Nooo ten materiał szeroko otworzył mi oczy. Jako że 20 lat skończyłam już dawno, to moja wiedza dot. AIDS i HIV jest - czytaj byla - mocno przestarzała. Cieszę się ogromnie, że miałam okazję obejrzeć to nagranie i uważam, że taka wiedza powinna być szeroko upowszechniana. Życzę sukcesów w dalszej działalności Waszej fundacji 👍💪💪
Ważny temat. Ja pamiętam czasy, kiedy dużo się mówio o AIDS i HIV. Ludzie wtedy umierali i też był wielki lęk i stygmatyzacja. Potem temat przycichł na wiele lat i ja też się nim nie interesowałam. Cieszę się że są leki, które umożliwiają normalne życie osobom zakażonym. Mam nadzieję, że będzie można całkowicie wyleczyć to zakażenie.
Nie zgadzam się,jestem dentystą i wolałabym wiedzieć ,na co pacjent choruje,wzmaga to czujność personelu medycznego ,pozwala lepiej zaplanować przebieg leczenia.Prywatnie oczekiwałabym informacji i ew.zabezpieczenia się partnera seks.,a nie ukrywania,bo to świństwo,a takie mówienie,że druga osoba zawsze powinna się zabezpieczać i nie musi wiedzieć uważam za nieuczciwie.
To jest mega ważne bo autoklawowanie rączek od unitu wykonuje się raz dziennie a tak leci chusteczka ze środkiem dezynfekcyjnym. Średnio wierzę w działanie tych preparatów.
Bardzo dziękujemy Panu za szczerość i otwartość ❤️ kultura wypowiedzi,mądrze i dokładnie wytłumaczony ciężki temat ❤️ pozdrawiam i życzę naprawdę dłuuugiego życia ,o jakim Pan marzy ❤️
Ludzie co z Wami? Facet godzine opowiada o życiu z HIV, fajnie się wypowiada, dobrze prezentuje, normalnie sobie żyje, a część się uczepiła tego, że jest gejem, jakby ten fakt miał jakikolwiek wpływ na to, że ma HIV. Jakby HIV wśród hetero nie występował...
Kiedyś to będzie uleczalne, kwestia czasu. Jeżeli dzisiaj są leki, które hamują na tyle rozwój, że się ryzyko zarażenia się jest praktycznie żadne, to w końcu to będą leczyć. Może już by mogli, tylko może się lepiej zarabia na łagodzeniu objawów?
❤dziękuję, za tą rozmowę. Jak zwykle wyjątkowy rozmówca i bardzo kulturalny wywiad. Życzę Panu nie 90 a 100 lat życia w świetnym samopoczuciu. Mam nadzieję, że inni chorzy Pana usłyszą i zobaczą, że nawet tak trudnego wirusa można ujarzmić i trzymać w ryzach. Nie bólcie się leczenia i walczcie o siebie.
Bardzo ciekawa i wartościowa merytorycznie rozmowa. Cieszę się, że w przestrzeni publicznej pojawia się ten temat i liczę, że choć odrobinkę naruszy tabu, które je spowija. Dziękuję zarówno twórcom kanału jak i rozmówcy. Przesluchalam całość trzy razy, bo miałam mieszane odczucia i chciałam uchwycić co je powoduje. Czuję jakiś rodzaj niespójności u rozmówcy - z jednej strony normalizuje temat i pokazuje, że można "normalnie" żyć, a z drugiej strony co jakiś czas w rozmowie pojawia się wątek, który temu zaprzecza (mama nie wie o zakażeniu). To ważne, żeby nie stygmatyzować, ale roztaczanie tak sielskiej wizji moim zdaniem jest iluzją. W kwestii informowania innych widzę też różne warstwy. Można dyskutować jak to wygląda od strony prawnej, ale trochę mnie przeraziło pominięcie aspektu relacyjnego. No bo jak budować bliską, opartą na szczerości relację, pomijając taki fakt? Jak można komuś bliskiemu nie mówić że przechodzi się przez coś tak trudnego? Czym i o czym w takim razie jest taka relacja? Z moją definicją bliskości ma niewiele wspólnego. Tak zwyczajnie i po ludzku współczuję, że relacja mamą wygląda tak (nie wnikam w przyczyny), że mie ma się pewności, że zostanie się przyjętym z diagnozą. To bardzo smutne.
Nie zgadzam się z tym Panem, że sposób zakażenia nie ma znaczenia w rozmowie o Hiv. To pierwsze i podstawowe wyjściowe pytanie. Odpowiedź poszerzyłaby świadomość jak uniknąć, jak się zabezpieczyć, na co zwracać uwagę, czego nie robić itd itp. Jeśli doszło do zakażenia przez sex, owszem nie musi podawać nic więcej. Ale ludzkość musi wiedzieć jak najczęściej dochodzi do zakażeń.
Moze nie miejmy pretensji czy pytan na ile ten pan byl w stanie to powiedzial co chcial o sobie,nie kazy by usiadl przed kamera i dal nam kszty wiadomosci dla nas widzow siedzacych i sluchajacych za monitorem,powinnismy podziekowac za to co ogladamy,zycze milego wieczoru
Dziękuję za tę uwagę. Zasadniczo ma Pani rację, edukacja jest bardzo potrzebna i na wagę złota. Ale na indywidualnym poziomie nie każdy/nie każda z nas ma ochotę czy gotowość mówić o wydarzeniach z życia, czasem trudnych. I nie musimy, czasami nie chcemy. Serdeczności!
@gjeziu kiedys bylo ciezko bez internetu,nie chce myslec jak wygladalo leczenie,tez jestem chlonna wiadomosci bo dla nas Wszystkich i naszego pokolenia szkola,zdobywajac tyle informacji,kiedys byla ta choroba nieuleczalna i straszna,teraz mamy nowe gatunki wirusow i nie wiemy co nas czeka na tym swiecie, pozdrawiam
Można zapytać o to jak się można zarazić, a nie jak ty się zaraziłeś. Pytać o wiedzę powszechnie dostępną, a nie doświadczenia osobiste (często najbardziej) danej osoby
A ja uwazam, ze to dla wiadomosci publicznej nie ma znaczenia, statystycznie owszem - dla epidemiologii, jednak dla ogolu jak ta konkretna osoba zarazila sie - nic to nie wnosi w temacie skutecznosci terapii i jakosci zycia
Moja mama pracuje na sali operacyjnej (zadnen szpital specjalistyczny) Na salę trafił młody człowiek, mama zapytala jak sie czuje, bo jutro operacja ... On zaczal od słów "mam HIV..." Bał się.Moja matka, powiedziała jedynie, że każdy jest potencjalnym czlowiekiem z dodatkiem czegoś...i ona podchodzi do kazdego w taki sam sposob, że nie jest gorszy, nikt sie go nie boi... Po operacji zajrzała do niego, a on podziekował. Mama spojrzala i powiedziala jedynie: "synu żyj z calych sił, bo dobre z ciebie dziecko" 😊 tak jak Pan tutaj wspomnial, ona nie pytala jak się zarazil, kiedy i gdzie. Nie było to dla niej ważne. Ale o tym, ze ma super tatuaze - musiała 😂 życzę Panu i kazdemu czlowiekowi jedynie takich ludzi na drodze ❤ temat ciezki ale bliski sercu bo dotyczy nas, ludzi.... Szczęśliwości!
Bardzo pozytywny gość, pomimo, ze nie ściemnia i mowi jak jest 😊 Jestem zaskoczona, że mimo dość szeroko dostępnej edukacji na temat HIV, nadal dowiaduję się nowych rzeczy, więc trzeba o tym mówić. Ja sama im więcej wiem, tym czuję się spokojniejsza.
KOLEJNY ZNAKOMITY TEMAT ...! Dziekuje! Wrescie KTOS KOMPETENTNY przybliza doskonale temat!!!!! Wielu ludziom ,w koncu, dotrze do swiadomosci ,na czym polega ta choroba.Gosc ,ze statusem serologicznym pozytywnym,doskonale wszystko wyjasnia! DZIEKUJE!!!Panie Grzegorzu,ZDROWIA.....i pomyslnosci!!!!! SKRAWKI....super portal.Z przyjemnoscia ogladam,wszystko na biezaco.POZDRAWIAM!
Cieszę sie że ten Pan wspomniał o tym że bycie na lekach sprawia ze mamy stan zapalny w organiźmie, bo w ostatniej kampanii niewykrywalni miałem wrażenie że oni przemycają narracje że życie z hiv jest super, bo są leki itp. A całkowicie był przemilczany temat skutków ubocznych. Taka narracja jest szkodliwa bo obecna młodzież ma obecnie olewczy stosunek do zabezpieczenia się ponieważ przecież są leki i z tym można żyć. A wystarczy że wybuchnie stan wojenny, zmieni się ustawa lub z jakiegoś powodu leku zabraknie i wszystkie kampanie i uśmiechy wam znikną jak z tych plakatów w tych kampaniach.
Dokładnie tak. Bodajże na konkurencyjnym PGppodcascie był również niedawno wywiad z gejem zakażonym HIV. Z tamtego wywiadu to aż biło poczucie dumy i zadowolenia, dosłownie jakby to było coś zajefajnego ten HIV.
Nikt tu nie mówił że zakażenie wirusem HIV jest super, ale że obecnie są takie możliwości leczenia, że można z tym żyć długo. Chodzi tu też o to jak wiele mitów jest powielanych o tej chorobie. Logicznie myśląc, posiadanie wirusa nigdy nie będzie czymś pozytywnym. Nie rozumiem co w tym niezrozumiałego?
no cóż, moge powiedziec, ze Grzechu jest moim wzorem dojrzałości, na czilu o bardzo trudnych rzeczach. Szacunek dla kanalu za wybieranie tematow, ktore sa tabu. Nie mozemy sie jako spoleczenstwo oklamywac ze wstydu
Dużo usłyszałam tu informacji ,która przekłada się na moją chorobę nowotworową która była wykryta w bardzo wczesnym stadium .Objawy bardzo podobne do tego Pana. ROZMAWIAJAC z ludźmi robili zdziwione miny mówiąc najczęściej jak to się stało????Nieświadomość u ludzi jest na różnym poziomie .Bardzo dziękuję za te rozmowe i życzę dużo zdrowia .Stawiam zawsze na edukację bo to jest właściwy kierunek ❤❤❤❤❤❤
Apropo tego, co gość mówi o karalności za nieinformowanie partnera przed stosunkiem i jego argumentowi, że "mogę kłamać przecież" i że druga osoba w ogóle nie bierze odpowiedzialności za swoje zdrowie - stary, to ty jesteś zakażony, to na tobie spoczywa ta odpowiedzialność, a właśnie dlatego to powinno być karane, bo właśnie możesz kłamać. Nie masz prawa zrzucać winy na swoich partnerów.
No przecież sam w wypowiedzi zrzuciłeś wina na chorego. Trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny i jak każdy brać pod uwagę że każda inna osoba z którą mamy styczność może być chora na cokolwiek. Odpowiedzialność za nas ciąży na nas a nie na innych. Inną sprawa że takie coś jest karalne więc nie wiadomo dlaczego używasz słów: ,,powinno być”. Jest. Zresztą w sądzie i tak ktoś powie że mu nic nie powiedziałeś.
@agulaag1827 ale dodaje z pewną nutką cynizmu, że każdy powinien odpowiadać za siebie. A jednak w sytuacji intymnej z obcą osobą szanse są nierówne. i wcale tak nie jest jak piszesz, bo za świadome zarażanie HIV idzie się siedzieć.
