szacun za takie filmy. wreszcie ktoś kto nie tylko pokazuje wybryki i zabójcze prętkości ale jak dobrze jeździć i nie zabić się przy okazji. ja jestem młodym , początkującym motocyklistom i ciesze się kiedy widzę takie filmy. pozdro dla wszystkich motocyklistów :)
Ciekawy tutorial...jestem świeżo po glebie i analizuję swoje błędy...cieszy, że komuś się chcę...pozdr.p.s Ludziska miejcie na sobie ciuchy na motor - dzięki nim uratowałem kolana i łokcie:)
rachuss1 dzięki :-) Jedź na tor, tam się można naprawdę dowiedzieć ile człowiek musi się jeszcze uczyć. Potem kup i przeczytaj książkę, jedź znowu na tor a zobaczysz jak wiele się nauczyłeś dzięki niej. Satysfakcja w czystej postaci :-)
Spodziewałem się świetnego filmiku, ale ten jest więcej jak świetny! Naprawdę, super się słucha- wiesz co mówisz i masz ogromną wiedzę:-) Mikrofon daj nieco bliżej ust niż krawędzi kasku i opatrz go gąbką- będzie git:-)
Oj tam oj tam :-) Dzięki bardzo za miłe słowo. Z mikrofonem muszę faktycznie popracować. Mam jednak ten kłopot, że w miejscu w którym najlepiej zbierałby głos mam przycisk podnoszenia szczęki (bo mam szczękowca). W tej chwili jest więc umiejscowiony na wysokości policzka. Gąbkę mam ale - jak słychać - słabo tłumi szum wiatru. Niestety nie było na allegro tego typu mikrofonu jak Ty masz :-(
Dodatkowe info: Gazu dodajemy po tym, gdy kończymy pochylać motocykl, tj. gdy motocykl jest już ustawiony do zakrętu (warto dodać, że zakręt powinniśmy przejechać bez zmiany kąta pochylenia, czyli pochylamy go na jeden raz i jedziemy w takim pochyleniu cały zakręt, bo przy każdej korekcie destabilizujemy motocykl, przy niskich prędkościach i ciasnych zakrętach dochodzi wtedy do uślizgów tylnej osi).
Bardzo fajny instruktaż i wyjasnienie tej fizyki. Ja jeszcze dodam że nurkowanie przodu w zakręcie zwłaszcza takie gwałtowne w sytuacji gdy np przestraszymy się i gwałtownie cofniemy manetkę powoduje wiele niekorzystnych reakcji motocykla. Po pierwsze nurkuje przód. Po drugie gwałtowny spadek prędkości gwałtownie zmienia kierunek jazdy podczas pochylenia i skręconej kierownicy a finalnie powoduje to gwałtowną zmianę toru jazdy i uczucie samoczynnego kładzenia się motocykla. Im mniejsza prędkość i cięższy motocykl tym bardziej jest to odczuwalne. Z tym odkręcaniem manetki przeciwdziałamy temu ale bardzo ważną sprawą o której nie wspomniałeś jest dobranie prędkości do zakrętu tak by móc (umieć) go pokonać bezstresowo i pewnie jeszcze po odkręceniu manetki tak by nie doprowadzać do sytuacji odwrotnej opisanej w sytuacji powyżej. Tak więc cała filozofia prawidłowego manewru z odkręcaniem manetki opiera się na dobrze dobranej prędkości przy wchodzeniu w zakręt by móc pozwolić sobie jeszcze na odkręcanie manetki. Pozdrawiam i dziękuję LwG
Dziękuję za komentarz 🙂 Zauważ jednak ze nurkowanie przodu ma jeden plus: chwilowo zaostrza sie kąt pochylenia główki ramy w stosunku do podłoża co znacznie ułatwia zmianę kierunku jazdy. Potrzeba wtedy znacznie mniej siły na skręcenie kierownicy. Niestabilność przy małych prędkościach o której piszesz wynika ze zmniejszenia się siły odsrodkowej która przeciwdziała kładzeniu sie (czy inaczej upadkowi) motocykla na asfalt. Dlatego motockl wtedy próbuje się położyć 🙂 O doborze prędkości nie wspominam z dwóch powodów: 1 - obowiązują nas przepisy ruchu drogowego, 2 - to jest kwestia bardzo indywidualna. Jeden potrafi wejść (a potem bezpiecznie wyjść) przy 90 km/h drugi sobie zwolni do 80.
@@onkelpyjter3267 No tak ja mówię o doborze prędkości do własnych umiejętności i do zakrętu o ile wiemy jaki jest :) Prędkość ma kluczowe znaczenie bo jak źle dobierzemy (pomijam ograniczenia) to sprawimy tyle że albo przestrzelimy zakręt odkręcając manetkę albo zmuszeni będziemy hamować co owszem poprawi nasz tor na tyle że się zmieścimy ale daje odwrotność tego o czym jest Twój film. Zamiast odciążyć przód dociążymy. Wiec to czy dobrze zrobimy nasz manewr z odkręcaniem manetki na owe 0.2G czy nie zależy od tego jak przygotujemy sie do wejścia w zakręt. O to mi chodziło :) Hamowanie zwłaszcza takie w panice powoduje nagłą zmianę toru jazdy co nie jest przyjemne zwłaszcza jak ta siła odśrodkowa nie jest bardzo duża. LwG
@@musstaffaRB Racja 🙂 Chociaż tak naprawdę dla mnie najważniejszym elementem pokonywania zakrętów jest punkt wejścia. Jeżeli go dobrze obiorę i w niego trafię to reszta zawsze się uda.
