Jest sens wymieniać gumy stabilizatora gdy końcówki nadają się do wymiany a same gumy trzymają ? Właśnie wymieniłem w 159 na tylnym stabilizatorze gumy i końcówki z ori po 240tyś na tedgum i trw i długo walczyłem bo pierwszy raz to robiłem, teraz czeka mnie przód i zastanawiam się nad tą guma stabilizatora bo tam będzie masa gimnastyki czy aby to robić...
@@NaprawySerwisMotoryzacja chodziło mi o to że u mnie te gumy trzymają drążek i nie ma luzów ani bicia ale już same końcówki stabilizatora są dosyć luźne. Z tyłu robiłem bo chciałem wszystko nowe ale ten przód to nie wiem czy ogarnę..
Nie opuszczajcie sanek to totalna bzdura! Temat jest ten sam w przypadku 156,147 i w moim przypadku GT, ja co zrobiłem to przede wszystkim odkręciłem końcówkę drążka kierowniczego za pomocą ściągacza 2 min kręcenia i pykło oczywiście wcześnie popukałem w zwrotnicę cięższym młotkiem, odkręciłem po to aby mieć swobodny dostęp zaś potem odkręcenie łącznika stabilizatora (przy czym podniosłem na czucie całą zwrotnicę z amortyzatorem co by zlikwidować naprężenie na łączniku stabilizatora i łącznik sam wyskoczył nie uszkadzając gwintu i otworu w alamniuum wtedy mamy większą swobodę ruchów i zlikwidowane napięcie drążka stabilizatora. Co by rozbić mocowanie gumy stabilizatora to znalazłem kawałek pręta budowlanego nie pamiętam 6 lub 8mm i uciąłem na tyle długi pręt aby wystawał na długość tarczy hamulcowej i oczywiście zeszlifowałem na wygląd przecinaka ( końcówka wbijająca się w mocowanie szeroka na około 2 cm) bardzo ważne to popuściłem JEDNĄ śrubę mocowania gumy stabilizatora nie naraz dwie ! ( żeby podczas bicia przecinakiem zachować stabilność uderzenia, jeśli popuścimy zaraz dwie śruby to łącznik będzie skakał, prężył i że tak powiem tańczył, jedna śruba nam stabilizuje i trzyma w ryzach nasz piekielny wynalazek) Więc popuszczamy jedną śrubę ale nie odkręcamy całkiem ! tak żeby góra śruby nam się schowała w gwincie lecz nic poniżej gwintu! Uderzyłem może z 6 razy dużym młotkiem, konkretnie i celnie miedzy blachy mocowania i puściło, skręciłem już odpuszczoną stronę i powtórzyłem z drugiej strony. Ja podczas rozkuwania użyłem innych śrub niż te zamontowane fabrycznie, podczas rozkucia przecinak może uszkodzić śrubę (przeskoczy przez tulejkę na mocowaniu). Także obejrzyjcie gwint śruby czy nie jest uszkodzony, jeśli tak wymieńcie śrubę o twardości 10,9 chyba (8,8 za słaba będzie!), jeśli nie macie zamiennych śrub to delikatnie małym pilnikiem trójkątnym przeszlifować uszkodzone zwoje i skręcić na klej do gwintów ( ja dawałem średnio mocny klej) Warto też po demontażu oczyścić mocowania z syfu który tam od lat się uzbierał, i oczywiście trzeba przeszlifować mocowanie z powstałych zadziorów przy rozkuwaniu jak i tulejki które wpasowują się w otwory w mocowanie wtedy nam się wszystko ładnie składa na samochodzie bez qrwienia. Co do mnie mam pytanie czy ktoś dawał pomiędzy gumę a drążek stabilizatora smar? np grafitowy lub parę kropel oleju silnikowego czy ma to sens,oczywiście na poliuretanie się daje smar ale czy na zwykłej gumie? Fabrycznie na gumie jest materiał który jak podejrzewam ma za zadanie się ślizgać się po drążku zaś guma chyba przejmuje drgania pojazdu i stabilizuje nam furę, czy smar w przypadku zwykłej gumy zaszkodzi czy jednak pomoże ?
hej, ja wczoraj robiłem te gumy z tyłu na stabilizatorze w 159 i użyłem takiego środka do konserwacji gumy 'Q11 plastic & tyre renovation' takie mleczko białe 15zł z netto czasem jest -guma i plastiki jak nowe, jak przetarłem gumowe dywaniki w Belli to się mało nie rozbiłem takie śliskie! Nowe opony od wewnątrz przed montażem natarłem żeby elastyczność jak najdłużej zachować.. Łatwiej było te gumy osadzić w tych uchwytach, poza tym ten środek robi taką powłokę ochronną i długo syf nie przylega do powierzchni gumy. Smaru zwykłego czy do łożysk bym raczej nie dawał bo to może uszkodzić gumę, niektóre wyroby gumowe rozpuszczają się lub miękną w olejach...
Dzień dobry, gdzie znajduje się Pański warsztat? Chętnie podjechałbym z moją AR 156, nie tylko na wymianę gum stabilizatora 🙂
dzień dobry. za granicą niestety
Jest sens wymieniać gumy stabilizatora gdy końcówki nadają się do wymiany a same gumy trzymają ?