O czym ty do mnie rozmawiasz ...;) zajrzyj w przepisy i pokaż mi taki który nakazuje Ci informować osobę że jesteś na lekach i masz HIV ..troszkę edukacji wskazane nim zaczniesz komuś krzyczeć czy ma czy nie ma racji ..leki o których on mówi doprowadzają do tego że nie transmituje się wirusa , i nie ma takiego przepisu który by nakazywał informować kogokolwiek,to jego decyzja i sumienie decyduje ..zaś Ty chcąc kogoś ratować w twoim mniemaniu jeśli komuś opowiesz o jego stanie zdrowia i owszem pójdziesz siedzieć bo nie masz prawa ..nauczy się przepisów i w ten czas machaj paluszkiem swoich racji ;)
;) wpierw edukacja a potem krzycz czyja racja ..nie ważne co czujesz i jakie masz pobożne życzenia ..przepisy są jakie są i o tym on mówi a jeśli ci się one nie podobają napisz list do premiera
Zdziwiony, ze w formularzach medycznych jest pytanie o HIV, przyjaciele jego byli zachwyceni jak sie o tym dowiedzieli. Facet opowiada jak o zjedzeniu dobrego obiadu w restauracji.
I bardzo dobrze. A czemu ma płakać? Taki jest poziom dzisiejszej medycyny. O wiele niebezpieczniejsza i dokuczliwsza jest cukrzyca. Jeszcze 30 lat temu ludzie umierali na wrzody żołądka, dziś bierze się leki.
Ja nie widze radosci. Raczej normalnie gada, a co ma plakac w rozmowie. ?Zaloze sie, ze juz niejedna noc przeplakal jak sie dowiedzial i juz wystarczy.@@agatamaszaberla
@@agatamaszaberlaPrzecież on choruje na to od lat więc nie sądzę aby ten temat wzbudzał w nim emocje...jest z tym oswojony. Masa ludzi ma różne choroby przewlekłe- sama mam silną astmę i biorąc codziennie leki sterydowe oraz cyklicznie przechodząc zapalenia płuc przeszłam nad tym faktem do porządku dziennego. Też jak dzielę się z kimś opiniami czy rozmawiam na temat chorób to nie wzbudza to we mnie emocji tylko sobie opowiadam jak o przysłowiowej pogodzie.
Przydałby się ktoś kto przedstawi realne prognozy statystyk HIV w Polsce po wybuchu wojny na Ukrainie i fali emigracji z kraju mającego najgorsze statystyki. O tym też baardzo mało się mówi.
Fajny wywiad. Ciagle malo ludzi wie, jak wyglaada dzisiaj zycie z HIV. To juz nie jest wyrok jak bylo kiedys. Sama choruje na cukrzyce t1. 100 lat temu nie mialabym szans na przezycie, dzisiaj zyje normalnie
Ja bym chciała wiedzieć, czy osoba, która leży na chodniku ma cukrzycę, a insuliny nie podano czyli np bransoletka tak i jak ludzie mają grupę krwi i noszą takie rzeczy przy sobie
@@Julita123Zmożesz stracić przytomność z dwóch powodów: hypoglikemia i hyperglikemia. Podanie insuliny w pierwszym przypadku spowodowałoby śmierć delikwenta.
Ja żyję z HIV 26 lat. Przez pierwszych osiem lat odmawiałem leczenia. Nic mi to nie robi. Mam 72, pracuję fizycznie, jeżdżę rowerem i nie czuję się zmęczony. Jest super, pozdrawiam.
Czytajac komentarze dochodze do wniosku ze niektorzy robia z tego pana bohatera,przepraszam placi wysoka cene zdrowotna za swoje bledy ,nie jest tak ze te leki sa obojetne, watroba sie o swoje upomni ,nie jest tak ze jak przyjmuje te leki ze nie obniza sie jego odpornosc otoz bardziej jak u zdrowego czlowieka co tu duzo mowic jest wygladajacym zdrowo inwalida: nie wypije nie, zapali ,nie moze pracowac w nocy to wszystko wplywa negatywnie na odpornosc a szczegolnie przy lekach,mowiac logicznie mozna usmiechac sie przez lzy co widac ze pan usmiecha sie ale to nie jest naturalny usmiech ,to jest chory czlowiek ,kazde obnizenie odpornosci dziala na minus nie robmy bohatera ,tylko uruchamiajmy szare komorki przed niektorymi decyzjami,jedno jest dobre ze nie wini za to nikogo tylko siebie.
Cóż, z wypowiedzi tego pana można wywnioskować, że zaraził się od kogoś. Jeśli podejrzewał, że może być zarażony plus te wyjazdy służbowe, nic nie trzeba dodawać. Przestroga dla tych, którzy myślą, że można iść do łóżka z każdym i wszędzie.
Mam wrażenie, że Pan trywializuje chorobę. Super, że udało się nad nią tak zapanować, że mamy leczenie, budzi to nadzieję na kolejne postępy w medycynie. Ale stwierdzenie, że nie powinno się nakłaniać do stosowania zabezpieczeń, bo mamy wolną wolę nie jest ok. Wolność nasza kończy się momencie, kiedy zagraża wolności i dobru drugiego człowieka - co z tego że on może się zgodzić na seks bez zabezpieczeń - czy w sytuacji intymnej można mówić o rozsądnych decyzjach? Czasem może i tak, ale i łatwiej "dać się ponieść" i wyłączyć rozsądek. Powinniśmy być na tyle wyedukowani, inteligentni i świadomi, żeby nie podchodzić do tematu w sposób - "najwyżej jak się zarażę (czy zarażę kogoś) zacznę się leczyć i tyle". I nie tylko w odniesieniu do tej choroby.
Zupełnie nie wyłapałam tego, o czym piszesz. W wypowiedziach Pana padły stwierdzenia, że HIV to ciągły stan zapalny, że zawsze lepiej go nie mieć choć to oczywiste, że HIV powoduje większe ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego. Prawdą jest też, że każdy może zadbać o swoje bezpieczeństwo, nie warto zdawać się na rozsądek innych, zwłaszcza w tak ważnych kwestiach.
Prawie kazdy chory na HIV tak sie zachowuje pokazujac sie publicznie , wypierajac w pewnym sensie jak bardzo powaznie sa chorzy .HIV to uposledzony system odpornosci ,jest sie ciagle narazonym na infekcje ,zapalenie pluc ,raka ,sarcoma kaposi ,nowotwory skory ,krwawienie z dziasel .Chorzy biora nawet po kilkanascie tabletek ,na szczescie wraz z postepem medycyny zyja bo w latach 80-tych byla to choroba absolutnie smiertelna .
Dzięki za ten komentarz. To nie do końca tak. Jestem jak najbardziej za edukacją, zwłaszcza młodych osób. Wiedzę na temat infekcji przenoszonych drogą płciową powinna mieć każda osoba aktywna seksualnie i to jeszcze przed rozpoczęciem życia seksualnego. Właśnie po to, by podejmować odpowiednie dla siebie decyzje i dbać o swoje zdrowie. To może zabrzmieć cynicznie, ale "umiesz liczyć - licz na siebie", zwłaszcza przy przygodnym seksie, bo przygodny seks mają osoby w każdym wieku, każdej płci, każdej orientacji. Czy trywializuję chorobę.... Z jednej strony HIV to dla mnie na teraz najmniejszy problem. Ale ja mam komfort: mieszkam blisko poradni, mamy w Polsce super leki, mam wspierające otoczenie. Nie każdy jest w takiej sytuacji, więc ostatecznie tak, lepiej tego nie mieć. Ani cukrzycy, ani depresji, ani łuszczycy, ani żadnej innej choroby, choćby nie wiem jak łatwo było ją zarządzić i zaleczyć. ALE ja żyję z HIV i już z nim pewnie umrę i to nie jest koniec świata :) Dużo zdrowia!
Zaproście kogoś z FES. To ludzie, którzy o HIV w Polsce wiedzą, podejrzewam, najwięcej. Mnie rozmowa z pracownikiem fundacji zmroziła dwa lata temu w odniesieniu do świadomości społecznej.
jak bylem dzieckiem to odwiedzila nas jakas Pani i opowiadala nam o HIV, uczyla nas ze nie jest to takie proste sie nim zarazic, aby takie osoby nie wykluczac ze spoleczenstwa itp.
Ciekawy wywiad, zostaje u mnie jednak niesmak, styl zycia Grzegorzą kontrowersyjny, wielopartnerstwo ..., na pewno nie jest to żadna droga do naśladowania. Zamiast "trzeba sie badać" może pomyśleć o jakiejś stałości, bo inaczej trzeba sie badać codziennie
Miło się pana słucha i dziękuję za tę wiedzę bo mimo że jestem równolatką miałam wiedzę trochę z czasów cholernego Frediego 😅 Byłam w podstawówce kiedy puszczano nam filmiki z Afryki😊 i wiadomo jak to wyglądało
Nie zgadzam się z jednym… dlaczego nie mamy rozkminiac i analizować jak do tego doszło? Być może unikanie zachowań/ sytuacji?/ niebezpieczeństw uchroni dziesiątki mądrych i pięknych ludzi przed tą niepotrzebną chorobą ? Nie zgadzam się z takim podejściem do sprawy, można równie dobrze nie mówić nikomu o chorobach jak setki tysięcy ludzi w Polsce… wywiad na wstępie trochę traci sens, bo chorobę każdy organizm przechodzi w sposób indywidualny !!!
Bo Pan sobie tego nie życzy i ma do tego prawo. Trzeba to uszanować. Poza tym nie trudno się domyślić w jaki sposób. Moze przez seks , a może przez podawanie dożylnie jakiejś substancji, a może jeszcze coś innego. Czy to istotne ? No nie. Jedno jest pewne - zarazenie wirusem nie było niefortunne.
Dlaczego? Bo to nie Twoja sprawa i nie wnosi nic do tematu oprócz zaspokojenie Twojej ciekawości co z kolei jest po prostu egoistycznym myśleniem. Jak ktoś będzie chciał to uwierz mi, sam Ci powie :) tak jest ze wszystkim osobistym. Ja np przez anoreksję jestem chuda. Na początku gdy zaczęłam terapię nie chciałam ludziom obwieszczać mojej choroby i pytania osób typu CZEMU TAKA CHUDA JESTES zwyczajnie mnie denerwowaly. Nie ich sprawa 🤷 Nie trzeba opowiadać swojego przykładu gdy nie jest się na to gotowym by przestrzegać ludzi przed dana choroba.
Oczywiście podanie przyczyny zakażenia wnosi dużo do tematu, bo mogłoby ostrzec innych chociażby przed korzystaniem z usług prostytutek, czy przed chemseksem popularnym w środowiskach gejowskich. Brak odpowiedzi na to pytanie sugeruje jednoznaczny kierunek zakażenia, nie wiemy jedynie szczegółów.
Po co ma mówić jak masz google i można sprawdzić to leniu śmierdzący i tysiące tonie podobnych w ciągu kilku minut (łącznie z czytaniem). Do zakażenia dochodzi tak jak przy wirusie żółtaczki typu C. Możesz to złapać w kontakcie z krwią czyli też otarcia i tu też HPV. Może być to kosmetyczka, tatuaż, stomatolog czy jakiś zabieg chirurgiczny no i sex. Generalnie to loteria i nie da się tego uniknąć i zabezpieczyć się na 100%. Na kogo wypadnie na tego bęc. A gadanie, że to tylko homo, albo że dotyczy to tylko tych co mają przygodnych partnerów to bzdura. Te choroby dotyczą NAS WSZYSTKICH i masa ludzi nawet nie wie , że są nosicielami. I przypomnieć warto, że HIV to wirus, a AIDS to dopiero choroba nim wywołana. Można być nosicielem i nie być chorym, ale można zarażać innych.
