Znaczy z tym im wyższy przebieg tym bliższy prawdy ,może tak średnio. Powiedział bym że zależnie od rocznika trzeba logicznie myśleć i mieć oczy otwarte. I patrzeć na STAN TECHNICZNY . A odcinek i tak ZAJEBISTY 👍👍👍
Michu - jesteś gość. Myślałem, że wiem dużo osamochodach. Dzięki Tobie - wiem duuużo więcej. Muszę Cię poznać osobiście. W lecie wybiorę się w Twoje okolice. Dodałeś mi otuchy. !!!
Ja miałem Tourana 2.0 TDI 2004 rok z przebiegem 198000 dodam że przebieg oryginalny ponieważ kupiłem go w salonie w polsce. I musze powiedzieć że też przeszło mi przez myśl żeby dodać mu kilkadziesiąt tyś. ponieważ miałem już dość pytań typu ILE ŻEŚ PAN COFNĄŁ LICZNIK. Pozdrawiam wszystkich Januszy biznesu.
kupilem Toyote Previe 1, w której zakochalem sie w przebiegu (mial 440kkm) teraz 466kkm jedyne co mam do zrobienia z najważniejszych rzeczy to wymiana lub regeneracja mostu. pozdrawiam wysokie przebiegi!! :D
Michu, bardzo lubię i szanuję to co robisz. Uważam że odwalasz kawał dobrej roboty. Nie tylko okłamujesz mity w po prlowskiej Polsce na temat motoryzacji, ale też przekazujesz dużo pozytywnej energii. Jakkolwiek, kiedy wypowiadasz się o tematach stricte technicznych, wychodzi twój brak profesjonalnej wiedzy. Masz zasób wiedzy jako miłośnik, ale nie jako profesjonalista. Oleje long life to poprostu kolejny krok rozwoju technologicznego. Dziś już każdy w Polsce wie że paliwo paliwie nie równe. I że słabej jakości paliwo może zabić bardzo szybko nowoczesne, wysoko ciśnieniowe wtryskiwacze. Ale olej to olej. Dosłownie. Nikt nie zwraca uwagi że oleje są różne. I że nawet popularne 5w30 do Niemca nie jest takie same jak do franzuca. Dziś silniki są dużo bardziej precyzyjne. Wykonane z lepszych materiałów. A co za tym idzie, jest ich mniejsze zużycie. I ktoś tam, w laboratorium wydał grube dziesiątki tysięcy zielonych $$ żeby dobrać odpowiedni olej i sprawdzić co ile należy go wymieniać w samochodzie osobowym w najmniej korzystnych warunkach... Ale co tam. Ja wiem lepiej. A później ludzie słuchają i wierzą w płaska ziemię. Long life w tirze jest na 300 tysięcy kilometrów. W osobówce tylko na 30 tysięcy. Mówienie o nie stosowaniu się do wytycznych producenta to jak nie słuchanie lekarza podczas leczenia. Zmierzając do plenty, sugerowałbym, aby następnym razem przygotować się od strony technicznej równie dobrze jak od strony pozytywnej energii. Nie bytajac Mietka mechanika. Uzupełniając wypowiedz, nawet EGR, nie jest tym za co go ludzie uważają. I jego odłączanie nie jest dobrym pomysłem. Chwilowy przyrost mocy opłacimy szybsza eksploatacją silnika, ale to już temat na osobny odcinek. 😉Pozdrawiam
Nie każdy diesel 10-15 letni musi mieć 500 tys i więcej. Znam dużo osób które kupiły 3-4 latki z przebiegiem 150 tys a dziś po 10 latach mają po 200-250 tys. Nie każdy jeździ 30 tys na rok ludzie też jeżdżą po 6-8 tys. Fajny odcinek. Pozdro
Dokładnie. Jak się mieszka i pracuje w małym mieście, na wakacje jeździ raz w roku, a dodatkowo przebieg w rodzinie rozkłada się na dwa auta, to robi się autem jakieś 10 tys. km rocznie. Szczerze mówiąc to nie wiem gdzie ci ludzie takie przebiegi po kilkadziesiąt tys. km rocznie wykręcają. Całe szczęście moje TDI miało już trochę nalatane jak je kupowałem bo gdybym to ja nim jeździł od nowości, to chyba bym go nie sprzedał bo każdy kupujący by myślał, że na głowę upadłem, żeby aż tak budzik cofać.
Oczywiscie. Sam kupilem kiedys bore,1,6, ktora miala 120k km. Po 10 latach uzytkowania miala 148. Niestety nie da sie ukryc, ze jwj eksploatacja to dojazd do pracy, dwa tygodnie na parkingu i powror do domu. W czasie wolnym wypad do znajomych i tyle. Takie samochody, ktore malo jezdza w cyklu miejskim sa tak samo zajechane jak te z milionowymi przebiegami
Dzięki za pracę jaką wkładasz w kręcenie tych materiałów wideo i za to, że dzielisz się swoją wiedzą. Zabrzmi to, groteskowo,ale kiedyś skończyłem szkołę mechaniczną - mechanik i operator pojazdów silnikowych, nie muszę chyba poświęcać zbyt wiele miejsca na to, czego się tam nauczyłem - niczego. Zajęcia teoretyczne były prowadzone w tak nieciekawy sposób, a praktyczne nie miały nic wspólnego z nauką tego zawodu, że motoryzacja wydała mi się tak mało ciekawa, że przez wiele lat pozostała poza sferą moich jakichkolwiek zainteresowań, do tego stopnia, że skończyłem studia na kierunku administracja - który nijak się miał do tego czego próbowano mnie nauczyć w szkole zawodowej, a prawo jazdy zrobiłem dopiero w wieku - nie będę się przyznawał. Dzisiaj jestem kierowcą i posiadaczem samochodu marki ALFA ROMEO 147 1.6 105KM i dzięki Twoim lekcjom dowiaduje się z jakich elementów podzespołów zbudowany jest samochód i jak to wszystko działa. Filmy które kręcisz są bardzo ciekawe i pozwalają mi zdobyć elementarną wiedzę potrzebną do podjęcia decyzji : czy, jak to zrobić i ile będzie kosztował remont samochodu jaki posiadam. Nie będę ukrywał że kupiłem go za małe pieniądze i niedługo po zakupie musiałem wymienić silnik, do wymiany jest jeszcze całe mnóstwo rzeczy mniej i bardziej uciążliwych. Z racji tego, że potrzebuje tego samochodu na dojazdy do pracy i nie będę ukrywał bardzo mi się podoba 147, to bardzo chcę ją wyremontować, dlatego każda wiedza na temat samochodów jest dla mnie cenna i jeszcze raz dzięki za to co robisz? Pewnie łatwiej byłoby podjechać do Ciebie,żebyś ocenił stan mojego samochodu, ale dzieli nas 400 km. Fajnie byłoby gdybyś poświęcił jeden film i opowiedział o ALFIE 147 o jej bolączkach,wadach i zaletach. Pozdrawiam Damian
5 ปีที่แล้ว +109
Nie boję się dużych przebiegów ale boję się że ktoś z 600k km zrobił 350k km bo jest on bardziej prawdopodobny
Nie ma nowych silników które są godne polecenia, co nowe to ma napędzać kasę dla serwisu a po chwil kaplica! Ty kupuj nowe i dawaj zarabiać producentom. To jest celowe postarzanie produktu byle do gwarancji a potem ... złom! Koszty naprawy są podobne z kupnem NOWEGO!
@@sebastiankonopski2429 Masz racje ale jeśli ktoś chce kupić nowy samochód to co ma wybrać?? Myśle że wśród tego całego nowoczesnego złomu może jednak coś znajdzie się coś wartego uwagi.
A znajdzie się, znajdzie. Z diesli to szczerze polecam 2.0 HDI w cytrynie/peugeocie a z benzyny 1.5. Najrzadziej widuje je na serwisie a całkiem się dobrze sprzedają. Moi rodzice mają aurisa 1.6, bardzo fajny silnik, może trochę muli ale nic się z nim nie dzieje, tak samo 1.5 dci od renault. No ale podstawa to tak jak Michu radzi 1000 km i wymiana oleju z filtrem na oryginalne i później wymiany co 10 000 km. Nic się z nimi nie powinno dziać.
@@damiandmowski6249 Każdy nowy samochód jest mniej lub bardziej godny polecenia, tzn na pewno wytrzyma okres gwarancji, po tym okresie zaczynają się schody, a co będzie kiedy samochody produkowane obecnie będą w wieku ok. 10 lat , tak jak większość aut jeżdżących po naszych drogach... strach się bać, już widzę te kolejki do mechaników. To wszystko wina CHCIWOŚCI producentów oraz UE i jej przesadnym byciem EKO!!!
Gdyby każdy właściciel dbał o swoje auto, naprawiał na bieżąco , a nie patrzył by jak najszybciej je sprzedać, bo coś się psuje, to nie byłoby tylu szrotów.
@@lukaszjuniskadlubo3941 Kosmiczne podatki to już są. Dolicz koszta napraw lub straty przy odsprzedaży produkowanych dziś aut, rekordowe ceny paliw oraz powszechne wśród producentów zagrania typu "tylko naszym narzędziem za 1000$" lub "wyłącznie na naszym oprogrmowaniu dostępnym w ASO". Paradoksalnie, to wieloletnie użytkowanie trwałych aut jest dla środowiska bardzziej przyjazne, niż chore pomysły typu hybrydy, Euro 6, downsizing - oszukiwanie ludzi, że to jakakolwiek różnica, podczas gdy masa aut ciągle rośnie, już do jakichś chorych rozmiarów.
Najlepsze jest to że ludzie wyceniają auta po przebiegu i możesz miec wszystko zrobione jak trzeba z papierami fakturami ale 450000 przebieg to cene o połowe chcą zbić bo po tyle chodzą na allegro z takim przebiegiem. Tyle ze dołożyć na dzień dobry trzeba i tego nikt nie liczy
@@HanSolo__ kosmiczne podatki na samochody są tylko w Danii i Finlandii www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/europejskie-auto-podatki-od-15-do-180/qjsp9hl 1. hybrydy przedłużają żywotność silnika w warunkach miejskich 2. technologia skyactive czyli wyższe sprężanie benzyny pozwala na zmniejszenie spalania 3. EURO 6 - wymaga modyfikacji poprzez wydłużenie testu do 300-400 km (obecnie zbyt mocno premiowane są cięzkie SUVy plug-in) ale i tak wymusza mniejsze spalanie paliwa . 4. masa kompaktów europejskich drastycznie nie wzrosła Golf 8 waży podobnie jak Golf 4.
Podjechaliśmy z ojcem do serwisu na pierwszy roczny przegląd jego auta, ojciec mówi, że przejechał tylko 6 tys km na co pracownik serwisu -Panie tydzień temu był facet co przejechał 900 km :)
Renault Kangoo 1.9 dti 2001 rok, 760.000km, cały czas trzyma moc, wymieniona turbosprężarka na nową i raz zatarta pompa wody, to jedyne awarie silnika, a raczej jego osprzętu. Teraz z takim przebiegiem szkoda go sprzedać, chyba tylko na złom, pomimo że auto naprawdę jest w dobrym stanie.
Takiego mojego służbowego kupił pan biznesmen za cenę złomu.Ręce zacierał ze szczęścia za dwa dni stał u niego na placu z przebiegiem 167.000.I wizualnie wszystko się zgadzało.Robiłem dziennie 300-400km. i tak 5 lat od nowości.
Audi A4 B8 206 000 mil ,rok produkcji 2010 , tydzień temu przegląd bez problemu, kompresja jak z salonu, olej zmieniamy co 10 tyś mil plus minus .Zatem kciuk w górę.Pozdrawiam Waldek(zapomniałem dodać 2.0 TDI 143km)
Dobrze ze ktoś w końcu mówi jak jest naprawdę z tymi przebiegami😀 Naiwni zawsze patrzą na licznik...tez taki byłem. Kupiłem 1.9tdi z 96tys przebiegu a miał 400😆 a zrobiłem nim jeszcze 100tys i zero wkładu finansowego. Teraz mam Lagunę 2.0dci z realnym 280tys przebiegu i chodzi jak zegareczek. 2lata i zero wkładu. Pozdrawiam
"Jeżeli samochód lata po trasie przy prędkosci 130-140 tys km". :) Jeśli na sekundę to trzeba mu już założyć współczynnik transformacji czasoprzestrzennej. :) wtedy mimo że ma nalatane to jest troszkę młodszy
Mitsubishi Carisma 1.9 DID 2000r. 398 tyś kilometrów. Od 10 lat ze mną. Bez awarii na drodze. Dziś odebrałem samochód od mechanika, sprzęgło komplet, dwu masa, rozrząd, uszczelnienie silnika od skrzyni i rozrządu. Nigdy nie miałem okazji wciskać tak fajnie zrobionego sprzęgła, jest bajecznie miękkie. Uwielbiam ten samochód i mm do niego zaufanie. Mam tylko jedną uwagę siedzenie mi się zapada. Pozdrawiam
Mam e 39 benzyne z 1996 roku.Przebieg na dzisiaj 304 tys km.Sprowadzony z niemiec kilka lat temu z przebiegiem 276 tys km. .Dzisiaj ma 304 tys.Zona jezdzi ok 3000 km rocznie.!!Stan wnetrza prawie fabryczny.Ile musi miec przebiegu auto, ktore niema kierownicy ,mieszka,przetarc foteli itp itd .Mialem styczność z pracą w salonach samochodowych francuzkich oraz grupy wag.Powiem wam szok ,im mlodsze tym wiekszy przebieg ! 3 latek i przebieg 200 tys zaden problem.Sprawdzalem znajomym przebiegi "okazji"👋 z zachodu 1 na 10 niekrecony.!Pozdrawiam serdecznie.
Ja mam Scenica 1.6 16V 79kW (K4M) z 2001 roku z fabrycznym LPG - kupiłem to miał minimum 240 tys (nie wiem dokładnie ile, cofnięty był do 186), sam zrobiłem nim już 350 tysięcy - 100 tysięcy temu wymiana głowicy, bo wypalone gniazda 3 zaworów - bo LPG, lata dalej i ma się dobrze. Nie brakuje pod butem, trzeba przyspieszyć, to przyspiesza, powyżej 120km/h też.
Honda Civic VII 2004 z Niemiec odkupiona od ojca z synem co sprowadzili. Miała 140k jak kupiłem a ja przez 6 lat dobiłem do 245k nie robią nic, tylko płyny i klocki. W końcu padła UPG, ale nawet z tym już rok jeździ, tylko dolewać trzeba... Japońska sztuka!
Kupiłem rok temu Rover 75 2.0 cdt z przebiegiem 320000,zrobiłem już 10000,wymieniam olej i filtry co 8000,leję dobre paliwo..zawsze do pełna w raz z dodatkiem ;-) Jak duży przebieg,to tylko przy dużej pojemności :-) Pozdrawiam.
Witam...zacząłem oglądać twój program super rady i porady...noszę się z kupnem auta w kombi do 20000 tyś.myślę że twoje porady pomogą.leci subek.POZDRAWIAM.
Michu zrób odcinek o różnicy w paliwach, w sensie v-power vs normalne😉 czy jest jakiś przyrost mocy, jak to wpływa na układ wtryskowy itd. Dzięki. Pozdro
Przed kupnem W204 przeglądałam niemieckie strony i jest dokładnie tak jak mówisz Michu. Ani jedna c klasa nie miała przebiegu poniżej 300 tys tysięcy, większość miała przejechane 370 tys albo jeszcze więcej, nawet duuzo więcej. Ciekawe że przejeżdżają przez granicę i z 400 tys robi się 205 tys albo 250 tys.
Bardzo dobry temat, a my, polacy ciągle lubimy żyć w krainie jednorożców i innych elfów, wierząc w bajki. I piszę to ja, posiadacz 2,8 tdi z 2003 roku z naprawdę małym PRAWDZIWYM przebiegiem 340 000 km, czyli jak mawia znajomy mechanik: silnik ciągle na dotarciu :)
Ostatnio sprzedałem 22 letni samochód z 100 tys przebiegiem i byłem jego pierwszym właścicielem, mało jeździłem także czasem zdarzy się okazja z małym przebiegiem.
