Lubię tę książkę ze względu na ciekawie przedstawiony bunt nastolatka. Bunt, który nie był do końca buntem, a przynajmniej nie takim, jakiego byśmy się spodziewali po człowieku. Główny bohater miał 16 lat, chciał się buntować, ale nie do końca wiedział jak. Moim zdaniem to była forma poszukiwania samego siebie i próba podkreślenia swojego indywidualizmu, do którego tak naprawdę większość ludzi dąży. Wiadomo, stado baranów nie jest intrygujące. Ale może jestem psychopatką. :D
5 ปีที่แล้ว +3
Bardzo ciekawe spostrzeżenia i uznaję je za prawidłowe i zbliżone do moich.
Nie rozumiem ogólnego oburzenia na tę ksiazkę. Jest genialna - czytaliscie kiedyś lepszy strumień świadomości? To jest naprawdę genialny przykład myśli człowieka, które przecież błądzą tu i tam. Poza tym tam jest poruszonych wiele wątków - homoseksualizm, równość, trochę filozofii. Co do Twojego pytania o omawiane w szkole - niestety "za moich czasów" nie omawialiśmy. Jeśli zaś idzie o Światurę, to dla mnie może nie najlepsza ("Mistrz i Małgorzata" i "Nowy wspaniały świat" dla mnie przodują), ale dobra.
3 wnioski - w moich czasach nie było tej lektury, w moich czasach nie było gimnazjum i nie chciałabym zrezygnować z mojej dorosłości na rzecz bycia dzieckiem. Miałam bardzo szczęśliwe dzieciństwo, ale brak możliwości samodecydowania o sobie mocno mi doskwierał. Dorosłość dała mi tę możliwość i nie oddałabym jej za nic. Uwielbiam Twoje filmy.
Ja czytałam ładne parę lat temu, ale pamiętam, że mi się bardzo podobało i dziwi mnie ten cały hejt na Holdena, nie miałam takich odczuć :)
5 ปีที่แล้ว +4
Ja sam zastanawiam się, czy w ogóle jest możliwe odczuwać nienawiść do bohatera książkowego. Ale szanuję emocje czytelników i nie będę podawał tego pod wątpliwość :D
@ Jest możliwe. Młody Werter do dziś ma specjalne miejsce w mojej głowie i nie jest to miłe uczucie, całe szczęście że poddałem się w czytaniu tego diabelstwa dość szybko ;)
czytałam kilka miesięcy temu dla siebie, bo nie miałam jej w kanonie lektur, i powiem tyle: niczego nie żałuję :D lektura bardzo przyjemna, a zakończenie takie rozczulające, że jeszcze pół godziny po zakończeniu lektury siedziałam z bananem na twarzy
Pierwszy raz kiedy ta książkę słyszałam czytana w radio miałam właśnie też 16 lat. W tamtym czasie mianowicie w 86 roku nie była jeszcze lekturą w szkole. W bibliotece jeszcze też nie było żebym mogła sobie pożyczyć i sama przeczytać. Jedna moja koleżanka która ja miała bo gdzieś tam w większym mieście sobie kupiła, to ją dobrze ukrywała bo ktoś tam z nauczycieli nagadal jej mamie że to jest książka nie dla dziewczyn bo to jest zupełnie zepsuty amerykański chłopak. Czasy PRL. Mnie bardzo się podobała. Kiedy słuchałam to zazdrościłam mu, że żyje w Stanach bo jakby żył w Polsce Ludowej to chyba by zwatpil. Nieraz lubiłam sobie myśleć co różnych sytuacjach zrobiłby Holden a zwłaszcza jakby widział tą szkołę gdzie ja chodziłam. Tam dopiero było zakłamanie i hipokryzja. Holden jest normalnym nastolatkiem który przechodzi okres buntu jak niejeden. Spotkał się z wieloma sytuacjami co oficjalnie wyglądały pięknie a rzeczywistość była zupełnie inna. Trudno było nie lubić tego chłopaka. Teraz po latach też go lubię. Myślałam nawet też i w taki sposób jaki byłby Holden z ubiegiem lat.
Szczerze mówiąc, Buszujący jest jedną z moich ulubionych lektur szkolnych 😅 Kiedy czytałam go pierwszy raz, Holden niesamowicie mnie denerwował. Ale gdy sięgnęłam po niego po raz drugi, przepadłam. Może nie jestem takim buntownikiem jak Holden, ale jakaś tam cząstka mnie chciałaby wyruszyć w podróż po świecie, nie mówiąc o tym nikomu 😉 (A film pod względem wyglądu cud, miód, pierogi ruskie, zresztą tak jak część merytoryczna)
5 ปีที่แล้ว
Jedni widzą buntownika, inni totalny marazm. Wydaje mi się, że książka ta ma rozmiar uniwersalny i dopasowuje się do naszej wrażliwości.
Niesamowity materiał! Dobra jakość, zwięzła, ciekawa recenzja i te przebitki! Coś pięknego :D Co do książki, to jak dla mnie była w porządku. Odrobinę za dużo zbędnych opisów i chwilami irytujące zachowanie bohatera. Lecz pomimo to miło się czytało. Jak dla mnie przyjemna odskocznia od prawniczych dramatów, które czytam ostatnimi czasy. Zgadzam się też z Twoim wyjaśnieniem metafory tytułu. Bardzo trafna. ;)
Idealna recenzja do tramwaju. Mi się osobiście podobała mi się tą ksiazka. Była inna niż wszystkie inne ksiazki które czytałam. Bardzo warto przeczytać.
