Byłem ostatnio w sklepie po jakieś ekstrawaganckie koszule, ale pani mówi, że poszły, a ja że jak poszły? Nogi im wyrosły? A ona, że nie tylko był taki pan z postępującą łysiną i wszystkie ładne koszule wykupił. :/
W skrócie: Pytanie: Jak to możliwe, że w Niebie będzie panowała idealna szczęśliwość, jeśli zbawieni będą świadomi potępienia swoich bliskich? Odpowiedź: Ponieważ w Niebie będzie panowała idealna szczęśliwość. I tak dalej. Generalnie zbywanie "wytrychem" idealnym w postaci stwierdzenia, że Bóg jest niepojęty, a jego plany niepoznane. Tylko że skoro aż tak wykracza poza naszą logikę, wyobraźnię czy poczucie sprawiedliwości, to jest dla nas całkiem obcy i nieprzystający do nas, więc dlaczego mielibyśmy pragnąć do niego przylgnąć? To trochę tak, jakby ktoś zaproponował nam partyjkę szachów, ale zastrzegł, że chociaż nas obowiązują ustalone zasady, on będzie grał według własnych reguł, których nam nie zdradzi, podobnie jak celu gry. Ja bym się do takiej gry nie rwał.
Raczej nie licz na ewangelizację..., człowiek nie zbawia. Człowiek potępionych raczej też nie będzie... Dawniej w starożytności było coś na wzór wagi, jeżeli byłeś za lekki, to nie miałeś szans na kontakt z Bogiem... Jednak z biblii wynika, że każdy stanie przed Bogiem (Bóg upomni się nawet o tego, co leży w głębinach oceanu)... Widzę, po Twoich pytaniach, że jesteś rozsądny... Moim zdaniem, tydzień może dwa tygodnie kontaktu z Jahwe wystarczy, abyś nie był potępiony... Jest taki tekst: stawiam przed Tobą życie lub śmierć, myślę że wybierzesz życie...
opcjonalnie dlatego że po prostu szczęście z kontaktu z Bogiem będzie tak ogromne, że wszystko inne przyćmi Bóg jest niepojęty, trudno żeby twórcę naszego świata pojąć w oparciu o to co w naszym świecie się dzieje. Czy to dowodzi tego, że jest nam odległy? Nie wiem, natomiast przedstawia się jako bardzo dobry, a to że nie kieruje się zasadami ludzkiej sprawiedliwości to chyba dobrze, wszak chyba nie wyobrażamy sobie ideału jako kogoś mającego ludzkie cechy
@@blzj7246 *opcjonalnie dlatego że po prostu szczęście z kontaktu z Bogiem będzie tak ogromne, że wszystko inne przyćmi* Naprawdę chciałbyś zapomnieć o bliskich którzy cierpią wieczne tortury w piekle? Dla mnie to jest niepojęte, jeżeli tak to wygląda, to Bóg ingeruje w twój umysł, twoją wolną wolę! Mam pytanie do was wierzących, czy w Niebie będzie wolna wola?
@@tgstudio85 no oczywiście że niepojęte, sam Bóg o tym mówi że niebo jest niepojęte nikt w nic nie będzie ingerował, nie robią na mnie wrażenie te wykrzykniki. tak, w niebie będzie wolna wola
@@blzj7246 Czym więc niebo będzie się różnić od Raju? Czemu Bóg nie mógł od razu zrobić tak jak w niebie i oszczędzić cierpienia swojemu stworzeniu? Czyż nie jest nieskończenie miłosierny według was wierzących?
W Biblii było pokazane, że Judasz żałował- bez powodu się nie powiesił. Jego wina bardziej polega na tym, że nie uwierzył, że Bóg może mu wybaczyć. Jest czasem porównywany ze św. Piotrem, który uwierzył w wybaczenie Boga po trzykrotnej zdradzie i potem został nawet papieżem.
@@maciejwegiera6434 Wiem, ale to nie jest istota mojego wpisu. Zrobiłeś dygresję do wątku pobocznego mojej wypowiedzi. Chodzi o to, że jest ważny i jest wzorem do naśladowania, a nie o formalności.
Dobra, ja jako zwolennik bardziej wojowniczego podejścia mogę odnieść, do tego w czym widzę problem w tym filmie. 1. W pytaniu pierwszym pomijasz główny problem, tj. to, że sama mechanika bycia odrzuconym/przyjętym przez Boga jest źle zaprojektowana. Z jednej strony nie można go pojąć (i to jednym pasuje, drugim nie) + dodatkowo, jeśli nie przyjmiesz jego wizji to, "sam go odrzucasz", ale obiektywnie patrząc jest odwrotnie. Jako, że tylko on jest w stanie to pojąć, to on odrzuca ciebie, bo to jego wina, że wymyślił sobie coś, tak żebyś Ty nie był w stanie tego pojąć, ponieważ z tego wynika, że TY tak naprawdę nie możesz wydać w pełni świadomego osądu, ponieważ tak naprawdę tego NIE ROZUMIESZ. A skoro nie możesz wydać w pełni świadomego osądu, to nie możesz ani odrzucić ani przyjąć Boga, możesz tak zrobić tylko z twoim wyobrażaniem o nim. To oznacza, że ów wyobrażenie jest tu kluczowe, jakie więc ono jest w oczach przeciętnego człowieka(a więc niekatolika), otóż żyje całkiem ok, ale po swojemu, jest ateistą w kwestii Boga chrześcijańskiego i jeśli zna on jego główne zamiary to wie, że żyjąc w ten sposób zostanie oddzielony od bliskich, mimo że w jego mniemaniu jest na dobrej ścieżce i nikt z ludzi wierzących-katolików nie jest tak naprawdę w stanie mu wytłumaczyć czemu jego ścieżka jest zła, ponieważ oni sami nie rozumieją czemu ich jest dobra, bo tak chciał Bóg, być niepojęty. I teraz co może sądzić o takim Bogu ateista w jego kwestii? Ano to, że w takim razie nie może być dobry, takie jest też jego wyobrażenie i on ów wyobrażenie odrzuca. Bóg z taką mechaniką zbawienia sam się skazuje na odrzucenie, ale ofc wmawia ludziom odwrotnie, manipulant jeden. Może coś jeszcze dodam, na razie jestem dopiero po pierwszym pytaniu.
2:31 Tory fałszywego wyobrażenia ? po tym zdaniu można wyłączyć ten film ponieważ nie rozumie pan podstawowej zasady myślenia logicznego opartego na dowodach i analizie konsekwencji. późniejsze tłumaczenie argumentów w 100% oparte na myśleniu życzeniowym i pseudo pokorze , 7:55 tłumaczysz pan co bóg miał na myśli , gdy na wstępie tłumaczysz że bóg dla katolika jest bla bla nie pojętą , nie możliwą do ogarniecia wspaniałą istotą, jak śmiesz wiec tłumaczyć takim bełkotem coś co sam potwierdzasz w 9:32 że nie wiesz? po tym fragmencie wyłączyłęm Twoj film.. Wy wierzący jesteście wszyscy tacy sami, manipulacja , gra na emocjach i brak wgl ciecia analitycznego podejścia do życia. zastępujecie sobie niewiedze o świecie pseudo miłością do boga i zamiast kochać swoich bliskich i poznawać świat, wybraliście droge kochaj co popadnie i ciesz sie z niewiedzy bo umrzesz jeszcze szczęśliwszy. Potępiaj tych co wiedzą wiecej niż Ty , i zrównuj sobie każdego argumentem braku pokory przed bogiem, sekta jak każda inna, nie pozdrawiam , obudźcie sie nim bedzie za późno.
A ja jestem ateistą i z chęcią oglądam Pana filmy, Panie Tomaszu. I z jakiegoś powodu wolę oglądać Pana niż np. kanał Śmiem Wątpić, pomimo tego, że przecież ideologicznie jest mi bliżej do Łukasza. Chrześcijanie być może powiedzą, że to Bóg się mną interesuje i zarzucił haczyk przez Tomka :) (może mówmy sobie w internecie po imieniu, szczególnie że jesteśmy chyba w podobnym wieku). A ja to sobie tłumaczę, że szanuję takich wierzących jak Tomek i z chęcią słucham co ma do powiedzenia. Bo Łukasz na ten przykład wydaje się zbyt mocno wojującym ateistą, jego materiały bywają takie niezdrowo ekspresyjne, a w moim odczuciu ateista powinien mieć w poważaniu wszelkie religie i jeśli ktoś sam czuje w sobie jakiegokolwiek boga, to ja jestem nikim, żebym go przekonywać, że jest inaczej. Przynajmniej do czasu, aż nie ma to wpływu na ogólną ingerencję np. w treści nauczane w szkołach, w sensie w szeroko pojętą naukę.
Dyskusja o istnieniu lub nieistnieniu Boga ma sens do momentu w którym pojawia się On w życiu. Nagle kurtyna spada i okazuje się że całe życie biegałem z gołą dupą za nieistotnymi rzeczami. Polecam ten stan.
@@czerwonymotyl948 Aby podkreślić fakt, że ateiści nie są zamknięci na dialog i mogą się również zgadzać ze stroną przeciwną jeśli mówi się sensownie jak autor filmu. Nie jest rzeczą codzienną aby ateista chwalił teistę przy krytyce wypowiedzi drugiego ateisty. Jak Cię to nie obchodzi to po co komentujesz?
@@marcelielsner3289 Ale po co to podkreślać? Skoro jest to kompletnie nie istotne. Dialogi z ateistami w gruncie rzeczy są jałowe i do niczego nie prowadzą
@@czerwonymotyl948 idąc tą logiką lepiej będzie zamknąć się na ludzi o innych poglądach bo dialogi z ludźmi o różnych przekonaniach nie mają sensu, kapitaliście nie powinni rozmawiać z socjalistami etc.
„Grawitacja wyjaśnia ruch planet, ale nie jest w stanie wyjaśnić, kto umieścił planety w ruchu. Bóg rządzi wszystkimi rzeczami i wie wszystko o tym, co może być zrobione”. ~Sir Issac Newton~
Jestem osobą o ateistycznych poglądach. Lubię oglądać twoje tego typu filmy, ponieważ widać, że wiesz o czym mówisz. Jesteś przykładem wzorcowego katolika, który wie jak bronić tego w co wierzy. Chociaż uważam, że dyskutowanie z ANTYTEISTAMI (jak Carioner) nie mają sensu z mojej strony, to wiedz, że trzymam kciuki za Ciebie, ponieważ z twoich wypowiedzi wychodzą wielka mądrość, skromność i uprzejmość, które bardzo cenię! Z fartem!
