Przepraszam najmocniej, ale w jednym fragmencie rozjeżdża się obraz z dźwiękiem. Wynika to z tego, że chciałam się spowolnić, bo mówiłam za szybko. Jak to mówią, lepsze jest wrogiem dobrego. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi wam to jednak w odbiorze! Pozdrawiam cieplutko i miłego weekendu! ❤
Przez wyrzuty sumienia całe życie zmuszam się do wczesnego wstawania mimo że też mam najwięcej energii wieczorem czy w nocy. Szacun że nie dajesz się podporządkować takiemu niesprawiedliwemu systemowi
Nienawidzę tego! Wmawia się nam, że żeby być produktywnym i odnieść sukces w życiu należy wstawać skoro świt. Bzdura! Ja wolę popracować dłużej w nocy, pójść później spać i pozniej wstać niż na odwrót. Jasne, czasem mam takie dni, gdy wstaję super wcześniej, bo np. kot mnie obudzi i wtedy przed 12 mam już wszystko ogarnięte, ale zdecydowanie częściej po prostu robię, co muszę, w nocy.
Też zawsze myślałam, że wolałabym chodzić do pracy na 11,12 ale gdy poszłam i wracałam do domu po 19 plus jeszcze zakupy, to okazywało się, że nie mam czasu na życie 🤷 teraz wolałabym iść na 7 do pracy i o 15 mieć szansę na zrobienie czegokolwiek i czas na życie
Tak takie zmiany sa najgorsze, ale ja np chodze do pracy 10.30-15 albo 16.30-22.30 i tak jest spoko :) takie pomiedzy typu 11-19 to najgorsze co moze byc bo ani rano czasu ani wieczorem czasu nie ma xD
Śmieszne jest dla mnie to, że jak mówisz, wszyscy nastolatkowie są nocnymi markami a mimo wszystko muszą wstawać najpóźniej o 7 (albo jeszcze wcześniej jak ktoś dojeżdża, ma daleko i idzie na piechotę itp.) Potem nikt nic nie rozumie na lekcji, bo wszyscy są wyczerpani (a styl zajęć zacofany ale to już inny temat), po powrocie do domu dalej zombie, nawet jeszcze większe bo wszyscy jeszcze bardziej zmęczeni szkołą, wiec nic nie nadrobi, czego nie zrozumiał, nie odrobi lekcji, nie nauczy się. Spać się też nie położy bo to niezgodne z trybem życia, a rano od nowa. I błędne koło się toczy. A możnaby zmniejszyć liczbę lekcji, zrobić je na później, ale naprawde nauczyć. Ale nie, bo po co ...
Raz w jeden dzień wstawałam o 5:30 a na drugi o 10, bo lekcje miałam na 12. Zegar biologiczny rozjebany za przeproszeniem. Jednak uważam, ze gdyby było cały czas na rano pomogłoby to dostosować się do życia w przyszłości gdzie praca przeważnie zaczyna się na 8 (w większości zawodów)
@@PacjentkaChroszczy no wlasnie. Nawet jeśli dla nastolatków byłoby lepiej mieć lekcje załóżmy 10-17 niż 8-15, to jakby ludzie dojeżdżający zaczęli wracać do domu o 19, to raczej by szybko zaprotestowali i woleli wstawać rano, bo nie mieliby wtedy życia poza szkołą (lekcje by mogli odrabiać w nocy, ale zajęć dodatkowych, korepetycji czy szkoły muzycznej nie zrobisz w nocy). Ale prawda jest taka, że nigdy nie będzie dobrego wyjścia i zawsze ktoś będzie niezadowolony 😂
Z moim chłopakiem śpimy w zupełnie innych godzinach i zawsze nas to denerwowało, ale po obejrzeniu tego ted talka uznaliśmy, że jesteśmy po prostu dobrze zorganizowanym stadem i on strzeże mnie wieczorem, gdy już śpię, a ja go rano, gdy dopiero co się położył :)
Czasami jak widzę te motywatory "Wstaje o 5, nie marnuje czasu!" To też mnie łapią wyrzuty sumienia. Ale potem przypomina mi się, że gdybym wstawała o 5 to spałabym 3, może w najlepszym wypadku 6 godzin. To takie głupie i krzywdzące, że spanie do późna jest postrzegane jako wylegiwanie się i marnowanie czasu. Halo, ja potrafię siedzieć do drugiej i robić naprawdę produktywne rzeczy. Równie dobrze mogłabym powiedzieć że wykorzystuje dzień do końca a nie ide się wylegiwać ... xd
Jest taka Vlogera mom of 10 i ona wychowuje 9 dzieci i kładzie się spać po g. 20 ale wstaje przed 4 żeby mieć 2h dla siebie nim 6 dzieci wstaną... Masakra
tak samo mogę spać do godz. 12 czym zadziwiam wszystkich dookoła i rodzice całe życie się mnie o to czepiali, że jestem leniwa właśnie a tak po prostu działa mój organizm, ale wyrzutów sumienia nigdy nie miałam :D też lubię tą ciszę w nocy, ciemności itp :)
Trafiłaś w punkt, jeśli chodzi o temat. Niestety, mnie też dotykały wyrzuty sumienia przez to, że nie jestem rannym ptaszkiem. O wiele lepiej pracuję i myślę wieczorem. Mam koleżankę, która zawsze wcześnie wstaje (nawet sama z siebie) i bardzo jej tego zazdrościłam. Na szczęście w końcu udało mi się z tym pogodzić i już mam to gdzieś. Wole dobrze się czuć, niż na siłę sobie coś udowadniać :)
Po sondzie na insta już wiedziałam o czym będzie film! Mam dokładnie to samo, ten Ted Talk widziałam i bardzo polecam. Od dwóch tygodni próbuje wstać przed 11 rano i za nic mi nie wychodzi, tylko mnie to frustruje i jestem zła na siebie, zapominam że wieczorami i w nocy najlepiej mi się funkcjonuje. Polecam serdecznie książkę "W pogoni za słońcem". Jest napisana dosyć "naukowo" ale rozdziały o słońcu, śnie i fenotypach są zbawienne! Warto o tym poczytać, żeby siebie za to nie karcić.
Nie ufam ludziom, którzy umieją wstać z samego rana. Ch*j wie do czego jeszcze są zdolni😂😂😂 Witaj w klubie, jestem takim nocnikiem jak Ty. Jak byłam mała tato (ranny ptaszek) zmuszał mnie to spania od 21, bo tak zdrowiej 😞 chciał dobrze ale ja o 21 mam najwięcej energi, czasu i chęci do nauki pracy czy życia. Mój mąż totalnie mnie nie rozumie i też mówi kladz się spać o 22 ☹️
Jestem nocnym markiem i bardzo mocno odczuwam to, że żyjemy w społeczeństwie podpasowanym pod ranne ptaszki. Utrudnia mi to bardzo produktywane funkcjonowanie. Trudne wstawanie to codzienność. W obecnej chwili nie ma absolutnie nic, co mogłabym z tym zrobić. Może w przyszłości się to zmieni (oby 😧) Ale oczywiście i tak od każdego usłysze "to kładź się wcześniej"
Jak ja Cię rozumiem🤗 Też mam nadzieję,że będzie lepiej; trzeba coś z tym zrobić:) Taa,to gadanie jest najgorsze 'kladz się wcześniej,to będziesz wyspana..' eh, jak żyć panie Premierze,jak żyć w zgodzie ze sobą😆
Również polecam ten wykład! :) Oglądałam go już jakiś czas temu i tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że jestem sową. Od zawsze funkcjonowało mi się w nocy lepiej niż innym, zaś poranne wstawanie do szkoły było katorgą ;/ Najgorsze jest to, że większość społeczeństwa tego nie rozumie i uznają nas za leniwe buły, które marnują poranki na sen, ale nie biorą już pod uwagę że wieczorem oni są nie do życia a my mamy wtedy największą efektywność :D Dobrze, że są zawody w których pracuje się na później i tacy jak my są potrzebni. Pozdrawiam Izunia, nie jesteś sama :*
