Ojcze.. Słuchałam, ryczalam i nadal ryczę.. BARDZO ALE TO BARDZO DZIĘKUJĘ za to że Ojciec odpowiedział! Mam nadzieję że to pomoże też innym chorym którzy biją się z myślami. Ściskam Cie Ojcze bardzo mocno i mam nadzieję że uda mi sie kiedyś osobiście podziękować za wszystko co robisz tu na languscie!
Ta Aga jesteśmy w podobnej sytuacji. Trzymam za Ciebie kciuki kochana!!! Ja też się popłakałam. Ze jednak jest nadzieja. Ze anoreksja nie oznacza potępienia i odrzucenia. Bóg jest Wielki!!! ❤️❤️❤️
Aga jak ja Ci ogromnie dziękuję, że odważyłaś się zadać pytanie związane ze swoją chorobą... może ja też się kiedyś odważę, choć po części Ojciec Adam odpowiedział... Będę się modlić za Ciebie i wszystkich nas udręczonych anoreksją, bulimią, depresją, nerwicą, napadami lęku, natręctwami, niepokojem ruchowym i całym tym badziewiem, które rujnuje nam życie ... Jezusie Synu Dawida ulituj się nad nami...Ściskam Cię bardzo, bardzo mocno.
Bulimia/Anorekscja. Po 27 latach zaburzeń łaknienia zostałam uzdrowiona na Mszy Świętej, ksiądz miał słowo poznania, że osoba chora na bulimię i zaburzenia jest uzdrowiona. Po przeszło 27 latach zaczęłam uczyć się jeść od nowa, jak dziecko i w końcu jem jak każdy człowiek. Dziękuję Bogu za uzdrowienie.
Jakie to uczucie? Mam na myśli uczyć się jeść od nowa. Czy to po uzdrowieniu naprawdę jest dużo prostsze? Osobiście mam przeczulicę i niewiele rzeczy jestem w stanie w ogóle zjeść bez odruchów wymiotnych, dlatego szalenie mnie to interesuje :>
Marcela Gie Uczucie niesamowite, jem np. kanapki i tak po prostu bardzo mnie to cieszy. Nie czuje już lęku, przymusu pochlaniania calego chleba, nie czuję przymusu pozerania słodyczy. Gdy zjem coś co wcześniej było zapalnikiem czyli wywolywalo napad (słodycze, fast food) wszystko jest ok, nie wywołuje to cugu bulimicznego. Nie wiedzialam, że jedzenie może być takie fajne, takie normalne. Modlę się w intencji wszystkich chorych dziewczyn, żeby Bóg Was uzdrowil i żebyście mogły jeść tak jak ja. Będę o Tobie pamiętać ❤
Dziękuję Ojcze za poruszenie trudnego tematu bulimii i anoreksji. Dokladnie 8 lat temu trafiłam na leczenie do szpitala. Miałam ponad 17 lat, jeszcze kilka miesięcy i przez chorobę mogłabym się nie zgodzić na leczenie. Dziękuję Rodzicom, że zawalczyli o moje życie kiedy ja nie widziałam już sensu istnienia. Wiara i silne wsparcie najbliższych pomogło mi wyjść z choroby po 3 latach. Najtrudniej było zaufać i uwierzyć, że z tego bagna DA się wyjść. Dziś że wzruszeniem i wdzięcznością patrzę w przeszłość ile było mi dane i za to, że mogę żyć. Po 8 latach skończyłam studia, wyszłam za mąż i oczekujemy maleństwa
Drogi ojcze Adamie! Wzruszyła mnie bardzo Twoja odpowiedź dla Agi,odnośnie anoreksji..itd. Bardzo ciepło się do niej odniosłeś!!!!❤Taki powinien być ksiądz,przewodnik duchowy! Twoja empatia i serdeczność jest tym,co każdego przyciąga! Każdego zrozumiesz,nie osądzasz,nie potępiasz! Bo tak powinno być... Nie osądzajmy człowieka tylko jego czyny-grzechy. Jesteś bardzo bliską mi osobą!!!! Twoje serce jest przepełnione miłością do bliźniego! I nie przejmuj się tymi złośliwymi komentarzami na Twój temat! One są tylko po to,aby Cię wzmocnić,utwierdzić w tym,co robisz dobrego!❤Nie przestawaj,nie opuszczaj nas do końca swoich dni! To jest Twoja MISJA ,tu na ziemi.! Bóg zapłać Tobie za wszystko! Dzięki,że jesteś!❤😍😄🌞😘👼
Ojczulku Adamie, jeżeli mogę tak się zwrócić... Od niedawna bardzo intensywnie oglądam/ słucham Cię na languście i to za namową mojego Ukochanego męża. Dzięki Twojej otwartości i miłości do Nas wszystkich, dzięki temu zatroskaniu o każdą duszę, o każde chore, zranione serce stałeś mi się bardzo bliski. Tak jak Ania z Zielonego Wzgórza mówiła o bratniej duszy, stałeś się dla mnie takową. Chciałabym Cię z całej siły wyściskać! Generalnie od dzieciństwa albo może od okresu dojrzewania mam nerwicę, która przez trudne doświadczenia życiowe, a w ostatnich dwóch latach przez doświadczenie choroby mojej 4 letniej córeczki (wysoce złośliwy guz mózgu),nasiliła się do PMDD, czyli bardzo burzliwych stanów przedmiesiączkowych. Teraz kiedy widzimy już metę w tym maratonie walki z nowotworem córeczki to jest najtrudniej. Żyjąc z nerwicą przez większość życia, bo oczywiście z nerwicą wiążą się przeróżne natręctwa typu regularne skubanie wszelkich niedoskonałości na ciele, bezsenność, ataki paniki z omdleniami, rozdwojenie jaźni... myślałam że sama muszę się z tym uporać, że muszę po prostu pracować nad sobą. W miniony czwartek moja Lidka miała rezonans, jak Bóg da, kończący ten etap leczenia. Tego samego dnia też szwagier z teściową, zawieźli mnie do świetnego psychiatry z polecenia równie świetnego ginekologa, który potwierdził diagnozę mojego męża, wiadomo będąc najbliżej mnie miał podejrzenia tej choroby już od dawna (5 lat małżeństwa w tym roku:) ). I w końcu dostałam lek, ale przede wszystkim dostałam świadomość że moje stany nerwicowe nie są normą i że można się z tego wyleczyć. Piszę o tym wszystkim żeby, inne dziewczyny kobiety, nie bały się psychiatry, bo to od razu nie oznacza że jesteśmy wariatkami. Nie bójcie się iść do lekarza! Zmierzam też do tego że jako jedyna spośród mojej rodziny mieszkam w Polsce, rodzice i rodzeństwo w Anglii, z której wyjechałam by poślubić najwspanialszego mężczyznę na świecie. Największym moim problemem poza chorobą córki i nerwicą, jest zerwany kontakt z rodzicami. Do niedawna też z rodzeństwem, co dzięki Bogu powoli się zmienia. Ale rodzice pozostają odcięci, już od ponad 3 lat, z przerwami na ich niezapowiedziane wizyty albo z przerwami na moje próby podjęcia zdrowego dialogu z nadzieją że się zrozumiemy. Musiałam tak postąpić by ratować małżeństwo, by budować więź z mężem a nie poświęcać się naprawianiu chorej relacji z rodzicami. Ciągle zastanawiam się co jeszcze poza modlitwa mogę zrobić by zmienić tą sytuację? Nie godzę się na to że już tak pozostanie, że rodzice się nie zmienią... ale to oczekiwanie jest bardzo trudne. Liczę na słowo wsparcia może jakąś radę? Czy może mogłabym napisać list, napisać więcej o swoim życiu? Miałbyś Ojczulku szerszy ogląd na moją sytuację? Z serca dziękuję i pozdrawiam! Dominika o:-)
Ojcze Adamie płakałam słuchając twoich odpowiedzi na pytania . Właśnie że tak jak Ty to mówisz, jak trafiłam na ten Twój kanał to jest moja droga przez Ciebie do Boga .Dziękuję za Twoje piękne słowa płynące z Twoich ust .Pozdrawiam😇
Agusiu, piszę, bo sama przez lata cierpiałam na anoreksję i bulimie i nadal muszę się pilnować, żeby do tego nie wracać. Z doświadczenia wiem, że obie choroby są związane z brakiem akceptacji siebie, z widzeniem siebie jako nieczystą, za grubą, niegodną itp. Jeśli do tego dojdzie wiara w Boga, zaczyna się czuć nieczystą i niegodną Boga - tak przynajmniej było u mnie i nadal z tym walczę. Było nawet tak, że miałam odruch wymiotny po przyjęciu Komunii św. i od razu zdawało mi się, że przyjmuję ją niegodnie i czeka mnie Boży gniew. Jakby co, nie słuchaj takich myśli:) A do psychiatry i psychologa warto się udać, niezależnie od spowiedzi. I trzymam kciuki za dobrego, mądrego i wrażliwego spowiednika. Powodzenia:) :)
Chodzę od pięciu minut po domu i szukam świerszcza aż w pewnym momencie pauzuje film i... nima świerszcza, on u ojca skrzypi ;-) Pogody w serDuchu wszystkim.
Bez Zniewolenia o jak miło tutaj Pana zobaczyc :) dzisiaj zasubskrybowalam kanał "Bez Zniewolenia"... coś pieknego ♡ Langusta rullez :-D dobrej nocy :)
Bez Zniewolenia O. Adam ma udzial w moim nawróceniu i w uczeniu się kochać męża, który ma ten sam problem co Ty Sylwku :) Miło mi Cie poznać :) będę obserwowac Twoj kanał :) Dobrej nocy
Na prawdę jak nigdy czekam na odcinek o zaburzeniach odżywiania. Albo o niskiej samoocenie i innych głupich myślach o sobie, o myśleniu, że ciągle coś źle się robi i do niczego nie nadaje, a to wszystko oczywiście potęgują różne porażki. Dzięki Ojcu zrozumiałam więcej, bo jest to dość prostym i jasnym językiem przekazane za co wielkie Bóg zapłać
Ojcze Adamie!! Gdy usłyszałam o anoreksji.. Mam takie same myśli jak Aga.. Gdy powiedziałeś to co powiedziałeś zaczęłam płakać.. Dziękuję Ci ojcze Adamie i dziękuję Ci Boże za to ze mnie kochasz choć jestem tak zepsuta. Dziękuję Panie!!!
Często właśnie od sakramentu uciekam bo jestem świadoma że znów zgrzeszę.. a jeśli mam taki zamiar to ... grzech nie powinien zostać przebaczony a Ciało Pana przyjęta świętokradzko .. :(
Ale akurat to prawda, że o. Adam rozwleka wypowiedź i omawia kilka razy to samo, co już właściwie powiedział. W naszym około-dominikańskim towarzystwie bardzo lubimy o. Adama ale przyjęło się, że oglądamy Szustaka z prędkością 1.25 :-D Powaga! :D
(Q&A)1. Ojcze czy brałeś kiedyś udział w mszy w rycie dominikańskim albo taką odprawiałeś? A jeśli nie to czy zamierzasz to kiedyś zrobić. 2.Czy zamierzasz na "Katolickim netflixie" zrobić serię o zakonach?Taką gdzie np. robiłbyś wywiady z ich członkami na temat charyzmatu, duchowości i historii takiego zakonu. Myślę że coś takiego byłoby bardzo ciekawe a i odcinków byłoby dużo bo w Polsce mamy ponad 200 zgromadzeń.
Ojcze Adamie, dziękuję bardzo za poruszenie tematu zaburzeń odżywiania. Ja również chciałam O oto zapytać Ale zabrakło mi odwagi, czułam że pytanie nie ma sensu i składu Jeszcze raz Bóg zapłać ❤
Mój komentarz pewnie zginie w gąszczu innych, ale łudzę się, że go, Ojcze, przeczytasz. Zresztą, nawet jeśli nie, to robię to też dla siebie - tak w ramach uzewnętrzniania myśli i emocji. Jestem kobietą (mimo że Tygrysem Januszem - ot, wolę zachować anonimowość), mój status związku z wiarą określam jako "poszukująca". Żyłam z dziewczyną, która zmaga się właśnie z takimi zaburzeniami odżywiania. Zmagałam się z nimi razem z nią. Ta choroba nie dotyczy tylko jednej osoby, ale również jej bliskich. Związek się rozpadł, doświadczenia zostały. Słucham wtóry już raz Twojej wypowiedzi na temat owej choroby. Piękna, naprawdę. Mądra. Ściska mnie w gardle. Nawet myślę, że przy kolejnym razie zaleję się łzami. Nie umiem opisać emocji, które mi teraz towarzyszą. Czy powrócę na łono Kościoła? Nie wiem. Póki co szukam dobra i Boga w drugim człowieku. Zabrzmi banalnie, ale właśnie dzięki takim ludziom jak Ty czasem mam poczucie, że jednak Bóg istnieje. Tylko chyba nie do końca potrafię go znaleźć. Dziękuję Ci, Adamie - ojcze Adamie, za to, że jesteś.
Odnośnie komentarza ta Aga :) 5 lat temu zostałam wyciągnięta z bulimii dzięki Bogu! Miałam przy tym mysli samobójcze, nie potrafiłam sobie poradzić, terapeuci również i wtedy poprosiłam pierwszy raz od kilku lat o pomoc Boga. I przyszedł, gdyby nie On i Jego miłosierna Miłość nie bylabym dziś tu gdzie jestem. Wiem, ze bardzo pomogl mi sakrament pojednania i Eucharystia. Wtedy poznałam samą siebie. Również namawiam do powrotu do Eucharystii. Tez miałam mysli, ze nie czuje się godna przyjęcia Pana Boga. Dziś wiem, ze to było ogromne kłamstwo kudłatego, bo to właśnie Pan Bóg czekał na mnie i to On mnie wyciągnął. Modlitwa, sakrament pojednania i eucharystia. Chwała Panu! Amen!:)
Ta Aga dziękuję Ci za Twój komentarz, bo sama chciałam wiele razy napisać, ale mnie coś odrzucało zawsze. Dzięki Tobie ojciec odpowiedział też na moje wątpliwości. Z Bogiem
Q&A Ojcze Adamie co zrobć z sytuacją rodzice a powołanie? Bardo ich kocham ale chciałabym poświęcić się Bógu i drgiemu człowiekowi. Chrześcijaństwo nie jest dla mie tylko wiarą ale jest wszystkim pasją sensem całego życia piękną tajemnicą. Pozdrawiam i dziękuje za każde. serię i odcinki na Languście.
OJCZE ADAMIE nigdy nie przestanę Ojca doceniać za Ojca niesamowitą mądrość poprostu niema pytania na które Ojciec nie znał by odpowiedzi to jest ogromna łaska od Pana której tylko pozazdrościć obojętnie na jaki program natknę się z Ojcem w internecie odrazy oglądam niema dla mnie poprostu lepiej wykorzystanego czasu jak Ojca programy to jest poprostu niesamowite dlatego właśnie że Ojcze Adamie jak zawsze jesteś niesamowity i nie do podrobienia poprostu lepiej się nieda tak trzymaj Ojcze Adamie trzymam kciuki i modlę się za Ojca Bóg zapłać!!
[Q&A] Drogi Adasiu, uwielbiam Cię słuchać, ale najbardziej ze wszystkiego uwielbiam słuchać m.in. w konferencjach znaczeń wyrazów z Pisma Świętego w oryginale, które nieco odbiegają od tych polskich tłumaczeń. To dla mnie niezwykłe, że znając Biblię można odkrywać takie drugie i trzecie, i czwarte dna. Tu moje pytanie: jak Ojciec to robi? Czy jest może jakieś specjalne coś w rodzaju "słownika", gdzie można się dowiedzieć, co dane słowo znaczy w oryginale? Czy może znajomość hebrajskich znaczeń wynika z Ojca doświadczenia? Ściskam mocno!
Najlepsze radzenie sobie z wulgaryzmami i przeklinaniem, to zadanie sobie pytania: "Czy wyobrażasz sobie, że mówisz tak do Matki Bożej lub Pana Jezusa?" Dla mnie odpowiedź jest jedna. Nie! Więc tego nie robię, skoro mamy ich naśladować, to do końca. Nie zostawiajmy sobie furtek. :) błogosławionego wieczoru i nocy :)
TA AGA😃. Odnośnie tego pytania co ojciec Adaś czytał.Kochana i ja się cieszę, że napisałaś to pytanie, bo gdy o.Adaś przeczytał i wyłączyłam już filmik przyszła taka łaska od Ducha Świętego, bym zaprosiła Cię na Zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Korony Polski w Częstochowie.W każdą pierwszą sobotę miesiąca są Zawierzenia Maryi na Jasnej Górze.Ale jeśli z jakiś względów na razie nie dasz rady pojechać to jest w każdą pierwszą sobotę transmisja na Jasnej Górze na żywo na TH-cam.WPISZ "ZAWIERZENIA NIEPOKALANEMU SERCU MARYI".Trafiają tam najcięższe przypadku po ludzku bez szans na poradzenie sobie, po ludzku beznadziejne.Kochana, tam Maryja czeka na Ciebie z ogromną najczulszą miłością i gorąco wierzę, że Ci pomoże.Ona jest jak ukochaną mamusia, najczulsza, najdelikatniejsza, nsjukochańsza.Pamiętaj, dla Boga nie ma nic niemożliwego i gorąco wierzę, że Bóg Cię uzdrowi.Niech Pan Bóg Ci błogosławi i wskaże właściwą drogę, byś odkryła Jego najczulszą Miłość.
