Doskonały film, pamiętajmy też, że kulturyści i "gwiazdy fitness" nie chodzą na 8 do roboty za 4000, tylko ich pracą jest inwestycja w sylwetkę, dieta, cateringi, mówił o tym Arnold, że jedną z największych zalet lulturystyki było to że nie musiał 9-17 pracować jak inni i miał siłę wtedy na 5 godzinne treningi dziennie, to była jego praca, więc nie ma co się porównywać , tylko na spokojnie dbać o siebie, jeść zdrowo i mieć zachowany balans
12 lat temu brałem 2 paki na klatkę. Teraz widzę jaka to była bzdura, ciągle kontuzje ,bóle , naciągnięcia, pojawiły się w nieco późniejszym czasie. Teraz każde ćwiczenie wielostawowe robię sobie setką, góra 120tką. Bez żadnej spiny itd ,a efekty wizualne są lepsze ,wystarczyło schudnąć 17kg. Oprócz tego spię..liłem ,2 sensowne związki, bo wolałem trening. I tak to wyglądało. Gdybym mógł cofnąć czas ,mając obecną świadomość tego wszystkiego ,to zupełnie inaczej bym to przeżył.
Dzięki Stary. To pewnie komentarz, który zniknie wśród wielu, ale uwierz, że te słowa mi pomogły. To może śmieszne, ale ja wciąż czuję tą "presję", którą sam na sobie wywieram. Chodzę na siłownię od 15 lat i wciąż czuję się "niekompletny", a opuszczenie treningu pozornie normalne - wywołuje aż ból kakaowego oka. Ciągłe porównywanie się i utwierdzanie, że "wciąż się wygląda słabo" jest szczerze dość męczące. Rzadko się o tym mówi, ale wielu facetów ma problemy z akceptacją samych siebie. Odpuśćmy sobie chociaż trochę i przejmujmy się rzeczami faktycznie istotnymi. Sztanga to nie wszystko (no ale fajnie sobie tą stalową zdzirą trochę porzucać!) Miłego piątku!
@STALOWY SZOK nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałem usłyszeć te kilka dla mnie fundamentalnych zdań! Mam torbiele na łąkotce i od ponad 1,5 roku nie trenuje nóg, jestem typowym endomorfikiem i nogi same z siebie są masywne, do tego trenowałem je kiedyś wiec nie odstają aż tak bardzo. Niestety jak się okazało w 2013 roku urodziłem się również z wadą w prawym oku, ciało szkliste powoduje odwarstwienie mojej siatkówki, teoretycznie jestem wykluczony z jakiegokolwiek sportu z naciskiem na sporty walki ale siłownie kocham i nadal na nią chodzę jednak już bez aspiracji stanięcia kiedyś ba scenie, nie wykonuje ćwiczeń typu martwy ciąg, rwania i podrzuty aby zminimalizować ryzyko zwiększenia ciśnienia w gałce ocznej, z ciężarami również staram się nie przesadzać, ale nawet te lekkie treningi z wykluczeniem niektórych ćwiczeń dają mi po prostu siłę do życia i namiastkę normalności. Dziękuje Ci za te słowa, bo dzięki Tobie zeszła ze mnie trochę presja, od ludzi czy rodziców którzy znają temat słyszę non stop abym z tym wszystkim skończył, a dzięki Tobie wiem ze jeśli nie mogę czegoś robić na 100 procent nie oznacza ze mam z tego zrezygnować całkowicie, jeśli daje mi to w życiu szczęście ❤️🔥
Mam podobnie . Po którejś z kolei kontuzji kręgosłupa spowodowanej niezdiagnozowaną skoliozą lędźwiową nie mogę robić martwego, przysiadów, podrzutów. Dla mnie to była załamka, ta świadomość, że już nie będę najsilniejszy na świecie, że pewien potencjał i możliwości się skończyły.. Ale po jakimś czasie zwykle pompki, brzuszki i machanie hantelkami zaczęło sprawiać taką frajdę, że wróciłem i mam gdzieś ten zawsze przesadzany martwy i przysiady, które robiłem bo tak wypada. Liczy się trening w tej czy innej formie. Jak dobry Bóg da zdrowie, to będę trenował do końca tygodnia życia
@@aduni0 Kontuzji kręgosłupa doznałeś podczas wykonywania ćwiczeń? Sam mam lekka skoliozę, niedawno zacząłem przygodę z siłownia i robię juz stosunkowo ciężkie siady i ciągi (jak na mój staż - ponad 100kg) i się zastanawiam czy to bezpieczne. Niby żadnych poważnych dolegliwości w okolicach kręgosłupa z tego powodu nie odczuwam
@@arerrera3612 podobno mam ten kręgosłup rozklekotany od okresu dorastania, ale powiem Ci, że długo nie dawał o sobie znać. Mogłem góry przenosić, na martwy 200 leciało, aż tu nagle bam, coś strzeliło - miesiąc przerwy. Wyleczyłem, stwierdziłem że to wypadek i wróciłem do starych przyzwyczajeń. W końcu strzelił mi dysk- pół roku rekonwalescencji, groźba operacji, generalnie przejebane. Jeśli też masz skoliozę, to najpierw ją wylecz, a potem łap się za ciężkie przysiady czy martwy. Przy krzywym kręgosłupie kręgi nierównomiernie rozkładają ciężar na dyskach i prędzej czy później pojawią się problemy, których na razie nie masz. A uwierz mi, kontuzja kręgosłupa to ostatnia rzecz, jakiej chcesz. Tak dla przykładu- przy walniętym dysku nie mogłem ustać na nogach i musiałem się czołgać do kuchni po jakąś miskę, żeby się odlać, bo nie mogłem przy kiblu ustać. To i tak niski wymiar kary. Pamiętam, jak lekarz dziwił się, że w ogóle trzymam mocz i kał- pęknięty dysk naciska na nerwy odpowiadające za napięcie zwieraczy 😉 Nie bądź takim debilem jak ja i dbaj o kręgosłup, zanim nie będzie za późno
😁😁😁Jeden z najzabawniejszych komentow, jakie KIEDYKOLWIEK czytalem na YT (sam chcialbym taki wymyslic !😀Tylko zostawilbym oryginalna pisownie nazwiska "autora cytatu" 🙂).
Ja , zawodnik amator. Lat 38. 22 lata treningu. I dziś, jako zawodnik amator z bagażem doświadczenia mogę powiedzieć Wam, młodzi adepci kulturystyki. Cieszcie się życiem, siłownie traktujcie jako dodatek a nie priorytet. Poświecenie się siłowni więcej zabierze, aniżeli katowanie się treningami może Wam dać. Filmik ,,Skończmy z Toksyczną Motywacją!" to sama prawda. Wielkie propsy dla Stalowego za prawdę, którą tu przekazał.
U mnie na siłowni są takie ananasy co podejdą i powiedzą mi że taki duży powinien dźwigać wielkie ciężary. Ale nikt nie wie że takie wielkie ciężary które dźwigałem 13 lat temu przysporzyło mi dużo można nazwać kontuzji i problemów, dziś trenuje mniejszymi ciężarami i tez jest dobrze.
Zgadzam się z tobą w 100%, sam przechodziłem ten etap w życiu byłem mega zajarany siłownią i pracą nad sylwetką, trzymałem czystą michę cały rok potem zaczęły się pomysły nad debiutem w sportach sylwetkowych, zaczął się doping potem rozczarowanie z powodu jednego z ostatnich miejsc na debiutach w końcu doszło u mnie do zaburzeń odżywiania, depresja z powodu powolnych wzrostów i tego że inni wyglądali lepiej, w chwili obecnej już od prawie roku nie trenuje i chodzę do psychoterapeuty i psychodietetyka, chciałbym to wiedzieć dużo wcześniej bo niestety często nikt nie uświadamia młodych ludzi z czym to się wiąże, pozdrawiam
Nic dodać nic ująć. Świetny materiał. O ile sam uważam, że ciężki trening do upadku mięśniowego słuchając zyzz'a a następnie zajadanie się kurczakiem z ryżem i kreatyną jest świetne i bardzo pozytywnie wpływa na psychikę, tak nadmiar tego działa wręcz odwrotnie. Zrobienie sobie raz na jakiś czas dnia przerwy od treningu, aby poświęcić ten czas na rodzinę, znajomych, czy też inne hobby, lub obowiązki jest tak samo ważne jak sam trening :)
Stalowy szok ... Dzięki temu kanałowi ćwiczę ... Ale tylko dla siebie, by czuć się lepiej. Poszerzam wiedzę by poznawać swoje ciało. Jestem szczerze wdzięczny. Dziękuję 👊💪
Skonczylem z siłownią ponad 3 lata temu z kontuzja kolana. Olałem skrzypienie w nim podczas przysiadów, które bardzo polubilem i w których zaliczalem szybki progress. Teraz przysiadów juz nie robie ale kolano dalej skrzypi. Lekarz powiedział, że biegać moge ale siadać z ciężarem juz nie. Bardzo wartosciowy odcinek, za który serdecznie dziękuję.
