AUTA POLEASINGOWE - czy warto? | Pogadanki
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 8 ก.ย. 2024
- Samochody używane poleasingowe stanowią znaczną część oferty rynkowej. Jest ich w ogłoszeniach całe mnóstwo. Czy warto się nimi zainteresować? Na co zwrócić uwagę? Co sprawdzić? Które z nich warto kupić, a które lepiej sobie odpuścić? O tym wszystkim opowiadam w poradniku. Miłego odbioru!
Znajdź więcej na:
adamkornacki.pl
/ adamkornackitestuje
/ adam_kornacki
/ adam_kornacki
#adamkornacki #leasing #używane
W końcu zaczęło się normalne odcinki dla zwykłych kowalskich 🫶👏 oby więcej takich odcinków….
Dokładnie tak. Średnia wieku kilkanascie lat a 90% programów na YT to programy kosmiczne czyli o temacie ktory nie dotyka 90% osob. A z tych 10%, 9% ma w dupie filmy na jutub bo biora w leasing i maja wywalone. Samochody dla kowalskich zawsze beda mialy ogladalnosc. Co do poleasingowych, ze świeczką szukać auta ktore maja zmieniany olej czesciej niz co 30k km, i to w opisie jest jako "serwisowany w aso" w tabelce ZALETY :D
Świetne informacje i wiedza, podobnie jak inne filmy na TH-cam... Ponieważ dyskusje na temat inwestowania stają się coraz częstsze, szukam najlepszych dostępnych porad finansowych. 💯
Tak, to prawda, ostatnio dużo mówi się o inwestowaniu, ale jestem nowy i też ciekawi mnie, od czego zacząć. Czy ktoś może wyjaśnić jak inwestować i od czego zacząć?
Dla początkującego inwestora ważne jest, aby mieć mentora, który będzie cię rozliczał. Mnie osobiście kierują Mariana, Lauren Ali. Znany konsultant ds. kryptowalut
To niesamowite, że masz tak niesamowite informacje. Czy możesz udostępnić więcej szczegółów na temat kontaktu z doradcą finansowym? Tak jak powiedziałem, jestem bardzo zainteresowany i zacznę, jeśli otrzymam tutaj pomoc
Jest aktywna na
𝕀𝕟𝕤𝕥𝕒𝕘𝕣𝕒𝕞
Tak poza tematem to za każdym razem jak pojawią się film z garażu to nie mogę z tego samotnego zestawu śrubokrętów za Panem 😅 Taka ściana narzędziowa to szacun 😁
faktycznie, taka plamka w tunelu. Hahah
Wszytko zależy od użytkownika. Mam auto w leasing już 1,5 roku. Olej wymieniałem przy przebiegu 1600km, następnie przy 6000km i później co 10 tysięcy. Więc uważam, że po takich jak ja warto kupić :)
Nie ma takich ludzi, chyba że po leasingu już wiesz, że wykupujesz dla siebie. Nie wierze, że jakiś kapitalista dba o nie swoje tak jak opisałeś
@@Jacek2701 Ja tak dbam.
To jest totalnie bez sensu
Chwała Ci za to. Adam jednak chyba bardziej mówił o autach z leasingów korporacyjnych, gdzie kupuje się dziesiątki lub setki takich samych aut i serwisuje je firma, a nie użytkownik lub właściciel firmy gdzie są np. 3 auta.
A nie planujesz niewykupywać? chętnie rozważe zakup 😄
po leasingu gdzie olejek wymieniany co 30k km wedle serwisówki i pałowane ile fabryka dała, genialny pomysł XD wiem jak znajomi traktuja te leasingowe auta, ogien ile sie da i po 2 latach wymiana na inny. nigdy bym nie kupił takowego
A demo car?
Ja kupiłem Forda Focusa 1.6 wycofanego po 1.5 roku z leasingu po szkodzie (porysowany dach) i to moje najlepsze auto :) Tak więc różnie można trafić.
Po JDG można fajne auto kupić np: po jakimś medyku. Mam megane z 2019 z nalotem 47 tys. i olej raz w roku zmieniany i pełen serwis w aso
Chyba logiczne, że każde auto trzeba sprawdzić przed zakupem. Jeden szanuje, drugi nie.
"Pełny serwis w aso" to komplet pieczątek w książce a olej i filtry najczęściej ciągle "fabryczne"
Kupiłem samochód flotowy Skoda Octavia 2.0 TDI jako 6 letnie, do dziś wydaje pieniądze na naprawy eksploatacyjne. Najpoważniejsze to wymiana całego sprzęgła oraz wymiana mokrego paska pompy oleju. Do chwili obecnej niczego z osprzętu nie wymiałem. Oleje filtry, oryginalny akumulator padł po 10 latach, tarcze klocki. Nigdy mnie nie zawiódł, nigdy lawety. Jak wszystko co Pan Adam powiedział kupić z głową i unikać samochodów z interwałami longlife.
Pierwsza wymiana oliwy po 30.000 dziękuję dowodzenia
Racja, niestety auta poleasingowe mają to do siebie że robia serwisy zgodnie z wizją producenta, która nie jest najlepszą opcją.
Corolla ma co 15000 🙂
kup sobie nowy i wymieniaj co 5 tyś. km
@@dragoninternational-trans3245 pierwsza wymiana 2-3 tyś
@@Taki_tam_ktos podobno Opel też 🤔
Najlepiej kupić oczywiście po lizingu ale nie od floty 😊 1 osobowa działalność tak
Błąd, kupisz zarżnięty złom
@@adamant2473😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Właśnie na odwrót
@@Atomus87 Ja mam taki przykład u sąsiada, gdzie takie autko marki Audi jest pałowanie przez 24 letniego syna leasingobiorcy, po dwóch latach wszelakich tortur to auto to jeżdzacy złom..
@@adamant2473 odpowiedź była do tematu :) auta leasingowane może będą miały piękny lakier i wpisy serwisowe, ale to w jaki sposób są użytkowane to już inna sprawa. Silnik, skrzynia biegów, zawieszenie zależnie od stylu użytkowania mogą być w diametralnie różnej kondycji.
Mam samochod w leasingu po jednym użytkowniku. Jest git, jezdzi, nie psuje sie, serwisowany, przeglad przed zakupem robilem w Skodzie i nie ma zle. Wiem co bylo robione, i tyle.
Wczesniej mialem samochód z floty i nie zajezdzalem go do oporu, jezdzi dalej.
Kupiłem 2 samochody poflotowe bezpośrednio od firmy leasingowej bez oglądania ostatni samochód miał 4 lata i 65 tys przebiegu był po 4 wymianach oleju, cena 30% poniżej ceny rynkowej.