@@onkelpyjter3267 Co prawda to prawda.. ten punkt wyznacza to z jaką prędkością da się pokonać zakręt. Ale ten punkt też zależny jest od tego jaki to zakręt jaka ukształtowany i wyprofilowany.. czyli pasuje znać dany zakręt by móc trafnie wybrać ten punkt wejścia :)
Bez ironii - jesteś wielki. Takiego materiału potrzebował internet. Szczery, konkretny, bez yyy, eeee, lania wody i oglądania widoków. Miałbym pytanie - jak robic to wszystko przy mniejszej prędkości? Mam V-rod`a, ale zapewne oglądają to również "125", dla których Twoja prędkość jest szczytem możliwości.
uuuu to teraz pojechałeś po bandzie :-) dziękuję za uznanie :-) Chyba jednak nie wszyscy potrzebują tego typu "produkcji" sądząc po liczbie oglądalności. Ale ja nie dla wszystkich to robię (i nie dla liczby kliknięć) tylko właśnie dla tych, którym na czymś zależy. Do usług :-) Odpowiadając zaś na pytanie; rzeczy o których opowiadam w moich filmach mają zastosowanie przy każdej prędkości. Jadąc wolniej mamy po prostu więcej czasu i miejsca na manewry i obserwację a jadąc szybciej - odpowiednio mniej. Dodam, że każdy ma swój rytm przy którym czuje się dobrze i który zapewnie poczucie panowania nad sytuacją. Jak jadę nieco wolniej to czuję że moje reakcje są nieadekwatne czasem. A to za szybko wchodzę w zakręt, a to za silny/słaby przeciwskręt przyłożę, z gazem się motam itp... Z drugiej strony poznaję że jadę ciut za szybko po tym, że nie wyrabiam ze wszystkim w płynny sposób w ogóle pomijam jakiś aspekt (np. wybór punktu hamowania).
Bardzo dobra instrukcja, doskonałe rady! Jedna tylko uwaga, nie doradzałbym jeździć tak szybko w lesie z uwagi na zwierzęta. Albo, uczymy bezpiecznych zachowań zawsze, albo nie i wtedy nie ma to tak dużego sensu jak mogłoby mieć :) Pzdr Pyjter
Cała przyjemność po mojej stronie. To nie krytyka, tylko troska :) Filmiki są świetne, a jak każdy wie - człowiek uczy się przez całe życie, dlatego z taką przyjemnością je oglądam..
John Dee, też o tym pomyślałem, ale to głównie dlatego, że moimi pierwszymi książkami była seria "Motocyklista Doskonały". : D Autorze, także i Tobie ją polecam. ; ) Na półce mam dwie części "Przyśpieszenia", ale jeszcze się do nich nie dobrałem. W tym sezonie mam plan je przerobić.
Witam. Bardzo fajna seria filmów. Teoria super wytłumaczona i dobrze zobrazowana. Mam jednak problem. Co mogę źle jeśli mam problem z utrzymaniem się na swoim pasie ruchu właśnie na zakrętach? Nie jadę wcale szybko zważywszy, że dopiero zaczynam i jeżdżę chopperem. Bywa tak, że często pod koniec zakrętu kiedy się już prostuje jestem bardzo blisko środka jezdni.
Czy będąc w zakręcie, tułów trzymamy w pionowej osi motocykla, czy staramy się utrzymać go w pionie, pochylając sam motocykl. Podobnie z utrzymaniem głowy. Pionujemy, czy wykładamy razem z osią moto? Widuję na drodze różne pozycje motocyklisty na łuku i nie wiem, która jest poprawna.
To zależy od prędkości i trochę od indywidualnych preferencji. Mówię o tym nieco w tym filmiku: Motocykl dla początkujących, cz. 3/4 Pozycja na motocyklu - jakość dźwięku jest kiepska bo wtedy jeszcze miałem słabsza kamerkę. Ale w cichy pokoju da się słuchać :-) Głowę natomiast polecam utrzymywać pionowo w miarę możliwości. Mózg lepiej sobie radzi z przetwarzaniem obrazu gdy linia oczu jest mniej więcej w poziomie. Przy dużym przechyle nie da się czasem wygiąć karku tak, żeby głowa była zupełnie pionowo ale ile się da tyle należy próbować mieć ją w pionie.
Na szczęście poruszam się skuterem, więc o ekstremalnych przechyłach raczej nie ma mowy. Od momentu, gdy kolega jadąc samochodem (ja w roli pasażera) zaproponował mi spojrzeć na drogę z przechyloną głową - staram się ją trzymać w pionie. Spróbujcie z resztą sami - nie dość, że nie można odnaleźć się w przestrzeni, to w dodatku wydaje się jakby auto zasuwało z niesamowitą prędkością. Czyli to prawda, o tym przetwarzaniu obrazu przez mózg. Kolejny raz dziękuję za wyjaśnienie.