Mam Lagunę 2 1.9dci. W 2015 miał 142000. Nigdy nie uwierzę, że był to oryginalny przebieg. Przy wymianie poduszki amortyzatorów na przodzie, cała guma była sparciała i nie nadawała się do niczego. Przy 142 tyś przebiegu na pewno by tak nie było. Dziś auto ma przejechane 225 tyś. Chyba już każdy plastik jaki tylko może zaczyna w niej skrzypieć. Do tego pluje olejem i nie wiem skąd. Olej wymieniam co 12-15 tyś. Jak na razie autko jeździ. Jeszcze ani razu na lawecie :) Oby tak dalej.
Łysy, tzn Panie jajo co filmik to konkurs , rozpieszczasz tych swoich widzów . Mój opelek z 2004 ma 280 k przejechane i trzyma się dobrze , opinie o tym silniku były straszne, zaryzykowałem i się cieszę:-) Opel vectra c 3.0 177km cdti Pozdrawiam Michu :-)
Dla uzupełnienia tych kalkulacji przebiegów. Mam Corollę, nówka - w grudniu kończy dopiero 20 lat - urodzona jeszcze w XX wieku. W momencie zakupu (7-letnia) miała na liczniku 133 tys. km. Wiarygodne? Chyba dość. Ja robię średnio 10674 km na rok. Możecie nie wierzyć, i tak nie jest do sprzedania. "Katowana" głównie na mieście, krótkie odcinki, raz w roku wyjazd na wczasy - południe Europy. 2 lata temu Hiszpania i z powrotem bez najmniejszych problemów. Do tego 1-2 wyjazdy w Polsce po paręset km. Normalny diesel tzn. bez durnych wynalazków typu turbina, DPF i inne duperele szybko padające w mieście. Bierze olej - 4.5 l na rok + filtr (przy wymianie). Ostatnio miałem najpoważniejszą awarię - strzeliła półośka. No dobrze - najpoważniejsza, bo jedyna odkąd mam ten samochód. Nie liczę tego co się zużywa i wymienia w każdym samochodzie - paski, tuleje itd. Drugi bolesny problem - pojawiła się pierwsza rdza na karoserii - wąski pasek pod szybą na tylnej klapie (wymieniana po stłuczce). Myślę, że jak mi jej nie ukradną lub inne nieszczęście, to przeżyje jeszcze niejedno błyszczące w salonie autko. W końcu nówka - zbliża się do 20 lat i 300 tys. przebiegu.
Ja mam Audi A4 B6 , MA 18 LAT , KUPIONA 2015 ZA 20000 A WYDAŁEM NA REMONTY JUZ PRAWIE 17000 , I CO ZROBIC ...SPRZEDAĆ ??? I kiedy myslałem ze wszystko ogarniete znalazły sie sk...króre ukradły mi ksenony których koszt orginalnych est bardzo solidny . Na dzis zastapiłem na normalne i tzeba smigac .Pozdrawiam
To tak jak kiedyś na giełdzie sprzedawali poloneza z gazem za powiedzmy 5 tyś a obok stał taki sam ale bez gazu za 7 tyś to kupili tego bez gazu bo mówili ze jak z gazym to wybuchnie. Tu jest ta sama sytuacja, trzeba czasu i lat żeby ludzie docenili że ktoś dbał o auto. Bo na tą chwilę to 90% klientów ma takie parametry: - jak najtaniej - jak najmłodszy - najmniejszy przebieg. A czy auto ogólnie kupy sie trzyma czy dbał ktoś czy olej robił, czy inne tematy to a gdzie tam. Ja jeśli szukam auta i pod czas rozmowy wynika sytuacja że ktoś nie wie na jakim oleju jeździ lub kiedy ostatnio wymieniał to zapala mi się mała lampeczka ostrzegawcza czy ta osoba wogóle w jaki kolwiek dbała o to auto jesli podstawowe rzeczy do końca nie są ogarnięte.
Moje parametry podczas kupowania punciaka : - nastawienie na kupno -sprawdzenie pod kątem rdzy -przebieg nie ważny - praca silnika - żeby ubezpieczenie mnie nie zjadło - naprawa nie kosztowała fortuny -uczciwość sprzedającego i to chyba tyle . Przyjeżdżając po punto, ja byłem nastawiony na kupno, jednak sprzedający jak zajechał nim, to zacząłem od sarkazmu : ,, sportowy tłumik ? " ze względu, że rzeczywiście warczał, dla mnie bomba i jedna rzecz do wymiany mniej :) ( pomyślałem ), potem okazało się że końcówka tłumika urwana ( do dziś nikt nie wie jak..... ) tutaj jeszcze nie skreślałem, a że nie byłem sam, bo pewnie bym kupił bez patrzenia jakbym sam był.... to został sprawdzony, handlarz uczciwością się wykazał słysząc jacy ludzie do niego przyjechali, ponieważ nie którzy z auta wartego na tą chwilę 2500 - 3000 zł , robią nie wiadomo co.... pytają o klimę.... 2002 rok ...... owszem jest klima, ja miałem gdzieś i trafiłem na egzemplarz gdzie nie posiadam. Sprzedający pożyczył miernik lakieru i zacząłem mierzyć i wszystko trzymało się tzw. ,, kupy " . Spodu nie było jak zbytnio sprawdzić... pogadaliśmy z nim, jazda próbna bez handlarza.... wynikło z tej jazdy, że trochę więcej trzeba będzie włożyć, ale nadal nie skreślam. Wracamy do niego, przechodzimy do finalnego punktu... stałem się właścicielem punciaka z Holandii . Zakupu nie żałuję do dziś, choć borykam się z ubezpieczeniem... 5400 zł XD
Auta z 90-tych lat z plastikowym dolotem przy starych instalacjach gazowych miały tendencję do wypierdalania z hukiem dolotu wraz z elementami bezpośrednio sąsiadującymi.
Uszczelka nie spaja głowicy z blokiem silnika, ona tylko izoluje i zapewnia szczelność połączeń tych elementów. Głowicę z blokiem silnika spajają zazwyczaj śruby (szpilki czasami), łączące te dwa elementy. Korby zazwyczaj zawsze "trzymają wymiary", chyba że komuś uda się wygiąć wał korbowy. Wypadałoby powiedzieć raczej, że zużycie czopów wału (korbowych i głównych), odbiega od ściśle określonych przez producenta, norm (a tu wypadałoby dodać, że nie liczy się samo "zużycie" a odchyłki kształtu czopów od założonych), takie jak: owalizacja, stożkowatość, beczkowatość. To samo dotyczy wymiarów cylindrów. Jeśli chodzi o tłoki silników współczesnych, to one mają inne zasady oceny stanu zużycia, pomijając warunki dyskwalifikujące tłoki od razu (smugi, rysy, zatarcia, pęknięcia, przypalenia, wżery głównych powierzchni pracujących tłoka, czyli jego płaszcza), to, pewnie mało kto wie, że każdy tłok, który nie wykazuje wcześniej wspomnianych patologii, mierzy się w ściśle określonej wysokości, określonej konkretnie przez producenta, zawsze prostopadłej do osi sworznia tłokowego, płaszcza tłoka. Kończąc, na żywotność silnika wpływa przede wszystkim sposób jego eksploatacji, i tutaj w cale nie ma większego znaczenia, czy zmienia się w nim olej co 10 000 km czy 15 000 czy co 60 000. Silniki przedwcześnie wykańcza niewłaściwa ich eksploatacja, taka jak np: jeżdżenie na V biegu przy zbyt niskich prędkościach, co powoduje takie przeciążenia wspomnianego układu tłokowo-korbowego (tłok-cylinder, panewki główne i korbowe), że nawet jakby zalać do silnika święty olej syntetyczny, to i tak mu to nie pomoże przed zarżnięciem. No i bardzo ważne jest nie tyle regularnie zmienianie oleju, co dbanie o szczelność silnika, tj. by nie "brał" z zewnątrz powietrza nie filtrowanego przez filtr powietrza. Każda minuta pracy silnika z takimi nieszczelnościami, powoduje zasysanie doń kurzu, syfu i innych cząstek, które w większości, zostają w nim na stałe, a mieszane przez krążący w silniku olej, tłuczone są razem z nim we wspaniałą pastę ścierną, która pierwsza, wykańcza pary ślizgowe (główne i korbowodowe), a potem blokuje pierścienie w gniazdach tłoków i zaciera układ tłok-cylinder. Nie wszystkie silniki sa chłodzone cieczą, a jak już, to nie jest to woda, a czynnik chłodniczy, zazwyczaj glikol plus dodatki różne, choć już najnowsze rozwiązania nie zawierają wody w ogóle, czynnik jest na bazie innych cieczy. Opowieści, że niby silnik po wymianach co 10 000 przejedzie 600 000 km a co 15 czy inne 30 tys km "strzeli orła' po niby 250 000 km - to śmiała ale czysta teoria szanownego pana. NIe ma to większego związku, wymiana oleju co 10 kkm , 15, 20 czy 30 a to, czy zrobi on ćwierć miliona, czy trzy czwarte. To nie o to tu chodzi. Na żywotność silnika nie wpływa żadne "środowisko", w którym pracuje, a SPOSÓB JEGO EKSPLOATACJI, czyli poprawny albo nie. Oczywiście, silniki pracujące w mieście, gdzie co chwila jest hamowanie, potem przyśpieszanie, itd.. będą miały (siłą rzeczy) mniejszą żywotność, niż silniki "międzymiastowe", ale to jest chyba bezdyskusyjne. Rozśmiesza mnie też to dywagowanie, że mamy 'taki to a taki' silnik, o pojemności, od danego producenta, "Toyoty", to że on zrobi "tyle a tyle" kilometrów i nic się z nim nie stanie. Tu nie chodzi o to. Wszystko w zdecydowanym stopniu zależne jest od poprawnej (lub nie), eksploatacji silnika. A tak, już poza tym wszystkim - "żywotność" silnika w samochodzie w naszym kraju - zależy od tego, ILE RAZY i o JAKĄ WARTOŚĆ - COFNIĘTO MU LICZNIK KILOMETRÓW. I tyle. Osobiście - Polonezem 1.4 MPI Atu 1996 zrobiłem ponad 100 000 km - tylko uszczelkę w nim robiłem pod głowicą (słynny roverowski "HGF"). Do końca swego żył, oleju nie brał NI GRAMA. Potem miałem w spadku Nexię sedan SOHC 1.5 8V 1998 od przebiegu 212 kkm, dojeździłem nią do 300 kkm. Przy oddawaniu jej na złom (rdza) rozbierałem jej silnik (mam zdjęcia), układ tłokowo - korbowy oceniam w niej na 5-, zawrowy na 4. Silnik do samego końca NIE BRAŁ OLEJU, a zmieniałem go w tych samochodach co około 30 kkm (dwa lata mniej-wiecej). Teraz mam Nissana Micrę 1.0 DOHC K-11 z 1996 roku z "najgorszym" silnikiem, tj. tym "starszym", tj. 54 KM. Mam ją od 2013 roku, do dziś zrobiłem nią 90 tys. km. Olej zmieniłem przez ten okres w niej JEDEN RAZ, w 2017 roku. Silnik chodzi jak zegarek, pali na dotyk, oleju nie bierze NI GRAMA, a latem na normalnym dojeżdżaniu do pracy, schodzę nim regularnie poniżej 5 litrów zwykłej (chrzczonej) PB-95 na sto kilometrów (średnie zużycie 5.19 przy "oficjalnym 6.2 w górę). I pożyje ten samochód w moich rękach jeszcze rok, dwa, zanim mu rdza zawieszenia nie zje do reszty, silnik bez dotykania żadnego, będzie pracował bez zarzutu nadal. Bo liczy się najważniejsze - odpowiednia jego eksploatacja (nie przeciążanie, nie zarzynanie, nie pałowanie) i szczelność, tj. żeby nie brał "lewego powietrza", które pompuje do wnętrza silnika syf, który go zaciera. ps. Olej, który mu zalałem, to "zlewki" z przestrzeni około 10 lat , niby "przeterminowane". Stosuję zawsze olej krajowego producenta, syntetyk, zwykły, bez żadnych marketingowych zaimków, przedimków i innych zawijasów. I tyle.
polecam obczaić mercedesa w 124 3.0 d 140 km producent przewidywał 3000000 km silnik, sprzęgło na 1500000 km itd. co jest opisane w oryginalnej książce dołączanej do samochodu dodam ze te mercedesy dalej sa warte około 20 tys. zł wiec wnioski sami sobie wyciągnijcie
Mam seata ibiza 1.2 12v 54Km, kupilem w 2004 r. Przebieg 340 tys km. Zmienialem Pony, Filtry, dwa razy lancuch rozrzadu. Bezawaryjne Auto. Olej zmieniam co 10tys km.
Moje wozy co najdłużej jeździłem to Opel Zafira DTI 100 koni rok 2000 - kupiłem 3 latka z przebiegiem 100.000km jeździłem 11 lat i przy przebiegu 366.000 km mi padł na autostradzie. Pękła panewka. Sprzedałem za 2500 złoty w salonie Opla mechanikowi. Kupiłem w 2014 Passata 2.0 TDI rocznik 2011 z przebiegiem 186.000 km typowy flotowy samochód . Teraz mam 301.000 km . Czyli jeżdżę poniżej 20.000 km na rok. Ale mamy jeszcze od szanownej żony Toyota IQ z silnikiem 1.0 rok 2010 - kupiliśmy te cacko rok temu z drugiej ręki , zeszytowany czyli serwisy w Toyota co roku lub co 15.000 km, auto kupiliśmy z przebiegiem 156.000 km teraz ma 161.000 km. Nasz 3 wozik - to golf IV z 1999 roku silnik 1.4 16V 75 koni- jeden z najgorszych silników . Kupiony bez przeglądu za 200€ dwa lata temu - zawory cykały, wymiana 3 x oleju plus te zawory , hamulce tył , wycieraczki - nowy przegląd - miesiąc temu zarejestrowaliśmy bo potrzebny wozik by przewieźć parkiet , kafelki itd. Te auto miało przedemną 11 właścicieli - przebieg 195.000 km, teraz powiem tak - 75 koni i te auto jako 4 drzwiowy golf wygląda naprawdę dobrze , niema nic oprócz centrala, Servo, ABS - 4 furtki na korbkę , klimatyzacja AC na guzik padnięta . Niewarto naprawiać . Za 3 lata w Polsce chrześnica ma 18 lat może będzie prezent na urodziny . Jako pierwsze auto idealne . Co do przebiegu - w Niemczech boją się kręcić . Moj Brat mam MB E Klasse 3.0 TD , 1997 rok i kupił ją 11 lat temu z przebiegiem 300.000 km , dziś ma 370.000 km i niezamieni na nic . Miesiąc temu był potrzebny samochodzik dla rodziny do polski i akurat kolega z pracy sprzedawał samochód Audi A4 1.8 T z 163 koni. Rok 2006 s przebieg 148.000km znam te auto razem z nim jechałem je odbierać i to w Kiel bo był na zamówienie a szedł przez Danie i wychodził 5.000€ taniej niż w salonie. Cena w roku 2006 to 26.000€ - koledze zapaliła się kontrolka oleju - ponieważ wpadł w panikę i bał się kosztów to odsprzedał za 2800€ plus zimówki i siedzenie dla malucha. Faktycznie trzeba było zdjąć miskę olejową i filtr pompy oleju wyczyścić . Wymiana oleju i po problemie . To była okazja - rodzinka musi sobie jeszcze czujki tył naprawic . Tak to prawdziwe 148.000 km i dobra cena
4:32 zrobiłem takie "wait, what?!" i musiałem cofnąć, bo chyba czegoś z tą prędkością nie ogarnąłem :D ale tak to fajny temat. Szanuję M4K za całokształt i charakter :) pozdro
@@mariuszlatocha9196 No to po 1 primo Twoje pierwsze spostrzeżenie o większym zużywaniu się auta w korkach jest tak dobitnie podkreślone przez Micha, że w życiu bym o tym nie wspominał... a po 2 primo balerino - Twoje słuchanie od początku do końca ze zrozumieniem coś tu nie poszło, bo jeśli serio wydedukowałeś to tak jak napisałeś - to nie miało by to żadnego sensu i związku z prędkością o której mówi Michu :) pozwól, że sprostuję i napiszę Ci prawidłowo to zdanie, skoro tak mocno drążysz temat :) "Jeżeli silnik na trasie lata pod stałym obciążeniem przy PRĘDKOŚCI 130-140(km/h - w domyśle) TYSIĄCE KILOMETRÓW." :) Składnia i tak klęka, ale zdanie ma sens... wow zagadka rozwikłana, dziękuję, dobranoc xD PS. Michu patrz jakie tu problemy są, a nie zawracasz głowe swoją brodą xD hahah brodę ścinaj - zostaw baki xDDD
700 000 i uszczelka pod głowicą.Wymieniłem silnik 500 PLN+ robota+ rozrząd 700pln i jadę dalej teraz scenic benzyna LPG ma milion najechane 2005 rocznik
citroen xsara I vts 1.8 2000 r, kupiona w 2007 r z przebiegiem ok 100 tys, przebieg do dzisiaj ok 167 tys. I jeździ, jak to mówią jak "zła" (odpukać :):) Nic w środku nie trzeszczy, zawieszenie nie stuka, rdzy nie ma, trzyma się drogi jak przyklejona (na dobrych oponach, całorocznych notabene), na autostradzie w DE na liczniku 220 km/h (co oczywiście należy brać z pewnym przymrużeniem oka), 0/100 8.2 s (zmierzone) , spalanie średnie 9 l /100. I regularne przeglądy co rok. Oczywiście widać ślady zużycia, chociażby przetarte fotele...ale nie zamieniłbym na żadne inne auto.
