Kwas szczawiowy - co, jak i kiedy.
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 30 ก.ย. 2024
- Na wstępie przepraszam za szum wiatru...
Może przydługi ten film, ale chciałem nie tylko powiedzieć kilka słów o kwasie szczawiowym, metodach jego stosowania w zwalczaniu warrozy, ale również zademonstrować sublimator, dzięki któremu można przeprowadzić najskuteczniejszy ze wszystkich zabiegów przeciw warrozie.
Temat o tyle trudny, że musiałem omówić różnice pomiędzy kwasem szczawiowym zwykłym i dwuwodnym, oraz jak to się ma do procesu sublimacji.
Witam, oglądam ten film po latach i zastanawiam się nad sensem stosowania sterownika temperatury przy tak małej ilości kwasu. Taki tygielek z grzałką 100W podłączony bezposrednio do akumulatora nagrzewa się dość wolno i nim temperatura przejdzie zakres sublimacji cały kwas szczawiowy zdąży sublimować bo trwa to kilkanaście sekund. Nawet jeśli pozostanie jakaś minimalna ilość, która przekształci się w kwas mrówkowy, to jego ilość będzie tak niewielka że nie zaszkodzi pszczołom. Czy w moim myśleniu jest jakiś błąd ? Nie jestem chemikiem, stąd moje pytanie.
Brawo ! Lepiej i dokładniej nikt dotąd tego nie przedstawił niż Ty. Ciesze się , że mam takiego fajnego kolegę jak Ty chodz troszkę się różnimy ale mam nadzieje , że to Ci nie przeszkadza. Tradycyjnie rąsia 👍
😂😂😂😂😂
Łapa w górę i tak trzymaj pokazuj więcej takich filmów
Brawo za treściwy materiał. Podziwiam osoby które próbują krzewić wiedzę w temacie pszczelarstwa i że znajdują na to czas. Przeozdrawiam 😀
Chciałbym przeczytać oryginalny raport z tego badania. Dlaczego? To co zostaje podane do publicznej wiadomości nie zawiera kompletu informacji, a tylko wybrane elementy ubrane w odpowiednią dla czytelnika formę. Dlaczego? Na badania konkretne badania (nie tylko na pszczołach) przeznacza się jakieś pieniądze. Często są to tzw. granty. "Opiekunem" jest zazwyczaj badacz - nie często posiadający własne pszczoły. Dostaje owady /próbkę albo kilka/ i hajs, gdy ułoży program, a ten się spodoba grantoczyńczom. Trudno, żeby badanie nie wyszło. Ktoś robi doktorat więc zakłada tezę, a wychodzi antyteza. Z jednego i drugiego coś trzeba opublikować. Dlaczego? Bo nie będzie doktoratu. Doktorat musi być. Dlaczego? Bo profesor ma z tego hajs.
Najlepiej właśnie rozcieńczyć kwas szczawiowy z syropem, stężenie takiego roztworu jest bardzo niskie, powiedzmy 3% więc jest to bezpieczne. Natomiast parowniki kwasu są potencjalnie niebezpieczne, ponieważ tworzą się intensywne opary,, jednak gdy ktoś ma dużo uli to może używając parownika zrobić robotę szybciej.
Fajnie się słuchało, coś tam się dowiedziałem. Dzięki
Kwasu szawiowego nigdy nie stosowałem i nigdy nim się nie interesowałem specjalnie - film ciekawy
Odnośnie wzmianki dotyczącej kwasu mrówkowego stosuje ten kwas od początku dawki takie jak pokazywałem na swoim filmie po 50 ml wlewane do tych najbardziej powszechnych dozowników i pszczoły nie tracę wiosny mam piękne - a dla wielu jeszcze w 2016 KWAS MR jego zastosowanie było uważane za przyczynę obsypywania się rodzin gdzie do dozowników wlewano po 20 ml jednorazowych dawek - pytam się tylko jak to możliwe skoro ja dozując 50 ml i więcej tego kwasu co 24 gdziny (plus minus ) tych rodzin nie traciłem i nie tracę
Brawo!
