Przydałoby się, żeby powstał nowy kanał, który pokazuje absurdy firm skarby państwa. Np. taki Tauron monopolista. Robi z ludźmi co chce. Traktuje ich jak śmieci, a oni muszą z nim zostać xD
@@mokry4293 Nie powstanie, bo wielki brat by się obudził i zareagował, zainterweniował :). To by przekroczyło granice, zakres, ramy poprawności, doktrynalności, dyskrecji, tajności :). Za wysokie ryzyko, zagrożenie, niebezpieczeństwo :). Prywatnego/korporacyjnego/monopolistycznego państwa nie można pokazywać w negatywnym, szkodliwym, niepoprawnym świetle, bo to by wpływało, rzutowało na wizerunek, zaufanie, reputację i zmodyfikowane biotechnologie mogłyby się zbuntować, oprzeć, sprzeciwić i lojalność/wierność wypowiedzieć :). A cebulowa jedność/solidarność/przymierze mogłoby zaszkodzić/zagrozić systemowi, doprowadzić do jego załamania, rozpadu, rozkładu i wtedy pan Jezus musiałby spaść z nieba jako asekurant/negocjator/pertraktator :):)
staczać wagony - po ludzku - wagony same zjeżdżają z górki (wcześniej wpycha je tam lokomotywa). Odrzucać wagony - lokomotywa jedzie i pcha niezłączony z nią wagon (lub kilka wagonów - mówi się na to odprzęg), nagle hamuje a wagon (wagony) jedzie dalej. Ciekawostka staczać ani odrzucać nie wolno - przepisy kolejowe: "na tory prowadzące na obrotnice, przesuwnice, wagi pomostowe z przerwanym torem albo na tory prowadzące do budynków lub w kierunku bram jak również przez niezabezpieczone przejazdy i przejścia dla pieszych (rogatkami lub pracownikami)."
Wydawaloby sie ze byc moze najprostszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie (nowej) kategorii przejazdów np. E, które że względu na charakter można by oznakowywać w taki jak wspomniany w materiale sposób. W szczególności bez znaków B-20 Stop. I nawet już nie chce pisać że "w pobliskiej okolicy", w ramach "dobrej zmiany" na bocznicowych torach zlikwidowano sygnalizację świetlną i wprowadzono, a jakże, znaki Stop. Razy pięć 🛑🛑🛑🛑🛑
@@antonisauren8998 Pilotarz składu nie musi się odbywać za pomocą dróżnika, a jedynie kierownika pociągu plus pomocnika. Przynajmniej tak wyglądało zabezpieczenie przejazdu kolejowego do bocznicy KWK Bojków. W latach 91-06
Ale na linii kolejowej możesz przyciąć dróżników, degradując kategorię. Bocznicom się oberwało przy okazji i stąd ten absurd. Oczywiście że w na nich ruch powinien być zatrzymywany przez pracownika i najlepiej jakby miały osobną kategorię niż przejazdy z liniami.
Chyba ktoś (a czytając komentarze to chyba wszyscy) nie rozumie kwestii wstrzymywania ruchu na przejeździe przez pracownika kolei. W kwestii bocznic nie chodzi o pracownika kolei obsługującego rogatki z budki dróżnika czy nastawni (co jest wymogiem jest na przejazdach kategorii A), tylko o jednego z członków załogi pociągu (np.: manewrowego), który przed wjazdem pociągu na przejazd wychodzi z lokomotywy (lub z ostatniego wagonu, jeśli pociąg jest pchany przez lokomotywę) i zatrzymuje ruch przed przejazdem kolejowych umożliwiając bezpieczny przejazd pociągu. I kategoria przejazdu nie ma tu najmniejszego znaczenia, bo w taki sposób pracownicy kolei mogą wstrzymać ruch na każdym przejeździe kolejowym, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba! Fakt, że takich operacji nie wykonuje się dużo, ale nawet na YT można znaleźć filmy z tak wstrzymanego ruchu na bocznicy.
Co mnie w ogóle śmieszy z tabliczką T-10 jest to że widać wyraźnie że obraz lokomotywy jest wzięty ze znaku A-10, nawet dymek z komina jest uciety bo był on zabrany z trójkątnego znaku, kształt samej lokomotywy też jest widocznie zrobiony tak by wypełniał trójkątny znak
Interesuje sie koleja ale jakos to ze jak ruch jest wystrzymywany przez pracownika to to wtedy jest kategoria A a nie D nie wiedzialem :D Do mnie to oznacza sposob zabezpieczenia przejazdu , a skoro sa rogatki to poco tabliczka... Przepis nalezaloby napisac na nowo zeby wlasnie w takich miejscach jak w poprzednim filmie dalo sie tabliczki ustawiac - szczegolnie jak jest na boczniach prowadzony ruch manewrowy tylko
8:02 przetaczane wagony są bardziej niebezpieczne dla osób poruszających się drogą, ponieważ wagon nie ma z przodu ani trzech świateł oznaczających jazdę szlakową, ani nawet jednego, używanego w lokomotywie podczas jazdy manewrowej
Moim zdaniem w pierwszej kolejności trzeba byłoby się wdrożyć w przepisy, czy kierowanie ruchu powoduje automatyczną kwalifikację przejazd do kategorii A? Bo jeśli nie, i można stosować kierowanie ruchu przez pracowników na przejazdach innych kategorii, to wystarczyłoby zmienić przepis odnośnie tego, że T-10 umieszcza się przy przejazdach kategorii A, a zostawić, że ruch musi być kierowany przez pracownika. Wtedy zarządcy mogliby zmienić oznakowanie bez konieczności zmieniania kategorii przejazdu, a jednocześnie odbyłoby się to bez zmniejszenia bezpieczeństwa takich przejazdów.