Hmmm...no i zaintrygowałeś mnie... "Buszującego w zbożu" mam od kilku lat w swojej biblioteczce, ale jakoś nie było okazji, aby sięgnąć po ten tytuł, mimo, że słyszałam same ochy i achy... To będzie moja lektura na lipiec😀 Poza tym o mnie też tak mówili na wywiadówkach, także nie pozostaje mi nic innego jak tylko przekonać się osobiście czy główny bohater faktycznie jest tak wkurzający jak twierdzi część Czytelników 😉 Dzięki za motywację, a film rewelacyjny😊 Do twarzy Ci w tym zbożu 😁
Kiedy wchodzisz obejrzeć najnowszy film, i orientujesz się, że zapomniałaś skomentować trzy ostatnie... Życie mnie wyprzedziło. Buszujący w zbożu to dość specyficzna książka i mam do niej mieszane uczucia. Wiele już zostało powiedziane i Twój film bardzo ciekawie oddaje także moje przemyślenia. Mnie nieco ten bohater irytował (głównie jego sposób mówienia) ale jest napisany tak a nie inaczej i trzeba zastanowić się co autor chciał nam w ten sposób przekazać. Dobrym podsumowaniem całej tej książki może być tekst jaki sama noszę na moim plecaku: Don't grow up, it's a trap. W końcu w każdym z nas pozostaje iskra buntu. Nie ważne w jakim jesteśmy wieku.
Myślę, że Holden jest moim strażnikiem 😁 może właśnie ta książka jest powodem dlaczego tak zapieram się rękami i nogami przed 'dorośnięciem'🤔
5 ปีที่แล้ว +5
Fajna interpretacja. Dorosłość rozczarowuje, ale daje też możliwość realizacji marzeń z dzieciństwa. Ważne, żeby nie zapomnieć o nich w rutynie życia codziennego.
Buszujacego w szkole nie miałam i tego żałuję, bo książka bardzo mi się podobała. Sam główny bohater również był ciekawą postacią, mogę powiedzieć, że po części go trochę rozumiałam. Pamiętam, że po przeczytaniu długo nie mogłam dojść do siebie i ciągle, w wielu sytuacjach z życia codziennego, przewijaly mi się sceny z książki. Co do kontrowersji, sprawdź Kolekcjonera Fowlesa, to jest dopiero "inspirująca" książka 😊
5 ปีที่แล้ว +1
Słyszałem, że "Kolekcjoner" stał się instrukcją niejednego mordercy. To dobra zachęta do przeczytania :D
Dostałam kiedyś karę za nie oddanie tej książki w bibliotece... Tylko ja jej nigdy nie wypożyczyłam :p Mimo, iż buntowniczy nastoletni wiek jest dawno za mną, sięgnę po nią bo w taki sposób o tym opowiadasz, że przekonałeś mnie, że warto. Sama ocenię bohatera :)
5 ปีที่แล้ว
Może to jakiś ukryty marketing - wlepianie kar, żeby dać znać o książce :D
Nawet nie wiedziałam, ze to jest lektura szkolna 🤷♀️ (w Polsce). Przeczytalam dwa lata temu razem z całym stosem innych klasyków (451° Fahrenheita, Lot nad kukulczym gniazdem, Zabic drozda etc) tylko ze względu na to, ze byly wspomniane w innych książkach - polecam nie czytac opisów, można sie bardzo zaskoczyć podczas lektury. Do Buszujacego w zbożu podeszlam z myślą, że skoro jest tak ważną powieścią w USA, to musi zawierać jakiś istotny przekaz. Nie powiem, że nie bylam zaskoczona treścią - nie mialam pojęcia czego dotyczy, ale wyobrazalam sobie coś zupelnie innego. Główny bohater na pierwszy rzut oka wydaje się być bardzo infantylny, a jego zachowanie jest momentami absurdalne. Pod koniec zaczelam analizować jego zachowanie i zrozumialam, że w pewnym wieku każdy z nas przeżywa rozterki (bunt wobec szkoły, chęć bycia dorosłym przy rownoczesnej potrzebie zatrzymania uplywu czasu) więc tak naprawdę nasz bohater jest bardzo uniwersalny. Z nikim nie rozmawialam o tej książce, bo nie znam nikogo, kto ją przeczytał 🙄
5 ปีที่แล้ว
To może warto wybrać się w podróż do Torunia. Mieliśmy zagorzałą dyskusję o tej książce. Chyba po raz pierwszy do tej pory. Doszliśmy do wspólnego wniosku, że książka ta opowiada o bezcelowości życia.
Ja też nie. Wiele jest książek co kiedyś nie było w szkołach a teraz są.
5 ปีที่แล้ว +12
Jedna z moich ulubionych lektur ze szkoły :D nigdy nie słyszałem, żeby dla kogoś postać głównego bohatera była irytująca xd ale wiesz, młody zbuntowany dzieciak odnajdywał siebie w postaci tego nastolatka
Czytałam tą książkę w gimnazjum jako lekturę szkolną i bardzo mi się wtedy podobała, jednak nie pamiętam za bardzo sposobu omawiania i tego jak nauczycielka ją interpretowała. W pamięci zapadł mi jedynie temat jednej z lekcji przy okazji omawiania, brzmiał on "Kim jesteś Holdenie?", więc domyślam się, że omawialśmy tą książkę w kontekście szukania siebie przez głównego bohatera. Tak poza tym bardzo się ucieszyłam, kiedy się dowiedziałam, że lektura ta będzie czytana w ramach światury, jednak nie miałam czasu na czytanie przed pojawieniem się tego filmiku. Mam nadzieje, że jeszcze będę miała okazję przeczytać ją ponownie. Moja wypowiedź zrobiła się strasznie długa, ale muszę jeszcze dodać, że ten filmik świetnie ci wyszedł m.in pod względem wizualnym, piękny kadr i ujęcia na przebitkach. 👌😍
5 ปีที่แล้ว +2
Ta książka jest wyjątkowo trudna w interpretacji, bo mam wrażenie że próbujemy doszukiwać się znaczenia tam, gdzie go nie ma. Holden mimo potencjału okazuje się być cholernie niedojrzały i totalnie nie jest gotowy, aby wkroczyć w dorosłość. Ta książka może w skrócie traktować o bezcelowości życia.
