Chyba przekonałeś mnie do sięgnięcia po nowy przekład " Ulissesa", bo " Łódź Ulissesa " wydaje się brykiem doskonałym 😱😱😱.Na pewno kupię sobie tę pozycję, bo wydaje się fantastyczna.Sam wstęp w tym opowieść o czterech pocztówkach jest fascynujący.Joyca znałam tylko z książki Egona Naganowskiego i też wydawała mi się świetna.Jest w niej tradycyjna biografia , ale są informacje , z których Słomczyński nie skorzystał, mimo że opracowanie "Ulissesa" ukazało się wcześniej niż przekład Joe Alexa.Rozdział drugi u Macieja Świerkockiego coś pięknego.I znowu będę studiować, porównywać i się zastanawiać, a tu "Czerwona baśń" piszczy " czytaj mnie".Oj Marcinie, Marcinie, zarażasz entuzjazmem.
"Bryk doskonały" - perfekcyjnie powiedziane. Tak, to dokladnie tym jest. Podtrzymuję, że ta książka (dla mnie) ociera się o geniusz samym swoim konceptem. Ja sobie Naganowskiego wpiszę na przyszły rok. Nie ma odwrotu!
A wiesz, że mi też chwilę zajęło? Ale wątki łódzkie są też w tej książce obecne. Natomiast kiedy czytałem, to pomyślałem sobie, że to jest lektura idealnie pod Ciebie i Twoje czytanie i porównywanie z przekładem.
To wygląda na świetny pomysł z czytaniem równoległym tych dzieł.
Tak zrobię.
Najlepsze rozwiązanie. I koniecznie trzeba podpisać rozdziały, pardon, epizody. W Ulissesie są EPIZODY (nauczyłem się w końcu)
Chyba przekonałeś mnie do sięgnięcia po nowy przekład " Ulissesa", bo " Łódź Ulissesa " wydaje się brykiem doskonałym 😱😱😱.Na pewno kupię sobie tę pozycję, bo wydaje się fantastyczna.Sam wstęp w tym opowieść o czterech pocztówkach jest fascynujący.Joyca znałam tylko z książki Egona Naganowskiego i też wydawała mi się świetna.Jest w niej tradycyjna biografia , ale są informacje , z których Słomczyński nie skorzystał, mimo że opracowanie "Ulissesa" ukazało się wcześniej niż przekład Joe Alexa.Rozdział drugi u Macieja Świerkockiego coś pięknego.I znowu będę studiować, porównywać i się zastanawiać, a tu "Czerwona baśń" piszczy " czytaj mnie".Oj Marcinie, Marcinie, zarażasz entuzjazmem.
"Bryk doskonały" - perfekcyjnie powiedziane. Tak, to dokladnie tym jest. Podtrzymuję, że ta książka (dla mnie) ociera się o geniusz samym swoim konceptem. Ja sobie Naganowskiego wpiszę na przyszły rok. Nie ma odwrotu!
@@literatura-ze-srodka-Europy Jak przeczytasz jeszcze Naganowskiego to będziesz" Joycelogiem doskonałym".
Jestem na 5 minucie i dopiero teraz zrozumiałam, że nie chodzi o miasto Łódź hahha cały czas czekałam aż powiesz co ma ulisses do Łodzi 😂
A wiesz, że mi też chwilę zajęło? Ale wątki łódzkie są też w tej książce obecne. Natomiast kiedy czytałem, to pomyślałem sobie, że to jest lektura idealnie pod Ciebie i Twoje czytanie i porównywanie z przekładem.
@@literatura-ze-srodka-Europy tez o tym pomyslalam jak dowiedzialam sie czym naprawde jest haha