Przejazdy kategorii A to zawsze przejazdy, na których ruchem kieruje pracownik kolei. Może być to dróżnik lub dyżurny ruchu zamykający przejazd rogatkami, albo inny pracownik zatrzymujący ruch np. nadając sygnały ręcznie.
@@kjetpl4820 - nie zrozumiałeś o co mi chodziło. To, że każdy przejazd, który ma mieć kategorię A musi spełniać dane wymogi, jest dla mnie oczywiste. Moje pytanie brzmi, czy w przepisach jest powiedziane, że każdy przejazd z ruchem kierowanym przez pracownika musi/staje się automatycznie przejazdem klasy A. Albo inaczej - czy przejazdy innej kategorii mogą być także kierowane przez ludzi?
@@masonierek jest jeszcze kategoria F, przewidująca przejazdy na drogach niepubliczych, zwykle stale zamknięte rogatkami i otwierane osobiście przez właściciela drogi bądź na jego zlecenie na czas przejazdu przez tory. Więc kategorie poza A i F nie mogą być kierowane przez ludzi. Kat. B i C - automatyka, D i E - znaki drogowe.
Jak w świetle obecnych przepisów powinien wyglądać przejazd przez bocznicę elektrociepłowni? W moim mieście (Częstochowa) na ulicy Rejtana, jest przecięcie drogi z bocznicą, oznakowane krzyżem świętego Andrzeja oraz znakiem stop, skład jest tam przetaczany raz na jakiś dłuższy czas i wyznaczony pracownik wstrzymuje ruch na czas przetaczania, większość czasu jest założona wykolejnica po obu stronach jezdni. Mam też dylemat kawałek dalej pod Polontex'em gdzie ostatnio jakby przywrócili ich bocznicę przywracając do życia tarcze manewrowe oraz wycinając krzaki założona jest wykolejnica, lecz znaków drogowych nie ustawili.
Czyli tabliczkę można postawić jeśli ruch jest mały i równocześnie przejazd ma kategorię A czyli jest "poważny" (dużo torów, duże prędkości albo rozrządzanie). Teoretycznie to nie musi być sprzeczne ale w praktyce jest.
Co do fragmentu, który opisuje Pan w ósmej minucie materiału, to chodzi tutaj o to, że w Polsce, jeszcze za czasów tzw. komuny bardzo popularnym sposobem rozrządzania wagonów był rozrząd grawitacyjny. Poległ on na tym, że na specjalnie przystosowanej do takiego typu rozrządu stacji była budowana górka rozrządowa. Przed wjazdem na szczyt takiej górki, obsługa składu miała za zadanie odczepić odpowiednie wagony od siebie a lokomotywa spychała wagony i pod wpływem grawitacji wagony te w kontrolowany sposób same staczały się z grzbietu górki na odpowiednie tory. Musiał być to przejazd kat. A, ponieważ jeżeli wagon zjeżdżał z górki, to za bardzo nie było możliwości zatrzymania go (pomijam fakt, że wagony te były hamowane przez hamulce torowe, ale nie o tym jest mój komentarz) oraz spadały w stosunkowo nieregularnych odstępach a dodatkowo wskazania na sygnalizatorach kolejowych są uzależnione od tego czy rogatki na takim przejeździe są podniesione czy opuszczone. Tu link do filmu z rozrządu wagonów na stacji Warszawa Praga.
To jest Polska, tu się nie dostrzega problemów. Proszę nie ruszać tych tabliczek! W Głogowie też jest tylko 1 most i przez dziesiątki lat nikt nie pomyślał, że w końcu coś się z tym mostem stanie i nie będzie jak dojechać do miasta. W naszym kraju póki coś działa, to nikt się tym nie przejmuje. Zmienią tabliczkę T10 na STOP i będzie jako załatwione. Nie znam się na PRL-u, bo to nie moja epoka ale na filmach tak właśnie to wygląda. Jest zlecenie, to robimy. Nieważne, że to nie ma sensu. Miało być to będzie, ważne żeby zapłacili i szefostwo było zadowolone. Póki się nie zmieni podejście, to ciągle będziemy w D
Nie podzielam zdania, żeby nie robić niczego z tabliczkami. Robić, zgłaszać, a w międzyczasie tłuc ministerstwu do głowy wyjaśnienie problemu i potem ew. podsyłać takie przypadki. Ja np. ostatnio usunąłem nieprawidłowe znaki zakazu zatrzymywania się i postoju ustawione przy nowych śmietnikach przy chodniku :-).
W 0:55 definicja tabliczki T-10 nic nie mówi o tym, że ma być przed przejazdem, więc od razu mi się nasuwa pytanie, czy przecięcie torów (np. bocznicy) z drogą musi być zawsze traktowane jako przejazd? Jeśli nie, to chyba nie ma też mowy o kategoriach przejazdu...
ปีที่แล้ว +4
Zgodnie z rozporządzeniem (2015): Rozporządzenie określa warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych oraz bocznic kolejowych z drogami i ich usytuowanie, a także warunki techniczne użytkowania tych skrzyżowań. Wygląda na to, że musi być traktowane tak samo jak przecięcie z linią kolejową.
