Gosiu, cieszymy się, że wykład Ci się podobał :) Jeśli masz ochotę i możliwość, zapraszamy na spotkanie w Warszawie, podczas którego Magdalena Sękowska opowie o wzorcach relacji, które wnosimy w nasze związki. Więcej informacji tutaj: www.swps.pl/strefa-psyche/wydarzenia/102-warszawa/19410-milosc-rzeczywistosc-vs-oczekiwania :)
Bardzo dobry wykład. Dziękuję. Otworzył oczy na wiele spraw, gier w które gram. Zdecydowanie za mało czasu poświęcamy na refleksje nad naszymi relacjami.
Ile informacji! Co za swietny wyklad.Skarbnica wiedzy.Z calego serca dziekuje za to nagranie.Wnioslo duzo w moje zycie, ciezej jest z ta druga polowka ;) Nie mozna nikogo do niczego zmusic.Komunikacja to podstawa :)
Serdecznie dziękuję za pomocne słowa . Do Pani wykładu zachęciła mnie moja Kochana i po jego wspólnym wysłuchaniu domyślam się o co mojej Kochanej chodzi 😀. Przepięknie i czule mówi Pani o relacjach , zachęcając do budowania i dzielenia się szczęściem... gonimy tego króliczka i teraz wiem, że nie musimy go wcale dogonić gdy nam cudownie we dwoje.
Bardzo przyjemny w odsłuchu wykład, spójny, logiczny szkoda, że tak szybko się skończył. Wiele sobie dzięki niemu uświadomiłam i przyswoiłam wiele mądrości, które Pani nadmieniła w wykładzie. Dziękuje.
To prawie tak jak w tym dowcipie: "przed ślubem kobieta myśli, że zmieni faceta, ale po ślubie facet sie nie zmienia, natomiast facet myśli, że po ślubie kobieta się nie zmieni, a ona sie zmienia..." :D
Bo obie strony po prostu coś udają. On zamiast pytać uważa że tak już będzie. A kobieta myśli że on będzie tak samo szarmancki przed ślubem jak po i doznaje rozczarowania po ślubie bo okazuje się że facet jest maminsynkiem i oportunistą. To jest na samym początku wstęp do rozwodu.
Pani Doktor w tak cudowny sposób mówi o trudnych rzeczach, że można słuchać bez końca wykładów. Kolejne bardzo cenne lekcje. Trafiają do mnie w 100%. :)
Dobry wykład.Bardzo istotny.Większości wpadamy iluzję Obopólną.Patrzymy,na kobietę i odwrotnie tak jak my widzimy jaki nam się marzy.A nie jacy są faktycznie.Czyli iluzja.Tak samo za szybko ingierujemy świat dziecka.Oczywiście ,jak jest jakieś zagrożenie dziecka trzeba ingerować.Ważne,mieć wiele czasu dla dzieci,aby wzmacniać więźn.Dziecko powinno mieć poczucie bezpieczeństwa.Nie ma niewinnych rodziców.Obydwoje biorą odpowiedzialność.Problemy swoje rozwiązujemy sami.A nie znajomi ,teściowie itd.Aby nie wpadać manipulację.
Wielu z nich na pewno potrafi, choć taka wiedza z pewnością mogłaby pomóc :) Umiejetność budowania relacji nie zależy jedynie od wieku, taka lekcja przydałaby się pewnie każdemu z nas :)
28:39 Luxtorpeda - Autystyczny "W krainie nigdzie-nigdzie zaplątany sam w sobie Trochę egoistycznie siedzę i nic nie robię Ciało jest obecne, grzeczne i na kanapie Duch wolny się wyrywa i hula razem z wiatrem Krzyczysz, że chowam się przed tobą i jestem skryty Lub chcąc być blisko ze mną solidarnie milczysz Kochając i się złoszcząc znosisz to cierpliwie Ja też cię bardzo kocham, tylko trochę autystycznie Wiem o tym wszystkim, ty chyba też wiesz I choć nie płaczę przy tobie, coś między nami jest Uśmiecham się do siebie trochę tajemniczy Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym"
Kiedyś też tak miałam Wydawało mi się że jeśli ktoś nie kocha to ma się domyślać o co mi chodzi Miałam również przekonanie że jeśli ktoś się kłóci to znaczy że się nie kocha Uczę się od dawna wszystkiego, co służy dobrej komunikacji Ale widzę też, że ludzie źle reagują na to jeśli spokojnie i asertywnie chce wytłumaczyć o co mi chodzi. Niektórzy ludzie wolą wchodzić w pyskówki i postępować według zasady że jak się kończą argumentem to zaczynają się złośliwości.... :( no i wtedy faktycznie nie wiem co mam robić
Niestety w Polsce to najpowszechniejszy typ "dyskusji". Kulturę rozmowy, szacunek do dyskutanta i argumentow trzeba wynieść z domu. A my mamy głównie chłopskie, chamskie dziedzictwo kulturowe, ktore przechodzi bez większych zmian na kolejne pokolenia. Obecna kultura masowa również nie sprzyja szlachetnieniu wzorców, niestety.