@@ramzes0406 Luda Hubert. Mechanika pojazdowa 148, 48-220 Pogórze 77 437 54 97 g.co/kgs/cScDAe dodam jeszcze że zawsze proponują obejrzenie wymienionych części a nawet można wziąć je ze sobą ;-) po pierwszej wizycie wpisują twój pojazd do bazy w której po każdej wizycie jest wprowadzone co było zrobione w aucie.
Samochody powyżej 10 lat mają w Polsce ok 200 tyś km, a w motocyklach ta magiczna granica to 40 tyś. km 😆 Magiczne miejsce na Ziemi. Dzięki za ciekawy odcinek 👍
Szczerze? Wolę takie 300 tyś walnięte na autostradach niż 100 tyś "pyrpolone" przez "polaczka" na dojazdy do sklepu i pracy. Sąsiad też miał od nowości Fiestę. Jaki to niezajebisty samochód. Mały przebieg, tyle lat i nic przy silniku nie robił. Faktycznie nic nie robił, bo po 10 latach nadal miała świece na których wyjechała z fabryki. Olej zmieniany raz na parę lat, no bo przecież mało jeździ. Po odpaleniu silnik chodził jak krajzega a nie silnik który powinien w zasadzie chodzić bezszelestnie. No ale auto super, bo przecież pali i nic nie trzeba robić.
@@Labiel7 Szczerze ani jedno ani drugie . Nie czarujmy się 300 tys na fiestę to dużo ale zgadza się że okazja 100 tys ale zagnojony bo olej zmieniany raz na 3 lata i wszystko po taniości też oznacza problemy.
@@piotrnowak6220 jasne, 300 tyś na jakąś fieścinę 1,2 to oczywiście dużo. To nie auto stworzone do latania po autostradach. Bardziej tu chodziło o odniesienie się do przebiegów, że nie zawsze mały oznacza że auto jest takie super. Kwestia warunków użytkowania.
@@Labiel7 Niestety niedbałość zabija silnik i podzespoły ale przebieg rzędu 300 tys oznacza grube wydatki zwłaszcza disel. I nie pomoże tu latanie po autostradach, jeszcze gorsze miasto krótkie trasy
Audi 80 B4 1.9tdi ponad 320tyś... chyba jest po rozgrzewce dopiero. Autko sprowadzone z Niemiec. Nie wiem ile miała wcześniej, ale jak na razie sprawdza się super i moc jest "na miejscu", kucy ze stada nie uciekło.
Volvo V40 2004 rok silnik 1.9 DCI 102 konie (silnik renówki) 638 tyś km przebiegu bez problemów łysy masz rację jak się dba tak się ma :) rocznie sam nim robiłem około 40-50 tyś rocznie. Sąsiad kupił moje auto i śmiga dalej.
Ja mam prawie 20 letnie Volvo S80 2.4 benzyna. Kupowałem go z przebiegiem 330 tysięcy, po 2 latach jeżdżenia za chwilkę dobijam 350 tysięcy(~10k rocznie). Zastanawiam się tylko ile to w rzeczywistości może mieć przebiegu, mimo, że uważam że jest jakaś szansa że ma rzeczywiście te 350 tysięcy. Chociaż nie ukrywam - chciałbym nim zrobić jeszcze z 50 tysięcy :)
Ford Focus 1.6 95 KM, ponad 360 000 km, jeździ się jak nówką, oczywiście dbam, wszystkie oleje wymieniane regularnie. Śmieszą mnie te 200 tys. KM sprowadzane z Niemiec kilkunastoletnie... Pozdrawiam
mój 9letni ma 230 000 km i to tylko dlatego że przez ponad dwa lata stał zapomniany w firmie, odkupiłem, zainwestowałem w elementy eksploatacyjne (oleje, filtry, klocki, tarcze, sprzęgło...) i na oryginalnym akumulatorze pali od pierwszego. Najgorsze że też przestałem mieć dla niego zastosowanie, a okazało się że odsprzedać z takim przebiegiem za uczciwe pieniądze się nie da (16-17k, wydawało mi się że to nie wiele za 9letni samochód)
Ja posiadam volvo s40 1.9TD 1999 rok 794 tyś. przebiegu, auto zakupił dziadek w salonie jeździł nim przez około 7 lat, potem oddał rodzicom posiadali go przez około 10 lat i od tej pory samochód posiadam ja, silnik jak na razie ma się dobrze nie muli, i zamierzam jeździć nim aż przyjdzie jego koniec, na co liczę? na jak najwyższy przebieg.
Fiat panda 1.1 + gaz 2007r.Kupiona w polskim salonie w moim mieście.Na początku jeździl nią przedstawiciel w firmie a potem kolega taty ja kupil i jezdzil codziennie do pracy 80km w jedną stronę (Trasa mieszana) .Kupiłem tą pande ma 410tys przebiegu,śmiga elegancko bez zarzutu.Odrazu po kupnie zmieniłem olej.Za zasłonka przeciwsłoneczna znalazlem kartke gdzie byly zapisywane przebiegi kiedy byl zmieniany olej.I był zmieniany co 10tys.Panda śmiga jestem zadowolony wozi mnie do pracy codziennie :)
U mnie taka pożyła 18 lat, tylko niestety szwagier nie pilnował poziomu oleju i kompresję szlag trafiał dosyć szybko, no i silnik się zatarł. Żelazne auto.
Posiadam Astre H GTC 2.0T. Sprowadzałem ją osobiście z DE 2,5 roku temu. Wtedy auto miało już 226tyś. Przebieg już spory jak na polskie warunki, bo po 8 miesiącach szukania takiego auta w pl żadne nie miało więcej niż 180 tyś a wszystkie były szrotami. To które kupiłem to igła. Obecnie mam już 277 tyś, w przyszłym roku pewnie pęknie 300 tyś a silnik nadal igełka. Zresztą jak całe auto bo nie oszczędzam na serwisie. Ale gdybym teraz chciał je sprzedać, to pewnie miałbym duży problem. Bo mimo iż auto w stanie idealnym, z najbogatszym wyposażeniem i z silnikiem igłą to i tak Janusze będą woleli kupić szroty z realnym przebiegiem 500tyś, byle tylko na liczniku było 180 tyś. Teraz trochę żałuję, że jak kupowałem auto to po przekroczeniu granicy nie cofnąłem licznika na jakieś 50 tyś.
Od 1996 roku jeżdżę Volvo 740 lub 940, do tej pory miałem 11 egzemplarzy. Największy przebieg zrobiłem 740 2.3 litra 8v tzw. redblock oczywiście z LPG. Kupiłem przy 270kkm dokręciłem do 710kkm. Poza lekkim braniem oleju (1l na 3-4 tys km) zero problemów. Teraz mam 940 2.3l 16v ma 440kkm, silnik igła. Drugie auto 960 mk2 2.5l r6 przebieg 410kk tez zero problemów. Nie należy się bać dużych przebiegów, liczy się stan.
Kolego!Nie poròwnuj spartańskiej technologi z lat 80/tych czy też 90/tych.W tamtych latach ponad 90% to były wolnosàce jednostki .Dzisiaj masz na opak 90% to silniki z turbo a w dieslu to 100%! I sà na Maxa wyżyłowane.Ale nawet jak dbasz to te nowe silniki spokojnie w benzynie zrobià 500 000km,no chyba,że cały czars jeździsz do odcinki na zimnym silniku,no to 100 000km z pewnościà nie dojedziesz!?!
Ewentualnie wymiana oleju jak zaleca producent co 30tys. Wiadomo że wtedy wszystko się zużyje szybciej bo właściwości smarne oleju wołają o pomstę do nieba powyżej 10-15 tys km według mnie.
@@noobvsproempires7673 no to masz zdrowie kolego . Ja po 10 godz jazdy mam juz takiego muła że masakra. I to sporadycznej jazdy. Nie przesadzaj z taką jazdą. Każdemu sie może oko przymknąć. Wiesz jakie mogą być konsekwencje. Szerokiej drogi.
Kolego jak na MN to nie robisz wiele. Ja po samej Polsce tyle nastukam od pon do pt. Pozdrawiam serdecznie. Chyba ze zlecenia nie masz tydzien to rozumiem.
W Polsce nigdy to się nie zmieni, zawsze będzie tak jak jest to do tej pory, passat 1.9 z 98r a na blacie 220tys bo to ludziom odpowiada. Sam miałem samochód co miał 380tys byłem pewny przebiegu, w środku nie zniszczone wyglądało lepiej jak te co na alledrogo maja po 180 :) Wystalo się na internecie 2 tygodnie i ani jednego telefonu. Po jakimś czasie znów wystawiłem tylko już z prxebiegiem 270 tys. Dwa dni i auta nie ma. Wniosek - Polacy sami chcą się oszukiwać 😂
Dariusz Orak dokładnie tez jestem na grupie audi i tam jest to samo :) a jak raz jeden Pan miał do sprzedania audi a4 b7 2.0tdi której był pewny 100% gdyż kupił od Niemca z podwórka i chciał za nią bodajże 20tys to został zlinczowany bo większość twierdziła, ze taka to można kupić za 12tys w Polsce bez problemów 😂 Nie dogodzi się
@@spizganyziomek188 Mógłby pan powiedzieć w jakim samochodzie?. Jak z awaryjnością osprzętu?. Zastanawiam się nad Bravo 1.9 150 km ale stereotypy mocno mięszają mi w głowie ;p
Kwestia tego jak wygląda wnętrze, czy części zawieszenia są fabryczne (bo przy tym przebiegu powinny być) - moim zdaniem ktoś dociekliwy zauważy że prawdziwy ;)
wlasnie... jest jakies grono porytych ludzi ktorym sie cos urolilo w tych dziwnych lbach ze kazdy musi robic 20-40k rocznie autem... ja pier... serio nie znam takich ludzi. wiekszosc jezdzi 10-15 i jak sprzeda po 10 latach to zaraz bedzie ze licznik krecony
Mój ojciec kupił 8 letnie AUDI A4 B5 1.9TDI 110KM. Na liczniku miało wówczas 140 tys. km więc raczej nie kręcony (2 samochód w domu u pierwszego właściciela). Przez 14 lat ojciec nakręcił nim raptem do 232 tys. km. Wygląda na to, że robił średnio ok 6.5 tys. km rocznie. Dojeżdżał do pracy i kilka razy w roku dłuższa trasa w Polskę. Ciężko uwierzyć, że 22 letni samochód może mieć 232 tys. km przebiegu, ale on nawet wygląda jak cacuszko (a rocznik 1997). Wszystko zależy od tego gdzie się mieszka. W małym mieście ciężko natłuc kilometrów, chyba że ktoś ma zwyczaj do sklepu oddalonego o 500 m jeździć samochodem. Ja mieszkam na peryferiach i robię max 10 tys. km na rok. Do centrum mam 3 km. Jeżdżąc tylko po okolicy robię 100 km na tydzień. Co jakiś czas mam wypad 100-150 km poza miasto.
sprzedałem rok temu 11 letnią Skodę Octavię L&K 2.0 TDI z przebiegiem 136 000 km (miałem od nowości), mam Superba 8,5 roku obecnie ma przejechane 116 000km i drugiego Superba 1,5 rocznego z przebiegiem 14356 km. Po prostu mało jeżdżę. Ale kupców na te samochody mam już dzisiaj w kolejce, przeważnie zostają w rodzinie (o samochody dbam i serwisuję regularnie). Uważam, że i duże i małe przebiegi są realne i nie ma co generalizować ani robić z tego pracy doktorskiej. Należy z całą stanowczością uciąć proceder cofania liczników, co już po części ma miejsce. Kupujmy samochody z głową (zimną najlepiej).
Ludzie zrozumcie, kupujecie auto nowe, do 100 000 nie robicie nic, tylko płyny, klocki. Po 150 000 będą do wymiany zapewne tarcze klocki i elementy zawieszenia jak tuleje wahaczy, końcówki drążków, amortyzatory itp. Po około 230 000 do wymiany dwu-masa i sprzęgło. A po 300 000, będą się sypały po kolei inne rzeczy, nie da się przewidzieć jakie. Jak ktoś potrzebuję auta bezawaryjnego bo jeździ w trasy zagraniczne po 1000 km i więcej to nie kupi auta co ma 300 000 km, bo fakt silnik wytrzyma do 500 000 km, ale zawsze może coś paść rozrusznik, alternator, cokolwiek (chyba, że wymieniacie prewencyjnie, ale nie da się przewidzieć!), a Wy jesteście wtedy np 700 km od domu itp. a jak np jesteście w Szwajcarii to koszty naprawy, auta co jest warte 30 000, mogą wynieść 5000 zł.
Merc E w dieslu 2013 rok z systemem start stop, ściągnięty z Holandii z podwórka 90 tys przebiegu. Po niecalym tysiącu km w PL padł rozrusznik z dnia na dzień..
Jest 2019 rok kolego. Jest coś takiego jak Assistance działające w całej Europie, najwyższy pakiet pokrywa koszty pobytu w hotelu wraz z wyżywieniem i transport do domu lawetą jak coś się stanie daleko za granicą.
@@zarzadmar8395 Dokładnie tak byłem zwiedzać Ukrainie auto passat b5 2000r przebieg auta ok. 300000 dystans przejechany 3000 km drogi ukraińskie masakra auto ma się dobrze.
Mam peugeota 406 z 2000 roku 2,0 HDI ,na razie to 411 tysięcy przebiegu,idzie skubany jak nowy a dzień w dzień robię 250 kilometrów. Jedyne co peugeot zrobił dobrze,to ten silnik.Pozdrawiam
Parę lat temu kupiłem TDI,, 2,5l, 15-letni, z przebiegiem 48 tys. km. Właśnie mija 10 rok użytkowania przeze mnie. Obecnie auto ma 24 lata i 148 tys. km Pozdrawiam
a ja kupiłem 6 letnie Mondeo MK4 z polskiego salonu - firmowego z przebiegiem 235000 km benzyna 2300ccm i automatem 2008 rocznik . Sam robię około 5000 km rocznie a kiedyś jeszcze mniej. Miałem Fiata 125p , osobiście przyprowadzałem go z FSO Żerań - jeździłem nim 25 lat i przejechałem 61000 km .Poszedł na złom jak kupiłem sobie nowszy samochód bo nikt go nie chciał , pomimo , że wszystko było w 100 % oryginalne . Oczywiście nikt mi nie wierzył , że ten samochód ma tak mało przejechane :) Obecnie w Mondeo dochodzę do 270000 - jeżdżę nim już 6 lat
Czas pokaże co z tymi małolitrażowymi. Ja bym tak się nie śmiał. Chodź sam takiego nie mam ale bym nie był taki pewny. Takie liczenie tych kilometrów też bym nie przesadzał. Mam 19 lat samochód kupiony jako nowy w salonie. Pierwsze ok 12 lat przebiegi po 13 tys. teraz prawie 40 tys. rocznie. Przebieg 180 tys. a 340 tys. jaki teraz mam to już jednak jest różnica w zużyciu całego auta. Nie ważne jak to marka i jak dobrze dbał właściciel. Są drobne niuanse gdzie na spokojnie można zauważyć. Pozdrawiam.