TA AGA 😃Kochana .Wierzę, że Pan Bóg zaprasza mnie bym przeprosiła Cię za Tego Kapłana, u którego kiedyś się spowiadałaś.Który mając być Miłością samego Jezusa, poranił Cię. Kościół to ja i Ten Kapłan, dlatego całym sercem pragnę prosić Cię o przebaczenie za Tego Kapłana.To nie znaczy, że należy Go usprawiedliwiać czy potępiać,nic z tych rzeczy, bo to należy się jedynie Bogu.My znamy tylko kawałek z Jego życia, czyli to jak potraktował Cię podczas Spowiedzi, ale Bóg zna całą Jego historię życia, która między innymi przyniosła taki owoc spowiedzi.Ale pamiętaj, że Jezus zawsze goni za tą jedną owieczką, aby Ją uratowa, czylu za Tobą.Kochana Boża duszyczko, stworzona z Miłości Boga, niech to Bóg, który jest Miłością samą postawi na Twojej drodze Bożego, pełnego Miłości i współczucia Kapłana byś doświadczyła jak wielka i uzdrawiająca Miłość Jezusa zalewa wszelkie rany poprzez ten Sakrament.Niech dobry Bóg przytuli Cię mocno do serca i da łaskę powrotu do Cudu jakim jest Eucharystia i Sakrament Pokuty i Pojednania.Niechaj to będzie piękny dzień dla Ciebie czego z całego serca Tobie życzę .
I jeszcze chciałam dopisać, byś posłuchała świadectw z Zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi, są tam też osoby, które zmagały się z tym z czy Ty się zmagasz i Jezus je uzdrowił drogą poprzez Zawierzenie przez Maryję.Jeszcze raz wszystkiego dobrego i niech Bóg na Cię w opiece .
Dziengujjje Adaś.....nie za gadane....wystarczy że jezdeś 💙💙💙 Ps bo.....piszě do Boga w targach Ty wiesz....i kurcze dostaje odpowiedź na jakimś innym poziomie.....nie wiedziałam kurcze, że tak można..... Tatuniuś kocham 💙💙💙 I dziękuję....
Dziękuję za odcinek 💘 ja w tej chwili czuję, jak Bóg jest przy mnie na każdym anorektycznym zakręcie i pomaga mi trwać Jestem bardzo wdzięczna mojej Mamie, bo na samym początku choroby, kiedy przestałam widzieć sens jakiegokolwiek działania oprócz bycia chudym, a co dopiero wiary; to ona poprosiła mnie, żebym mimo to nie przestawała się modlić. Byłam nieco skrępowana i niezadowolona, że "się wtrąca", ale posłuchałam. I co prawda kontakt zawsze był nieprzyjemny i bolesny- czy na modlitwie, kiedy prosiłam Go, aby nie pozwolił mi przytyć, abym mogła schudnąć jeszcze trochę; czy w kościele, kiedy akurat w tym okresie złośliwie naznaczono serię czytań o rozmnożeniu chleba i w ogóle różnego rodzaju "chlebowych" konotacjach- i musiałam słuchać tego z wściekłością i obawą- ale ten kontakt trwał i to mnie chyba uratowało. Powoli, jakoś, krok po kroku, Jezus przestał być kimś, kto ma chytry zamiar utuczenia mnie, a stał się Tym, kto pochyla się nad moją nędzną kałużą i trzyma mnie za rękę, żebym nie zaczęła znowu się topić w tym żałosnym bajorku. Wiem, że bez Niego nie dałabym rady, wielkim szczęściem jest też fakt, że moja psycholog także jest wierząca i wplątuje Boga w naszą terapię. Oczywiście wciąż upadam w moje bajoro- zbyt się z nim związałam, zbyt ważne się dla mnie stało, abym mogła po prostu je zostawić. Zdarzają się dni, kiedy mam ochotę powiedzieć światu: och, daj spokój, co z tego, jeśli jestem taką grubą górą łajna? Nie mam wcale ochoty słuchać co mówi Bóg... ale tylko na krótko, bo... no cóż, trzeba przyznać, że to jest obłędnie cudowne, mieć Go przy sobie w takim bagnie. Dziękuję więc za ten odcinek i czekam z niecierpliwością na ten, w którym Ojciec zechce rozwinąć ten temat... razem z tym prośba- czy zechciałby Ojciec wspomnieć o świętych anorektyczkach, jak Katarzyna ze Sieny, bo mimo wszystko ten aspekt anoreksji wciąż jest dla mnie drażniącą wątpliwością. Mam na myśli fakt, że głodziły się "dla Boga" i potem zostały święte- więc co, wtedy anoreksja była dobra, a potem plask- i jest złą chorobą? To tylko małe pytanko, ale potwornie mnie gryzie. Pozdrawiam wszelkie Languścięta, Ojcu dziękuję przeogromniaście 🐼💕
Witam bracie Adamie, chciałbym się dowiedzieć jaki stosunek do wojny i udziału w niej jako żołnierz na froncie ma kk oraz jak sprawa się ma odnośnie Pisma Świętego. Czy chrześcijanin może iść na wojne i zabijać? Chodzi mi o wojnę kiedy nasz kraj zostanie zaatakowany, czyli będziemy musieli walczyć o wolność.
@midi0210 Filmu nie oglądałem ale postaram się zobaczyć, ciekawe czy Gibson go nakręcił przed czy po powołaniu. A pytanie bardzo mnie nutuje bo kościół chodził i w dalszym ciągu chodzi na wojny (kapelani). A Jezus powiedzial jasno "Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną" no i chwilę wcześniej dał przykazanie aby się nawzajem miłować.
Wydaje mi się,że w razie wojny żołnierz ma prawo a nawet obowiązek chronić i bronić innych ludzi,swojego kraju a jeżeli to konieczne to i zabić "wroga". Tylko,żeby zabijanie nie było czynione z jakąś satysfakcja tylko z czystej konieczności. Odpowiedzialność moim zdaniem spoczywa na tych,którzy tę wojnę wszczynają,a nie na ludziach,którzy bronią życia swojego,rodziny czy rodaków.
Cudnie ojcu cykało w tle...😊 Aga....jak dobrze żeś Ty napisała. Ja sama słuchając tego wszystkiego miałam mokre oczy i czułam wielką ulgę, a co dopiero ty pewnie... Ile w nas takich pochowanych ciężarów. Boże uwalniaj... Ojcze , kocham ojca za tę mądrość i otwarte szeroko ramiona i drzwi Kościoła.To jest takie strasznie potrzebne, żeby człowiek naprawdę umiał się znaleźć ze wszystkimi problemami w Kościele, żeby nie chodzić i nie szukać oparcia tam, gdzie go nie ma (oczywiście nie chodzi o specjalistyczną pomoc tylko o miejsce na 💓). Aleeeeee...mnie też Jezus kocha najbardziej na świecie ojczulku 😘😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😉 Acha...mamy upośledzonego synka (umiarkowane) .Jest przyjęty.Komunię przyjmuje cudownie. Wielu rzeczy nie wie, ale na pytanie "gdzie jest Bóg?" bezbłędnie, nieuczony pokazuje na swoje serce.❤😘 Dobrej nocy ludzie kochane 💚 ps. Czasem trzeba się dobrze przygotować ,żeby dobrze i celnie strzelić....te zagajajki bardzo fajnie wprowadzają w jedną ,dwie myśli które zostają na długo. Poza tym, tu nie chodzi tylko o ekonomię czasu ale o jego nasycenie Panem Bogiem , a o to na tym kanale nie trudno.🤗 - to a propo hejtunia.
Aga, wiele ośrodków i psychiatryków ma standardowy schemat działania w wyciąganiu ludzi z anoreksji i bulimii. Nawet jeśli to daleko od Ciebie spróbuj OCZO we Wrocławiu. Ja trafiłam tam na początku swoich problemów z kompulsywnym jedzeniem, ale w mojej grupie były też dziewczyny, które siedziały w tym bardzo głęboko i też zareagowały dobrze na taką formę jaką jest proponowana przez ekipę z OCZO. Największą różnicą od innych terapii jest to, że jesteś tam przyjmowana przez ekipę z ogromną miłością, akceptacją i w absolutnej WOLNOŚCI. Co więcej, cały cykl jest po to, aby pokazać co jest prawdziwą przyczyną i powodem problemu, bo sama pewnie wiesz, że to jedzenie/niejedzenie to tylko wierzchołek góry lodowej.
I jeszcze dodam ;) - niektore pytania są tak niedojrzale, ze znow sie utwierdzam ze dobrze zrobilem idac swoja droga, no goddammit, jak mozna pytac o ruch drogowy :D - twoja odpowiedz piekna, moglbys bardziej w prost tylko powiedziec zeby mysleli sami a nie tylko wyroczni pytali ;) ale i tak SZACUN, wgl. to jestes mimowolnym buddystą (w rozumieniu filozoficznym) i za to znów RESPECT! keep it up!
Ojcze dzieki za odpowiedz Adze! 💕 I rowniez za uspokojenie kierowcow. Juz teraz jak bede na autostradzie gdzie wszyscy spokojnie zasuwaja 15-20 km wiecej niz durny przepis, to nie bede sie wlokla prawym pasem narazajac na frustracje reszte kierowcow 🤣🚗. Ale na terenie zabudowanym staram sie trzymac przepisow. Jak mowi moja bardzo madra siostra “w razie wypadku nie chce sie zastanawiac co by bylo gdybym jechala zgodnie z przepisami “. 🙁
Ojcze Kochany proszę proszę z całego serca zrób odcinek o zaburzeniach odżywiania. Niszczy mi to zycie już 10 rok (a mam 30 lat). Ciągle walczę, wygrywam na krótko. Od 10 lat żyję jak w pętli uzależnienia od jedzenia. Wiem, że tylko Tato-Bóg Najukochanszy może mi pomóc. Kiedy jestem blisko z nimjest lepiej, ale ciągle upadam. Ciągle i wciąż i wciąż. Nie potrafię przez to zbudować żadnej sensownej relacji co tylko pogłębia moją chorobę. Proszę o dobre słowo. Dziękuję Ojcze, że Jesteś.
Tak patrzę na Pana i widzę że coś księdza gryzie od środka, trudy podróży? Wewnętrzne nieścisłości? Mimo wszystko co by się nie działo, trzymaj się! Z Panem Bogiem !
(Q&A) Szczęść Boże :) Z tej strony Jakub. Mam takie pytanko, które jakiś czas temu padło w mojej klasie która jestem spokojnie w stanie powiedzieć że jest w 95% niewierząca i cały czas na lekcjach religii w formie ataku pyta katechety o różne kotrowersyjne rzeczy, w tym przypadku pytanie było takie: "Po co w kościele (jako budynek) ołtaże są wyzłacane, dekorowane kwiatami, ogólnie upiększane? Czy kościół nie powinien wydawać pieniędzy na pomoc biednym itp? A zamiast tego funduje sobie kosztowne ozdoby." Na większość ich pytań jestem w stanie sobie odpowiedzieć ale to jedno samego mnie troche zdziwiło ponieważ wydaje mi się że troche w tym racji. Oczywiście wiem że dla wszelkich relikwii/poświęconych obrazów/Krzyży itp należy się szacunek i powinny być w godnym miejscu, ale faktycznie wydaje mi się że niektóre ołtaże są przesadzone. Mój katecheta miał dla nich jakąś odpowiedź ale nie pamiętam jaką :) Jakie jest ojca zdanie? Trochę nie wiem co o tym myśleć. Pozdrawiam :)
PolajLIVE wiele starych kościołów było fundowane np przez króli, szlachciców bądź zamożnych mieszczan którzy swą hojność Ale też swoją majętność tym wyrażali. A teraz Kościoły też raczej są budowane ze składek ludzi, często jako wyraz wdzięczności za otrzymane łaski itp. Więc to raczej złote i kosztowne ozdoby oraz rzeźby pochodzą od samych wierzących którzy też chcą by miejsce Święte gdzie Bóg żywy przebywa w tabernakulum było bardzo piękne i tak dalej.
Z tego co słyszałem w np. ikonach złoty oznacza kolor królestwa niebieskiego. Więc to bogactwo ma nam obrazować wielkość królestwa bożego. Ale fakt, że w dobie minimalizmu to ludzie nie kojarzą przepychu z czymś pozytywnym. Ale też ludzie chorobliwie pożądają kasy, statusu. Każdy z nas żyje w jakimś tam lepszym gorszym statusie, będąc świadomym, że 70-90% świata żyje w dużo większej lub skrajnej biedzie. I jakoś nie widzę tych potoków kasy do biednych... Przypomina mi się też z Ewangelii jak kobieta rozbiła drogocenny flakonik i Judasz się burzył, że mogli dać hajs za ten olejek na biednych - Jezus pochwalił postępowanie kobiety, co nie. I mam takie wrażenie, że w ten sposób chciał nas nauczyć takiego "marntorawstwa", ale w tym sensie, że nie można być niewolnikiem hajsu niezależnie od tego jak jest duży.
Ojcze Adamie... słucham Langusty od jakichś 3 lat i Panu Bogu za to dziękuję. Jestem już w wiemu prawie emerytalnym. Prosze o jakąś serię dla cioć, mam i babć Tak, żebyś wiedział Ojcze,że starsze panie też słuchają twoich konferencji. Tak sobie pomyślałam oglądając filmiki z Ziemi Świętej ,że może Pan Bóg też pozwoli kiedyś pojechać. Na razie pozwolił mi być w Rzymie i za to Mu dziękuję. Moja mama ma 84 lata i codziennie czyta Pismo św, słucha też konferencji Radia Maryja. Dzięki Ojca konferencjom możemy podyskutować. Mam ogromny szacunek dla zakonnego habitu, dlatego proszę, nagrywaj konferencje jak najczęściej ubrany w swój habit. Gdyby to ode mnie zależało, wprowadziłabym ponownie zwyczaj całowania księdza w rękę, ponieważ godność kapłana z żadną nie może sie równać. Pozdrawiam i błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Pa
Ojcze, mam takie pytanie odnośnie Biblii które bardzo mnie nurtuje. Dlaczego Bóg w starym testamencie jest inny inny niż w nowym testamencie? Dlaczego w starym zsyła na ludzi plagi i ich kara, a w nowym testamencie jest bardziej łagodny? Co doprowadziło do takiej zmiany?
Q&A Podbijam pytanie: Też mam z tym problem :( Na religii nauczono mnie że Stary Testament jest czasem działanie Boga Ojca a Nowy Testament Jezusa i Ducha Świętego. Problem w tym że mój ojciec się mną nie interesuje ale i więc jego obrazu ni jak nie mogę choć trochę przełożyć na Boga Ojca. I tu pojawia się absurd bo mimo że mega ufam Jezusowi i mam z osobistą relację to na Boga Ojca patrzę jak na jakiegoś bandziora z karabinem tudzież na gościa co lubi jak coś się pali (chodzi o te całe ofiary). Chyba wyczuwa Ojciec absurdalność tej sytuacji. Kiedyś przez jakiś czas modliłam się o odmianę tego i trochę coś tam zajarzyłam że nie jest tak źle ale potem nie wiem czemu się poddałam. Niestety dalej Bóg Ojciec jest mi daleki i nie potrafię mu z serca zaufać. Błagam niech mi Ojciec przemówi do rozumu! Pozdrawiam ;)
Wszystko co widzisz i nie widzisz jest Bogiem Ojcem. Aby to wszystko mogło istnieć jest potrzebne zasilanie ze Źródła. Jesus Chystus był posłańcem przyniósł dobrą nowinę. JESTEŚ DZIECKIEM BOGA. Tak bo istniejesz. Jesteś istotą duchową, wieczną. Ta istota duchowa jest cząstką Źródła (Boga Ojca) jest jego emanacją. To ta cząstka w warunkach Ziemi buduje sibie ciało fizyczne i doświadcza piękna życia. Tak samo jak zwierzęta, rośliny, skały tylko na innym poziomie świadomości. Religie zostały stworzone przez ludzi (lub inne istoty) w celu kontroli i trzymania w ryzach populacji ludzkiej. Oraz do wytwarzania emocji. Emocja to subtelna energia. Zobacz na jakie emocje dzisiejszy świat ma zapotrzebowanie. A na jakie ty masz zapotrzebowanie. Religie są potrzebne, żeby dzielić ludzkość (wojny, ja lepszy ty gorszy), sport (ja za ty przeciw), film , telewizja (horrory, zbrodnia, sex, wojna). Zobacz globalnie. Działaj lokalnie. KK niesie część prawdy ale nie całą. Chrystus przyniósł całą ale nie wielu zrozumiało a wielu przeinaczyło. Ale szukajcie! Kto szuka znajduje, kto puka otworzą mu. Pokój i miłość.
Bog Ojciec nie może zabijać ani karać bo jest miłością. Wszystko co istnieje to jego zasługa, chciał się podzielić (dosłownie) samym sobą i oddzielił z siebie cząstkę siebie. Ta cząstka znów się podzieliła, ta następna znów i tak powstał wszechświat. Tak samo powstał każdy z nas na planie duchowym jak i fizycznym. Mama dała jajeczko ojciec plemnik, powstaje jedna komórka a z nej całe nasze ciało. Kto kierował tym procesem? Planem fizycznym kieruje plan duchowy. Święte księgi zawierają tylko część prawdy. Mimo to warto je czytać i mieć otwarty umysł. Nic nie jest takie na jakie wygląda. Pokój i miłość. Prawda nas wyzwoli.
Zdzisław Kowalski W końcu ktoś, kto pięknie wyjaśnił, to o czym myślę. Dziękuję za te słowa. Niestety ludzie nie odróżniają wiary od religii i ślepo podążają za nakazami i zakazami wytyczonymi przez duchowieństwo na przestrzeni lat. I wierzą, że takie postępowanie jest właściwe, jednocześnie zapominając o całym sednie wiary. Że należy miłować, żyć w zgodzie z naturą i dążyć do bycia lepszym człowiekiem. Biblia nie jest nieomylną prawdą, której trzeba się kurczowo trzymać. Jest jedynie zalążkiem tego co należy, szczególnie Nowy Testament. Stary niestety ciężko mi traktować poważnie. Zwłaszcza że nawet księża nie potrafią precyzyjnie wyjaśnić wizerunku Boga ukazanego w ST.
