Leje Pani miód na moje serce, zmieniając sposób edukacji dzieci i młodzieży. Jednak da się coś zmienić, to zależy od inwencji dyrektora szkoły czy nauczyciela bo na rząd nie ma co liczyć. Dziękuję i pozdrawiam :)
Świetne wystąpienie. Tak chciałabym edukować. Wierzę, że za kilkanaście/kilkadziesiąt lat będzie w Polsce takich szkół więcej 💕 edukacyjna podróż - piękne podsumowanie procesu edukacji 🙆
Nasz Mistrz niedawno umarł [*], z nim to chociaż trochę była inna szkoła, teraz jest pusto. Ale to co mi najbardziej przeszkadza w szkole to to, że dalej są te same przestarzałe przedmioty, nie uważam, że historia, biologia, czy chemia jest zła, ale uczeń powinien mieć większy wybór na jakie zajęcia uczęszcza, zwłaszcza w liceum, czemu w szkole nie ma kreatywnych lekcji? Sztuka, muzyka, taniec, czy nawet elektronika, po prostu takich podczas, których coś się robi, a nie pozostaje biernym. Wiem, że ktoś teraz powie "to idź do technikum jak chcesz uczyć się czegoś robić", ale takie zajęcia powinny być w każdej szkole. Nasze społeczeństwo coraz bardziej się zmienia, narażone jest bardziej i więcej na różne niebezpieczeństwa, czemu w szkołach nie ma zajęć z psychologii, edukacji seksualnej (ale takiej prawdziwej, a nie WDŻ prowadzony przez księdza), ekonomii ,wiem, że jest na niektórych rozszerzeniach w liceum, ale powinna to być ogólnodostępna wiedza, bo może ktoś z humana też chce założyć swoją firmę w przyszłości. Najgorsze jest to że: a) przedmioty szkolne są przestarzałe i powinno rozwinąć ich wachlarz oraz dać możliwość większego wyboru: np. obowiązkowe matma, polski i dowolny język obcy, a reszta do wyboru b) lekcje są zbyt bierne, powinno się uczyć młodych ludzi nie tylko biernego odbioru, ale też działania i tworzenia.
Prawda. Szkoły powinny nauczyć podstaw A później rozwijać kierunkowo. Przedmiotów jest zbyt wiele A do tego są nudne i nauczycieli takich prawdziwych z powołania niewielu Książki wielkie ciężkie i drogie w połowie nie wykorzystane.
Ja również mam złe wspomnienia związane ze szkołą i długimi, nudnymi lekcjami w szkolnych ławkach.... i też zostałam pedagogiem, aby móc coś zmienić! Powodzenia! :)
Pani Oktawio jest Pani cudowna osoba pełna pasji i pomocy dzieciakom. Po Pani wystąpieniu widzę, że nie wszyscy nauczyciele są tendencyjni. Szkoła polska w jest czymś niezrozumiałym. Dla niej najważniejsze są rankingi i program, a nie dobro dziecka. Dziecku w szkole wręcz zabrania się kreatywności i samodzielnego myślenia. Dziecko nie może zadawać pytań nauczycielowi, nie może być ciekawe, bo przeszkadza na lekcji i dezorganizuje pracę na lekcji. Dziecko musi siedzieć w ławce jak w klatce. Gdy pożycza koledze długopis dostaje uwagę za złe zachowanie, bo musiało się odwrocic. Gdy mówi na religii, że tęcza jest rozszczepieniem światła dostaje uwagę z zachowania, bo na religii tęcza jest znakiem boskim. Pani polonistka potrafi dziecku powiedzieć, że żyje jak w matrixie, że przez takie dzieci musi zawód zmienić. Nadal nie wiem jakie dzieci. Ale myślę, że powinna to zrobić(może wypalenie) . A skąd to wszystko wiem? Mam syna w V klasie szkoły podstawowej. Mój syn ma czwórki. Jest dobrym uczniem. Ale czasu wolnego ma niewiele. Nie ma dzieciństwa.
