ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 16 ก.ย. 2024
- W dzisiejszym filmie odpowiemy sobie raz a dobrze na pytanie czy trzeba wpuścić autobus który wyjeżdża z zatoczki czy jednak jest to nasza dobra wola, koniecznie obejrzyj do końca!
Patronite: patronite.pl/a...
zostań Patronem i zgarnij limitowany miesięczny bilet!
DISCORD: / discord
Instagram: / autobusy_slawka
Grupa FB: / 679154462705972
Źródła:
- podziękowania dla członków grupy facebook "Autobusy" za pomoc w przygotowaniu materiału
Autor kanału nie rości żadnych praw do zdjęć/grafik zawartych w filmie. Materiały są użyte na mocy prawa cytatu wraz z oznaczeniem autora/źródła i poszanowaniem jego dzieła, film ten nie ma żadnego negatywnego wpływu na dzieło autora, użyte materiały mają na celu lepiej zobrazować widzowi daną sytuację. Jeśli jesteś autorem któregoś z materiałów użytych w filmie i życzysz sobie żeby zamiast podpisu np. imieniem i nazwiskiem w opisie pojawił się np. twój instagram - czuj się swobodnie aby taką chęć napisać w mailu kontaktowym, dzięki temu twoja twórczość trafi do szerszego grona odbiorców!
Mail kontaktowy: autobusy.kontakt@gmail.com
Kto z oglądających ma prawo jazdy a kto dopiero będzie robił? Piszcie w komentarzach!
Koniecznie wpadnij na IG: autobusy_slawka
Zgarnij UNIKATOWĄ karte miejską zostając patronem: patronite.pl/autobusy_slawka
I dołącz do grupy FB: facebook.com/groups/679154462705972a
Wbij na DISCORD: discord.gg/HfYzT4XNjW
dzień dobry. Jestem kierowcą samochodu osobowego od ponad 30 lat ( w tym sporadycznie również dostawczaka do 3.5 T )
Ten problem niewpuszczania autobusu , który sygnalizuje zamiar wyjazdu z zatoki - to wynik braku elementarnej wiedzy oraz narastającego chamstwa na drodze.
Osobiście zawsze umożliwiam kierowcy autobusy włączenie się do ruchu i nie zdarzyło mi się , aby taki kierowca nie podziękował ! Zawsze puszczają króciutkie podziękowanie .
Napiszę coś , co nie spotka sie z przychylnościa : często - o ile jest to możliwe i nie spowoduje utudnienia ruchu innym kierowcom - "wpuszczam " także ciężkie pojazdy typu ciężarówki lub TIR-y. Bo niekiedy wystarczy zdjąc nogę z gazu i dać znak ręka i taki pojazd nie musi się zatrzynywć , tylko spokojnie kontynuuje jazdę .Nie muszę nikomu tłumaczyć , że trudniej jest russzyć z miejsca , biż się powolutku przetoczyć i jechać dalej > Kierowcy ciężkich lub "gabarytowych " pjazdów też zawsze dziękują światłsami lyb podniesieniem ręki.
To , czy ktoś ustąpi czy nie - wynika tylko z kutury jazdy i osobistej grzeczności.
mam tak samo. Generalnie, kierowca który nigdy nie jeździł niczym większym niż osobówka, nie ma wyobrażenia o specyfice prowadzenia dużych pojazdów. Zwłaszcza o ich ogromnej masie i dłuuuuższej drodze hamowania
Też puszczam ciężarowe, bo zawsze mają gorzej wyjechać.
Dokładnie. Nic dodać, nic ująć. Ja tak samo robię w miarę możliwości. To elementarne podstawy wychowania i kultury. Nie potrzeba żadnych zgód, pozwoleń, legalizmów, procedur etc :). Nie potrzeba też wysiłku, a tylko potrzeby, chęci współpracy, symbiozy, partnerstwa na drodze. Ale większość przepisokratów powie, że kultura jest zbędna, zbyteczna, niepożądana, a nawet przejawem wstydu, słabości, maluczkości etc :). Mamy tzw. społeczeństwo wyhodowane w ograniczoności, nieprzychylności, wrogości, nieprzyjaźni, egoizmie, narcyzmie i są tego widoczne, namacalne efekty. Pamiętam czasy, lata 90-te i początek 2000. Wtedy powszechnie się dziękowało awaryjkami czy kierunkami. Zdecydowanie milej się jeździło. Teraz to sztywniactwo, snobizm, egoizm, zawziętość, nieustępliwość, arogancja, ignorancja dominuje, wzięły górę. Nic od siebie, nic poza przepisy. A często naciąganie/naginanie przepisów dla własnej wygody/korzyści. A to wszystko jest wynikiem, skutkiem braku skromności, przyzwoitości, chęci/potrzeby dawania czegokolwiek i jakkolwiek z siebie.
Dokładnie. Nic dodać, nic ująć. Ja tak samo robię w miarę możliwości. To elementarne podstawy wychowania i kultury. Nie potrzeba żadnych zgód, pozwoleń, legalizmów, procedur etc :). Nie potrzeba też wysiłku, a tylko potrzeby, chęci współpracy, symbiozy, partnerstwa na drodze. Ale większość przepisokratów powie, że kultura jest zbędna, zbyteczna, niepożądana, a nawet przejawem wstydu, słabości, maluczkości etc :). Mamy tzw. społeczeństwo wyhodowane w ograniczoności, nieprzychylności, wrogości, nieprzyjaźni, egoizmie, narcyzmie i są tego widoczne, namacalne efekty. Pamiętam czasy, lata 90-te i początek 2000. Wtedy powszechnie się dziękowało awaryjkami czy kierunkami. Zdecydowanie milej się jeździło. Teraz to sztywniactwo, snobizm, egoizm, zawziętość, nieustępliwość, arogancja, ignorancja dominuje, wzięły górę. Nic od siebie, nic poza przepisy. A często naciąganie/naginanie przepisów dla własnej wygody/korzyści. A to wszystko jest wynikiem, skutkiem braku skromności, przyzwoitości, chęci/potrzeby dawania czegokolwiek i jakkolwiek z siebie.
Prawo jazdy
Mnie uczyli (5 lat temu) aby przepuszczać autobusy z zatoczki, ale tak aby nie hamować gwałtownie
ale to nie jest obowiązek/przymus. inaczej autobusu miałyby bezwzględne pierwszeństwo, a takowego nie mają. nie można autobusom dać bezwzględnego pierwszeństwa, bo tym samym należało by narzucić bezwzględne podporządkowanie wszelkim pojazdom. wtedy wszyscy musieli by się zachowywać jak wjeżdżający z podporządkowanej czy na rondo(ruch okrężny). nie można zmusić/wymusić natychmiastowego zatrzymania lub zmiany prędkości bez czytelnego oznaczenia poziomego i pionowego.
tak jak napisałeś. nie można regulacją zmusić do natychmiastowego/gwałtownego zatrzymania.