CZY OGLĄDASZ FILM PRZED UPUBLICZNIENIEM? MÓGŁ BYŚ TO ZROBIĆ W DOMU ,BEZ WIATRU.
Doktor Kwasek prawdziwy a nie podrabiany pszczelarz... brawo Ty
Bardzo dziękuje za miłe słowa.
Czy kwas odparowywany w aluminium nie będzie z nim reagował?
Nie będzie reagował, gdyż o ile aluminium jest reaktywne, to nigdy go nie widzimy. Powodem jest to, iż na jego powierzchni przy zetknięciu z powietrzem, bardzo szybko powstaje warstwa tlenku, który ma dużo wyższą temperaturę topnienia i nie wchodzi już tak łatwo w reakcje jak czyste aluminium. Poza tym, na powierzchni tlenków wytworzy się kolejna warstwa ochronna w postaci szczawianów. Obie warstwy skutecznie separują kwas szczawiowy od aluminium.
brawo. w sobote robie u siebie. Tomasz twierdzi ze bedzie duzy osyp pszczół po zastosowaniu kwasu szczawiowego . mogłbys pokazać za 2 tygodnie jaki był osób pszczól w tych ulach co było kilka sztuk warrozy. pozdrawaim ps. sprzet wykonany zawodowo !!!
Jest tydzień po zabiegu, osyp pszczół to maksymalnie 11szt. Pszczoły mam zdrowe, po odpowiednio skutecznym wytępieniu warrozy jesienią kwasem mrówkowym.
Świetny materiał. Sylwester Krolak widzę że jednak odstąpiłem od "grzałki stałotemperaturowej" i bardzo dobrze. Regulator PID przy odpowiednich nastawach jest idealny. Zainspirowany Twoim sublimator chyba w końcu zbuduje swój. Tylko dam jeszcze inną grzałkę . Zastanawiam się czy dać opaskową i na śladu czujnik czy dać płaską i czujnik z boku. Ale o tym jeszcze chwilę pomyślę. To najmniejszy problem dla mnie . Być może dam i opaskową i płaską a tygielek z nierdzewki. Muszę jeszcze przemyśleć temat.
Maciej Kołodko To piąty sublimator. Grzałki stało temperaturowe miały za małą moc, inne rozpadały się w rękach, ten układ jest bardzo dobry, ale następny zbuduje od strony mechanicznej trochę inaczej.
Chyba, że sublimacja kwasu szczawiowego nie działa wtedy całe logiczne myślenie leży. Aby dowód był pełny powinien był Pan zostawić choć jeden najlepiej dwa ule nie leczone kwasem mrówkowy. Wtedy cały eksperyment byłby poprawny, a tak tylko jest wątpliwość, a może sublimacja w ogóle nie działa, a tak w ogóle to super pozdrawiam.
Witam dziękuję za konkretny film . Mam dwa pytania: czy można byłoby z kwasu dwowodnego odparować wcześniej wodę np w temp. 110 stopni i dopiero wsypywać go do parownika? A drugie pytanie ile zatem takiego czystego kwasu pozbawionego wody dawkować?
zamiast prowadzić dehydratację kwasu dwuwodnego, lepiej od razu zamówić kwas bezwodny.
Witam, Dziekuje za dobry film(- voice) i ciekawe info. Moim zdaniem ten sublimator jest nienajlepiej wykonany. Chodzi o kształt. Pojemnik na kwas nie powinien byc okragly lub kwadratowy! Raczej prostokat, długi bok od strony grzalki. Na ebeyu mozna kupic "grzalke" utrzymujaca temp 160C, niestety czas sublimacji przeciaga sie. (chyba mala moc?) Jak bede mial chwile czasu to zamieszcze linka . Musze poszukac bo to kupilem jakies dwa lata temu. Powodzenia
No cóż, nic nie jest idealne, a walidacja sprzętu powoduje że każdy następny jest inny, lepszy, bo wyklucza wady poprzednika. Ten jest chyba piąty, a mimo to kolejny byłby jeszcze inny. Tak to już jest w życiu, a nie myli się tylko ten co nic nie robi.