Podoba mi się podjęcie problemu. Gratuluję. Ale Jack Ma żadnym autorytetem nie jest. Nie większym niż Jan Kulczyk i czołówka listy najbogatszych Polaków. Nie da się zostawić fabryk robotom. Trzeba nauczyć się robić roboty doskonalsze. Dobrobyt tylko produkcją dóbr i usług się tworzy. Usługi to nie tylko sprzedawcy ale i lekarze, nauczyciele, artyści. Najważniejszy jest tablet dla każdego ucznia i eliminacja papierowych podręczników. Oraz nauka krytycznego podchodzenia do treści tam znalezionych.
Jack Ma został przywołany, gdyż to on w tym roku na Forum Ekonomicznym w Davos grzmiał w kontekście edukacji. Każdy głos mówiący o koniecznościach zmian sposobu, w jaki edukujemy ludzi, jest moim zdaniem ważny. Pozdrawiam!
@Oktawia "grzmiał w kontekście edukacji, że potrzebna jest zmiana". No oczywiście. Chodzi o to by jeszcze bardziej obniżyć poziom nauczania poprzez edukację inkluzywną. Proszę porównać sobie poziom i kulturę wysławiania się Polakow przed II wojną z obecnym poziomem. Szanowna Pani, obecnie nie jest rzadkością, że 17-latki mają problemy z czytaniem i rozumieniem czytanego tekstu. W innym komentarzu pisze Pani, że przymus w edukacji jest zły. Otóż nie zgadzam się z tym stanowiskiem. Moje dzieci są mi wdzięczne między innymi za narzucony przeze mnie obowiązek ( jakby nie patrzeć przymus) czytania rozdziału wybranej książki, codzienie, w czasie, gdy już potrafiły czytać ( wcześniej czytaliśmy mąż, albo ja do snu). Nie zawsze były z tego zadowolone, ale musiały i nabrały nawyku czytania. Być może dlatego osiągnęły bardzo wiele we własnym rozwoju i tzw. Edukacji
@@patiosung5616 Prawdziwe SI nie ma żadnych problemów zarówno z abstrakcją jak i umiejętnościami miękkimi, po prostu na radzie nie mamy żadnego SI to tylko sieci neuronowe skomplikowane maszyny uczące się maszynowo czyli dokładnie tak jak uczniowie w szkołach.
coś nienormalnego dla mnie. To jest sposób ogłupiania i otępiania ludzi. Nie jest możliwe przerobić zakres podstawy programowej w tym tempie. Zmniejszając zakres programowy zmniejszymy ilość wiedzy którą uczen wyniesie ze szkoły. Do tego chcemy dążyć?
zakładając, że ze szkoły się nic zazwyczaj nie wynosi, poprzez zmniejszenie zakresu programowego i skorzystanie z zaoszczędzonego czasu tak, by ta wiedza faktycznie dotarła dzięki innym metodom niż "masz, raz ci powiem wzór i zakuwaj" i tak nauczą się więcej.
Ciagle slysze wielkie i madre opinie i przemowy. Niemal wszystkich idealistow zaliczam do polskich mentalistow, ale niestety to nigdy niczego nie zmienilo i samo sie nie zmieni. Moja opinia jest oparta na doswiadczeniach z ponad 30 krajow ( EU,Azji, i USA-Canada). Bardzo bym chcial zebyscie byli uslyszeni\DOCENIENI (WONT NEVER HAPENED MYSLAC REALISTYCZNIE) co prawdopodobnie NIGDY nie nastapi. Tzw "west" upada w zastraszajacym tempie i proba myslenia po amerikansku dla Polski to strzal w glowe,.. EU to tumor zaprogramowany dla nowczesnych mentalnych niewolnikow prowadzony przez mentalnie zmeczone umysly z programem (pride, greed, dominion, envy, mass bs, control\obesnawolnienie). Czas myslec efektywnie i dzialc !!! w w zorganizowanych grupach jak rodzina by bronic sie przed mentalnym oglupianiem i zniewoleniem (proces juz daleko zaawansowany). Uczyc sie od rosjan i Chin. Oni juz pomagaja im sie dlawic gnic. Wystarczy obserwowac i stosowac to samo myslac o sobie i dla siebie. Polska i polacy sa niebezpiecznie madrzy dla Elit EU i Izraela jak rowniez dla Rosji. Wiec trzeba umiec wladac wiedza i urzywajc dobrze, atakowac jak rowniez bronic sie i manipulowac tak jak wszyscy to robia. Czy to jest mozliwe w Polsce i wsrod polakow? Dla zachodu to bedzie chec ujazmienia dzikiego konia ale nikt nie bedzie walczyl z Kunkfu master. Nalezy uczyc caly narod nowych realjow i madrego myslenia a dziec otrzymaja to rowniez jak mowila jedna pani z Londynu i Izreala w mleku matki czy tez z "duchu narodu".