Nie do końca zgodzę się z Twoją dość jednoznaczną interpretacją przepisów. Jadąc do pracy ze znajomym mieliśmy stłuczkę z autobusem który wyjechał z zatoki przystankowej. Tłumaczenie kierowcy autobusu dokładnie takie jak na Twoim filmie. Sprawa skierowana do sądu i szkoda całkowita z OC autobusu. Oczywiście należy umożliwić włącznie się do ruchu autobusowi, ale bardzo ważnym zapisem jest konieczność upewnienia się przez kierowcę autobusu czy nie spowoduje to zagrożenia. Przepisy niestety nie są aż tak jednoznaczne i bardzo wiele zależy od sytuacji jaka miała miejsce. Bardzo fajnie, że wspomniałeś o tym w filmie. Do co zmiany pasa ruchu to artykuł 18 mówi o obszarze przystanku autobusowego, a w filmie mówisz ogólnie o zmianie pasa ruchu. Autobus nie jest pojazdem uprzywilejowanym, więc zmiana pasa ruchu odbywa się na zasadach jak dla pozostałych pojazdów.
PS. Oczywiście jestem za wpuszczeniem autobusów podczas włączania się do ruchu i zawsze to robię jeśli tylko mam taką możliwość bez powodowana zagrożenia.
Prawo jazdy :)
Ktoś tu dobrze napisał, zależy gdzie nastąpił kontakt pojazdów.
Czy tu uderzyłeś w autobus czy autobus w ciebie i które to konkretnie miejsce
twoje i autobusu.
Witam serdecznie. Mam prawo jazdy wszystkich kat i zawodowo jestem kierowcą autobusu. Świetny odcinek. Jestem właśnie w pracy i z tego miejsca dziękuję wszystkim życzliwym kierowcom za umożliwianie włączenia się do ruchu. I jeszcze ogromna prośba jak omijacie autobus a nie ma zatoczki to poczekajcie chwilkę aż odjedzie albo powolutku przejedźcie obok bo czasem aż strach z jaką prędkością auta omijają stojący autobus. Dzięki pozdrawiam.
Tylko 17 jest błędny ponieważ autobus stoi i po czasie włancza się do ruchu musi to pokazać włanczajac kierunkowskaz i gdy zauważy ze jest możliwość wyjazdu wykrzesać
Jako młody kierowca zawsze staram się to robić, również pozdrawiam
U mnie w firmie mówią tak: jeśli trafisz przed pierwszą osią - wina kierowcy autobusu, jeśli za - Twoja 😁
O część Kamil widzę że nie tylko ja jestem kierowcą autobusu który ogląda US17😏
Bardzo logiczne.
Pierwsza oś - autobus nie zachował należytej ostrożności przy włączaniu się do ruchu.
Druga oś - osobówka art.18 i najechanie na pojazd poprzedzający.
@@KrzysBudwajzer ja równiez xd
Mnie uczyli na kursie prawa jazdy kategorii B (bagatela, 8 lat temu), że należy umożliwić włączenie się do ruchu ulicznego autobusowi (czyt. - jak autobus stojący na przystanku ma włączony lewy kierunkowskaz, to masz zwolnić i dać mu wjechać na pas). Do dzisiaj tak robię, za co czasem na mnie trąbią :-D
Mnie też tego uczyli i to 11 lat temu. Ale argumentował to tym że kierowca ma przesrane w mieście tego kolosa i ludzi.
tak. ale należy rozgraniczyć obowiązek/przymus bezwzględny/bezwarunkowy od umożliwienia z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. oddanie/ustąpienie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu/na rondzie jest czymś zupełnie innym.
@@DamianG34 bo nie ma łatwo i lekko. dlatego należy pomagać, być partnerskim na ile to tylko możliwe, bezpieczne.
Zdarza się , nie często ale jednak, że niektórzy kierowcy autobusów po wjeździe w zatokę od razu włączają kierunkowskaz sygnalizując chęć wyjazdu z tej zatoki, kiedy widzę że ludzie wsiadają, wysiadają i drzwi są otwarte.
tak. to bezsens, bo zaburza/zakłóca płynność ruchu. nie jest gotowy do wyjazdu, a włącza. absolutnie bez sensu.
Bardzo mądry i pouczający filmik,piszę to z całą świadomością gdyż byłem kierowcą autobusu a teraz jestem kierowcą osobówki.
Prawo jazdy od 2009r.
Bardzo ciekawy, o dużej wartości film bo kierując już 12 lat i spotkałem się z niejednym przypadkiem kiedy autobus już wjeźdzał na pas, a kierowca osobówki robił slalom byle się prześlizgnąć. Trzeba uświadamiać ludziom jakie to ważne bo jednak w tym autobusie siedzą też pasażerowie, którzy chcą w miarę szybko i bezpiecznie dotrzeć do celu. Oczywiście znam ten przepis i staram się do niego stosować. Chciałbym rożróżnić dwie grupy kierowców autobusów. Jedni włączą kierunkowskaz i cierpliwie czekają (chwała im!), a drudzy najpierw ruszają, a potem dopiero kierunkowskaz. Druga grupa wręcz na siłę wymusza aby im ustąpić powolutku bez hamowania wjeżdzając na pas. Najczęściej to kierowcy z prywatnych przewożników, również co jeźdzą zwykłymi busami. O ile rozumiem mają pierwszeństwo w myśl przepisów, ale ich zachowanie nie raz zmusza kierowców osobówek to awaryjnego hamowania. Faktem jest, że autobus należy zawsze wpuścić!! ;)
Mnie intryguje to skąd ludzie piszący rozkłady jazdy biorą te czasy przejazdu na liniach.Bo czasami mam wrażenie że pisane one są dla wyścigówki.Jeszcze idzie takie rozkłady ogarnąć kiedy na tzw.krańcówce jest spore wyrównanie czasowe i uda się na następny kurs odjechać o czasie. Gorzej kiedy czas przelotu jest wyśrubowany i dodatkowo 3 minuty wyrównania...Więc może odcinek o rozkładach jazdy.Pozdrawiam.
Jest pewien wzór, który uwzględniając "przeszkody" na trasie (światła, skrzyżowania, przystanki) oblicza czas przejazdu na danym odcinku. Ale czy bierze pod uwagę natężenie ruchu w godzinach szczytu - nie sądzę.
Każdy rozkład jest zatwierdzany przez urząd wydający zezwolenie na daną linię, więc tam, na papierze ma się zgadzać. A życie i tak swoje.