Ja znowu mam na odwrot. Nawet teraz 7:24 a ja jestem juz na nogach. Nie umiem i nie lubie spać do poludnia! Jak pospie do 8 to juz jest wow i rodzina mi brawo bije. Ale taki tryb tez ma sporo wad, wieczorem w towarzystwie pierwsza odpadam i chodze spac stosunkowo wczesnie. ;) Najzabawniejsze jest to, ze przez kilkanascie lat mojego zycia mam zawsze ustawiony budzik, ale faktycznie obudzil mnie doslownie kilka razy w zyciu :) tak samo z nauka w szkole, milion razy bardziej wolalam wstac o 5 rano i sie uczyc niz siedziec do polnocy w ksiazkach. Zawsze mialam zasade, ze jestem w stanie sie uczyc maksymalnie do 20/21, w pozniejszych godzinach to totalnie nie mialo sensu. Dla mnie taki system szkolny jesli chodzi o czas jest idealny, taki poludniowy system to totalnie nie dla mnie. Mnie denerwowalo wrecz jak mialam lekcje na 9, bo godzine musialam i tak siedziec i sie nudzic. :) Ale filmik Izunia jak zawsze super;)
Oglądałam ten wykład i bardzo się z tym utożsamiam. Sama robiłam w szkole prezentacje na ten temat :') W sumie też jestem w stanie wstać, zjeść dobre śniadanie, ćwiczyć i się umyć. Tylko że u mnie poranek zaczyna się o 13 i wtedy jestem najbardziej wypoczęta i mogę pracować nawet do 7 rano. Ale też mam problemy z tarczycą i każdy zrzuca na to' wine'
O właśnie na studiach na zajęciach z języka angielskiego korzystaliśmy z książek TED bardzo fajnie się na nich pracowało ze względu na to, że było tam duuuzo styczności z takim żywym angielskim i wypowiedzi których słuchaliśmy były interesujące tak jak właśnie ta dotycząca snu! 🐶 Superancki filmik pozdrawiam ciepkutko pijąc jesienną herbatkę ❤
Dzięki za podzielenie się przemyśleniami na temat snu i TEDTalka - też jestem i od zawsze byłam nocnym markiem. W czasach szkolnych, w weekendy zawsze obrywało mi się od rodziców - że śpię do południa i na nic zdawały się próby wytłumaczenia, że chodzę spać po 6 rano więc tak naprawdę śpię mniej niż oni. Mi ciagle jest to ciężko zaakceptować - żeby czuć się dobrze psychicznie muszę wstać przed 10 ale co z tego jak boli mnie cały dzień głowa i nie mam kompletnie energii. Ale pracuje nad przestawieniem myślenia i bycia dla siebie bardziej wyrozumiałą, odpuszczania w niektórych kwestiach, machania ręką na niektóre sprawy. I tak powoli do przodu 😊 Moc pozdrowień, trzymajcie się cieplutko! 💖
zdecydowanie jestem sową :) na luzie moge siedzieć do 1-2 w nocy, ale wstanie o6 czy 7 to tragedia,o 8 w pracy siedze jakbym była zombi i próbuję przeczytać jakiegoś maila
Skąd ja to znam! Też jestem nocnym markiem 👊🏻 U mnie w domu ciągle się dziwią, jak ja mogę chodzić na zakupy po 21, ale prawda jest taka, że tylko wtedy mój mózg pracuje i nie chodzę zaspana 😂
też jestem nocnym markiem Iza i również cale życie miałam takie ambitne plany jak ty zły wstawać rano więc w zupełności cie rozumiem, zawsze mnie irytuje ze domownicy się na mnie wkurzają jak chodzę w nocy po mieszkaniu a potem śpię właśnie do 11 ale im nie da nie wytłumaczyć ze ja po porostu wtedy jestem najbardziej produktywna, dzięki temu filmikowi poczułam się z tym trochę lepiej. dziękuję
Pracuje w domu i tez jestem nocnym markiem,często jeszcze dłubie na komputerze do późnego wieczora. Kocham to jak rodzina mojego męża się ironicznie pyta o której wstaje i jak odpowiadam 9-10 to mają zniesmaczone miny 😅 dzisiaj wlasnie wstałam z mężem rowno po 7 i o 16 juz byłam ledwo zywa
Też jestem nocnym markiem. Latem lubię patrzeć o 3 rano jak wstaje słońce. Noc jest cudowna. Cisza, spokój. Nikt nie głędzi. Gdy mam urlop to chodzę spać nad ranem i śpię do 14. Wtedy czuję się najlepiej.
Iza! Dokladnie kilka dni temu myslalam o tym, o czym mowisz w filmiku 🙈 zdarzylo mi sie pracowac chyba juz na kazdym rodzaju zmiany, ale przez to zdecydowanie widze, ze jestem nocnym markiem. Nie wiem, czy Ty tez tak masz i czy to jest normalne, ale ja jak wstaje rano przez budzik to wszystko mnie boli, nie jestem w stanie zyc, moge spac i 12 godzin w nocy, ale rano nie jestem do zycia, ba, po poludniu tez nie! Jak zaczynalam pracowac na stale od 15 to ludzie mowili, ze nie bede miala zycia, ze mi wspolczuja...a ja to uwielbiam! Moge na spokojnie rano zjesc sniadanie, obiad, spokojnie wypic kawe i sie przygotowac, a potem sie skupic na pracy. Pracujac rano jedyne o czym myslalam to to, zeby zdrzemnac sie po pracy ;) powinni dac mozliwosc zadecydowania o tym w jakich godzinach chce sie pracowac.
Dokładnie mam tak samo po godzinie 17/18 zaczynam dopiero funkcjonować, najczęściej lubię rysować o tej porze i często do nawet 3 w nocy siedzieć nas biurkiem, odrazu mam więcej energii w przeciwieństwie rano i w południe gdzie najchętniej bym spała
Izunia mialam tak samo jak Ty. Zawsze mialam wyrzuty sumienia,ze spie do 10.00,11.00 i tez zawsze uczylam sie w nocy.Licencjat,praca magisterska rowniez byly pisane noca,nie potrafilam tego robic w dzien.Zawsze zazdroscilam "rannym ptaszkom"ze wstaja rano,maja taaaki dlugi dzien,ze sa w stanie zrobic wiecej itp. Od roku wszystko sie u mnie zmienilo w tej kwestii,bo po urodzeniu corki,tez wstaje bardzo wczesnie (bo musze,nie ma zmiluj,Maly Czlowiek nie bedzie czekal pol dnia az matka sie wyspi)i o godz 21.00 padam na twarz I wlasnie sie zaczelam zastanawiac czy potrafilabym jeszcze spac do poludnia? 😉 pozdrawiam
Zmieniłaś moja perspektywę. Również najlepiej uczylo mi się po nocach. Moja pasja (szkicowanie) najpiękniej wychodziła mi w nocy. Najgorzej jest z bliskimi, którzy wręcz zmuszają Cię do porannego wstawiania wmawiają Ci że jesteś leniem mimo że resztę dnia dajesz z siebie 110 % i siedzisz do późna ponieważ nie potrafisz zasnąć szybciej. Najlepiej pracuje mi się na nockach 🥰🥰🥰
Ja też zawsze uczyłam się w nocy, miałam najlepsze pomysły. Oglądam seriale w nocy. Chodzę spać o 4 czasem i zawsze też myślę, że jestem dziwna 😄 jak byłam mała i spałam u kuzynek to zawsze je prosiłam, żebyśmy nie spały cała noc😆 Na szczęście pracuje w szpitalu, często w nocy, więc idealnie dla mnie ❤
Iza, dzięki Ci wielkie za ten filmik 🙈🙈 w końcu mam dowód na to, ze nie jestem leniem 😔 mam problemy ze wstawaniem, okropne, mogę spać do 13 bez najmniejszego problemu. Wyniki wszystkich badań mam ok ( niektórzy twierdzą, ze to kwestia anemii itp. ). Lubię robić wszystko wieczorami. Na studia tez uczę się nocą, wszystkie prace napisałam w nocy 🙈💁🏼♀️ jak trenowałam dwa razy dziennie skoki na trampolinie, to zdecydowanie lepiej mi szło około 17, a nie o 8 rano 🙈 ❤️
Tylko żeby nie było tak, że teraz wszyscy będą sobie to tak tłumaczyć np. "lubię spać do południa, bo jestem nocnym markiem, bo wieczorem mam najwięcej energii", jak w tym czasie w większości, zapewne siedzą przed po prostu przed telewizorami/komputerami i po prostu coś oglądają lub grają nie wiadomo do której, a rano narzekają, że musieli wcześnie wstać do pracy/szkoły :D
Szkoła do której chodziłam do technikum była ogromna ( zespół szkół), dlatego zajęcia odbywały się na 2 zmiany. W 2 i 3 klasie chodziłam do szkoły na godzinę 12/13 do 18/19. Dla mnie było to coś wspaniałego !