5 samochodów w ciągu 4 lat kupiłem z aukcji poleasingowych. To chyba najlepsze źródło na zakup samochodu.
Samochody pewne pod kątem prawnym.
Wiadomo jak były serwisowane i czego się spodziewać. Poza najtańszymi autami typu skoda fabia,.większość miała jedno użytkownika od nowości i ludzie o te auta dbają jak o swoje (oczywiście są wyjątki)
Kolega wziął nówkę Audi S3 i wiesz jak ją docierał? Od 8km przebiegu była jebana non stop, czy to ciepła czy zimna. Nie było dbane, ani trochę, ujeździła sto koła kilometrów silnik szrot, wymiana w aso, kolejne 30 nakręcił w ten sam sposób i cesja. Także no.. Nie ma reguły
@@777Krzywda, niektórzy tak traktują silniki w swoich samochodach kupionych za gotówkę. W ogóle kierowcy są nieregularni:)
@@777Krzywda Nie kazdy jest idiotą tak jak twoj kolega.
@@777Krzywda No i co? To jest tylko twoj kumpel, a nie swiadczy o wszystkich autach poleasingowych. Nie zmienia to faktu, ze auta poleasingowe z malym przebiegiem sa o niebo lepsze niz uzywki od handlarzy...
@@adrian-dp3rs wiele przedsiębiorców w moim mieście używa samochodów jako transportu, strzał z klucza, jazda bo mi się spieszy i gaszenie. Mało kto teraz spłaca fury i je wykupuje, dlatego ludzie traktują je tak jak traktują. Adrian, nie ma reguły, od handlarza też kupisz dobre auto. Nie wspomnę o interwałach olejowych aut leasingowych, nikt sam z siebie nie pojedzie na pierwszą wymianę oleju po tysiącu, a później co dyszke. Pierwsza jest po trzech dychach, także.. wybór należy do człowieka co woli.
Panie Adamie, a może tak odcinek o samochodach z Niemiec? I nie mówię tu o handlarzach, pośrednikach itp. Tylko takie ściągniecie samochodu na własną rękę. Oczywiście jeżeli ktoś mieszka blisko granicy, pracuje w Niemczech, często tam jeździ itp. Kwestie finansowe jako drugoplanowe, bo wiadomo cło, tablice, ceny tak naprawdę podobne, ale czy mechanicznie ten pojazd jest według Pana lepszy?
to zalezy od ceny,ale ogolnie nikt tu licznika nie kreci
@@petermeier2231 ale nie wiadomo czy nie po dzwonie (jak wszystkie auta u turka) bo nie ma żadnego rejestru tego
@@mwelpa po waszym polskim dzwonie jest 80%% aut w niemczech
A co ma być? W Niemczech są droższe samochody niż w Polsce
Long life i cięcie kosztów. Podziękuję.
Bez kitu. Lepiej co 30 tyś. niż co 10😂
@@damianamg5419jest szansa, że wtedy przed końcem gwarancji wymienią silnik na nowy.
Zgadzam sie w kwestii olejowej. Trzy nowe Skody: 2xO4 i Superb. W kazdym z nich wymiana oleju co 30 tys. W Octaviach zuzycie oleju bylo ok. 1l od wymiany do wymiany, w Superbie to juz ok. 4l pomiedzy wymianami.
Dobrze podsumowane wskazówki. 2 lata temu kupiłem poleasingowe auto i większość z nich wziąłem pod uwagę.
Cześć Adam fajny filmik podobało mi się pozdrawiam cię serdecznie 👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Auta poleasingowe to skrót myślowy Adama, zresztą często wykorzystywany. W leasingu samochód w większości przypadków trafia do leasingobiorcy, który go wykupuje za 1-20% wartości, zawsze poniżej ceny rynkowej. Natomiast w wynajmie długoterminowym, gdzie auto jest wynajmowane na 3 lata, jest ono oddawane firmie finansującej,, ponieważ wykup jest na poziomie wartości rynkowej i często nie ma sensu go wykupować. Te samochody wracają na rynek właśnie jako "auta poleasingowe".
Z mojego codziennego doświadczenia wynika, że to dobre źródło zakupu. Te auta są zawsze zakupione w polskim salonie, mają pełną historię serwisową, są na FV vat 23% i jest małe ryzyko kręconego licznika czy ukrytej historii szkodowości. Jednak są pewne minusy - Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika iż sprzedawcy często mówią, „tym autem jeździł dyrektor dużej firmy”. Oczywiście, tacy się zdarzają, ale w większości są to auta korporacyjne wynajmowane dla pracowników. Więc można trafić różnie.
Wszystko zależy jak trafimy! Sam dbam o swoje auto i mam je w leasingu. Robiłem ekstra serwisy i mam 25k km i BOJĘ SIĘ. Sprzedaży i ludzi którzy będą wytykać każdą rysę marketowa! No i nie zgadam się ze w leasingu są tylko ‚słabe’ auta. Sam oglądałem RS3 po leasingu czy też Mustangi! Często auta są doposażone bo w racie to ginie a i tak wrzucają to w koszta więc lepiej sobie doposażyć niż jeździć bieda wersja. Pozdrawiam
Dokładnie tak jak pisze Mariusz "auta poleasingowe" to dobry sposób na auta z jasną udokumentowaną historią. Sprzedawcy mają zwykle do nich pełne raporty od rzeczoznawcy, często DEKRA i nie ma problemu z weryfikacją stanu i historii auta. Dodatkowo zwykle na placach jest dużo auto możemy porównać kilka egzemplarzy no i z racji ilości te auta nie są "wypudrowane" do sprzedania tylko widzimy ich rzeczywisty stan. Oczywiście można trafić na słabe egzemplarze ale to jak wszędzie. Osobiście polecam wzięcie pod uwagę "aut poleasingowych" gdy szukamy 3-5 letniego auta
@@HubertWenzel Jest jeszcze jedno źródło, o którym tu nie powiedziano. Firmy które ogarniają auta 'pod klucz' gdzie przebierają oferty salonowe, komisowe czy właśnie poleasingowe. Podpierając się swoim doświadczeniem pomagają w zakupie.