Cześć, jeśli chcesz dobry temat na absurdalny tor - a właściwie jego oznakowanie to zachęcam do prześledzenia oznakowania przejazdów przez nieużywany tor od ulicy Folwarcznej do Katowickiej w Poznaniu. Czasem nawet na jednym skrzyżowaniu na jednej ulicy oznakowany znakami A-10, a na drugiej jako bocznica (T-10) i tak " na zmianę". Mogę pomóc z materiałem filmowym, bo nie wszędzie jest GSV.
To jest celowe. Przejazdy kat. A są najbardziej zawodne i paradoksalnie niebezpieczne, bo decyduje o tym czynnik ludzki. I panuje obecnie taki trend, aby przejazdy kat. A były ostatecznością. Może i dobrze, ale dla takich sytuacji jak te bocznice, należałoby utworzyć osobną kategorię przejazdu, która zakładałaby istnienie na drogach kolejowych o niestałym ruchu pociągów i manewrów, dla prędkości nieprzekraczającej 20 km/h, przy kierowaniu ruchem drogowym osoby uprawnionej, wyznaczonej przez przewoźnika lub zarządcę infrastruktury.
Przejazdy kolejowe są "własnością kolei" i to oni decydują. Pewnie główną przyczyną jest brak na pokładzie pociągu odpowiedniego "pracownika kolei". Zwykły pociąg prowadzi maszynista i jest to jedyny człowiek na pokładzie. Staczane wagony poruszają się same - bez lokomotywy i nie ma jak ich zatrzymać. Podczas jazdy manewrowej zwykle pociągiem jedzie (gdzieś na stopniach wagonu, albo lokomotywy) dodatkowy człowiek, którego zadaniem jest przestawianie zwrotnic. On byłby własciwy, tyle, że pewnie musiałby przejść dodatkowe przeszkolenie. No i nie wiem, czy nie musiało by być dwóch takich gości - by zatrzymać ruch drogowy po obu stronach przejazdu.
W Raciborzu jest przejazd gdzie ruchem kieruje drużyna pociągową. To była genialna zmiana bo już prawie nic tam nie jeździ a teraz nie trzeba zatrzymywać się na stopie
no i to nie jest prawda w 2:20 - to zarządca kolei określa kategorię w oparciu o ocenę ryzyka. Pkt 3 jest punktem otwartym, warunkiem technicznym może być choćby całkowity brak widoczności, który z punktu widzenia bezpieczeństwa jest nieakceptowalny (ocena ryzyka zgodnie z 402/2013) lub przeznaczenie linii kolejowej (ruch turystyczny, odświętny towarowy "na berło" jak do niedawna było na lk229). Czyli każdy przejazd może być przejazdem kategorii A jeśli tylko zarządca się uprze i nikt z tym nic nie zrobi a nawet będzie przyklask bo bezpieczeństwo
Wygląda na to, że w przypadku przejazdów z poprzedniego filmu kluczową kwestią jest to, że zarządca drogi nie dogadał się z zarządcą tej bocznicy/firmy (czy co to jest), że to pracownicy pociągu będą za każdym razem sterować ruchem. W ten sposób zarządca drogi nie miał innego wyjścia i musiał postawić STOP na każdym przejeździe.
ปีที่แล้ว +8
Myślę, że obecnie nie ma takiej możliwości. Dla T-10 musi być kategoria A, której nadać nie można.
pod osiekiem na DK 79 jest tabliczka t-10 oraz stop przed przejazdem na bocznicy kolejowej do kopalni która jak najbardziej jest czynna. Pytanie w tej sytuacji kiedy jest zarówno t-10 jak stop obowiązują obydwa znaki?
ปีที่แล้ว
Zależy jak na to patrzeć… moim zdaniem znaki się wykluczają i obecnie tabliczki T-10 są tam ustawione nieprawidłowo
Podsuwam temat znak zamieszkania oznacz że wszytkie skrzyżowania są równorzędne miejscowość gniew wyjeżdżając w ulice Sobieskiego mamy powyzszy znak a pozniej znaki okreslajace pierwszeństwo skretu w lewo na zamek.hotel a nie prost do rynku. Nie widzialem znaku odwolujaceg ten krotki odcinek a pozniej znowu jest powtorzony znak zamiszkania i czy peirwszenstwo nie powino byc okreslone natezeniem ruch a nie wzgledami komercyjnymi. Drugi temat to podwojna lnia ciągła na drodze powitowej w terenie zabudowanym nawet z dobrą widocznoscia i z chodnikami na bardzo dlugim odcinku ok 5 km jak traktor jedzie czy rowrzysci nie można przekroczyć ciągłej lini miejscowości polskie Gronowo i w.walichnowy poza tym warto odwiedzić nasz region dolnej Wisły
Sądzę, że clou problemu leży w tym, że wymogi z rozporządzenia w sprawie warunków ... znaków drogowych niepotrzebnie są odnoszone do kategorii przejazdów. Szczególnie niepokoi mnie to, że kategoria A wymaga, aby ruch był kierowany przez pracowników posiadających wymagane kwalifikacje. O tym, jakie kwalifikacje posiadają osoby przygodnie zajmujące się kierowaniem ruchem, można sobie wyrobić zdanie obserwując tymczasowe oznakowanie na odcinkach dróg będących w remoncie (a szczególnie ustawienie tablic U-21). Zatem przesłanki do uznania przejazdu za przejazd kat. A są dość słabe. Moim zdaniem ważniejsza jest tutaj umowa zarządcy drogi i użytkownika bocznicy, aby przejazd pociągu każdorazowo był pilotowany. Wymóg rozporządzenia jest spełniony i gra gitara.
