Katarzyna Miller - Jak przeciąć emocjonalną pępowinę
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 9 พ.ค. 2024
- Dzień dobry Moi Najdrożsi 🌼 🌼 🌼
Ostatnio podczas wykładu po raz kolejny zostałam poproszona o poruszenie tematu odcięcia emocjonalnej pępowiny.
Już kiedyś rozmawialiśmy o relacjach dorosłych dzieci i rodziców, ale często mnie o powrót do tych tematów prosicie.
Posłuchajcie i napiszcie o swoich doświadczeniach.
Przytulam Was ciepło 😘 😘 😘
Wasza KM
PS. Zainteresowanych tematem relacji dorosłych dzieci i rodziców - po raz kolejny odsyłam do ciekawych książek Wydawnictwa Zwierciadło: "Wypełnić pustkę", "Wypełnić pustkę i żyć lepiej" oraz "Dom, którego nie ma". Warto po nie sięgnąć.
I tradycyjnie linki do polecanych książek:
tiny.pl/cg7r6
tiny.pl/cg7rb
tiny.pl/wb28s
#psycholog #KatarzynaMiller #yt #selfcare #beyourself #emocje
Ten opisany przypadek jest bardzo podobny do mojego. Też byłam takim "wyszczekanym" dzieckiem, które trzeba było utemperować, bo ludzie będą niezadowoleni: sąsiedzi, nauczyciele, krewni. Również to utemperowanie poszło za daleko. Jestem już kilka lat w terapii i jedną z najtrudniejszych rzeczy było pogodzenie się z faktem, że jestem takim kozłem ofiarnym i że w wielu przypadkach słowa "to dla twojego dobra" były kłamstwem, albo jakimś złudzeniem rodziców. Tak szczerze mówiąc, nadal ściska mnie w żołądku jak o tym piszę, choć jestem podobno na dobrej drodze, żeby to w pełni zaakceptować. Moją sytuację komplikuje fakt, że mój ojciec jest osobą uzależnioną od alkoholu, a do tego mama od dawna nie żyje. Dziadkowie też. Bardzo trudno się odciąć, kiedy rodzic sam zachowuje się jak nieporadne dziecko, którym to ja kiedyś byłam... Bardzo chętnie posłuchałabym więcej o syndromie DDA/DDD/współuzależnieniu. Bardzo dziękuję za kolejny otwierający oczy materiał. Pozdrawiam Panią serdecznie.
Ja wychodzę z założenia, że lepiej być wyszczekaną, niż zahukaną, a każdy kto próbował mi doradzać w życiu, zazwyczaj miał większe problemy sam ze sobą niż ja sama, a racja pozostawała po mojej stronie, co weryfikowalo samo zycie. Polecam się przyjrzeć ludziom, którzy na siłę próbowali Pani pomóc. Zazwyczaj są to osoby zagubione i nie pewne siebie i zamiast zająć się sobą, na siłę szukają problemow wsrod najbliższych i starają się ich "zbawić". Złudne dążenia, prowadzące do nikąd. Pozdrawiam serdecznie
A zastanowiłaś się czy nie ma w tym co robisz współuzależnienia? Musisz ( choćby na jakiś dłuższy czas) porzucić relacje z ojcem żeby wyzdrowieć. Inaczej się nie uda. Musisz się odciąć
@@karolinakosikowska1812 Już dawno to zrobiłam. Jestem tego świadoma...
@@user-hz4ms8ry2t Ma Pani rację. U mnie podobnie najwięcej "dobrych" (nieproszonych) rad słyszałam właśnie od takich osób. Można powiedzieć znudzonych swoim życiem. Długo mi zajęło, żeby zacząć ufać sobie, ale już na tyle przeżyłam konsekwencji nieswoich, a wyperswadowanych mi wyborów, że odwrotu nie ma :)
@@joannaw.5960 Super i gratuluję. przechodziłam przez podobne uzależnienia, ale dzięki mojej naturze, bardzo szybko przed nimi uciekałam. Radzę nie zbaczać z obranej drogi, to prowadzi na manowce. Zyczę Pani dużo zdrówka 😊
Ja nie byłam nigdy ekspresyjnym dzieckiem, ale wiele razy słyszałam, że mam być grzeczna. I byłam grzeczna, nie odpyskiwałam ciotkom czy wujkom jak mi gadali pierdoły, szczególnie wujkowie, których teksty były nie na miejscu do dzieci. Potem byłam grzeczna w szkole, w liceum nie walczyłam o siebie. To samo na studiach i w pracy. Potem w związku, zajęło mi to lata żeby zauważyć, że jednak facet z którym byłam mimo, że dobry człowiek to wolał żebym nie miała własnego zdania za bardzo. I do tej pory słyszę od mamy, że co ci się porobiło, albo nie tak Cię tak wychowałam, gdy mam inne zdanie. Od jakiś 5 lat pracuję nad tym więcej, zahukana nigdy nie byłam, tylko po prostu uprzejmie miła i ludzie nie traktowali mnie poważnie. Teraz to się zmienia.
