poziom dyskusji publicznej w tym kraju. Nie zabiją, nie zabiją bo zaraz Unia Europejska każe producentom wprowadzić jeden standard wymiany Baterrypacków, z czym będzie próbował walczyć Apple twierdząc, że ich baterie samochodowe są wyjątkowe, ale im się to nie uda. Dziękuje za uwagę, rap to zdrowie, pozdrawiam serdecznie. Teraz mogę obejrzeć.
Ale właśnie zmienili zdanie i będzie można sprzedawać dalej spalinowe samochody, z tym że na paliwo syntetyczne (już dzisiaj się da na tym jeździć obecnymi autami, tylko produkcja dopiero raczkuje). Chyba się zorientowali, że w żadnym kraju nie wydoli infrastruktura elektryczna takiego pomysłu.
@@versedi Oczywiście. Paliw kopalnych nie używa się dlatego, że są jakieś hiper-niewiadomo-jakie, a dlatego że są tanie w produkcji (oczywiście podatki mocno zwiększają ich cenę). Obecnie na ładowarkach komercyjnych prąd jest już znacznie droższy (bez dodatkowych podatków paliwowych) niż opodatkowane benzyny czy ON (nie mówiąc już o LPG). Paliwa syntetyczne będą jeszcze droższe od prądu czy wodoru.
Dokładnie mam taką samą teorię jeśli chodzi o auta elektryczne. Samochody mamy zmieniać jak telefony i kupować co kilka lat nowe w takim kierunku to zmierza. Niby fajnie tylko pytanie czy wszystkich będzie na to stać. Co do ekonomiki jazdy należy jeszcze uwzględnić różnice ceny zakupu auta między zwykłym a elektrycznym o tym często zapominamy. 40/50% auto elektryczne jest droższe w zakupie i o tym ludzie którzy myślą że oszczędzają zapominają. Niestety auto elektryczne po 10 latach nie będzie miało dużej wartości jeśli bateria będzie w kiepskim stanie. Fajny odcinek 👌
13:45 w dlaczego musisz ładować na stacjach szybkiego ładowania? W domu naładujesz i 100kWh przez dobrą noc, a właściwie mało kto potrzebuje ładować codziennie 100kWh, a bliżej kilku kWh Nie orientuję się jak w innych markach, ale w teslach baterię można od spodu normalnie odkręcić. Obstawiam, że w innych jest podobnie. Hybrydy mają strasznie zabudowane akumulatory
Z tym odpalaniem z powerbanka, to pewno jakis Toyotowaty, tam wystarczy dosłownie pare amperów i jak auto da radę się włączyc, to rusza przetwornica, która robi 12V z prądu w baterii trakcyjnej. Poza tym, elegancki rancik, szanuję.
Test fajny jak zawsze i wszystkie argumenty sensowne. Jednak puenta chybiona. W ładowaniu samochodów elektrycznych, nie ma sensu skupiać na tym że nie da się go ładować pod blokiem z wielkiej płyty, bo i tak przeciętnego mieszkańca tych bloków, nie zainteresuje nowy samochód za 150-250k, niezależnie od tego czy jest elektryczny czy nie. Więc skupianie się na tym że ładowanie pod blokiem jest problematyczne, nie ma sensu. Prawda jest taka, że każdy kto mieszka w domu (nie od dewelopera) ma w domu gniazdo siły, do betoniarki, i z tego gniazda siły może naładować taki samochód przez noc, za kilkadziesiąt pln otrzymując zasieg około 400km. Z solarami za 0pln nawet To nie jest absolutnie ŻADEN problem. Klasa średnia często ma drugi samochód (np. służbowy) octavia czy superb, i takim samochodem może jest spokojnie na narty czy na mazury te całe 2 razy w roku. Argumentem sensownym jest cena. Żeby samochód elektryczny się opłacił. Trzeba jeździć conajmniej kilkanaście tysięcy rocznie, wtedy różnica w cenie zakupu zwróci się w ciągu 5-7 lat (zakładając że ktoś wydaje rocznie na paliwo 10-15tys na paliwo). A co się zyskuje? Swobodę paradoksalnie. Można sobie jeździć na wycieczki 150km, codziennie jak ktoś ma ochotę, bo nic to go nie kosztuje. Piszę to jako osoba która nie ma żadnego elektryka, jednak miałem taki samochód kilka razy weekendowo na testy. To już jest realna alternatywa, nie tylko wymysł i gadanie.
Słuszna uwaga dotycząca zabijania rynku wtórnego, dodam że obecnie czas użytkowania samochodu może być naprawdę dużo większy. 40 lat nie powinno być niczym nadzwyczajnym. Obecnie samochody wyposażone w wtrysk paliwa i jeżdżące na dobrych olejach, wykonane z odpowiednich materiałów mogą działać dużo dłużej niż samochody wyprodukowane w latach 60 czy 70. Wtedy osprzęt elektryczny i gaźniki były niezwykle zależne od precyzyjnych części mechanicznych które po prostu się zużywają. Widać to również w środowisku samochodów zabytkowych gdzie na pełnej wchodzą pojazdy z lat 90, z wtryskiem, wspomaganiem, klimatyzacją które normalnie się eksploatuje na co dzień. Jedynie kwestią czasu jest ograniczanie przywilejów takich "zabytków"
Niestety jest odwrotnie, pracuje w warsztacie samochodowym gdzie glownie robimy auta kilku kilkunasto letnie, jest mase glupich awarii i mase poważnych, kosztownych,glownie z grupy vag. Obslugujemy tez kilku klientów z autami z z przelomu wieku i oprocz normalnego zluzycia glowne podzespoly sa niejednokrotnie w lepszej kondycji niz w kilkuletnim letnim aucie segmentu premium, oczywiscie sa czynniki dodatkowe ktore wplywaja na uszkodzenia, ale to śmieszne ze w moim 21 letnim seicento praktycznie nie mam awari a taki 2 letni crafter juz trafil na konkretny remont z powodu zatankowania slabszej jakosci ropy - pompa i wtryski umarły
Jeżdżę od ponad roku elektrykiem i to co ten gość wygaduje to jest 100% prawda. Najrzetelniej podsumowana sytuacja. A i ludzie z bloków nie powinni potrzebować samochodów, więc spoko.
Kurcze szkoda, że nie wspomniał Pan o serii filmów Arkadego Fidlera o podróży jego leafem przez całą Afryka. Wspaniałe materiały, bardzo wszystkim polecam. Dostępne na youtube.
no najlepsze było jak w mauretani jechał max 30 km/h aby dojechac..... zrobił idealna antyreklame pojazdu elektrycznego na tamtejsza infrastrukture jak i to że taki pojazd w niektórych rejonach nigdy sę nie sprawdzi.
trzeba mieć bardzo nietypowe wymagania w kategorii "rozrywka", żeby oglądać jeżdżącego elektryka..🤔 do tego po Afryce?! To już wolę oglądać ze starą "M jak Miłość".. równie "wątpliwie" pasjonująca rozrywka, ale przynajmniej plusa złapię, a wieczorem nagroda
@@KolaKoleszczuk Dzięki serdeczne, ale oglądam już Kingę Tanajewską, która podróżuje po świecie na motocyklu od blisko 5 lat, a przy okazji zbiera kasę na chore dziecko z polski.. Jasne, że Afryka jest wspaniała i ciekawa, ja również planuję kiedyś zwiedzić cały kontynent afrykański.. ale no wybacz, napewno nie leafem! Bo to jest chory pomysł, ażeby wyruszyć "tam" samochodem elektrycznym i walczyć przez to o przetrwanie.. To nie jest w porządku, aby w Afryce wszędzie prosić o prąd, a szczególnie u tych biednych tubylców, żebrać za kawałkiem gniazdka elektrycznego, to się nie godzi i psuje cały klimat i naturalne piękno tej części świata. Nie jedziesz do Afryki w poszukiwaniu prądu, bo to jest jakiś absurd znudzonego, bogatego, białego człowieka, który wymyślił sobie jakiś bzdurny challenge. Tamtejsi ludzie mają dość swoich przyziemnych problemów egzystencjalnych, po co im jeszcze nasze idiotyzmy?
Wracałem nówką sztuka 220 km do wawy na jeden strzał , z temp zewnętrzną 10 stopni ciepla bez ogrzewania bez grzania foteli i kierownicy oraz z wyłączonym ekranem 😂. Także da się ale jakim kosztem. Oczywiście nie wracałem ekspresówką tylko bocznymi drogami. Podróż trwała 3.5 godziny. Średnia prękość sądze około 80km/h. Nikt mnie nie przekona do elektryków w obecnych czasach. Chyba że ktoś lubi podróżować milion lat i zaprzyjazniać się z czekaniem na doładowanie baterii. Elektryk tylko i wyłącznie wokół „komina”
@@tokarp390 miałem taki plan w głowie ale obawiałem się że jak podniose prędkość to pomimo aerodynamiki nie doleciałbym na „strzała” bez ładowania. Zwłaszcza że po całej akcji zostało mi 10% baterii😂
Wolny rynek powinien sam się uregulować bez żadnych zakazów, kar i ograniczeń, inaczej tego nie widzę. A każdy kto zmusza do czego kolwiek niech odpowiada przed sądem.
Miałem elektrycznego fiata 500e, w koło komina fajne autko, aku chłodzone cieczą, nie ma takiego problemu z degracją jak w leaf. Fajnie przyśpieszenie, agresywna jazda 120km zasięgu jazda eko dało się do 200km. Jadąc 90km/h lekko naciskając gaz spalanie 6-7kw prąd w tedy był mniej więcej po 50-55gr za kw to nawet fotowoltaika była z byteczna. Przesiadłem się na 5.7L hemi nie minoł rok i benzyna po 8zł, tak więc ten tego, brawo ja :D
Silnik przekonuje,że jest jak spalinowy , to jak z wege !. Robią smalec z tofu ,albo hamburgera z ciecierzycy... Jakby nie mogli wymyślic swoich nazw :)
I już wprowadziłeś w błąd wszystkich bo w tym roku spadła sprzedaż elektryków w Norwegii ponieważ prąd bardzo podrożał i zaczęli im odbierać wszystkie bonusy
Podatki,bramki parkingi , też podatki drogowe czyli wszystkie ulgi do tego gdy w pojeździe jest tylko 1 osoba nie wolno poruszać się buspasem dopłaty też ograniczają czyli wszystko łącznie z drogim prądem
@@malkontentniepoprawny6885 ba jak sobie doczytasz dalej to zobaczysz że generalnie: 1. Zawsze na początku roku był spadek (bo pewnie pod koniec roku były jakieś budżety w firmach wykorzystywane) 2. W styczniu był duży spadek sprzedaży WSZYSTKICh samochodów w Norwegii. Ale lepiej kogoś nazwać propagandowym trolem..
Aby rozwiązać ten problem to musieliby w ciągu dróg krajowych i autostrad wmontować pas z ładowaniem indukcyjnym. Gdy auto elektryczne by się po tym szlaku poruszało, jak po szynie, ładowałby się w trakcie jazdy 🙃🤣🤣🤣Innego sposobu nie widzę. Koszt remontu infrastruktury biliony złotych, ale UE ma to w głębokim poważaniu. Ważne, by Greta nie darła papy, a dzieci wydobywające kobalt w Afryce /Indiach /Chinach, miały zajęcie, ku uciesze ekologów z sojowym latte w dziubku.
7:03 Jeżeli chodzi o to dlaczego jest akumulator 12v i bez niego autka nie "odpalimy" ,spowodowane jest to tym że auta elektryczne posiadają te akumulatory do sprawdzania systemów czyli zanim ruszymy, ciągnięty jest prąd z 12v żeby sprawdzić czy wszystkie systemy są sprawne i czy wszystko jest ok, spowodowane jest to bezpieczeństwem żeby nie puszczać od razu wysokiego napięcia na systemy tylko żeby to sprawdzić na niższym napięciu.