@@clicklease_pl Dokładnie tak są takie firmy co załatwiają "auto pod klucz" :)
@@clicklease_pl A co z samochodami, które pracowały w specyficznych branżach, typu przedstawiciel handlowy, czy nawet przewóz osób? W sytuacji, w której leasingobiorca chciał sobie do minimum obniżyć ratę leasingu, mógł wybrać wykup nawet 30%, a następnie zwyczajnie z niego zrezygnować. No i tu powstaje pytanie, czy dzisiejsze auta, które mają narzut 300,000km nadają się jeszcze do czegokolwiek. Historia pewna, wszystko serwisowane, tylko czy przy tych wydłużonych interwałach wymiany olejów, nie ryzykujemy, że wpakujemy się na minę. A może właśnie jest to pewien sposób na pozyskanie auta z co prawda sporym przebiegiem, ale stosunkowo nowego, które nam jeszcze posłuży, za niezbyt wygórowaną cenę.
U mnie w firmie połowa aut (Skody, VW, Fiaty), to można powiedzieć szroty, którymi strach jeździć, wyglądem tez niektóre straszą pomimo, ze mają kilka lat.
W 2016 kupiłem czteroletnie auto polizingowe z przebiegiem 85000 km. Przed zakupem zleciłem sprawdzenie firmie robiacej to usługowo, tej na A ....
Mam ten samochód do dziś i jest prawie OK. Przy przebiegu około 140 000 km padła mi mechaniczna skrzynia biegów. W histori serwisowej jest wpisana wymiana oleju przy przebiegu 60 kkm. I olej pewnie był wymieniony, ale nie na przekładniowu, a na silnikowy. To było od razu widać po gęstości oleju.
Teraz obecnie szukam kolejnego samochodu. Kilka dni temu wypatrzyłem sobie też polisingową Insignie B z 2020. Na liczniku 144 kkm , w cepiku wszystko OK , no bo samochód miał spisywany przebieg tylko raz na przegladzie po trzech latach, A w histori serwisowej ciekawostki z przebiegiem. Ze 3 razy przebiegi rejestrowane na serwisach wracały do nizszych wartości.
Lisingobiorcy mają limity przebiegów i też cofają liczniki.
Druga Insignia, też polisingowa, też 4 letnia, przebiego zgodny z historią serwisową. Ale wymiany oleju co 30 kkm. Sprzedawca tej miał juz zrobioną ekspertyzę rzeczoznawcy no to ją poprosiłem. A tam szok, samochód 4 letni a chyba ze 30 wgniotek i rys do żywej blachy.
Następna Insignia z 2019 z przebiegiem 92 kkm. W histori serwisowej pierwsza wymiana oleju po 8kkm, następne różnie i co 15-20 kkm. Ostatnia na przebiegu 88 kkm ( teraz ma 92kkm).
I tu będzie jeszcze ciekawiej. Zleciłem sprawdzenie firmie tej w nazwie z Auto i testo. Dostałem raport, w którym jedyna wadą to była jedna wgniotka i kilka rys , taki do wyciagniecia i spolerowania. Plus wymieniona przednia szyba, co było w historii serwisowej i hsistori szkód ubezpieczycieli. Jedyna co mnie zniepokiło w czsie oglądania zdjęć to czrny jak smoła olej na bagnecie. Ale sobie pomyslałem że może "fachowiec " z Auto ... zrobł zdjecie tak że przkłamało kolor, no bo przecież w historii była wymiana 4 kkm wcześniej.
No i pojechałem obejrzeć ten samochód. Pierwsze co to wyciągam bagnet, olej czarny jak noc. Serwis tylko wpisywał wykonane wymiany, a olej moze z raz wymienili w tym samochodzi a moze i nie. Jak juz tam byłem to stwierdziłem ze przejadę sie tym samochodem. "Znafca " z Auto ...." stwierdził ze hamulce są OK. Ja juzna placu słyszałem że przycierają. Pierwsza myśl, że to przez rdzę na tarczach. Samochłód stał na ręcznym ze 3 miesiace bez ruchu. No dobra ale jedziemy, przy hamowaniu duden z hamulców jak z młocarni. Tu juz mam wątpliwości czy to anpewno tylko rdza. No bo ma sie 50 lat na karku i kilka samodzielnych wymian tarcz i klocków. Zaraz przy palcu sprzedawcy jest stacja kontroli. Sprzedawca sam mi proponuje ponowny wiazd na sprawdzenie. No bo przecież sprzedawca to tylko pracownik biura właściciela , a serwisowała samochód inna firma. No i w historii już jest wpisana jedna wymaina tarcz i dwie wymainy klocków. Samochód 92 kkm i juz dwie wymainy klocków. Ja zrobię 150kkm na tarczach i pewnie te 90 kkm na jednych klockach. Ale do celu.
Wjeżdżam na podnośnik i sam sprawdzam. Tarcze hamulcowe rzeczywiscie wymienione. Ale klocki to tam była tragedia. Te zewnętrzne po 3 milimetry okładzin, ale wewnętrzne to juz bez okładzin. I to było tak, serwis wpisywał wymiany a nie wymieniał. Ludzie z biura właściciela i kierowca sie tym nie interesował, bo to to nie za ich pieniądze. A Pan z Auto i testo, albo olala sprawę olbo taki z niech specjalista.
A tak ogólnie co do ilości ofert na otomoto. Jak sią szuka np Insigni B to wszystkich obecnie jest 835. A jak sie wybierze to co chce, czyli silnik diesla, 2,0 przebieg do 150 kkm, rocznik od 2020, skóra albo alcantara z fotelami AGR z virtual cockpit, to zostanie do wyboru 20 szt. I to będą albo z Niemiec albo polisigowe. 15 z nich 500 km od miejsca zamieszkania. 15 z tych 20 będzie poobijane i porysowane. Jak się trafi jedna godna zakupu, raz na 3 miesiace to juz będzie wyczyn.
Dodam jeszcze jedną ciekawostę o sprawdzeniu prze "fachowca". Na zdjeciach otomoto widać że na samochodzie są opony zimowe. Na zdjeciach zrobionych przez "znwcę" na oponie napis "winter",a w raporcie wpis "opony letnie".
