Mój mąż ze swoją mamą tak kłamali i manipulowali mną, że nagrywałam rozmowy z nimi, żeby mieć pewność, że nie zwariowałam. Odsłuchanie nagrania po czasie pokazuje wszystkie kłamstwa jak na dłoni. Polecam tą metodę do obrony.
Mam taką samą taktykę. Choć sama nie daję się w to wkręcić, dobrze wiem co jest przemocą ze strony rodziców, to koniec końców zostanie po tym wszystkim "słowo przeciw słowu" - za to u mnie będą nagrania 🙃
@@birczynskikornel pisać dla siebie, owszem. W sytuacji gdy chcesz coś udowodnić, zaraz uslyszysz , że napisałeś co chciałeś. Moja teściowa potrafi coś powiedzieć i w następnym zdaniu zaprzeczyć, że to powiedziała. Równocześnie oskarży rozmówcę, że jest chory psychicznie, a synalek wszystko potwierdza. Ja się zastanawiałam czy że mną wszystko ok, wtedy zaczęłam nagrywac. Już nikt mi nie wmówi, że nie wiem co słyszałam i widziałam.
23 lata "niewinnego" gaslightingu, ostatnio sugerowanie choroby psychicznej i opętania, tylko dlatego ze mialam czelność się sprzeciwstawić. Dzieki mamo i tato.
Ja to myślę, że oni (rodzice) to robili z czystej głupoty, nieświadomie. Taki prawdziwy gaslighting stosują osoby, które na celu mają zniszczyć człowieka. Osoby niedojrzałe, tępe, zazdrosne, dla których jesteś za wysokim "progiem". Jednak toksycznych rodziców trzeba przerabiać na terapiach, bo uwarunkowania ciągną się za nami latami.
Gdy mnie zdradzał, a ja to ujawniałam, odkręcał sytuację i sprawiał, że to jeszcze ja musiałam go za to przepraszać. To było podłe! Zrozumiałam to dopiero po kilku latach. Odeszłam. Czuję ogromną ulgę. Jestem ostrożna i nie waham się teraz rezygnować z podobnych relacji. Ja jestem ważna. Mój stan ducha jest ważny! Dość zastanawiania się nad tym, co on sobie teraz może o mnie myśleć.
Bardzo dobrze zrobilas 😊 Nikt nie powinnien mam wmawiac rzeczy, ktorych nie ma, tylko dlatego, ze ciezko mu Sie przyznac do bledu i idealizowac pozornie samego siebie! Ja wychodze z zalozenia, ze lepiej jest miec 2, 3 przyjaciol, a zdrowych i normalnych, niz sterte ludzi,dla ktorych i tak sie Nic nie znaczy!
No cóż, wychodzi na to, że życie w Polsce to jeden wielki gaslighting. Na każdym kroku spotyka się tu ludzi, którzy wmawiają wszystkim swoją wersję "prawy", czy to niesławna polityka, drażliwe tematy około-światopoglądowe, relacje rodzinne i towarzyskie, czy nawet pomniejsze decyzje podejmowane w życiu. Spotkałem w życiu dobrą setkę ludzi, którzy chcieli zrobić ze mnie wariata - każdy inny na swój sposób, choć ostatecznie wszyscy byli tacy sami. I co gorsza, niewiele brakowało, żebym oddał im słuszność. Koszmar.
Zapewniam Cię że Polska (i Polacy) nie są tu wyjątkiem... Wiele ludzi ma skłonności do manipulowania innymi. Trzeba trochę pomieszkać za granicą i żyć w innym społeczeństwie aby się przekonać, że to nie jest kwestią kraju. Żadna nacja ani rasa nie jest wolna od tego typu manipulacji. Zresztą, powyższy komentarz to potwierdza.
Gaslighting jest straszny, doświadczyłam od byłego faceta, cały świat wydawał mi się nierzeczywisty i myślałam że mam problemy z pamięcią, że potrzebuję pomocy psychologa, że mam schizofrenię. Później dzięki zapisywaniu czegoś w rodzaju pamiętnika, zaczęłam analizować to co się dzieje i zdałam sobie sprawę że problem nie tkwi we mnie. Próbowałam uświadomić go że wiem że mną manipuluje, ale miałam wrażenie że żeby obronić swoje zdanie musiałabym nagrywać całe nasze życie, bo tylko wtedy miałabym dowód że to co mówię jest prawdą. Nie docierało do niego nic, odeszlam.
Ja tez zapisywałam od razu po rozmowie jego wypowiedziane zdania, bo w pewnym momencie przestałam sobie wierzyć, wmawiał, ze nasza rozmowa przebiegała inaczej. Najlepiej nagrywać, ale jaki sens ma taki związek? To mordęga, przepychanki jak na sali sądowej.
Mój ojciec to na mnie stosuje. Odkąd pamiętam zawsze musiał mieć ostatnie słowo w każdej rozmowie. Zawsze sprzeczne z moim i nawet jak się mylił to ze mnie robił idiotkę. Wszystko zawsze robię dla niego źle. Robiąc te rzeczy właśnie tak jak sobie wcześniej życzył krytykuje mnie. Raz musiało być tak, za drugim inaczej i jeszcze budował we mnie poczucie winy że do niczego się nie nadaję. Jak w szkole dostałam 5 to miał pretensje że nie 6. Jak miałam 6 to czemu nie jestem najlepsza w klasie. Jak byłam najlepsza w klasie to czemu nie w szkole. Nie umiem się cieszyć ze swoich sukcesów. Moje poczucie wartości jest zerowe i niczego nie jestem pewna. Nawet jak coś mi nie pasuje boję sie odezwać bo zawsze moje zdanie nie było nic warte i spotykałam się z krzykiem i krytyką. Dzięki panu odkryłam że jestem do tego wysoko wrażliwa i w tej sytuacji uważam to za moją największą wade. Nie wiem gdzie szukać pomocy
Dobra pani psycholog roztlumaczy Ci wszystko. Tylko 1 rada nikomu nie chwal się, że tam idziesz. Mi pomogły 3 godzinne spotkania żeby babeczka uświadomiła mi, że mam toksyczną mamę. Zadała mi pytanie. Czy będzie to dla pani bardzo bolesne, że nie będzie pani jeździć do mamy. Moja odp. Nie. To proszę być dla siebie dobrym i zaprzestać wizyt u mamy po których jest pani,, wypompowana emocjonalnie. Od 2 lat nie byłam u mamy. Trudno życie jest brutalne ale ludziska jak ja odpoczęłam psychicznie. Stanę na nogi będą wizyty ale na moich warunkach nie na jej. Koniec.
@@rachela7377 dokładnie tak jak mówisz. Lepiej się nie chwalić bo to będzie dla kogoś "argument" . Ze może jest coś z tobą nie tak bo chodzisz do psychologa. Ja też miałem 3 razy po godzinę spotkanie i też pomogło mi to wyjaśnić sprawę z moją mamą i bratem. Którzy robili mi Rollercoaster emocjonalny. I też się zastanawiałem czy coś ze mną jest nie tak bo tak mi brat wmawiał...
Ja mam taką osobę z rodziny, która wszystko kwestionowała co mówię, np. zaczynam o czymś mówić a ona : może zmień temat bo nas to nie interesuje, następnie podjęłam następny temat a ona : mojego męża takie tematy nie interesują..w końcu doszłam do wniosku po co tam mam przyjeżdżać , skoro za wszystko jestem krytykowana. Jak miałam spotkanie z klientem który był dla mnie stresujący, to zawsze była obrona tego nie znanego człowieka , mimo , że powiedziałam , że wszystko zrobiłam co w mojej mocy, a w stosunku do swojego zawodu zawsze daję od siebie dużo..Kiedyś przyjechałam do rodziny i ta kobieta, pyta się co słychać, więc ja odpowiadam w skrócie 10 min. swoje ostatnie przeżycia , a ona następnie po wysłuchaniu spojrzała na mnie i mówi: jak już wypiłaś wodę to proszę odnieś tą bdzklankę do kuchni...Odniosłam magnetycznie, ale zauważyłam , że to manipulacja. Po przyjściu do pokoju ona zaczęła rozmawiać o czymś innym . Dopiero po czasie zdałam sobie sprawę jak jestem traktowana, dzisiaj już nie mam kontaktu z tą rodziną i nie chcę mieć. Zauważyłam , że jestem traktowana jak jakiś dziwny człowiek...Ta kobieta pracuję w korporacji więc wszelkie techniki manipulacji nauczyli ją tam , jest zawsze chłodna i bez emocji, ona mówi ja się kieruję rozumem nie emocjami. Bardzo lubi rządzić i być władcza. Odkąd się z nimi nie spotykam czuję się naprawdę lepiej 😉😃
Taką sutyacje przeżywał za każdym razem w odwiedzinach u teściów plus jeszcze dużo członków ich rodziny. Byłam nieważna dziwna inną, bo inaczej myślałam, inne miałam wartości i osobowość, byłam z poza klanu. Przestałam jeździć, kontaktować się, a siostry i bracia mojego męża są dla mnie obcy. Do niego dzwonią rozmawiają, ja i moje dzieci jesteśmy powietrzem. I tak już prawie 40 lat. Wiem jedno, nie należy wiązać się z drugą osobą. Całe życie jestem sama, matka i ojcem dla moich dzieci. Wsparcie dostaje u obcych ludzi którzy mnie szanują i cenią, no cóż życie...
Niestety przerabiałem to wśród ludzi którymi się otaczałem, przez prawie 10 lat. Myślałem, że jestem psychicznie chory. Ludzie mi wmawiali, że wiecznie coś mi się wydaje, że coś mi się przesłyszało. Po czym po tym czasie zaczęły pojawiać się osoby, które pojawiały się z nikąd i zaczęły mi przypominać, że wszystko to o czym kiedyś mówiłem, nie wydawało mi się i dokładnie opisywały te wydarzenia z przed lat. Boże, po dziś dzień nie potrafię odzyskać wiary. Ludzie potrafią być okropni
Byłam w związku z ukrytym narcyzem, stosował gaslighting, kiedyś, gdy wspominaliśmy z rodziną wyjazd na mecz do innego miasta, wszyscy fajnie wspominali ten czas, czyli ja i dzieci a mój narcyz, już wtedy był w związku z inną kobietą, do której się nie przyznał i byliśmy w momencie rozstania, ale ja bardzo spokojnie to znosiłam i czekałam cierpliwie, aż się wyprowadzi, a on jeszcze usilnie siedział kilka tygodni. Nie było sensu walczyć z nim wtedy, szkoda zdrowia. No ale tego wieczoru, gdy wszyscy siedzieliśmy przy stole z tymi wspomnieniami o tym meczu, to on nachylił się do mojego ucha i powiedział, że nigdy nie pojechalismy do tego miasta ma ten mecz. No byłam w szoku, coraz więcej kłamał, szkoda, że nie powiedziałam wtedy coś w stylu -wiecie co? Tata mowi, że nie byliśmy nigdy tam na tym meczu... Ale by się zdziwił... Później, gdy już się rozstalismy wyszło wiele jego kłamstw, a zwłaszcza zdrada. Jak dobrze, że mam już święty spokój 👍👍💪💪
@@misswarnedgemunia8271 Na początku to był przecudowny człowiek, przecież nikt nie wiązałby się z kimś psychopatycznym, nie masz pojęcia, gdy czujesz się bosko w jego obecności, że to czysta manipulacja. Zasypuje cię wszystkim co najlepsze, prezenty, wycieczki, kwiaty, komplementy, wiele kobiet kupi to od razu, do tego jest cudownym ojcem... itd, metody manipulacji pojawiały się bardzo powoli, delikatnie, nie jesteś w stanie się zorientować. To mega powolne gotowanie żaby.
@@Anna-ch9wi Cóż, ciężko mi to zrozumieć, szczególnie, że porzuciłam miłość dawno temu. Szczęście, pomagają mi umiejętności analizy i obserwacji. Ale szczerze, chętnie przyjmowałabym te wszystkie prezenty. Mi nic by nie zrobił, zdaje mi się, że nie da się zepsuć zepsutego człowieka. A może to wszyscy wokół poza mną są zepsuci? Cóż, chyba nie mnie to oceniać.
Pamiętam że jako dziecko całe moje dzieciństwo wywierano na mnie presję wychowywałam się pod dyktando mamy,żeby było ciekawie do dziś dnia jestem pod dyktatura męża i mimo że wiem o tym nie umiem się przeciwstawić jego woli na dodatek nie mam do kad się wyprowadzić bo nie mam środków na życie. Łatwo jest kogos oceniać nie znając jej sytuacji życiowej
Myślę, że bardzo często z tego typu zachowaniami można spotkać się w pracy - zwłaszcza w korporacjach. Jest taki typ menago co niby chcąc Cię zmotywować zaczyna Cię gnoić, podkopywać poczucie własnej wartości zadając dziwne pytania, i pozostawiając odpowiedzi jedynie uniesieniem brwi. Na kontroli ucinają Ci premię za byle co ale jakimś dziwnym trafem Cię nie wyrzucą. Jest to celowe trzymanie człowieka w ciągłym poczuciu winy, strachu i napięciu żeby pracował efektywniej na rodzinę, kredyt itp chcąc uniknąć zwolnienia. Sytuacja pandemiczna niestety w tym nie pomaga. W dłużej perspektywie robi to z ludzi fabrykę kortyzolu. Niestety też przez to przechodziłem (każdy dzień zaczynał się od bełta ze stresu przed pracą). Najgorsze jest to, że w korpo takie środowiska pracy występują na porządku dziennym. Pracownicy są trochę jak więźniowie którym wmówiono że są beznadziejni mimo tego że nie musi tak być.
Przecież człowiek zastraszony, zestresowany, gnojony nie pracuje wydajnie, łatwo o pomylke i nieobecnosc chorobową. Korporacje posluguja sie łajdackimi metodami.
potkan73 Masz rację, ja z takim traktowaniem spotkałam się w Służbie Zdrowia. Najlepszym rozwiązaniem była by zmiana miejsca pracy. Ale niestety rzadko jest to możliwe😪
Zmiana miejsca pracy nie pomoże. Też pracuje w takiej firmie. Zamienisz jednego gnoja na innego. Stałam się mistrzynią w wymyślaniu przezwisk i przekleństwa na menago , najłagodniejsze to nazywam go mafioso, bo korporacja moja i twoja pewnie też
Nie dokonczylam: korporacja to gorszy syf niż mafia. Niby państwowa porządna firma, nabory to są jajca a na szefów biorą psychopatów, żaden psycholog ich nie bada. Stosują mobing terror chamstwo wiedzy nie mają na paznokieć, manipulacje, kłamstwa, świadomie i z premedytacją konfliktu a ludzi, są niewydajni i nie mają pojęcia wzarzadzanu. Wiem o czym mówię 30 lat w tej pracy. Gdyby mieli swoją firmę i każdą złotówkę musieliby zarobić to po miesiącu by splajtowali. Wiem o mąż miał firme i wiem jak ciężko i e dobrych decyzji trzeba podjąć aby uzyskać zysk. W państwowym corpo ich to wali. Bo przecież menago i tak 10 tysi przytuli. Nas, kraj to syf i chorá gospodarka. Pozdrawiam. Swojego wroga już znasz, nowe będzie obcy
Byłam poddawana tej próbie,słyszałam np: -"zanim coś do mnie powiesz, dobrze się zastanów ,co chcesz powiedzieć, bo głupoty mam juz dość słuchania "... więc ja się nie odzywałam,bo po co sobie szarpać nerwy...z tym się nigdy nie wygra,a dyskusji "o niczym" nie będzie końca -"musisz pójść do lekarza i wygadać się specjaliście, bo masz problem ze sobą"...więc ja się zgadzałam,ale podkreślałam że On idzie ze mną,by usłyszał, że się myli i zamknął ten temat...oczywiście nigdy do tego nie doszło...umówiłam wizytę ,ale jak termin się zbliżał, "Pan" kazał odwołać,litując się nade mną 😉 Kończąc znajomość delikatnie mówiąc z "przykrym osobnikiem" to dopiero "złośliwość" z piekła rodem z jego strony,ale się udało.Nie dajcie się krzywdzić ani kobiety ani mężczyźni,nie pozwalajcie sobie na takie wewnętrzne, bolesne rany
Wydaje mi się, że gaslighting może mieć moc szczególnie wśród osób, które właśnie mają wgląd w siebie, ponieważ są otwarte na inne możliwości, niż własna ocena. Znalezienie tu równowagi jest niesamowicie trudne.
Po (nieświadomym) doświadczeniu gaslightingu długo wątpiłam w swoją rzeczywistość. Cały czas winiłam samą siebie - bo to ja źle pomyślałam, bo zapomniałam, bo to, bo tamto. Po prostu wszystko było moją winą i brałam to na klatę. Mimo nieustającego poczucia strachu, ogromnego smutku i przedziwnego zwątpienia w siebie (jak nigdy) nadal trwałam w toksycznej relacji, sama nie do końca wiedząc po co i dlaczego. Wiele miesięcy po zakończeniu związku mój znajomy powiedział mi o gaslightingu, a ja zaczęłam przekopywać internety, żeby dostać odpowiedź na nadal obecne wątpliwości. Patrząc z perspektywy czasu, bycie ofiarą gaslightingu jest przeogromnie koszmarnym! przeżyciem. Poczucie własnej wartości jakby przestaje istnieć. Nie wierzysz w swoje uczucia, wartości, przekonania... Wydaje się, że wszystko robisz źle i do tego tyle rzeczy przestaje mieć sens. Aaaa i to karanie ciszą! Bardzo frustrujące. W takich momentach zawsze mam ochotę życzyć, żeby mocno pokochać samego siebie oraz żeby samoświadomość stała się istotną częścią życia każdego z nas.