Ja przeczytałem ją dopiero ładnych kilka lat po tym jak była przerabiana w szkole (trochę takim Holdenem byłem, jak się okazało po fakcie), przeczytałem ją z nudów bo skończyły mi się inne książki, i mocno żałowałem. Żałowałem że nie przeczytałem jej wcześniej, że jej nie zjadłem tudzież rozłożyłem na części pierwsze na lekcjach i już wtedy nie poznałem tejże historii. Wyśmienita książka, myślę że w dzisiejszych czasach mogła się odrobinkę zestarzeć, ale tylko w szczegółach, i nadal można zrozumieć jej sens. A ma on wiele różnych obliczy. Pozdrawiam, rocznik '89.
Ale super miejscówke sobie znalazłeś! ☺ Książkę czytałam po raz pierwszy, w szkole jej nie omawiałam. Spodobała mi się, a głównego bohatera nawet polubiłam. Moim zdaniem autor w dosyć ciekawy i prosty sposób pokazał bunt Holdena i poszukiwanie przez niego swojego miejsca w świecie. Lektura warta uwagi.
5 ปีที่แล้ว
Zdecydowanie warto znać, mimo że może się nie do końca podobać.
Nie zaprzeczę że Holden był arogancki, egocentryczny, chwilami irytujący - ale mam wrażenie, że taki powinien być. Kto nie przechodził okresu buntu i nigdy nie czuł przytłoczenia beznadziejnym działaniem prawdziwego świata, w który wstępował? Przynajmniej ja podczas czytania buszującego czułam się trochę jakby mnie przeniosło kilka lat wstecz. To dodało tej książce "tego czegoś". Holden nigdy nie miała być przykładnym uczniakiem, tylko bohaterem, w którym panuje chaos dopiero czekający na poukładanie go. To mi się w tej pozycji podobało prawdopodobnie najbardziej.
5 ปีที่แล้ว
Zgadzam się. Nawet ta bezcelowość Holdena jest świadomym wyborem autora. Chciał nam zakomunikować, że bezsens życia jest najczęściej zauważalny w nastoletnim wieku.
Po raz pierwszy miałam styczność z tą książką w gimnazjum (chyba przygotowywałam się do olimpiady). Muszę do niej wrócić, pozostawiła po sobie bardzo pozytywne wrażenie i mnóstwo refleksji.
5 ปีที่แล้ว
Nam na spotkaniu również nie brakło tematów do dyskusji. Ciężko jednoznacznie wypowiedzieć się na temat tej książki i tego bohatera.
Ja do Holdena nic nie mam, natomiast nieścisłości w fabule strasznie mnie irytowały. Przez cały akapit opisane zostają trzy osoby, których to numery telefonów H. ma zapisane, innych nie zna.. po czym dzwoni do 4 osoby. Aha, czyli jednak pamiętał numer. Leży i nie może zasnąć, a nie , jednak w tym samym zdaniu okazuje się że zasnął bez problemu 🤯 Kocha siostrę, zrobiłby dla niej wszystko, ona go prosi żeby nie wyzywał, on ma to gdzieś. Ponoć nie je dużo, wystarczy mu sok, no to w następnym akapicie dowiadujemy się, że zjadł dwa hamburgery. Nie wiem, może się czepiam, ale to mi przeszkadzało, choć sama książkę przeczytałam bardzo szybko ;)
5 ปีที่แล้ว +1
Faktycznie, dokonałaś wnikliwej analizy logicznej tego dzieła :D Ale to ostatecznie też czegoś dowodzi - chaosu towarzyszącego głównemu bohaterowi.
Jeżeli jeszcze nie kupiłaś, to niedawno do empika trafiła odświeżona graficznie wersja książek Salingera. Okładki minimalistyczne, ale przyjemne w dotyku. Polecam
To nie wchodzenie w dorosłość jest rozczarowaniem. To sama dorosłość nim jest. Buszujący w zbożu średnio mi się podobał. Fajnie czytało się ten strumień świadomości, tak lekko - luźno powiązane myśli, takie to było proste. Główny bohater jednak irytował, jego brak szacunku do wszystkich dookoła i arogancja. Nie jest jednak tak, że go nienawidzę - nie wzbudził u mnie żadnych silnych emocji. Ogólnie uważam, że był nudny tak jak sama książka. A prócz tego to wydaje mi się, że nic z niej nie zrozumiałam. Kompletnie nie widzę tu żadnego głębszego sensu ani przesłania. Żałuję, że nie mogę pójść jutro na polski omówić to jako lekturę, bo naprawdę nie wiem o co chodzi w tej książce! Na razie Muszkieterowie dla mnie byli najlepsi, ale uczestniczę w Światurze dopiero od marca (Mistrza i Małgorzatę znam, bo omawialiśmy to w szkole i nadal pamiętam). Jak to się dzieje, że to zborze tak ładnie powiewa (jest żółte tak wcześnie), a twoje włosy i koszula nie powiewają? Zwracam uwagę na pierdoły, wybacz :) Pozdrawiam!
5 ปีที่แล้ว
Wierz mi, że gdybym był obdarzony tak bujną i błogą fryzurą, jak pole zbożem, to poczułbym ten wiatr we włosach ;p A co do książki - nie jest ona łatwa w zrozumieniu. Dyskusję mieliśmy zażartą na naszym spotkaniu. Jedni z nas widzieli tam usilną chęć niedorastania inni totalny marazm. Doszliśmy nawet do wniosku, że książka ta poniekąd pokazuje bezsens i bezcelowość życia.
@ Wniosek mało optymistyczny i będę o nim myśleć jutro w pracy. Szkoda, że Toruń tak daleko, bo chętnie bym tej dyskusji posłuchała...
