Super wiedza. Kilka lat temu, kupiłam rębak frezowy i od tamtej pory, wszystkie gałązki, gałęzie, suche kwiaty, wilki po obcięciu drzew owocowych są przetwarzane na zrębki. Równiez liście i trawa po każdym koszeniu jest u mnie na działce wykorzystana. Z różnych roślin jak mniszek, żywokost, wrotycz, koniczyna czy skrzyp i pokrzywa robię wszelkie gnojówki. Nie ma u mnie chemii. Systematyczność w opryskach naturalnych z jodyny, drożdży, mleka, piwa, miodu, sody itd, itd, pozwala teraz cieszyc się już ogórkami, pomidorami, papryką, bakłażanami i innymi warzywami, które rosną pod chmurką i mają się dobrze. No i mnóstwo kwiatów miododajnych, jadalnych oraz ziół. Suszona forsycja, nasturcja, liście malin, nawłoć, wrotycz, mięta, szałwia - wspaniałe herbaty na jesień i zimę, oraz piwnica, która zapełnia się różnymi przetworami z owoców i warzyw z własnej działeczki....to ten czas :)
Tworzę własną glebę od trzech lat. Bardzo mnie to cieszy, serce rośnie jak się widzi po chociażby jednego roku jak roślinki pięknie rosną w takiej ziemi. Pozdrawiam 🤗
Mam mieszkanie z ogródkiem 30 m2, a w tym ogródku mam zrebki, kompostownik, uprawiam 4 pomidory kilka cukini, dynię, nasturcje i inne kwiaty. Zawsze można uprawiać ziemię.
Rybakom też dopłacali,by nie łowili. Górnicy też dostali,by nie pracować. W mojej okolicy,powstało, drugie co do wielkości, centrum logistyczne,większość ziemi klasy I,II. Także ze zdrowym myśleniem,związku brak.
To dopłacaj sam do węgla i górników. Centra buduje się w centralnych miejscach a nie w miejscach 5 czy 6 klasy gleby. Rybacy przełowili Bałtyk a ograniczanie ilości łodzi miało uratować rybołówstwo co chyba się nie udało. Nawiasem pisząc ile osób z innych branży dostało pieniądze za likwidację swojego warsztatu pracy czy firmy? Zdrowy rozsądek obowiązuje wszystkich a nie tylko urzędników. Są różne metody, schematy prowadzenia gospodarstw rolnych czy ogrodniczych ale do każdego systemu trzeba wiedzy i odpowiedniej ilości i typu maszyn i areałów. To co wychodzi na 5 arach nie zadziała na 10 hektarach a co działa na 10 hektarach nie zadziała na 150 itd.
@@zdzislaw3135 Unia obniżyła normy dot. dorsza i nie chodzi to o ilość a o rozmiar ryby. Nie mają szans dorosnąć, a poza tym brak pokarmu dla nich spowodował że są chude. Tak że generalnie limity połowowe nie są realizowane.
Od siedmiu lat dbam o ziemię, i co roku jest tylko lepiej. Trafiłam na Pana kanał i ucieszylam się, że jest jeszcze nadzieja, że inni dołączą. Robi Pan kawał dobrej roboty. Dziękuję i zachęcam do parcia naprzód 😃😃😃
@@AkademiaPrzyZiemi Witam serdecznie . Prostym sposobem na poprawę ziemi jest stosowanie kwasów humusowych . Jak dotad to najlepsze jakie spotkałem to Apolhumus . Tak bezpieczny że nawet 30 ml kwasów na 10 litrów wody i podlanie jest dobre i bezpieczne dla wschodzących roślinek . Ale na pole to już widać efekty po 20 litrach na hektar a można dawać nawet 300 litrów na hektar pod warzywa. Tak wielka dawka gdy mamy słabe nawożenie organiczne .ub chcemy szybko poprawić glebę . Apolhumus ma dodatek mleczanu chitozanu i dzięki temu zwiększa system korzeniowy razy dwa razy trzy. Wszystkiego dobrego
Kiedyś zaczęłam znosić gałęzie na grządki i sąsiedzi patrzyli na mnie jak na pomyloną, potem patrzyli z zazdrością jakie mam piękne rośliny. Teraz przynoszą do mnie swoją skoszoną trawę 😁
U mnie patrzą dziwnie na mój trawnik, bo na nim rośnie koniczyna, mniszek, babka lancetowata. Gdzies bliżej płotu ma miejsce podagrycznik, żywokost, bluszczyk kurdybanek, nawłoć, pokrzywa. Dla nich to po prostu chwasty, a dla mnie to zioła. Ściółkowanie trawą na grządkach, to u mnie juz normalne, ale działkowcy patrzą dziwnie jak popiołem drzewnym posypuję rosliny.
A ja mam taką ziemię z miejsca, w którym pełno właśnie gałęzi, liści, zielska. Czarniejsza od węgla, dżdżownice grube na kciuka. I co najważniejsze warzywa tak nie chorują.
Ograniczanie indywidualnego rolnictwa na Zachodzie jest celowe, ponieważ całe rolnictwo mają przejąć korporacje. W wielu krajach już poszły za tym intensywne zmiany w prawie, tak aby indywidualna produkcja rolna na własne potrzeby była zupełnie nieopłacalna (podatki, zezwolenia itp). Ciekawe rzeczy dzieją się też w patentowaniu DNA roślin uprawnych, które występują naturalnie w przyrodzie. W rezultacie niczego, co rośnie naturalnie nie będzie można zasiać u siebie w ogródku bez wniesienia odpowiedniej opłaty "właścicielom genomu" danej rośliny. Źle to się skończy, ale mało kto się tym interesuje. Ludzi łatwo przyzwyczaić do jedzenia wszelkiego "gów**", a jak się przyzwyczają to nawet je sobie bardzo chwalą. Jakie są efekty doskonale widać na przykładzie populacji USA - ludzie zamienili się w opasłe tuczniki obciążone dziesiątkami chorób tzw. "cywilizacyjnych". W Polsce te same zmiany w kondycji zdrowotnej społeczeństwa też już bardzo dobrze widać.
@@AkademiaPrzyZiemi A ja się z tym nie zgodzę. W USA odchodzi się od rolnictwa klasycznego już od dawien dawna na rzecz konserwującego i regeneratywnego, ale nie takiego o jakim mówi np. Zuzanna Szmidel, z którą w ogóle się nie mogę zgodzić, tylko tym prawdziwym. W Europie kraj wiodący w tego typu rolnictwie jest właśnie nasza Polska. Temat znany od kilkudziesięciu lat a rozwijany od kilkunastu u nas. Odchodzenie od nawożenia, głębokiej orki i chemii na rzecz stosowania biologii, płodozmianów, środków naturalnych jest dalece zaawansowana niż się o tym myśli. Prawda jest taka, że korporacje przejmą tak czy inaczej pola uprawne, ale to dlatego że nie ma chętnych do zajmowania się rolnictwem, młodzi wolą do miasta aniżeli zająć się rolą. Nie ma kto rolnictwa prowadzić, na uczelniach jest coraz mnie chętnych do nauki w tych dziedzinach, więc naturalną koleją jest, że pola będą dzierżawione i sprzedawane.
Punkt widzenia zależy od siedzenia. Jak za schabowego zaczniesz płacić 10 razy obecną cenę to stwierdzisz, że jednak towarowe rolnictwo nie jest takie złe. Drogie rolnictwo to droga żywność. Co nie znaczy, że należy pozwalać wszelkiej maści patologi w rolnictwie i pewnie powinien być jakiś limit dotyczący wielkości stad w powiązaniu z areałem pól itd. I chciałby zobaczyć jak wygląda wypasanie regeneratywne 5 tysięcy krów czy owiec. To co działa w mniejszej skali może nie zadziałać w większej i odwrotnie.
@@zdzislaw3135 Urodziłem się i wychowałem na wsi w latach 60/70 na wschodzie PL, w PRLu. W mojej wsi, w każdym gospodarstwie były wtedy kury, świnie, perliczki, indyki, co najmniej jedna krowa (najczęściej 2 i więcej), i kilka świń, które regularnie co jakiś czas zabijano na mięso (częściej zabijano drób). Na podwórku zawsze było kilka drzew owocowych, a za stodołą każdy miał ogród warzywny i mniejszy lub większy sad. Jedzenie na wsi było bajecznie tanie (w porównaniu z dzisiejszym, jakości nawet nie da się porównać - oczywiście na korzyść tej z lat 60.). Owoce i warzywa sąsiedzi oddawali sobie za darmo. We wsi było dostępne co najmniej kilka odmian ziemniaków. Mięso było najdroższe, ale nigdy go nie brakowało. Na polach - przy drogach, na miedzach, ugorach - rosły setki owocowych drzew, z których owoców każdy mógł korzystać za darmo. Kapitalizm wszystko to zniszczył, wprowadził rolnictwo korporacyjne i przyzwyczaił lud do jedzenia „gówna”. Chodzi o to, żeby uzyskać pełną kontrolę nad dystrybucją żywności i dzięki temu trzymać głupi lud za mordę. Poza tym dzisiejsze przemysłowe jedzenie (zwłaszcza GMO) nie zawiera szeregu substancji odżywczych, niezbędnych do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania organizmu ludzkiego. Stąd wysyp chorób "cywilizacyjnych" i wad rozwojowych u dzieci. W latach 70-tych na 10 tysięcy dzieci autyzm diagnozowano zaledwie u 1 (jednego!) W 2020 w USA autyzm diagnozowano już u 1 na 36 ośmiolatków - to jeden z bezpośrednich skutków przemysłowej produkcji żywności. W 2018 roku wykazano, że przyczyną zaburzeń rozwojowych typu autyzm (ale też alzheimer, choroba parkinsona) jest chroniczny brak w pożywieniu przemysłowym kilku aminokwasów, które muszą być dostarczone do organizmu wraz z pożywieniem - chodzi o aminokwasy powstające w tzw szlaku szikimowym (shikimay pathway). Rolnictwo przemysłowe wprowadziło na masową skalę herbicydy min. roundup (substancja czynna glifosat) który działa w ten sposób, że przerywa szlak szikimowy u roślin zabijając je w ten sposób. Rośliny przemysłowe GMO nie mają szlaku szikimowego, dlatego pozostają nadal żywe. Świnie karmione gmo-gównem same cierpią na chroniczny niedostatek aminokwasów syntezowanych w tym szlaku, i dlatego ich mięso jest dla człowieka bezwartościowe w porównaniu z mięsem hodowanym kiedyś w małych indywidualnych gospodarstwach rolnych. Dlatego przemysłowa hodowla czegokolwiek będzie skutkowała coraz większa degradacją ludzkich organizmów i wkrótce co drugie dziecko będzie obarczone wadami rozwojowymi - i wtedy to wszystko się zawali, bo kalek będzie więcej niż ludzi zdrowych. Amen. Mam nadzieję, że w miarę jasno wyjaśniłem mój punkt widzenia. Pozdrawiam.