No ale jak to co robic? Nic dyskusje wtedy automatycznie wygrywasz Albo siedzisz patrzysz i prowokujesz A jego frustracja sprawi ze sam zniszczy samego siebie Jesli jest zly i juz wyzyzywa to dac mu mowic :v potem kazdzy juz bedzie wiedzial kto wygral dyskusje a kto nie wytrzymał
To Twoja wina, że nie rozumiem ludzi! Do tej pory myślałem, że rozumiem ludzi i świat był piękniejszy ale przez Twój wykład już sam nie wiem jak jest. Jak mogłaś....
Z drugiej strony - emocji nie powinno się w sobie tłamsić, a tym bardziej udawać, że wszystko jest w porządku, kiedy nie jest. Mamy prawo do gorszych dni, do złości, smutku, wyczerpania :) To emocje jak każde inne - ważne, żeby się w nich nie zagubić :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Warto jest uświadomić sobie co czujemy, odnaleźć przyczynę emocji i wyciągnąć wnioski. Do tego potrzebny jest czas w ciszy i spokoju.
z jednym sie nie do konca zgadzam - z tym ze sami jestesmy odpowiedzialni za swoje emocje... kazdego da sie zdenerwowac tak, ze wybuchnie... tylko chrystus na pustynii dał rade 40 dni z diabłem rozmawiac... my jestesmy ludzmi... czy proba informowania i uswiadamiania partnera o tym, ze to co powiedział (kilka rzeczy pod rząd - atak, zignorowanie, obicie piłeczki... jakos tak kazda odpowiedź negatywna i krzywdząca albo lekceważąca ) i zeby tego nie robił w taki sposob (czasami lepiej ugryźć sie w jezyk albo przemilczeć i wrocic do tematu) . Jeśli nie to w przeciwnym wypadku powinnismy byc robotami nieczułymi na słowa innych i rozmawiac na poziomie języka programowania.
Wydaje nam się, że to trochę jak leczenie rany solą. Zdarza się, że przestajemy panować nad emocjami i nie ma w takich wybuchach nic złego, jeśli potrafimy wyciągać z nich wnioski i sukcesywnie opanowywać emocje. Niestety jeśli takie zachowania są kontynuowane to problem wcale nie jest rozwiązywany, a jedynie zamiatany pod dywan.
Czasami bywa tak że ludzie odgrywają jakieś osoby którymi nie są i potem dochodzi do kryzysów, zdrad i rozwodów bo każde z nich uważa że po ślubie to już nic nie będzie musieć. To jest taka bezbrzeżna niefrasobliwość. A propo myśli że,, to jest ktoś mi bliski,, tak może pomyśleć tylko kobieta. Mężczyzna będzie kontrolował mocno to co mówi aby nie okazać uczuciowości bo to nie jest ,,macho,, dla niego to jest okazywanie słabości. Nie warto robić gestów które nie znajdą partnera do poważnej dyskusji. Nie ma takich możliwości ponieważ mężczyźni uważają że wyznawanie męskiego świata jest lepsze bo to jest dla nich łatwiejsze. W związkach wygrywają kobiety które kompletnie nie przejmują się mężami, takie mam spostrzeżenia. Na pewno są wyjątki ale to jest śmiesznie mały procent.Szkoda czasu na takie rozmowy a właściwie ich próby.
A nie łatwiej by było porozumiewać się za pomocą precyzyjnych komunikatów, szczególnie w sprawach dla nas ważnych, zamiast liczyć na to, że ktoś posiada "jakiś procent empatii" i się domyśli o co właściwie nam chodzi? Czy to nie jest odrobinę roszczeniowa postawa, by wymagać od kogoś, że się domyśli, zamiast od siebie, by w sposób jasny komunikować swoje potrzeby? ;)
Gdy po 12 minucie pojawia się zwrot: "mężczyźni zawsze", już wiem, że moje wyczulenie na uczciwość nauczyciela nie pozwala mi dalej oglądać. Po co zrażać myślących ludzi do siebie takimi głupimi "pewnościami"? W dodatku w tak nieoczywistej kwestii którą bardzo łatwo obalić?