Według mnie musza zadziać się jeszcze dwie rzeczy by upowszechnić elektryki: 1. Musi zostać wprowadzony (najlepiej jakaś dyrektywa unijną) zakaz zabudowywania akumulatorów, aby jego wymiana była łatwa i szybka, bez konieczności jechania do autoryzowanego serwisu, tylko by to było możliwe w punktach ładowania czy stacjach benzynowych. 2. Ustalony jeden standard ładowarek i stacji do ładowania, podobnie jak się stało w przypadku standardu do ładowania telefonów (usb-c) . Ewentualnie 2 rodzaje dla małych aut z mniejszym akumulatorem i dla dużych z większym.
Pkt 2 już jest. Po prostu zlomnik wziął starego grata. Teraz wszystkie auta sprzedawane w Europie (nawet Tesle które w USA mają inne gniazdka) mają to samo złącze. Wiem też że wchodzi prawo (ale nie wiem czy to w całej eu) że przy kazdej ładowarce ma być możliwość płacenia kartą. Weszli też prawo budowlane które mówi że nowe bloki muszą mieć przyłącza do ładowania. Teraz auto elektryczne jak masz domek jest super. Jak nie masz, to raczej odradzam na razie
Trzeba wozić ze sobą agregat prądotwórczy w bagażniku :) Spalinowy oczywiście :) Dla mnie ta cała elektryfikacja to kolejny krok do ubezwłasnowolnienia, któremu niestety dobrowolnie się ludzie poddają. Ja wolę moją prawie 20 letnią hondę z podtlenkiem lpg :) Kokodżambo i do przodu, czy zima, czy lato. Zgadzam się z Ojcem prowadzącym, elektryki są dobre na miasto, jeśli ktoś ma własne źródło zasilania.
To już proponuje Mazda w nowej wersji CX-30 z "range extenderem" - znaczy w cenie elektryka dostajesz hybrydę plug-in z o połowę mniejszym akumulatorem, a zamiast drugiej połowy masz wankla pracującego jago silnik generatora ładującego akumulator trakcyjny. Wcześniej był Opel Ampera, ale nie był sukcesem.
Kilkanaście złotych na 100km, to na LPG w ostatnich latach było naturalne dla średnich aut, a górna granica 50zł na 100km wymaga nawet przy aktualnych cenach upalania w opór takiego średniaka :v Pożyczonym Puntem ii 1,4 jadąc za tirami w zeszłym roku robiłem 100km za 16zł
Punto dwójka z 1.4 16v? Mój ulubiony pierdzik, mega dynamiczny w mieście, biegi tak krótkie i nastwione na przyspieszenie, że trzeba non stop wachlować drążkiem. Lubiłem to auto bardzo, w Sportingu robiło robotę :)
@@MaSell555 ok ale warunkiem niskiego spalania jest naładowana bateria. Chyba nie powiesz mi że auto jak sugerujesz gabarytowe hybrydowe o wadze około 2 tony spali 5 litrów na 100 zwłaszcza w trybie doładowania akumulatora ;)
@@lacost7740 stan naładowania akumulatora nie ma większego znaczenia jadąc na trasie, bo w maksymalnie kilka minut niezależnie od stanu początkowego będzie miał 60%.
U mnie w bloku w garażu podziemnym ładuje sie nowy Leaf, jest Tesla i jeszcze z 2-3 elektryki. Właściciele w porozumieniu ze wspólnotą mają tam ładowarkę i mogą bez obaw takie auto użytkować. Nie wiem niestety, na jakiej zasadzie zrobione jest przyłącze i jak się potem rozliczają. Zapewne nic trudnego, ale nigdy nie miałem okazji dopytać. Faktycznie problem może stanowić mieszkanie w kamiennicach na śródmieściu lub tzw. wielkiej płycie. Ale wystarczy spojrzeć na zachód, tam ładowarki montowane są masowo pod marketami, przy większych korporacyjnych przedsiębiorstwach i obok nowych osiedli. Kwestia czasu aż to wszystko rozgałęzi się jeszcze bardziej i dojdzie do nas. Ale jednak tak jak Złomnik mówi, komfortu wtyczki we własnym garażu nic nie zastąpi. A w sytuacji gdzie auto jest użytkowane jedynie na trasach dom-lidl-przedszkole-dom to już w ogóle bajka.
Serio myślicie ze cała wspólnota zrzuca się na ładowanie aut sąsiadów XD. Przecież to oczywiste ze jest to w jakiś sposób rozwiązane, maja oni pewnie własny dodatkowy licznik przypisany do miejsca postojowego itp.
@@ShauNaWizji Najczęściej się tak właśnie robi: najpierw pozwolenie od wspólnoty, potem do dostawcy energii by założył dodatkowy punkt z licznikiem, kupno wallboksa (z blokadą dostępu i zabezpieczeniem przed zbyt dużym poborem mocy) i już można ładować elektryka. Tylko stawki nie będą szczególnie atrakcyjne po przekroczeniu 2MWh...
Większość bogatych pozostaje bogata, wydając jak biedni i inwestując bez przerwy, a większość biednych pozostaje biedna, wydając jak bogaci, ale nie inwestując jak bogaci, ale robiąc na nich wrażenie..
Jazda ze sraczką i jazda elektrykiem mają ze sobą wiele wspólnego - myślisz tylko o tym, czy zdołasz dojechać do celu bez problemów i czy nie będzie przypadkiem zajęte.
Idealnie w punkt 😆😆😆
Stacje szybkiego wypróżnienia w skrajnym przypadku robisz tam, gdzie akurat się zatrzymasz. I to bez kolejki 😃
Dobre hahaha
@@MichalMiniek Oby nam jakichś apek nie wprowadzili :P
@@MichalMiniek To w sumie sraczka wypada lepiej xD
U mnie w boku mamy parking pod oknem i po południu ludzie chcąc naładować pojazdy, widuje się kable, które są spuszczane z 4-go piętra na parking. Fajnie to wygląda jak widzisz 10 przewodów zwisających... Codziennie układ jest inny. Trochę jak w indiach.
A spółdzielnia co, nic nie planuje zrobić?
@@Max.J.H. No i co... Będzie 30 stacji ładowania na jednym małym osiedlu??? Absurd
@@Max.J.H. Jak się spali bezpiecznik główny, w bloku, to może wtedy zaczną coś robić.....bo wtedy nikt nie będzie miał światła...
@@ovad2002 Ale jako mieszkańcy nie planujecie żadnego wniosku itp?
U mnie na całym wielkim osiedlu nie ma ani jednego zwisającego kabla, bo nikt nie ma elektryka, a u Ciebie w bloku dziesięć. Bogaty blok. Może niech sprzedadzą te auta, to wykupicie ten blok na własność?
W odniesieniu do elektryków proponowałbym nalepkę "Pośpiech poniża zasięg". A jako użytkownik elektryków (na razie zadowolony) potwierdzam, że użytkowanie ich ma sens wyłącznie wtedy, gdy ma się własne gniazdko przy domu, własny prąd a do tego spalinówkę, którą pojedzie się tam, dokąd elektrykiem jechać strach.
Rozsądne podejście. Elektrykiem na zakupy, spalinowym na wakacje. I tak powinno to wyglądać.
No super ekologicznie: jeden samochod na zakupy, drugi do pracy, trzeci do Kosciola, czwarty tylko na wtorki a piaty tylko na ryby.
Nie spalinówke, tylko hybrydę, najlepiej FHEV, jako drugie rodzinne auto na dłuższe wypady. A tak to tylko elektryk, 200km zasięgu, domek na przedmieściach i masz wszystko i wszystkich w d.....
Szczerze mówiąc to slabo świadczy o samochodzie, jeśli żeby go posiadać powinieneś mieć inny samochód.
@@kokoko1x Zgadza się, na ryby albo grzyby musi być jakieś 4x4 którego podrapać nie szkoda...
Do pracy też na co dzień mam busa z wyposażeniem, ale w dluższą trasę biorę mniej gratow do Partnera- spali połowę i połowę szybciej dojedzie na miejsce. Gdyby tylko OC było dla kierowcy nie dla auta byloby super.
Na rynek polski powinni sprzedawać elektryki z opcjonalnym pantografem na dachu. Jesteś w mieście w którym jeżdżą trolejbusy albo tramwaje, podnosisz pantograf (czy tam inny odbierak prądu) i jedziesz za darmo.
Hola, hola! Panie! Jakie darmowe? A "pantografowe" i opłata za używanie infrastruktury publicznej? W dupach się poprzewracało... :D:D
@@Plavzo darmowe w ramach promowania elektromobilności ;-)
@@michakrezel8878 W 2035 nie będzie już ani promowania ani jakichkolwiek przywilejów.
Nie ma nic za darmo.
Dobry pomysł popieram :)
Świetny filmik! Od roku (i 17tys. km) użytkuję identycznego Leafa, więc trochę uzupełnię.
Auto idealne dla mieszkańca podmiejskiej miejscowości, który dziennie robi kilkadziesiąt kilometrów do pracy i z powrotem (sam robię 60km, dzień w dzień).
Zasięg realny Leafa 24kWh (SOH 80%, przez ostatni rok degradacja o 1-2%), który nocuje na zewnątrz (nie mam garażu) to zimą 80-100km, latem 120-140km (podmiejskie trasy, sporo terenu zabudowanego 60-90kmh). "Spalanie" latem 13-14kWh/100km, zimą 16-18kWh. Auto NIE nadaje się na trasy, bo nie do tego zostało stworzone.
Koszty. Przez rok nigdy nie ładowałem na płatnej ładowarce, bo również nie lubię aplikacji i innych bzdur i nie rozumiem, dlaczego nie może to działać jak normalne płacenie za paliwo.
Ładuję w domu. Ładowanie od 0 do 100% to jakieś 10h (ładowarka 230V 10A). Zwykle nigdy nie lądujemy od 0% więc czas lądowania to 6-8h. Noc spokojnie wystarczy.
Cena prądu u mnie to 70gr/1kWh, czyli 10-11zł za 100km (0,7PLN*15kWh). Na płatnych ładowarkach to około 2zł, więc Złomnik trochę popłynął z "100zł za 100km.
Oczywiście mam fotowoltaikę, więc "jeżdżę za darmo". Kilka razy ładowałem też pod Lidlem czy Kauflandem na szybkim Chademo (30-50minut do pełna) i kilka razy na publicznej szybkiej darmowej ładowarce (mam taką w gminie).
Minusem jest jakość samochodu. Mimo wersji Tekkna (skóra, BOSE, grzane fotele i kierownica, pompa ciepła, kamery 360), czuć że to "tani" japoński kompakt.
Moje drugie auto (Volvo V70 2.5t benzyna), używam rzadko, przez rok zrobiłem może z 5tys. km.
Plusy są takie, że jeździmy tanio. Nie tracimy czasu na stacjach paliw. Auto nie ma wtrysków, turbo, rozrządu, oleju, skrzyni biegów.
Nawet hamulce praktycznie się nie zużywają, hamujemy rzadko, bo jest rekuperacja. (u siebie po 100tyś km mam oryginalne tarcze i klocki).
Naprawiamy tylko zawieszenie. Po roku i 17tys. km, zapłaciłem 500zł za wymianę wahacza. To całe roczne wydatki na to auto, nie licząc myjni i ubezpieczenia.