Zycze Panu wszystkiego dobrego. Ja czesto z roznych przyczyn robilam testy na Hiv, ostatnio miesiac temu, zawsze bardzo , niezmiernie przezywalam czas oczekiwania na wynik - byly zawsze negatywne. Ostatnio czekalam tez na wynik biopsji na raka - duzo mniejsze nerwy. Najbardziej bowiem balam sie ostracyzmu, a nie choroby lub smierci, za ktora nawet troche juz tesknie
@Jantar7690 prosze nie mowic ze pani teskni za smiercia na pewno jest pani komus potrzebna I Bog pania kocha. Prosze sie trzynac dzielnie. A tak wogle gdyby ludzie byli wierni to nie trzeba by bylo bestow na hiv. Pozdrawiam
Nie wiem jakie ma Pani problemy ale proszę poszukać pomocy dla siebie. Psychiatra, psycholog.... Ja też walczę ze swoimi "demonami". Wiem, że mam dla kogo żyć. Mam cudowna córkę, która mnie bardzo kocha i potrzebuje. Pani też na pewno ma kogoś, dla kogo jest ważna i potrzebna ❤❤❤❤
Chcialam odwolac w tamtym roku wizyte u dentysty z powodu infekcji,(bylam w szpitalu w separatywnym pokoju),mialam termin i chcialam odwolac wizyte,ale chodzilo o pare tysiecy i pan Doktor nie odmõwl,jezeli bym zapyta czy moze wymienic plombne czy böl zeba w naglym przypadku zostal by zrobiony termin za 3-4 tyg.z negatywnym testem na COVID 😂,wiec nie bojmy sie HIV bo ta choroba nam nie zagraza,wiecej grypa zoladkowa jak sie spotykamy ze znajomymi❤, pozdrawiam
Bardzo dziekuję za ten wywiad😊. Niestety mam wrażenie, że temat HIV jest w naszym kraju wciaż tematem tabu, co bardzo spłyca naszą swiadomość w kwestii tego wirusa.
Ciekawy wywiad, aktualizujący wiedzę z czasów szkolnych. Natomiast z jednym się nie zgodzę - uważam, że w sytuacjach zwiększonego zagrożenia zarażeniem z poczucia odpowiedzialności powinno się uprzedzać o chorobie. Jak widzisz znak 'ostry zakręt' to zwalniasz, ale gdy wiesz że w ciągu tygodnia dwóch wylądowało tam w rowie zwalniasz jeszcze bardziej. Stomatolog dba o chigienę i bezpieczeństwo ale mając wiedzę o zwiększonym ryzyku będzie jeszcze bardziej ostrożny. Współczuję obawy przed reakcją Mamy na różne informacje, trzymam kciuki żeby dobrze to przyjęła ❤
W momencie kiedy poprawia się kogoś, aby mówić "zakażenie", a nie "zarażenie" to trzeba znać różnicę. Zakażenie dotyczy pasożytów, a zarażenie wirusów, bakterii i grzybów. Kolejną kwestią jest nosicielstwo. Nosiciel to osoba zarażona, ale nie chorująca, która może zarażać innych. Tak więc określenie "nosiciel wirusa HIV" jest poprawne jeśli osoba nie poddajesię leczeniu i zaraża wirusem.
Facet mowi o tym jakby to byl spacer przez park i zero problemu...leki wyniszczaja organizm. To ze on mowi ze jego leczenie jest profilaktyka dla innych osob jest grosteskowe!
Dziekuje ,moze otworzyl pan okno na swiat innym,teraz ludzie odsuwajä sie jak widzâ kogos w masce z byle jakiego powodu,przeziebienie,grypa czy jakies inne infekcje, zycze duzo optymizmu i zdrowia❤
Pracuje jako pielęgniarka dentystyczna w UK w szpitalu specjalistycznym, i nie ma problemu dla nas leczyć pacjentów zakażonych wirusem HIV . ❤ Tylko nie możemy leczyć pacjentów ze świeżą opryszczką 😄
Niesamowite jak medycyna poszła do przodu, szkoda że legendarny Freddie Mercury takich czasów nie dożył. Jeśli leczenie pozwala żyć "normalnie" uważam że skrajnie nieodpowiedzialne jest nie przyjmowanie leków i bez skrupułów zakażanie innych ludzi.
Skrawki, może uda Wam się kiedyś zrobić wywiad z kimś kto pracuje lub pracował w punkcie krwiodastwa i udzieli informacji, jak skrupulatnie przeprowadzają badania na choroby HIV i wiele innych. Głośną sprawą było kiedy wiele osób przez transfuzje zachorowało na wirusa typu Pytanie : jeśli np.ktos odda krew i ma wirusa mało wykrywalnego i ta krew trafia w ciągu kilku dni do pacjenta do transfuzji to co wtedy ?
Ludzie ludzie, ciekawosc ludzka nie zna granic, to jak doszło do zakażenia to jest sprawa tego pana, a jak nie wiecie, jak można się zarazić to warto poszukać w necie. Tematem jest życie z HIV.
Jak to sie stało to nie ma znaczenia hehe 😂 Oczywiście, że ma. Dla każdego zdrowego człowieka ma to znaczenie. Jeżeli już ktoś jest chory to żeby się lepiej poczuć mówi sobie, że znaczenia to nie ma jak do tego doszło. Bo przecież skoro już do tego doszło to nie ma co się przejmować przyczyną, w tym sensie. Jednak dla każdej zdrowej osoby, jeszcze raz to napiszę, ma to wielkie znaczenie jak można się zarazić.
Praktycznie wszyscy geje zarazają się przez sex, nie zabezpieczony, analny. Często po chemii, najpopularniejszy jest mefedron. Specyfik wzmaga popęd seksualny, znikają wstyd i opory do stosunków bez zabezpieczenia. Bardzo często spotykane w dużych miastach są grupowe spotkania na seks, właśnie po chemii. Tu nie ma hamulców, każdy z każdym. To jest prawda której tu zabrakło. Druga kwestia to panowie biseksualni, którzy po ww. ekscesach współżyją ze swoimi dziewczynami, często żonami, Bi są pomostem homo-hetero. Macie znajomych homo, zapytajcie to są ogólnie znane fakty w tym środowisku. Oczywiście leki, niska wiremia itp są plusem jednak większość się nie bada, szkoda wydawać 200pln na leki prep. Temat rzeka...
Nosicie covid od 4 lat, uwierzyliście propagandzie, a ten chlop jest w lepszej sytuacji bo bynajmniej przyjmuje tabletke. Ty sie go pytasz jak sie zakaził, zastanowcie sie jak Ty sie zakarzasz i co wdychasz na codzien
Gwałty są w Polsce praktykowane i na świecie i należy zaostrzyć prawo karne w tym zakresie i edukować .Dzięki za wywiad 23 lata temu wygrałam konkurs ...rzeczywiście wiedza dziś jest inna...a wirusów coraz więcej...więcej takich odpowiedzialnych ludzi jak bohater programu.👍
Wiedza inna , ale ciemnota narodów się od dziesiątek lat nie rozjaśniła ..gdyby ludzie mogli to by pozamykali wszystkich seropozytywnych w bunkrach i zagazowali żeby się tylko nic z powietrzem na powierzenie nie przedarło 🤣
@@agulaag1827 To przykre dla chorego tylko problem tkwi gdzie indziej. Tacy chorzy na to o czy np na raka często świadomie zarażają innych ludzi dla własnej przyjemności czy zysku np i to jest złe że później osoba nieświadoma w taki czy inny sposób np osaczona lub z premedytacją skrzywdzona musi żyć z konsekwencjami czynów przestępczych i dlatego ludzie się izolują . Ale wiedza kluczem do zrozumienia dlatego zawsze warto stawiać na edukację. Akurat seropozytywni i konsekwencje tego wirusa mamy ustanowione w Polsce w kodeksie karnym ale jeśli chodzi o ludzi, którzy zarażają rakiem sytuacja prawna jest żadna .Osoba zarażona tym wirusem nie ma żadnych praw do domagania się zadośuczynień w tym chorym państwie. Dobrze że świat dał seropozytywnym możliwości bo na inne wirusy leków brak i mutują a ludzie padają jak muchy.Seropozytywni powinni się cieszyć tak naprawdę w jakiej są sytuacji .
Potrzebna rozmowa. Z jednej strony lęk, ok, wynika z braku wiedzy. Ale dziś to żadne wytłumaczenie. Jest powszechny dostęp do informacji, i gdy wciąż słyszę o takiej ekstremalnej bojaźni co do HIV to szlag mnie trafia. Ludzie nie chcą wiedzieć. Wolą kierować się uprzedzeniami, zabobonami i stereotypami. Słusznie, że gość nie zdecydował się opowiadać jak się zakaził. Co to zmienia? Nic poza tym, że niektórzy zaczęliby się doszukiwać winy, ocenialiby okoliczności itd. Nie ma znaczenia czy doszło do tego w kontakcie seksualnym (czy to hetero- czy homoseksualnego) czy też poprzez użycie zakażonej igły. Stygmatyzacja osób zakażonych HIV jest kuriozalna. To tak jakby stygmatyzować ludzi z boreliozą.
@ Czyli, jeśli można się zarazić od kogoś jakaś chorobą, to Twoim zdaniem usprawiedliwia to stygmatyzowanie, pogardę czy inną dezaprobatę wobec ludzi chorych na tę chorobę? Straszne…
@@justynamayska3102 mozesz się zarazić WZW , i niesie to za sobą dość poważniejsze skutki ..a mimo to osób z żółtaczka się tak nie stygmatyzuje ..;) ..
I już na starcie tej dyskusji diametralnie nie zgadzam się z Panem, że nie ma znaczenia jak do tego doszło. Otóż ma to znaczenie kluczowe. Rozmowa o tym, że doszło do tego podczas np. transfuzji źle zbadanej krwi ma ułamek waloru edukacyjnego w stosunku do wiedzy, że doszło do tego np. w wyniku korzystania z usług agencji towarzyskiej. Oczywiście brak Pana odpowiedzi jednoznacznie wskazuje, że nie urodził się Pan z tym, ani nie został zarażony od żony, nie byłoby to bowiem pytanie problematyczne.
No tak, odsłuchałem do końca i chociaż nie ma powiedzianego tego wprost, to wynika to jednoznacznie z kontekstu. Nie przez przypadek nazywano to kiedyś "chorobą homoseksualistów". Niemniej życzę Panu zdrowia, a słuchaczom rozsądku i panowania nad swoimi popędami.
Jakie to ma znaczenie? Żona się może zakazić u kosmetyczki i on też będzie miał od niej i gotowe. Może być w studiu tatuażu, w szpitalu etc. Dla widza, który ma się dowiedzieć jak z tym żyć to nie ma znaczenia. Nie mamy oceniać jego moralności w tym przypadku.
@stefanp5261 Wirusem HIV u kosmetyczki? Właśnie to, co Pan w tej chwili napisał idealnie potwierdza to co mówię, czyli jak ważne jest wskazanie drogi zakażenia, żeby potem ktoś nie pisał o wirusie HIV złapanym u kosmetyczki. Inna sprawa, że po obejrzeniu całości materiału wszystko jest już prawie jasne. Pan, z którym przeprowadzany jest wywiad co prawda wyśmiewa ten pogląd, ale niestety sam jest potwierdzeniem tego, że jest to choroba gejów, prostytutek i narkomanów. Osoby zarażone przez niewiernego współmałżonka czy w szpitalu to margines.
Nie powiedziałabym, że jest super i niczego to nie zmienia. Od 23 lat żyję z zakazeniem. Mam swietne wyniki i ogólnie normalnie funkcjonuję, ale ponieważ jestem po rozwodzie to wiem, że do końca życia będę sama. Nie podejrzewam aby jakis mężczyzna odważył się związać z zakażoną kobietą. Ciężko z taką świadomością.