Byliśmy po prostu ciekawi czy zwrot, który przytaczasz w komentarzu faktycznie przekreślił cały wykład czy może jednak został on przez Ciebie, mimo wszystko, wysłuchany do końca. Bez żadnych niepotrzebnych sugestii czy drugiego dna, od takich rzeczy jesteśmy naprawdę dalecy ;)
Moglibyście się odnosić do pytań w komentarzu zamiast pisać niepotrzebne zwroty które nic nie wnoszą, nie wyjaśniają. Oczywiście jest tu sugestia. Możliwe, że ludzie z autyzmem i troche ludzi z innymi chorobami mózgu by tego nie rozczytało. Sugerujecie, że mógłbym zmienić zdanie ale zupełnie nie wiem po czym taki pomysł skoro nawet nie spróbowaliście polemizować i obalić tego co napisałem więc to zupełnie niepotrzebna sugestia.
Usuwanie komentarzy, na które odpowiadamy, doszukiwanie się na siłę drugiego dna w naszych odpowiedziach i insynuowanie nam negatywnych intencji nie prezentują poziomu merytorycznej dyskusji - nie damy się sprowokować i nie będziemy ulegać manipulacjom. Pozdrawiamy i życzymy miłego dnia :)
Usunięcie tego komentarza nie zmienia nic w treści mojej wypowiedzi, dalej nie odpowiadacie na pytanie które zadałem najpierw =0 Samo umieszczenie tego filmu jest negatywne intencjonalnie skoro zawiera tak daleko idące kłamstwa które są podawane za pewnik. Nie pozdrawiam oszustów.
No to nie łapać, nie próbować faceta zrozumieć bo to nic nie da. Mężczyźni tego nie potrafią wyznają zasadę męskość za wszelką cenę i to prowadzi ich często do okrucieństwa wobec kobiet które z tego nic nie rozumieją i jest im przykro że to je spotyka od osoby które one kochają. I to jest wstęp do rozpadu związków małżeńskich i nie tylko. Mężczyźni uważają że uczucia są niemęskie ale zapominają że uczucia przede wszystkim są ludzkie. Ludzie mają uczucia i ci którzy ich nie mają muszą zostać zranieni żeby nauczyli się ranić innych po to by im pokazać że to boli. Poza tym są jeszcze symbole np. emotki które nie są oznaką głębokich uczuć tylko pozytywnych lub negatywnych emocji. Ale każdy ma swój poziom mądrości więc IQ tutaj nic nie pomoże bo od ilości przyswajania wiedzy jeszcze nikt nie zmądrzał.
Może w przyszłości od razu myślcie o ludziach niesłyszących i niedosłyszących którzy tez są zainteresowani materiałem i ich proszę nie wykluczajcie - bo dlaczego by?, twórzcie materiały gotowe dla wszystkich. Za odpowiedz dziękuję, i pozdrawiam :) @@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
Mnie np najbardziej wkurza niedoprana bielizna ręczniki brudna muszla sedes łazienka i niby czystabrudna kuchnia oraz tzw kamienne kręgi prezentów. Reszta ujdzie. Bardzo też niecierpie wkładania we mnie kłamstw i kłamanie .
Rozumiem, że skoro Cię to wszystko denerwuje to sam sprzątasz łazienkę i kuchnię oraz dokładnie pierzesz swoją bieliznę, a nie oczekujesz, że kobieta to zrobi, bo jesteś zirytowany kiedy to jest nie zrobione? Jeśli tak, to szacun.
Wyklad bardzo pouczajacy tylko czemu nazewnictwo partner, partnerka.Partner to jest w biznesie a w zwiazku jest ukochany,ukochana.Slowo Partner jest nacechowane pragmatycznoscia i przedmiotowoscia
Cieszymy się, że wykład przypadł Ci do gustu. Słowo „partner” jest dla nas neutralne i nie dostrzegamy nacechowania, o którym wspomniałeś. Niemniej, dziękujemy za podzielenie się z nami tym spostrzeżeniem 😊.