Jeszcze do piecdziesiatki staralem sie utrzymywac sylwetke. Potem nastapila seria kontuzji. Bark wylaczony ponad rok, kolana i biodra stale bola. Kregoslup daje popalic, ciagle dretwienie konczyn. Wchodzenie po schodach to tragedia. Wygladam jakby zeszlo powietrze. Ograniczenia ruchu spowodowaly szybki przyrost tkanki tluszczowej. To tak w skrocie wspomnienie pieknej sylwetki. Dzis mam szescdziesiat +. Pozdrawiam
Świetny film, w ciągu swojego 10 letniego stażu miałem już wiele przerw, często wymuszone - z biegiem czasu wiem, że dzięki nim mogłem robić lepszą formę, mając wypoczęte ciało. Kiedyś odpuszczenie treningu wiązało się z złością, irytacją i wręcz depresją. Teraz z wiekiem zdałem sobie sprawę, że nikt nie jest nieśmiertelny, a każda życiowa forma na zawodach zaciąga dług w zdrowiu. Zdałem sobie sprawę, że jeśli chce startować jeszcze wiele lat i trenować cale życie, przerwy są wręcz konieczne. Teraz mija prawie pół roku takiego offa i czuje, że znów mogę wejść na pełne obroty 💪
Czyli cały czas trenujesz a opowiadasz, że nie trenujesz i jesteś na offie treningowym... To tak jak ze sterydami. Opowieści, że jest się off a w tle cały czas podkład tylko z 2ch a nie 4ch środków 🙉🙈🙉🙈🙉🙈
@@franksmootha4172 Chyba nie zrozumiałeś co napisałem. Off nie oznacza nie trenowania, a poluzowanie wszystkiego - Mostek/calkowity odblok, luz z liczeniem kcal, mniejsza częstotliwość treningów i nie trenowanie do upadku mięśniowego.
@@Piotr.Wojtowicz piszesz konkretnie o robieniu PRZERW w treningach. Później dodajesz, że jesteś na takim Offie już od 6ciu miesiecy. Stąd też wcześniejsze pytanie od Danny polska, który tak samo to zrozumiał. Sprawa jest prosta TRENUJESZ to TRENUJESZ. Jeżeli NIE TRENUJESZ to NIE TRENUJESZ w ogóle i to jest jednoznaczne. Tak samo jak z dopingiem. Po pół roku nie trenowania byłbyś chłopie plackiem ziemniaczanym 😂😂😂 więc pisz jak jest faktycznie a nie pozorujesz tylko rozbrat z treningiem.
Czołówka najlepszych odcinków na tym kanale. Brawo. Oglądając czułem mnóstwo odniesień do mojego życia. Praca, zakupy, rodzina, 4-5h dziennie snu/6dni w tygodniu i jedyny wolny czas dla siebie mam w pracy(15min na reset przy kawie oglądając YT, a dzisiaj relaks przy stalowym). Jeszcze raz brawo za odcinek, bo jest taki mega życiowy i jest to Twój ogromny sukces Stalowy, bo najwięksi motywatorzy nie tworzą takich "dzieł".
W sumie takie logiczne porady, jak najwięcej dla zdrowia ale bez wpadania w pułapkę dążenia do perfekcji. Kiedyś dla mnie siłownia była jak drugi, a może pierwszy dom. Na 7 dni chodziłam w 6 po 3-5 godzin. Odstawiłam też to, co bardzo lubiłam, bo po prostu brakło czasu na czytanie książek, chodzenie do kina etc. A potem jak to w życiu bywa rodzinne tragedie, parę spraw się posypało, parę ułożyło, trochę więcej czasu chciałam spędzić z chłopakiem, doszły podróże, awans w pracy, miłość do gór. Jednak planuję powoli ale systematycznie wracać, już bez wbijania każdego posiłku w aplikację, bez spisywania planów treningowych, bez uszczerbku dla życia prywatnego i zawodowego. Tak, aby wystarczyło dla zdrowia, przyjemności i polepszenia wyglądu. Czego trzeba więcej?
Z siłownią dopiero raczkuję, jednak sam się już złapałem na byciu niecierpliwym, dobrze mówisz, wielkie dzięki za ten film, jak i za całą Twoją twórczość.
AMEN..całe życie uprawiam sport, siłownie traktuje jako dodatek...nie dajmy się zwariować...to nie jest jedyna dyscyplina w której należy się wykazywać w życiu👍👍👍
Świetnie powiedziane, sam omijałem siłownie przez lata przez to właśnie poczucie że skoro nie wyglądam i nie potrafię dźwigać dużych ciężarów to w około widać " twardzieli" drwiących niby po cichu
Bardzo Ci dziękuję za ten film @Stalowy Szok . Mam kontuzję barku i mogę aktualnie tylko ćwiczyć nogi na maszynach. Bardzo to przeżywam bo trenuję od 23 lat nieprzerwanie i szykowałem ponownie formę życia na czerwcowe urodziny...
Najlepiej to jest nie przejmować się innymi i robić swoje, idziesz na trening aby odwalić kawał własnej roboty nie zastanawiając się czy się chce czy nie. Wiadomo że nie da się wielu rzeczy w życiu przewidzieć i może się pojawić nawet dłuższy okres kiedy nie można trenować, ale przecież w sporcie też chodzi o to aby się nie poddawać i iść cały czas przed siebie. Bardzo życiowy odcinek, pozdrawiam 💪
Ja z siłki na kalenistyke przeszedłem i wcale nie żałuję. Czuję progres siłowy i ogólnie ze rozwijam grupy mięśni które na siłce spały. Nie wspomnę o większym zdrowiu po odciążeniu ciała statycznymi ciężarami. Pozdrawiam!
@@macieksala nie jesteś partnerem do rozmowy skoro nie rozumiesz znaczenia takiego słowa.Jak mam ci wytłumaczyć coś bardziej złożonego,skoro z tym masz problem?
Odcinek ma sens o ile w życiu ktoś ci wszystko musi mówić. Ten odcinek według mnie to ogólna instrukcja sportu. Coś jak BHP w pracy masz na siebie uważać i pamiętać że praca fizyczna nie zwalnia cię z obowiązku myślenia.
Pamiętam moje początki z kolegami którzy już pół roku byli na bombie się śmiali ale dzięki temu poznałem kumpla który trenował do olimpiady nauczył techniki a po kolejnym roku już znajomi się nie śmiali bo wyuczona technika i dobre geny robią cuda.
Super material stalowy motywujemy sie ludzmi z instagramow i takimi ktorzy uprawiaja extremalna silownie i stajac przed lustrem łapiemy kompleksy. Dawaj wiecej takich filmikow jaki skutek za soba niesie extremalna kulturystyka i jakie poswiecenia za tym ida. Pozdro
Ćwiczę od 15 lat, miałem rok przerwy po zerwaniu bicepsa. Ostatnio z braku czasu zacząłem robić 2/3 nie 3/4 treningi tygodniowo. Naturalnie i tak nie przeskoczę tego co już osiągnąłem. Doskonale wiem, że te kilka treningów przez pół roku nic nie zmieni jeśli będę trenował kolejne 15 lat. Ludzie zrozumcie, że ważne jest ile treningów zrobicie w te 5-10 lat, a nie w nadchodzącym tygodniu czy miesiącu. Niema sensu się rzucać jak pies na szynkę, trzeba z tego zrobić nawyk i styl życia. Tak samo jest z żarciem. Powoli do przodu, systematycznie i długofalowo, a nie na hura. Wtedy po prostu będziecie zawsze dobrze wyglądać jak ja od 10 lat, a nie po następnej diecie czy nowym treningu. płatki owsiane też jem prawie codziennie od 15 lat xD kiedy to zleciało xD
Bardzo fajny i oryginalny film, kto nie doświadczył kontuzji i nie zyskał pokory doi treingu ten nie wie. Sam do niedawana traktowałem każdy dzień bez trteningu jak stracony. Paradoksalnie kontuzje dobrze mogą wpłynąć na mindset. ORYGINALNY FILM w pozytywnym tego słowa znaczeniu. POZDRO
Niektórzy mają obsesję na punkcie swojego wygląda, a to już choroba. Trzeba umieć zaakceptować siebie i cieszyć się życiem bo i tak jest baaardzo krótkie. 😉
Dobrze obejrzec cos takiego. dzieki Stalowy. ja tez sie zlapałem w te sidła nierealnych celow i standardow, przez ktore, jak na zlosc mialem kompletny brak motywacji..