@@wojciechpawilcz3813 u mnie są psełdo przerwy dla kierowcy i tak se to skubani policzyli że nie spóźnisz sie więcej jak 1 minutę na odjazd a przyjeżdżasz zazwyczaj 8min przed a tej pseudo przerwy masz 15-5min
28 lat temu zdawalem prawo jazdy i uczyli ze autobus ma pierwszenstwo wlaczajac sie z przystanku do ruchu. Dlatego zawsze staram sie wpuscic autobus do ruchu, gdyz kiedys jezdzilem autobusami i wiem ile narzekalem ze sie wlokl od przystanku do przystanku, przez ludzi ktorzy nie stosowali tego przepisu. Teraz mieszkam w USA i tutaj tez jest taki przepis, lecz teraz jezdza tzw busy jako autobusy, nie zawsze sa wyraznie oznaczone i nie wiadomo jak interpretowac taki przepis. Warto nawet z samej grzecznosci wpuscic inny pojazd do ruchu, o ile nie zagraza to w inny sposob innym uczestnikom. Pozniej milo m,jak ktos inny sie tym samym kiedys odwdzieczy. Pozdrawiam z Chciago
Jestem kierowcą autobusu miejskiego w Żywcu i na podstawie własnych obserwacji stwierdzam, że ogromna większość kierowców osobówek, ma ten przepis w głębokim poważaniu. Puszcza średnio co dziesiąty, a kobiety prawie w ogóle.
Niestety, ale będąc często spóźnionym, zmuszony jestem "pchać się" bo czasem musiałbym stać na przystanku kilka minut.
Co do kierunkowskazów włączanych przez kierowców autobusów podczas zatrzymywania się i ruszaniu z przystanku będącego na pasie ruchu. Prawie wszyscy kierowcy autobusów używają w tych przypadkach kierunkowskazów, a to błąd. Po prostu zatrzymujemy się i ruszamy bez kierunkowskazów, bo nie zmieniamy pasa ruchu.
Warto by było też podkreślić, że ten przepis nie dotyczy tylko wyjeżdżania z zatoczki, ale też zmiany pasa ruchu. Czasem autobus po wyjeździe z zatoczki musi od razu przebić się przez 2 pasy ruchu i wtedy często kierowcy ignorują go, myśląc że wyjeżdżał tylko z zatoczki. Bywa też tak, że w zatoczce stoi inny autobus który odjeżdża później lub ma awarie, albo nielegalnie blokuje zatoczkę jakaś osobówka czy dostawcy. Wtedy autobus, który stanął za nim, chcąc wyjechać z zatoczki, musi dużo bardziej się wychylić i potrzebuje aż dwóch pasów ruchu (czasem nawet musi wyjechać na przeciwny pas ruchu). Nawet jak kierowcy jadący prawym pasem go wpuszczą, to nie wyjedzie dopóki ktoś z lewego pasa go także nie wpuści, na co próżno liczyć. Dlatego jeśli ktoś jedzie lewym pasem lub chce nim ominąć autobus wyjeżdżający z zatoczki, to także powinien zachować ostrożność i w razie czego także ułatwić autobusowi wyjazd, jeśli ten potrzebuje wychylić się trochę bardziej.
Odstawa właczania się do ruchu to ! Kierunkowskaz i obserwacja w lusterku przez kierowcę czy jest możliwość wyjazdu !!
Ja stosuje zasadę taką iż wpuszczam autobus jeśli się da bo są sytuacje że w ciągu aut kier. autobusu byłby bez szans wyjazdu.a druga kwestia to postaw się na miejscu pasażera który też w określonym czasie chce
być dowieziony na miejsce.kazdy kierowca może być pasażerem np gdy auto mu się popsuje i ciekawe
jaka by była treść komentarza na widok takiego egoisty cwaniaka.I na koniec z tego co wiem np w Austrii jest obowiązek wypuszczenia autobusu z zatoki.pr jazdy 25 lat.
od 92, prawo jazdy, wtedy uczyli, byly nalepki na autobusach, jakos to szlo, teraz masakra!!!, pozdro
W moim mieście są nalepki na autpbusach
Prawo jazdy kat. B, C, C+E
Fajny filmik oby więcej takich może dotrze do jakiegoś grona kierowców :)
Prawo jazdy kat. B, C, C+E, D
Aktualnie zawodowo czynny kierownik autobusu... Temat rzeka - wydawało mi się jak jeździłem dużym autobusem, że słabo jest z tym wpuszczaniem, ale jak wsiadłem do minibusa na bazie furgonu to się okazało że już nikt nie raczy ustąpić. W sumie nie wiem czy to dziwne - z tyłu widać zwykły bus-blaszak, to skąd pomysł że to autobus? Z drugiej strony nawet dużym autobusem czasem trzeba trochę postać z tym włączonym kierunkiem - najczęściej w godzinach szczytu. Hitem absolutnym w karierze to był rowerzysta który mnie nie wypuścił z zatoczki - i to nie jakiś super szybki kolarz, tylko dziadek na składaku... Miałem go na wysokości tyłu jak zacząłem wyjeżdżać i musiałem przyhamować przed przejściem (na wpół drogi wyjechany), a dziadek ma to w nosie i jedzie dalej... Bym się nie spojrzał jeszcze raz to byłby pasztet ze szprychami.
nie wiedziałem że przy zmianie pasa ruchu autobus należy wpuści, dzięki za materiał
Teraz na przyszłość będziesz wiedział! :D
Wow bardzo pomogłeś Sławek POZDRAWIAM
Prawo jazdy
P.S. Na kursie prawa jazdy kategorii B uczono mnie, że należy umożliwić kierowcy autobusu włączenie się do ruchu. Gdy kierowca autobusu sygnalizuje zamiar wyjechania z zatoczki należy dać mu taką możliwość poprzez zwolnienie, lub zatrzymanie się w razie potrzeby.
Dokladnie
To Cię źle uczyli. Gdyż zatoka autobusowa , to nie to samo co zatoka parkingowa. Autobus wyjeżdżając z zatoki przystankowej nie włącza się do ruchu, bo już w nim jest. Co innego inny pojazd który ( nielegalnie) się na takiej zatoce przystankowej zatrzyma, on już się włącza do ruchu. Ale nie autobus.
Generalnie wyjeżdżając z zatoki przystankowej zawsze traktuje to jako włączenie sie do ruchu i z włączonym kierunkowskazem czekam aż będę mogł wyjechać. Nie wyjeżdżam na siłę.Jak postoję parę sekund dłużej to mówi się trudno,choć w większości przypadķów kierowcy mnie wpuszczają. Doceniam to i zawsze dziękuję. Co do mandatu-nie zawsze policjant może orzec na korzyść autobusu.Autobus musi zachować szczególną ostrożność i upewnić się czy może włączyć sie do ruchu.W moim mieście były przypadki że ukarany był i samochód i autobus(ich kierowcy ).