"Uczenie wiary". Zdaje się że ta pani chce wyprodukować obywateli o zdolnościach umysłowych na poziomie pruskiego robotnika właśnie. Chce to chyba zrobić nowymi metodami, z nieswoimi dziećmi. Jestem za postępem ale zdaje się, że "uczenie wiary" odbywa się od wielu lat z wielkim sukcesem w polskich szkołach, przy niemałym zaangażowaniu wielu nauczycieli, przy pomocy indoktrynacji, ustawiania harmonogramu zajęć w taki sposób,, by większość nie miała zbytniego wyboru. P.S. Wiary nie trzeba uczyć. Człowiek rodzi się mocno wierzący. Wierzy starszym, bo inaczej, by zginął.Potem święcie wierzy w to, co mu się wydaje, w większość tego co mu wpojono w dzieciństwie, niezależnie od wartości poznawczej (w Polsce z wyjątkiem św. Mikołaja na latających saniach zazwyczaj reszta pozostaje w głowie). Dorastające dzieci raczej trzeba uczyć krytycznego, sceptycznego myślenia, by uwolnić je od dziecięcej łatwowierności i pomóc przejść przez trudny okres dojrzewania. Innymi słowy, według mnie ta pani się myli.
Czy Bog pomogl Polsce podczas zaborow? ,,, byc moze w czasie 2gej wojny ? a moze w walce z komunizmem,,;? Nie mieszaj osobistej wiary z egzystencja narodu. Wiara to twoj prywatny bisness ale nie prawo w nauczaniu. Wiara to czesc abstrakcji i wewnetrznego przekonania dodaje otuchy i nic wiecej. Pomydliles pojecia nauki z doktryna. To nie sa siostry to tylko znajome idace w przeciwnych kierunkach.
w wykładzie chodziło raczej o wiarę w siebie i o to, że mogą wierzyć w cokolwiek sobie chce osiągnąć ta młodzież zamiast ściskania ich do tego co powie nauczyciel i podążaniu za tym przez brak wiary w własne krytyczne myślenie i percepcje
@@MydloOSmakuChleba Gdy się nauczy, to zacznie wierzyć ale sceptycznie, z brakiem stuprocentowej pewności. Wiara w najlepszy opis jakim dysponujemy, bez wiedzy opartej na najlepszych narzędziach jakimi dysponujemy, to zwykły bełkot i uprawianie głupoty.
@@MB-jq7db wiele osób ma problem z wiarą w własne możliwości, więc trzeba znaleźć złoty środek, gdzie uczymy wierzenia w siebie, w własne możliwości i w to, że jeśli się postara to zazwy można coś zrobić, by ludzie nabrali pewności siebie; ale bez popadania w antynaukowe postawy. Więc w tej kwestii trudno zinterpretować, czy chcą uczyć wiary, że "możesz coś osiągnąć jak się postarasz, masz swoje dobre strony, nie jesteś podudziem tak jak ci świadomie lub podświadomie wmawiali w szkole" czy "Ty masz wiedze, ty jesteś najlepszy i wierz w siebie bezkrytycznie"
A kto zrobi te roboty?Ma Pani być może złe doświadczenia ze szkoły. Moje też nie sa dobre,ale właśnie z zakresu biologii ,geografii itp.czyli tych przedmiotow gdzie uczono na pamięć. Ale tego nie da sie zrobic na matematuce i fizyce -tego nie nauczy sie na pamięć. Ale też nie poprzez sama zabawę. Trzeba zdobyć podstawy. A to wymaga pracy i dyscypliny.
Jeśli chcemy uczyć kretywności i twórczego rozwiązywania problemów, dyscyplina jest ostatnim pożądanym aspektem. Ważne jest zaciekawienie uczniów, włączenie w proces uczenia się, poszukiwania, doświadczania. Oczywiście, trzeba mieć wiedzę, ale dawne metody w czasach tak szybkich zmian nie sprawdzają się.