Choruje na zaburzenia odżywiania i dla mnie to jest codzienne piekło z którego tak ciężko jest mi się wyrwać 😔 Proszę o mała modlitwę za moje uzdrowienie / sile do walki z tymi myślami 🙏🏼🙏🏼🙏🏼
(Q&A) Moje pytanie dotyczy obowiązku przebaczania. Czy należy wyciągać rękę do krzywdziciela aż do skutku, czy po kilku nieudanych próbach wybaczyć w sercu, ale już nie wychodzić z inicjatywą pojednania, żeby nie narażać się na kolejne kpiny lub obelgi? Chodzi o osobę, która absolutnie nie uważa, że zrobiła coś złego. Nie jest to nikt z bliskiej rodziny, od tej osoby mogę się łatwo odciąć i zerwać kontakt, ale zastanawiam się, jak najlepiej postąpić "po chrześcijańsku". Pozdrawiam, Asia :)
Joanna Maź Asia, może o. Szustak ci odpowie, ale kiedyś zdałam takie pytanie też księdzu. Najważniejsze jest Twoje serce, jeśli przebaczasz, dajesz tej drugiej stronie szansę na pojednanie, a ona nie chce, to Ty już wszystko zrobiłaś co mogłaś. Teraz po jej stronie jest wybór. Ona ma prawo nie wybaczyć, nie widzieć swojej winy, ale Ty zrobiłaś co mogłaś. Resztę zostaw, nie masz wpływu na decyzję drugiego człowieka.
Joanna Maź Pani Joanno, zapraszam na mój kanał gdzie wrzuciłem konferencje Ks Profesora Marka Dziewieckiego nt cierpienia i przebaczenia > th-cam.com/video/oyS9isOITLA/w-d-xo.html Można przebaczyć w sercu, nie potrzeba do tego drugiej osoby. Jeżeli to my jesteśmy skrzywdzeni a ktoś był "katem" to do niego należy OBOWIĄZEK zrozumienia błędu, przeproszenia i choćby w jakiejś części odpokutowania winy w stosunku do nas. To ta osoba która krzywdziła musi to zrozumieć, nie możemy zrobić nic na siłę i wychodzić pierwsi bo na nic nasze starania jak Krzywdziciel będzie sądził ze nic złego nie zrobił i nie wie o co w tym chodzi. Pozdrawiam, i miłego dnia życzę ! Daniel ;)
Dobrze by było żeby wrócił cykl:Elementarz,żeby ludzie więcej wiedzieli na temat praw , możliwości , stosunku Kościoła do poważnych spraw, wskazują na to problemy poruszane w tym odcinku ??, niestety panuje duża niewiedza i wśród nas wiernych jak i wśród kapłanów , warto się doszkalać obu stronnie , nie każdego stać na nowe wydania katechizmu czy publikacji z prawdziwego zdarzenia, Bóg zapłać za dobrą pracę.
[Q&A] Szczęść Boże! Moje pytanie dotyczy pokusy. A ściślej rzecz biorąc kusiciela, którym jest szatan. Zakładam, że szatan nie może słyszeć naszych myśli. No i nie może być wszechobecny. W końcu te umiejętności przysługują jedynie Bogu, prawda? Bo jeśli diabeł by je jakimś cudem posiadł, to tylko dlatego, że Stwórca by mu na to pozwolił; nie rozumiem, dlaczego miałby mu On na to pozwalać? W każdym razie, człowiek nie zawsze okazuje zewnętrznie, że odczuwa pragnienie popełnienia grzechu. Szatan więc - jeśli nie może znać ludzkich myśli, tak jak Bóg - nie może tego dostrzec i dodatkowo podjudzać. Czy to nie znaczy zatem, że pokusa do zła często pojawia się w człowieku bez udziału naszego niesławnego kusiciela? Pozdrawiam serdecznie!
Czy nosi ojciec szkaplerz karmelitański, jeśli tak, to fajnie byłoby gdyby zrobił ojciec film na ten temat, dla osób które o tym nic nie wiedzą, bo wydaje mi się, że warto.
Grzegorz Nastula Szkaplerz: wierzchnia część habitu w niektórych zakonach (karmelici, karmelici bosi, dominikanie, benedyktyni, cystersi, trynitarze, serwici). Siłą rzeczy zakładając habit przyodziewa również szkaplerz. Tyle ze nie karmelitanski a dominikanski.
Dobry wieczór, ks. Jan Kaczkowski, który jak wiadomo prowadził hospicjum, sam chorował i na chorobach się znał, tak biologicznie, ale i duchowo, mówił, że cierpienie duchowe jest dużo gorsze. Bo tak jak medycyna potrafi już świetnie leczyć ból fizyczny, do tego stopnia, że nieuleczalnie chory człowiek w ogóle nawet nie czuje bólu fizycznego, tak gdy cierpi wnętrze, ciągle jestesmy bezradni. Anoreksja i bulimia tylko objawiają się w ciele, ale to sa choroby wnętrza. Sama chorowałam na anoreksję, a może być i tak że człowiek tą anoreksję będzie miał do końca życia, bo ona naprawdę zmienia ciało i wnętrze człowieka totalnie. Tego się nie da zapomnieć. Człowiek jakoś tam jest do końca naznaczony, ale właśnie tym bardziej, na przekór trzeba walić w stronę dobra, Boga. Bo co tu innego zrobić skoro ludzie i medycyna nie są w stanie ukoić tego cierpienia ducha? No to trzeba do wyższej instancji się odwołać ;-) Możemy napisać pozew zbiorowy :-)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Nie wiem czy dam radę przebić się tu z moją tragiczną historią. W nocy z 26 na 27 maja 2017 roku zmarła nagle moja najukochańsza Wnuczka Dominika. Ne dożyła swoich 18-tych urodzin. Chorowała na bulimię. Czy bulimia była przyczyną śmierci - nie. Powodując jednak wymioty wypłukała z organizmu elektrolity, brakło potasu i stało się.... Kiedy wysłuchałem q&a postanowiłem napisać ten komentarz. Należę do zbliżonych , do Dominikanów. Przez parę lat miałem zaszczyt sprzątać u Matki Boskiej Niezawodnej Nadziei , na Jamnej. Szczycę się znajomością z Ś.P. ks. Górą i z ks. Andrzejem Chlewickim. Od ponad roku pozostaję w głębokiej żałobie. Moja najukochańsza Wnuczka była całą moja nadzieją. Miała osiągnąć czego ja nie osiągnąłem i dojść tam gdzie ja nie doszedłem. Miała po temu wszelkie warunki. Otaczaliśmy ją wielką miłością, nic nie pomogło. Na domiar złego mam jeszcze jeden problem. Dominiczka po bierzmowaniu zaprzestała bywania w kościele. Jaka przyczyna?ano spowiednik ze zgr. X Misjonarzy. Podobno w czasie spowiedzi miał Jej zarzucić kontakty z diabłem albo opętanie. Ten głupi i nieodpowiedzialny człowiek zapomniał, że Nasz Kościół dysponuje szeregiem środków zaradczych, nawet gdyby było prawdopodobne opętanie , czy nękanie. Tak wiec Misia nie chodziła do spowiedzi. Opatrzyliśmy Ją Olejami Świetnymi a od tej pory każda moja modlitwa jest również modlitwą Jej. I tak odmawiam: Brewiarz świeckich, Różaniec, znalazłem spowiednika, często przystępuję do Komunii Św. Nie mam pewności, że zostanę wysłuchany. Wszystko to jeszcze muszę robić dyskretnie bo nie chcę swoja postawą pogłębiać żałoby bliskich. Celem tej przydługiej wypowiedzi ma być zwrócenie uwagi na problem bulimi i anoreksji. Ponieważ ksiądz zechciała zauważyć ten problem to może udałoby się uratować jeszcze kogoś od śmierci, a jeżeli ta śmierć zdarzyłaby się to może uratowalibyśmy choć jedną duszę. A do dziewcząt zmagających się z ta chorobą mam jedna prośbę - błagam zażywajcie elektrolity ( w szczególności sód, potas i magnez). Potem pomyślimy o wyjściu z choroby. Pamiętajcie, że kochamy Was takie jakie jesteście, nie musicie się odchudzać. Zebrałem sporo doświadczeń może mógłbym się z kimś podzielić. Ks. Adama serdecznie proszę o powrót do spraw zaburzeń żywieniowych. Dotykają one sporo dziewcząt. Serdecznie pozdrawiam Stanisław Wójcik Ostańcie z Bogiem
Super,ze ojciec nagra o bulimii ... moze nie dotyczy mnie juz zwracanie ale w głowie nadal cfhoruje od 22 lat... to cholerstwo zostało w głowie i nie wychodzi, ojcze, czekam na ten filmik. Pozdrawiam
PYTANIA DO Q&A 1. Czy zakonnicy mają stałych spowiedników? Czy zakonnicy na stałego spowiednika wybierają współbrata z zakonu (domyślam się, że nie jest to obowiązek, ale jestem ciekawy, jak wygląda praktyka)? 2. Nie mogę się doczekać rozwoju kanału i serii teologicznych. Tymczasem proszę o polecenie biografii intelektualnej Karola Wojtyły i Jana Pawła II (preferowane języki: polski, angielski, francuski).
Ojcze Adamie, byłabym wniebowzięta, gdyby oprócz anoreksji i bulimii wspomniałby Ojciec coś o trzecim rodzaju zaburzenia jakim jest selektywne zaburzenie odżywiania (SED), na które cierpię od około trzeciego roku życia. Bardzo potrzebuję jakichś słów otuchy.. Martwi mnie przede wszystkim to, że wskutek choroby niszczę swoje ciało. Nie dbam o nie tak jak powinnam, choć jest ze mną dużo lepiej niż w tych skrajnych przypadkach opisywanych w Internecie. Tak bardzo chciałabym być pocieszona, a może nawet zobaczyć, że nie jestem z tym sama. Chciałabym wyciągnąć z tego coś dobrego, ale co może być dobrego w tym, że źle się odżywiam i chodzę w kołko zmęczona. Dokuczają mi bóle stawów i do tego mam podejrzenie polineuropatii. Mogłabym wymieniać tak naprawdę ile tracę przez tą chorobę choćby nawet w relacjach towarzyskich. Z tego powodu zrezygnowałam nawet z balu gimnazjalnego i studniówki. To zaburzenie ma ogromny wpływ na moje życie. Czy myśli ksiądz, że mogłabym zostać z tego uzdrowiona?
Była kiedyś kampania "10 robi różnicę", widać poszło w las, a zagrożenie wraz z predkością rośnie dużo szybciej niż liniowo :P Zgadzam się, że nie zawsze przepis jest w pełni zasadny, ale jeśli gdzieś jakieś ogranicznie jest, to łamanie go zawsze wprowadza istotne zagrożenie z jednej prostej przyczyny, że inni uczestnicy powinni móc funkcjonować z założeniem, że reszta przestrzega tego przepisu, co w szczególności dotyczy ograniczenia prędkości... jeszcze rozumiem gdybyśmy odnosili się do przechodzenia na czerwonym świetle o 2 w nocy, kiedy w promieniu kilometra nie widać, ani nie słychać żadnego samochodu : P Natomiast prędkość, pierwszeństwo, linie zatrzymania, pasy, przejazdy itp tutaj nie powinno być żadnych wyjątków, bo inni mają uzasadnione prawo założyć, że będziemy się do tych przepisów stosować, a każde niespodziewane zachowanie w takich sytuacjach stwarza istotne zagrożenie... o tyle mnie to drażni o ile wielu ludzi ma jakieś wyjątkowo wysokie mniemanie o swojej jedynej słusznej ocenie tego co jest bezpieczne, a co nie, i jakie ktoś ma umiejętności a jakie nie... i w tak świadomym narodzie mamy co roku tysiące zabitych na drogach... bo każdy taki mądry :x i łatwo zestawić sobie polskę gdzie średnio ginie ok 100 osób na milion mieszkańców rocznie ze szwecją czy holandią gdzie ginie średnio 30 osób na milion mieszkańców... co znaczy, ze gdybyśmy tak zachowywali się na drodze (a ci co tam byli wiedzą, że oni na pustej drodze o świetnejj nawierzchni jadą tyle ile mówi znak i ani kilometra więcej, a jak pieszy tylko dochodzi do pasow to juz sie zatrzymuja...) to byśmy mieli co roku o prawie 3000 żywych ludzi więcej... żywych ojców w rodzinach, żywych mam w domach, żywych dzieci i wnuków... przepisy drogowe to nie podatki, czy prawa autorskie... tutaj zawsze w centrum jest ludzkie życie... szczerze sam osobiście wykroczenia drogowe w większości sytuacji wrzucił bym w karne, a nie że mamy taka parnoje jak rok temu w tvp komendant główny niemal przepraszał, że mandaty drogowe będą trochę wyższe niż wcześniej... słów brak : P
orchidejczyk Też się z o. Adamem nie zgadzam, w tym zakresie. Odpowiedzialni ludzie jadą czasem wolniej niż znaki pozwalają a nieodpowiedzialni szaleją, powinni się z tego spowiadac. Mają rybkę z tyłu a jadą jak wariaci, wyprzedzają na pasach, wymuszają. Niedobrze, że ksiądz tego nie powiedział. Oczywiście nie chodzi o przekroczenie 1-2km, ale 10 km robi różnicę i badania to pokazują. Nie wolno łamać przepisów, bo każdy się rozgrzrsza i jeździ jak szalony!! Była kiedyś encyklika Jana 23 o ruchu drogowym.
Zgadzam się z tobą ale również uważam, że wyjątki muszą być. Np. u mnie niedaleko jest ograniczenie do 20 z powodu progu a dalej - zapomnieli odwołać i droga prosta i nowa a 20 jest. I jedz tak kilka km.
Zagrożenie nie rośnie z prędkością tylko z głupotą. Zawsze obwinia się prędkość i owszem często to prawda.. Jak jakiś sebix jedzie 120 w zabudowanym i rozjedzie dziecko, że trzeba zeskrobywać z asfaltu, tylko że tu nadal winna jest głupota. Potrącono mnie kiedyś na pasach przy prędkości pewnie mniej niż 30/h bo się zagapił i nie zdążył wyhamować. Przy 40 by mnie już pewnie nie było bo z czaszki zostałyby puzzle o zawartości nie mówiąc. Więc nawet 20 mniej życia nie ratuje, ja przynajmniej się z tym nie zgadzam, życie ratuje myślenie a to z tym jest problem. Wypadki będą zawsze. Ale wstawianie na długości 50 km ograniczenia 30 czy 50, progów zwalniających i suszarek to przyznasz jest przegięcie i bezsens. I nie nie jeżdżę szybko :)
Potrącił Cię samochód i przyznałeś, że gdyby jechał 10-20 km/h szybciej to byś już nie żył, a w następnym zdaniu mówisz, że nawet 20 mniej życia nie ratuje? Czegoś nie rozumiem... i nie wiem jak można mówić, że nie robi różnicy prędkość jeśli srednia droga do zatrzymania przy 30km/h to ok 15 m a przy 50km/h to ponad 30 m -.-; I po to jest ogranicznie do 30km/h żeby dało się uniknąć wypadku nawet jeśli zagrożenie pojawi się nagle w bardzo bliskiej odległości... np dziecko goniące piłkę, czy zagapiony pieszy... zagrożenie nie tylko rośnie z głupotą, ale też wraz z ograniczeniem warunków uniknięcia wypadku, a prędkość znacząco ogranicza możliwość uniknięcia sytuacji nagłej.
Nie czytasz co pisze. Albo raczej odpowiadasz zanim przeczytasz i zrozumiesz. 10 mniej to była akcja mająca na celu wymusić na ludziazh jechanie "50 w zabudowanym"dajmy na to,bo wtedy zawsze wychamujesz i nikogo nie zabijesz (ta jasne) a ja mówie że jechanie nawet 20 mniej (czyli 40) życia może nie uratować. Więc między bajki można to włożyć. Dziecko może ci wypaść znikąd pod koła także poza zabudowanym. Najlepiej postawić w całym kraju "30" do tego progi i suszarke co 200m i wypadków nie będzie w myśl owej zasady czy też owego myślenia co jest po prostu bzdurą.
Ojcze Adamie. Ty mówisz, że masz "sieczkę w głowie" a ja uważam, że jesteś bardzo mądry 😊 jak już coś powiesz to czasem myślę skąd Ty taki mądry jesteś 😊
[Q&A] jak poradzić sobie z sumieniem skrupulanckim? Wszędzie widzę grzech, boje sie ze co nie zrobie lub powiem to jest to grzech, mam problem z określeniem wagi grzechu, nakrecam sie na punkcie danej sytuacji, tego co zrobilam lub powiedzialam i juz wtedy nie wiem czy nie popelnilam grzechu smiertelnego, bardzo sie tego boje, nie chce byc potepiona, staram sie byc blisko Boga, zyc wedlug przykazan i Slowa Bożego ale mimo to wciaz czuje ze wszytko robie nie tak. Staram sie przemieniać swoje życie, walczyć z grzechami, słabościami, wadami ale wciąż upadam. Najgorzej kiedy czytam czytania na dany dzien i pojawiaja sie w nich slowa o potrzebie nawrocenia, o zlym postepowaniu i wtedy odczuwam lęk ze wciaz zle postepuje. Nie wiem juz co robic. Kiedys chorowalam na anoreksje jednak czuje ze do konca z tego nie wyszlam, nie mam z kim szczerze porozmawiac o tym co czuje, co sie ze mna dzieje. Teraz nie boje sie jesc z obawy o to ze przytyje czy z powodu mysli ze jestem gruba (choc takie mysli czasem pojawiaja sie w mojej glowie) ale boje sie jesc ze strachu przed popelniem grzechu nieumairkowania. Nie potrafię jeść normalnie. Kiedy zjem więcej niż sobie założyłam czy jak myślałam że powinnam była zjec to nachodzą mnie myśli czy nie popełniłam grzechu ciężkiego. Proszę o pomoc bo czuję że nie daje rady...