@@przyognisku W latach 70-80tych, każde wakacje spędzałam u rodziny na wsi. Pamietam smak mleka prosto od krowy, smak wyrobów ze świniobicia czy smak masła dopiero co zrobionego. A chleb z wiejskiej piekarni i bułki to był dopiero zapach i smak zwłaszcza gdy pół dnia spędziło się na polu w czasie żniwowania. To prawda, że wieś tętniła życiem i na każdym podwórku cos biegało, gdakało, gęgało, a skoro świt, było słychac krówki i świnki, które dopominały się jedzenia. Teraz większość podwórek jest wyłożonych polbrukiem, trawniki i tuje. Nic się nie opłaca trzymać, tak często słyszę od ludzi. Cóż, na działkach ROD też zakazano trzymac kilka kur, gołębi czy królików...bo smród. Ale smród od grilla z każdej strony juz nikomu nie przeszkadza. Nawet im śmierdziało, jak znajomy mi z pobliskiej wsi gnoju na działkę przywiózł któregoś roku. Cóż, mam działke 350m i uprawiam co tylko można. Każdy wolny czas spędzam na działce razem z moim psem. Mam znajomych na wsi i od nich kupuję jajka, ser, czasem królika, kurę czy wędliny. Może nie smakuje tak samo jak za dawnych lat, ale na pewno jest zdrowsze niż to z marketu. Jak smakuja sklepowe napoje- nie wiem, bo u mnie pije się kompoty , lub soki z własnych jabłek, porzeczek, malin , jeżyn.
To nie przez zbyt małą wiedzę rządzących bo tu nie chodzi o ekologie tylko o stopniowe pozbawianie nas wolności . Hodowla i uprawa własnej żywności to wolność .
@@zdzislaw3135 przez cały rok nie kupuję warzyw, a owoce tylko te egzotyczne, wszystko mam z działki - mrożę i konserwuję na zimę; tylko w tym roku biednie z owocami bo dużo wymarzło
Dobrze że weszłam w ten film, cieszę się bardzo że nie ma tu nagonki na rolników a jest wyjaśnienie jak bezsensowne rzeczy narzucają nam osoby które nigdy pola nie widziały na żywo. Mój facet to jednak inteligentnie prowadzi swoje gospodarstwo 🥰 starą słomę lub siano rozwozi na pola by się tam rozłożyły, poplony sieje by ziemia nie była naga, no i oczywiście ile zdobędzie tyle obornika też da❤ Ja działam w małej skali w ogrodzie i ten kontakt z naturą na prawdę robi cuda. Gdyby nie to może by mnie już tu nie było. Więc jeżeli ktoś się zastanawia to niech po prostu wyjdzie na dwór i niech tam myśli. Popatrzy na drzewa, spaceruje jeżeli nie ma się siły na oranie w ziemi. Małe kroczki nie raz prowadzą do wielkich zmian❤
Dziękuję za ten film. Wspaniała wiedza i cudowny przekaz. Tworzenie gleby to coś co robię całe swoje życie. Mam 2 spore ogrody. W jednym czarnoziem i szklarnię, warzywnik i nigdy nie użyłam do warzyw sztucznych nawozów. Mam bzika na punkcie swoich pomidorów, których uprawiam ponad 40 odmian, swoich innych warzyw i owoców. W drugim ogrodzie jest dramatyczny ił. Mimo ściółkowania skoszoną trawą, kompostem własnej produkcji, stosowania gnojówek, a nawet przywożenia w workach czarnoziemu z pierwszego ogrodu, szału nie ma. Już 8 lat tak walczę i dojeżdżając do ogrodu prawie 100km staram się poprawić tamtejszą glebę. Jeszcze raz dziękuję za tą bardzo potrzebną wiedzę. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Polecam Apolhumus w dawce nawet 300 litrów na hektar Można tak dać 2-3 lata z rzędu a nawet dłużej . Bardzo poprawi sie ziemia . Droższa wersja to węgiel brunatny drobny zastosować . . Dodatkowo dałbym żurek zywy .Najlepiej do żurka ze sklepu dodac mąki żytniej eko i po 24-48 godz przecedzić i spryskać ziemię przed deszczem lub wieczorem dać i wpłukać bakterie do ziemi . Warto też zasiać owies na spulchnienie ziemi . I oczyszczenie .
Coś chyba ci się pomyliło z tym iłem. Na iłach tworzyły się najlepsze gleby na świecie, ił ma ogromną powierzchnię sorpcyjną składników mineralnych i wody....
Z mojej wiedzy i doświadczenia, problemem ziemi ilastej nie jest brak składników pokarmowych, więc zabiegi wspomagania jej gnojówkami czy kompostem nie dają oszałamiających efektów. Problemem jest to, że w tej ziemi ciężko jest pobrać roślinom składniki pokarmowe, rozrosnąć system korzeniowy, wolno się nagrzewa, ciężko wchłania wodę i robi się bardzo twarda i pęka podczas suszy. By pomóc roślinom trzeba zwiększyć jej przepuszczalność. Można dodać kompost w którym są nie do końca przerobione twardsze fragmenty roślin, piasek lub perlit.
Posiałam białą koniczynę zamiast trawy. Przedostała się ona na trawnik mojej sąsiadki, która kosi co tydzień, a pokos oddaje mi. Sąsiadka ostatnio przebąkuje o wypaleniu swojej koniczyny, bo według niej koszenie raz w tygodniu z powodu obecności koniczyny już nie wystarczy. Oczywiście prowadzi ogród bez kompostownika, wszystko pali. Moje wyściółkowane grządki są dla niej największym koszmarem, to taki nieestetyczny bałagan...
No tak, estetyka to podstawowa bariera ogrodnictwa. Wszystko musi być od linijki, jak w wojsku. Taki jest umysł dzisiejszego człowieka wychowanego na mediach. Wszystko po wojskowemu. Działaj dalej i się nie przejmuj! Pozdrawiam :)
Zakaz produkcji rolnej w Polandii...czytaj między wierszami...skoro polski rolnik nie może produkować i sprzedawać swoich wyrobów, to będzie musiał sprzedać swoją ziemię i przenieść się do miasta i pracować w Lideczku lub Aldusiu bo z czegoś musi żyć. Jego ziemia zostanie po pewnym czasie odkupiona ( pewnie przez kuzyna tego co założył Aldusia) A Polaczek będzie do końca życia pracował w Aldusiu. Będzie płacił czynsz co miesiąc, a nie podatek raz w roku. Za wodę, za prąd, za gaz. Będzie zaraz chory to sam ziołami się nie wyleczy tylko od Bayerka musi kupić leki....Czysty przepis jak z wolnego człowieka zrobić niewolnika do końca życia....
Bardzo ciekawy film. Ja zalozyłem dwa tunele foliowe na 6 klasie ziemi i w pierwszym roku bylo slabo ale przez 4 lata na jesieni wrzucam tam duze ilosci obornika i mieszam z gleba. Teraz po kilku latach jest naprawde dobry efekt. Serdecznie pozdrawiam
Jestem pionierką regeneracji i tworzenia gleby 😃tworzę ogród w szczerym polu uprawianym wcześniej konwencjonalnie, na piaszczysto-gliniastej glebie V klasy. Intuicyjnie zastosowałam metodę nakłuwania gleby widłami (wprowadzam w ten sposób głębiej materię organiczną - obornik, kompost, mączkę bazaltową, wióry rogowe itp) Nie wiedziałam, że to opisana metoda 😍
to prawda o czym mówisz - mieszkałam w blokach na parterze i z wyjściem przez balkon na mały ogródek ... wszyscy na około mówili mi, że nie ma sensu tu siać i cokolwiek robić bo i tak mi nie urośnie bo dużo jest odpadów po betonie po budowie tych bloków i tak się to zostało ... a ja miałam ochotę po eksperymentować w tym ogródku - podzieliłam na kilka części działkę - jedną część przygotowałam na sztucznych nawozach, drugą część oddzieliłam od innych części i do włożyłam / wsadziłam dżdżownice i dałam im kompost kilku tygodniowy ..., a na innej części dałam tylko sam obornik krowi, a jeszcze na innej części TYLKO same odpady po warzywach i owocach na bieżąco zaraz po zjedzeniu i codziennie dodawałam i tak dodawałam ... DLACZEGO TAK WYMYŚLIŁAM ... ponieważ z różnych informacji o uprawie wysłuchałam i wyczytałam i po prostu chciałam sprawdzić to w praktyce czy to PRAWDA Najgorzej rosły i małego wzrostu były na sztucznym nawozie ... potem na samym oborniku ... a te dżdżownice jak mają co jeść to pomagają ... najlepszy plon miałam na bieżących odpadach z warzyw i owoców
U nas w ogrodzie zawsze stosujemy kompostownik i gnojowki m. .in. z pokrzyw , jaskółczego ziela , żywokostu i innych roślin zielarskich rosnących w naszym ogrodzie , w którym nie brakuje krzewów czarnego bzu , ligustrów ,winobluszczów ,bluszczów , barwinków i innych roślin zadaszających pod drzewami i krzewami owocowymi i ozdobnymi. Mieszkają u nas ropuchy , padalce , jaszczurki i jeże i mają się czym żywić. Od wczesnej wiosny kwitną krzewy i drzewa różnej maści , czym się żywią owady wszelakie. A nimi żywią się inne zwięrzeta również. Nie liczymy zapylaczy , których mamy wbród. A ptaszki dokarmiane w porze zimowo - w zesnowiosennej przylatują całymi stadami do karmników. Współtworzymy nasz ogród wraz z innymi stworzeniami i dzikimi roślinami również. To jest piękne 🥰🍀💌🕊️🌞👍💖💞💋🤝
Wooow! Jestem pod ogromnym wrażeniem! Kupiłam Ziemię , IV a i b ale po monokulturze Zyta , wyjałowioną ! Były w niej tylko pędraki, drutowce ani jednej dżdżownicy. 2 lata , ręczne ich tępienie, Mąż zrobił jeden kompostownik, później kolejne dziś mam ich 6, pierwsze dżdżownice kupiłam teraz sama hoduję, kupuje kwasy humusowe itp. Moja gleba żyje, daje przepyszne owoce i warzywa! Na jesień robimy grządki podwyższone na próbę w jednej części warzywniaka , mamy swój drób który daje cudny obornik , jajka a do tego wyjada robaki. Rozdrapały mi kwiaty , grządki i rabaty , ale już tego nie przeżywam bo mam w zamian najlepszego pracownika ❤! Pozdrawiam serdecznie
Od kilku lat stosuję elementy permakultury. Wszystką materię organiczną jaka powstaje w moim ogrodzie wykorzystuję ponownie. Jeszcze zbieram od sąsiadów jak jest taka możliwość. Wszystkim polecam tworzenie kompostu i ściółkowanie gleby. Nie stosuję żadnych nawozów chemicznych. Niektórzy faktycznie patrzą na mnie jak na wariata, ale mam swoje zdrowe warzywa i owoce. Zauważyłam, że systematyczne poprawianie jakości gleby powoduje, że rośliny rosną zdrowe i piękne. Mam mniej chwastów w ogrodzie i więcej wody w glebie pomimo panującej suszy. ❤❤
U mnie to jest cmentarzysko glebowe ... Przy budowie domu , orzy rownaniu terenu wydobylismy czelusci piekla haha plastelinowa glina z iłem, łupkiem... Przy sadzeniu roslin wykopywalam dol, sypalam luzniejszej ziemi , kompostu i po roku rosliny umierają z glodu ... Dzis musze wykopywac chovby rozplenice bo żółkną...ehh kupa kupy juz lezy i sie przerabia , w przyszlym roku moze bedzie latwiej...