G.S.: Trochę przesadził, ale nie za bardzo. Jeżeli wziąć jakiegoś E-trona czy innego niemieckiego potwora, który zużywa 26 kWh na 100 km i cennik szybkich ładowarek Greenwaya bez abonamentu 3,25 zł za kWh, to wychodzi 84,50 zł za 100 km
@@grzegorzbodaszewski4173 jak wziąć w porównaniu podobnej klasy spalinówkę, jakieś RS7 i jej nie oszczędzać to spali z 20l
Czas zmienili ale Złomnik nie dał się nabrać i film wleciał punktualnie. I szacunek za zrobienie ankiety której i tak nie wziąłeś pod uwagę 😂 Jestem twoim idolem.
jestem twoim idolem czy jesteś moim idolem
@@zdzisawiwuc2183 To jest pytanie czy twierdzenie? Pisać nie umiesz w języku polskim to czytać pewnie też nie.
@@marcinligarowski1530 Tobie też nie idzie najlepiej. Może czas zainwestować w interpunkcję?
@@marcinligarowski1530 Idol (pwn) - osoba będąca obiektem czyjegoś szczególnego podziwu, graniczącego z kultem, osoba naśladowana, brana za przykład. Nim zaczniesz używać słów których nie rozumiesz, to sobie sprawdź ich znaczenie, może nauczysz się sam poprawnie pisać i nie ośmieszać
@@zdzisawiwuc2183 A może "jestem Twoim fanem".
Złomnik gapa.
Na tym osiedlu stała ładowarka do darmowego ładowania leafa. Była to ładowarka Waryński 856 ale niestety już odjechała na inny plac budowy 😝
Powinien być jeszcze kontener😂😂😂
Fantastyczna sprawa taki elektryk. Zasieg 180 km czyli 3 godziny a potem już tylko 10 godzin ładowania i możemy jechać dalej. To przywraca mi wiarę w "godność i rozum człowieka"
Po co więcej na dojazdy do roboty? 😂.
@@matysmatejmate Żeby nie ładować go codziennie, tylko co najwyżej raz na tydzień.
180 km to może latem i bez klimy, bo zimą z włączonym ogrzewaniem i pracującymi wycieraczkami myślę, że trzeba będzie się modlić, żeby 100km przejechać. 😂 Mijam często na trasie tych właścicieli elektryków, którzy jadą w czapkach ubrani w kurtki puchowe i snują się za jakąś ciężarówka 80km/h, żeby dojechać do celu. Te auta nadają się dla emeryta do jeżdżenia na zakupy w Warszawie ale nie dla normalnego użytkowania.
@@atj1973 dokładnie- trzeba być niespełna rozumu, żeby takie coś kupować
18:40 Proponuję eksperyment:
Zróbmy same drogi dla rowerów zobaczymy kiedy blachosmrodowa sekta zacznie płakać o zawłaszczaniu przestrzeni.
Ciekawe, że sam Złomnik w 20:30 mówi, że samochody elektryczne potrzebują infrastruktury zajmującej przestrzeń. :)
Proszę o przywrócenie w sklepie naklejek "STOP Hybrid GO V8" !!!
P.S.:Szacunek Panie Złomnik za prawdziwe pokazanie elektryka, ale eko oszołomów i tak to nie przekona -
A z tymi szybkimi ładowarkami to dopiero początek, bo pamiętajmy, że prędzej czy później dołożą do nich akcyzę ;)
Przecież w rachunkum
Za prąd masz akcyzę
@@wektorwg7039
Spokojnie , mamy zdolnych ludzi w rządzie:)))
@@wektorwg7039 w prądzie z ładowarek nie ma jeszcze podatku drogowego. Nie martwcie się już niedługo będzie podobnie jak kilka inych
@@wektorwg7039 Ale jaki jest jej poziom? Bo na pewno nie taki jak z paliwa.
Trzeba pamiętać, że budżet państwa też się musi zgadzać. Więc wpływy z elektryków muszą w pewnym momencie równoważyć straty na braku spalinówek.
@@jetinajt 4,6 zł/MWh
Te lampy maja taki ksztalt z powodow aerodynamicznych, kierunkuja strumien powietrza tak zeby nie szumialy przy lusterkach i w samochodzie jest cicho w czasie jazdy
Jestem wychowany na gratach, dwusuwach, dieslach z pompą rzędową itd. ale i tak interesuje mnie rozwój elektromobilności. Całość jednak powinna sprowadzać się do tego, że samochód taki powinien być wykonany bezkonkurencyjnie. Eksploatacja takiego auta powinna wynosić 0 (nie mówię o oponach, wycieraczkach etc a o 0 awaryjności) oprócz kosztów ładowania co jak wspomina Złomnik jest chore jeśli nie ma się domu z PV. Jako posiadacz takowego (domu) uważam że koszt związany z montażem paneli i resztą instalacji + zakup auta elektrycznego w jakości obecnie prezentowanej jest zwyczajnie nie przemyślany do granic możliwości. Dofinansowania krajowe są bardzo słabe, zwrotu PV oczekuję za kilkanaście lat gdzie pewnie będę musiał już ponieść koszt remontu tejże. Myśleć o aucie elektrycznym mimo warunków jakie posiadam nie zamierzam. Gdyby był to dobrze wykonany pojazd, gdzie baterie można regenerować łatwo a sieć naprawcza byłaby rozbudowana, samo ładowanie oparte byłoby na technologii bezprzewodowej - wtedy, biorąc pod uwagę ekologię, koszt, zwrot i czas eksploatacji - OK. Na ten moment w kraju jak nasz, dobry samochód spalinowy ze sprawnym silnikiem zasilanym LPG jest bardziej EKO niż to co proponuje nam UE. Co myślicie? Może ktoś obliczył inaczej i ja jestem w błędzie?
Pełna zgoda. Moim skromnym zdaniem ignoranta to co realizuje system, to kolejny etap ograniczenia naszej wolność. Była pandemia covida teraz mamy na siłę wprowadzaną pandemie elektromobilności. Nikt nie jest wstanie mnie przekonać do ideii Eco Motoryzacji, która bazuje na energii, pozyskiwanej ze spalania paliw kopalnych gdzie równolegle operowanie na ogniwach zarówno przy ich pozyskiwaniu jak i utylizacji, to dramat i masakra dla środowiska. Dodatkowo, w aucie występuje absolutne marnotrawstwo niby "zielonej energii" W autach typu Audi, BMW czy innych o dużej masie, akumulatory zajmują całą powierzchnię podwozia i ważą ok 800/900 kg. Pojazd traci masę energii na dźwiganie samego siebie a nie tylko na kinetykę. Poza tym, w klimacie umiarkowanym zimy i gorące lata, eksploatacja ogrzewania i klimy, plus rodzina na pokładzie, wycina kolejne kilometry z zasiegu. Dla mnie cała ta elektromobilna akcja, tak jak mówił Złomnik, zmierza do zabicia rynku wtórnego aut a tym samym, zniewolenia i ograniczenia swobód przeciętnego człowieka. To ma jednak w perspektywie "sens" Nie po to petro lobby pozybło się Nocola Tesli, który pracował nad "wolną energią" by teraz dawać nam swobody obywatelskie w oparciu o technologiczny rozwój cywilizacji. Elektryczne Auta tylko do wynajęcia. Szczepienie ludzi. Chipowanie. Scoring Obywatelski. Podsłuchy w telefonach. Trujaca Żywność i Big Farma "lecząca " jej skutki. Niszczenie drobnych przedsiębiorców na rzecz wszechwładnych korporacji. Unicestwienie z systemu finansowego gotówki. Pieniądze z datą ważności. Sztuczna inteligencja i robotyzacja, wypierająca człowieka z rynku pracy i inwiglująca go. Smutne czasy dla naszych przyszłych wnuków i kolejnych pokoleń.
Link do kanału Moto Biedy na poparcie tezy : th-cam.com/video/X6Tb3F2YY4E/w-d-xo.html
jesteś w błędzie!
Czytając komentarz można odnieść wrażenie że nie masz ani pv ani nawet podstawowej wiedzy na ten temat.
@@matysmatejmate zgadza się. Zmyśliłem wszystko. Ale cieszę się że ty masz inaczej:)
jak zwykle, odpowiedź jest "to zależy". Jak ktoś wszedł w fotowoltaikę jeszcze na starych zasadach to ta zwraca się w jakieś 3,5 roku. Jeszcze jak ceny prądu były normalne a nie takie jak teraz to czas zwrotu wyliczyłem sobie na 6,5 roku. Niemniej na nowych zasadach nie wiem jak jest bo ja jestem na starych. Nie interesowałem się jak to ludziom teraz wychodzi. Niemniej w przypadku auta na prąd to bez znaczenia bo to ono akumuluje ten prąd. To jest dodatkowy element autokonsumpcyjny więc nie musimy tego prądu kupować po wysokich cenach od dystrybutora. Dopiero między październikiem a lutym możemy się z ładowaniem z paneli pożegnac bo w tym czasie instalacja produkuje tyle co nic. Te 5 miesięcy to tylko 10% rocznych uzysków. Jak ktoś jest na starych zasadach to ma natomiast ten prąd który wyprodukował latem zwrócony w 80%. Tak więc to zależy. Generalnie z gazem prąd nie wygra. Koszt przejechania 100km podobny. Sam się zastanawiam ale tylko dlatego że MG sprzedaje swój model 4 z silnikiem 435 koni i napędem na 4. Na prawdziwie sportowe auto póki co mnie nie stać a tu miałbym chociaż hot hatcha.
Mnie najbardziej w elektrykach denerwuje to bredzenie o ekologi. Rozwiązaniem problemu globalnego ocieplenia nie jest wywalenie samochodów spalinowych i jeżdżenie elektrykami, tylko np. stworzenie takiej sieci transportu publicznego, żeby ludzie nie potrzebowali (i nawet nie chcieli) własnego samochodu! Np. zmiany w prawie zakazujące powstawania takich centrów biurowców jak Mordor i jemu podobne gdzie pracownicy z całego miasta muszą się zjeżdżać i wszystkie tryby dojazdu tam (czy to samochodem, autobusem, tramwajem, etc.) są zapchane jak tylko się da w godzinach szczytu, a zamiast tego promowanie powstawania mieszanych stref zagospodarowania przestrzeni! Ale nikt tego nie robi, bo było by to trudne, drogie i niewygodne, a przede wszystkim godziło by w interesy naszych prawdziwych panów i władców, wielkich korporacji wartych tyle co PKB Polski czy nawet Francji jak BlackRock Incorporated.
Zamiast rozwiązań które faktycznie mogły by coś zmienić wpycha się nam do gardła te elektryki i grozi kijem, że zakażą sprzedaży aut spalinowych.
Tym czasem ci sami ludzie którzy od nas wymagają poniesienia tego kosztu latają na fora ekologiczne prywatnymi odrzutowcami i w dupie mają to, że korporacje rybackie są odpowiedzialne za 40% plastiku w morzach, bo wywalają stare sieci rybackie do wody. Kompletnie w dupie mają to, że tylko 100 przedsiembiorstw jest odpowiedzialnych za 71% ŚWIATOWEJ EMISJI CO2!
To jest współczesna ekologia! Mydlenie oczu i gaslighting żeby ludzie przypadkiem nie wymagali prawdziwych zmian.
Świetny materiał jak zawsze rzeczowy ... przykre jest to w jakim kierunku zmierza motoryzacja ... Pozdarwiam
Ano przykre. Najbardziej przykre jest że skretyniali unijni legislatorzy narzucają nam przepisy tworzone z persepktywy bańki w której oni funkcjonują, gdzie każdy mieszka w zatłoczonej metropolii, ma garaż albo miejsce w podziemnym garażu i elektryk ma dla niego więcej plusów niż minusów.