O związkach czy o związkach heteroseksualnych? Czy może dla Pani Magdaleny to są tożsame pojęcia? W związkach dwóch kobiet (serio, są takie!) nie ma mężczyzny (naprawdę, no nie ma!), więc taki związek się nijak ma do tego o czym tutaj Pani mówi
No nie wiem, gdyby taka była jej intencja, to można by w taki sposób to wyrazić. Mówienie o związkach wyłącznie różnopłciowych stwarza niewidzialność innych modeli związków, co wiąże się bezpośrednio z dyskryminacją i psychologowie, szczególnie z tak renomowanej uczelni, powinni o tym wiedzieć. Abstrahując od tego, sama jestem w związku jednopłciowym i wiele z rzeczy, o których mówi prowadząca, odnajduję w swoim związku oraz były one przedmiotem rozmowy na mojej psychoterapii. Nie widzę, jak inaczej miałoby to funkcjonować w związkach różno- i jednopłciowych. Warto też wspomnieć o tym, że w związki wchodzą też osoby niewpisujące się w binarną koncepcję płci i o nich również wykładowczyni nie raczyła wspomnieć. A szkoda, bo mogłaby odkryć, że modele zachowań, o których mówi, w mniejszym stopniu wiążą się z płcią (rola kobiety i rola mężczyzny), a w większym z rolą rodzica o określonej (istotnej lubi nie) płci w wychowaniu dziecka i funkcjonowaniu w komórce rodzinnej. Ograniczone spojrzenie na te kwestie, jakie przejawia wykładowczyni, szkodzi. Po prostu.
A par jednopłciowych nie przyjmuje do gabinetu bo co? Nie umie z nimi rozmawiać? Jak przyjdą do niej dwie lesbijki na terapię to je wygoni, bo ona pracuje tylko z hetero? xddddddd to by było tym bardziej słabe
Zaskoczę panią, ale są terapeuci, którzy specjalizują się w terapii par, są tacy, którzy specjalizują się w terapii dzieci, inni tylko psychodynamicznie działają, jeszcze inni koncentrują się na psychozach... Bardzo często polecają osobom, które do nich przychodzą innych terapeutów, którzy - ich zdaniem - zrobią to lepiej. Nie ma w tym nic złego.
Bardzo ciekawy wykład, z trafnymi, życiowymi wskazówkami. 👍🏆👏
Rewelacyjny wykład, chyba najlepszy jaki słyszałam na ten temat.
Gosiu, cieszymy się, że wykład Ci się podobał :) Jeśli masz ochotę i możliwość, zapraszamy na spotkanie w Warszawie, podczas którego Magdalena Sękowska opowie o wzorcach relacji, które wnosimy w nasze związki. Więcej informacji tutaj: www.swps.pl/strefa-psyche/wydarzenia/102-warszawa/19410-milosc-rzeczywistosc-vs-oczekiwania :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Gdybym mieszkała w Warszawie na pewno bym skorzystała z zaproszenia.
Bardzo dobry wykład. Dziękuję. Otworzył oczy na wiele spraw, gier w które gram. Zdecydowanie za mało czasu poświęcamy na refleksje nad naszymi relacjami.
Dziękujemy i cieszymy się, że wykład przypadł Ci do gustu :)
Kobiety muszą zobaczyc i zrozumiec jak same sie zachowuja bo siebie nie rozumieja?
W godzinę usłyszałem więcej konkretów niż w 2 lata terapii par. Dziękuję.
Świetny, praktyczny wykład. Bardzo dziękuję :)
Ile informacji! Co za swietny wyklad.Skarbnica wiedzy.Z calego serca dziekuje za to nagranie.Wnioslo duzo w moje zycie, ciezej jest z ta druga polowka ;) Nie mozna nikogo do niczego zmusic.Komunikacja to podstawa :)
Bardzo dziękujemy za miłe słowa w imieniu prowadzącej :)
Naprawdę bardzo ciekawy wykłada , z wielka przyjemnością się słucha .
Doceniam Twoją opinię na temat naszego filmu. To zawsze motywujące dla nas, kiedy widzowie angażują się w dyskusję i dzielą swoje spostrzeżenia.
Serdecznie dziękuję za pomocne słowa . Do Pani wykładu zachęciła mnie moja Kochana i po jego wspólnym wysłuchaniu domyślam się o co mojej Kochanej chodzi 😀. Przepięknie i czule mówi Pani o relacjach , zachęcając do budowania i dzielenia się szczęściem... gonimy tego króliczka i teraz wiem, że nie musimy go wcale dogonić gdy nam cudownie we dwoje.
Bardzo się cieszymy, że wykład okazał się dla Was tak wartościowy! 😊
Wykład bardzo pomocny. Ja sądziłem że zawierając związek samo kochanie wystarczy , niestety nie wystarczyło.
Bardzo się cieszymy, że materiał okazał się dla Ciebie wartościowy i interesujący!
Bardzo przyjemny w odsłuchu wykład, spójny, logiczny szkoda, że tak szybko się skończył. Wiele sobie dzięki niemu uświadomiłam i przyswoiłam wiele mądrości, które Pani nadmieniła w wykładzie. Dziękuje.