idz se chlopie do salonu samochód kup. Jak czytam takie wymysły pseudofachowców to az mi sie cisnienie podnosi
@@humanworld6785 no widać jaki znawca z Ciebie. Olej w dieslu to od razu po wymianie jest czarny to raz. Klocki i tarcze jeżeli automat zużywają się znacznie szybciej, poza tym Insignia B to już dosyć ciężki samochod, więc też ma wpływ na zużycie tarcz i klocków. Dodatkowo większość nowych samochodów ma pożyteczny system auto hold. On też bardzo szybko zjada tylne klocki hamulcowe... Co do serwisów w poleasingowkach/najmach z tzw. sieciowek to często jest bałagan z przebiegami, nie dlatego że cofają, a po prostu. Zwyczajnie użytkownik ma to w nosie co wpiszą, bo i tak tego auta nie wykupi tylko odda i wezmie następny. A pracownicy serwisu jak ich nie przypilnujesz to Ci wpiszą i milion km, bo maja to tak samo gdzieś... Tarcze skorodowane od stania, jeżeli długo stoi to trzeba wymienić na nowe. Przy obecnie dostępnych częściach zamiennych, to grosze kosztuje w porównaniu do ceny auta. Na gruzie za 10k może ktoś odczuje taką wymianę, ale nie na samochodzie za jakieś 70k. Zresztą kiedyś to było normalne: kupujesz samochod za 50-100k licz się z tym, że 10% wydasz na pakiet startowy: oleje, filtry, opony, hamulce, rozrząd itd. Teraz każdy chce kupić gotowy samochod, nowszy niż ten co stoi w salonie. Ci co kupują taki samochód pod korek, to powodzenia 😂 A sprzedający ma wszystko porobić przed sprzedażą, opuścić cenę, bo Janusz się domaga i jeszcze podziękować, że przyjechał...
@@Fidol895No dokładnie, 150 tysięcy na jednych tarczach 😂😂
@@witoldkrenz6079akurat tu Ci napisze na swoim przykładzie, kupiłem nowego Mercedesa, używany tylko w trasie, głównie ekspresówki i przy 120tys km miało jeszcze 7mm klocka, na 12mm nowy ma, a więc do 150tys spokojnie by zrobił, a może i pod 200tys km na Ori klockach, ale nie wiem, bo auto sprzedane
Ty myślisz że ktoś przeczyta twoja epopeje ?
Ja po 4 latach sprzedawalem auto z przebiegiem 26k, serwis co roku. To sa dwa światy - auto poleasingowe kogos z jdg jest praktycznie nowe, auto z floty to szrot
Auta kupujemy od Niemca,który płakał kiedy sprzedawał..
Bardzo przydatny film, dzięki !
6 lat temu kupiłem Passata b6 3.2 vr6 właśnie po leasingu. O ile wierzyć książce serwisowej auto z czerwca 06r. A w grudniu tego samego roku miał serwis olejowy robiony trzeci raz. Dyrektor dużej firmy chyba nim "latał". Każdy mi odradzał bo miał nastukane 450tyś a ja zaryzykowałem i teraz mam go nadal przebieg już blisko pół miliona. (Mało jeżdże) i dosłownie auto prócz uciążliwych usterek typu zablokowane drzwi i korozja (kto ma b6 to wie) nic poważnego się nie działo.
Właśnie stoję przed wyborem samochodu poflotowego. Kia Ceed, silnik 1.0 - 120 KM. Rocznik 22 , przebieg 104 tyś. Niby jest wszystko wpisane i wymiany na czas, gwarancję też dają na 12 miesięcy ale po tym filmiku, nutka niepewności się pojawiła.
Też się zastanawiałem, ładna xceed, automat 3 lata i 50000km i odpuściłem, w tej cenie wziąłem nowego captura z lpg, trochę mniejszy, ale za to głowa spokojna
Z tym interwałem olejowym 100% zgody. Przekonałem się na własnej skórze. Octavia w benzynie z przebiegiem 120 kkm była serwisowana właśnie co 30 kkm. Moje późniejsze wymiany co 15 kkm na niewiele się już zdały. Przejechałem nim kolejne 100 kkm. Aktualnie motor spala 1 l oleju silnikowego na 1000 km. Niby mieści się w normach producenta, ale... zaklejone pierścienie olejowe. Nauczka na przyszłość i przestroga dla innych.
Użyj płukanki liquy Molly, powinno pomóc
@@dawid8685 pomoże. Zacznie brać litr na 500km. Teraz to już trup
zuzywa tyle oleju bo go pilujesz anie ze pierscienie zaklejone
Adam powiedział samą prawdę. Dlatego ja wole kupić samochód nowy słabiej wyposażony (moim zdaniem nowe auta mają w prawie podstawowym wyposażaniu wszystko czego potrzeba) niż samochód używany.
Jak ktoś użytkował auto w leasingu , miał wpływ na częstotliwość wizyt na wymiany oleju itp , a do tego planował jego zakup i dbał jako o przyszłe -swoje to można kupić takie auto. Jak wszystko robione w/g książki serwisowej , to dziękuję serdecznie.
Super film. Dziękuję!
Miałem trzy takie auta, to dobre jeśli firma leasingowa korzystała z ASO (to nie jest teraz takie oczywiste) Dobrze jest też gdy jest możliwość odkupić auto od użytkownika pojazdu którego znamy (wiem jakim jest użytkownikiem). W bardzo wielu firmach użytkownicy mają prawo pierwokupu samochodu na koniec okresu leasingu.
Dzięki za interesujący i przydatny odcinek, dobrze się oglądało i słuchało👍👏💪🤔🙄💚🙂😯
Mam opla corse e 540 tyś już przejechane. Kupiony od floty z przebiegiem 348 tyś i dalej śmiga jak nowy a ma już 8 lat :) Polecam jak się sprawdzi to i owo na miejscu :)
Nie kupować po przedstawicielu tylko po dyrektorze, później doprecyzowujesz że po dyrektorze będzie miało max 80 tys a po przedstawicielu 200 i więcej. No dobra pełna zgoda ale zapominasz o 2 kwestiach po pierwsze ten przebieg znajdzie odbicie w cenie po drugie nie każdy ma kasę na BMW czy Mercedesa po prezesie czy top managerze. W tym kontekście rada jest po prostu bez sensu bo nikt normalny nie kupi corolli z większym przebiegiem skoro go na BMW z mniejszym. Tak samo biadolenie na interwały. Masa nabywców prywatnych serwisuje pojazd zgodnie z wymogami producenta. I powód jest taki sam jak w firmach leasingowych tzn po co wydawać kasę skoro pojeżdżę autem 5 lat i kupuje kolejne.
dodam ze najlepiej kupic po facecie co regularnie zone tarmosi...taki jesz wyluzowany i auta nie piluje a najgorzej kupic po kims co ma kochanke...wtedy auto zajechane na amen
U nas w firmie rok temu nowe Ople Movano, zalecany pierwszy przegląd po 50.000km. Nie miałem pytań. Ale silniki też są co raz gorsze, te w Opel, Peugeot (Stellantis) to dramat. Bus przebieg 12.000km i już olej bierze, albo check się zapala. Mieli francuzi piękne HDI, a teraz taki badziew produkują 😟
Pozdrawiam, fajny odcinek 👍
Czym innym leasing floty w korpo lub najem długoterminowy a czym innym gdy auto w leasingu bierze sobie dzisiaj co drugi Kowalski jako jednoosobowa działalność gospodarcza a potem go wykupuje i sprzedaje po jakims czasie. Sam leasing nic nie znaczy, pytanie kto był użytkownikiem - auto po leasingu nie od razu oznacza, że była to służbówka przedstawiciela handlowego.