5 ปีที่แล้ว
@@Qubarek Wierzę, że kiedyś się uda. A w pracy o takich rzeczach lepiej nie myśleć, szczególnie w taki upał. No chyba, że masz w planach pieprznąć wszystko i tułać się jak Holden :D
Czytałem i jestem w szoku, że książka jest powiązana z kontrowersjami. Dla mnie była po prostu nudna. Zawiodłem się, bo wydawało mi się, że ludzie strasznie ją hypują.
Z tego co pamiętam, tak właśnie było. Ludzie się zachwycali, a mi się wydawał po prostu kolesiem z przerostem ego. Ale może warto przeczytać po latach. Ostatnio przeczytałam folwark zwierzęcy, mając 30 lat a nie 15 i jestem zachwycona :)
@@majszpilman7262 Folwark zawsze na plus : ) Ja ogólnie dopiero od niedawna czytam "poważniejsze" książki, tak to zawsze była jakaś fantastyka. Ale Buszujący w zbożu dupy nie urywa :P Dużo lepiej czyta mi się Hemingway'a(Komu Bije Dzwon).
Mnie też ta książka irytowała. Może problemem jest to, że książka czytana jest w szkole i nie jest dostosowana do wieku odbiorcy. Kiedyś o tym pisałem na przykładzie trenów Kochanowskiego. Co z tego, że uczeń czytając wiersz, rozumie, iż autorowi zmarła córka. Przecież emocjonalnie nie jest w stanie pojąć jaka to strata dla rodzica. Takie to już obciążenia naszego systemu nauczania.
5 ปีที่แล้ว
Zgadzam się, aczkolwiek biorąc pod uwagę niektóre zagadnienia, jakie można poruszyć przy okazji "Buszującego", wydaje mi się, że jest to dobra książka do szkoły. Dobry nauczyciel zrobi z niej właściwy użytek.
Wyobraziłem sobie taką sytuację. Okoń stoi w tym zborzu i zaczyna monolog, a tutaj naglę ktoś krzyczy: - Wypad z mojego zboża! - Starszy pan zaczyna w okonia ciskać kamieniami. - Prosze pana, dlaczego pan rzuca kamieniami? - Wypad! Z przerażeniem w oczach gotując się do ucieczki okoń rzuca kilka słów: - Ale kurde... ja jestem z youtuba, z kanału Okoń w sieci! Rolnik zatrzymuje się naglę. - Okoń w sieci? - Patrzy się z niedowierzaniem. - A to przepraszam, myślałem, że z tvn. Wie pan, tym jednym z lidla. XD
5 ปีที่แล้ว +2
Hah! Co to byłaby za historia! Mogło tak być :D Tylko mam nadzieję, że zboże krzyczałby przez "ż" a nie "rz"! XD
Za moich czasów nie była lekturą. A nie mam nawet 35 lat. Mam tę książkę w domu, przeczytana. Nie zrobiła na mnie wrażenia. Po prostu taka pisanina Amerykanina z amerykańską mentalnością, czyli z taka słaba psychika. Nie, to nie jest niezrozumienie jej, to właśnie zrozumienie jej. Ps Tę chwilę, nie tą chwilę :-P
Lubię tę książkę ze względu na ciekawie przedstawiony bunt nastolatka. Bunt, który nie był do końca buntem, a przynajmniej nie takim, jakiego byśmy się spodziewali po człowieku. Główny bohater miał 16 lat, chciał się buntować, ale nie do końca wiedział jak. Moim zdaniem to była forma poszukiwania samego siebie i próba podkreślenia swojego indywidualizmu, do którego tak naprawdę większość ludzi dąży. Wiadomo, stado baranów nie jest intrygujące. Ale może jestem psychopatką. :D
Bardzo ciekawe spostrzeżenia i uznaję je za prawidłowe i zbliżone do moich.
Nie rozumiem ogólnego oburzenia na tę ksiazkę. Jest genialna - czytaliscie kiedyś lepszy strumień świadomości? To jest naprawdę genialny przykład myśli człowieka, które przecież błądzą tu i tam. Poza tym tam jest poruszonych wiele wątków - homoseksualizm, równość, trochę filozofii.
Co do Twojego pytania o omawiane w szkole - niestety "za moich czasów" nie omawialiśmy.
Jeśli zaś idzie o Światurę, to dla mnie może nie najlepsza ("Mistrz i Małgorzata" i "Nowy wspaniały świat" dla mnie przodują), ale dobra.
,,Buszujący w zbożu" to zdecydowanie najlepsza lektura szkolna jaką przeczytałam i jedyna, do której chcę powrócić ;>
3 wnioski - w moich czasach nie było tej lektury, w moich czasach nie było gimnazjum i nie chciałabym zrezygnować z mojej dorosłości na rzecz bycia dzieckiem. Miałam bardzo szczęśliwe dzieciństwo, ale brak możliwości samodecydowania o sobie mocno mi doskwierał. Dorosłość dała mi tę możliwość i nie oddałabym jej za nic.
Uwielbiam Twoje filmy.
Ja też za fiksa nie wróciłabym ani do dzieciństwa, ani do lat nastoletnich.
