Mr. B szczery gość z przemyśleniami i stalowymi jajcami. Zero wczuwania się i obchodzenia tematu ;P Ps. Po architekturze gościu i umiał się przyznać ,że co go nie kręciło ,to nie zajmowało zbędnie głowy.Nie silił się na supermana. Przeskakujemy 30 lat później i w każdej telewizji śniadaniowej "szafiarka", "modelka" (kurde... ,ale się podrobiło) daje rady jak masz żyć ,co jeść i ogólnie ocenia co jest dobre ,a co złe. Ps porównajmy sobie teraz luźne gawędy tych gentlemanów i tych ze "śniadaniówek". Ps Gloryfikować nie ma co,ale ogromny szacunek za to ,że coś fajnego się zrobiło dla kultury i można było pozostać normalnym i nienadętym człowiekiem.
Obejrzałem już kilka rozmów Beksińskiego i Dmochowskiego. Uwielbiam to ich inteligentne sprzeczanie się. Tak uroczo sami się nakręcają tą różnicą poglądów :-D
Andy (panie Piotrze), prosimy o więcej materiałów! Mają one unikalną wartość, dają możliwość obcowania z wysoką kulturą (wypowiedzi, osobistą jak i dosłownie rozumianą), czymś co obecnie jest w odwrocie.
love the background music - if only they still had that aesthetic today - people are ridiculously fearful of analogue lofi, yet it's crammed full of texture and soul.
he always seems like an edgy critic to me, especially in interviews. almost like it is part of his message. i have the impression that he became kinda fed up with his world and reality at some point in his life. his distaste and slight bitterness towards the human and cultural emptiness is projected in some of his paintings, in form of a more interesting and intense emotional and unstable personification of loneliness, apathy and nihilism. absolutely genius and unique painter
Bo to PRL. W PRL wszystko co było związane ze sztuką było na bardzo wysokim poziomie. Nie zatrudniano w telewizji ludzi po znajomości, tylko ludzi wykształconych i fachowców
I wonder if Beksinski ever talked about Stanisław Szukalski. It would've been interesting to know his thoughts on this other quite interesting Polish artist. Thanks Andy for all the videos and effort you put on the translation and subtitles.
GŁOS LEKTORA JEST PIĘKNY...BEKSINSKI BYŁ WIELKIM ARTYSTĄ SKROMNYM... niestety niewielu jest takich jak on ..skromnosc i dystans do tego co się robi:) Każdy konserwator dzieł sztuki potrafi malować..kopiować..Prawdziwego artystę poznamy po sile jego wyobrazni:)
Tak, głos lektora jest piękny, bo to PRL. Dbano o jakość filmów, radia, telewizji. Rok 1989, czyli końcówka PRL-u. Ten głos był bardzo znany w PRL. Ciekawe co zrobiono z tym lektorem po 1989 roku??? Co zrobiły z nim nowe kapitalistyczne rządy??
Wtedy istniało coś takiego jak reportaż. Kiedy pojawił się internet i społecznościówki, kiedy byle kto może filmować, nagrywać itd, reportaż niemalże umarł śmiercią naturalną. Reportaże tworzyli ludzie wykształceni w swoim kierunku, dziennikarze, humaniści, filmowcy, czasem artyści itd.
Facet znany pod inicjałami PD o charakterze i powierzchowności sprzedawcy lokalnego sklepiku z mięsem i zarabiający na autorze 30-ści do jednego/dawniej/ mówi przy Beksińskim w formie "on". To nie jest do przyjęcia, zero szacunku. Jak sam twierdzi, rynek francuski niewiele przyczynił się do propagowania sztuki Beksińskiego, więc wkład jego był nieduży. Oryginalna sztuka znów wygrała.
Bo francuzy lubią ładne, a dzieło Beksińskiego jest "brzydkie" porusza tak niechciany temat i wymijany jakim jest śmierć, nicość, beznadziejność, przemijanie, gnicie, destrukcja, uwiąd itd.
I am lost here, all that talk about him being a conformist must have been sarcasm, otherwise the immediate talk in which he criticizes architecture doesn't makes much sense... or i may be mixing the commentators... Renaissance wardrobes are cool? damn i give up haha. I disagree there is a lot of expression in legs, maybe not intellect, but definitively sensuality and energy. Again thanks a lot for this video it expands the image i had on him, and it clarifies some concepts, it modifies others, as well as it creates some new ones. Also haha he got himself scolded at the end, oh man.