Jeżeli dobrze pamiętam to do około 20 stopni odchyłu od pionu jest jeszcze spoko a przy większym kącie błędnik wysyła do mózgu smsa o treści "przewracamy się" co uruchamia reakcje obronne, zgubne dla motocyklisty. Ale nie ma stresu - duże złożenie oznacza jazdę z relatywnie dużą prędkością w ciasnym zakręcie. A skoro zakręt jest ciasny to - stosując się do zasady patrzenia głęboko w zakręt - musimy skręcić głowę do wewnątrz. A ten ruch znakomicie ułatwia wypionowanie głowy.
Ja spędzam tyle czasu za kółkiem że naturalnie wytworzył się taki zmysł, że nie skupiam na niczym wzroku, ale widzę wszystko, tak samo wszystko da się już przewidzieć, jak jakiś jasnowidz czy coś, nawet przewiduję czy ktoś we mnie uderzy. :)
DonPedro6901 Oj nie, jazda motocyklem jest bardziej wymagająca niż samochodem. Niestety zbyt wielu ludzi o tym nie wie i zaliczają poważną glebę na samym początku "motocyklowania". Nie powtarzaj moich błędów :-) Standardowych pozycji książkowych jest kilka, polecam taką chronologię czytania: David Hough, Motocyklista doskonały (bez tego nie wyjeżdżaj z garażu, kup obie części), Lee Parks, Pełna Kontrola (możesz na razie pominąć końcówkę o jeździe torowej), i na koniec biblię - Keith Code, Przyspieszenie II (część I zostaw na potem). Nikt nic mądrzejszego jak na razie nie napisał. Koszt tych książek nie jest duży, kup wszystko, naprawdę warto. Większość moich filmików to ilustracje tego, co tam piszą ale ja jestem amatorem :-) warto mieć dzieła zawodowców :-)
+Onkel Pyjter Nie zawsze, kupiłem CBR125R nowy i jeszcze gleba mnie nie spotkała, przejeździłem 1500km po mieście na nim, ale fakt początki były trudne (zamknięcie przepustnicy na mokrej nawierzchni, za duża redukcja i minimalny uślizg tylnego koła). Do nauki super tylko trzeba piłować, żeby jakoś to jechało. Oglądałem tylko Code Keith, ale dzięki za resztę pozycji :)
Oczywiście że nie zawsze. Powiem więcej - znakomita większość motocyklistów bezpiecznie nawija swoje km. Ja tylko zwracam uwagę że bardzo łatwo znaleźć się w tej mniejszości która dzwona już zaliczyła. Kupując 125-tkę wybrałeś najlepiej jak się da. Na początek nie należy brać nic większego. Opanujesz małego motorka to wsiadając na coś większego masz juz podstawy, nie musisz odkrywać Ameryki na zbyt mocnym sprzęcie.
A jak jesteś w stanie stwierdzić ile to jest 40 procent przód a 60 procent tył?? Specjaliści po dwóch sezonach jazdy ...i obejrzeniu paru filmów Potem się dziwić że wypadki
Widzę że nie dotarłeś do momentu w którym to lepiej przybliżam, trudno. Moje filmy zrobiłem w oparciu o wskazówki lepszych od nas obu razem wziętych, to też powiedziałem na tym filmie. Wszystkie moje filmy są dla początkujących, jeżeli będą z nich korzystać to krzywdy sobie nie zrobią. Nie jestem zaawansowanym kierowcą ale nie jestem już początkujący. Wszystko powyższe uprawnia mnie do tworzenia moich porad o Ty możesz z nich korzystać lub nie. Możesz nakręcić własny materiał żeby po prostu pomóc ludziom ale tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś żadnego filmu, na żaden temat. Twoje konto jest puste, nie zawiera żadnej treści co dość dobrze Cię określa.
@@onkelpyjter3267 mi nie chodzi o to że materiał nie jest rzeczowy . Ale po co ktoś określa coś w procentach albo w 0.2 G?! Skąd ktoś ma wiedzieć ile to jest i czy już to osiągnął? Dziwne i tyle...
@@marcing3601 0,2 g to mniej więcej siła jaką mamy na kole przyspieszając na czwartym biegu z 4 tysięcy obrotów. Mówimy o w miarę mocnym motocyklu. A to już coś mówi, prawda? Poza tym przyspieszenie 1G osiąga się tylko przy maksymalnym otwarciu, na niskich biegach. 1G to duże przeciążenie. Od startu zatrzymanego po trzech sekundach osiągamy 9,81 x 3 = 29,43 m/s czyli 105,9 km/h. A typowy rozkład masy motocykla to 50/50 bez kierowcy. Kierowca dociąża o kilka procent przednie koło. Przyjmijmy 200 kg moto i 100 kg kierowca. Niech nam to da 160kg na przednim kole i 140 na tylnym w stanie spoczynku. Czyli chcąc zastosować się do zasady musimy dążyć do osiągnięcia obciążenia 180kg z tyłu i 120 z przodu. Mniej więcej czaisz teraz? Pewnie że do końca nie wiemy ile aktualnie się opiera na danym kole ale mamy już jakieś pojęcie o wartościach chwilowych oraz docelowych. Ogłada techniczna jest przeze mnie bardzo zalecana, ułatwia jazdę motocyklem.
Cześć. Czy ja dobrze słysze, ze biegi w góre zmieniasz bez sprzegła? Co w przypadku gdy w pkt wejścia w zakręt badamy, że jest "czysto", jednak nagle okazuje się, jadąc dalej, że jednak jest przeszkoda, która wymaga ostrego hamowania?