Nie ma czegoś takiego jak wzorowy katolik. Z założenia w pismach, które uznają za święte są pewne zasady nakazy i zakazy. "śmiem" twierdzić ze 100% katolików nie wypełnia ich ani nie przestrzega z powodów wszelakich i różnorakich. Ich pisma mówią jasno jeśli nie robisz tego i tamtego / jeśli robisz to i tamto popełniasz grzech. Wystarczy przeczytać fragmenty odnoszące się do mego wywodu i zastanowić się czy faktycznie istnieje taka osoba, która byłaby do tego zdolna. Z religią jest ten problem iż jest przestarzała. Że nie rozwijała się wraz z rozwijającym się światem. Sroga jej część musiałaby trafić do kosza a reszta zostać odrestaurowana aby mieć faktyczne zastosowanie w obecnym świecie. A co do odpowiedzi na film Łukasza, wszystko ładnie pięknie dużo pięknych ciepłych słów jak to katolik ma w zwyczaju robić zalewając oponenta w dyskusji zbędnymi słowami wywołując złudne wrażenie dobrej trafnej odpowiedzi. Problem w tym że na 10 pytań faktycznie może odpowiedzi było 2. Reszta to zbitek religijnego mombodzambo. Dowodem na to jest proste pytanie Łukasza odnośnie uczucia jakie katolik posiadałby wiedząc iż bliska mu osoba po śmierci cierpi katusze. Pytanie proste a odpowiedź rzeka, rzeka absurdu i zbędnych słów ukierunkowanych tak aby w ostatecznym rozrachunku bóg i wiara w niego wyszła na przysłowiową prostą. To jest słabe i nie wystarczające w moim odczuciu. Reasumując gdyby pominąć zbędne wywody o kontekscie religijnym film przypomina wydmuszkę, niby jakaś forma jest aczkolwiek treści merytorycznej czytaj faktycznej - brak.
Drogi Tomaszu, Dziękuję Ci za ten film, ponieważ w końcu mam dobry powód, aby zasubskrybować Twój kanał. Natknąłem się nań jakiś czas temu i choć merytorycznie jest mi on bardzo bliski, nie za bardzo po drodze było mi ze stylem jego prowadzenia. Dzisiaj jednak zauważyłem, iż mam do czynienia z człowiekiem nie tylko wierzącym, ale i dojrzałym w swej wierze. To piękne. A teraz gwoli komentarza samego filmu. Kanał 'Śmiem Wątpić' jeszcze 7 lat temu byłby dla mnie wspaniałą pożywką. W wieku lat 16'tu wylogowałem się z kościoła katolickiego i stałem się 'wojującym ateistą - antyklerykałem'... i (niestety) byłem w tym bardzo 'dobry'. Przez ponad dekadę tkwiłem w bagnie grzechu, które w końcu rzuciło mnie na dno i na kolana. Z Łaski Bożej nawróciłem się (choć nie od razu) i 'przy pomocy' naszych braci - protestantów, wróciłem do 'kościoła matki' - do kościoła powszechnego. Życie od tego czasu jest znacznie piękniejsze (choć zdarza się, że po ludzku trudniejsze)... Bardzo dobrze rozumiem zabiegi Łukasza i doskonale (bo z autopsji) wiem, że to, co próbuje zrobić wcale nie sprawia, że jest szczęśliwszy (choćby temu zaprzeczał). Życie nauczyło mnie, że im bardziej starasz się coś zdyskredytować [a Łukasz stara się bardzo mocno], tym bardziej boisz się, że jeśli Ci się to nie uda, to coś utracisz... To jest życie pełne niepokoju, strachu i frustracji. Jest to albo strach przed tym, że okaże się, iż nie masz racji i cały sens tego co robisz legnie w gruzach, albo, że Twoje ego nie zostanie wystarczająco nakarmione i przy braku 'miłości własnej' - brak aprobaty i uwielbienia od innych ludzi cię zdruzgoce. Wiem, bo tam byłem. Dzisiaj, na całe szczęście (z Łaski) coraz łatwiej mi kochać Boga, siebie, a co za tym idzie - również i bliźnich. Jedyne co mogę dziś zrobić i zasugerować, to modlić się za Łukasza i dar nawrócenia dla tego chłopaka, bo jest dla mnie trochę jak lustro starego 'ja' ... choć przyznam, że byłem ciut 'lepszy' w odwodzeniu ludzi od wiary i niesieniu 'złej nowiny'. I nie jest to powód do chwały, a wręcz przeciwnie - przestroga, że im bardziej wojujesz z Panem Bogiem i ze swoim sumieniem, tym boleśniej cię przebije miecz, którym w nie mierzysz. Amen, Amen.
@@edytabrychcy9415 Dziękuję. Choć to jedynie krótka wypowiedź. Na świadectwo potrzebowałbym znaaaaacznie więcej miejsca. ;] Aczkolwiek, najbardziej miło mi będzie jeśli (nawet ten krótki komentarz) przyniesie jakiś dobry owoc. Chwała Panu!
@@unclepete3167 Niekiedy prędzej trafi do człowieka krótszy wpis, niż długi wywód ( większe prawdopodobieństwo przeoczenia ważnego przekazu ) czy mało treściwy. Bóg potrafi dotrzeć do ludzkiego serca/ myśli - nawet poprzez jedno słowo / zdanie..... a Ty napisałeś znacznie więcej 🙂 Z radością czyta się tego typu komentarze... bo one tylko świadczą o tym jak Bóg przemienia życie tego kto się otworzy na łaskę Boga i ją przyjmie ze skruchą oraz wdzięcznością.
@@unclepete3167 A ja zaś, nie potrzebuję Boga by kochać siebie i ludzi. Zbędny jest mi arbitralny system wartości, kij i marchewka oraz jeden słuszny obraz świata. Potrafię toczyć dyskurs zarówno z ateistami jak i wierzącymi, nie tracę czasu jedynie na radykałów obydwu stronnictw.
Piękny film Panie Tomaszu! Najbardziej podobają mi się pańskie argumenty w stylu ,,Bo tak jest objawione", ,,Ludzki rozum nie jest w stanie tego pojąć", albo w ogóle pomijanie pytania i gadanie o czymś innym. No i najważniejsze jest to, że jeśli czegoś pan nie rozumie to wtedy, jak to pan sam mówi, wie pan, że to bóg działa. Do jakiej grupy rekonstruującej średniowiecze pan należy?
@@edmuntdante4780 widzę, że nieźle się wkurzyłeś ahaha. Chyba jesteś fanatykiem Tomasza ;d Ogarnij się, człowieku. Szkoda, że muszę ci to tłumaczyć, ale mój komentarz jest sarkazmem. Gdybym pisał do autora filmiku na poważnie, to w ogóle nie pisał bym mu na ,,pan", bo nie ma stu lat. Myślę, że najbardziej zabolało cię to, że moje słowa są prawdziwe, i nie mogąc odpowiedzieć nic merytorycznego, przyczepiasz się do jakichś bzdur, i wymyślalsz swoje problemy.
Ja osobiście mam problem w zrozumieniu tego typu katolickich tłumaczeń "jeśli ktoś wybiera świadomie zło oddala sie od boga itd to idzie do piekła" no dobrze. A co jeśli ktoś nie wierzy w Boga , natomaist czyni dobro? Nie krzywdzi innych osób, pomaga im, ratuje życie komuś , opiekuje się chorymi - to takie przykłady. Czy za to , że ta osoba "śmie" wątpić idzie do piekła bo "wybrała świadome zło" ? Pytanie też co nazywamy tym złem, bo jeżeli coś kogoś nie krzywdzi to tym złem nie jest. Co jest krzywdzącego wobec kogoś, że nie pójdziesz do kościoła , uprawiasz seks przed małżeński, czy nie szanujesz rodziców , którzy cię wyrzucili na ulice jak miałem 3 lata ? Dla mnie to nie jest złe a neutralne i jeśli mimo wszystkich dobrych uczynków i tak idzie się do piekła tylko dla tego , że ktoś popełnil ogromne przewinienie nie pójścia do kościoła w niedziele to w zasadzie Bóg jest nie tylko niesprawiedliwy ale pokazuje ze nie warto być dobrym bo co nie zrobisz to i tak całe życie bedziesz popełnial tak okropne grzechy . Co z tego , że kochasz blizniego pomagasz ludziom... Nic , bo spojrzysz sie na ulicy na kobiete a to juz wielkie cudzołustwo czy nie pojdziesz do kosciola to juz zbrodnia tak wielka przeciwko wielkim przykazaniom, że idziesz na wieczne potępienie. A wezmy taka osobę co całe życie będzie czynić zło mordować gwałcić kraść. Na koniec się nawróci wyspowiada alleluja i idzie do nieba? Dla mnie to totalny bezsens. Sprawiedliwości ani miłosierdzia nie ma w tym żadnego. Nie kupuje tego.
Katolicy maja wyrabane w dyskusje z ewidentnymi dowodami rzuconymi im przed twarz, zachowuja sie jak fanatycy i zadne argumenty na nich nie dzialaja, a przy okazji zmieniaja temat albo odwracaja kot ogonem... Widzialem film katolika, ktory odpowiadal na ten sam film Lukasza i powiedzial ze biblia jest najwazniejszym miejscem z czerpania wiedzy xD Na argument o plaskiej Ziemii katolik powiedzial, ze to po prostu prawda bo skoro tak jest napisane w biblii to musi byc prawdziwe. Wtedy odrzuca z automatu kazdy podsuniety dowod poparty licznymi faktami.
@@skeyes2137 nie że wyrąbane, choć nie wiem jak inni, tylko każdy ma swoje przekonania I ich broni, przecież sama dyskusja nie polega na tym by tylko I wyłącznie okopać się na swomi stanowsku, ale też nie polega na konieczności zmian swoich przekonan.
To nie jest tak że zaraz idziesz do piekła, bo wszyscy będą sądzeni , a nie tylko wierzący, natomiast będziesz sądzony z życia czyli z myśli I uczynkow, co prawda może nie będziesz w raju, bo skoro odrzucasz Boga to dlaczego ma się przyznawać do ciebie, ale niekoniecznie trafisz do piekła, jest jeszcze takie miejsce, ale zapomniałam jak się nazywa, zresztą ciężko to rozkminic co cię czeka mimo że jesteś dobrym.człowiekiem, bo jak sam zauwazyles Boża sprawiedliwosc jest inna niz my sobie wyobrazamy sprawiedliwosc, jak sam przyznajesz:to co neutralne dla ciebie, wg Niego jest grzechem, poza tym dlaczego mialbys siedziec w piekle z jakimś seryjnym morderca, luddobojcą?dlatego nie da się odpowiedziec na to ,jest tak I tak kropka.Najlepiej zapytać o to teologa lub ksiedza może być z kanału akwinaty, bo to trzeba naprawdę b.dobrze znać Pismo, pozdrawiam
Zgadzam się. To niesprawiedliwe. I jakie są dokładnie kryteria do oceny kto jest zły? Bo właśnie wg katolików nigdy nie masz mieć pewności czy jesteś ok. Poczucie winy zawsze ma Ci towarzyszyć. Na tym polega ta idea
Kiedy ja ze znudzeniem "słucham" wykładów z programowania to też wydaje się, że jest to bezsens. a jak się wsłucham i wejdę głębiej w treść, to wszystko okazuje się dość logicznym
Jak ja nie cierpię takich śmieszków-heheszków-memiaszków-pyszałków typu Łukasz ze Śmiem Wątpić.. no nie trawię zwyczajnie.. nie daję rady tego słuchać po prostu.. Dlatego właśnie bardzo dziękuję za ten świetny komentarz, Panie Samołyk. Podziwiam Pańską wytrwałość oraz spokój i opanowanie.. Mnie tego niestety dalej bardzo brakuje, dlatego cieszę się że są ludzie tacy jak Pan, którzy są w stanie przebrnąć przez ten cringe i rozsądnie na niego odpowiedzieć. To, niewątpliwie bardzo cenna umiejętność. Pozdrawiam!