Super film!❤️ Uważam, ze nie jestem ani rannym ptaszkiem, ani nocnym Markiem (mam 16 lat) 😅 W tygodniu lubię robić lekcje i uczyć się zaraz po przyjściu do domu, żeby skończyć je jak najszybciej, o późnych godzinach nauka mi nie wchodzi 🙈 Kładę się zazwyczaj ok.23, czasem nawet szybciej 😅 Pomimo tego rannym ptaszkiem tez nie jestem, bo lubię sobie pospac🥰 wiadomo, w tygodniu się nie da, ale żeby wstać w weekend kiedy nie mam takiej potrzeby powiedzmy o 7 czy 8, to nie ma szans haha
Masz rację, że nie ma się co spinać na siłę i robić sobie wyrzuty, jak się jest nocnym markiem. Jak chodziłam jeszcze do szkoły i na studia to musiałam siłą rzeczy wstawać bardzo rano, ale też chodziłam późno spać i te poranne pobudki były horrorem. Dopiero na piątym roku studiów mieliśmy tylko najważniejsze zajęcia tylko i w późniejszych godzinach, to odetchnęłam. A potem już po latach odkryłam, że u mnie to zależy od dwóch czynników - im wcześniej pójdę spać, tym łatwiej mi wstawać rano, ale to tylko po przespaniu 7,5-8 godzin. A drugi czynnik to pora roku - niestety w zimie to nie działa - mogę iść spać o 20 a i tak rano jak jest jeszcze ciemno mega ciężko mi wstać. Więc teraz się nawet nie wysilam i zimą idę później spać i tyle. Działa ale to faktycznie pod warunkiem, że ktoś ma możliwość wstać w zimie jak świta a nie jak jest jeszcze ciemnica. Pewnie jakaś lampka imitująca światło UV byłaby może skuteczna, kiedyś o tym myślałam, potem zapomniałam a twój filmik mi o tym przypomniał i chyba zrobię taki eksperyment :)
Mam dokładnie tak samo jeśli chodzi o sen. Chodzę spać baaardzo późno, moja motywacja i produktywność do życia zaczyna się o godzinie 19. I też nieraz mialam wyrzuty sumienia, jak widać niepotrzebnie. Co do wyprysków... ja np. nigdy nie miałam z tym problemu, a od czasów noszenia maseczek ten problem się pojawił, myślę, że jest to teraz częstą przyczyną :/ Ps. Pięknie wyglądasz w jasnych włosach :)
No ja akurat jestem w tych 50% 😀 ale wcześniej byłem rannym ptaszkiem.. teraz umiem się dostosować, chociaż zauważyłem ze będąc coraz starszym, to znów robie się nocnym markiem 😅
Ja jestem nocnym markiem, ale pracę mam od 7:00 do 15:00 więc masakra. Po 5 latach takiej pracy i takiego wstawania o 5:40 żeby zdążyć na czas, jestem mega sfrustrowana. W pracy zombie, a wieczorem mega dół, że musze iść spać, mimo że właśnie wieczorem się dopiero budzę do życia xd Może czas pomyśleć nad jakąś zmianą... 😭
Mam tak samo jak ty. Jak pracuje na poranną zmiane to nie mam nic z dnia, jak wstaje wcześnie rano to później i tak muszę zrobić sobie drzemke. Próbowałam zmienić tryb, ale zrozumialam, że nie da sie i, że bycie nocnym markiem wcale nie jest czyms zlym :) pozdrawiam ✌✌✌
ranny ptaszek 🤪 o 20 już zamulam o 21 idealna godzina na zakończenie dnia a 22 to już sennik play 👌🏻👍🏻 PS. sylwestry, wesela to dla mnie katorga bo się chce ale organizm woła spać 😳🤷 ale faktem jest, że w podstawówce kułam po nocach i lekcje też wtedy odrabiałam, lepiej mi się było skupić mimo chęci spania, może że w dzień tyle dystraktów xD
Jak tylko zaczęłaś mówić o tedtalku i przeszłaś do swojego snu to od razu wiedziałam o którym filmie mówisz :D zgadam się, z tym wykładem warto się zapoznać!
Zazdroszcze Ci tak pięknej skóry Iza!❤️ Ja też chcialam sie upiększyc tydzien temu laserem frakcyjnym a zostalam oszpecona. Uwazajcie na inwazyjne zabiegi zeby nie przedobrzyć!😣
A czy to nie jest jedynie kwestia przyzwyczajenia? Jeżeli przez 30 dni będziemy wstawać o 6.30 to w końcu się przyzwyczaimy i będziemy to robić nawet bez budzika. Tzn, ja tak mam. I wydaje mi się że człowiek może się przyzwyczaić do wszystkiego
Ja na szczęście jestem tym typem pośrednim, potrafię i wstawać wczesnie rano i w południe. Cieszę się, że akurat tak mam bo ułatwia mi to dostosowanie się do pracy i zycia. Mój chłopak z kolei jest typowym nocnym markiem i widzę jak często się męczy, szczególnie gdy ma coś do załatwiania w urzędach/u lekarzy.
Ja mam tak samo jak Iza. Nauka w nocy to jest najlepsze co może być. W nocy nie tylko spokój ale nic nie rozprasza 😉 Choć w tygodniu już 23 i spanko i wstawanie o 7 ale weekendy nocny Marek 😅
Mam 36 lat i ciągle walczę z byciem sowa, od jakiegoś czasu miałam przebłyski, że nie powinnam się zmuszać do rzeczy, których wewnętrznie nie chce, a Twój filmik tylko to potwierdził :D pracuje zdalnie i naprawdę mój mózg działa dobrze tylko gdzieś po 17:00 :D
Ja jestem nocnym markiem kocham spać gdy jest jasno i żyć gdy jest ciemno, jednak nie mam większego problemu wstać np o 6...jednak wtedy śpię 2-3 godziny dlatego teraz śpię od 17-20 zaczynam żyć i kładę się spać o 4 i wstaje o 6, to jest mój ulubiony tryb życia😄💋
Myślałam, że jestem sama pod względem funkcjonowania w nocy. Zawsze każdy mi mówił „jak ty możesz tak wszystko robić po nocach” „na takie rzeczy jest dzień, a ty siedzisz po nocach i śpisz do południa” itp. Zawsze również zasypiam jako ostatnia. Myślałam, że jest coś ze mną nie tak przez tyle lat - dopóki nie nagrałaś tego filmiku
Totalnie się z tobą zgadzam, jestem w klasie maturalnej i śpię dziennie po 4/5h (już pomijając fakt braku czasu na wszystko) bo totalnie nie potrafię uczyć się w dzień
Świetny vlog! Tedexa o śnie widziałam parę miesięcy temu i również u mnie zmienił trochę podejście do ambicji "5a.m. morning routine" :D przerywniki z testowaniem kota były świetne! poprosimy więcej kitku na ekranie ;) pozdrawiam cieplutko ^^
Iza, jak mówiłaś o życiu "nocnego marka", to jakbym o sobie słyszała. Też zawsze miałam wyrzuty, że "tracę" pół dnia na sen, ale ostatnio doszłam do wniosku, że od mojego wypoczęcia zależy też moje samopoczucie i efektywność w pracy. Ale żeby było śmieszniej, to w mojej rodzinie oprócz mnie "nocnymi markami" są również moja mama i mój brat. Tato za to, to "ranny ptaszek" 😉 "Chodzi spać z kurami", czyli wcześnie 😂
Ja jestem gdzieś pomiędzy. Nie lubię wstawać rano, ale wstaję bez problemu. Najlepiej jednak funkcjonowało mi się pracując na nocki, gdzie później mogłam dłużej spać albo chodząc do pracy na 8
Wkurza mnie komentowanie, ze jak moge to spie do 11, bo wtedy ide spac o 4 i spie 7h jak normalny czlowiek. Lubie robic rzeczy w nocy, w ciszy i samotnosci
Mam tak samo! Wszystko robię wieczorem i w nocy... najbardziej produktywna jestem wieczorem i choćby skały srały to nie osiągnę nigdy tego w ciągu dnia co jestem w stanie ogarnąć wieczorem i w nocy 😂 kładę się późno a wstawanie przed 10:00 to dla mnie udręka 😢
Ja mam wrażenie że jestem pomiędzy bo nie mam problemu ze wstawaniem rano (oczywiscie mi sie nie chce), ale największa chęć do robienia czegokolwiek jest w godzinach 16 do 22. W ciągu nocy wolę spać, a im starsza jestem tym krócej jestem w stanie wytrzymac. Kiedys chodziłam spać o 3 czy nawet 4, a teraz po północy zazwyczaj już śpię. Mam problem z zasypianiem często więc staram się chodzić spać o w miarę regularnych godzinach i spać chociaż te 7 godzin.
mniej rzęs - o wiele wiele lepiej. Wez pod uwage, ze masz prawdopodobnie jakis typ "body dysmorphia", czyli tak jak np anorektyczki widzą w lustrze grubą osobę, tanorektyczki spalone na skwarek widzą się jako trupio blade, a ty bez gąsienicowych rzęs widzisz siebie jak osobe po chemioterapii chyba, podczas gdy dla wszystkich innych wyglądają one karykaturalnie i nienaturalnie. Zanim zaczełas ten zabieg juz mialas rzęsy dluzsze i gęstsze od wiekszosci kobiet, zdajesz sobie z tego sprawę? 00:18 - tu naprawde wyglądają ładnie i naturalnie, a twoje oko wieksze i zdrowsze.
Też jestem śpiochem ide spać ok 22:30 i wstaje o 6:30/7 więc w sumie dużo śpie i wstaję wczesnie, ale właśnie ja nic produktywnego bym nie zrobiła po północy 😂 Polecam książki "Dlaczego śpimy" i "Śpij dobrze. Mit 8 godzin snu, potęga drzemki i nowy plan regeneracji ducha i ciała" :D
Ja nie jestem chyba ani rannym ptaszkiem ani nocnym markiem. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, jak się przestawię - potrafię wstać sama z siebie zarówno o 7 jak i o 11😂 ale mam to samo co ty, kocham robić rzeczy w środku nocy, kiedy wszyscy już śpią, jest wtedy taki spokój. Tyle że w moim przypadku odnosi się to także do wczesnego wstawania, na podobnej zasadzie. Najchętniej bym bardzo późno szła spać i równie wcześnie wstawała, tylko że spałabym wtedy jakieś 2 godziny, więc coś trzeba wybrać haha
Też tak mam, nie lubię wstawać i śpię do późna a chodzę pózno spać, aleee to jest nienaturalne, przez tysiące lat ludzie nie mogli robić nic w nocy bo było ciemno. elektryczność jest z nami od stosunkowo niedawna, ludzie pracujący na nocne zmiany maja duże problemy ze zdrowiem i częściej maja różne choroby, zaobserwowano zwiększone ryzyko zachorowania na nowotwory u ludzi którzy pracują w nocy. gdy nadchodzi noc, jest ciemno szyszynka wytwarza melatoninę i to jest znak żeby iść spać. jak jest jasno melatonina przestaje być produkowana . ludzie sukcesu jak to powiedziałaś nie bez powodu wstają wcześnie.