I don't think he was being sarcastic about his indifference towards revolution and about his conformism. He was never political, all he cared about was doing his own thing but I don't understand how you linked this to his views on architecture. He was apolitical but apparently had some aesthetic preferences.
Uroda a wyraz intelektu/duszy, to zupełnie różne sprawy :) też uwielbiam piękne stopy, a jednak rozumiem i podzielam uwagi Beksińskiego i jego argumenty co do wyrażania się "duszy" przez twarz i dłonie.
Dmochowski posiada wiedzę praktyczną a Beksiński to artysta,na miejscu Beksiński troszkę bym się wkurwił gdybym zobaczył w albumie swoje niechciane prace fotografii czy rysunków ,bo jednak jest tak że artysta chce coś pokazać i jakoś być widzianym bez kropli krytyki i obnażania swojego braku talentu we wczesnych stadiach rozwoju warsztatu :) ale dzięki suchej praktyce Dmochowskiego możemy podziwiać więcej niż sam autor by chciał... Jak tak sobie słucham ile obrazów namalował Beksiński to jestem w szoku ! mając 33 lata namalowałem tylko dwa..i oba były do dupy :)
Im więcej Beksińskiego jako człowieka, tym gorzej dla Beksińskiego jako artysty. Nie dlatego, że coś jest z nim nie tak, ale dlatego, że jego dążenie i strach przed determinizmem zagłady i powszechności entropii nie przystaje do wszechobecnego w człowieku ozdrowieńczego poszukiwania sensu życia i uporządkowania. Beksiński jako człowiek stał tak bardzo w opozycji do sensu i celowości sztuki, że wprost nie do wiary, iż utrwalał cokolwiek z siebie, w nagraniach, taśmach wideo, obrazach… Czasem mam wrażenie jakby Beksińskiego nie było, był tylko jakiś bezimienny umysł i ręce które malowały i jakoś mi się wtedy lepiej ogląda te obrazy.
Astrologia. Od dawna chodziło mi to po głowie a dziś sprawdziłem i moje przypuszczenia się potwierdziły. Wg majańskiego kalendarza Zdzisław Beksiński był człowiekiem, którego przeznaczeniem było wniknięcie w swoją ciemną stronę w celu odnalezienia w niej światła. Myślę że to nie do końca mu się udało. Tzn tego światła nie odnalazł chyba zbyt dużo. Mógł mieć zatem tendencje do wpadania w skrajne stany emocjonalne, lęki i depresję. To pośrednio mogło doprowadzić też do jego nieco przedwczesnej śmierci. Nie mniej genialnie wykorzystał swoje predyspozycje wnikania w mroczną podświadomość w celu biznesowego jej wykorzystania. Jednak niestety prawdopodobnie nie nauczył się wyciągania wniosków ze swoich sennych podroży ograniczając się tylko do wyciągania ich na światło dzienne. To niestety mogło się okazać trochę za mało żeby móc ewoluować w pozytywnym kierunku, dającym spokojną starość i spełnienie życiowe. Co ciekawe jego syn Tomasz przejawiał te same tendencje we wczesnych latach swojego życia.
@@Lusi84 Nie ma jako takiego źródła. Jak się chcesz tym pobawić to pomóc może kalkulator np z tej strony www.kalendarzmajow.pl/tzolkin-online/ i trochę wiedzy. Życie dzieli się na 3 cykle. Do 22 roku życia. Między 22 a 44 rok życia i po 44 roku życia. Opis z tej strony dotyczy tylko aspektu głównego czyli między 22 a 44 rok życia. Jak chcesz znaleźć opisy innych aspektów to musisz trochę pokombinować. Drogę życia (ten środkowy pasek) czytamy od góry do dołu. Jeśli osoba urodziła do południa to rozpatrujemy dzień wcześniejszy. Zdzisław Beksiński prawdopodobnie (wbrew temu co podał oficjancie- lubił konfabulować) urodził się przed południem więc wpisujemy 23 luty. Jego energią przewodnią był w takim układzie Aqubal a ten związany jest ze skrajnymi stanami emocjonalnymi (które potęgował ton drugi tego znaku) ale też obsesją na punkcie poczucia bezpieczeństwa, zamiłowanie do nowinek technicznych. Jego syn natomiast miał to samo tylko przesunięte o jeden znak. To jest bardzo częsty układ że dzieci mają swoją drogę przesuniętą o jeden aspekt tak jakby miały za zadanie uczyć się od rodziców.