Koniecznie szukaj kierownika duchowego, który Ci pomoże i będzie wiedział jak cie ukierunkowac. O. Szustak na odległość nie da rady. Nawet jak przeczyta twój wpis. Szukaj kogoś na stałe.
Bardzo dziękuję za ten odcinek,ja 13lat temu zaczęłam mieć problemy z odżywianiem najpierw obsesja odchudzania,później bulimia i mega wyrzuty sumienia,że krzywdzę tym Boga:(
Pytanie na Q&A: Drogi Ojcze Adamie, Jak konkretnie oddać się matce Bożej? Jest jakaś specjalna modlitwa? Odmawiam różaniec i mówię matce Bożej żeby uczyniła mnie swoim narzędziem i by działała przez mnie. Oddaje jej każdy dzień. Ale czy to wystarczy? Proszę odpowiedź w następnym Q&A
8:15 - Niestosowanie się do ograniczeń szybkości, sterując jakimkolwiek pojazdem (a im cięższym, tym bardziej), może być wykroczeniem nie tylko przeciwko piątemu przykazaniu, ale również przeciwko siódmemu - większe ograniczenie szybkości na danym odcinku drogi może być nadane nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale również ze względu na zły stan infrastruktury drogowej. Jest to zatem, w takim przypadku, niszczenie publicznej własności.
[Q&A] Ostatnio spotkałam się na mszy że była kolejka do Komunii Świętej z Hostia gluten-free, i słyszałam również o Hosti pełnoziarnistej, moim zdaniem jest to lekka przesada , A co sądzi Ojciec o tym ?
EasyTeck W Francji była chora zakonnica która nie mogła przyjmować żadnego pokarmu , jedyne co przyjmowała to była komunia święta i żyła jeszcze jakiś czas, idąc tym torem , skoro wierzymy iż w hostia przemienia się w ciało pana Jezusa , więc nie może nikomu szkodzić
Magda B Komunia powinna być pełnoziarnista, bo biała mąka to zniszczona niewartościowa roślina. To nie jest dobre dla organizmu więc takich produktów się nie je, to jednocześnie grzech. A bezglutenowe to już na porządku dziennym powinny być, jeśli osoba chora chce a nawet musi przyjąć komunię to jak ma to zrobić?
[Q&A] - Tajemnice Fatimskie. Jak mają się one do Ojca poprzedniego komentarza mówiącego o tym, że wszyscy będą zbawieni. Maryja pokazała Łucji obraz piekła grzeszników. Czy należy to interpretować alegorycznie? Jak wizje mają się do koncepcji kręgów zbawienia?
Pytanie: Co Ojciec myśli o Św. Ojcu Pio. Mam na myśli wszystkie jego mistyczne i nadprzyrodzone zdarzenia? Bilokacja, lewitacja, czytanie w myślach, przepowiadanie przyszłości i wiele innych. Czy Kościół nie powinien bardziej uwypuklić sfery mistycznej i nadprzyrodzonej, która bez wątpienia ma miejsce w naszym świecie, tylko tak jakby próbuje się ją spłycić ?
Szczęść Boże! Mieszkam i pracuję w Niemczech. W pokoju w pracy jestem jedyną katoliczką, pozostali to ewangelicy lub ateiści. Jeden z nich był pastorem ewangelickim - w oficjalnej wersji kościół ewangelicki musiał zredukować jego etat ze względów finansowych. Mam z tym byłym pastorem dość poważny problem- on wprost wyśmiewa się z katolicyzmu i obwinia go o wiele zła. Ten człowiek ma wśród pozostałych kolegów wielki autorytet, więc wyśmiewają kościół katolicki razem z nim, często nawet nie rozumiejąc, z czego tak właściwie się śmieją. Nie wiem, jak w takiej sytuacji reagować, kiedy np. wyśmiewa kult Maryi i dogmat o niepokalanym poczęciu, wiarę w czyściec lub nazywanie aktów homoseksualnych grzechem. Nie mam przygotowania teologicznego, bez wątpienia nie znam tak dobrze Biblii jak on i na tym gruncie nie jestem w stanie i nie zamierzam prowadzić z nim dyskusji. Jednak nie potrafię zachować spokoju, kiedy kolejny raz „najeżdża” na KK, a inni nie całkiem rozumnie mu w tym towarzyszą. Co mogę w takiej sytuacji zrobić? Pozdrawiam i Bóg zapłać Krystyna
Q&A : Mam takie pytanie. Jak to jest, że jest tyle różnych religii? Założenia jednej są sprzeczne z założeniami innej. I jak to jest, że wyznawcy różnych religii doznają mistycznych stanów / objawień? Np. wyznawca hinduizmu - doświadcza czegoś 'transcendentalnego" , a to doświadczenie nie mieści się w kategoriach, tego co jest zgodne z katolickim obrazem Boga, raju itp. Podobnie wyznawcy Islamu - również mają różnorodne mistyczne przeżycia, poczucie doświadczenia "czegoś więcej" , np. czują , że ktoś / jakaś wyższa istota im podpowiada, jak postąpić. I tak dalej, i tak dalej: ile religii - tyle różnych doznań, doświadczeń, sprzecznych ze sobą. A gorliwy wyznawca jakiejś tam religii, dałby się pokroić, za to, że jego doświadczenie jest słuszne (np. doświadczył takiej i takiej wizji nieba, doświadczył działania istot wyższych, a to wszystko oczywiście kłóci się z chrześcijańskimi prawdami wiary) . Tak pytam, bo to jest bardzo dezorientujące ... Tak w ogóle to wierzę, że Jezus jest "drogą, prawdą i życiem" i że "nie ma w innym zbawienia" ...ale byłabym wdzięczna za odpowiedź na powyższe pytania. Pozdrawiam.
drogi ojcze Adamie...ja rowniez walcze (juz od kilku lat) z zaburzeniem odzywiania...i dzis wracajac samochodem z pracy zerknelam na obrazek Pana Jezus, ktory "jezdzi" ze mna odkad mam prawo jazdy, u powiedzialam "Jezu, potrzebuje Cie, tak bardzo Cie potrzebuje"....Teraz ogladajac ten film nagle slysze Twoja wypowiedz, a raczej odpowiedz osobie, ktora ma podobny problem co ja ...i jakby to bylo malo...ja rowniez nazywam sie Agnieszka....Wiec sie poryczalam dziekujac Jemu za to ze Jest, Jest przy mnie i zawsze bedzie...
{Pytanie do Q&A} Ojcze Adamie, przez wiele lat interesował mnie temat fenomenu NDE (doświadczenia z pogranicza śmierci). Przez długi czas zajmowałem się rzetelnym - w miarę własnych możliwości poznawczych - zgłębianiem badań naukowych, przeprowadzanych przez dwóch niezależnych lekarzy, którzy poświęcili swoje życie, aby przyjrzeć się tym zjawiskom (dr. Raymond Moody, dr. Pim van Lommel). Lata rozległych badań, medycznych dokumentacji oraz świadectw milionów pacjentów z całego świata, doprowadziły do ekscytujących wniosków, które w 2001 roku (ku zdumieniu środowiska naukowego) zostały opublikowane w prestiżowym magazynie medycznym The Lancet. Główny wniosek: "Ludzka świadomość może istnieć poza ciałem fizycznym". Dla ludzi wierzących to nic odkrywczego (choć krzepiącego i utwierdzającego w wierze), lecz dla wszystkich sceptyków, ateistów i agnostyków to bardzo podejrzana i szokująca hipoteza. Jestem niezmiernie ciekaw, co Ojciec sądzi o opowieściach ludzi, którzy zostali uznani za zmarłych, a w sposób niewytłumaczalny naukowo powrócili do życia w pełnym zdrowiu. Wzmożona świadomość, dryfowanie w powietrzu, oglądanie realnych zdarzeń ze świata w czasie rzeczywistym, cudowne (niezwykle intensywne) doznania wizualno-słuchowe, uczucie błogiego spokoju, bezpieczeństwa, pełnej akceptacji, nieopisanego szczęścia i niewytłumaczalnej miłości (bezwarunkowej, bezinteresownej), która im towarzyszyła w podróży poza czasem i przestrzenią... Wyniki badań wykazują, że nie może być to wytworem ludzkiej wyobraźni (omamy, halucynacje, nagły przypływ dimetylotryptaminy), gdyż jest w tym niesamowite uporządkowanie, brakuje tzw. błędów logicznych i dotyczy ludzi z różnych kultur oraz regionów świata, którzy wcześniej nie mieli nawet pojęcia o czymś takim jak Bóg. Bardzo poruszające są relacje małych dzieci, które opowiadają o spotkaniu swoich zmarłych rodziców i krewnych, którzy wyszli im naprzeciw. Wszyscy ci ludzie wracają na Ziemię zupełnie odmienieni; nasyceni nową strukturą wartości, która kieruje ich na zrozumienie, empatię, życzliwość oraz miłosne związki z innymi istotami ludzkimi. Nie mają żadnych wątpliwości, że Bóg istnieje i że przygotował dla nas cudowne miejsce, do którego zmierzamy. Ponadto zupełnie przestali się bać śmierci i z niecierpliwością czekają na ostateczne przejście w zaświaty, skąd nie będą musieli już wracać. Pewien mężczyzna powiedział: "W jednej chwili, a jednocześnie sekwencyjnie, ujrzałem całe swoje życie w najdrobniejszych szczegółach. Jakbym wszystko przeżył na nowo w ciągu ułamka sekundy. Nic nie zostało ukryte. Było mi wstyd, płakałem. Ale ta miłosna istota mnie nie osądzała. Po prostu sam byłem dla siebie najsurowszym krytykiem i to mnie bolało po stokroć bardziej. Usłyszałem wtedy słowa: Spójrz na siebie - zobacz, kim naprawdę jesteś." Pozdrawiam serdecznie, Wojtek
(Q&A) Ojcze Adamie, szczerze mówiąc to nie wiem jak się określić. Mam 16 lat i ostatnio coraz ciężej mi się wierzy, bo niby wierzę , ale jakoś tak mi dziwnie. Przestaje czuć to wszystko i jakoś tak mi się nie chce i nie ciągnie mnie do wiary. Bo chociaż chce być blisko Boga to jestem jakaś taka pogubiona. Nie chce odsuwać się od kościoła, bo wiem, że w tedy mogę się pogubić jeszcze bardziej i w tedy będzie ciężej wrócić (a coś o tym wiem, bo zaliczyłam już taki czas między innymi kiedy zmarła moja mamusia) i teraz wreszcie pytanie Co robić, bo już nie mam siły a ten stan mnie mega przytłacza? Ściskam mocno i dzięki za odpowiedź🤗🤗
Drogi Ojcze Adamie, mój mąż słuchał konferencji katolickiego kaznodziei i oznajmił mi, że musimy usunąć różaniec z samochodu, zawieszony na lusterku, gdyż różaniec ma moc kiedy jest odmawiany a nie traktowany jako talizman. Ja jednak uważam, że jest on tam z powodu naszej wiary i ufności w Bożą obecność dlatego mysle, że to nie jest niegodne traktowanie. A poza tym czy słyszał Ojciec o fałszywych plastikowych różańcach, które podobno są wielkim zagrożeniem.
[Q&A] W jednym z ostatnich odcinków zajmował się Ojciec powiedzeniem, że "złego diabli nie biorą". Ja natomiast zawsze sobie tłumaczyłem, że gdy spotyka mnie coś dobrego (głodny nie chodzę, dach nad głową mam), to po prostu Pan Jezus się o mnie troszczy i daje mi wszystko, co jest potrzebne do życia w danej chwili. Problem w tym, że sam grzeszę i jestem raczej zły niż dobry... Rodzi się więc pytanie, skąd to dobro, które mnie spotyka? Tak, na marginesie, wydaje mi się, że wszyscy ludzie mają jakieś problemy i nie ma co patrzeć na bliźniego z myślą: ten to ma łatwe życie, a ja ciągle pod górkę... Pozdrawiam Ojca gorąco i będę się za Ojca modlił!
Ojcze Adamie czy okaleczanie się i inne formy destrukcji to grzech? Myślę że to nie do końca zależy od nas. Dziękuję ojcu bardzo za tą wiadomośc o anoreksji! Bardzo dziękuję. Walczę ze swoimi demonami,chciałabym wypełnić czymś swój czas. Pomyślałam że może ktoś z was podał by mi swoją intencję w jakiej mogłabym się modlić,by zająć czymś swój czas,nadać mojemu życiu cel. Przepraszam że tak chaotycznie
Kasia Kowalska Kasiu, nie wiem ile masz lat, ale o ile jestes co najmniej starsza nastolatka to polecalabym oprocz modlitwy filmy YT Krzysztofa Krola. A jak jestes nieco mlodsza to poszukalabym innych motywacyjnych filmow. Mnie osobiscie bardzo pomagaja. Trzymaj sie. Niech Pan na cie w swojej opiece.
Istnieje również strefa cielesna. Przyczyną zaburzeń odżywiania może być obecność pasożytów. Lamblioza, glisty... Domyślam się, że dla wielu osób to może być szokujące jednak proponuję zapoznać się z tym tematem. Pozdrawiam☺
Ojcze.. Słuchałam, ryczalam i nadal ryczę.. BARDZO ALE TO BARDZO DZIĘKUJĘ za to że Ojciec odpowiedział! Mam nadzieję że to pomoże też innym chorym którzy biją się z myślami. Ściskam Cie Ojcze bardzo mocno i mam nadzieję że uda mi sie kiedyś osobiście podziękować za wszystko co robisz tu na languscie!
Ta Aga ❤
Ta Aga jesteśmy w podobnej sytuacji. Trzymam za Ciebie kciuki kochana!!! Ja też się popłakałam. Ze jednak jest nadzieja. Ze anoreksja nie oznacza potępienia i odrzucenia. Bóg jest Wielki!!! ❤️❤️❤️
jakby co to zawsze jest Pompejanka ;) Maryja ma moc!
Cześć
Pokazały mi się zaraz w oczach łzy 😢 radości z tego że Go poznałaś przez ojca Adama, dzięki. Idź do Niego
Pozdrawiam z Bogiem
Aga jak ja Ci ogromnie dziękuję, że odważyłaś się zadać pytanie związane ze swoją chorobą... może ja też się kiedyś odważę, choć po części Ojciec Adam odpowiedział... Będę się modlić za Ciebie i wszystkich nas udręczonych anoreksją, bulimią, depresją, nerwicą, napadami lęku, natręctwami, niepokojem ruchowym i całym tym badziewiem, które rujnuje nam życie ... Jezusie Synu Dawida ulituj się nad nami...Ściskam Cię bardzo, bardzo mocno.
Marnowanie czasu z O.Adamem jest najlepszym marnowaniem mojego czasu 😘 Bóg zapłać za Ciebie Ojcze 😘
O. Adamie Twoja posługa to mistrzostwo świata i okolic. Słucham od tygodnia i jeszcze nie wyszedłem z szoku. Bóg zapłać...
Bulimia/Anorekscja. Po 27 latach zaburzeń łaknienia zostałam uzdrowiona na Mszy Świętej, ksiądz miał słowo poznania, że osoba chora na bulimię i zaburzenia jest uzdrowiona. Po przeszło 27 latach zaczęłam uczyć się jeść od nowa, jak dziecko i w końcu jem jak każdy człowiek. Dziękuję Bogu za uzdrowienie.
Agi S Każdy CZŁOWIEK odżywia się jedynie roślinami, oby tak było również w Twoim przypadku. Pozdrawiam
Ja niestety dalej jestem chora :( Gratuluję Ci zdrowia z całego serduszka ❤️❤️
Agi S życzę Ci wszystkiego dobrego oby to już nigdy nie wróciło! Z Bogiem
Jakie to uczucie? Mam na myśli uczyć się jeść od nowa. Czy to po uzdrowieniu naprawdę jest dużo prostsze? Osobiście mam przeczulicę i niewiele rzeczy jestem w stanie w ogóle zjeść bez odruchów wymiotnych, dlatego szalenie mnie to interesuje :>
Marcela Gie Uczucie niesamowite, jem np. kanapki i tak po prostu bardzo mnie to cieszy. Nie czuje już lęku, przymusu pochlaniania calego chleba, nie czuję przymusu pozerania słodyczy. Gdy zjem coś co wcześniej było zapalnikiem czyli wywolywalo napad (słodycze, fast food) wszystko jest ok, nie wywołuje to cugu bulimicznego. Nie wiedzialam, że jedzenie może być takie fajne, takie normalne. Modlę się w intencji wszystkich chorych dziewczyn, żeby Bóg Was uzdrowil i żebyście mogły jeść tak jak ja. Będę o Tobie pamiętać ❤
Dziękuję Ojcze za poruszenie trudnego tematu bulimii i anoreksji. Dokladnie 8 lat temu trafiłam na leczenie do szpitala. Miałam ponad 17 lat, jeszcze kilka miesięcy i przez chorobę mogłabym się nie zgodzić na leczenie. Dziękuję Rodzicom, że zawalczyli o moje życie kiedy ja nie widziałam już sensu istnienia. Wiara i silne wsparcie najbliższych pomogło mi wyjść z choroby po 3 latach. Najtrudniej było zaufać i uwierzyć, że z tego bagna DA się wyjść. Dziś że wzruszeniem i wdzięcznością patrzę w przeszłość ile było mi dane i za to, że mogę żyć. Po 8 latach skończyłam studia, wyszłam za mąż i oczekujemy maleństwa
Dziś kończę 21 lat. Ten filmik, wiadomość o anoreksji to przecudowny prezent. Boże jak ja Cię kocham. ♥️♥️♥️ Ojcze Adamie uwielbiam Cię i dziękuję
TheSoSoSoCrazy1212 sto lat❤️❤️❤️❤️spełnienia marzeń💕też znam tą chorobę dlatego trzymam kciuki za twoje zdrowie!