Dziękuję Panu za świetne pomysły i wspaniałą wiedzę. Bardzo mnie Pan zainspirował nowymi pomysłami. Od długiego czasu szukałam takich wspaniałych pomysłów. Pozdrawiam serdecznie. 🌺💙
Och Dziękuję Za Przypomnienie Ponieważ Mlodych Czy Idealistow Nie Znających Tych Podstaw Lawto Zmanupuliwac Dając Dopłaty i Kierując Środki Na Odwrotne Cele Niż Sie Glosi✋️
Las jest akurat złym przykładem. Pierwszy przykład z boku to Amazonia gdzie po wykarczowaniu lasu natychmiast trzeba używać nawozów syntetycznych bo brakuje warstwy próchniczej. Najlepiej buduje glebę roślinność stepowa. Stąd te słynne czarnoziemy ukraińskie a także prerie w Ameryce. Ameryka północna to jednocześnie przemieszczające się stada bizonów etc. A w ogóle to jest to trochę bardziej skomplikowane a sporo mogą na ten temat powiedzieć rolnicy z centralnej polski pracujący na piachu. Niemniej ziemia jest żywą strukturą i dbając o dobrostan tego co w niej żyje, odpłaca się dobrymi plonami.
BRAVO BRAVISSIMO! ROZSĄDEK I DOŚWIADCZENIE PLUS ODWAGA EKSPERYMENTOWANIA WG WZORCÓW NATURY! O TO CHODZIĆ POWINNO A NIE O PSEUDO-EKOLOGIĘ NA POKAZ DLA OGŁUPIANEGO I ZASTRASZANEGO TŁUMU... JAK W MĘDIACH PROPAGUJĄCYCH EKO-ŚCIEMĘ... A MĄDREGO POSŁUCHAĆ WARTO! DZIĘKUJĘ MY! 💐 POZDRAWIAM MY! 😇 POWODZENIA, LOGIKO! ✌️🍀🍀🍀🍀 A. B. 😎
Zauwazyc mozna jedna rzecz, ceny zywnosci rosna wydaje sie proporcjonalnie do poziomu sredniej inflacji, ale gdy uwzglednimy jakosc tej żywnosci to juz chyba bardziej przypomina wzrost wykladniczy. Kiedys jakos dalo sie uprawiac rosliny bez glifosatu i na oborniku. Wraz z rosnaca chemizacja rolnictwa, wiedza o rolnictwie naturalnym zanika. Mowi sie ze chemia wiele wybacza. Jestesmy rozgrywani na wielu plaszczyznach pod katem odbierania wolnosci.
Prawda, u mnie się czepiali, do póki im nie powiedziałam, ze mój trawnik porastaja zioła a nie chwasty. Oczywiście koszę, ale dopiero jak przekwitną te rosliny by mi nie wyginęły. Lubie sobie podjadać koniczynę, czy podagrycznik a nawet surowe kwiaty mniszka, czy bluszczyka kurdybanka. Takie rośliny jak nawłoć, pdagrycznik pilnuję, by mi nie rozrosły się za bardzo. Wiele z nich suszę, by zima nie biegać po herbaty z ziół które są chemizowane. Mieszkałam koło zakładu zielarskiego i stąd to wiem.
Zależy od zarządu. U mnie zarząd ciśnie tylko, żeby alejki były wykoszone i nie mieć bajzlu na działce (przez bajzel rozumiem np. śmieci). Co do zagospodarowania terenu i sposobów uprawy - pełna dowolność. A na tablicy ogłoszeń często wiszą wycinki z gazet o ziołach w ogrodzie, o roślinach miododajnych, naturalnych sposobach nawożenia czy walki ze szkodnikami. Ja często biorę od sąsiadów skoszoną trawę albo zbieram z dziećmi zioła na wspólnych częściach, zawsze ma to bardzo pozytywny odbiór u innych działkowców. W ogóle mam wrażenie, że się mentalność ludzi powoli zmienia, wszyscy mają kompostowniki, wszyscy robią gnojówki z roślin, herbicydy poszły w odstawkę. A jeszcze kilka lat temu, mam wrażenie, roundup był "najlepszym przyjacielem" każdego działkowca.
Gleba na betonie? To spora metafora :) jeszcze niektórzy uwierzą. Na betonie to co możemy zrobić to coś w stylu donicy, i zadbać o podłoże w tej donicy Gleba to chyba jednak trochę dłużej się tworzy :)
Miałem namyśli dosłownie glebę na betonie. Po prostu donica, tyle że nie sypiemy do niej gotowej ziemi, a półprodukty. Taki proces trwa 2-3 lata i efektem jest doskonała gleba :). Jak na stercie kamieni w moim filmie. ok. 3 m wysokości, kamienie znoszone przez ludzi z pola. I przez 200 lat przerosła urodzajną glebą. Pozdrawiam :)
Mam nadzieję, że "nowocześni" rolnicy w końcu stukną się w głowy. Niektórzy nawet już to zrobili, bo doszli do wniosku, że ich ziemia tak się zdegradowała, że do niczego się nie nadaje. To dobry moment, żeby zmądrzeć. Rolnicy ekologiczni nie przejmują się Unią ani (nie)rządem, nie biorą dotacji i robią swoje. Nie przejmują się nieprzewidywalnymi cenami w punkcie skupu ani tym, co radzą w punkcie doradztwa rolniczego. Oni sprzedają na pniu wszystko, co wyhodują, a mogliby nawet sprzedać więcej, bo kolejka chętnych jest dłuższa niż możliwości wytwórcze gospodarstwa. Może ich przykład zainspiruje pozostałych? Obserwuję na YT kilka kanałów prowadzonych przez rolników wiernych tradycji i wygląda na to, że oni mają się dobrze, mimo, że sąsiadom zabrakło paszy z GMO albo roundupu.
@@coszniczegozerowaste8671 sprawdź np. Tadeusz Rolnik, Kobieta z zachodu i Ramsey Limited. Na tym ostatnim masz przegląd tego, co się dzieje w tej branży. Miłego szukania inspiracji!
REGIONALNE MIEJSCA POSTOJOWE przy drogach ekspresowych to tysiące nowych miejsc pracy, otwarcie Polski na siebie I przyjezdnych, łatwy dostęp do lokalnych produktów
Ja chciałbym coś powiedzieć na obronę urzędników. Przy okazji awantury o Zielony Ład bardzo dobrze było widać, że rolnicy są żywo zainteresowani utrzymaniem "rolnictwa konwencjonalnego". Rolników nikt nie zmusza do tego co robią, przeciwnie, protesty szły w kierunku zniesienia ograniczenia stosowania pestycydów i herbicydów (SIC), czyli rolnicy protestowali żeby dać im truć glebę i ograniczać bioróżnorodność bez ograniczeń. Przepisy i urzędnicy są rozwiązaniem, tzn trzeba działać w tym kierunku żeby prawnie wymusić ograniczenie najgorszych praktyk. Jeżeli przepisy są złe, to trzeba je poprawiać, a nie wyrzucać do kosza.
Witam! wspomniałeś o tym by nie kosić trawnika - sam jestem zwolennikiem czegoś takiego i obecnie mam łąkę kwietną ale boję się, że przerośnie i będzie brzydka. Powiedziałeś o ugniataniu - czy takie coś można stosować też na przydomywm trawniku/łące kwietnej? btw po filmiku natychmiastowo zasubskrybowałem!
Mam nowy ogród , ale jest bardzo dużo gliny. Po deszczu jest okropnie mokro.Staram się ją przekopywać dodawać trawy, odpadków roślinnych. Nie mam możliwości wywieźć tej gliny i uzupełnić ziemią.Co mogę zrobić aby w miarę szybko móc zagospodarować użytecznie teren.
WGM. GENIALNE! ZWŁ. PROJEKT YEOMANS 5:22 O TWORZENIU ŻYWEJ GLEBY W DÓŁ I O TECHNICE JEJ NAWADNIANIA 🎯🎯🎯🎯🎯👏👏👏❤️🤝❤️ POMYŚLNOŚCI, LOGIKO! 🍀🍀🍀🍀🍀✌️👀🤙 A. B. 😎
Czy kartony, rolki z papieru kuchennego i toaletowego, wytłoczki po jajkach są dobre do tworzenia gleby? Slyszalam różne opinie. Mógłby Pan podzielić się swoją?
Czasowe wyłączanie gruntów z produkcji ma na celu to, żeby gleba odpoczęła od intensywnego użytkowania... Każdy kawałek ma dwa-trzy lata na odpoczynek, a potem wraca do produkcji, a wyłączany jest inny. Na tym terenie ma szansę wyrosnąć coś więcej, niż 10 lat z rzędu tylko kukurydza... i dla gleby to jest na plus...