Lubię chodzić późno spać, ale lekcje w mojej szkole zaczynają się o 7:30, a więc wstaję o 5:30. Gdy po południu jestem w domu to nie jestem wstanie się już niczego nauczyć i nic zrobić. I następnego dnia znowu to samo. Nie rozumiem dlaczego nie można było zaczynać lekcji o 9-10 tak żeby każdy mógł na spokojnie wstać i dojechać. Do tego przez 3/4 roku szkolnego rano gdy rozpoczynają się lekcje jest ciemno co też nie specjalnie motywuje. Dobrze to Iza ujełaś - wszystko jest u nas dostosowane pod tych co wstają wcześnie, a dla pozostałych nie ma już wielu alternatyw.
Oglądałam ten filmik już wcześniej i również mnie bardzo bolało to że muszę się dostosowywać do wszystkich innych a nigdy oni do mnie. Również najbardziej efektywnie wychodziła mi nauka w nocy i często po nieprzespanej nocy szlam prosto do szkoły. Kończyłam naukę o 4 a po 6 musiałam wychodzić na autobus :/ Przez to często zasypiałam i opuszczałam lekcje.. Wiekszosc młodzieży to sówki i gdyby przesunąć wszystkie zajęcia o te choćby 2 godziny to każdy wyszedłby na tym korzystnie...
Mam ten sam problem od lat, nigdy nie bylam jakoś zbytnio aktywna w dzień. Do godziny 19 mi się nic nie chce. Nawet odkurzam i sprzątam chwile przed 22:00 bo wcześniej nie mam na to siły😂 chodzę spać o 4 a na 10 do pracy (także śpię codziennie 4/5h), po pracy spać i tak w kółko.. nie potrafię się przestawić 🤷🏻♀️ dobrze że nas „dziwaków” jest więcej niż zakładałam, trochę mnie to pocieszyło😂👊🏼
cała ta wypowiedź brzmi trochę jako "nie mam samodyscypliny, to się poddaję" wstawanie rano to nie jest tylko kwestia spania i zdrowia, tu chodzi o organizację i ćwiczenie bardzo ważnej umiejętności czyli właśnie samodyscyplina... trudny temat ale mam też podejrzenie że chociażby wszyscy ludzie którzy mają wielkie firmy nie wstają rano bo tak, myślę że bardziej zależy im na kontrolą siebie. zauważyłem to u siebie że od kiedy zacząłem dbać o zegar biologiczny, zacząłem mieć większą kontrolę. wydaje mi się że chodzi tylko o to, a nie o sam fakt poranku ;) pozdro ogólnie!
Nie każdy człowiek jest taki sam i mówienie innym jak funkcjonują bez jakiś badań w tym kierunku (które btw były przedstawione w filmie) tylko na podstawie tego jak działa TWÓJ organizm, nie wydaje mi się najlepszym pomysłem. Gratuluje osiągnieć i zadowolenia ze swojego życia, ale naprawdę nie każdy jest w stanie. Dla niektórych ten tryb to po prostu coś zupełnie sprzecznego z ich naturą i nie samodyscyplina jest tu problemem.
Powiedz proszę jak dokładniej nazywają się te zabiegi oczyszczające, bo widzę, że mamy podobny problem tylko ja oprócz tego bardzo często mam takie gulki napchane ropą/wodą i sama nie potrafię sobie z tym poradzić, a teraz przez maseczki jak twarz nie oddycha jest masakra. Jest tyle zabiegów że nie wiem na który się zdecydować
Kochana super filmik , oglądam cię od dłuższego czasu jesteś bardzo ciepłą kochaną osobą , mieszkam w okolicy stalowej możesz zdradzić gdzie robisz takie piękne rzęsy??
4 ปีที่แล้ว
Dziękuje bardzo za miłe słowa! Rzęski robie u Madzi w Manii wyglądania ❤️
Tez tak mam i od dziecka tak mialam, ze nigdy nie budzilam sie wczesnie nawet w podstawowce wstawalam na ostatnia chwile szybkie sniadanie i do szkoly. Tez zawsze mialam wyrzuty sumienia ze o moze bym mogla zrobic wiecej jak dzien bedzie dluzszy no ale proby wstawania to zawsze porazka bo nie jestem w stanie funkcjonowac jak wstane zbyt rano :( szkoda, ze wszystko jest tak dostosowane do porannego wstawania ! :D
Ja mam taki problem ze snem, że też wolę wstawać później i chodzić spać wczesniej. Niestety mieszkam z chłopakiem w kawalerce który musi wstawać przed 8 i logiczne jest, że kładzie się wczesnie, zazwyczaj koło 23. Jedyne co mogę robić o tej godzinie to siedzieć przy kompie co mnie męczy przy słabym świetle. Więc się do niego dostosowuję, chodzę spać wczensiej i wstaje po 9, oczywiście muszę nastawiać budzik bo sama nie wstane. Jakbym spala dłużej to w nocy nie miałabym co robic, oprócz leżenia w łóżku i siedzenia z telefonem co jest tylko strata czasu
Ja może nie jestem rannym ptaszkiem ani nocnym markiem, ale potrzebuję 11 godzin snu aby się wyspać. Gdy poszłam na studia i miałam w poniedziałek 13 godzin zajęć, a od wtorku do piątku po jedenaście/dwanaście z maksymalnie 30 min przerwami to była dla mnie masakra. Na pierwszym roku przesypiałam praktycznie całą sobotę.
Ja gdy byłam młodsza miałam tak ze spaniem jak ty, ze długo spałam rano, a potem siedziałam do nocy, ale teraz już się zmieniło i mam zupełnie na odwrót 😂
Przepraszam najmocniej, ale w jednym fragmencie rozjeżdża się obraz z dźwiękiem. Wynika to z tego, że chciałam się spowolnić, bo mówiłam za szybko. Jak to mówią, lepsze jest wrogiem dobrego. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi wam to jednak w odbiorze! Pozdrawiam cieplutko i miłego weekendu! ❤
Iza, co to za pomadka na ustach?
@@juliap25 chyba Maybelline superstay matte ink 05, ale mogę się mylić
@@juliap25 To Banana Beauty - XOXO :)
Haha no właśnie oglądam i w kilku miejscach się rozjeżdża i mówię matko, taka jestem zmęczona że mi obraz spowalnia 😂😂😂?
Iza, skąd jest twoja torebka? (Ta w samochodzie)
Uświadomiłam sobie, że to jedyny kanał na TH-cam, gdzie nie muszę przyspieszać filmu 😂😂👌
kocham to, że Iza szybko mówi
😁👍
Racja
Przez wyrzuty sumienia całe życie zmuszam się do wczesnego wstawania mimo że też mam najwięcej energii wieczorem czy w nocy. Szacun że nie dajesz się podporządkować takiemu niesprawiedliwemu systemowi
Nienawidzę tego! Wmawia się nam, że żeby być produktywnym i odnieść sukces w życiu należy wstawać skoro świt. Bzdura! Ja wolę popracować dłużej w nocy, pójść później spać i pozniej wstać niż na odwrót. Jasne, czasem mam takie dni, gdy wstaję super wcześniej, bo np. kot mnie obudzi i wtedy przed 12 mam już wszystko ogarnięte, ale zdecydowanie częściej po prostu robię, co muszę, w nocy.
Też zawsze myślałam, że wolałabym chodzić do pracy na 11,12 ale gdy poszłam i wracałam do domu po 19 plus jeszcze zakupy, to okazywało się, że nie mam czasu na życie 🤷 teraz wolałabym iść na 7 do pracy i o 15 mieć szansę na zrobienie czegokolwiek i czas na życie
Też mam wieczorem najwięcej energii ale co zrobić 😜
Tak takie zmiany sa najgorsze, ale ja np chodze do pracy 10.30-15 albo 16.30-22.30 i tak jest spoko :) takie pomiedzy typu 11-19 to najgorsze co moze byc bo ani rano czasu ani wieczorem czasu nie ma xD
Śmieszne jest dla mnie to, że jak mówisz, wszyscy nastolatkowie są nocnymi markami a mimo wszystko muszą wstawać najpóźniej o 7 (albo jeszcze wcześniej jak ktoś dojeżdża, ma daleko i idzie na piechotę itp.) Potem nikt nic nie rozumie na lekcji, bo wszyscy są wyczerpani (a styl zajęć zacofany ale to już inny temat), po powrocie do domu dalej zombie, nawet jeszcze większe bo wszyscy jeszcze bardziej zmęczeni szkołą, wiec nic nie nadrobi, czego nie zrozumiał, nie odrobi lekcji, nie nauczy się. Spać się też nie położy bo to niezgodne z trybem życia, a rano od nowa. I błędne koło się toczy. A możnaby zmniejszyć liczbę lekcji, zrobić je na później, ale naprawde nauczyć. Ale nie, bo po co ...
o 7 to mi się lekcje rozpoczynały w technikum 😭
Ja wolałam mieć lekcje na 7 i wrócić wczesniej, niż mieć na 12 a wracać o 18. Wiadomo ludzie są różni.