@@czowiekkuna4007 Suzuki to bardzo dobre i niedoceniane samochody. Może i z urody nieporywające ale rankingi niezawodności pokazują jak jest naprawdę. Co prawda każda marka ma wpadki ale niektóre nie wyciągają wniosków. Posiadam nissana almerę od nowości. Mechanicznie wytrzymały bo dbam o niego ale blacharsko słabo, chodź pół życia był garażowany. Jaki teraz nissan nowy jest warty kupienia? Moim zdaniem żaden. Farbowane renówki. Jak już kupować to renówkę ze znaczkiem renault. 20 lat temu każdy zachwycał się silnikami vw audi. Teraz taż są dobre ale za dużo tych wpadek i oszustw spalinowych. Teraz wychodzi na to że aktualnie najlepsze są francuskie pur tech i hdi. Kiedyś nie chciałem patrzeć na francuziki, teraz poważnie zastanawiam się nad nimi.
@@tommiii1975 Jeździłem kiedyś sunny gti, super autko. bardzo bym chciał się przejechać wersją gti-r. Co do lexusa to chciałbym pierwszego nieśmiertelnego LS, ale nie zmieści mi się do garażu.
mam octavie 2005, 1,9 TDI 105km, w 2 lata 60k/km, wbiłem 265 tys km. obecnie, wcześniejszy właściciel posiadał auto w polsce 10 lat i zrobił nim 70tys km. sprowadził sam z niemiec więc liczę że przebieg realny. Przez te dwa lata wyminiłem: dwumas, sprzęgło, hamulce, tarcze, 5 bieg do remontu, + jakieś mniejsze rzeczy związane z czujniki itp. klimatyzacją, wentle, szkiełka w lusterkach bocznych (odkleiły się) + szereg innych mniejszych rzeczy po 200-300 zł w naprawie. rozrząd po zakupie, + amortyzatory tył. Łącznie ponad w ciągu 2 lat - 10 tys. zł. na wsyzstko mam faktury i liczę że tylko to mnie uratuje że ktoś kupi ten samochód. Olej wymieniam co 15kkm, na stacji diagnostycznej dziwili się że po teście spalin miał z tego co pamiętam 0,3. ogólnie bardzo niski. technik dziwił się że silnik jak nowy. Ale i tak każdy będzie patrzył że prawie 300 tys. km.. Wujek mi mówi że jak wbije 300 to, to zaraz na złom się nada.... tak patrzą polaczki..
Ale kręcisz , czy jeździsz ? Ja kupiłem auto 2 lata i cztery miesiące temu - na lpg zrobiłem w tym czasie 110 ts km .... No bo ja nie jeżdżę do sklepu tylko do supermarketu..... ;-)
A ja sprzedałem lagunę 1 lift z przebiegiem 480 tys. Pan który kupił to znajomy, nabił w 3 lata do 600.000 i nadal jeździ bez problemów i zero rudej w tym aucie. A mówili mi że to królowa lawet. W życiu lepszego auta nie mialem
Mam auto marki SCANIA poj. 14 litrów v8 przebieg 2800.000km moc 480 koni i trzyma moc olej wymiana co 100 tys km płyn chłodniczy wymiana co 200 tys km. I autko śmiga pięknie roczny przebieg to około 120 tys km. Prywatne mercedes 123 240D taka tak 1100.000 km i wciąż radość z jazdy
Nie ma scani z taka pojemnością i taką mocą. 16000 ma 480koni. 14000 ma 460 lub 530 koni. I tam zmieniając olej co 60 tys nie dojedzie do 1.5mlm wiec nie pisz bajek
V6s24 citroen LUB inny stym silnikiem sprowadzony 2004tif194tys teraz emeryt200000tys50000tys.bez rudy wycieku luzów.czasami komputer fiksuje poza tym okej!!PASIONAT HYDROAKTY ........zenon
Zgadza sie, ze w nowoczesnych silnikach uklad korbowo-tlokowy wytrzyma te pol miliona lub milion w dieslu, ale zeby dotrwac do tego przebiegu trzeba wydac fortune na osprzet silnika typu: wymiany lancucha rozrzadu (np. od strony skrzyni biegow), elementow i czujnikow zwiazanych ze zmiennymi fazami rozrzadu, przeplywkami, pekajacymi kolektorami, czesta wymiana odmy (gdzie trzeba wymianiac cala pokrywe zaworow), dwumasami, turbinami, wtryskiwaczami, egr'ami, elektronika silnika. To wszystko zwiazane z silnikiem, a dolozmy do tego elektroniczne "pierdoly wyposazenia", wielowachaczowe zawieszenia (nie mowiac o zawieszeniach pneumatycznych, hydraulicznych), awarii skrzyn biegow (nie tylko automatow ale tez manualnych). Samochod to dzisiaj WIELKA SKARBONKA, jak kupisz nowy i nic Ci sie nie popsuje przez te pierwsze lata to stracisz kilkadziesiąt tysiecy na samej utracie wartosci. Jak kupisz auto ilusletnie bez znanej historii to czeka Cie cala litania wymian i lepienia samochodu do stanu uzywalnosci. Wydajesz drugie tyle na remonty za ile kupiles auto i mozna powiedziec "żenisz się" z autem, bo szkoda sprzedac, a naprawiles wiec wiesz ze troche pojezdzisz.
Dziś układ korbowo-tłokowy wytrzyma 2 miliony km. Sęk w tym że nikt nie produkuje takiego mimo że to zaden problem. A tak na marginesie, jakim cudem diesel wytrzyma więcej niż benzyna? Wytrzymają dokładnie tyle samo. Jak wał przełożę do diesela to mi będzie działał dłuzej? Ja wiem jak to wygląda od strony dostepnych na rynku dieseli i benzyn, pytam autora - no bo niejaka mądrość jednak padła.
@@HanSolo__ A to nie jest tak, że z uwagi na pracę na niższych obrotach Diesel na tym samym przebiegu napracuje się mniej, stąd wolniej się zużywa? Benzyna kręci się i pod 8-10k w niektórych przypadkach. Diesel 4-5k?
@@Ravenflash Zużycie jest podobne, ponieważ na dzień dzisiejszy auta pow 1400kg w dieselu maję nie 75KM jak kiedyś lecz prędzej 175KM albo i z 200. Prawa fizyki są te same. Silniki na benzynę i na ropę robi się w podobnych standardach. Stopy lekkie te same, stale są te same, narzędzia i procesy obróbki są te same, sprawność obu typów zasilania podobna. Żeby przeciągnąć auto z pkt A do pkt B potrzeba pokonać te same opory w obydwu przypadkach. Wydatek energetyczny jest taki sam i zużycie materiału też jest takie samo. Paliwa schodzi niby mniej ale zbliżenie diesela do charakterystyki benzyny, a w rzeczywistości ucywilizowanie go, podniesienie mocy itd odbija się w kosztownym serwisie. W rzeczywistości ttrzeba mieć sporą limuzyne i sporego diesela, zaprojektowanego jako bezobsługowy. Wtedy spalanie wychodzi realnie mniejsze. Ale takie auto co się go nie naprawia kosztuje fortunę. Żeby się to opłacało trzeba w roku robić z 50k km. Kiedyś było z dieselami tak, że robiły większe przebiegi bo jeździły wolno. Właśnie dlatego małe silniki z turbinami nie dają niczego nowego. Nie palą mniej. To kit. To samo hybrydy. Clarkson w Top Gear pokazał ze jakkolwiek dynamiczniej spróbujesz jeździć Priusem to jak w banku masz wyższe spalanie niż w BMW 330i, bo holujesz baterie i elektryczne silniki. Jak się toczysz niczym mameja to może elektryka w centrum miasta mniej zatruwa. Ale to jest tylko ten określony przypadek. Prius pali 8-9 litrów jak każde auto.
Dokładnie tak postępuje. W instrukcji zalecili kontrolę luzu zaworowefo. Robimy. Słychac koła faz rozrządu, wymieniamy. Wszystko naprawia się na pniu. Swojego Chevroleta Cruze kupiłem z przebiegiem 150 tyś. Jako polizingowca i właśnie tą metodą, co opowiedziana w filmie go eksploatuję.
Znaczy z tym im wyższy przebieg tym bliższy prawdy ,może tak średnio. Powiedział bym że zależnie od rocznika trzeba logicznie myśleć i mieć oczy otwarte.
I patrzeć na STAN TECHNICZNY .
A odcinek i tak ZAJEBISTY 👍👍👍
Nasuwa mi się hasło- sprzedam samochód przebieg do uzgodnienia
Genialne
Marku, to Ci się udało....😂
Ja kiedyś widziałem ogłoszenie na słupie że ktoś sprzedaje malucha i było napisane "przebieg: musimy się dogadać" 🤣
Michu - jesteś gość. Myślałem, że wiem dużo osamochodach. Dzięki Tobie - wiem duuużo więcej. Muszę Cię poznać osobiście. W lecie wybiorę się w Twoje okolice. Dodałeś mi otuchy. !!!
mam 11 letniego fiata z udokumentowanym przebiegiem 98 tys km....sprzedając go, bede musiał kręcić licznik do góry bo w to nikt nie uwierzy 😂😂
Nic nie kręć
Ja mam fiata z 2004 z przebiegiem 50 tyś, kupiony przez rodziców w salonie i też mi nikt nie uwierzy :v
@@januszpolak8437 czekaj zaraz pójdę na warsztat i będę miał podobnie :D
Kolega ma Audi a4 z 2003 roku z Włoch z 190 k km i nikt nie wierzy xd
Ja miałem Tourana 2.0 TDI 2004 rok z przebiegem 198000 dodam że przebieg oryginalny ponieważ kupiłem go w salonie w polsce. I musze powiedzieć że też przeszło mi przez myśl żeby dodać mu kilkadziesiąt tyś. ponieważ miałem już dość pytań typu ILE ŻEŚ PAN COFNĄŁ LICZNIK. Pozdrawiam wszystkich Januszy biznesu.
kupilem Toyote Previe 1, w której zakochalem sie w przebiegu (mial 440kkm) teraz 466kkm jedyne co mam do zrobienia z najważniejszych rzeczy to wymiana lub regeneracja mostu. pozdrawiam wysokie przebiegi!! :D
Michu, bardzo lubię i szanuję to co robisz. Uważam że odwalasz kawał dobrej roboty. Nie tylko okłamujesz mity w po prlowskiej Polsce na temat motoryzacji, ale też przekazujesz dużo pozytywnej energii. Jakkolwiek, kiedy wypowiadasz się o tematach stricte technicznych, wychodzi twój brak profesjonalnej wiedzy. Masz zasób wiedzy jako miłośnik, ale nie jako profesjonalista. Oleje long life to poprostu kolejny krok rozwoju technologicznego. Dziś już każdy w Polsce wie że paliwo paliwie nie równe. I że słabej jakości paliwo może zabić bardzo szybko nowoczesne, wysoko ciśnieniowe wtryskiwacze. Ale olej to olej. Dosłownie. Nikt nie zwraca uwagi że oleje są różne. I że nawet popularne 5w30 do Niemca nie jest takie same jak do franzuca. Dziś silniki są dużo bardziej precyzyjne. Wykonane z lepszych materiałów. A co za tym idzie, jest ich mniejsze zużycie. I ktoś tam, w laboratorium wydał grube dziesiątki tysięcy zielonych $$ żeby dobrać odpowiedni olej i sprawdzić co ile należy go wymieniać w samochodzie osobowym w najmniej korzystnych warunkach... Ale co tam. Ja wiem lepiej. A później ludzie słuchają i wierzą w płaska ziemię. Long life w tirze jest na 300 tysięcy kilometrów. W osobówce tylko na 30 tysięcy. Mówienie o nie stosowaniu się do wytycznych producenta to jak nie słuchanie lekarza podczas leczenia. Zmierzając do plenty, sugerowałbym, aby następnym razem przygotować się od strony technicznej równie dobrze jak od strony pozytywnej energii. Nie bytajac Mietka mechanika. Uzupełniając wypowiedz, nawet EGR, nie jest tym za co go ludzie uważają. I jego odłączanie nie jest dobrym pomysłem. Chwilowy przyrost mocy opłacimy szybsza eksploatacją silnika, ale to już temat na osobny odcinek. 😉Pozdrawiam
Może w końcu ktoś przemówi ludziom do głowy , dobrze że taki filmik powstał 👏👏
Nie przemówi - but jest mądrzejszy od połowy pojebanego społeczeństwa w tym kraju
Nie każdy diesel 10-15 letni musi mieć 500 tys i więcej. Znam dużo osób które kupiły 3-4 latki z przebiegiem 150 tys a dziś po 10 latach mają po 200-250 tys. Nie każdy jeździ 30 tys na rok ludzie też jeżdżą po 6-8 tys. Fajny odcinek. Pozdro
Dokładnie. Jak się mieszka i pracuje w małym mieście, na wakacje jeździ raz w roku, a dodatkowo przebieg w rodzinie rozkłada się na dwa auta, to robi się autem jakieś 10 tys. km rocznie. Szczerze mówiąc to nie wiem gdzie ci ludzie takie przebiegi po kilkadziesiąt tys. km rocznie wykręcają. Całe szczęście moje TDI miało już trochę nalatane jak je kupowałem bo gdybym to ja nim jeździł od nowości, to chyba bym go nie sprzedał bo każdy kupujący by myślał, że na głowę upadłem, żeby aż tak budzik cofać.
No ja kupiłem Vectre C Kombi z 2007 (1.9 CDTi) z 240 tys i działa wybitnie
Oczywiscie. Sam kupilem kiedys bore,1,6, ktora miala 120k km. Po 10 latach uzytkowania miala 148. Niestety nie da sie ukryc, ze jwj eksploatacja to dojazd do pracy, dwa tygodnie na parkingu i powror do domu. W czasie wolnym wypad do znajomych i tyle. Takie samochody, ktore malo jezdza w cyklu miejskim sa tak samo zajechane jak te z milionowymi przebiegami
@@krzysztofgrau740Jesteś kierowcą ciężarówki w systemie 2x2?
Dzięki za pracę jaką wkładasz w kręcenie tych materiałów wideo i za to, że dzielisz się swoją wiedzą. Zabrzmi to, groteskowo,ale kiedyś skończyłem szkołę mechaniczną - mechanik i operator pojazdów silnikowych, nie muszę chyba poświęcać zbyt wiele miejsca na to, czego się tam nauczyłem - niczego. Zajęcia teoretyczne były prowadzone w tak nieciekawy sposób, a praktyczne nie miały nic wspólnego z nauką tego zawodu, że motoryzacja wydała mi się tak mało ciekawa, że przez wiele lat pozostała poza sferą moich jakichkolwiek zainteresowań, do tego stopnia, że skończyłem studia na kierunku administracja - który nijak się miał do tego czego próbowano mnie nauczyć w szkole zawodowej, a prawo jazdy zrobiłem dopiero w wieku - nie będę się przyznawał. Dzisiaj jestem kierowcą i posiadaczem samochodu marki ALFA ROMEO 147 1.6 105KM i dzięki Twoim lekcjom dowiaduje się z jakich elementów podzespołów zbudowany jest samochód i jak to wszystko działa. Filmy które kręcisz są bardzo ciekawe i pozwalają mi zdobyć elementarną wiedzę potrzebną do podjęcia decyzji : czy, jak to zrobić i ile będzie kosztował remont samochodu jaki posiadam. Nie będę ukrywał że kupiłem go za małe pieniądze i niedługo po zakupie musiałem wymienić silnik, do wymiany jest jeszcze całe mnóstwo rzeczy mniej i bardziej uciążliwych. Z racji tego, że potrzebuje tego samochodu na dojazdy do pracy i nie będę ukrywał bardzo mi się podoba 147, to bardzo chcę ją wyremontować, dlatego każda wiedza na temat samochodów jest dla mnie cenna i jeszcze raz dzięki za to co robisz? Pewnie łatwiej byłoby podjechać do Ciebie,żebyś ocenił stan mojego samochodu, ale dzieli nas 400 km. Fajnie byłoby gdybyś poświęcił jeden film i opowiedział o ALFIE 147 o jej bolączkach,wadach i zaletach. Pozdrawiam Damian
Nie boję się dużych przebiegów ale boję się że ktoś z 600k km zrobił 350k km bo jest on bardziej prawdopodobny
kkm to kilokilometr? xD nie lepiej megametr?