Przeszłam to samo. Po roku i przebytej terapii nadal jeszcze do końca siebie nie pozbierałam do końca. To straszna rzecz, powinna być bardzo surowo karana, po to aby choćby emocjonalnie zadość uczynić ofierze, aby ona miała świadomość że jest do niczego.
Oglądanie tego bardzo dogłębnie obudzilo we mnie dawne, tragicznie destrukcyjne uczucia. Nie zdołałam przebrnąć nawet do połowy. Mimo że narzeczony zniszczył mnie i zostawił już 1,5 roku temu, nadal jestem wrakiem i ryczę za nim nocami. Niech go krew nagła zaleje.
Miewam takie sytuacje. Widzę wyraźnie, że mój facet wodzi wzrokiem za partnerką kolegi, oczy mu błyszczą na jej widok, ale po zwróceniu uwagi słyszę zawsze: coś sobie uroiłaś, wmawiasz sobie, wydaje ci się, jesteś nienormalna, żadna się dla mnie nie liczy tylko Ty. Tak się składa, że często wspólnie przebywamy w gronie różnych kobiet, ale tylko na jej widok dostaje małpiego rozumu.
Dlaczego dalej siedzisz w tym związku? Dlaczego dalej siedzisz w miłości? ILE POWODÓW WAM JESZCZE POTRZEBA, ABYŚCIE OTWORZYLI TE WIECZNIE ŚPIĄCE OCZY?????????
Dowiedziałem się o tym zjawisku dopiero przy spotkaniu z terapeutą. Długie lata spędziłem w związku myśląc, że to ze mną jest coś nie tak. Dziękuję Ci, że jesteś, że mówisz o tym. Dzięki terapii zrozumiałem wiele rzeczy, ich przyczyny i skutki. Polecam terapię każdej zagubionej osobie. Dzięki Twojemu kanałowi, wiele osób zrozumie lepiej sytuację, w której się znajduje i pomyśli o tym jak patrzeć na swoje życie i pomyśli też o ewentualnej terapii, bo jeszcze nadal czujemy strach przed oddaniem się w ręce specjalisty. Dobra robota.
Bardzo dużo wartościowych informacji. Mój partner czasami kłamie i zawsze mówi, że mi się przesłyszało. Czasami zrobi coś, czegoś nie akceptuję, wtedy twierdzi, że to normalne, a ja jestem ta dziwna (co po cichej konsultacji z przyjaciółkami okazywało się zawsze nieprawdą). Nie chcę przytaczać konkretnych motywów, ani tłumaczyć się dlaczego w tym tkwię, ale robi mi to regularnie, a ja w tym momencie jestem tego w pełni świadoma. Raz go zgasiłam w momencie brzydkiego kłamstwa, ale po ok. 2 miesiącach ta sytuacja w jego oczach już nie była kłamstwem, a mi się wydawało.
Dlatego dobrze jest konsultować i opowiadać przyjaciołom o własnych relacjach z partnerem. Nie wstydzić się mówić innym o swoich wątpliwościach. Dzięki takim rozmowom o poczynaniach partnera jesteśmy w stanie trzeźwo spojrzeć na - niezdrową - relację z nim.
@@cierna_voda choć różnie się układa to zawsze jest inne wyjście (nie zawsze jest ono komfortowe). Życie mamy tylko jedno i szkoda tego pięknego daru na takie "pierdoły".
Też to przechodziłem. Tylko wtedy nie wiedziałem jak się to nazywa i co z tym zrobić. Po wielu perypetiach wybrałem odcięcie. I wygląda, że był to dobry wybór.
Tak, przeszłam to. Kiedy próbowałam konfrontować tego człwieka z tym, że robi mi wodę z mozgu, spotykałam się z jeszcze większą agresją. Na porządku dziennym były teksty w stylu: jesteś przewrazliwiona, wmawiasz sobie, lecz się aż do pytań: czy jestes uposledzona czy co. Ośmieszanie przed znajomymi itd. Miałam wrażenie, że on specjalnie mnie prowokuje. Gdyby nie psychoterapeuta, który mi uświadomił, że moj partner jest niebezpiecznym człowiekiem, tkwiłabym w tym nie wiadomo ile. Pewnie na koniec bym popełniła samobójstwo. Każdy, absolutnie każdy jest narazony na coś takiego, bo przecież ta przemoc nie zaczyna się od razu, ale eskaluje. Jedyna metoda na takiego czlowieka to jest kompletna ignorancja i brak jakiejkolwiek rekacji na jego osobę. Wtedy wariuje.
Szczególnie mnie ruszyło kiedy wspomniałeś o wmawianiu komuś tam że ma się wziąć w garść - wydaje mi się że to jest bardzo powszechny, zarówno w skali społeczeństwa jak i indywidualnych relacji, sposób gaslightingu. To jest po prostu zareagowanie na sygnał o przeciążeniu, poczuciu krzywdy czy czymkolwiek stwierdzeniem, że to są urojenia, że jest się w stanie coś zrobić kiedy się nie jest itd. Mocno zakorzenione w kulturze
Rany, jak usłyszałam przykładowe zwroty to tyle sytuacji mi się przypomniało... Tyle razy znajomi, dalsi lub bliżsi wmawiali mi, że coś jest nie tak jak ja myślę. Od jakichś głupich tekstów w gimnazjum po studia. Doszło już do tego stopnia, że wyuczyłam się mówienia "no nie wiem czy dobrze pamiętam, tak mi się wydawało..." i podważania tego, czego jeszcze przed chwilą byłam pewna. W rodzinie też miałam przykłady kiedy chociażby mówiłam, że źle się czuję psychicznie i usłyszałam pytanie "a ktoś inny to zauważył?" i poradę, by iść na spacer.
Dziękuję Panu bardzo, po tym odcinku otrzymałem wiele odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Związanych z moim rozwodem i chorobom wmawianych mi. Jeszcze raz dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
Czy jeżeli moi rodzice 'nie pamiętają' przykrych zdarzeń z życia naszej rodziny i wmawiają mi, że nic takiego nie miało miejsca to też jest gaslighting? Pewnie bardziej to jest ochrona siebie i wyparcie złych wspomnień niż chęć manipulacji mną. Ale efekt był taki, że nie wierzyłam sama sobie, nie słuchałam swojej intuicji, myślałam że przesadzam i wszystko wyolbrzymiam. Skoro ich dwoje mówiło swoją prawdę a ja swoją, to mieli przewagę i robiono ze mnie wariatkę. Ale zrozumiałam, że to coś w stylu gaslighting...może bez złych intencji...ale trochę mi to namąciło. Teraz już ufam sobie, swoim zmysłom, postrzeganiu i pamięci 🙂
Też mam taką refleksję, wydaje mi się, ze często taki gaslighting może być powiązany z wyparciem. Do tego dochodzą różnice w postrzeganiu niektórych zdarzeń i osoba dominująca może próbować narzucać swoją 'prawdę' drugiej osobie. Właściwie może nawet nie chodzi w tym wszystkim o obiektywną prawdę, tylko o sposób komunikacji w stylu "jesteś chory psychicznie jeśli pamiętasz to inaczej niż ja", bo w końcu wszyscy zapamiętujemy i przeżywamy różne wydarzenia w różny sposób.
gaslighting jest rzeczywiście obezwładniający. osobiście zawsze zauważam, kiedy ktoś próbuje "mnie podkopać", ale kompletnie nie wiem, jak mam odpowiedzieć na takie próby. na pewno łatwiejsze jest to w kontaktach osobistych niż tych oficjalnych i służbowych, kiedy ze względu na zależność nie można wprost i jasno podkreślić własnego stanowiska. niestety jedynym sposobem obrony, jaki znalazłam, jest całkowite odcięcie się od takich osób, które stosują jakiekolwiek techniki manipulacji. to nie są osoby, które przyznają się do błędu. jeżeli nie gramy w tę samą grę, jedyne co możemy zrobić to ucieczka.
Doświadczam tego w pracy od szefa. Jestem kucharzem. Wiem,że jestem dobra w tym,co robię.za każdym razem podważane są moje umiejętności czy wiedza. Za każdym razem psychologicznie podchodzi mnie żebym zaczęła wątpić w to,co robię aż faktycznie zaczynam czuć,że się cofam w rozwoju bo przestaję samodzielnie myśleć kiedy tego doświadczam. W końcu zaczęłam się stawiać, co rzecz jasna skutkuje ciągłymi poważnymi rozmowami i straszeniem mnie utratą pracy. Więc poszło to dalej, dosłownie wczoraj nastawiłam piekarnik na daną temperaturę...wróciłam i była wyższa. Zmniejszyłam. Wiem,że nie ja zmieniłam, szef wmawia mi,że przestaję pamiętać co robię...
Niestety, ale jeśli ludzie są zdolni do takich rzeczy...są zdolni do jeszcze gorszych. Proszę uważać. Zdrowie ma się jedno a zbieranie się potem jest bardzo bolesne i długotrwałe. Ważne żeby zauważyć czerwonę linię i zareagować odpowiednio. Jeśli nie zrobi Pani tego w porę to potem już Pani może nie widzieć już niczego.
Moja była stosowała to ciągle i prawie że wobec wszystkich. Ja się czasem zastanawiam czy nie nauczyłem się tego niechcący. Trzeba być czujnym. Dziękuję i wszystkiego potrzebnego 👍💪☀️❤️🍀
Dziękuję. Ten film przyda się do metod walki z własną naiwnością. Do formy solidnej obrony przed najeźdźcą w osobie niekoniecznie Dobrego, drugiego człowieka.
"Zabawne". Dziękuję. Sam się ocieram o ciągłe stawianie mnie we własne katharsis i mam dość, że mi wmawiano jedno a potem kwestionowano to. Miło wiedzieć, że gdy jest problem to najpierw kwestionują twoje zdanie, a gdy ty wiesz, że masz z tym problem, to Ci wmawiają, że to tylko twoje urojenia. Sam chodzę do Psychoterapeuty z powodu nadużyć, czy to w grupie rówieśniczej (studenci) czy w rodzinie "wyedukowanej" preferującej tradycyjne metody i zasłaniającej się "miłością" i nie próbującej zmieniać swojego postępowania, gryp często negujących i poddających w wątpliwość moje starania, nieraz odwracającej kota ogonem zamiarów moich i ich, przechwytują moje zamiary i wrzucają do swojego worka zasług, a swoje przewinienia wrzucają do mojego worka "grzechów" i przewinień. "Zabawne sytuacje": Gdy Ciebie irytują dźwięki, Wiesz, że Ciebie irytują, gdy w danej chwili pracujesz, a ci mówią że to twoje urojenia. Ba, dźgając słowami, dziwią się, że tracisz panowanie nad sobą i klniesz. Najzabawniesze, że wiesz gdzie jest źródło, ale każą Ci się uśmiechać i widzieć pozytywy w ich , nawet nieświadomej, zabawie. "Uśmiechaj się", gdy Ci wbiję szpilę. A potem: "przecież Ci nie wbiłem szpili, czego się wkurzasz". Nie lubię być stawiany w roli niewrażliwego "Supermena". Nienawidzę gdy na moim gruncie mówią mi że ja źle postepuję. Zabawne, że taki jeleń jak ja, nie stanie na ich gruncie i nie powie im tego samego, też nie wprost, żeby solidnie zabolało. Niegodziwość pewnych ludzi i naiwność/wiara w dobro innych nie zna granic. I to jest przykre...
Obawiam się, że przed przemocą tego typu w pracy nie można się bronić. Po dwudziestu pięciu latach pracy na uczelni i zrobieniu habilitacji musiałam odejść z pracy. Władze uczelni promują mobberów. Dobrze znam to, o czym mowa w filmiku.
@Pisstake Małopolski Urząd Wojewódzki, a pewna pani dyrektor powinna się leczyć. Zwolnili mnie w 2014 i niektórym się chyba marzy do dziś że wrócę i będę za wycieraczke
Tak było w "Folwarku zwierzęcym": gdy świnie zaczęły zmieniać treść przykazań na ścianie stodoły i inne zwierzęta zaczęły zwracać na to uwagę, to świnie podważały ich osąd: "Jesteście pewni? Czy wam się to nie śniło?"
Pamiętam, że dostałam 1 za tą lekturę, bo jej nie przeczytałam, dowiedziałam się, że to Polonistki ulubiona książka, więc postanowiłam przeczytać i stała się moją ulubioną. Manipulacja gaslighting, byłam zła na te zwierzęta, że są takie naiwne, i na świnie za fałszywość i tak działała czy też nadal działa władza😬
Hahah moja mama to robi i jej pierwotna córka xD dlatego mam z nimi ciężkie relacje. Ciężko się żyje w takiej rodzinie, jest się postrzeganym jako "czarna owca" , bo ma się odmienne zdanie, a gdy się przy tym zdaniu obstaje, to jest obraza ,negacja, a w dłuższym okresie czasu wyparcie ich reakcji i komentarzy. Porażka.
Dziękuję....tak doświadczyłam w pracy...od przełożonej ... 🤤(wylądowałam u lekarza...) Straszne uczucie ...można stracić szacunek do samej siebie,oszaleć. Dziękuję za omôwienie tematu.
Mam taki przykład, że aż ciężko uwierzyć. Chłopak ze mną mieszkał, niby nie była z nas oficjalna para, ale wszystko co razem robiliśmy i jak widzieli nas inni wskazywało na rozwijającą się bliską relację. Impreza u nas na mieszkaniu. Ja zajęta rozmową z koleżanką, on gdzieś po drugiej stronie pomieszczenia. Nagle dziewczyna, która już wcześniej wyraźnie za bardzo inicjowała z nim kontakt (np. dzwonienie do niego w środku nocy) wstała i wyszła. Za chwilę wyszedł za nią i on. Poczekałam chwilę, wstałam kierując się do pokoju, ale po drodze zobaczyłam że stoją na balkonie. Za jakiś czas przyszedł, zaczął mnie przytulać i pytać czemu poszłam. Powiedziałam, że nie mam już ochoty na zabawę, ale jeśli on chce to przecież może wrócić do tej dziewczyny. Zdziwił się czemu do niej. To powiedziałam, że widziałam ich na balkonie. W tym momencie aż mi szczena opadła, bo powiedział, że on z nią nie był. Powtórzyłam, że przecież widziałam a on wciąż zapierał się, że wcale za nią nie wyszedł. Gdybym nie była pewna mojego zdrowia psychicznego to sposób w jaki on to mówił sprawiłby, że zwątpiłabym w siebie. To po tym osobniku zaczęłam dużo słuchać i czytać o manipulacji. Od niego doświadczyłam każdej jej formy. Potrafię na każdy rodzaj manipulacji podać przykłady tego, co ten człowiek mi robił. Trwało to tylko lub aż 5 miesięcy. Ciekawe doświadczenie 😉
A ja tam bym z nim została :D To byłaby ciekawa relacja, on próbuje manipulować mną, ja nim... EDIT: I tak swoją drogą, ze mną nie miałby żadnych szans. Zmiażdżyłabym go jak karalucha w tej dziedzinie. Poza tym, nie wiem czy to w ogóle możliwe manipulować super-analitykiem.
Bardzo wartościowy odcinek. Choć termin ten znany był mi już od dłuższego czasu, to jednak miałem zbyt mało informacji w tym temacie i w związku z bym interpretowałem to zjawisko nieprawidłowo. Po obejrzeniu tego materiału mam już większą świadomość tego czym jest gaslighting, a nawet zauważyłem wiele odniesień do sytuacji z mojego życia i pełniej uzmysłowiłem sobie że byłem ofiarą tego typu manipulacji. Na szczęście nie trwało to długo...
Obejrzałem materiał, czytam komentarze, biorę pod uwagę własne doświadczenie życiowe, też tego wszystkiego doświadczyłem. Całe nasze "społeczeństwo" i "kultura" to kłamstwo i manipulacja.
Zazwyczaj kiedy pokazujesz takiemu 'cynicznemu manipulatorowi', że widzisz jego manipulację, a on nie ma już za bardzo argumentów, żeby temu zaprzeczać, to wtedy jest: "ale ja wcale nie powiedziałem tego..." -> powiedziane tonem biednego, zagubionego człowieka, w celu wywołania w Tobie poczucia winy, że Ty tak bez zdania racji na niego napadasz, a on przecież jest taki niewinny... ;-) Klasyk :-D
Stosowano wobec mnie gaslighting jako jeden z elementów mobbingu w byłym miejscu pracy - to bardzo destrukcyjne. Długo odbudowuje się poczucie wartości, sprawczości, sensu działania, ale jest to możliwe.
Karolina wybacz ale bredzisz i takim właśnie myśleniem ładujesz się w takie relacje na swoje własne życzenie. Do póki nie weźmiesz odpowiedzialności na siebie za to z kim się wiążesz i będziesz stawiać się w roli ofiary będziesz tak traktowana i wykorzystywana. Bo kiedy taki ktoś o kim mowa w tym filmie wyczuje że ma do czynienia z kimś takim jak Ty to już zaciera ręce...
Wojtek nie wiem ile masz lat ale jeśli jesteś pełnoletni uciekaj! Uciekaj jak najdalej bo każdy dzień życia z takimi ludźmi będzie Cię wyniszczał aż do takiego momentu po którym może nie być już powrotu. Nie ważne kto to jest. Nawet jeśli to najbliższa rodzina. Uciekaj ratuj się!! Wiem co mówię!!...