Cześć, tak. Ostatnie 3 biegi często wrzucam bez sprzęgła. Co do drugiej kwestii to jest tak: jeżeli dobrze wybraliśmy punkt wejścia to: 1 jeżeli przeszkoda jest przed punktem to jeszcze jedziemy na tyle pionowo, że można ostro dać w hamulce i skorygować tor jazdy 2 jeżeli zaś przeszkoda jest za punktem wejścia, to powinniśmy być już znowu w pionowej pozycji więc znowu możemy mocno hamować. Bo widzimy już na tyle daleko, że jest czas i miejsce na dodatkowe manewry. Jeżeli jednak nie trafiło się nam ani jedno ani drugie to znaczy, że albo jedziemy za szybko (i tu już pozostaje modlitwa, nie ma ratunku przed zbyt dużą prędkością) albo źle wybraliśmy punkt wejścia albo mieliśmy po prostu ogromnego pecha. Tak czy inaczej jest wtedy źle.
Czyli zasada prosta. Nie widzimy całego zakretu przed pkt wejścia - nie jedziemy szybko, wręcz jeszcze zwalniamy niż moglibyśmy śmiało jechać. Już miałem sytuację, że zorientowałem się troszkę za pozno, ze mam zbyt ciasny zakręt i za dużą prędkość. Jedyne co na szybko zrobiłem, to wyprostowałem się, dałem ostro w hampel, po czym dodałem lekko gazu kładąc się z powrotem
Ile to jest 0.2 można stosunkowo łatwo policzyć.. (a właściwie przybliżyć) 1G ~ 9.80 m/s^2 (czyli w ciągu jednej sekundy przyspieszamy o 9.80 m/s). Weźmy 10 m/s^2, żeby się lepiej liczyło. 0.2 * 10 [m/s^2] = 2 [m/s^2] czyli w ciągu sekundy przyspieszamy o 2 m/s, czyli około 7.2 km/h. Ot cała filozofia.
Eeee dobra, to ja się zakręciłem :-) Nie zajarzyłem o co Ci chodziło. Masz rację, jeżeli w ciągu sekundy przyspieszymy o 7,2 km\h to osiągniemy przyspieszenie 0,2G. Dzięki :-)
Onkel Pyjter kurde, ja ostatnio wprowadzalem skuter do garazu, i tak wymodzilem (prowadzilem go jak rower...) przewazyl mnie i sie wywalilem i potluklem, rysujac bok skutera, ehhh...
Tego potrzebowałem ;) Dzięki mistrzu, a takie pytanko wchodzę w ostry łuk i po chwili motocykl mi się prostuje, to oznacza że za mało gazu mu dałem? (Kawasaki Ninja 300 2013) Lewa! :D
Hmmm... może być kilka przyczyn. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to że za wcześnie odpuszczasz przeciwskręt. Drugie, że za wcześnie odkręcasz gaz (robisz to, bo za wcześnie zakończyłeś przeciwskręt więc masz czas na odkręcenie gazu). Trzecie - ale to najmniej prawdopodobne - opony. Zużyte, niedopompowane, jakaś wada wewnętrzna...
SuszonaRyba Są. Można tylko do pewnego stopnia coś przewidywać, na niektóre sytuacje nie ma mocnych. Jedną z nich jest piasek. Pół biedy jeżeli to niewielka kupka, kilkanaście centymetrów srednicy. Koło troche odjedzie ale zaraz złapie przyczepność. Syf wysypany (wylany) na kilku metrach to zazwyczaj kaplica. Obadaj inne moje filmiki o jeździe defensywnej, tam mowię trochę o czytaniu nawierzchni.
SuszonaRyba W łagodnym łuku są duże szanse na wyjście z sytuacji. Jest więcej czasu i miejsca na odprostowanie motocykla i zamianę toru jazdy. Nie ma jednej reguły tak jak nie ma jedej plamy syfu na drodze. Ale ogólnie im mniejsza powierzchnia piasku/błota/liści tym lepiej dla nas.
szacun za takie filmy. wreszcie ktoś kto nie tylko pokazuje wybryki i zabójcze prętkości ale jak dobrze jeździć i nie zabić się przy okazji. ja jestem młodym , początkującym motocyklistom i ciesze się kiedy widzę takie filmy. pozdro dla wszystkich motocyklistów :)
Ciekawy tutorial...jestem świeżo po glebie i analizuję swoje błędy...cieszy, że komuś się chcę...pozdr.p.s Ludziska miejcie na sobie ciuchy na motor - dzięki nim uratowałem kolana i łokcie:)
Oglądałem film oparty na tej książce i uświadomiłem sobie ile jeszcze muszę się uczyć. Leci sub i okejka za bardzo dobry i profesjonalny filmik. lewa
rachuss1 dzięki :-) Jedź na tor, tam się można naprawdę dowiedzieć ile człowiek musi się jeszcze uczyć. Potem kup i przeczytaj książkę, jedź znowu na tor a zobaczysz jak wiele się nauczyłeś dzięki niej. Satysfakcja w czystej postaci :-)
Świetnie te Twoje filmy :D wszystko fajnie wytłumaczone. Pozdrawiam!