Koleżanka wyżej widzę że odleciała, obrażając katolicyzm, ale film Łukasza nazywać cringem działa w dwie strony, każdy film Langusty na Palmie mogę też tak nazywać, ale nikt nie powinien tego robić. Bo to nie jest cringe, polecam zapoznać się z definicją tego słowa
Elokwentne? To jest "mowa trawa" czystej próby. Jeśli istnieje byt, który jest dla człowieka niezrozumiały to na tym się kończy jego możliwość wypowiadania się na ten temat (to jest deizm). Tu nie chodzi o wiedzę (teologia nie jest gałęzią wiedzy o rzeczywistości - jest rozciągniętą definicją boga w danej religii - czyli konstruktem teoretycznym) - tu chodzi o logiczną spójność - a jeśli się tworzy konstrukty teoretyczne to co jest ważniejsze niż logiczna spójność? Jak odróżnić użyteczny konstrukt teoretyczny od bezużytecznego inaczej, niż sprawdzając jego spójność logiczną? Koncepcja boga została wytworzona przez ludzki umysł ( niezależnie od istnienia bądź nieistnienia bytu, który owa koncepcja stara się opisać) więc jest od niego zależna - powiedzieć, że koncepcja boga jest tak skomplikowana, że przerasta ludzki umysł jest tym samym co powiedzieć, że kwadratowe koło jest figurą tak skomplikowaną, że przerasta ludzki umysł. To tylko potwierdza moją opinię o tym, że istnieje bezpośredni konflikt między myśleniem racjonalnym a wiarą w boga ( przynajmniej w przypadku autora tego filmu).
@Aryu Mylisz chyba opis z bytem, do którego opis się odnosi - jabłko jako koncept jest stworzony przez człowieka - byt/rzecz rosnąca na drzewie nie jest. Niezależnie od tego jaki sporządzisz opis boga to człowiek go sporządził.
@@Natalia-oo2yf " Na temat działania … nie - koncepcji Boga." - na temat działania boga według teologii - która jest koncepcyjna/ teoretyczna - dane działanie boga jest działaniem boga z definicji a nie na podstawie jakichś badań empirycznych. Teologia jest zatem koncepcją - hipotezą metafizyczną - a te rozpatrujemy na podstawie ich spójności logicznej - taka jest natura rozważań metafizycznych. " Z naszymi skromnymi zdolnościami poznawczymi nigdy nie będziemy w stanie poznać całego świata, ba!" - co nie znaczy, że mam łykać sprzeczności logiczne bo p. Samołyk tak powiedział. " matematycy też zakładają nie znają całej matematyki, tak jak fizycy nie znają całej fizyki" - nie ma dogmatów w nauce i kiedy pojawia się sprzeczność - coś trzeba zmienić w danej teorii. Czekam, aż teologia zacznie tak działać. " tak jak konstruktem teoretycznym jest każda nauka - historia, socjologia, matematyka, fizyka, chemia" - Matematyka jest nauką opartą o logikę a nauki przyrodnicze są empiryczno-teoretyczne - co znaczy, że konstrukty teoretyczne porównuje się z empirią i na tej podstawie odróżnia się konstrukty użyteczne od bezużytecznych (błędnych). Natomiast matematyka jest nauką badającą konsekwencje logiczne aksjomatów matematycznych. We wszystkich naukach spójność logiczna jest niezbędnym minimum formułowania tez. " wybitni logicy nie tylko wierzyli, w Boga ale i podejmowali próby udowodnienia jego istnienia - Leibniz, K. Godel itd." - żadnemu się nie udało.
@@yaroslavusartemciekawe jak nikt nie odnosi sie do twojej pacyfikacji argumentow katolika, mimo to teista dostal wiecej poparcia w postaci lajkow. pokazuje jak teizm koreluje z brakiem checi posiadania szczerych pogladow
22:00 ok czemu cuda amputowanych kończyn były wtedy kiedy nie istniały kamery, jakieś możliwości zarejestrowania tego? Czemu teraz cuda osłabły, nie są takie mocne jak w starożytności, średniowieczu?
Tutaj może dojść zbieg okoliczności w takim sensie, że nikt nie spowdziewał się cudu i nie stał z włączoną kamerą. A propos średniowiecza - kiedyś każde wyleczenie było uważane za cud teraz natomiast kościół bardzo sceptycznie do tego podchodzi i wielu uzdrowień nie uznaje
@@piwniczak9704 nie ma zadnych "cudow" tak samo jak nie ma teleportacji, lewitacji i podobnych bzdur, zycie na planecie ziemia podlega regulom fizyki, matematyki i w zasadzie wszystko jest obiektywnie wytlumaczalne...oczywiscie jest taki wariant ze zyjemy w pewnego rodzaju symulacji czy tam matrixie i wtedy goscie sprzed 2000 lat intuicyjnie spisaliby to w pismach generalnie nie wiedzac o co chodzi, ale pamietajmy ze uwazali oni tez ze ziemia jest plasko lezaca na zolwiach.. no coz mamy wiecej wiedzy niz oni
@@pawelre6666 Tutaj musimy podejść także ze strony wierzymy, bądź nie. Zdarzają się pewne rzeczy paranormalne, których nie da się wyjaśnić. Każdy w tym temacie będzie miał swoje zdanie, i każdy po trochu będzie miał rację.
@@piwniczak9704 oczywiscie kazdy moze wierzyc w co chce, np. w latajacy na orbicie czajnik...btw wszystko da sie wyjasnic jak nie teraz to za x lat - ludzkosc ciagle zdobywa wiedze a biblia zatrzymala sie 20 stuleci temu
@@pawelre6666 , cuda istnieją. Cud nie jest czymś fizycznym tylko naszym przeżyciem. 2. Nie wszystko da się wyjaśnić w sposób matematyczno / fizyczny. Przykład? Sama matematyka/fizyka opiera się na aksjomatach które nie są wyjaśnialne, z definicji!
Takich Lukaszow z zachowania to bylo zawsze sporo w gimbazie...ze on jeszcze z tego nie wyrosl ? Szkoda mi go szczerze😥 Bardzo dobry odcinek! Spokoj, opanowanie i piekne slownictwo♥️🔥😊
No nie do końca. Bo z całkiem zabawnego człowieka zachęcającego do myślenia zrobił się z niego wojownik jego własnej prawdy. Ale co się dziwić jak go tam widzowie traktują jak guru.
10:50...a jeśli Bóg nie poblogoslawił kogoś darem wiary i z tego powodu ktoś samowykluczył się w konsekwencji nieświadomie wybierając piekło....czy to jest ok?
5:11 Łukasz zadaje proste pytanie: czy pobyt w niebie serio będzie taki szczęśliwy, jeżeli będziesz mieć świadomość, że Twoja kochana matka/córka/ojciec/syn będą cierpieć w perspektywie geologicznej (miliardy lat) plus nieskończoność a Ty omijasz temat, wyskakując z formułkami "Pan Bóg obdarzył nas wolnością i człowiek może wybrać grzech". Ciebie się nie da słuchać. Wiesz jak łatwo trafić do piekła? Wiesz jak łatwo popełnić grzech śmiertelny? Nie trzeba odrzucać Boga ani być złym człowiekiem. Zobacz ile osób przychodzi do kościoła i nie idzie do Komunii. Oni wszyscy stracili stan łaski uświęcającej i w chwili śmierci pójdą do piekła. Jak to niektórzy apologeci pokrętnie wyjaśniają? Że Bóg wyczyści nam pamięć o tych bliskich xD Jedziesz mętnymi katechizmowymi formułkami w ktorych napisali, że grzech śmiertelny niszczy miłość, odwraca od Boga. Ale co to konkretnie znaczy? Jaki czyn jest grzechem śmiertelnym a jaki nie? Nikt tego na katechezie współczesnej nie powie. Nikt nie wyjaśni, nie da przykładu z życia wziętego. Nauka kościola jest specjalnie rozmyta i niejasna, żeby nie straszyć wiernych, którzy chodzą, bo chodzą ale tak naprawdę w to nie wierzą i nawet nie wiedzą o co w tej religii chodzi. Jakby wiedzieli, to by codziennie szli zjeść konsekrowany opłatek. Tego trzeba szukać w przedsoborowych mszalikach i nauczaniach. Też kiedyś byłem głęboko wierzącym katolikiem, ale skończyłem z tym folklorem. Zbyt dużo sprzeczności doktrynalnych po Vaticanum II. Lefebryści, sedewakantyści, ultramontanie, moderniści, pentekostaliści. Każdy ma swoją prawdę. No i miałem dość tego ciągłego wypierania niewygodnych faktów, sprzeczności na które napotykałem. Wszystko było OK, dopóki to był kościółek,rosołek, paciorek i spać. Ale jak wziąłem to na poważnie, to wszystko się posypało.
W pełni się zgadzam. Dosłownie nie ma takiego fragmentu nauki Kościoła Katolickiego, który dałoby się złapać, mocno chwycić i dokładnie obejrzeć. Wszystko jest ulepione z mgły, niejasne, jeśli już określone to z zastrzeżeniem, że to tajemnica i że to co o tym jest powiedziane to tylko przybliżenie. Choćby wspomniane przez Ciebie grzechy. Żaden z nich nie daje się prosto opisać i ostatecznie zawsze sprowadza się do tego, że Kościół w osobie księdza na spowiedzi zadecyduje czy coś jest grzechem, czy nie. Wydawałoby się, że najprostsze do pojęcia grzechy typu zabijanie, cudzołóstwo, kłamstwo są przez kościół rozumiane jednoznacznie, ale zawsze ostatecznie grzechem jest to co Kościół w danej chwili mówi, że jest grzechem i tyle. Co do pytania z filmu, czy można być szczęśliwym w nibie wiedząc o bliskich w piekle, to irytuje mnie ta niekonsekwencja apologetów nauki Kościoła np. autora filmu, w kwestii tego, czy materia o której mowa jest przez nas możliwa do zrozumienia, czy nie. Apologeta opowiada bardzo szczegółową historię tego, co z duszą dzieje się po śmierci: sąd ostateczny, piekło, czyściec, kara, obcowanie zbawionych, łączność z Bogiem itp. Kiedy go jednak złapać z rękę i zapytać właśnie o to, jak można cieszyć się szczęściem wiedząc że bliscy w tej chwili cierpią niewyobrażalne męki, wtedy nagle temat staje się "tajemnicą", jest niepojęty, nie można go próbować zrozumieć ludzkimi schematami. Dopóki historyjka się zgadza, to należy w nią wierzyć, kiedy się zacznie nie zgadzać, wtedy trzeba przyjąć, że jest tylko próbą rzucenia światła na i tak niepojęte dla człowieka tajemnice.
no powiedz jak łatwo trafić do piekła? może wpadnę na moment!! albo jakąkolwiek mapkę narysuj bo zdaje się ze ty wiesz doskonale hahahhahahhaha !!Zobacz ile osób przychodzi do kościoła i nie idzie do Komunii.? no ile ? liczysz ich ? no ile Tobie wyszło ?ja tez liczyłem porównamy wyniki!!!same brednie piszesz prosze o linki do badan jakiekolwiek dowody
Pewno gdybys sluchal ze zrozumieniem to bys nie zadawal tego pytania, ale czlowiek jest jak mucha nie mogaca wyleciec przez otwarte okno. Mimo ze dla istoty o poziomie wyzszym jest to banalnie proste.
