Bzdura. Manipulacja a nie ocieplenie klimatu I pazerność najbogatszych elit powodują to, że jest zakłamany alarmizm. Geoinżynieria to sterowanie pogodą I uzywanie jej jako broni pod nazwą,, Harp,, Mowił o tym Max Kolonko. Posłuchaj tego th-cam.com/video/s5xjdxM2ZNg/w-d-xo.html I drugi film Szczyt klimatyczny w Katowicach. Manipulowanie klimatem. th-cam.com/video/aUU3Gsf7M_U/w-d-xo.html
cieszyn61 Ty ja i Kowalski ogrzewający się piecykiem na węgiel czy tez energią a to tez jest węgiel . Nie powodujemy aż takiego zagrożenia ponieważ klimat z tym sobie radzi.Nasa WHO ONZ to są coraz bardziej dziwne organizacje. Pod płaszczykiem dobra kręcą swoje trylionowe interesy. Na alarmizmie i straszeniu ludzi najlepiej się zarabia.
Niech Trzaskowski je robaki my wolimy schabowy i ziemniaki /Atmosfera zawiera 78,08% azotu, 20,95% tlenu , 0,93% argonu, 0,04% dwutlenku węgla i niewielkie ilości innych gazów. jeśli CO2 spadnie do poziomu 0,02 % zastrzyma się nieprzerwany proces fotosyntezy i życie na planecie ziemi zacznie wymierać / handel powietrzem jest najbardziej opłacalny ETS I ETS 2
Dzień dobry... Mam w domu i w pracy kilka prawie nowych komputerów, w tym piękne laptopy. Wszystko jest w stanie idealnym. Jaki problem? Problem polega na tym, że na wszystkich komputerach jest zainstalowany, niewspierany już Windows 7. Gdyby był nadal wspierany, chociaż w minimalnym, mikro - stopniu, to te komputery wystarczyłyby mi na pewno do 2030 roku. A co teraz? Teraz nadają się one na kolejne elektrośmieci, bo komuś TOTALNIE odbiło, uroiło się, że nie będzie już aktualizował przeglądarek, czy pakietów Office 365 - na W7, W8, a za moment też na W10, itd.!!! W skali Polski, to przeogromna liczba śmieci, a w skali całego świata, to już szkoda gadać! Tak Microsoft dba o środowisko i o bezsensowne niszczenie sprawnej elektroniki, tj. procesorów, pamięci, pamięci RAM, wyświetlaczy LCD, itd. Za 100 lat zabraknie ludziom materiałów do produkcji elektroniki, którą teraz tak bezsensownie wyrzucamy na śmieci!!! Firma Microsoft powinna być pociągnięta do odpowiedzialności za swoje absurdalne czyny, za idiotyczne niszczenie naszej planety! Pozdrawiam - Marek PS. A ja pod blokiem nie mogę sobie rozgrzać silnika, bo mogę zapłacić mandat za emisję w sumie prawie niczego, bo auto niewiele dymi, więc o czym my w ogóle mówimy!??? PS2. A pralki, jednorazowe telefony komórkowe, telewizory??? Szok!!! Duże koncerny elektroniczne nas wykończą z powodu krótkotrwałych wsparć aktualizacyjnych i z powodu produkcji jednorazowych, krótkotrwale działających urządzeń. A tak niewiele byłoby potrzeba, aby działały o dekadę dłużej x cały świat...!???
bo ludzie to debile jak można wyrzucać plastik do morza czy do oceanów 8 milionów ton plastiku rocznie ginie zwierzęta rocznie milion ssaki morskie i ptaki
@@pawelrzechorzek4480 tak 😔😔 Ja z moją rodziną wrzucamy do kosza a jak nie ma trzymamy w kieszeniach i w domu wywalamy 😕 Ale to i tak nic nie daje bo prawie cała planeta wyrzuca na ziemie, do morza, do rzek itp. 😭
Niestety dla mnie aby to sie zmieniło to podstawą jest szkoła ale polska szkoła to idiotyzm i ich to nie obchodzi . Nie uczą o tym więc jaka jest szansa na to aby przyszłe pokolenia myślały o naszej ziemi 😢😢😢😢😢😢😢😢
Z wodą pitną to raczej będzie problem z jej nadmiarem w 5 kilometrowej czapie lodowcowej na Antarktydzie jest jej 80 % zasobów jak cześć się roztopi i ociepli to zmieni się rozkład opadów . Nie bez powodu w okresie kiedy temperatura średnia była wyższa o dobrych parę stopni na Grenlandi utworzyły się ogromne pokłady biomasy które teraz wydobywaliśmy jako węgiel na Spicbergenie Piramidum.