Spodziewałem się świetnego filmiku, ale ten jest więcej jak świetny! Naprawdę, super się słucha- wiesz co mówisz i masz ogromną wiedzę:-) Mikrofon daj nieco bliżej ust niż krawędzi kasku i opatrz go gąbką- będzie git:-)
Oj tam oj tam :-) Dzięki bardzo za miłe słowo. Z mikrofonem muszę faktycznie popracować. Mam jednak ten kłopot, że w miejscu w którym najlepiej zbierałby głos mam przycisk podnoszenia szczęki (bo mam szczękowca). W tej chwili jest więc umiejscowiony na wysokości policzka. Gąbkę mam ale - jak słychać - słabo tłumi szum wiatru. Niestety nie było na allegro tego typu mikrofonu jak Ty masz :-(
Fajny film, zapamiętam, takie manewry mozna zaobserwować na licy gdy jedzie jakaś mocniejsza maszyna, słychać to wtedy bardzo ładnie:)
W końcu, czekałem na kolejny odcinek ! Może czegoś się naucze albo nie już to umiem a raczej wiem jak to się robi. Brakuje mi umiejętności.
No fakt, trochę to trwało zanim wyszło nowe "dzieło". Ale wiesz - padało ostatnio :-)
Dodatkowe info:
Gazu dodajemy po tym, gdy kończymy pochylać motocykl, tj. gdy motocykl jest już ustawiony do zakrętu (warto dodać, że zakręt powinniśmy przejechać bez zmiany kąta pochylenia, czyli pochylamy go na jeden raz i jedziemy w takim pochyleniu cały zakręt, bo przy każdej korekcie destabilizujemy motocykl, przy niskich prędkościach i ciasnych zakrętach dochodzi wtedy do uślizgów tylnej osi).
Słusznie prawisz, dzięki za komentarz 🙂
Bardzo fajny instruktaż i wyjasnienie tej fizyki. Ja jeszcze dodam że nurkowanie przodu w zakręcie zwłaszcza takie gwałtowne w sytuacji gdy np przestraszymy się i gwałtownie cofniemy manetkę powoduje wiele niekorzystnych reakcji motocykla. Po pierwsze nurkuje przód. Po drugie gwałtowny spadek prędkości gwałtownie zmienia kierunek jazdy podczas pochylenia i skręconej kierownicy a finalnie powoduje to gwałtowną zmianę toru jazdy i uczucie samoczynnego kładzenia się motocykla. Im mniejsza prędkość i cięższy motocykl tym bardziej jest to odczuwalne. Z tym odkręcaniem manetki przeciwdziałamy temu ale bardzo ważną sprawą o której nie wspomniałeś jest dobranie prędkości do zakrętu tak by móc (umieć) go pokonać bezstresowo i pewnie jeszcze po odkręceniu manetki tak by nie doprowadzać do sytuacji odwrotnej opisanej w sytuacji powyżej. Tak więc cała filozofia prawidłowego manewru z odkręcaniem manetki opiera się na dobrze dobranej prędkości przy wchodzeniu w zakręt by móc pozwolić sobie jeszcze na odkręcanie manetki. Pozdrawiam i dziękuję LwG
Dziękuję za komentarz 🙂 Zauważ jednak ze nurkowanie przodu ma jeden plus: chwilowo zaostrza sie kąt pochylenia główki ramy w stosunku do podłoża co znacznie ułatwia zmianę kierunku jazdy. Potrzeba wtedy znacznie mniej siły na skręcenie kierownicy. Niestabilność przy małych prędkościach o której piszesz wynika ze zmniejszenia się siły odsrodkowej która przeciwdziała kładzeniu sie (czy inaczej upadkowi) motocykla na asfalt. Dlatego motockl wtedy próbuje się położyć 🙂 O doborze prędkości nie wspominam z dwóch powodów: 1 - obowiązują nas przepisy ruchu drogowego, 2 - to jest kwestia bardzo indywidualna. Jeden potrafi wejść (a potem bezpiecznie wyjść) przy 90 km/h drugi sobie zwolni do 80.
@@onkelpyjter3267 No tak ja mówię o doborze prędkości do własnych umiejętności i do zakrętu o ile wiemy jaki jest :) Prędkość ma kluczowe znaczenie bo jak źle dobierzemy (pomijam ograniczenia) to sprawimy tyle że albo przestrzelimy zakręt odkręcając manetkę albo zmuszeni będziemy hamować co owszem poprawi nasz tor na tyle że się zmieścimy ale daje odwrotność tego o czym jest Twój film. Zamiast odciążyć przód dociążymy. Wiec to czy dobrze zrobimy nasz manewr z odkręcaniem manetki na owe 0.2G czy nie zależy od tego jak przygotujemy sie do wejścia w zakręt. O to mi chodziło :) Hamowanie zwłaszcza takie w panice powoduje nagłą zmianę toru jazdy co nie jest przyjemne zwłaszcza jak ta siła odśrodkowa nie jest bardzo duża. LwG
@@musstaffaRB Racja 🙂 Chociaż tak naprawdę dla mnie najważniejszym elementem pokonywania zakrętów jest punkt wejścia. Jeżeli go dobrze obiorę i w niego trafię to reszta zawsze się uda.
@@onkelpyjter3267 Co prawda to prawda.. ten punkt wyznacza to z jaką prędkością da się pokonać zakręt. Ale ten punkt też zależny jest od tego jaki to zakręt jaka ukształtowany i wyprofilowany.. czyli pasuje znać dany zakręt by móc trafnie wybrać ten punkt wejścia :)
Bardzo miło się Ciebie słucha :)
Dobry film. Dokładnie o takiej technice czytałem w książce "Motocyklista doskonały" Davida L. Hough
Cieszy mnie że czytasz porządne rzeczy :-) Keitha Code'a masz?