1. Odpowiedź godna psychopaty 2. Ok 3. Nie odwołanie się do meritum pytania, zmiana tematu 4. Przyczepienie się do formy, które samo stało się nadmiarem formy, brak odpowiedzi, a jedynie próba zmiany ciężkości pytania plus dołożenie dziwnej interpretacji całości 5. Brak 6. Brak 7. Brak 8. Brak 9. Brak 10. Brak
W 2 można się przyczepić do 3 punktu, gdyż nie ma takiej kombinacji, gdzie człowiek jednocześnie się powiesił i upadł. Gdyż jeżeli on się powiesił, to nie mógł upaś, bo wy wisiał na drzewie i jego zwłoki by się tam znalazły, a jeżeli upadł, to by upadł i zginął przez kontakt z Ziemią. Jeżeli podczas powieszenia lina pękła, to by raczej Mateusz napisał, że mu lina pękła i umarł przez upadek. A jeżeli podczas zdejmowania ciała urwała się lina, to wtedy w Dziejach Apostolskich powinno pisać, że się powiesił, a nie że przez upadek. Innej opcji na jednoczesny upadek i powieszenie nie widzę. Więc jest sprzeczność.
1. Odpowiedź normalna. Pan Tomasz mówi jak on to sobie wyobraża. 2. Ok 3. Normalna odpowiedź, nie rozumiem o co chodzi. 4. Autor odnosi się najpierw do manipulacji Szymona, a później odpowiada na punkt trzeci 5.-10. Wyolbrzymianie słabych punktów filmu. Ja też bym nie chciał z kimś kto tak komentuje polemizować.
@@gebelszmerdz w 3. pytanie było konkretne: dlaczego cudowne uzdrowienia ograniczają się do raka, parkinsona i innych chorób wewnętrznych, a nigdy nie słychać o tym, że komuś ręka odrosła. Zamiast tego usłyszeliśmy, że jest cała masa cudów. No fajnie. I wszystkie dotyczą chorób, które może uleczyć współczesna medycyna. A nigdy nie dotyczą czegoś co musielibyśmy uznać za nadprzyrodzone.
Z wielką przyjemnością obejrzałam Pana materiał. Spokój, z jakim przedstawia Pan swoje argumenty sprawia, że bardzo dobrze się Pana słucha. Doceniam to, że często odwołuje się Pan do sprawdzonych źródeł. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne filmy.
Nie do końca sprawdzonych. Większość apologetow krytykuje postawę fundamentalistyczna. Np Marek Piotrowski w książce "dlaczego ufam Kościołowi" stwierdził takie wyjaśnienia o Judaszu za rozpaczliwie naciągane. Co jeszcze katolicy będą próbować udowadniać, potop? Wiek Ziemi? Opis stworzenia?
Chciałbym się odnieść się do kilku kwestii: 1. W przypadku przykładu Jana Lewandowskiego jest mowa o sprzeczności. "ojciec kupił synowi deskorolkę" czyli ojciec był uczestnikiem transakcji zakupu, a jeśli syn kupuje za pieniądze ojca to oznacza, że uczestnikiem transakcji jest syn, tylko pieniądze ma od ojca. To dwie różnie wersje i jeśli ktoś tu daje znak równości, jest w błędzie, bo jest to sprzeczność. 2. Kwestia cudownych uzdrowień jest dla mnie czymś, w czym od początku polemizowałem z głęboko wierzącymi ludźmi. Było tu wspomniane, że te uzdrowienia są "zatwierdzone przez kościół" i tutaj mam pewien problem. Otóż te zatwierdzenia nie mogą być wiarygodne z jednego powodu. Kościół bardzo często nie działa uczciwie m. in. przez miganie się od podatków, ale lepszym Przykładem tego jest chociażby tuszowanie sprawy pedofilii przez księży takie jak: niedawanie możliwości prokuratorze działać, tuszowanie przez Jana Pawła II pedofilii w polskim kościele czy nawet przenoszenie do innej parafii pomimo prawnego zakazu zbliżania się do dzieci(polecam obejrzenie dokumentu braci Sekielskich pt 'Tylko nie mów nikomu'). I taka instytucja, która zamiast oddać w ręce władzy takiego duchownego, który nie tylko popełnia przestępstwo, ale również łamie przykazania Boże, ma być wiarygodna? Nie sądzę. 3. Przez większość filmu widzę przekaz, że Łukasz z kanału "Śmiem wątpić" źle rozumie przytoczone słowa zapisane w piśmie św., ale ja się zastanawiam, co tu trzeba rozumieć? Łukasz(może trochę szydząco, ale jednak) w sposób racjonalny punktuje sprzeczności pisma św z rzeczywistością(choć dla mnie pytanie o dinozaury jest bez sensu i nie wnosi za dużo do dyskusji). Oprócz tego mam tu pewien problem. Przez prawie 2000 lat słowa zawarte w piśmie św. były brane dosłownie a teraz nagle należy je interpretować? To jest nic innego jak wymówka osób wierzących na obalanie tego, w co chwile wcześniej brali dosłownie. A nawet jeśli faktycznie trzeba interpretować( bo np. mogło się okazać, że ludzie czytając Biblie byli w błędzie), to jaka jest pewność, że Pana interpretacja jest właściwa? Kiedyś spierałem się z moją polonistką w technikum, że oczekiwanie interpretacji jest bezsensu, ponieważ jest to kwestia subiektywna i każdy interpretuje inaczej dane zjawisko, bo zgodnie z poznaniem danego człowieka. jako dowód bezsensowności tego podałem eksperyment, którym wypracowanie maturalne pisał autor tekstu, który był zawarty w temacie wypracowania. Otrzymał on wynik około 60% za owe wypracowanie. Powodem nie była niewłaściwa ortografia czy interpunkcja. Powodem tego było niewystarczające wpasowanie się w klucz zatwierdzony przez komisję egzaminacyjną, która lepiej interpretuje dany tekst niż sam autor tego tekstu? I na tej samej zasadzie działa interpretacja wszystkich treści, nawet Biblii, więc skąd pewność, czy Pana interpretacja to ta właściwa i czy w ogóle należy to interpretować. 4. Zarzuca Pan stosowania chwytów erystycznych, żeby racja rzekomo stała po stronie Łukasza. A Pan chyba zapomina, że innym i bardziej skutecznych chwytem erystycznym jest mówienie spokojnym tonem w sposób zbliżonym przynajmniej do merytorycznego jak Pan to robi. Czy to trochę nie zakrawa o hipokryzję? Bo jak wygrać dyskusję w oczach tłumu? wystarczy sprawiać wrażenie, że ma się racje, czyli mówić spokojnie. Akurat te chwyty doskonale znam, bo kiedyś chciałem zostać detektywem i potrafię analizować mimikę twarzy w najmniejszym stopniu. A na koniec zadam małe pytanie, przy którym liczę na logiczną odpowiedź i rozbudowane wyjaśnienie. Jeżeli Bóg jest wszechwiedzący, wszechmogący i wszechdobry to dlaczego nie stworzył świata bez istnienia zła? Skoro jest wszechmogący to mógłby stworzyć świat bez zła i z wolną wolą żyjących stworzeń, więc dlaczego dopuścił istnienie zła?
Na twoje ostatnie pytanie odpowiadał Polski Inkwizytor w swoim filmie o tym, czemu wszechmocny Bóg nie może czegoś zrobić. Mam nadzieję, że to trochę pomoże.
Muszę powiedzieć, że podziwiam samozaparcie pana Samołyka. Ja bym nie dał rady dłużej słuchać tego kpiącego zarozumialca, próbującego swoim malutkim, ludzkim umysłem ogarnąć zjawisko absolutnie wymykające się naszemu pojmowaniu, jakim jest Bóg.
@@krzysztofregi935 argumenty. I sam pokazałeś że Ciebie obchodzi sposób ich przedstawiania także nie odwracaj kota ogonem. "Glupoty Rozwalane spokojem I pełnymi spokojem wypowiedziami" co to niby ma być? XD
Cześć! Czy zna ktoś przypadki cudu odrośnięcia amputowanej kończyny? W źródłach znalazłam jeden - przypadek Miguela Juana Pellicera z 1640 r. Z góry dzięki :)
Ja nie znam żadnego, ale wydaje mi się, że amputacja to nie choroba. Mnie by denerwowało, gdybym np. nie miał nogi, a ktoś by mi wmawiał chorobę :) oczywiście z całym szacunkiem dla osób niepełnosprawnych
@@szymonzackiewicz2089 Być może powodem dla którego nie ma obecnie takich przypadków jest kwestia słabej wiary? :) Myślę, że ludzie z amputowanymi kończynami nawet nie modlą się o przywrócenie im kończyn, bo wiedzą, że byłoby to niemożliwe :) Nie wiem jak można to inaczej tłumaczyć...