@agnieszka6335 pewnie, że chciałabym kogoś poznać, ale zdaję sobie sprawę, że nawet gdyby ktoś okazał zainteresowanie moją osobą, to po usłyszeniu takiej informacji ( nie wyobrażam sobie nie powiedzieć o tym) uznałby, że za duże ryzyko. To nie jest cukrzyca. Dopiero po rozwodzie uświadomiłam sobie jak bardzo przesrałam sobie życie.
"Nie ma opcji, żeby ktoś się zakaził od mnie". Jak biorę leki. A skąd pewność, że ktoś inny jest taki odpowiedzialny jak Pan i bierze leki. Stąd nie uważam, że jest bez sensu, że trzeba mówić. Niech ta decyzja należy od osoby informowanej, a nie informującej. Ja może chcę żyć gdzieś w jakiejś dżungli i nie chciałabym musieć brać leków do końca życia i być od nich zależną. Na pewno na pewnym etapie mojego życia to się stanie, ale oby jak najdłużej nie.
A wiesz , że badania psychologiczne pokazują , że osoby czekające z seksem do ślubu częściej mają problemy psychiczne ? Nawet Freud mówił " nie zrealizowane popędy nie znikają , lecz wracają , z dużo większą siłą " . Poczytaj badania naukowe
Lepiej aby Matka wiedziała dla bezpieczeństwa nawet jeżeli dojdzie do wypadku do reanimacji udzielenia 1 pomocy zanim służby medyczne aby wiedzieć jak bezpiecznie sterylnie pomóc
No raczej nie trzeba być geniuszem żeby się nie domyślić jak pan się zakaził tym bardziej, że sam mówi "po co mi taki facet". I jakoś nie wiem, ale nawet wiedząc, że "na lekach" się nie zaraża to raczej nie zdecydowałabym się na związek z osobą zakażoną.
Uwzam, ze tatuażysta tak samo jak lekarz powinien wiedziec ,ze ktos ma HIV , bo skad osoba wykonująca jakikolwiek zabieg ma wiedzieć czy ktos jest wykrywalny czy nie i czy rzeczywiście osoba zakażona regularnie bierze leki ?
Wszystkie medyczne branże oraz salony piercingu czy tatuażu są zobowiązane wykonywać zabiegi w warunkach aseptycznych i ostrożnie ,więc w sumie jest jakiś sens w tym, że nie potrzebna jest wiedza czy ktoś ma HIVa czy nie. Jesli natomiast ktoś sie boi przyjąć taką osobe, to raczej oznacza że nie dezynfekuje odpowiednio narzędzi.
Przewijające się te same osoby z tymi samymi tematami na każdych podkastach. Czy to bez tajemnic czy 7 metrów pod ziemią czy rozmowy w dresie itd. Ta Pani co była nie tak dawno po wypadku, super, inteligentna, fajnie się tego słuchało, coś innego wkoncu. A teraz powrót znowu do monotonni.
wg mnie powinienies powiedziec jak sie zaaziłes i nie chdzi omoje zaspokojenie ciekawości ale o to jak inaco patrzeć adziej. jak np podczas stosunku gdzie ,, nie uważałeś to po prostu powiedzieć moja wina , ale jak np u dentysty, podczas pobierania krwi i innych takich warto powiedziec nie chodzi o szczegóły. fajnie że mówisz o tym tz o hiv bo teraz sie dowiedziałam np że mozna ,,nosic,, i nie zaarażać dla mnie to nowosć . i dziwisz sie dlaczego taki odsetek ,,przenoszonego,, jest u kobiet. ...ja nie ..... ...i obwiniam partnerów. bo ,, po za domem sie nie liczy, raz taki zaliczy kogos i wraca do domu i sprzeda żonie a zona jak w obrazek wpatrzona.... pierwsze co myśli jak sie cos dzieje ze to ona winna , o hiv nie pomyśli bo przeciez tylko męża ma ....i sory to działa w 2 strony ....gdzieś i u kogoś ci panowie muszą to złapać....
Nie rozumiem co Ci to w życiu zmieni , zarazić się można : od męża , od żony , od partnera , partnerki , w kontakcie z krwią ,po przez transfuzję ,pracując w służbie medycznej itp ..wybierz ..chyba że chcesz se powyobrazac Pana w jakiejś akcji ...😂ludzie jesteście nienormalni ze swoją wścibskością.... Nie wstyd wam się nieproszonym w życie cudze pchać i domagać się informacji o czyimś życiu prywatnym jeśli ktoś was nie zaprasza do lektury
Być może mam mylne wrażenie, ale Pan za bardzo normalizuje temat, dobrze jest nie mieć HIV, ale jak już się ma, to spoko, są piguły i jestem niewykrywalny. Trochę dziwne dla mnie jest też to, że nie ma obowiązku informowania o chorobie, np. u stomatologa. Lekarz oczywiście ma prawo odmowy leczenia, ale jeżeli wie, może podjąć decyzję o lepszej ochronie siebie.
Jedno co ma znaczenie to choroba obniża odporność, więc gojenie się ran może być utrudnione i dlatego wymaga to zapewne konsultacji z lekarzem i aplikowanie leków, które ułatwią gojenie się ran
@@stefanp5261 myli się Pan, lekarz może przedsięwziąć nadzwyczajne środki zabezpieczające w takim przypadku, choćby podwójne rękawice. Miałam na myśli osoby, które wiedzą o swojej chorobie, moim zadaniem bezwzględnie powinni informować lekarzy o takiej sytuacji. Co do sexu bez zabezpieczenia z przgodnym partnerami, to już decyzja osób, które się na takie ryzyko decydują.
Też odniosłam takie wrażenie. Generalnie Hiv jest całkiem spoko, łykam sobie tabletki, żyje mi się świetnie, polecam. - taki jest wydźwięk jego wypowiedzi.
Jestem Pana rówieśniczką , pamiętam że jako dziecko drżałam na słowo HIV co wynikało oczywiście z braku wiedzy. Zadziwia mnie podejście stomatologów? Co jest nie tak? Nie tylko HIV możemy się zarazić ale np. WZW. Na tym kończę ponieważ nie lubię teorii spiskowych. Pozdrawiam Pana serdecznie i dziękuję za poruszenie tego tematu i podzielenie się swoimi doświadczeniami
Pojęcie „zakażenie” definiowane jest jako wtargnięcie do organizmu obcego drobnoustroju - niezależnie od tego, czy wywołuje on chorobę, czy jest przyczyną bezobjawowej kolonizacji. Warto wiedzieć, że zakażenie może być spowodowane przez bakterie, wirusy i grzyby. Natomiast w odniesieniu do pasożytów używa się określenia „zarażenie”.
Nooo ten materiał szeroko otworzył mi oczy. Jako że 20 lat skończyłam już dawno, to moja wiedza dot. AIDS i HIV jest - czytaj byla - mocno przestarzała. Cieszę się ogromnie, że miałam okazję obejrzeć to nagranie i uważam, że taka wiedza powinna być szeroko upowszechniana. Życzę sukcesów w dalszej działalności Waszej fundacji 👍💪💪
Fajna, potrzebna rozmowa ;). Gość ma niesamowicie miły dla ucha głos i dobre spojrzenie ❤
No nasaw się jeszcze, chora wiedzma
@@byOlafHB?????
Dziękuję za ten wywiad i życzę Panu po prostu szczęścia.
Ważny temat. Ja pamiętam czasy, kiedy dużo się mówio o AIDS i HIV. Ludzie wtedy umierali i też był wielki lęk i stygmatyzacja. Potem temat przycichł na wiele lat i ja też się nim nie interesowałam. Cieszę się że są leki, które umożliwiają normalne życie osobom zakażonym. Mam nadzieję, że będzie można całkowicie wyleczyć to zakażenie.
Nie zgadzam się,jestem dentystą i wolałabym wiedzieć ,na co pacjent choruje,wzmaga to czujność personelu medycznego ,pozwala lepiej zaplanować przebieg leczenia.Prywatnie oczekiwałabym informacji i ew.zabezpieczenia się partnera seks.,a nie ukrywania,bo to świństwo,a takie mówienie,że druga osoba zawsze powinna się zabezpieczać i nie musi wiedzieć uważam za nieuczciwie.
Myślisz naprawdę że ktoś przyjdzie i wyzna prawdę?zapomnij,poza tym wypełnia się świstek przed terminem tego nie wiesz
Dokładnie. Dużo ludzi w tych czasach żyje bardzo rozwiąźle i nie zna przeszłości partnera
Dentysta zawsze powinien brać pod uwagę, że pacjent może być nosicielem chorób zakaźnych.
Mniej jest zakażonych niż więcej, więc lepiej mówić jak się wie. Bo założenie, że każdy może być jest błędne, raczej rzadko ktoś może być.
To jest mega ważne bo autoklawowanie rączek od unitu wykonuje się raz dziennie a tak leci chusteczka ze środkiem dezynfekcyjnym. Średnio wierzę w działanie tych preparatów.
Bardzo dziękujemy Panu za szczerość i otwartość ❤️ kultura wypowiedzi,mądrze i dokładnie wytłumaczony ciężki temat ❤️ pozdrawiam i życzę naprawdę dłuuugiego życia ,o jakim Pan marzy ❤️
Bardzo dziękuję za miłe słowa :)
@gjeziu z serca pozdrawiam serdecznie 🫶
@@gjeziu bardzo miło się Pana słuchało, super rozmowa! Dziękuję!
Ludzie co z Wami? Facet godzine opowiada o życiu z HIV, fajnie się wypowiada, dobrze prezentuje, normalnie sobie żyje, a część się uczepiła tego, że jest gejem, jakby ten fakt miał jakikolwiek wpływ na to, że ma HIV.
Jakby HIV wśród hetero nie występował...
Oczywiście, że ma... Bycie czynnym gejem jest czynnikiem wysokiego ryzyka zakażenia się HIV. Nie chcę myśleć ile osób zakaził.
Kiedyś to będzie uleczalne, kwestia czasu. Jeżeli dzisiaj są leki, które hamują na tyle rozwój, że się ryzyko zarażenia się jest praktycznie żadne, to w końcu to będą leczyć. Może już by mogli, tylko może się lepiej zarabia na łagodzeniu objawów?
Ale jego też ktoś zakaził 42:23 @@Wrewunia
Słuchajmy bez hejtowania. Myślę, że potrzeba odwagi, żeby mówić o własnym doświadczeniu. Doceniam wywiad 😊
Aleks 😃☺️
❤dziękuję, za tą rozmowę. Jak zwykle wyjątkowy rozmówca i bardzo kulturalny wywiad. Życzę Panu nie 90 a 100 lat życia w świetnym samopoczuciu. Mam nadzieję, że inni chorzy Pana usłyszą i zobaczą, że nawet tak trudnego wirusa można ujarzmić i trzymać w ryzach. Nie bólcie się leczenia i walczcie o siebie.
I pamiętajcie, że płodząc dzieci, dajemy im "prezent" do końca życia .
@@szczescie... ludzie żyjący z HIV, przyjmujący leki, płodzą i rodzą ZDROWE dzieci.
Bardzo ciekawa i wartościowa merytorycznie rozmowa. Cieszę się, że w przestrzeni publicznej pojawia się ten temat i liczę, że choć odrobinkę naruszy tabu, które je spowija. Dziękuję zarówno twórcom kanału jak i rozmówcy.