Mega Kozak Materiał .. daje naprawdę do myślenia i co grosza.. faktycznie tak jest ! Motywacja naszprycowanymi gościami wmawiając sobie ze można tak na naturalu . Fakt da się może ale jakim kosztem i nie tak szybko jak sobie to wyobrażamy a na pewno nie tak łatwo .. Dzieki za materiał POZDRAWIAM !
świetny film i bardzo potrzebny głos rozsądku Stalowy, sam dopiero niedawno doszedłem do tych samych wniosków. kiedyś zaprosiła mnie do siebie mieszkająca po sąsiedzku koleżanka która BARDZO mi się podobała - wieczór, starzy wyjechali i była sama w domu, a ja odmówiłem bo musiałem dokończyć trening... zaproszenie się już oczywiście nie powtórzyło a ja żałuje do dziś. trzeba wyluzować, trening to nie wszystko
Co do alkoholu .. skończyłem z tum w 2018 i mam jeden, ale to bardzo ważny plus po odłożenie alko .. lepszy sen i regenerancja. Teraz tak wróciłem na siłkę i 3 tyg później czuję ból w lewym barku. Wina też leży po czynnościach wykonywanych w pracy . 2 lata na chłodni i dźwigania czasem po kilkanaście ton składanych palet dziennie dało sie we znaki, ale nie ma że noli i idę robić barki .. jutro odpuszczam ten element i dobrze prawisz #stalowyszok . Czasem warto jeden dwa razy odpuścić i się zregenerować
Zarówno ja jak i wielu z moich rówieśników mieliśmy "fazę" na trenowanie. W wielu przypadkach kończy się to po pewnym czasie na niczym. Moje podejście zakłada teraz kilka treningów w tygodniu. Zdrowy tryb życia (a więc też różnorodny, bez odmawiania sobie wszystkiego), regularność, umiar i rozsądne progresowanie dadzą nam zarówno siłę, sylwetkę jak i mięśnie. Ale oczywiście zajmie to więcej czasu niż komuś kto ćwiczy jakby na zawody lub jest to po prostu czyjeś ogromne hobby. I o ile ktoś nie chce wyglądać jak Arnold. Umiar, panie i panowie, umiar.
Z jednej strony ok, z drugiej strony każdy ma swój rozum, swoje marzenia i niektórzy muszą zrobić po swojemu, a jakiekolwiek namawianie ich lub prawienie co jest dobre dla nich a co źle, nie przemówi do nich, a może nawet wesprze ich w swoich przekonaniach, że robią dobrze, a ty chcesz im odebrać radość i pogoń za marzeniami :)
Niestety, mnie po paru miesiącach siłownia zniechęciła do ćwiczeń. Nie była jakaś duża, ale była to sieciówka i nie brakowało tam ludzi, którzy wgapiali się w to jak ćwiczę i ile wyciskam. Wtedy ważyłem 60 kg, więc domyślam się jak to wyglądało, ale czuć było po prostu te spojrzenia mówiące ,,amator dla którego nie ma tu miejsca". Ostatni tamtejszy trening trwał u mnie 10 minut, bo podszedł do mnie spory koleś, który mi powiedział ,,po co ci to chłopcze, skoro od paru miesięcy w ogóle nie progresujesz". Nie wiem i nie chcę wiedzieć co miał na myśli, ale teraz ważę 70 kg i ćwiczę w domu, a na siłownię raczej nie wrócę.
Było mu powiedzieć, po to żebyś się pytał i miał zagadkę. Kurwa co za wieśniak jebany, z takim tekstem wyskoczyć, każdy może sobie ćwiczyć jak chce, nie tylko po to żeby się rozjebac jak świnia, tylko dla lepszego samopoczucia i zdrowia. Taki wieśniak ma za mały mózg żeby to zrozumieć że siłownia jest dla wszystkich a nie tylko dla tych co chcą się rozjebac.
Synu trafiłeś na zła siłownie po prostu pojdz na inna siłownie dopierdol się na dzika i potem wróć na ta stara siłownie zrób dzień klaty serie po 150 kg na 10 i podejdź do tego typa ze na chuj mu ta siłownia
Jako zawodnik powiem tak - motywować się to jedno, ale spłynąć z wodospadem skrajności to drugie. Nigdy nie będę wpajał swoim podopiecznym którzy po prostu "chcą być lepszą wersją siebie" aby robili to co ja bo każdemu powtarzam, że nikt z nich nie chce przeżyć tego co ja, choćby mogli mieć takie ciało i dyscyplinę jak ja. Dzięki Stalowy, że mówisz to głośno. Niech nikt nigdy nie popłynie w skrajność tej czarnej dziury fitness, bo nie ma już z niej wyjścia i zostaje tylko załamanie nerwowe i zaniedbanie życia.
Świetny film! Bardzo mądre wypowiedzi, życiowe. Przerabiałem to na sobie .Przetrenowanie, kalorie, itp. I zgadzam się, dobrze mieć pasje, jednak nie mogą przysłaniać reszty spraw. I nie można ćwiczyć za wszelką cenę. Pozdro
Bardzo dobrze powiedziane, wszystko jest dla ludzi ale też co za dużo to nie zdrowo, sam się złapałem na momencie w którym latałem na siłownię 5 razy w tygodniu i siedziałem tam po 2h bo wydawało mi się, że inaczej nie urosnę ale ile przez to straciłem czasu i pieniędzy na przejadanie się itd. grunt to podejść do wszystkiego z głową, skoro wielkie byczki z YT mówią, że ćwiczą 3 razy w tygodniu to to na pewno wystarczy, świeżak bez doświadczenia nie będzie mądrzejszy ze swoim 7 dniowym planem.
Dzięki szefie. Ten filmik dużo mi uświadomił. Co prawda dopiero zaczynam przygodę z siłownia leci teraz 3 miesiąc, jednak czułem się teraz nieco przetrenowany, mimo to chciałem dalej cisnąć, widząc że nauka lekko się pogarsza a ciało odmawia posłuszeństwa to jednak więcej niż jeden dzień bez treningu sprawiał że czułem dyskomfort. Może dlatego że aktualnie tylko to sprawia mi przyjemność. Teraz musiałem zrobić sobie te 2 dni przerwy, ponieważ czułem dyskomfort w lewym barku, jednak dzięki temu czuję się świeżej i chyba wyszło mi to na dobre. Życzcie mi powodzenia i wytrwałości. Mam nadzieję że pewnego dnia osiągnę wymarzoną sylwetkę 💪
Bardzo się zgadzam z tym filmem, najlepiej trening wpisać sobie w stały plan dnia po obowiązkach 3-4 razy w tygodniu i wszystko będzie okej. Ja przyjąłem długoterminową pozycję w SW i 2 lata regularnych treningów zleciały bardzo szybko, co między innymi skutkuje podciągnięciami 22-24 razy z rzędu
To i ja się dorzucę. Bo już zaczynam głupieć. Siedzę nawet do 3 godzin na siłowni i jakoś mi to nie przeszkadzało, teraz zaczynam się zastanawiać. Chociaż w wolne dni nie mam szczególnie nic do roboty to po prostu stwierdzam, że mogę dłużej posiedzieć na siłowni. I tak. Machnąłem sobie 3 koszulki sygnowane od Dwayne’a Johnson’a Project Rock od Under Armour. Wiem, że to na nikim nie robi większego wrażenia, ale dla mnie to satysfakcja, że mogę nosić koszulkę mojego idola. Teraz też zaczynam się martwić co będzie po odbloku (ostatnie 8 tygodni na towarze od kwietnia) czy dam radę i później sama kreatyna. Teraz to rzeźnia. Można dużo. Później nie będzie tak dobrze. Leci plusik Stalowy. Dalej czekam na vlog na temat Dr. Tonego Huge’a. Może wkońcu się doczekam/y. Pozdrawiam 😉
Kocham trening w każdej postaci i napewno wzoruje się szczupłą umięśnioną sylwetką ;) ćwiczę na spokojnie i efekty lepsze niż siłowo, rozwijam kompetencje lidera w pracy oraz dbam o zdrowie psychiczne mojego związku z dziewczyną. Kocham kreatywne życie oraz to iż codziennie uczę się czegoś zupełnie nowego przy wspaniałym wbiciu się w książkę ;)
Bardzo dobry materiał. Wcale nie trzeba katorżniczych treningów po 80 serii, by mieć dobre rezultaty. Gdy byłem w szkole, mogłem sobie pozwolić na dłuższy trening. Obecnie pracując i chcąc coś osiągnąć poza pracą, wolę zrobić krótszy trening, a zaoszczędzone pół godziny poświęcić na coś innego. Zrozumienie tego zajęło mi 4 lata i wolę systematyczność niż treningi do bólu. Zdrowie ma się tylko jedno, a to czy w jeden dzień zjem mniej, w ogólnym rozrachunku nie wpłynie na moje ciało w negatywny sposób.