@@gorzenska Dobrze rozumiana dyscyplina, to umiejętność koncentracji, działanie według procedur, krok po kroku. Działanie w kierunku osiągnięcia celu. Taka dyscyplina nie przezkadza w kreatywności. Natomiast bez niej, kreatywność staje sie bezproduktywna...
@@aleksandermorag7843 zaangażowanie, a nie dyscyplina. Dziecko zaciekawione i zachęcone odpowiednio do nauki chce sie uczyc. Stosując dyscypline zniechęca sie dziecko a nawet sie ono buntuje, bo jest do czegoś zmuszane.
@ Mateoosh to wyobraźmy sobie pianistę konkursu chopinowskiego, który ćwiczył tylko wtedy kiedy mu się chciało. Edukacja zdalna przez grubo ponad rok pokazala do czego prowadzi rozleniwienie.
Dzięki takim ludziom idziemy we właściwym kierunku!!!❤❤❤
Leje Pani miód na moje serce, zmieniając sposób edukacji dzieci i młodzieży. Jednak da się coś zmienić, to zależy od inwencji dyrektora szkoły czy nauczyciela bo na rząd nie ma co liczyć. Dziękuję i pozdrawiam :)
/ale rząd wcale nie przeszkadza. Podstawy programowe zachęcają do takich działań. Zamiast narzekać, trzeba działac. Samemu doświadczyć zmiany.
Zmiany, moim zdaniem, zależą od odwagi rodziców. Marudzą, że ciężko w szkole, a może by się tak zebrać, zorganizować zacząć działać.
LJurek Grzeygorz
The wa
Pani Oktawio, dziękuję. Chciałabym, żeby w moim liceum też była taka pani dyrektor.
Pani Skodo...
Exotic Heart ja nie uwierzę
Brawa dla Tej PANI !!!👏👏👏
Świetne wystąpienie. Tak chciałabym edukować. Wierzę, że za kilkanaście/kilkadziesiąt lat będzie w Polsce takich szkół więcej 💕 edukacyjna podróż - piękne podsumowanie procesu edukacji 🙆
Dziękuję.
To ja dziękuję!
To ja dziękuję!
Uwielbiam ten wykład. Uczcie się!
Nasz Mistrz niedawno umarł [*], z nim to chociaż trochę była inna szkoła, teraz jest pusto.
Ale to co mi najbardziej przeszkadza w szkole to to, że dalej są te same przestarzałe przedmioty, nie uważam, że historia, biologia, czy chemia jest zła, ale uczeń powinien mieć większy wybór na jakie zajęcia uczęszcza, zwłaszcza w liceum, czemu w szkole nie ma kreatywnych lekcji? Sztuka, muzyka, taniec, czy nawet elektronika, po prostu takich podczas, których coś się robi, a nie pozostaje biernym. Wiem, że ktoś teraz powie "to idź do technikum jak chcesz uczyć się czegoś robić", ale takie zajęcia powinny być w każdej szkole. Nasze społeczeństwo coraz bardziej się zmienia, narażone jest bardziej i więcej na różne niebezpieczeństwa, czemu w szkołach nie ma zajęć z psychologii, edukacji seksualnej (ale takiej prawdziwej, a nie WDŻ prowadzony przez księdza), ekonomii ,wiem, że jest na niektórych rozszerzeniach w liceum, ale powinna to być ogólnodostępna wiedza, bo może ktoś z humana też chce założyć swoją firmę w przyszłości. Najgorsze jest to że: a) przedmioty szkolne są przestarzałe i powinno rozwinąć ich wachlarz oraz dać możliwość większego wyboru: np. obowiązkowe matma, polski i dowolny język obcy, a reszta do wyboru b) lekcje są zbyt bierne, powinno się uczyć młodych ludzi nie tylko biernego odbioru, ale też działania i tworzenia.
Prawda.
Szkoły powinny nauczyć podstaw A później rozwijać kierunkowo.
Przedmiotów jest zbyt wiele A do tego są nudne i nauczycieli takich prawdziwych z powołania niewielu
Książki wielkie ciężkie i drogie w połowie nie wykorzystane.
o polskiej edukacji miałem złe zdanie ,ale po pani wykładzie zmieniłem zdanie ,życzę powodzenia
Ja również mam złe wspomnienia związane ze szkołą i długimi, nudnymi lekcjami w szkolnych ławkach.... i też zostałam pedagogiem, aby móc coś zmienić! Powodzenia! :)
Naprawdę?