@@rigux7739 1k=1000 pajacu
tysięcy kilometrów, powinieneś użyć spacji, zeby rozdzielic
Niech wam będzie, zmieniam
Do mnie dzwonił facet w sprawie ogłoszenia o Caravelle z 2003r z przebiegiem 700tys km, pytał co ten bus ma tak dużo przebiegu...
Miechu może zrób odcinek o nowych silnikach które warto by było kupić... Pozdrawiam i łapa w góre.
Nie ma nowych silników które są godne polecenia, co nowe to ma napędzać kasę dla serwisu a po chwil kaplica! Ty kupuj nowe i dawaj zarabiać producentom. To jest celowe postarzanie produktu byle do gwarancji a potem ... złom! Koszty naprawy są podobne z kupnem NOWEGO!
@@sebastiankonopski2429 Masz racje ale jeśli ktoś chce kupić nowy samochód to co ma wybrać?? Myśle że wśród tego całego nowoczesnego złomu może jednak coś znajdzie się coś wartego uwagi.
A znajdzie się, znajdzie. Z diesli to szczerze polecam 2.0 HDI w cytrynie/peugeocie a z benzyny 1.5. Najrzadziej widuje je na serwisie a całkiem się dobrze sprzedają. Moi rodzice mają aurisa 1.6, bardzo fajny silnik, może trochę muli ale nic się z nim nie dzieje, tak samo 1.5 dci od renault. No ale podstawa to tak jak Michu radzi 1000 km i wymiana oleju z filtrem na oryginalne i później wymiany co 10 000 km. Nic się z nimi nie powinno dziać.
@@damiandmowski6249 Każdy nowy samochód jest mniej lub bardziej godny polecenia, tzn na pewno wytrzyma okres gwarancji, po tym okresie zaczynają się schody, a co będzie kiedy samochody produkowane obecnie będą w wieku ok. 10 lat , tak jak większość aut jeżdżących po naszych drogach... strach się bać, już widzę te kolejki do mechaników. To wszystko wina CHCIWOŚCI producentów oraz UE i jej przesadnym byciem EKO!!!
nowych nie warto :D
Misiek, jak ja lubię twój-wasz vlog. I warsztay, i samochodówka, i logika- no wsyćko. Dalej tak trzymaj, racjonalnie i rozsądnie.
Gdyby każdy właściciel dbał o swoje auto, naprawiał na bieżąco , a nie patrzył by jak najszybciej je sprzedać, bo coś się psuje, to nie byłoby tylu szrotów.
Ale byly by kosniczne podatki zeby je zlomowali, bo nokt by nowych nie bral.
@@lukaszjuniskadlubo3941 Kosmiczne podatki to już są. Dolicz koszta napraw lub straty przy odsprzedaży produkowanych dziś aut, rekordowe ceny paliw oraz powszechne wśród producentów zagrania typu "tylko naszym narzędziem za 1000$" lub "wyłącznie na naszym oprogrmowaniu dostępnym w ASO".
Paradoksalnie, to wieloletnie użytkowanie trwałych aut jest dla środowiska bardzziej przyjazne, niż chore pomysły typu hybrydy, Euro 6, downsizing - oszukiwanie ludzi, że to jakakolwiek różnica, podczas gdy masa aut ciągle rośnie, już do jakichś chorych rozmiarów.
Ja jeżdżę średnio 40-50 tys .km..rocznie.!! Kia ceed 6 lat z salonu 297.tys.km.pozdrawiam wszystkich na forum.
Najlepsze jest to że ludzie wyceniają auta po przebiegu i możesz miec wszystko zrobione jak trzeba z papierami fakturami ale 450000 przebieg to cene o połowe chcą zbić bo po tyle chodzą na allegro z takim przebiegiem. Tyle ze dołożyć na dzień dobry trzeba i tego nikt nie liczy
@@HanSolo__ kosmiczne podatki na samochody są tylko w Danii i Finlandii
www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/europejskie-auto-podatki-od-15-do-180/qjsp9hl
1. hybrydy przedłużają żywotność silnika w warunkach miejskich
2. technologia skyactive czyli wyższe sprężanie benzyny pozwala na zmniejszenie spalania
3. EURO 6 - wymaga modyfikacji poprzez wydłużenie testu do 300-400 km (obecnie zbyt mocno premiowane są cięzkie SUVy plug-in) ale i tak
wymusza mniejsze spalanie paliwa .
4. masa kompaktów europejskich drastycznie nie wzrosła Golf 8 waży podobnie jak Golf 4.
Podjechaliśmy z ojcem do serwisu na pierwszy roczny przegląd jego auta, ojciec mówi, że przejechał tylko 6 tys km na co pracownik serwisu -Panie tydzień temu był facet co przejechał 900 km :)
Jest Pan super
Mam BMW X1 z 2012 roku i przebieg juz 215 tys i bardzo sie uspokoiłam po Pana audycjach
Dziekuje!!!!!!
Renault Kangoo 1.9 dti 2001 rok, 760.000km, cały czas trzyma moc, wymieniona turbosprężarka na nową i raz zatarta pompa wody, to jedyne awarie silnika, a raczej jego osprzętu. Teraz z takim przebiegiem szkoda go sprzedać, chyba tylko na złom, pomimo że auto naprawdę jest w dobrym stanie.
Vp37 najlepsze nie ma lepszych pomp wedle mnie
Jak oc nie drogie to se zostaw woła roboczego, nigdy nie wiesz kiedy się drugie auto przyda...
Takiego mojego służbowego kupił pan biznesmen za cenę złomu.Ręce zacierał ze szczęścia za dwa dni stał u niego na placu z przebiegiem 167.000.I wizualnie wszystko się zgadzało.Robiłem dziennie 300-400km. i tak 5 lat od nowości.
@@piotrus7aswaitosaw979 Ha ha, można powiedzieć że handlarz dał mu drugie życie.
Ja myśle że niebieskie sa najtrwalsze a czerwone najszybsze!
Dla orkow z Warhammera to oczywista oczywistość.
a srebrne najczystsze ;)
A czarne najmocniejsze!
a zielone najbardziej ekologiczne
Hahahahhahha a twoje cycki najwieksze!!!
Audi A4 B8 206 000 mil ,rok produkcji 2010 , tydzień temu przegląd bez problemu, kompresja jak z salonu, olej zmieniamy co 10 tyś mil plus minus .Zatem kciuk w górę.Pozdrawiam Waldek(zapomniałem dodać 2.0 TDI 143km)
Dobrze ze ktoś w końcu mówi jak jest naprawdę z tymi przebiegami😀 Naiwni zawsze patrzą na licznik...tez taki byłem. Kupiłem 1.9tdi z 96tys przebiegu a miał 400😆 a zrobiłem nim jeszcze 100tys i zero wkładu finansowego. Teraz mam Lagunę 2.0dci z realnym 280tys przebiegu i chodzi jak zegareczek. 2lata i zero wkładu. Pozdrawiam
"Jeżeli samochód lata po trasie przy prędkosci 130-140 tys km". :) Jeśli na sekundę to trzeba mu już założyć współczynnik transformacji czasoprzestrzennej. :) wtedy mimo że ma nalatane to jest troszkę młodszy
*Einstein opuścił pokój*
hah no genialne, więc tak to robi vw, audi i bmw gdzieś na granicy jest tunel czasoprzestrzenny :D
@@zbigniewpiekarz4947 th-cam.com/video/6_CJ4O9kneI/w-d-xo.html
Celnie 😁
Mitsubishi Carisma 1.9 DID 2000r. 398 tyś kilometrów. Od 10 lat ze mną. Bez awarii na drodze. Dziś odebrałem samochód od mechanika, sprzęgło komplet, dwu masa, rozrząd, uszczelnienie silnika od skrzyni i rozrządu. Nigdy nie miałem okazji wciskać tak fajnie zrobionego sprzęgła, jest bajecznie miękkie. Uwielbiam ten samochód i mm do niego zaufanie. Mam tylko jedną uwagę siedzenie mi się zapada. Pozdrawiam
Mam e 39 benzyne z 1996 roku.Przebieg na dzisiaj 304 tys km.Sprowadzony z niemiec kilka lat temu z przebiegiem 276 tys km. .Dzisiaj ma 304 tys.Zona jezdzi ok 3000 km rocznie.!!Stan wnetrza prawie fabryczny.Ile musi miec przebiegu auto, ktore niema kierownicy ,mieszka,przetarc foteli itp itd .Mialem styczność z pracą w salonach samochodowych francuzkich oraz grupy wag.Powiem wam szok ,im mlodsze tym wiekszy przebieg ! 3 latek i przebieg 200 tys zaden problem.Sprawdzalem znajomym przebiegi "okazji"👋 z zachodu 1 na 10 niekrecony.!Pozdrawiam serdecznie.
Ja mam Scenica 1.6 16V 79kW (K4M) z 2001 roku z fabrycznym LPG - kupiłem to miał minimum 240 tys (nie wiem dokładnie ile, cofnięty był do 186), sam zrobiłem nim już 350 tysięcy - 100 tysięcy temu wymiana głowicy, bo wypalone gniazda 3 zaworów - bo LPG, lata dalej i ma się dobrze. Nie brakuje pod butem, trzeba przyspieszyć, to przyspiesza, powyżej 120km/h też.
Honda Civic VII 2004 z Niemiec odkupiona od ojca z synem co sprowadzili. Miała 140k jak kupiłem a ja przez 6 lat dobiłem do 245k nie robią nic, tylko płyny i klocki. W końcu padła UPG, ale nawet z tym już rok jeździ, tylko dolewać trzeba... Japońska sztuka!
Łysy oglądam Twoje filmiki od początku istnienia kanału. Bardzo fajnie wytłumaczyłeś o żywocie silników :)
To gratulacje jesteś teraz super fachowcem
Same dizle w polsce niemcy jusz nie mają nic
Jak ja cię gościu szanuje! , dobrze że jest ktoś taki jak ty
Kupiłem rok temu Rover 75 2.0 cdt z przebiegiem 320000,zrobiłem już 10000,wymieniam olej i filtry co 8000,leję dobre paliwo..zawsze do pełna w raz z dodatkiem ;-) Jak duży przebieg,to tylko przy dużej pojemności :-) Pozdrawiam.
8:20 Michu dobrze zapamiętuje liczby czytane z kartki z podłgoi 😀
15:40 też
Problemem nie jest żywotność samego silnika, ale jego osprzętu, bo to właśnie on najczęściej się psuje i jest przyczyną unieruchomienia pojazdu.
Witam...zacząłem oglądać twój program super rady i porady...noszę się z kupnem auta w kombi do 20000 tyś.myślę że twoje porady pomogą.leci subek.POZDRAWIAM.
Michu zrób odcinek o różnicy w paliwach, w sensie v-power vs normalne😉 czy jest jakiś przyrost mocy, jak to wpływa na układ wtryskowy itd. Dzięki. Pozdro
ja tez chce
Czekamy i może się doczekamy !
Już było kiedyś o paliwach poszukajcie dobrze na kanale
@@sawekogiego3395 było o różnicy 98 a 95 i o jakości a chodzi o te paliwa efecta itp
@@sadseven4992 To o to właśnie chodzi. Efecta to 95 a vpowery i inne vervy to 98 czy tam 100
Miałem T4. Przy ~470k zmieniłem turbo, trochę wcześniej przepływomierz i sprzedałem przy 510k. Niestety powyżej 150km/h już trochę dymił :-D
Przed kupnem W204 przeglądałam niemieckie strony i jest dokładnie tak jak mówisz Michu. Ani jedna c klasa nie miała przebiegu poniżej 300 tys tysięcy, większość miała przejechane 370 tys albo jeszcze więcej, nawet duuzo więcej. Ciekawe że przejeżdżają przez granicę i z 400 tys robi się 205 tys albo 250 tys.
Bardzo dobry temat, a my, polacy ciągle lubimy żyć w krainie jednorożców i innych elfów, wierząc w bajki. I piszę to ja, posiadacz 2,8 tdi z 2003 roku z naprawdę małym PRAWDZIWYM przebiegiem 340 000 km, czyli jak mawia znajomy mechanik: silnik ciągle na dotarciu :)
O kurde... mój Mesiek jest 97r i ma realny przebieg niecałe 360tys :) to już się dotarł? :D
Ostatnio sprzedałem 22 letni samochód z 100 tys przebiegiem i byłem jego pierwszym właścicielem, mało jeździłem także czasem zdarzy się okazja z małym przebiegiem.
Mam Lagunę 2 1.9dci. W 2015 miał 142000. Nigdy nie uwierzę, że był to oryginalny przebieg. Przy wymianie poduszki amortyzatorów na przodzie, cała guma była sparciała i nie nadawała się do niczego. Przy 142 tyś przebiegu na pewno by tak nie było. Dziś auto ma przejechane 225 tyś. Chyba już każdy plastik jaki tylko może zaczyna w niej skrzypieć. Do tego pluje olejem i nie wiem skąd. Olej wymieniam co 12-15 tyś. Jak na razie autko jeździ. Jeszcze ani razu na lawecie :) Oby tak dalej.
"Dół silnika do śmietnika "Michu 2019
Michu zajebisty człowiek nauczyłem się na tym kanale mechaniki i nie dam się w chuja dla mechanika zrobić michu rób tak dalej
Nauczyłeś się mechaniki?? Ha ja ha.
To chyba byles cepem ....
Informacje z Wikipedii dla laika
Co za Typ od Łysego mechaniki się nauczył HAHAHAHA !!!!!!!!
Jak byś się nauczył mechaniki, to byś w ogóle nie potrzebował mieć do czynienia z mechanikami.
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Łysy, tzn Panie jajo co filmik to konkurs , rozpieszczasz tych swoich widzów . Mój opelek z 2004 ma 280 k przejechane i trzyma się dobrze , opinie o tym silniku były straszne, zaryzykowałem i się cieszę:-)
Opel vectra c 3.0 177km cdti
Pozdrawiam Michu :-)
Dla uzupełnienia tych kalkulacji przebiegów. Mam Corollę, nówka - w grudniu kończy dopiero 20 lat - urodzona jeszcze w XX wieku. W momencie zakupu (7-letnia) miała na liczniku 133 tys. km. Wiarygodne? Chyba dość. Ja robię średnio 10674 km na rok. Możecie nie wierzyć, i tak nie jest do sprzedania. "Katowana" głównie na mieście, krótkie odcinki, raz w roku wyjazd na wczasy - południe Europy. 2 lata temu Hiszpania i z powrotem bez najmniejszych problemów. Do tego 1-2 wyjazdy w Polsce po paręset km. Normalny diesel tzn. bez durnych wynalazków typu turbina, DPF i inne duperele szybko padające w mieście. Bierze olej - 4.5 l na rok + filtr (przy wymianie). Ostatnio miałem najpoważniejszą awarię - strzeliła półośka. No dobrze - najpoważniejsza, bo jedyna odkąd mam ten samochód. Nie liczę tego co się zużywa i wymienia w każdym samochodzie - paski, tuleje itd. Drugi bolesny problem - pojawiła się pierwsza rdza na karoserii - wąski pasek pod szybą na tylnej klapie (wymieniana po stłuczce). Myślę, że jak mi jej nie ukradną lub inne nieszczęście, to przeżyje jeszcze niejedno błyszczące w salonie autko. W końcu nówka - zbliża się do 20 lat i 300 tys. przebiegu.