Pamiętajcie ludziki, ludzi nic nie znaczących i nic nie wnoszących, widujących 1 raz w życiu traktuj jak hologram, a będzie ci w życiu lżej z samym sobą
bardzo dobry odcinek! sam totalnie walczę ze sobą (rerukcja z poziomu 200 kilo) i zarzynałem się... totalnie, bo bardzo się zmieniałem... ale po roku walki rzeczywiście coś we mnie pękło... i 2 miesiące odpuściłem sobie bo na myśl o kolejnym treningu źle się czułem. dopiero teraz wracam do zabawy i radości z ćwiczeń! i kompletnie zgadzam się z Twoim filmem. ciała boga nie będę miał (chyba że Bachusa) a o życie lepiej zadbam spacerem na świeżym powietrzu z dziećmi niż sześcioma teningami tygodniowo (co już też mi się zdarzało)... teraz z głową ale walczymy dalej! albo grubo albo wcale! ;) pozdrowieenia ze świata GRUBO PL
Idealnie w porę z materiałem. Mnie od zawsze dobijają wyrzuty sumienia przez pominięty trening. Mam wrażenie, zawsze, że jeden taki dzień albo nawet i gorszy tydzień sprawia, że cofam się do punktu zero z formą. Co lepsze wiem, że tak nie jest ale to siedzi w głowie :) Masakra. Może to efekt tego, że kiedyś zrzuciłem 30kg i w jakiejś formie w głowie pozostały kompleksy i obawa przed znaczącym przybraniem wagi. Przez prace biurową na przestrzeni 7 lat przybiłem 10kg po schudnięciu tych 30. Obecnie udało mi się wrócić do wagi 75kg (zgubiłem w ostatnich 6 miesiącach 6-7kg) i każdy opuszczony trening sprawia, że zjadają mnie wyrzuty na maksa.
Bardzo lubię Twoje filmy i doceniam Twoją działalność na TH-cam, ludzie niezwiązani z siłownią często kojarzą nas jako zwierzęta lub gości co śpią ze sztangą. Ty łamiesz ten stereotyp I pokazujesz opanowanego siebie, opowiadasz w bardzo dobry sposób o tym co interesuje Twoich widzów,proszę twórz dalej i ciesz nas odcinkami wysokiej jakości jak to masz w zwyczaju.
Madrego naprawde az milo posluchac 🙂 Oczytany, inteligentny, racjonalny, rzeczowy i sarkastycznie zabawny - Stalowy IDEAL! 😄(w koncu polecial sub, bo dotychczas bylo od przypadku do przypadku 🙂). PS Stallowy, a propos indywidualnych celow treningowych, nieoceniania innych, nietrenowania nog i tego, ze "kazdy chce byc jak najwiekszy"... - zrob prosze odcinek o tym, jaki stopien rozwoju meskiej muskultury podoba sie kobietom (w skrocie: 1-2, max 3 lata treningu... 🙃). Ja zawsze uczciwie i otwarcie mowilem, ze trenuje po to, zeby robic wrazenie na kobietach (na takich, ktorzy chca robic wrazenie na innych facetach albo na samych sobie w lustrze, sa odpowiednie okreslenia... 😁) i okazalo sie, ze przez wiele lat bylem nieswiadomym realiow kretynem, ktory nie dosc, ze niepotrzebnie sie zamartwial "slaba" forma, to jeszcze im bardziej staral sie ja poprawic, tym bardziej oddalal sie od nadrzednego celu...🙂
"Rób swoje i nie patrz się na innych - a jeśli już to robisz to ucz się nowych rzeczy. Jeśli jest inaczej to najwidoczniej twoje życie staje się nudne skoro zaczynasz patrzeć na innych".
U mnie to wyglądało tak, że trochę z ciężarami miałem styczności, jednak lekarz po zobaczeniu stanu mojego kręgosłupa i budowy anatomicznej powiedział, że najgorszym pomysłem są ciężary, a najlepszym trening z ciężarem własnego ciała. Tak też zrobiłem i kalistenika to była to najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć w kwestii mojej sylwetki. Niestety to również obrosło w absurdalne wyrzeczenia, trening był przez kilka lat na pierwszym miejscu, studia przez to mi nie poszły, muszę pisać pracę na semestrze poprawkowym. Przez te lata nie zbliżyłem się nawet o połowę do takich dzików SW/Kalisteniki jak Kura. Aktualnie zaczynam przewartościowywać swoje priorytety, ale myślę, że długa droga przede mną, by sport znów stał się po prostu przyjemnością, a nie obowiązkiem.
W pełni się zgadzam ja np dziś nie pojechałem na siłownię bo od pogody boli mnie głowa kilka dni. No i jak by ktoś spytał jestem sezonowcem z przerwą na pandemię niestety w miejscu osiedlowej siłowni która była blisko po pandemii jest już przedszkole. Niektórzy gdybają gdyby w tym przedszkolu został sprzet do ćwiczeń jakie dzieci by wyrosły 😛
Doskonały film, pamiętajmy też, że kulturyści i "gwiazdy fitness" nie chodzą na 8 do roboty za 4000, tylko ich pracą jest inwestycja w sylwetkę, dieta, cateringi, mówił o tym Arnold, że jedną z największych zalet lulturystyki było to że nie musiał 9-17 pracować jak inni i miał siłę wtedy na 5 godzinne treningi dziennie, to była jego praca, więc nie ma co się porównywać , tylko na spokojnie dbać o siebie, jeść zdrowo i mieć zachowany balans
Dokładnie tak 💪
12 lat temu brałem 2 paki na klatkę. Teraz widzę jaka to była bzdura, ciągle kontuzje ,bóle , naciągnięcia, pojawiły się w nieco późniejszym czasie. Teraz każde ćwiczenie wielostawowe robię sobie setką, góra 120tką. Bez żadnej spiny itd ,a efekty wizualne są lepsze ,wystarczyło schudnąć 17kg. Oprócz tego spię..liłem ,2 sensowne związki, bo wolałem trening. I tak to wyglądało. Gdybym mógł cofnąć czas ,mając obecną świadomość tego wszystkiego ,to zupełnie inaczej bym to przeżył.
Ta, ty się nadajesz
Jesteś teraz szczęśliwy?
@@konradabate6482 jak nie masz nigdy nic sensownego do powiedzenia to nie rób tego bo się ośmieszasz
Jeremi-oj jakie to prawdziwe, szkoda że nie było stalowego w czasach jak ćwiczyłem
Co do kontuzji to rozumiem ale żeby związek z jakąś pipą był ważniejszy od Twojego celu na siłowni,nie warto ich stawiać na taki piedestał.
Dzięki Stary. To pewnie komentarz, który zniknie wśród wielu, ale uwierz, że te słowa mi pomogły. To może śmieszne, ale ja wciąż czuję tą "presję", którą sam na sobie wywieram. Chodzę na siłownię od 15 lat i wciąż czuję się "niekompletny", a opuszczenie treningu pozornie normalne - wywołuje aż ból kakaowego oka. Ciągłe porównywanie się i utwierdzanie, że "wciąż się wygląda słabo" jest szczerze dość męczące. Rzadko się o tym mówi, ale wielu facetów ma problemy z akceptacją samych siebie. Odpuśćmy sobie chociaż trochę i przejmujmy się rzeczami faktycznie istotnymi. Sztanga to nie wszystko (no ale fajnie sobie tą stalową zdzirą trochę porzucać!)
Miłego piątku!