Jak dla mnie to, co mówisz, to brednie i to potworne. On został zamordowany i żadne jego stany ani jakieś metafizyczne siły nie miały z tym nic do czynienia. Morderca był winny pieniądze kolegom i uznał, że Beksiński rozwiąże jego problemy. Wątpię, żeby przed dokonaniem zbrodni przeczytał swój horoskop.
Dmochowski - tak się zastanawiam jak Beksinski mógł się zadawać z tym prymitywem i pseudointeligentem. Z drugiej strony jednak widać, że ten człowiek irytował Pana Zdzisława.
Dmochowski był profesorem prawa i adwokatem przy paryskim sadzie apelacyjnym. Przy nim beksinscy to byli zwyczajni prowincjusze. wystarczy ,ze glupi film przyklei do czlowika stereotyp i juz gawiedź pedzi jak byki.
No dobrze, tylko tutaj dyskutujemy o panu Dmochowskim z powodu, takiej, a nie innej biografii pana Beksinskiego. Gdyby nie on o panu Dmochowskim nikt by nie pamiętał. To, że o nim tutaj dyskutujemy nie wynika z jego kariery zawodowej, a przynajmniej nie bezpośrednio, lecz z faktu, że byl marszandem Beksinskiego. Natomiast fakt, że ten człowiek był osobą, która jedynie chciała się dorobić na Beksinskim stwierdza w swoich pamietnikach sam artysta. Wystarczy obejrzeć prywatne nagrania video Beksinskiego aby dojść do wniosku, że ta postać jest conajmniej kontrowersyjna. A filmu jeszcze nie widziałem...
Pi Mat Dmochowski promowal nie tylko Beskisnskiego. cenil malarzy romantycznych. Popularyzował tez malarstwo Mróza. jemu w pierwszym rzedzie zalezalo na wypromowaniu /besksinskiego we Francji. tam jednak napotkal na liczne przeszkody. Ryzykował dla beskinskich wlasny majatek. Dwa razy stawał przed widmem bankructwa. dorobic sie chcial, jak kazdy marszand. Beskinski jednakz powodu swej ksenofobicznej mentalnosci nie rozumial mechanizmow promocji na Zachodzie. Tam nikogo nie obchodzi romatyczny etos artysty z kresow wschodnich. Tam trzeba umiec byc gwiazda zeby chciano w ogole obejrzec artyste. Beskinscy traktowali niesprawiedliwie dmochowskiego , ktory faktycznie utrzymywal dwie rodziny. za jego pienidze tomek nabywał setki plyt zachodnich wykonawcow. Beskinscy zyli zas calkiem nieźle w PRL.
Film posepny i nudnawy. Rodzina ksenofobiczna. Otoczenie księżycowe. Ojciec oschly i nieobecny.Przejawiewał liczne fobie. Czynnik destrukcyjny w rodzinie. Matka stabilna emocjonalnie.Punkt rodzinnej rownowagi. Tomka przedstawiono jako niezrownowazonego psychicznie osobnika. Facet kolo trzydziestki zachowywał się jak rozkapryszony dzieciak.Efekty stawaly się sztywne. Proby samobójcze zbiegaly sie z problemami emocjonalnymi wokól dziewczyn. Dmochowski, solidny partner.Uczciwy prawnik z zasadami. Zaangazowany maarszand. Przez czlonkow rodziny traktowany podejrzliwie i obcesowo. Na frontowej scianie mieszkania widniał obraz przedstawiajacy zakrwawiiony, zmasakrowany manekin. Przeznaczenie jca. Epizody z zycia odmierzaja daty smierci czlonkow rodziny. Akt destrukcji dopelnia robotniczy ment zabijajajc ojca. Film raczej nie wzbudzi sympatii do rodziny Beskinskich.Wyglada, jak grobowiec. Mozna bylo zrobic ciekawiej opowiesc w konwencji fantastycznej.