Legislatorów to nie obchodzi, przecież ich wozi kierowca... Natomiast ignorowanie znaku "STOP" prowadzi do: 1) otrzymania mandatu, 2) zobaczenia siebie na StopChamie, 3) wypadkiem drogowym, zagrożeniem zdrowia i życia swojego i innych, opóźnieniem ruchu pociągów. Kolejność nieprzypadkowa.
Przecież to banalne, komuś spodobał się pociąg na znaku i uznał że będzie super ozdobą. Przeglądał katalog znaków i znalazł coś takiego więc wykorzystał. To pokłosie upadku edukacji polskiej w której na maturze uczeń ma pokolorować obrazki. Przypomina mi to cykl filmów o ‚kontroli drogowej’ kilka lat temu komuś taki znał się spodobał i w całej Polsce ustawiono je w zatoczkach dla ITD, wtedy nikt nie pomyślał aby przeczytać przepisy. Znak był ładny i nawet miał pasujący napis więc tak gdzie były zakazy parkowania wcześniej zmieniono na nakazy zatrzymywania, bo przecież nie odczytano co oznaczał. A zatem, w tym filmie jest oczywiste, ż tabliczki dodano bo były ładne i pasujące do kolei. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że osoba montująca te tabliczki nie dokonała takiego przeglądu przepisów jak to robisz w tym filmie.
W tej sytuacji to jest zbędne bicie piany. Usuną znaki T-10, walną znaki stop i będzie polepszenie - na gorsze. Przypomina mi to moją byłą szefową, która była drobiazgowa i przez to upierdliwa. I wszystko musiało być zgodnie z przepisami - tylko nie dotyczyło to jej samej.
ปีที่แล้ว +2
Bicie piany, a tym bardziej zbędne - moim zdaniem nie. Przepisy powinny być poprawione. I nikt nie wyklucza, że i tak za jakiś czas przy okazji jakiejś kontroli T-10 nie zostaną zamienione na B-20. Może lepiej zrobić to z pewnym rozgłosem by prawodawca się opamiętał? Przynajmniej ja tak to widzę ;-)
Akurat ten przejazd w podkowa WKD jest strasznie zjebany, droga idzie pod kątem do torów przez co ciężko zobaczyć czy pociąg jedzie czy nie. A jak po lewej stronie jest przystanek i Czasami WKD tam sobie stoi i czeka. I nie wiadomo czy ruszy zaraz czy nie.
Kolego wiesz co to manewr?? Manewr to zamierzony ruch taboru za wyjątkiem wjazdu wyjazdu i przejazdu pociągu.
ปีที่แล้ว +1
Nie wiem. Ale chętnie się dowiem. Jak się to odnosi do tego co UTK podaje na swojej stronie, tj: Zgodnie z definicjami zawartymi w Ustawie o transporcie kolejowym drogi kolejowe zasadniczo dzielimy następująco: - linie kolejowe - po których jest prowadzony ruch pociągowy, - bocznice kolejowe - na których prowadzi się inne czynności oraz ruch manewrowy. ? utk.gov.pl/pl/aktualnosci/13508,Bocznice-a-infrastruktura-prywatna.html
@ Nie trzeba być specjalistą czy zapaleńcem, żeby rozumieć co to znaczy. Skoro manewry to wszystko oprócz wjazdu, wyjazdu czy przejazdu pociągu, to wiadomo, że wszystko inne to manewry, niemal tak, jak sugeruje to zwykła logika: przepinanie lokomotywy z jednej strony wagonów na drugie, przetaczanie wagonów, przejazdy z jednego toru na kierunek przeciwny w ramach stacji/posterunku itd. To tak samo jak dla samochodów - przejazdem jest wjazd, wyjazd lub przejazd po drodze/placy/itd., ale manewrem jest parkowanie, przeparkowywanie, dołączanie przyczepy itd.
Poczekaj do wyborów jak Konferencja wejdzie do sejmu z większą siłą. Wszystkie bzdety o których pisze ministerstwo że "się nie da" załatwią od ręki. Pozdrawiam
Zostaw te tabliczki co są w spokoju. Gwarantuję ci na 2000% że jak do nich napiszesz w sprawie tych tabliczek to zamienią je na STOP i będą mieli wszystko w dupie.
Bardzo dobry kanał pokazujacy absurdy i niekompetencje urzednicze
Przydałoby się, żeby powstał nowy kanał, który pokazuje absurdy firm skarby państwa. Np. taki Tauron monopolista. Robi z ludźmi co chce. Traktuje ich jak śmieci, a oni muszą z nim zostać xD
@@mokry4293 Nie powstanie, bo wielki brat by się obudził i zareagował, zainterweniował :). To by przekroczyło granice, zakres, ramy poprawności, doktrynalności, dyskrecji, tajności :). Za wysokie ryzyko, zagrożenie, niebezpieczeństwo :). Prywatnego/korporacyjnego/monopolistycznego państwa nie można pokazywać w negatywnym, szkodliwym, niepoprawnym świetle, bo to by wpływało, rzutowało na wizerunek, zaufanie, reputację i zmodyfikowane biotechnologie mogłyby się zbuntować, oprzeć, sprzeciwić i lojalność/wierność wypowiedzieć :). A cebulowa jedność/solidarność/przymierze mogłoby zaszkodzić/zagrozić systemowi, doprowadzić do jego załamania, rozpadu, rozkładu i wtedy pan Jezus musiałby spaść z nieba jako asekurant/negocjator/pertraktator :):)
raczej niekompetencje polityków
Stworzyli kategorie przejazdów i się sami w nich pogubili.