Co ciekawe mam wrażenie, że moja mama też była tak traktowana w domu i potem robiła to samo ze mna...
Ohhhh jaki piękny temat dla mnie ❤
W wieku 24 lat poszłam na psychoterapię bo z chłopakami mi nie wychodziło. A potem gdy już się dowiedziałam dlaczego to Grupowej właśnie dowiedziałam się jak bardzo mam przywłaszczającą mamę.. I że wyprowadzka z domu będzie dla mnie ratująca.
Tak sie stało❤ Życie prywatne mi rozkwitło na wielu polach.
Jednak mama dalej czasami szczególnie wśród świąt- doprowadza mnie do szału
Jeszcze trochę drogi odpępkowywania się przede mną.
Ale już mniej niż więcej. Dużo siły dla Was, córek nadopiekuńczych matek.
Trzeba odwagi żeby zmierzyć się z swoimi problemami i mądrości żeby je rozwiązać. Poszłaś na terapię i indywidualną i grupową! Imponującą drogę przeszłaś choć nadal jesteś w drodze. Bardzo ci gratuluję ! I trzymaj się! Dla mnie uwalniające było nie pojechanie na święta do rodziców. I przygotowałam na święta dla mnie i rodziny krewetki bo takie lubimy! Pozdrawiam
A Ja właśnie mówię do mojej rodziny że jestem moja, swoja, własna to się śmieja. A dzisiaj słysze że Pani Kasia też tak określa odrebność.
Bede z duma powtarzać te słowa. Dziękuję z ten temat i pozdrawiam Cię Kasia!
Pani Kasiu, ktos juz to napisal wczesniej, ale musze i ja- pieknie Pani w tej bieli i czerni, ten kontrast dodaje mnostwo swiezosci i wyrazistosci. Postanowilam upolowac sobie podobny ciuszek 😉 Dziekuje tez za dzisiejszy odcinek, slucham kazdego, odnosze do siebie, przezywam- slucham Pani i czytam Panią od lat. Zmienia Pani powolutku moje zycie, dziękuję ❤
Dziękuję... tyle umiem powiedzieć.
Bardzo dziękuję 🥰
Dziękuję za ten temat jakie to prawdziwe, ja jestem DDA, mysle jak większość ludzi w naszym kraju, nie będę opisywać mojej sytuacji, jestem najmlodsza z rodzeństwa gdzie moje zdanie nigdy nie było brane pod uwagę, teraz mamy problemy rodzinne żeby było śmieszne to ja najmłodsza zajelam się ta sprawą, gdzie nie mam wsparcia, jak zaczęłam juz od kilku lat mówić NIE, jakie było oburzenie, a jak czasami przeklinam, ile to ja się nasłucham że kobiecie nie wypada przeklinać ja jestem facetem to mogę, opiekuję się teraz Mamą gdyż potrzebuje tej opieki, moi bracia nie wykazywali nigdy inicjatywy aby pomóc, żeby się odciąć od rodziców czy innych członków rodziny trzeba stanowczości mimo że boli bardzo, kiedyś chciałam to zrobić ale teraz gdy jestem sama mam inne spojrzenie na moją sytuację, małymi kroczkami do przodu i wazne zeby miec ten spokój w sercu i poczucie szczęścia tego Sobie i Wszystkim słuchającym Pani Kasi życzę z całego serca, nie oceniajmy nikogo badzmy życzliwi, nasi rodzice też nie mieli dobrego przykładu od swoich rodziców, pozwólmy żyć jak to mówią młodzi ludzie 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️🙂
Ależ elegancko Pani wygląda 😊 dziękuję za każdy odcinek, bardzo mnie buduje
Świetna bluzka Pani Katarzynko i równie świetny materiał.😍❤❤❤
Pani Kasiu, w punkt - to o mnie. Tylko jak miałam 26 lat, to to wybuchło w postaci mojej ciężkiej depresji. I pomógł mi znajomy psycholog, który rozpoznał, co się dzieje. Wyprowadziłam się wtedy od rodziców - sama nie dałabym rady…
Nowy mikrofon!! O wiele przyjemniej i smaczniej się ogląda i słucha Pani przekaz =) Słoneczka dużo życzę ogniowłosej Katarzynie Miller =)!