Dzięki za cenne porady. U mnie problemem jest brak potasu. Mimo, że 2 lata temu kupiłam super ziemię , torfową, wymieszałam ze swoją to wielkość tego co wyrośnie mnie nie zadowala. Nać np. u marchewki 40 cm, a marchew jak mały palec. Po tym nie powiem. Urosła piękna, cienka, długa, bo ta ziemia dobrze trzyma wilgoć i to jest plusem, ale buraki, to coś strasznego. Ten brak potasu gnębi mnie od lat, bo pomidory mam piękne, krzaczory wielkie, a pomidorów na nich jak kot napłakał. Wszystko rośnie bardzo wolno. Nie powiem, że nic nie robię, bo kombinuję jak koń pod górę, ale nawet sól potasowa nie dała rady. Mam i kompostownik, dodawałam obornika i końskiego, kurzego, bydlęcy też był. Nie mam pojęcia. Tylko pokrzywa rośnie bujna, co znaczy, że jest dużo azotu. Jeszcze dodam, że żywokost rośnie jak durny i bluszczyk kurdybanek, co świadczy o dobrej jakości gleby, bo te na złej glebye rosły nie będą, a warzywa marne. Pozdrawiam.
Mam pytanie jak stworzyć dobrą żywą glebę na VI klasie piasku? Myslę o kawalku dzialki do wyzywienia 5osobowej rodziny Zdjąć z 20cm tej warstwy,wymieszać z gliną, zrębkami, czarnoziemem i slomą i posiać na to jakieś bobowate? Czy dobze myslę? Czy da się lepiej i jakie proporcje bo wiadomo piasek jest bardzo przepuszczalny i nie chcę żeby wszystko wyplukalo i poszlo do wód gruntowych Będę wdzieczny za pomoc Pozdrawiam
W przypadku piasku podstawowym wyzwaniem jest brak utrzymywania wody. Bywają żyzne piaski. Gdy jednak stworzysz 20-30 centymetrową warstwę próchnicy, będziesz mieć doskonałe podłoże. Jeśli masz siłę / dostęp do małej koparki możesz ściągnąć wierzchniową warstwę, i do wykopu wrzucić duże kawałki świeżo ściętego drewna. Na to coraz drobniejsze frakcje - zrębki, glinę, cokolwiek masz. To drewno na dole będzie doskonałym magazynem wody na wiele lat. Jeśli tylko masz słońce, to na małym obszarze stworzenie doskonałej gleby nie jest problemem. Jeśli nie oglądałeś, to polecam ten film: www.backtoedenfilm.com/ Pozdrawiam!
Czy coś takiego trzeba robić na wyplewionym terenie? Planuje zrobić grządkę warzywną (tunel) w przyszłym roku. Mam teren nasłoneczniony na którym jest pełno mchu i chwastów ;( słyszałam że można także przekopywać zachwaszczony teren obracając wierzchnią część korzeniami do góry ( część zielona idzie do ziemi). Mam tak wyjałowioną glebę w miejscu gdzie mam maliny, że drugi rok rosną a ich wysokość nie przekracza 30cm mimo zdrowych liści. Zaczęłam zakopywać przy korzeniach obierki z warzyw i owoców. Mam nadzieje ze cos to da 😊
Możesz ściółkować i wzbogacić glebę na chwasty. Nie trzeba obracać gleby. Jeśli masz maliny i nie chcesz ich stracić, to nie nakładaj zbyt dużej warstwy ściółki. Może też warto widłami zruszać ziemię wokół malin - być może jest zbita, a maliny lubią lekką. Pozdrawiam!
@@patrycjaw6235 w malinach pomiędzy rzędami co roku wyścielam 15-20 cm warstwę liści dębu i z innych drzew pomieszanych. W rzędach wysypuję kompost i obornik. Latem wyścielam dodatkowo skoszoną trawą gdy liście prawie się rozłożą. Po 3 latach takiego działania maliny nie mieszczą mi się w rzędach i są wyższe ode mnie. Plony są bardzo duże pomimo suszy. Gleba jest w tej chwili brunatno- czarna i bardzo żyzna, dobrze trzyma wodę. Kilka lat temu była niemal piaszczysta. Praktycznie nie rosną tam teraz chwasty ze względu na właściwości liści dębu. Inni mówią, że liście dębu trzeba niszczyć, bo mają garbniki, które spowalniają wzrost roślin, a ja kocham tą funkcje. Dzięki temu nie muszę plewić porzeczek i malin, maliny nie rozrastają się tak bardzo pomiędzy rzędami. Nic tam nie przekopuje, nie podlewam, wszystko załatwia za mnie natura. Wyrywam tylko pojedyncze chwasty i niepotrzebne maliny. AMEN❤
Bardzo pozytywny materiał. Jak zatrzymać wodę na swojej działce. Ściółkuję ogród sianem, ale nie mogę za bardzo ponieważ gromadzą się nornice. Mam ziemię klasy 5 czy 6. W spodzie jest dużo kamieni i po paru dniach rośliny więdną
U mnie też 5 i 6 klasa, kamienie, teren doskonale zdrenowany, skalisty. Po prostu dokładaj materii organicznej. Nornice są znakiem, że pojawia się żyzność. Gdy żyzności będzie już dużo i jakiś kot w okolicy, pojawi się równowaga. Ja mam mnóstwo ściółki, trochę nornic, da się działać z nimi. Pozdrawiam serdecznie!
W swoich filmach poruszasz moim zdaniem najważniejsze tematy, którymi powinniśmy się zająć. Dziękuję za Twoją pracę.
Też tak myślę.
Bardzo pouczające informacje ❤
Bardzo dziękuję. Kiedy praca jest jednocześnie pasją i zabawą, człowiek jest szczęśliwy. Mam to szczęście :). Pozdrawiam serdecznie!
@@bernadetasynowiec1289
Bardzo przyjemnie się słucha, tworzenie gleby to mój konik, tworzę kompost, zbieram zrębki, a wwrzywa jak rosną, a zapach ziemi coś rewewoacyjnego,
Dziękuję, cieszę się. Mamy wspólne pasje :) Pozdrawiam serdecznie!
Super wiedza. Kilka lat temu, kupiłam rębak frezowy i od tamtej pory, wszystkie gałązki, gałęzie, suche kwiaty, wilki po obcięciu drzew owocowych są przetwarzane na zrębki. Równiez liście i trawa po każdym koszeniu jest u mnie na działce wykorzystana. Z różnych roślin jak mniszek, żywokost, wrotycz, koniczyna czy skrzyp i pokrzywa robię wszelkie gnojówki. Nie ma u mnie chemii. Systematyczność w opryskach naturalnych z jodyny, drożdży, mleka, piwa, miodu, sody itd, itd, pozwala teraz cieszyc się już ogórkami, pomidorami, papryką, bakłażanami i innymi warzywami, które rosną pod chmurką i mają się dobrze. No i mnóstwo kwiatów miododajnych, jadalnych oraz ziół. Suszona forsycja, nasturcja, liście malin, nawłoć, wrotycz, mięta, szałwia - wspaniałe herbaty na jesień i zimę, oraz piwnica, która zapełnia się różnymi przetworami z owoców i warzyw z własnej działeczki....to ten czas :)
❤
Zrębki 😂
@@NygussMusic ?
Warto ten film zobaczyc o regeneracji gleby na wieksza skale th-cam.com/video/8M0SM5xetWI/w-d-xo.htmlsi=HsvzJjlmOTQ7gEbh
❤
Tworzę własną glebę od trzech lat. Bardzo mnie to cieszy, serce rośnie jak się widzi po chociażby jednego roku jak roślinki pięknie rosną w takiej ziemi. Pozdrawiam 🤗
Piękna Mowa bez zająknięcia aż miło posłuchać :-)
Mam mieszkanie z ogródkiem 30 m2, a w tym ogródku mam zrebki, kompostownik, uprawiam 4 pomidory kilka cukini, dynię, nasturcje i inne kwiaty. Zawsze można uprawiać ziemię.
❤
Fajnie, że dzieli się Pan swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniami oraz wiedzą.
Dziękuję! Sprawia mi to przyjemność :) Pozdrawiam serdecznie
Rybakom też dopłacali,by nie łowili. Górnicy też dostali,by nie pracować. W mojej okolicy,powstało, drugie co do wielkości, centrum logistyczne,większość ziemi klasy I,II. Także ze zdrowym myśleniem,związku brak.
No niestety. Najważniejsze obszary życia są wygaszane. Rolnik jest bidokiem, piłkarz celebrytą :)
To dopłacaj sam do węgla i górników. Centra buduje się w centralnych miejscach a nie w miejscach 5 czy 6 klasy gleby. Rybacy przełowili Bałtyk a ograniczanie ilości łodzi miało uratować rybołówstwo co chyba się nie udało. Nawiasem pisząc ile osób z innych branży dostało pieniądze za likwidację swojego warsztatu pracy czy firmy? Zdrowy rozsądek obowiązuje wszystkich a nie tylko urzędników. Są różne metody, schematy prowadzenia gospodarstw rolnych czy ogrodniczych ale do każdego systemu trzeba wiedzy i odpowiedniej ilości i typu maszyn i areałów. To co wychodzi na 5 arach nie zadziała na 10 hektarach a co działa na 10 hektarach nie zadziała na 150 itd.
@@zdzislaw3135 Unia obniżyła normy dot. dorsza i nie chodzi to o ilość a o rozmiar ryby. Nie mają szans dorosnąć, a poza tym brak pokarmu dla nich spowodował że są chude. Tak że generalnie limity połowowe nie są realizowane.
@@AkademiaPrzyZiemiale prawdziwy rolnik a nie ci biznesmeni z miast dzierzawiący ziemię na wsi i bawiąc się w rolnictwo.
Dlaczego rolnicy godza sie na taki stan rzeczy? Bo dobrze brac ka$ę i nic nie robic :/
Od siedmiu lat dbam o ziemię, i co roku jest tylko lepiej.
Trafiłam na Pana kanał i ucieszylam się, że jest jeszcze nadzieja, że inni dołączą.
Robi Pan kawał dobrej roboty.