A ja głównego bohatera jakoś bardzo polubiłam 😃
Ja też
ja tez i utozsamiam sie z nim, jedna z moich ulubionych ksiazek
@@PostPandemicMadonna nikt cię nie lubi
@@PostPandemicMadonna tzn ja cię lubię
@@zoskabury5374 wracaj do jaskini trolu
Ja czytałam ładne parę lat temu, ale pamiętam, że mi się bardzo podobało i dziwi mnie ten cały hejt na Holdena, nie miałam takich odczuć :)
Ja sam zastanawiam się, czy w ogóle jest możliwe odczuwać nienawiść do bohatera książkowego. Ale szanuję emocje czytelników i nie będę podawał tego pod wątpliwość :D
@ Jest możliwe. Młody Werter do dziś ma specjalne miejsce w mojej głowie i nie jest to miłe uczucie, całe szczęście że poddałem się w czytaniu tego diabelstwa dość szybko ;)
czytałam kilka miesięcy temu dla siebie, bo nie miałam jej w kanonie lektur, i powiem tyle: niczego nie żałuję :D lektura bardzo przyjemna, a zakończenie takie rozczulające, że jeszcze pół godziny po zakończeniu lektury siedziałam z bananem na twarzy
Ciekawe spostrzeżenia :)
Marcinie, myślę że byłbyś też świetnym nauczycielem/wykładowcą/edukatorem...
Kto wie, może kiedyś ...
Pierwszy raz kiedy ta książkę słyszałam czytana w radio miałam właśnie też 16 lat. W tamtym czasie mianowicie w 86 roku nie była jeszcze lekturą w szkole. W bibliotece jeszcze też nie było żebym mogła sobie pożyczyć i sama przeczytać. Jedna moja koleżanka która ja miała bo gdzieś tam w większym mieście sobie kupiła, to ją dobrze ukrywała bo ktoś tam z nauczycieli nagadal jej mamie że to jest książka nie dla dziewczyn bo to jest zupełnie zepsuty amerykański chłopak. Czasy PRL. Mnie bardzo się podobała. Kiedy słuchałam to zazdrościłam mu, że żyje w Stanach bo jakby żył w Polsce Ludowej to chyba by zwatpil. Nieraz lubiłam sobie myśleć co różnych sytuacjach zrobiłby Holden a zwłaszcza jakby widział tą szkołę gdzie ja chodziłam. Tam dopiero było zakłamanie i hipokryzja. Holden jest normalnym nastolatkiem który przechodzi okres buntu jak niejeden. Spotkał się z wieloma sytuacjami co oficjalnie wyglądały pięknie a rzeczywistość była zupełnie inna. Trudno było nie lubić tego chłopaka. Teraz po latach też go lubię. Myślałam nawet też i w taki sposób jaki byłby Holden z ubiegiem lat.
Szczerze mówiąc, Buszujący jest jedną z moich ulubionych lektur szkolnych 😅
Kiedy czytałam go pierwszy raz, Holden niesamowicie mnie denerwował. Ale gdy sięgnęłam po niego po raz drugi, przepadłam.
Może nie jestem takim buntownikiem jak Holden, ale jakaś tam cząstka mnie chciałaby wyruszyć w podróż po świecie, nie mówiąc o tym nikomu 😉
(A film pod względem wyglądu cud, miód, pierogi ruskie, zresztą tak jak część merytoryczna)
Jedni widzą buntownika, inni totalny marazm. Wydaje mi się, że książka ta ma rozmiar uniwersalny i dopasowuje się do naszej wrażliwości.
Niesamowity materiał! Dobra jakość, zwięzła, ciekawa recenzja i te przebitki! Coś pięknego :D
Co do książki, to jak dla mnie była w porządku. Odrobinę za dużo zbędnych opisów i chwilami irytujące zachowanie bohatera. Lecz pomimo to miło się czytało. Jak dla mnie przyjemna odskocznia od prawniczych dramatów, które czytam ostatnimi czasy. Zgadzam się też z Twoim wyjaśnieniem metafory tytułu. Bardzo trafna. ;)
Idealna recenzja do tramwaju. Mi się osobiście podobała mi się tą ksiazka. Była inna niż wszystkie inne ksiazki które czytałam. Bardzo warto przeczytać.
Fajnie się czyta. Jest na luzie. Bardzo polubiłam Holdena. Pewnie bo się w nim troszkę odnajduje.
Hmmm...no i zaintrygowałeś mnie...
"Buszującego w zbożu" mam od kilku lat w swojej biblioteczce, ale jakoś nie było okazji, aby sięgnąć po ten tytuł, mimo, że słyszałam same ochy i achy...
To będzie moja lektura na lipiec😀 Poza tym o mnie też tak mówili na wywiadówkach, także nie pozostaje mi nic innego jak tylko przekonać się osobiście czy główny bohater faktycznie jest tak wkurzający jak twierdzi część Czytelników 😉
Dzięki za motywację, a film rewelacyjny😊 Do twarzy Ci w tym zbożu 😁
Kiedy wchodzisz obejrzeć najnowszy film, i orientujesz się, że zapomniałaś skomentować trzy ostatnie... Życie mnie wyprzedziło.
Buszujący w zbożu to dość specyficzna książka i mam do niej mieszane uczucia. Wiele już zostało powiedziane i Twój film bardzo ciekawie oddaje także moje przemyślenia. Mnie nieco ten bohater irytował (głównie jego sposób mówienia) ale jest napisany tak a nie inaczej i trzeba zastanowić się co autor chciał nam w ten sposób przekazać. Dobrym podsumowaniem całej tej książki może być tekst jaki sama noszę na moim plecaku: Don't grow up, it's a trap.
W końcu w każdym z nas pozostaje iskra buntu. Nie ważne w jakim jesteśmy wieku.
Myślę, że Holden jest moim strażnikiem 😁 może właśnie ta książka jest powodem dlaczego tak zapieram się rękami i nogami przed 'dorośnięciem'🤔
Fajna interpretacja. Dorosłość rozczarowuje, ale daje też możliwość realizacji marzeń z dzieciństwa. Ważne, żeby nie zapomnieć o nich w rutynie życia codziennego.
Piękna sceneria
Mimo wszystko ja także aż tak w interpretacji nie pomogłem, bo sam do końca nie wiem jaki jest sens tej książki. Może jego brak.