Właśnie wymieniłem w 159 na tylnym stabilizatorze gumy i końcówki z ori po 240tyś na tedgum i trw i długo walczyłem bo pierwszy raz to robiłem, teraz czeka mnie przód i zastanawiam się nad tą guma stabilizatora bo tam będzie masa gimnastyki czy aby to robić...
trzeba zrobić wszystko, co jest do wymiany
@@NaprawySerwisMotoryzacja chodziło mi o to że u mnie te gumy trzymają drążek i nie ma luzów ani bicia ale już same końcówki stabilizatora są dosyć luźne.
Z tyłu robiłem bo chciałem wszystko nowe ale ten przód to nie wiem czy ogarnę..
Nie opuszczajcie sanek to totalna bzdura!
Temat jest ten sam w przypadku 156,147 i w moim przypadku GT, ja co zrobiłem to przede wszystkim odkręciłem końcówkę drążka kierowniczego za pomocą ściągacza 2 min kręcenia i pykło oczywiście wcześnie popukałem w zwrotnicę cięższym młotkiem, odkręciłem po to aby mieć swobodny dostęp zaś potem odkręcenie łącznika stabilizatora (przy czym podniosłem na czucie całą zwrotnicę z amortyzatorem co by zlikwidować naprężenie na łączniku stabilizatora i łącznik sam wyskoczył nie uszkadzając gwintu i otworu w alamniuum wtedy mamy większą swobodę ruchów i zlikwidowane napięcie drążka stabilizatora. Co by rozbić mocowanie gumy stabilizatora to znalazłem kawałek pręta budowlanego nie pamiętam 6 lub 8mm i uciąłem na tyle długi pręt aby wystawał na długość tarczy hamulcowej i oczywiście zeszlifowałem na wygląd przecinaka ( końcówka wbijająca się w mocowanie szeroka na około 2 cm) bardzo ważne to popuściłem JEDNĄ śrubę mocowania gumy stabilizatora nie naraz dwie ! ( żeby podczas bicia przecinakiem zachować stabilność uderzenia, jeśli popuścimy zaraz dwie śruby to łącznik będzie skakał, prężył i że tak powiem tańczył, jedna śruba nam stabilizuje i trzyma w ryzach nasz piekielny wynalazek) Więc popuszczamy jedną śrubę ale nie odkręcamy całkiem ! tak żeby góra śruby nam się schowała w gwincie lecz nic poniżej gwintu! Uderzyłem może z 6 razy dużym młotkiem, konkretnie i celnie miedzy blachy mocowania i puściło, skręciłem już odpuszczoną stronę i powtórzyłem z drugiej strony. Ja podczas rozkuwania użyłem innych śrub niż te zamontowane fabrycznie, podczas rozkucia przecinak może uszkodzić śrubę (przeskoczy przez tulejkę na mocowaniu). Także obejrzyjcie gwint śruby czy nie jest uszkodzony, jeśli tak wymieńcie śrubę o twardości 10,9 chyba (8,8 za słaba będzie!), jeśli nie macie zamiennych śrub to delikatnie małym pilnikiem trójkątnym przeszlifować uszkodzone zwoje i skręcić na klej do gwintów ( ja dawałem średnio mocny klej) Warto też po demontażu oczyścić mocowania z syfu który tam od lat się uzbierał, i oczywiście trzeba przeszlifować mocowanie z powstałych zadziorów przy rozkuwaniu jak i tulejki które wpasowują się w otwory w mocowanie wtedy nam się wszystko ładnie składa na samochodzie bez qrwienia.
Co do mnie mam pytanie czy ktoś dawał pomiędzy gumę a drążek stabilizatora smar? np grafitowy lub parę kropel oleju silnikowego czy ma to sens,oczywiście na poliuretanie się daje smar ale czy na zwykłej gumie? Fabrycznie na gumie jest materiał który jak podejrzewam ma za zadanie się ślizgać się po drążku zaś guma chyba przejmuje drgania pojazdu i stabilizuje nam furę, czy smar w przypadku zwykłej gumy zaszkodzi czy jednak pomoże ?
hej, ja wczoraj robiłem te gumy z tyłu na stabilizatorze w 159 i użyłem takiego środka do konserwacji gumy 'Q11 plastic & tyre renovation' takie mleczko białe 15zł z netto czasem jest -guma i plastiki jak nowe, jak przetarłem gumowe dywaniki w Belli to się mało nie rozbiłem takie śliskie!
Nowe opony od wewnątrz przed montażem natarłem żeby elastyczność jak najdłużej zachować..
Łatwiej było te gumy osadzić w tych uchwytach, poza tym ten środek robi taką powłokę ochronną i długo syf nie przylega do powierzchni gumy.
Smaru zwykłego czy do łożysk bym raczej nie dawał bo to może uszkodzić gumę, niektóre wyroby gumowe rozpuszczają się lub miękną w olejach...
W 156 1.9jtd tez się da wymienić bez zrzucenia sanek?
nie wiem, spróbuj i napisz, przyda sie komuś
Ja u siebie wymieniałem wczoraj luzy miała
dało radę bez opuszczania sanek ?
Najgorsza robota w Alfie płakać się chce 😊😊😊