Dziękuję i zachęcam do parcia naprzód 😃😃😃
Bardzo, bardzo dziękuję, cieszę się, że działasz! Razem będzie nam raźniej :) Pozdrawiam
@@AkademiaPrzyZiemi Witam serdecznie . Prostym sposobem na poprawę ziemi jest stosowanie kwasów humusowych . Jak dotad to najlepsze jakie spotkałem to Apolhumus . Tak bezpieczny że nawet 30 ml kwasów na 10 litrów wody i podlanie jest dobre i bezpieczne dla wschodzących roślinek . Ale na pole to już widać efekty po 20 litrach na hektar a można dawać nawet 300 litrów na hektar pod warzywa. Tak wielka dawka gdy mamy słabe nawożenie organiczne .ub chcemy szybko poprawić glebę . Apolhumus ma dodatek mleczanu chitozanu i dzięki temu zwiększa system korzeniowy razy dwa razy trzy. Wszystkiego dobrego
Kiedyś zaczęłam znosić gałęzie na grządki i sąsiedzi patrzyli na mnie jak na pomyloną, potem patrzyli z zazdrością jakie mam piękne rośliny. Teraz przynoszą do mnie swoją skoszoną trawę 😁
U mnie podobnie.
To jest piękne, że następuje pozytywne zarażanie sąsiedztwa. Bez natrętnej agitacji. Życzę powodzenia, świetnych plonów, wytrwałości. Miłego dnia!
U mnie patrzą dziwnie na mój trawnik, bo na nim rośnie koniczyna, mniszek, babka lancetowata. Gdzies bliżej płotu ma miejsce podagrycznik, żywokost, bluszczyk kurdybanek, nawłoć, pokrzywa. Dla nich to po prostu chwasty, a dla mnie to zioła. Ściółkowanie trawą na grządkach, to u mnie juz normalne, ale działkowcy patrzą dziwnie jak popiołem drzewnym posypuję rosliny.
A ja mam taką ziemię z miejsca, w którym pełno właśnie gałęzi, liści, zielska. Czarniejsza od węgla, dżdżownice grube na kciuka. I co najważniejsze warzywa tak nie chorują.
Ograniczanie indywidualnego rolnictwa na Zachodzie jest celowe, ponieważ całe rolnictwo mają przejąć korporacje. W wielu krajach już poszły za tym intensywne zmiany w prawie, tak aby indywidualna produkcja rolna na własne potrzeby była zupełnie nieopłacalna (podatki, zezwolenia itp). Ciekawe rzeczy dzieją się też w patentowaniu DNA roślin uprawnych, które występują naturalnie w przyrodzie. W rezultacie niczego, co rośnie naturalnie nie będzie można zasiać u siebie w ogródku bez wniesienia odpowiedniej opłaty "właścicielom genomu" danej rośliny. Źle to się skończy, ale mało kto się tym interesuje. Ludzi łatwo przyzwyczaić do jedzenia wszelkiego "gów**", a jak się przyzwyczają to nawet je sobie bardzo chwalą. Jakie są efekty doskonale widać na przykładzie populacji USA - ludzie zamienili się w opasłe tuczniki obciążone dziesiątkami chorób tzw. "cywilizacyjnych". W Polsce te same zmiany w kondycji zdrowotnej społeczeństwa też już bardzo dobrze widać.
Podzielam Twoją opinię. Niestety. Pozdrawiam serdecznie!
@@AkademiaPrzyZiemi A ja się z tym nie zgodzę. W USA odchodzi się od rolnictwa klasycznego już od dawien dawna na rzecz konserwującego i regeneratywnego, ale nie takiego o jakim mówi np. Zuzanna Szmidel, z którą w ogóle się nie mogę zgodzić, tylko tym prawdziwym. W Europie kraj wiodący w tego typu rolnictwie jest właśnie nasza Polska. Temat znany od kilkudziesięciu lat a rozwijany od kilkunastu u nas. Odchodzenie od nawożenia, głębokiej orki i chemii na rzecz stosowania biologii, płodozmianów, środków naturalnych jest dalece zaawansowana niż się o tym myśli. Prawda jest taka, że korporacje przejmą tak czy inaczej pola uprawne, ale to dlatego że nie ma chętnych do zajmowania się rolnictwem, młodzi wolą do miasta aniżeli zająć się rolą. Nie ma kto rolnictwa prowadzić, na uczelniach jest coraz mnie chętnych do nauki w tych dziedzinach, więc naturalną koleją jest, że pola będą dzierżawione i sprzedawane.
Punkt widzenia zależy od siedzenia. Jak za schabowego zaczniesz płacić 10 razy obecną cenę to stwierdzisz, że jednak towarowe rolnictwo nie jest takie złe. Drogie rolnictwo to droga żywność. Co nie znaczy, że należy pozwalać wszelkiej maści patologi w rolnictwie i pewnie powinien być jakiś limit dotyczący wielkości stad w powiązaniu z areałem pól itd. I chciałby zobaczyć jak wygląda wypasanie regeneratywne 5 tysięcy krów czy owiec. To co działa w mniejszej skali może nie zadziałać w większej i odwrotnie.
@@zdzislaw3135 Urodziłem się i wychowałem na wsi w latach 60/70 na wschodzie PL, w PRLu. W mojej wsi, w każdym gospodarstwie były wtedy kury, świnie, perliczki, indyki, co najmniej jedna krowa (najczęściej 2 i więcej), i kilka świń, które regularnie co jakiś czas zabijano na mięso (częściej zabijano drób). Na podwórku zawsze było kilka drzew owocowych, a za stodołą każdy miał ogród warzywny i mniejszy lub większy sad. Jedzenie na wsi było bajecznie tanie (w porównaniu z dzisiejszym, jakości nawet nie da się porównać - oczywiście na korzyść tej z lat 60.). Owoce i warzywa sąsiedzi oddawali sobie za darmo. We wsi było dostępne co najmniej kilka odmian ziemniaków. Mięso było najdroższe, ale nigdy go nie brakowało. Na polach - przy drogach, na miedzach, ugorach - rosły setki owocowych drzew, z których owoców każdy mógł korzystać za darmo. Kapitalizm wszystko to zniszczył, wprowadził rolnictwo korporacyjne i przyzwyczaił lud do jedzenia „gówna”. Chodzi o to, żeby uzyskać pełną kontrolę nad dystrybucją żywności i dzięki temu trzymać głupi lud za mordę. Poza tym dzisiejsze przemysłowe jedzenie (zwłaszcza GMO) nie zawiera szeregu substancji odżywczych, niezbędnych do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania organizmu ludzkiego. Stąd wysyp chorób "cywilizacyjnych" i wad rozwojowych u dzieci. W latach 70-tych na 10 tysięcy dzieci autyzm diagnozowano zaledwie u 1 (jednego!) W 2020 w USA autyzm diagnozowano już u 1 na 36 ośmiolatków - to jeden z bezpośrednich skutków przemysłowej produkcji żywności. W 2018 roku wykazano, że przyczyną zaburzeń rozwojowych typu autyzm (ale też alzheimer, choroba parkinsona) jest chroniczny brak w pożywieniu przemysłowym kilku aminokwasów, które muszą być dostarczone do organizmu wraz z pożywieniem - chodzi o aminokwasy powstające w tzw szlaku szikimowym (shikimay pathway). Rolnictwo przemysłowe wprowadziło na masową skalę herbicydy min. roundup (substancja czynna glifosat) który działa w ten sposób, że przerywa szlak szikimowy u roślin zabijając je w ten sposób. Rośliny przemysłowe GMO nie mają szlaku szikimowego, dlatego pozostają nadal żywe. Świnie karmione gmo-gównem same cierpią na chroniczny niedostatek aminokwasów syntezowanych w tym szlaku, i dlatego ich mięso jest dla człowieka bezwartościowe w porównaniu z mięsem hodowanym kiedyś w małych indywidualnych gospodarstwach rolnych. Dlatego przemysłowa hodowla czegokolwiek będzie skutkowała coraz większa degradacją ludzkich organizmów i wkrótce co drugie dziecko będzie obarczone wadami rozwojowymi - i wtedy to wszystko się zawali, bo kalek będzie więcej niż ludzi zdrowych. Amen. Mam nadzieję, że w miarę jasno wyjaśniłem mój punkt widzenia. Pozdrawiam.
@@przyognisku W latach 70-80tych, każde wakacje spędzałam u rodziny na wsi. Pamietam smak mleka prosto od krowy, smak wyrobów ze świniobicia czy smak masła dopiero co zrobionego. A chleb z wiejskiej piekarni i bułki to był dopiero zapach i smak zwłaszcza gdy pół dnia spędziło się na polu w czasie żniwowania. To prawda, że wieś tętniła życiem i na każdym podwórku cos biegało, gdakało, gęgało, a skoro świt, było słychac krówki i świnki, które dopominały się jedzenia. Teraz większość podwórek jest wyłożonych polbrukiem, trawniki i tuje. Nic się nie opłaca trzymać, tak często słyszę od ludzi. Cóż, na działkach ROD też zakazano trzymac kilka kur, gołębi czy królików...bo smród. Ale smród od grilla z każdej strony juz nikomu nie przeszkadza. Nawet im śmierdziało, jak znajomy mi z pobliskiej wsi gnoju na działkę przywiózł któregoś roku. Cóż, mam działke 350m i uprawiam co tylko można. Każdy wolny czas spędzam na działce razem z moim psem. Mam znajomych na wsi i od nich kupuję jajka, ser, czasem królika, kurę czy wędliny. Może nie smakuje tak samo jak za dawnych lat, ale na pewno jest zdrowsze niż to z marketu. Jak smakuja sklepowe napoje- nie wiem, bo u mnie pije się kompoty , lub soki z własnych jabłek, porzeczek, malin , jeżyn.
To nie przez zbyt małą wiedzę rządzących bo tu nie chodzi o ekologie tylko o stopniowe pozbawianie nas wolności . Hodowla i uprawa własnej żywności to wolność .
Możesz robić co chcesz u siebie. Ciekawe jak wyżywisz rodzinę z działki pracując cały dzień na niej i ile ta żywność będzie kosztować...
To prawda komuna nie mogla w Polsce miec calkowitej kontroli bo rolnictwo bylo niezalezne
@@zdzislaw3135 przez cały rok nie kupuję warzyw, a owoce tylko te egzotyczne, wszystko mam z działki - mrożę i konserwuję na zimę; tylko w tym roku biednie z owocami bo dużo wymarzło
Oczywiście, masz rację.
@@barbarag3365 jak lewactwo zapanuje na całosc to zakaza uprawy warzyw w trosce o jakosc zywnosci😁
💛🌿Tylko ludzie z wielkim sercem potrafią zrozumieć Naturę.💛🌿☀️
❤
nie boj zsie, zli ludzie tez
@@tosiek4226 Nie boję się od samego początku, wiem, że oni się boją.😁
Oby coraz więcej ludzi zdało sobie sprawę, z tego o czym mówisz.
I tak się dzieje, choč nie za szybko..