"uporządkowanego, ale według zupełnie niejasnych zasad chaosu"... cały Beksiński
Lubię słuchać rozmów Beksińskiego i Dmochowskiego.
Swietna jest korespondencja miedzy nimi...
Lektor! ...eh jakbym siedział po turecku w rajstopkach przed TV, a mama myje naczynia w kuchni :) ...piękne
dokładnie!
Nie w rajstopkach a w rajtuzach z wytartymi kolanami!
Mr. B szczery gość z przemyśleniami i stalowymi jajcami. Zero wczuwania się i obchodzenia tematu ;P Ps. Po architekturze gościu i umiał się przyznać ,że co go nie kręciło ,to nie zajmowało zbędnie głowy.Nie silił się na supermana. Przeskakujemy 30 lat później i w każdej telewizji śniadaniowej "szafiarka", "modelka" (kurde... ,ale się podrobiło) daje rady jak masz żyć ,co jeść i ogólnie ocenia co jest dobre ,a co złe. Ps porównajmy sobie teraz luźne gawędy tych gentlemanów i tych ze "śniadaniówek". Ps Gloryfikować nie ma co,ale ogromny szacunek za to ,że coś fajnego się zrobiło dla kultury i można było pozostać normalnym i nienadętym człowiekiem.
Obejrzałem już kilka rozmów Beksińskiego i Dmochowskiego. Uwielbiam to ich inteligentne sprzeczanie się. Tak uroczo sami się nakręcają tą różnicą poglądów :-D
oddałbym wszystko co posiadam za jeden dzien spedzony ze Zdzisławem Beksinskim
he is so spot on, i mean his commentaries. somehow he is able to hit the nail on the head
Świetne nagranie. Wielki szacunek dla Pana Zdzisława i Pana Piotra.
Świetnie nagrane. Bo to PRL. Sztuka, telewizja, radio i literatura na bardzo wysokim poziomie.
Andy (panie Piotrze), prosimy o więcej materiałów! Mają one unikalną wartość, dają możliwość obcowania z wysoką kulturą (wypowiedzi, osobistą jak i dosłownie rozumianą), czymś co obecnie jest w odwrocie.
Prawda to.
love the background music - if only they still had that aesthetic today - people are ridiculously fearful of analogue lofi, yet it's crammed full of texture and soul.
he always seems like an edgy critic to me, especially in interviews. almost like it is part of his message. i have the impression that he became kinda fed up with his world and reality at some point in his life. his distaste and slight bitterness towards the human and cultural emptiness is projected in some of his paintings, in form of a more interesting and intense emotional and unstable personification of loneliness, apathy and nihilism. absolutely genius and unique painter
Did not understand him
Artysta był głęboko i silnie znerwicowany i posiadał skomplikowaną osobowość... zapewne dlatego między innymi wydał na świat arcydzieło.
Genialny film, muzyka i komentarz. Oglądając Wydaje się że to film - bardziej niż obrazy - jest 'Świadectwem życia ''''
Bo to PRL. W PRL wszystko co było związane ze sztuką było na bardzo wysokim poziomie. Nie zatrudniano w telewizji ludzi po znajomości, tylko ludzi wykształconych i fachowców
I wonder if Beksinski ever talked about Stanisław Szukalski. It would've been interesting to know his thoughts on this other quite interesting Polish artist.
Thanks Andy for all the videos and effort you put on the translation and subtitles.
uwielbiam pana Zdzisława
Beksinski , bezbledny , wspanialy .....
GENIUSZ🕯️
True to his word, love it,,,,, He up there with god's
Wspaniała robota Andy. Wielkie dzięki!
ale Beksiński to ma centralnie wyjeabane........hehe
Wielkie dzięki, Andy!
What he said at 2:35 really struck a chord with me.
War didn't kill him, communism didn't kill him - the 90's anarchy transformation period did.
Art is one of those lies... nothingness is inevitable. It's not what we see but what is hidden, what portrays to the soul.
- W Paryżu najlepsze obrazy Beksińskiego są na placu Pigalle.
-Zuzanna lubi je tylko Jesienią.
-Przesyła ci świeżą partie.😷
Można słuchać tego dialogu jak pięknej melodii. Przedstawiciele XVI wielkiej Polski.