@STALOWY SZOK nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałem usłyszeć te kilka dla mnie fundamentalnych zdań! Mam torbiele na łąkotce i od ponad 1,5 roku nie trenuje nóg, jestem typowym endomorfikiem i nogi same z siebie są masywne, do tego trenowałem je kiedyś wiec nie odstają aż tak bardzo. Niestety jak się okazało w 2013 roku urodziłem się również z wadą w prawym oku, ciało szkliste powoduje odwarstwienie mojej siatkówki, teoretycznie jestem wykluczony z jakiegokolwiek sportu z naciskiem na sporty walki ale siłownie kocham i nadal na nią chodzę jednak już bez aspiracji stanięcia kiedyś ba scenie, nie wykonuje ćwiczeń typu martwy ciąg, rwania i podrzuty aby zminimalizować ryzyko zwiększenia ciśnienia w gałce ocznej, z ciężarami również staram się nie przesadzać, ale nawet te lekkie treningi z wykluczeniem niektórych ćwiczeń dają mi po prostu siłę do życia i namiastkę normalności. Dziękuje Ci za te słowa, bo dzięki Tobie zeszła ze mnie trochę presja, od ludzi czy rodziców którzy znają temat słyszę non stop abym z tym wszystkim skończył, a dzięki Tobie wiem ze jeśli nie mogę czegoś robić na 100 procent nie oznacza ze mam z tego zrezygnować całkowicie, jeśli daje mi to w życiu szczęście ❤️🔥
Mam podobnie . Po którejś z kolei kontuzji kręgosłupa spowodowanej niezdiagnozowaną skoliozą lędźwiową nie mogę robić martwego, przysiadów, podrzutów. Dla mnie to była załamka, ta świadomość, że już nie będę najsilniejszy na świecie, że pewien potencjał i możliwości się skończyły.. Ale po jakimś czasie zwykle pompki, brzuszki i machanie hantelkami zaczęło sprawiać taką frajdę, że wróciłem i mam gdzieś ten zawsze przesadzany martwy i przysiady, które robiłem bo tak wypada. Liczy się trening w tej czy innej formie. Jak dobry Bóg da zdrowie, to będę trenował do końca tygodnia życia
jak dowiedziałeś się że masz/możesz mieć problemy z siatkówka? Objawiało.sie to czymś konkretnym? Na badaniu jakimś wyszło?
@@aduni0 Kontuzji kręgosłupa doznałeś podczas wykonywania ćwiczeń?
Sam mam lekka skoliozę, niedawno zacząłem przygodę z siłownia i robię juz stosunkowo ciężkie siady i ciągi (jak na mój staż - ponad 100kg) i się zastanawiam czy to bezpieczne.
Niby żadnych poważnych dolegliwości w okolicach kręgosłupa z tego powodu nie odczuwam
@@arerrera3612 podobno mam ten kręgosłup rozklekotany od okresu dorastania, ale powiem Ci, że długo nie dawał o sobie znać. Mogłem góry przenosić, na martwy 200 leciało, aż tu nagle bam, coś strzeliło - miesiąc przerwy. Wyleczyłem, stwierdziłem że to wypadek i wróciłem do starych przyzwyczajeń. W końcu strzelił mi dysk- pół roku rekonwalescencji, groźba operacji, generalnie przejebane. Jeśli też masz skoliozę, to najpierw ją wylecz, a potem łap się za ciężkie przysiady czy martwy. Przy krzywym kręgosłupie kręgi nierównomiernie rozkładają ciężar na dyskach i prędzej czy później pojawią się problemy, których na razie nie masz. A uwierz mi, kontuzja kręgosłupa to ostatnia rzecz, jakiej chcesz. Tak dla przykładu- przy walniętym dysku nie mogłem ustać na nogach i musiałem się czołgać do kuchni po jakąś miskę, żeby się odlać, bo nie mogłem przy kiblu ustać. To i tak niski wymiar kary. Pamiętam, jak lekarz dziwił się, że w ogóle trzymam mocz i kał- pęknięty dysk naciska na nerwy odpowiadające za napięcie zwieraczy 😉 Nie bądź takim debilem jak ja i dbaj o kręgosłup, zanim nie będzie za późno
"Siłownia jest dla człowieka, a nie człowiek dla siłowni"
Pałlo Koeljo
Staollo szokello bardziej XD
@@denispetrvs560 Adam Mickiewicz już tak dawno mówił
@Piżmak mówisz Adamie że jesteś narodu wieszczem, a tak naprawdę jesteś zwykłym leszczem
😁😁😁Jeden z najzabawniejszych komentow, jakie KIEDYKOLWIEK czytalem na YT (sam chcialbym taki wymyslic !😀Tylko zostawilbym oryginalna pisownie nazwiska "autora cytatu" 🙂).
„szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu” chyba pierwszy guys
Ja , zawodnik amator. Lat 38. 22 lata treningu. I dziś, jako zawodnik amator z bagażem doświadczenia mogę powiedzieć Wam, młodzi adepci kulturystyki. Cieszcie się życiem, siłownie traktujcie jako dodatek a nie priorytet. Poświecenie się siłowni więcej zabierze, aniżeli katowanie się treningami może Wam dać. Filmik ,,Skończmy z Toksyczną Motywacją!" to sama prawda. Wielkie propsy dla Stalowego za prawdę, którą tu przekazał.
U mnie na siłowni są takie ananasy co podejdą i powiedzą mi że taki duży powinien dźwigać wielkie ciężary.
Ale nikt nie wie że takie wielkie ciężary które dźwigałem 13 lat temu przysporzyło mi dużo można nazwać kontuzji i problemów, dziś trenuje mniejszymi ciężarami i tez jest dobrze.
Zgadzam się z tobą w 100%, sam przechodziłem ten etap w życiu byłem mega zajarany siłownią i pracą nad sylwetką, trzymałem czystą michę cały rok potem zaczęły się pomysły nad debiutem w sportach sylwetkowych, zaczął się doping potem rozczarowanie z powodu jednego z ostatnich miejsc na debiutach w końcu doszło u mnie do zaburzeń odżywiania, depresja z powodu powolnych wzrostów i tego że inni wyglądali lepiej, w chwili obecnej już od prawie roku nie trenuje i chodzę do psychoterapeuty i psychodietetyka, chciałbym to wiedzieć dużo wcześniej bo niestety często nikt nie uświadamia młodych ludzi z czym to się wiąże, pozdrawiam
Slaba jednostka jestes wspolczuje ci
5:16 Rocznica z kobietą może jest ważniejsza od treningu nóg ale nie od treningu łap 💪🏾💪🏾💪🏾💪🏾🔥🔥🔥
nogi rosną od chodzenia
@@kazimierz1032 a to chyba racja
Jeżeli trening lap jest ważniejszy od przysiadów masz problem z priorytetami ;)
@@xlselektor Jeżeli za łapy uznamy tylko dłonie, to po co je ćwiczyć priorytetowo? Nigdy nie powinno zapominać się o nogach
Nic dodać nic ująć. Świetny materiał. O ile sam uważam, że ciężki trening do upadku mięśniowego słuchając zyzz'a a następnie zajadanie się kurczakiem z ryżem i kreatyną jest świetne i bardzo pozytywnie wpływa na psychikę, tak nadmiar tego działa wręcz odwrotnie. Zrobienie sobie raz na jakiś czas dnia przerwy od treningu, aby poświęcić ten czas na rodzinę, znajomych, czy też inne hobby, lub obowiązki jest tak samo ważne jak sam trening :)
Stalowy szok ... Dzięki temu kanałowi ćwiczę ... Ale tylko dla siebie, by czuć się lepiej. Poszerzam wiedzę by poznawać swoje ciało. Jestem szczerze wdzięczny. Dziękuję 👊💪
Skonczylem z siłownią ponad 3 lata temu z kontuzja kolana. Olałem skrzypienie w nim podczas przysiadów, które bardzo polubilem i w których zaliczalem szybki progress. Teraz przysiadów juz nie robie ale kolano dalej skrzypi. Lekarz powiedział, że biegać moge ale siadać z ciężarem juz nie. Bardzo wartosciowy odcinek, za który serdecznie dziękuję.
Jeszcze do piecdziesiatki staralem sie utrzymywac sylwetke. Potem nastapila seria kontuzji. Bark wylaczony ponad rok, kolana i biodra stale bola. Kregoslup daje popalic, ciagle dretwienie konczyn. Wchodzenie po schodach to tragedia. Wygladam jakby zeszlo powietrze. Ograniczenia ruchu spowodowaly szybki przyrost tkanki tluszczowej. To tak w skrocie wspomnienie pieknej sylwetki. Dzis mam szescdziesiat +. Pozdrawiam
@@tomaszciesliczko6812 Piękny wiek!
stary idz na rower, zobaczysz jak elegancko zastapi Ci przysiady.
Możesz przybliżyc co z tym kolanem było bo posiadam też
8:30 trening Boży ugółem
Co zrobiłeś?
Z wersalki będq spadali
Komentarz bardzo potrzebny, zwłaszcza w czasach całej maści, rożnego rodzaju celebryctwa i związanego z tym owczego pędu 👍
Świetny film, w ciągu swojego 10 letniego stażu miałem już wiele przerw, często wymuszone - z biegiem czasu wiem, że dzięki nim mogłem robić lepszą formę, mając wypoczęte ciało. Kiedyś odpuszczenie treningu wiązało się z złością, irytacją i wręcz depresją. Teraz z wiekiem zdałem sobie sprawę, że nikt nie jest nieśmiertelny, a każda życiowa forma na zawodach zaciąga dług w zdrowiu. Zdałem sobie sprawę, że jeśli chce startować jeszcze wiele lat i trenować cale życie, przerwy są wręcz konieczne. Teraz mija prawie pół roku takiego offa i czuje, że znów mogę wejść na pełne obroty 💪
Pół roku bez treningu? W ogóle nie ćwiczyłeś?