Sytuacja z pracy, główna księgowa: "nie jestem kadrową i nie zajmuje się kadrami ale uważam ze źle myślisz, uważam że nie masz racji". Na pytanie to jakie jest Twoje zdanie, odp: "nie wiem, nie znam sie ja jestem ksiegową a ty kadrową powinnaś to wiedzieć" - Masakra🤪 Cokolwiek chcę wprowadzić, zmienić to tak wygląda. Przestaje powoli przejmować się ich błędami bo nie chce mi sie ciagle sprzeczać a wszytkie decyzje przechodzą przez księgowa....
No bo niektórzy mają przeciez"monopol na wiedzę" choć są głupi w niektórych sprawach jak but z lewej nogi. Jestem osobą dość wysoko wykształcona mgr inż, ale mam też ogromną, wiedzę psychologiczną i psychiatryczna, w liceum namiętnie czytałam różnych filozofów, i jak słyszę brednie na tematy na których się naprawdę, znam, po prostu się nie odzywam, nie komentuje. W pracy robiłam sobie wrogów jak mówiłam, że to nie tak, no bo ignorantów było np. 10a ja jedna. Zmieniłam taktykę i tak trzymać, trochę spokoju w mozgo. A głupich nie sieją a sami rosną. Np. Keżanka po dwóch razach na nartach stwierdza ze umie jeździć. Ja odbyłam 10 obozów dwutygodniowych z instruktorem narciarstwa i podobno nieźle jeżdżę, nie powiedziałabym o sobie takich bzdur, a można by o tym książkę napisać. Pozdrawia osoba kadrowo-płacową w jednym, rób swoje a kobietę olej. 😄😄😄
Siema, dzięki za odcinek. Rok związku z osobą która świadomie stosowała te techniki razem ze swoimi znajomymi bardzo mnie zniszczył. Ona robiła to prawie codziennie, jej znajomi przy okazji np jakiejś imprezy, a że mieszkałem u niej - mieli mnie jak na dłoni. Na szczęście pomogła mi intuicja, choć pamietam momenty jak ze strachu przestawałem oddychać. Próbowali wzbudzić we mnie strach różnymi historiami gadając bez przerwy i nie dając mi chwili bym ja coś mógł powiedzieć, wmawiali mi choroby i inne rzeczy. Długo się zbierałem ale udało mi się i znów jestem wśród żywych. Słuchajcie swojej intuicji i nie rezygnujcie ze swojego zdania, a wszystko będzie w porządku. Pozdro
Skończyłam studia psychologiczne i najstraszniejsze dla mnie było, gdy widziałam, jak przyszli psychologowie notorycznie używają gaslightingu, żeby udowodnić komuś swoją rację.
Dr Ramani wypowiada się na temat gaslightingu w odcinku pt "How to spot the hidden signs someone is gaslighted", na kanale "MedCircle" (z 16/06/2020 roku).
Mój były wyłączał wodę, a potem włączał i mówił, że mi się wydawało że nie było wody, odłączał korki, następnie włączał, a później wołał i pokazywał jak dziecku jak działa prąd...Chował mi rzeczy a później odkładał na miejsce, kradł moje rzeczy i mówił, ze tego w ogóle nie było... wmawiał rzeczy, których nigdy nie robiłam... Gdybym tego nie nagrywała i nie miała świadków, to bym pewnie miała wyrok w zawiasach za znęcanie się nad teściem, którym notabene opiekowałam się cały czas i dbałam o Niego. Sam na swojego ojca mówił stary burak...a później powiedział wszystkim, że to ja tak mówiłam. Masakra...Dobrze, że nie dałam się zniszczyć. Odeszłam i jestem wolna i szczęsliwa...W końcu mogę być sobą, mogę szurać kapciami, włączać głośno kontakty, zamykać i otwierać okna, kiedy mam ochotę i nie muszę za to wszystko przepraszać po siedem razy dziennie. Dobrze sobie radzę, nie żebram i nie zbieram petów na ulicy, tak jak mi przepowiedział i co najważniejsze, na pewno nie wrócę na kolanach... bo jestem silną kobietą, której nie udało mu się pokonać i to Go boli najbardziej.
Tematy ktore poruszasz, pozwalaja uwiezyc mi, ze mialam dobra intuicje, broniac sie, chciec zmian, a w koncu gdy to nie poskutkowalo, odejsc, po 25 latach bycia razem, dziekuje za kazdy temat, pozdrawiam serdecznie Danuta
Witam serdecznie, swietny materiał, bardzo na czasie... nie wiem czy przypadkowo czy specjalnie. Bardzo dziękuję i prosba o więcej materiałów o sposobach manipulacji. Pozdrawiam
Po 45 latach zerwałam całkowicie kontakty z matką i bratem. Zrujnowali moje życie, dlaczego? nie wiem. Zawsze mówili : inna, głupia, pierd…ęta, to twoja wina, itp. itd. Teraz jestem sobą, nie mam objawów nerwicy i depresji ( narazie ale mam nadzieje że taki blogi stan utrzyma się długo) . Pozdrawiam wszystkich walczących o siebie.
W wieku 45 lat masz jeszcze dużo życia przed sobą. Przeżyj ten czas w zgodzie ze sobą, nie pozwalając aby inni mieli wpływ na Twoje życie. A jeśli już będą mieli, to tylko pozytywny.
Ja właśnie się rozstałam z partnerem z tego powodu. Byłam na każdym możliwym kroku manipulowana. Teraz mam problem z odnalezieniem siebie i próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie jaką osobą tak naprawdę jestem. Doprowadzał do takich stanów ze właśnie to ja się czułam winna pomimo poniżania musiałam przepraszać za siebie. Bardzo sie go bałam przy każdym możliwym spotkaniu. Bardzo często padały słowa które mnie bolały typu ze mam problem z emocjami ze jestem dziwna ze powinnam się leczyć. Nie mogłam być ani przez chwilę smutna, miałam rozmawiać tylko na tematy które dla niego nie były nudne i wiele innych. Przyczepiał się do wszystkiego do czego mógł i odwracał kota ogonem.
Niesamowitą "robote robisz" ;) Dziękuję. Spróbuje może dzisiaj uświadomić z tym filmem, bo mądrze też mówisz o tym, żeby mieć wgląd w siebie... Ideałem nie jestem, ale bez jaj. 3 lata. Dodam tylko stwierdzone u partnerki CHAD + zaburzenia somatyczne + adaptacyjne. Mam 31 lat prawie, Ona 22 tez prawie. 5miesiac ciąży. Strasznie ciężka sytuacja. Dochodzi do sytuacji ze tylko coreczka mnie zatrzymuje przed wyskoczeniem oknem. Pozdrawiam i prosze o zrobienie materialu o nadinteligencji i klątwie Leonarda da Vinci. Aaaa... i nie przestawaj 😊 Bardzo wiele ludziom uświadamiasz. No przynajmniej mnie.. Zdrowia!
Miałam w jednym z miejsc pracy takiego przełożonego, zaczęłam wątpić w swoje kompetencje, bo cokolwiek nie zrobiłam mu nieodpowiadało. Po zmianie trybu życia i firmy wszystko wróciło do normy, ale żal pozostał. Nikomu nie życzę podobnych wrażeń...
Na terapii takiej jak ja miałam uslyszalby by Pani w ten czy w inny sposób ze to Pani wina. Ze ma Pani cechy charakteru, które uniemożliwiają Pani dostosowanie się do miejsca pracy i okoliczności, i że pewnie Pani sama podswiadomie prowokowała swojego szefa do takich zachowań, albo że ma Pani paranoje.
heheh zapłacili to można polecać... a tak na poważnie to media i politycy manipuluja na potęge, wczoraj Lewica podała sondaż że prawie 60% młodych ludzi na nią będzie głosować, jednak zapomnieli podać że sondaż obejmował tylko 150 osób, na szczęście ludzie sie zoriemtowali i poszła mocna krytyka ::)
Właśnie "obudziłem" się z tego snu. Od 2018 roku pracowałem z Narcystycznym Socjopata. Udawal przyjaciela subtelnie podkopując moja wiarę w siebie, moje postrzeganie rzeczywistości. Przede mną z tej pracy uciekło 6 lub 7 osób łącznie z bratem tego psychola. Aktualnie przebywam na dłuższym urlopie i po powrocie podejmę decyzję czy jest sens kontynuowania pracy w tym miejscu. Szef nawet jeśli wie kim on jest mniej więcej i wierzy mi, nie może go zwolnić, ponieważ nie mamy dowodów. Oczywiście psychol nadal zaprzecza i mówi mi że "przesadzam" ;) trzymajcie się, pozdrawiam gorąco.
Olej to to jak małe dzieci chcą abyś im poświęcał uwagę swoją w kierunku takiego typa wiem u mnie jest tak ze za mnie odpowiada słowa i myśli których nie jestem autorem głupio się czuję np w pracy bo te moje Stslkerskie cioty to tylko kłamać potrafią to są kurwy i manipulaci co szukają uwagi jak dziecko ujebane czekoladą ja ich olewam jestem sobą i nie zmieni nikt mówię dzieńdobry dowidzenia smacznego ale potrafie powiedzieć wypierdalaj nie lubię rywalizacji i brania udziału w czymś co może kogoś niewinnego zabić zniszczyć to nie jest wojna
Całe dzieciństwo miałam styczność z taką manipulacją. Kiedy próbowałam mówić matce, że np. potrzebuję nowych butów, mówiła, że te, które mam na nogach są nowe, że były kupione miesiąc temu. Próbowałam jej tłumaczyć, że przecież kupiliśmy je w jakiejś konkretnej sytuacji, przytaczałam całe tło wydarzeń- nie, nie kłam, coś ci się pomyliło, buty kupiliśmy miesiąc temu. Takich sytuacji były i nadal są tysiące. Za każdym razem, gdy próbuję wskazać jakiś negatywny fakt występujący w moim domu- zawsze wszystko mi się wydaje, zawsze przesadzam, nikt nikogo nie wyzywa, przesłyszałam się, pomyliłam coś, źle coś zapamiętałam. Wszystko zawsze jest idealne, lodówka jest pełna, mieszkanie czyste (jeśli to matka lub ojciec dopuścili się zaniedbania), to ja źle widzę i powinnam coś ze sobą zrobić.
Tak witam wszystkich mmm nie jestem sam .Od dłuższego czasu boję się odezwać do żony bo zawsze powiem coś nie tak .Jest taka doskonała A ja taki mało wiedzący i tak dalej.pozdrawiam
@@oliwiiia6309 Sądzisz, że który kolwiek z tych planów był naprawdę realny w takiej relacji? Z takim człowiekiem? Plany na przyszłość można wygenerować nowe, lepsze, nadające się do realizacji a nie projekcji w sferze marzeń jedynie. Wspólnie, partnersko, zdrowo. Z kimś kogo szanujesz i kto szanuje Ciebie. Śmieci wyrzucone. Nie rób sobie tego samego bałaganu. Idziesz do przodu? Świetnie! Na pewno? Ja bym się cieszył, że mam szanse teraz na coś prawdziwego z kimś naprawdę dobrym.
To jest BARDZO ważny temat. Wielu dobrych ludzi padło ofiarą tego gówna. Najgorzej jak ktoś jest wrażliwy i pada ofiarą takiego manipulanta. Tym gorzej, jak to kobieta posługuje się takimi sprytnyi sposobami, a facet jest zagłuszony. Tym ciężej z czymś takim walczyć, bo przecież facet jest oprawcą a kobieta ofiarą. Oczywiście nie przekreślam odwrotnych przypadków, bo tą odpowiedzą skrzywdziłbym niejedną dobrą dziewczynę, ale chce tylko nakreślić że czasem zdarzają się takie rzeczy "na sterydach".
co do Trumpa wypadalo by podac wyjasnienie dlaczego jest takim 'dobrym przykladem. bo moze byc tak ze gasligterzy by odwocic od siebie uwage oskarzyli go o to co sami robia.
👏👏👏 słucham i widzę dosłownie przed oczami ostanie miesiące swojego już byłego związku hihihihi ,nie będę ukrywać że dzięki mojej psycholog otworzyłam oczy że jednak nie jestem ja tu problemem i to co biale jest białe A nie czarne jak próbowano mi wmówić co doprowadziło do zwątpienia w samą siebie 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
No to ja to niestety mam taką relację z matką,boje się jej czasami sprzeciwić przez jej skrajne reakcje. W takiej sytuacji próbuje jej unikać,ale wiadomo nie da się unikać kogoś w nieskończoność. Moja matka ogólnie taka jest, na moją siostrę też stosowała Gaslighting. Nie dawno była przekonana że zmyślam,bo wiedziałam że parę dni wcześniej coś powiedziała że ma być na kolejny dzień i jak zaczął być ten dzień to powiedziała że zmyślam. To samo tyczy się dziś,bo miała mi dać kasę,ale powiedziała że od jutra 'mimo to że jak chciała mi dać te pieniądze to nie powiedziała kiedy mi je da więc mogła dać teraz'. W skrócie zbeształa mnie, bo miałam racje i jej o tym przypomniałam. Mogę jedynie chodzić do dziadków,ale nie mam się gdzie wyprowadzić ;-;. Między innymi dlatego że się uczę, a ciotka mieszka parę godzin stąd.
To pasuje do psychopatycznego partnera tak wg mnie. Dzieki traktowaniu mnie tak przez jakis rok i dosc czesto to syplo mi sie wszstko. Nauczyciele tez bardzo czesto uzywaja gaslightingu, chcac podporzadkowac sobie wszstkich
Mam tak niestety z siostrą. Nie wiem na ile świadomie to robiła ale doszło do tego że boję się przy niej odezwać czy nawet poruszyć. Więc dla swojego zdrowia psychicznego zerwałam kontakt, który i tak był niewielki. Teraz widzimy się tylko raz w roku i zwykle są to święta w których się nie odzywam. 🙁 Zauważyłam, że jak się nie widzimy czuje się lepiej i bardziej się akceptuje.
Niedawno znajoma zarzuciła mi stosowanie tej metody, próbowałem w tym filmie odnaleźć jakiekolwiek moje zachowanie i się nie udało. Wręcz przeciwnie, teraz mam wrażenie, ze to ona tego używała przeciwko mnie. Cieżki temat.
Ja mam teraz doświadczenie, jestem na skraju, w mega destrukcyjnej sytuacji. Na szczęście moje otoczenie, ci od których partner mnie odseparował albo prawie mu się udało zaczęli mi przywracać wiarę w to, że to co się dzieje w moim związku nie jest prawdziwe. Ja sobie kompletnie nie ufam ale z ich relacji zaczyna wyłaniać się jakiś obcy mi obiektywny obraz mojego okrutnego położenia. Moja koleżanka-psycholog podsunęła mi materiał o gaslightingu... Zatraciłam siebie. Nie mam racji lub mam rację. Właściwie mnie nie ma. Potrzebuję pomocy ale jest pandemia a ja jestem artystą-muzykiem-freelancerem i podczas pandemii straciłam ubezpieczenie. Nie stać mnie na psychiatrę. Jest tak bardzo trudno, że, że nie wiem. ;) Matnia. Twój materiał pomaga. Dziękuję.
Idz chociaz na jedną wizytę. Może chociaż przepisze dobre leki. Osobiście ja tym ludziom nie ufam, ale są ludzie ktorym pomogli. Po drugie moze jest ktos kto mogłby Cię zatrudnić chociaż na umowę zlecenie?
@dorak8 Jeśli zarejestrujesz się w urzędzie pracy masz ubezpieczenie. Możesz także dostać ubezpieczenie jeśli zgłosi Cię pracujący członek rodziny. Nie zaczynaj od leków. Zacznij od wizyty u psychologa z NFZ, można dość szybko umówić.
Mozna, ale jak widac osoba moze nie byc w stanie pracowac lub w obecnym czasie pandemii nie ma dla niej pracy. Niech zrobi co najlepsze dla niej, bo tylko ta osoba wie na co ma jeszcze siłę. :)
@@ankr933 Nie piszę o pracy a o umowie zlecenie. U kogoś znajomego. Skoro pisze o swoich problemach to można domniemywać, że szuka też pomocy..wszędzie i na rózne sposoby.
Przezylam manipulacje. Wzielam w niej udzial swiadomie i planowalam exit danego osobnika w tym samy czasie. Wygnalam go na ulice. Smiec. Dobrze ze z pasja słucham wlasnego głosu serca. Nie udalo mu sie.