Tomaszu, ta polemika przejdzie do historii, jako klasyka apologetyki. Oglądam Twoje filmy i widzę, że podejmowane przez Ciebie tematy mają szerokie spectrum. Powyższy film rozsadza narrację kanału "Śmiem Wątpić", ponieważ osoby, które w nim występują z góry zakładają, że z katolikami nie warto dyskutować, a udowodniłeś, że jest zupełnie inaczej. Jestem takiego zdania, że takich filmów polemicznych powinno być w sieci więcej, ponieważ dementują one kłamliwą narrację i zmuszają do myślenia (świadczą o tym powyższe komentarze osób niewierzących, które lubią oglądać Twój kanał). Pozdrawiam i życzę kolejnych dobrych pomysłów na nowe odcinki, które chętnie w przyszłości obejrzę. Pozdrawima i deszczu Bożych łask życzę :)
Pół godziny i odniosłeś się do 3 z 10 pytań. A gdzie odpowiedź na pytanie o opisane w Mateuszu masowe wyjście z grobów pomarłych ludzi i ich wejście do Jerozolimy - wydarzenie iście spektakularne, a nie opisywane nigdzie w żadnym innym źródle, także w innych ewangeliach? Gdzie odpowiedź na pytanie o cierpienie zwierząt? Na część pytań byłoby zresztą łatwo odpowiedzieć. Np. o szatana pokazującego królestwa - że to tylko taka poetyka. Albo o dinozaury - bo KK obecnie odrzuca wiarę w to, że Ziemia ma 6 tysięcy lat. Ale odpowiedź na pytanie o trupy wstające z martwych to chętnie bym usłyszał. Co do odpowiedzi, które dałeś na 3 pierwsze pytania. To w zasadzie ich nie dałeś, tylko zagdałeś je. Wybrańczyk pyta o to, czy nie będziemy w niebie cierpieć wiedząc, że nasi bliscy, którzy nie wierzyli cierpią w piekle. A ty coś tam o wolnym wyborze się produkujesz. Wszyscy to rozumiemy, to są truizmy. Pytanie brzmiało jednak inaczej. Może na przykładzie - jak syn Kowalskich popełni ciężkie przestępstwo - zamorduje kogoś - i dostanie dożywocie, to jego rodzice będą także cierpieć. Im fizycznie nic się nie dzieje, im może się nawet powodzić, ale oni cierpią, bo bliska im osoba nie jest z nimi, tylko siedzi w więzieniu. Ty im mówisz: to był jego wybór, on sam na siebie ściągnął karę. A oni na to: mówisz truizmy, my to wiemy, my to rozumiemy. Ale to w żaden sposób nie zmniejsza naszego cierpienia. A teraz wyobraźmy sobie, że syn Kowalskich nikogo nie zamordował ani nie skrzywdził. Syn Kowalskich siedzi w więzieniu i jest w nim katowany, bo żyje w kraju niedemokratycznym i został skazany za przestępstwo polityczne - za to, że nie uznawał władzy prezydenta tego kraju. Ty znowu przychodzisz do Kowalskich i im mówisz: to był jego wybór, on sam na siebie ściągnął karę. A potem mówisz im, żeby się cieszyli, bo są w "niebie". Tak to mniej więcej widzę. Pytanie o amputacje zagadałeś z kolei tym, że jest mnóstwo cudów i podałeś jako przykład cofnięcie się parkinsona u kogoś niby potwierdzone przez lekarza. Wybrańczyk pytał wprost o to dlaczego ludziom nie odrastają kończyny, a wszystkie rzekome cuda dotyczą tylko chorób, których nie widać gołym okiem - raka, parkinsona itp. Wspomniałeś nawet, że był cud dot. amputowanej kończyny. Szkoda, że nie pociągnąłeś tego wątku. Chodziło ci zapewne o Cud z Calandy z 1640 r. Warto przeczytać opis na wikipedii z alternatywnym wyjaśnieniem. Zresztą, sorry, ale nie możemy na wiarę przyjmować czegoś co ktoś twierdził w XVII wieku. Dziś przecież, w czasach kamer, fotografii i rejestrów medycznych także rzekomo dzieją się cuda. I wszystkie jak jeden mąż dotyczą wyłącznie chorób wewnętrznych. Nikomu we współczesnych czasach nie odrosła noga ani ręka. Nie ma ani jednego takiego udokumentowanego przypadku. Gdy Wybrańczyk pyta stwierdza prowokacyjnie, że Bóg nienawidzi osób po amputacjach, to nie tyle chce obrazić Boga, w którego nie wierzy. Tylko próbuje ci dać do myślenia - że jest coś dziwnego w tym, że Bóg leczy tylko te choroby, które potrafi też wyleczyć współczesna medycyna. A nie leczy tych, których nie potrafi wyleczyć współczesna medycyna. Bo w istocie, wszystkie cuda dotyczą cofnięcia się choroby w wyniku leczenia albo zwalczenia jej przez sam organizm albo przez jedno i drugie.
3:51 to może skomentujesz jego filmy z serii "Dlatego chrześcijański Bóg nie istnieje" albo inne treści na jego kanale, które pokazuje w pełni merytorycznie.... A nie bo ty na początku powiedziałeś że nie będziesz z ateistami dyskutować itd Wybrałeś sobie materiał najłatwiejszy dla ciebie do skomentowania... A jak nie masz na coś odpowiedzi i kończą ci się argumenty to odpalasz protokół że "Boga to się nie da tak ogarnąć ludzkim umysłem bla bla bla". Żyj sobie dalej w swojej utopii kochającego Boga pełnego logicznych sprzeczności, pozdrawiam.
Panie Tomaszu, Dziękuję bardzo za ten filmik, gdyż byłem jedną z osób, która prosiła Pana o nagranie materiału w którym skonfrontuje się Pan z Panem Łukaszem. Chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami na temat różnicy stanowisk. Zszokował mnie kontrast miedzy wypowiedziami który aż kłuje w oczy! Pan Łukasz w sposób agresywny przedstawia swoje pytania, bogato gestykulując i stosując chwyty erystyczne, podczas gdy Pan Tomasz łagodnie i spokojnie tłumaczy sprzeczności z faktami. Nie unosi się, mówi nienarzucającym się tonem głosu. Dalej, trudno traktować poważnie rozmówcę, który trywializuje sprawy ważne dla drugiej strony, w banalny sposób przedstawiając wydarzenia, które miały miejsce za pomocą zabawek. Przykre jest dla mnie to, że Clickbaity ze strony Pana Łukasza cieszą się większą oglądalnością a nie przedstawiają dużej wartości merytorycznej. Osobiście odczuwam emocje takie jak lęk, zdenerwowanie czy postawę obronną, gdy oglądam kolejny z jego filmików, ponieważ sposób w jak Pan Łukasz wypowiada się jest niepokojący. Zupełnie inne odczucia towarzyszą mi oglądaniu filmów Pana Tomasza. Nie chciałbym teraz oceniać, kto jest lepszy czy gorszy. Zostawiam tylko moją analizę. Pozdrawiam!
Tylko jedno "ale" na marginesie. Może Pan nie zdaje sobie sprawy ale każde wyświetlenie filmów Łukasza tooo....promocja i rozszerzanie jego działalności....
@@Alice.El_ dokładnie o to mi chodziło 😊 im większe zainteresowanie/ popularnosc tym więcej...w polecanych. Np obejrzawszy ten materiał Pana Tomasza...w polecanych= proponowanych wyświetlil mi się tamten Pan... Łukasz. Nie obejrzałam owej propozycji. Wybrałam co innego. Domniemywam że mi się już w proponowanych nie pokaże...
@@luk11c4 z jego działalnościa- przyznam- spotykam się po raz pierwszy. I jestem...zszokowana, że ten kanał ma tak szeroki rozdzwiek. Już pomijam brak merytorycznosci...bo każdy może się przyczepić do jednego słowa i dorabiać ideologię. Imponowac może tylko tym, którzy nie mają pojęcia jak należy czytać Pismo Święte. Natomiast co innego jest dla mnie nie do przyjęcia..sposób w jaki to robi...kompletny brak pokory zarówno do oglądającego, jak i do tematu....
W porządku - w niebie nie ma miejsce na żadne cierpienie, to można sobie łatwo wyobrazić. Problem cierpienia bliskich pozostaje jednak nierozwiazany, czy to oznacza, że w niebie nagle przestajemy kochać lub tracimy empatię skoro nasze nieustanne, najwyzsze szczęście trwa równolegle z niewyobrazalnym cierpieniem bliskich nam osób?
Każdy może tutaj pisać o swoich odczuciach, ale moim zdaniem nie jest to bardzo skomplikowane. W Piśmie jest pokładany nacisk na to, że po śmierci nie ma klasycznych ziemskich podziałów, między innymi w przypowieści o kobiecie mającej 7 mężów. Relacje rodzinne są raczej ziemską domeną, w wieczności cała ludzkość staje się w pewnym sensie jednością. Miłość w prawdziwym rozumieniu tego słowa nie jest czymś w rodzaju "posiadania" jakiejś osoby (męża, syna, brata), a raczej uczuciem globalnym, w stosunku do każdego. Dlatego właśnie katolik będzie oczywiście smutny z faktu, że bliska osoba oddala się od Boga, ale w wymiarze duchowym będzie to te samo uczucie, którym darzy każdego źle postępującego. Nie jest to w żaden sposób ujmujące, że Bóg posyła nas do odpowiedniej rodziny, i że czujemy specyficzną formę przynależności, ale koniec końców wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi. Na koniec powiem jeszcze, że wzorem tego odczuwania powinien być nie kto inny jak sam Bóg. W końcu czyja miłość jest większa: najbardziej zżytych ludzi czy Boga do człowieka? A jednak mimo tej miłości Bóg nie wpycha nas na siłę do raju. (Choć można powiedzieć, że na początku świata się starał, ale to temat na zupełnie inną dyskusję) I tak też uważam powinien czynić katolik. Nie mam wątpliwości, że Bóg niesamowicie cierpi z powodu opuszczających go ludzi. Ale jednocześnie kocha ich tak bardzo, że musi uszanować ich wolę. Podsumowując nie można ani na chwilę przestać wierzyć, modlić się i czynić wszystko, żeby każdego zachęcać do zbawienia, ale ostatecznie uszanować każdy wybór jakikolwiek by on nie był.
@@ashardalon100 To bardzo interesujące o czym mówisz i wyjaśnia to faktycznie ten problem przynajmniej z jednego punktu widzenia. Czy nie odczuwasz lekkiego dyskomfortu kiedy myslisz o tym, że w niebie stracisz w pewnym sensie intensywność relacji z ludźmi, których kochałeś za życia? Jeżeli w wieczności odrzucamy ziemskie podzialy to usprawiedliwia to, że w pewnym sensie nie jesteśmy związani tak mocno z naszą rodziną, ale czy to rozwiazuje problem empatii? Jaki jest stosunek osoby w niebie (gdzie przypominam, nie ma miejsca na ŻADNE cierpienie) do osób cierpiących z powodu oddalenia od Boga, czy nie jest tym osobom zwyczajnie szkoda tych cierpiacych ludzi?
@@wojtekl7792 Cóż, nie wiem za bardzo co mogę jeszcze dodać ponadto co już napisałem. Sama kwestia wiecznego istnienia jest już niezłą zagwozdką, a co dopiero odczuwania empatii i współczucia. Najbardziej intuicyjnie mi przychodzi do głowy, że chodzi o wolność w najbardziej mocnym tego słowa znaczeniu. A nie ma wolności, jeśli są jakiekolwiek odgórne ograniczenia. A więc jeśli mamy rzeczywiście w pełni odczuwać radość Nieba musimy sami o tym zdecydować. A skoro tak musimy być też świadomi, że to decyzja każdego człowieka z osobna. Dlatego też w jakiś sposób będziemy to rozumieć, że każdy jest tam, gdzie sam zdecydował. Kwestia piekła też jest moim zdaniem niewłaściwie postrzegana. Piekło to niekoniecznie jakieś tortury, a raczej po prostu miejsce bez Boga. Słowo cierpienie może oznaczać po prostu wyłączenie z Nieba, ale powtórzę na własne życzenie. Jeśli mam być szczery to ja to widzę tak, że na sądzie ludzie sami decydują gdzie iść. Bóg chciałby każdego widzieć w Niebie, ale niektórzy po prostu widząc doskonałość tego miejsca i mając konkretnie wypracowaną za życia osobowość nie będą chcieli, nie będą postrzegać tego miejsca jako szczęśliwe. Tak to z grubsza widzę, natomiast całe te rozmyślania są oczywiście skrajnym uproszczeniem na potrzeby jakichkolwiek wyobrażeń. Nie mam wątpliwości co do tego, że po śmierci to co się okaże nie będzie dało się w żaden sposób po ludzku opisać. PS. Jeśli ktoś ma chęć pogadać to można śmiało pisać na Fb. Lubię wszelkie rozważania duchowe i metafizyczne ;-)
@@ashardalon100 Polecam książkę Rok 1984. Na koniec główny bohater osiąga dokładnie ten stan pełnej miłości do... Wielkiego Brata. I nie żal mu już niczego na tym świecie, utraconego życia, utraconej miłości, utraconej własnej tożsamości. Ciekawe, że zarówno u katolików, jak i komunistów z początku XX wieku można dostrzec podobną tęsknotę za pełnym poddaniem się tyranii, utratą własnej podmiotowości, utratą relacji z bliskimi. I do tego dochodzi to pełne zrozumienie dla postawienia przez Boga ludzi przed wyborem - albo będziesz we mnie wierzył i się ze mną zjednoczysz albo będziesz cierpiał na wieczność. Zupełnie wolny wybór. Oczywiście, każdy może mieć swoje marzenia. Jest to dla mnie jednak marzenie niepojęte i przerażające.