TheSoSoSoCrazy1212
Wszystkiego najlepszego,niech Mateńka otacza swą opieką,pozdrawiam,a Pan Jezus wylewa potrzebne łaski,pozdrawiam serdecznie🍰😘🙋🙏
Dziękuję !!! Serdecznie dziękuję i pozdrawiam!!
Z całego serca dziękuję i pozdrawiam !!! musimy sobie jakoś radzić!!! Trzymaj się!!!
Ojcze Adamie, wypuść serię koszulek z napisem: miało być krótko wyszło jak zawsze :D
Będą się sprzedawać jak świeże bułeczki :D
Albo z napisem "paaaa bączki"
Dobry pomysł
oj taaaak
Ktos kto nie oglada langusty moze to zrozumiec z gola inaczej
Ja napewno kupię hihi
Drogi ojcze Adamie! Wzruszyła mnie bardzo Twoja odpowiedź dla Agi,odnośnie anoreksji..itd. Bardzo ciepło się do niej odniosłeś!!!!❤Taki powinien być ksiądz,przewodnik duchowy! Twoja empatia i serdeczność jest tym,co każdego przyciąga! Każdego zrozumiesz,nie osądzasz,nie potępiasz! Bo tak powinno być... Nie osądzajmy człowieka tylko jego czyny-grzechy. Jesteś bardzo bliską mi osobą!!!! Twoje serce jest przepełnione miłością do bliźniego! I nie przejmuj się tymi złośliwymi komentarzami na Twój temat! One są tylko po to,aby Cię wzmocnić,utwierdzić w tym,co robisz dobrego!❤Nie przestawaj,nie opuszczaj nas do końca swoich dni! To jest Twoja MISJA ,tu na ziemi.! Bóg zapłać Tobie za wszystko! Dzięki,że jesteś!❤😍😄🌞😘👼
Ojcze Adamie dziękuję za te filmiki które dają mi wiele do myślenia i wiele żeczy się dowiaduję.
Ojcze Adamie uważaj na siebie, w podróży, i nie tylko, bo jesteś Mi potrzebny, jesteś Nam potrzebny, dobrze, że JESTEŚ ♥️🙏🏼‼️
Ojczulku Adamie, jeżeli mogę tak się zwrócić... Od niedawna bardzo intensywnie oglądam/ słucham Cię na languście i to za namową mojego Ukochanego męża. Dzięki Twojej otwartości i miłości do Nas wszystkich, dzięki temu zatroskaniu o każdą duszę, o każde chore, zranione serce stałeś mi się bardzo bliski. Tak jak Ania z Zielonego Wzgórza mówiła o bratniej duszy, stałeś się dla mnie takową. Chciałabym Cię z całej siły wyściskać!
Generalnie od dzieciństwa albo może od okresu dojrzewania mam nerwicę, która przez trudne doświadczenia życiowe, a w ostatnich dwóch latach przez doświadczenie choroby mojej 4 letniej córeczki (wysoce złośliwy guz mózgu),nasiliła się do PMDD, czyli bardzo burzliwych stanów przedmiesiączkowych. Teraz kiedy widzimy już metę w tym maratonie walki z nowotworem córeczki to jest najtrudniej.
Żyjąc z nerwicą przez większość życia, bo oczywiście z nerwicą wiążą się przeróżne natręctwa typu regularne skubanie wszelkich niedoskonałości na ciele, bezsenność, ataki paniki z omdleniami, rozdwojenie jaźni... myślałam że sama muszę się z tym uporać, że muszę po prostu pracować nad sobą.
W miniony czwartek moja Lidka miała rezonans, jak Bóg da, kończący ten etap leczenia. Tego samego dnia też szwagier z teściową, zawieźli mnie do świetnego psychiatry z polecenia równie świetnego ginekologa, który potwierdził diagnozę mojego męża, wiadomo będąc najbliżej mnie miał podejrzenia tej choroby już od dawna (5 lat małżeństwa w tym roku:) ). I w końcu dostałam lek, ale przede wszystkim dostałam świadomość że moje stany nerwicowe nie są normą i że można się z tego wyleczyć.
Piszę o tym wszystkim żeby, inne dziewczyny kobiety, nie bały się psychiatry, bo to od razu nie oznacza że jesteśmy wariatkami. Nie bójcie się iść do lekarza!
Zmierzam też do tego że jako jedyna spośród mojej rodziny mieszkam w Polsce, rodzice i rodzeństwo w Anglii, z której wyjechałam by poślubić najwspanialszego mężczyznę na świecie. Największym moim problemem poza chorobą córki i nerwicą, jest zerwany kontakt z rodzicami. Do niedawna też z rodzeństwem, co dzięki Bogu powoli się zmienia. Ale rodzice pozostają odcięci, już od ponad 3 lat, z przerwami na ich niezapowiedziane wizyty albo z przerwami na moje próby podjęcia zdrowego dialogu z nadzieją że się zrozumiemy. Musiałam tak postąpić by ratować małżeństwo, by budować więź z mężem a nie poświęcać się naprawianiu chorej relacji z rodzicami. Ciągle zastanawiam się co jeszcze poza modlitwa mogę zrobić by zmienić tą sytuację? Nie godzę się na to że już tak pozostanie, że rodzice się nie zmienią... ale to oczekiwanie jest bardzo trudne. Liczę na słowo wsparcia może jakąś radę? Czy może mogłabym napisać list, napisać więcej o swoim życiu? Miałbyś Ojczulku szerszy ogląd na moją sytuację? Z serca dziękuję i pozdrawiam! Dominika o:-)
Ojcze Adamie płakałam słuchając twoich odpowiedzi na pytania . Właśnie że tak jak Ty to mówisz, jak trafiłam na ten Twój kanał to jest moja droga przez Ciebie do Boga .Dziękuję za Twoje piękne słowa płynące z Twoich ust .Pozdrawiam😇
Wyszło jak zawsze... SUUUUPPPEEER Adaś! 👌👌👍👍👏👏😍😍🙏🙏🙏
Agusiu, piszę, bo sama przez lata cierpiałam na anoreksję i bulimie i nadal muszę się pilnować, żeby do tego nie wracać. Z doświadczenia wiem, że obie choroby są związane z brakiem akceptacji siebie, z widzeniem siebie jako nieczystą, za grubą, niegodną itp. Jeśli do tego dojdzie wiara w Boga, zaczyna się czuć nieczystą i niegodną Boga - tak przynajmniej było u mnie i nadal z tym walczę. Było nawet tak, że miałam odruch wymiotny po przyjęciu Komunii św. i od razu zdawało mi się, że przyjmuję ją niegodnie i czeka mnie Boży gniew. Jakby co, nie słuchaj takich myśli:) A do psychiatry i psychologa warto się udać, niezależnie od spowiedzi. I trzymam kciuki za dobrego, mądrego i wrażliwego spowiednika. Powodzenia:) :)
Bardzo się cieszę, że ktoś zadał pytanie dotyczące anoreksji. Dziękuję Ojcze za odpowiedź na pytanie i uświadomienie, że ta choroba nie jest grzechem
Ojcze Adamie, proszę, proszę nagraj jak najszybciej odcinek o zaburzeniach odżywiania.
W sumie ten „hejt” najbardziej sensowny z tych wszystkich do tej pory.
Ale nasz kochany Ojciec Adaśko ładnie przyciął zarost 😀 Pozdrowienia dla Wszystkich ❤️
Chodzę od pięciu minut po domu i szukam świerszcza aż w pewnym momencie pauzuje film i... nima świerszcza, on u ojca skrzypi ;-) Pogody w serDuchu wszystkim.
Bez Zniewolenia o jak miło tutaj Pana zobaczyc :) dzisiaj zasubskrybowalam kanał "Bez Zniewolenia"... coś pieknego ♡ Langusta rullez :-D dobrej nocy :)
Sylwia Swider Jestem tu od kilka lat, ojciec Adam miał wielki udział w moim nawróceniu :-) P. S. Na imię mam Sylwek :-) Miłego
Bez Zniewolenia ja też myślałam że ktoś ma taki dzwonek bo ja w pracy jestem 😀😀😀😀😀😀
Hahaha xD mialam to samo z tym swierszczem :p :D
Bez Zniewolenia O. Adam ma udzial w moim nawróceniu i w uczeniu się kochać męża, który ma ten sam problem co Ty Sylwku :) Miło mi Cie poznać :) będę obserwowac Twoj kanał :) Dobrej nocy
Na prawdę jak nigdy czekam na odcinek o zaburzeniach odżywiania. Albo o niskiej samoocenie i innych głupich myślach o sobie, o myśleniu, że ciągle coś źle się robi i do niczego nie nadaje, a to wszystko oczywiście potęgują różne porażki.
Dzięki Ojcu zrozumiałam więcej, bo jest to dość prostym i jasnym językiem przekazane za co wielkie Bóg zapłać
Ojcze Adamie!! Gdy usłyszałam o anoreksji.. Mam takie same myśli jak Aga.. Gdy powiedziałeś to co powiedziałeś zaczęłam płakać.. Dziękuję Ci ojcze Adamie i dziękuję Ci Boże za to ze mnie kochasz choć jestem tak zepsuta. Dziękuję Panie!!!
Przytulam mocno❤️❤️
Nie jesteś zepsuta
Bóg cię kocha
Kochaj Go
Pozdrawiam paaaaa
TheSoSoSoCrazy1212
Zepsute można zreperowac i Bóg to chce zrobić z Tobą. Trzymaj się kościoła, sakramentów, a dokona się w Tobie zmiana.
Dziękuję!!! To daje siły! Pozdrawiam paaa :)
Często właśnie od sakramentu uciekam bo jestem świadoma że znów zgrzeszę.. a jeśli mam taki zamiar to ... grzech nie powinien zostać przebaczony a Ciało Pana przyjęta świętokradzko .. :(
Ale super odcinek❤️ Słoneczko ale słodko to Ojciec mówi ❤️❤️❤️❤️
Ale akurat to prawda, że o. Adam rozwleka wypowiedź i omawia kilka razy to samo, co już właściwie powiedział. W naszym około-dominikańskim towarzystwie bardzo lubimy o. Adama ale przyjęło się, że oglądamy Szustaka z prędkością 1.25 :-D Powaga! :D
(Q&A)1. Ojcze czy brałeś kiedyś udział w mszy w rycie dominikańskim albo taką odprawiałeś? A jeśli nie to czy zamierzasz to kiedyś zrobić.
2.Czy zamierzasz na "Katolickim netflixie" zrobić serię o zakonach?Taką gdzie np. robiłbyś wywiady z ich członkami na temat charyzmatu, duchowości i historii takiego zakonu. Myślę że coś takiego byłoby bardzo ciekawe a i odcinków byłoby dużo bo w Polsce mamy ponad 200 zgromadzeń.
Ojcze Adamie, dziękuję bardzo za poruszenie tematu zaburzeń odżywiania. Ja również chciałam O oto zapytać Ale zabrakło mi odwagi, czułam że pytanie nie ma sensu i składu
Jeszcze raz Bóg zapłać ❤
Adaś ostrzygł brodę... I bardzo świetnie wygląda! Q&A jak zwykle świetne! Dzięki za całą robotę o. Adamie! PS, więcej SŁOWA!
Mój komentarz pewnie zginie w gąszczu innych, ale łudzę się, że go, Ojcze, przeczytasz. Zresztą, nawet jeśli nie, to robię to też dla siebie - tak w ramach uzewnętrzniania myśli i emocji.
Jestem kobietą (mimo że Tygrysem Januszem - ot, wolę zachować anonimowość), mój status związku z wiarą określam jako "poszukująca".
Żyłam z dziewczyną, która zmaga się właśnie z takimi zaburzeniami odżywiania. Zmagałam się z nimi razem z nią. Ta choroba nie dotyczy tylko jednej osoby, ale również jej bliskich.
Związek się rozpadł, doświadczenia zostały.
Słucham wtóry już raz Twojej wypowiedzi na temat owej choroby. Piękna, naprawdę. Mądra. Ściska mnie w gardle. Nawet myślę, że przy kolejnym razie zaleję się łzami. Nie umiem opisać emocji, które mi teraz towarzyszą.
Czy powrócę na łono Kościoła? Nie wiem. Póki co szukam dobra i Boga w drugim człowieku.
Zabrzmi banalnie, ale właśnie dzięki takim ludziom jak Ty czasem mam poczucie, że jednak Bóg istnieje. Tylko chyba nie do końca potrafię go znaleźć.
Dziękuję Ci, Adamie - ojcze Adamie, za to, że jesteś.
Janusz Tygrys
Odwagi!! Bóg znajdzie ciebie!!
Jesteś ważna dla Boga i On chce Ciebie mieć za przyjaciela. Zaczął od tego, że dał ci o. Szustaka. 😌
Odnośnie komentarza ta Aga :)
5 lat temu zostałam wyciągnięta z bulimii dzięki Bogu!
Miałam przy tym mysli samobójcze, nie potrafiłam sobie poradzić, terapeuci również i wtedy poprosiłam pierwszy raz od kilku lat o pomoc Boga.
I przyszedł, gdyby nie On i Jego miłosierna Miłość nie bylabym dziś tu gdzie jestem. Wiem, ze bardzo pomogl mi sakrament pojednania i Eucharystia. Wtedy poznałam samą siebie. Również namawiam do powrotu do Eucharystii. Tez miałam mysli, ze nie czuje się godna przyjęcia Pana Boga. Dziś wiem, ze to było ogromne kłamstwo kudłatego, bo to właśnie Pan Bóg czekał na mnie i to On mnie wyciągnął. Modlitwa, sakrament pojednania i eucharystia.
Chwała Panu! Amen!:)
Ta Aga dziękuję Ci za Twój komentarz, bo sama chciałam wiele razy napisać, ale mnie coś odrzucało zawsze. Dzięki Tobie ojciec odpowiedział też na moje wątpliwości. Z Bogiem
Q&A Ojcze Adamie co zrobć z sytuacją rodzice a powołanie? Bardo ich kocham ale chciałabym poświęcić się Bógu i drgiemu człowiekowi. Chrześcijaństwo nie jest dla mie tylko wiarą ale jest wszystkim pasją sensem całego życia piękną tajemnicą. Pozdrawiam i dziękuje za każde. serię i odcinki na Languście.
OJCZE ADAMIE nigdy nie przestanę Ojca doceniać za Ojca niesamowitą mądrość poprostu niema pytania na które Ojciec nie znał by odpowiedzi to jest ogromna łaska od Pana której tylko pozazdrościć obojętnie na jaki program natknę się z Ojcem w internecie odrazy oglądam niema dla mnie poprostu lepiej wykorzystanego czasu jak Ojca programy to jest poprostu niesamowite dlatego właśnie że Ojcze Adamie jak zawsze jesteś niesamowity i nie do podrobienia poprostu lepiej się nieda tak trzymaj Ojcze Adamie trzymam kciuki i modlę się za Ojca Bóg zapłać!!
Dzięnki o.Adam ciebie za to co ja spotkała ci w życie 🙏🏽🙏🏽🙏🏽
Piękny odcinek, Bóg zapłać :)
Ojczulku miłujący wszystkich bez wyjątku ☺ Jak dobrze, że jesteś i wlewasz w serca nadzieję i odwagę...
Dziękuję za wskazówki odnośnie tej prędkości. Czasem mam za duże wyrzuty sumienia
[Q&A] Drogi Adasiu, uwielbiam Cię słuchać, ale najbardziej ze wszystkiego uwielbiam słuchać m.in. w konferencjach znaczeń wyrazów z Pisma Świętego w oryginale, które nieco odbiegają od tych polskich tłumaczeń. To dla mnie niezwykłe, że znając Biblię można odkrywać takie drugie i trzecie, i czwarte dna. Tu moje pytanie: jak Ojciec to robi? Czy jest może jakieś specjalne coś w rodzaju "słownika", gdzie można się dowiedzieć, co dane słowo znaczy w oryginale? Czy może znajomość hebrajskich znaczeń wynika z Ojca doświadczenia? Ściskam mocno!
Super odcinek 👍
Bóg zapłać
Z Panem Bogiem paaaaa 💙💙💙
Kocham Cie Ojcze Adamie :) pozdrawiam
Najlepsze radzenie sobie z wulgaryzmami i przeklinaniem, to zadanie sobie pytania: "Czy wyobrażasz sobie, że mówisz tak do Matki Bożej lub Pana Jezusa?" Dla mnie odpowiedź jest jedna. Nie! Więc tego nie robię, skoro mamy ich naśladować, to do końca. Nie zostawiajmy sobie furtek. :) błogosławionego wieczoru i nocy :)
Ojcze, masz bardzo ładnie przystrzyżoną brodę na tym filmiku. Bardzo elegancko to wygląda 👍
TA AGA😃. Odnośnie tego pytania co ojciec Adaś czytał.Kochana i ja się cieszę, że napisałaś to pytanie, bo gdy o.Adaś przeczytał i wyłączyłam już filmik przyszła taka łaska od Ducha Świętego, bym zaprosiła Cię na Zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Korony Polski w Częstochowie.W każdą pierwszą sobotę miesiąca są Zawierzenia Maryi na Jasnej Górze.Ale jeśli z jakiś względów na razie nie dasz rady pojechać to jest w każdą pierwszą sobotę transmisja na Jasnej Górze na żywo na TH-cam.WPISZ "ZAWIERZENIA NIEPOKALANEMU SERCU MARYI".Trafiają tam najcięższe przypadku po ludzku bez szans na poradzenie sobie, po ludzku beznadziejne.Kochana, tam Maryja czeka na Ciebie z ogromną najczulszą miłością i gorąco wierzę, że Ci pomoże.Ona jest jak ukochaną mamusia, najczulsza, najdelikatniejsza, nsjukochańsza.Pamiętaj, dla Boga nie ma nic niemożliwego i gorąco wierzę, że Bóg Cię uzdrowi.Niech Pan Bóg Ci błogosławi i wskaże właściwą drogę, byś odkryła Jego najczulszą Miłość.