Staczają to się przepisy, które powinny być odrzucone ;)
staczać wagony - po ludzku - wagony same zjeżdżają z górki (wcześniej wpycha je tam lokomotywa). Odrzucać wagony - lokomotywa jedzie i pcha niezłączony z nią wagon (lub kilka wagonów - mówi się na to odprzęg), nagle hamuje a wagon (wagony) jedzie dalej. Ciekawostka staczać ani odrzucać nie wolno - przepisy kolejowe: "na tory prowadzące na obrotnice, przesuwnice, wagi pomostowe z przerwanym torem albo na tory prowadzące do budynków lub w kierunku bram jak również przez niezabezpieczone przejazdy i przejścia dla pieszych (rogatkami lub pracownikami)."
Wydawaloby sie ze byc moze najprostszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie (nowej) kategorii przejazdów np. E, które że względu na charakter można by oznakowywać w taki jak wspomniany w materiale sposób. W szczególności bez znaków B-20 Stop. I nawet już nie chce pisać że "w pobliskiej okolicy", w ramach "dobrej zmiany" na bocznicowych torach zlikwidowano sygnalizację świetlną i wprowadzono, a jakże, znaki Stop. Razy pięć 🛑🛑🛑🛑🛑
Nie rozumiem chyba tych wymagań dla przejazdu kategorii A i dlaczego tak trudno spełnić choć jedno z nich...
Aż ktoś mógłby pomyśleć, że ta trudność jest wręcz celowa.
Pewnie sformułowane do cięcia etatów dróżników na początku 3 RP.
@@antonisauren8998 Pilotarz składu nie musi się odbywać za pomocą dróżnika, a jedynie kierownika pociągu plus pomocnika. Przynajmniej tak wyglądało zabezpieczenie przejazdu kolejowego do bocznicy KWK Bojków. W latach 91-06
Ale na linii kolejowej możesz przyciąć dróżników, degradując kategorię. Bocznicom się oberwało przy okazji i stąd ten absurd. Oczywiście że w na nich ruch powinien być zatrzymywany przez pracownika i najlepiej jakby miały osobną kategorię niż przejazdy z liniami.
Dzięki!
Chyba ktoś (a czytając komentarze to chyba wszyscy) nie rozumie kwestii wstrzymywania ruchu na przejeździe przez pracownika kolei. W kwestii bocznic nie chodzi o pracownika kolei obsługującego rogatki z budki dróżnika czy nastawni (co jest wymogiem jest na przejazdach kategorii A), tylko o jednego z członków załogi pociągu (np.: manewrowego), który przed wjazdem pociągu na przejazd wychodzi z lokomotywy (lub z ostatniego wagonu, jeśli pociąg jest pchany przez lokomotywę) i zatrzymuje ruch przed przejazdem kolejowych umożliwiając bezpieczny przejazd pociągu. I kategoria przejazdu nie ma tu najmniejszego znaczenia, bo w taki sposób pracownicy kolei mogą wstrzymać ruch na każdym przejeździe kolejowym, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba! Fakt, że takich operacji nie wykonuje się dużo, ale nawet na YT można znaleźć filmy z tak wstrzymanego ruchu na bocznicy.
Co mnie w ogóle śmieszy z tabliczką T-10 jest to że widać wyraźnie że obraz lokomotywy jest wzięty ze znaku A-10, nawet dymek z komina jest uciety bo był on zabrany z trójkątnego znaku, kształt samej lokomotywy też jest widocznie zrobiony tak by wypełniał trójkątny znak
Super robota z Twojej strony.
Interesuje sie koleja ale jakos to ze jak ruch jest wystrzymywany przez pracownika to to wtedy jest kategoria A a nie D nie wiedzialem :D Do mnie to oznacza sposob zabezpieczenia przejazdu , a skoro sa rogatki to poco tabliczka... Przepis nalezaloby napisac na nowo zeby wlasnie w takich miejscach jak w poprzednim filmie dalo sie tabliczki ustawiac - szczegolnie jak jest na boczniach prowadzony ruch manewrowy tylko
Piękny przykład biegunki legislacyjnej i przerostu ilości prawa.
Przepisy w Polsce są oderwane od rzeczywistości. Niestety tylko po to by mieć korzyści finansowe kosztem kierowców.
8:02 przetaczane wagony są bardziej niebezpieczne dla osób poruszających się drogą, ponieważ wagon nie ma z przodu ani trzech świateł oznaczających jazdę szlakową, ani nawet jednego, używanego w lokomotywie podczas jazdy manewrowej
guzik prawda. Nie chodzi tutaj o osygnalizowanie wagonów, tylko o to, że takiego pojazdu nie zatrzymasz w dowolnym momencie
jak zwykle, rzeczowo.
Moim zdaniem w pierwszej kolejności trzeba byłoby się wdrożyć w przepisy, czy kierowanie ruchu powoduje automatyczną kwalifikację przejazd do kategorii A?
Bo jeśli nie, i można stosować kierowanie ruchu przez pracowników na przejazdach innych kategorii, to wystarczyłoby zmienić przepis odnośnie tego, że T-10 umieszcza się przy przejazdach kategorii A, a zostawić, że ruch musi być kierowany przez pracownika. Wtedy zarządcy mogliby zmienić oznakowanie bez konieczności zmieniania kategorii przejazdu, a jednocześnie odbyłoby się to bez zmniejszenia bezpieczeństwa takich przejazdów.