Ta, bo mówisz "poleasingowe", to każdy ma przed oczami właśnie handlowca co robi 50 tys. rocznie i jeździ nie wiadomo jak. Sam kupuję po leasingach od dawna i zawsze trafiam bardzo dobrze utrzymane auta z niskimi przebiegami, najpewniej właśnie po jakimś JDG od programisty czy innego lekarza. Sam ostatnio odsprzedałem auto po swoim leasingu, a ponieważ początkowo miało zostać w rodzinie, to jest utrzymany w stanie najlepszym jakim tylko się dało. Lakier, podwozie zabezpieczone, wnętrze jak nowe i gdyby ktoś zrezygnował z niego, bo jest poleasingowe, to dużo by stracił.
Mam 2 samochody poflotowe kupione bez oglądania 1 po firmie budującej drogi jeździła nim brygada na robotę był 100 km po przeglądzie w ASO nowe tarcze klocki 0pln kosztów startowych (ok sprzątanie), 2 po przedstawicielu oba 4 lata niski przebieg serwis aso i co z tego, że samochód miał wymieniany olej co 30 tys jak ma 60 tys ( po 2 wymianach ja wymieniam co 10 tys. jeden z tych samochodów ma teraz ponad 320 tys przebiegu nigdy nie dolałem oleju silnik nadal igła.
Toyota w hybrydach ma interwały 15 tys km (przynajmniej w corolli tak jest). I flota tego się trzyma .
Teraz w Fordzie Kuga niby pierwsza wymiana jest według producenta po 2 latach lub chyba 30 tyś km.
Ale jest też komputer który wskazał mi wymianę po 15 tys km i tak też został wymieniony przez firmę która mi wynajmuje auto.
Także może szukać hybrydy toyoty. Bardzo mało awaryjne auta patrząc przez pryzmat floty aut rzędu 250 aut . Wcześniej były Fordy Mondeo i Focus 1.5 tdci (tu całe silniki padały jeszcze w okresie eksploatacji), Octavie 1.6 TDi (te nawet w miarę spoko były ale jak to Skoda , męczyły je dziwne kontrolki (więc drobne problemy z elektroniką).
I to co flotowcy zauważyli. Hybrydy mimo że moce w okolicy 200KM i więcej (bo były też rav4 i Lexusy ES) mniej zużywają opony niż słabsze diesle wcześniej.
U mnie ta toyota już po 20 tys km bardzo skrzypiała w środku... Trzymałem ten ekranik ręką aby nie skrzypiał przy 120km/h :D
Dobry temat. Sam się grubo zastanawiam nad zakupem takiego samochodu.
@@m_oleksy ja kupiłem nową toyotę coroll i to był najlepszy wybór
super więcej takiej wiedzy i ciekawostek :d
Jak ze wszystkim, to zależy...
Pytanie: co wlacze tvn turbo i zakup kontrolowany, to jest szukane auto dla studenta za 100-200 tys zl. To już jest memiczne.
No takie auto kupiłem z 2019r po 3 latach po kierowniku z przebiegiem 32 tyś- jak nowe i dużo taniej jak nowe w salonie.
Ja dwa razy kupiłem auto poleasingowe, w obydwu przypadkach były to ople astra (G i K) moje auta służbowe, więc miałem pewność co do ich historii i sposobu eksploatacji - w obydwu przypadkach olej był wymieniany co roku lub częściej, przeglądy były w pierwszych dwóch latach w ASO, potem w serwisach "niezależnych" , od 2021 używam skodę scalę, tu obowiązuje long live i interwał 30 tys.; z tymi autami "dyrektorskimi" to bym nie przesadzał - zdarzają się flejtuchy jak i ludzie z ciężką nogą (podobnie jest na niższym szczeblu), są też przypadki gdzie przez cztery lata auto służy do dojazdu do pracy czy na zakupy i w większości trasa nie przekracza 5 lub maks 10 km i silnik nie zdąży się nagrzać
Wszystko zależy od użytkownika. My w firmie mamy auta leasingowe i mam kolegów co dbają o auta ale mam kolegę co bardzo często jeździ do odciny, zmienia bieg z 5 na 2 przy 70, itp i na to nic nie poradzisz. Powinni jakieś sensory montować żeby można było to zweryfikować.
To zależy od człowieka. Ja jeżdżę autami służbowymi od 20 lat i dbam o nie jak o swoje. Oczywiście po zakończeniu leasingu odkupuję od firmy i dalej jeździ w rodzinie przez 2 lata. Zawsze serwisowane w ASO. Później sprzedaję i kolejni właściciele też są zadowoleni.
Ale dopłacasz np do wymian oleju w normalnych interwałach, czy tylko jak w książce serwisowej longlife?
masz absolutna racje
@@piotrgronek3223 jak sie wymienie co 30000 odpowiedni olej to tej jest ok
A na czym stanęła historia hummera? Dalej w warsztacie?
Polecam wszystkie leasingowane auta które jeździły na olejach long life po 30tys km.
Dzięki temu nasze warsztaty przeżywają eldorado finansowe 😁
W cc 900 na lpg tylko dolewałem olej zamiast wymieniać bo nie miałem kasy.Ubezpieczenie w pzu 1500 zł a zarabiałem 850 zł lol.Silnik przy sprzedaży miał tylko kompresję na dwa gary :)ale poszedł na giełdzie .
Z pełnym szacunkiem Panie Adamie ale leasing nie zawsze oznacza flotę każdy przedsiębiorca na Vacie ma samochód "prywatny " w leasing zwykła budowlanka ma samochód w leasing więc nie każdy lesing to flota tylko zwykły samochód na codzien kupiony w leasing bo ktoś chciał po prostu odliczyć VAT , leasing to po prostu finansowanie a flota przedstawiciel to zupełnie inna sprawa
Dochodzą też auta z firm jak Arval czy Leaseplan gdzie wiele JDG bierze w najem długoterminowym a po okresie kontraktowym auto wraca do nich na plac . Więc nie jest to leasing a najem przez jedną osobę . Sam tak biorę auto i kilkoro moich znajomych też . Fakturę co miesiąc wrzucają w firmę i tyle .
Ostatnie moje dwa auta, to były niewypały, oba rok czasu 10000km i duże problemy. Na tyle mocno się wkurzyłem, że postanowiłem kolejny kupić może mały, ale nowy.