Onkel Pyjter
nie mam, ale słyszałem, pewnie w następnym kroku sięgnę i po tę pozycję.
pozdrawiam
Bez ironii - jesteś wielki. Takiego materiału potrzebował internet. Szczery, konkretny, bez yyy, eeee, lania wody i oglądania widoków.
Miałbym pytanie - jak robic to wszystko przy mniejszej prędkości?
Mam V-rod`a, ale zapewne oglądają to również "125", dla których Twoja prędkość jest szczytem możliwości.
uuuu to teraz pojechałeś po bandzie :-) dziękuję za uznanie :-) Chyba jednak nie wszyscy potrzebują tego typu "produkcji" sądząc po liczbie oglądalności. Ale ja nie dla wszystkich to robię (i nie dla liczby kliknięć) tylko właśnie dla tych, którym na czymś zależy. Do usług :-)
Odpowiadając zaś na pytanie; rzeczy o których opowiadam w moich filmach mają zastosowanie przy każdej prędkości. Jadąc wolniej mamy po prostu więcej czasu i miejsca na manewry i obserwację a jadąc szybciej - odpowiednio mniej. Dodam, że każdy ma swój rytm przy którym czuje się dobrze i który zapewnie poczucie panowania nad sytuacją. Jak jadę nieco wolniej to czuję że moje reakcje są nieadekwatne czasem. A to za szybko wchodzę w zakręt, a to za silny/słaby przeciwskręt przyłożę, z gazem się motam itp... Z drugiej strony poznaję że jadę ciut za szybko po tym, że nie wyrabiam ze wszystkim w płynny sposób w ogóle pomijam jakiś aspekt (np. wybór punktu hamowania).
Bardzo dobra instrukcja, doskonałe rady! Jedna tylko uwaga, nie doradzałbym jeździć tak szybko w lesie z uwagi na zwierzęta. Albo, uczymy bezpiecznych zachowań zawsze, albo nie i wtedy nie ma to tak dużego sensu jak mogłoby mieć :) Pzdr Pyjter
Dzięki za miłe słowo a tym bardziej za konstruktywną krytykę. Spróbuję się poprawić :-)
Cała przyjemność po mojej stronie. To nie krytyka, tylko troska :) Filmiki są świetne, a jak każdy wie - człowiek uczy się przez całe życie, dlatego z taką przyjemnością je oglądam..
John Dee, też o tym pomyślałem, ale to głównie dlatego, że moimi pierwszymi książkami była seria "Motocyklista Doskonały". : D
Autorze, także i Tobie ją polecam. ; )
Na półce mam dwie części "Przyśpieszenia", ale jeszcze się do nich nie dobrałem. W tym sezonie mam plan je przerobić.
Witam. Bardzo fajna seria filmów. Teoria super wytłumaczona i dobrze zobrazowana. Mam jednak problem. Co mogę źle jeśli mam problem z utrzymaniem się na swoim pasie ruchu właśnie na zakrętach? Nie jadę wcale szybko zważywszy, że dopiero zaczynam i jeżdżę chopperem. Bywa tak, że często pod koniec zakrętu kiedy się już prostuje jestem bardzo blisko środka jezdni.
Czy będąc w zakręcie, tułów trzymamy w pionowej osi motocykla, czy staramy się utrzymać go w pionie, pochylając sam motocykl. Podobnie z utrzymaniem głowy. Pionujemy, czy wykładamy razem z osią moto? Widuję na drodze różne pozycje motocyklisty na łuku i nie wiem, która jest poprawna.
To zależy od prędkości i trochę od indywidualnych preferencji. Mówię o tym nieco w tym filmiku: Motocykl dla początkujących, cz. 3/4 Pozycja na motocyklu - jakość dźwięku jest kiepska bo wtedy jeszcze miałem słabsza kamerkę. Ale w cichy pokoju da się słuchać :-)
Głowę natomiast polecam utrzymywać pionowo w miarę możliwości. Mózg lepiej sobie radzi z przetwarzaniem obrazu gdy linia oczu jest mniej więcej w poziomie. Przy dużym przechyle nie da się czasem wygiąć karku tak, żeby głowa była zupełnie pionowo ale ile się da tyle należy próbować mieć ją w pionie.
Na szczęście poruszam się skuterem, więc o ekstremalnych przechyłach raczej nie ma mowy. Od momentu, gdy kolega jadąc samochodem (ja w roli pasażera) zaproponował mi spojrzeć na drogę z przechyloną głową - staram się ją trzymać w pionie. Spróbujcie z resztą sami - nie dość, że nie można odnaleźć się w przestrzeni, to w dodatku wydaje się jakby auto zasuwało z niesamowitą prędkością. Czyli to prawda, o tym przetwarzaniu obrazu przez mózg. Kolejny raz dziękuję za wyjaśnienie.
Jeżeli dobrze pamiętam to do około 20 stopni odchyłu od pionu jest jeszcze spoko a przy większym kącie błędnik wysyła do mózgu smsa o treści "przewracamy się" co uruchamia reakcje obronne, zgubne dla motocyklisty. Ale nie ma stresu - duże złożenie oznacza jazdę z relatywnie dużą prędkością w ciasnym zakręcie. A skoro zakręt jest ciasny to - stosując się do zasady patrzenia głęboko w zakręt - musimy skręcić głowę do wewnątrz. A ten ruch znakomicie ułatwia wypionowanie głowy.
