Wahacz do łapy można spokojnie dokręcić na zdjętej łapie albo przy zdjętym kole. To nie jest tuleja gumowa mocowana na sztywno o wąskim zakresie pracy, tylko stalowa tuleja w gumowej poduszce, która ma zakres pracy de facto 360 stopni. Konstrukcyjnie tu nie ma się co zerwać, więc nie ma się co męczyć z dokręcaniem na lewarze lub pod obciążeniem. W zasadzie jedyna śruba, którą trzeba dokręcić na opuszczonym aucie, to tuleja mocowania widelca amortyzatora do dolnego wahacza. Ją najlepiej jest wymienić na poliuretan - wówczas nawet jej nie trzeba dokręcać , kiedy wóz stoi na kołach.
Dzięki za instruktarz, dzisiaj spróbuję zrobić to samo, jakby w wiadomościach było jutro coś o jakiejś Alfie 147 która rozpadła sie podczas jazdy na opolskim to moja 😂
@@NaprawySerwisMotoryzacja wczoraj robiłem w GT, wystarczy pozbyć się 4 nakrętek z góry, i całą kolumnę amortyzatora odciągnąć na maksa w dół. Do tego delikatnie ścisnąć sprężynę żeby śruba wahacza mieściła się między zwoje. Jest dość ciasno, ale da radę wyjąć wahacz że śrubą
@@piotrpatrzykat9716 U mnie ta dolna śruba od uchwytu amorka absolutnie nie drgnęła a finalnie obrobilem tez ten otwór ampulowy w środku.Teraz zostaje chyba tylko cięcie.Dodatkowo odkręciłem amorek na gorze i teraz nie idzie go nawet podciągnąć i skręcić u góry.W tej chwili zostaje tylko odkręcić jakimś cudem nakrętkę piasty koła i zsunąć wszystko z auta.Potem ściągaczem do sprężyn spiąć wszystko na zewnątrz i włożyć do auta.Oprócz tego oczywiście musiałem kupić nowe łączniki stabilizatora bo bez szlifierki nie dało się ich odkręcić.Ale nauczony doświadczeniem już wiem ze robota na 3 h to będzie cały dzień. I finalnie nic nie zrobiłem a wszystko rozbebeszone stoi.Nakrętkę piasty w chuj ciężko odkręcić bez auta na ziemi.A w starym górnym wachaczu gwint popierdzieliny wiec nie mogę go wkręcić spowrotem.Ma ktoś jakieś rady bo zdesperowany jestem i mam ochotę spalić tego sztrucla włoskiego?
dokładnie tak robiłem , szybko poszło bo z drugiej strony jak robiłem ale też dodatkowo wachacz dolny to trochę się musiałem namęczyc ze spasowaniem na śruby wachacza. Oczyuwiscie łącznik stabilizatora trzeba też odkręcić. Pozdrawiam.@@piotrpatrzykat9716
Gościu po kiego grzyba się męczysz jakieś podnośniki pod tarcze ....podnieś auto z obu stron to raz....bo o tarcze to Mirek podkłada....i kolejna sprawa wymienia się to lekko 20 min strona....a wahacz dokrecaaz na maxa w każdej pozycji bo jest tulejowany obrotowo.....i nic się nie będzie zrywać ...amortyzator na dole tylko dokręcić w pozycji zero
Wahacz do łapy można spokojnie dokręcić na zdjętej łapie albo przy zdjętym kole. To nie jest tuleja gumowa mocowana na sztywno o wąskim zakresie pracy, tylko stalowa tuleja w gumowej poduszce, która ma zakres pracy de facto 360 stopni. Konstrukcyjnie tu nie ma się co zerwać, więc nie ma się co męczyć z dokręcaniem na lewarze lub pod obciążeniem.
W zasadzie jedyna śruba, którą trzeba dokręcić na opuszczonym aucie, to tuleja mocowania widelca amortyzatora do dolnego wahacza. Ją najlepiej jest wymienić na poliuretan - wówczas nawet jej nie trzeba dokręcać , kiedy wóz stoi na kołach.
Dzięki za instruktarz, dzisiaj spróbuję zrobić to samo, jakby w wiadomościach było jutro coś o jakiejś Alfie 147 która rozpadła sie podczas jazdy na opolskim to moja 😂
wahacz się wypiął?
wszystko zajebiście, ale skacząc po zacisku uważajcie, zeby nie zerwać zabezpieczenia półosi
nic nie eksperymentujesz te śruby daje się odwrotnie. sprawdzony temat
tak mówią i piszą
Można to zrobic duzo prosciej
tzn.
@@NaprawySerwisMotoryzacja wczoraj robiłem w GT, wystarczy pozbyć się 4 nakrętek z góry, i całą kolumnę amortyzatora odciągnąć na maksa w dół. Do tego delikatnie ścisnąć sprężynę żeby śruba wahacza mieściła się między zwoje. Jest dość ciasno, ale da radę wyjąć wahacz że śrubą
amortyzator wraz z sprężyną da sie wyciągnąc jena śruba na dole i dostaniesz sie bez problemu
@@piotrpatrzykat9716 U mnie ta dolna śruba od uchwytu amorka absolutnie nie drgnęła a finalnie obrobilem tez ten otwór ampulowy w środku.Teraz zostaje chyba tylko cięcie.Dodatkowo odkręciłem amorek na gorze i teraz nie idzie go nawet podciągnąć i skręcić u góry.W tej chwili zostaje tylko odkręcić jakimś cudem nakrętkę piasty koła i zsunąć wszystko z auta.Potem ściągaczem do sprężyn spiąć wszystko na zewnątrz i włożyć do auta.Oprócz tego oczywiście musiałem kupić nowe łączniki stabilizatora bo bez szlifierki
nie dało
się ich odkręcić.Ale
nauczony doświadczeniem już wiem ze robota na 3 h to będzie cały dzień. I finalnie nic nie zrobiłem a wszystko rozbebeszone stoi.Nakrętkę piasty w chuj ciężko odkręcić bez auta na ziemi.A w starym górnym wachaczu gwint popierdzieliny wiec nie mogę go wkręcić spowrotem.Ma ktoś jakieś rady bo zdesperowany jestem i mam ochotę spalić tego sztrucla włoskiego?
dokładnie tak robiłem , szybko poszło bo z drugiej strony jak robiłem ale też dodatkowo wachacz dolny to trochę się musiałem namęczyc ze spasowaniem na śruby wachacza. Oczyuwiscie łącznik stabilizatora trzeba też odkręcić. Pozdrawiam.@@piotrpatrzykat9716
delate to moc slozite =) jde to vyndat bez toho aniz by musel dolu tlumic a drzák =))
Gościu po kiego grzyba się męczysz jakieś podnośniki pod tarcze ....podnieś auto z obu stron to raz....bo o tarcze to Mirek podkłada....i kolejna sprawa wymienia się to lekko 20 min strona....a wahacz dokrecaaz na maxa w każdej pozycji bo jest tulejowany obrotowo.....i nic się nie będzie zrywać ...amortyzator na dole tylko dokręcić w pozycji zero