Lina powiem ci ze też wolałem zacząć wcześniej i kończyć wcześniej ale czasem było ciężko i uważam ze lekcje najwcześniej powinny się zaczynać o 8 😉
Raz w jeden dzień wstawałam o 5:30 a na drugi o 10, bo lekcje miałam na 12. Zegar biologiczny rozjebany za przeproszeniem. Jednak uważam, ze gdyby było cały czas na rano pomogłoby to dostosować się do życia w przyszłości gdzie praca przeważnie zaczyna się na 8 (w większości zawodów)
@@PacjentkaChroszczy no wlasnie. Nawet jeśli dla nastolatków byłoby lepiej mieć lekcje załóżmy 10-17 niż 8-15, to jakby ludzie dojeżdżający zaczęli wracać do domu o 19, to raczej by szybko zaprotestowali i woleli wstawać rano, bo nie mieliby wtedy życia poza szkołą (lekcje by mogli odrabiać w nocy, ale zajęć dodatkowych, korepetycji czy szkoły muzycznej nie zrobisz w nocy). Ale prawda jest taka, że nigdy nie będzie dobrego wyjścia i zawsze ktoś będzie niezadowolony 😂
potrzebowałam, żeby ktoś to powiedział! W końcu przestałam uważać siebie za dziwaka, bo siedze do 3-4 w nocy a wstaje o 11
SAY IT LOUDER
Ja siedzę do 5-7 . Wstaję o 13 ♥
To jeszcze nie tak źle ja mogę iść spać o 23/24 i wstać o 11/12 ☹️
Z moim chłopakiem śpimy w zupełnie innych godzinach i zawsze nas to denerwowało, ale po obejrzeniu tego ted talka uznaliśmy, że jesteśmy po prostu dobrze zorganizowanym stadem i on strzeże mnie wieczorem, gdy już śpię, a ja go rano, gdy dopiero co się położył :)
KOSMETOLOG REAGUJE NA IZUNIE U KOSMETYCZKI XD
TAK!!!
O jaaa Ty u Izy. Jak miło 😎
Obie Was bardzo cenie za treści
Combo, o które nikt nie prosił, a każdy potrzebował
Agela zrób to 😁❤️💪
Czasami jak widzę te motywatory "Wstaje o 5, nie marnuje czasu!" To też mnie łapią wyrzuty sumienia. Ale potem przypomina mi się, że gdybym wstawała o 5 to spałabym 3, może w najlepszym wypadku 6 godzin. To takie głupie i krzywdzące, że spanie do późna jest postrzegane jako wylegiwanie się i marnowanie czasu. Halo, ja potrafię siedzieć do drugiej i robić naprawdę produktywne rzeczy. Równie dobrze mogłabym powiedzieć że wykorzystuje dzień do końca a nie ide się wylegiwać ... xd
Jest taka Vlogera mom of 10 i ona wychowuje 9 dzieci i kładzie się spać po g. 20 ale wstaje przed 4 żeby mieć 2h dla siebie nim 6 dzieci wstaną... Masakra
Ranny ptaszek, kładę się o 21-22, a o 7 mam największego powera. Za to o 20 już nie mam na nic siły 😄
tak samo ;) a jestem nastolatką, więc to chyba nietypowe
Ja też z rannych, ale największy power jest między 9 a 12 :-)
tak samo mogę spać do godz. 12 czym zadziwiam wszystkich dookoła i rodzice całe życie się mnie o to czepiali, że jestem leniwa właśnie a tak po prostu działa mój organizm, ale wyrzutów sumienia nigdy nie miałam :D też lubię tą ciszę w nocy, ciemności itp :)
Nocne marki, łączymy się!
Trafiłaś w punkt, jeśli chodzi o temat. Niestety, mnie też dotykały wyrzuty sumienia przez to, że nie jestem rannym ptaszkiem. O wiele lepiej pracuję i myślę wieczorem. Mam koleżankę, która zawsze wcześnie wstaje (nawet sama z siebie) i bardzo jej tego zazdrościłam. Na szczęście w końcu udało mi się z tym pogodzić i już mam to gdzieś. Wole dobrze się czuć, niż na siłę sobie coś udowadniać :)
Po sondzie na insta już wiedziałam o czym będzie film! Mam dokładnie to samo, ten Ted Talk widziałam i bardzo polecam. Od dwóch tygodni próbuje wstać przed 11 rano i za nic mi nie wychodzi, tylko mnie to frustruje i jestem zła na siebie, zapominam że wieczorami i w nocy najlepiej mi się funkcjonuje. Polecam serdecznie książkę "W pogoni za słońcem". Jest napisana dosyć "naukowo" ale rozdziały o słońcu, śnie i fenotypach są zbawienne! Warto o tym poczytać, żeby siebie za to nie karcić.
Nie ufam ludziom, którzy umieją wstać z samego rana. Ch*j wie do czego jeszcze są zdolni😂😂😂 Witaj w klubie, jestem takim nocnikiem jak Ty. Jak byłam mała tato (ranny ptaszek) zmuszał mnie to spania od 21, bo tak zdrowiej 😞 chciał dobrze ale ja o 21 mam najwięcej energi, czasu i chęci do nauki pracy czy życia. Mój mąż totalnie mnie nie rozumie i też mówi kladz się spać o 22 ☹️
Jestem nocnym markiem i bardzo mocno odczuwam to, że żyjemy w społeczeństwie podpasowanym pod ranne ptaszki. Utrudnia mi to bardzo produktywane funkcjonowanie. Trudne wstawanie to codzienność. W obecnej chwili nie ma absolutnie nic, co mogłabym z tym zrobić. Może w przyszłości się to zmieni (oby 😧) Ale oczywiście i tak od każdego usłysze "to kładź się wcześniej"
Jak ja Cię rozumiem🤗 Też mam nadzieję,że będzie lepiej; trzeba coś z tym zrobić:)
Taa,to gadanie jest najgorsze 'kladz się wcześniej,to będziesz wyspana..' eh, jak żyć panie Premierze,jak żyć w zgodzie ze sobą😆
Również polecam ten wykład! :) Oglądałam go już jakiś czas temu i tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że jestem sową. Od zawsze funkcjonowało mi się w nocy lepiej niż innym, zaś poranne wstawanie do szkoły było katorgą ;/ Najgorsze jest to, że większość społeczeństwa tego nie rozumie i uznają nas za leniwe buły, które marnują poranki na sen, ale nie biorą już pod uwagę że wieczorem oni są nie do życia a my mamy wtedy największą efektywność :D Dobrze, że są zawody w których pracuje się na później i tacy jak my są potrzebni. Pozdrawiam Izunia, nie jesteś sama :*
Mam tak samo jak ty i też ten Ted zmienił wreszcie moje myślenie. Dobrze, że nagrałaś tego vloga i inni też się dowiedzą ♥️
Super jest ten wykład. Pozwala zrozumieć samego siebie. Dziękuję Iza za polecenie 🙂
Ja znowu mam na odwrot. Nawet teraz 7:24 a ja jestem juz na nogach. Nie umiem i nie lubie spać do poludnia! Jak pospie do 8 to juz jest wow i rodzina mi brawo bije. Ale taki tryb tez ma sporo wad, wieczorem w towarzystwie pierwsza odpadam i chodze spac stosunkowo wczesnie. ;) Najzabawniejsze jest to, ze przez kilkanascie lat mojego zycia mam zawsze ustawiony budzik, ale faktycznie obudzil mnie doslownie kilka razy w zyciu :) tak samo z nauka w szkole, milion razy bardziej wolalam wstac o 5 rano i sie uczyc niz siedziec do polnocy w ksiazkach. Zawsze mialam zasade, ze jestem w stanie sie uczyc maksymalnie do 20/21, w pozniejszych godzinach to totalnie nie mialo sensu. Dla mnie taki system szkolny jesli chodzi o czas jest idealny, taki poludniowy system to totalnie nie dla mnie. Mnie denerwowalo wrecz jak mialam lekcje na 9, bo godzine musialam i tak siedziec i sie nudzic. :) Ale filmik Izunia jak zawsze super;)
Oglądałam ten wykład i bardzo się z tym utożsamiam. Sama robiłam w szkole prezentacje na ten temat :')
W sumie też jestem w stanie wstać, zjeść dobre śniadanie, ćwiczyć i się umyć. Tylko że u mnie poranek zaczyna się o 13 i wtedy jestem najbardziej wypoczęta i mogę pracować nawet do 7 rano. Ale też mam problemy z tarczycą i każdy zrzuca na to' wine'
O właśnie na studiach na zajęciach z języka angielskiego korzystaliśmy z książek TED bardzo fajnie się na nich pracowało ze względu na to, że było tam duuuzo styczności z takim żywym angielskim i wypowiedzi których słuchaliśmy były interesujące tak jak właśnie ta dotycząca snu! 🐶
Superancki filmik pozdrawiam ciepkutko pijąc jesienną herbatkę ❤
Dzięki za podzielenie się przemyśleniami na temat snu i TEDTalka - też jestem i od zawsze byłam nocnym markiem.
