„Przerwa na kawę z Kasią Miller”: Czego warto się bać, a czego bać się nie ma sensu?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 13 พ.ย. 2023
- [Płatna współpraca] Strach - jak każda emocja - jest po coś. Ma nas chronić przed niebezpieczeństwami i generalnie raczej polepszać i wydłużać nam życie, niż je niszczyć. Dlaczego zatem strach, a właściwie lęk - czyli jego bardziej neurotyczna i wyobrażeniowa wersja - coraz częściej staje nam na przeszkodzie do szczęścia i spełnienia? Dlatego, że - jak mówi Kasia Miller - wychowuje się nas głównie przez zastraszanie. W efekcie wiele lęków, z którymi idziemy przez świat, wcale nie jest naszych i w niczym nam one nie pomagają. Dlatego w tym odcinku postanowiłyśmy się skupić na tym, jak przywrócić strachowi jego pierwotną funkcję.
Sponsorem podcastu jest ANWEN. Odkryj naturalne piękno swoich włosów z Anwen.
Zawsze po odsłuchaniu podcastu z Kasią czuję się naładowana pozytywną energią. Niezależnie od tego, czego dotyczy podcast. Po prostu Kasia rozsiewa wokół siebie pozytywny przekaz. Dziękuję i pozdrawiam.
Też tak mam. Czuję ogromne przyciąganie od Pani Kasi.
Ja również podpisuję się obiema rękami i pozdrawiam serdecznie ❤️
O tak, mam tak samo z Paniami🥰
Ja tak samo mam 😊
Uwielbiam dzisiejszy temat. Tak bardzo mi potrzebny.
Jestem dokładnym przykładem tych badań. W związku z trudną sytuacją, którą przeżyłam 7 lat temu dostałam silnych lęków w wieku 52 lat. Nie wiem czego dotyczą te lęki, kiedy się pojawiają, mówię do siebie, że przecież nic złego nie zrobiłam, ale to nie pomaga. Mam w nocy i w dzień te lęki, jest to straszne cierpienie.
Byłam przez mamę wychwana w ogromnym lęku, wiele pracy mnie kosztowało, aby to przepracować na psychoterapii. Staram się spotykać się z własnymi lękami. Dzisiaj wysłałam pismo do osoby, która mnie bardzo źle potraktowała zawodowo. Rzeczowo, miło, ale uświadamiając drugiej stronie, że nie szanuje mojego czasu, pokonałam własny strach, że ach machnę rękę, ale powiedziałam - NIE - Jestem" za stara " aby nie dać się szanować.
Gratuluję, piękny akt zadbania o siebie!❤️
@@MarcelCzechowicz Dziękuję, sama też jestem z tego powodu dumna.
Litania przeciw strachowi Bene Gesserit to tekst, który towarzyszy mi od lat i pomaga. Przesłanie jak w Kung fu, które trenuję - nie chodzi o to, by przeciwstawić się przeciwnikowi/lękowi, ale wykorzystać jego siłę do własnych celów. Tylko zawsze łatwo mówić, a ciężej zrobić 😊
Tez jestem przekonana na 100%,ze wizualizacja działa.Wiele razy sobie coś wyobrażam i to się realizuje i przychodzi.Jest to trudne żeby cały czas tak myśleć pozytywnie bo do głowy przychodzi milion myśli i jest to walka dobre myśli kontra złe.
Dziękuję ❤️
Moje stałe towarzyszki do kawy, ach.. Tego w szkole powinni uczyć naszych dzieci. Uwielbiam wszystkie odcinki, Pani Kasia jak objawienie a Pani Joasia jak młodsza koleżanka, która czerpie, uczy się, poznaje.. Mistrz i uczeń. Cudownie❤
Oj! Tak pani Kasia ma racje jest bosko po 45+ 😊
Przestałam się bać i przejmować wszystkim
Mam wieksze poczcie szczecia 🤸 tak lepiej wybieram 😊
Pozdrawiam panie ciepło😊
Warto też wspomnieć, że pomimo strachu można wybrać świadome działanie. Po angielsku " feel the fear and do it anyway!". W ten sposób pokonałam strach przed publicznymi prezentacjami a unikałam ich ponad 20 lat! 😊
Dziękuję bardzo za dzisiejszę pogadankę była mi bardzo potrzebna😘😍🥰🤩 wiele zrozumiałam😃
Najlepsze rozpoczęcie dnia. Gdy jeszcze cały dom śpi. Dobrego dnia dla Wszystkich.