Cieszymy się, że przypadł Ci do gustu - zapraszamy częściej! :)
Bardzo ciekawy wykład. Z przyjemnością wysłuchałam do samego końca 😊
Bardzo się cieszymy :)
Dziękuję serdecznie. 👍🏆👏🇵🇱🖐️
Świetny wykład, otworzył mi oczy na niektóre z moich zachowań. Dziękuję.
Cieszymy się bardzo! :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS hehe no ja także :)
Swietny wyklad, bardzo dziekuje!
To prawie tak jak w tym dowcipie: "przed ślubem kobieta myśli, że zmieni faceta, ale po ślubie facet sie nie zmienia, natomiast facet myśli, że po ślubie kobieta się nie zmieni, a ona sie zmienia..." :D
Bo obie strony po prostu coś udają. On zamiast pytać uważa że tak już będzie. A kobieta myśli że on będzie tak samo szarmancki przed ślubem jak po i doznaje rozczarowania po ślubie bo okazuje się że facet jest maminsynkiem i oportunistą. To jest na samym początku wstęp do rozwodu.
Pani Doktor w tak cudowny sposób mówi o trudnych rzeczach, że można słuchać bez końca wykładów. Kolejne bardzo cenne lekcje. Trafiają do mnie w 100%. :)
Bardzo dziękujemy za miłe słowa - z przyjemnością przekażemy! 🥰
Pani Magdo dziękuję za tak wiele mądrości życiowych. Jak bardzo ważnych aby być szczęśliwą w związku .
Cieszymy się, że nasze treści okazały się pomocne; zapraszamy na kanał częściej! :)
Pani Magdo, bardzo lubię Pani wykłady
Dziękujemy w imieniu prelegentki :)
Dziękuję .
Dziękuję
Super.. wszystko prawda....dziekuje.
Dobry wykład.Bardzo istotny.Większości wpadamy iluzję Obopólną.Patrzymy,na kobietę i odwrotnie tak jak my widzimy jaki nam się marzy.A nie jacy są faktycznie.Czyli iluzja.Tak samo za szybko ingierujemy świat dziecka.Oczywiście ,jak jest jakieś zagrożenie dziecka trzeba ingerować.Ważne,mieć wiele czasu dla dzieci,aby wzmacniać więźn.Dziecko powinno mieć poczucie bezpieczeństwa.Nie ma niewinnych rodziców.Obydwoje biorą odpowiedzialność.Problemy swoje rozwiązujemy sami.A nie znajomi ,teściowie itd.Aby nie wpadać manipulację.
Cieszymy się, że nasze materiały są dla Ciebie źródłem tylu przemyśleń :) Zapraszamy także na bloga: www.psyche.swps.pl ! ;)
Takich rzeczy powinno się teraz uczyć w szkołach bo obecna młodzież czyli ludzie po 18 roku życia nie potrafią tworzyć normalnych relacji
Wielu z nich na pewno potrafi, choć taka wiedza z pewnością mogłaby pomóc :) Umiejetność budowania relacji nie zależy jedynie od wieku, taka lekcja przydałaby się pewnie każdemu z nas :)
Wspaniały wykład, podzielę się z koleżankami ze studiów mediacyjnych.
Polecamy się! ;)
28:39
Luxtorpeda - Autystyczny
"W krainie nigdzie-nigdzie zaplątany sam w sobie
Trochę egoistycznie siedzę i nic nie robię
Ciało jest obecne, grzeczne i na kanapie
Duch wolny się wyrywa i hula razem z wiatrem
Krzyczysz, że chowam się przed tobą i jestem skryty
Lub chcąc być blisko ze mną solidarnie milczysz
Kochając i się złoszcząc znosisz to cierpliwie
Ja też cię bardzo kocham, tylko trochę autystycznie
Wiem o tym wszystkim, ty chyba też wiesz
I choć nie płaczę przy tobie, coś między nami jest
Uśmiecham się do siebie trochę tajemniczy
Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym"
Jem Petit Znam ten reist jest świetny!!!