Pani Oktawio jest Pani cudowna osoba pełna pasji i pomocy dzieciakom. Po Pani wystąpieniu widzę, że nie wszyscy nauczyciele są tendencyjni. Szkoła polska w jest czymś niezrozumiałym. Dla niej najważniejsze są rankingi i program, a nie dobro dziecka. Dziecku w szkole wręcz zabrania się kreatywności i samodzielnego myślenia. Dziecko nie może zadawać pytań nauczycielowi, nie może być ciekawe, bo przeszkadza na lekcji i dezorganizuje pracę na lekcji. Dziecko musi siedzieć w ławce jak w klatce. Gdy pożycza koledze długopis dostaje uwagę za złe zachowanie, bo musiało się odwrocic. Gdy mówi na religii, że tęcza jest rozszczepieniem światła dostaje uwagę z zachowania, bo na religii tęcza jest znakiem boskim. Pani polonistka potrafi dziecku powiedzieć, że żyje jak w matrixie, że przez takie dzieci musi zawód zmienić. Nadal nie wiem jakie dzieci. Ale myślę, że powinna to zrobić(może wypalenie) . A skąd to wszystko wiem? Mam syna w V klasie szkoły podstawowej. Mój syn ma czwórki. Jest dobrym uczniem. Ale czasu wolnego ma niewiele. Nie ma dzieciństwa.
Wszystko zależy od decydenta z kuratorium -j eśli jest otwarty (odważny) można edukację zamienić w pasję.
Uczyć wiary , ciekawie powiedziane. Nie czepiam się ale jak już coś wiem to nie muszę w to wierzyć. :-)
w co?
@@ezcu1733 w to co wiem 😉
Podoba mi się podjęcie problemu. Gratuluję. Ale Jack Ma żadnym autorytetem nie jest. Nie większym niż Jan Kulczyk i czołówka listy najbogatszych Polaków. Nie da się zostawić fabryk robotom. Trzeba nauczyć się robić roboty doskonalsze. Dobrobyt tylko produkcją dóbr i usług się tworzy. Usługi to nie tylko sprzedawcy ale i lekarze, nauczyciele, artyści.
Najważniejszy jest tablet dla każdego ucznia i eliminacja papierowych podręczników. Oraz nauka krytycznego podchodzenia do treści tam znalezionych.
Jack Ma został przywołany, gdyż to on w tym roku na Forum Ekonomicznym w Davos grzmiał w kontekście edukacji. Każdy głos mówiący o koniecznościach zmian sposobu, w jaki edukujemy ludzi, jest moim zdaniem ważny. Pozdrawiam!
@Oktawia "grzmiał w kontekście edukacji, że potrzebna jest zmiana". No oczywiście. Chodzi o to by jeszcze bardziej obniżyć poziom nauczania poprzez edukację inkluzywną. Proszę porównać sobie poziom i kulturę wysławiania się Polakow przed II wojną z obecnym poziomem. Szanowna Pani, obecnie nie jest rzadkością, że 17-latki mają problemy z czytaniem i rozumieniem czytanego tekstu. W innym komentarzu pisze Pani, że przymus w edukacji jest zły. Otóż nie zgadzam się z tym stanowiskiem. Moje dzieci są mi wdzięczne między innymi za narzucony przeze mnie obowiązek ( jakby nie patrzeć przymus) czytania rozdziału wybranej książki, codzienie, w czasie, gdy już potrafiły czytać ( wcześniej czytaliśmy mąż, albo ja do snu). Nie zawsze były z tego zadowolone, ale musiały i nabrały nawyku czytania. Być może dlatego osiągnęły bardzo wiele we własnym rozwoju i tzw. Edukacji
Słowa, słowa, słowa ... baju, baju ... a beton ma się dobrze
"W czym nigdy roboty nas nie przechytrzą..." Oj słabo u Pain z wyobraźnią.
SI z tego co wiem ma chyba problem z jedną kwestią, myśleniem abstrakcyjnym.