Przejazdy kategorii A to zawsze przejazdy, na których ruchem kieruje pracownik kolei. Może być to dróżnik lub dyżurny ruchu zamykający przejazd rogatkami, albo inny pracownik zatrzymujący ruch np. nadając sygnały ręcznie.
@@kjetpl4820 - nie zrozumiałeś o co mi chodziło. To, że każdy przejazd, który ma mieć kategorię A musi spełniać dane wymogi, jest dla mnie oczywiste.
Moje pytanie brzmi, czy w przepisach jest powiedziane, że każdy przejazd z ruchem kierowanym przez pracownika musi/staje się automatycznie przejazdem klasy A. Albo inaczej - czy przejazdy innej kategorii mogą być także kierowane przez ludzi?
@@masonierek jest jeszcze kategoria F, przewidująca przejazdy na drogach niepubliczych, zwykle stale zamknięte rogatkami i otwierane osobiście przez właściciela drogi bądź na jego zlecenie na czas przejazdu przez tory. Więc kategorie poza A i F nie mogą być kierowane przez ludzi. Kat. B i C - automatyka, D i E - znaki drogowe.
Jak w świetle obecnych przepisów powinien wyglądać przejazd przez bocznicę elektrociepłowni?
W moim mieście (Częstochowa) na ulicy Rejtana, jest przecięcie drogi z bocznicą, oznakowane krzyżem świętego Andrzeja oraz znakiem stop, skład jest tam przetaczany raz na jakiś dłuższy czas i wyznaczony pracownik wstrzymuje ruch na czas przetaczania, większość czasu jest założona wykolejnica po obu stronach jezdni.
Mam też dylemat kawałek dalej pod Polontex'em gdzie ostatnio jakby przywrócili ich bocznicę przywracając do życia tarcze manewrowe oraz wycinając krzaki założona jest wykolejnica, lecz znaków drogowych nie ustawili.
Robisz dobrą robotę
Czyli tabliczkę można postawić jeśli ruch jest mały i równocześnie przejazd ma kategorię A czyli jest "poważny" (dużo torów, duże prędkości albo rozrządzanie).
Teoretycznie to nie musi być sprzeczne ale w praktyce jest.
Co do fragmentu, który opisuje Pan w ósmej minucie materiału, to chodzi tutaj o to, że w Polsce, jeszcze za czasów tzw. komuny bardzo popularnym sposobem rozrządzania wagonów był rozrząd grawitacyjny. Poległ on na tym, że na specjalnie przystosowanej do takiego typu rozrządu stacji była budowana górka rozrządowa. Przed wjazdem na szczyt takiej górki, obsługa składu miała za zadanie odczepić odpowiednie wagony od siebie a lokomotywa spychała wagony i pod wpływem grawitacji wagony te w kontrolowany sposób same staczały się z grzbietu górki na odpowiednie tory. Musiał być to przejazd kat. A, ponieważ jeżeli wagon zjeżdżał z górki, to za bardzo nie było możliwości zatrzymania go (pomijam fakt, że wagony te były hamowane przez hamulce torowe, ale nie o tym jest mój komentarz) oraz spadały w stosunkowo nieregularnych odstępach a dodatkowo wskazania na sygnalizatorach kolejowych są uzależnione od tego czy rogatki na takim przejeździe są podniesione czy opuszczone. Tu link do filmu z rozrządu wagonów na stacji Warszawa Praga.
To jest Polska, tu się nie dostrzega problemów. Proszę nie ruszać tych tabliczek!
W Głogowie też jest tylko 1 most i przez dziesiątki lat nikt nie pomyślał, że w końcu coś się z tym mostem stanie i nie będzie jak dojechać do miasta.
W naszym kraju póki coś działa, to nikt się tym nie przejmuje.
Zmienią tabliczkę T10 na STOP i będzie jako załatwione.
Nie znam się na PRL-u, bo to nie moja epoka ale na filmach tak właśnie to wygląda.
Jest zlecenie, to robimy. Nieważne, że to nie ma sensu. Miało być to będzie, ważne żeby zapłacili i szefostwo było zadowolone.
Póki się nie zmieni podejście, to ciągle będziemy w D
Nie podzielam zdania, żeby nie robić niczego z tabliczkami.
Robić, zgłaszać, a w międzyczasie tłuc ministerstwu do głowy wyjaśnienie problemu i potem ew. podsyłać takie przypadki.
Ja np. ostatnio usunąłem nieprawidłowe znaki zakazu zatrzymywania się i postoju ustawione przy nowych śmietnikach przy chodniku :-).
W 0:55 definicja tabliczki T-10 nic nie mówi o tym, że ma być przed przejazdem, więc od razu mi się nasuwa pytanie, czy przecięcie torów (np. bocznicy) z drogą musi być zawsze traktowane jako przejazd? Jeśli nie, to chyba nie ma też mowy o kategoriach przejazdu...
Zgodnie z rozporządzeniem (2015):
Rozporządzenie określa warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych oraz bocznic kolejowych z drogami i ich usytuowanie, a także warunki techniczne użytkowania tych skrzyżowań.
Wygląda na to, że musi być traktowane tak samo jak przecięcie z linią kolejową.