Może jestem zbyt ograniczony umysłowo, ale wciąż nie znalazłem w tym materiale odpowiedzi na pierwsze pytanie. Jak dla mnie Łukasz podał idealny przykład, na który autor tego filmu nie odpowiedział (przyczepił się fragmentu wypowiedzi, który kompletnie nie miał znaczenia w większym kontekście pytania). Mianowicie, czy matka katoliczka, która próbowała nawrócić syna Ateistę odczuwa Ból/cierpienie w związku z sytuacją jej syna, który niewątpliwie jest w piekle? Dla mnie odpowiedź na to nie jest taka trywialna ze strony chrześcijan, jak próbuję, to przestawić autor materiału. Czyli coś typu każdy wie, co robi i odpowiada za siebie nie mamy wpływu na decyzję innych, że odrzucają „łaskę Boga” (przynajmniej ja tak to rozumiem. Mój komentarz do takiego zdania to: no i co z tego? Gdyby moja mama przestawała mnie kochać w związku z każdą kwestą, w której się z nią nie zgadzam lub postepuje inaczej niż ona chce mimo tego, że może mieć racje pewnie w wieku 8 lat już wyrzuciła by mnie z domu. Więc osobiście nie wyobrażam sobie, jakie czyny musiały by popełnić moi bliscy, co więcej, NIE MA takich czynów, które popełniliby, abym to ja nie cierpiał z powodu ich wiecznego cierpienia.
Są dwa wyjścia: albo zapomnimy o naszych bliskich (jeżeli będą potępieni), albo przestaną nas oni obchodzić. W sumie to mało to chrześcijańskie: my tu się bawimy a wy wiecznie cierpicie i nie mamy z tym problemu. Chyba że nikt nie będzie potępiony... ale to mało prawdopodobne.
Kochany P. Tomaszu dziękuję 💖 Tobie i BOGU DZIĘKI 🙏 że dał Ci łaskę tak pięknej wiary w niezmienną PRAWDĘ. Dziękuję 💖 za Twoje pełne odwagi świadectwo 👋
Panie Tomaszu świetny styl wypowiedzi, bez ataku w stronę pana Łukasza, świetnie się to ogląda i czekam z niecierpliwością na kolejne filmy jak i na odpowiedź prowadzącego kanału Śmiem Wątpić, miejmy nadzieję, na debatę, z której wszyscy coś wyniesiemy! Dodam tylko, że byłoby najlepiej gdyby każdy z nas nie przyjmował z góry jednej prawdy, tylko według swojego rozumu dochodził do słuszności argumentów padających z dwóch stron i sprawdzania źródeł, które podają twórcy filmów oraz rozpatrzenia tego w szerszym kontekście!
Nie liczyłbym na odpowiedź. Filmy śmiem wątpić były analizowane przez kanały jak Polski Inkwizytor czy Sceptyczny Chrześcijanin. Wszystko tak jakby się nie wydarzyło.
Śmiem wątpić był na kanale wojna idei i poległ z kretesem prezentując swoją mądrość w "starciu" z katolikiem Szymonem, który prowadzi ten kanał, więc chyba już najadł się wystarczająco wstydu tam :P
Kasper Zajkowski. Wybacz,ze dopiero teraz o tym pisze ale filmik Tomasza zobaczylem dopiero teraz.Uwazam, ze byloby wlasciwym zachowaniem zaproszenie przez Tomasza ,Lukasza na przyjacielska rozmowe, niz wstawianie pewnych wycinkow reprezentujacych wlasna interpretacje .To jest moje odczucie.
@@luk11c4 Tak ,dadza sie dogadac. Oczywiscie to jest tylko moje wlasne doswiadczenie. Mozesz miec to gdzies. Twoj wybir. Jestem ateista. Moja dziewczyna jest katoliczka. .Rozmawiamy na temat wiary, wartosci jakie prezentujemy. W tym wszystkim staramy sie doszukac tego co nas laczy a nie dzieli. Kocham Ja za Jej otwartosc, Ona kocha mnie za moja. Caly czas sie uczymy.
Co do minuty 24:10, to ja się pobawię w advocatus diaboli: panie Tomaszu, akurat takie cuda, jakie pan wspomina, jak na przykład cofnięcie Parkinsona mogą być efektem tego, że zwyczajnie nie dość dobrze znamy ludzką biologię. Może za kilka lat poznamy jak najbardziej naturalne wyjaśnienie? Tutaj można, co prawda odpowiedzieć, że to dziwne mimo wszystko, że to się stało akurat wtedy, w tym momencie, ale chyba powinien Pan o tym wspomnieć.
Tylko w jednym Tomaszu masz racje. Na początku filmu rozdzieliłeś katolicyzm od chrześcijaństwa. Prawda bo katolicyzm to nie chrześcijaństwo tylko watykaństwo czyli dogmaty sprzeczne z biblią wprowadzone dla wzmocnienia pozycji i finansów kleru katolickiego (czyściec, spowiedź, chrzest dzieci, kult obrazów itd.) Reszta to już typowo katolicki schemat, czyli na brak kontrargumentów rzucony plan awaryjny w postaci twierdzeń tj. nie jesteśmy w stanie ogarnąć boga itp. Razi też fatalne uproszczenie osoby która idzie do piekła przez utożsamienie ze złodziejem czy mordercą. A co z osobą nie wierzącą która zrobiła w życiu doczesnym więcej dobrego niż nie jeden gorliwy katolik ? Też nie będzie ci przykro w niebie jak np.twój niewierzący brat który zrobił więcej dobrego niz inni którzy teraz są z Tobą i nie dołączył do was tylko przez sceptyczny charakter jaki miał w życiu doczesnym ? Spłyciłeś ten problem w wygodny dla siebie sposób. Poprosze też od Ciebie o dane tej rzekomo odrośniętej całej nogi (i nie chodzi mi o ten przypadek wydłuzonej nogi o kilka cm) tylko całej odrośnietej nogi. Zgadłem też że nie odniesiesz się do bezsensownego cierpienia zwierząt na przykładzie tego ptaka z dziwna nazwą. Dośc słaba odpowiedź na film Łukasza mimo to pozdrawiam.
Niepoważne przytyki, nie wiem czy oglądałeś uważnie tego filmu ale na pierwsze pytanie Tomek nie był w stanie odpowiedzieć w pełni odpowiedzieć. Ale wy katolicy podchodzicie z poczuciem wyższości i dialog z takimi osobami nie zawsze jest możliwy. Co do Tomka to film ten jest naprawdę dobry i merytoryczny z wyjątkiem pierwszego pytania.
@@Stannerman Jesteś pewien, że w tym konkretnym przypadku to my katolicy podchodzimy z poczuciem wyższości? Łukasz Wybrańczyk czytał udając znudzenie wyrwane z kontekstu fragmenty i na koniec parskał śmiechem. Jeśli ktoś w tym momencie wykazał się brakiem szacunku to on a nie my stwierdzając, że było to niezbyt poważne. Co do pierwszego pytania to materiał oglądałem miesiąc temu i już nie pamiętam szczegółów. Musiałbym obejrzeć jeszcze raz.
@@romanchojnacki2584 masz rację to było trochę niepoważne że strony Łukasza ale to że Tomasz nie odpowiedział na pozostałe 6 pytań bo stwierdził że ma sensu było moim zdaniem trochę nie grzecznie.
@@Stannerman Tomek jest zaangażowany w mnóstwo inicjatyw, nie tylko youtubowych, więc zapewne nie ma ani czasu, ani siły odnosić się do wszystkich zarzutów. Pokazał na kilku przykładach w czym rzecz i to powinno starczyć. Wszak reszta była sformułowana na dokładnie tej samej zasadzie.
Hmm, ciekawe 23:38. Metodologia naukowa działa wręcz odwrotnie. Domyślnie odrzucamy rzeczy niepojęte i bez dowodów, aż ustalimy racjonalny szkielet oparty na dowodach i nie obalony żadnym innym dowodem. Przyjmowanie za dowód cudów tylko dlatego, że go nie pojmujesz jest nie tylko głupie, jest działaniem na szkodę społeczeństwa. PS. Bardzo konkretnie znalazłeś wyjście z sytuacji podwójnej śmierci Judasza, bardzo kreatywnie. Ale dalej nieskończenie bardziej prawdopodobne jest, że dwoje ewangelistów mieszali się w zeznaniach.
@@Elkanus Serio pytasz? Czy żebym się trochę po produkował :) ? To jest pytanie w stylu, co jest bardziej prawdopodobne, że dwóch żydów się zmówiło, że będą szerzyć propagandę, ale nie do końca się umówili co do szczegółów, czy możne bardziej prawdopodobna jest magia. No chyba oczywistym jest, że nie da się nawet określić ile miliardów razy bardziej jest prawdopodobna pierwsza opcja. Nie mówię, że nie istnieje, bo jest powiedzmy jedna miliardowa szansy na to, że istniała kiedyś osoba posiadająca magię, ale, nie obserwujemy tego, więc jest to naprawdę mało prawdopodobne. Natomiast ludzie umawiający się na szerzenie czegoś w dobrej wierze to w sumie standard. Dodam, że sam fakt, że komuś zależało, żeby ta historia się zgadzała, więc miał w tym cel aby znaleźć kreatywne rozwiązanie sytuacji ma już związek ze zwiększeniem prawdopodobieństwa na tyle, że w historycy odrzucają takie "fakty".
@@ZygiBoos Okej spoko ale jaki pożytek mieliby z tego ci dwaj Żydzi? Przecież oboje skończyli dość tragicznie i nie mieli z tego żadnych korzyści. Zapewne jednym z tych żydów był Jezus a drugim był jakiś random w starym testamencie ale nim zebraliby dostatecznie wielu ludzi i by się im to opłacało to prędzej skonczyliby w grobie ze starości nim by uzyskali jakieś wymierne korzyści. Przypominam jak krótki był żywot w starożytności.
Ciekawostka: nie ma czegoś takiego jak prawa przyrody. Tzw. prawa to tylko powtarzalność obserwacji. Nie ma nic co karze grawitacji działać. Prawo o grawitacji zostało sformowane, bo zawsze działała. Cała racjonalny materializm opiera się na wietrze w istnienie praw przyrody.
Uwielbiam tą wylewającą się z każdym słowem Łukasza pogardę do tematu, który omawia. Trochę tak, jakby ktoś nazywający się etnologiem opowiadał historię plemion afrykańskich i mówił o "brudasach" i "podludziach". Niech mu Bóg błogosławi :)
O kims kto przeczytawszy biblie nadal pozostaje wierzacy lub chociazby czczacy tego boga nie mozna rzec czlowiek moralny. Gardze nimi i otwarcie to przyznaje.