smutne ale prawdziwe dlaczego dzieci czasem mówią rodzicom że coś jest złe np. Mamo bo chyba tu nie wolno wyrzucać śmieci. Ale niestety dzieci i ryby głosu nie mają i jak coś takiego się dzieje to no niestety tak się dzieje to też nasza wina :c (nie wiem czy ktoś zrozumiał ale liczę że tak)
Ja jestem za tym żeby było coraz cieplej żeby zimą temperatura nie spadała poniżej 20 stopni zwłaszcza przy tych cenach energii za ogrzewanie i Gówno mnie obchodzi że jakiegoś tubylca gdzieś tam na wyspie zalewa woda
ale ten film jest straszny... i epicki :D Mam nadzieje że ludzie którzy są nie powiem kim zmienią się żeby ta planeta przetrwała chociaż jeszcze 20 lat 😕
W latach 70. XX w., a więc stosunkowo niedawno, świat nauki, a przynajmniej jej mainstream, jeszcze nie był taki pewny jak dziś, w którą to stronę podąży nasz klimat - globalnego ocieplenia czy może raczej ochłodzenia? Opinie, że czeka nas mała epoka lodowcowa, nie były odosobnione. W czerwcu 1974 r. w „Time" ukazał się artykuł zatytułowany „Another Ice Age?" (Kolejna epoka lodowcowa?), w którym stwierdzono, że w ciągu ostatnich trzech dziesięcioleci zaobserwowano ochładzanie się klimatu, dodając że niektórzy naukowcy (...) uważają, że trend chłodzenia się atmosfery może być jedynie przejściowy. Z kolei artykuł z kwietnia 1975 r. w „Newsweeku" zatytułowany „The Cooling World" (Świat się ochładza) wskazywał na złowieszcze oznaki zmian zachodzących w cyklach pogodowych na Ziemi. Chodziło o to, że na półkuli północnej zauważono znaczny spadek średniej temperatury ziemi, między 1945 a 1968 r. W artykule stwierdził: Dowody na poparcie tych prognoz [globalnego ochłodzenia] zaczęły narastać w takim tempie, że meteorolodzy z trudem nadążają za analizą danych. W artykułu stwierdzono: jedynie, że to, co powoduje początek wielkich i średnich epok lodowcowych, pozostaje tajemnicą i przytoczył opinię NASA mówiącą, że nie tylko podstawowe pytania naukowe pozostają w dużej mierze bez odpowiedzi, ale w wielu przypadkach jeszcze nie wiemy wystarczająco dużo, aby postawić kluczowe pytania. Jednak już w latach 80-ych wszystko stało się jasne - to nie ochłodzenie jest problemem, ale ocieplenie. A największym złem ludzkości, oprócz antysemityzmu, rzecz jasna, jest produkowanie przez nią CO. Dobrze nam znany dziennikarz wiadomości alternatywnych Makia Freeman na swojej stronie The Freedom Articles zauważył, że aby to właśnie człowieka oskarżyć o wywołanie globalnego ocieplenia [antropogeniczne globalne ocieplenie ], który pojawił się w latach 80-ych, obecnie rozwija się w tempie niesłychanym, oszukując wielu ludzi. Jednak mimo usilnych starań nikomu nie udało się wyjaśnić podstawowej kwestii: jak dużo i ile procent dwutlenku węgla ludzkość emituje do atmosfery? Jeśli człowiek naprawdę napędza globalne ocieplenie (obecnie wygodnie nazywane „zmianą klimatu"), z pewnością poziom produkowanego przez niego CO musi być dość wysoki lub co najmniej znaczący, prawda? Odpowiedź może cię zaszokować (...)i nadać nowy sens określeniu oszustwo globalnego ocieplenia - czytamy na stronie The Freedom Articles. Freeman podkreśla zasadniczą trudność w dokonaniu takich obliczeń, spowodowanych najróżniejszymi sposobami rachowania ilości CO w atmosferze oraz istnieniem wielości narzędzi pomiarowych, za pomocą których określa się stężenie dwutlenku węgla w powietrzu. Jak możesz dowiedzieć się prawdy, kiedy jedna ze stron używa jednego zestawu danych, aby udowodnić swoją rację, a druga strona używa innego zestawu danych, aby udowodnić (przeciwny diametralnie) punkt widzenia? Typowym przejawem manipulacji w interesie globalistów był alarmistyczny artykuł z pierwszej strony w „The New York Timesie”: Temperatury oceanów rosną szybciej − nowa analiza sugeruje tragiczny wpływ na żywność i pogodę. Artykuł podaje, że oceany ogrzewają się o 40 proc. Szybciej niż wynikałoby to z szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych sprzed pięciu lat. Jednak istotą sprawy, o której prasa nie wspomina, jest to, że ten wzrost, w procentach tak szokujący, inaczej wygląda w liczbach bezwzględnych. A są one bardzo niewielkie. Okazuje się, że w ciągu ostatnich 40 lat był to wzrost wynoszący… około 1/10 stopnia Celsjusza (0,09 do 0,13 stopnia C) na dekadę. Od 1880 r. nastąpił wzrost temperatury o 1,5 proc. Zreferowany za Jonem Basilem Utleyem przykład manipulacji jest tylko jednym z kilku podanych przez tego autora. Makia Freeman proponuje wyjść od podstawowych faktów: atmosfera ziemska składa się z następujących gazów: azot (N) − 78 proc.; tlen (O) − 21 proc.; argon (Ar) − 0,9 proc.; gazy śladowe - 0,1 proc. Jak widać, CO jest gazem występującym w tak niewielkim stężeniu, że nie zmieścił się w zestawie jako osobna jednostka. Dopiero gdy dokonamy analizy zawartości gazów śladowych, wśród których