To o mojej rodzinie. Długo ryła mi w mózgu doprowadzając go do agonalnego stanu. Ulżyło mi, gdy matka przestała do mnie dzwonić. Nie wiem, czy krzywdziła mnie celowo czy nieświadomie, może się kiedyś dowiem... Dodam, że moja rodzicielka sama była ofiarą przemocy przeróżnej zarówno ze strony rodziców, jak i męża. W latach 80. i długo potem mało kto zwracał uwagę na przemoc domową i jej wpływ na dalsze życie. Było przyzwolenie środowiska i władzy, bo to przecież RODZINA i tak ma być. Szkoda mi jej, ale bez swojego oprawcy żyć nie umie, a ja nie mogę na nich patrzeć. Długo mi zajęło nim zrozumiałam, że byłam (jestem) ofiarą rodziny, środowiska i systemu. Musiałam się odciąć od familii, żeby mnie oświeciło. Ale było warto, lepszy ze mnie człowiek :)
"zalozenie rodziny to cos czego chca wszyscy normalni ludzie" - ayy co raz bardziej sie motywuje do zaczecia swojej serii edukacyjnej o presjach spolecznych
normalność to większość , w europie ludożerstwo jest nie normalne ,a w niektórych plemionach gdzie większość osób to ludożercy jest czymś normalnym , w europie większość osób myśli o założeniu rodziny dlatego jest to normalne a zdecydowanie mniej osób nie chce mieć rodziny , jest to nie normalne ale akceptowane i popieram cię taki system wywołuje presję
@@stapi_0627 ja bym raczej najpierw strzelal w pedofilie kwitnaca w kosciele katolickim a pozniej pilnowal, zeby jakies inne zwyrodnienia sie nie rozpanoszyly
Ja tak mam, że nie jestem pewna tego co pamiętam, nie jestem pewna tego czy potrafię logicznie myśleć. Czasami zastanawiam się czy ja jestem mądra czy jakaś głupia i upośledzona może. To się zaczęło chyba jak poszłam do liceum. Zaczełam sobie nie radzić z nauką, miałam bardzo słabe oceny ale w gimnazjum miałam dobre oceny, w podstawówce też. Zaczęłam wątpić w moje umiejętności uczenia się. Nie wiem kto mnie zmanipulował. Czy to możliwe, że sama sobie to zrobiłam? Może ja już tak poprostu mam... Co mam zrobić? Jak sprawdzić jak jest naprawdę?
24 lata kochałam człowieka który robil ze mną co chciał i on i jego matka robili ze mnie wariatkę i psychicznie chorą, nienormalna i niezriwnowazona.. Aż doszło do tego że zaczęłam szukać pomocy u psychologa i psychiatry bo nie radziłam sobie z niczym i juz nic nie wiedzialam. Bylam w toksycznym związku z ukrytym narcyzem. Byla przemoc psychiczna i fizyczna i oczywiście od początku manipulacje i kłamstwa. Aż w końcu okazalo się że mial inna ale jeszcze ze mnie korzystal i mnie ponizal i nie szanowal. Ghastlighting towarzyszył nam caly czas. Wylądowałam na terapii.. To ja zawsze byłam zła i wszystko robiłam źle i do niczego się nie nadawałam oraz byłam nie normalna i psychiczna mówił że mam zryty łeb.. Zawsze od początku mnie oskarżał i podejrzewal a się okazało nie raz że to on byl nie wporzadku.. To nadal boli..
Mam nadzieję, że wyjdzie Pani z tego i doświadczy jeszcze dużo dobrego w życiu. Przerażająca jest skala tego zjawiska i to że oprawcy są uważani za normalnych a stawiające się im ofiary uważa się za histeryków i paranoików. Trzeba mieć ogrom siły i wiedzy żeby z tego wyjść i stanać na nogi. POzdrawiam
Jak radzić sobie z takim, być może nieświadomym, gaslightingiem? Wmawianie że czegoś się nie powiedziało kiedy jestem pewna że to zrobiłam i odwrotnie. Nagrywanie całego życia wydaje się absurdalne. Jak uświadomić drugą stronę że się myli i wmawia coś co nie jest prawdą?
Odejść, Opuścić. Naprawdę. Tu nie ma co dyskutować. Są na tym świecie jeszcze ludzie z którymi będziesz się rozumieć bez słów i tacy przed którymi wylejesz morze słów i przeprosin i będziesz jedynie grała w ich teatrze, a oni będą się dobrze bawili i karmili Twoją energią, Twoją uwagą poświęconą ich paranoi.
Zastanawiam sie ostatnio dużo, czy krzywdzące zachowania zawsze biora sie z problemów, negatywnych przeżyć, nieświadomości i wychowania, lub czy są też na swiecie spełniający się, szczęśliwi i świadomi ludzie którzy zadają innym ból? Czy nasze wszystkie zachowania są determinowane całością przeżyć i stanu psychicznego i czy każde ‚niewlasciwe’ zachowanie może być wytłumaczone i zrozumiane? Bardzo chciala bym zobaczyc odcinek poruszający te zagadnienia :)
W polsce jest b duzo socjopatow wiaze sie to doswiadczeniem przemocy w dziecinstwie od tego zostaje w czlowiek trauma na cale zycie, wazne jest aby samemu podjac wysilek I studiowac psychologie aby moc takich ludzi jak narcyzi socio I psychopaci eliminowac juz na wczesnym stadium, niestety nawet wasze durne media typu TVN promuja takich ludzi jak Biedronka narcystyczny psychopata, Margot narcystyczny socjopata I ta od strajku kobiet odpowiada profilowi sociopatki,
Krzywdzące zachowania mogą mieć różny charakter i podłoże. Mogą to być zachowania mniej lub bardziej świadome. I nawet jeśli "krzywdziciel" nie ma złych intencji, druga strona może poczuć się skrzywdzona. Każdy z nas ma inną wrażliwość. I nie ma tu żadnych reguł. "Niewłaściwe zachowania" można różnie tłumaczyć. Pod względem etycznym, moralnym, prawnym, itd.
Niestety w ostatnim roku otoczyłem się toksycznymi ludźmi z których część zachowywała się w ten sposób więc temat już poznałem, szkoda że w momencie gdy byłem w stanie właściwie tylko egzystować. Zwracajcie mocno uwagę na swoje głębsze odczucia w temacie znajomości z daną osobą, na to jak na Was wpływa, zaufajcie temu i jasno zdecydujcie na ile warto otworzyć się przed tą osobą lub być może cała znajomość nie jest warta utrzymywania.
Chciałam również podać Wam link do najświeższego materiału Dr Ramani, bardzo znanej specjalistki w dziedzinie narcyzów, socjopatów, psychopatów, ich manipulacji i różnych problemów, które oni stwarzają reszcie społeczeństwa (tej niezaburzonej, lub mniej zaburzonej, lub inaczej zaburzonej 😉). Filmik z wczoraj (23/04/2021 roku) pt "Has someone ever denied your reality?", na kanale "DoctorRamani".
Dr Ramani S. Durvasula jest również autorką książki pt "Don't you know who I am? How to stay sane in an era of narcissism, entitlement, and incivility."
Przeżywałam to ze swoim chłopakiem. Mimo zdiagnozowanej choroby psychicznej oraz leczenia, pewne zachowania mógł jednak kontrolować, a i tak z nich nie rezygnował dla swojej wygody. Wmawiał mi, że nie potrafi zrobić nawet prostych czynności. Na początku mnie jeszcze komplementował za pomoc, potem już nawet nie dziękował. Gdy coś zrobiłam za niego, zasługi przypisywał sobie i chwalił się szeroką wiedzą - przy czym nie chciał słuchać o moich osiągnięciach i planach na przyszłość, liczyły się tylko te jego. Wmówił mi, że musi pilnie uciekać ze swojego kraju do mojego, a ja mam mu w tym pomóc na wszelkie sposoby. W rzeczywistości, jego rodzinie dobrze się powodzi, mieszka w eleganckim domu. Inni obywatele też dają radę. W granicznym punkcie doszło do tego, że błędnie uświadomiłam sobie, jakby nawet mój język ojczysty, polski, zna lepiej ode mnie, bo przecież ciągle powtarza, jak bardzo się stara (a raczej mnie do tego wykorzystuje).
O matko święta 🤣 To się tak nazywaaa... Mój były co chwilę mówił mi rzeczy, które w mojej głowie nie miały miejsca. Już mówię do niego, że chyba mam coś z głową skoro nie pamiętam tyłu sytuacji i chyba nie wiem co mówię, bo co rusz słyszę coś nowego i zaskakującego. Również wiele absurdalnych rzeczy.
Ja mogę być przesadnie pesymistyczny ale w mojej opinii gaslighting i inne podobne zachowania sprawiają że dyskusje różnego rodzaju przestają mieć sens. Dzisiaj często dyskusje o rozwiązaniu jakiegoś problemu zostają zmienione w udowadnianie że problem istnieje. Problem polega na tym że żadna ilość dowodów nie powstrzyma nikogo do powiedzenia że problemu nie ma.
HAHAHA pierwsze pytanie - MASZ NA MYŚLI CAŁE MOJE ŻYCIE? Damn, dużo emocji wzburza we mnie ten film. U mnie występowało ze strony matki i na ten moment nie mam pojęcia co z tym zrobić, bo całkowicie skopało mi to psychikę.
@@michab6770 19 to jeszcze nie jest tak źle, mam nadzieję, że sobie poradzisz tym bardziej, że masz terapeutę. U mnie stuknęło 24 a ja nadal wracam do tych samych negatywnych wzorców, ile bym się nie starał. Powodzenia
@@merlin8046 niestety póki co terapeuty nie mam ale psychiatrę po wizytach u psychologa ale bez terapeuty to się raczej nie obejdzie, dozkei za odpowiedź miłej soboty
@@merlin8046 U mnie stuknęło 35 i jestem po ponad 10 latach farmakoterapii i kilku psychoterapiach, które zaczęły się już w dzieciństwie. Obecnie trwa kolejna, natomiast psychiatrom podziękowałem, bo zauważyłem, że farmaceutyki jedynie przeszkadzają mi w zdrowieniu i rozwalają zdrowie. Zainwestowałem za to w tzw terapię wewnętrznego dziecka, medytacje i różne tym podobne rzeczy, o których dobrzy ludzie, m inn tutaj, na YT, opowiadają za darmo.
Moj byly stosowal to na mnie przez rok. Mam 23 lata a przsz ten rok siwiala mi polowa wlosow... udalo mi sie uciec od typa, ale dalej czuje skutki tego tragicznie toksycznego zwiazku
Byłam sobie dziś u nowego lekarza, pulmunologa, bo wcześniej chodziłam do takiego dla dzieci. Oznajmiłam nowej pani doktor że mam astmę, po czym zostałam zasypana masą dziwnych pytań oraz stwierdzeniami że nie mam astmy (którą mi stwierdzono 9 lat temu : D), że mam urojenia oraz że sobie wmawiam. Czy to też gaslighting (tylko na mniejszej płaszczyźnie)? :v
To Ty nie wiesz, że od ponad roku lekarze w tym kraju potrafią zdiagnozować tylko jedną chorobę? Ciesz się, że tylko wyperswadowała astmę. Mogła przecież wysłać na stadion albo od razu stwierdzić zgon i wezwać milicję, że się szlajasz po przychodniach zamiast grzecznie wąchać kwiatki od spodu w kwaterce w stylu underground z rządowego programu TBS w rozkładzie dwa na dwa.
@@witoldstolarski6170 Zauważyłam to w momencie, gdy ma teleporadzie po receptę na stale brane przeze mnie leki dostałam kwarantannę, bo przecież za to jest więcej premii niż za wypisanie recepty 😄
Wygląda na to że w tym przypadku w ostateczności pacjentka postawiła diagnozę swojej lekarce... 😀. Ciekawe czy pacjentka poczuła że jej to pomogło... 😀
Znam znajoma A, ktora dokucza B. Mowie do A: bede dla ciebie mila, jak bedziesz mila dla B. A. na to: Ale ja zawsze jestem mila dla B. 100% naszych znajomych nie lubi A. i wie jaka to perfidna osoba.
Dodatkowe informacje na temat gaslightingu znajdziecie, między innymi, w filmiku pt "Manipulacje Narcyza #3: Redagowanie rzeczywistości", na kanale Soul GPS (z 18/05/2018 roku). Jest to trzeci odcinek z 10-odcinkowej serii poświęconej różnym rodzajom manipulacji stosowanym przez narcyzów, psychopatów i innych toksyków.
Dużo dodatkowych informacji na ten temat znajdziecie też w filmiku pt "Gaslighting - technika manipulacji w relacjach", na kanale "Julitta Dębska Coach Relacji" (z 12/04/2020 roku).
Mój mąż ze swoją mamą tak kłamali i manipulowali mną, że nagrywałam rozmowy z nimi, żeby mieć pewność, że nie zwariowałam. Odsłuchanie nagrania po czasie pokazuje wszystkie kłamstwa jak na dłoni. Polecam tą metodę do obrony.
To samo co mój ojciec i jego matka. Brat też wykształcił się w tym na eksperta...
Mam taką samą taktykę. Choć sama nie daję się w to wkręcić, dobrze wiem co jest przemocą ze strony rodziców, to koniec końców zostanie po tym wszystkim "słowo przeciw słowu" - za to u mnie będą nagrania 🙃
Ja właśnie jestem na etapie nagrywania... :(
Dobrze również pisać.
@@birczynskikornel pisać dla siebie, owszem. W sytuacji gdy chcesz coś udowodnić, zaraz uslyszysz , że napisałeś co chciałeś. Moja teściowa potrafi coś powiedzieć i w następnym zdaniu zaprzeczyć, że to powiedziała. Równocześnie oskarży rozmówcę, że jest chory psychicznie, a synalek wszystko potwierdza.
Ja się zastanawiałam czy że mną wszystko ok, wtedy zaczęłam nagrywac. Już nikt mi nie wmówi, że nie wiem co słyszałam i widziałam.
23 lata "niewinnego" gaslightingu, ostatnio sugerowanie choroby psychicznej i opętania, tylko dlatego ze mialam czelność się sprzeciwstawić. Dzieki mamo i tato.
Witaj w klubie
Rok temu zerwałem kontakt z rodziną. Zaczynam znów być sobą
Dokldnie to samo przezylem . Bo toksyczni mudzie zrobia wszystko zeby zostalo po staremu bo najpewniej czuja sie w piekle. I nie chca zadnych zmian.
Uciekaj od nich jak najdalej bo cie zniszcza ze bedziesz myslec o samobojstwie .
Moja matka postepowala i postepuje identycznie. Tez wmawiala mi opetanie....--
Ja to myślę, że oni (rodzice) to robili z czystej głupoty, nieświadomie. Taki prawdziwy gaslighting stosują osoby, które na celu mają zniszczyć człowieka. Osoby niedojrzałe, tępe, zazdrosne, dla których jesteś za wysokim "progiem".
Jednak toksycznych rodziców trzeba przerabiać na terapiach, bo uwarunkowania ciągną się za nami latami.
Gdy mnie zdradzał, a ja to ujawniałam, odkręcał sytuację i sprawiał, że to jeszcze ja musiałam go za to przepraszać. To było podłe! Zrozumiałam to dopiero po kilku latach. Odeszłam. Czuję ogromną ulgę. Jestem ostrożna i nie waham się teraz rezygnować z podobnych relacji. Ja jestem ważna. Mój stan ducha jest ważny! Dość zastanawiania się nad tym, co on sobie teraz może o mnie myśleć.
Miałam podobnie. Przyłapałam na czymś złym, a potem się zastanawiałam jak to się stało, że w końcu to ja powiedziałam "przepraszam" 😅
To samo miałam z narcyzem
@@Kuba-qy1mm zablakany
@@Kuba-qy1mm gaslighting
Bardzo dobrze zrobilas 😊
Nikt nie powinnien mam wmawiac rzeczy, ktorych nie ma, tylko dlatego, ze ciezko mu Sie przyznac do bledu i idealizowac pozornie samego siebie! Ja wychodze z zalozenia, ze lepiej jest miec 2, 3 przyjaciol, a zdrowych i normalnych, niz sterte ludzi,dla ktorych i tak sie Nic nie znaczy!
No cóż, wychodzi na to, że życie w Polsce to jeden wielki gaslighting. Na każdym kroku spotyka się tu ludzi, którzy wmawiają wszystkim swoją wersję "prawy", czy to niesławna polityka, drażliwe tematy około-światopoglądowe, relacje rodzinne i towarzyskie, czy nawet pomniejsze decyzje podejmowane w życiu. Spotkałem w życiu dobrą setkę ludzi, którzy chcieli zrobić ze mnie wariata - każdy inny na swój sposób, choć ostatecznie wszyscy byli tacy sami. I co gorsza, niewiele brakowało, żebym oddał im słuszność. Koszmar.
Nie tylko w Polsce, w Holandii jest również podobnie jak nie tak samo :)
Zapewniam Cię że Polska (i Polacy) nie są tu wyjątkiem... Wiele ludzi ma skłonności do manipulowania innymi. Trzeba trochę pomieszkać za granicą i żyć w innym społeczeństwie aby się przekonać, że to nie jest kwestią kraju. Żadna nacja ani rasa nie jest wolna od tego typu manipulacji.
Zresztą, powyższy komentarz to potwierdza.
Gaslighting jest straszny, doświadczyłam od byłego faceta, cały świat wydawał mi się nierzeczywisty i myślałam że mam problemy z pamięcią, że potrzebuję pomocy psychologa, że mam schizofrenię. Później dzięki zapisywaniu czegoś w rodzaju pamiętnika, zaczęłam analizować to co się dzieje i zdałam sobie sprawę że problem nie tkwi we mnie. Próbowałam uświadomić go że wiem że mną manipuluje, ale miałam wrażenie że żeby obronić swoje zdanie musiałabym nagrywać całe nasze życie, bo tylko wtedy miałabym dowód że to co mówię jest prawdą. Nie docierało do niego nic, odeszlam.
Brawo!
To teraz na siebie uważaj! Będziesz bardzo mocno przyciągać kolejne takie osoby. Jeszcze bardziej wyrafinowane w tej perfidii. Powodzenia.