Magdalena Kaczmarek ❤️
TA AGA 😃Kochana .Wierzę, że Pan Bóg zaprasza mnie bym przeprosiła Cię za Tego Kapłana, u którego kiedyś się spowiadałaś.Który mając być Miłością samego Jezusa, poranił Cię. Kościół to ja i Ten Kapłan, dlatego całym sercem pragnę prosić Cię o przebaczenie za Tego Kapłana.To nie znaczy, że należy Go usprawiedliwiać czy potępiać,nic z tych rzeczy, bo to należy się jedynie Bogu.My znamy tylko kawałek z Jego życia, czyli to jak potraktował Cię podczas Spowiedzi, ale Bóg zna całą Jego historię życia, która między innymi przyniosła taki owoc spowiedzi.Ale pamiętaj, że Jezus zawsze goni za tą jedną owieczką, aby Ją uratowa, czylu za Tobą.Kochana Boża duszyczko, stworzona z Miłości Boga, niech to Bóg, który jest Miłością samą postawi na Twojej drodze Bożego, pełnego Miłości i współczucia Kapłana byś doświadczyła jak wielka i uzdrawiająca Miłość Jezusa zalewa wszelkie rany poprzez ten Sakrament.Niech dobry Bóg przytuli Cię mocno do serca i da łaskę powrotu do Cudu jakim jest Eucharystia i Sakrament Pokuty i Pojednania.Niechaj to będzie piękny dzień dla Ciebie czego z całego serca Tobie życzę .
I jeszcze chciałam dopisać, byś posłuchała świadectw z Zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi, są tam też osoby, które zmagały się z tym z czy Ty się zmagasz i Jezus je uzdrowił drogą poprzez Zawierzenie przez Maryję.Jeszcze raz wszystkiego dobrego i niech Bóg na Cię w opiece .
ja to kocham Ojca
Dziengujjje Adaś.....nie za gadane....wystarczy że jezdeś 💙💙💙
Ps bo.....piszě do Boga w targach Ty wiesz....i kurcze dostaje odpowiedź na jakimś innym poziomie.....nie wiedziałam kurcze, że tak można.....
Tatuniuś kocham 💙💙💙
I dziękuję....
Dziękuję za odcinek 💘 ja w tej chwili czuję, jak Bóg jest przy mnie na każdym anorektycznym zakręcie i pomaga mi trwać
Jestem bardzo wdzięczna mojej Mamie, bo na samym początku choroby, kiedy przestałam widzieć sens jakiegokolwiek działania oprócz bycia chudym, a co dopiero wiary; to ona poprosiła mnie, żebym mimo to nie przestawała się modlić. Byłam nieco skrępowana i niezadowolona, że "się wtrąca", ale posłuchałam. I co prawda kontakt zawsze był nieprzyjemny i bolesny- czy na modlitwie, kiedy prosiłam Go, aby nie pozwolił mi przytyć, abym mogła schudnąć jeszcze trochę; czy w kościele, kiedy akurat w tym okresie złośliwie naznaczono serię czytań o rozmnożeniu chleba i w ogóle różnego rodzaju "chlebowych" konotacjach- i musiałam słuchać tego z wściekłością i obawą- ale ten kontakt trwał i to mnie chyba uratowało. Powoli, jakoś, krok po kroku, Jezus przestał być kimś, kto ma chytry zamiar utuczenia mnie, a stał się Tym, kto pochyla się nad moją nędzną kałużą i trzyma mnie za rękę, żebym nie zaczęła znowu się topić w tym żałosnym bajorku. Wiem, że bez Niego nie dałabym rady, wielkim szczęściem jest też fakt, że moja psycholog także jest wierząca i wplątuje Boga w naszą terapię.
Oczywiście wciąż upadam w moje bajoro- zbyt się z nim związałam, zbyt ważne się dla mnie stało, abym mogła po prostu je zostawić. Zdarzają się dni, kiedy mam ochotę powiedzieć światu: och, daj spokój, co z tego, jeśli jestem taką grubą górą łajna? Nie mam wcale ochoty słuchać co mówi Bóg... ale tylko na krótko, bo... no cóż, trzeba przyznać, że to jest obłędnie cudowne, mieć Go przy sobie w takim bagnie.
Dziękuję więc za ten odcinek i czekam z niecierpliwością na ten, w którym Ojciec zechce rozwinąć ten temat... razem z tym prośba- czy zechciałby Ojciec wspomnieć o świętych anorektyczkach, jak Katarzyna ze Sieny, bo mimo wszystko ten aspekt anoreksji wciąż jest dla mnie drażniącą wątpliwością. Mam na myśli fakt, że głodziły się "dla Boga" i potem zostały święte- więc co, wtedy anoreksja była dobra, a potem plask- i jest złą chorobą? To tylko małe pytanko, ale potwornie mnie gryzie.
Pozdrawiam wszelkie Languścięta, Ojcu dziękuję przeogromniaście 🐼💕
Ks. Adamie dało by radę Q&A robić co tydzień?? :D było by extraaa :D
Witam bracie Adamie, chciałbym się dowiedzieć jaki stosunek do wojny i udziału w niej jako żołnierz na froncie ma kk oraz jak sprawa się ma odnośnie Pisma Świętego. Czy chrześcijanin może iść na wojne i zabijać? Chodzi mi o wojnę kiedy nasz kraj zostanie zaatakowany, czyli będziemy musieli walczyć o wolność.
OJCZE Adamie, brat Adam był wcześniej, teraz jest o. Adam.
takie małe skojarzenie: oglądałeś Przełęcz ocalonych Mela Gibsona? Wpisuje się w temat, który poruszasz i jest - moim zdaniem - niesamowitym filmem ;)
Jest synem mojego Ojca czyli jest moim bratem, podobnie jak Ty.
@midi0210 Filmu nie oglądałem ale postaram się zobaczyć, ciekawe czy Gibson go nakręcił przed czy po powołaniu. A pytanie bardzo mnie nutuje bo kościół chodził i w dalszym ciągu chodzi na wojny (kapelani). A Jezus powiedzial jasno "Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną" no i chwilę wcześniej dał przykazanie aby się nawzajem miłować.
Wydaje mi się,że w razie wojny żołnierz ma prawo a nawet obowiązek chronić i bronić innych ludzi,swojego kraju a jeżeli to konieczne to i zabić "wroga". Tylko,żeby zabijanie nie było czynione z jakąś satysfakcja tylko z czystej konieczności. Odpowiedzialność moim zdaniem spoczywa na tych,którzy tę wojnę wszczynają,a nie na ludziach,którzy bronią życia swojego,rodziny czy rodaków.
Z Panem Bogiem Amen Błogosławionej nocy dla wszystkich langustowiczow i opieki Miriam Amen Ave Maryja Amen
Cudnie ojcu cykało w tle...😊
Aga....jak dobrze żeś Ty napisała.
Ja sama słuchając tego wszystkiego miałam mokre oczy i czułam wielką ulgę, a co dopiero ty pewnie...
Ile w nas takich pochowanych ciężarów. Boże uwalniaj...
Ojcze , kocham ojca za tę mądrość i otwarte szeroko ramiona i drzwi Kościoła.To jest takie strasznie potrzebne, żeby człowiek naprawdę umiał się znaleźć ze wszystkimi problemami w Kościele, żeby nie chodzić i nie szukać oparcia tam, gdzie go nie ma (oczywiście nie chodzi o specjalistyczną pomoc tylko o miejsce na 💓).
Aleeeeee...mnie też Jezus kocha najbardziej na świecie ojczulku 😘😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😉
Acha...mamy upośledzonego synka (umiarkowane) .Jest przyjęty.Komunię przyjmuje cudownie. Wielu rzeczy nie wie, ale na pytanie "gdzie jest Bóg?" bezbłędnie, nieuczony pokazuje na swoje serce.❤😘
Dobrej nocy ludzie kochane 💚
ps.
Czasem trzeba się dobrze przygotować ,żeby dobrze i celnie strzelić....te zagajajki bardzo fajnie wprowadzają w jedną ,dwie myśli które zostają na długo.
Poza tym, tu nie chodzi tylko o ekonomię czasu ale o jego nasycenie Panem Bogiem , a o to na tym kanale nie trudno.🤗 - to a propo hejtunia.
Ewuś 👍 pozdrawiam serdecznie💙
Aga, wiele ośrodków i psychiatryków ma standardowy schemat działania w wyciąganiu ludzi z anoreksji i bulimii. Nawet jeśli to daleko od Ciebie spróbuj OCZO we Wrocławiu. Ja trafiłam tam na początku swoich problemów z kompulsywnym jedzeniem, ale w mojej grupie były też dziewczyny, które siedziały w tym bardzo głęboko i też zareagowały dobrze na taką formę jaką jest proponowana przez ekipę z OCZO. Największą różnicą od innych terapii jest to, że jesteś tam przyjmowana przez ekipę z ogromną miłością, akceptacją i w absolutnej WOLNOŚCI. Co więcej, cały cykl jest po to, aby pokazać co jest prawdziwą przyczyną i powodem problemu, bo sama pewnie wiesz, że to jedzenie/niejedzenie to tylko wierzchołek góry lodowej.
I jeszcze dodam ;) - niektore pytania są tak niedojrzale, ze znow sie utwierdzam ze dobrze zrobilem idac swoja droga, no goddammit, jak mozna pytac o ruch drogowy :D - twoja odpowiedz piekna, moglbys bardziej w prost tylko powiedziec zeby mysleli sami a nie tylko wyroczni pytali ;) ale i tak SZACUN, wgl. to jestes mimowolnym buddystą (w rozumieniu filozoficznym) i za to znów RESPECT! keep it up!
Ojcze dzieki za odpowiedz Adze! 💕 I rowniez za uspokojenie kierowcow. Juz teraz jak bede na autostradzie gdzie wszyscy spokojnie zasuwaja 15-20 km wiecej niz durny przepis, to nie bede sie wlokla prawym pasem narazajac na frustracje reszte kierowcow 🤣🚗. Ale na terenie zabudowanym staram sie trzymac przepisow. Jak mowi moja bardzo madra siostra “w razie wypadku nie chce sie zastanawiac co by bylo gdybym jechala zgodnie z przepisami “. 🙁
Ojcze Kochany proszę proszę z całego serca zrób odcinek o zaburzeniach odżywiania. Niszczy mi to zycie już 10 rok (a mam 30 lat). Ciągle walczę, wygrywam na krótko. Od 10 lat żyję jak w pętli uzależnienia od jedzenia. Wiem, że tylko Tato-Bóg Najukochanszy może mi pomóc. Kiedy jestem blisko z nimjest lepiej, ale ciągle upadam. Ciągle i wciąż i wciąż. Nie potrafię przez to zbudować żadnej sensownej relacji co tylko pogłębia moją chorobę. Proszę o dobre słowo. Dziękuję Ojcze, że Jesteś.
Tak patrzę na Pana i widzę że coś księdza gryzie od środka, trudy podróży? Wewnętrzne nieścisłości? Mimo wszystko co by się nie działo, trzymaj się! Z Panem Bogiem !
(Q&A) Szczęść Boże :) Z tej strony Jakub. Mam takie pytanko, które jakiś czas temu padło w mojej klasie która jestem spokojnie w stanie powiedzieć że jest w 95% niewierząca i cały czas na lekcjach religii w formie ataku pyta katechety o różne kotrowersyjne rzeczy, w tym przypadku pytanie było takie: "Po co w kościele (jako budynek) ołtaże są wyzłacane, dekorowane kwiatami, ogólnie upiększane? Czy kościół nie powinien wydawać pieniędzy na pomoc biednym itp? A zamiast tego funduje sobie kosztowne ozdoby." Na większość ich pytań jestem w stanie sobie odpowiedzieć ale to jedno samego mnie troche zdziwiło ponieważ wydaje mi się że troche w tym racji. Oczywiście wiem że dla wszelkich relikwii/poświęconych obrazów/Krzyży itp należy się szacunek i powinny być w godnym miejscu, ale faktycznie wydaje mi się że niektóre ołtaże są przesadzone. Mój katecheta miał dla nich jakąś odpowiedź ale nie pamiętam jaką :) Jakie jest ojca zdanie? Trochę nie wiem co o tym myśleć. Pozdrawiam :)
PolajLIVE wiele starych kościołów było fundowane np przez króli, szlachciców bądź zamożnych mieszczan którzy swą hojność Ale też swoją majętność tym wyrażali. A teraz Kościoły też raczej są budowane ze składek ludzi, często jako wyraz wdzięczności za otrzymane łaski itp. Więc to raczej złote i kosztowne ozdoby oraz rzeźby pochodzą od samych wierzących którzy też chcą by miejsce Święte gdzie Bóg żywy przebywa w tabernakulum było bardzo piękne i tak dalej.
Marta Gadzina Też prawda :) dzięki za odpisanie
Z tego co słyszałem w np. ikonach złoty oznacza kolor królestwa niebieskiego. Więc to bogactwo ma nam obrazować wielkość królestwa bożego. Ale fakt, że w dobie minimalizmu to ludzie nie kojarzą przepychu z czymś pozytywnym. Ale też ludzie chorobliwie pożądają kasy, statusu. Każdy z nas żyje w jakimś tam lepszym gorszym statusie, będąc świadomym, że 70-90% świata żyje w dużo większej lub skrajnej biedzie. I jakoś nie widzę tych potoków kasy do biednych...
Przypomina mi się też z Ewangelii jak kobieta rozbiła drogocenny flakonik i Judasz się burzył, że mogli dać hajs za ten olejek na biednych - Jezus pochwalił postępowanie kobiety, co nie. I mam takie wrażenie, że w ten sposób chciał nas nauczyć takiego "marntorawstwa", ale w tym sensie, że nie można być niewolnikiem hajsu niezależnie od tego jak jest duży.
Ojcze Adamie... słucham Langusty od jakichś 3 lat i Panu Bogu za to dziękuję. Jestem już w wiemu prawie emerytalnym. Prosze o jakąś serię dla cioć, mam i babć Tak, żebyś wiedział Ojcze,że starsze panie też słuchają twoich konferencji.
Tak sobie pomyślałam oglądając filmiki z Ziemi Świętej ,że może Pan Bóg też pozwoli kiedyś pojechać. Na razie pozwolił mi być w Rzymie i za to Mu dziękuję. Moja mama ma 84 lata i codziennie czyta Pismo św, słucha też konferencji Radia Maryja. Dzięki Ojca konferencjom możemy podyskutować.
Mam ogromny szacunek dla zakonnego habitu, dlatego proszę, nagrywaj konferencje jak najczęściej ubrany w swój habit. Gdyby to ode mnie zależało, wprowadziłabym ponownie zwyczaj całowania księdza w rękę, ponieważ godność kapłana z żadną nie może sie równać. Pozdrawiam i błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Pa
Dziękuję za temat bulimii...czekam ojcze,Adamie na Twoje szersze slowo na ten temat....Dorego dnia
Ojcze, mam takie pytanie odnośnie Biblii które bardzo mnie nurtuje. Dlaczego Bóg w starym testamencie jest inny inny niż w nowym testamencie? Dlaczego w starym zsyła na ludzi plagi i ich kara, a w nowym testamencie jest bardziej łagodny? Co doprowadziło do takiej zmiany?
Q&A Podbijam pytanie: Też mam z tym problem :( Na religii nauczono mnie że Stary Testament jest czasem działanie Boga Ojca a Nowy Testament Jezusa i Ducha Świętego. Problem w tym że mój ojciec się mną nie interesuje ale i więc jego obrazu ni jak nie mogę choć trochę przełożyć na Boga Ojca. I tu pojawia się absurd bo mimo że mega ufam Jezusowi i mam z osobistą relację to na Boga Ojca patrzę jak na jakiegoś bandziora z karabinem tudzież na gościa co lubi jak coś się pali (chodzi o te całe ofiary). Chyba wyczuwa Ojciec absurdalność tej sytuacji. Kiedyś przez jakiś czas modliłam się o odmianę tego i trochę coś tam zajarzyłam że nie jest tak źle ale potem nie wiem czemu się poddałam. Niestety dalej Bóg Ojciec jest mi daleki i nie potrafię mu z serca zaufać. Błagam niech mi Ojciec przemówi do rozumu! Pozdrawiam ;)
Wszystko co widzisz i nie widzisz jest Bogiem Ojcem. Aby to wszystko mogło istnieć jest potrzebne zasilanie ze Źródła. Jesus Chystus był posłańcem przyniósł dobrą nowinę. JESTEŚ DZIECKIEM BOGA. Tak bo istniejesz. Jesteś istotą duchową, wieczną. Ta istota duchowa jest cząstką Źródła (Boga Ojca) jest jego emanacją. To ta cząstka w warunkach Ziemi buduje sibie ciało fizyczne i doświadcza piękna życia. Tak samo jak zwierzęta, rośliny, skały tylko na innym poziomie świadomości. Religie zostały stworzone przez ludzi (lub inne istoty) w celu kontroli i trzymania w ryzach populacji ludzkiej. Oraz do wytwarzania emocji. Emocja to subtelna energia. Zobacz na jakie emocje dzisiejszy świat ma zapotrzebowanie. A na jakie ty masz zapotrzebowanie. Religie są potrzebne, żeby dzielić ludzkość (wojny, ja lepszy ty gorszy), sport (ja za ty przeciw), film , telewizja (horrory, zbrodnia, sex, wojna). Zobacz globalnie. Działaj lokalnie. KK niesie część prawdy ale nie całą. Chrystus przyniósł całą ale nie wielu zrozumiało a wielu przeinaczyło. Ale szukajcie! Kto szuka znajduje, kto puka otworzą mu. Pokój i miłość.