znajdują się również cieplarnianie, wtedy pojawi się dwutlenek węgla. Chociaż nie od razu. Ponieważ pierwsze miejsce wśród tego „drobiazgu” należy się parze wodnej − 95 proc. gazów śladowych/ 0,95 proc. całkowitej atmosfery. Po niej w tym zestawie nie pojawia się długo, długo nic i wreszcie mamy „nasz” Na końcu jest neon (Ne) - 0,1 proc. gazów śladowych/0,001 proc. całkowitej atmosfery. W niewielkich stężeniach znajdują się również inne gazy, w tym hel (He), metan (CH), podtlenek azotu (NO) i ozon (O), a także gazy chlorowcowane (CFC) uwalniane przez ludzkość, które uszkodziły ozon. Para wodna jest zdecydowanie największym gazem cieplarnianym, ale IPCC postanawia ją zignorować! IPCC i inni rzecznicy AGW twierdzą, że muszą wykluczyć parę wodną ze swoich obliczeń, ponieważ jej stężenie różni się bardzo w zależności od regionu. Tak, to oczywiście prawda, ale wykluczenie z ogólnego rachunku gazu cieplarnianego z tej przyczyny, że obliczanie jego stężenia i badanie ewentualnego wpływu na klimat jest niewygodne, stanowi bardzo dziwny i nienaukowy powód, pisze Freeman. Całe zamieszanie związane z globalnym ociepleniem wynika z tego, że wzrosło ono z 0,03 proc. do 0,04 proc. w ciągu ostatnich stu lat! Czyli w czasie, gdy wypuszczający do atmosfery megatony CO2 przemysł rozwijał się niezwykle dynamicznie. CO2 to znacznie mniej niż jedna dziesiąta 1 proc. atmosfery, faktycznie jest to 0,04 proc., czyli 400 części na milion. Tylko jedna cząsteczka w 2500 to dwutlenek węgla. Takie poziomy z pewnością nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, ponieważ średnie stężenie dwutlenku węgla w okrętach podwodnych, które pozostają zanurzone przez miesiące, znajduje się na poziomie 5000 części na milion, podkreślają doktorzy Jay Lehr oraz Tom Harris w artykule zamieszczonym na stronie The Western Journal. Makia Freeman, powołując się na dane IPCC, mówi że wśród tych 0.03-0.04 proc. CO2, tylko 3 % to sprawka człowieka. Więc dlaczego propaganda odniosła taki sukces?, zastanawia się Freeman. Z prawami natury nie można ubić interesu, ale na prawach natury - owszem!Dwutlenek węgla w powietrzu jest tylko jednym z czynników wpływających na pogodę. I to bardzo drobnym, jak już wiemy. Innym, znacznie ważniejszym jest para wodna. Na pogodę wpływają również plamy słoneczne, aktywność wulkaniczna, prądy oceaniczne, odbijanie atmosferyczne, a nawet układ planet i ich grawitacja. Lehr oraz Harris, analizując wpływ, jaki może mieć działalność człowieka na klimat, zwłaszcza w kontekście „produkcji” CO2, orzekli jednoznacznie - wpływ człowieka na to, co dzieje się z „gazami cieplarnianymi”, jest praktycznie bez znaczenia. Pomysł, że poziom produkcji CO2 przez człowieka jest dużym problemem w szeregu wszystkich problemów ekologicznych Ziemi, jest gigantycznym oszustwem. Odwraca uwagę ekologów od prawdziwych spraw, które wymagają rozwiązania. Czy logiczne wydaje się przeznaczanie tak dużej ilości pieniędzy, energii i uwagi na 0,000 009 proc. CO2, emitowanego przez przemysł, kiedy istnieją rzeczywiście poważne i udowodnione niebezpieczeństwa dla naszego środowiska? Dlaczego ludzie marnują swoją energię na walkę z 0,0009 %. CO2, gdy mamy prawdziwe problemy, które stoją przed nami jako ludźmi?, pyta Makia Freeman. Na walce z ociepleniem można zarobić olbrzymie pieniądze oraz wykorzystać te zmagania do narzucenia społeczeństwom globu lewackiej ideologii, czyniącej z ekologii „religię” sięgającą swymi korzeniami czasów, w których ludzkość wyznawała animizm. W oparciu o walkę z CO2 można też utworzyć podwaliny pod gospodarkę zasadzającą się na centralnym planowaniu. Skoro nawet Stany Zjednoczone Ameryki Północnej zdają się nieuchronnie zmierzać do złożenia swej wolnościowej historii na ołtarzu skutecznej walki o zieloną przyszłość planety, tak jak niegdyś część globu poświęciła się walce o przyszłość czerwoną , to co dopiero mówić o innych państwach? Zwłaszcza o tych, w których tęsknota za czasami minionymi nadal jest dojmująca, podobnie jak potrzeba walki o lepszą przyszłość. Dlatego dziennikarz w swych rozważaniach przyjął dane liczbowe zaczerpnięte z paszczy lwa, czyli wynikające z ustaleń IPCC (Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu). IPCC nie jest organem naukowym, jak można sobie wyobrazić, ale raczej politycznym, z bardzo wyraźnym nastawieniem na promowanie AGW i histerii związanej ze zmianą klimatu. Jego zadaniem jest przekazywanie ustaleń AGW do publicznej wiadomości, chociaż pracujący w IPCC specjaliści ukrywają to, twierdząc, że dostarczają rygorystycznych i zrównoważonych informacji naukowych, odsłania źródło manipulacji danymi Freeman. postponowani i wyłączani z debaty jako foliarze. Każde cieplejsze od tych z kilku poprzednich lat miesiące letnie są traktowane jako przejaw globalnego ocieplenia.