Z Wami moje kobietki nie boje się życia ❤
Dziękuję za rozmowę...buziaki z New Jersey 🍁💋
Dosia
Ło matko , buziaki I pozdrowienua z NYC
Jak ja was uwielbiam ❤❤❤
Witam zgadza się z tym martwieniem,ze tylko odbiera siły.Można to nawet zakwalifikować do chorób psychicznych.Po co się martwić czymś czego nie ma.Jeśli się zdarzy to wtedy trzeba zadziałać.Jest to trudne żeby się nie martwić i trzeba nad tym pracować.Pozdrawiam Kasiu
❤dzięki mamusiu Kasiu ❤
Drogie Panie, kiedy kolejny sezon?? Jesteście jak balsam dla duszy, na który ciągle z utrsknieniem się czeka❤
Dziękuję ❤
❤❤❤
Jest taka piękna piosenka Kwiatu Jabłoni a propos lęku pt. "Buka" - polecam!!
Dziękuję, jak bardzo Was dziewczyny potrzebuję. Dobrze, że jesteście!
Dzięki ❤🌷🌻🍀
Super rozmowa ❤🌷
To jest taka wspaniala seria. Ten temat dla mnoe najtrudniejszy w moim zyciu. Pani Kasia wszystko co mowi jest wspaniale. A jak zobaczylam Pania na zywo to poplakalam sie ze wzruszenia 🩷 Towarzyszyla mi Pani w trudnych momentach.
Dziękuję serdecznie ❤
Uwielbiam obie Panie. W moim odczuciu robicie super robotę!
"Pomocy, pomocy! Słoniowy Strach! Słoniocy! Słoniocy! Strachowy Pom! Pomocny Strach! Słoniocy!"
Zazdroszczę pani Kasi ojca. Ja mam matkę tyrana i histeryczkę, obrzydzającą mi wszystko i wszystkich. Co ciekawe, matka sama ma osobowość narcystyczną i ekstrawertyczną i wszystko to, co mi obrzydzała i czego mi zabraniała, sama czyniła i czyni nadal, i to z przyjemnością. Mój ojciec był fizycznie i emocjonalnie nieobecny lub niedostępny, więc nie było żadnego bufora. Efekt jest taki, że mając ponad czterdziestkę, boję się własnego cienia.
Wydaje mi się ze martwienie sie rodziców, mamusiek chyba szczególnie to przelewanie wlasnych lęków na dzieci.
Moja mama taka jest kiedys sie topiła wiec przestrzegala mnie zawsze przed tym.
Moje wyjazdy w inne kraje emigracja tez byly nazywane poniewierkę, kuszeniem losu a nazywam swietna lekcja
Sama boi sie gdzies daleko wypuszczac jest lękowa przed dowiadczaniem swiata.
Nie nazwe tego ze nie wierzyla we mnie poprostu sama miala trudny dom jej rodzice pokolenie wojenne, nie dało sie wyjsc z tego bez szwanku
❤ super rozmowa pozdrawiam
A lęk przed psami? Jak go pokonać? To mi utrudnia chodzenie po wsi.
Natomiast o ataku psniki opowiadala mi mama. Gdy tato zachorował to aż jej się pomieszaly piętra w szpitalu. Weszła do kostnicy. Potem nie umiala trafić na dworzec, chociaż to miejsce świetnie znała. Hm. Uświadomilo mi to kilka rzeczy. Bardzo dziękuję, że psni jest❤
❤🙏🥰💗💕💕💕
Rysowanie symbolu lęku na kartce mnie nie przekonuje, cokolwiek nie pojawiłoby się na papierze nie jest tą emocją. Nigdy nie rozumiałam tego pomysłu. A już wyobrażanie sobie że kotek rozpłacze mi kłębek lęku to koncepcja zupełnie dla mnie nieprzyswajalna.
Niestety takie metody, które proponuje Pani Kasia, również do mnie w ogóle nie przemawiają :(
Mam tak samo. Również proponowane przez panią Olekszyk powiedzenie sobie, że zawsze mogę zacząć się martwić, to wtedy zmartwienie nie przyjdzie nigdy. Ono jest cały czas.
Wiem Kasiu o czym mówisz,ze nie chodzi o to żeby się bać,tylko zlikwidowac lek poprzez to co można zabezpieczyć sobie.Wiemy mniej więcej co będzie potrzebne w danych okolicznościach.
Chyba znałyscie panie moją mamę. Mialam taką mamę jak Psni. Koszmar chyba do starości będę miała.
🤍🤍
Dziękuję ❤