W tej chwili mam dwa auta w leasingach. Captur 1.0 lpg, używany 2 dni tygodniu, olej wymieniony po 3000km, potem co 10000, prawdopodobnie zostanie długi czas. Drugi to toyota proace city, w tym przypadku wykorzystana będzie każdą złotówka wydana na ten samochód. Pierwsza zmiana oleju przy 40000km. Auto jeździ po autostradach, wsiach, miastach, polach - wszędzie, bywa, że doły aż głowa odskakuje, ale leci 90km/h i więcej. Przy 180000km zmiana na nowy. Teraz sam po sobie Renówke bym kupił, ale toyotę ominąłbym szerokim łukiem;) Ps. To że samochód jest myty i sprzątany, nie jest poobijany i podrapany, to nie znaczy, że jest zadbany;)
Panie Adamie, z jednym się nie zgodzę. "Mówi się, że silniki są wadliwe. To nie silniki są wadliwe, tylko my nie do końca te silniki po prostu jesteśmy w stanie odpowiednio eksploatować." A jednak są jednostki gorsze, bardziej wadliwe, z chorobami wieku dziecięcego itd. Przykładowo 2.0 N47 od BMW, 1.3 Mazdy, 1.6 THP koncernu PSA, 2.2 D-CAT Toyoty/Lexusa, wymieniać można jeszcze sporo.
Z drugiej strony mamy bardziej udane, trwalsze jak 2.4 R5 Volvo, 1.6 MPI od VAGa, czy hybrydowe 1.8 Toyoty. Z reguły im prostsze konstrukcje, tym mniej do zepsucia. Oczywiście, nieprawidłowa eksploatacja może znacząco wpłynąć na kondycję silnika, jednak nie przerzucałbym winy w zupełności na użytkowników aut. Powiedziałbym bardziej 50/50, wadliwość silników i nieprawidłowe użytkowanie aut.
Floty nie biorą takich aut. Mowa o FLOTACH a nie o wadliwysch silnikach dla kowalskich. W ogole co wiecej, coraz wiecej flot daje hybrydowe toyoty bo tam nic sie nie psuje i corolle czy camry gwarantuja niskie koszty uzytkowania i serwisu.
Właśnie tak kupiłam, 3 letniego Jaguara od firmy poleasingowe po pani prezes 75k przejechane, olej wmieniony 2 razy... Niestety, ano tak zaleca i ludzie robią. Na szczęce generalnie autko w bardzo dobrym stanie.
Leasinguje pojazdy i zawsze wymieniam oleje przy okolo 10tyskm i wszystko naprawiam, trzeba patrzec w dokumenty serwisowe, jakie macie dowody na to, że nie poleasingowy wymieniany miał olej I licznik nie był krecony
Powiem tak , moje sluzbowki po 3 latach maja srednio ok 260 nawet do 300 tys . Czy sam bym kupil je po sobie - tak . Dbam jak o swoje , ASO wiadomo . Sredno co ma pasc to padnie w tym okresie ( ostatnio turbina + skrzynia ) i zostanie wymienione na nowe , auta jezdzone glownie w trasie ( przedstawiciel handlowy ) .
Ja sprowadzam w większości auta polizingowe. Wymieniają olej co 30tys i katują? Tak, ale mają to chociaż udekumentowane i potwierdzone. To jest najważniejsze, masz wykieniony olej regularnie czego nie kozna powiedzieć o innych autach gdzie wpisy są robione na kolanie albo "u kolegi"
Wszystko prawda ale w autach po lizingowych wszystko mamy czarno na białym co ile był wymieniany olej przebieg itd..
Unikamy loterii , cofania licznika i innych takich .
Olej w trybie longlife, kilku kierowców, dba może 3% reszta ma w życi - mija czas leasingu i nara, następny. Dziękuję, postoję
Land Cruiser...wymiana oleju co 10 -12 tysia kilometrów. Przebieg 400000 tyś km. Auto od wymiany do wymiany pełen stan. Czarnożółta oliwa przy wymianie. Motor 3.0 Rok 2010.
@@michasypien1648 wow
Nie ma różnicy czy auto jest z PL czy nie czy jest poleasingowy czy nie czy używka od prywaciarza. Trzeba po prostu sprawdzić go w internecie zrobić przegląd serwisowy przez wybrany sobie ASO i jak wszystko jest bdb to brać
To wideo ma jeden zasadniczy błąd merytoryczny - zrównanie leasingu i floty. Gdzie teraz 90% ludzi IT do JDG, co 3 sąsiad ma JDG bo sobie dorabia na boku i większość osób stać zapłacić ratę 2k brutto za nowy samochód klasy średniej to większość aut na rynku jest poleasingowych. A jak ktoś weźmie auto w kredyt to pokredytowe też jest złe? Tylko te za gotówkę są dobre? 😂 Oczywiście rozumiem, że Adamowi chodziło o poflotowe auta, albo te oddane z wynajmu. Bo jeśli chodzi o klasyczny leasing operacyjny to nie słyszałem, żeby ktoś oddał po okresie leasingu (gdzie auto jest spłacone w 80-99% wartości) auto do banku. A w większości banków wykup jest obowiązkowy. Proszę nie mylić z najmem długoterminowym. A najbardziej bawią Ci co mają 20 letnie auto bez historii i opowiadają jakie te auta poleasingowe są złe 😂
Tylko że teraz nowe auta nawet jak ktoś dba to po dwóch latach się psują 😅 kolega ma służbową Skodę do celów prywatnych, interwały olejowe co 30 tyś km, teraz po dwóch latach ma 55k przebiegu i turbo już do zrobiło bye bye 😁 nie jeździł jak wariat ale interwały olejowe zabiły turbo
A wy zwolennicy teorii że poleasingowe to zajechane. Wiecie ,że od niemca też są w dużej mierze auta poleasingowe? Co jeździły na leasingu w Niemczech tylko wy jesteście którymś z kolei właścicielem a pierwszym był leasing
Ja będę sprzedawał niedlugo po zakończeniu leasingu Tiguan ellegance po lifcie 1.5tsi wersja wypas, masaże itd.. i teraz ma przejechane 8 tys km bo to nie jedyny samochód a pracuje z domu, garażowany itd...wiec raczej ktoś kto go kupi powinien być zadowolony bo jest jak nowy:) a jednak będzie poleasingowy.
Po co brać auto, spłacać je żeby stało? Przecież to kompletnie bez sensu
@@mps7920 a jednak ma to sens:)
@@tdj133 chyba tylko żeby koszty robić bo innego nie widzę. 8 tys to ja robię w 2-3 miesiące...