Jak mi się to podpba, że jemu się nic nie podoba!🤣❤️
niesamowity film
Mistrz...
dziekuje
TAKA PRAWDA
świetne :)
rewelacja!
🖤
GŁOS LEKTORA JEST PIĘKNY...BEKSINSKI BYŁ WIELKIM ARTYSTĄ SKROMNYM... niestety niewielu jest takich jak on ..skromnosc i dystans do tego co się robi:) Każdy konserwator dzieł sztuki potrafi malować..kopiować..Prawdziwego artystę poznamy po sile jego wyobrazni:)
Tak, głos lektora jest piękny, bo to PRL. Dbano o jakość filmów, radia, telewizji. Rok 1989, czyli końcówka PRL-u. Ten głos był bardzo znany w PRL. Ciekawe co zrobiono z tym lektorem po 1989 roku??? Co zrobiły z nim nowe kapitalistyczne rządy??
Wtedy istniało coś takiego jak reportaż. Kiedy pojawił się internet i społecznościówki, kiedy byle kto może filmować, nagrywać itd, reportaż niemalże umarł śmiercią naturalną. Reportaże tworzyli ludzie wykształceni w swoim kierunku, dziennikarze, humaniści, filmowcy, czasem artyści itd.
Facet znany pod inicjałami PD o charakterze i powierzchowności sprzedawcy lokalnego sklepiku z mięsem i zarabiający na autorze 30-ści do jednego/dawniej/ mówi przy Beksińskim w formie "on". To nie jest do przyjęcia, zero szacunku.
Jak sam twierdzi, rynek francuski niewiele przyczynił się do propagowania sztuki Beksińskiego, więc wkład jego był nieduży.
Oryginalna sztuka znów wygrała.
Bo francuzy lubią ładne, a dzieło Beksińskiego jest "brzydkie" porusza tak niechciany temat i wymijany jakim jest śmierć, nicość, beznadziejność, przemijanie, gnicie, destrukcja, uwiąd itd.
wow - the bit about truth and lies at the end....
Co to za katalog prac Zdzislawa Beksinskiego o ktorym mowia? Czy jest w obiegu nadal?
O cholera! Bomba :D
Mam pytanie. Czy mógłby Pan podać nazwisko lektora. Głos znajomy z PRL, ale nie znam nazwiska
You know i have a question when he approaches himself as a timid and quiet person was that really timidity, disinterest/apathy, or just insecurity?
timid doesn't mean apathetic, it can mean insecure, self-conscious, cowardly etc
Renaissance Danzig wardrobes are cool :)
Z którego roku jest to nagranie? Nie wychwyciłem z treści materiału.
To fragment programu Galeria Dwojki TVP z 1989 roku.
Dzięki.
5:08 Lew Rudniew.
are there still Beksinski works in Warsaw? I read about an exhibit at the Belvedere Museum, I think?
Carl Foster there are plenty in Sanok (Beksinski was born there), south-east of Poland.
I am lost here, all that talk about him being a conformist must have been sarcasm, otherwise the immediate talk in which he criticizes architecture doesn't makes much sense... or i may be mixing the commentators...
Renaissance wardrobes are cool? damn i give up haha.
I disagree there is a lot of expression in legs, maybe not intellect, but definitively sensuality and energy.
Again thanks a lot for this video it expands the image i had on him, and it clarifies some concepts, it modifies others, as well as it creates some new ones.
Also haha he got himself scolded at the end, oh man.
I don't think he was being sarcastic about his indifference towards revolution and about his conformism. He was never political, all he cared about was doing his own thing but I don't understand how you linked this to his views on architecture. He was apolitical but apparently had some aesthetic preferences.
Arrivald My connection was in the sense that you can also make revolutions in art.
22:59 oj ale bym się wdał tu w polemikę :P
Ale może to jakiś fetyszysta przeze mnie przemawia :P
Uroda a wyraz intelektu/duszy, to zupełnie różne sprawy :) też uwielbiam piękne stopy, a jednak rozumiem i podzielam uwagi Beksińskiego i jego argumenty co do wyrażania się "duszy" przez twarz i dłonie.