Jak dla mnie może to być jedna wielka ściema. Ale co z tego? Uzależnienie od ropy=wojna. Zanieczyszczenie i degradacja środowiska. Marnowanie surowców bo wszystko puszczamy z dymem. Smog. Niska sprawność silników spalinowych. Tysiące ton węgla dziennie by zasilić elektrownię węglową? To wszystko jest marnotrawstwem a Ci którzy mają dostęp do surowców robią wielką kasę a szaraki nie mają wyjścia i muszą płacić. Nie wiem na ile jest to zamierzone, ale im prędzej przejdziemy na energię odnawialną albo przynajmniej czystą tym lepiej dla nas. Trochę mnie dziwi taka walka z czymś co w końcowym rozrachunku i tak jest dobre.
*każdego roku wulkany uwalniają zaledwie 1% (CO2) tego co ludzie produkują rocznie* 1% My produkujemy rocznie x100 razy więcej CO2 rocznie. Pomyśl sobie nad tym trochę. Może uświadomisz sobie iż mimo "naturalnych cykli", takich drastycznych zmian w temperaturze nigdy przedtem nie odnotowano. Taka drastyczna zmiana, spowodowana przez człowieka, uniemożliwia organizmom żyjącym na tym świecie na adaptowanie się do nowego klimatu. Dlatego też, tak dużo wymiera. Tak samo jak ludzie, jeżeli to się będzie kontynuować i nie zaczniemy poważnie działać.
Wulkany wyjaśnił przedmówca, więc ja zajmę się metanem. W obecnej sytuacji ocieplającej się Arktyki (notabene, chyba w tym roku szykuje się rekordowe topnienie), istnieje zagrożenie uwalniania się metanu nie tylko ze zmarzliny Syberyjskiej (to już następuje), ale również z szelfu Wschodniosyberyjskiego, gdzie metan jest zakumulowany w postaci tzw. klatratów. Jeśli to sprzężenie zwrotne klimatu zostanie uruchomione, to mówiąc bez owijania w bawełnę - będzie pozamiatane. Jeśli ktoś jest religijny, to warto się modlić o to, żeby to zjawisko się nie uaktywniło.
Nie wiesz o czym mowisz. Nigdy tak nie bylo ze CO2 wzroslo o 50% w przeciagu 200 lat. Norma przez ostatnie 800 000 lat to 250 ppm (czesci na million) podczas zlodowacen i 280 podczas okresow miedzyglacjacyjnych. Obecnie mamy 415 ppm. Ostatni raz bylo tyle, to bylo jakies 3 mln lat temu, gdy kontynenty byly inne i krokodyle plywaly w tropicalnych lasach w Arktyce. Wulkany dodaja 1/100 tego co ludzie pompuja do atmosphery a to ze natura dodaje wiecej CO2 ze zmarzlizny i dna oceanow to nie powod to ignorowania ludzkigo wkladu ale paniki. Mysmy podgrzali atmosfere prawie 1.5 C juz sami, a jak pozytywny feedback sie zacznie, i stracimy pokrywe lodowa i metan z Syberi ucieknie, to juz nic sie nie da zrobic by to zatrzymac. Gadanie, ze "zawsze tak bylo" to debilstwo i brak wiedzy.
Dziękuję :-()
To jest straszne co człowiek potrafi zrobić z całą planetą
to nie rób
Straszne? Zobacz skład swoich kosmetyków
Bzdura. Manipulacja a nie ocieplenie klimatu I pazerność najbogatszych elit powodują to, że jest zakłamany alarmizm.
Geoinżynieria to sterowanie pogodą I uzywanie jej jako broni pod nazwą,, Harp,, Mowił o tym Max Kolonko. Posłuchaj tego th-cam.com/video/s5xjdxM2ZNg/w-d-xo.html
I drugi film Szczyt klimatyczny w Katowicach. Manipulowanie klimatem. th-cam.com/video/aUU3Gsf7M_U/w-d-xo.html
cieszyn61 Jestes nie doinformowanym . Nawet naukowcy przekłamują fakty bo dostają za to granty. Może kasy. Na nowej technologi ma zarobić przemysl
cieszyn61 Ty ja i Kowalski ogrzewający się piecykiem na węgiel czy tez energią a to tez jest węgiel . Nie powodujemy aż takiego zagrożenia ponieważ klimat z tym sobie radzi.Nasa WHO ONZ to są coraz bardziej dziwne organizacje. Pod płaszczykiem dobra kręcą swoje trylionowe interesy. Na alarmizmie i straszeniu ludzi najlepiej się zarabia.