To normalne - kierowca autobusu na nieustąpienie, kierowca osobówki za nie umożliwienie wjazdu do czego był'zobowiązany. Autobus włączając kierunkowskaz to jakby włączył zółte światło - zakaz wjazdu, ale jak ktoś już jest za blisko i nie zdąrzy zahamować to trudno, niech jedzie.
Obowiązek obowiązkiem ale często zdarza się że włącza kierunek i wyjeżdża nie dając możliwości na wyhamowanie i to jest ewidentne zajechanie drogi. Bez świadków jest problem. Wg kodeksu ewentualnie mandat za nie zastosowanie przepisu, a sprawcą kolizji autobus. Podobnie jest z pojazdem uprzywilejowanym, mam obowiązek go puścić ale gdy wymusi na czerwonym i doprowadzi do kolizji i tak jago wina. Pracowałem w kolumnie sanitarnej, jeździłem pojazdami uprzywilejowanymi i wiem co nam wałkowali na szkoleniach. Sygnał dźwiękowy i świetlny łącznie upoważnia do nadwyrężania przepisów ale z zachowaniem szczególnej ostrożności i nie mam prawa doprowadzić do zagrożenia w ruchu drogowym. Z autopsji wiem że solidarność służb w większości przypadków uznaje winę kierowców którzy nie ustąpili. I to samo dotyczy autobusu, tak ma ma wyjechać z zatoczki aby nie doprowadzić do zagrożenia. Co innego sąd, a co innego kodeks drogowy. Domagamy się niezawisłych sądów a oni orzekają czasami bzdury bezkarnie. Więc nie sugerowałbym się wyrokami znalezionymi w necie. Sam zostałem uznany winny kolizji z traktorem, który wyjechał mi z pola pod auto. Sędzia uznał że traktor miał pomarańczowe koguty to tak jak pojazd uprzywilejowany. Po zwróceniu uwagi sędziemu że ma się to ni jak do kodeksu drogowego stwierdził że nie musi go znać - on tu jest sędzią i to on wydaje wyroki.
To wtedy on jest winny ewentualnej kolizji. Właśnie na takie zachowanie wpisano punkt 2. artykułu 18 - nagłe włączenie kierunkowskazu i włączenie się do ruchu bez dania szansy innym na wyhamowanie jest jak najbardziej spowodowaniem zagrożenia w ruchu drogowym.
Jak robilem prawojazdy na tiry w UK to instruktor mnie zbesztal kiedy wpuscilem autobus ruszajacy z przystanku. "Jestes na swoim pasie" powiedzial "nie spowalniaj ruchu" dodal i byl bardzo zdziwony ze w Polsce wpuszczamy autobusy. Co kraj to obyczaj
No to miałeś jakiegoś niedouczonego instruktora jazdy bo Highway Code mówi:
"Rule 223. Buses, coaches and trams. Give priority to these vehicles when you can do so safely, especially when they signal to pull away from stops. Look out for people getting off a bus or tram and crossing the road."
Robiłem prawo jazdy na osobówkę oraz ciężarówkę C+E. W mieście jest tak, że kiedy autobus daje kierunek że chce wyjechać z zatoczki, to obowiązkiem kierowcy pojazdu znajdującego się za nim jest ustąpienie pierwszeństwa. Byłem raz świadkiem kuriozalnej sytuacji, kiedy jechałem autobusem w Warszawie. Kierowca autobusu wyjechał z przystanku tuż przed nowszym BMW. Kierowca tego BMW gonił autobus do następnego przystanku, i kiedy wbiegał do autobusu aby "pouczyć" kierowcę, ten zamknął mu drzwi tuż przed nosem. Śmiałem się przy tym lepiej niż przy najlepszym kabarecie. Niestety, ale ogromna liczba osób albo nie ma pojęcia o tym że autobus należy wpuścić, albo to ignoruje tworząc przy tym patologiczne sytuacje. Z filmu nie dowiedziałem się niczego nowego, ale obejrzałem go z przyjemnością.
Przy kolizji winnym kierowca osobówki? A to bardzo ciekawe bo przeczą temu i wyroki sądów i orzecznictwo policji.
VII W 1077/16
II W 73/17
- Kierowca włączając się do ruchu, dotyczy to również kierowcy autobusu, zawsze musi ustąpić pierwszeństwa, a manewr wyjazdu z zatoki autobusowej na drogę należy zawsze zasygnalizować kierunkowskazem - wyjaśnia Magdalena Marzec, rzeczniczka koszalińskiej policji. Jeśli kierowca autobusu wymusi pierwszeństwo, może zostać ukarany nawet 300-złotowym mandatem, a na jego koncie pojawi się 5 punktów karnych. Jeśli zaś przy manewrze wjazdu z zatoki na drogę spowoduje kolizję, może dostać grzywnę w wysokości 500 zł i 6 punktów.
Zresztą mówiąc o zachowaniu w szczególnej sytuacji to może jakieś potwierdzenie że umożliwienie wyjazdu będzie ważniejsze od ustąpienia pierwszeństwa? Oba mówią o zachowaniu w szczególnej sytuacji.
Nie ma przepisu mówiącego ze mamy wpuścić autobus jeżeli ten chce zmienić pas. To już wprowadzanie w błąd albo brak zrozumienia przepisów.
Prawo jazdy.
Swój kurs robiłem 7 lat temu i wtedy bardzo duży nacisk na to kładziono, zarówno w materiałach szkoleniowych, jak i podczas samych jazd.
Prawo jazdy
Nie pamiętam, czy tego uczyli mnie na kursie - ale dla mnie jakoś zawsze oczywiste było, że mam taki obowiązek...
Nie wiem - może porządnie przejrzałem zasady ruchu drogowego, a nie tylko wykułem zamkniętą listę pytać na egzamin. ;-)
Nie mniej - ja jak widzę autobus na przystanku od razu staram się zmienić pas na lewy - a jeśli nie mogę z uwagi na ruch, to jak najbardziej puszczam.