Dobrze że weszłam w ten film, cieszę się bardzo że nie ma tu nagonki na rolników a jest wyjaśnienie jak bezsensowne rzeczy narzucają nam osoby które nigdy pola nie widziały na żywo. Mój facet to jednak inteligentnie prowadzi swoje gospodarstwo 🥰 starą słomę lub siano rozwozi na pola by się tam rozłożyły, poplony sieje by ziemia nie była naga, no i oczywiście ile zdobędzie tyle obornika też da❤ Ja działam w małej skali w ogrodzie i ten kontakt z naturą na prawdę robi cuda. Gdyby nie to może by mnie już tu nie było. Więc jeżeli ktoś się zastanawia to niech po prostu wyjdzie na dwór i niech tam myśli. Popatrzy na drzewa, spaceruje jeżeli nie ma się siły na oranie w ziemi. Małe kroczki nie raz prowadzą do wielkich zmian❤
Dziękuję za ten film. Wspaniała wiedza i cudowny przekaz. Tworzenie gleby to coś co robię całe swoje życie. Mam 2 spore ogrody. W jednym czarnoziem i szklarnię, warzywnik i nigdy nie użyłam do warzyw sztucznych nawozów. Mam bzika na punkcie swoich pomidorów, których uprawiam ponad 40 odmian, swoich innych warzyw i owoców. W drugim ogrodzie jest dramatyczny ił. Mimo ściółkowania skoszoną trawą, kompostem własnej produkcji, stosowania gnojówek, a nawet przywożenia w workach czarnoziemu z pierwszego ogrodu, szału nie ma. Już 8 lat tak walczę i dojeżdżając do ogrodu prawie 100km staram się poprawić tamtejszą glebę. Jeszcze raz dziękuję za tą bardzo potrzebną wiedzę. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Czy ma Pani nasiona starych odmian pomidorów? Bylabym wdzięczna za podzielenie się😊
Polecam Apolhumus w dawce nawet 300 litrów na hektar Można tak dać 2-3 lata z rzędu a nawet dłużej . Bardzo poprawi sie ziemia . Droższa wersja to węgiel brunatny drobny zastosować . . Dodatkowo dałbym żurek zywy .Najlepiej do żurka ze sklepu dodac mąki żytniej eko i po 24-48 godz przecedzić i spryskać ziemię przed deszczem lub wieczorem dać i wpłukać bakterie do ziemi . Warto też zasiać owies na spulchnienie ziemi . I oczyszczenie .
Coś chyba ci się pomyliło z tym iłem. Na iłach tworzyły się najlepsze gleby na świecie, ił ma ogromną powierzchnię sorpcyjną składników mineralnych i wody....
@@Rafal-jr3jj Ponieważ na iłach tworzą się bardzo żyzne gleby, ale same w sobie takie nie są.
Z mojej wiedzy i doświadczenia, problemem ziemi ilastej nie jest brak składników pokarmowych, więc zabiegi wspomagania jej gnojówkami czy kompostem nie dają oszałamiających efektów. Problemem jest to, że w tej ziemi ciężko jest pobrać roślinom składniki pokarmowe, rozrosnąć system korzeniowy, wolno się nagrzewa, ciężko wchłania wodę i robi się bardzo twarda i pęka podczas suszy. By pomóc roślinom trzeba zwiększyć jej przepuszczalność. Można dodać kompost w którym są nie do końca przerobione twardsze fragmenty roślin, piasek lub perlit.
Zaczęłam tworzyć glebę oglądając filmiki Małgisi z kanału "Ogrodnuctwo intuicyjne" Gleba tworzy się od jesieni do wiosny i jest cudowna😊
Niech żyją glebotwórcy! :) Pozdrawiam serdecznie
Wdzięczny jestem, że mogę Cię słuchać.
Krótko i na temat. Dobrze poprowadzona, klarowna wypowiedź.
Nie jestem rolniczką aleczęsto oglądam filmy orolnicze można się zdziwić.Dziękuję Panu za pracę jaką Pan wykonuje.Pozdrawiam😊
Obserwuję Pana od dawna i inspiruję się Pana pomysłami, energią i dobrocią.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo, bardzo dziękuję za dobre słowa! Pozdrawiam serdecznie!
Robi Pan wielką pracę uświadamiając ludzi.Gorąco pozdrawiam.
Dziękuję!
Posiałam białą koniczynę zamiast trawy. Przedostała się ona na trawnik mojej sąsiadki, która kosi co tydzień, a pokos oddaje mi. Sąsiadka ostatnio przebąkuje o wypaleniu swojej koniczyny, bo według niej koszenie raz w tygodniu z powodu obecności koniczyny już nie wystarczy. Oczywiście prowadzi ogród bez kompostownika, wszystko pali. Moje wyściółkowane grządki są dla niej największym koszmarem, to taki nieestetyczny bałagan...
No tak, estetyka to podstawowa bariera ogrodnictwa. Wszystko musi być od linijki, jak w wojsku. Taki jest umysł dzisiejszego człowieka wychowanego na mediach. Wszystko po wojskowemu. Działaj dalej i się nie przejmuj! Pozdrawiam :)
W tym poleceniu chodzi o to, że będzie dużo trawy na kompost?😊
Koniczyna nie rośnie zbyt wysoko i nie trzeba jej podlewać. Może sąsiadka zobaczy w niej plusy?
Zakaz produkcji rolnej w Polandii...czytaj między wierszami...skoro polski rolnik nie może produkować i sprzedawać swoich wyrobów, to będzie musiał sprzedać swoją ziemię i przenieść się do miasta i pracować w Lideczku lub Aldusiu bo z czegoś musi żyć. Jego ziemia zostanie po pewnym czasie odkupiona ( pewnie przez kuzyna tego co założył Aldusia) A Polaczek będzie do końca życia pracował w Aldusiu. Będzie płacił czynsz co miesiąc, a nie podatek raz w roku. Za wodę, za prąd, za gaz. Będzie zaraz chory to sam ziołami się nie wyleczy tylko od Bayerka musi kupić leki....Czysty przepis jak z wolnego człowieka zrobić niewolnika do końca życia....
Dokładnie tak się dzieje
Witam. Jestem rolnikiem uprawiam spory areał od trzydziestu lat. Dziękuję za cenny materiał, to drogowskaz na drodze którą wybrałem, pozdrawiam.
Bardzo ciekawy film. Ja zalozyłem dwa tunele foliowe na 6 klasie ziemi i w pierwszym roku bylo slabo ale przez 4 lata na jesieni wrzucam tam duze ilosci obornika i mieszam z gleba. Teraz po kilku latach jest naprawde dobry efekt. Serdecznie pozdrawiam
Nareszcie ktoś kto wie o co chodzi! Wszyscy inni mówią tylko i nawozach i opryskach 😳🙄
Jestem pionierką regeneracji i tworzenia gleby 😃tworzę ogród w szczerym polu uprawianym wcześniej konwencjonalnie, na piaszczysto-gliniastej glebie V klasy. Intuicyjnie zastosowałam metodę nakłuwania gleby widłami (wprowadzam w ten sposób głębiej materię organiczną - obornik, kompost, mączkę bazaltową, wióry rogowe itp) Nie wiedziałam, że to opisana metoda 😍
to prawda o czym mówisz - mieszkałam w blokach na parterze i z wyjściem przez balkon na mały ogródek ... wszyscy na około mówili mi, że nie ma sensu tu siać i cokolwiek robić bo i tak mi nie urośnie bo dużo jest odpadów po betonie po budowie tych bloków i tak się to zostało ... a ja miałam ochotę po eksperymentować w tym ogródku - podzieliłam na kilka części działkę - jedną część przygotowałam na sztucznych nawozach, drugą część oddzieliłam od innych części i do włożyłam / wsadziłam dżdżownice i dałam im kompost kilku tygodniowy ..., a na innej części dałam tylko sam obornik krowi, a jeszcze na innej części TYLKO same odpady po warzywach i owocach na bieżąco zaraz po zjedzeniu i codziennie dodawałam i tak dodawałam ... DLACZEGO TAK WYMYŚLIŁAM ... ponieważ z różnych informacji o uprawie wysłuchałam i wyczytałam i po prostu chciałam sprawdzić to w praktyce czy to PRAWDA
Najgorzej rosły i małego wzrostu były na sztucznym nawozie ... potem na samym oborniku ... a te dżdżownice jak mają co jeść to pomagają ... najlepszy plon miałam na bieżących odpadach z warzyw i owoców
U nas w ogrodzie zawsze stosujemy kompostownik i gnojowki m. .in. z pokrzyw , jaskółczego ziela , żywokostu i innych roślin zielarskich rosnących w naszym ogrodzie , w którym nie brakuje krzewów czarnego bzu , ligustrów ,winobluszczów ,bluszczów , barwinków i innych roślin zadaszających pod drzewami i krzewami owocowymi i ozdobnymi. Mieszkają u nas ropuchy , padalce , jaszczurki i jeże i mają się czym żywić. Od wczesnej wiosny kwitną krzewy i drzewa różnej maści , czym się żywią owady wszelakie. A nimi żywią się inne zwięrzeta również. Nie liczymy zapylaczy , których mamy wbród. A ptaszki dokarmiane w porze zimowo - w zesnowiosennej przylatują całymi stadami do karmników. Współtworzymy nasz ogród wraz z innymi stworzeniami i dzikimi roślinami również. To jest piękne 🥰🍀💌🕊️🌞👍💖💞💋🤝
Piękny ogród opisujesz! Pozdrawiam serdecznie!
❤ Pozdrawiam bardzo mi się podobają Pana przekazy słucham , uczę się i wdrażam w życie.Dziekuje przesyłam wiele pozytywnej energii.
Bardzo się cieszę i bardzo dziękuję! Miłego dnia i dzięki za energię! :)
Wooow! Jestem pod ogromnym wrażeniem! Kupiłam Ziemię , IV a i b ale po monokulturze Zyta , wyjałowioną ! Były w niej tylko pędraki, drutowce ani jednej dżdżownicy. 2 lata , ręczne ich tępienie, Mąż zrobił jeden kompostownik, później kolejne dziś mam ich 6, pierwsze dżdżownice kupiłam teraz sama hoduję, kupuje kwasy humusowe itp. Moja gleba żyje, daje przepyszne owoce i warzywa! Na jesień robimy grządki podwyższone na próbę w jednej części warzywniaka , mamy swój drób który daje cudny obornik , jajka a do tego wyjada robaki. Rozdrapały mi kwiaty , grządki i rabaty , ale już tego nie przeżywam bo mam w zamian najlepszego pracownika ❤! Pozdrawiam serdecznie
Potrzebujemy takich ludzi jak Pan
Dziękujemy za poszerzenie wiedzy ❤
Cieszę się, dziękuję!