@@dannypolska Nie trenowałem 6 tyg (miałem operacje) Od stycznie trenuje 2-3 w tyg, są to lekkie treningi bez upadku mięśniowego
Czyli cały czas trenujesz a opowiadasz, że nie trenujesz i jesteś na offie treningowym... To tak jak ze sterydami. Opowieści, że jest się off a w tle cały czas podkład tylko z 2ch a nie 4ch środków 🙉🙈🙉🙈🙉🙈
@@franksmootha4172 Chyba nie zrozumiałeś co napisałem. Off nie oznacza nie trenowania, a poluzowanie wszystkiego - Mostek/calkowity odblok, luz z liczeniem kcal, mniejsza częstotliwość treningów i nie trenowanie do upadku mięśniowego.
@@Piotr.Wojtowicz piszesz konkretnie o robieniu PRZERW w treningach. Później dodajesz, że jesteś na takim Offie już od 6ciu miesiecy. Stąd też wcześniejsze pytanie od Danny polska, który tak samo to zrozumiał. Sprawa jest prosta TRENUJESZ to TRENUJESZ. Jeżeli NIE TRENUJESZ to NIE TRENUJESZ w ogóle i to jest jednoznaczne. Tak samo jak z dopingiem. Po pół roku nie trenowania byłbyś chłopie plackiem ziemniaczanym 😂😂😂 więc pisz jak jest faktycznie a nie pozorujesz tylko rozbrat z treningiem.
Czołówka najlepszych odcinków na tym kanale. Brawo.
Oglądając czułem mnóstwo odniesień do mojego życia. Praca, zakupy, rodzina, 4-5h dziennie snu/6dni w tygodniu i jedyny wolny czas dla siebie mam w pracy(15min na reset przy kawie oglądając YT, a dzisiaj relaks przy stalowym). Jeszcze raz brawo za odcinek, bo jest taki mega życiowy i jest to Twój ogromny sukces Stalowy, bo najwięksi motywatorzy nie tworzą takich "dzieł".
Stalowy tym materiałem po prostu czapki z głów!!!
W sumie takie logiczne porady, jak najwięcej dla zdrowia ale bez wpadania w pułapkę dążenia do perfekcji. Kiedyś dla mnie siłownia była jak drugi, a może pierwszy dom. Na 7 dni chodziłam w 6 po 3-5 godzin. Odstawiłam też to, co bardzo lubiłam, bo po prostu brakło czasu na czytanie książek, chodzenie do kina etc. A potem jak to w życiu bywa rodzinne tragedie, parę spraw się posypało, parę ułożyło, trochę więcej czasu chciałam spędzić z chłopakiem, doszły podróże, awans w pracy, miłość do gór. Jednak planuję powoli ale systematycznie wracać, już bez wbijania każdego posiłku w aplikację, bez spisywania planów treningowych, bez uszczerbku dla życia prywatnego i zawodowego. Tak, aby wystarczyło dla zdrowia, przyjemności i polepszenia wyglądu. Czego trzeba więcej?
Z siłownią dopiero raczkuję, jednak sam się już złapałem na byciu niecierpliwym, dobrze mówisz, wielkie dzięki za ten film, jak i za całą Twoją twórczość.
Odcinek w pyte 👌 życie jest jedno i warto ustawić sobie priorytety, a prędzej czy później efekt zostanie osiągnięty i możliwe że bez żadnej kontuzji 💪
AMEN..całe życie uprawiam sport, siłownie traktuje jako dodatek...nie dajmy się zwariować...to nie jest jedyna dyscyplina w której należy się wykazywać w życiu👍👍👍
Głos rozsądku. Super film. Pierwszy jaki obejrzałem, który by odnosił się do tego tematu w ten sposób. Mega robota!
Świetnie powiedziane, sam omijałem siłownie przez lata przez to właśnie poczucie że skoro nie wyglądam i nie potrafię dźwigać dużych ciężarów to w około widać " twardzieli" drwiących niby po cichu
Odcinek idealnie mi wleciał. Właśnie jestem po treningu i wciągam michę, a tu Steelowy wrzuca kolejny filmik - idealnie w mój plan dnia! Fuck yeah!
same :D
Bardzo Ci dziękuję za ten film @Stalowy Szok . Mam kontuzję barku i mogę aktualnie tylko ćwiczyć nogi na maszynach. Bardzo to przeżywam bo trenuję od 23 lat nieprzerwanie i szykowałem ponownie formę życia na czerwcowe urodziny...
Najlepiej to jest nie przejmować się innymi i robić swoje, idziesz na trening aby odwalić kawał własnej roboty nie zastanawiając się czy się chce czy nie. Wiadomo że nie da się wielu rzeczy w życiu przewidzieć i może się pojawić nawet dłuższy okres kiedy nie można trenować, ale przecież w sporcie też chodzi o to aby się nie poddawać i iść cały czas przed siebie. Bardzo życiowy odcinek, pozdrawiam 💪
Mądre i inteligentne. Więcej takich informacji
Ja z siłki na kalenistyke przeszedłem i wcale nie żałuję. Czuję progres siłowy i ogólnie ze rozwijam grupy mięśni które na siłce spały. Nie wspomnę o większym zdrowiu po odciążeniu ciała statycznymi ciężarami. Pozdrawiam!
Typowy głos kogoś komu nie szło na siłce.
@@Litwinus co to znaczy że komuś nie idzie na siłce?
@@macieksala nie jesteś partnerem do rozmowy skoro nie rozumiesz znaczenia takiego słowa.Jak mam ci wytłumaczyć coś bardziej złożonego,skoro z tym masz problem?
Odcinek ma sens o ile w życiu ktoś ci wszystko musi mówić. Ten odcinek według mnie to ogólna instrukcja sportu. Coś jak BHP w pracy masz na siebie uważać i pamiętać że praca fizyczna nie zwalnia cię z obowiązku myślenia.
Pamiętam moje początki z kolegami którzy już pół roku byli na bombie się śmiali ale dzięki temu poznałem kumpla który trenował do olimpiady nauczył techniki a po kolejnym roku już znajomi się nie śmiali bo wyuczona technika i dobre geny robią cuda.
Super material stalowy motywujemy sie ludzmi z instagramow i takimi ktorzy uprawiaja extremalna silownie i stajac przed lustrem łapiemy kompleksy. Dawaj wiecej takich filmikow jaki skutek za soba niesie extremalna kulturystyka i jakie poswiecenia za tym ida. Pozdro
Ćwiczę od 15 lat, miałem rok przerwy po zerwaniu bicepsa. Ostatnio z braku czasu zacząłem robić 2/3 nie 3/4 treningi tygodniowo. Naturalnie i tak nie przeskoczę tego co już osiągnąłem. Doskonale wiem, że te kilka treningów przez pół roku nic nie zmieni jeśli będę trenował kolejne 15 lat.
Ludzie zrozumcie, że ważne jest ile treningów zrobicie w te 5-10 lat, a nie w nadchodzącym tygodniu czy miesiącu. Niema sensu się rzucać jak pies na szynkę, trzeba z tego zrobić nawyk i styl życia. Tak samo jest z żarciem. Powoli do przodu, systematycznie i długofalowo, a nie na hura. Wtedy po prostu będziecie zawsze dobrze wyglądać jak ja od 10 lat, a nie po następnej diecie czy nowym treningu.
płatki owsiane też jem prawie codziennie od 15 lat xD
kiedy to zleciało xD
Bardzo fajny i oryginalny film, kto nie doświadczył kontuzji i nie zyskał pokory doi treingu ten nie wie. Sam do niedawana traktowałem każdy dzień bez trteningu jak stracony. Paradoksalnie kontuzje dobrze mogą wpłynąć na mindset. ORYGINALNY FILM w pozytywnym tego słowa znaczeniu. POZDRO
Te odcinki coraz lepsze kiedyś były nudne a teraz i satyra jest i lekki uśmieszek, szanuje :)
Niektórzy mają obsesję na punkcie swojego wygląda, a to już choroba. Trzeba umieć zaakceptować siebie i cieszyć się życiem bo i tak jest baaardzo krótkie. 😉
Dobrze obejrzec cos takiego. dzieki Stalowy. ja tez sie zlapałem w te sidła nierealnych celow i standardow, przez ktore, jak na zlosc mialem kompletny brak motywacji..
Mega Kozak Materiał .. daje naprawdę do myślenia i co grosza.. faktycznie tak jest ! Motywacja naszprycowanymi gościami wmawiając sobie ze można tak na naturalu .
Fakt da się może ale jakim kosztem i nie tak szybko jak sobie to wyobrażamy a na pewno nie tak łatwo .. Dzieki za materiał POZDRAWIAM !