Ja mam Audi A4 B6 , MA 18 LAT , KUPIONA 2015 ZA 20000 A WYDAŁEM NA REMONTY JUZ PRAWIE 17000 , I CO ZROBIC ...SPRZEDAĆ ??? I kiedy myslałem ze wszystko ogarniete znalazły sie sk...króre ukradły mi ksenony których koszt orginalnych est bardzo solidny . Na dzis zastapiłem na normalne i tzeba smigac .Pozdrawiam
To tak jak kiedyś na giełdzie sprzedawali poloneza z gazem za powiedzmy 5 tyś a obok stał taki sam ale bez gazu za 7 tyś to kupili tego bez gazu bo mówili ze jak z gazym to wybuchnie. Tu jest ta sama sytuacja, trzeba czasu i lat żeby ludzie docenili że ktoś dbał o auto. Bo na tą chwilę to 90% klientów ma takie parametry:
- jak najtaniej
- jak najmłodszy
- najmniejszy przebieg.
A czy auto ogólnie kupy sie trzyma czy dbał ktoś czy olej robił, czy inne tematy to a gdzie tam.
Ja jeśli szukam auta i pod czas rozmowy wynika sytuacja że ktoś nie wie na jakim oleju jeździ lub kiedy ostatnio wymieniał to zapala mi się mała lampeczka ostrzegawcza czy ta osoba wogóle w jaki kolwiek dbała o to auto jesli podstawowe rzeczy do końca nie są ogarnięte.
Moje parametry podczas kupowania punciaka :
- nastawienie na kupno
-sprawdzenie pod kątem rdzy
-przebieg nie ważny
- praca silnika
- żeby ubezpieczenie mnie nie zjadło
- naprawa nie kosztowała fortuny
-uczciwość sprzedającego i to chyba tyle .
Przyjeżdżając po punto, ja byłem nastawiony na kupno, jednak sprzedający jak zajechał nim, to zacząłem od sarkazmu : ,, sportowy tłumik ? " ze względu, że rzeczywiście warczał, dla mnie bomba i jedna rzecz do wymiany mniej :) ( pomyślałem ), potem okazało się że końcówka tłumika urwana ( do dziś nikt nie wie jak..... ) tutaj jeszcze nie skreślałem, a że nie byłem sam, bo pewnie bym kupił bez patrzenia jakbym sam był.... to został sprawdzony, handlarz uczciwością się wykazał słysząc jacy ludzie do niego przyjechali, ponieważ nie którzy z auta wartego na tą chwilę 2500 - 3000 zł , robią nie wiadomo co.... pytają o klimę.... 2002 rok ...... owszem jest klima, ja miałem gdzieś i trafiłem na egzemplarz gdzie nie posiadam. Sprzedający pożyczył miernik lakieru i zacząłem mierzyć i wszystko trzymało się tzw. ,, kupy " . Spodu nie było jak zbytnio sprawdzić... pogadaliśmy z nim, jazda próbna bez handlarza.... wynikło z tej jazdy, że trochę więcej trzeba będzie włożyć, ale nadal nie skreślam. Wracamy do niego, przechodzimy do finalnego punktu... stałem się właścicielem punciaka z Holandii .
Zakupu nie żałuję do dziś, choć borykam się z ubezpieczeniem... 5400 zł XD
Auta z 90-tych lat z plastikowym dolotem przy starych instalacjach gazowych miały tendencję do wypierdalania z hukiem dolotu wraz z elementami bezpośrednio sąsiadującymi.
@@HanSolo__ kolektorem
Uszczelka nie spaja głowicy z blokiem silnika, ona tylko izoluje i zapewnia szczelność połączeń tych elementów. Głowicę z blokiem silnika spajają zazwyczaj śruby (szpilki czasami), łączące te dwa elementy. Korby zazwyczaj zawsze "trzymają wymiary", chyba że komuś uda się wygiąć wał korbowy. Wypadałoby powiedzieć raczej, że zużycie czopów wału (korbowych i głównych), odbiega od ściśle określonych przez producenta, norm (a tu wypadałoby dodać, że nie liczy się samo "zużycie" a odchyłki kształtu czopów od założonych), takie jak: owalizacja, stożkowatość, beczkowatość. To samo dotyczy wymiarów cylindrów. Jeśli chodzi o tłoki silników współczesnych, to one mają inne zasady oceny stanu zużycia, pomijając warunki dyskwalifikujące tłoki od razu (smugi, rysy, zatarcia, pęknięcia, przypalenia, wżery głównych powierzchni pracujących tłoka, czyli jego płaszcza), to, pewnie mało kto wie, że każdy tłok, który nie wykazuje wcześniej wspomnianych patologii, mierzy się w ściśle określonej wysokości, określonej konkretnie przez producenta, zawsze prostopadłej do osi sworznia tłokowego, płaszcza tłoka. Kończąc, na żywotność silnika wpływa przede wszystkim sposób jego eksploatacji, i tutaj w cale nie ma większego znaczenia, czy zmienia się w nim olej co 10 000 km czy 15 000 czy co 60 000. Silniki przedwcześnie wykańcza niewłaściwa ich eksploatacja, taka jak np: jeżdżenie na V biegu przy zbyt niskich prędkościach, co powoduje takie przeciążenia wspomnianego układu tłokowo-korbowego (tłok-cylinder, panewki główne i korbowe), że nawet jakby zalać do silnika święty olej syntetyczny, to i tak mu to nie pomoże przed zarżnięciem. No i bardzo ważne jest nie tyle regularnie zmienianie oleju, co dbanie o szczelność silnika, tj. by nie "brał" z zewnątrz powietrza nie filtrowanego przez filtr powietrza. Każda minuta pracy silnika z takimi nieszczelnościami, powoduje zasysanie doń kurzu, syfu i innych cząstek, które w większości, zostają w nim na stałe, a mieszane przez krążący w silniku olej, tłuczone są razem z nim we wspaniałą pastę ścierną, która pierwsza, wykańcza pary ślizgowe (główne i korbowodowe), a potem blokuje pierścienie w gniazdach tłoków i zaciera układ tłok-cylinder. Nie wszystkie silniki sa chłodzone cieczą, a jak już, to nie jest to woda, a czynnik chłodniczy, zazwyczaj glikol plus dodatki różne, choć już najnowsze rozwiązania nie zawierają wody w ogóle, czynnik jest na bazie innych cieczy. Opowieści, że niby silnik po wymianach co 10 000 przejedzie 600 000 km a co 15 czy inne 30 tys km "strzeli orła' po niby 250 000 km - to śmiała ale czysta teoria szanownego pana. NIe ma to większego związku, wymiana oleju co 10 kkm , 15, 20 czy 30 a to, czy zrobi on ćwierć miliona, czy trzy czwarte. To nie o to tu chodzi. Na żywotność silnika nie wpływa żadne "środowisko", w którym pracuje, a SPOSÓB JEGO EKSPLOATACJI, czyli poprawny albo nie. Oczywiście, silniki pracujące w mieście, gdzie co chwila jest hamowanie, potem przyśpieszanie, itd.. będą miały (siłą rzeczy) mniejszą żywotność, niż silniki "międzymiastowe", ale to jest chyba bezdyskusyjne. Rozśmiesza mnie też to dywagowanie, że mamy 'taki to a taki' silnik, o pojemności, od danego producenta, "Toyoty", to że on zrobi "tyle a tyle" kilometrów i nic się z nim nie stanie. Tu nie chodzi o to. Wszystko w zdecydowanym stopniu zależne jest od poprawnej (lub nie), eksploatacji silnika. A tak, już poza tym wszystkim - "żywotność" silnika w samochodzie w naszym kraju - zależy od tego, ILE RAZY i o JAKĄ WARTOŚĆ - COFNIĘTO MU LICZNIK KILOMETRÓW. I tyle. Osobiście - Polonezem 1.4 MPI Atu 1996 zrobiłem ponad 100 000 km - tylko uszczelkę w nim robiłem pod głowicą (słynny roverowski "HGF"). Do końca swego żył, oleju nie brał NI GRAMA. Potem miałem w spadku Nexię sedan SOHC 1.5 8V 1998 od przebiegu 212 kkm, dojeździłem nią do 300 kkm. Przy oddawaniu jej na złom (rdza) rozbierałem jej silnik (mam zdjęcia), układ tłokowo - korbowy oceniam w niej na 5-, zawrowy na 4. Silnik do samego końca NIE BRAŁ OLEJU, a zmieniałem go w tych samochodach co około 30 kkm (dwa lata mniej-wiecej). Teraz mam Nissana Micrę 1.0 DOHC K-11 z 1996 roku z "najgorszym" silnikiem, tj. tym "starszym", tj. 54 KM. Mam ją od 2013 roku, do dziś zrobiłem nią 90 tys. km. Olej zmieniłem przez ten okres w niej JEDEN RAZ, w 2017 roku. Silnik chodzi jak zegarek, pali na dotyk, oleju nie bierze NI GRAMA, a latem na normalnym dojeżdżaniu do pracy, schodzę nim regularnie poniżej 5 litrów zwykłej (chrzczonej) PB-95 na sto kilometrów (średnie zużycie 5.19 przy "oficjalnym 6.2 w górę). I pożyje ten samochód w moich rękach jeszcze rok, dwa, zanim mu rdza zawieszenia nie zje do reszty, silnik bez dotykania żadnego, będzie pracował bez zarzutu nadal. Bo liczy się najważniejsze - odpowiednia jego eksploatacja (nie przeciążanie, nie zarzynanie, nie pałowanie) i szczelność, tj. żeby nie brał "lewego powietrza", które pompuje do wnętrza silnika syf, który go zaciera. ps. Olej, który mu zalałem, to "zlewki" z przestrzeni około 10 lat , niby "przeterminowane". Stosuję zawsze olej krajowego producenta, syntetyk, zwykły, bez żadnych marketingowych zaimków, przedimków i innych zawijasów. I tyle.
VV passat b3 1.8 lpg 1992 1.140.000 km i żyje , wymiana oleju co 10.000 km / jeden remont głowicy/ :)
A8 4.2 973koła nalotu jak szła do żyda perfekcyjny stan silnika
Czyli passat ojca z tym samym silnikiem i LPG, jeszcze trochę pojeździ, ma dopiero 310k, a mamy go prawie od nowości, 93 rok 😁
jeszcze 60 tyś km i będziesz mógł go pogonić :D
polecam obczaić mercedesa w 124 3.0 d 140 km producent przewidywał 3000000 km silnik, sprzęgło na 1500000 km itd. co jest opisane w oryginalnej książce dołączanej do samochodu dodam ze te mercedesy dalej sa warte około 20 tys. zł wiec wnioski sami sobie wyciągnijcie
@@kamilsokolowski1814 no i fajne wyposażenie + za wykonanie
Mam seata ibiza 1.2 12v 54Km, kupilem w 2004 r. Przebieg 340 tys km. Zmienialem Pony, Filtry, dwa razy lancuch rozrzadu. Bezawaryjne Auto.
Olej zmieniam co 10tys km.
Moje wozy co najdłużej jeździłem to Opel Zafira DTI 100 koni rok 2000 - kupiłem 3 latka z przebiegiem 100.000km jeździłem 11 lat i przy przebiegu 366.000 km mi padł na autostradzie. Pękła panewka. Sprzedałem za 2500 złoty w salonie Opla mechanikowi. Kupiłem w 2014 Passata 2.0 TDI rocznik 2011 z przebiegiem 186.000 km typowy flotowy samochód . Teraz mam 301.000 km . Czyli jeżdżę poniżej 20.000 km na rok. Ale mamy jeszcze od szanownej żony Toyota IQ z silnikiem 1.0 rok 2010 - kupiliśmy te cacko rok temu z drugiej ręki , zeszytowany czyli serwisy w Toyota co roku lub co 15.000 km, auto kupiliśmy z przebiegiem 156.000 km teraz ma 161.000 km. Nasz 3 wozik - to golf IV z 1999 roku silnik 1.4 16V 75 koni- jeden z najgorszych silników . Kupiony bez przeglądu za 200€ dwa lata temu - zawory cykały, wymiana 3 x oleju plus te zawory , hamulce tył , wycieraczki - nowy przegląd - miesiąc temu zarejestrowaliśmy bo potrzebny wozik by przewieźć parkiet , kafelki itd. Te auto miało przedemną 11 właścicieli - przebieg 195.000 km, teraz powiem tak - 75 koni i te auto jako 4 drzwiowy golf wygląda naprawdę dobrze , niema nic oprócz centrala, Servo, ABS - 4 furtki na korbkę , klimatyzacja AC na guzik padnięta . Niewarto naprawiać . Za 3 lata w Polsce chrześnica ma 18 lat może będzie prezent na urodziny . Jako pierwsze auto idealne . Co do przebiegu - w Niemczech boją się kręcić . Moj Brat mam MB E Klasse 3.0 TD , 1997 rok i kupił ją 11 lat temu z przebiegiem 300.000 km , dziś ma 370.000 km i niezamieni na nic . Miesiąc temu był potrzebny samochodzik dla rodziny do polski i akurat kolega z pracy sprzedawał samochód Audi A4 1.8 T z 163 koni. Rok 2006 s przebieg 148.000km znam te auto razem z nim jechałem je odbierać i to w Kiel bo był na zamówienie a szedł przez Danie i wychodził 5.000€ taniej niż w salonie. Cena w roku 2006 to 26.000€ - koledze zapaliła się kontrolka oleju - ponieważ wpadł w panikę i bał się kosztów to odsprzedał za 2800€ plus zimówki i siedzenie dla malucha. Faktycznie trzeba było zdjąć miskę olejową i filtr pompy oleju wyczyścić . Wymiana oleju i po problemie . To była okazja - rodzinka musi sobie jeszcze czujki tył naprawic . Tak to prawdziwe 148.000 km i dobra cena
4:32 zrobiłem takie "wait, what?!" i musiałem cofnąć, bo chyba czegoś z tą prędkością nie ogarnąłem :D ale tak to fajny temat. Szanuję M4K za całokształt i charakter :) pozdro
@@mariuszlatocha9196 auta które jedzie 140 tys kilometrów
@@mariuszlatocha9196 przy prędkości 130 140 tysięcy kilometrów, no kurde nie wiem czy to jest logiczne, walnął się i tyle.
@@mariuszlatocha9196 Zawsze można dodać adnotacje z wytłumaczeniem, oczywiście każdy się myli ale każdy może się poprawić.
@@mariuszlatocha9196 No to po 1 primo Twoje pierwsze spostrzeżenie o większym zużywaniu się auta w korkach jest tak dobitnie podkreślone przez Micha, że w życiu bym o tym nie wspominał... a po 2 primo balerino - Twoje słuchanie od początku do końca ze zrozumieniem coś tu nie poszło, bo jeśli serio wydedukowałeś to tak jak napisałeś - to nie miało by to żadnego sensu i związku z prędkością o której mówi Michu :) pozwól, że sprostuję i napiszę Ci prawidłowo to zdanie, skoro tak mocno drążysz temat :) "Jeżeli silnik na trasie lata pod stałym obciążeniem przy PRĘDKOŚCI 130-140(km/h - w domyśle) TYSIĄCE KILOMETRÓW." :) Składnia i tak klęka, ale zdanie ma sens... wow zagadka rozwikłana, dziękuję, dobranoc xD PS. Michu patrz jakie tu problemy są, a nie zawracasz głowe swoją brodą xD hahah brodę ścinaj - zostaw baki xDDD
Zgadza się. Znam silniki benzynowe 1.6 z renault po 650 000. I jeżdżą.
700 000 i uszczelka pod głowicą.Wymieniłem silnik 500 PLN+ robota+ rozrząd 700pln i jadę dalej teraz scenic benzyna LPG ma milion najechane 2005 rocznik
citroen xsara I vts 1.8 2000 r, kupiona w 2007 r z przebiegiem ok 100 tys, przebieg do dzisiaj ok 167 tys. I jeździ, jak to mówią jak "zła" (odpukać :):) Nic w środku nie trzeszczy, zawieszenie nie stuka, rdzy nie ma, trzyma się drogi jak przyklejona (na dobrych oponach, całorocznych notabene), na autostradzie w DE na liczniku 220 km/h (co oczywiście należy brać z pewnym przymrużeniem oka), 0/100 8.2 s (zmierzone) , spalanie średnie 9 l /100. I regularne przeglądy co rok. Oczywiście widać ślady zużycia, chociażby przetarte fotele...ale nie zamieniłbym na żadne inne auto.