witaj, mam prawo jazdy oraz jestem instruktorem nauki jazdy. W naszej szkole zwraca się uwagę na naukę zachowania się w pobliżu przystanków autobusowych/tramwajowych zarówno tych z zatoczką jak i przystanków wiedenskich, czy zachowania w stosunku do linii przystankowej P-17. w większości przypadków prawidłowo wypuszczamy autobus z zatoczki. Uczymy jednak kursantów prawidłowo oceniać sytuację zarówno jeśli chodzi o autobus jak i o kierowcę z tyłu zerkając w lusterko wsteczne (który jadąc za nauką jazdy zamiast trzymać odstęp i zachowywać ostrożność do czego obligują go przepisy jedzie nam na zderzaku wściekly, bo jedzie za Lką) zatem powtarzamy kursantowi, że taki autobus z przystanku wpuszczamy, ale nie za wszelką cenę, jeśli mielibyśmy spowodować zagrożenie np gwałtownie zahamować temu z tyłu co skończyło by się dla nas kolizją odpuszczamy wpuszczanie autobusu. Gorszy przypadek gdy jedziemy ulicą obok przystanku, autobus nie sygnalizuje chęci włączenia się do ruchu, a zaczyna to robić w momencie gdy zbliżamy się do kabiny i to po prostu włącza kierunkowskaz i jedzie, prosto we mnie bez żadnego upewnienia czy coś nie jedzie mu właśnie w tzw "martwym polu" nawet gdybyśmy się zatrzymali on i tak ma za mało miejsca żeby wyjechać na jezdnię ze względu na swój gabaryt, ale wpycha się na siłe, bo również nie chce jechać za Lką. Potwierdzam również, że faktycznie jeśli po wpuszczeniu autobusu podziekuje nam światłami awaryjnymi to jest to bardzo miły gest :) Jeśli w jakieś szkole jazdy nie uczą o zachowaniu w stosunku do autobusów lub ogólnie jeśli skupiają się bardziej na jeździe "pod egzamin" nie pod życie to do takiej szkoły iść nie warto, choć często np kuszą niższą ceną kursu, ale tacy kursanci lądują później u nas na doszkalaniu bo niczego nie potrafią. pozdrawiam :)
Prawo jazdy😁. Robię około 30000 km rocznie głównie po mieście. Zawsze staram się wpuścić autobus ale tylko kiedy jego kierowca włączy kierunkowskaz. Niestety mam wrażenie, że w ostatnich latach "jakość" kierowców przyjmowanych do MPK (przynajmniej w Łodzi) jest niższa niż kiedyś. Może to tylko moje wrażenie. Czasem wydaje mi się, że kierunkowskaz ich gryzie. Mimo wszystko myślę, że przy upraszczaniu włączenia się do ruchu dużą rolę gra ogólne rozeznanie co dzieje się w naszym otoczeniu. Nie powinno ono wprowadzać zamieszania wśród innych uczestników ruchu. Niestety duża ilość kierujących patrzy tylko "metr" przed swoją maską i to na nich trzeba w takim momencie najbardziej uważać.
Prawo jazdy. Film tylko mnie upewnił w tym, że dobrze myślałem. Pewnie jedynym przypadkiem, kiedy stłuczka była by z winy kierowcy autobusu, gdyby wyjechał bez kierunkowskazu lub włączył go już ruszając bez upewnienia się, czy może, co też się zdarza. Pozdrawiam
Według mnie przy takiej kolizji jest współwina, bo ani jeden, ani drugi kierowca nie dostosował się do obowiązujących go przepisów.
Dowiedziałem się coś nowego. Dziękuję
Dobry film, rozwiewa wątpliwości 👍
Ogólnie jest tak, że jak wyjeżdżasz autobusem z zatoki i będzie kolizja z innym samochodem od zderzaka do przedniego koła to wina autobusu bo nie zachował należytej ostrożności a jeśli będzie kolizja od przedniego koła w kierunku tyłu autobusu no to już wina innego kierowcy za nie umożliwienie włączenia się do ruchu autobusowi.
Prawo Jazdy
Dziękuję za komentarz!
Fajne filmy masz.I fajnie że możesz nauczyć kogoś na przyszłość.😎
Jestem kierowcą autobusu w stolicy, tutaj może jakieś 10% kierowców aut osobowych przepuszcza autobus. Czasami trzeba się wziąć na sposób i pomału wyjeżdżać żeby ktoś łaskawie w końcu wpuścił.
Bo kierowcy myślą, że to obszar niezabudowany.
Można jeździć latami po Warszawie i nie zobaczyć takowej tablicy.
Ach no akurat w autobusie jestem! cudownie! oglądam
6:31 czy jest Pan pewien co do pierwszeństwa w obszarze zabudowanym przy zmianie pasa ruchu poza wyjazdem z przystanku lub zatoki przystankowej? W moich odczuciach przepis dotyczy jedynie włączania się do ruchu po zatrzymaniu na przystanku. Oczywiście nie zmienia to faktu, że kultura jazdy wymaga wpuszczenia autobusu i widzę, że większość warszawskich kierowców potrafi zatrzymać i 3 pasy, aby autobus mógł zjechać że skrajnej prawej do lewej, chwała za to. Pozdrowienia od syna kierowcy autosana h9 ;-)
Kierując pojazdami mamy różne odczucia, które są sprzeczne z przepisami.
Prawo jazdy. W Białymstoku mamy w miarę rozsądną sytuację odnośnie tego przepisu. Kiedyś jak jechaliśmy jednym z Naszych zabytkowych autobusów to nawet była stłuczka spowodowana najechaniem na kierowcę który gwałtownie zahamował, aby wpuścić Jelcza do ruchu. A tak w ogóle Sławek dam Ci temat do odcinka, o stowarzyszeniach zajmujących się zabytkowymi autobusami w Polsce. :)
Ustąpienie pierwszeństwa to przede wszystkim uprzejmość, ale trzeba robić to z rozwagą.
Prawo jazdy
Akurat moja szkoła jazdy mnie tego nauczyła i powiedziała wszystko to co powiedziałeś o mieście i poza miastem
Posiadam prawo jazdy kat B, ale miałem dosłownie 4h temu niebezpieczną sytuację i wychodzi na to że według twojego materiału miałem pierwszeństwo... Autobus bez kierunku stał na wiejskim placu i kierowca zdecydował się włączyć do ruchu w momencie jak Go mijałem (byłem metr od autobusu) to zaczął włączać się do ruchu (minąłem go o centymetr). Dodam że cała droga była oblodzona i ośnieżona. Przystanek i plac (nie zatoka) nieoznaczony.
Zawsze staram się wpuszczać autobus z zatoczki, jednak brakuje tutaj punktu 3: kierowca autobusu nie włącza kierunkowskazu/włączył go i natychmiast ruszył.
Codziennie jeżdżę drogą, po której poruszać się można z prędkością 70km/h i przy której zlokalizowane są przystanki. Bardzo często spotykam się z sytuacja, gdzie jadąc obok autobusu 18 metrowego, gdy mijam jego tył, stoi on na przystanku bez zamiaru wyjechania z zatoczki , a gdy zbliżam się do przodu, kierowca włącza kierunkowskaz i od razu zaczyna manewr włączania się do ruchu bez upewnienia się, czy zdążyłem go wyminąć. Warto dodać, że manewr zmiany pasa nie zawsze wchodzi w grę gdyż jest to ruchliwa wlotowka do centrum Poznania.
70km/h powiadasz? Art. 18. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość /.../
Coś jeszcze jest niejasnego?
