Pierwszą iteracją tego systemu był Mutant: Year Zero, a nie Forbidden Lands. Dlatego też ta mechanika jest też określana jako Year Zero Engine :) I Alien nie jest 3cią iteracją, w międzyczasie było jeszcze Tales From the Loop. Ogólnie teraz jest tego mnóstwo. Poza tym to bardzo fajny system, planuję do niego wrócić jak wyjdzie ostatnia część kampanii.
Faktycznie. Zapomniałem o MYZ, a nie powinienem. Natomiast Pętla jakoś wypadła mi zupełnie z pamięci, choć jestem jak najbardziej świadom jej istnienia i nawet przeglądałem podręcznik.
@@MistrzSeller czasami po prostu się o tym nie myśli. Na szczęście ten element nie miał żadnego wpływu na to, co sądzę o Coriolisie. Zatem można odetchnąć z ulgą :)
Cholera... to jest zabawa, która jest już kompletnie zależna od grupy. Pamiętam jak wyszedł po polsku system Warhammer (nie 40.000, chyba fantasy...) i próbowaliśmy to ograć. Jeden znajomy non stop robił po górę. Pamiętam, że pierwsza misja dotyczyła eksploracji jakiejś posiadłości w lesie. Pierwsze co zrobił pod bramą to się spakował i stwierdził, że idzie w las. "Przecież można robić wszystko". Jako nowicjusz - MG, nie wiedziałem co z tym fantem mam zrobić... do dzisiaj nie siadłem więcej do RPG. Tamto spotkanie było koło 25 lat temu :)
Oj tak. Nieodpowiednia grupa graczy może rozjechać zabawę dla MG. Tak samo kiepski MG, może spowodować, że jakiś gracz się odbije od tej zabawy. Ja uważam, że miałem szczęście spotykając odpowiednich ludzi na swojej rpgowej drodze. A także, że zaczynałem w takich, a nie innych czasach (w okolicach 1991 roku).
Ha, to już druga opinia w której słyszę o tym systemie w samych superlatywach (choć tam było to też w kontekście tej dużej kampanii). A że ostatnio wróciliśmy do grania... PS System k66 był też w Oku Yrrhedesa ;)
Od systemów i mechanizmów "tajnych rzutów" i ukrywania elementów mechanicznych przed graczami odchodzi się w wielu RPGach już od jakiegoś czasu. Nie będę twierdził, że w większości bo aż tylu nie czytałem ale te z nowszych mechanik które znam przejawiają taką tendencję. Zwykle dzieje się to na rzecz jakiejś formy zarządzania losowością rzutu. Nawet w Zew Chtulhu gdzie tajne rzuty na spostrzegawczość były znakiem rozpoznawczym poprzednich edycji systemu przy 7ed wprowadzono mechanizm forsowania rzutu eliminujący w praktyce możliwość wykonywania rzutów tajnych. W Coriolisie zasady wyraźnie mówią żeby nie stosować pasywnych rzutów na dostrzeganie czegoś. (Ramka "DON’T ROLL TO SPOT HIDDEN OBJECTS" str 62) wiec problem tajnego rzucana na spostrzeżenie odpada. Jeśli postaci nie wyjdzie wspominany rzut na wykrycie kłamstwa można zawsze powiedzieć coś w stylu "na dwoje babka wróżyła" - czyli gracz będzie wiedział tyle co na początku. Co więcej można zastosować wspominaną w materiale zasadę mówiącą, że nie ma tak nic się nie dzieje. Np rozmówca może wyczuć brak zaufania, poczuć się urażony odmówić pomocy lub stać się podejrzliwy. Pozwolę sobie też na adnotację do "cennika": kampania Emissary Lost/Last Cyclade docelowo planowana jest jako trylogia (nie licząc Ghazali) więc trzeba brać pod uwagę jeszcze jeden wydatek. (I ryzyko, że będzie jak z War in Heavens do Gasnących Słońc)
Możesz przybliżyć sytuację z War in Heavens? A co do całego ogarnięcia tego typu rzutów, to kwestia tego jak bardzo ogarnięty jest MG i jakie ma nawyki. Oraz jacy ludzie są w drużynie :)
@@GambitTV Swego czasu do systemy Fading Suns wydawano serię podręczników War in Heavens. Każdy składał się z sourcebooka opisującego jedną z najbardziej egzotycznych tajemniczych frakcji systemu oraz przygody nawiązującej do sourcebooka. Przygody miały stanowić zamkniętą epicką minikampanię w której gracze odkrywają największe tajemnice świata gry. I były to bardzo dobre duże przygody. No i niestety 3 część nigdy się nie ukazała. Co gorsza pozostałe dwie nie dają żadnych konkretnych informacji ani wskazówek co do finału i nawet nie specjalnie się łączą ze sobą. Ile razy teraz widzę megakampanię wydawaną "na raty" przypomina mi się ta sytuacja i utracone pokłady epickości.