Przesluchalam całość trzy razy, bo miałam mieszane odczucia i chciałam uchwycić co je powoduje. Czuję jakiś rodzaj niespójności u rozmówcy - z jednej strony normalizuje temat i pokazuje, że można "normalnie" żyć, a z drugiej strony co jakiś czas w rozmowie pojawia się wątek, który temu zaprzecza (mama nie wie o zakażeniu). To ważne, żeby nie stygmatyzować, ale roztaczanie tak sielskiej wizji moim zdaniem jest iluzją. W kwestii informowania innych widzę też różne warstwy. Można dyskutować jak to wygląda od strony prawnej, ale trochę mnie przeraziło pominięcie aspektu relacyjnego. No bo jak budować bliską, opartą na szczerości relację, pomijając taki fakt? Jak można komuś bliskiemu nie mówić że przechodzi się przez coś tak trudnego? Czym i o czym w takim razie jest taka relacja? Z moją definicją bliskości ma niewiele wspólnego. Tak zwyczajnie i po ludzku współczuję, że relacja mamą wygląda tak (nie wnikam w przyczyny), że mie ma się pewności, że zostanie się przyjętym z diagnozą. To bardzo smutne.
Dziękuje za podzielenie się historią. Jest mi bliska. Ma Pan przyjemny, radiowy głos, mądrość, spokój i piękno. Wszystkiego dobrego! ❤
Nie zgadzam się z tym Panem, że sposób zakażenia nie ma znaczenia w rozmowie o Hiv. To pierwsze i podstawowe wyjściowe pytanie. Odpowiedź poszerzyłaby świadomość jak uniknąć, jak się zabezpieczyć, na co zwracać uwagę, czego nie robić itd itp. Jeśli doszło do zakażenia przez sex, owszem nie musi podawać nic więcej. Ale ludzkość musi wiedzieć jak najczęściej dochodzi do zakażeń.
Moze nie miejmy pretensji czy pytan na ile ten pan byl w stanie to powiedzial co chcial o sobie,nie kazy by usiadl przed kamera i dal nam kszty wiadomosci dla nas widzow siedzacych i sluchajacych za monitorem,powinnismy podziekowac za to co ogladamy,zycze milego wieczoru
Dziękuję za tę uwagę. Zasadniczo ma Pani rację, edukacja jest bardzo potrzebna i na wagę złota. Ale na indywidualnym poziomie nie każdy/nie każda z nas ma ochotę czy gotowość mówić o wydarzeniach z życia, czasem trudnych. I nie musimy, czasami nie chcemy. Serdeczności!
@gjeziu kiedys bylo ciezko bez internetu,nie chce myslec jak wygladalo leczenie,tez jestem chlonna wiadomosci bo dla nas Wszystkich i naszego pokolenia szkola,zdobywajac tyle informacji,kiedys byla ta choroba nieuleczalna i straszna,teraz mamy nowe gatunki wirusow i nie wiemy co nas czeka na tym swiecie, pozdrawiam
Można zapytać o to jak się można zarazić, a nie jak ty się zaraziłeś. Pytać o wiedzę powszechnie dostępną, a nie doświadczenia osobiste (często najbardziej) danej osoby
A ja uwazam, ze to dla wiadomosci publicznej nie ma znaczenia, statystycznie owszem - dla epidemiologii, jednak dla ogolu jak ta konkretna osoba zarazila sie - nic to nie wnosi w temacie skutecznosci terapii i jakosci zycia
Wspaniała rozmowa na bardzo ważny temat! Pan Grzegorz tak pięknie i kulturalnie się wypowiada, że mogłabym słuchać godzinami. 🙏🏼 Pozdrawiam.
Moja mama pracuje na sali operacyjnej (zadnen szpital specjalistyczny) Na salę trafił młody człowiek, mama zapytala jak sie czuje, bo jutro operacja ... On zaczal od słów "mam HIV..." Bał się.Moja matka, powiedziała jedynie, że każdy jest potencjalnym czlowiekiem z dodatkiem czegoś...i ona podchodzi do kazdego w taki sam sposob, że nie jest gorszy, nikt sie go nie boi... Po operacji zajrzała do niego, a on podziekował. Mama spojrzala i powiedziala jedynie: "synu żyj z calych sił, bo dobre z ciebie dziecko" 😊 tak jak Pan tutaj wspomnial, ona nie pytala jak się zarazil, kiedy i gdzie. Nie było to dla niej ważne. Ale o tym, ze ma super tatuaze - musiała 😂 życzę Panu i kazdemu czlowiekowi jedynie takich ludzi na drodze ❤ temat ciezki ale bliski sercu bo dotyczy nas, ludzi.... Szczęśliwości!
Cieszę się że w koncu coś o HIV. Oglądam was odawna.Dziekuje za tą tematykę
Witam! Mam nadzieję, że rozmowa się spodoba :) Pozdrawiam serdecznie
Bardzo pozytywny gość, pomimo, ze nie ściemnia i mowi jak jest 😊 Jestem zaskoczona, że mimo dość szeroko dostępnej edukacji na temat HIV, nadal dowiaduję się nowych rzeczy, więc trzeba o tym mówić. Ja sama im więcej wiem, tym czuję się spokojniejsza.
"pozytywny, pomimo że nie ściemnia"????? źle używasz słowa "pomimo" xD
KOLEJNY ZNAKOMITY TEMAT ...! Dziekuje! Wrescie KTOS KOMPETENTNY przybliza doskonale temat!!!!! Wielu ludziom ,w koncu, dotrze do swiadomosci ,na czym polega ta choroba.Gosc ,ze statusem serologicznym pozytywnym,doskonale wszystko wyjasnia! DZIEKUJE!!!Panie Grzegorzu,ZDROWIA.....i pomyslnosci!!!!! SKRAWKI....super portal.Z przyjemnoscia ogladam,wszystko na biezaco.POZDRAWIAM!
Ładny facet ❤
Super rozmowa , bardzo potrzebujemy takich rozmów w naszym zacietrzewionym społeczeństwie.
Bardzo ciekawy materiał. Brawo dla Pana za odwagę!!! Życzę dużo zdrówka i wszystkiego dobrego ❤
Cieszę sie że ten Pan wspomniał o tym że bycie na lekach sprawia ze mamy stan zapalny w organiźmie, bo w ostatniej kampanii niewykrywalni miałem wrażenie że oni przemycają narracje że życie z hiv jest super, bo są leki itp. A całkowicie był przemilczany temat skutków ubocznych. Taka narracja jest szkodliwa bo obecna młodzież ma obecnie olewczy stosunek do zabezpieczenia się ponieważ przecież są leki i z tym można żyć. A wystarczy że wybuchnie stan wojenny, zmieni się ustawa lub z jakiegoś powodu leku zabraknie i wszystkie kampanie i uśmiechy wam znikną jak z tych plakatów w tych kampaniach.
Dokładnie tak. Bodajże na konkurencyjnym PGppodcascie był również niedawno wywiad z gejem zakażonym HIV. Z tamtego wywiadu to aż biło poczucie dumy i zadowolenia, dosłownie jakby to było coś zajefajnego ten HIV.
Nikt tu nie mówił że zakażenie wirusem HIV jest super, ale że obecnie są takie możliwości leczenia, że można z tym żyć długo. Chodzi tu też o to jak wiele mitów jest powielanych o tej chorobie. Logicznie myśląc, posiadanie wirusa nigdy nie będzie czymś pozytywnym. Nie rozumiem co w tym niezrozumiałego?
Poza tym facet ba filmie przekonuje osoby zakażone że nie powinno się bać iwarto podejmować się leczenia, ze względu na wiele pozytywnych aspektów.
no cóż, moge powiedziec, ze Grzechu jest moim wzorem dojrzałości, na czilu o bardzo trudnych rzeczach. Szacunek dla kanalu za wybieranie tematow, ktore sa tabu. Nie mozemy sie jako spoleczenstwo oklamywac ze wstydu
Dużo usłyszałam tu informacji ,która przekłada się na moją chorobę nowotworową która była wykryta w bardzo wczesnym stadium .Objawy bardzo podobne do tego Pana. ROZMAWIAJAC z ludźmi robili zdziwione miny mówiąc najczęściej jak to się stało????Nieświadomość u ludzi jest na różnym poziomie .Bardzo dziękuję za te rozmowe i życzę dużo zdrowia .Stawiam zawsze na edukację bo to jest właściwy kierunek ❤❤❤❤❤❤
Wspanialy gosc ❤❤❤❤
Apropo tego, co gość mówi o karalności za nieinformowanie partnera przed stosunkiem i jego argumentowi, że "mogę kłamać przecież" i że druga osoba w ogóle nie bierze odpowiedzialności za swoje zdrowie - stary, to ty jesteś zakażony, to na tobie spoczywa ta odpowiedzialność, a właśnie dlatego to powinno być karane, bo właśnie możesz kłamać. Nie masz prawa zrzucać winy na swoich partnerów.
No przecież sam w wypowiedzi zrzuciłeś wina na chorego. Trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny i jak każdy brać pod uwagę że każda inna osoba z którą mamy styczność może być chora na cokolwiek.
Odpowiedzialność za nas ciąży na nas a nie na innych.
Inną sprawa że takie coś jest karalne więc nie wiadomo dlaczego używasz słów: ,,powinno być”. Jest.
Zresztą w sądzie i tak ktoś powie że mu nic nie powiedziałeś.
Ten Pan wyjaśnia że wedle prawa nie ma obowiązku informowania o swoim stanie zdrowia ,ale może ...takie jest prawo.i on to właśnie wyjaśnia
@agulaag1827 ale dodaje z pewną nutką cynizmu, że każdy powinien odpowiadać za siebie. A jednak w sytuacji intymnej z obcą osobą szanse są nierówne. i wcale tak nie jest jak piszesz, bo za świadome zarażanie HIV idzie się siedzieć.
O czym ty do mnie rozmawiasz ...;) zajrzyj w przepisy i pokaż mi taki który nakazuje Ci informować osobę że jesteś na lekach i masz HIV ..troszkę edukacji wskazane nim zaczniesz komuś krzyczeć czy ma czy nie ma racji ..leki o których on mówi doprowadzają do tego że nie transmituje się wirusa , i nie ma takiego przepisu który by nakazywał informować kogokolwiek,to jego decyzja i sumienie decyduje ..zaś Ty chcąc kogoś ratować w twoim mniemaniu jeśli komuś opowiesz o jego stanie zdrowia i owszem pójdziesz siedzieć bo nie masz prawa ..nauczy się przepisów i w ten czas machaj paluszkiem swoich racji ;)
;) wpierw edukacja a potem krzycz czyja racja ..nie ważne co czujesz i jakie masz pobożne życzenia ..przepisy są jakie są i o tym on mówi a jeśli ci się one nie podobają napisz list do premiera
Zdziwiony, ze w formularzach medycznych jest pytanie o HIV, przyjaciele jego byli zachwyceni jak sie o tym dowiedzieli. Facet opowiada jak o zjedzeniu dobrego obiadu w restauracji.
I bardzo dobrze. A czemu ma płakać? Taki jest poziom dzisiejszej medycyny. O wiele niebezpieczniejsza i dokuczliwsza jest cukrzyca. Jeszcze 30 lat temu ludzie umierali na wrzody żołądka, dziś bierze się leki.
Odniosłam takie same wrażenie, facet jest happy że ma hiv. Nie musi płakać z tego powodu ale dla mnie ta maniera radości strasznie męcząca
Ja nie widze radosci. Raczej normalnie gada, a co ma plakac w rozmowie. ?Zaloze sie, ze juz niejedna noc przeplakal jak sie dowiedzial i juz wystarczy.@@agatamaszaberla
@@agatamaszaberlaPrzecież on choruje na to od lat więc nie sądzę aby ten temat wzbudzał w nim emocje...jest z tym oswojony. Masa ludzi ma różne choroby przewlekłe- sama mam silną astmę i biorąc codziennie leki sterydowe oraz cyklicznie przechodząc zapalenia płuc przeszłam nad tym faktem do porządku dziennego. Też jak dzielę się z kimś opiniami czy rozmawiam na temat chorób to nie wzbudza to we mnie emocji tylko sobie opowiadam jak o przysłowiowej pogodzie.