@@johnnydoe725 elektryki sa znakomite. A raczej beda. za 100 albo 50 lat jak przestaniemy je tankowac pradem z elektrowni weglowych
@@sajuente8235 Powodzenia, na świecie nie ma fizycznie tyle litu aby zrobić samochody elektryczne dla każdego Europejczyka i Amerykanina, co dopiero mówić o reszcie świata. Baterie się degradują, a nie są w pełni recyklingowalne, więc jedyne co ta e-rewolucja zmieni to niepotrzebnie zmarnuje ogromną ilość jednego z najbardziej potrzebnych dla ludzkości minerałów i jest to absolutny debilizm.
@@studentdebil1720 Tak tak nie mamy tez wody wegla gazu i uranu. A pozniej robi sie badania i sie okazuje ze nowe zloze moze zaopatrzyc swiat na 500 kolejnych lat :) poza tym baterie litowo jonowe to przeszlosc. Dlatego za 50-100 lat elektryki beda mialy sens bo ich bateria oraz sposob ladowania rowniez bedzie mial wiekszy sens nie tak jak dzis
@@studentdebil1720 baterie litowe to jedne z wielu, za progiem jest już kilka innych
A Citroen np. wymyślił taki patent, że ładowarka dołączana do auta (to było 3 lata temu) na 230v miała dwa prądy ładowania 7 i 14A. Po podłączeniu do zwykłego gniazdka działała jedynie na 7A. Okazało się, że aby działała na 14A to trzeba mieć specjalne gniazdo Green up socket, które kosztuje 400zł. Czym różni się Green up socket od zwykłego? Ano ma wbudowany magnes, który podnosi coś tam we wtyczce. Skończyło się na zamocowaniu do wtyczki magnesu za 2zeta na taśmę i wtedy każde gniazdo już jest Green up.
różni się choćby wytrzymałością materiałów przewodzących. w końcu 14A to nie 7. Zobacz co się dzieje z nowymi wtyczkami do kart graficznych nvidii. Ten magnesik jest tylko po to by wtyczka rozpoznała że ma gniazdko oferujące wyższą moc i przełączyła ładowarkę na wyższy pobór. Inaczej popalisz normalne gniazdko
@@user-re7cq3wy6r to co sie dzieje z wtyczkami nvidi to wina userów - nie dociskali wtyczek, styk był znikomy, wiec grzało sie jak jasna cholera i topiło. Może i tamte wtyczki si roznily materiałami przewodzacymi, ale ile tego masz w gniazdku? z kilka cm^3? i cena nagle x20? v:
@@user-re7cq3wy6r To patent rodem z Francji, gdzie budowano instalacje elektryczne z gównolitu i stosowano bezpieczniki 10A W Polsce każde normalne gniazdko 230V jest zabezpieczone bezpiecznikiem 16A.
@@grzegorzbodaszewski4173 Jest wiele instalacji, gdzie jest bezpiecznik 16A - ale na grupę gniazdek. Czyli to nie jest tak, że dane gniazdko obciążysz prądem 16, to wszystko będzie w porządku. Włączysz jednocześnie jakiś inny odbiornik - i już masz za duży prąd.
@@michaschulz9511 Ogólnie masz rację, że te 16A dzieli się często na jakiś tam obwód złożony z iluś gniazdek, zależy jak masz instalacje zrobioną. Dla przykładu, kuchnia indukcyjna ma u mnie swój własny bezpiecznik (16A ale 3-fazowy), tak samo oddzielny bezpiecznik ma piekarnik (chyba 20A) albo piec gazowy, ale już gniazdka w dwóch pokojach są pod jeden bezpiecznik, a oświetlenie w całym mieszkaniu również pod jeden oddzielny bezpiecznik. Ale i tak nad wszystkim jest wyłącznik główny który może wyskoczyć gdybym każdy z podbezpieczników przykłądowo obciążył na granicy ich wytrzymałości (przekroczę dopuszczalny pobór dla całego mieszkania) a potem i tak jest jeszcze nad tym bezpiecznik przy liczniku, potem jest bezpiecznik na blok, i tak dalej i tak dalej.
Pomijam już że bezpiecznik 16A w charakterystyce B wytrzymuje pobór 18A w nieskończenie długim czasie, 24A przez 10s, 36A przez 1s i tak dalej. No i to jeszcze zależy od temperatury otoczenia, bezpieczniki tak naprawdę działają na zasadzie temperatury złącza bimetalicznego, jak płynie duży prąd to się nagrzewa i rozłącza obwód, inne parametry będą w upalne lato, inne w zimę w nieogrzewanym domu/mieszkaniu (dlatego skrzynki z bezpiecznikami montuje się w domu, a nie np w garażu, w domu jest w miarę stabilna temperatura przez cały rok)
-------------------------------------------------------------------------
Takie gniazdko "green up" ma sens o tyle, że przyszedł elektryk i zamontował je w takim miejscu, gdzie wiadomo że nie będzie kolidować z innymi sprzętami które będą podłączone pod ten sam obwód, ale jednocześnie z użyciem tego samego przewodu możemy np. podłączyć się u znajomych w garażu, podczas wizyty, bez obawy że wysadzimy korki w całym domu. (bo ciągniemy tylko max 7A)
Dodatkowo dzieje się to bez udziału użytkownika, który może nie mieć wiedzy o tych wszystkich pierdołach które napisałem wyżej i po prostu chce podłączyć samochód do tych magicznych dziurek w ścianie i ma lecieć prąd (automagicznie)
Jednak w Polsce takie przyłącza nie robią na nikim wrażenia, co drugi dom (albo i większość) ma gniazda trójfazowe, do których można wpiąć ładowarki 11kW albo nawet i 22kW (kwestia bezpiecznika i oczywiście samej instalacji, no i oczywiście samochód musi to obsługiwać). Tu jednak wchodzi już nie tylko problem bezpieczników w skrzynce, ale wręcz tego jaką mamy umowę z zakładem energetycznym i jaki mamy limit mocy na całe gospodarstwo domowe.
Inna sprawa że wołanie za przyjemność oddzielnego gniazdka z magnesikiem gigantycznej kasy to żerowanie na niewiedzy klientów. Zwykłe gniazdko 230V 16A hermetyczne będzie wystarczającym zamiennikiem, koszt do 30zł.
Jednak te kilka lat na studiach i trochę przeczytanych książek może zaoszczędzić trochę kasy i zachodu :)
Reasumując, na ładowanie samochodu elektrycznego z wtyczki 230V dobrze jest mieć oddzielny obwód (bezpiecznik) a gdy chcemy zamontować szybką ładowarkę 3-fazową która może mieć do 22kW to trzeba już sprawdzić jaki mamy limit mocy dla przyłącza energetycznego.
Jak widze jest to wersja top (skorzana tapicerka, podgrzewane fotele i kierownica, cruise control). Mialem taka dokladnie 13cie miesiecy, wymienilem na Avensis w dieselu. Do pracy mialem 50km w jedna strone z czego 28km po autostradzie. Leaf 24kV. Nie mowie juz o Cruise Control, byl nie do uzywania bo drenowal baterie. Czasami na dlugim podjezdzie pod gore tracilem 1na kreske z zasiegu. Ale najlepsze bylo to ze zima wracajac z pracy z zasiegiem 78km (do przejechania mialem 50km!). Mialem wybor...albo marzne w moim wlasnym samochodzie i dojezdzam do domu bez doladowywania sie...albo wlaczam ogrzewanie I musze po drodze dojechac na stacje sie doladowac. Paranoja!!!
Mam teraz hybryde i nigdy wiecej nie kupie elektryka, no chyba ze fuel cell na wodor.
Juz widze jak wydajesz kasy jak za dwa smrodowozy na auto zasilane paliwem tak samo drogim jak benzyna...
bo to samochód wyłacznie do miasta. wyjazd poza to olbrzymie ryzyko
@@user-re7cq3wy6r na wsi też działają takie auta #FaktNieOpinia
Gościu, kupiłeś małego elektryka do miasta aby jeździć nim regularnie po autostradach. Sam jesteś sobie winny XD
@@bloodiv Rozumiem, że w instrukcji jest zastrzeżenie o użytkowaniu na autostradzie? 50km dojazdu do pracy, to ekstremalne warunki, których nie pokonasz spalinowym yarisem, czy inna pandą? 🙂
"... kombinować, knuć i wymyślać, jak robić to żeby auto jechało..." Hahaha, świetne podsumowanie także, komentarze mówią wszystko jaka ta elektryczna przyszłość na razie...
13:38 - co ty za głupoty wygadujesz? Ładowanie Tesli wall connectorem z mocą 11kW - masz samochód naładowany po 7 godzinach od 0 do 100% i masz minimum 400 km zasięgu. Ze zwykłego, dobrego gniazdka, przy 16 amperach wyciągasz 3,7kW, więc naładujesz ją w 21h od 0 do 100%, co też nie jest tragedią. A 100 zł za 100km na greenwayu też nie wiem skąd ci wyszło to by chyba trzeba było przy -20 jechać Teslą 150km/h. W normalnych warunkach, bez abonamentu, w najgorszym wypadku wyjdzie max 60 zł na greenwayu.
Problem aut elektrycznych jest taki że dobrze jeździ się nimi w mieście a dobrze ładuje NIE w mieście, zgadzam się że przez to nigdy nie będą tak popularne. Jeszcze stanę w obronie aktywistów, poza skrajnościami, to jest nie jest tak że jebane komuchy chcą zabrać komuś wolnośc i że w ogóle wyjebmy wszystkie samochody na śmietnik. Chodzi o to żeby było ich po prostu trochę mniej, żeby taki przeciętny Kowalski powiedział ok pojadę w tym tygodniu trzy razy samochodem do pracy raz metrem a raz rowerem, o nic więcej. Tymczasem jest wielu ludzi dla których taka wizja jest nie do wyobrażenia i godzi w ich poczucie wyższości nad jeżdżącym czymś innym niż samochodami plebsem
Zabiją też rynek ubezpieczeń, bo często mała stłuczka to szkoda całkowita. Wskutek czego będą bardzo wzrastać składki ubezpieczenia. Ubezpieczenie samochodu stanie się tak drogie, że mało kogo będzie stać na jego utrzymanie.
Samochody elektryczne to ślepa uliczka, poza tym jeśli nawet połowa Polaków przesiadła by się do elektryków i ładowała by je w nocy, to mamy permanentny black out.
Co do blackoutu to dochodzą przymusowe pompy ciepła też na prąd....
Bo elektryki nie są promowane po to, aby jeździć elektrykami, a po to aby uniknąć masowych protestów po zakazie sprzedaży aut spalinowych. Biorąc pod uwagę, że 80% sprzedaży nowych aut to floty, a floty kupią te elektryki bo muszą (ESG) to ludzie w większej masie zorientują się że zostali odcięci od możliwości posiadania własnego samochodu dobre kilkanaście lat po wygaszeniu produkcji. A wtedy już nie będzie sensu protestować.
Elektryki tylko dla bogatych, używanych kilkunastoletnich nie opłaca się kupować bo akumulatory zajechane.
Świetna antyreklama samochodów elektrycznych!Brawo!