Ja tez zapisywałam od razu po rozmowie jego wypowiedziane zdania, bo w pewnym momencie przestałam sobie wierzyć, wmawiał, ze nasza rozmowa przebiegała inaczej. Najlepiej nagrywać, ale jaki sens ma taki związek? To mordęga, przepychanki jak na sali sądowej.
ludzi obsesyjnych jest duużżżooo,nikt im pomóc nie może
@@maamiss5561
Szkoda na to życia,które jest piękne🌞🌹🦋
Mój ojciec to na mnie stosuje. Odkąd pamiętam zawsze musiał mieć ostatnie słowo w każdej rozmowie. Zawsze sprzeczne z moim i nawet jak się mylił to ze mnie robił idiotkę. Wszystko zawsze robię dla niego źle. Robiąc te rzeczy właśnie tak jak sobie wcześniej życzył krytykuje mnie. Raz musiało być tak, za drugim inaczej i jeszcze budował we mnie poczucie winy że do niczego się nie nadaję. Jak w szkole dostałam 5 to miał pretensje że nie 6. Jak miałam 6 to czemu nie jestem najlepsza w klasie. Jak byłam najlepsza w klasie to czemu nie w szkole. Nie umiem się cieszyć ze swoich sukcesów. Moje poczucie wartości jest zerowe i niczego nie jestem pewna. Nawet jak coś mi nie pasuje boję sie odezwać bo zawsze moje zdanie nie było nic warte i spotykałam się z krzykiem i krytyką. Dzięki panu odkryłam że jestem do tego wysoko wrażliwa i w tej sytuacji uważam to za moją największą wade. Nie wiem gdzie szukać pomocy
Dobra pani psycholog roztlumaczy Ci wszystko. Tylko 1 rada nikomu nie chwal się, że tam idziesz. Mi pomogły 3 godzinne spotkania żeby babeczka uświadomiła mi, że mam toksyczną mamę. Zadała mi pytanie. Czy będzie to dla pani bardzo bolesne, że nie będzie pani jeździć do mamy. Moja odp. Nie. To proszę być dla siebie dobrym i zaprzestać wizyt u mamy po których jest pani,, wypompowana emocjonalnie. Od 2 lat nie byłam u mamy. Trudno życie jest brutalne ale ludziska jak ja odpoczęłam psychicznie. Stanę na nogi będą wizyty ale na moich warunkach nie na jej. Koniec.
@@rachela7377 dziękuje za radę ale ja nie mam możliwości nie widzieć sie z toksycznym rodzicem
@@rachela7377 dokładnie tak jak mówisz. Lepiej się nie chwalić bo to będzie dla kogoś "argument" . Ze może jest coś z tobą nie tak bo chodzisz do psychologa. Ja też miałem 3 razy po godzinę spotkanie i też pomogło mi to wyjaśnić sprawę z moją mamą i bratem. Którzy robili mi Rollercoaster emocjonalny. I też się zastanawiałem czy coś ze mną jest nie tak bo tak mi brat wmawiał...
@@rap_babcia_lala7943 nie daj się zdołować i wmówić złe rzeczy. Pamiętaj wszyscy jesteśmy równi. Nikt nie może się nad nami wywyższać. Głowa do góry
@@nieaktywna9417 o to faktycznie przerąbane. Szukać pomocy gdzie się da. Ile można.
Ja mam taką osobę z rodziny, która wszystko kwestionowała co mówię, np. zaczynam o czymś mówić a ona : może zmień temat bo nas to nie interesuje, następnie podjęłam następny temat a ona : mojego męża takie tematy nie interesują..w końcu doszłam do wniosku po co tam mam przyjeżdżać , skoro za wszystko jestem krytykowana. Jak miałam spotkanie z klientem który był dla mnie stresujący, to zawsze była obrona tego nie znanego człowieka , mimo , że powiedziałam , że wszystko zrobiłam co w mojej mocy, a w stosunku do swojego zawodu zawsze daję od siebie dużo..Kiedyś przyjechałam do rodziny i ta kobieta, pyta się co słychać, więc ja odpowiadam w skrócie 10 min. swoje ostatnie przeżycia , a ona następnie po wysłuchaniu spojrzała na mnie i mówi: jak już wypiłaś wodę to proszę odnieś tą bdzklankę do kuchni...Odniosłam magnetycznie, ale zauważyłam , że to manipulacja. Po przyjściu do pokoju ona zaczęła rozmawiać o czymś innym . Dopiero po czasie zdałam sobie sprawę jak jestem traktowana, dzisiaj już nie mam kontaktu z tą rodziną i nie chcę mieć. Zauważyłam , że jestem traktowana jak jakiś dziwny człowiek...Ta kobieta pracuję w korporacji więc wszelkie techniki manipulacji nauczyli ją tam , jest zawsze chłodna i bez emocji, ona mówi ja się kieruję rozumem nie emocjami. Bardzo lubi rządzić i być władcza. Odkąd się z nimi nie spotykam czuję się naprawdę lepiej 😉😃
Co za toksyczni i chamscy ludzie, jak najdalej od takich.
Taką sutyacje przeżywał za każdym razem w odwiedzinach u teściów plus jeszcze dużo członków ich rodziny. Byłam nieważna dziwna inną, bo inaczej myślałam, inne miałam wartości i osobowość, byłam z poza klanu. Przestałam jeździć, kontaktować się, a siostry i bracia mojego męża są dla mnie obcy. Do niego dzwonią rozmawiają, ja i moje dzieci jesteśmy powietrzem. I tak już prawie 40 lat. Wiem jedno, nie należy wiązać się z drugą osobą. Całe życie jestem sama, matka i ojcem dla moich dzieci. Wsparcie dostaje u obcych ludzi którzy mnie szanują i cenią, no cóż życie...
Ja tak się czułam u teściów, przestałam do nich jeździć ponad 2 lata temu i już nie muszę się męczyć w imię kurtuazji
@@joannag2996 I nie waż się w siebie więcej zwątpić! Nigdy!
Najlepiej odciąć się od ludzi ktőrzy depczą kwiatki w naszym Ogrődku.
Niestety przerabiałem to wśród ludzi którymi się otaczałem, przez prawie 10 lat. Myślałem, że jestem psychicznie chory. Ludzie mi wmawiali, że wiecznie coś mi się wydaje, że coś mi się przesłyszało. Po czym po tym czasie zaczęły pojawiać się osoby, które pojawiały się z nikąd i zaczęły mi przypominać, że wszystko to o czym kiedyś mówiłem, nie wydawało mi się i dokładnie opisywały te wydarzenia z przed lat. Boże, po dziś dzień nie potrafię odzyskać wiary. Ludzie potrafią być okropni
najpodlejsi to najbliżsi,szczerość nie popłaca
trzymaj sie :)
gratuluję,chyba najbardziej to pomogłeś sobie sam, refleksją,autorefleksją,dystansem do ludzi ,szkoda że nie wcześniej,brawo
@kle szcz kto pytał?
Byłam w związku z ukrytym narcyzem, stosował gaslighting, kiedyś, gdy wspominaliśmy z rodziną wyjazd na mecz do innego miasta, wszyscy fajnie wspominali ten czas, czyli ja i dzieci a mój narcyz, już wtedy był w związku z inną kobietą, do której się nie przyznał i byliśmy w momencie rozstania, ale ja bardzo spokojnie to znosiłam i czekałam cierpliwie, aż się wyprowadzi, a on jeszcze usilnie siedział kilka tygodni. Nie było sensu walczyć z nim wtedy, szkoda zdrowia. No ale tego wieczoru, gdy wszyscy siedzieliśmy przy stole z tymi wspomnieniami o tym meczu, to on nachylił się do mojego ucha i powiedział, że nigdy nie pojechalismy do tego miasta ma ten mecz. No byłam w szoku, coraz więcej kłamał, szkoda, że nie powiedziałam wtedy coś w stylu -wiecie co? Tata mowi, że nie byliśmy nigdy tam na tym meczu... Ale by się zdziwił... Później, gdy już się rozstalismy wyszło wiele jego kłamstw, a zwłaszcza zdrada. Jak dobrze, że mam już święty spokój 👍👍💪💪
Współczuję
Po co wy się wiążecie z takimi ludźmi? Nigdy tego nie zrozumiem.
@@misswarnedgemunia8271 Na początku to był przecudowny człowiek, przecież nikt nie wiązałby się z kimś psychopatycznym, nie masz pojęcia, gdy czujesz się bosko w jego obecności, że to czysta manipulacja. Zasypuje cię wszystkim co najlepsze, prezenty, wycieczki, kwiaty, komplementy, wiele kobiet kupi to od razu, do tego jest cudownym ojcem... itd, metody manipulacji pojawiały się bardzo powoli, delikatnie, nie jesteś w stanie się zorientować. To mega powolne gotowanie żaby.
@@Anna-ch9wi Cóż, ciężko mi to zrozumieć, szczególnie, że porzuciłam miłość dawno temu. Szczęście, pomagają mi umiejętności analizy i obserwacji. Ale szczerze, chętnie przyjmowałabym te wszystkie prezenty. Mi nic by nie zrobił, zdaje mi się, że nie da się zepsuć zepsutego człowieka. A może to wszyscy wokół poza mną są zepsuci? Cóż, chyba nie mnie to oceniać.
Pamiętam że jako dziecko całe moje dzieciństwo wywierano na mnie presję wychowywałam się pod dyktando mamy,żeby było ciekawie do dziś dnia jestem pod dyktatura męża i mimo że wiem o tym nie umiem się przeciwstawić jego woli na dodatek nie mam do kad się wyprowadzić bo nie mam środków na życie. Łatwo jest kogos oceniać nie znając jej sytuacji życiowej
Myślę, że bardzo często z tego typu zachowaniami można spotkać się w pracy - zwłaszcza w korporacjach. Jest taki typ menago co niby chcąc Cię zmotywować zaczyna Cię gnoić, podkopywać poczucie własnej wartości zadając dziwne pytania, i pozostawiając odpowiedzi jedynie uniesieniem brwi. Na kontroli ucinają Ci premię za byle co ale jakimś dziwnym trafem Cię nie wyrzucą. Jest to celowe trzymanie człowieka w ciągłym poczuciu winy, strachu i napięciu żeby pracował efektywniej na rodzinę, kredyt itp chcąc uniknąć zwolnienia. Sytuacja pandemiczna niestety w tym nie pomaga. W dłużej perspektywie robi to z ludzi fabrykę kortyzolu. Niestety też przez to przechodziłem (każdy dzień zaczynał się od bełta ze stresu przed pracą). Najgorsze jest to, że w korpo takie środowiska pracy występują na porządku dziennym. Pracownicy są trochę jak więźniowie którym wmówiono że są beznadziejni mimo tego że nie musi tak być.
Przecież człowiek zastraszony, zestresowany, gnojony nie pracuje wydajnie, łatwo o pomylke i nieobecnosc chorobową.
Korporacje posluguja sie łajdackimi metodami.
Jak można uciąć premię? To nie jest coś co się z góry należy, to coś na co masz DODATKOWO zapracować.
potkan73
Masz rację, ja z takim traktowaniem spotkałam się w Służbie Zdrowia.
Najlepszym rozwiązaniem była by zmiana miejsca pracy.
Ale niestety rzadko jest to możliwe😪
Zmiana miejsca pracy nie pomoże. Też pracuje w takiej firmie. Zamienisz jednego gnoja na innego. Stałam się mistrzynią w wymyślaniu przezwisk i przekleństwa na menago , najłagodniejsze to nazywam go mafioso, bo korporacja moja i twoja pewnie też
Nie dokonczylam: korporacja to gorszy syf niż mafia. Niby państwowa porządna firma, nabory to są jajca a na szefów biorą psychopatów, żaden psycholog ich nie bada. Stosują mobing terror chamstwo wiedzy nie mają na paznokieć, manipulacje, kłamstwa, świadomie i z premedytacją konfliktu a ludzi, są niewydajni i nie mają pojęcia wzarzadzanu. Wiem o czym mówię 30 lat w tej pracy. Gdyby mieli swoją firmę i każdą złotówkę musieliby zarobić to po miesiącu by splajtowali. Wiem o mąż miał firme i wiem jak ciężko i e dobrych decyzji trzeba podjąć aby uzyskać zysk. W państwowym corpo ich to wali. Bo przecież menago i tak 10 tysi przytuli. Nas, kraj to syf i chorá gospodarka. Pozdrawiam. Swojego wroga już znasz, nowe będzie obcy
Byłam poddawana tej próbie,słyszałam np:
-"zanim coś do mnie powiesz, dobrze się zastanów ,co chcesz powiedzieć, bo głupoty mam juz dość słuchania "... więc ja się nie odzywałam,bo po co sobie szarpać nerwy...z tym się nigdy nie wygra,a dyskusji "o niczym" nie będzie końca
-"musisz pójść do lekarza i wygadać się specjaliście, bo masz problem ze sobą"...więc ja się zgadzałam,ale podkreślałam że On idzie ze mną,by usłyszał, że się myli i zamknął ten temat...oczywiście nigdy do tego nie doszło...umówiłam wizytę ,ale jak termin się zbliżał, "Pan" kazał odwołać,litując się nade mną 😉
Kończąc znajomość delikatnie mówiąc z "przykrym osobnikiem" to dopiero "złośliwość" z piekła rodem z jego strony,ale się udało.Nie dajcie się krzywdzić ani kobiety ani mężczyźni,nie pozwalajcie sobie na takie wewnętrzne, bolesne rany
Wydaje mi się, że gaslighting może mieć moc szczególnie wśród osób, które właśnie mają wgląd w siebie, ponieważ są otwarte na inne możliwości, niż własna ocena. Znalezienie tu równowagi jest niesamowicie trudne.
Nie, po prostu normalny człowiek bierze pod uwagę że mógł czegoś nie powiedzieć, mogło coś mu się wydawać.
Po (nieświadomym) doświadczeniu gaslightingu długo wątpiłam w swoją rzeczywistość. Cały czas winiłam samą siebie - bo to ja źle pomyślałam, bo zapomniałam, bo to, bo tamto. Po prostu wszystko było moją winą i brałam to na klatę. Mimo nieustającego poczucia strachu, ogromnego smutku i przedziwnego zwątpienia w siebie (jak nigdy) nadal trwałam w toksycznej relacji, sama nie do końca wiedząc po co i dlaczego. Wiele miesięcy po zakończeniu związku mój znajomy powiedział mi o gaslightingu, a ja zaczęłam przekopywać internety, żeby dostać odpowiedź na nadal obecne wątpliwości. Patrząc z perspektywy czasu, bycie ofiarą gaslightingu jest przeogromnie koszmarnym! przeżyciem. Poczucie własnej wartości jakby przestaje istnieć. Nie wierzysz w swoje uczucia, wartości, przekonania... Wydaje się, że wszystko robisz źle i do tego tyle rzeczy przestaje mieć sens. Aaaa i to karanie ciszą! Bardzo frustrujące. W takich momentach zawsze mam ochotę życzyć, żeby mocno pokochać samego siebie oraz żeby samoświadomość stała się istotną częścią życia każdego z nas.
często się wie że ktoś wredny,narcystyczny jest obok a nie ma wyjścia i to bywa dramatem
Przeszłam to samo. Po roku i przebytej terapii nadal jeszcze do końca siebie nie pozbierałam do końca. To straszna rzecz, powinna być bardzo surowo karana, po to aby choćby emocjonalnie zadość uczynić ofierze, aby ona miała świadomość że jest do niczego.
Tak narc w tym okresie rzeczywiście stosował karanie ciszą i geslaiting. To było wtedy gdy rozkwitał jego romans.
Bardzo Panu dziękuję za to co Pan robi dla nas, widzów. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia!
Oglądanie tego bardzo dogłębnie obudzilo we mnie dawne, tragicznie destrukcyjne uczucia. Nie zdołałam przebrnąć nawet do połowy. Mimo że narzeczony zniszczył mnie i zostawił już 1,5 roku temu, nadal jestem wrakiem i ryczę za nim nocami. Niech go krew nagła zaleje.
Miewam takie sytuacje. Widzę wyraźnie, że mój facet wodzi wzrokiem za partnerką kolegi, oczy mu błyszczą na jej widok, ale po zwróceniu uwagi słyszę zawsze: coś sobie uroiłaś, wmawiasz sobie, wydaje ci się, jesteś nienormalna, żadna się dla mnie nie liczy tylko Ty. Tak się składa, że często wspólnie przebywamy w gronie różnych kobiet, ale tylko na jej widok dostaje małpiego rozumu.
Kobieto zwiewaj póki czas gdzie pieprz rośnie byle dalej od "ukochanego"
Dlaczego dalej siedzisz w tym związku? Dlaczego dalej siedzisz w miłości? ILE POWODÓW WAM JESZCZE POTRZEBA, ABYŚCIE OTWORZYLI TE WIECZNIE ŚPIĄCE OCZY?????????
Pokochaj Siebie! Stan na pierwszym miejscu w związku.niekoniecznie tym...
Jak mogłam pomylić to gowno z miłością ✨
Nie tylko Ty 🙂. Trzymaj się !
można pomylić i to często się dzieje
Dowiedziałem się o tym zjawisku dopiero przy spotkaniu z terapeutą. Długie lata spędziłem w związku myśląc, że to ze mną jest coś nie tak. Dziękuję Ci, że jesteś, że mówisz o tym. Dzięki terapii zrozumiałem wiele rzeczy, ich przyczyny i skutki. Polecam terapię każdej zagubionej osobie. Dzięki Twojemu kanałowi, wiele osób zrozumie lepiej sytuację, w której się znajduje i pomyśli o tym jak patrzeć na swoje życie i pomyśli też o ewentualnej terapii, bo jeszcze nadal czujemy strach przed oddaniem się w ręce specjalisty. Dobra robota.