Super odcinek
Przystojny ten pan o przyjemnym bardzo glosie. Widac opuchniete dlonie od lekow.😢duzo zdrowka i powodzenia dla niego, bo pozytywny czlowiek
Dlaczego fajni faceci są gejami...😢😢😢
No coż. Life is brutal😢😅😅😅@@magdalenagornik1468
Bardzo przyjemny Pan bardzo mi przykro z powodu choroby.
Bardzo ciekawa rozmowa, dziękuję za tę godzinę
Przydałby się ktoś kto przedstawi realne prognozy statystyk HIV w Polsce po wybuchu wojny na Ukrainie i fali emigracji z kraju mającego najgorsze statystyki. O tym też baardzo mało się mówi.
Mówi się bardzo mało, ale są statystyki. Jak Polka daje bez gumy Ukraińcowi to potem skończy jak skończy.
@@damiandamiecki8609 bardziej jak Polak wezmie latwa Pania z Ukrainy czy Bialorusi.
Fajny wywiad. Ciagle malo ludzi wie, jak wyglaada dzisiaj zycie z HIV. To juz nie jest wyrok jak bylo kiedys. Sama choruje na cukrzyce t1. 100 lat temu nie mialabym szans na przezycie, dzisiaj zyje normalnie
Ja bym chciała wiedzieć, czy osoba, która leży na chodniku ma cukrzycę, a insuliny nie podano czyli np bransoletka tak i jak ludzie mają grupę krwi i noszą takie rzeczy przy sobie
@@Julita123Zmożesz stracić przytomność z dwóch powodów: hypoglikemia i hyperglikemia. Podanie insuliny w pierwszym przypadku spowodowałoby śmierć delikwenta.
Ja żyję z HIV 26 lat. Przez pierwszych osiem lat odmawiałem leczenia. Nic mi to nie robi. Mam 72, pracuję fizycznie, jeżdżę rowerem i nie czuję się zmęczony. Jest super, pozdrawiam.
Bo Hiv nie ma,test może pokazać cokolwiek, a jak by Ci dwali trutki zwane lekami to by Cię tu dzisiaj nie było.
Ale wiedząc zarażał Pan? Tak szczerze..
@@sylwiapiotrowska8210 Nie. Nikogo nie zaraziłem. Serio.
@@sylwiapiotrowska8210kobieto, jesteś bezczelna…
Dlaczego Pan odmawiał leczenia? To bardzo długo
Dziękuję za rozmowę. Wspaniale sie Pana słuchało. Życzę wszystkiego dobrego.
Czytajac komentarze dochodze do wniosku ze niektorzy robia z tego pana bohatera,przepraszam placi wysoka cene zdrowotna za swoje bledy ,nie jest tak ze te leki sa obojetne, watroba sie o swoje upomni ,nie jest tak ze jak przyjmuje te leki ze nie obniza sie jego odpornosc otoz bardziej jak u zdrowego czlowieka co tu duzo mowic jest wygladajacym zdrowo inwalida: nie wypije nie, zapali ,nie moze pracowac w nocy to wszystko wplywa negatywnie na odpornosc a szczegolnie przy lekach,mowiac logicznie mozna usmiechac sie przez lzy co widac ze pan usmiecha sie ale to nie jest naturalny usmiech ,to jest chory czlowiek ,kazde obnizenie odpornosci dziala na minus nie robmy bohatera ,tylko uruchamiajmy szare komorki przed niektorymi decyzjami,jedno jest dobre ze nie wini za to nikogo tylko siebie.
Śpię w nocy, nie pije, nie palę i nie czuję się inwalidką. 😂😂😂 Co to za podejście.
Cóż, z wypowiedzi tego pana można wywnioskować, że zaraził się od kogoś. Jeśli podejrzewał, że może być zarażony plus te wyjazdy służbowe, nic nie trzeba dodawać.
Przestroga dla tych, którzy myślą, że można iść do łóżka z każdym i wszędzie.
Bez zabezpieczenia, to jest najistotniejsze
Wszystkiego dobrego 😊
Zycze Panu duzo milosci szczescia a przedewszytskim zdrowia i sily ❤❤❤
Szczery człowiek przed kamerą. Szacunek 🎉
Mam wrażenie, że Pan trywializuje chorobę. Super, że udało się nad nią tak zapanować, że mamy leczenie, budzi to nadzieję na kolejne postępy w medycynie. Ale stwierdzenie, że nie powinno się nakłaniać do stosowania zabezpieczeń, bo mamy wolną wolę nie jest ok. Wolność nasza kończy się momencie, kiedy zagraża wolności i dobru drugiego człowieka - co z tego że on może się zgodzić na seks bez zabezpieczeń - czy w sytuacji intymnej można mówić o rozsądnych decyzjach? Czasem może i tak, ale i łatwiej "dać się ponieść" i wyłączyć rozsądek. Powinniśmy być na tyle wyedukowani, inteligentni i świadomi, żeby nie podchodzić do tematu w sposób - "najwyżej jak się zarażę (czy zarażę kogoś) zacznę się leczyć i tyle". I nie tylko w odniesieniu do tej choroby.
Zupełnie nie wyłapałam tego, o czym piszesz. W wypowiedziach Pana padły stwierdzenia, że HIV to ciągły stan zapalny, że zawsze lepiej go nie mieć choć to oczywiste, że HIV powoduje większe ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego. Prawdą jest też, że każdy może zadbać o swoje bezpieczeństwo, nie warto zdawać się na rozsądek innych, zwłaszcza w tak ważnych kwestiach.
Prawie kazdy chory na HIV tak sie zachowuje pokazujac sie publicznie , wypierajac w pewnym sensie jak bardzo powaznie sa chorzy .HIV to uposledzony system odpornosci ,jest sie ciagle narazonym na infekcje ,zapalenie pluc ,raka ,sarcoma kaposi ,nowotwory skory ,krwawienie z dziasel .Chorzy biora nawet po kilkanascie tabletek ,na szczescie wraz z postepem medycyny zyja bo w latach 80-tych byla to choroba absolutnie smiertelna .
Dzięki za ten komentarz. To nie do końca tak. Jestem jak najbardziej za edukacją, zwłaszcza młodych osób. Wiedzę na temat infekcji przenoszonych drogą płciową powinna mieć każda osoba aktywna seksualnie i to jeszcze przed rozpoczęciem życia seksualnego. Właśnie po to, by podejmować odpowiednie dla siebie decyzje i dbać o swoje zdrowie. To może zabrzmieć cynicznie, ale "umiesz liczyć - licz na siebie", zwłaszcza przy przygodnym seksie, bo przygodny seks mają osoby w każdym wieku, każdej płci, każdej orientacji. Czy trywializuję chorobę.... Z jednej strony HIV to dla mnie na teraz najmniejszy problem. Ale ja mam komfort: mieszkam blisko poradni, mamy w Polsce super leki, mam wspierające otoczenie. Nie każdy jest w takiej sytuacji, więc ostatecznie tak, lepiej tego nie mieć. Ani cukrzycy, ani depresji, ani łuszczycy, ani żadnej innej choroby, choćby nie wiem jak łatwo było ją zarządzić i zaleczyć. ALE ja żyję z HIV i już z nim pewnie umrę i to nie jest koniec świata :) Dużo zdrowia!
A czym ma się przejmować umiera tylko ciało.
@@gjeziu dzięki za wyjaśnienie i wzajemnie - wszystkiego dobrego!
Jedyną ochroną jest monogamiczne małżeństwo wierne sobie, czyli jeden partner seksualny do końca życia albo abstynencja seksualna.
a potem zarazisz się u dentysty albo w szpitalu, więc nic nie daje pewności
O matko wreszcie ktos dobrze myslacy jedna najlepszym zabezpieczeniem jset wienosc
@@martaasaw a jak kogos zgwałci ksiądz z hiv to ta recepta też się sprawdza?
Hej, czekam i polecam byście przeszli na Spotify ❤
Zaproście kogoś z FES. To ludzie, którzy o HIV w Polsce wiedzą, podejrzewam, najwięcej. Mnie rozmowa z pracownikiem fundacji zmroziła dwa lata temu w odniesieniu do świadomości społecznej.
Mądry przystojny Pan,miła rozmowa bo Pani prowadząca ma dar do prowadzenia różnych rozmów❤Pozdrawiam serdecznie.
@PoteznyWarszawianin tak przystojny, zadbany, o gustch się nie dyskutuje,każdy ma swój,pozdrawiam.
Ciekawe jak Ty wyglądasz, bo już po sposobie czepiania się obcych gustów - pewnie gorzej 😂@@PoteznyWarszawianin
@@PoteznyWarszawianin jaaaasne
Super glosik 😊 wybitnie medialny
jak bylem dzieckiem to odwiedzila nas jakas Pani i opowiadala nam o HIV, uczyla nas ze nie jest to takie proste sie nim zarazic, aby takie osoby nie wykluczac ze spoleczenstwa itp.
HIV
Bardzo potrzebna i mądra rozmowa 👏
Pan ominął i odmówił omówienia najważniejszego punktu o sposobie zakażenia,
Ciekawy wywiad, zostaje u mnie jednak niesmak, styl zycia Grzegorzą kontrowersyjny, wielopartnerstwo ..., na pewno nie jest to żadna droga do naśladowania. Zamiast "trzeba sie badać" może pomyśleć o jakiejś stałości, bo inaczej trzeba sie badać codziennie
Miło się pana słucha i dziękuję za tę wiedzę bo mimo że jestem równolatką miałam wiedzę trochę z czasów cholernego Frediego 😅 Byłam w podstawówce kiedy puszczano nam filmiki z Afryki😊 i wiadomo jak to wyglądało
Nie zgadzam się z jednym… dlaczego nie mamy rozkminiac i analizować jak do tego doszło? Być może unikanie zachowań/ sytuacji?/ niebezpieczeństw uchroni dziesiątki mądrych i pięknych ludzi przed tą niepotrzebną chorobą ? Nie zgadzam się z takim podejściem do sprawy, można równie dobrze nie mówić nikomu o chorobach jak setki tysięcy ludzi w Polsce… wywiad na wstępie trochę traci sens, bo chorobę każdy organizm przechodzi w sposób indywidualny !!!
Bo Pan sobie tego nie życzy i ma do tego prawo. Trzeba to uszanować. Poza tym nie trudno się domyślić w jaki sposób. Moze przez seks , a może przez podawanie dożylnie jakiejś substancji, a może jeszcze coś innego. Czy to istotne ? No nie. Jedno jest pewne - zarazenie wirusem nie było niefortunne.
Dlaczego? Bo to nie Twoja sprawa i nie wnosi nic do tematu oprócz zaspokojenie Twojej ciekawości co z kolei jest po prostu egoistycznym myśleniem. Jak ktoś będzie chciał to uwierz mi, sam Ci powie :) tak jest ze wszystkim osobistym. Ja np przez anoreksję jestem chuda. Na początku gdy zaczęłam terapię nie chciałam ludziom obwieszczać mojej choroby i pytania osób typu CZEMU TAKA CHUDA JESTES zwyczajnie mnie denerwowaly. Nie ich sprawa 🤷
Nie trzeba opowiadać swojego przykładu gdy nie jest się na to gotowym by przestrzegać ludzi przed dana choroba.
Oczywiście podanie przyczyny zakażenia wnosi dużo do tematu, bo mogłoby ostrzec innych chociażby przed korzystaniem z usług prostytutek, czy przed chemseksem popularnym w środowiskach gejowskich. Brak odpowiedzi na to pytanie sugeruje jednoznaczny kierunek zakażenia, nie wiemy jedynie szczegółów.