Sylwester, mam zrobić coś takiego koledze do wędrownych pasiek. Dla siebie zrobiłem na fazę bo mam pszczoły pod domem ale dla niego muszę mobilne urządzenie. Akumulator ok ale czy masz też w zestawie przetwornicę na 230v czy jakoś inaczej to rozwiązałeś. Nie znalazłem sterowników temp na napięcie 12 v. Dlatego pytam. Może możesz pomóc.Pozdrawiam.
Na moim ostatnim filmie jest link w jezyku angielskim dotycz LiCl cholerny swiat nie znam angielskiego.
Chlorek Litu. Dobra rzecz, będę stosował, choć skuteczność potwierdzona badaniami tylko na poziomie 92,9%.
Czyli profilaktycznie mozna zastosowac 1 dawke przed oblotem
Oczywiście że można, ale jej skuteczność będzie ograniczona do roztocza znajdującego się na pszczołach. Zabieg sublimacji kwasu szczawiowego osiąga najwyższą skuteczność jeśli jest przeprowadzony między 1 - 20 grudnia, gdyż jest to okres bezczerwiowy. 21 grudnia jest przesilenie po którym zegar biologiczny matek skłania je do czerwienia. Tym samym rozpoczyna się cykl rozwojowy warrozy która wchodzi pod zasklep, a tam jej już pary kwasu szczawiowego nie dosięgną.
Pozdrawiam.
Witam fajnie i rzeczowo.
Jaki koszt tego sublimatora?
Około £85 w kosztach materiałów plus czas poświęcony na budowę i konfigurację sterownika PID.
Witam . Grzałka i sterownik zasilane są 220v . W jaki sposób rozwiązałeś zasilanie używając akumulatora 12v ? Jeśli przetwornica to jaka ? Gdzie znajdę taką małą ? . Pozdrawiam
Zrobiłem próby parujący kwas odbiera tyle ciepła że termostat ma niewiele do gadania.Przy sublimacji kwasu grałka grzeje non stop jeżeli ma dużą moc to koło grzałki jest wysoka temperatura ale do czujnika nie dociera sublimujący kwas kradnie po drodze ciepło- klapa
A o co chodzi z kwasem szczawiowym w nasaczonym gliceryna recznikiem papierowym. W pasiece pisali o tym wedlug Randiego Olivera. Wiesz cos w tym temacie? Dzieki i pozdrawiam.
Witam, Czy kwas szczawiowy jest dopuszczony (legalny) w Polsce?
Beeman Jest dopuszczony do stosowania w pszczelarstwie do zwalczania varroa destructor przepisami unijnymi bodajże z 2001 roku. Jak znajdę to podam link.
Witam. Pytanie moje bylo wstepem do tego co juz kiedys napisalem! Jak sie pojdzie na strone kanadyjskiego ministerstwo rolnictwa to sa tam bardzo jasne instrukcje jak i kiedy stosowac kwas. Niestety na Polskjej stronie mozna sie dowiedziec o palantach pod krawatami przyznajacym sobie medale. Skoro taka edukacja idzie od gory to nic dziwnego ze Jestes tylko szarlatanem (w ich oczach). A ten "expert" co przepowiadal zaglade twoich pszczol, jest jednym z tych pod krawatem. "Ech, tylko (koni) pszczol żal"! Powodzenia.
W określonych warunkach nawet lód i śnieg sublimuja . Pozdr
Można używać ma początku maja paski z kwasem szczawiowym?