Niech Trzaskowski je robaki my wolimy schabowy i ziemniaki /Atmosfera zawiera 78,08% azotu, 20,95% tlenu , 0,93% argonu, 0,04% dwutlenku węgla i niewielkie ilości innych gazów. jeśli CO2 spadnie do poziomu 0,02 % zastrzyma się nieprzerwany proces fotosyntezy i życie na planecie ziemi zacznie wymierać / handel powietrzem jest najbardziej opłacalny ETS I ETS 2
Szacun Dorociński. Problemem jest to że w szkołach nie ma ani jednej godziny o katastrofalnym ociepleniu klimatu.
Super filmik
Dzień dobry...
Mam w domu i w pracy kilka prawie nowych komputerów, w tym piękne laptopy. Wszystko jest w stanie idealnym.
Jaki problem? Problem polega na tym, że na wszystkich komputerach jest zainstalowany, niewspierany już Windows 7.
Gdyby był nadal wspierany, chociaż w minimalnym, mikro - stopniu, to te komputery wystarczyłyby mi na pewno do
2030 roku.
A co teraz? Teraz nadają się one na kolejne elektrośmieci, bo komuś TOTALNIE odbiło, uroiło się, że nie będzie już
aktualizował przeglądarek, czy pakietów Office 365 - na W7, W8, a za moment też na W10, itd.!!!
W skali Polski, to przeogromna liczba śmieci, a w skali całego świata, to już szkoda gadać!
Tak Microsoft dba o środowisko i o bezsensowne niszczenie sprawnej elektroniki, tj. procesorów, pamięci, pamięci
RAM, wyświetlaczy LCD, itd.
Za 100 lat zabraknie ludziom materiałów do produkcji elektroniki, którą teraz tak bezsensownie wyrzucamy na
śmieci!!!
Firma Microsoft powinna być pociągnięta do odpowiedzialności za swoje absurdalne czyny, za idiotyczne niszczenie
naszej planety!
Pozdrawiam - Marek
PS. A ja pod blokiem nie mogę sobie rozgrzać silnika, bo mogę zapłacić mandat za emisję w sumie prawie niczego, bo
auto niewiele dymi, więc o czym my w ogóle mówimy!???
PS2. A pralki, jednorazowe telefony komórkowe, telewizory??? Szok!!!
Duże koncerny elektroniczne nas wykończą z powodu krótkotrwałych wsparć aktualizacyjnych i z powodu produkcji jednorazowych, krótkotrwale działających urządzeń.
A tak niewiele byłoby potrzeba, aby działały o dekadę dłużej x cały świat...!???
szkoda, ze o globalnym ociepleniu mialam tylko jedna lekcje na koniec szkoly:)
bo ludzie to debile jak można wyrzucać plastik do morza czy do oceanów 8 milionów ton plastiku rocznie ginie zwierzęta rocznie milion ssaki morskie i ptaki
@@pawelrzechorzek4480 tak 😔😔 Ja z moją rodziną wrzucamy do kosza a jak nie ma trzymamy w kieszeniach i w domu wywalamy 😕 Ale to i tak nic nie daje bo prawie cała planeta wyrzuca na ziemie, do morza, do rzek itp. 😭
Niestety dla mnie aby to sie zmieniło to podstawą jest szkoła ale polska szkoła to idiotyzm i ich to nie obchodzi . Nie uczą o tym więc jaka jest szansa na to aby przyszłe pokolenia myślały o naszej ziemi 😢😢😢😢😢😢😢😢
Z wodą pitną to raczej będzie problem z jej nadmiarem w 5 kilometrowej czapie lodowcowej na Antarktydzie jest jej 80 % zasobów jak cześć się roztopi i ociepli to zmieni się rozkład opadów . Nie bez powodu w okresie kiedy temperatura średnia była wyższa o dobrych parę stopni na Grenlandi utworzyły się ogromne pokłady biomasy które teraz wydobywaliśmy jako węgiel na Spicbergenie Piramidum.