Po co ma mówić jak masz google i można sprawdzić to leniu śmierdzący i tysiące tonie podobnych w ciągu kilku minut (łącznie z czytaniem). Do zakażenia dochodzi tak jak przy wirusie żółtaczki typu C. Możesz to złapać w kontakcie z krwią czyli też otarcia i tu też HPV. Może być to kosmetyczka, tatuaż, stomatolog czy jakiś zabieg chirurgiczny no i sex. Generalnie to loteria i nie da się tego uniknąć i zabezpieczyć się na 100%. Na kogo wypadnie na tego bęc. A gadanie, że to tylko homo, albo że dotyczy to tylko tych co mają przygodnych partnerów to bzdura. Te choroby dotyczą NAS WSZYSTKICH i masa ludzi nawet nie wie , że są nosicielami. I przypomnieć warto, że HIV to wirus, a AIDS to dopiero choroba nim wywołana. Można być nosicielem i nie być chorym, ale można zarażać innych.
przecież powiedział jakie są drogi zakażenia, więc jego osobista historia nie ma znaczenia 😊
Zycze Panu wszystkiego dobrego. Ja czesto z roznych przyczyn robilam testy na Hiv, ostatnio miesiac temu, zawsze bardzo , niezmiernie przezywalam czas oczekiwania na wynik - byly zawsze negatywne. Ostatnio czekalam tez na wynik biopsji na raka - duzo mniejsze nerwy. Najbardziej bowiem balam sie ostracyzmu, a nie choroby lub smierci, za ktora nawet troche juz tesknie
@Jantar7690 prosze nie mowic ze pani teskni za smiercia na pewno jest pani komus potrzebna I Bog pania kocha. Prosze sie trzynac dzielnie. A tak wogle gdyby ludzie byli wierni to nie trzeba by bylo bestow na hiv. Pozdrawiam
Nie wiem jakie ma Pani problemy ale proszę poszukać pomocy dla siebie. Psychiatra, psycholog.... Ja też walczę ze swoimi "demonami". Wiem, że mam dla kogo żyć. Mam cudowna córkę, która mnie bardzo kocha i potrzebuje. Pani też na pewno ma kogoś, dla kogo jest ważna i potrzebna ❤❤❤❤
Przyjmowanie szczepionek a leczenie na covid to dwie różne sprawy, proszę nie mylić,bo akurat w tej sprawie za dużo kontrowersji.
Zwłaszcza że po czasie wychodzą przekręty tych wielkich firm i przyznawanie się do błędów i dezinformacji.
Z dentystami miałem podobny szok jak powiedziałem, że mam nosicielstwo HBV ;D tak jakby gdybym nie miał HBV zachowywali by mniejszą sterylność? :)
Chcialam odwolac w tamtym roku wizyte u dentysty z powodu infekcji,(bylam w szpitalu w separatywnym pokoju),mialam termin i chcialam odwolac wizyte,ale chodzilo o pare tysiecy i pan Doktor nie odmõwl,jezeli bym zapyta czy moze wymienic plombne czy böl zeba w naglym przypadku zostal by zrobiony termin za 3-4 tyg.z negatywnym testem na COVID 😂,wiec nie bojmy sie HIV bo ta choroba nam nie zagraza,wiecej grypa zoladkowa jak sie spotykamy ze znajomymi❤, pozdrawiam
Dziękuję za ogrom wiedzy. Wysłuchałam z uwagą.
Bardzo dziekuję za ten wywiad😊. Niestety mam wrażenie, że temat HIV jest w naszym kraju wciaż tematem tabu, co bardzo spłyca naszą swiadomość w kwestii tego wirusa.
Ciekawy wywiad, aktualizujący wiedzę z czasów szkolnych. Natomiast z jednym się nie zgodzę - uważam, że w sytuacjach zwiększonego zagrożenia zarażeniem z poczucia odpowiedzialności powinno się uprzedzać o chorobie. Jak widzisz znak 'ostry zakręt' to zwalniasz, ale gdy wiesz że w ciągu tygodnia dwóch wylądowało tam w rowie zwalniasz jeszcze bardziej. Stomatolog dba o chigienę i bezpieczeństwo ale mając wiedzę o zwiększonym ryzyku będzie jeszcze bardziej ostrożny.
Współczuję obawy przed reakcją Mamy na różne informacje, trzymam kciuki żeby dobrze to przyjęła ❤
W momencie kiedy poprawia się kogoś, aby mówić "zakażenie", a nie "zarażenie" to trzeba znać różnicę. Zakażenie dotyczy pasożytów, a zarażenie wirusów, bakterii i grzybów. Kolejną kwestią jest nosicielstwo. Nosiciel to osoba zarażona, ale nie chorująca, która może zarażać innych. Tak więc określenie "nosiciel wirusa HIV" jest poprawne jeśli osoba nie poddajesię leczeniu i zaraża wirusem.
Ciekawy wywiad
Przystojny facet.... 😊
Facet mowi o tym jakby to byl spacer przez park i zero problemu...leki wyniszczaja organizm. To ze on mowi ze jego leczenie jest profilaktyka dla innych osob jest grosteskowe!
W pewnym sensie jest profilaktyką.
Marta, dokładnie!
Dziekuje ,moze otworzyl pan okno na swiat innym,teraz ludzie odsuwajä sie jak widzâ kogos w masce z byle jakiego powodu,przeziebienie,grypa czy jakies inne infekcje, zycze duzo optymizmu i zdrowia❤
Ale macie problem z tym, że facet nie powiedział jak się zaraził. Tak ciężko poczytać o drodze zarażenia i przeżywalności wirusów na powierzchniach
Pracuje jako pielęgniarka dentystyczna w UK w szpitalu specjalistycznym, i nie ma problemu dla nas leczyć pacjentów zakażonych wirusem HIV . ❤
Tylko nie możemy leczyć pacjentów ze świeżą opryszczką 😄
Fajny komentarz, pozdrawiam ❤
Tak naprawde to dla swojej ochrony powinnismy tak pracowac stosujac ppe zeby sie nie moc zarazic, kazdy pacjent potencjalnie moze miec wirusa HIV.
@@justyna2967 Personel medyczny powinien traktować każdego pacjenta tak samo, bo każdy jest potencjalnie zakaźny=może mieć każdą chorobę zakaźną.
Zakażenie dotyczy wirusów i bakterii a zarażenie dotyczy parazytologii
Niesamowite jak medycyna poszła do przodu, szkoda że legendarny Freddie Mercury takich czasów nie dożył. Jeśli leczenie pozwala żyć "normalnie" uważam że skrajnie nieodpowiedzialne jest nie przyjmowanie leków i bez skrupułów zakażanie innych ludzi.
Niech moc będzie z Tobą .
Skrawki, może uda Wam się kiedyś zrobić wywiad z kimś kto pracuje lub pracował w punkcie krwiodastwa i udzieli informacji, jak skrupulatnie przeprowadzają badania na choroby HIV i wiele innych.
Głośną sprawą było kiedy wiele osób przez transfuzje zachorowało na wirusa typu Pytanie : jeśli np.ktos odda krew i ma wirusa mało wykrywalnego i ta krew trafia w ciągu kilku dni do pacjenta do transfuzji to co wtedy ?
Ludzie ludzie, ciekawosc ludzka nie zna granic, to jak doszło do zakażenia to jest sprawa tego pana, a jak nie wiecie, jak można się zarazić to warto poszukać w necie. Tematem jest życie z HIV.
Uczciwy facet. Dzieki
Cudowny wywiad!
Tez slucham pozdrawiam ❤
BARDZO merytoryczne i profesjonalne podejście! Serdecznie dziękuję za ten wywiad.
Jak to sie stało to nie ma znaczenia hehe 😂 Oczywiście, że ma. Dla każdego zdrowego człowieka ma to znaczenie. Jeżeli już ktoś jest chory to żeby się lepiej poczuć mówi sobie, że znaczenia to nie ma jak do tego doszło. Bo przecież skoro już do tego doszło to nie ma co się przejmować przyczyną, w tym sensie. Jednak dla każdej zdrowej osoby, jeszcze raz to napiszę, ma to wielkie znaczenie jak można się zarazić.
Praktycznie wszyscy geje zarazają się przez sex, nie zabezpieczony, analny. Często po chemii, najpopularniejszy jest mefedron. Specyfik wzmaga popęd seksualny, znikają wstyd i opory do stosunków bez zabezpieczenia. Bardzo często spotykane w dużych miastach są grupowe spotkania na seks, właśnie po chemii. Tu nie ma hamulców, każdy z każdym. To jest prawda której tu zabrakło. Druga kwestia to panowie biseksualni, którzy po ww. ekscesach współżyją ze swoimi dziewczynami, często żonami, Bi są pomostem homo-hetero. Macie znajomych homo, zapytajcie to są ogólnie znane fakty w tym środowisku. Oczywiście leki, niska wiremia itp są plusem jednak większość się nie bada, szkoda wydawać 200pln na leki prep. Temat rzeka...
Nosicie covid od 4 lat, uwierzyliście propagandzie, a ten chlop jest w lepszej sytuacji bo bynajmniej przyjmuje tabletke. Ty sie go pytasz jak sie zakaził, zastanowcie sie jak Ty sie zakarzasz i co wdychasz na codzien
Masło maślane,
Nie znasz możliwych dróg zakażenia?
Gwałty są w Polsce praktykowane i na świecie i należy zaostrzyć prawo karne w tym zakresie i edukować .Dzięki za wywiad 23 lata temu wygrałam konkurs ...rzeczywiście wiedza dziś jest inna...a wirusów coraz więcej...więcej takich odpowiedzialnych ludzi jak bohater programu.👍
Wiedza inna , ale ciemnota narodów się od dziesiątek lat nie rozjaśniła ..gdyby ludzie mogli to by pozamykali wszystkich seropozytywnych w bunkrach i zagazowali żeby się tylko nic z powietrzem na powierzenie nie przedarło 🤣
@@agulaag1827 To przykre dla chorego tylko problem tkwi gdzie indziej. Tacy chorzy na to o czy np na raka często świadomie zarażają innych ludzi dla własnej przyjemności czy zysku np i to jest złe że później osoba nieświadoma w taki czy inny sposób np osaczona lub z premedytacją skrzywdzona musi żyć z konsekwencjami czynów przestępczych i dlatego ludzie się izolują . Ale wiedza kluczem do zrozumienia dlatego zawsze warto stawiać na edukację. Akurat seropozytywni i konsekwencje tego wirusa mamy ustanowione w Polsce w kodeksie karnym ale jeśli chodzi o ludzi, którzy zarażają rakiem sytuacja prawna jest żadna .Osoba zarażona tym wirusem nie ma żadnych praw do domagania się zadośuczynień w tym chorym państwie. Dobrze że świat dał seropozytywnym możliwości bo na inne wirusy leków brak i mutują a ludzie padają jak muchy.Seropozytywni powinni się cieszyć tak naprawdę w jakiej są sytuacji .
Ten nerwowy śmiech ... A niby nic się nie stało.
Dzięki że ktoś to napisał 🙏
Potrzebna rozmowa. Z jednej strony lęk, ok, wynika z braku wiedzy. Ale dziś to żadne wytłumaczenie. Jest powszechny dostęp do informacji, i gdy wciąż słyszę o takiej ekstremalnej bojaźni co do HIV to szlag mnie trafia. Ludzie nie chcą wiedzieć. Wolą kierować się uprzedzeniami, zabobonami i stereotypami.
Słusznie, że gość nie zdecydował się opowiadać jak się zakaził. Co to zmienia? Nic poza tym, że niektórzy zaczęliby się doszukiwać winy, ocenialiby okoliczności itd. Nie ma znaczenia czy doszło do tego w kontakcie seksualnym (czy to hetero- czy homoseksualnego) czy też poprzez użycie zakażonej igły.
Stygmatyzacja osób zakażonych HIV jest kuriozalna. To tak jakby stygmatyzować ludzi z boreliozą.