@@patrycjaxd1640 Gardzić kimś tylko dlatego, że wierzy jest skrajnie nieodpowiedzialne i nieetyczne. Nie możesz stwierdzić czy ktoś jest moralny lub nie z uwagi na to czy wierzy czy nie. Takie rzeczy poznaje się po czynach. Co to w ogóle za szufladkowanie ludzi? Jak ja tego nienawidzę. Czy św. Maksymilianem Kolbe też gardzisz tylko dlatego, że wierzył? Dietrichem Bonhoefferem też? Martinem Luther Kingiem też? Jeśli tak - błagam zastanów się nad sobą.
@@marcelbush2000 Z Biblią jest taki problem, że mamy dwa Testamenty: Stary i Nowy. W Starym rzeczywiście karą za homoseksualizm było ukamienowanie, a w Nowym Jezus każe nam się nawzajem miłować. Oczywiście personalnie całym sercem jestem za tym, aby się miłować i pragnę żeby wszyscy chrześcijanie to praktykowali. Tak poza tym - chrześcijanie na szczęście nie zabijają i publicznie nie kamienują homoseksualistów, więc według mnie nie ma tematu.
@@gopiko9007 ale na starym testamencie właśnie opiera się ta religia, więc albo jest sprzeczna, albo chrześcijanie powinni zabijać gejów. Bez starego testamentu nowy nie miałby sensu, a jeśli coś się zmieniło w normach moralnych Boga to oznacza, że nie istnieje on poza czasem i przestrzenią
Tomku! Pozwól, że zadam Ci bardzo proste pytanie: Czy głosiłbyś te same tezy, gdybyś urodził się wyznawcą Islamu, np. w Arabii Saudyjskiej? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Pójdę nieco dalej - gdybyś urodził się w Indiach albo w Tybecie, czy sądzisz, że byłbyś wyznawcą chrześcijaństwa (a tym bardziej katolicyzmu)? Czy nie uważasz, że Twoje poglądy to jedynie kwestia miejsca urodzenia i wpojonych wartości religijnych?
Ale uczyć czego? Omijania odpowiedzi udając, że się odpowiada? To nie polityka.. To co Tomek mówi, jest odklejone od rzeczywistości i na żadne wątpliwości nie odpowiada.
Pan,"Smiem Watpic",poswieca nieslychanie duzo czasu ,zeby oznajmic swiatu ,ze ze nie wierzy I ze Boga nie ma...tylko zastanawiam sie czy chce sam siebie czy innych usilnie przekonac .....zajmuje sie Bogiem ,ktorego nie ma,hmmm ....strata czasu?! Panie Lukaszu...tenis,golf,w zimie narty polecam....i obiecuje modlitwe 🙏
@@patrycjaxd1640 Dlatego mówi im co ma myśleć? Zachęcanie do samodzielnego myślenia to poruszenie problemu a nie wyjaśnianie go używając argumentów swojej strony.
@@mikemandalorian2427 Czyz dyskusja i wymiana argumentow to nie jest wlasnie poruszanie problemu? Ludzie dzieki temu maja swiadomosc, ze istnieje rowniez inna droga, moga zglebiac temat, weryfikowac informacje i wybierac te, ktore uwazaja za sluszne i wpasowuja sie w ich swiatopoglad oraz uczucia.
@@patrycjaxd1640 Film na yt to nie jest dyskusja. To jest jedna wylewna wypowiedź na dany temat i do tego stronnicza. Dyskusje to można prowadzić na forum z innymi osobami gdzie każdy ma okazję się wypowiedzieć. Filmiki na yt to tylko długi wywód albo odbijanie piłeczki. Jeżeli ktokolwiek zachęcałby do samodzielnego myślenia to poruszyłby problem i zachęcił do szukania informacji na własną rękę a jak np w tym wypadku to zachęcił do przeczytania Biblii nie na wyrywki i przeszukania internetu. Ja rozumiem że gimboateizm jest w modzie etc ale nie brońmy ludzi którzy popełniają błędy. Wskazujmy te błędy i wyciągajmy wnioski...
Łukasz Wybrańczyk nagrał wiele spokojnych i merytorycznych materiałów nt KK więc przerywanie filmu po czterech wątpliwych odpowiedziach wycinając do tego jego reakcje z materiału dla innego kanału to trochę niskie zagranie. Osobiście podejrzewam, że to po prostu brak logicznych argumentów bo ile można zasłaniać się stwierdzeniem, Bóg jest tajemniczy, jesteśmy zbyt głupi żeby go pojąć, ale wierzmy z całych sił. Takie tłumaczenia były dobre kiedy ludzie nie umieli pisać i czytać.
Niektóre argumenty były dość trafne, niektóre nie. Ale pozostawianie tematu przed chyba najistotniejszymi pytaniami ze strony ateisty z durnej obawy do obniżania własnego poziomu jest trochę podejrzane.
Najpierw twierdzimy że coś istnieje a potem dodajemy że tego czegoś nie da się ogarnąć umysłem, że to coś jest ostateczną zagadką, nieodgadnioną tajemnicą, bytem zupełnie poza naszym pojęciem. Fantastyczna logika, nie da się jej obalić.
A ty byś umiał zrozumieć technologię innej, wyżej rozwiniętej cywilizacji? Wiesz kim są plemiona izolowane? Czy taka społeczność umiała by zrozumieć np. dlaczego samolot lata?
@@luk11c4 To zła analogia, bo wyżej rozwinięta cywilizacja kiedyś też była nisko rozwinięta, po prostu przeszli jakiś proces. Tu mamy stwierdzenie że coś istnieje a potem się mówi że to coś jest nieogarnialne umysłem i poza naszym zrozumieniem nigdy i nigdzie, pod żadnymi warunkami. Niejako z samej definicji nie istnieje proces umożliwiający jakiekolwiek zrozumienie czy poznanie Boga.
@@fpsmeter Sugerujesz, że nie istnieje cywilizacja której nie będziemy mogli zrozumieć? Bo mi nie chodzi o to, że nie rozumiemy Boga, bo do niego nie dorośliśmy, tylko, że jest między nami przepaść, której nie da się przeskoczyć z powodu ograniczenia naszego umysłu, po prostu jesteśmy niższą formą bytu. Bóg jest nieodgadniony, bo jest niematerialny i istnieje poza czasem jaki znamy, więc jak możemy zrozumieć/zbadać jego naturę? Boga poznamy w niebie i taka jest prawda wiary, bo wiara opiera się na wierze, a nie na wiedzy, gdyby to była wiedza, to nie byłaby wiarą :)
@@luk11c4 Dokładnie, tak właśnie sugeruję: nie istnieje cywilizacja której technologii nie będziemy mogli zrozumieć. Zresztą, gdyby tak było to Bóg byłby właściwie nieodróznialny od tych superkosmitów. Już oni byliby tą wyższą formą bytu dysponującą nieogarnialnymi dla naszego rozumu mocami sprawczymi. Jednak superkosmici to superkosmici a Bóg to Bóg. Nawet najwięksi superkosmici z supertechnologią kiedyś MUSIELI być nisko rozwiniętą cywilizacją i przeszli jakiś proces rozwoju, który, co do zasady, jest poznawalny. O Bogu wiadomo natomiast tyle że jest z definicji niepoznawalny :) To jest super wygodna logika, twierdzić że coś faktycznie istnieje ale jest fundamentalnie niepoznawalne i nieogarnialne, jak mówię tej logiki nie da się w żaden sposób obalić, ale jak dla mnie w tej logice tkwi ewidentne oszustwo intelektualne.
No przepraszam bardzo, to miało być wyczerpujące? Nie że coś, film Carionera nie podobał mi się z powodu formy, nie treści, a ten odwrotnie, forma była doskonała, ale jakby to powiedzieć? "Mówił dużo, nie mówiąc za wiele"
Dziękuję za ten filmik :D Bardzo dobrze zaprezentowane :) Dobrze, że pojawiają się filmiki, które merytorycznie przedstawiają nauczanie kościoła. Myślę to jest ważne dla tych którzy poszukują Boga i szukają prawdy o Kościele. ;) Mam nadzieję, że pojawi się więcej odpowiedzi na tego typu filmiki, bo coś co wydaje się być oczywiste dla osoby która zna nauczanie Kościoła i czyta Pismo Święte, nie jest oczywiste dla ludzi którzy są na etapie poszukiwań. :)
Aż przyjemność słuchać Pana wypowiedzi. Tak powinniśmy ze sobą rozmawiać, będąc dobrze przygotowanym w danym temacie i dyskutując na temat faktów a nie na temat danej osoby. Pozdrawiam i z Bogiem!
Z kanałem Śmiem Wątpić jest ten sam problem co z Carionerem. Materiały te są merytorycznie słabe, wyrwane z kontekstu lub bez znajomości kontekstu. Jako inżyniera interesujacego się astrofizyką czarę goryczy przelało stwierdzenie, że Bóg nie może znać przyszłości gdyż ta jeszcze nie istnieje. Problem w tym, że od kiedy wiemy o istnieniu czasoprzestrzeni jest to dość mocną bzdurą, czas można wyobrazić sobie jak bochenek chleba gdzie jego kromki sa poczatkiem i jego końcem, teoretycznie tez mozna poruszać się w obie strony. To tak w dużym uproszczeniu.
nasze życie to jest jedna wielka oś czasu , możemy ją cofnąc i ją ruszyć do przodu do przyszłości ,tylko nie mamy takiej technologii aby to zrobić , Bóg nie musi mieć technologii ponieważ posiada nadprzyrodzone moce i jest tak jakby też jasnowidzem
Merytorycznie słabe? Carrioner spoko, ale śmiem wątpić? Nie da się merytorycznie wytłumaczyć istnienia Boga. Nie wyskakuj nawet z hasłem "merytoryka" i nie wiąż go z religią bo to jest śmieszne. Każdy może sobie wierzyć w co chce, ale nie róbcie k. z logiki.
@@dustandbones6389 logika właśnie dochodzi się do Boga są formalne argumenty ku temu, akurat na zachodzie wychodzi coraz więcej filozofów którzy trzymają się porządnych filozoficznych argumentów za Bogiem, chociażby argument arystotela, który Edward fraser obecnie używa. Jak ktoś się za głębi w logos, w filozofię to świat naprawdę się otwiera i można naprawdę na trzeźwo spojrzeć na świat. Wiem że ateiści często gardza filozofia... Co jest ironiczne bo się posługują nauka empiryczne która jest nurtem filozoficznym z własnymi założeniami które są poza jego możliwościami aby udowodnić. Więc ogólnie widząc ten filmik i inne ateidtyczne teraz rosnące na pl yt, wątpię aby byli oni hardkorowo merytorycznie ale bardziej typowo nowi ateiści jak na zachodzie. Suma sumarum słyszę od nich często dosłownie te same argumenty.
To właśnie potwierdza, że alblo nie istnieje, albo jest okrylutny, kapryśny i rzadko się miesza w ludzkie sprawy.Jeśli Bóg widzi całą oś czasu i przygląda się co robimy to jest to chory eksperyment, gdzie oceniani jesteśmy na podstawie wiary na podstawie bardzo wątpliwych dowodów.