Witam serdecznie pozdrawiam wszystkich milego słuchania dzięki za wartościowe informacje 😊😊😊🎉🎉🎉❤❤❤
Polecam do skrzynek permakulturowych przez zimę wsypywać popiół ze spalanego drewna lub pelletu, efekty kosmiczne 😊
Od kilku lat stosuję elementy permakultury. Wszystką materię organiczną jaka powstaje w moim ogrodzie wykorzystuję ponownie. Jeszcze zbieram od sąsiadów jak jest taka możliwość. Wszystkim polecam tworzenie kompostu i ściółkowanie gleby. Nie stosuję żadnych nawozów chemicznych. Niektórzy faktycznie patrzą na mnie jak na wariata, ale mam swoje zdrowe warzywa i owoce. Zauważyłam, że systematyczne poprawianie jakości gleby powoduje, że rośliny rosną zdrowe i piękne. Mam mniej chwastów w ogrodzie i więcej wody w glebie pomimo panującej suszy. ❤❤
Świetnie, cieszę się, że jest nas coraz więcej! Pozdrawiam!
To niesamowite ,pierwszy raz słyszę o takiej metodzie użyźnia gleby
Super! Dziękuję !
Super, cieszę się!
U mnie to jest cmentarzysko glebowe ... Przy budowie domu , orzy rownaniu terenu wydobylismy czelusci piekla haha plastelinowa glina z iłem, łupkiem... Przy sadzeniu roslin wykopywalam dol, sypalam luzniejszej ziemi , kompostu i po roku rosliny umierają z glodu ... Dzis musze wykopywac chovby rozplenice bo żółkną...ehh kupa kupy juz lezy i sie przerabia , w przyszlym roku moze bedzie latwiej...
Bardzo przyjemnie się słucha takiej mądrej osoby. Serdecznie pozdrawiam i bardzo Pana proszę żeby nie przestawał Pan edukować ❤
Bardzo dziękuję, cieszę się, mam spore plany jeśli chodzi o kolejne odcinki. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Za Przypomnienie Podstawowych Spraw Dla Mieszczuchów Co Zapomniały Basic One...A Chcą Przypomnieć Ku Dobru Wlasnemu i Innych 🤗
Cieszę się, pozdrawiam!
Dziękuję Panu za świetne pomysły i wspaniałą wiedzę. Bardzo mnie Pan zainspirował nowymi pomysłami. Od długiego czasu szukałam takich wspaniałych pomysłów. Pozdrawiam serdecznie. 🌺💙
Och Dziękuję Za Przypomnienie Ponieważ Mlodych Czy Idealistow Nie Znających Tych Podstaw Lawto Zmanupuliwac Dając Dopłaty i Kierując Środki Na Odwrotne Cele Niż Sie Glosi✋️
Rewelacja, dobry jesteś. Mamy podobne poglądy, systematyzujesz cenną wiedzę. Mnóstwo ludzi skorzysta.
Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam!
Dzięki,interesujacy i pozyteczny materiał. Chętnie wypróbuję.
Super program !❤
Dziękuję, cieszę się! Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo ciekawy film, dziękuję panu za ten edukacyjny wymiar również.
Dziękuję, cieszę się!
Dobre, merytoryczne filmy.
Dziękuję
Dziękuję, miły komentarz zawsze dodaje energii do dalszej pracy :) Pozdrawiam i miłego dnia :)
Tworzę od 30 lat, pozdrawiam serdecznie Janina Saacke ❤
Bardzo cenne informacje.
Dziękuję 😊
Las jest akurat złym przykładem. Pierwszy przykład z boku to Amazonia gdzie po wykarczowaniu lasu natychmiast trzeba używać nawozów syntetycznych bo brakuje warstwy próchniczej.
Najlepiej buduje glebę roślinność stepowa. Stąd te słynne czarnoziemy ukraińskie a także prerie w Ameryce.
Ameryka północna to jednocześnie przemieszczające się stada bizonów etc. A w ogóle to jest to trochę bardziej skomplikowane a sporo mogą na ten temat powiedzieć rolnicy z centralnej polski pracujący na piachu.
Niemniej ziemia jest żywą strukturą i dbając o dobrostan tego co w niej żyje, odpłaca się dobrymi plonami.
Dziękuję za solidną porcję konkretnej wiedzy.
A lekka głowa to coś czego bardzo mi teraz trzeba.
BRAVO BRAVISSIMO! ROZSĄDEK I DOŚWIADCZENIE PLUS ODWAGA EKSPERYMENTOWANIA WG WZORCÓW NATURY! O TO CHODZIĆ POWINNO A NIE O PSEUDO-EKOLOGIĘ NA POKAZ DLA OGŁUPIANEGO I ZASTRASZANEGO TŁUMU... JAK W MĘDIACH PROPAGUJĄCYCH EKO-ŚCIEMĘ... A MĄDREGO POSŁUCHAĆ WARTO!
DZIĘKUJĘ MY! 💐
POZDRAWIAM MY! 😇
POWODZENIA, LOGIKO! ✌️🍀🍀🍀🍀
A. B. 😎
❤ Dzięki za tyle pozytywnych informacji w czasach pełnych wyzwań
Zauwazyc mozna jedna rzecz, ceny zywnosci rosna wydaje sie proporcjonalnie do poziomu sredniej inflacji, ale gdy uwzglednimy jakosc tej żywnosci to juz chyba bardziej przypomina wzrost wykladniczy. Kiedys jakos dalo sie uprawiac rosliny bez glifosatu i na oborniku. Wraz z rosnaca chemizacja rolnictwa, wiedza o rolnictwie naturalnym zanika. Mowi sie ze chemia wiele wybacza. Jestesmy rozgrywani na wielu plaszczyznach pod katem odbierania wolnosci.
bardzo ciekawy film, dziękuję
Cieszę się i bardzo dziękuję! Miłego dnia!
Bardzo fajnie omówiony temat. Prowadzę małe gospodarstwo na V i VI klasie. Materia organiczna to podstawa.😊
Dziękuję, powodzenia w gospodarce! Pozdrawiam :)
Rewelacja wykład, dziękuję
cudna wiedza i cudnie przekazane.
Napaliłem się, jeszcze w tym roku wyprodukuje własną ziemię... 😊
Ja też
W ROD też promuje się nisko skoszony trawnik i tuje. Naturalny, przyjazny owadom i jeżom, to bałagan i zarząd wzywa do uporządkowania działki
O matko, no to już przesada! Tradycja była zupełnie inna...
Prawda, u mnie się czepiali, do póki im nie powiedziałam, ze mój trawnik porastaja zioła a nie chwasty. Oczywiście koszę, ale dopiero jak przekwitną te rosliny by mi nie wyginęły. Lubie sobie podjadać koniczynę, czy podagrycznik a nawet surowe kwiaty mniszka, czy bluszczyka kurdybanka. Takie rośliny jak nawłoć, pdagrycznik pilnuję, by mi nie rozrosły się za bardzo. Wiele z nich suszę, by zima nie biegać po herbaty z ziół które są chemizowane. Mieszkałam koło zakładu zielarskiego i stąd to wiem.
Zależy od zarządu. U mnie zarząd ciśnie tylko, żeby alejki były wykoszone i nie mieć bajzlu na działce (przez bajzel rozumiem np. śmieci). Co do zagospodarowania terenu i sposobów uprawy - pełna dowolność. A na tablicy ogłoszeń często wiszą wycinki z gazet o ziołach w ogrodzie, o roślinach miododajnych, naturalnych sposobach nawożenia czy walki ze szkodnikami. Ja często biorę od sąsiadów skoszoną trawę albo zbieram z dziećmi zioła na wspólnych częściach, zawsze ma to bardzo pozytywny odbiór u innych działkowców.
W ogóle mam wrażenie, że się mentalność ludzi powoli zmienia, wszyscy mają kompostowniki, wszyscy robią gnojówki z roślin, herbicydy poszły w odstawkę. A jeszcze kilka lat temu, mam wrażenie, roundup był "najlepszym przyjacielem" każdego działkowca.
@@amfiploid aż zazdroszczę
Nie mam działki, ale na jednym z ROD w moim mieście to prosili, by tui nie sadzić!
Super odcinek.
Dzięki, cieszę się!
Przeczytalam: Masz słabą głowę...? 😂 Jestem zainteresowana!
Super video, dziekuje ❤
Cieszę się, pozdrawiam!
Świetny materiał polecam nagrać więcej o probiotykach dla jelit i dla gleby...
#Sparowsky
Projekt ZDROWIE #KompletnaMetamorfoza
Pozdrawiam 🙌🍀💙
Dziękuje świetny materiał
Przyjemnie się słuchało 😊
fajny temat...może by pokazać jak to robić....
Gleba na betonie? To spora metafora :) jeszcze niektórzy uwierzą. Na betonie to co możemy zrobić to coś w stylu donicy, i zadbać o podłoże w tej donicy Gleba to chyba jednak trochę dłużej się tworzy :)
Miałem namyśli dosłownie glebę na betonie. Po prostu donica, tyle że nie sypiemy do niej gotowej ziemi, a półprodukty. Taki proces trwa 2-3 lata i efektem jest doskonała gleba :). Jak na stercie kamieni w moim filmie. ok. 3 m wysokości, kamienie znoszone przez ludzi z pola. I przez 200 lat przerosła urodzajną glebą. Pozdrawiam :)
Dziękuję za przekazaną wiedzę.
Pozdrawiam serdecznie
Rewelka !!!
Cieszę się, pozdrawiam!
Mam nadzieję, że "nowocześni" rolnicy w końcu stukną się w głowy. Niektórzy nawet już to zrobili, bo doszli do wniosku, że ich ziemia tak się zdegradowała, że do niczego się nie nadaje. To dobry moment, żeby zmądrzeć. Rolnicy ekologiczni nie przejmują się Unią ani (nie)rządem, nie biorą dotacji i robią swoje. Nie przejmują się nieprzewidywalnymi cenami w punkcie skupu ani tym, co radzą w punkcie doradztwa rolniczego. Oni sprzedają na pniu wszystko, co wyhodują, a mogliby nawet sprzedać więcej, bo kolejka chętnych jest dłuższa niż możliwości wytwórcze gospodarstwa. Może ich przykład zainspiruje pozostałych? Obserwuję na YT kilka kanałów prowadzonych przez rolników wiernych tradycji i wygląda na to, że oni mają się dobrze, mimo, że sąsiadom zabrakło paszy z GMO albo roundupu.