Jak mozna w prosty sposob ciemnociie wcisnac ofiarowac za kase niby =ochrone nato- Zmysla sie Bajke Np: wchodzisz i straszysz wlasciciela sklepu =ze za dzwiami przed wejsciem czaji sie grozny duzy wilczur ogromny Pies on wszystkich napada ze w kazdej chwili on moze wpasc do sklepu i pocharatac ostrymi zebami poszarpac pazurami zrobic krzywde =Ale prosze sie nie lekac ja tu przed drzwiami bede pilnowal ochranial niech Pan na poczatek da mi 1000zl a jutro to Panu zaproponuje jakis pistolet na gaz =Pan tez odemnie musi kupowac rozny dobry do ochronny sprzet= wiec bedzie obupolna korzysc Pan mi placi Pan bezpiecznay...i co umowa stoi ? ?hhaha .==Wie Pan co zle pan trafil ja nie jestem naiwny Frajer = Ja prowadze ten sklep ponad 45lat = nawet koty tu siedze bezpiecznie na chodniku przed sklepem i nigdy nie bylo zadnego zagrozenia ani straszenia =.spiepszaj z tad= dziadu naciagaczu ,,,hahahaa ,.Idz se do jakiegos kraju -Rzadu im pocisnij Bajeczke ochrone oraz sprzedaz starej broni
@@miromanorzechowski5845 ale masz najebane w glowie :) wspolczuje ci braku zycia prywatnego
13:30
To ja dodam że jest tani w ładowaniu TERAZ.
Czekam na nowe ceny prądu jak coraz więcej aut zacznie pobierać prąd w godzinach nocnych, jak podbiją stawki za godzinę. Myślę że 5-6 lat wystarczy żeby to było całkowicie bez sensu ;)
I wszystko się zgadza, plebs będzie uziemiony a milionerzy i politycy w swoich bentleyach(auta super sportowe produkowane w limitowanych ilościach są wyłączone z tych eko bzdur) będą sobie pomykać po pustych ulicach
No wiadomo przecież, że jak nie będzie kasy z paliw to będzie trzeba trzepać kasę na energii. Albo zrobią jakieś specjalne gniazdka z licznikami do ładowania aut albo energia elektryczna będzie tak droga, że gorąca herbata z czajnika elektrycznego tylko w niedzielę i święta :D
20:20 do czasu... aż liczniki prądu zaczną rozpoznawać kiedy do instalacji podpięty zostanie samochód i rozpocznie się naliczanie opłat za dużo droższy prąd służący do napędu pojazdów.
Nie jest to możliwe, obecnie w 90% auto ładuję z gniazdka 230V, max pobór jaki mam ustawiony to 2000W - tyle co czajnik. Jak ma to wykryć licznik? Podłączając pod gniazdko siłowe równie dobrze mogę podłączyć jakiś duży silnik do np. krajzegi.
Prąd jak prąd, ale pewnie z czasem wejdą podatki drogowe jak w niektórych krajach.
@@tomaszdziedzic4332 proste, będziesz mieć ładowarki ze specjalnym złączem więc będziesz musiał zainstalować w domu specjalne gniazdo. A da się to zrobić szybko, jeden dekret unijny w postaci 'standaryzacji gniazd ładowarek samochodowych'. Pamiętaj że samochód elektryczny go software a nie hardware i rowniedobrze samochód może zliczać ile prądu pobiera i ci akcyzę do leasingu dowalą bo nie ma złudzeń że tylko leasing lub najem zostanie
@@Clistes Ale przecież teraz już są standardowe gniazdka, bo ładuje się z 230 albo 380. A wtyki od strony aut też są ustandaryzowane 🙄 Wiem o co Wam chodzi, ale prędzej dojdzie jakaś opłata roczna niż w ten sposób
@@tomaszdziedzic4332 tylko ile czasu potrzebujesz żeby naładowac auto taka mocą, cały dzień czy dwa dni
@@chybanie3712 moja Tesla 24h z 230, 7h z siły. Zależy jak kto używa auta, dla mnie taka prędkość jest wystarczająca. Nie ładuje codziennie, a jeśli chcę mogę za każdym razem podłączyć jak stoi i się będzie ładować zatankowana "pod korek" w razie wyjazdu. ;)
Lampy w Life są tak wyprofilowane, żeby profilować strumień powietrza z dala od lusterek bo bez tego niestety ale mocno było słychać szum lusterek.
Leafie, gamoniu.
Leaf, nie Life
kolejny dowód na to, że złomnik się nie zna
O o właśnie chciałem też to napisać ale byłeś szybszy :)
Końcowy plastik z blaszką odblaskową też?
Do "zawsze gratem" proponuję dodać "czasem dziwolągiem". I wrzucać takie cudactwa. Świetnie się to ogląda. Pzdr.
oceniając stopień degradacji baterii, a w zasadzie zasięg, który możemy uzyskać to już jest GRAT :D
Nowy cykl filmów:Elektrozłomnik.
Gówno, a nie alternatywa. Dopóki będą korzystać z prehistorycznych baterii potrzebujących dziesiątek minut do "szybkiego" ładowania to nie będą alternatywą.
Współczesne elektryki jeszcze się zemszczą. Nikt tego nie chce utylizować. We Francji czy Norwegii stoją tego złomu całe pola.
Na wspomnianej grupie już jest wstawiony Twój filmik. I jeden z komentarzy "Czyżby kolejny specjalista" 😉
Sceptyk od wierzącego różnią się tym, że jeden kalkuluje i wyciąga wnioski, a drugi wierzy że...
Są wady i zalety ale jak dla mnie i pewnie większości fakt posiadania samochodu ze zużytą baterią o niewielkim zasięgu byłby kulą u nogi - zamiast rozwiązaniem alternatywnym
Myślę, że stary dziennikarz motoryzacyjny dosłownie jest specjalistą - w przeciwieństwie od jedynie konsumenta technologii. Zresztą za kogo oni się mają?
Dokładnie jeśli to naprawdę jest dobra technologia to obroni się sama a nie wciskanie na siłę. Ja jestem użytkownikiem samochodu spalinowego ale za znawcę technologii się nie uważam. Ale mam kolegę który ma Tesle ale mieszka w bloku ja 4 piętrze i niestety ładuje auto kilka km od domu na jakiejś darmowej ładowarce przy jakiejś wyższej uczelni.
@@grzegorzlis4156 taka darmowa że reszta stada za niego placi
@@JaGeronimmo25 No ktoś napisał w innym komentarzu że w Norwegii skończyły się dopłaty i sprzedaż elektrykow spadła.
Trzeba było na tym BOSE zapuścić BÄSE, HOCHEN, żeby nie było copyright claim'u😅
Fajnie jak producenci właściwie wszystkiego,w obecnych czasach mają gęby pełne dbałości o środowisko, niszczą go,tworząc produkty o niskiej trwałości i gigantycznych kosztach naprawy,gdzie nie jedynym sensownym rozwiązaniem jest wyrzucenie zużytego na śmietnik, i kupieniu nowego.
Dzięki naklejce #pospiechponiza sąsiad spuścił mi powietrze z koła, dzięki czemu spieszyłem się jeszcze mniej. Polecam!!!
Było sobie nakleić, a nie somsiadowi
Obić ryja...
H*j nie sąsiad
Zatrzymaj tą karuzele śmiechu.
Zlomnik się nie zna, ale ma racje ! Całe przejście na elektryki to lobbing kilku firm samochodowych aby osiągnąć magiczny wzrost.
Co do użytkowania elektryka, trochę upraszcza i przekazuje narracje Janusza z wąsem:
1) Kabli nie trzeba wozić - w nowych samochodach jest typ2/ typ2 + dc (combo) lub chademo(rzadziej) i wszystkie ładowarki to obsługują (chademo nie wszystkie)
2) co do aplikacji - prawda - sam używam 3-5, warto zaznaczyć ze apka pokazuje stan ładowarki (działa / nie działa) zajętość, moc i złącze, a także cenę. Najpopularniejsze są GreenWay i Orlen, ceny w obu przypadkach takie ze taniej v8 w benie (3.25 z kWh w GW bez abonanamentu, Orlen podobnie)
3) darmowe ładowarki występują homeopatycznie - na parkingach P+R, sporadycznie w hotelach i podobno pod lidlem ale nikt nie widział
4) w trasie zdarza sie ze ładowarka jest zajęta i trzeba poczekać
5) ladowanie - na dziś pozostaje dom lub Ew miejsce garażowe w bloku (jak najbardziej sie da) - moc realnie 11kw - czyli 20-80 w Ok 4h, przy zwykłej taryfie dalej sie opłaca (70gr/ kWh co daje 15-20 zł /100)
6) Co do konkluzji - zakładam ze do 2035 infrastruktura ładowania musiałby rozbudować się bardzo znacząco (np gniazdka na osiedlowych parkingach), raczej się nie wydarzy
Brawo za szczerość. Elektryki w Polsce to fanaberią, za którą trzeba sowicie płacić. Zero niezależności i poszanowania czasu właściciela. Krótki czas życia samochodu (max. 10 lat) to większe obciążenie środowiska niż samochody diesel czy benzyna, które średnio w Polsce są użytkowane ponad 20 lat.
Kolejna ekosciema, żeby tylko kasę wyciągnąć od ludzi wierzących (w przekaz informacyjny a nie w zdrowy rozsądek).
Dodałem subskrypcje. Człowiek który tak konkretnie opowiada o realiach używania elektryków zasługuje :)
mówi to na podstawie auta którego produkcja rozpoczeła się 13 lat temu - dzisiejsze auta nie mają żadnych ze wspomnianych wad
Jak go lubie tak w tym odcinku popelnil wiele grzechow.
7:12 no dobra, czyli po kablach da radę. Tylko nadal nie wiemy gdzie plakiem prysnąć 🤷♂️
Raz potrzebowałem przejechać z punktu A do B korzystając z pomocy BlaBlaCar'a, tak się złożyło, że na tej trasie miałem do wyboru bardzo sympatycznego pana jadącego Teslą S. No i udało się, zabrał mnie w podróż ze sobą.
Jako, że nigdy wcześniej nie miałem okazji jechać takim pojazdem, zadawałem multum pytań, kierowca nie posiadał się z radości mogąc odpowiadać na każde z ich, ewidentnie dało się to wyczuć, że trafił swój na swego. Dzięki tamtemu przejazdowi poczułem to, co ludzie widzą w elektrykach. To jak zachowuje się samochód, jaka jest odpowiedź na ,,wciśnięcie gazu", wprost powala. Osobiście, dla takich doznań okraszonych tym jak samochód się komunikuje z kierowcą byłbym skłonny zrezygnować z muzyki płynącej z R5, VR5/6, V6, 8, 10, czy W itd. Oczywiście, pod warunkiem, że akumulatory przeżyją rewolucję i będą miały zasięgi rzędu ~1000km, a ich produkcja będzie tania i utylizacja będzie odbywać się w 100% niskim nakładem kosztów. Taką motoryzacyjną elektryfikację popieram.
" będą miały zasięgi rzędu ~1000km, a ich produkcja będzie tania i utylizacja będzie odbywać się w 100% niskim nakładem kosztów"
No to trochę popłynąłeś z wymaganiami. Panie: tanio, szybko i dobrze - to się nie da...
Tablica rejestracyjna odświeżona PROFESJONALNIE. Jaki nasuwa się wniosek po filmiku? Producenci elektryków bardzo inteligentnie i skutecznie UDUPILI ich właścicieli i potencjalnych nabywców sprytnymi mykami odnośnie ich eksploatacji i obsługi. Wprost genialne rozwiązanie te SZYBKIE ŁADOWARKI do baterii o DUŻYCH POJEMNOŚCIACH. Bo można jeszcze ścierpieć ładowanie małym prądem ogniwa o małej pojemności , bo nie trwa to zbyt długo. Wybieraj: Bardzo DŁUGIE ładowanie MAŁYM prądem albo SZYBKIE ŁADOWANIE DUŻYM prądem. Znający temat doskonale wiedzą o co chodzi. Taka sytuacja niczym nie różni się od ładowania np. telefonów MOCNĄ ładowarka w kilkanaście minut, gdzie bateria mocna się nagrzewają co prowadzi do nieodwracalnej degradacji baterii. A handel emisjami CO2 ma się w najlepsze. I to jest dopiero WAŁEK. Bo jak się ma odsprzedaż swojej emisji CO2 dużej firmy...innej firmie, która ma inną lokalizację do ochrony środowiska? Tym, że "smród" będzie wyemitowany w innej części danego kraju, Europy czy nawet świata?