Największą zmorą są mechanicy w chuja grający. Co ja przeżyłem to książkę można napisać.
Zgadzam się miałem to samo z mechanikami pseudo fachowcy 3/4 To paproki piepszone
Jakbym o sobie czytał, zgadzam się
Jak jesteście z woj. opolskiego mogę polecić zaufany warsztat, 7 lat korzystam i nigdy się nie zawiodłem ;)
@@przemysawhubiak1931 Mozesz podac mi na ten warsztat namiary ?
@@ramzes0406 Luda Hubert. Mechanika pojazdowa
148, 48-220 Pogórze
77 437 54 97 g.co/kgs/cScDAe dodam jeszcze że zawsze proponują obejrzenie wymienionych części a nawet można wziąć je ze sobą ;-) po pierwszej wizycie wpisują twój pojazd do bazy w której po każdej wizycie jest wprowadzone co było zrobione w aucie.
Fiat Punto 2 1.9 jtd 625 tys od nowości z salonu i nic nie było robione w silniku :)
Kumpel fiat marea...492 tys paski rozrzad i oleje robi...kombi szacun tez jtd kombi fajna fura
Bo to jtd
Chłop dobrze gada...a ze ma gadke jak ksiadz na kazaniu to sporo ludzi to slucha👍👍👍👍👍😀
masz racje widziałem peugeot 406 benz/gaz z przebiegiem 700 tyś
1.9TDI, 664.500km -dzisiaj na blacie miałem, śmigam codziennie 50 km do pracy
Ile ma teraz?
Ale auto jakie
@@MrMatiasowy1 Policz sobie. 8*30(*50) = ?
@@tedemez A skąd wiesz, że dalej jeździ codzienne taki sam dystans???
@@MrMatiasowy1 Bo pracuje w mojej firmie.
Samochody powyżej 10 lat mają w Polsce ok 200 tyś km, a w motocyklach ta magiczna granica to 40 tyś. km 😆 Magiczne miejsce na Ziemi. Dzięki za ciekawy odcinek 👍
taki przebieg może być jak najbardziej prawdziwy...
W mojej rodzinie jest Ford Fiesta kupiony w salonie w 1998 roku - przejechane 87 000 km - mało kto by uwierzył ;)
Moja Fiesta z 99 ma 172 000 a niektórzy nie wierzą, także masz zdecydowanie rację :D
Szczerze? Wolę takie 300 tyś walnięte na autostradach niż 100 tyś "pyrpolone" przez "polaczka" na dojazdy do sklepu i pracy. Sąsiad też miał od nowości Fiestę. Jaki to niezajebisty samochód. Mały przebieg, tyle lat i nic przy silniku nie robił. Faktycznie nic nie robił, bo po 10 latach nadal miała świece na których wyjechała z fabryki. Olej zmieniany raz na parę lat, no bo przecież mało jeździ. Po odpaleniu silnik chodził jak krajzega a nie silnik który powinien w zasadzie chodzić bezszelestnie. No ale auto super, bo przecież pali i nic nie trzeba robić.
@@Labiel7 Szczerze ani jedno ani drugie . Nie czarujmy się 300 tys na fiestę to dużo ale zgadza się że okazja 100 tys ale zagnojony bo olej zmieniany raz na 3 lata i wszystko po taniości też oznacza problemy.
@@piotrnowak6220 jasne, 300 tyś na jakąś fieścinę 1,2 to oczywiście dużo. To nie auto stworzone do latania po autostradach. Bardziej tu chodziło o odniesienie się do przebiegów, że nie zawsze mały oznacza że auto jest takie super. Kwestia warunków użytkowania.
@@Labiel7 Niestety niedbałość zabija silnik i podzespoły ale przebieg rzędu 300 tys oznacza grube wydatki zwłaszcza disel. I nie pomoże tu latanie po autostradach, jeszcze gorsze miasto krótkie trasy
Audi 80 B4 1.9tdi ponad 320tyś... chyba jest po rozgrzewce dopiero. Autko sprowadzone z Niemiec. Nie wiem ile miała wcześniej, ale jak na razie sprawdza się super i moc jest "na miejscu", kucy ze stada nie uciekło.
Volvo V40 2004 rok silnik 1.9 DCI 102 konie (silnik renówki) 638 tyś km przebiegu bez problemów łysy masz rację jak się dba tak się ma :) rocznie sam nim robiłem około 40-50 tyś rocznie. Sąsiad kupił moje auto i śmiga dalej.
Mam Golfa 4 z 1998r 1.9 tdi ALH i nalotu 940 000 tys km.
Samochód nadal jeździ i trzyma moc, jak dbasz tak masz :)
Pozdrowienia dla was :)
No nieźle D
Mam 31 letnie Volvo 740 przebieg będzie z 600.000 km.poj.2,3 benzyna i jeszcze ładnie pomyka. :)
Ja mam prawie 20 letnie Volvo S80 2.4 benzyna. Kupowałem go z przebiegiem 330 tysięcy, po 2 latach jeżdżenia za chwilkę dobijam 350 tysięcy(~10k rocznie). Zastanawiam się tylko ile to w rzeczywistości może mieć przebiegu, mimo, że uważam że jest jakaś szansa że ma rzeczywiście te 350 tysięcy. Chociaż nie ukrywam - chciałbym nim zrobić jeszcze z 50 tysięcy :)
Naprawdę sprostowałeś temat mega.. dzięki łysy
Ford Focus 1.6 95 KM, ponad 360 000 km, jeździ się jak nówką, oczywiście dbam, wszystkie oleje wymieniane regularnie. Śmieszą mnie te 200 tys. KM sprowadzane z Niemiec kilkunastoletnie... Pozdrawiam
Ilu letni Focusik?
mój 9letni ma 230 000 km i to tylko dlatego że przez ponad dwa lata stał zapomniany w firmie, odkupiłem, zainwestowałem w elementy eksploatacyjne (oleje, filtry, klocki, tarcze, sprzęgło...) i na oryginalnym akumulatorze pali od pierwszego. Najgorsze że też przestałem mieć dla niego zastosowanie, a okazało się że odsprzedać z takim przebiegiem za uczciwe pieniądze się nie da (16-17k, wydawało mi się że to nie wiele za 9letni samochód)
Ja posiadam volvo s40 1.9TD 1999 rok 794 tyś. przebiegu, auto zakupił dziadek w salonie jeździł nim przez około 7 lat, potem oddał rodzicom posiadali go przez około 10 lat i od tej pory samochód posiadam ja, silnik jak na razie ma się dobrze nie muli, i zamierzam jeździć nim aż przyjdzie jego koniec, na co liczę? na jak najwyższy przebieg.
Niech dobije do miliona. Pozdrawiam
Jeszcze spory kawał do miliona ale bede próbował ;)
Fiat panda 1.1 + gaz 2007r.Kupiona w polskim salonie w moim mieście.Na początku jeździl nią przedstawiciel w firmie a potem kolega taty ja kupil i jezdzil codziennie do pracy 80km w jedną stronę (Trasa mieszana) .Kupiłem tą pande ma 410tys przebiegu,śmiga elegancko bez zarzutu.Odrazu po kupnie zmieniłem olej.Za zasłonka przeciwsłoneczna znalazlem kartke gdzie byly zapisywane przebiegi kiedy byl zmieniany olej.I był zmieniany co 10tys.Panda śmiga jestem zadowolony wozi mnie do pracy codziennie :)
Astra f 99 rok 1.4 (350 tys na gazie) ostatnio weszło 508 tys. Autko od początku w rodzinie :D
U mnie taka pożyła 18 lat, tylko niestety szwagier nie pilnował poziomu oleju i kompresję szlag trafiał dosyć szybko, no i silnik się zatarł.
Żelazne auto.
Ja mam 2000 classica też od nowości, tylko 150 tys., Dużo się z tym autem nie działo oprócz aparatu zapłonowego :)
Posiadam Astre H GTC 2.0T. Sprowadzałem ją osobiście z DE 2,5 roku temu. Wtedy auto miało już 226tyś. Przebieg już spory jak na polskie warunki, bo po 8 miesiącach szukania takiego auta w pl żadne nie miało więcej niż 180 tyś a wszystkie były szrotami. To które kupiłem to igła. Obecnie mam już 277 tyś, w przyszłym roku pewnie pęknie 300 tyś a silnik nadal igełka. Zresztą jak całe auto bo nie oszczędzam na serwisie. Ale gdybym teraz chciał je sprzedać, to pewnie miałbym duży problem. Bo mimo iż auto w stanie idealnym, z najbogatszym wyposażeniem i z silnikiem igłą to i tak Janusze będą woleli kupić szroty z realnym przebiegiem 500tyś, byle tylko na liczniku było 180 tyś. Teraz trochę żałuję, że jak kupowałem auto to po przekroczeniu granicy nie cofnąłem licznika na jakieś 50 tyś.
Od 1996 roku jeżdżę Volvo 740 lub 940, do tej pory miałem 11 egzemplarzy. Największy przebieg zrobiłem 740 2.3 litra 8v tzw. redblock oczywiście z LPG. Kupiłem przy 270kkm dokręciłem do 710kkm. Poza lekkim braniem oleju (1l na 3-4 tys km) zero problemów. Teraz mam 940 2.3l 16v ma 440kkm, silnik igła. Drugie auto 960 mk2 2.5l r6 przebieg 410kk tez zero problemów. Nie należy się bać dużych przebiegów, liczy się stan.
Firmowa nasza tzw „kaczka” bez zaglądania do silnika oprócz ustawiania zaworów i wymiany oleju oraz filtrów ma przebieg 1267368km 😂
Kurła kiedyś to były silniki po 1 000 000 km bez remontu robiły, nie to co teraz 200 000 km i na zyletki... Kiedyś to było
Teraz też robią ...
Kolego!Nie poròwnuj spartańskiej technologi z lat 80/tych czy też 90/tych.W tamtych latach ponad 90% to były wolnosàce jednostki .Dzisiaj masz na opak 90% to silniki z turbo a w dieslu to 100%! I sà na Maxa wyżyłowane.Ale nawet jak dbasz to te nowe silniki spokojnie w benzynie zrobià 500 000km,no chyba,że cały czars jeździsz do odcinki na zimnym silniku,no to 100 000km z pewnościà nie dojedziesz!?!
Erik Gundersen ostatni spartanin to chyba 3.0d od bmw technologia z lat 90 tylko w nowym opakowaniu. Bez egr dpf to masz silnik na 1m+km
Ewentualnie wymiana oleju jak zaleca producent co 30tys. Wiadomo że wtedy wszystko się zużyje szybciej bo właściwości smarne oleju wołają o pomstę do nieba powyżej 10-15 tys km według mnie.
A pieprzenie o Szopenie tdi CR 2.0 140 km salon pl i 510 000 i no problem ale nie Long live tylko co 10000. Passat b7.
Dobrze coś mądrego posłuchać 💪😎
Mój bus ma 180 000 km przebiegu po jednym roku użytkowania na Europie
:)
To żeś napierdalał jak dziki.
Praca na busie tak się jeździ po Europie nie rzadko po 16 godzin na dobę z jednego końca Europy na drugi akurat w tym momencie jestem w Grecji
@@noobvsproempires7673 no to masz zdrowie kolego . Ja po 10 godz jazdy mam juz takiego muła że masakra. I to sporadycznej jazdy. Nie przesadzaj z taką jazdą. Każdemu sie może oko przymknąć. Wiesz jakie mogą być konsekwencje. Szerokiej drogi.
@@thelittleyellowducks żebyś widział
Kolego jak na MN to nie robisz wiele. Ja po samej Polsce tyle nastukam od pon do pt. Pozdrawiam serdecznie. Chyba ze zlecenia nie masz tydzien to rozumiem.
Pozdrawiam Micha i widzów
Dzięki za wszystkie informacje, super sprawa ten Twój program dużo się można dowiedzieć ✌️✌️✌️
W Polsce nigdy to się nie zmieni, zawsze będzie tak jak jest to do tej pory, passat 1.9 z 98r a na blacie 220tys bo to ludziom odpowiada. Sam miałem samochód co miał 380tys byłem pewny przebiegu, w środku nie zniszczone wyglądało lepiej jak te co na alledrogo maja po 180 :) Wystalo się na internecie 2 tygodnie i ani jednego telefonu. Po jakimś czasie znów wystawiłem tylko już z prxebiegiem 270 tys. Dwa dni i auta nie ma. Wniosek - Polacy sami chcą się oszukiwać 😂
Całkowicie się zgadzam z tym. U mnie na grupie klubowej 3/4 osób ma JTD kilkunastoletnie i wszyscy twierdzą że mają oryginalny przebieg 180-220 tys xd
Dariusz Orak dokładnie tez jestem na grupie audi i tam jest to samo :) a jak raz jeden Pan miał do sprzedania audi a4 b7 2.0tdi której był pewny 100% gdyż kupił od Niemca z podwórka i chciał za nią bodajże 20tys to został zlinczowany bo większość twierdziła, ze taka to można kupić za 12tys w Polsce bez problemów 😂 Nie dogodzi się
@@s.materciaa5198 Moje JTD ma 450tys. i działa świetnie. Gorzej z rudą XD
@@spizganyziomek188 Mógłby pan powiedzieć w jakim samochodzie?. Jak z awaryjnością osprzętu?. Zastanawiam się nad Bravo 1.9 150 km ale stereotypy mocno mięszają mi w głowie ;p
Moje JTD a własciwie CDTI w Vectrze też się fajnie miewa, na razie 336 000 km w 13 lat od wyjazdu z salonu ale jeszcze długie trasy przedemną
Kupiliśmy żonie Polówkę. Przez rok przejechała 5 000 km, bo głównie jeździliśmy moim. No i co, po 10 latach nikt nie uwierzy w 50 000 km?
Kwestia tego jak wygląda wnętrze, czy części zawieszenia są fabryczne (bo przy tym przebiegu powinny być) - moim zdaniem ktoś dociekliwy zauważy że prawdziwy ;)
Nikt nie musi wierzyć. Dobre auto i tak sprzedasz w rodzinie albo znajomemu - oni nie beda mieli wątpliwości :-)
wlasnie... jest jakies grono porytych ludzi ktorym sie cos urolilo w tych dziwnych lbach ze kazdy musi robic 20-40k rocznie autem... ja pier... serio nie znam takich ludzi. wiekszosc jezdzi 10-15 i jak sprzeda po 10 latach to zaraz bedzie ze licznik krecony
@@filipaleks1182 ogarnij ten język
Mój ojciec kupił 8 letnie AUDI A4 B5 1.9TDI 110KM. Na liczniku miało wówczas 140 tys. km więc raczej nie kręcony (2 samochód w domu u pierwszego właściciela). Przez 14 lat ojciec nakręcił nim raptem do 232 tys. km. Wygląda na to, że robił średnio ok 6.5 tys. km rocznie. Dojeżdżał do pracy i kilka razy w roku dłuższa trasa w Polskę. Ciężko uwierzyć, że 22 letni samochód może mieć 232 tys. km przebiegu, ale on nawet wygląda jak cacuszko (a rocznik 1997). Wszystko zależy od tego gdzie się mieszka. W małym mieście ciężko natłuc kilometrów, chyba że ktoś ma zwyczaj do sklepu oddalonego o 500 m jeździć samochodem. Ja mieszkam na peryferiach i robię max 10 tys. km na rok. Do centrum mam 3 km. Jeżdżąc tylko po okolicy robię 100 km na tydzień. Co jakiś czas mam wypad 100-150 km poza miasto.
Posiadam E38 740 z przebiegiem 52 tys mil z 1996 r.I to jest perelka.😉Pozdrawiam Michu✌️
Skoda octavia 1 1998 1.6sr 102km 480000km
04:36 Pod stałym obciążeniem, przy prędkości130-140 tysięcy kmh ;)
Pół-świetlna…
a z czego ten śmiech z siebie?
sprzedałem rok temu 11 letnią Skodę Octavię L&K 2.0 TDI z przebiegiem 136 000 km (miałem od nowości), mam Superba 8,5 roku obecnie ma przejechane 116 000km i drugiego Superba 1,5 rocznego z przebiegiem 14356 km. Po prostu mało jeżdżę. Ale kupców na te samochody mam już dzisiaj w kolejce, przeważnie zostają w rodzinie (o samochody dbam i serwisuję regularnie).