Kiedyś też tak miałam Wydawało mi się że jeśli ktoś nie kocha to ma się domyślać o co mi chodzi Miałam również przekonanie że jeśli ktoś się kłóci to znaczy że się nie kocha Uczę się od dawna wszystkiego, co służy dobrej komunikacji Ale widzę też, że ludzie źle reagują na to jeśli spokojnie i asertywnie chce wytłumaczyć o co mi chodzi. Niektórzy ludzie wolą wchodzić w pyskówki i postępować według zasady że jak się kończą argumentem to zaczynają się złośliwości.... :( no i wtedy faktycznie nie wiem co mam robić
Niestety czasem nie mamy wpływu na zachowania i reakcje innych ludzi, warto za to swoim zachowaniem i swoją postawą dawać przykład :)
Niestety w Polsce to najpowszechniejszy typ "dyskusji". Kulturę rozmowy, szacunek do dyskutanta i argumentow trzeba wynieść z domu. A my mamy głównie chłopskie, chamskie dziedzictwo kulturowe, ktore przechodzi bez większych zmian na kolejne pokolenia. Obecna kultura masowa również nie sprzyja szlachetnieniu wzorców, niestety.
No ale jak to co robic? Nic dyskusje wtedy automatycznie wygrywasz
Albo siedzisz patrzysz i prowokujesz
A jego frustracja sprawi ze sam zniszczy samego siebie
Jesli jest zly i juz wyzyzywa to dac mu mowic :v potem kazdzy juz bedzie wiedzial kto wygral dyskusje a kto nie wytrzymał
@@asternauta1 nie tylko w polsce 😃
To Twoja wina, że nie rozumiem ludzi! Do tej pory myślałem, że rozumiem ludzi i świat był piękniejszy ale przez Twój wykład już sam nie wiem jak jest. Jak mogłaś....
Mówiąc "kochanie miałem zły dzień" programujemy się jeszcze bardziej na negatywne emocje.
Z drugiej strony - emocji nie powinno się w sobie tłamsić, a tym bardziej udawać, że wszystko jest w porządku, kiedy nie jest. Mamy prawo do gorszych dni, do złości, smutku, wyczerpania :) To emocje jak każde inne - ważne, żeby się w nich nie zagubić :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Warto jest uświadomić sobie co czujemy, odnaleźć przyczynę emocji i wyciągnąć wnioski. Do tego potrzebny jest czas w ciszy i spokoju.
z jednym sie nie do konca zgadzam - z tym ze sami jestesmy odpowiedzialni za swoje emocje... kazdego da sie zdenerwowac tak, ze wybuchnie... tylko chrystus na pustynii dał rade 40 dni z diabłem rozmawiac... my jestesmy ludzmi... czy proba informowania i uswiadamiania partnera o tym, ze to co powiedział (kilka rzeczy pod rząd - atak, zignorowanie, obicie piłeczki... jakos tak kazda odpowiedź negatywna i krzywdząca albo lekceważąca ) i zeby tego nie robił w taki sposob (czasami lepiej ugryźć sie w jezyk albo przemilczeć i wrocic do tematu) . Jeśli nie to w przeciwnym wypadku powinnismy byc robotami nieczułymi na słowa innych i rozmawiac na poziomie języka programowania.
Wydaje nam się, że to trochę jak leczenie rany solą.
Zdarza się, że przestajemy panować nad emocjami i nie ma w takich wybuchach nic złego, jeśli potrafimy wyciągać z nich wnioski i sukcesywnie opanowywać emocje. Niestety jeśli takie zachowania są kontynuowane to problem wcale nie jest rozwiązywany, a jedynie zamiatany pod dywan.
Czasami bywa tak że ludzie odgrywają jakieś osoby którymi nie są i potem dochodzi do kryzysów, zdrad i rozwodów bo każde z nich uważa że po ślubie to już nic nie będzie musieć. To jest taka bezbrzeżna niefrasobliwość.
A propo myśli że,, to jest ktoś mi bliski,, tak może pomyśleć tylko kobieta. Mężczyzna będzie kontrolował mocno to co mówi aby nie okazać uczuciowości bo to nie jest ,,macho,, dla niego to jest okazywanie słabości. Nie warto robić gestów które nie znajdą partnera do poważnej dyskusji. Nie ma takich możliwości ponieważ mężczyźni uważają że wyznawanie męskiego świata jest lepsze bo to jest dla nich łatwiejsze. W związkach wygrywają kobiety które kompletnie nie przejmują się mężami, takie mam spostrzeżenia. Na pewno są wyjątki ale to jest śmiesznie mały procent.Szkoda czasu na takie rozmowy a właściwie ich próby.
moja ex nie pytala o nic.. ona od razu wiedziala lepiej... a potem zdziwienie ze zero relacji jest.
Przykro nam z powodu Twoich doświadczeń. Mamy nadzieję, że teraz jest już tylko lepiej 🙂
Jak ktoś ma jakiś procent empatii to wie o co chodzi i potrafi się domyślać!