Ja spędzam tyle czasu za kółkiem że naturalnie wytworzył się taki zmysł, że nie skupiam na niczym wzroku, ale widzę wszystko, tak samo wszystko da się już przewidzieć, jak jakiś jasnowidz czy coś, nawet przewiduję czy ktoś we mnie uderzy. :)
Dobrze, że to obejrzałem, bo planując zakup 125-ki myślałem, że po prostu wystarczy wsiąść i jechać! Co mam przeczytać? Jeżdżę samochodem od 17 lat.
DonPedro6901 Oj nie, jazda motocyklem jest bardziej wymagająca niż samochodem. Niestety zbyt wielu ludzi o tym nie wie i zaliczają poważną glebę na samym początku "motocyklowania". Nie powtarzaj moich błędów :-)
Standardowych pozycji książkowych jest kilka, polecam taką chronologię czytania: David Hough, Motocyklista doskonały (bez tego nie wyjeżdżaj z garażu, kup obie części), Lee Parks, Pełna Kontrola (możesz na razie pominąć końcówkę o jeździe torowej), i na koniec biblię - Keith Code, Przyspieszenie II (część I zostaw na potem). Nikt nic mądrzejszego jak na razie nie napisał. Koszt tych książek nie jest duży, kup wszystko, naprawdę warto.
Większość moich filmików to ilustracje tego, co tam piszą ale ja jestem amatorem :-) warto mieć dzieła zawodowców :-)
+Onkel Pyjter Nie zawsze, kupiłem CBR125R nowy i jeszcze gleba mnie nie spotkała, przejeździłem 1500km po mieście na nim, ale fakt początki były trudne (zamknięcie przepustnicy na mokrej nawierzchni, za duża redukcja i minimalny uślizg tylnego koła). Do nauki super tylko trzeba piłować, żeby jakoś to jechało. Oglądałem tylko Code Keith, ale dzięki za resztę pozycji :)
Oczywiście że nie zawsze. Powiem więcej - znakomita większość motocyklistów bezpiecznie nawija swoje km. Ja tylko zwracam uwagę że bardzo łatwo znaleźć się w tej mniejszości która dzwona już zaliczyła. Kupując 125-tkę wybrałeś najlepiej jak się da. Na początek nie należy brać nic większego. Opanujesz małego motorka to wsiadając na coś większego masz juz podstawy, nie musisz odkrywać Ameryki na zbyt mocnym sprzęcie.
A jak jesteś w stanie stwierdzić ile to jest 40 procent przód a 60 procent tył?? Specjaliści po dwóch sezonach jazdy ...i obejrzeniu paru filmów Potem się dziwić że wypadki
Widzę że nie dotarłeś do momentu w którym to lepiej przybliżam, trudno. Moje filmy zrobiłem w oparciu o wskazówki lepszych od nas obu razem wziętych, to też powiedziałem na tym filmie. Wszystkie moje filmy są dla początkujących, jeżeli będą z nich korzystać to krzywdy sobie nie zrobią. Nie jestem zaawansowanym kierowcą ale nie jestem już początkujący. Wszystko powyższe uprawnia mnie do tworzenia moich porad o Ty możesz z nich korzystać lub nie. Możesz nakręcić własny materiał żeby po prostu pomóc ludziom ale tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś żadnego filmu, na żaden temat. Twoje konto jest puste, nie zawiera żadnej treści co dość dobrze Cię określa.
@@onkelpyjter3267 mi nie chodzi o to że materiał nie jest rzeczowy
. Ale po co ktoś określa coś w procentach albo w 0.2 G?! Skąd ktoś ma wiedzieć ile to jest i czy już to osiągnął? Dziwne i tyle...
@@marcing3601 0,2 g to mniej więcej siła jaką mamy na kole przyspieszając na czwartym biegu z 4 tysięcy obrotów. Mówimy o w miarę mocnym motocyklu. A to już coś mówi, prawda? Poza tym przyspieszenie 1G osiąga się tylko przy maksymalnym otwarciu, na niskich biegach. 1G to duże przeciążenie. Od startu zatrzymanego po trzech sekundach osiągamy 9,81 x 3 = 29,43 m/s czyli 105,9 km/h. A typowy rozkład masy motocykla to 50/50 bez kierowcy. Kierowca dociąża o kilka procent przednie koło. Przyjmijmy 200 kg moto i 100 kg kierowca. Niech nam to da 160kg na przednim kole i 140 na tylnym w stanie spoczynku. Czyli chcąc zastosować się do zasady musimy dążyć do osiągnięcia obciążenia 180kg z tyłu i 120 z przodu. Mniej więcej czaisz teraz? Pewnie że do końca nie wiemy ile aktualnie się opiera na danym kole ale mamy już jakieś pojęcie o wartościach chwilowych oraz docelowych. Ogłada techniczna jest przeze mnie bardzo zalecana, ułatwia jazdę motocyklem.
Cześć. Czy ja dobrze słysze, ze biegi w góre zmieniasz bez sprzegła? Co w przypadku gdy w pkt wejścia w zakręt badamy, że jest "czysto", jednak nagle okazuje się, jadąc dalej, że jednak jest przeszkoda, która wymaga ostrego hamowania?