Dmochowski posiada wiedzę praktyczną a Beksiński to artysta,na miejscu Beksiński troszkę bym się wkurwił gdybym zobaczył w albumie swoje niechciane prace fotografii czy rysunków ,bo jednak jest tak że artysta chce coś pokazać i jakoś być widzianym bez kropli krytyki i obnażania swojego braku talentu we wczesnych stadiach rozwoju warsztatu :) ale dzięki suchej praktyce Dmochowskiego możemy podziwiać więcej niż sam autor by chciał...
Jak tak sobie słucham ile obrazów namalował Beksiński to jestem w szoku ! mając 33 lata namalowałem tylko dwa..i oba były do dupy :)
Im więcej Beksińskiego jako człowieka, tym gorzej dla Beksińskiego jako artysty. Nie dlatego, że coś jest z nim nie tak, ale dlatego, że jego dążenie i strach przed determinizmem zagłady i powszechności entropii nie przystaje do wszechobecnego w człowieku ozdrowieńczego poszukiwania sensu życia i uporządkowania. Beksiński jako człowiek stał tak bardzo w opozycji do sensu i celowości sztuki, że wprost nie do wiary, iż utrwalał cokolwiek z siebie, w nagraniach, taśmach wideo, obrazach… Czasem mam wrażenie jakby Beksińskiego nie było, był tylko jakiś bezimienny umysł i ręce które malowały i jakoś mi się wtedy lepiej ogląda te obrazy.
Mysle, ze nogi Alicji Silverstone moga nabierac ekspresji...choc tylko tymczasowo i nie jest to cos co powinno byc inspiracja.
który to rok ?
1989
Astrologia. Od dawna chodziło mi to po głowie a dziś sprawdziłem i moje przypuszczenia się potwierdziły.
Wg majańskiego kalendarza Zdzisław Beksiński był człowiekiem, którego przeznaczeniem było wniknięcie w swoją ciemną stronę w celu odnalezienia w niej światła. Myślę że to nie do końca mu się udało. Tzn tego światła nie odnalazł chyba zbyt dużo. Mógł mieć zatem tendencje do wpadania w skrajne stany emocjonalne, lęki i depresję. To pośrednio mogło doprowadzić też do jego nieco przedwczesnej śmierci. Nie mniej genialnie wykorzystał swoje predyspozycje wnikania w mroczną podświadomość w celu biznesowego jej wykorzystania. Jednak niestety prawdopodobnie nie nauczył się wyciągania wniosków ze swoich sennych podroży ograniczając się tylko do wyciągania ich na światło dzienne. To niestety mogło się okazać trochę za mało żeby móc ewoluować w pozytywnym kierunku, dającym spokojną starość i spełnienie życiowe.
Co ciekawe jego syn Tomasz przejawiał te same tendencje we wczesnych latach swojego życia.
Zainteresowało mnie to. Możesz proszę podać źródło?
@@Lusi84 Nie ma jako takiego źródła. Jak się chcesz tym pobawić to pomóc może kalkulator np z tej strony www.kalendarzmajow.pl/tzolkin-online/ i trochę wiedzy. Życie dzieli się na 3 cykle. Do 22 roku życia. Między 22 a 44 rok życia i po 44 roku życia. Opis z tej strony dotyczy tylko aspektu głównego czyli między 22 a 44 rok życia. Jak chcesz znaleźć opisy innych aspektów to musisz trochę pokombinować. Drogę życia (ten środkowy pasek) czytamy od góry do dołu. Jeśli osoba urodziła do południa to rozpatrujemy dzień wcześniejszy. Zdzisław Beksiński prawdopodobnie (wbrew temu co podał oficjancie- lubił konfabulować) urodził się przed południem więc wpisujemy 23 luty. Jego energią przewodnią był w takim układzie Aqubal a ten związany jest ze skrajnymi stanami emocjonalnymi (które potęgował ton drugi tego znaku) ale też obsesją na punkcie poczucia bezpieczeństwa, zamiłowanie do nowinek technicznych.
Jego syn natomiast miał to samo tylko przesunięte o jeden znak. To jest bardzo częsty układ że dzieci mają swoją drogę przesuniętą o jeden aspekt tak jakby miały za zadanie uczyć się od rodziców.
@@jacekk4258 Dziękuję Ci Jacku
Jak dla mnie to, co mówisz, to brednie i to potworne. On został zamordowany i żadne jego stany ani jakieś metafizyczne siły nie miały z tym nic do czynienia. Morderca był winny pieniądze kolegom i uznał, że Beksiński rozwiąże jego problemy. Wątpię, żeby przed dokonaniem zbrodni przeczytał swój horoskop.