Obserwuj przystanek i pasażerów. Czy już wsiadają, ilu jeszcze czeka, czy drzwi autobusu są jeszcze otwarte?
Zdawałem 13 lat temu na prawo jazdy i uczyli mnie żeby wpuszczać autobus do ruch.
Baaa... Nawet widziałem "L" która za nie wpuszczenie autobusu dostała mandat.
Jeśli autobus wyjeżdżą z zatoczki ma włączony lewy lub prawy kierunek zależy z której strony jest przystanę nie masz prawa ustąpić, inaczej się na to mówi masz wpuścić kierowcę autobusy jeśli ma włączony kierunek lewy lub prawy i prawka nie mam dopiero zdaję
Ja zawsze przepuszczam, niezależnie od tego czy to w mieście czy na trasie i czy chodzi o miejski, pks czy prywatny. Po prostu wiem, że moje 5 sekund * wszyscy za mną to daje kilka minut, od którego zależy punktualność tego autobusu
Tak kierowcy autobusów powołują się tylko na art.18.1 ale 2 już kuźwa dla nich nie istnieje koniec kropka ."On miał kierunkowskaz włączony" -to dla nich taki migający znak pierwszeństwa 😁 a jeżeli spóźniają się to niech im zmienia rozkład jazdy co mnie to obchodzi że oni mają burdel w rozkładzie.Niestety ale ruch jest większy ,korki itp.to niech go zaktualizują , zresztą wielu z nas widziało jak panowie na czerwonym latają i to jest nagminne niestety .
Witam Fajny odcinek poruszający istotny temat - ale chciałbym zauważyć że często kierowcy autobusu też źle robią bo jak zauważyłem bardzo często wygląda to tak że autobus wjeżdża w zatoczkę i otwiera drzwi i w tym samym momencie włącza lewy kierunkowskaz (spotkałem się z taką sytuacją wiele razy) i co mam się zatrzymać i czekać aż pasażerowie wsiądą? - zawsze puszczam autobus jak widzę że ma zamknięte drzwi a nawet skręcone koła na wyjazd.
Nie musisz lewy kierunkowskaz palący się nie uprawnia do wyjazdu z zatoki bo on i tak nie ruszy bo ma zblokowane hamulce przez otwarte drzwi więc wszystko po kolei mamusi zamknąć drzwi spojrzeć w lewe lusterko czy może włączyć się do ruchu i zapalić kierunkowskaz
Fajny materiał, rozwiewa wątpliwość u kierowców. Niestety nie zgadzam się z tym, że kierowca innego pojazdu powinien umożliwić czy ustąpić autobusowi podczas zmiany pasa na jezdni. Nie ma na to potwierdzenia w kodeksie ruchu drogowego a więc wyjazd z zatoczki tak, zmiana pasa ruchu nie 😊
Prawo jazdy kat. D posiadam od zeszłego roku. Od czerwca bieżącego roku jeżdżę regularnie na wycieczki (w sezonie), oraz na liniach lokalnych. Bardzo dużo nauczyłem się i znacznie więcej widzę i rozumiem jako uczestnik z tą kategorią.
Prawo jazdy. Bardzo dobry odcinek Sławku
Prawo jazdy.
Dzięki, jedynie utwierdziłeś mnie w tym, że pamiętam to z kursu. Był w 2007 roku.
Jest jeszcze problem postoju 15m od tablicy wyznaczającej przystanek.
Prawo jazdy.
Wpuszczam zawsze, dziwię się, że dziękują.
Dziękujemy, bo niestety to w brew pozorom nie jest takie częste. A druga sprawa, takie podziękowanie, niby mała rzecz a cieszy :)
Nie poruszyłeś ważnej kwestii. Otóż w wielu przypadkach autobus jest zmuszony do wyjazdu z przystanku przecinając jeden lub kilka pasów, bo za chwilę skręca w lewo. W tym przypadku również ma prawo liczyć na umożliwienie takiego wyjazdu. Oczywiście w obszarze zabudowanym. Spróbuj ludziom również wytłumaczyć jaka jest różnica przy wyjeździe autobusu z zatoki autobusowej i ruszenia z przystanku znajdującego się na pasie ruchu. W pierwszym przypadku jest to oczywiście włączenie się do ruchu a w drugim już nie. Nie trzeba również sygnalizować kierunkowskazem momentu ruszenia autobusu. Pozdrawiam.
na obszarze zabudowanym trzeba wpuścić, poza obszarem zabudowanym nie chyba, że jest to autobus szkolny to trzeba
dzieki za uwagę
Świetny odcinek.
0:00 kocham to przejście 😋
Chyba 0:01
No można tak powiedzieć
i tak i nie , bo jesli kierujący autobusem wyjedzie na przysłowiowa pałę wprost pod najdjeżdzący samochód osobowy to wine ponosi kierujacy autobusem. Bo możesz zwolnic przed przystankiem widzac autobus tam stojący ale nie zatrzymasz samochodu w miejscu, jesli kierujący autobusem postanowi w jednej chwili właczając kierunkowskaz jednocześnie zacznie wyjeżdzanie. Nie wiem jak zdawałem prawko w 2009 roku to mnie uczono by puszczac autobusy i to robie o ile nie spowoduje to ostrego hamowania mojego i innych.
Pracowałem jako instruktor 10 lat i nie prawdą jest że temat autobusów i przystanków byl pomijany..! Wręcz przeciwnie była to doskonała sytuacja do wciśnięcia hamulaca..
Prawo jazdy kategorii rower (czyli tzw. karta rowerowa) :D
Z mojej perspektywy w moim mieście nie ma tragedii, a nawet jestem mile zaskoczony. W ciągu dnia bywają może z 5 sytuacji gdzie osobówka pcha się na siłę. Bardzo często przy drodze dwupasmowej, kierowcy osobówek zjeżdżają na lewy pas, aby wpuścić autobus. Największy problem jest z kierowcami pojazdów ciężarowych którzy uważają się chyba za tych lepszych 🤣 jak taki ciebie puści to z automatu otwieramy szampana 🤣🤘
Ja patrzę na to w ten sposób "Autobus wiezie więcej ludzi i ma swój rozkład jazdy" Wpuszczając autobus krzywda ci się nie stanie.
Oglądać z 2:03 ponieważ ponad dwie min po prostu.
Jazdy prawo mam.
Najczesciej nie wpuszczaja autobusu wiesniaki, mlode pierdziochy (a i stare tez). Baby potrafia sie wlec z telefonem w reku ale gdy, tylko zobacza migacz autobusu od razu cisna gaz (potrafia tez najpierw zwolnic i dopiero po tym gwaltownie przyspieszyc.