Dobra robota, pozdrawiam
i tak trzymać
Pozdrawaim
Dzień Dobry. Bardzo fajnie i przystępnie Pan opowiada o tych kwasach. I w Pana filmach dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy (chyba pierwszy raz w takiej formie na yt). Choć osobiście obawiam się kwasów.Nie powiedział Pan czy kwas się gdzieś odkłada lub pozostaje (ramki, wosk, itd). Czy elementy metalowe nie niszczą się? Mam pytanie do końca filmu. Czy apiwarol (amitraz) pozostaje w styrodurze, poliuretanie? Czy w ramach tego że jest to materiał nie przepuszczalny nic się tam nie odkłada? Jaki jest okres rozpadu? Jeśli nawet ktoś dymi w listopadzie a miód będzie najwcześniej w maju to 6 msc, czy ma Pan jakieś informacje ile tych produktów rozpadu tam zostanie? Kolejna kwestia zimując powiedzmy na 8 ramkach wlkp. Na wiosnę te ramki zostają w gnieździe do nadstawki idą świeże ramki na miód, jeśli nawet zostają pozostałości rozpadu w jakiej części dostaną się do "czystych" nadstawek? Z tych 8 ramek robimy powiedzmy odkład 5 ramkowy. W gnieździe zostają 3 które na zimę wycofujemy lub na upartego jeszcze raz można na nich przezimować, podobnie te 5 które były w odkładzie. W końcu filmu Pan powiedział że apiwarol to syf i się kumuluje, czy przy odpowiedniej gospodarce i wymianie plastrów nie wyjdzie lepiej, szybciej pewniej niż kwasy? Nie jestem przeciwnikiem kwasów, tak jak pisałem trochę się ich boję (bo nie znam, dużo zależy od pogody i temp itd, myślę że czasochłonne, a czy aż takie ekologiczne?) Z kwasami też bez ochrony osobistej nie powinno się pracować. Dzisiaj się zastanawiałem czy sam bym wolał być polany kwasem (sublimacja lub w inny sposób) czy wąchać np apiwarol... Jak ktoś chce być blisko natury to poleca kwasy, jednak jeśli ma się odpowiednią gospodarką+ akarycydy stosuje tylko na jesień i wymienia ramki, jakie jest faktyczne zagrożenie i ile pozostaje nie mówić ile z tego może gdziekolwiek przeniknąć? Czy jest sens tak straszyć? Trochę długi wywód, ale może Pan mi rozjaśni bo mądrze Pan mówi i chce się słuchać. Pozdrawiam.
Chętnie też poznam opinię innych osób. Pana Tomasza (dr kwaska), Pan Tom R(którego filmy też bardzo lubię) i inne osoby nagrywające jako różne pasieki i stosujące kwasy.
Witam, mam pytanie grzałka w sublimatorze to 100W zasilane 12V? Jeżeli tak to gdzie mogę taką nabyć ? Pozdrawiam
Kolejne pytania, w plastikowej skrzynce ukryta jest przetwornica z 12V na 230V ? czy regulator PID mocy zasilania 230V działa przy zasilaniu z akumulatora 12V ?
good job!
KOLUMB pszczelarstwa - wreszcie poprawne urządzenie - czekam tylko na efekty - osyp warozy przede wszystkim ale też reakcję rodziny pszczelej na takie zabiegi. Pozdrawiam Sylwester K.
Osyp warrozy był niewielki. Tak jak powiedziałem, najwięcej spadło 7szt, ale jest to zasługa właściwego leczenia kwasem mrówkowym jesienią, gdy odparowałem w każdym ulu od 230 do 300ml kwasu mrówkowego 85%, zabijając całą warrozę znajdującą sie w ulach. Budowa sublimatora i przeprowadzenie sublimacji było dla mnie bardziej zabiegiem kontrolnym, mającym na celu sprawdzenie skuteczności tego zabiegu kwasem mrówkowym niż celowym dzianiem w celu zabicia warrozy. Zaznaczam że mam ule w których po sublimacji kwasu szczawiowego nie spadło ani jedno roztocze.
Osyp pszczół po zabiegu to najwięcej 11szt. W dwóch ulach pszczoły wyszły na wylotek (kula wielkości pięści) i weszły z powrotem do środka po około 10 minutach. Temperatura zewnętrzna wynosiła 4°C.
O histerezie to kolega bajki mówi :) W podanym przykładzie termostat będzie grzał do 150 stopni następnie się rozłączy, gdy temperatura spadnie o wartość histerezy, w tym przypadku 2 stopnie, czyli do 148 stopni, termostat znów załączy źródło grzania. Więc w układzie idealnym temperatura będzie oscylować między 148 a 150 stopni a nie 149 a 151 stopni.