Cześć, tak. Ostatnie 3 biegi często wrzucam bez sprzęgła. Co do drugiej kwestii to jest tak: jeżeli dobrze wybraliśmy punkt wejścia to:
1 jeżeli przeszkoda jest przed punktem to jeszcze jedziemy na tyle pionowo, że można ostro dać w hamulce i skorygować tor jazdy
2 jeżeli zaś przeszkoda jest za punktem wejścia, to powinniśmy być już znowu w pionowej pozycji więc znowu możemy mocno hamować. Bo widzimy już na tyle daleko, że jest czas i miejsce na dodatkowe manewry.
Jeżeli jednak nie trafiło się nam ani jedno ani drugie to znaczy, że albo jedziemy za szybko (i tu już pozostaje modlitwa, nie ma ratunku przed zbyt dużą prędkością) albo źle wybraliśmy punkt wejścia albo mieliśmy po prostu ogromnego pecha. Tak czy inaczej jest wtedy źle.
Czyli zasada prosta. Nie widzimy całego zakretu przed pkt wejścia - nie jedziemy szybko, wręcz jeszcze zwalniamy niż moglibyśmy śmiało jechać. Już miałem sytuację, że zorientowałem się troszkę za pozno, ze mam zbyt ciasny zakręt i za dużą prędkość. Jedyne co na szybko zrobiłem, to wyprostowałem się, dałem ostro w hampel, po czym dodałem lekko gazu kładąc się z powrotem
W. Arc. I tak to się robi :-)
Ile to jest 0.2 można stosunkowo łatwo policzyć.. (a właściwie przybliżyć) 1G ~ 9.80 m/s^2 (czyli w ciągu jednej sekundy przyspieszamy o 9.80 m/s). Weźmy 10 m/s^2, żeby się lepiej liczyło.
0.2 * 10 [m/s^2] = 2 [m/s^2] czyli w ciągu sekundy przyspieszamy o 2 m/s, czyli około 7.2 km/h. Ot cała filozofia.
HajtoTimaSek Pod warunkiem że zawsze umiemy utrzymać się na przyspieszeniu równym 1G 🙂
Nie do końca rozumiem co masz na myśli :|
Eeee dobra, to ja się zakręciłem :-) Nie zajarzyłem o co Ci chodziło. Masz rację, jeżeli w ciągu sekundy przyspieszymy o 7,2 km\h to osiągniemy przyspieszenie 0,2G. Dzięki :-)
onkiel, ile razy lezales na motorze? tzn ile sie razy przewrociles?
kilkanaście
Onkel Pyjter kurde, ja ostatnio wprowadzalem skuter do garazu, i tak wymodzilem (prowadzilem go jak rower...) przewazyl mnie i sie wywalilem i potluklem, rysujac bok skutera, ehhh...
Tego potrzebowałem ;) Dzięki mistrzu, a takie pytanko wchodzę w ostry łuk i po chwili motocykl mi się prostuje, to oznacza że za mało gazu mu dałem? (Kawasaki Ninja 300 2013)
Lewa! :D
Hmmm... może być kilka przyczyn. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to że za wcześnie odpuszczasz przeciwskręt. Drugie, że za wcześnie odkręcasz gaz (robisz to, bo za wcześnie zakończyłeś przeciwskręt więc masz czas na odkręcenie gazu). Trzecie - ale to najmniej prawdopodobne - opony. Zużyte, niedopompowane, jakaś wada wewnętrzna...
Onkel Pyjter Sprawdzę to, podziękował :)
Ale co kurwa robić jak jest piasek rozsypany na zakręcie bo ja wtedy sram ze się slizne moje obawy są słuszne?
SuszonaRyba Są. Można tylko do pewnego stopnia coś przewidywać, na niektóre sytuacje nie ma mocnych. Jedną z nich jest piasek. Pół biedy jeżeli to niewielka kupka, kilkanaście centymetrów srednicy. Koło troche odjedzie ale zaraz złapie przyczepność. Syf wysypany (wylany) na kilku metrach to zazwyczaj kaplica. Obadaj inne moje filmiki o jeździe defensywnej, tam mowię trochę o czytaniu nawierzchni.
Ale mowa tu dokładnie o ostrym zakręcie i niewielkich kamykach tak z miejsca możesz coś o tym powiedzieć?
SuszonaRyba W łagodnym łuku są duże szanse na wyjście z sytuacji. Jest więcej czasu i miejsca na odprostowanie motocykla i zamianę toru jazdy. Nie ma jednej reguły tak jak nie ma jedej plamy syfu na drodze. Ale ogólnie im mniejsza powierzchnia piasku/błota/liści tym lepiej dla nas.
Czy ty jeździłeś po Knurowie ?
Nie, ostatnio nie byłem w Knurowie.
Onkel Pyjter Aha... Pytam bo na tym video było podobne miasto lub takie samo. (Ja tam mieszam- tak na marginesie)
Co to za suzi bo nie znam wszystkich? :)
NieDlaACTAPoznan GSR 600
Super maszyna, planuje ją na drugi moto.
Dobry masz plan, GSR to bardzo wdzięczna maszynka.
Ile to pali? Zastanawiam się nad tym GSR, albo nad fazerem FZ6 (ew. FZ8)
troche taki filozof...