😃 domyślałem się "między słowami " z Twoich filmików, że byłeś RPGowcem za co mega szacun! Ale nie byłem pewien czy nadal grasz w RPGi 😊 Czy to pierwsza recenzja podręcznika do RPGów na kanale czy były jakieś wcześniej, a ja ślepy przeoczyłem?😋
@@robertwiniarski6330 mamy rozpoczętą kampanię Warhammera, ale nie wiem czy do niej wrócimy. Obecnie prowadzę Coriolis. W planach mam poprowadzenie Forbidden Lands (do recenzji), kumpel poprowadzi startową przygodę do Obcego (tu będę grał i z tej "pozycji recenzował). W przyszłym roku może uda mi się rzucić okiem na Cień Pana Demona.
@@GambitTV Czyli widzę Year Zero Engine mechanika na razie u Ciebie króluje 🙂 ja niestety nie miałem okazji jeszcze wypróbować, ewentualnie chciałbym zagrać jednostrzał w Obcego. Też wsparłem Cień Władcy Demonów i jestem tego systemu bardzo ciekaw 🙂
Generalnie gram w RPG od czasów, kiedy nikt nawet nie marzył, że będą wydawane po polsku. Dlatego wielu sformułowań od "zawsze" używam w wersji angielskiej. Moi znajomi też.
Pierwszą iteracją tego systemu był Mutant: Year Zero, a nie Forbidden Lands. Dlatego też ta mechanika jest też określana jako Year Zero Engine :) I Alien nie jest 3cią iteracją, w międzyczasie było jeszcze Tales From the Loop. Ogólnie teraz jest tego mnóstwo.
Poza tym to bardzo fajny system, planuję do niego wrócić jak wyjdzie ostatnia część kampanii.
Faktycznie. Zapomniałem o MYZ, a nie powinienem. Natomiast Pętla jakoś wypadła mi zupełnie z pamięci, choć jestem jak najbardziej świadom jej istnienia i nawet przeglądałem podręcznik.
@@GambitTV Oczywiście, bo tak trudno przed recenzją sobie sprawdzić w intenecie.
@@MistrzSeller czasami po prostu się o tym nie myśli. Na szczęście ten element nie miał żadnego wpływu na to, co sądzę o Coriolisie. Zatem można odetchnąć z ulgą :)
Cholera... to jest zabawa, która jest już kompletnie zależna od grupy. Pamiętam jak wyszedł po polsku system Warhammer (nie 40.000, chyba fantasy...) i próbowaliśmy to ograć. Jeden znajomy non stop robił po górę. Pamiętam, że pierwsza misja dotyczyła eksploracji jakiejś posiadłości w lesie. Pierwsze co zrobił pod bramą to się spakował i stwierdził, że idzie w las. "Przecież można robić wszystko". Jako nowicjusz - MG, nie wiedziałem co z tym fantem mam zrobić... do dzisiaj nie siadłem więcej do RPG. Tamto spotkanie było koło 25 lat temu :)
Oj tak. Nieodpowiednia grupa graczy może rozjechać zabawę dla MG. Tak samo kiepski MG, może spowodować, że jakiś gracz się odbije od tej zabawy. Ja uważam, że miałem szczęście spotykając odpowiednich ludzi na swojej rpgowej drodze. A także, że zaczynałem w takich, a nie innych czasach (w okolicach 1991 roku).
Dobry film przypomniałeś mi o RPg bo już 100 lat nie grałem więcej takich filmów 😁
Dziś ogłoszono wydanie w I kwartale 2023 r. Coriolis po polsku ;)
Ha, to już druga opinia w której słyszę o tym systemie w samych superlatywach (choć tam było to też w kontekście tej dużej kampanii). A że ostatnio wróciliśmy do grania...
PS System k66 był też w Oku Yrrhedesa ;)
Tu ciężko mówić o systemie. Jest jedna tabela która korzysta z k66.
@@theczarek jedna w Oku Yrrhedesa? Bo w Coriolisie tych tabel na k66 jest na pewno więcej niż jedna :)
@@GambitTV Faktycznie - oprócz trafień krytycznych jest tabela skutków nieudanych skoków i jakieś tabele randomowych NPCów etc.