Wszyscy Kiedyś Umrzemy -Złota ze sobą NIE Zabierzemy !
Radość z tego ze przed śmiercią nie zmarnowaliśmy życia i tego co zgromadziliśmy wielkim wysiłkiem, możemy obdarować potrzebującego i cieszyć się z jego radości wspólnie, dają mu choćby na nowe Buty lub przysłowiową kromkę chleba, BADŹ DOBRYM CZŁOWIEKIEM
niedawno z ciekawości weszłam na grupę aut elektrycznych i po przeczytaniu kilku postów doszłam do wniosku że właściciele elektryków są mocno odklejeni, posty typu że inne auta oprócz elektrycznych to zło, że oni żądają od państwa budowy darmowych ładowarek do ich cudów techniki a co drugi post to narzekanie że długo czekają na dofinansowanie do ich cacek 🤦♀🤦♀🤦♀🤦♀ normalnie dno, wodorosty i kilometr mułu
Przyszłość dla elektryków,to jest profesjonalny swap na silniki spalinowe.
Myślę, że firmy które się tym kiedyś zajmą,zbija fortunę.
Tylko skąd paliwa weźmiesz to nich bo CPNów nie będzie?
🤣🤣🤣, Ty tak na poważnie?
Najszybszy swap to agregat prądotwórczy w bagażniku
@@mr1724 będzie efuel
Nie. Przyszłość elektryków to bateria o dużej pojemności. Albo raczej, co ważniejsze, zmiana myślenia koncernów nastawionego na wyzysk klienta na podejście - dla klienta.
Przygnębiający filmik , depresji można dostać , ale od teraz jeszcze bardziej docenię moją tojke.
Auto jest paskudne, wiem że o gustach się nie dyskutuje, ale moje konkurować swoją brzydotą, z Fiatem Multipla. Zaś samochód elektryczny to jakiś żart. Tak się składa że doskonale znam konstrukcje hybryd, i elektrycznych, z racji tego że naprawiam takowe pojazdy w wersji XXL. Mowa o autobusach. Awaryjność oraz trwałość tych podzespołów to jest śmiech . Gora 5lat i bateria nadaje się na Zlom. Są jeszcze różne dziwne rozwiązania jak np stycznik główne włączające zasilanie z baterii, maja ograniczona ilość w łączeń, potem trzeba to wymienić. Za bagatela 18000 zł. Takich kwiatków jest więcej, a użytkownik dowie się o tym w najmniej odpowiednim momencie. Falowniki tez się psują, zawsze powtarzam ze jeśli elementy pracują przy dość wysokim napięciu, oraz dużym prądzie, to pytanie nie brzmi czy to się zepsuje, tylko kiedy to się stanie. Zaś same baterie litowo jonowe, konstrukcyjnie są z przed 30 lat pierwsza taka bateria była masowo stosowana w kamerze firmy Sony w 1991 roku. Stara Nokia 6310 oraz najnowszy iPhone te urządzenia dzieli przepaść technologiczna ale nadal są zasilane bateriami tej samej konstrukcji, to oznacza że nie ma w ogóle postępu w konstrukcji baterii. Są owsze inne domieszki kobalt, fosfor, żelazo itp, ale nadal podstawa to Lit. Nie wspomnę już łatwopalności bo o tym można książkę napisać. Wiec ja sobie , a mam 50 lat, nigdy nie kupię auta na baterie, bo na baterie to się kupuje auta w sklepie z zabawkami. I zaraz hejt się wyleje, ale nie robi na mnie to żadnego wrażenia, słyszałem to setki razy, ale moje zdanie wynika z autopsji, nie z oporu nie bo nie, tylko z praktyki.
czesc Greory, napisz o jakich konstrukcjach piszesz bo jak akurat tez mam do czynienia z tym tematem ale z drugiej strony i ciekawi mnie np co to za styczik za 18000zl - bo ja sie spotkalem w autobusach z takimi po 350€
ponadto to ze baterie sie wymienia po jakims czasie czy styczniki jest to jak najbardziej zrozumiale bo kazde urzadzenia ma swoja maymalna ilosc cykli
ponadto w konstrykcjach ktore znam - jak stycznik sie wypali to sie wymiania tylko jego czesc robocza (kotwice i kontakty) a nie caly stycznik co obniza ceny serwisu 10 krotnie - tym bardziej interesuje mnie o jakich konstruktach piszesz
Myślę, że kłamiesz. Mam kontakt z mechanikami w zajezdni przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej w jednym z dużych miast. Połowa taboru obecnie to autobusy elektryczne. Pierwsze pojawiły się ok. 8 lat temu i były z nimi problemy - ale NIE z napędem tylko ogólne be producent miał ogromne kłopoty i składał te autobusy na kolanie. Ale po pokonaniu pierwszych problemów te autobusy nadaj jeżdżą CODZIENNIE na oryginalnych bateriach. Potem kupili elektryczne autobusy jeszcze od 2 producentów i z nimi nie ma problemów. Obecnie ze spalinowymi autobusami mają jakieś 5 razy więcej roboty w warsztacie i nikt nawet nie myśli o kupowaniu nowych spaliniaków.
@@D16062010 Np BDU z Volvo, 18 000 cena rynkowa, ja to potrafię zrobić za 1300 zł bo znam producenta samych elementów wykonawczych, ale we Volvo kto nie wie jak to zrobić płaci frycowe
@@robertdec3713 Masz tylko kontakt, a ja przy tym pracuje, i widzę co stoi na hali napraw, niestety firma nie pozwala by nagrać i opublikować film, bo materiału mam sporo. Ale mam z mojego kanału technicznego film z naprawy falownika hybrydy opartej na napędzie Allison. Padły tylko tranzystory za 800 euro netto. To było kilka lat temu. Falowniki dużej mocy wyglądają podobnie, ten z filmu to 2x80kW ponieważ w skrzyni biegów są dwa silniki elektryczne, o takiej mocy. Tu film th-cam.com/video/1JcTPf2kQ5c/w-d-xo.html
..witam.....wracając do Elektryków.......nie za bardzo kminie...he ha....ponoć mamy kryzys PRĄDOWY, a wciskają nam Elektryki??...już widzę np. Warszawę gdzie przyjmijmy ze jest ok 40% elektryków...hmmmmmmm.....I nie ma PTĄDU........dziękuję UNJIA za pomysły...........co za BZDURA......
Tylko czekać jak nasi coś wykombinują i zaczną montować do takich zużytych elektryków napęd spalinowy, udało by się wydłużyć użyteczność tego badziewia. Leaf 1.9 TDI, to by było coś 😄
W gazie
Jest możliwość montażu baterii z leafa 2 do leafa 1 , po co się męczyć jakimś TDI , lejącymi wtryskami, turbiną itd.
th-cam.com/video/fmmkODr8vXw/w-d-xo.html&ab_channel=napradpoPolsce
jest dokladnie odwrotnie, do starych smierdzacych gnojowica trupow wsadza sie baterie i silnik elektryczny zyskujac tym auto, ktore jest zywsze, cichsze i przyjemniejsze w obsludze. W odwrotna strone to robia tylko youtuberzy dla klikow jak Tesla Model S z V8.
@@picapaukrk Z tego co wiem to jedynie "maluchy" z manualną skrzynią się opłaca przerabiać. Koszt przeróbki od pięciu tysięcy do kilkunastu tysiecy euro. Zatem konwersja z elektryka na spalinówkę jest głównie dla jaj ale w drugą stronę wyłącznie dla pasjonatów z grubym portfelem. Wiem, że przerabia się również autobusy miejskie ale to z pieniędzy państwowych więc niczyich 😊
@@picapaukrk elektryki to właśnie gówno i trupy
Rynek wtórny elektryków w polsce będzie wyglądać tak że kupujesz elektryka z bateria do wymiany i wkładasz do niego agregat prądotwórczy w dieslu
Bardzo mi sie podoba rozwiazanie.
Nie jest możliwym ładowanie auta w trakcie jazdy.
Tzw hybryda szeregowa :p
spojdz na otomoto chociaż i nie pisz bzdur :)
@@Skupik1 wszystko da sie przerobić a auta elektryczne to tablety na sofcie a takie rzeczy mozna przerabiać i modyfikować to pewnie znajdą sie magicy co to ogarną 😅
W Norwegii subsydiowano zakupy EV i ich właściciele mieli inne dodatkowe benefity. Więc biedni dopłacali bogatym do nowych aut :D
Wszędzie tak jest , u nas dopłata do nowego elektryka to nawet 40 tys. Dopłaty spraiwły też że pojawiły się złomowiska elektryków, po dzwonie nie płacało się naprawiać bo nowy z dopłatą wychodzi taniej, taka "ekologia".
Przestali dopłacać w Norwegii od stycznia 2023 i w lutym padł kolejny rekord sprzedaży elektrycznych aut, ciekawe dlaczego ? 😁
Norweg vs Biedak wybierz 1 :)
A propos zawłaszczania przestrzeni - w zasadzie za każdą wyprzedaną działkę od miasta wszyscy mieszkańcy też powinni dostawać odszkodowanie bo to też zawłaszcza publiczną przestrzeń, wyłącza z użytku dla innych i obniża koszty utrzymania z pieniędzy publicznych, a wręcz powiększa dochód dla miasta / państwa.
O rowerach itp nie wspomne, tez są pojazdami zostawianymi w publicznej przestrzeni.
Autorze tego filmu: bzdur co opowiedziałeś w nim nie da się zliczyć na wszystkich kończynach … nawet na greenwayu ladowanie kosztuje 35/45 PLN … co do baterii koszt wymiany pakietu na SOH 98% 20000 PLN … 84% SOH to nie 50% a 16% zużycia przez 10 lat … cos to twoje 10 lat i na złom sie nawet w ramach tego co mowisz nie sprawdza … typowe lanie wody pod zasięgi i potem ludzie powtarzaja bzdury takich psuedo profesorów…
O, jest i fanatyk elektrośmieci. Nie dzięki, wolę mój sprawdzony samochód z silnikiem spalinowym.
Oglądam czasami tego typa i widzę ze zacznę to robić na bieżąco, robi fajne filmy są takie normalne bez przesadzania i chwalenia. Spoko oby tak dalej.
Niski SoH wynika zazwyczaj z jednego walnietego ogniwa, nawet w Polsce już są warsztaty które zidentyfikują walnięte ogniwa i wymienią konkretne ogniwo lub pakiet. Nie jest to droższe niż wymiana dwumasy czy sprzęgła i kolejne 10 lat możesz jeździć a nie wywalać auto po 10 latach (pewnie ten który pokazujesz ma 10+ lat ;) )
Zawsze po kazdym odcinku odpalam jakies otomoto albo autoscout24 obadac ile pokazywany woz kosztuje itp. Tym razem jakos tak mam to w d.
za mało się starasz ja chodzę po mieście i szukam elektryków a jak znajdę to smaruję kupą hihi
15:29 piąta kropka od lewej wskazuje, że nie pobieramy energii ani jej nie oddajemy co nie musi oznaczać że stoimy w miejscu.
Wielkie dzięki za ten materiał. Potwierdziłeś wszystko czego obawiałem się już od dawna. Do zobaczenia na autoblogu
Zielone tablice to niedojrzałe żółte
Mam ustawiony budzik. Dziękuję za pracę.