Bardzo dużo wartościowych informacji. Mój partner czasami kłamie i zawsze mówi, że mi się przesłyszało. Czasami zrobi coś, czegoś nie akceptuję, wtedy twierdzi, że to normalne, a ja jestem ta dziwna (co po cichej konsultacji z przyjaciółkami okazywało się zawsze nieprawdą). Nie chcę przytaczać konkretnych motywów, ani tłumaczyć się dlaczego w tym tkwię, ale robi mi to regularnie, a ja w tym momencie jestem tego w pełni świadoma. Raz go zgasiłam w momencie brzydkiego kłamstwa, ale po ok. 2 miesiącach ta sytuacja w jego oczach już nie była kłamstwem, a mi się wydawało.
Dlatego dobrze jest konsultować i opowiadać przyjaciołom o własnych relacjach z partnerem. Nie wstydzić się mówić innym o swoich wątpliwościach. Dzięki takim rozmowom o poczynaniach partnera jesteśmy w stanie trzeźwo spojrzeć na - niezdrową - relację z nim.
@@jaklinodenev9498 też tak uważam, rozmawianie z najbliższymi przyjaciółmi jest dla mnie wręcz terapeutyczne
@@jaklinodenev9498
A ja bym wybrała rozstanie.
Szkoda życia na takiego partnera i szkoda czasu moich koleżanek🌞
@@evalech9466 życie różnie sie układa :D
@@cierna_voda choć różnie się układa to zawsze jest inne wyjście (nie zawsze jest ono komfortowe). Życie mamy tylko jedno i szkoda tego pięknego daru na takie "pierdoły".
Też to przechodziłem. Tylko wtedy nie wiedziałem jak się to nazywa i co z tym zrobić. Po wielu perypetiach wybrałem odcięcie. I wygląda, że był to dobry wybór.
najlepszy wybór,wytrwałości życzę i do końca świata żyć na swoich świadomych zasadach
Ja również przeszedłem przez to nic nie wiedząc na ten temat. :)
Najlepszy. Też miałam z tym doczynienia.
Tak, przeszłam to. Kiedy próbowałam konfrontować tego człwieka z tym, że robi mi wodę z mozgu, spotykałam się z jeszcze większą agresją. Na porządku dziennym były teksty w stylu: jesteś przewrazliwiona, wmawiasz sobie, lecz się aż do pytań: czy jestes uposledzona czy co. Ośmieszanie przed znajomymi itd. Miałam wrażenie, że on specjalnie mnie prowokuje. Gdyby nie psychoterapeuta, który mi uświadomił, że moj partner jest niebezpiecznym człowiekiem, tkwiłabym w tym nie wiadomo ile. Pewnie na koniec bym popełniła samobójstwo. Każdy, absolutnie każdy jest narazony na coś takiego, bo przecież ta przemoc nie zaczyna się od razu, ale eskaluje.
Jedyna metoda na takiego czlowieka to jest kompletna ignorancja i brak jakiejkolwiek rekacji na jego osobę. Wtedy wariuje.
Szczególnie mnie ruszyło kiedy wspomniałeś o wmawianiu komuś tam że ma się wziąć w garść - wydaje mi się że to jest bardzo powszechny, zarówno w skali społeczeństwa jak i indywidualnych relacji, sposób gaslightingu. To jest po prostu zareagowanie na sygnał o przeciążeniu, poczuciu krzywdy czy czymkolwiek stwierdzeniem, że to są urojenia, że jest się w stanie coś zrobić kiedy się nie jest itd. Mocno zakorzenione w kulturze
Mógłbyś zrobić odcinek o derealizacji i depersonalizacji? Właśnie jestem w trakcie przechodzenia tego zaburzenia
Miałam taki epizod z derealizacją. Totalnie dziwne uczucie
Co to jest? Mógłbyś powiedzieć jak się to u Ciebie objawia?
Rany, jak usłyszałam przykładowe zwroty to tyle sytuacji mi się przypomniało... Tyle razy znajomi, dalsi lub bliżsi wmawiali mi, że coś jest nie tak jak ja myślę. Od jakichś głupich tekstów w gimnazjum po studia. Doszło już do tego stopnia, że wyuczyłam się mówienia "no nie wiem czy dobrze pamiętam, tak mi się wydawało..." i podważania tego, czego jeszcze przed chwilą byłam pewna.
W rodzinie też miałam przykłady kiedy chociażby mówiłam, że źle się czuję psychicznie i usłyszałam pytanie "a ktoś inny to zauważył?" i poradę, by iść na spacer.
Dziękuję Panu bardzo, po tym odcinku otrzymałem wiele odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Związanych z moim rozwodem i chorobom wmawianych mi. Jeszcze raz dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
Czy jeżeli moi rodzice 'nie pamiętają' przykrych zdarzeń z życia naszej rodziny i wmawiają mi, że nic takiego nie miało miejsca to też jest gaslighting? Pewnie bardziej to jest ochrona siebie i wyparcie złych wspomnień niż chęć manipulacji mną. Ale efekt był taki, że nie wierzyłam sama sobie, nie słuchałam swojej intuicji, myślałam że przesadzam i wszystko wyolbrzymiam. Skoro ich dwoje mówiło swoją prawdę a ja swoją, to mieli przewagę i robiono ze mnie wariatkę. Ale zrozumiałam, że to coś w stylu gaslighting...może bez złych intencji...ale trochę mi to namąciło. Teraz już ufam sobie, swoim zmysłom, postrzeganiu i pamięci 🙂
Albo to nie wyparcie, tylko brak odwagi do przyznania się do ewentualnych błędów przeszłości :/ Dobrze, że sobie ufasz, silna bądź!
Na tiktoku zagranicznym jest pelno filmikow o tym ze rodzice mowia ze pewne sytuacje wcale nie mialy miejsca takze nie jestes sama to bardzo czeste.
Też mam taką refleksję, wydaje mi się, ze często taki gaslighting może być powiązany z wyparciem. Do tego dochodzą różnice w postrzeganiu niektórych zdarzeń i osoba dominująca może próbować narzucać swoją 'prawdę' drugiej osobie. Właściwie może nawet nie chodzi w tym wszystkim o obiektywną prawdę, tylko o sposób komunikacji w stylu "jesteś chory psychicznie jeśli pamiętasz to inaczej niż ja", bo w końcu wszyscy zapamiętujemy i przeżywamy różne wydarzenia w różny sposób.
Zobacz na termin tribal gaslighting np dr Ramani na YT ma całą serię o narcyzach i formach znęcania się
Przez 30 lat...mój mąż na mnie stosował tę taktykę. 3 lata po rozwodzie ...nadal próbuje..nie może pogodzić się z tym, że nie jestem już jego ofiarą.
gaslighting jest rzeczywiście obezwładniający. osobiście zawsze zauważam, kiedy ktoś próbuje "mnie podkopać", ale kompletnie nie wiem, jak mam odpowiedzieć na takie próby. na pewno łatwiejsze jest to w kontaktach osobistych niż tych oficjalnych i służbowych, kiedy ze względu na zależność nie można wprost i jasno podkreślić własnego stanowiska. niestety jedynym sposobem obrony, jaki znalazłam, jest całkowite odcięcie się od takich osób, które stosują jakiekolwiek techniki manipulacji. to nie są osoby, które przyznają się do błędu. jeżeli nie gramy w tę samą grę, jedyne co możemy zrobić to ucieczka.
fakt,niestety to b.trudne i niezdrowe
Doświadczam tego w pracy od szefa. Jestem kucharzem. Wiem,że jestem dobra w tym,co robię.za każdym razem podważane są moje umiejętności czy wiedza. Za każdym razem psychologicznie podchodzi mnie żebym zaczęła wątpić w to,co robię aż faktycznie zaczynam czuć,że się cofam w rozwoju bo przestaję samodzielnie myśleć kiedy tego doświadczam. W końcu zaczęłam się stawiać, co rzecz jasna skutkuje ciągłymi poważnymi rozmowami i straszeniem mnie utratą pracy. Więc poszło to dalej, dosłownie wczoraj nastawiłam piekarnik na daną temperaturę...wróciłam i była wyższa. Zmniejszyłam. Wiem,że nie ja zmieniłam, szef wmawia mi,że przestaję pamiętać co robię...
może da sie to jakos nagrac i zrobic porzadek..?
Kochana, a może dobrym pomysłem będzie rozejrzeniem się za zmianą miejsca pracy, gdzie będziesz się dobrze czuła?
Niestety, ale jeśli ludzie są zdolni do takich rzeczy...są zdolni do jeszcze gorszych. Proszę uważać. Zdrowie ma się jedno a zbieranie się potem jest bardzo bolesne i długotrwałe. Ważne żeby zauważyć czerwonę linię i zareagować odpowiednio. Jeśli nie zrobi Pani tego w porę to potem już Pani może nie widzieć już niczego.
Moja była stosowała to ciągle i prawie że wobec wszystkich. Ja się czasem zastanawiam czy nie nauczyłem się tego niechcący. Trzeba być czujnym. Dziękuję i wszystkiego potrzebnego 👍💪☀️❤️🍀
Dziękuję. Ten film przyda się do metod walki z własną naiwnością.
Do formy solidnej obrony przed najeźdźcą w osobie niekoniecznie Dobrego, drugiego człowieka.
"Zabawne". Dziękuję. Sam się ocieram o ciągłe stawianie mnie we własne katharsis i mam dość, że mi wmawiano jedno a potem kwestionowano to. Miło wiedzieć, że gdy jest problem to najpierw kwestionują twoje zdanie, a gdy ty wiesz, że masz z tym problem, to Ci wmawiają, że to tylko twoje urojenia.
Sam chodzę do Psychoterapeuty z powodu nadużyć, czy to w grupie rówieśniczej (studenci) czy w rodzinie "wyedukowanej" preferującej tradycyjne metody i zasłaniającej się "miłością" i nie próbującej zmieniać swojego postępowania, gryp często negujących i poddających w wątpliwość moje starania, nieraz odwracającej kota ogonem zamiarów moich i ich, przechwytują moje zamiary i wrzucają do swojego worka zasług, a swoje przewinienia wrzucają do mojego worka "grzechów" i przewinień.
"Zabawne sytuacje": Gdy Ciebie irytują dźwięki, Wiesz, że Ciebie irytują, gdy w danej chwili pracujesz, a ci mówią że to twoje urojenia. Ba, dźgając słowami, dziwią się, że tracisz panowanie nad sobą i klniesz. Najzabawniesze, że wiesz gdzie jest źródło, ale każą Ci się uśmiechać i widzieć pozytywy w ich , nawet nieświadomej, zabawie.
"Uśmiechaj się", gdy Ci wbiję szpilę. A potem: "przecież Ci nie wbiłem szpili, czego się wkurzasz". Nie lubię być stawiany w roli niewrażliwego "Supermena". Nienawidzę gdy na moim gruncie mówią mi że ja źle postepuję. Zabawne, że taki jeleń jak ja, nie stanie na ich gruncie i nie powie im tego samego, też nie wprost, żeby solidnie zabolało. Niegodziwość pewnych ludzi i naiwność/wiara w dobro innych nie zna granic. I to jest przykre...
Jak się to nazywa, to co nazwałeś: ,,dźganiem słowami "? Wiesz może?
Obawiam się, że przed przemocą tego typu w pracy nie można się bronić. Po dwudziestu pięciu latach pracy na uczelni i zrobieniu habilitacji musiałam odejść z pracy. Władze uczelni promują mobberów. Dobrze znam to, o czym mowa w filmiku.
Szok, ze na uczelni, gdzie ludzie podobno bardziej świadomi.
@Pisstake Małopolski Urząd Wojewódzki, a pewna pani dyrektor powinna się leczyć. Zwolnili mnie w 2014 i niektórym się chyba marzy do dziś że wrócę i będę za wycieraczke
@@BM-hv6te Wszędzie są psychole. Wśród terapeutów i psychiatrów również, a może powinnam napisać tym bardziej...
Tak było w "Folwarku zwierzęcym": gdy świnie zaczęły zmieniać treść przykazań na ścianie stodoły i inne zwierzęta zaczęły zwracać na to uwagę, to świnie podważały ich osąd: "Jesteście pewni? Czy wam się to nie śniło?"
Pokecam fil "Zaplatani " dziala jak cinam terapy i podejmuje problematyki gaslighting u
Pamiętam, że dostałam 1 za tą lekturę, bo jej nie przeczytałam, dowiedziałam się, że to Polonistki ulubiona książka, więc postanowiłam przeczytać i stała się moją ulubioną. Manipulacja gaslighting, byłam zła na te zwierzęta, że są takie naiwne, i na świnie za fałszywość i tak działała czy też nadal działa władza😬
@@SoniaKwiatkowska-ef3jb "Folwark zwierzęcy" to jedna z najlepszych książek w historii
Hahah moja mama to robi i jej pierwotna córka xD dlatego mam z nimi ciężkie relacje. Ciężko się żyje w takiej rodzinie, jest się postrzeganym jako "czarna owca" , bo ma się odmienne zdanie, a gdy się przy tym zdaniu obstaje, to jest obraza ,negacja, a w dłuższym okresie czasu wyparcie ich reakcji i komentarzy. Porażka.
Dziękuję....tak doświadczyłam w pracy...od przełożonej ... 🤤(wylądowałam u lekarza...) Straszne uczucie ...można stracić szacunek do samej siebie,oszaleć.
Dziękuję za omôwienie tematu.
Mam taki przykład, że aż ciężko uwierzyć. Chłopak ze mną mieszkał, niby nie była z nas oficjalna para, ale wszystko co razem robiliśmy i jak widzieli nas inni wskazywało na rozwijającą się bliską relację. Impreza u nas na mieszkaniu. Ja zajęta rozmową z koleżanką, on gdzieś po drugiej stronie pomieszczenia. Nagle dziewczyna, która już wcześniej wyraźnie za bardzo inicjowała z nim kontakt (np. dzwonienie do niego w środku nocy) wstała i wyszła. Za chwilę wyszedł za nią i on. Poczekałam chwilę, wstałam kierując się do pokoju, ale po drodze zobaczyłam że stoją na balkonie. Za jakiś czas przyszedł, zaczął mnie przytulać i pytać czemu poszłam. Powiedziałam, że nie mam już ochoty na zabawę, ale jeśli on chce to przecież może wrócić do tej dziewczyny. Zdziwił się czemu do niej. To powiedziałam, że widziałam ich na balkonie. W tym momencie aż mi szczena opadła, bo powiedział, że on z nią nie był. Powtórzyłam, że przecież widziałam a on wciąż zapierał się, że wcale za nią nie wyszedł. Gdybym nie była pewna mojego zdrowia psychicznego to sposób w jaki on to mówił sprawiłby, że zwątpiłabym w siebie. To po tym osobniku zaczęłam dużo słuchać i czytać o manipulacji. Od niego doświadczyłam każdej jej formy. Potrafię na każdy rodzaj manipulacji podać przykłady tego, co ten człowiek mi robił. Trwało to tylko lub aż 5 miesięcy. Ciekawe doświadczenie 😉
😱
A ja tam bym z nim została :D To byłaby ciekawa relacja, on próbuje manipulować mną, ja nim...
EDIT: I tak swoją drogą, ze mną nie miałby żadnych szans. Zmiażdżyłabym go jak karalucha w tej dziedzinie. Poza tym, nie wiem czy to w ogóle możliwe manipulować super-analitykiem.
@@misswarnedgemunia8271 umocje czasamy wygrywaja z umyslem :d
Bardzo wartościowy odcinek. Choć termin ten znany był mi już od dłuższego czasu, to jednak miałem zbyt mało informacji w tym temacie i w związku z bym interpretowałem to zjawisko nieprawidłowo.
Po obejrzeniu tego materiału mam już większą świadomość tego czym jest gaslighting, a nawet zauważyłem wiele odniesień do sytuacji z mojego życia i pełniej uzmysłowiłem sobie że byłem ofiarą tego typu manipulacji. Na szczęście nie trwało to długo...
Moja żona stosuje to na mnie od lat.
To okropne ale jej zachowania i wypowiedzi wypełniają w 100% omówione tu przejawy gaslightingu.
Moja matka stosowala to na mnie od malego...Do teraz cierpie na stany lekowe i problemy psychiczne...
w jaki sposób to robiła?
Obejrzałem materiał, czytam komentarze, biorę pod uwagę własne doświadczenie życiowe, też tego wszystkiego doświadczyłem. Całe nasze "społeczeństwo" i "kultura" to kłamstwo i manipulacja.
Zazwyczaj kiedy pokazujesz takiemu 'cynicznemu manipulatorowi', że widzisz jego manipulację, a on nie ma już za bardzo argumentów, żeby temu zaprzeczać, to wtedy jest: "ale ja wcale nie powiedziałem tego..." -> powiedziane tonem biednego, zagubionego człowieka, w celu wywołania w Tobie poczucia winy, że Ty tak bez zdania racji na niego napadasz, a on przecież jest taki niewinny... ;-) Klasyk :-D
swoje krzywdy projektuje na drugą osobę która to znosi bo nie wie co się dzieje.
Stosowano wobec mnie gaslighting jako jeden z elementów mobbingu w byłym miejscu pracy - to bardzo destrukcyjne. Długo odbudowuje się poczucie wartości, sprawczości, sensu działania, ale jest to możliwe.
U mnie rodzice stosują to cały czas. A Ojciec robi to już na maksa.