Od systemów i mechanizmów "tajnych rzutów" i ukrywania elementów mechanicznych przed graczami odchodzi się w wielu RPGach już od jakiegoś czasu. Nie będę twierdził, że w większości bo aż tylu nie czytałem ale te z nowszych mechanik które znam przejawiają taką tendencję. Zwykle dzieje się to na rzecz jakiejś formy zarządzania losowością rzutu. Nawet w Zew Chtulhu gdzie tajne rzuty na spostrzegawczość były znakiem rozpoznawczym poprzednich edycji systemu przy 7ed wprowadzono mechanizm forsowania rzutu eliminujący w praktyce możliwość wykonywania rzutów tajnych.
W Coriolisie zasady wyraźnie mówią żeby nie stosować pasywnych rzutów na dostrzeganie czegoś. (Ramka "DON’T ROLL TO SPOT HIDDEN OBJECTS" str 62) wiec problem tajnego rzucana na spostrzeżenie odpada.
Jeśli postaci nie wyjdzie wspominany rzut na wykrycie kłamstwa można zawsze powiedzieć coś w stylu "na dwoje babka wróżyła" - czyli gracz będzie wiedział tyle co na początku. Co więcej można zastosować wspominaną w materiale zasadę mówiącą, że nie ma tak nic się nie dzieje. Np rozmówca może wyczuć brak zaufania, poczuć się urażony odmówić pomocy lub stać się podejrzliwy.
Pozwolę sobie też na adnotację do "cennika": kampania Emissary Lost/Last Cyclade docelowo planowana jest jako trylogia (nie licząc Ghazali) więc trzeba brać pod uwagę jeszcze jeden wydatek. (I ryzyko, że będzie jak z War in Heavens do Gasnących Słońc)
Możesz przybliżyć sytuację z War in Heavens?
A co do całego ogarnięcia tego typu rzutów, to kwestia tego jak bardzo ogarnięty jest MG i jakie ma nawyki. Oraz jacy ludzie są w drużynie :)
@@GambitTV Swego czasu do systemy Fading Suns wydawano serię podręczników War in Heavens. Każdy składał się z sourcebooka opisującego jedną z najbardziej egzotycznych tajemniczych frakcji systemu oraz przygody nawiązującej do sourcebooka. Przygody miały stanowić zamkniętą epicką minikampanię w której gracze odkrywają największe tajemnice świata gry. I były to bardzo dobre duże przygody. No i niestety 3 część nigdy się nie ukazała. Co gorsza pozostałe dwie nie dają żadnych konkretnych informacji ani wskazówek co do finału i nawet nie specjalnie się łączą ze sobą. Ile razy teraz widzę megakampanię wydawaną "na raty" przypomina mi się ta sytuacja i utracone pokłady epickości.
Miałem pytać czy jest szansa na wydanie po polsku, ale obejrzałem do końca.
Super materiał, dzięki :)
duża xd, właśnie trzymam podręcznik xd
😃 domyślałem się "między słowami " z Twoich filmików, że byłeś RPGowcem za co mega szacun! Ale nie byłem pewien czy nadal grasz w RPGi 😊 Czy to pierwsza recenzja podręcznika do RPGów na kanale czy były jakieś wcześniej, a ja ślepy przeoczyłem?😋
Rok temu była recenzja piątej edycji Wampira, z okazji polskiego wydania.
@@GambitTV Z ciekawości, w co jeszcze grywasz z RPGów?🙂
@@robertwiniarski6330 mamy rozpoczętą kampanię Warhammera, ale nie wiem czy do niej wrócimy. Obecnie prowadzę Coriolis. W planach mam poprowadzenie Forbidden Lands (do recenzji), kumpel poprowadzi startową przygodę do Obcego (tu będę grał i z tej "pozycji recenzował). W przyszłym roku może uda mi się rzucić okiem na Cień Pana Demona.
@@GambitTV Czyli widzę Year Zero Engine mechanika na razie u Ciebie króluje 🙂 ja niestety nie miałem okazji jeszcze wypróbować, ewentualnie chciałbym zagrać jednostrzał w Obcego. Też wsparłem Cień Władcy Demonów i jestem tego systemu bardzo ciekaw 🙂
@@robertwiniarski6330 na chwilę obecną tak. Ale wcześniej przez te kilkanaście lat śmigałem po różnych mechanikach i systemach.
A Gniew Aniołów 🤔jest szansa🌷
Chwilowo nie mam jej na celowniku
Brzmi ciekawie :). Ale w sumie nigdy nie grałam w system nieprzetłumaczony na polski. Gracie po polsku, czy zostajecie przy angielskim?
Generalnie gram w RPG od czasów, kiedy nikt nawet nie marzył, że będą wydawane po polsku. Dlatego wielu sformułowań od "zawsze" używam w wersji angielskiej. Moi znajomi też.
Brzmi jak Traveller na wiadrach kości.
Dużo wstępu i offtopu zamiast od razu przejść do recenzji
Witam na kanale GambitTV :D