Jest gość w Polsce który zrobił baterię do leafa o pojemności 55kwh i zasięg 400km cena z chyba montaże 35tys zł.
Kupuj jak Cie stać :) ja wolę swoje lpg tanie szybko napełniam.
Elektryczny jest tramwaj albo pociąg, samochody są na akumulatory. Powinno się mówić samochód akumulatorowy.
Te elektryczne wynalazki to nie jest już motoryzacja. To powinno być testowane czy reklamowane razem z pralkami, telewizorami, odkurzaczami itd.
Dzień w którym niedzielne oglądanie Strasburgera zamieniłem na oglądanie Złomnika to dzień w którym stałem się mężczyzną.
Chciałbym się wypowiedzieć zanim obejrzę, tak żeby podtrzymać obecny poziom dyskusji publicznej w tym kraju. Nie zabiją, nie zabiją bo zaraz Unia Europejska każe producentom wprowadzić jeden standard wymiany Baterrypacków, z czym będzie próbował walczyć Apple twierdząc, że ich baterie samochodowe są wyjątkowe, ale im się to nie uda. Dziękuje za uwagę, rap to zdrowie, pozdrawiam serdecznie. Teraz mogę obejrzeć.
Ale właśnie zmienili zdanie i będzie można sprzedawać dalej spalinowe samochody, z tym że na paliwo syntetyczne (już dzisiaj się da na tym jeździć obecnymi autami, tylko produkcja dopiero raczkuje). Chyba się zorientowali, że w żadnym kraju nie wydoli infrastruktura elektryczna takiego pomysłu.
@@210Jaro Produkcja zużywa więcej energii, niż da się z tego paliwa wykorzystać, to jest green washing firm olejowych w powiązaniu z motorsportem
@@versedi Oczywiście. Paliw kopalnych nie używa się dlatego, że są jakieś hiper-niewiadomo-jakie, a dlatego że są tanie w produkcji (oczywiście podatki mocno zwiększają ich cenę). Obecnie na ładowarkach komercyjnych prąd jest już znacznie droższy (bez dodatkowych podatków paliwowych) niż opodatkowane benzyny czy ON (nie mówiąc już o LPG). Paliwa syntetyczne będą jeszcze droższe od prądu czy wodoru.
@@versedi nie uwierzysz ale produkcja klasycznego diesla czy benzyny też zużywa energię :))
Elektryki spowodują że cofniemy się do lat 60 gdzie samochód był przywilejem dostępnym tylko dla najbogatszych
Dokładnie mam taką samą teorię jeśli chodzi o auta elektryczne. Samochody mamy zmieniać jak telefony i kupować co kilka lat nowe w takim kierunku to zmierza. Niby fajnie tylko pytanie czy wszystkich będzie na to stać. Co do ekonomiki jazdy należy jeszcze uwzględnić różnice ceny zakupu auta między zwykłym a elektrycznym o tym często zapominamy. 40/50% auto elektryczne jest droższe w zakupie i o tym ludzie którzy myślą że oszczędzają zapominają. Niestety auto elektryczne po 10 latach nie będzie miało dużej wartości jeśli bateria będzie w kiepskim stanie. Fajny odcinek 👌
13:45 w dlaczego musisz ładować na stacjach szybkiego ładowania? W domu naładujesz i 100kWh przez dobrą noc, a właściwie mało kto potrzebuje ładować codziennie 100kWh, a bliżej kilku kWh
Nie orientuję się jak w innych markach, ale w teslach baterię można od spodu normalnie odkręcić. Obstawiam, że w innych jest podobnie. Hybrydy mają strasznie zabudowane akumulatory
Z tym odpalaniem z powerbanka, to pewno jakis Toyotowaty, tam wystarczy dosłownie pare amperów i jak auto da radę się włączyc, to rusza przetwornica, która robi 12V z prądu w baterii trakcyjnej.
Poza tym, elegancki rancik, szanuję.
Gdybym miał takiego Leaf'a wygrałbym mu melodyjkę na start Napalm Death - You Suffer. Myślę, że oddałoby to ducha elektryków
Ja dźwięk auta z kreskówki ''Jetsonowie'' :D
Niekoniecznie się zgadzam, ale bardzo podoba mi się kolegi nick
NAPALM w tym roku na woodstocku...
Dzięki że wspomniałeś o tym sohu 💪
Test fajny jak zawsze i wszystkie argumenty sensowne. Jednak puenta chybiona.
W ładowaniu samochodów elektrycznych, nie ma sensu skupiać na tym że nie da się go ładować pod blokiem z wielkiej płyty, bo i tak przeciętnego mieszkańca tych bloków, nie zainteresuje nowy samochód za 150-250k, niezależnie od tego czy jest elektryczny czy nie. Więc skupianie się na tym że ładowanie pod blokiem jest problematyczne, nie ma sensu.
Prawda jest taka, że każdy kto mieszka w domu (nie od dewelopera) ma w domu gniazdo siły, do betoniarki, i z tego gniazda siły może naładować taki samochód przez noc, za kilkadziesiąt pln otrzymując zasieg około 400km. Z solarami za 0pln nawet
To nie jest absolutnie ŻADEN problem.
Klasa średnia często ma drugi samochód (np. służbowy) octavia czy superb, i takim samochodem może jest spokojnie na narty czy na mazury te całe 2 razy w roku.
Argumentem sensownym jest cena. Żeby samochód elektryczny się opłacił. Trzeba jeździć conajmniej kilkanaście tysięcy rocznie, wtedy różnica w cenie zakupu zwróci się w ciągu 5-7 lat (zakładając że ktoś wydaje rocznie na paliwo 10-15tys na paliwo).
A co się zyskuje? Swobodę paradoksalnie. Można sobie jeździć na wycieczki 150km, codziennie jak ktoś ma ochotę, bo nic to go nie kosztuje.
Piszę to jako osoba która nie ma żadnego elektryka, jednak miałem taki samochód kilka razy weekendowo na testy. To już jest realna alternatywa, nie tylko wymysł i gadanie.
Słuszna uwaga dotycząca zabijania rynku wtórnego, dodam że obecnie czas użytkowania samochodu może być naprawdę dużo większy. 40 lat nie powinno być niczym nadzwyczajnym. Obecnie samochody wyposażone w wtrysk paliwa i jeżdżące na dobrych olejach, wykonane z odpowiednich materiałów mogą działać dużo dłużej niż samochody wyprodukowane w latach 60 czy 70. Wtedy osprzęt elektryczny i gaźniki były niezwykle zależne od precyzyjnych części mechanicznych które po prostu się zużywają. Widać to również w środowisku samochodów zabytkowych gdzie na pełnej wchodzą pojazdy z lat 90, z wtryskiem, wspomaganiem, klimatyzacją które normalnie się eksploatuje na co dzień. Jedynie kwestią czasu jest ograniczanie przywilejów takich "zabytków"
Niestety jest odwrotnie, pracuje w warsztacie samochodowym gdzie glownie robimy auta kilku kilkunasto letnie, jest mase glupich awarii i mase poważnych, kosztownych,glownie z grupy vag. Obslugujemy tez kilku klientów z autami z z przelomu wieku i oprocz normalnego zluzycia glowne podzespoly sa niejednokrotnie w lepszej kondycji niz w kilkuletnim letnim aucie segmentu premium, oczywiscie sa czynniki dodatkowe ktore wplywaja na uszkodzenia, ale to śmieszne ze w moim 21 letnim seicento praktycznie nie mam awari a taki 2 letni crafter juz trafil na konkretny remont z powodu zatankowania slabszej jakosci ropy - pompa i wtryski umarły
Szybkie ładowanie poniża
Genialne😂
...wartosc auta elektrycznego 😀
Jeżdżę od ponad roku elektrykiem i to co ten gość wygaduje to jest 100% prawda. Najrzetelniej podsumowana sytuacja.
A i ludzie z bloków nie powinni potrzebować samochodów, więc spoko.
A ludzie ze wsi nie powinni wjeżdżać do miast by ludziom z bloków było lepiej
@@Kpt.TytusBomba Dokładniej jest to przedstawione w piosence, którą można odnaleźć wpisując "blachy z dupy".
Kurcze szkoda, że nie wspomniał Pan o serii filmów Arkadego Fidlera o podróży jego leafem przez całą Afryka. Wspaniałe materiały, bardzo wszystkim polecam. Dostępne na youtube.
no najlepsze było jak w mauretani jechał max 30 km/h aby dojechac..... zrobił idealna antyreklame pojazdu elektrycznego na tamtejsza infrastrukture jak i to że taki pojazd w niektórych rejonach nigdy sę nie sprawdzi.
trzeba mieć bardzo nietypowe wymagania w kategorii "rozrywka", żeby oglądać jeżdżącego elektryka..🤔 do tego po Afryce?!
To już wolę oglądać ze starą "M jak Miłość".. równie "wątpliwie" pasjonująca rozrywka, ale przynajmniej plusa złapię, a wieczorem nagroda
@@dominiqueboy666 polecam bardzo cala serie. Duzo mozna sie dowiedziec o calym kontynencie. Pozdrawiam
troche racja, mimo to i tak swietnie sie to ogladalo. Pozdrawiam
@@KolaKoleszczuk Dzięki serdeczne, ale oglądam już Kingę Tanajewską, która podróżuje po świecie na motocyklu od blisko 5 lat, a przy okazji zbiera kasę na chore dziecko z polski..
Jasne, że Afryka jest wspaniała i ciekawa, ja również planuję kiedyś zwiedzić cały kontynent afrykański.. ale no wybacz, napewno nie leafem! Bo to jest chory pomysł, ażeby wyruszyć "tam" samochodem elektrycznym i walczyć przez to o przetrwanie.. To nie jest w porządku, aby w Afryce wszędzie prosić o prąd, a szczególnie u tych biednych tubylców, żebrać za kawałkiem gniazdka elektrycznego, to się nie godzi i psuje cały klimat i naturalne piękno tej części świata.
Nie jedziesz do Afryki w poszukiwaniu prądu, bo to jest jakiś absurd znudzonego, bogatego, białego człowieka, który wymyślił sobie jakiś bzdurny challenge. Tamtejsi ludzie mają dość swoich przyziemnych problemów egzystencjalnych, po co im jeszcze nasze idiotyzmy?
A jak mam zainstalować aplikację na smartfona jeśli mam Samsunga Wave z systemem BadaOs albo Nokię Lumia 800 z Windows Phone?
Jak ja nie chcę tych zapierdziałych gówien elektryków....
Wracałem nówką sztuka 220 km do wawy na jeden strzał , z temp zewnętrzną 10 stopni ciepla bez ogrzewania bez grzania foteli i kierownicy oraz z wyłączonym ekranem 😂. Także da się ale jakim kosztem. Oczywiście nie wracałem ekspresówką tylko bocznymi drogami. Podróż trwała 3.5 godziny. Średnia prękość sądze około 80km/h. Nikt mnie nie przekona do elektryków w obecnych czasach. Chyba że ktoś lubi podróżować milion lat i zaprzyjazniać się z czekaniem na doładowanie baterii. Elektryk tylko i wyłącznie wokół „komina”
trza było jechać prawym pasem za autobusem lub ciężarówką w cieniu areao-dynamicznym
ale kurka nie udawajmy 1. że to auta na trasy po 300km 2. że Polak cebulak średniak robi więcej niż 100km dziennie w 2 strony.
@@tokarp390 miałem taki plan w głowie ale obawiałem się że jak podniose prędkość to pomimo aerodynamiki nie doleciałbym na „strzała” bez ładowania. Zwłaszcza że po całej akcji zostało mi 10% baterii😂
Panie błogosław Złomnika za fakty o elektrykach.😇 Czarno na białym dla kogo TO.