Buszujacego w szkole nie miałam i tego żałuję, bo książka bardzo mi się podobała. Sam główny bohater również był ciekawą postacią, mogę powiedzieć, że po części go trochę rozumiałam. Pamiętam, że po przeczytaniu długo nie mogłam dojść do siebie i ciągle, w wielu sytuacjach z życia codziennego, przewijaly mi się sceny z książki.
Co do kontrowersji, sprawdź Kolekcjonera Fowlesa, to jest dopiero "inspirująca" książka 😊
Słyszałem, że "Kolekcjoner" stał się instrukcją niejednego mordercy. To dobra zachęta do przeczytania :D
dzięki za materiał!
Znać warto, lubić nie trzeba.
Dokładnie tak.
Dostałam kiedyś karę za nie oddanie tej książki w bibliotece... Tylko ja jej nigdy nie wypożyczyłam :p
Mimo, iż buntowniczy nastoletni wiek jest dawno za mną, sięgnę po nią bo w taki sposób o tym opowiadasz, że przekonałeś mnie, że warto. Sama ocenię bohatera :)
Może to jakiś ukryty marketing - wlepianie kar, żeby dać znać o książce :D
Nie mogę się napatrzeć na te zboże, targa nim szaleńczo, a mimo to dźwięk taki dobry 🤔
Wystarczyło obrócić ciało w odpowiednim kierunku, tak żeby osłonić nieco mikrofon ;)
rób to co robisz bo jesteś w tym najlepszy👊🏼🤲
Nawet nie wiedziałam, ze to jest lektura szkolna 🤷♀️ (w Polsce). Przeczytalam dwa lata temu razem z całym stosem innych klasyków (451° Fahrenheita, Lot nad kukulczym gniazdem, Zabic drozda etc) tylko ze względu na to, ze byly wspomniane w innych książkach - polecam nie czytac opisów, można sie bardzo zaskoczyć podczas lektury. Do Buszujacego w zbożu podeszlam z myślą, że skoro jest tak ważną powieścią w USA, to musi zawierać jakiś istotny przekaz. Nie powiem, że nie bylam zaskoczona treścią - nie mialam pojęcia czego dotyczy, ale wyobrazalam sobie coś zupelnie innego. Główny bohater na pierwszy rzut oka wydaje się być bardzo infantylny, a jego zachowanie jest momentami absurdalne. Pod koniec zaczelam analizować jego zachowanie i zrozumialam, że w pewnym wieku każdy z nas przeżywa rozterki (bunt wobec szkoły, chęć bycia dorosłym przy rownoczesnej potrzebie zatrzymania uplywu czasu) więc tak naprawdę nasz bohater jest bardzo uniwersalny. Z nikim nie rozmawialam o tej książce, bo nie znam nikogo, kto ją przeczytał 🙄
To może warto wybrać się w podróż do Torunia. Mieliśmy zagorzałą dyskusję o tej książce. Chyba po raz pierwszy do tej pory. Doszliśmy do wspólnego wniosku, że książka ta opowiada o bezcelowości życia.
@ dla mnie to ok 8h w jedną stronę, więc myślę, że nie będę miała okazji 😔
Napisał ją w latach 40, zaczął publikować w 1945. Lenon - wokalista grupy The Beatles. Co robila pozostala trojka?
Obowiązkowa? Ja nie miałam tego w szkole :o
ja miałam! nie pamiętam tylko czy w 2 czy 3 gimnazjum
To już w takim razie pamiętają tylko dinozaury systemu edukacji :d
Ja też nie. Wiele jest książek co kiedyś nie było w szkołach a teraz są.
Jedna z moich ulubionych lektur ze szkoły :D nigdy nie słyszałem, żeby dla kogoś postać głównego bohatera była irytująca xd ale wiesz, młody zbuntowany dzieciak odnajdywał siebie w postaci tego nastolatka
Czytałam tą książkę w gimnazjum jako lekturę szkolną i bardzo mi się wtedy podobała, jednak nie pamiętam za bardzo sposobu omawiania i tego jak nauczycielka ją interpretowała. W pamięci zapadł mi jedynie temat jednej z lekcji przy okazji omawiania, brzmiał on "Kim jesteś Holdenie?", więc domyślam się, że omawialśmy tą książkę w kontekście szukania siebie przez głównego bohatera.
Tak poza tym bardzo się ucieszyłam, kiedy się dowiedziałam, że lektura ta będzie czytana w ramach światury, jednak nie miałam czasu na czytanie przed pojawieniem się tego filmiku. Mam nadzieje, że jeszcze będę miała okazję przeczytać ją ponownie.
Moja wypowiedź zrobiła się strasznie długa, ale muszę jeszcze dodać, że ten filmik świetnie ci wyszedł m.in pod względem wizualnym, piękny kadr i ujęcia na przebitkach. 👌😍
Ta książka jest wyjątkowo trudna w interpretacji, bo mam wrażenie że próbujemy doszukiwać się znaczenia tam, gdzie go nie ma. Holden mimo potencjału okazuje się być cholernie niedojrzały i totalnie nie jest gotowy, aby wkroczyć w dorosłość. Ta książka może w skrócie traktować o bezcelowości życia.
Ja przeczytałem ją dopiero ładnych kilka lat po tym jak była przerabiana w szkole (trochę takim Holdenem byłem, jak się okazało po fakcie), przeczytałem ją z nudów bo skończyły mi się inne książki, i mocno żałowałem. Żałowałem że nie przeczytałem jej wcześniej, że jej nie zjadłem tudzież rozłożyłem na części pierwsze na lekcjach i już wtedy nie poznałem tejże historii. Wyśmienita książka, myślę że w dzisiejszych czasach mogła się odrobinkę zestarzeć, ale tylko w szczegółach, i nadal można zrozumieć jej sens. A ma on wiele różnych obliczy. Pozdrawiam, rocznik '89.