❤ jakie kanały ?
@@coszniczegozerowaste8671 sprawdź np. Tadeusz Rolnik, Kobieta z zachodu i Ramsey Limited. Na tym ostatnim masz przegląd tego, co się dzieje w tej branży. Miłego szukania inspiracji!
Dziękuję za bardzo mądry Post ❤
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję i pozdrawiam
Kosze trawnik i odkładam trawę na kompost, kompost stosuję w ogrodzie. Czy to nie jest tak że "okradam" glebę pod trawnikiem dla gleby pod warzywami?
Trochę tak jednak to daje więcej niż zabiera
REGIONALNE MIEJSCA POSTOJOWE przy drogach ekspresowych to tysiące nowych miejsc pracy, otwarcie Polski na siebie I przyjezdnych, łatwy dostęp do lokalnych produktów
Ja chciałbym coś powiedzieć na obronę urzędników. Przy okazji awantury o Zielony Ład bardzo dobrze było widać, że rolnicy są żywo zainteresowani utrzymaniem "rolnictwa konwencjonalnego". Rolników nikt nie zmusza do tego co robią, przeciwnie, protesty szły w kierunku zniesienia ograniczenia stosowania pestycydów i herbicydów (SIC), czyli rolnicy protestowali żeby dać im truć glebę i ograniczać bioróżnorodność bez ograniczeń. Przepisy i urzędnicy są rozwiązaniem, tzn trzeba działać w tym kierunku żeby prawnie wymusić ograniczenie najgorszych praktyk. Jeżeli przepisy są złe, to trzeba je poprawiać, a nie wyrzucać do kosza.
Piękny i zachęcający wykład❤
Witam!
wspomniałeś o tym by nie kosić trawnika - sam jestem zwolennikiem czegoś takiego i obecnie mam łąkę kwietną ale boję się, że przerośnie i będzie brzydka. Powiedziałeś o ugniataniu - czy takie coś można stosować też na przydomywm trawniku/łące kwietnej?
btw po filmiku natychmiastowo zasubskrybowałem!
Dlaczego nie kosić?
Ja kompostuje,wiem o czym Pan mówi i potwierdzam ! Kompost to jest " balsam" dla roślin!🍅🥒😊
dzięki piękne
Krok po kroku odzierają nas z wolności
Ale możemy robić swoje i swoim małym świecie mieć sporo wolności :). Pozdrawiam!
Dzięki,
pozdrawiam z Lęborka.
9:35 ja nie wywożę. Od trzech lat koszę i zostawiam - był piasek, teraz jest lepiej...;))
Mam nowy ogród , ale jest bardzo dużo gliny. Po deszczu jest okropnie mokro.Staram się ją przekopywać dodawać trawy, odpadków roślinnych. Nie mam możliwości wywieźć tej gliny i uzupełnić ziemią.Co mogę zrobić aby w miarę szybko móc zagospodarować użytecznie teren.
Staramy się gleby regenerować wzbogacać w integracyjny sposób uprawy i ochrony 💚🍄🔥🌱🇵🇱💎.
Bardzo dziękuję.
WGM. GENIALNE! ZWŁ. PROJEKT YEOMANS 5:22 O TWORZENIU ŻYWEJ GLEBY W DÓŁ I O TECHNICE JEJ NAWADNIANIA 🎯🎯🎯🎯🎯👏👏👏❤️🤝❤️
POMYŚLNOŚCI, LOGIKO!
🍀🍀🍀🍀🍀✌️👀🤙
A. B. 😎
Dziękuję
Jeszcze jest problem deszczu...u mnie w tym roku nie pada praktycznie w ogóle
Czy kartony, rolki z papieru kuchennego i toaletowego, wytłoczki po jajkach są dobre do tworzenia gleby? Slyszalam różne opinie. Mógłby Pan podzielić się swoją?
Ja dorzucam te rzeczy do produkcji kompostu .
Zgadzam się. Brak pasji jest powodem różnych chorób a szczególnie psychicznych. Bo choroba jest w głowie. Pozdrawiam.❤
Czasowe wyłączanie gruntów z produkcji ma na celu to, żeby gleba odpoczęła od intensywnego użytkowania... Każdy kawałek ma dwa-trzy lata na odpoczynek, a potem wraca do produkcji, a wyłączany jest inny. Na tym terenie ma szansę wyrosnąć coś więcej, niż 10 lat z rzędu tylko kukurydza... i dla gleby to jest na plus...
Świetne są te Pana filmy 😊
Dziękuję, cieszę się! Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki za cenne porady. U mnie problemem jest brak potasu. Mimo, że 2 lata temu kupiłam super ziemię , torfową, wymieszałam ze swoją to wielkość tego co wyrośnie mnie nie zadowala. Nać np. u marchewki 40 cm, a marchew jak mały palec. Po tym nie powiem. Urosła piękna, cienka, długa, bo ta ziemia dobrze trzyma wilgoć i to jest plusem, ale buraki, to coś strasznego. Ten brak potasu gnębi mnie od lat, bo pomidory mam piękne, krzaczory wielkie, a pomidorów na nich jak kot napłakał. Wszystko rośnie bardzo wolno. Nie powiem, że nic nie robię, bo kombinuję jak koń pod górę, ale nawet sól potasowa nie dała rady. Mam i kompostownik, dodawałam obornika i końskiego, kurzego, bydlęcy też był. Nie mam pojęcia. Tylko pokrzywa rośnie bujna, co znaczy, że jest dużo azotu.
Jeszcze dodam, że żywokost rośnie jak durny i bluszczyk kurdybanek, co świadczy o dobrej jakości gleby, bo te na złej glebye rosły nie będą, a warzywa marne.
Pozdrawiam.
Może dorzuć mączkę bazaltową i zrób koncentrat mikroorganizmów metodą JADAM.
@@krzysztofrudnicki5841 dziękuję spróbuję.Słyszałam o mączce,tyle, że mając to i to myślałam, że ta mączka nie będzie mi już potrzebna.
Mam pytanie jak stworzyć dobrą żywą glebę na VI klasie piasku?
Myslę o kawalku dzialki do wyzywienia 5osobowej rodziny
Zdjąć z 20cm tej warstwy,wymieszać z gliną, zrębkami, czarnoziemem i slomą i posiać na to jakieś bobowate?
Czy dobze myslę? Czy da się lepiej i jakie proporcje bo wiadomo piasek jest bardzo przepuszczalny i nie chcę żeby wszystko wyplukalo i poszlo do wód gruntowych
Będę wdzieczny za pomoc
Pozdrawiam
W przypadku piasku podstawowym wyzwaniem jest brak utrzymywania wody. Bywają żyzne piaski. Gdy jednak stworzysz 20-30 centymetrową warstwę próchnicy, będziesz mieć doskonałe podłoże. Jeśli masz siłę / dostęp do małej koparki możesz ściągnąć wierzchniową warstwę, i do wykopu wrzucić duże kawałki świeżo ściętego drewna. Na to coraz drobniejsze frakcje - zrębki, glinę, cokolwiek masz. To drewno na dole będzie doskonałym magazynem wody na wiele lat. Jeśli tylko masz słońce, to na małym obszarze stworzenie doskonałej gleby nie jest problemem. Jeśli nie oglądałeś, to polecam ten film: www.backtoedenfilm.com/ Pozdrawiam!
@@AkademiaPrzyZiemi
Dziękuję bardzo
Czy coś takiego trzeba robić na wyplewionym terenie? Planuje zrobić grządkę warzywną (tunel) w przyszłym roku. Mam teren nasłoneczniony na którym jest pełno mchu i chwastów ;( słyszałam że można także przekopywać zachwaszczony teren obracając wierzchnią część korzeniami do góry ( część zielona idzie do ziemi). Mam tak wyjałowioną glebę w miejscu gdzie mam maliny, że drugi rok rosną a ich wysokość nie przekracza 30cm mimo zdrowych liści. Zaczęłam zakopywać przy korzeniach obierki z warzyw i owoców. Mam nadzieje ze cos to da 😊
Możesz ściółkować i wzbogacić glebę na chwasty. Nie trzeba obracać gleby. Jeśli masz maliny i nie chcesz ich stracić, to nie nakładaj zbyt dużej warstwy ściółki. Może też warto widłami zruszać ziemię wokół malin - być może jest zbita, a maliny lubią lekką. Pozdrawiam!
Faktycznie jest ciężka. Dziękuję 😊
@@patrycjaw6235 w malinach pomiędzy rzędami co roku wyścielam 15-20 cm warstwę liści dębu i z innych drzew pomieszanych. W rzędach wysypuję kompost i obornik. Latem wyścielam dodatkowo skoszoną trawą gdy liście prawie się rozłożą. Po 3 latach takiego działania maliny nie mieszczą mi się w rzędach i są wyższe ode mnie. Plony są bardzo duże pomimo suszy. Gleba jest w tej chwili brunatno- czarna i bardzo żyzna, dobrze trzyma wodę. Kilka lat temu była niemal piaszczysta. Praktycznie nie rosną tam teraz chwasty ze względu na właściwości liści dębu. Inni mówią, że liście dębu trzeba niszczyć, bo mają garbniki, które spowalniają wzrost roślin, a ja kocham tą funkcje. Dzięki temu nie muszę plewić porzeczek i malin, maliny nie rozrastają się tak bardzo pomiędzy rzędami. Nic tam nie przekopuje, nie podlewam, wszystko załatwia za mnie natura. Wyrywam tylko pojedyncze chwasty i niepotrzebne maliny. AMEN❤
Bardzo pozytywny materiał. Jak zatrzymać wodę na swojej działce. Ściółkuję ogród sianem, ale nie mogę za bardzo ponieważ gromadzą się nornice. Mam ziemię klasy 5 czy 6. W spodzie jest dużo kamieni i po paru dniach rośliny więdną
U mnie też 5 i 6 klasa, kamienie, teren doskonale zdrenowany, skalisty. Po prostu dokładaj materii organicznej. Nornice są znakiem, że pojawia się żyzność. Gdy żyzności będzie już dużo i jakiś kot w okolicy, pojawi się równowaga. Ja mam mnóstwo ściółki, trochę nornic, da się działać z nimi. Pozdrawiam serdecznie!
gdzie te nornice, dej adres
Na działkach Rodo
Dzieki.