Jakze pani jest piekna! Bardzo lubie pani programy. 💐
Mądrze i ciekawie, jak zawsze. Dziękuję z całego serca ❤
Zgadza się, w pewnym stopniu się z tym identyfikuję (w domu nie było sarkazmu, a raczej poddawanie w wątpliwość moich wyborów, stad prawdopodobnie byłam niezdecydowana , nieśmiała i zawstydzona). Uchodziłam za osobę upartą, ale wydaje mi się, że umiałam walczyć tylko w domu, a poza domem już nie. I w ważnych decyzjach ( i tu był błąd) jednak liczyłam się z ich zdaniem. Moi rodzice są naprawdę dobrymi i wspierającymi osobami, na których zawsze mogę liczyć niemniej jednak mimo szczerych chęci wychodzi co wychodzi…Patrząc teraz na moje dzieci, zastanawiam się jak ja na nich wpływam …
Myślę, że stara się pani jak może, a dzieci i tak znają coś co rodzice w rodzeństwie zrobili nie tak.
Taka jest kojej rzeczy.
Pozdrawiam.
Odpępniać należy się powoli, ale skutecznie.
Pani Katarzyno, pięknie Pani wygląda ! :)
Wow... Temat idealny dla mnie. Moja terapeutka mi Panią poleciła. Jeśli widzisz to Pani Madziu, serdecznie pozdrawiam :3
Pani Kasiu kochana, wszystko co zostało powiedziane ma zastosowanie również w relacjach, różnego rodzaju ❤ 🫶🥰
Ślicznie Pani wygląda! 😊❤Pozdrawiam serdecznie😊🎉
Kocham Panią❤❤❤
Dziękuję za mądre słowa.
Pani Kasiu. Dziękuję za wsparcie i wskazanie kierunku zmian
Pani Kasiu, dziękuję ❤
Wygląda Pani pięknie❤
Bardzo pouczająca nagranie Jeżeli to możliwe to prosiłabym o rozważenie filmiku dla Mam jak się odpędzić od swoich dzieci tak aby nie bolało żadnej ze stron
Mało osób wie, że nadopiekuńczość jest przemocą psychiczną.
Żeby wzrastać, rozwijać się potrzebujemy samodzielności, wyzwań, pokonywania trudności, ponoszenia konsekwencji własnych czynów.
W ciepełku i luksusie się nie rozwijamy, nie wzrastamy.
Opowieść o toksycznej rodzinie do kwadratu. Nic tylko współczuć.
W punkt napisane 👌
Pani Kasiu, lata temu już w ten sposób podeszłam do sprawy, ale nadal mam problem w drugą stronę, poczucia odpowiedzialności za rodziców... Rodzice są w stałym konflikcie, wiele tematów nie jest przez nich przepracowanych, a raczej przemilczanych, ale przy okazji kłótni lecą wypominki. Ja jestem między nimi jako negocjator,obciążają mnie bardzo, czuje się w odpowiedzialności poukładać ich tak, aby było im dobrze. Rodzice mają po 70 lat. Wiem, że to głupie, pracuję nad tym, aby zrzucić tę odpowiedzialność z siebie, ale to bardzo trudne...
🌹🌹🌹pozdrawiam panią Kasie.
Z ❤ dziękuję za Pani nagrania
Gratuluję 100 tysięcy, Kasiu! Dobrze, że jesteś ❤
Dziękuję za Pani wspaniałe vlogi, pomagają wielu osobom w pokonywaniu problemów i dają siłę
Pozdrowienia z Italii.😊
Też bylam taką nadopiekuńcza matką.