@@maamiss5561 a kobiety? Xd
@@maamiss5561 byłaś z tymi "wszystkimi" facetami, że wiesz że każdy zdradza i manipuluje?
@@maamiss5561 to może czas odnaleźć w sobie schematy przez które zakochujesz się w niedojrzalych mężczyznach?
Karolina wybacz ale bredzisz i takim właśnie myśleniem ładujesz się w takie relacje na swoje własne życzenie. Do póki nie weźmiesz odpowiedzialności na siebie za to z kim się wiążesz i będziesz stawiać się w roli ofiary będziesz tak traktowana i wykorzystywana. Bo kiedy taki ktoś o kim mowa w tym filmie wyczuje że ma do czynienia z kimś takim jak Ty to już zaciera ręce...
Wojtek nie wiem ile masz lat ale jeśli jesteś pełnoletni uciekaj! Uciekaj jak najdalej bo każdy dzień życia z takimi ludźmi będzie Cię wyniszczał aż do takiego momentu po którym może nie być już powrotu. Nie ważne kto to jest. Nawet jeśli to najbliższa rodzina. Uciekaj ratuj się!! Wiem co mówię!!...
Sytuacja z pracy, główna księgowa: "nie jestem kadrową i nie zajmuje się kadrami ale uważam ze źle myślisz, uważam że nie masz racji". Na pytanie to jakie jest Twoje zdanie, odp: "nie wiem, nie znam sie ja jestem ksiegową a ty kadrową powinnaś to wiedzieć" - Masakra🤪 Cokolwiek chcę wprowadzić, zmienić to tak wygląda. Przestaje powoli przejmować się ich błędami bo nie chce mi sie ciagle sprzeczać a wszytkie decyzje przechodzą przez księgowa....
ja w ogóle kocham sformułowanie: "źle myślisz, (...)", co za ignorancja
No bo niektórzy mają przeciez"monopol na wiedzę" choć są głupi w niektórych sprawach jak but z lewej nogi. Jestem osobą dość wysoko wykształcona mgr inż, ale mam też ogromną, wiedzę psychologiczną i psychiatryczna, w liceum namiętnie czytałam różnych filozofów, i jak słyszę brednie na tematy na których się naprawdę, znam, po prostu się nie odzywam, nie komentuje. W pracy robiłam sobie wrogów jak mówiłam, że to nie tak, no bo ignorantów było np. 10a ja jedna. Zmieniłam taktykę i tak trzymać, trochę spokoju w mozgo. A głupich nie sieją a sami rosną. Np. Keżanka po dwóch razach na nartach stwierdza ze umie jeździć. Ja odbyłam 10 obozów dwutygodniowych z instruktorem narciarstwa i podobno nieźle jeżdżę, nie powiedziałabym o sobie takich bzdur, a można by o tym książkę napisać. Pozdrawia osoba kadrowo-płacową w jednym, rób swoje a kobietę olej. 😄😄😄
Siema, dzięki za odcinek. Rok związku z osobą która świadomie stosowała te techniki razem ze swoimi znajomymi bardzo mnie zniszczył. Ona robiła to prawie codziennie, jej znajomi przy okazji np jakiejś imprezy, a że mieszkałem u niej - mieli mnie jak na dłoni. Na szczęście pomogła mi intuicja, choć pamietam momenty jak ze strachu przestawałem oddychać. Próbowali wzbudzić we mnie strach różnymi historiami gadając bez przerwy i nie dając mi chwili bym ja coś mógł powiedzieć, wmawiali mi choroby i inne rzeczy. Długo się zbierałem ale udało mi się i znów jestem wśród żywych. Słuchajcie swojej intuicji i nie rezygnujcie ze swojego zdania, a wszystko będzie w porządku. Pozdro
Dobrze że Ci się udało. Warto było!
Skończyłam studia psychologiczne i najstraszniejsze dla mnie było, gdy widziałam, jak przyszli psychologowie notorycznie używają gaslightingu, żeby udowodnić komuś swoją rację.
Ja znam przypadek studentki psychologii, która jest homofobką.... Świat zwariował
@@marsu191 dużo takich jest niestety
Dr Ramani wypowiada się na temat gaslightingu w odcinku pt "How to spot the hidden signs someone is gaslighted", na kanale "MedCircle" (z 16/06/2020 roku).
th-cam.com/video/FISZshe9L3s/w-d-xo.html
Mój były wyłączał wodę, a potem włączał i mówił, że mi się wydawało że nie było wody, odłączał korki, następnie włączał, a później wołał i pokazywał jak dziecku jak działa prąd...Chował mi rzeczy a później odkładał na miejsce, kradł moje rzeczy i mówił, ze tego w ogóle nie było... wmawiał rzeczy, których nigdy nie robiłam... Gdybym tego nie nagrywała i nie miała świadków, to bym pewnie miała wyrok w zawiasach za znęcanie się nad teściem, którym notabene opiekowałam się cały czas i dbałam o Niego. Sam na swojego ojca mówił stary burak...a później powiedział wszystkim, że to ja tak mówiłam. Masakra...Dobrze, że nie dałam się zniszczyć. Odeszłam i jestem wolna i szczęsliwa...W końcu mogę być sobą, mogę szurać kapciami, włączać głośno kontakty, zamykać i otwierać okna, kiedy mam ochotę i nie muszę za to wszystko przepraszać po siedem razy dziennie. Dobrze sobie radzę, nie żebram i nie zbieram petów na ulicy, tak jak mi przepowiedział i co najważniejsze, na pewno nie wrócę na kolanach... bo jestem silną kobietą, której nie udało mu się pokonać i to Go boli najbardziej.
Tematy ktore poruszasz, pozwalaja uwiezyc mi, ze mialam dobra intuicje, broniac sie, chciec zmian, a w koncu gdy to nie poskutkowalo, odejsc, po 25 latach bycia razem, dziekuje za kazdy temat, pozdrawiam serdecznie Danuta
5 min temu zastosowano na mnie manipulację dziękuje za materiał
Och, całe dzieciństwo... "Nie płacz, nic się nie stało" i tym podobne teksty rodziców...
To nie gaslighilting, a znieczulica i umniejszanie twoim emocjom. Mówienie na zasadzie "dorośli mają prawdziwe problemy, a nie ty"
@@merlin8046 bo ich też olewano a przetrwali,lejtmotyw
@@merlin8046 Te rzeczy mają dużą część wspólną, zapewne dlatego są tu wymieniane.
@@annamarczak5864 Przetrwali, ale żyją jak robaki
Witam serdecznie, swietny materiał, bardzo na czasie... nie wiem czy przypadkowo czy specjalnie. Bardzo dziękuję i prosba o więcej materiałów o sposobach manipulacji. Pozdrawiam
Po 45 latach zerwałam całkowicie kontakty z matką i bratem. Zrujnowali moje życie, dlaczego? nie wiem. Zawsze mówili : inna, głupia, pierd…ęta, to twoja wina, itp. itd. Teraz jestem sobą, nie mam objawów nerwicy i depresji ( narazie ale mam nadzieje że taki blogi stan utrzyma się długo) . Pozdrawiam wszystkich walczących o siebie.
W wieku 45 lat masz jeszcze dużo życia przed sobą. Przeżyj ten czas w zgodzie ze sobą, nie pozwalając aby inni mieli wpływ na Twoje życie. A jeśli już będą mieli, to tylko pozytywny.
Chyba też w ten sposób powstają sekty
Dziękujemy za poruszanie ważnych i potrzebnych tematów,pozdrowienia!
Aha Dobrze wiedzieć, dzięki Tobie właśnie się dowiedziałam skąd mam stany lękowe i depresję. Dzięki
Ja właśnie się rozstałam z partnerem z tego powodu. Byłam na każdym możliwym kroku manipulowana. Teraz mam problem z odnalezieniem siebie i próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie jaką osobą tak naprawdę jestem. Doprowadzał do takich stanów ze właśnie to ja się czułam winna pomimo poniżania musiałam przepraszać za siebie. Bardzo sie go bałam przy każdym możliwym spotkaniu. Bardzo często padały słowa które mnie bolały typu ze mam problem z emocjami ze jestem dziwna ze powinnam się leczyć. Nie mogłam być ani przez chwilę smutna, miałam rozmawiać tylko na tematy które dla niego nie były nudne i wiele innych. Przyczepiał się do wszystkiego do czego mógł i odwracał kota ogonem.
Niesamowitą "robote robisz" ;) Dziękuję. Spróbuje może dzisiaj uświadomić z tym filmem, bo mądrze też mówisz o tym, żeby mieć wgląd w siebie... Ideałem nie jestem, ale bez jaj. 3 lata. Dodam tylko stwierdzone u partnerki CHAD + zaburzenia somatyczne + adaptacyjne. Mam 31 lat prawie, Ona 22 tez prawie. 5miesiac ciąży. Strasznie ciężka sytuacja. Dochodzi do sytuacji ze tylko coreczka mnie zatrzymuje przed wyskoczeniem oknem. Pozdrawiam i prosze o zrobienie materialu o nadinteligencji i klątwie Leonarda da Vinci. Aaaa... i nie przestawaj 😊 Bardzo wiele ludziom uświadamiasz. No przynajmniej mnie.. Zdrowia!
Miałam w jednym z miejsc pracy takiego przełożonego, zaczęłam wątpić w swoje kompetencje, bo cokolwiek nie zrobiłam mu nieodpowiadało. Po zmianie trybu życia i firmy wszystko wróciło do normy, ale żal pozostał. Nikomu nie życzę podobnych wrażeń...
Na terapii takiej jak ja miałam uslyszalby by Pani w ten czy w inny sposób ze to Pani wina. Ze ma Pani cechy charakteru, które uniemożliwiają Pani dostosowanie się do miejsca pracy i okoliczności, i że pewnie Pani sama podswiadomie prowokowała swojego szefa do takich zachowań, albo że ma Pani paranoje.
heheh zapłacili to można polecać... a tak na poważnie to media i politycy manipuluja na potęge, wczoraj Lewica podała sondaż że prawie 60% młodych ludzi na nią będzie głosować, jednak zapomnieli podać że sondaż obejmował tylko 150 osób, na szczęście ludzie sie zoriemtowali i poszła mocna krytyka ::)
Dobrze że zrezygnowałam z takiej grupy znajomych
Właśnie "obudziłem" się z tego snu. Od 2018 roku pracowałem z Narcystycznym Socjopata. Udawal przyjaciela subtelnie podkopując moja wiarę w siebie, moje postrzeganie rzeczywistości. Przede mną z tej pracy uciekło 6 lub 7 osób łącznie z bratem tego psychola. Aktualnie przebywam na dłuższym urlopie i po powrocie podejmę decyzję czy jest sens kontynuowania pracy w tym miejscu. Szef nawet jeśli wie kim on jest mniej więcej i wierzy mi, nie może go zwolnić, ponieważ nie mamy dowodów. Oczywiście psychol nadal zaprzecza i mówi mi że "przesadzam" ;) trzymajcie się, pozdrawiam gorąco.
Olej to to jak małe dzieci chcą abyś im poświęcał uwagę swoją w kierunku takiego typa wiem u mnie jest tak ze za mnie odpowiada słowa i myśli których nie jestem autorem głupio się czuję np w pracy bo te moje Stslkerskie cioty to tylko kłamać potrafią to są kurwy i manipulaci co szukają uwagi jak dziecko ujebane czekoladą ja ich olewam jestem sobą i nie zmieni nikt mówię dzieńdobry dowidzenia smacznego ale potrafie powiedzieć wypierdalaj nie lubię rywalizacji i brania udziału w czymś co może kogoś niewinnego zabić zniszczyć to nie jest wojna
Justyna Czekaj, z kanału "Wilczycą być", również nagrała odcinek na ten temat: "Narcystyczna przemoc - Gaslighting" (z 21/03/2020 roku).
th-cam.com/video/vUGEhQXBGw4/w-d-xo.html
jest to dobry kanał,b.przystępnie podany
Całe dzieciństwo miałam styczność z taką manipulacją. Kiedy próbowałam mówić matce, że np. potrzebuję nowych butów, mówiła, że te, które mam na nogach są nowe, że były kupione miesiąc temu. Próbowałam jej tłumaczyć, że przecież kupiliśmy je w jakiejś konkretnej sytuacji, przytaczałam całe tło wydarzeń- nie, nie kłam, coś ci się pomyliło, buty kupiliśmy miesiąc temu. Takich sytuacji były i nadal są tysiące. Za każdym razem, gdy próbuję wskazać jakiś negatywny fakt występujący w moim domu- zawsze wszystko mi się wydaje, zawsze przesadzam, nikt nikogo nie wyzywa, przesłyszałam się, pomyliłam coś, źle coś zapamiętałam. Wszystko zawsze jest idealne, lodówka jest pełna, mieszkanie czyste (jeśli to matka lub ojciec dopuścili się zaniedbania), to ja źle widzę i powinnam coś ze sobą zrobić.
Tak witam wszystkich mmm nie jestem sam .Od dłuższego czasu boję się odezwać do żony bo zawsze powiem coś nie tak .Jest taka doskonała A ja taki mało wiedzący i tak dalej.pozdrawiam
To zastanów się czy Wasz związek nadal istnieje? Bo nie na tym życie polega żeby jedno drugie poniżało i drażniło. Nic na siłę.
cudowny film, wlasnie skonczylam taka relacje w ktorej balam sie odezwac, czuje ze ide do przodu, szkoda mi tylko że bez tej osoby.....
Dlaczego szkoda?
@@witoldstolarski6170wchodząc z kimś w bliska relacje, chcac nie chcac tworzysz z nia plany na przyszlosc
@@oliwiiia6309 Sądzisz, że który kolwiek z tych planów był naprawdę realny w takiej relacji? Z takim człowiekiem? Plany na przyszłość można wygenerować nowe, lepsze, nadające się do realizacji a nie projekcji w sferze marzeń jedynie. Wspólnie, partnersko, zdrowo. Z kimś kogo szanujesz i kto szanuje Ciebie. Śmieci wyrzucone. Nie rób sobie tego samego bałaganu. Idziesz do przodu? Świetnie! Na pewno? Ja bym się cieszył, że mam szanse teraz na coś prawdziwego z kimś naprawdę dobrym.
@@witoldstolarski6170 ale miło zaczać dzień od takiego powiadomienia, serdeczne dzieki, podbudowal mnie Pan na duchu! Milego dnia! :D
@@oliwiiia6309 miłego dnia
To jest BARDZO ważny temat. Wielu dobrych ludzi padło ofiarą tego gówna. Najgorzej jak ktoś jest wrażliwy i pada ofiarą takiego manipulanta. Tym gorzej, jak to kobieta posługuje się takimi sprytnyi sposobami, a facet jest zagłuszony. Tym ciężej z czymś takim walczyć, bo przecież facet jest oprawcą a kobieta ofiarą. Oczywiście nie przekreślam odwrotnych przypadków, bo tą odpowiedzą skrzywdziłbym niejedną dobrą dziewczynę, ale chce tylko nakreślić że czasem zdarzają się takie rzeczy "na sterydach".
co do Trumpa wypadalo by podac wyjasnienie dlaczego jest takim 'dobrym przykladem. bo moze byc tak ze gasligterzy by odwocic od siebie uwage oskarzyli go o to co sami robia.
absurdalny jest po lewej stronie to stosuje takie porównania
👏👏👏 słucham i widzę dosłownie przed oczami ostanie miesiące swojego już byłego związku hihihihi ,nie będę ukrywać że dzięki mojej psycholog otworzyłam oczy że jednak nie jestem ja tu problemem i to co biale jest białe A nie czarne jak próbowano mi wmówić co doprowadziło do zwątpienia w samą siebie 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
No to ja to niestety mam taką relację z matką,boje się jej czasami sprzeciwić przez jej skrajne reakcje. W takiej sytuacji próbuje jej unikać,ale wiadomo nie da się unikać kogoś w nieskończoność. Moja matka ogólnie taka jest, na moją siostrę też stosowała Gaslighting. Nie dawno była przekonana że zmyślam,bo wiedziałam że parę dni wcześniej coś powiedziała że ma być na kolejny dzień i jak zaczął być ten dzień to powiedziała że zmyślam. To samo tyczy się dziś,bo miała mi dać kasę,ale powiedziała że od jutra 'mimo to że jak chciała mi dać te pieniądze to nie powiedziała kiedy mi je da więc mogła dać teraz'. W skrócie zbeształa mnie, bo miałam racje i jej o tym przypomniałam. Mogę jedynie chodzić do dziadków,ale nie mam się gdzie wyprowadzić ;-;. Między innymi dlatego że się uczę, a ciotka mieszka parę godzin stąd.
Moon Otaku
Wytrwaj,a potem się wyprowadz.
Ja mieszkam ponad 300 km od mojej mamy,która też tak mnie traktowała
To pasuje do psychopatycznego partnera tak wg mnie.
Dzieki traktowaniu mnie tak przez jakis rok i dosc czesto to syplo mi sie wszstko.
Nauczyciele tez bardzo czesto uzywaja gaslightingu, chcac podporzadkowac sobie wszstkich
Mam tak niestety z siostrą. Nie wiem na ile świadomie to robiła ale doszło do tego że boję się przy niej odezwać czy nawet poruszyć. Więc dla swojego zdrowia psychicznego zerwałam kontakt, który i tak był niewielki. Teraz widzimy się tylko raz w roku i zwykle są to święta w których się nie odzywam. 🙁 Zauważyłam, że jak się nie widzimy czuje się lepiej i bardziej się akceptuje.