W czasach szkolnych, w weekendy zawsze obrywało mi się od rodziców - że śpię do południa i na nic zdawały się próby wytłumaczenia, że chodzę spać po 6 rano więc tak naprawdę śpię mniej niż oni.
Mi ciagle jest to ciężko zaakceptować - żeby czuć się dobrze psychicznie muszę wstać przed 10 ale co z tego jak boli mnie cały dzień głowa i nie mam kompletnie energii. Ale pracuje nad przestawieniem myślenia i bycia dla siebie bardziej wyrozumiałą, odpuszczania w niektórych kwestiach, machania ręką na niektóre sprawy. I tak powoli do przodu 😊
Moc pozdrowień, trzymajcie się cieplutko! 💖
Cały dzień dziś oglądałam Wasze stare filmy, jak dobrze widzieć jakieś aktualności ❤️
zdecydowanie jestem sową :) na luzie moge siedzieć do 1-2 w nocy, ale wstanie o6 czy 7 to tragedia,o 8 w pracy siedze jakbym była zombi i próbuję przeczytać jakiegoś maila
Ten moment kiedy jestes ze stalowej i zamiast sluchac Izy to patrzysz dokąd jedzie autem 😂 fajnie ze wróciliście 🥰
Skąd ja to znam! Też jestem nocnym markiem 👊🏻 U mnie w domu ciągle się dziwią, jak ja mogę chodzić na zakupy po 21, ale prawda jest taka, że tylko wtedy mój mózg pracuje i nie chodzę zaspana 😂
też jestem nocnym markiem Iza i również cale życie miałam takie ambitne plany jak ty zły wstawać rano więc w zupełności cie rozumiem, zawsze mnie irytuje ze domownicy się na mnie wkurzają jak chodzę w nocy po mieszkaniu a potem śpię właśnie do 11 ale im nie da nie wytłumaczyć ze ja po porostu wtedy jestem najbardziej produktywna, dzięki temu filmikowi poczułam się z tym trochę lepiej. dziękuję
Pracuje w domu i tez jestem nocnym markiem,często jeszcze dłubie na komputerze do późnego wieczora. Kocham to jak rodzina mojego męża się ironicznie pyta o której wstaje i jak odpowiadam 9-10 to mają zniesmaczone miny 😅 dzisiaj wlasnie wstałam z mężem rowno po 7 i o 16 juz byłam ledwo zywa
Też jestem nocnym markiem. Latem lubię patrzeć o 3 rano jak wstaje słońce. Noc jest cudowna. Cisza, spokój. Nikt nie głędzi. Gdy mam urlop to chodzę spać nad ranem i śpię do 14. Wtedy czuję się najlepiej.
Jakbym czytała o sobie 🙈
Iza! Dokladnie kilka dni temu myslalam o tym, o czym mowisz w filmiku 🙈 zdarzylo mi sie pracowac chyba juz na kazdym rodzaju zmiany, ale przez to zdecydowanie widze, ze jestem nocnym markiem. Nie wiem, czy Ty tez tak masz i czy to jest normalne, ale ja jak wstaje rano przez budzik to wszystko mnie boli, nie jestem w stanie zyc, moge spac i 12 godzin w nocy, ale rano nie jestem do zycia, ba, po poludniu tez nie! Jak zaczynalam pracowac na stale od 15 to ludzie mowili, ze nie bede miala zycia, ze mi wspolczuja...a ja to uwielbiam! Moge na spokojnie rano zjesc sniadanie, obiad, spokojnie wypic kawe i sie przygotowac, a potem sie skupic na pracy. Pracujac rano jedyne o czym myslalam to to, zeby zdrzemnac sie po pracy ;) powinni dac mozliwosc zadecydowania o tym w jakich godzinach chce sie pracowac.
Te wstawki z kotem są genialne! *.*
Dokładnie mam tak samo po godzinie 17/18 zaczynam dopiero funkcjonować, najczęściej lubię rysować o tej porze i często do nawet 3 w nocy siedzieć nas biurkiem, odrazu mam więcej energii w przeciwieństwie rano i w południe gdzie najchętniej bym spała
Też jestem nocnym markiem. Niestety często muszę wstawać rano, funkcjonować w dzień, więc jestem mało porduktywna :/
Izunia mialam tak samo jak Ty. Zawsze mialam wyrzuty sumienia,ze spie do 10.00,11.00 i tez zawsze uczylam sie w nocy.Licencjat,praca magisterska rowniez byly pisane noca,nie potrafilam tego robic w dzien.Zawsze zazdroscilam "rannym ptaszkom"ze wstaja rano,maja taaaki dlugi dzien,ze sa w stanie zrobic wiecej itp. Od roku wszystko sie u mnie zmienilo w tej kwestii,bo po urodzeniu corki,tez wstaje bardzo wczesnie (bo musze,nie ma zmiluj,Maly Czlowiek nie bedzie czekal pol dnia az matka sie wyspi)i o godz 21.00 padam na twarz I wlasnie sie zaczelam zastanawiac czy potrafilabym jeszcze spac do poludnia? 😉 pozdrawiam
Kiedy lajwy na insta? Iza jesteś przepiękna(◍•ᴗ•◍)❤
Zmieniłaś moja perspektywę. Również najlepiej uczylo mi się po nocach. Moja pasja (szkicowanie) najpiękniej wychodziła mi w nocy. Najgorzej jest z bliskimi, którzy wręcz zmuszają Cię do porannego wstawiania wmawiają Ci że jesteś leniem mimo że resztę dnia dajesz z siebie 110 % i siedzisz do późna ponieważ nie potrafisz zasnąć szybciej. Najlepiej pracuje mi się na nockach 🥰🥰🥰
Ja też zawsze uczyłam się w nocy, miałam najlepsze pomysły. Oglądam seriale w nocy. Chodzę spać o 4 czasem i zawsze też myślę, że jestem dziwna 😄 jak byłam mała i spałam u kuzynek to zawsze je prosiłam, żebyśmy nie spały cała noc😆
Na szczęście pracuje w szpitalu, często w nocy, więc idealnie dla mnie ❤
Dobrze wiedzieć ja też całe życie w nocy ogarniam i robię wszystkie rzeczy 😝
ten blond jest mega😍
Iza, dzięki Ci wielkie za ten filmik 🙈🙈 w końcu mam dowód na to, ze nie jestem leniem 😔 mam problemy ze wstawaniem, okropne, mogę spać do 13 bez najmniejszego problemu. Wyniki wszystkich badań mam ok ( niektórzy twierdzą, ze to kwestia anemii itp. ). Lubię robić wszystko wieczorami. Na studia tez uczę się nocą, wszystkie prace napisałam w nocy 🙈💁🏼♀️ jak trenowałam dwa razy dziennie skoki na trampolinie, to zdecydowanie lepiej mi szło około 17, a nie o 8 rano 🙈 ❤️
Tylko żeby nie było tak, że teraz wszyscy będą sobie to tak tłumaczyć np. "lubię spać do południa, bo jestem nocnym markiem, bo wieczorem mam najwięcej energii", jak w tym czasie w większości, zapewne siedzą przed po prostu przed telewizorami/komputerami i po prostu coś oglądają lub grają nie wiadomo do której, a rano narzekają, że musieli wcześnie wstać do pracy/szkoły :D
Zyje w trybie sowy i cale szczescie prace mam dostosowana do swojego biorytmu. Klade sie 3-4, spie do 11-12 i pracuje popoludniami.
Szkoła do której chodziłam do technikum była ogromna ( zespół szkół), dlatego zajęcia odbywały się na 2 zmiany. W 2 i 3 klasie chodziłam do szkoły na godzinę 12/13 do 18/19. Dla mnie było to coś wspaniałego !