smutne ale prawdziwe dlaczego dzieci czasem mówią rodzicom że coś jest złe np. Mamo bo chyba tu nie wolno wyrzucać śmieci. Ale niestety dzieci i ryby głosu nie mają i jak coś takiego się dzieje to no niestety tak się dzieje to też nasza wina :c
(nie wiem czy ktoś zrozumiał ale liczę że tak)
To prawda
najgorsze jest to ze wody pitnej zabraknie
Ja jestem za tym żeby było coraz cieplej żeby zimą temperatura nie spadała poniżej 20 stopni zwłaszcza przy tych cenach energii za ogrzewanie i Gówno mnie obchodzi że jakiegoś tubylca gdzieś tam na wyspie zalewa woda
Pozdro 1 to
ale ten film jest straszny... i epicki :D
Mam nadzieje że ludzie którzy są nie powiem kim zmienią się żeby ta planeta przetrwała chociaż jeszcze 20 lat 😕
W latach 70. XX w., a więc stosunkowo niedawno,
świat nauki, a przynajmniej jej mainstream, jeszcze nie był taki pewny jak
dziś, w którą to stronę podąży nasz klimat - globalnego ocieplenia czy może
raczej ochłodzenia? Opinie, że czeka nas mała epoka lodowcowa, nie były
odosobnione. W czerwcu 1974 r. w „Time" ukazał się artykuł zatytułowany
„Another Ice Age?" (Kolejna epoka lodowcowa?), w którym stwierdzono, że w
ciągu ostatnich trzech dziesięcioleci zaobserwowano ochładzanie się klimatu,
dodając że niektórzy naukowcy (...) uważają, że trend chłodzenia się atmosfery
może być jedynie przejściowy. Z kolei artykuł z kwietnia 1975 r. w
„Newsweeku" zatytułowany „The Cooling World" (Świat się ochładza)
wskazywał na złowieszcze oznaki zmian zachodzących w cyklach pogodowych na
Ziemi. Chodziło o to, że na półkuli północnej zauważono znaczny spadek średniej
temperatury ziemi, między 1945 a 1968 r. W artykule stwierdził: Dowody na
poparcie tych prognoz [globalnego ochłodzenia] zaczęły narastać w takim tempie,
że meteorolodzy z trudem nadążają za analizą danych. W artykułu stwierdzono:
jedynie, że to, co powoduje początek wielkich i średnich epok lodowcowych,
pozostaje tajemnicą i przytoczył opinię NASA mówiącą, że nie tylko podstawowe
pytania naukowe pozostają w dużej mierze bez odpowiedzi, ale w wielu
przypadkach jeszcze nie wiemy wystarczająco dużo, aby postawić kluczowe pytania.
Jednak już w latach 80-ych wszystko stało się jasne - to nie ochłodzenie jest
problemem, ale ocieplenie. A największym złem ludzkości, oprócz antysemityzmu,
rzecz jasna, jest produkowanie przez nią CO. Dobrze nam znany
dziennikarz wiadomości alternatywnych Makia Freeman na swojej stronie The
Freedom Articles zauważył, że aby to właśnie człowieka oskarżyć
o wywołanie globalnego ocieplenia [antropogeniczne globalne ocieplenie ], który
pojawił się w latach 80-ych, obecnie rozwija się w tempie niesłychanym,
oszukując wielu ludzi. Jednak mimo usilnych starań nikomu nie udało się
wyjaśnić podstawowej kwestii: jak dużo i ile procent dwutlenku węgla ludzkość
emituje do atmosfery? Jeśli człowiek naprawdę napędza globalne ocieplenie
(obecnie wygodnie nazywane „zmianą klimatu"), z pewnością poziom
produkowanego przez niego CO musi być dość wysoki lub co najmniej
znaczący, prawda? Odpowiedź może cię zaszokować (...)i nadać nowy sens
określeniu oszustwo globalnego ocieplenia - czytamy na stronie The Freedom
Articles. Freeman podkreśla zasadniczą trudność w dokonaniu takich obliczeń,
spowodowanych najróżniejszymi sposobami rachowania ilości CO w
atmosferze oraz istnieniem wielości narzędzi pomiarowych, za pomocą których
określa się stężenie dwutlenku węgla w powietrzu. Jak możesz dowiedzieć się
prawdy, kiedy jedna ze stron używa jednego zestawu danych, aby udowodnić swoją
rację, a druga strona używa innego zestawu danych, aby udowodnić (przeciwny
diametralnie) punkt widzenia? Typowym przejawem manipulacji w interesie
globalistów był alarmistyczny artykuł z pierwszej strony w „The New York
Timesie”: Temperatury oceanów rosną szybciej − nowa analiza sugeruje tragiczny
wpływ na żywność i pogodę. Artykuł podaje, że oceany ogrzewają się o 40 proc.
Szybciej niż wynikałoby to z szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych sprzed
pięciu lat. Jednak istotą sprawy, o której prasa nie wspomina, jest to, że ten
wzrost, w procentach tak szokujący, inaczej wygląda w liczbach bezwzględnych. A
są one bardzo niewielkie. Okazuje się, że w ciągu ostatnich 40 lat był to
wzrost wynoszący… około 1/10 stopnia Celsjusza (0,09 do 0,13 stopnia C) na
dekadę. Od 1880 r. nastąpił wzrost temperatury o 1,5 proc. Zreferowany za Jonem
Basilem Utleyem przykład manipulacji jest tylko jednym z kilku podanych przez
tego autora. Makia Freeman proponuje wyjść od podstawowych faktów: atmosfera
ziemska składa się z następujących gazów: azot (N) − 78 proc.; tlen (O) − 21
proc.; argon (Ar) − 0,9 proc.; gazy śladowe - 0,1 proc. Jak widać, CO
jest gazem występującym w tak niewielkim stężeniu, że nie zmieścił się w
zestawie jako osobna jednostka. Dopiero gdy dokonamy analizy zawartości gazów
śladowych, wśród których znajdują się również cieplarnianie, wtedy pojawi się
dwutlenek węgla. Chociaż nie od razu. Ponieważ pierwsze miejsce wśród tego
„drobiazgu” należy się parze wodnej − 95 proc. gazów śladowych/ 0,95 proc. całkowitej
atmosfery. Po niej w tym zestawie nie pojawia się długo, długo nic i wreszcie
mamy „nasz” Na końcu jest
neon (Ne) - 0,1 proc. gazów śladowych/0,001 proc. całkowitej atmosfery. W
niewielkich stężeniach znajdują się również inne gazy, w tym hel (He), metan
(CH), podtlenek azotu (NO) i ozon (O), a
także gazy chlorowcowane (CFC) uwalniane przez ludzkość, które uszkodziły ozon.