Żałuje tego z calego serca.
Tego sie nie da już naprawić.
Szkoda🍀
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Uwielbiam Cię Kasiu!!!!!!!!!!!
Dziękuję P.Kasiu za kolejny ciekawy odcinek ❤🥰🌷Ślicznie Pani wygląda 💗Pozdrawiam milutko 🩷🍀🌸
Dziękuję 🤗. Serdeczności ❤😍😘👍
Droga pani M, nawet nie jestem w stanie opisać jak ta dzisiejsza "rozmowa" trafnie opisuje moje życie, Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Wspaniałe ❤️❤️❤️
Dziękuję 🥰
❤❤❤ dziękuję
Jak zwykle- dziękuję
Dziekuje Kasiu Kochana ❤️
Pani Kasiu jest Pani super!
Dzień dobry ❤
Dziękuję. Bardzo pomocny filmik 10:10
Dokładnie tak mam. Męczę się sama ze sobą z tą dziwną zbroją, nie moją.
Pani Kasiu..dostalam reprymende za moj wpis..ze nie ma wglądu w sienie i ze tak niby bylo idealnie u mnie w domu i ze nie ma tu miejsca na takie wpisy..przyjęłam to odpowiedzialam..moze nie powinnam odpowiadac..ale juz poszlo..mam tylko nadzieję ze nie dostanę juz od tej osoby odpowiedzi..chcialam sie z Panią tym podzielic bo to tez jakaś - moze ciekawa dla Pani - sytuacja.pozdrawiam🌹❤😘
Piękna stylizacja Pani Kasiu!
Pani Kasiu, świetny film!!! A propos melepety, uwielbiam język polski dzięki takim wyrazom, do tego dochodzi- tlaja, ćmuch, szlajda, szlajdra😂😂😂 😂
Witam serdecznie 🙂
Pani Kasiu to jeszcze bym poprosiła odcinek, jak budować to Moje Swoje jak je odkrywać.
Wtedy gdy już człowiek jest w tym "Nie wiem"... tak bardzo, że nawet nie wiem jaka chcę być🫣
Usciski dla Pani.
❤
Moja kochana mentorka
❤❤❤
❤❤❤❤❤
Czy w sumie jest sens utrzymywac kontakt z rodzicem który nas nie szanuje ,wyśmiewa, zawsze wie lepiej ?
Czy jakby się miało taką koleżanka z takimi zachowaniami to by się chcialo za wszelką cene spotykac ?
Wiec czemu dawac wieczną taryfę ulgową dla rodziców ,oni tym bardziej powinni wspierac i kibicować moze prawda jest taka ,ze to są np bardzo niefajni ludzie ,egocentryczni,niekulturalni i bezczelni
A to ,ze sa rodzicami nie powninno im dawac prawa do złego traktowania kogokolwiek
Wiec takie delikatne upominanie ,żeby ktos nas w koncu traktowal jak wartościowego czlowieka to jest chyba nie tak
Poza tym czy normalna,zdrowa psychicznie osoba będzie miała potrzebę upokarzania kogoś czy wyśmiewania
Może lepiej spojrzec prawdzie w oczy
Pozdrawiam Pani Kasiu😊
Ślicznie Pani wygląda..melepeta to u mojej Mamusi guła..moi Rodzice już nie żyją niestety..cudowni ukochani najlepsi na świecie..zawsze będę ich kochać do konca wszystkiego i dłużej jeszcze..byłam pyskata siostra nie tak bardzo..mieli z nami bal...kochali nas bardzo chociaż ich nieraz wkurzalysmy...ale kiedys Mamunia mi powiedziała że. cokolwiek bym nie zrobiła to zawsze mogę przyjść i mój pokoik bedzie na mnie czekał ..płaczę po nich często..z siostrą się kłócilysmy bilysmy nawet a teraz zawsze możemy na siebie liczyć..Rodzice byli inteligentni bardzo..nasi ukochani..zawsze mieli na nas sposób..w sumie ani prośbą ani grozba raczej konsekwencja..i pomagalo..dzięki Im za to❤🌷🌸
Idealny obraz. Troszeczkę bijatyk z siostrą. Ale tylko ciut ciut. I idealne zakończenie. Bajka. Sam słodycz. Życie prawdziwe to nie słodkie bajki. Po co więc na portalu gdzie rozkminiamy problemy epatować nieprawdziwą bajką? Jeżeli w nią Pani wierzy, bądź niewygodnie Pani pamiętać prawdę to ok, proszę to jednak zostawić dla siebie. Tu nie ma miejsca na brak wglądu w siebie.