TO dla ludzi.Tylko w kraju w którym żyjemy, infrastruktura leży i kwiczy.
@@PaluchStanislaw Owszem, dla ludzi, tylko jakże odpowiednio materialnie ustawionych na dziś dzień.
Wolny rynek powinien sam się uregulować bez żadnych zakazów, kar i ograniczeń, inaczej tego nie widzę. A każdy kto zmusza do czego kolwiek niech odpowiada przed sądem.
Dlatego należy przywrócić na niewolnictwo i pracę dzieci w fabrykach bo to bzdurne państwowe ograniczenia sprawiły że już tego nie ma.
@@ojagodzinski Mylisz pojęcia...
@@marcuszorro1132 dlaczego, zakaz pracy dzieci to również ograniczenie wolnego rynku.
Gdzie mogę wylać ścieki ? Do Odry jak zwykle czy do Narwi i Wisły też można ? #WolnyRynek
Prędzy bedom darmowe prostytutki jak darmowe ładowarki . Ładowarka za dużo ciągnie ...prądu .
Miałem elektrycznego fiata 500e, w koło komina fajne autko, aku chłodzone cieczą, nie ma takiego problemu z degracją jak w leaf. Fajnie przyśpieszenie, agresywna jazda 120km zasięgu jazda eko dało się do 200km. Jadąc 90km/h lekko naciskając gaz spalanie 6-7kw prąd w tedy był mniej więcej po 50-55gr za kw to nawet fotowoltaika była z byteczna. Przesiadłem się na 5.7L hemi nie minoł rok i benzyna po 8zł, tak więc ten tego, brawo ja :D
POlak kupuje dwa razy droższego elektryka i pcha się w kolejkę na darmowe ładowarki, żeby mu się różnica w cenie zwróciła.
Silnik przekonuje,że jest jak spalinowy , to jak z wege !. Robią smalec z tofu ,albo hamburgera z ciecierzycy... Jakby nie mogli wymyślic swoich nazw :)
I już wprowadziłeś w błąd wszystkich bo w tym roku spadła sprzedaż elektryków w Norwegii ponieważ prąd bardzo podrożał i zaczęli im odbierać wszystkie bonusy
Raczej chodzi o przywrócenie podatku na elektryki, z którego były zwolnione.
Podatki,bramki parkingi , też podatki drogowe czyli wszystkie ulgi do tego gdy w pojeździe jest tylko 1 osoba nie wolno poruszać się buspasem dopłaty też ograniczają czyli wszystko łącznie z drogim prądem
Bzdura, spadła na jeden miesiąc, w lutym 2023 wróciła do wysokiej normy. Ale o tym już portale samochodowe nie napiszą.
@@przemekbaginski5503 Kopiuj -wklej, propagandowy troll.
@@malkontentniepoprawny6885 ba jak sobie doczytasz dalej to zobaczysz że generalnie: 1. Zawsze na początku roku był spadek (bo pewnie pod koniec roku były jakieś budżety w firmach wykorzystywane) 2. W styczniu był duży spadek sprzedaży WSZYSTKICh samochodów w Norwegii. Ale lepiej kogoś nazwać propagandowym trolem..
Aby rozwiązać ten problem to musieliby w ciągu dróg krajowych i autostrad wmontować pas z ładowaniem indukcyjnym. Gdy auto elektryczne by się po tym szlaku poruszało, jak po szynie, ładowałby się w trakcie jazdy 🙃🤣🤣🤣Innego sposobu nie widzę. Koszt remontu infrastruktury biliony złotych, ale UE ma to w głębokim poważaniu. Ważne, by Greta nie darła papy, a dzieci wydobywające kobalt w Afryce /Indiach /Chinach, miały zajęcie, ku uciesze ekologów z sojowym latte w dziubku.
7:03 Jeżeli chodzi o to dlaczego jest akumulator 12v i bez niego autka nie "odpalimy" ,spowodowane jest to tym że auta elektryczne posiadają te akumulatory do sprawdzania systemów czyli zanim ruszymy, ciągnięty jest prąd z 12v żeby sprawdzić czy wszystkie systemy są sprawne i czy wszystko jest ok, spowodowane jest to bezpieczeństwem żeby nie puszczać od razu wysokiego napięcia na systemy tylko żeby to sprawdzić na niższym napięciu.
Mam nadzieję że ta cała koncepcja elektryfikacji szybko zdechnie. Już unia zaczyna wątpić.
Oby szybko
Już zdycha, bo przeforsowanie tego pomysłu jest niewykonalne.
Do śniadanka zawsze spoko, niedziela na boku... do następnego razu dzięki!😊
Nara
Brawo ! konkretnie, rzeczowo i uczciwie pokazałeś realia... niestety stracone złudzenia dla wielu 😩👎 Pozdrawiam + 👍
Według mnie musza zadziać się jeszcze dwie rzeczy by upowszechnić elektryki:
1. Musi zostać wprowadzony (najlepiej jakaś dyrektywa unijną) zakaz zabudowywania akumulatorów, aby jego wymiana była łatwa i szybka, bez konieczności jechania do autoryzowanego serwisu, tylko by to było możliwe w punktach ładowania czy stacjach benzynowych.
2. Ustalony jeden standard ładowarek i stacji do ładowania, podobnie jak się stało w przypadku standardu do ładowania telefonów (usb-c) . Ewentualnie 2 rodzaje dla małych aut z mniejszym akumulatorem i dla dużych z większym.
Pkt 2 już jest. Po prostu zlomnik wziął starego grata. Teraz wszystkie auta sprzedawane w Europie (nawet Tesle które w USA mają inne gniazdka) mają to samo złącze. Wiem też że wchodzi prawo (ale nie wiem czy to w całej eu) że przy kazdej ładowarce ma być możliwość płacenia kartą. Weszli też prawo budowlane które mówi że nowe bloki muszą mieć przyłącza do ładowania. Teraz auto elektryczne jak masz domek jest super. Jak nie masz, to raczej odradzam na razie
@16:50 to wyłącznik dźwięku małej prędkości jazdy do przodu
Trzeba wozić ze sobą agregat prądotwórczy w bagażniku :) Spalinowy oczywiście :) Dla mnie ta cała elektryfikacja to kolejny krok do ubezwłasnowolnienia, któremu niestety dobrowolnie się ludzie poddają. Ja wolę moją prawie 20 letnią hondę z podtlenkiem lpg :) Kokodżambo i do przodu, czy zima, czy lato. Zgadzam się z Ojcem prowadzącym, elektryki są dobre na miasto, jeśli ktoś ma własne źródło zasilania.
To już proponuje Mazda w nowej wersji CX-30 z "range extenderem" - znaczy w cenie elektryka dostajesz hybrydę plug-in z o połowę mniejszym akumulatorem, a zamiast drugiej połowy masz wankla pracującego jago silnik generatora ładującego akumulator trakcyjny. Wcześniej był Opel Ampera, ale nie był sukcesem.
Nawigacja dobrze cię poprowadziła! Na końcu tej ulicy stała Fadroma do wzięcia za darmo 😅
Czyli w cenie złomu :) transport swój . Cały Żłomnik pokazuje Ciekawe kawłdi do odbudowy i czeka :)
Niedziela bez Pana Zbigniewa, to niedziela stracona 😇
Elektryki to złomy pozdrawiam serdecznie Robert 😢😢😢
Ja to bym wstawił do bagażnika agregat prądotwórczy. Swoją drogą jakbyś taki motyw w filmie dodał to ubaw po pachy.
Kilkanaście złotych na 100km, to na LPG w ostatnich latach było naturalne dla średnich aut, a górna granica 50zł na 100km wymaga nawet przy aktualnych cenach upalania w opór takiego średniaka :v
Pożyczonym Puntem ii 1,4 jadąc za tirami w zeszłym roku robiłem 100km za 16zł
Punto dwójka z 1.4 16v? Mój ulubiony pierdzik, mega dynamiczny w mieście, biegi tak krótkie i nastwione na przyspieszenie, że trzeba non stop wachlować drążkiem. Lubiłem to auto bardzo, w Sportingu robiło robotę :)
@@majorsuchyfan689 będzie jutro nowy odcinek małżeństwa? 😅
nic nie przebije skody fabii 1.0 mpi w gazie :D 100km za 20 zł
W sumie to hybryda w LPG spali trochę mniej przy większym gabarycie auta
@@MaSell555 masz trochę racji . Hybryda pali 3-4 litry jak jest naładowana . Na trasie jak bateria padnie pali ponad 10/100 ;) skoda wygrywa
@@lacost7740 nie wiem skąd wziąłeś bzdurę o padaniu baterii, przykładowo toyota/Lexus utrzymuje w trasie ich stan na poziomie naładowania 60%.
@@MaSell555 ok ale warunkiem niskiego spalania jest naładowana bateria. Chyba nie powiesz mi że auto jak sugerujesz gabarytowe hybrydowe o wadze około 2 tony spali 5 litrów na 100 zwłaszcza w trybie doładowania akumulatora ;)
@@lacost7740 stan naładowania akumulatora nie ma większego znaczenia jadąc na trasie, bo w maksymalnie kilka minut niezależnie od stanu początkowego będzie miał 60%.
U mnie w bloku w garażu podziemnym ładuje sie nowy Leaf, jest Tesla i jeszcze z 2-3 elektryki. Właściciele w porozumieniu ze wspólnotą mają tam ładowarkę i mogą bez obaw takie auto użytkować. Nie wiem niestety, na jakiej zasadzie zrobione jest przyłącze i jak się potem rozliczają. Zapewne nic trudnego, ale nigdy nie miałem okazji dopytać. Faktycznie problem może stanowić mieszkanie w kamiennicach na śródmieściu lub tzw. wielkiej płycie. Ale wystarczy spojrzeć na zachód, tam ładowarki montowane są masowo pod marketami, przy większych korporacyjnych przedsiębiorstwach i obok nowych osiedli. Kwestia czasu aż to wszystko rozgałęzi się jeszcze bardziej i dojdzie do nas. Ale jednak tak jak Złomnik mówi, komfortu wtyczki we własnym garażu nic nie zastąpi. A w sytuacji gdzie auto jest użytkowane jedynie na trasach dom-lidl-przedszkole-dom to już w ogóle bajka.
W taki sposób, że spłacasz te ładowarki wspólnocie (właścicielom Tesli i Leafa) w opłatach stałych :D
W taki sposób że wszyscy mieszkańcy płacą za ten prąd.
Serio myślicie ze cała wspólnota zrzuca się na ładowanie aut sąsiadów XD. Przecież to oczywiste ze jest to w jakiś sposób rozwiązane, maja oni pewnie własny dodatkowy licznik przypisany do miejsca postojowego itp.
@@ShauNaWizji Za prąd płacą sami za instalacje ładowarek i przyłącza płacą wszyscy
@@ShauNaWizji Najczęściej się tak właśnie robi: najpierw pozwolenie od wspólnoty, potem do dostawcy energii by założył dodatkowy punkt z licznikiem, kupno wallboksa (z blokadą dostępu i zabezpieczeniem przed zbyt dużym poborem mocy) i już można ładować elektryka. Tylko stawki nie będą szczególnie atrakcyjne po przekroczeniu 2MWh...
Większość bogatych pozostaje bogata, wydając jak biedni i inwestując bez przerwy, a większość biednych pozostaje biedna, wydając jak bogaci, ale nie inwestując jak bogaci, ale robiąc na nich wrażenie..
Mieszkam w bloku na parterze i ładuje mojego Lifa z gniazda na balkonie. Zasięg 160km mi wystarcza. Mam drugi, spalinowy samochód. Na dłuższe trasy.