W poflotowych to jest tak że patrzę a w hybrydzie jest zalany olej 5W30. Pytam w serwisie czy to jest prawidłowy olej i otrzymuję odpowiedź: "Proszę Pana, normalny klient u nas płaci za taki serwis 1500zł, a za Pański dostajemy 450zł... Flota nie chce drogiego oleju a jak się silnik zepsuje to maja taką umowę że i tak na gwarancji im silnik wymienimy" Tylko co jeśli silnik padnie już po sprzedaży ? 🙂
W toyotach tak jest. 5w30 to i tak niezle, niektora jezdza na 10w40, albo serwisy zamiast co 15 to co 30kkm
Fajny odcinek pozdrawiam
Dokladnie, team Biotad Plus🦾🦾
dziękuję!
Toyota proace 6 osobowym mi z przedziałem bagazowym fajnie mi sie jeździ za kierownica,ale w trójke na tylnych siedzeniach koło 1500 km w jedna strone to ciężko usiedziec
Ja mam aktualnie samochód w leasingu i wcale nie jeżdżę nim po krawężnikach nie przyśpieszam na hop-kach tylko użytkuję tak samo jakbym kupił za gotówkę zamierzam później sprzedać to auto i nie wymieniam oleju co 30k tylko co 15k. Wziąłem w JDG bo potrzebowałem sprawne auto i kosztów.
Witam. Kiedy kolejna loteria typu budda 2.0?
Warto dodać że z większości placów poleasingowych nie wyjedziesz takim autem, jazda testowa możliwa tylko po placu :)
Uwaga kornacki odkrywa ameryke z polizigiem 😂😂
Pierwszy przegląd i wpis do cepiku po 3 latach i jak policja nie spisze licznika wcześniej, to hulaj dusza.
Serwis po taniości, nie wazne czy aso czy niezależny, aby auto dojechało do konca umowy. U pośredników czesto licznik cofniety. Jedyna opcja to po jdg moze sie trafić.
Mam auto w leasingu, regularny serwis, po 4 latach przejechane 52 tys, żadnej stłuczki ani rysy. Życzyłbym każdemu takiej używki.
Jakie to błogosławieństwo kupić nowe auto w salonie. Olej zmieniłem w dieslu po 1kkm, przy 5kkm i kolejne wymiany co 7.5kkm, nowoczesny diesel potrafi szybko zdegradować olej (niestety).
Dobry materiał akurat dla mnie aktualnie😊 Mam jeszcze pytania gdzie najlepiej sprawdzic przeszlosc auta na podstawie VIN ( carvertical najlepszy?) albo numeru rejestracji? Czy dane sa na pewno rzetelne z takich serwisow I cala przeszlosc wypadkowa I serwisowa jest tam podana?
Najlepszy. U mojej partnerki doszedł że auto było naprawiane przed wydaniem w salonie jako nowe. I jak z tym poszliśmy do salonu to zweryfikowali i się okazało że racja
to wszystko banialuki
Witam Panie Adamie czy oplaca się kupić np. Skodę superb poleasingowe 2.0 w dislu jeśli robie 30km dziennie? Znajomy ma nowke z firmy i mało nią jezdzi.
Dzień dobry. Oczywiście.
Odpowiednio użytkowany będzie dobrze służył.
A czy pokredytowe warto kupić? Albo pogotówkowe? Jakie znaczenie ma forma finansowania?
Mam takie auto, właśnie wczoraj byłem na pierwszej wymianie oleju po 30 tyś. Wcześniej chociaż stawałem na rzęsach nie mogłem. Po 200 tyś auto będzie miało 6 wymian oleju zamiast 20. No nie wiem, trochę strach.
To niesamowite że ludzie wiedzą lepiej co ile ma być wymiana oleju niż podaje producent hehe niektórym brakuje piątej klepki
Bo producenci nie kierują się dobrem klienta i to niesamowite, że jeszcze o tym nie wiesz hehe, niektórym brakuje piątej klepki.
wg mojego rozeznania marki japońskie np. Toyota na flotach ma olej co 15kkm, VW itp. jednak co 30kkm
Już myślałem, że porozmawiamy o loterii na samochód polizingowy.
Napiszę krótko o przypadku który widziałem na własne oczy . Gość miał Insignie w jednoosobowej działalności gospodarczej i trzepał 40 tys rocznie . Przed każdym przeglądem cofał licznik żeby w cepiku było ładnie . Olej co 30 tys oczywiście według aso . Po 5 latach wykupił o sprzedał nie pamiętam ile miała nalotu ale na bank połowę .
w nowych modelach nie da sie cofnac licznika bez sladow
Panie Adamie, dlaczego na rynku nie ma starszych modeli Hondy Civic coupe? tak z lat 2000 - 2012. Marzy mi się civic SI 8 gen ale jest praktycznie niedostępny
Właśnie ostatnio kupiłem po flotowego Volkswagena Golfa kombi Highline z przebiegiem 125tys w ciągu 6 lat co jest dość mało jak na flotowke. Auto ma pełen serwis włącznie z wymiana rozrządu przy 122tys miało tylko drona kolizje na kwotę 6tys maks według raportu carvertical. Wyposażony jest niemal pod sufit i nawet ma fotele z masażem. Kolor zielony morski metalic co pasuje akurat do kolorów firmowych banku który był jego właścicielem wiec zapewne jeździł nim jakiś manager
fotele z masazem sa juz standartem a rozrzadu sie u vw nie wymienia przy 120 tysiacach,wiec i w twoim nie jest wymieniony
@@petermeier2231 Jest bo mam na to pieczątkę w serwisie (wirtualna) i potwierdzenie faktura.
U nas cały czas stosuje się praktykę 15.000 maks
W jednym dla testu robili co 30 i silnik śmieć
Prywatnie 10.000 maks :)
zrob test na zdolnosc twego logicznego myslenia
Piszą tu sami specjaliści .....auto po flotowe nie zawsze musi być wrakiem .Są ludzie dla , których auto służbowe jest czym więcej i dbają o nie jak o swoje .A pierdolety o wymianach co 30 tyś km wsadzie siebie między książki .Jeżeli ktoś 39 tyś robi w 4 miesiące to nie wymagaj ie aby tracił cas co miesiąc 1 dzień na wymianę świeżego oleju .Robię tak od. 12 lat i nic każde auto dojeżdża do 300 tyś. Na jednym turbo i jeszcze kogoś innego cieszy .