@@patiosung5616 Prawdziwe SI nie ma żadnych problemów zarówno z abstrakcją jak i umiejętnościami miękkimi, po prostu na radzie nie mamy żadnego SI to tylko sieci neuronowe skomplikowane maszyny uczące się maszynowo czyli dokładnie tak jak uczniowie w szkołach.
Sztuczna Inteligencja, znaczy Skynet?
W tejże sali 32 osoby czekają na nauczycielkę... No i mamy sedno problemu polskiej edukacji. Feminizacja tego zawodu jest niemalże totalna.
coś nienormalnego dla mnie. To jest sposób ogłupiania i otępiania ludzi. Nie jest możliwe przerobić zakres podstawy programowej w tym tempie. Zmniejszając zakres programowy zmniejszymy ilość wiedzy którą uczen wyniesie ze szkoły. Do tego chcemy dążyć?
A kto wynosi wiedzę ze szkoły ?
Wszysycy to samo, w tym samym czasie, w jednym tempie
zakładając, że ze szkoły się nic zazwyczaj nie wynosi, poprzez zmniejszenie zakresu programowego i skorzystanie z zaoszczędzonego czasu tak, by ta wiedza faktycznie dotarła dzięki innym metodom niż "masz, raz ci powiem wzór i zakuwaj" i tak nauczą się więcej.
Ciagle slysze wielkie i madre opinie i przemowy. Niemal wszystkich idealistow zaliczam do polskich mentalistow, ale niestety to nigdy niczego nie zmienilo i samo sie nie zmieni. Moja opinia jest oparta na doswiadczeniach z ponad 30 krajow ( EU,Azji, i USA-Canada). Bardzo bym chcial zebyscie byli uslyszeni\DOCENIENI (WONT NEVER HAPENED MYSLAC REALISTYCZNIE) co prawdopodobnie NIGDY nie nastapi. Tzw "west" upada w zastraszajacym tempie i proba myslenia po amerikansku dla Polski to strzal w glowe,.. EU to tumor zaprogramowany dla nowczesnych mentalnych niewolnikow prowadzony przez mentalnie zmeczone umysly z programem (pride, greed, dominion, envy, mass bs, control\obesnawolnienie). Czas myslec efektywnie i dzialc !!! w w zorganizowanych grupach jak rodzina by bronic sie przed mentalnym oglupianiem i zniewoleniem (proces juz daleko zaawansowany). Uczyc sie od rosjan i Chin. Oni juz pomagaja im sie dlawic gnic. Wystarczy obserwowac i stosowac to samo myslac o sobie i dla siebie. Polska i polacy sa niebezpiecznie madrzy dla Elit EU i Izraela jak rowniez dla Rosji. Wiec trzeba umiec wladac wiedza i urzywajc dobrze, atakowac jak rowniez bronic sie i manipulowac tak jak wszyscy to robia.
Czy to jest mozliwe w Polsce i wsrod polakow? Dla zachodu to bedzie chec ujazmienia dzikiego konia ale nikt nie bedzie walczyl z Kunkfu master. Nalezy uczyc caly narod nowych realjow i madrego myslenia a dziec otrzymaja to rowniez jak mowila jedna pani z Londynu i Izreala w mleku matki czy tez z "duchu narodu".
"Uczenie wiary". Zdaje się że ta pani chce wyprodukować obywateli o zdolnościach umysłowych na poziomie pruskiego robotnika właśnie. Chce to chyba zrobić nowymi metodami, z nieswoimi dziećmi. Jestem za postępem ale zdaje się, że "uczenie wiary" odbywa się od wielu lat z wielkim sukcesem w polskich szkołach, przy niemałym zaangażowaniu wielu nauczycieli, przy pomocy indoktrynacji, ustawiania harmonogramu zajęć w taki sposób,, by większość nie miała zbytniego wyboru.
P.S. Wiary nie trzeba uczyć. Człowiek rodzi się mocno wierzący. Wierzy starszym, bo inaczej, by zginął.Potem święcie wierzy w to, co mu się wydaje, w większość tego co mu wpojono w dzieciństwie, niezależnie od wartości poznawczej (w Polsce z wyjątkiem św. Mikołaja na latających saniach zazwyczaj reszta pozostaje w głowie). Dorastające dzieci raczej trzeba uczyć krytycznego, sceptycznego myślenia, by uwolnić je od dziecięcej łatwowierności i pomóc przejść przez trudny okres dojrzewania. Innymi słowy, według mnie ta pani się myli.