Prawo jazdy. A czy bus np. wiozący pracowników do zakładu pracy ma takie same prawo pierwszeństwa co autobus miejski? Dziękuje za odpowiedz
Dla mnie bus czy autobus to jedno i to samo , ustępuje mu.
Bardzo dobry odcinek myśle że rozwiał wszelkie wątpliwości. Ja że swej strony dodam że dużo zależy od sytuacji jeśli jadę wolno i jestem kilkadziesiąt metrów za autobusem to zwalniam i wtedy on się może włączyć do ruchu. Czasem jednak zdarza się że jadę szybko i kiedy praktycznie mijam jego tył to nie hamuje na mają tylko przyśpieszam żeby nie zdążył mnie porysować. W innym wypadku działa prawo masy.
Jest jeden haczyk w wielu miastach kierowcy autobusów wyjeżdżając z zatoki nie włączają kierunkowskazu
ignoranci, a nie profesjonaliści. dopuszczam sytuację, kiedy nie ma kogo informować. generalnie i tak to powinien być odruch/nawyk/rutyna.
ja już widziałem takich, którzy nie włączają kierunku przed skrętem na skrzyżowaniu, niekiedy 2s przed skrętem. niedopuszczalne
Pracuje już tydzień jako kierowca D pracowałem wcześniej na CE to jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś mnie nie wpuścił wiem jak wymusić tak żeby nie doszło do kolizji z mojej winy
Czeeść Sławku. Tobie i mnie "wydaję się", że TO pierwszeństwo wynika wprost ze "szczególnego" zapisu w Prawie o Ruchu Drogowym.
Ja co do tego nie mam wątpliwości. Ty też nie.
W sumie niedawno zostałem "zjedzony" na "STOP CHAMIE" po tym jak posłużyłem się tym słynnym artykułem 18.1 próbując komentować janusza co zablokował autobus. tym "szpecjalistom" moderatorzy "STOP CHAMA" przypinali serduszka. Zatem widzisz jak duża jest skala problemu w "rozumowaniu" naszych, kochanych kierujących. Oczywiście po tej akcji wywaliłem ich na San Escobar, bo gówna nie trawię. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Niestety coraz większy ruch na ulicach i pośpiech kierujących sprawia że czasem bardzo trudno jest wyjechać z zatoki autobusowej. Kierowca autobusu zaczyna po pewnym czasie powoli się "wciskać " co nawet przez kierujących samochodem będącym za autobusem w korku jest często postrzegane jako wymuszanie pierwszeństwa , a kończy się to blokowaniem oraz trąbieniem . No końcu filmu jest moim zdaniem błąd. Ustawa mówi o konieczności umożliwienia wyjazdu z zatoki w obszarze zabudowanym nie mieście co nie jest tym samym i bardzo często mylnie rozumianym przez kierowców . Znak D 42 jest informacja czy przystanek z znajduje się w miejscu w którym należy umożliwić wyjazd autobusu.
Prawo jazdy A, B, D. Byłem świadomy że tak to wygląda, przepis szczególny jest ważniejszy niż przepis ogólny, ale sam chcąc wyjechać z zatoczki nie ruszę dopóki nie zauważę że uczestnik ruchu zwolni/da mi znać żebym wyjeżdżał (no chyba że na prawdę mam miejsce żeby się włączyć). Naszym podstawowym zadaniem jest dowieźć pasażerów bezpiecznie na przystanek docelowy, a widząc z własnego doświadczenia zasada ograniczonego zaufania z jakiegoś powodu istnieje.
Dzięki za poruszenie tematu, wiele osób nie wie z której strony to ugryźć a w tym filmie wszystko jest opowiedziane jasno i w przystępny sposób :)
Mam,od niedawna tj.od półtorej roku i,czasami zdarzy mi się ustąpić pierwszeństwa autobusowi.
Kiedyś mi autobus wymusił pierwszeństwo przy wyjezzie z zatoczki poza terenem zabudowanym na odcinku gdzie predkosć jest 100 km/h (2 pasy w 1 kierunku odgrodzone pasem zieleni) dobrze że na lewym pasie nikogo nie było bo bym wyjechał w tego po lewej a nie było czasu nawet sprawdzic czy tam nikogo nie ma
Mam prawo jazdy i żenująca jest niewiedza kierowców w tym temacie.
Mówi się i pisze WPUSZCZĘ a nie WPUSZCZE. W puszcze to się można wybrać.
Jak idę pieszo to zawsze dziękuję kierowcom że się zatrzymali na pasach jakoś tak mam
Bardzo fajnie z twojej strony
Liczy się, jeśli kończę wyrabiać sobie prawo jazdy?😉
5:16 karcili mnie o tym w Gdyni bardzo wiele razy - winny jest kierowca samochodu osobowego, który nie wpuścił autobusu. Autobus (lub trolejbus) to jedyny wyjątek pojazdu, który może zatrzymać się na zatoczce, a wyjeżdżając z niej ma pierwszeństwo.
Autobus wyjeżdżający z zatoczki nie ma pierwszeństwa
tyczy się to każdego autobusu ? czy tylko miejskiego ? czy tzw. okejki/busiki też są tym objęte itp ?
Prawo jazdy. Nie tylko autobusów ale też busów i wszystkich pojazdów komunikacji zbiorowej które maja podpisaną umowę z miastem. Aż mnie dziwi że ktoś zdał nie znając tego przepisu przecież na każdym teoretycznym teście na prawo jazdy jest to pytanie. I dziwne że na praktycznym nie mieli sytuacji że jechali koło przystanku.
Kat B,C,D ,E i E do D , kiedyś by jeździć przegubem była konieczna. Zazwyczaj ludzie wpuszczają autobusy , jest jak z pierwszeństwem pojazdów uprzywilejowanych, niby trzeba i każdy wie. Jednak zdaza się już pół pomostu na pasie a jakiś "dobry" człowiek przeciśnie się obok , trzeba hamować , autobus się kłania , słychać z tyłu komentarze , spadające rzeczy , nie jest miło . Bywa.
Ja się dowiedziałem z tego filmu, że muszę ustąpić pierwszeństwa autobusowi, który sygnalizuje zamiar zmiany pasa ruchu.
Bardzo dobrze wytłumaczone, także poza obszarem zabudowanym.
Kat D. Dziękuję
Prawo jazdy
Ja w większości przypadków kieruje się tą optymistyczną wersją
Prawo jazdy. Przepisy mówią jasno. Należy puścić autobus na terenie zabudowanym. Poza terenem nie ma obowiązku
Witam! Dobry materiał a o nauce jazdy to nie chce mi się wypowiedzieć bo to jest komletne dno! Ja jeżdżę po takiej ościennej dzielnicy dużego miasta w dość charakterystycznym aucie i zawsze wpuszczam autobusy czy to miejskie czy podmiejskie ale karma wraca! Potem w pewnych sytuacjach oni mnie wpuszczają a mało który nie podziękuje ale nie jest dla mnie to jakiś problem! Pozdrawiam!