Bog Ojciec nie może zabijać ani karać bo jest miłością. Wszystko co istnieje to jego zasługa, chciał się podzielić (dosłownie) samym sobą i oddzielił z siebie cząstkę siebie. Ta cząstka znów się podzieliła, ta następna znów i tak powstał wszechświat. Tak samo powstał każdy z nas na planie duchowym jak i fizycznym. Mama dała jajeczko ojciec plemnik, powstaje jedna komórka a z nej całe nasze ciało. Kto kierował tym procesem? Planem fizycznym kieruje plan duchowy. Święte księgi zawierają tylko część prawdy. Mimo to warto je czytać i mieć otwarty umysł. Nic nie jest takie na jakie wygląda. Pokój i miłość. Prawda nas wyzwoli.
Zdzisław Kowalski W końcu ktoś, kto pięknie wyjaśnił, to o czym myślę. Dziękuję za te słowa. Niestety ludzie nie odróżniają wiary od religii i ślepo podążają za nakazami i zakazami wytyczonymi przez duchowieństwo na przestrzeni lat. I wierzą, że takie postępowanie jest właściwe, jednocześnie zapominając o całym sednie wiary. Że należy miłować, żyć w zgodzie z naturą i dążyć do bycia lepszym człowiekiem. Biblia nie jest nieomylną prawdą, której trzeba się kurczowo trzymać. Jest jedynie zalążkiem tego co należy, szczególnie Nowy Testament. Stary niestety ciężko mi traktować poważnie. Zwłaszcza że nawet księża nie potrafią precyzyjnie wyjaśnić wizerunku Boga ukazanego w ST.
Choruje na zaburzenia odżywiania i dla mnie to jest codzienne piekło z którego tak ciężko jest mi się wyrwać 😔
Proszę o mała modlitwę za moje uzdrowienie / sile do walki z tymi myślami 🙏🏼🙏🏼🙏🏼
(Q&A)
Moje pytanie dotyczy obowiązku przebaczania. Czy należy wyciągać rękę do krzywdziciela aż do skutku, czy po kilku nieudanych próbach wybaczyć w sercu, ale już nie wychodzić z inicjatywą pojednania, żeby nie narażać się na kolejne kpiny lub obelgi? Chodzi o osobę, która absolutnie nie uważa, że zrobiła coś złego. Nie jest to nikt z bliskiej rodziny, od tej osoby mogę się łatwo odciąć i zerwać kontakt, ale zastanawiam się, jak najlepiej postąpić "po chrześcijańsku". Pozdrawiam, Asia :)
Joanna Maź Odciąć się i chronić siebie. Możesz się za tego kogoś modlić. Dobrze byłoby powiedzieć mu że cię krzywdzi bądź rani. To jest moja opinia.
Joanna Maź
Asia, może o. Szustak ci odpowie, ale kiedyś zdałam takie pytanie też księdzu.
Najważniejsze jest Twoje serce, jeśli przebaczasz, dajesz tej drugiej stronie szansę na pojednanie, a ona nie chce, to Ty już wszystko zrobiłaś co mogłaś. Teraz po jej stronie jest wybór.
Ona ma prawo nie wybaczyć, nie widzieć swojej winy, ale Ty zrobiłaś co mogłaś. Resztę zostaw, nie masz wpływu na decyzję drugiego człowieka.
Joanna Maź Pani Joanno, zapraszam na mój kanał gdzie wrzuciłem konferencje Ks Profesora Marka Dziewieckiego nt cierpienia i przebaczenia > th-cam.com/video/oyS9isOITLA/w-d-xo.html
Można przebaczyć w sercu, nie potrzeba do tego drugiej osoby. Jeżeli to my jesteśmy skrzywdzeni a ktoś był "katem" to do niego należy OBOWIĄZEK zrozumienia błędu, przeproszenia i choćby w jakiejś części odpokutowania winy w stosunku do nas. To ta osoba która krzywdziła musi to zrozumieć, nie możemy zrobić nic na siłę i wychodzić pierwsi bo na nic nasze starania jak Krzywdziciel będzie sądził ze nic złego nie zrobił i nie wie o co w tym chodzi.
Pozdrawiam, i miłego dnia życzę !
Daniel ;)
Dobrze by było żeby wrócił cykl:Elementarz,żeby ludzie więcej wiedzieli na temat praw , możliwości , stosunku Kościoła do poważnych spraw, wskazują na to problemy poruszane w tym odcinku ??, niestety panuje duża niewiedza i wśród nas wiernych jak i wśród kapłanów , warto się doszkalać obu stronnie , nie każdego stać na nowe wydania katechizmu czy publikacji z prawdziwego zdarzenia, Bóg zapłać za dobrą pracę.
Chyba ma być po wakacjach, tak przynajmniej kojarzę
[Q&A]
Szczęść Boże!
Moje pytanie dotyczy pokusy. A ściślej rzecz biorąc kusiciela, którym jest szatan. Zakładam, że szatan nie może słyszeć naszych myśli. No i nie może być wszechobecny. W końcu te umiejętności przysługują jedynie Bogu, prawda? Bo jeśli diabeł by je jakimś cudem posiadł, to tylko dlatego, że Stwórca by mu na to pozwolił; nie rozumiem, dlaczego miałby mu On na to pozwalać? W każdym razie, człowiek nie zawsze okazuje zewnętrznie, że odczuwa pragnienie popełnienia grzechu. Szatan więc - jeśli nie może znać ludzkich myśli, tak jak Bóg - nie może tego dostrzec i dodatkowo podjudzać. Czy to nie znaczy zatem, że pokusa do zła często pojawia się w człowieku bez udziału naszego niesławnego kusiciela?
Pozdrawiam serdecznie!
Czy nosi ojciec szkaplerz karmelitański, jeśli tak, to fajnie byłoby gdyby zrobił ojciec film na ten temat, dla osób które o tym nic nie wiedzą, bo wydaje mi się, że warto.
Grzegorz Nastula Świetny temat też nosze szkaplerz i chętnie dowiem się czegoś więcej
Tak, tak tak ! Dzięki za ten komentarz !
Szkapler to coś cudownego
Grzegorz Nastula Szkaplerz: wierzchnia część habitu w niektórych zakonach (karmelici, karmelici bosi, dominikanie, benedyktyni, cystersi, trynitarze, serwici). Siłą rzeczy zakładając habit przyodziewa również szkaplerz. Tyle ze nie karmelitanski a dominikanski.
Nasz wspaniały JPII nosił szkaplerz Matki Boskiej Szkaplerznej. I płaszcz Maryi uratował Go podczas zamachu.
Noszę, polecam!
Pierwszy raz pierwszy 😄
Błogosławionego popołudnia
drugi
Dobry wieczór, ks. Jan Kaczkowski, który jak wiadomo prowadził hospicjum, sam chorował i na chorobach się znał, tak biologicznie, ale i duchowo, mówił, że cierpienie duchowe jest dużo gorsze. Bo tak jak medycyna potrafi już świetnie leczyć ból fizyczny, do tego stopnia, że nieuleczalnie chory człowiek w ogóle nawet nie czuje bólu fizycznego, tak gdy cierpi wnętrze, ciągle jestesmy bezradni. Anoreksja i bulimia tylko objawiają się w ciele, ale to sa choroby wnętrza. Sama chorowałam na anoreksję, a może być i tak że człowiek tą anoreksję będzie miał do końca życia, bo ona naprawdę zmienia ciało i wnętrze człowieka totalnie. Tego się nie da zapomnieć. Człowiek jakoś tam jest do końca naznaczony, ale właśnie tym bardziej, na przekór trzeba walić w stronę dobra, Boga. Bo co tu innego zrobić skoro ludzie i medycyna nie są w stanie ukoić tego cierpienia ducha? No to trzeba do wyższej instancji się odwołać ;-) Możemy napisać pozew zbiorowy :-)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Nie wiem czy dam radę przebić się tu z moją tragiczną historią. W nocy z 26 na 27 maja 2017 roku zmarła nagle moja najukochańsza Wnuczka Dominika. Ne dożyła swoich 18-tych urodzin. Chorowała na bulimię. Czy bulimia była przyczyną śmierci - nie. Powodując jednak wymioty wypłukała z organizmu elektrolity, brakło potasu i stało się.... Kiedy wysłuchałem q&a postanowiłem napisać ten komentarz. Należę do zbliżonych , do Dominikanów. Przez parę lat miałem zaszczyt sprzątać u Matki Boskiej Niezawodnej Nadziei , na Jamnej. Szczycę się znajomością z Ś.P. ks. Górą i z ks. Andrzejem Chlewickim. Od ponad roku pozostaję w głębokiej żałobie. Moja najukochańsza Wnuczka była całą moja nadzieją. Miała osiągnąć czego ja nie osiągnąłem i dojść tam gdzie ja nie doszedłem. Miała po temu wszelkie warunki. Otaczaliśmy ją wielką miłością, nic nie pomogło. Na domiar złego mam jeszcze jeden problem. Dominiczka po bierzmowaniu zaprzestała bywania w kościele. Jaka przyczyna?ano spowiednik ze zgr. X Misjonarzy. Podobno w czasie spowiedzi miał Jej zarzucić kontakty z diabłem albo opętanie. Ten głupi i nieodpowiedzialny człowiek zapomniał, że Nasz Kościół dysponuje szeregiem środków zaradczych, nawet gdyby było prawdopodobne opętanie , czy nękanie. Tak wiec Misia nie chodziła do spowiedzi. Opatrzyliśmy Ją Olejami Świetnymi a od tej pory każda moja modlitwa jest również modlitwą Jej. I tak odmawiam: Brewiarz świeckich, Różaniec, znalazłem spowiednika, często przystępuję do Komunii Św. Nie mam pewności, że zostanę wysłuchany. Wszystko to jeszcze muszę robić dyskretnie bo nie chcę swoja postawą pogłębiać żałoby bliskich. Celem tej przydługiej wypowiedzi ma być zwrócenie uwagi na problem bulimi i anoreksji. Ponieważ ksiądz zechciała zauważyć ten problem to może udałoby się uratować jeszcze kogoś od śmierci, a jeżeli ta śmierć zdarzyłaby się to może uratowalibyśmy choć jedną duszę. A do dziewcząt zmagających się z ta chorobą mam jedna prośbę - błagam zażywajcie elektrolity ( w szczególności sód, potas i magnez). Potem pomyślimy o wyjściu z choroby. Pamiętajcie, że kochamy Was takie jakie jesteście, nie musicie się odchudzać. Zebrałem sporo doświadczeń może mógłbym się z kimś podzielić. Ks. Adama serdecznie proszę o powrót do spraw zaburzeń żywieniowych. Dotykają one sporo dziewcząt.
Serdecznie pozdrawiam
Stanisław Wójcik
Ostańcie z Bogiem
Jeszcze nie widziałam, żeby Dziadek tak pięknie pisał o swojej wnuczce.
+
Super,ze ojciec nagra o bulimii ... moze nie dotyczy mnie juz zwracanie ale w głowie nadal cfhoruje od 22 lat... to cholerstwo zostało w głowie i nie wychodzi, ojcze, czekam na ten filmik. Pozdrawiam
PYTANIA DO Q&A
1. Czy zakonnicy mają stałych spowiedników? Czy zakonnicy na stałego spowiednika wybierają współbrata z zakonu (domyślam się, że nie jest to obowiązek, ale jestem ciekawy, jak wygląda praktyka)?
2. Nie mogę się doczekać rozwoju kanału i serii teologicznych. Tymczasem proszę o polecenie biografii intelektualnej Karola Wojtyły i Jana Pawła II (preferowane języki: polski, angielski, francuski).
Ojcze Adamie, byłabym wniebowzięta, gdyby oprócz anoreksji i bulimii wspomniałby Ojciec coś o trzecim rodzaju zaburzenia jakim jest selektywne zaburzenie odżywiania (SED), na które cierpię od około trzeciego roku życia. Bardzo potrzebuję jakichś słów otuchy.. Martwi mnie przede wszystkim to, że wskutek choroby niszczę swoje ciało. Nie dbam o nie tak jak powinnam, choć jest ze mną dużo lepiej niż w tych skrajnych przypadkach opisywanych w Internecie. Tak bardzo chciałabym być pocieszona, a może nawet zobaczyć, że nie jestem z tym sama. Chciałabym wyciągnąć z tego coś dobrego, ale co może być dobrego w tym, że źle się odżywiam i chodzę w kołko zmęczona. Dokuczają mi bóle stawów i do tego mam podejrzenie polineuropatii. Mogłabym wymieniać tak naprawdę ile tracę przez tą chorobę choćby nawet w relacjach towarzyskich. Z tego powodu zrezygnowałam nawet z balu gimnazjalnego i studniówki. To zaburzenie ma ogromny wpływ na moje życie. Czy myśli ksiądz, że mogłabym zostać z tego uzdrowiona?
Była kiedyś kampania "10 robi różnicę", widać poszło w las, a zagrożenie wraz z predkością rośnie dużo szybciej niż liniowo :P Zgadzam się, że nie zawsze przepis jest w pełni zasadny, ale jeśli gdzieś jakieś ogranicznie jest, to łamanie go zawsze wprowadza istotne zagrożenie z jednej prostej przyczyny, że inni uczestnicy powinni móc funkcjonować z założeniem, że reszta przestrzega tego przepisu, co w szczególności dotyczy ograniczenia prędkości... jeszcze rozumiem gdybyśmy odnosili się do przechodzenia na czerwonym świetle o 2 w nocy, kiedy w promieniu kilometra nie widać, ani nie słychać żadnego samochodu : P Natomiast prędkość, pierwszeństwo, linie zatrzymania, pasy, przejazdy itp tutaj nie powinno być żadnych wyjątków, bo inni mają uzasadnione prawo założyć, że będziemy się do tych przepisów stosować, a każde niespodziewane zachowanie w takich sytuacjach stwarza istotne zagrożenie... o tyle mnie to drażni o ile wielu ludzi ma jakieś wyjątkowo wysokie mniemanie o swojej jedynej słusznej ocenie tego co jest bezpieczne, a co nie, i jakie ktoś ma umiejętności a jakie nie... i w tak świadomym narodzie mamy co roku tysiące zabitych na drogach... bo każdy taki mądry :x i łatwo zestawić sobie polskę gdzie średnio ginie ok 100 osób na milion mieszkańców rocznie ze szwecją czy holandią gdzie ginie średnio 30 osób na milion mieszkańców... co znaczy, ze gdybyśmy tak zachowywali się na drodze (a ci co tam byli wiedzą, że oni na pustej drodze o świetnejj nawierzchni jadą tyle ile mówi znak i ani kilometra więcej, a jak pieszy tylko dochodzi do pasow to juz sie zatrzymuja...) to byśmy mieli co roku o prawie 3000 żywych ludzi więcej... żywych ojców w rodzinach, żywych mam w domach, żywych dzieci i wnuków... przepisy drogowe to nie podatki, czy prawa autorskie... tutaj zawsze w centrum jest ludzkie życie... szczerze sam osobiście wykroczenia drogowe w większości sytuacji wrzucił bym w karne, a nie że mamy taka parnoje jak rok temu w tvp komendant główny niemal przepraszał, że mandaty drogowe będą trochę wyższe niż wcześniej... słów brak : P
orchidejczyk
Też się z o. Adamem nie zgadzam, w tym zakresie. Odpowiedzialni ludzie jadą czasem wolniej niż znaki pozwalają a nieodpowiedzialni szaleją, powinni się z tego spowiadac. Mają rybkę z tyłu a jadą jak wariaci, wyprzedzają na pasach, wymuszają. Niedobrze, że ksiądz tego nie powiedział. Oczywiście nie chodzi o przekroczenie 1-2km, ale 10 km robi różnicę i badania to pokazują. Nie wolno łamać przepisów, bo każdy się rozgrzrsza i jeździ jak szalony!!
Była kiedyś encyklika Jana 23 o ruchu drogowym.
Zgadzam się z tobą ale również uważam, że wyjątki muszą być. Np. u mnie niedaleko jest ograniczenie do 20 z powodu progu a dalej - zapomnieli odwołać i droga prosta i nowa a 20 jest. I jedz tak kilka km.
Zagrożenie nie rośnie z prędkością tylko z głupotą. Zawsze obwinia się prędkość i owszem często to prawda.. Jak jakiś sebix jedzie 120 w zabudowanym i rozjedzie dziecko, że trzeba zeskrobywać z asfaltu, tylko że tu nadal winna jest głupota. Potrącono mnie kiedyś na pasach przy prędkości pewnie mniej niż 30/h bo się zagapił i nie zdążył wyhamować. Przy 40 by mnie już pewnie nie było bo z czaszki zostałyby puzzle o zawartości nie mówiąc. Więc nawet 20 mniej życia nie ratuje, ja przynajmniej się z tym nie zgadzam, życie ratuje myślenie a to z tym jest problem. Wypadki będą zawsze. Ale wstawianie na długości 50 km ograniczenia 30 czy 50, progów zwalniających i suszarek to przyznasz jest przegięcie i bezsens. I nie nie jeżdżę szybko :)
Potrącił Cię samochód i przyznałeś, że gdyby jechał 10-20 km/h szybciej to byś już nie żył, a w następnym zdaniu mówisz, że nawet 20 mniej życia nie ratuje? Czegoś nie rozumiem... i nie wiem jak można mówić, że nie robi różnicy prędkość jeśli srednia droga do zatrzymania przy 30km/h to ok 15 m a przy 50km/h to ponad 30 m -.-; I po to jest ogranicznie do 30km/h żeby dało się uniknąć wypadku nawet jeśli zagrożenie pojawi się nagle w bardzo bliskiej odległości... np dziecko goniące piłkę, czy zagapiony pieszy... zagrożenie nie tylko rośnie z głupotą, ale też wraz z ograniczeniem warunków uniknięcia wypadku, a prędkość znacząco ogranicza możliwość uniknięcia sytuacji nagłej.