Omg, ja bym tak chciała! 😭❤️
Super film!❤️
Uważam, ze nie jestem ani rannym ptaszkiem, ani nocnym Markiem (mam 16 lat) 😅
W tygodniu lubię robić lekcje i uczyć się zaraz po przyjściu do domu, żeby skończyć je jak najszybciej, o późnych godzinach nauka mi nie wchodzi 🙈
Kładę się zazwyczaj ok.23, czasem nawet szybciej 😅 Pomimo tego rannym ptaszkiem tez nie jestem, bo lubię sobie pospac🥰 wiadomo, w tygodniu się nie da, ale żeby wstać w weekend kiedy nie mam takiej potrzeby powiedzmy o 7 czy 8, to nie ma szans haha
Masz rację, że nie ma się co spinać na siłę i robić sobie wyrzuty, jak się jest nocnym markiem. Jak chodziłam jeszcze do szkoły i na studia to musiałam siłą rzeczy wstawać bardzo rano, ale też chodziłam późno spać i te poranne pobudki były horrorem. Dopiero na piątym roku studiów mieliśmy tylko najważniejsze zajęcia tylko i w późniejszych godzinach, to odetchnęłam. A potem już po latach odkryłam, że u mnie to zależy od dwóch czynników - im wcześniej pójdę spać, tym łatwiej mi wstawać rano, ale to tylko po przespaniu 7,5-8 godzin. A drugi czynnik to pora roku - niestety w zimie to nie działa - mogę iść spać o 20 a i tak rano jak jest jeszcze ciemno mega ciężko mi wstać. Więc teraz się nawet nie wysilam i zimą idę później spać i tyle. Działa ale to faktycznie pod warunkiem, że ktoś ma możliwość wstać w zimie jak świta a nie jak jest jeszcze ciemnica. Pewnie jakaś lampka imitująca światło UV byłaby może skuteczna, kiedyś o tym myślałam, potem zapomniałam a twój filmik mi o tym przypomniał i chyba zrobię taki eksperyment :)
Ja też jestem nocnym markiem, uwielbiam robić, uczyć się i czytać po nocach :)
Mam dokładnie tak samo jeśli chodzi o sen. Chodzę spać baaardzo późno, moja motywacja i produktywność do życia zaczyna się o godzinie 19. I też nieraz mialam wyrzuty sumienia, jak widać niepotrzebnie.
Co do wyprysków... ja np. nigdy nie miałam z tym problemu, a od czasów noszenia maseczek ten problem się pojawił, myślę, że jest to teraz częstą przyczyną :/
Ps. Pięknie wyglądasz w jasnych włosach :)
No ja akurat jestem w tych 50% 😀 ale wcześniej byłem rannym ptaszkiem.. teraz umiem się dostosować, chociaż zauważyłem ze będąc coraz starszym, to znów robie się nocnym markiem 😅
Ja kładę się spać około 23, wstaję ok12...to jest nie do zniesienia. Jestem ciągle niewyspana, bez różnicy ile h śpię.
Ja jestem nocnym markiem, ale pracę mam od 7:00 do 15:00 więc masakra. Po 5 latach takiej pracy i takiego wstawania o 5:40 żeby zdążyć na czas, jestem mega sfrustrowana. W pracy zombie, a wieczorem mega dół, że musze iść spać, mimo że właśnie wieczorem się dopiero budzę do życia xd Może czas pomyśleć nad jakąś zmianą... 😭
Mam tak samo jak ty. Jak pracuje na poranną zmiane to nie mam nic z dnia, jak wstaje wcześnie rano to później i tak muszę zrobić sobie drzemke. Próbowałam zmienić tryb, ale zrozumialam, że nie da sie i, że bycie nocnym markiem wcale nie jest czyms zlym :) pozdrawiam ✌✌✌
Dziękuję za ten filmik. Tak jak ty całe życie mam wyrzuty sumienia, bo wstaje mega późno i faktycznie lepiej funkcjonuje po godzinie 22 😫
ranny ptaszek 🤪 o 20 już zamulam o 21 idealna godzina na zakończenie dnia a 22 to już sennik play 👌🏻👍🏻 PS. sylwestry, wesela to dla mnie katorga bo się chce ale organizm woła spać 😳🤷 ale faktem jest, że w podstawówce kułam po nocach i lekcje też wtedy odrabiałam, lepiej mi się było skupić mimo chęci spania, może że w dzień tyle dystraktów xD
zdecydowanie jestem sową. ciężko mi skupić się w dzień, a w nocy jest tak cicho i przyjemnie. idealnie dla mnie :)
Jak tylko zaczęłaś mówić o tedtalku i przeszłaś do swojego snu to od razu wiedziałam o którym filmie mówisz :D zgadam się, z tym wykładem warto się zapoznać!
Izunia, mam to samo co Ty! W nocy najlepiej i najszybciej mi się uczy,każdy mi się dziwił ale tak już po prostu mam
Zazdroszcze Ci tak pięknej skóry Iza!❤️ Ja też chcialam sie upiększyc tydzien temu laserem frakcyjnym a zostalam oszpecona. Uwazajcie na inwazyjne zabiegi zeby nie przedobrzyć!😣
A czy to nie jest jedynie kwestia przyzwyczajenia? Jeżeli przez 30 dni będziemy wstawać o 6.30 to w końcu się przyzwyczaimy i będziemy to robić nawet bez budzika. Tzn, ja tak mam. I wydaje mi się że człowiek może się przyzwyczaić do wszystkiego
Ja na szczęście jestem tym typem pośrednim, potrafię i wstawać wczesnie rano i w południe. Cieszę się, że akurat tak mam bo ułatwia mi to dostosowanie się do pracy i zycia. Mój chłopak z kolei jest typowym nocnym markiem i widzę jak często się męczy, szczególnie gdy ma coś do załatwiania w urzędach/u lekarzy.
Ja mam tak samo jak Iza. Nauka w nocy to jest najlepsze co może być. W nocy nie tylko spokój ale nic nie rozprasza 😉 Choć w tygodniu już 23 i spanko i wstawanie o 7 ale weekendy nocny Marek 😅
Mam 36 lat i ciągle walczę z byciem sowa, od jakiegoś czasu miałam przebłyski, że nie powinnam się zmuszać do rzeczy, których wewnętrznie nie chce, a Twój filmik tylko to potwierdził :D pracuje zdalnie i naprawdę mój mózg działa dobrze tylko gdzieś po 17:00 :D
Ja jestem nocnym markiem kocham spać gdy jest jasno i żyć gdy jest ciemno, jednak nie mam większego problemu wstać np o 6...jednak wtedy śpię 2-3 godziny dlatego teraz śpię od 17-20 zaczynam żyć i kładę się spać o 4 i wstaje o 6, to jest mój ulubiony tryb życia😄💋
Myślałam, że jestem sama pod względem funkcjonowania w nocy. Zawsze każdy mi mówił „jak ty możesz tak wszystko robić po nocach” „na takie rzeczy jest dzień, a ty siedzisz po nocach i śpisz do południa” itp. Zawsze również zasypiam jako ostatnia. Myślałam, że jest coś ze mną nie tak przez tyle lat - dopóki nie nagrałaś tego filmiku
Izo, jak nazywał się ten zabieg oczyszczający? 😅
PS. Super pasuje Ci ten blond! 🙋🏼♀️
na moje oko oczyszczanie wodorowe :))
Totalnie się z tobą zgadzam, jestem w klasie maturalnej i śpię dziennie po 4/5h (już pomijając fakt braku czasu na wszystko) bo totalnie nie potrafię uczyć się w dzień
Świetny vlog! Tedexa o śnie widziałam parę miesięcy temu i również u mnie zmienił trochę podejście do ambicji "5a.m. morning routine" :D przerywniki z testowaniem kota były świetne! poprosimy więcej kitku na ekranie ;) pozdrawiam cieplutko ^^
Ja mam dokładnie tak samo, uczyłam się po nocach i pracować też lubię wieczorami ❤ Nocne marki ❤
Nie no kocham przebitki z kotem❤😂😂 (6:30 i 9:33)
Iza, jak mówiłaś o życiu "nocnego marka", to jakbym o sobie słyszała.
Też zawsze miałam wyrzuty, że "tracę" pół dnia na sen, ale ostatnio doszłam do wniosku, że od mojego wypoczęcia zależy też moje samopoczucie i efektywność w pracy.
Ale żeby było śmieszniej, to w mojej rodzinie oprócz mnie "nocnymi markami" są również moja mama i mój brat. Tato za to, to "ranny ptaszek" 😉 "Chodzi spać z kurami", czyli wcześnie 😂
Ja jestem gdzieś pomiędzy. Nie lubię wstawać rano, ale wstaję bez problemu. Najlepiej jednak funkcjonowało mi się pracując na nocki, gdzie później mogłam dłużej spać albo chodząc do pracy na 8
Wkurza mnie komentowanie, ze jak moge to spie do 11, bo wtedy ide spac o 4 i spie 7h jak normalny czlowiek. Lubie robic rzeczy w nocy, w ciszy i samotnosci
Izunia nie robisz już sama pazurków? jak tak to czemu zawsze ci świetne wychodziły😁
Brunetka została blondynką 👍 ładnie ci Iza 🙂
Ten kolor włosów ślicznie podkreśla twoje piękne niebieskie oczy😘 pozdrawiam!
Ja niewiem czy tylko u mnie to tak działa że filmik ma 12 minut a zlatuje tak szybko i przyjemnie jakby trwał tylko 3 minutki 🤔❤️
Mam tak samo! Wszystko robię wieczorem i w nocy... najbardziej produktywna jestem wieczorem i choćby skały srały to nie osiągnę nigdy tego w ciągu dnia co jestem w stanie ogarnąć wieczorem i w nocy 😂 kładę się późno a wstawanie przed 10:00 to dla mnie udręka 😢
Ja mam wrażenie że jestem pomiędzy bo nie mam problemu ze wstawaniem rano (oczywiscie mi sie nie chce), ale największa chęć do robienia czegokolwiek jest w godzinach 16 do 22. W ciągu nocy wolę spać, a im starsza jestem tym krócej jestem w stanie wytrzymac. Kiedys chodziłam spać o 3 czy nawet 4, a teraz po północy zazwyczaj już śpię. Mam problem z zasypianiem często więc staram się chodzić spać o w miarę regularnych godzinach i spać chociaż te 7 godzin.