Super filmik
Ja nie mam prawka bo nie mogę z powodu choroby .Jednak jeżdżę rowerem i przepuszczam autobusy wyjeżdżające z zatoki. Jak i omijające mnie jadące w tym samym kierunku co ja .Potem dziękują awaryjnymi.
W Warszawie często autobusy wymuszają na mniejszych uczestnikach ruchu pierwszeństwo
Ja bym chciał wiedzieć, czy jak kierowca autobusu widzi, że ktoś biegnie do autobusu to musi czekać na tą osobę aż wsiądzie do autobusu
Odpowiedź jest prosta. Nie musi czekać. W przepisach wewnętrznych tylko osoba znajdująca się na przystanku traktowana jest jako potencjalny pasażer którego kierowca autobusu ma obowiązek zabrać, osoby dobiegające do przystanku nie są w przepisach traktowane jako pasażerowie (po ulicy biegać każdy może) i kierowca nie ma obowiązku na nie czekać, to jest indywidualna decyzja danego kierowcy.
Czy autobus musi włączać kierunkowskaz gdy dojeżdża do i dojeżdża z przystanku, jeżeli przystanek jest przy krawężniku (nie ma zatoki autobusowej)?
Nie.
Zapis Ustawy Prawo o ruchu drogowym ujmuje to jasno i jednoznacznie: Art. 22. 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować kierunkowskazem zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
W przypadku przystanku na pasie ruchu (przy krawężniku, bez zatoki) nie następuje ani zmiana zmiana kierunku jazdy, ani zmiana pasa ruchu. Mało tego, włączenie kierunkowskazu (zazwyczaj lewego) przy ruszaniu z takiego przystanku, może wprowadzać w błąd, sugerując innym kierującym, że autobus wyjeżdża na sąsiedni pas (np chce niedługo skręcić w lewo lub omija przeszkodę będącą tuż za przystankiem).
U mnie w mieście czyli Gorzów Wielkopolski, MZK nakleiło na autobusy specjalne nalepki z prośbą o wypuszczenie z "zatoczki", swoją drogą chciałbym obejrzeć film o flocie z mojego miasta. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru ;))
Takie nalepki to juz na ikarusach widniały 😁
@@DamianG34 To nie wiedziałem, jestem totalnym noobem XD
@@atmosfericzanton9687 albo młody i tych autobusów nie pamiętasz
Ale amator i w dodatku nie zna przepisów każdy pojazd wyjeżdżając z zatoki włączą się do ruchu i to koniec nie ma dyskusji. A chlopaczek chyba nie wie kiedy ruszając z przystanku włączą się do ruchu A kiedy nie. Jeśli zatrzymuje się na polu wyznaczonym (zygzak) to jest ciągle w ruchu i nie uruchamia kierunkowskazów. Bo znak ten jest umieszczony zawsze na jezdni. A awartyjnymi tylko amatorzy dziękują. Jak to widzę to od razu wiem że to amator. Awaryjne służą do ostrzegania. A profesjonalista dziękuję kierunkowskazami
To teraz zapraszam do przeczytania artykułu 18 o kodeksie drogowym :) "z niego taki amator" zabrzmi ironicznie
@@YouYuu to jeszcze doczytał ten Art do końca
Tylko te szoferaki raz migną kierunkiem i jadą na chama dzisiaj taki dupek wyjechał z drogi podporządkowanej i ledwie wyhamowalem załadowanym autem
Wtedy to jak najbardziej jego wina, skoro nie ustąpił pierwszeństwa.
Nic nowego tego ucza w szkole nauki jazdy jak i pytania sa na testach problem lezy gdzie indziej jezeli juz janusz kowalski zdobedzie prawo jazdy to interpretuje przepisy o ruchu drogowym na swoj sposob myslenia bo pewnych kwestii nie ogarnia rozumem jak zreszta ten problem ma 90 pocent kierowcow w Polsce nauczyli sie dwuch znakow i mysla ze sa mistrzami a pozniej ogladamy takich szeryfow drogowych na STOP CHAM w terenie zabudowanym mamy obowiazek wpuscic autobus wyjezdzajacy z zatoki jezeli sygnalizuje ten zamiar prawo jazdy
6:07 pies się odlał na płot stojąc tylko na przednich łapach
Szkoda, że tytuł jest mylący - kwestie pierwszeństwa rozstrzygamy w przypadku kiedy dwie drogi się krzyżują - inna droga dochodzi do tej, którą jedziemy.
Autobus z przystanku jedzie tą samą drogą co "wpuszczający", czyli fachowym nazewnictwem należy umożliwić włączenie się do ruchu/zmianę pasa autobusowi regularnej komunikacji publicznej w terenie zabudowanym, sygnalizującemu zamiar włączenia się do ruchu.
Więc zwracam się z prośbą do Pana Sławka o właściwe nazewnictwo poszczególnych manewrów, żeby potencjalnych kandydatów na kierowców nie wprowadzać w błąd, bo potem na testach na prawo jazdy pojawia się płacz i zgrzytanie zębów. :D
"Prawo jazdy" - mam i to prawie wszystkich kategorii, a oprócz tego uczę jeździć w OSK. :P
No chyba nie za bardzo jest tak, jak piszesz.
Przy włączaniu się do ruchu również rozstrzyga się kwestię pierwszeństwa. Ba - nawet autor cytuje przepisy ruchu drogowego o tym, że włączający się do ruchu ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu.
@@prk2543 ustawa Prawo o Ruchu Drogowym, rozdział 3 art 18, ani słowa nie ma o ustępowaniu pierwszeństwa a o tym jest mowa w filmie.
Ja mam się najlepiej bo niedaleko mam przystanek Szopienice dworzec PKP i w kierunku Janowa jest 1 pas a przystanek jest namalowany i wtedy autobus cały ruch blokuje i nie ma problemu ::
Ja takich przystanków w drodze do pracy mam 5 i jak nie wyjadę z domu o 6:15 to mam przesrane bo autobus jest przede mną i nie da się go wyprzedzić lub ominąć bo albo jest pod górę lub jadą z naprzeciwka
1. Autobus ma zawsze pierwszeństwo!
2. Jeżeli autobus nie ma pierwszeństwa, patrz punkt 1.
Od momentu, w którym autobus włącza kierunkowskaz, ma on pierwszeństwo przy wyjeździe z zatoki.
czyli sad sie nie popisal, bo "umozliwic" nie jest tozsame z "ustapic pierwszenstwa"
- mandat za nieumozliwienie wyjazdu dla osobowki
- wina za nieustapienie pierwszenstwa i kolizje dla autobusu