Nie czytasz co pisze. Albo raczej odpowiadasz zanim przeczytasz i zrozumiesz. 10 mniej to była akcja mająca na celu wymusić na ludziazh jechanie "50 w zabudowanym"dajmy na to,bo wtedy zawsze wychamujesz i nikogo nie zabijesz (ta jasne) a ja mówie że jechanie nawet 20 mniej (czyli 40) życia może nie uratować. Więc między bajki można to włożyć. Dziecko może ci wypaść znikąd pod koła także poza zabudowanym. Najlepiej postawić w całym kraju "30" do tego progi i suszarke co 200m i wypadków nie będzie w myśl owej zasady czy też owego myślenia co jest po prostu bzdurą.
Ojcze Adamie. Ty mówisz, że masz "sieczkę w głowie" a ja uważam, że jesteś bardzo mądry 😊 jak już coś powiesz to czasem myślę skąd Ty taki mądry jesteś 😊
🙏Pokój i dobro kochani🙏
[Q&A] jak poradzić sobie z sumieniem skrupulanckim? Wszędzie widzę grzech, boje sie ze co nie zrobie lub powiem to jest to grzech, mam problem z określeniem wagi grzechu, nakrecam sie na punkcie danej sytuacji, tego co zrobilam lub powiedzialam i juz wtedy nie wiem czy nie popelnilam grzechu smiertelnego, bardzo sie tego boje, nie chce byc potepiona, staram sie byc blisko Boga, zyc wedlug przykazan i Slowa Bożego ale mimo to wciaz czuje ze wszytko robie nie tak. Staram sie przemieniać swoje życie, walczyć z grzechami, słabościami, wadami ale wciąż upadam. Najgorzej kiedy czytam czytania na dany dzien i pojawiaja sie w nich slowa o potrzebie nawrocenia, o zlym postepowaniu i wtedy odczuwam lęk ze wciaz zle postepuje. Nie wiem juz co robic. Kiedys chorowalam na anoreksje jednak czuje ze do konca z tego nie wyszlam, nie mam z kim szczerze porozmawiac o tym co czuje, co sie ze mna dzieje. Teraz nie boje sie jesc z obawy o to ze przytyje czy z powodu mysli ze jestem gruba (choc takie mysli czasem pojawiaja sie w mojej glowie) ale boje sie jesc ze strachu przed popelniem grzechu nieumairkowania. Nie potrafię jeść normalnie. Kiedy zjem więcej niż sobie założyłam czy jak myślałam że powinnam była zjec to nachodzą mnie myśli czy nie popełniłam grzechu ciężkiego. Proszę o pomoc bo czuję że nie daje rady...
Koniecznie szukaj kierownika duchowego, który Ci pomoże i będzie wiedział jak cie ukierunkowac. O. Szustak na odległość nie da rady. Nawet jak przeczyta twój wpis. Szukaj kogoś na stałe.
Bardzo dziękuję za ten odcinek,ja 13lat temu zaczęłam mieć problemy z odżywianiem najpierw obsesja odchudzania,później bulimia i mega wyrzuty sumienia,że krzywdzę tym Boga:(
No i Dziekuje za te odpowiedzi!!!
Pytanie na Q&A:
Drogi Ojcze Adamie,
Jak konkretnie oddać się matce Bożej? Jest jakaś specjalna modlitwa? Odmawiam różaniec i mówię matce Bożej żeby uczyniła mnie swoim narzędziem i by działała przez mnie. Oddaje jej każdy dzień. Ale czy to wystarczy? Proszę odpowiedź w następnym Q&A
8:15 - Niestosowanie się do ograniczeń szybkości, sterując jakimkolwiek pojazdem (a im cięższym, tym bardziej), może być wykroczeniem nie tylko przeciwko piątemu przykazaniu, ale również przeciwko siódmemu - większe ograniczenie szybkości na danym odcinku drogi może być nadane nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale również ze względu na zły stan infrastruktury drogowej. Jest to zatem, w takim przypadku, niszczenie publicznej własności.
Super odcinek.
[Q&A] Ostatnio spotkałam się na mszy że była kolejka do Komunii Świętej z Hostia gluten-free, i słyszałam również o Hosti pełnoziarnistej, moim zdaniem jest to lekka przesada , A co sądzi Ojciec o tym ?
Gruba przesada 😄
Masz tą swiadomość ze niektorzy ludzie nie mogą jeść glutenu? A nie jest to ich wymysł
EasyTeck W Francji była chora zakonnica która nie mogła przyjmować żadnego pokarmu , jedyne co przyjmowała to była komunia święta i żyła jeszcze jakiś czas, idąc tym torem , skoro wierzymy iż w hostia przemienia się w ciało pana Jezusa , więc nie może nikomu szkodzić
Powiedz to ludziom z celiakią
Magda B Komunia powinna być pełnoziarnista, bo biała mąka to zniszczona niewartościowa roślina. To nie jest dobre dla organizmu więc takich produktów się nie je, to jednocześnie grzech.
A bezglutenowe to już na porządku dziennym powinny być, jeśli osoba chora chce a nawet musi przyjąć komunię to jak ma to zrobić?
uwielbiam q&a😊😊😊
❤️ Ta Aga! Trzymaj się dzielnie i wracaj do Taty!!! On czeka ❤️
"Wszystko mogę w Tym który mnie umacnia" +
❤️ Bóg zapłać o. Adamie +
Ta Aga ❤️
Jakie świerszcze w tle
💙
Langustowa rodzinko, pomodlcie sie prosze za mojego meza- wlasnie jest operowany...
Mal Sz
oczywiście wspieram modlitwą,niech Maleńka otacza opieką,a Pan Jezus wylewa łaski,pozdrawiam serdecznie😘🙋🙏😘🙋🙏
Polecam ruch Food Addicts, ktory dziala w oparciu i system AA, z tym ze dla osob z zaburzeniami odzywiania.
*Szanowny Ojcze, to nie będzie pytanie a raczej prośba o modlitwę za mnie i moich bliskich. Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem!*
w końcu było o przeklinaniu :) ale ksiądz ładny z tą krótką brodą :)
[Q&A] - Tajemnice Fatimskie. Jak mają się one do Ojca poprzedniego komentarza mówiącego o tym, że wszyscy będą zbawieni. Maryja pokazała Łucji obraz piekła grzeszników. Czy należy to interpretować alegorycznie? Jak wizje mają się do koncepcji kręgów zbawienia?
Świetnie Ojciec wygląda! I ta sceneria :)
Pytanie: Co Ojciec myśli o Św. Ojcu Pio. Mam na myśli wszystkie jego mistyczne i nadprzyrodzone zdarzenia? Bilokacja, lewitacja, czytanie w myślach, przepowiadanie przyszłości i wiele innych. Czy Kościół nie powinien bardziej uwypuklić sfery mistycznej i nadprzyrodzonej, która bez wątpienia ma miejsce w naszym świecie, tylko tak jakby próbuje się ją spłycić ?
Szczęść Boże!
Mieszkam i pracuję w Niemczech. W pokoju w pracy jestem jedyną katoliczką, pozostali to ewangelicy lub ateiści. Jeden z nich był pastorem ewangelickim - w oficjalnej wersji kościół ewangelicki musiał zredukować jego etat ze względów finansowych.
Mam z tym byłym pastorem dość poważny problem- on wprost wyśmiewa się z katolicyzmu i obwinia go o wiele zła. Ten człowiek ma wśród pozostałych kolegów wielki autorytet, więc wyśmiewają kościół katolicki razem z nim, często nawet nie rozumiejąc, z czego tak właściwie się śmieją.
Nie wiem, jak w takiej sytuacji reagować, kiedy np. wyśmiewa kult Maryi i dogmat o niepokalanym poczęciu, wiarę w czyściec lub nazywanie aktów homoseksualnych grzechem. Nie mam przygotowania teologicznego, bez wątpienia nie znam tak dobrze Biblii jak on i na tym gruncie nie jestem w stanie i nie zamierzam prowadzić z nim dyskusji. Jednak nie potrafię zachować spokoju, kiedy kolejny raz „najeżdża” na KK, a inni nie całkiem rozumnie mu w tym towarzyszą. Co mogę w takiej sytuacji zrobić?
Pozdrawiam i Bóg zapłać
Krystyna
Piękne świadectwa uzdrowień w tekstach poniżej!
Q&A : Mam takie pytanie. Jak to jest, że jest tyle różnych religii? Założenia jednej są sprzeczne z założeniami innej. I jak to jest, że wyznawcy różnych religii doznają mistycznych stanów / objawień? Np. wyznawca hinduizmu - doświadcza czegoś 'transcendentalnego" , a to doświadczenie nie mieści się w kategoriach, tego co jest zgodne z katolickim obrazem Boga, raju itp. Podobnie wyznawcy Islamu - również mają różnorodne mistyczne przeżycia, poczucie doświadczenia "czegoś więcej" , np. czują , że ktoś / jakaś wyższa istota im podpowiada, jak postąpić. I tak dalej, i tak dalej: ile religii - tyle różnych doznań, doświadczeń, sprzecznych ze sobą. A gorliwy wyznawca jakiejś tam religii, dałby się pokroić, za to, że jego doświadczenie jest słuszne (np. doświadczył takiej i takiej wizji nieba, doświadczył działania istot wyższych, a to wszystko oczywiście kłóci się z chrześcijańskimi prawdami wiary) . Tak pytam, bo to jest bardzo dezorientujące ... Tak w ogóle to wierzę, że Jezus jest "drogą, prawdą i życiem" i że "nie ma w innym zbawienia" ...ale byłabym wdzięczna za odpowiedź na powyższe pytania. Pozdrawiam.
Dziękuję. ..i Pozdrawiam.....☺
drogi ojcze Adamie...ja rowniez walcze (juz od kilku lat) z zaburzeniem odzywiania...i dzis wracajac samochodem z pracy zerknelam na obrazek Pana Jezus, ktory "jezdzi" ze mna odkad mam prawo jazdy, u powiedzialam "Jezu, potrzebuje Cie, tak bardzo Cie potrzebuje"....Teraz ogladajac ten film nagle slysze Twoja wypowiedz, a raczej odpowiedz osobie, ktora ma podobny problem co ja ...i jakby to bylo malo...ja rowniez nazywam sie Agnieszka....Wiec sie poryczalam dziekujac Jemu za to ze Jest, Jest przy mnie i zawsze bedzie...
A ja to lubie Ojczulka słuchać nawet jak gadasz o niczym z Panem Bogiem 🙏😇👍😘
{Pytanie do Q&A}
Ojcze Adamie, przez wiele lat interesował mnie temat fenomenu NDE (doświadczenia z pogranicza śmierci). Przez długi czas zajmowałem się rzetelnym - w miarę własnych możliwości poznawczych - zgłębianiem badań naukowych, przeprowadzanych przez dwóch niezależnych lekarzy, którzy poświęcili swoje życie, aby przyjrzeć się tym zjawiskom (dr. Raymond Moody, dr. Pim van Lommel). Lata rozległych badań, medycznych dokumentacji oraz świadectw milionów pacjentów z całego świata, doprowadziły do ekscytujących wniosków, które w 2001 roku (ku zdumieniu środowiska naukowego) zostały opublikowane w prestiżowym magazynie medycznym The Lancet. Główny wniosek: "Ludzka świadomość może istnieć poza ciałem fizycznym". Dla ludzi wierzących to nic odkrywczego (choć krzepiącego i utwierdzającego w wierze), lecz dla wszystkich sceptyków, ateistów i agnostyków to bardzo podejrzana i szokująca hipoteza. Jestem niezmiernie ciekaw, co Ojciec sądzi o opowieściach ludzi, którzy zostali uznani za zmarłych, a w sposób niewytłumaczalny naukowo powrócili do życia w pełnym zdrowiu. Wzmożona świadomość, dryfowanie w powietrzu, oglądanie realnych zdarzeń ze świata w czasie rzeczywistym, cudowne (niezwykle intensywne) doznania wizualno-słuchowe, uczucie błogiego spokoju, bezpieczeństwa, pełnej akceptacji, nieopisanego szczęścia i niewytłumaczalnej miłości (bezwarunkowej, bezinteresownej), która im towarzyszyła w podróży poza czasem i przestrzenią... Wyniki badań wykazują, że nie może być to wytworem ludzkiej wyobraźni (omamy, halucynacje, nagły przypływ dimetylotryptaminy), gdyż jest w tym niesamowite uporządkowanie, brakuje tzw. błędów logicznych i dotyczy ludzi z różnych kultur oraz regionów świata, którzy wcześniej nie mieli nawet pojęcia o czymś takim jak Bóg. Bardzo poruszające są relacje małych dzieci, które opowiadają o spotkaniu swoich zmarłych rodziców i krewnych, którzy wyszli im naprzeciw. Wszyscy ci ludzie wracają na Ziemię zupełnie odmienieni; nasyceni nową strukturą wartości, która kieruje ich na zrozumienie, empatię, życzliwość oraz miłosne związki z innymi istotami ludzkimi. Nie mają żadnych wątpliwości, że Bóg istnieje i że przygotował dla nas cudowne miejsce, do którego zmierzamy. Ponadto zupełnie przestali się bać śmierci i z niecierpliwością czekają na ostateczne przejście w zaświaty, skąd nie będą musieli już wracać.
Pewien mężczyzna powiedział: "W jednej chwili, a jednocześnie sekwencyjnie, ujrzałem całe swoje życie w najdrobniejszych szczegółach. Jakbym wszystko przeżył na nowo w ciągu ułamka sekundy. Nic nie zostało ukryte. Było mi wstyd, płakałem. Ale ta miłosna istota mnie nie osądzała. Po prostu sam byłem dla siebie najsurowszym krytykiem i to mnie bolało po stokroć bardziej. Usłyszałem wtedy słowa: Spójrz na siebie - zobacz, kim naprawdę jesteś."
Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek
(Q&A) Ojcze Adamie, szczerze mówiąc to nie wiem jak się określić. Mam 16 lat i ostatnio coraz ciężej mi się wierzy, bo niby wierzę , ale jakoś tak mi dziwnie. Przestaje czuć to wszystko i jakoś tak mi się nie chce i nie ciągnie mnie do wiary. Bo chociaż chce być blisko Boga to jestem jakaś taka pogubiona. Nie chce odsuwać się od kościoła, bo wiem, że w tedy mogę się pogubić jeszcze bardziej i w tedy będzie ciężej wrócić (a coś o tym wiem, bo zaliczyłam już taki czas między innymi kiedy zmarła moja mamusia) i teraz wreszcie pytanie Co robić, bo już nie mam siły a ten stan mnie mega przytłacza?
Ściskam mocno i dzięki za odpowiedź🤗🤗
Drogi Ojcze Adamie, mój mąż słuchał konferencji katolickiego kaznodziei i oznajmił mi, że musimy usunąć różaniec z samochodu, zawieszony na lusterku, gdyż różaniec ma moc kiedy jest odmawiany a nie traktowany jako talizman. Ja jednak uważam, że jest on tam z powodu naszej wiary i ufności w Bożą obecność dlatego mysle, że to nie jest niegodne traktowanie. A poza tym czy słyszał Ojciec o fałszywych plastikowych różańcach, które podobno są wielkim zagrożeniem.
[Q&A] W jednym z ostatnich odcinków zajmował się Ojciec powiedzeniem, że "złego diabli nie biorą". Ja natomiast zawsze sobie tłumaczyłem, że gdy spotyka mnie coś dobrego (głodny nie chodzę, dach nad głową mam), to po prostu Pan Jezus się o mnie troszczy i daje mi wszystko, co jest potrzebne do życia w danej chwili. Problem w tym, że sam grzeszę i jestem raczej zły niż dobry... Rodzi się więc pytanie, skąd to dobro, które mnie spotyka? Tak, na marginesie, wydaje mi się, że wszyscy ludzie mają jakieś problemy i nie ma co patrzeć na bliźniego z myślą: ten to ma łatwe życie, a ja ciągle pod górkę...
Pozdrawiam Ojca gorąco i będę się za Ojca modlił!
Ojcze Adamie czy okaleczanie się i inne formy destrukcji to grzech? Myślę że to nie do końca zależy od nas. Dziękuję ojcu bardzo za tą wiadomośc o anoreksji! Bardzo dziękuję. Walczę ze swoimi demonami,chciałabym wypełnić czymś swój czas. Pomyślałam że może ktoś z was podał by mi swoją intencję w jakiej mogłabym się modlić,by zająć czymś swój czas,nadać mojemu życiu cel. Przepraszam że tak chaotycznie
wejdź nawet do ostatniego targu intencji. znajdziesz ich tak dużo, że będziesz miała wypełnione całe dni.
Katarzyna belfer dziękuję!
Kasia Kowalska Kasiu, nie wiem ile masz lat, ale o ile jestes co najmniej starsza nastolatka to polecalabym oprocz modlitwy filmy YT Krzysztofa Krola. A jak jestes nieco mlodsza to poszukalabym innych motywacyjnych filmow. Mnie osobiscie bardzo pomagaja. Trzymaj sie. Niech Pan na cie w swojej opiece.
Istnieje również strefa cielesna. Przyczyną zaburzeń odżywiania może być obecność pasożytów. Lamblioza, glisty... Domyślam się, że dla wielu osób to może być szokujące jednak proponuję zapoznać się z tym tematem. Pozdrawiam☺