A nie łatwiej by było porozumiewać się za pomocą precyzyjnych komunikatów, szczególnie w sprawach dla nas ważnych, zamiast liczyć na to, że ktoś posiada "jakiś procent empatii" i się domyśli o co właściwie nam chodzi? Czy to nie jest odrobinę roszczeniowa postawa, by wymagać od kogoś, że się domyśli, zamiast od siebie, by w sposób jasny komunikować swoje potrzeby? ;)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS - kobiety już tak mają, że sa roszczeniowe.
Jak ktos ma odrobine empatii to mowi szczerze a nie bawi się kims i kaze domyslac :)
ludzie kłamią jak by pluli i bezczelni są w swych projekcjach.
Gdy po 12 minucie pojawia się zwrot: "mężczyźni zawsze", już wiem, że moje wyczulenie na uczciwość nauczyciela nie pozwala mi dalej oglądać. Po co zrażać myślących ludzi do siebie takimi głupimi "pewnościami"? W dodatku w tak nieoczywistej kwestii którą bardzo łatwo obalić?
Udało Ci się finalnie wysłuchać wykładu w całości? :)
Byliśmy po prostu ciekawi czy zwrot, który przytaczasz w komentarzu faktycznie przekreślił cały wykład czy może jednak został on przez Ciebie, mimo wszystko, wysłuchany do końca. Bez żadnych niepotrzebnych sugestii czy drugiego dna, od takich rzeczy jesteśmy naprawdę dalecy ;)
Moglibyście się odnosić do pytań w komentarzu zamiast pisać niepotrzebne zwroty które nic nie wnoszą, nie wyjaśniają. Oczywiście jest tu sugestia. Możliwe, że ludzie z autyzmem i troche ludzi z innymi chorobami mózgu by tego nie rozczytało. Sugerujecie, że mógłbym zmienić zdanie ale zupełnie nie wiem po czym taki pomysł skoro nawet nie spróbowaliście polemizować i obalić tego co napisałem więc to zupełnie niepotrzebna sugestia.
Usuwanie komentarzy, na które odpowiadamy, doszukiwanie się na siłę drugiego dna w naszych odpowiedziach i insynuowanie nam negatywnych intencji nie prezentują poziomu merytorycznej dyskusji - nie damy się sprowokować i nie będziemy ulegać manipulacjom. Pozdrawiamy i życzymy miłego dnia :)
Usunięcie tego komentarza nie zmienia nic w treści mojej wypowiedzi, dalej nie odpowiadacie na pytanie które zadałem najpierw =0 Samo umieszczenie tego filmu jest negatywne intencjonalnie skoro zawiera tak daleko idące kłamstwa które są podawane za pewnik. Nie pozdrawiam oszustów.
No to nie łapać, nie próbować faceta zrozumieć bo to nic nie da. Mężczyźni tego nie potrafią wyznają zasadę męskość za wszelką cenę i to prowadzi ich często do okrucieństwa wobec kobiet które z tego nic nie rozumieją i jest im przykro że to je spotyka od osoby które one kochają. I to jest wstęp do rozpadu związków małżeńskich i nie tylko. Mężczyźni uważają że uczucia są niemęskie ale zapominają że uczucia przede wszystkim są ludzkie. Ludzie mają uczucia i ci którzy ich nie mają muszą zostać zranieni żeby nauczyli się ranić innych po to by im pokazać że to boli. Poza tym są jeszcze symbole np. emotki które nie są oznaką głębokich uczuć tylko pozytywnych lub negatywnych emocji. Ale każdy ma swój poziom mądrości więc IQ tutaj nic nie pomoże bo od ilości przyswajania wiedzy jeszcze nikt nie zmądrzał.
Dlaczego to jest bez napisów dla niesłyszących?
Materiały tworzone są w takiej formie, choć nie wykluczamy takiego rozwiązania - dziękujemy za sugestie :)
Może w przyszłości od razu myślcie o ludziach niesłyszących i niedosłyszących którzy tez są zainteresowani materiałem i ich proszę nie wykluczajcie - bo dlaczego by?, twórzcie materiały gotowe dla wszystkich. Za odpowiedz dziękuję, i pozdrawiam :) @@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
Czy Pani powiedziała,że żeby ludzie byli szczęśliwi dzieci muszą być przytulne cały czas,a ludzie 14razy dziennie!
Mhm
Gada rozsądnie 😅👍
Zapraszamy na kanał częściej ;)
Dziękuję, subskrybuję kanał od kiedy Was znalazłem :).
dlatego jestem sobie Starym kawalerem. Mnie żandarma nie potrzeba. Święty spokój to prawie błogostan :)
Jeżeli jesteś szczęśliwy w swoim wyborze - czemu nie! :) Najważniejsze, żeby żyć w zgodzie ze sobą samym :)
Mnie np najbardziej wkurza niedoprana bielizna ręczniki brudna muszla sedes łazienka i niby czystabrudna kuchnia oraz tzw kamienne kręgi prezentów. Reszta ujdzie. Bardzo też niecierpie wkładania we mnie kłamstw i kłamanie .