Para wodna jest zdecydowanie największym gazem cieplarnianym, ale IPCC postanawia
ją zignorować! IPCC i inni rzecznicy AGW twierdzą, że muszą wykluczyć parę
wodną ze swoich obliczeń, ponieważ jej stężenie różni się bardzo w zależności
od regionu. Tak, to oczywiście prawda, ale wykluczenie z ogólnego rachunku gazu
cieplarnianego z tej przyczyny, że obliczanie jego stężenia i badanie
ewentualnego wpływu na klimat jest niewygodne, stanowi bardzo dziwny i
nienaukowy powód, pisze Freeman. Całe zamieszanie związane z globalnym
ociepleniem wynika z tego, że wzrosło ono z 0,03 proc. do 0,04 proc. w ciągu
ostatnich stu lat! Czyli w czasie, gdy wypuszczający do atmosfery megatony CO2
przemysł rozwijał się niezwykle dynamicznie. CO2 to znacznie mniej niż jedna
dziesiąta 1 proc. atmosfery, faktycznie jest to 0,04 proc., czyli 400 części na
milion. Tylko jedna cząsteczka w 2500 to dwutlenek węgla. Takie poziomy z
pewnością nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, ponieważ średnie stężenie
dwutlenku węgla w okrętach podwodnych, które pozostają zanurzone przez
miesiące, znajduje się na poziomie 5000 części na milion, podkreślają doktorzy
Jay Lehr oraz Tom Harris w artykule zamieszczonym na stronie The Western
Journal. Makia Freeman, powołując się na dane IPCC, mówi że wśród tych
0.03-0.04 proc. CO2, tylko 3 % to sprawka człowieka. Więc dlaczego propaganda
odniosła taki sukces?, zastanawia się Freeman. Z prawami natury nie można ubić
interesu, ale na prawach natury - owszem!Dwutlenek węgla w powietrzu jest tylko
jednym z czynników wpływających na pogodę. I to bardzo drobnym, jak już wiemy.
Innym, znacznie ważniejszym jest para wodna. Na pogodę wpływają również plamy
słoneczne, aktywność wulkaniczna, prądy oceaniczne, odbijanie atmosferyczne, a
nawet układ planet i ich grawitacja. Lehr oraz Harris, analizując wpływ, jaki
może mieć działalność człowieka na klimat, zwłaszcza w kontekście „produkcji”
CO2, orzekli jednoznacznie - wpływ człowieka na to, co dzieje się z „gazami
cieplarnianymi”, jest praktycznie bez znaczenia. Pomysł, że poziom produkcji
CO2 przez człowieka jest dużym problemem w szeregu wszystkich problemów
ekologicznych Ziemi, jest gigantycznym oszustwem. Odwraca uwagę ekologów od
prawdziwych spraw, które wymagają rozwiązania. Czy logiczne wydaje się
przeznaczanie tak dużej ilości pieniędzy, energii i uwagi na 0,000 009 proc.
CO2, emitowanego przez przemysł, kiedy istnieją rzeczywiście poważne i
udowodnione niebezpieczeństwa dla naszego środowiska? Dlaczego ludzie marnują
swoją energię na walkę z 0,0009 %. CO2, gdy mamy prawdziwe problemy, które
stoją przed nami jako ludźmi?, pyta Makia Freeman. Na walce z ociepleniem można
zarobić olbrzymie pieniądze oraz wykorzystać te zmagania do narzucenia
społeczeństwom globu lewackiej ideologii, czyniącej z ekologii „religię”
sięgającą swymi korzeniami czasów, w których ludzkość wyznawała animizm. W
oparciu o walkę z CO2 można też utworzyć podwaliny pod gospodarkę zasadzającą
się na centralnym planowaniu. Skoro nawet Stany Zjednoczone Ameryki Północnej
zdają się nieuchronnie zmierzać do złożenia swej wolnościowej historii na
ołtarzu skutecznej walki o zieloną przyszłość planety, tak jak niegdyś część
globu poświęciła się walce o przyszłość czerwoną , to co dopiero mówić o innych
państwach? Zwłaszcza o tych, w których tęsknota za czasami minionymi nadal jest
dojmująca, podobnie jak potrzeba walki o lepszą przyszłość. Dlatego dziennikarz
w swych rozważaniach przyjął dane liczbowe zaczerpnięte z paszczy lwa, czyli
wynikające z ustaleń IPCC (Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu). IPCC nie
jest organem naukowym, jak można sobie wyobrazić, ale raczej politycznym, z bardzo
wyraźnym nastawieniem na promowanie AGW i histerii związanej ze zmianą klimatu.