Izunia, to są jedyne filmy, które oglądam z normalną prędkością odtwarzania, a nie x 1,5 lub x 2 😂😂
mniej rzęs - o wiele wiele lepiej. Wez pod uwage, ze masz prawdopodobnie jakis typ "body dysmorphia", czyli tak jak np anorektyczki widzą w lustrze grubą osobę, tanorektyczki spalone na skwarek widzą się jako trupio blade, a ty bez gąsienicowych rzęs widzisz siebie jak osobe po chemioterapii chyba, podczas gdy dla wszystkich innych wyglądają one karykaturalnie i nienaturalnie. Zanim zaczełas ten zabieg juz mialas rzęsy dluzsze i gęstsze od wiekszosci kobiet, zdajesz sobie z tego sprawę? 00:18 - tu naprawde wyglądają ładnie i naturalnie, a twoje oko wieksze i zdrowsze.
Też jestem śpiochem ide spać ok 22:30 i wstaje o 6:30/7 więc w sumie dużo śpie i wstaję wczesnie, ale właśnie ja nic produktywnego bym nie zrobiła po północy 😂 Polecam książki "Dlaczego śpimy" i "Śpij dobrze. Mit 8 godzin snu, potęga drzemki i nowy plan regeneracji ducha i ciała" :D
Ja nie jestem chyba ani rannym ptaszkiem ani nocnym markiem. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, jak się przestawię - potrafię wstać sama z siebie zarówno o 7 jak i o 11😂 ale mam to samo co ty, kocham robić rzeczy w środku nocy, kiedy wszyscy już śpią, jest wtedy taki spokój. Tyle że w moim przypadku odnosi się to także do wczesnego wstawania, na podobnej zasadzie. Najchętniej bym bardzo późno szła spać i równie wcześnie wstawała, tylko że spałabym wtedy jakieś 2 godziny, więc coś trzeba wybrać haha
Też tak mam, nie lubię wstawać i śpię do późna a chodzę pózno spać, aleee
to jest nienaturalne, przez tysiące lat ludzie nie mogli robić nic w nocy bo było ciemno. elektryczność jest z nami od stosunkowo niedawna, ludzie pracujący na nocne zmiany maja duże problemy ze zdrowiem i częściej maja różne choroby,
zaobserwowano zwiększone ryzyko zachorowania na nowotwory u ludzi którzy pracują w nocy. gdy nadchodzi noc, jest ciemno szyszynka wytwarza melatoninę i to jest znak żeby iść spać.
jak jest jasno melatonina przestaje być produkowana
.
ludzie sukcesu jak to powiedziałaś nie bez powodu wstają wcześnie.
Lubię chodzić późno spać, ale lekcje w mojej szkole zaczynają się o 7:30, a więc wstaję o 5:30. Gdy po południu jestem w domu to nie jestem wstanie się już niczego nauczyć i nic zrobić. I następnego dnia znowu to samo. Nie rozumiem dlaczego nie można było zaczynać lekcji o 9-10 tak żeby każdy mógł na spokojnie wstać i dojechać. Do tego przez 3/4 roku szkolnego rano gdy rozpoczynają się lekcje jest ciemno co też nie specjalnie motywuje. Dobrze to Iza ujełaś - wszystko jest u nas dostosowane pod tych co wstają wcześnie, a dla pozostałych nie ma już wielu alternatyw.
kwasy są ekstra :D dają fajny efekt, kosztują ale warto 😁
Oglądałam ten filmik już wcześniej i również mnie bardzo bolało to że muszę się dostosowywać do wszystkich innych a nigdy oni do mnie. Również najbardziej efektywnie wychodziła mi nauka w nocy i często po nieprzespanej nocy szlam prosto do szkoły. Kończyłam naukę o 4 a po 6 musiałam wychodzić na autobus :/ Przez to często zasypiałam i opuszczałam lekcje.. Wiekszosc młodzieży to sówki i gdyby przesunąć wszystkie zajęcia o te choćby 2 godziny to każdy wyszedłby na tym korzystnie...
Mam ten sam problem od lat, nigdy nie bylam jakoś zbytnio aktywna w dzień. Do godziny 19 mi się nic nie chce. Nawet odkurzam i sprzątam chwile przed 22:00 bo wcześniej nie mam na to siły😂 chodzę spać o 4 a na 10 do pracy (także śpię codziennie 4/5h), po pracy spać i tak w kółko.. nie potrafię się przestawić 🤷🏻♀️ dobrze że nas „dziwaków” jest więcej niż zakładałam, trochę mnie to pocieszyło😂👊🏼
cała ta wypowiedź brzmi trochę jako "nie mam samodyscypliny, to się poddaję" wstawanie rano to nie jest tylko kwestia spania i zdrowia, tu chodzi o organizację i ćwiczenie bardzo ważnej umiejętności czyli właśnie samodyscyplina... trudny temat ale mam też podejrzenie że chociażby wszyscy ludzie którzy mają wielkie firmy nie wstają rano bo tak, myślę że bardziej zależy im na kontrolą siebie. zauważyłem to u siebie że od kiedy zacząłem dbać o zegar biologiczny, zacząłem mieć większą kontrolę. wydaje mi się że chodzi tylko o to, a nie o sam fakt poranku ;)
pozdro ogólnie!
Nie każdy człowiek jest taki sam i mówienie innym jak funkcjonują bez jakiś badań w tym kierunku (które btw były przedstawione w filmie) tylko na podstawie tego jak działa TWÓJ organizm, nie wydaje mi się najlepszym pomysłem. Gratuluje osiągnieć i zadowolenia ze swojego życia, ale naprawdę nie każdy jest w stanie. Dla niektórych ten tryb to po prostu coś zupełnie sprzecznego z ich naturą i nie samodyscyplina jest tu problemem.
Tęsknie za ciemnym kolorem twoich włosów 😭
Powiedz proszę jak dokładniej nazywają się te zabiegi oczyszczające, bo widzę, że mamy podobny problem tylko ja oprócz tego bardzo często mam takie gulki napchane ropą/wodą i sama nie potrafię sobie z tym poradzić, a teraz przez maseczki jak twarz nie oddycha jest masakra. Jest tyle zabiegów że nie wiem na który się zdecydować
Ślicznie Ci w tej fryzurze i blond włoskach♥️
Kochana super filmik , oglądam cię od dłuższego czasu jesteś bardzo ciepłą kochaną osobą , mieszkam w okolicy stalowej możesz zdradzić gdzie robisz takie piękne rzęsy??
Dziękuje bardzo za miłe słowa! Rzęski robie u Madzi w Manii wyglądania ❤️
Biegam na bieżni, a tu powiadomienie o nowym filmie ❣️
Tez tak mam i od dziecka tak mialam, ze nigdy nie budzilam sie wczesnie nawet w podstawowce wstawalam na ostatnia chwile szybkie sniadanie i do szkoly. Tez zawsze mialam wyrzuty sumienia ze o moze bym mogla zrobic wiecej jak dzien bedzie dluzszy no ale proby wstawania to zawsze porazka bo nie jestem w stanie funkcjonowac jak wstane zbyt rano :( szkoda, ze wszystko jest tak dostosowane do porannego wstawania ! :D
I gdy to oglądasz o 2:30 w nocy hahaha
🤣
Nie mogłam się doczekać tego vloga
Ja mam taki problem ze snem, że też wolę wstawać później i chodzić spać wczesniej. Niestety mieszkam z chłopakiem w kawalerce który musi wstawać przed 8 i logiczne jest, że kładzie się wczesnie, zazwyczaj koło 23. Jedyne co mogę robić o tej godzinie to siedzieć przy kompie co mnie męczy przy słabym świetle. Więc się do niego dostosowuję, chodzę spać wczensiej i wstaje po 9, oczywiście muszę nastawiać budzik bo sama nie wstane. Jakbym spala dłużej to w nocy nie miałabym co robic, oprócz leżenia w łóżku i siedzenia z telefonem co jest tylko strata czasu
Co miałaś dokładnie robione na twarz? :)
Ja może nie jestem rannym ptaszkiem ani nocnym markiem, ale potrzebuję 11 godzin snu aby się wyspać. Gdy poszłam na studia i miałam w poniedziałek 13 godzin zajęć, a od wtorku do piątku po jedenaście/dwanaście z maksymalnie 30 min przerwami to była dla mnie masakra. Na pierwszym roku przesypiałam praktycznie całą sobotę.
Ja gdy byłam młodsza miałam tak ze spaniem jak ty, ze długo spałam rano, a potem siedziałam do nocy, ale teraz już się zmieniło i mam zupełnie na odwrót 😂