Twoje urządzonko ma kilka wad, nagrzewa się zbyt szybko, przez to temperatury w częściach tygla są różne, mogą być dość wysokie, ponad temperaturę rozkładu kwasu. W zasadzie metoda polega na tym że najpierw dehydratyzujesz kwas, potem następuje sublimacja, z tym że gdy topisz szybko kwas dwuwodny powstaje ci roztwór który zawsze będzie wrzał w wyższej temperaturze niż woda( dlatego widać ciecz w tyglu), po odparowaniu wody pozostaje kwas, a gdy urządonko nie grzeje się równo na pewno odrobina CO2 i CO powstanie, ilość na tyle małą że nie zaszkodzi pszczole. Dopracowałbym to w ten sposób: kwas dwuwodny podgrzał dokładnie do temperatury dehydratacji, potem ten kwas już bezwodny sublimował. Nawet tym urządzeniem z tym że dobrałbym niższy prąd żeby grzanie było wolniejsze. I jeśli można to jak wygląda dawkowanie bo to jest najistotniejsze (gram na dzień na rodzinę ilość dni ) :) Ogólnie to podoba mi się metoda, opis może trochę lakoniczny, ale zrozumiały dla pszczelarzy i dla chemików.
Tygiel jest z aluminium, a więc przenikalność cieplna jest określona. Odległość między grzałka i czujnikiem temperatury też jest stała, a więc bardzo łatwo można obliczyć różnicę temperatury tygla przy grzałce i w miejscu pomiaru temperatury i znam ją bardzo dokładnie.
Szybkość nagrzewania, bezwładność cieplna nie ma wpływu na różnicę temperatur, a jedynie na stabilność temperatury, którą można poprawić zwiększając bezwład i zmieniając delikatnie nastawy całkująco-różniczkujące sterownika PID. Nigdy i w żadnym miejscu nie jest osiągana lub przekraczana temperatura dekarboksylacji więc nie ma mowy o redukcji kwasu szczawiowego do mrówkowego. Twoja propozycja "dopracowania" nic nie zmienia poza spowolnieniem zabiegu.
Dawka to 2ml (około 2,4g) kwasu na ul - jednorazowo.
Szybkość nagrzewania, bezwładność cieplna nie ma wpływu na różnicę temperatur, a jedynie na stabilność temperatury, którą można poprawić zwiększając bezwład i zmieniając delikatnie nastawy całkująco-różniczkujące sterownika PID. Bezwładność ma największy wpływ na różnicę temperatur, tak jak i dyfuzja ciepła. Nie bez powodu wlewając wrzątek do szklanki czasem pękają. Grzejąc jedną stronę a dając termometr po drugiej różnica będzie dość spora, zwłaszcza gdy nagrzewasz do takich temperatur, im cieplej tym ciepło jest oddawane szybciej. Co do dekarboksylacji, proces będzie zachodził zawsze, kwestią jest tylko ilość wydzielonego CO.
Pomijając w sumie nic nie znaczące niuanse naukowe, dlaczego tak bardzo zależy ci na szybkości procesu? Zauważ że leki są pakowane w tabletki z tego powodu aby dawkę lecząca uwalniać stopniowo, nie całość w jednym momencie, dlatego nie powinno się rozdrabniać pastylek. Rozumiem że zależy na czasie przy pracy, jednak skłaniałbym się w stronę spowolnienia procesu. Ale to tylko sugestia, pszczoły twoje sprzęt twój więc zrobisz co zechcesz, jeśli do tej pory było skuteczne to dalej będzie w niezmienionej formie
:)
WampirekCS Bezwładność tygla nie ma nic wspólnego z przenikaniem ciepła przez aluminium. Większy kawałek aluminium będzie miał większą bezwładność i mniejsza różnice temperatur wynikająca z większego przekroju przenikania ciepła.
Jeśli przez bezwładność rozumiesz ilość ciepła w materiale to masz rację. Tutaj chodzi tez o to że im mniejszy kawałek tym szybciej wypromieniowuje ciepło, tygielek jest relatywnie mały. Im większy przekrój tym transport ciepła jest większy ale rośnie też odległość. Jeszcze raz zapytam co z tą szybkością?
WampirekCS ilość wypromieniowane go ciepła zależy od powierzchni i różnicy temperatury pomiędzy obiektem i otoczeniem.
Co do sublimatora, szybkość nagrzewania nie ma znaczenia.