Jego zadaniem jest przekazywanie ustaleń AGW do publicznej wiadomości, chociaż
pracujący w IPCC specjaliści ukrywają to, twierdząc, że dostarczają
rygorystycznych i zrównoważonych informacji naukowych, odsłania źródło
manipulacji danymi Freeman. postponowani i wyłączani z debaty jako foliarze.
Każde cieplejsze od tych z kilku poprzednich lat miesiące letnie są traktowane
jako przejaw globalnego ocieplenia.
Jak dla mnie może to być jedna wielka ściema. Ale co z tego? Uzależnienie od ropy=wojna. Zanieczyszczenie i degradacja środowiska. Marnowanie surowców bo wszystko puszczamy z dymem. Smog. Niska sprawność silników spalinowych. Tysiące ton węgla dziennie by zasilić elektrownię węglową? To wszystko jest marnotrawstwem a Ci którzy mają dostęp do surowców robią wielką kasę a szaraki nie mają wyjścia i muszą płacić. Nie wiem na ile jest to zamierzone, ale im prędzej przejdziemy na energię odnawialną albo przynajmniej czystą tym lepiej dla nas. Trochę mnie dziwi taka walka z czymś co w końcowym rozrachunku i tak jest dobre.
#MamGeografie
50 osób,a nie na np.150
a wulkany i metanowe jeziora na syberi ?zawsze tak bylo czlowiek nie wiele moze zrobic to nie jest calkowita wina czliwieka tylko cykle planety.
*każdego roku wulkany uwalniają zaledwie 1% (CO2) tego co ludzie produkują rocznie*
1%
My produkujemy rocznie x100 razy więcej CO2 rocznie.
Pomyśl sobie nad tym trochę. Może uświadomisz sobie iż mimo "naturalnych cykli", takich drastycznych zmian w temperaturze nigdy przedtem nie odnotowano.
Taka drastyczna zmiana, spowodowana przez człowieka, uniemożliwia organizmom żyjącym na tym świecie na adaptowanie się do nowego klimatu. Dlatego też, tak dużo wymiera. Tak samo jak ludzie, jeżeli to się będzie kontynuować i nie zaczniemy poważnie działać.
Wulkany wyjaśnił przedmówca, więc ja zajmę się metanem. W obecnej sytuacji ocieplającej się Arktyki (notabene, chyba w tym roku szykuje się rekordowe topnienie), istnieje zagrożenie uwalniania się metanu nie tylko ze zmarzliny Syberyjskiej (to już następuje), ale również z szelfu Wschodniosyberyjskiego, gdzie metan jest zakumulowany w postaci tzw. klatratów. Jeśli to sprzężenie zwrotne klimatu zostanie uruchomione, to mówiąc bez owijania w bawełnę - będzie pozamiatane. Jeśli ktoś jest religijny, to warto się modlić o to, żeby to zjawisko się nie uaktywniło.
@@blainemono3544 racja z tym co napisałeś
Nie wiesz o czym mowisz. Nigdy tak nie bylo ze CO2 wzroslo o 50% w przeciagu 200 lat. Norma przez ostatnie 800 000 lat to 250 ppm (czesci na million) podczas zlodowacen i 280 podczas okresow miedzyglacjacyjnych. Obecnie mamy 415 ppm. Ostatni raz bylo tyle, to bylo jakies 3 mln lat temu, gdy kontynenty byly inne i krokodyle plywaly w tropicalnych lasach w Arktyce. Wulkany dodaja 1/100 tego co ludzie pompuja do atmosphery a to ze natura dodaje wiecej CO2 ze zmarzlizny i dna oceanow to nie powod to ignorowania ludzkigo wkladu ale paniki. Mysmy podgrzali atmosfere prawie 1.5 C juz sami, a jak pozytywny feedback sie zacznie, i stracimy pokrywe lodowa i metan z Syberi ucieknie, to juz nic sie nie da zrobic by to zatrzymac. Gadanie, ze "zawsze tak bylo" to debilstwo i brak wiedzy.
I cyk udostępniona
niezbyt ciekawe eeeeeee
no +1 byczq
JD?
Klimat się zmienia to normalne
Ocieplenie??? PAJACE🤣🤣🤣
Jak tak uważasz to ty jesteś PAJACEM😢
Aaa..no,ten...dobra,mam passata 1.9Tdi
Propaganda
bujda na resorach, film sponsorowany z energii węglowej
I przez takich jak Ty ta cywilizacja idzie ku zagładzie. Słów brak.
Oświeć mnie co jest bujdą?
Czy fakt, że umarła wielka rafa koralowa jest bujdą? Nie możemy zaprzeczać faktom.
Zobaczymy jak ci trąba powietrzna chatę zniszczy. Dopiero wtedy się otrzasniesz.
👎🏼👎🏼👎🏼👎🏼👎🏼😤