Ale super miejscówke sobie znalazłeś! ☺
Książkę czytałam po raz pierwszy, w szkole jej nie omawiałam. Spodobała mi się, a głównego bohatera nawet polubiłam. Moim zdaniem autor w dosyć ciekawy i prosty sposób pokazał bunt Holdena i poszukiwanie przez niego swojego miejsca w świecie. Lektura warta uwagi.
Zdecydowanie warto znać, mimo że może się nie do końca podobać.
Nie zaprzeczę że Holden był arogancki, egocentryczny, chwilami irytujący - ale mam wrażenie, że taki powinien być. Kto nie przechodził okresu buntu i nigdy nie czuł przytłoczenia beznadziejnym działaniem prawdziwego świata, w który wstępował? Przynajmniej ja podczas czytania buszującego czułam się trochę jakby mnie przeniosło kilka lat wstecz. To dodało tej książce "tego czegoś". Holden nigdy nie miała być przykładnym uczniakiem, tylko bohaterem, w którym panuje chaos dopiero czekający na poukładanie go. To mi się w tej pozycji podobało prawdopodobnie najbardziej.
Zgadzam się. Nawet ta bezcelowość Holdena jest świadomym wyborem autora. Chciał nam zakomunikować, że bezsens życia jest najczęściej zauważalny w nastoletnim wieku.
Ale piękne ujęcia 😍
Po raz pierwszy miałam styczność z tą książką w gimnazjum (chyba przygotowywałam się do olimpiady). Muszę do niej wrócić, pozostawiła po sobie bardzo pozytywne wrażenie i mnóstwo refleksji.
Nam na spotkaniu również nie brakło tematów do dyskusji. Ciężko jednoznacznie wypowiedzieć się na temat tej książki i tego bohatera.
Okejjj swietnie ci idzie ta praca
Piękna sceneria, prawie jak w Gladiatorze :)
Oszczędziłem Wam jednak żenującej sceny gładzenia zboża dłonią xd
Moim zdaniem książka ciekawa, warta uwagi 🙂 Czytałam w tym roku w 3 gim.
Może się nie podobać, ale na pewno warto ją znać.
Naprawde świetnie
Bardzo ładny film, zmotywowałeś mnie do przeczytania tej książki :)
Jak dla mnie świetna książka. I fajna ciekawostka, że podoba się psychopatą :)))))))
Ja do Holdena nic nie mam, natomiast nieścisłości w fabule strasznie mnie irytowały.
Przez cały akapit opisane zostają trzy osoby, których to numery telefonów H. ma zapisane, innych nie zna.. po czym dzwoni do 4 osoby. Aha, czyli jednak pamiętał numer.
Leży i nie może zasnąć, a nie , jednak w tym samym zdaniu okazuje się że zasnął bez problemu 🤯
Kocha siostrę, zrobiłby dla niej wszystko, ona go prosi żeby nie wyzywał, on ma to gdzieś.
Ponoć nie je dużo, wystarczy mu sok, no to w następnym akapicie dowiadujemy się, że zjadł dwa hamburgery.
Nie wiem, może się czepiam, ale to mi przeszkadzało, choć sama książkę przeczytałam bardzo szybko ;)
Faktycznie, dokonałaś wnikliwej analizy logicznej tego dzieła :D
Ale to ostatecznie też czegoś dowodzi - chaosu towarzyszącego głównemu bohaterowi.
Ostatnio myślałam o zakupie tej książki i chyba właśnie mnie przekonałeś ^^
Warto znać, mimo że może nie do końca się spodobać. Na spotkaniu mieliśmy zażartą dyskusję. A to znaczy, że musi coś w sobie mieć.
Jeżeli jeszcze nie kupiłaś, to niedawno do empika trafiła odświeżona graficznie wersja książek Salingera. Okładki minimalistyczne, ale przyjemne w dotyku. Polecam
fajna recenzja pozdrawiam
Genialne jak zawsze ❤❤❤
Super ksiazka nie wiem czemu moi ulubieni bochaterzy sa tak hejtowani nienawidzeni holden hamlet raskolnikow:(
I teraz już wiem, że tego nie przeczytam :D
XD
Podobno ulubiona książka Billa Gatesa
To nie wchodzenie w dorosłość jest rozczarowaniem. To sama dorosłość nim jest.
Buszujący w zbożu średnio mi się podobał. Fajnie czytało się ten strumień świadomości, tak lekko - luźno powiązane myśli, takie to było proste. Główny bohater jednak irytował, jego brak szacunku do wszystkich dookoła i arogancja. Nie jest jednak tak, że go nienawidzę - nie wzbudził u mnie żadnych silnych emocji. Ogólnie uważam, że był nudny tak jak sama książka.
A prócz tego to wydaje mi się, że nic z niej nie zrozumiałam. Kompletnie nie widzę tu żadnego głębszego sensu ani przesłania. Żałuję, że nie mogę pójść jutro na polski omówić to jako lekturę, bo naprawdę nie wiem o co chodzi w tej książce!
Na razie Muszkieterowie dla mnie byli najlepsi, ale uczestniczę w Światurze dopiero od marca (Mistrza i Małgorzatę znam, bo omawialiśmy to w szkole i nadal pamiętam).
Jak to się dzieje, że to zborze tak ładnie powiewa (jest żółte tak wcześnie), a twoje włosy i koszula nie powiewają? Zwracam uwagę na pierdoły, wybacz :)
Pozdrawiam!
Wierz mi, że gdybym był obdarzony tak bujną i błogą fryzurą, jak pole zbożem, to poczułbym ten wiatr we włosach ;p
A co do książki - nie jest ona łatwa w zrozumieniu. Dyskusję mieliśmy zażartą na naszym spotkaniu. Jedni z nas widzieli tam usilną chęć niedorastania inni totalny marazm. Doszliśmy nawet do wniosku, że książka ta poniekąd pokazuje bezsens i bezcelowość życia.