Maybe he just had a bad day and wanted to BM a bunch of stuff
Beksiński typowy pesymista do tego brak wiedzy sprawa że często sam się gubił w tym co mówił :D
daily reminder jesus is king repent
Dmochowski - tak się zastanawiam jak Beksinski mógł się zadawać z tym prymitywem i pseudointeligentem. Z drugiej strony jednak widać, że ten człowiek irytował Pana Zdzisława.
Dmochowski był profesorem prawa i adwokatem przy paryskim sadzie apelacyjnym. Przy nim beksinscy to byli zwyczajni prowincjusze. wystarczy ,ze glupi film przyklei do czlowika stereotyp i juz gawiedź pedzi jak byki.
No dobrze, tylko tutaj dyskutujemy o panu Dmochowskim z powodu, takiej, a nie innej biografii pana Beksinskiego. Gdyby nie on o panu Dmochowskim nikt by nie pamiętał. To, że o nim tutaj dyskutujemy nie wynika z jego kariery zawodowej, a przynajmniej nie bezpośrednio, lecz z faktu, że byl marszandem Beksinskiego.
Natomiast fakt, że ten człowiek był osobą, która jedynie chciała się dorobić na Beksinskim stwierdza w swoich pamietnikach sam artysta.
Wystarczy obejrzeć prywatne nagrania video Beksinskiego aby dojść do wniosku, że ta postać jest conajmniej kontrowersyjna.
A filmu jeszcze nie widziałem...
Pi Mat Dmochowski promowal nie tylko Beskisnskiego. cenil malarzy romantycznych. Popularyzował tez malarstwo Mróza.
jemu w pierwszym rzedzie zalezalo na wypromowaniu /besksinskiego we Francji. tam jednak napotkal na liczne przeszkody. Ryzykował dla beskinskich wlasny majatek. Dwa razy stawał przed widmem bankructwa. dorobic sie chcial, jak kazdy marszand. Beskinski jednakz powodu swej ksenofobicznej mentalnosci nie rozumial mechanizmow promocji na Zachodzie. Tam nikogo nie obchodzi romatyczny etos artysty z kresow wschodnich. Tam trzeba umiec byc gwiazda zeby chciano w ogole obejrzec artyste. Beskinscy traktowali niesprawiedliwie dmochowskiego , ktory faktycznie utrzymywal dwie rodziny. za jego pienidze tomek nabywał setki plyt zachodnich wykonawcow. Beskinscy zyli zas calkiem nieźle w PRL.
Jakiego znowu Pana Zbigniewa?
Pewnie chodziło o Zdzisława...
Film posepny i nudnawy.
Rodzina ksenofobiczna. Otoczenie księżycowe.
Ojciec oschly i nieobecny.Przejawiewał liczne fobie. Czynnik destrukcyjny w rodzinie.
Matka stabilna emocjonalnie.Punkt rodzinnej rownowagi.
Tomka przedstawiono jako niezrownowazonego psychicznie osobnika. Facet kolo trzydziestki zachowywał się jak rozkapryszony dzieciak.Efekty stawaly się sztywne.
Proby samobójcze zbiegaly sie z problemami emocjonalnymi wokól dziewczyn.
Dmochowski, solidny partner.Uczciwy prawnik z zasadami. Zaangazowany maarszand.
Przez czlonkow rodziny traktowany podejrzliwie i obcesowo.
Na frontowej scianie mieszkania widniał obraz przedstawiajacy zakrwawiiony, zmasakrowany manekin. Przeznaczenie jca.
Epizody z zycia odmierzaja daty smierci czlonkow rodziny.
Akt destrukcji dopelnia robotniczy ment zabijajajc ojca.
Film raczej nie wzbudzi sympatii do rodziny Beskinskich.Wyglada, jak grobowiec.
Mozna bylo zrobic ciekawiej opowiesc w konwencji fantastycznej.
czy ty komentujesz wszystkie filmiki?
Pod każdym filmem ten sam bełkot. Brawo.
Domorosły psycholog?
wieza eiffla wygada jak slup wysokiego napiecia razy 10.palac kultury o 3 nieba lepiej.