Dzięki że o tym opowiedziałeś bo do tej pory nie wiedziałem nawet że brałem udział w tym ścierwie. :)
Niedawno znajoma zarzuciła mi stosowanie tej metody, próbowałem w tym filmie odnaleźć jakiekolwiek moje zachowanie i się nie udało. Wręcz przeciwnie, teraz mam wrażenie, ze to ona tego używała przeciwko mnie. Cieżki temat.
Ja mam teraz doświadczenie, jestem na skraju, w mega destrukcyjnej sytuacji.
Na szczęście moje otoczenie, ci od których partner mnie odseparował albo prawie mu się udało zaczęli mi przywracać wiarę w to, że to co się dzieje w moim związku nie jest prawdziwe. Ja sobie kompletnie nie ufam ale z ich relacji zaczyna wyłaniać się jakiś obcy mi obiektywny obraz mojego okrutnego położenia.
Moja koleżanka-psycholog podsunęła mi materiał o gaslightingu...
Zatraciłam siebie. Nie mam racji lub mam rację. Właściwie mnie nie ma.
Potrzebuję pomocy ale jest pandemia a ja jestem artystą-muzykiem-freelancerem i podczas pandemii straciłam ubezpieczenie. Nie stać mnie na psychiatrę. Jest tak bardzo trudno, że, że nie wiem. ;)
Matnia.
Twój materiał pomaga. Dziękuję.
Idz chociaz na jedną wizytę. Może chociaż przepisze dobre leki. Osobiście ja tym ludziom nie ufam, ale są ludzie ktorym pomogli. Po drugie moze jest ktos kto mogłby Cię zatrudnić chociaż na umowę zlecenie?
@dorak8 Jeśli zarejestrujesz się w urzędzie pracy masz ubezpieczenie. Możesz także dostać ubezpieczenie jeśli zgłosi Cię pracujący członek rodziny. Nie zaczynaj od leków. Zacznij od wizyty u psychologa z NFZ, można dość szybko umówić.
@@ankr933 MOżna też być ubezpieczonym na umowę zlecenie. I może to być nawet 50zł miesięcznie suma zarobku.
Mozna, ale jak widac osoba moze nie byc w stanie pracowac lub w obecnym czasie pandemii nie ma dla niej pracy. Niech zrobi co najlepsze dla niej, bo tylko ta osoba wie na co ma jeszcze siłę. :)
@@ankr933 Nie piszę o pracy a o umowie zlecenie. U kogoś znajomego. Skoro pisze o swoich problemach to można domniemywać, że szuka też pomocy..wszędzie i na rózne sposoby.
Przezylam manipulacje. Wzielam w niej udzial swiadomie i planowalam exit danego osobnika w tym samy czasie. Wygnalam go na ulice. Smiec. Dobrze ze z pasja słucham wlasnego głosu serca. Nie udalo mu sie.
To o mojej rodzinie. Długo ryła mi w mózgu doprowadzając go do agonalnego stanu. Ulżyło mi, gdy matka przestała do mnie dzwonić. Nie wiem, czy krzywdziła mnie celowo czy nieświadomie, może się kiedyś dowiem... Dodam, że moja rodzicielka sama była ofiarą przemocy przeróżnej zarówno ze strony rodziców, jak i męża. W latach 80. i długo potem mało kto zwracał uwagę na przemoc domową i jej wpływ na dalsze życie. Było przyzwolenie środowiska i władzy, bo to przecież RODZINA i tak ma być. Szkoda mi jej, ale bez swojego oprawcy żyć nie umie, a ja nie mogę na nich patrzeć. Długo mi zajęło nim zrozumiałam, że byłam (jestem) ofiarą rodziny, środowiska i systemu. Musiałam się odciąć od familii, żeby mnie oświeciło. Ale było warto, lepszy ze mnie człowiek :)
"zalozenie rodziny to cos czego chca wszyscy normalni ludzie" - ayy co raz bardziej sie motywuje do zaczecia swojej serii edukacyjnej o presjach spolecznych
normalność to większość , w europie ludożerstwo jest nie normalne ,a w niektórych plemionach gdzie większość osób to ludożercy jest czymś normalnym , w europie większość osób myśli o założeniu rodziny dlatego jest to normalne a zdecydowanie mniej osób nie chce mieć rodziny , jest to nie normalne ale akceptowane i popieram cię taki system wywołuje presję
@@stapi_0627 ja bym raczej najpierw strzelal w pedofilie kwitnaca w kosciele katolickim a pozniej pilnowal, zeby jakies inne zwyrodnienia sie nie rozpanoszyly
@@eihwazz12 no racja
no raczej, ze normalni, tyle, że normalni ludzie czasem wpadają na psychopatów
Ja tak mam, że nie jestem pewna tego co pamiętam, nie jestem pewna tego czy potrafię logicznie myśleć. Czasami zastanawiam się czy ja jestem mądra czy jakaś głupia i upośledzona może. To się zaczęło chyba jak poszłam do liceum. Zaczełam sobie nie radzić z nauką, miałam bardzo słabe oceny ale w gimnazjum miałam dobre oceny, w podstawówce też. Zaczęłam wątpić w moje umiejętności uczenia się. Nie wiem kto mnie zmanipulował. Czy to możliwe, że sama sobie to zrobiłam? Może ja już tak poprostu mam... Co mam zrobić? Jak sprawdzić jak jest naprawdę?
Psycholog?
@@witoldstolarski6170 pedagog,metodyk?
Dobry psycholog. Nie zaufasz pierwszemu - poszukaj drugiego, nie wahaj się zmienić :)
@@karolinabartkow8691 W punkt ;)
14:30 Im więcej siebie poznaję, tym większa we mnie trwoga i strach.
Czekałam na ten odcinek...
24 lata kochałam człowieka który robil ze mną co chciał i on i jego matka robili ze mnie wariatkę i psychicznie chorą, nienormalna i niezriwnowazona.. Aż doszło do tego że zaczęłam szukać pomocy u psychologa i psychiatry bo nie radziłam sobie z niczym i juz nic nie wiedzialam. Bylam w toksycznym związku z ukrytym narcyzem. Byla przemoc psychiczna i fizyczna i oczywiście od początku manipulacje i kłamstwa. Aż w końcu okazalo się że mial inna ale jeszcze ze mnie korzystal i mnie ponizal i nie szanowal. Ghastlighting towarzyszył nam caly czas. Wylądowałam na terapii.. To ja zawsze byłam zła i wszystko robiłam źle i do niczego się nie nadawałam oraz byłam nie normalna i psychiczna mówił że mam zryty łeb.. Zawsze od początku mnie oskarżał i podejrzewal a się okazało nie raz że to on byl nie wporzadku.. To nadal boli..
Mam nadzieję, że wyjdzie Pani z tego i doświadczy jeszcze dużo dobrego w życiu. Przerażająca jest skala tego zjawiska i to że oprawcy są uważani za normalnych a stawiające się im ofiary uważa się za histeryków i paranoików. Trzeba mieć ogrom siły i wiedzy żeby z tego wyjść i stanać na nogi. POzdrawiam
synek był pod wpływem matki
Jak radzić sobie z takim, być może nieświadomym, gaslightingiem? Wmawianie że czegoś się nie powiedziało kiedy jestem pewna że to zrobiłam i odwrotnie. Nagrywanie całego życia wydaje się absurdalne. Jak uświadomić drugą stronę że się myli i wmawia coś co nie jest prawdą?
Odejść, Opuścić. Naprawdę. Tu nie ma co dyskutować. Są na tym świecie jeszcze ludzie z którymi będziesz się rozumieć bez słów i tacy przed którymi wylejesz morze słów i przeprosin i będziesz jedynie grała w ich teatrze, a oni będą się dobrze bawili i karmili Twoją energią, Twoją uwagą poświęconą ich paranoi.
A może ta osoba ma urojenia...
Zastanawiam sie ostatnio dużo, czy krzywdzące zachowania zawsze biora sie z problemów, negatywnych przeżyć, nieświadomości i wychowania, lub czy są też na swiecie spełniający się, szczęśliwi i świadomi ludzie którzy zadają innym ból? Czy nasze wszystkie zachowania są determinowane całością przeżyć i stanu psychicznego i czy każde ‚niewlasciwe’ zachowanie może być wytłumaczone i zrozumiane?
Bardzo chciala bym zobaczyc odcinek poruszający te zagadnienia :)
W polsce jest b duzo socjopatow wiaze sie to doswiadczeniem przemocy w dziecinstwie od tego zostaje w czlowiek trauma na cale zycie, wazne jest aby samemu podjac wysilek I studiowac psychologie aby moc takich ludzi jak narcyzi socio I psychopaci eliminowac juz na wczesnym stadium, niestety nawet wasze durne media typu TVN promuja takich ludzi jak Biedronka narcystyczny psychopata, Margot narcystyczny socjopata I ta od strajku kobiet odpowiada profilowi sociopatki,
@@derekkras w polityce dużo jest psychopatów. Chyba w każdej partii znalazłby się choć jeden.
Najwięcej socjopatów jest w Konfederacji.
Krzywdzące zachowania mogą mieć różny charakter i podłoże.
Mogą to być zachowania mniej lub bardziej świadome. I nawet jeśli "krzywdziciel" nie ma złych intencji, druga strona może poczuć się skrzywdzona. Każdy z nas ma inną wrażliwość. I nie ma tu żadnych reguł.
"Niewłaściwe zachowania" można różnie tłumaczyć. Pod względem etycznym, moralnym, prawnym, itd.
Niestety w ostatnim roku otoczyłem się toksycznymi ludźmi z których część zachowywała się w ten sposób więc temat już poznałem, szkoda że w momencie gdy byłem w stanie właściwie tylko egzystować. Zwracajcie mocno uwagę na swoje głębsze odczucia w temacie znajomości z daną osobą, na to jak na Was wpływa, zaufajcie temu i jasno zdecydujcie na ile warto otworzyć się przed tą osobą lub być może cała znajomość nie jest warta utrzymywania.
Chciałam również podać Wam link do najświeższego materiału Dr Ramani, bardzo znanej specjalistki w dziedzinie narcyzów, socjopatów, psychopatów, ich manipulacji i różnych problemów, które oni stwarzają reszcie społeczeństwa (tej niezaburzonej, lub mniej zaburzonej, lub inaczej zaburzonej 😉).
Filmik z wczoraj (23/04/2021 roku) pt "Has someone ever denied your reality?", na kanale "DoctorRamani".
th-cam.com/video/v6A9cR93MNU/w-d-xo.html
Dr Ramani S. Durvasula jest również autorką książki pt "Don't you know who I am? How to stay sane in an era of narcissism, entitlement, and incivility."
Niestety moi rodzice często to stosują, naszczęście z wiekiem nauczyłem się z tym walczyć
Zobacz sobie kanał dr Ramani, ma dużo o narcystycznych rodzicach i gaslightingu jako formie przemocy
Teraz już wiem jak to się nazywa. Dziękuję :) Całe szczęście udało mi się wyrwać z tego.
Przeżywałam to ze swoim chłopakiem. Mimo zdiagnozowanej choroby psychicznej oraz leczenia, pewne zachowania mógł jednak kontrolować, a i tak z nich nie rezygnował dla swojej wygody. Wmawiał mi, że nie potrafi zrobić nawet prostych czynności. Na początku mnie jeszcze komplementował za pomoc, potem już nawet nie dziękował. Gdy coś zrobiłam za niego, zasługi przypisywał sobie i chwalił się szeroką wiedzą - przy czym nie chciał słuchać o moich osiągnięciach i planach na przyszłość, liczyły się tylko te jego. Wmówił mi, że musi pilnie uciekać ze swojego kraju do mojego, a ja mam mu w tym pomóc na wszelkie sposoby. W rzeczywistości, jego rodzinie dobrze się powodzi, mieszka w eleganckim domu. Inni obywatele też dają radę. W granicznym punkcie doszło do tego, że błędnie uświadomiłam sobie, jakby nawet mój język ojczysty, polski, zna lepiej ode mnie, bo przecież ciągle powtarza, jak bardzo się stara (a raczej mnie do tego wykorzystuje).
O matko święta 🤣 To się tak nazywaaa... Mój były co chwilę mówił mi rzeczy, które w mojej głowie nie miały miejsca. Już mówię do niego, że chyba mam coś z głową skoro nie pamiętam tyłu sytuacji i chyba nie wiem co mówię, bo co rusz słyszę coś nowego i zaskakującego. Również wiele absurdalnych rzeczy.
16 min materiału a wyskoczyły mi 4 reklamy, jedna na początku a potem 3 następne, btw. Dobry ciekawy materiał
Mi żadna,ciekawe jak to działa?
Polecam oglądać youtube w przeglądarce Brave (jest na telefon i pc), która usuwa chyba wszystkie reklamy 👍🏻
Ja mogę być przesadnie pesymistyczny ale w mojej opinii gaslighting i inne podobne zachowania sprawiają że dyskusje różnego rodzaju przestają mieć sens. Dzisiaj często dyskusje o rozwiązaniu jakiegoś problemu zostają zmienione w udowadnianie że problem istnieje. Problem polega na tym że żadna ilość dowodów nie powstrzyma nikogo do powiedzenia że problemu nie ma.
HAHAHA pierwsze pytanie - MASZ NA MYŚLI CAŁE MOJE ŻYCIE?
Damn, dużo emocji wzburza we mnie ten film. U mnie występowało ze strony matki i na ten moment nie mam pojęcia co z tym zrobić, bo całkowicie skopało mi to psychikę.
To samo u mnie xd a zaraz 19 lat i ciąg dalszy leczenia heh
@@michab6770 19 to jeszcze nie jest tak źle, mam nadzieję, że sobie poradzisz tym bardziej, że masz terapeutę. U mnie stuknęło 24 a ja nadal wracam do tych samych negatywnych wzorców, ile bym się nie starał.
Powodzenia
@@merlin8046 niestety póki co terapeuty nie mam ale psychiatrę po wizytach u psychologa ale bez terapeuty to się raczej nie obejdzie, dozkei za odpowiedź miłej soboty
@@merlin8046 U mnie stuknęło 35 i jestem po ponad 10 latach farmakoterapii i kilku psychoterapiach, które zaczęły się już w dzieciństwie. Obecnie trwa kolejna, natomiast psychiatrom podziękowałem, bo zauważyłem, że farmaceutyki jedynie przeszkadzają mi w zdrowieniu i rozwalają zdrowie. Zainwestowałem za to w tzw terapię wewnętrznego dziecka, medytacje i różne tym podobne rzeczy, o których dobrzy ludzie, m inn tutaj, na YT, opowiadają za darmo.
Moj byly stosowal to na mnie przez rok. Mam 23 lata a przsz ten rok siwiala mi polowa wlosow... udalo mi sie uciec od typa, ale dalej czuje skutki tego tragicznie toksycznego zwiazku
Byłam sobie dziś u nowego lekarza, pulmunologa, bo wcześniej chodziłam do takiego dla dzieci. Oznajmiłam nowej pani doktor że mam astmę, po czym zostałam zasypana masą dziwnych pytań oraz stwierdzeniami że nie mam astmy (którą mi stwierdzono 9 lat temu : D), że mam urojenia oraz że sobie wmawiam. Czy to też gaslighting (tylko na mniejszej płaszczyźnie)? :v
To Ty nie wiesz, że od ponad roku lekarze w tym kraju potrafią zdiagnozować tylko jedną chorobę? Ciesz się, że tylko wyperswadowała astmę. Mogła przecież wysłać na stadion albo od razu stwierdzić zgon i wezwać milicję, że się szlajasz po przychodniach zamiast grzecznie wąchać kwiatki od spodu w kwaterce w stylu underground z rządowego programu TBS w rozkładzie dwa na dwa.
@@witoldstolarski6170 Zauważyłam to w momencie, gdy ma teleporadzie po receptę na stale brane przeze mnie leki dostałam kwarantannę, bo przecież za to jest więcej premii niż za wypisanie recepty 😄
@@witoldstolarski6170 dobre 😀😀😀😀
Wygląda na to że w tym przypadku w ostateczności pacjentka postawiła diagnozę swojej lekarce... 😀. Ciekawe czy pacjentka poczuła że jej to pomogło... 😀
Bardzo dobre wyjaśnienie, opierane na realnych przykładach. Dziękuję
Znam znajoma A, ktora dokucza B. Mowie do A: bede dla ciebie mila, jak bedziesz mila dla B. A. na to: Ale ja zawsze jestem mila dla B. 100% naszych znajomych nie lubi A. i wie jaka to perfidna osoba.
A czy "B" nie może sama tego zakomunikować "A" że nie odpowiada jej sposób w jaki "A" ją traktuje?
Dodatkowe informacje na temat gaslightingu znajdziecie, między innymi, w filmiku pt "Manipulacje Narcyza #3: Redagowanie rzeczywistości", na kanale Soul GPS (z 18/05/2018 roku).
Jest to trzeci odcinek z 10-odcinkowej serii poświęconej różnym rodzajom manipulacji stosowanym przez narcyzów, psychopatów i innych toksyków.
th-cam.com/video/y7n0WPLeWS4/w-d-xo.html
Dużo dodatkowych informacji na ten temat znajdziecie też w filmiku pt "Gaslighting - technika manipulacji w relacjach", na kanale "Julitta Dębska Coach Relacji" (z 12/04/2020 roku).
th-cam.com/video/LeV6zLAIj-s/w-d-xo.html