Też tego nie rozumiem 😁
Pozdro
Cześć, jeśli chcesz dobry temat na absurdalny tor - a właściwie jego oznakowanie to zachęcam do prześledzenia oznakowania przejazdów przez nieużywany tor od ulicy Folwarcznej do Katowickiej w Poznaniu. Czasem nawet na jednym skrzyżowaniu na jednej ulicy oznakowany znakami A-10, a na drugiej jako bocznica (T-10) i tak " na zmianę". Mogę pomóc z materiałem filmowym, bo nie wszędzie jest GSV.
To jest celowe. Przejazdy kat. A są najbardziej zawodne i paradoksalnie niebezpieczne, bo decyduje o tym czynnik ludzki. I panuje obecnie taki trend, aby przejazdy kat. A były ostatecznością. Może i dobrze, ale dla takich sytuacji jak te bocznice, należałoby utworzyć osobną kategorię przejazdu, która zakładałaby istnienie na drogach kolejowych o niestałym ruchu pociągów i manewrów, dla prędkości nieprzekraczającej 20 km/h, przy kierowaniu ruchem drogowym osoby uprawnionej, wyznaczonej przez przewoźnika lub zarządcę infrastruktury.
Powniny zrobić znak przejazd kolejowy nieczynny czyli pociąg nie przejeżdża
Przejazdy kolejowe są "własnością kolei" i to oni decydują. Pewnie główną przyczyną jest brak na pokładzie pociągu odpowiedniego "pracownika kolei". Zwykły pociąg prowadzi maszynista i jest to jedyny człowiek na pokładzie.
Staczane wagony poruszają się same - bez lokomotywy i nie ma jak ich zatrzymać.
Podczas jazdy manewrowej zwykle pociągiem jedzie (gdzieś na stopniach wagonu, albo lokomotywy) dodatkowy człowiek, którego zadaniem jest przestawianie zwrotnic. On byłby własciwy, tyle, że pewnie musiałby przejść dodatkowe przeszkolenie. No i nie wiem, czy nie musiało by być dwóch takich gości - by zatrzymać ruch drogowy po obu stronach przejazdu.
W Raciborzu jest przejazd gdzie ruchem kieruje drużyna pociągową. To była genialna zmiana bo już prawie nic tam nie jeździ a teraz nie trzeba zatrzymywać się na stopie
W Studziennej na dk?
no i to nie jest prawda w 2:20 - to zarządca kolei określa kategorię w oparciu o ocenę ryzyka. Pkt 3 jest punktem otwartym, warunkiem technicznym może być choćby całkowity brak widoczności, który z punktu widzenia bezpieczeństwa jest nieakceptowalny (ocena ryzyka zgodnie z 402/2013) lub przeznaczenie linii kolejowej (ruch turystyczny, odświętny towarowy "na berło" jak do niedawna było na lk229). Czyli każdy przejazd może być przejazdem kategorii A jeśli tylko zarządca się uprze i nikt z tym nic nie zrobi a nawet będzie przyklask bo bezpieczeństwo
Wygląda na to, że w przypadku przejazdów z poprzedniego filmu kluczową kwestią jest to, że zarządca drogi nie dogadał się z zarządcą tej bocznicy/firmy (czy co to jest), że to pracownicy pociągu będą za każdym razem sterować ruchem. W ten sposób zarządca drogi nie miał innego wyjścia i musiał postawić STOP na każdym przejeździe.
Myślę, że obecnie nie ma takiej możliwości. Dla T-10 musi być kategoria A, której nadać nie można.
nie byłoby najprościej jakby taka kombinacja znaków mogła być stosowana na przejazdach kategorii D, albo w ogóle niezależnie od kategorii?
pod osiekiem na DK 79 jest tabliczka t-10 oraz stop przed przejazdem na bocznicy kolejowej do kopalni która jak najbardziej jest czynna. Pytanie w tej sytuacji kiedy jest zarówno t-10 jak stop obowiązują obydwa znaki?
Zależy jak na to patrzeć… moim zdaniem znaki się wykluczają i obecnie tabliczki T-10 są tam ustawione nieprawidłowo
26👍
Podsuwam temat znak zamieszkania oznacz że wszytkie skrzyżowania są równorzędne miejscowość gniew wyjeżdżając w ulice Sobieskiego mamy powyzszy znak a pozniej znaki okreslajace pierwszeństwo skretu w lewo na zamek.hotel a nie prost do rynku. Nie widzialem znaku odwolujaceg ten krotki odcinek a pozniej znowu jest powtorzony znak zamiszkania i czy peirwszenstwo nie powino byc okreslone natezeniem ruch a nie wzgledami komercyjnymi. Drugi temat to podwojna lnia ciągła na drodze powitowej w terenie zabudowanym nawet z dobrą widocznoscia i z chodnikami na bardzo dlugim odcinku ok 5 km jak traktor jedzie czy rowrzysci nie można przekroczyć ciągłej lini miejscowości polskie Gronowo i w.walichnowy poza tym warto odwiedzić nasz region dolnej Wisły
Sądzę, że clou problemu leży w tym, że wymogi z rozporządzenia w sprawie warunków ... znaków drogowych niepotrzebnie są odnoszone do kategorii przejazdów.
Szczególnie niepokoi mnie to, że kategoria A wymaga, aby ruch był kierowany przez pracowników posiadających wymagane kwalifikacje.