Zdaje się, że nikt nie lubi kłamstw - szczerość jest podstawą bliskości i relacji międzyludzkich, co do tego chyba wszyscy się zgadzamy? ;)
Rozumiem, że skoro Cię to wszystko denerwuje to sam sprzątasz łazienkę i kuchnię oraz dokładnie pierzesz swoją bieliznę, a nie oczekujesz, że kobieta to zrobi, bo jesteś zirytowany kiedy to jest nie zrobione? Jeśli tak, to szacun.
Czym są "kamienne kręgi prezentów"?
sory nie cierpię pisze się osobno niecierpliwy razem :)
a sorry pisze się z dwoma r
jednym słowem masakra i wsłuchiwanie się w ględxenie.Ma Pani rację kobiety nie są konkretne A faceci mruki np
Wyklad bardzo pouczajacy tylko czemu nazewnictwo partner, partnerka.Partner to jest w biznesie a w zwiazku jest ukochany,ukochana.Slowo Partner jest nacechowane pragmatycznoscia i przedmiotowoscia
Cieszymy się, że wykład przypadł Ci do gustu. Słowo „partner” jest dla nas neutralne i nie dostrzegamy nacechowania, o którym wspomniałeś. Niemniej, dziękujemy za podzielenie się z nami tym spostrzeżeniem 😊.
Gadugadu i kiedy to wszystko zrobić i po co to wszystko wiedzieć wystarczy że myślimy pozytywnie
Nie wszystkim to wystarczy :)
O związkach czy o związkach heteroseksualnych? Czy może dla Pani Magdaleny to są tożsame pojęcia? W związkach dwóch kobiet (serio, są takie!) nie ma mężczyzny (naprawdę, no nie ma!), więc taki związek się nijak ma do tego o czym tutaj Pani mówi
Ale o co ci chodzi
Masz napisany tytuł i wiadomo ze nic tam nie bedzie o związkach gejkow
Co za heteronorma, słabe to, że pani wykładowczyni nie wie, że kobieta+mężczyzna to niejedyny model związku...
Na pewno wie, ale być może warto poświęcić na związki tej samej płci osobny temat aby trafić do własciwej grupy docelowej.
No nie wiem, gdyby taka była jej intencja, to można by w taki sposób to wyrazić. Mówienie o związkach wyłącznie różnopłciowych stwarza niewidzialność innych modeli związków, co wiąże się bezpośrednio z dyskryminacją i psychologowie, szczególnie z tak renomowanej uczelni, powinni o tym wiedzieć. Abstrahując od tego, sama jestem w związku jednopłciowym i wiele z rzeczy, o których mówi prowadząca, odnajduję w swoim związku oraz były one przedmiotem rozmowy na mojej psychoterapii. Nie widzę, jak inaczej miałoby to funkcjonować w związkach różno- i jednopłciowych. Warto też wspomnieć o tym, że w związki wchodzą też osoby niewpisujące się w binarną koncepcję płci i o nich również wykładowczyni nie raczyła wspomnieć. A szkoda, bo mogłaby odkryć, że modele zachowań, o których mówi, w mniejszym stopniu wiążą się z płcią (rola kobiety i rola mężczyzny), a w większym z rolą rodzica o określonej (istotnej lubi nie) płci w wychowaniu dziecka i funkcjonowaniu w komórce rodzinnej. Ograniczone spojrzenie na te kwestie, jakie przejawia wykładowczyni, szkodzi. Po prostu.
A może po prostu pani pracuje z parami heteroseksualnymi i dlatego traktuje temat przez pryzmat swojej pracy.
A par jednopłciowych nie przyjmuje do gabinetu bo co? Nie umie z nimi rozmawiać? Jak przyjdą do niej dwie lesbijki na terapię to je wygoni, bo ona pracuje tylko z hetero? xddddddd to by było tym bardziej słabe
Zaskoczę panią, ale są terapeuci, którzy specjalizują się w terapii par, są tacy, którzy specjalizują się w terapii dzieci, inni tylko psychodynamicznie działają, jeszcze inni koncentrują się na psychozach... Bardzo często polecają osobom, które do nich przychodzą innych terapeutów, którzy - ich zdaniem - zrobią to lepiej. Nie ma w tym nic złego.