Bo to jest fetysz z tymi olejami, ze skrajności w skrajność. Pamiętam czasy przed TH-cam i w latach 90 miejskie legendy i niektórzy mechanicy głosili że oleju nie powinno się wymieniać! To złodziejstwo, koncerny samochodowe chcą nas naciągnąć na wymiany olejów. Teraz kiedy producenci zalecają dłuższe interwały, to znów krzyk że to oszustwo, chcą żebyśmy zajechali silniki i kupowali nowe auta. 😄
W razie czego większości tych problemów, o których tutaj opowiada prowadzący, nie ma w elektrykach. Tam istotny jest w zasadzie głównie przebieg, bo jeżeli dwu, trzy letni elektryk będzie miał 200 tys. przebiegu to był głównie ładowany na szybkich ładowarkach, a to jest najbardziej szkodliwe. Plus taki, że w dość prosty sposób można sprawdzić degradację baterii, a z rzeczy mechanicznych raczej psuje się mało.
Silniki elektryczne też się zużywają
strzał w 10 z tym materiałem, ale takie czasy, klient choćby miał jakąś wiedze techniczną biorąc auto w leasing nie-ma-za-mia-ru dołożyć choćby złotówki do tego co musi, ale będzie się bujał w oczach otoczenia nówką bryką a w środku syf, moje 20 letnie auto ma wszystkie arterie wypłukane i zalane najlepszymi płynami na jakie mnie stać, ale nie poraża nową linią nadwozia...
Ostatnio renault prowadzi sprzedaż używanych samochodów pod szyldem "Renew" że niby odnawiaja jeśli jest to koniecznie w ASO daja certyfikat i gwarancje. Ceny czasami wydają się spoko, a czasami wywindowane jak za nowy. Kupował ktoś samochód ze stajni "Renew" lub ma jakieś rozeznanie czy warto sie interesować takimi sztukami?
@@razielospl w lutym br. kupiłem Meganke IV z tego "programu". Auto krajowe z pewną historia,.prowadzone w jednym serwisie. Cena jedna z wyższych na rynku, ale przy zakupie zrobili w cenie wymianę oleju i kompletu filtrów. Dorzucili jeszcze rok gwarancji Car Guarantee. Ostatnio objawił się problem z przeciekającymi głośnikami - dogadaliśmy się i koszty robocizny wzięli na siebie, ja płaciłem jedynie ja części. Generalnie jestem zadowolony.
@@KKrystiaN030 Najgorsze, ze kazdy salon ma swoją ofertę i te ciekawsze czasami są cholernie daleko. Sam poluje na megankę IV 1.3 140 km i kwestia przebiegu czy wyposażenia, ale różnice między salonami potrafią być po 5-6 tys. na podobnym egzemplarzu. Albo różnica cenowa z innego źródła 45 tys przebiegu 70 tys. vs 12 tys przebiegu 90 tys. z renew. Weź tu teraz wybierz. Jak 90 tys. to praktycznie nowa sztuka z salonu, aczkolwiek szkoda, ze hatchbacków już nie robią, bo sedan wg mnie słabo wyglada ;)
@@razielospl prawda jest taka, że dobrego samochodu nikt za grosze nie sprzedaje.
Fakt, sedan wygląda słabo. Gdyby odnowili produkcję kombi - bez wahania wziąłbym nówkę.
Chyba trochę zly tytuł bo ja kupiłem poleasingowe auto od prywatnego właściciela i bardzo dobry zakup 3 lata dbania jak poprzedni właściciel i zero problemów wiec zamaist flotowych szukałbym od małych przedsiębiorców pozdrawiam
jdg tez bierze w leasing takze tego :)
proszę poruszyć temat rejestracji pojazdu na zabytek , nie ma szans zmieścić się w 30 dniowym terminie. Dostałem kare 500 zł napisałem odwołanie do kolegium uzasadniłem że opinia rzeczoznawcy miesiąc, wpis do rejestru kolejny miesiąc , badanie techniczne tydzień, a kolegium zero przejęcia przekroczono 30 dni , płać karę
takie auto po firmie ma 150tys km w 4lata. Olej był wymieniony 5razy a powinien byc wymieniony przynajmniej 10razy....Nie dzieki
Pan Adam napuszony Pan ,czyli po lizingu to najlepiej S klase z przebiegiem do 30 tyś , w sumie czemu nie
@@adamdor8512 może napuszony ale ma cały czas kontakt z całym przekrojem rynku od nowych do kilkunasto letnich... Mógłbyś się od niego się pouczyć, chyba że sam handlarzem jesteś i utrudnia tobie prace tłumacząc na co trzeba uważać.
a wiesz co jest najlepsze.... że znam osobiście kilku prezesów, którzy ładują do bagażników po 20 worków kleju do płytek i traktują te S-ki jako bagażówki...
W tej chwili place są prawie puste, a ceny idą do góry.
Poleasingowe to tykająca bomba z olejem silnikowym zmienianym co 30tys km.
Pokrętne tłumaczenie że to przepisy warunkują rzadkie przeglądy... Przeciez to producenci zrobili wyścigi longlife dla flot, czyli pod dyktando rynku.
nie
Najśmieszniejsze jest to, że każdy wie jaka jest prawda o interwałach a i tak panowie od tabelek to mają w dupie.
Myśl nast: poleasingowe, czyli niczyje. Jeździ byle kto i dba jak jak o cudze, czyli wcale. Serwisowane wg książki, a że nowe to wiadomo, że te 3-5 lat wytrzyma silnik. Gorzej nast 10 lat.. Serwis się nie martwi, bo auto ma być long life i wymiana floty będzie.
Auto prywatne: nie każdego stać zmieniać auto co 2 lata, albo nie prowadzi firmy i nie opłaca mu się płacić 100% ceny bez odliczeń, więc jeżeli kupił to raczej na dłużej, np. 10 lat i będzie dbać, bo gwarancja mu się skończy, a on dalej będzie dbać, bo TO JEGO WŁASNOŚĆ.
Taka subtelna różnica.
bzdura,w niemczech auta ktore sa brane w leasing sa bardziej zadbane niz prywatne
@@petermeier2231 yyyyy, polecam kanał Tomek sitek. Dużo aut z Niemiec kiedyś wrzucał 😅
A niby to tak ciężko się utrzymać na działalności. 😂
W nowym proace mam wymieniany olej co 50k 😅
Z autem jest jak z człowiekiem, kazdy kazde inne.Jeden dba a drugi traktuje jak kupe żelaza. U mnie w kazdym aucie leasingowym oleje wymieniane max co 7 tys lacznie z plukankami i cerateciem.Nawet ciężarówki maja zmieniane oleje co 40 tys a nie jak serwis kaze po 90 czy 120 tys.