O tym, jakie kwalifikacje posiadają osoby przygodnie zajmujące się kierowaniem ruchem, można sobie wyrobić zdanie obserwując tymczasowe oznakowanie na odcinkach dróg będących w remoncie (a szczególnie ustawienie tablic U-21).
Zatem przesłanki do uznania przejazdu za przejazd kat. A są dość słabe.
Moim zdaniem ważniejsza jest tutaj umowa zarządcy drogi i użytkownika bocznicy, aby przejazd pociągu każdorazowo był pilotowany. Wymóg rozporządzenia jest spełniony i gra gitara.
Lepiej stosować się do zdrowego rozsądku, niż do przepisów.
Trzeba takie właśnie wprowadzić przepisy.
Legislatorów to nie obchodzi, przecież ich wozi kierowca...
Natomiast ignorowanie znaku "STOP" prowadzi do: 1) otrzymania mandatu, 2) zobaczenia siebie na StopChamie, 3) wypadkiem drogowym, zagrożeniem zdrowia i życia swojego i innych, opóźnieniem ruchu pociągów.
Kolejność nieprzypadkowa.
@@krzysztofwojciechowski7943Takie nadużywanie znaku przyczyną mandatów i zanieczyszczenia środowiska.
@@krzysztofwojciechowski7943 Nic dziwnego , że znak stop jest ignorowany jak stoi w kąpletnie bezsensownych miejscach.
Przecież to banalne, komuś spodobał się pociąg na znaku i uznał że będzie super ozdobą. Przeglądał katalog znaków i znalazł coś takiego więc wykorzystał. To pokłosie upadku edukacji polskiej w której na maturze uczeń ma pokolorować obrazki.
Przypomina mi to cykl filmów o ‚kontroli drogowej’ kilka lat temu komuś taki znał się spodobał i w całej Polsce ustawiono je w zatoczkach dla ITD, wtedy nikt nie pomyślał aby przeczytać przepisy. Znak był ładny i nawet miał pasujący napis więc tak gdzie były zakazy parkowania wcześniej zmieniono na nakazy zatrzymywania, bo przecież nie odczytano co oznaczał.
A zatem, w tym filmie jest oczywiste, ż tabliczki dodano bo były ładne i pasujące do kolei.
Mam przekonanie graniczące z pewnością, że osoba montująca te tabliczki nie dokonała takiego przeglądu przepisów jak to robisz w tym filmie.
W tej sytuacji to jest zbędne bicie piany. Usuną znaki T-10, walną znaki stop i będzie polepszenie - na gorsze. Przypomina mi to moją byłą szefową, która była drobiazgowa i przez to upierdliwa. I wszystko musiało być zgodnie z przepisami - tylko nie dotyczyło to jej samej.
Bicie piany, a tym bardziej zbędne - moim zdaniem nie. Przepisy powinny być poprawione.
I nikt nie wyklucza, że i tak za jakiś czas przy okazji jakiejś kontroli T-10 nie zostaną zamienione na B-20. Może lepiej zrobić to z pewnym rozgłosem by prawodawca się opamiętał? Przynajmniej ja tak to widzę ;-)
@ Popieram twoje zdanie 😊. System musi się zacząć walić pod swoim ciężarem.
Akurat ten przejazd w podkowa WKD jest strasznie zjebany, droga idzie pod kątem do torów przez co ciężko zobaczyć czy pociąg jedzie czy nie.
A jak po lewej stronie jest przystanek i Czasami WKD tam sobie stoi i czeka. I nie wiadomo czy ruszy zaraz czy nie.
Kolego wiesz co to manewr?? Manewr to zamierzony ruch taboru za wyjątkiem wjazdu wyjazdu i przejazdu pociągu.
Nie wiem. Ale chętnie się dowiem. Jak się to odnosi do tego co UTK podaje na swojej stronie, tj:
Zgodnie z definicjami zawartymi w Ustawie o transporcie kolejowym drogi kolejowe zasadniczo dzielimy następująco:
- linie kolejowe - po których jest prowadzony ruch pociągowy,
- bocznice kolejowe - na których prowadzi się inne czynności oraz ruch manewrowy.
?
utk.gov.pl/pl/aktualnosci/13508,Bocznice-a-infrastruktura-prywatna.html
@ Nie trzeba być specjalistą czy zapaleńcem, żeby rozumieć co to znaczy. Skoro manewry to wszystko oprócz wjazdu, wyjazdu czy przejazdu pociągu, to wiadomo, że wszystko inne to manewry, niemal tak, jak sugeruje to zwykła logika: przepinanie lokomotywy z jednej strony wagonów na drugie, przetaczanie wagonów, przejazdy z jednego toru na kierunek przeciwny w ramach stacji/posterunku itd.
To tak samo jak dla samochodów - przejazdem jest wjazd, wyjazd lub przejazd po drodze/placy/itd., ale manewrem jest parkowanie, przeparkowywanie, dołączanie przyczepy itd.
tory mandat 200zl pkt karny
Poczekaj do wyborów jak Konferencja wejdzie do sejmu z większą siłą. Wszystkie bzdety o których pisze ministerstwo że "się nie da" załatwią od ręki. Pozdrawiam
Jedzą kolorowych nie może być właśnie taka tabliczka rogatka uszkodzona rogatka albo uszkodzona rejestracja właśnie😂😂😂😂😂
Ach! Nie ma to jak polskie prawo...
Zostaw te tabliczki co są w spokoju.
Gwarantuję ci na 2000% że jak do nich napiszesz w sprawie tych tabliczek to zamienią je na STOP i będą mieli wszystko w dupie.