@@karolinakosikowska1812 zazdrość..nieprzyjemny stan..przykro mi ze. Pani miala w domu rodzinnym inaczej..a tu jest miejsce na dobre i na zle historie..jak na terapii..nie dolujmy sie wzajemnie bo po co? Pani Kasia nie ma nic przeciwko mojemu wpisowi a Pani ma? I określa Pani na co tu jest miejsce a na co nie? Ma Pani patent na rację?.. Proszę sie nad tym zastanowić..przykre ze cos Panią uwiera ale ja na to nie mam wplywu..pozdrawiam i życzę spokoju ducha❤🍀🌷
@@krysiamisia6674 nie zazdroszczę Pani historii bo w nią nie wierzę. Zwyczajnie zbyt jest polukrowana. Ogromnie się jednak cieszę, że nic Panią nie uwiera i nie uwierało w przeszłości w życiu rodzinnym. A w przedszkolu nie jesteśmy żeby Pani Kasia czy inna Pani głaskała po główce za wpisy ładne i brzydkie.
@@karolinakosikowska1812 w nic Pani nie musi wierzyc ..jest mi to obojętne..i tak na marginesie - proszę mnie nie. nękać i nie odpisywac..po prostu nie życzę sobie tego..z tego wniosek ze serio cos Panią bardzo uwiera..ja Pani nie zaczepiam i proszę to uszanować..życzę powodzenia i uspokojenia.BEZ ODBIORU.
@@krysiamisia6674 niech Pani sama nie mi odpowiada zamiast pisać mi co mam robić. Dużo emocji w Pani budzą moje wpisy. W idealnym życiu ludzie mają więcej luzu. Dobrego dnia!
Zmarla juz Vera Birkenbihl powiadala, ze ludzie z ktorymi mamy do czynienia to albo przyjaciele albo trenerzy😊 lubie o tym pamietac.
Moja mama zawsze mowila, ze jest tak i tak, ze wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma, ze kolezanki to juz takie nieszczere sa i koniec, ze mezczyzni tacy juz sa i ze u innych to tylko tak kolorowo wyglada, a nie jest i tak dalej.
Napisala mi ostatnio w liscie: gdzie sie podziala moja corka przyjaciolka, ze jakas kolezanka albo mezczyzna albo psycholog na mnie wplywa, zeby kase zarobic i namącić... i wywaliła mi co jej kiedys obiecałam....
Ostatnio umowila sie za moimi plecami z moim bylym mezem i jego rodzicami, zeby spotkac sie z moja mala corka, o czym dowiedzialam sie juz w trakcie spotkania, przyjechala z daleka do nich.
Dzis wyslala mi zyczenia od matki do matki i zdjecie z różami.
Wyslalam jej dane dnia ojca i dziadkow i poprosilam, zeby nie pisala bzdur.
Bardzo ciezko jest mi strawic jej glupie zachowania, bo to moja matka, ale inni - ci "obcy" pomagaja mi w tym.
Wypelniaja dziury po okropnej rodzinie, ktora nie akceptuja mojego zdania. I oni naprawde wypelniaja te lukę. To cudowne doswiadczac, ze inni, ci obcy są wsparciem, choc nie ma wiezow krwi i jakby i urzedu oczekiwania i liczenia na ich pomoc. Po prostu są. Trudna szkola w poznym wieku. Bardzo ciezkie doswiadczenia a jakze radosne z drugiej strony. I tego osobom w podobnej sytuacji zycze. Pozdrawiam cieplo cudna pania Kasie.
❤🤗❤🤗❤🤗
Ja się odpępnilam w wieku 52lat kiedy mama zmarła...
Czyli los zdecydował. Ty za życia mamy tego nie zrobiłaś. Musiałaś zrobić kiedy nie było wyjścia, bo mama zmarła.