Czy Bog pomogl Polsce podczas zaborow? ,,, byc moze w czasie 2gej wojny ? a moze w walce z komunizmem,,;? Nie mieszaj osobistej wiary z egzystencja narodu. Wiara to twoj prywatny bisness ale nie prawo w nauczaniu. Wiara to czesc abstrakcji i wewnetrznego przekonania dodaje otuchy i nic wiecej. Pomydliles pojecia nauki z doktryna. To nie sa siostry to tylko znajome idace w przeciwnych kierunkach.
Nie zawsze wiara znaczy wiare w boga. Także warto się nad tym zastanowić, zamiast pisać durne komentarze.
w wykładzie chodziło raczej o wiarę w siebie i o to, że mogą wierzyć w cokolwiek sobie chce osiągnąć ta młodzież zamiast ściskania ich do tego co powie nauczyciel i podążaniu za tym przez brak wiary w własne krytyczne myślenie i percepcje
@@MydloOSmakuChleba Gdy się nauczy, to zacznie wierzyć ale sceptycznie, z brakiem stuprocentowej pewności. Wiara w najlepszy opis jakim dysponujemy, bez wiedzy opartej na najlepszych narzędziach jakimi dysponujemy, to zwykły bełkot i uprawianie głupoty.
@@MB-jq7db wiele osób ma problem z wiarą w własne możliwości, więc trzeba znaleźć złoty środek, gdzie uczymy wierzenia w siebie, w własne możliwości i w to, że jeśli się postara to zazwy można coś zrobić, by ludzie nabrali pewności siebie; ale bez popadania w antynaukowe postawy. Więc w tej kwestii trudno zinterpretować, czy chcą uczyć wiary, że "możesz coś osiągnąć jak się postarasz, masz swoje dobre strony, nie jesteś podudziem tak jak ci świadomie lub podświadomie wmawiali w szkole" czy "Ty masz wiedze, ty jesteś najlepszy i wierz w siebie bezkrytycznie"
Oj,proszę szanowanej pani❗ Biolożka,przecież to w ogóle nie brzmi w naszym języku.
Neomarksistowski bełkot....
Twój korwinowo-ruski trolu. Marksizm to twój mental.
Może by rozwinąć tą myśl? Możliwe, że będzie możliwa dyskusja jeżeli argumentem będzie coś więcej niż sama obraza :)
A kto zrobi te roboty?Ma Pani być może złe doświadczenia ze szkoły. Moje też nie sa dobre,ale właśnie z zakresu biologii ,geografii itp.czyli tych przedmiotow gdzie uczono na pamięć. Ale tego nie da sie zrobic na matematuce i fizyce -tego nie nauczy sie na pamięć. Ale też nie poprzez sama zabawę. Trzeba zdobyć podstawy. A to wymaga pracy i dyscypliny.
Jeśli chcemy uczyć kretywności i twórczego rozwiązywania problemów, dyscyplina jest ostatnim pożądanym aspektem. Ważne jest zaciekawienie uczniów, włączenie w proces uczenia się, poszukiwania, doświadczania. Oczywiście, trzeba mieć wiedzę, ale dawne metody w czasach tak szybkich zmian nie sprawdzają się.
Matematyka i fizyka to przede wszystkim myślenie, a nie zakuwanie. To doświadczania na dobrych pomocach, projekty, itd
@@gorzenska Dobrze rozumiana dyscyplina, to umiejętność koncentracji, działanie według procedur, krok po kroku. Działanie w kierunku osiągnięcia celu. Taka dyscyplina nie przezkadza w kreatywności. Natomiast bez niej, kreatywność staje sie bezproduktywna...
@@aleksandermorag7843 zaangażowanie, a nie dyscyplina. Dziecko zaciekawione i zachęcone odpowiednio do nauki chce sie uczyc. Stosując dyscypline zniechęca sie dziecko a nawet sie ono buntuje, bo jest do czegoś zmuszane.
@ Mateoosh to wyobraźmy sobie pianistę konkursu chopinowskiego, który ćwiczył tylko wtedy kiedy mu się chciało. Edukacja zdalna przez grubo ponad rok pokazala do czego prowadzi rozleniwienie.