Czy mogę się zarazić od kogoś boreliozą?
@
Czyli, jeśli można się zarazić od kogoś jakaś chorobą, to Twoim zdaniem usprawiedliwia to stygmatyzowanie, pogardę czy inną dezaprobatę wobec ludzi chorych na tę chorobę?
Straszne…
@@justynamayska3102 mozesz się zarazić WZW , i niesie to za sobą dość poważniejsze skutki ..a mimo to osób z żółtaczka się tak nie stygmatyzuje ..;) ..
I już na starcie tej dyskusji diametralnie nie zgadzam się z Panem, że nie ma znaczenia jak do tego doszło. Otóż ma to znaczenie kluczowe. Rozmowa o tym, że doszło do tego podczas np. transfuzji źle zbadanej krwi ma ułamek waloru edukacyjnego w stosunku do wiedzy, że doszło do tego np. w wyniku korzystania z usług agencji towarzyskiej. Oczywiście brak Pana odpowiedzi jednoznacznie wskazuje, że nie urodził się Pan z tym, ani nie został zarażony od żony, nie byłoby to bowiem pytanie problematyczne.
No tak, odsłuchałem do końca i chociaż nie ma powiedzianego tego wprost, to wynika to jednoznacznie z kontekstu. Nie przez przypadek nazywano to kiedyś "chorobą homoseksualistów". Niemniej życzę Panu zdrowia, a słuchaczom rozsądku i panowania nad swoimi popędami.
Jakie to ma znaczenie? Żona się może zakazić u kosmetyczki i on też będzie miał od niej i gotowe. Może być w studiu tatuażu, w szpitalu etc. Dla widza, który ma się dowiedzieć jak z tym żyć to nie ma znaczenia. Nie mamy oceniać jego moralności w tym przypadku.
@stefanp5261
Wirusem HIV u kosmetyczki? Właśnie to, co Pan w tej chwili napisał idealnie potwierdza to co mówię, czyli jak ważne jest wskazanie drogi zakażenia, żeby potem ktoś nie pisał o wirusie HIV złapanym u kosmetyczki.
Inna sprawa, że po obejrzeniu całości materiału wszystko jest już prawie jasne. Pan, z którym przeprowadzany jest wywiad co prawda wyśmiewa ten pogląd, ale niestety sam jest potwierdzeniem tego, że jest to choroba gejów, prostytutek i narkomanów. Osoby zarażone przez niewiernego współmałżonka czy w szpitalu to margines.
@@stefanp5261🤦🏼♀️
Nie powiedziałabym, że jest super i niczego to nie zmienia. Od 23 lat żyję z zakazeniem. Mam swietne wyniki i ogólnie normalnie funkcjonuję, ale ponieważ jestem po rozwodzie to wiem, że do końca życia będę sama. Nie podejrzewam aby jakis mężczyzna odważył się związać z zakażoną kobietą. Ciężko z taką świadomością.
A próbowałaś znaleźć partnera czy z góry zakładasz i przestałaś szukać?
@agnieszka6335 pewnie, że chciałabym kogoś poznać, ale zdaję sobie sprawę, że nawet gdyby ktoś okazał zainteresowanie moją osobą, to po usłyszeniu takiej informacji ( nie wyobrażam sobie nie powiedzieć o tym) uznałby, że za duże ryzyko. To nie jest cukrzyca. Dopiero po rozwodzie uświadomiłam sobie jak bardzo przesrałam sobie życie.
@@dorisdej-rl9gqco ty gadasz a sprobuj poznac osobe tez zakazona. Nawet widzialam internetowe forum i cos w rodzaju anonsow randkowych tam bylo.
Grzesiek...
"Nie ma opcji, żeby ktoś się zakaził od mnie". Jak biorę leki. A skąd pewność, że ktoś inny jest taki odpowiedzialny jak Pan i bierze leki. Stąd nie uważam, że jest bez sensu, że trzeba mówić. Niech ta decyzja należy od osoby informowanej, a nie informującej. Ja może chcę żyć gdzieś w jakiejś dżungli i nie chciałabym musieć brać leków do końca życia i być od nich zależną. Na pewno na pewnym etapie mojego życia to się stanie, ale oby jak najdłużej nie.
Zycze duzo zdrowia i optymizmu,wiecej obaw przy grypie zolädkowej czy innych wirusach teraz wymyslonych 😢, pozdrawiam ❤
...."życzliwi" mamie powiedzą, to jest tylko kwestia czasu....lepiej zrób to pierwszy ....
Gdyby ludzie uprawiali sex tylko w ramach małżeństwa to nie było by praktycznie problemu z zarażeniem
Naiwne myślenie
A wiesz , że badania psychologiczne pokazują , że osoby czekające z seksem do ślubu częściej mają problemy psychiczne ? Nawet Freud mówił " nie zrealizowane popędy nie znikają , lecz wracają , z dużo większą siłą " .
Poczytaj badania naukowe
Lepiej aby Matka wiedziała dla bezpieczeństwa nawet jeżeli dojdzie do wypadku do reanimacji udzielenia 1 pomocy zanim służby medyczne aby wiedzieć jak bezpiecznie sterylnie pomóc
No raczej nie trzeba być geniuszem żeby się nie domyślić jak pan się zakaził tym bardziej, że sam mówi "po co mi taki facet". I jakoś nie wiem, ale nawet wiedząc, że "na lekach" się nie zaraża to raczej nie zdecydowałabym się na związek z osobą zakażoną.
Uwzam, ze tatuażysta tak samo jak lekarz powinien wiedziec ,ze ktos ma HIV , bo skad osoba wykonująca jakikolwiek zabieg ma wiedzieć czy ktos jest wykrywalny czy nie i czy rzeczywiście osoba zakażona regularnie bierze leki ?
Wszystkie medyczne branże oraz salony piercingu czy tatuażu są zobowiązane wykonywać zabiegi w warunkach aseptycznych i ostrożnie ,więc w sumie jest jakiś sens w tym, że nie potrzebna jest wiedza czy ktoś ma HIVa czy nie. Jesli natomiast ktoś sie boi przyjąć taką osobe, to raczej oznacza że nie dezynfekuje odpowiednio narzędzi.
@@joannamr647🤦🏼♀️
Polecam szpital na wolskiej,wspaniała opieka medyczna
On ma fajny glos, mogliby zostać lektorem
W Błękitnej Ostrydze
Nie powiedział Mamie, ale poszedł do internetów... Co może pójść nie tak
Przewijające się te same osoby z tymi samymi tematami na każdych podkastach. Czy to bez tajemnic czy 7 metrów pod ziemią czy rozmowy w dresie itd. Ta Pani co była nie tak dawno po wypadku, super, inteligentna, fajnie się tego słuchało, coś innego wkoncu. A teraz powrót znowu do monotonni.
wg mnie powinienies powiedziec jak sie zaaziłes i nie chdzi omoje zaspokojenie ciekawości ale o to jak inaco patrzeć adziej. jak np podczas stosunku gdzie ,, nie uważałeś to po prostu powiedzieć moja wina , ale jak np u dentysty, podczas pobierania krwi i innych takich warto powiedziec nie chodzi o szczegóły. fajnie że mówisz o tym tz o hiv bo teraz sie dowiedziałam np że mozna ,,nosic,, i nie zaarażać dla mnie to nowosć . i dziwisz sie dlaczego taki odsetek ,,przenoszonego,, jest u kobiet. ...ja nie ..... ...i obwiniam partnerów. bo ,, po za domem sie nie liczy, raz taki zaliczy kogos i wraca do domu i sprzeda żonie a zona jak w obrazek wpatrzona.... pierwsze co myśli jak sie cos dzieje ze to ona winna , o hiv nie pomyśli bo przeciez tylko męża ma ....i sory to działa w 2 strony ....gdzieś i u kogoś ci panowie muszą to złapać....
Nie rozumiem co Ci to w życiu zmieni , zarazić się można : od męża , od żony , od partnera , partnerki , w kontakcie z krwią ,po przez transfuzję ,pracując w służbie medycznej itp ..wybierz ..chyba że chcesz se powyobrazac Pana w jakiejś akcji ...😂ludzie jesteście nienormalni ze swoją wścibskością.... Nie wstyd wam się nieproszonym w życie cudze pchać i domagać się informacji o czyimś życiu prywatnym jeśli ktoś was nie zaprasza do lektury
Dla mnie ważne jest jak doszło do zakazenia
Być może mam mylne wrażenie, ale Pan za bardzo normalizuje temat, dobrze jest nie mieć HIV, ale jak już się ma, to spoko, są piguły i jestem niewykrywalny. Trochę dziwne dla mnie jest też to, że nie ma obowiązku informowania o chorobie, np. u stomatologa. Lekarz oczywiście ma prawo odmowy leczenia, ale jeżeli wie, może podjąć decyzję o lepszej ochronie siebie.
Nie. Przecież ktoś może mieć wirusa, a o tym nie wiedzieć. Chirurg czy stomatolog musi się zabezpieczać ZAWSZE najlepiej jak to możliwe.
Jedno co ma znaczenie to choroba obniża odporność, więc gojenie się ran może być utrudnione i dlatego wymaga to zapewne konsultacji z lekarzem i aplikowanie leków, które ułatwią gojenie się ran
Ile ludzi pyta o komplet badań przed współżyciem z partnerem? No właśnie...
@@stefanp5261 myli się Pan, lekarz może przedsięwziąć nadzwyczajne środki zabezpieczające w takim przypadku, choćby podwójne rękawice.
Miałam na myśli osoby, które wiedzą o swojej chorobie, moim zadaniem bezwzględnie powinni informować lekarzy o takiej sytuacji.
Co do sexu bez zabezpieczenia z przgodnym partnerami, to już decyzja osób, które się na takie ryzyko decydują.
Też odniosłam takie wrażenie. Generalnie Hiv jest całkiem spoko, łykam sobie tabletki, żyje mi się świetnie, polecam. - taki jest wydźwięk jego wypowiedzi.
Idę z facetem...już Panu dziękujemy za odpowiedź....
Ach, to dlatego, że lekarze olewaja po części swoją pracę, ludzie zarażają, zakażają się w szpitalach.
Yyy co? Niby czemu olewają?
❤
Jestem Pana rówieśniczką , pamiętam że jako dziecko drżałam na słowo HIV co wynikało oczywiście z braku wiedzy. Zadziwia mnie podejście stomatologów? Co jest nie tak? Nie tylko HIV możemy się zarazić ale np. WZW. Na tym kończę ponieważ nie lubię teorii spiskowych. Pozdrawiam Pana serdecznie i dziękuję za poruszenie tego tematu i podzielenie się swoimi doświadczeniami
Pojęcie „zakażenie” definiowane jest jako wtargnięcie do organizmu obcego drobnoustroju - niezależnie od tego, czy wywołuje on chorobę, czy jest przyczyną bezobjawowej kolonizacji. Warto wiedzieć, że zakażenie może być spowodowane przez bakterie, wirusy i grzyby. Natomiast w odniesieniu do pasożytów używa się określenia „zarażenie”.
Dziękuję za bardzo pomocne doprecyzowanie. Pozdrawiam serdecznie!
Niewiem dlaczego ten pan nie chce informowac o swojej chorobie jest zarazliwa i musi to robić koniec i kropka
Szkoda,że Mercury nie doczekał tej metody leczenia.Ile jeszcze dzieł mógłby stworzyć.Panu życzę,zdrowia,optymizmu i dużo sił👍💛💪
Najczęściej lek pochodzi z niewiedzy . Pozdrawiam .
Jest strasznie zdenerwowany
A ty byłbyś/aś wyluzowana gdy rozmawiasz publicznie o takiej chorobie...
Normalna reakcja organizmu.