@@karolinakosikowska1812czasem zwyczajnie nie ma sie zasobow, wsparcia aby to bylo skuteczne.
Ale ta historia do mnie trafiła. Nie jestem taka jak ta dziewczyna, ale bardzo usilnie rodzina mnie próbowała dopasować do swojej foremki. Im bardziej jestem taka jak chcą tym gorzej sobie w życiu radzę. Gdy jestem sobą, roześmianą gadułą świat odpowiada mi tym samym.
Ehh a co z rodzicami który są zapatrzeni w starsza corke lat 30, a mnie neguja 28 bo są przez nią nastawieni przeciwko mnie. Ja od 4 lat mieszkam sam 300 km od nich z dziewczyna w kilku letnim związku, cały czas słyszę pretensje ze ucieklem z domu, a siostra ktora majac narzeczonego dalej mieszkala z mamusia jest super, taka pozostala bo mieszka w tym samym miescie. Czego by nie powiedziala do mnie i zrobiła to i tak będą ją wielbić bo swoim charakterem rządzi nimi i są od niej zależni. Kazda decyzja rodzicow to tak na prawdę jej decyzja. Mnie oczywiście we wszystkim pomijają. Aktualnie każda próba i argumenty ktore im mówię na temat jej zachowania, są albo pomijane albo mówią że to nie prawda. Dla nich liczy sie tylko żebym mial dobra relacje z siostra, z ktora od trzech lat jestem skłócony. Nikt inny sie nie liczy, tylko my jako ich dzieci. Mamy ze sobą rozmawiac tylko dlatego, że jesteśmy rodzenstwem. zatrzymali sie w czasie jakbysmy dalej mieszkali w czworke i byli ich malymi dziećmi. Wszyscy inni są nie ważni. Nie mam pomyslu jak im to argumentować, jak ciągle mają zły wplyw od niej, ktora cały czas jest blisko a ja jestem ten zły bo sie wyprowadziłem. Sam czytam ksiazki, rozwijam sie w temacie relacji, ale co z tego jak tylko ja sobie zdaje sprawe z tych zaburzeń i toksycznosci która wystepuje w naszej rodzinie. Pozdrawiam i dziekuje za materialy na temat relacji w rodzinie.
Prawie się popłakałam. Detale inne, ale schemat jak u mnie. Gdybym usłyszała te słowa wcześniej...
Pani Kasiu , a jak sobie poradzić z pępowina z drugiej strony, to znaczy gdy dorosła osoba nie może odciąć pępowiny od rodzica, mimo, że już ma swój dom ..?
Pani Kasiu, opowiedziala Pani o mnie....
Tylko co zrobić, jeśli jedynym, co się czuje w takiej sytuacji, jest właśnie ta wściekłość...
A nie ma innych uczuć? Dokop się do innych emocji, masz je w sobie. Poszukaj.
A ja mam takie pytanie. Wykłócaclć się z rodzeństwem, że było się tym kozłem? Oni nie widzą problemu.
Tata tę Dziewczynę "upupił".
🤍
Proszę obejrzeć film Co gryzie Gilberta Grape’a, co w takim przypadku, gdy chcesz "uciec", ale nie możesz... 😢😢😢
Zawsze można uciec. Jeszcze raz odsłuchaj fragment o tzw „krzywych korzyściach”. Z tego że nic nie zmieniasz też masz korzyści, krzywe korzyści. Coś ci to daje że tkwisz w sytuacji niezdrowej. Terapeuci mawiają tak: „jesteś w gownie ale to gowno już takie ciepłe, wylezane, i tak już przywykłaś, ze nawet coraz mniej śmierdzi”. Zawsze jest wybór.
Gdyby z tą pepowina było takie hop siup p.Kasiu to nie mielibyśmy co robić i tylko żylibyśmy szczęśliwie i błogo
A czasami role się mieszają
Bo ludzka chronologią i hierarchia to jedno A Boska i Ludzka To sowsiem drugoje.. Prawda Li?
Who Knows...
Ja..Ja...
Gdy jako dziecko próbowałam powiedzieć czego chcę albo czego nie chcę, to dostawałam od matki wpierdol, pod dyktando i przy pełnej aprobacie babci (matki mojej matki), bo "dziecko musi wiedzieć, że nie ma prawa rządzić w domu".
❤
❤