@ Wniosek mało optymistyczny i będę o nim myśleć jutro w pracy. Szkoda, że Toruń tak daleko, bo chętnie bym tej dyskusji posłuchała...
@@Qubarek Wierzę, że kiedyś się uda. A w pracy o takich rzeczach lepiej nie myśleć, szczególnie w taki upał. No chyba, że masz w planach pieprznąć wszystko i tułać się jak Holden :D
@ Bycie jak Holden chyba nie jest w moim stylu. Ale zobaczymy. Może jutro się zdecyduje :) dobranoc!
Czytałem i jestem w szoku, że książka jest powiązana z kontrowersjami. Dla mnie była po prostu nudna. Zawiodłem się, bo wydawało mi się, że ludzie strasznie ją hypują.
Z tego co pamiętam, tak właśnie było. Ludzie się zachwycali, a mi się wydawał po prostu kolesiem z przerostem ego. Ale może warto przeczytać po latach. Ostatnio przeczytałam folwark zwierzęcy, mając 30 lat a nie 15 i jestem zachwycona :)
@@majszpilman7262 Folwark zawsze na plus : )
Ja ogólnie dopiero od niedawna czytam "poważniejsze" książki, tak to zawsze była jakaś fantastyka.
Ale Buszujący w zbożu dupy nie urywa :P Dużo lepiej czyta mi się Hemingway'a(Komu Bije Dzwon).
Właśnie wczoraj ją skończyłem i myślę, że bardzo ją polubiłem tylko dlatego, że nie była lekturą
Nie mo Bardzo Fajnie opowaidasz ☺
❤
Kocham Lolitę, Władcę Pierścieni... Buszującego w zbożu też... lepiej pójdę do psychologa
ps. baaaardzo lubię głównego bohatera hahaha
Witamy w klubie książkowych socjopatów :D
@@Julia-kn4xn ja zamiast Władcy pierścieni wolę Władcę much, myślę, że spotkałybyśmy się w poczekalni do tego psychiatry ;)
Tak przy okazji polecam podcast
Dzikie Lektury o Buszującym w zbożu th-cam.com/video/m8D85X8pTlI/w-d-xo.html
Mnie też ta książka irytowała. Może problemem jest to, że książka czytana jest w szkole i nie jest dostosowana do wieku odbiorcy. Kiedyś o tym pisałem na przykładzie trenów Kochanowskiego. Co z tego, że uczeń czytając wiersz, rozumie, iż autorowi zmarła córka. Przecież emocjonalnie nie jest w stanie pojąć jaka to strata dla rodzica. Takie to już obciążenia naszego systemu nauczania.
Zgadzam się, aczkolwiek biorąc pod uwagę niektóre zagadnienia, jakie można poruszyć przy okazji "Buszującego", wydaje mi się, że jest to dobra książka do szkoły. Dobry nauczyciel zrobi z niej właściwy użytek.
Bez konformizmu nie byłoby cywilizacji.
Wyobraziłem sobie taką sytuację. Okoń stoi w tym zborzu i zaczyna monolog, a tutaj naglę ktoś krzyczy:
- Wypad z mojego zboża! - Starszy pan zaczyna w okonia ciskać kamieniami.
- Prosze pana, dlaczego pan rzuca kamieniami?
- Wypad!
Z przerażeniem w oczach gotując się do ucieczki okoń rzuca kilka słów:
- Ale kurde... ja jestem z youtuba, z kanału Okoń w sieci!
Rolnik zatrzymuje się naglę.
- Okoń w sieci? - Patrzy się z niedowierzaniem. - A to przepraszam, myślałem, że z tvn. Wie pan, tym jednym z lidla.
XD
Hah! Co to byłaby za historia! Mogło tak być :D
Tylko mam nadzieję, że zboże krzyczałby przez "ż" a nie "rz"! XD
Okoń w sieci O kurna! Muszę się wrócić do szkoły podstawowej XD Wstyd mi :(
@@benjamindanieru7906 Spokojna głowa, Okoń uczy i bawi, nie trzeba marnować czasu na szkołę :D
Okoń w sieci Dzięki... 😊
Każdą książkę o której nagrywasz film mam ochotę od razu zamówić.
Hah! To chyba szkoły wynajmą mnie do odpowiadania o lekturach :D
Najlepsza książka
to niezłe zboże
Teraz już lekko zagniecione.
świetna recenzja! niestety książka ta nie jest lekturą ani w podstawówce, ani w szkole średniej, a szkoda
2:36 Okoniu, czy chcesz nam coś powiedzieć?:D
Przecież wiecie, że ja jestem książkowym socjopatą.
Uwielbiam Holdena i natchnęło mnie żeby ponownie przeczytać tę lekturę bo mi się bardzo podobała 😄
Wierzę, że przy kolejnym podejściu udało się w niej odkryć coś nowego.
Nagrywanie dźwięku przy takim wietrze to nie problem ? :O
Kim jesteś? I dlaczego wcześniej ten kanał mi się nie wyswietlil?! Teraz tyle do nadrobienia.. eh :)
Jaki Okoń jest każdy widzi 🙃
Fajnie, że jesteś - lepiej późno niż wcale ✌️
Za moich czasów nie była lekturą. A nie mam nawet 35 lat. Mam tę książkę w domu, przeczytana. Nie zrobiła na mnie wrażenia. Po prostu taka pisanina Amerykanina z amerykańską mentalnością, czyli z taka słaba psychika.
Nie, to nie jest niezrozumienie jej, to właśnie zrozumienie jej.
Ps Tę chwilę, nie tą chwilę :-P
Nadajesz sie na opowiadacza
Dla mnie słabizna, nigdy więcej takich książek!
Może się nie podobać, ale mimo wszystko warto znać.
Wymeczylem , co za irytujacy bohater, ma zapedy na mlodego komuniste