Uważam, że i duże i małe przebiegi są realne i nie ma co generalizować ani robić z tego pracy doktorskiej. Należy z całą stanowczością uciąć proceder cofania liczników, co już po części ma miejsce. Kupujmy samochody z głową (zimną najlepiej).
Hehe moja octavia 2 2006 rok (brana z salonu) 170k przebiegu czyli już 14 lat ponad 🤪
Cofnięty przebieg
Ta ta... Co jeszcze 40 letni maluch z 30k przebiegu ?
Jedni robią 50tys rocznie a no moj kuzyn zrobil 16tys w 7lat 😀😀😀
Dokładnie , ja robię 5 k rocznie ,więc po 10latach swoim zrobię ok 50k 😎
Jakim cudem można tyle jeździć?
Również robię po 7k rocznie :) Same miasto i to nie na co dzień :)
Ja robię około 12 - 15 tyś rocznie także też dość mało, po 5 latach to dalej mocno poniżej 100tyś km.
@@Zduneqq wystarczy robic 140 km dziennie, niektotzy dojezdajada z pod wawy do pravy to nie problem taki przebieg nabic
Super że jesteś co najlepsze dla Ciebie :)
Ludzie zrozumcie, kupujecie auto nowe, do 100 000 nie robicie nic, tylko płyny, klocki. Po 150 000 będą do wymiany zapewne tarcze klocki i elementy zawieszenia jak tuleje wahaczy, końcówki drążków, amortyzatory itp. Po około 230 000 do wymiany dwu-masa i sprzęgło. A po 300 000, będą się sypały po kolei inne rzeczy, nie da się przewidzieć jakie. Jak ktoś potrzebuję auta bezawaryjnego bo jeździ w trasy zagraniczne po 1000 km i więcej to nie kupi auta co ma 300 000 km, bo fakt silnik wytrzyma do 500 000 km, ale zawsze może coś paść rozrusznik, alternator, cokolwiek (chyba, że wymieniacie prewencyjnie, ale nie da się przewidzieć!), a Wy jesteście wtedy np 700 km od domu itp. a jak np jesteście w Szwajcarii to koszty naprawy, auta co jest warte 30 000, mogą wynieść 5000 zł.
Alternator i rozrusznik padają z dnia na dzień? Jak się robi takie trasy to wypada raz na 3 msc zrobic gruntowny przegląd.
Patryk Hukalowicz wszystko może paść z dnia na dzień praktycznie. Nawet pierdoła.
Merc E w dieslu 2013 rok z systemem start stop, ściągnięty z Holandii z podwórka 90 tys przebiegu. Po niecalym tysiącu km w PL padł rozrusznik z dnia na dzień..
Jest 2019 rok kolego. Jest coś takiego jak Assistance działające w całej Europie, najwyższy pakiet pokrywa koszty pobytu w hotelu wraz z wyżywieniem i transport do domu lawetą jak coś się stanie daleko za granicą.
@@zarzadmar8395 Dokładnie tak byłem zwiedzać Ukrainie auto passat b5 2000r przebieg auta ok. 300000 dystans przejechany 3000 km drogi ukraińskie masakra auto ma się dobrze.
moja skoda octawia 1,6 benzyna ma przejechane 750 tyś na gazie rok produkcji 2002 101 km i silnik nie do zajechania
Ja dopiero mam 137000.1,6na gazie Octavia 2010r tour. Myślę jeszcze jeździć ok 10 lat....Pozdrawiam
moja octavia 1,6 benzyna gaz już 350tyś - 2004 rok. Filterek raz na rok wymieniany i chodzi na dotyk !
Dawno temu, mielismy w firmie 4 Astry Clasic 1.4 z LPG. Wszystkie mialy miedzy 400 - 500 tys. przebiegu. Wszystkie byly jednak regularnie serwisowane.
Gratulacje :)
znajomy w volvo s60 2.0 bifuel (benza gaz) mial Przejechane 750 tysiecy mil I tez jezdzilo dalej jak trzeba :D
Mam peugeota 406 z 2000 roku 2,0 HDI ,na razie to 411 tysięcy przebiegu,idzie skubany jak nowy a dzień w dzień robię 250 kilometrów. Jedyne co peugeot zrobił dobrze,to ten silnik.Pozdrawiam
BMW E39 2.5d 2003 600.000+ przebiegu a cyka jak szwajcarski zegareczek:)
Cyka, to brzydkie słowo :|
Bo M57 to prawilny silnik 💪
Ja mam Poloneza 1.4 1995 i 78 k 👌🏻
Parę lat temu kupiłem TDI,, 2,5l, 15-letni, z przebiegiem 48 tys. km. Właśnie mija 10 rok użytkowania przeze mnie. Obecnie auto ma 24 lata i 148 tys. km Pozdrawiam
U mnie kolega ma golfa 3 z 560000 tys przebiegu i hula jak nowy. Śmieje się, ciekawe ile przede mną kręcili :D
corolla e12 1.4 97km 143k nalotu, pozdrawiam
a ja kupiłem 6 letnie Mondeo MK4 z polskiego salonu - firmowego z przebiegiem 235000 km benzyna 2300ccm i automatem
2008 rocznik .
Sam robię około 5000 km rocznie a kiedyś jeszcze mniej. Miałem Fiata 125p , osobiście przyprowadzałem go z FSO Żerań - jeździłem nim 25 lat i przejechałem 61000 km .Poszedł na złom jak kupiłem sobie nowszy samochód bo nikt go nie chciał , pomimo , że wszystko było w 100 % oryginalne .
Oczywiście nikt mi nie wierzył , że ten samochód ma tak mało przejechane :)
Obecnie w Mondeo dochodzę do 270000 - jeżdżę nim już 6 lat
Ja robię około 10tys rocznie. Mam diesla i ktoś mi uwierzy, że moje Volvo 10 letnie w dieslu ma 120 tys? Wątpię. Ale mam to w D... Bo nie sprzedaje 😁
Haha,dobre
Czas pokaże co z tymi małolitrażowymi. Ja bym tak się nie śmiał. Chodź sam takiego nie mam ale bym nie był taki pewny. Takie liczenie tych kilometrów też bym nie przesadzał. Mam 19 lat samochód kupiony jako nowy w salonie. Pierwsze ok 12 lat przebiegi po 13 tys. teraz prawie 40 tys. rocznie. Przebieg 180 tys. a 340 tys. jaki teraz mam to już jednak jest różnica w zużyciu całego auta. Nie ważne jak to marka i jak dobrze dbał właściciel. Są drobne niuanse gdzie na spokojnie można zauważyć. Pozdrawiam.
Mój kolega ma suzuki 1.0, 3 cylinderki i ponad 250k przebiegu i jeszcze jeździ.
@@czowiekkuna4007 Suzuki to bardzo dobre i niedoceniane samochody. Może i z urody nieporywające ale rankingi niezawodności pokazują jak jest naprawdę. Co prawda każda marka ma wpadki ale niektóre nie wyciągają wniosków. Posiadam nissana almerę od nowości. Mechanicznie wytrzymały bo dbam o niego ale blacharsko słabo, chodź pół życia był garażowany. Jaki teraz nissan nowy jest warty kupienia? Moim zdaniem żaden. Farbowane renówki. Jak już kupować to renówkę ze znaczkiem renault. 20 lat temu każdy zachwycał się silnikami vw audi. Teraz taż są dobre ale za dużo tych wpadek i oszustw spalinowych. Teraz wychodzi na to że aktualnie najlepsze są francuskie pur tech i hdi. Kiedyś nie chciałem patrzeć na francuziki, teraz poważnie zastanawiam się nad nimi.
@@tommiii1975 Ja mam primere p11 i jeszcze nią pojeżdżę albo kupię lexusa gs II V8. Japończyki z lat 90-00 ( około ) były super.
@@czowiekkuna4007 Nissan suny ten samochód nie chciał się psuć. Lexus to inna bajka.
@@tommiii1975 Jeździłem kiedyś sunny gti, super autko. bardzo bym chciał się przejechać wersją gti-r. Co do lexusa to chciałbym pierwszego nieśmiertelnego LS, ale nie zmieści mi się do garażu.
mam octavie 2005, 1,9 TDI 105km, w 2 lata 60k/km, wbiłem 265 tys km. obecnie, wcześniejszy właściciel posiadał auto w polsce 10 lat i zrobił nim 70tys km. sprowadził sam z niemiec więc liczę że przebieg realny. Przez te dwa lata wyminiłem: dwumas, sprzęgło, hamulce, tarcze, 5 bieg do remontu, + jakieś mniejsze rzeczy związane z czujniki itp. klimatyzacją, wentle, szkiełka w lusterkach bocznych (odkleiły się) + szereg innych mniejszych rzeczy po 200-300 zł w naprawie. rozrząd po zakupie, + amortyzatory tył. Łącznie ponad w ciągu 2 lat - 10 tys. zł. na wsyzstko mam faktury i liczę że tylko to mnie uratuje że ktoś kupi ten samochód. Olej wymieniam co 15kkm, na stacji diagnostycznej dziwili się że po teście spalin miał z tego co pamiętam 0,3. ogólnie bardzo niski. technik dziwił się że silnik jak nowy. Ale i tak każdy będzie patrzył że prawie 300 tys. km.. Wujek mi mówi że jak wbije 300 to, to zaraz na złom się nada.... tak patrzą polaczki..
osobiście kręcę 5k rocznie :) tylko wakacje i do sklepu ... także 15 lat to jakieś 75k :)
Ale kręcisz , czy jeździsz ? Ja kupiłem auto 2 lata i cztery miesiące temu - na lpg zrobiłem w tym czasie 110 ts km .... No bo ja nie jeżdżę do sklepu tylko do supermarketu..... ;-)
I oczywiście pewnie masz diesla bo bardziej się opłaca :P
Miałem toyotę starlet 1,0 benzyna 1992r. Jak ją sprzedawałem, miała 480 tyś przebiegu ;) Małe też dają radę ;)
A ja sprzedałem lagunę 1 lift z przebiegiem 480 tys. Pan który kupił to znajomy, nabił w 3 lata do 600.000 i nadal jeździ bez problemów i zero rudej w tym aucie. A mówili mi że to królowa lawet. W życiu lepszego auta nie mialem
Mam auto marki SCANIA poj. 14 litrów v8 przebieg 2800.000km moc 480 koni i trzyma moc olej wymiana co 100 tys km płyn chłodniczy wymiana co 200 tys km. I autko śmiga pięknie roczny przebieg to około 120 tys km. Prywatne mercedes 123 240D taka tak 1100.000 km i wciąż radość z jazdy
To pierwsze fajne, ale nie dla mnie: lejce mam za krótkie ;).
Nie ma scani z taka pojemnością i taką mocą. 16000 ma 480koni. 14000 ma 460 lub 530 koni. I tam zmieniając olej co 60 tys nie dojedzie do 1.5mlm wiec nie pisz bajek
Citroenxmv6mk2z1994co mechaniku miałaś do czynienia
V6s24 citroen LUB inny stym silnikiem sprowadzony 2004tif194tys teraz emeryt200000tys50000tys.bez rudy wycieku luzów.czasami komputer fiksuje poza tym okej!!PASIONAT HYDROAKTY ........zenon
Zgadza sie, ze w nowoczesnych silnikach uklad korbowo-tlokowy wytrzyma te pol miliona lub milion w dieslu, ale zeby dotrwac do tego przebiegu trzeba wydac fortune na osprzet silnika typu: wymiany lancucha rozrzadu (np. od strony skrzyni biegow), elementow i czujnikow zwiazanych ze zmiennymi fazami rozrzadu, przeplywkami, pekajacymi kolektorami, czesta wymiana odmy (gdzie trzeba wymianiac cala pokrywe zaworow), dwumasami, turbinami, wtryskiwaczami, egr'ami, elektronika silnika. To wszystko zwiazane z silnikiem, a dolozmy do tego elektroniczne "pierdoly wyposazenia", wielowachaczowe zawieszenia (nie mowiac o zawieszeniach pneumatycznych, hydraulicznych), awarii skrzyn biegow (nie tylko automatow ale tez manualnych). Samochod to dzisiaj WIELKA SKARBONKA, jak kupisz nowy i nic Ci sie nie popsuje przez te pierwsze lata to stracisz kilkadziesiąt tysiecy na samej utracie wartosci. Jak kupisz auto ilusletnie bez znanej historii to czeka Cie cala litania wymian i lepienia samochodu do stanu uzywalnosci. Wydajesz drugie tyle na remonty za ile kupiles auto i mozna powiedziec "żenisz się" z autem, bo szkoda sprzedac, a naprawiles wiec wiesz ze troche pojezdzisz.
Dobrze gadasz,polać Tobie.
Dziś układ korbowo-tłokowy wytrzyma 2 miliony km. Sęk w tym że nikt nie produkuje takiego mimo że to zaden problem.
A tak na marginesie, jakim cudem diesel wytrzyma więcej niż benzyna? Wytrzymają dokładnie tyle samo. Jak wał przełożę do diesela to mi będzie działał dłuzej? Ja wiem jak to wygląda od strony dostepnych na rynku dieseli i benzyn, pytam autora - no bo niejaka mądrość jednak padła.
@@HanSolo__ A to nie jest tak, że z uwagi na pracę na niższych obrotach Diesel na tym samym przebiegu napracuje się mniej, stąd wolniej się zużywa?
Benzyna kręci się i pod 8-10k w niektórych przypadkach. Diesel 4-5k?
@@Ravenflash Zużycie jest podobne, ponieważ na dzień dzisiejszy auta pow 1400kg w dieselu maję nie 75KM jak kiedyś lecz prędzej 175KM albo i z 200. Prawa fizyki są te same. Silniki na benzynę i na ropę robi się w podobnych standardach. Stopy lekkie te same, stale są te same, narzędzia i procesy obróbki są te same, sprawność obu typów zasilania podobna. Żeby przeciągnąć auto z pkt A do pkt B potrzeba pokonać te same opory w obydwu przypadkach. Wydatek energetyczny jest taki sam i zużycie materiału też jest takie samo. Paliwa schodzi niby mniej ale zbliżenie diesela do charakterystyki benzyny, a w rzeczywistości ucywilizowanie go, podniesienie mocy itd odbija się w kosztownym serwisie. W rzeczywistości ttrzeba mieć sporą limuzyne i sporego diesela, zaprojektowanego jako bezobsługowy. Wtedy spalanie wychodzi realnie mniejsze. Ale takie auto co się go nie naprawia kosztuje fortunę. Żeby się to opłacało trzeba w roku robić z 50k km.
Kiedyś było z dieselami tak, że robiły większe przebiegi bo jeździły wolno.
Właśnie dlatego małe silniki z turbinami nie dają niczego nowego. Nie palą mniej. To kit. To samo hybrydy. Clarkson w Top Gear pokazał ze jakkolwiek dynamiczniej spróbujesz jeździć Priusem to jak w banku masz wyższe spalanie niż w BMW 330i, bo holujesz baterie i elektryczne silniki. Jak się toczysz niczym mameja to może elektryka w centrum miasta mniej zatruwa. Ale to jest tylko ten określony przypadek. Prius pali 8-9 litrów jak każde auto.
Dokładnie tak postępuje. W instrukcji zalecili kontrolę luzu zaworowefo. Robimy. Słychac koła faz rozrządu, wymieniamy. Wszystko naprawia się na pniu. Swojego Chevroleta Cruze kupiłem z przebiegiem 150 tyś. Jako polizingowca i właśnie tą metodą, co opowiedziana w filmie go eksploatuję.
Kupiłem samochód za 2k a za ubezpieczenie więcej niż samochód 👌😭🙉
Kupiłem auto za 1400+jakieś 700 za rzeczy do zrobienia. Ubezpieczenie 3800
@@krzysztof2215 Kupiłem auto za 9 tysi , włożyłem 12 tysi... pzu =700
Co to za ubezpieczenie
🤔
Ja ma 1200 na rok takie lepsze już
Za 900 zł takie zwykłe