Pozdrawiam serdecznie z przystanku autobusowego
Mądrego aż miło posłuchać, w końcu ktoś zabrał głos w tej sprawie
Prawda w 100% 👍Muszę ten filmik oglądać minimum raz w tygodniu, bo jest trafiony w samo sedno
świetny film i bardzo potrzebny głos rozsądku Stalowy, sam dopiero niedawno doszedłem do tych samych wniosków. kiedyś zaprosiła mnie do siebie mieszkająca po sąsiedzku koleżanka która BARDZO mi się podobała - wieczór, starzy wyjechali i była sama w domu, a ja odmówiłem bo musiałem dokończyć trening... zaproszenie się już oczywiście nie powtórzyło a ja żałuje do dziś. trzeba wyluzować, trening to nie wszystko
Zdecydowanie świetny i potrzebny film, który zdecydowana większość powinna obejrzeć ! 🙏🏼
Super ! 👏🏼
Nic dodać, nic ująć.
Super odcinek, róbmy to dla siebie mordeczki , z głową i dla zdrowia a nie ślepo patrząc na trendy, modę instagramy itd Auu
Co do alkoholu .. skończyłem z tum w 2018 i mam jeden, ale to bardzo ważny plus po odłożenie alko .. lepszy sen i regenerancja. Teraz tak wróciłem na siłkę i 3 tyg później czuję ból w lewym barku. Wina też leży po czynnościach wykonywanych w pracy . 2 lata na chłodni i dźwigania czasem po kilkanaście ton składanych palet dziennie dało sie we znaki, ale nie ma że noli i idę robić barki .. jutro odpuszczam ten element i dobrze prawisz #stalowyszok . Czasem warto jeden dwa razy odpuścić i się zregenerować
Końcówka bardzo pozytywna ze świetnym przekazem, ogólnie cały materiał świetny. Dzięki
Zarówno ja jak i wielu z moich rówieśników mieliśmy "fazę" na trenowanie. W wielu przypadkach kończy się to po pewnym czasie na niczym. Moje podejście zakłada teraz kilka treningów w tygodniu. Zdrowy tryb życia (a więc też różnorodny, bez odmawiania sobie wszystkiego), regularność, umiar i rozsądne progresowanie dadzą nam zarówno siłę, sylwetkę jak i mięśnie. Ale oczywiście zajmie to więcej czasu niż komuś kto ćwiczy jakby na zawody lub jest to po prostu czyjeś ogromne hobby. I o ile ktoś nie chce wyglądać jak Arnold.
Umiar, panie i panowie, umiar.
Świetny pouczający materiał. Na pewno inaczej teraz będę patrzył na siebie jak i na innych, dziękuje.
Piękne kurde, piękne. Co tu więcej mówić
Z jednej strony ok, z drugiej strony każdy ma swój rozum, swoje marzenia i niektórzy muszą zrobić po swojemu, a jakiekolwiek namawianie ich lub prawienie co jest dobre dla nich a co źle, nie przemówi do nich, a może nawet wesprze ich w swoich przekonaniach, że robią dobrze, a ty chcesz im odebrać radość i pogoń za marzeniami :)
Więcej takiego przekazu w sieci. Dziękuję
Miłego mądrze posłuchać.
Baaardzo mądre słowa, trafileś w punkt idealnie👍💪 pozdrawiam🖐
Bardzo dobry materiał, którego wiele osób potrzebuje aby spóścić trochę ciśnienia.
Niestety, mnie po paru miesiącach siłownia zniechęciła do ćwiczeń. Nie była jakaś duża, ale była to sieciówka i nie brakowało tam ludzi, którzy wgapiali się w to jak ćwiczę i ile wyciskam. Wtedy ważyłem 60 kg, więc domyślam się jak to wyglądało, ale czuć było po prostu te spojrzenia mówiące ,,amator dla którego nie ma tu miejsca". Ostatni tamtejszy trening trwał u mnie 10 minut, bo podszedł do mnie spory koleś, który mi powiedział ,,po co ci to chłopcze, skoro od paru miesięcy w ogóle nie progresujesz". Nie wiem i nie chcę wiedzieć co miał na myśli, ale teraz ważę 70 kg i ćwiczę w domu, a na siłownię raczej nie wrócę.
Było mu powiedzieć, po to żebyś się pytał i miał zagadkę. Kurwa co za wieśniak jebany, z takim tekstem wyskoczyć, każdy może sobie ćwiczyć jak chce, nie tylko po to żeby się rozjebac jak świnia, tylko dla lepszego samopoczucia i zdrowia. Taki wieśniak ma za mały mózg żeby to zrozumieć że siłownia jest dla wszystkich a nie tylko dla tych co chcą się rozjebac.
Synu trafiłeś na zła siłownie po prostu pojdz na inna siłownie dopierdol się na dzika i potem wróć na ta stara siłownie zrób dzień klaty serie po 150 kg na 10 i podejdź do tego typa ze na chuj mu ta siłownia
Jako zawodnik powiem tak - motywować się to jedno, ale spłynąć z wodospadem skrajności to drugie. Nigdy nie będę wpajał swoim podopiecznym którzy po prostu "chcą być lepszą wersją siebie" aby robili to co ja bo każdemu powtarzam, że nikt z nich nie chce przeżyć tego co ja, choćby mogli mieć takie ciało i dyscyplinę jak ja. Dzięki Stalowy, że mówisz to głośno. Niech nikt nigdy nie popłynie w skrajność tej czarnej dziury fitness, bo nie ma już z niej wyjścia i zostaje tylko załamanie nerwowe i zaniedbanie życia.
Świetny film! Bardzo mądre wypowiedzi, życiowe. Przerabiałem to na sobie .Przetrenowanie, kalorie, itp. I zgadzam się, dobrze mieć pasje, jednak nie mogą przysłaniać reszty spraw.
I nie można ćwiczyć za wszelką cenę.
Pozdro
Bardzo dobrze powiedziane, wszystko jest dla ludzi ale też co za dużo to nie zdrowo, sam się złapałem na momencie w którym latałem na siłownię 5 razy w tygodniu i siedziałem tam po 2h bo wydawało mi się, że inaczej nie urosnę ale ile przez to straciłem czasu i pieniędzy na przejadanie się itd. grunt to podejść do wszystkiego z głową, skoro wielkie byczki z YT mówią, że ćwiczą 3 razy w tygodniu to to na pewno wystarczy, świeżak bez doświadczenia nie będzie mądrzejszy ze swoim 7 dniowym planem.
Kciuk w górę ode mnie. Zgadzam się z twoim punktem widzenia.
Dzięki szefie. Ten filmik dużo mi uświadomił. Co prawda dopiero zaczynam przygodę z siłownia leci teraz 3 miesiąc, jednak czułem się teraz nieco przetrenowany, mimo to chciałem dalej cisnąć, widząc że nauka lekko się pogarsza a ciało odmawia posłuszeństwa to jednak więcej niż jeden dzień bez treningu sprawiał że czułem dyskomfort. Może dlatego że aktualnie tylko to sprawia mi przyjemność. Teraz musiałem zrobić sobie te 2 dni przerwy, ponieważ czułem dyskomfort w lewym barku, jednak dzięki temu czuję się świeżej i chyba wyszło mi to na dobre. Życzcie mi powodzenia i wytrwałości. Mam nadzieję że pewnego dnia osiągnę wymarzoną sylwetkę 💪
I jak tam byku możesz się wypowiedz o doświadczeniach swoich dalszych ?
Z przyjemnością obejrzałem .Pozdrawiam.
Skomentuję króciutko:
Zajebisty materiał.
Kurłaa Stary. Jesteś niesamowicie precyzyjny, ten film powinien być obowiązkowy na lekcjach WF. Nie żartuję. naprawdę tak myślę. Szacun.
Bardzo się zgadzam z tym filmem, najlepiej trening wpisać sobie w stały plan dnia po obowiązkach 3-4 razy w tygodniu i wszystko będzie okej. Ja przyjąłem długoterminową pozycję w SW i 2 lata regularnych treningów zleciały bardzo szybko, co między innymi skutkuje podciągnięciami 22-24 razy z rzędu
Na reszcie ktoś to powiedział. Dzięki Stalowy za słowa rozsądku!
