Wojna na Ukrainie z perspektywy cywila cz. 1 - Awaryjne oświetlenie i powerbanki
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 12 ก.ย. 2024
- Życie codzienne w dużym mieście pozbawionym prądu wymaga stosowania rozwiązań, które pozwolą nam na w miarę normalne funkcjonowanie i zabezpieczenie podstawowych potrzeb. Zapraszam na subiektywny przegląd latarek, powerbanków i niewielkich przenośnych urządzeń pozwalających na samodzielne pozyskiwanie elektryczności. Oczywiście większość porad, które postaram się udzielić, może wydać się banalna, zwłaszcza dla wszelkiej maści prepersów i osób, które zmuszone okolicznościami musiały zdobywać wiedzę w praktyce, jednakże proza życia pokazuje, iż skutki działań wojennych dotykają wszystkich - zarówno tych którzy przygotowywali się na "trudne czasy", jak i też zwykłych ludzi, którym nawet w najgorszych snach nie przychodziło do głowy, że w XXI wieku będą musieli zderzyć się z rzeczywistością, którą znali co najwyżej z opowieści swoich dziadków.
Ciekawy film 👍 pozdrawiam serdecznie 🙋♂️
Dzięki Adam za zdroworozsądkowe podejście i doskonały temat !
Zimne światło ma pewną zaletę. W ciemności oczy są na nie bardziej wrażliwe i mniejszym poborem mocy można ogarnąć wystarczające widzenie. Ba, wręcz w ciemnym pokoju niebieski LED czyni wręcz cuda. Widzenie barwne nie istnieje, ale przy świetle niebieskiego wyświetlacza zegara w kuchence w nocy w kuchni jest wręcz... jasno. Na tyle, że można spokojnie po kuchni chodzić. 20 mA a zapewnia orientację w otoczeniu. Z trzech baterii D to będzie świecić wiecznie. Panel słoneczny z powerbankiem, ale taki o mocy co najmniej 100 W, wystawiony w dzień na balkon potrafi naładować latarki, telefon, tablet, etc. A do czytania książek polecam Kindle. Ma podświetlenie i można czytać i czytać do woli bez używania światła zewnętrznego.
Ja mam agregat i kanister z benzyną. W razie "W" może uratować tyłek. Ale mieszkam w domu jednorodzinnym.
Ale bzdury