P.S.
a nogi są do chodzenia na siłownię.
he he już lepiej niż te ciągłe dramatyczne wypadki 👍
takiego stalowego lubię 😊
bardzo dobry temat, byle tak dalej, do wszystkiego dobrze jest miec dystans, pozdrawiam z UK
To i ja się dorzucę. Bo już zaczynam głupieć. Siedzę nawet do 3 godzin na siłowni i jakoś mi to nie przeszkadzało, teraz zaczynam się zastanawiać. Chociaż w wolne dni nie mam szczególnie nic do roboty to po prostu stwierdzam, że mogę dłużej posiedzieć na siłowni. I tak. Machnąłem sobie 3 koszulki sygnowane od Dwayne’a Johnson’a Project Rock od Under Armour. Wiem, że to na nikim nie robi większego wrażenia, ale dla mnie to satysfakcja, że mogę nosić koszulkę mojego idola. Teraz też zaczynam się martwić co będzie po odbloku (ostatnie 8 tygodni na towarze od kwietnia) czy dam radę i później sama kreatyna. Teraz to rzeźnia. Można dużo. Później nie będzie tak dobrze. Leci plusik Stalowy. Dalej czekam na vlog na temat Dr. Tonego Huge’a. Może wkońcu się doczekam/y. Pozdrawiam 😉
Dorzuć Ostarynę i będzie git
Pierwsze 3 minuty filmu są streszczeniem mojej historii związanej z siłownią 🥲
Kocham trening w każdej postaci i napewno wzoruje się szczupłą umięśnioną sylwetką ;) ćwiczę na spokojnie i efekty lepsze niż siłowo, rozwijam kompetencje lidera w pracy oraz dbam o zdrowie psychiczne mojego związku z dziewczyną. Kocham kreatywne życie oraz to iż codziennie uczę się czegoś zupełnie nowego przy wspaniałym wbiciu się w książkę ;)
Huj to kogo obchodzi dzbanie jebac lidera
Wszystkie Twoje filmy mi się podobają, ale ten jest wyjątkowy.
Znakomity, dojrzały komentarz. Szacun za dobrą robotę ;)
Genialny film. Szanuję cię za te produkcje. Oglądam cię od dłuższego czasu.
Bardzo dobry materiał. Wcale nie trzeba katorżniczych treningów po 80 serii, by mieć dobre rezultaty. Gdy byłem w szkole, mogłem sobie pozwolić na dłuższy trening. Obecnie pracując i chcąc coś osiągnąć poza pracą, wolę zrobić krótszy trening, a zaoszczędzone pół godziny poświęcić na coś innego. Zrozumienie tego zajęło mi 4 lata i wolę systematyczność niż treningi do bólu. Zdrowie ma się tylko jedno, a to czy w jeden dzień zjem mniej, w ogólnym rozrachunku nie wpłynie na moje ciało w negatywny sposób.
Ale trafione, wlasnie dopadło mnie lekkie przeziębienie i biję sie z myślami czy dzisiaj odpuścić czy nie 😅
Jeśli jesteś przeziębiony to odpuść
Mądrego to dobrze posłuchać 👍🏻
Dzięki za ten filmik, dużo dał mi do myślenia
Bardzo dobry film, daje dużo do myślenia.
No Stalowy to żeś mnie teraz zaimponował, pozdrawiam:)
Pamiętajcie ludziki, ludzi nic nie znaczących i nic nie wnoszących, widujących 1 raz w życiu traktuj jak hologram, a będzie ci w życiu lżej z samym sobą
Nie chodzę na siłownię, nie ćwiczę siłowo. Ale odcinki oglądam regularnie, mistrzostwo!
Świetny materiał bro!!! :) ps. właśnie wyszedłem ze szpitala, po rekonsturkcji acl i ogólnie kolana...lepiej nie mogłeś trafić! dziękuję! :)
Stalowy, jesteś w kurwę mądrym facetem. Szacun
Jeden z najlepszych odcinków.
Madrosc przychodzi z wiekiem. Pozdro Stal kapitalny material. Widac ze bardzo osobisty.
bardzo dobry odcinek! sam totalnie walczę ze sobą (rerukcja z poziomu 200 kilo) i zarzynałem się... totalnie, bo bardzo się zmieniałem... ale po roku walki rzeczywiście coś we mnie pękło... i 2 miesiące odpuściłem sobie bo na myśl o kolejnym treningu źle się czułem. dopiero teraz wracam do zabawy i radości z ćwiczeń! i kompletnie zgadzam się z Twoim filmem. ciała boga nie będę miał (chyba że Bachusa) a o życie lepiej zadbam spacerem na świeżym powietrzu z dziećmi niż sześcioma teningami tygodniowo (co już też mi się zdarzało)... teraz z głową ale walczymy dalej! albo grubo albo wcale! ;) pozdrowieenia ze świata GRUBO PL
Idealnie w porę z materiałem. Mnie od zawsze dobijają wyrzuty sumienia przez pominięty trening. Mam wrażenie, zawsze, że jeden taki dzień albo nawet i gorszy tydzień sprawia, że cofam się do punktu zero z formą. Co lepsze wiem, że tak nie jest ale to siedzi w głowie :) Masakra. Może to efekt tego, że kiedyś zrzuciłem 30kg i w jakiejś formie w głowie pozostały kompleksy i obawa przed znaczącym przybraniem wagi. Przez prace biurową na przestrzeni 7 lat przybiłem 10kg po schudnięciu tych 30. Obecnie udało mi się wrócić do wagi 75kg (zgubiłem w ostatnich 6 miesiącach 6-7kg) i każdy opuszczony trening sprawia, że zjadają mnie wyrzuty na maksa.
Bardzo lubię Twoje filmy i doceniam Twoją działalność na TH-cam, ludzie niezwiązani z siłownią często kojarzą nas jako zwierzęta lub gości co śpią ze sztangą. Ty łamiesz ten stereotyp I pokazujesz opanowanego siebie, opowiadasz w bardzo dobry sposób o tym co interesuje Twoich widzów,proszę twórz dalej i ciesz nas odcinkami wysokiej jakości jak to masz w zwyczaju.
Madrego naprawde az milo posluchac 🙂 Oczytany, inteligentny, racjonalny, rzeczowy i sarkastycznie zabawny - Stalowy IDEAL! 😄(w koncu polecial sub, bo dotychczas bylo od przypadku do przypadku 🙂). PS Stallowy, a propos indywidualnych celow treningowych, nieoceniania innych, nietrenowania nog i tego, ze "kazdy chce byc jak najwiekszy"... - zrob prosze odcinek o tym, jaki stopien rozwoju meskiej muskultury podoba sie kobietom (w skrocie: 1-2, max 3 lata treningu... 🙃). Ja zawsze uczciwie i otwarcie mowilem, ze trenuje po to, zeby robic wrazenie na kobietach (na takich, ktorzy chca robic wrazenie na innych facetach albo na samych sobie w lustrze, sa odpowiednie okreslenia... 😁) i okazalo sie, ze przez wiele lat bylem nieswiadomym realiow kretynem, ktory nie dosc, ze niepotrzebnie sie zamartwial "slaba" forma, to jeszcze im bardziej staral sie ja poprawic, tym bardziej oddalal sie od nadrzednego celu...🙂
Nooo mądre słowa. Tego sie trzymam.
Trafiłeś w sedno sprawy masz niesamowitą rację
Kończę pracę,siadam przed tv puszczam stalowego,pije browara i czuję motywację do życia :D
Zbyt dużo czasu poświęcamy innym, zamiast zająć się sobą- trafne spostrzeżenie. Świetny materiał Stalowy. Po 30stce idę po życiówkę.
Mega elokwentny w temacie jesteś 💪
"Rób swoje i nie patrz się na innych - a jeśli już to robisz to ucz się nowych rzeczy. Jeśli jest inaczej to najwidoczniej twoje życie staje się nudne skoro zaczynasz patrzeć na innych".
Jeden z najlepszych odcinków 💪🏼
Dobrzy film, cenne rady!
Wszystko powiedziane w punkt
U mnie to wyglądało tak, że trochę z ciężarami miałem styczności, jednak lekarz po zobaczeniu stanu mojego kręgosłupa i budowy anatomicznej powiedział, że najgorszym pomysłem są ciężary, a najlepszym trening z ciężarem własnego ciała. Tak też zrobiłem i kalistenika to była to najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć w kwestii mojej sylwetki. Niestety to również obrosło w absurdalne wyrzeczenia, trening był przez kilka lat na pierwszym miejscu, studia przez to mi nie poszły, muszę pisać pracę na semestrze poprawkowym. Przez te lata nie zbliżyłem się nawet o połowę do takich dzików SW/Kalisteniki jak Kura. Aktualnie zaczynam przewartościowywać swoje priorytety, ale myślę, że długa droga przede mną, by sport znów stał się po prostu przyjemnością, a nie obowiązkiem.
W pełni się zgadzam ja np dziś nie pojechałem na siłownię bo od pogody boli mnie głowa kilka dni. No i jak by ktoś spytał jestem sezonowcem z przerwą na pandemię niestety w miejscu osiedlowej siłowni która była blisko po pandemii jest już przedszkole. Niektórzy gdybają gdyby w tym przedszkolu został sprzet do ćwiczeń jakie dzieci by wyrosły 😛