@@DayWalker966Rip Wszechświat powstał w sposób paranormalny panie Walker ;) Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było ani nigdy nie powstało. Niestety. Żadne głupoty ani bzdury. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było ani nigdy nie powstało. Nie byłoby nas. Żadne naturalne zjawiska nie istnieją ani nie są w stanie stworzyć wszechświata bo materia dosłownie lewitowała w kosmosie, żaden wiatr jej nie przenosił, pomijając zupełnie fakt, że wszechświat nie powinien powstać. I takie są fakty, a nie żadne urojone namiary na dilera ;) ;) ;)
Czy Ci się nie wydaje, że ten ze śmiem wątpić to zwykły cwaniaczek, któremu wydaje się, że coś wie? On rozmawiał z Peterem Singerem, który jest zwolennikiem możliwości zabijania dzieci do 3 tygodni PO urodzeniu.
@@vesogry mi się wydaje, że każdy teista to zwykły cwaniaczek. I co, że rozmawiał? Co to ma do czegokolwiek? Rozmowa powoduje, że ktoś ma takie same poglądy?
Podziwiam za stoicki spokój i opanowanie oraz kulturę słowa, - meteorytyka to już klasa sama w sobie. Niech Pan Cię prowadzi. Przy okazji chcę prosić Tomaszu o zgodę na za zamieszczenie niniejszego ogłoszenia: - OGŁOSZENIE - I Ty możesz zostać członkiem akcji bez granic przeproszenia Pana Jezusa za grzechy NIECZYSTOŚCI (wszelakiego rodzaju), pod hasłem: "Czystość dla Pana-2021" Nie potrzeba żadnego zapisywana się, ; Tylko odmawianie raz dżinnie ev. Raz na tydzień jednego Ojcze Nasz i ofiarowanie n ten cel jakiegoś swojego cierpienia. Inicjacje uroczystej akcji (pierwszą modlitwę) rozpoczęli ojcowie założyciele dnia 22.02.2021. z Tarnowskich Gór. Akcja ma charakter całkowicie świecki i m za zadnie, oprócz głównego celu przepraszającego, budzenie sumień Wiernych Pau, by choć trochę powstrzymywać POTOP propagandy bezwstydu szerzonej w mediach drukowanych i elektronicznych zatruwających umysły szczególnie dzieci i młodych ludzi na granicy okultyzmu! "Szczęść Boże!" Za ojców założycieli: Czesław Studziński. P.S. W/w jest informacją tylko sygnalną. Więcej informacji zamiesimy na pewnym zaprzyjaźnionym blogu katolickim, który jest aktualnie wybierany z kilu potencjalnych.
A propos tych rydwanów... To tam wcześniej jest cytat o tym że BÓG nie odda Izraelitom całej tej ziemi od razu, ale stopniowo. ;) To chyba pan Kapusta o tym mówił. ;)
Nie jest to satysfakcjonująca odpowiedź zwłaszcza dla kogoś kto ma jakieś wątpliwości lub jest osobą poszukującą, choć bardziej absurdalne jest usprawiedliwianie zbrodni wojennych dokonywanych przez żydów.
@@tonymontana-tj2rb Dokładnie. Większość w komentarzach zachwyca się stylem wypowiedzi. Co z tego, że gada jakieś dyrdymały. Zabieg erystyczny działa :D
To był przecież oczywisty chwyt erystyczny! Mówić spokojnie, żeby wyszło, że jestem profesjonalny. Tymczasem w kwestii miłości do bliźniego ja bym jednak doceniła emocjonalność u ateisty.
Łukasz był kiedyś osobą głęboko wierzącą, oazowcem i solistą w zespole gospel. Zainteresowanie Biblią doprowadziło go do zadawania pytań o różne budzące wątpliwości fragmenty. Zaczął poszukiwać wyjaśnień i w końcu doszedł do tego jednego wyjaśnienia, które było jedyną logiczną odpowiedzią na wszelkie wątpliwości.
Ogólnie.. ten film nie zawiera odpowiedzi. To znaczy, nie chodzi o odpowiedzi. Nie dodaje on niczego nowego. Skupia się na niezbyt ważnych elementach, pomijając te najważniejsze, na które serio, chciałabym znać odpowiedź. Film mógłby być po prostu zdaniem "Nie powinniśmy próbować zrozumieć Boga, bo nie jesteśmy w stanie objąć go umysłem" i to zdanie byłoby odpowiedzią na większość pytań
Panie Tomaszu, ja mam pytanie - chodzi o jedną z pierwszych kwestii, jakie Pan porusza - moim zdaniem nie wyjaśnił Pan tematu wyczerpująco. Chodzi mi o zadane przez Łukasza pytanie odnośnie przypadku, w którym jakaś nasza bliska osoba idzie do piekła - zaś my, do nieba. Każdy człowiek - czy to katolik, czy nie, widząc, że osoba, która całe życie kręciła sobie swój bicz, która się odwracała od Boga, ale którą nadal (ciągle i niezmiennie) kochamy, bo jest naszym ojcem/matką/synem/żoną etc. cierpi teraz - każda osoba będąca w jakiejkolwiek części człowiekiem - będzie to przeżywać. Będzie jej smutno i źle, będzie współczuła. Logicznym więc wydaje się obawa, że w momencie, w którym - dajmy na to - moja żona, którą kochałem całe życie, ale jej droga zaprowadziła ją do piekła, jeśli ona by cierpiała, a ja zaś w innym "miejscu" odczuwałbym tylko zadowolenie i wieczne szczęście, to wynika z tego, że już NIE JESTEM tym samym człowiekiem, jakim byłem przed śmiercią. Że to szczęście mnie "przytłacza", bo jako osoba ludzka - nawet jako sama jaźń tejże - jestem zobowiązany do miłości, do współczucia i zupełnie odruchową reakcją jest to, że kiedy osobie bliskiej dzieje się coś złego, to MOJE poczucie szczęścia również się zmniejsza. Ergo, szczęście w obliczu nieszczęścia osoby, która jest mi bliska, jest objawem samolubnym, egoistycznym i złym. I nie ma tu wytłumaczenia fakt, że widziałem, jak tamta osoba oddala się od Boga i jak żyje w grzechu. Dalej - będę taką osobę kochał i z nią współczuł. Wydaję mi się, że tę kwestię potraktował Pan trochę po macoszemu i powinna być ona rozwinięta. Bo jednak czuję tutaj pewien dyskomfort, nie gra mi to.
Mam wrażenie,że twardo usilujesz sobie wmówić(bo tak jest napisane) dobroć boga nie kwestionujac pewnych spraw,a moim zdaniem jest to pierwszy krok do odróżnienia prawdy od fałszu. Odpowiadasz na pierwsze pytanie,a twoje argumenty dotyczą jedynie cech boga oraz tym jak człowiek powinien się zachować(bo tak jest napisane). Jednakże patrząc na to czysto logicznie po prostu coś tu nie gra nie uważasz? Rozumiem że to wszystko jest oczywiście wina nas(grzesznikow)jesli udamy się do wiecznych tortur ale nie sądzisz,że życie nie jest tak łatwe, że każdy zdrowy człowiek wybiera dobro. No chyba że bóg który nie czuł się wystarczająco dopieszczany słodkimi modlitwami które miały na celu go uwielbiac oraz który uważa że człowiek świadomie wybrał zło dla siebie bądź innych(mowimy tu o zdrowych jednostkach) oczywiście dobro które ma na celu go uwielbiać no i tam pobocznie nam coś zapewnić, jakaś nagrodę żeby nie było. Nie byłabym w stanie kogokolwiek skazać na WIECZNE tortury za COKOLWIEK a ty byś był? A co z bogiem ktory kocha wszystkich który wybacza który sam się wydał na śmierć( nie mówiac że już wtedy każdy powinien pójść do nieba na bibę). Czy bóg nie odbiera tym samym uczuć-milosci do drugiego człowieka który się tam znajduje na cześć jego samego? Czy nie staniemy się wtedy nie ludzcy? Jak może nagle zniknąć całe uczucie matki do dziecka? Ciekawe czy bog byłby w stanie wyslac tam swojego syna na wieczne tortury( wiem że są jednością ale spójrzmy na to czysto hipotetycznie) Uważam iż bóg w ten sposób robi jakas czystke, dzielac na ludzi wygranych i przegranych na lepszych i gorszych, czemu?( bo tak jest napisane). Niedotrwalam do innych pytań niestety.
Śmiech, żarty, szyderstwo, przekleństwa... to wszystko zbroja tego całego pana Łukasza. Nigdy nie jest w stanie wytłumaczyć, czy też przekazać swojego myślenia, wniosku itd. w sposób poważny. Jeżeli mam ochotę na posłuchanie sobie ateisty, nie jest to nigdy pan Samołyk. Pozdrowienia Panie Tomku.
to że ty nie potrafisz zrozumieć jego intencji i toku rozumowania nie znaczy że "Nigdy nie jest w stanie wytłumaczyć, czy też przekazać swojego myślenia, wniosku itd. w sposób poważny". Jego materiały mają taką formę a nie inną bo to on decyduje co się znajduje w jego filmach
dokładnie, a mnie nie odpowiada i śmieszy. Słuchałem wielu ateistów, których darzę szacunkiem za wiedzę i formę przekazu, w przypadku pana Łukasza, to tylko kabaret. Najważniejsze jest jednak co innego, jest to tylko moje zdanie, moja opinia, panu szanowny Stefanie może to bardzo odpowiadać.
Za to pan Tomasz wszystko bierze na poważnie i odbiera jego reakcje w sposób najbardziej złośliwy. Wydaje mi się że nie za bardzo zrozumiał jego formę przez co w wielu momentach popełnił błędy, w wyniku czego większa część argumentacji nie jest merytoryczna. Sam musiałem obejrzeć kilka jego filmów żeby dokładnie zrozumieć o co mu chodzi, ale w przeciwienstwie do pana Tomasza starałem się to zrozumieć.
Pan Wybrańczyk ma filmy prześniewcze i szydercze, ale także popularnonaukowe (np o błędach poznawczych) i bardzo poważne- polecam na temat pożarów w Australii. Dlatego stwierdzenie, że nigdy nie przekazuje czegoś w sposób poważny jest nieprawdą.
Podsumowując znaczący fragment odcinka: osoby o skłonnościach ateistycznych:) widzą w poniższym zestawieniu historii co najmniej jedną ewidentną sprzeczność (a sprzeczności uaktywniają zwątpienie...), a wierzący potrafią sobie to wszystko jakoś wytłumaczyć. Ewangelia według św. Mateusza 27:3-7 3. Wtedy Judasz, który go zdradził, widząc, że został skazany, żałował tego, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom oraz starszym 4. I rzekł: Zgrzeszyłem, gdyż wydałem krew niewinną. A oni rzekli: Cóż nam do tego? Ty patrz swego. 5. Wtedy rzucił srebrniki do świątyni, oddalił się, poszedł i powiesił się. 6. A arcykapłani wzięli srebrniki i rzekli: Nie wolno kłaść ich do skarbca, gdyż jest to zapłata za krew. 7. Po naradzie więc nabyli za nie pole garncarza na cmentarz dla cudzoziemców. Dzieje Apostolskie 1:18 On to za otrzymaną zapłatę za nieprawość nabył pole, a upadłszy, pękł na dwoje i wypłynęły wszystkie wnętrzności jego.
Panie Tomaszu ukłony za opanowanie, mi zaczyna piana iść z ust jak widzę tego łukaszka, jest w nim coś rozwścieczającegho mimo że na codzień jestem mega spokojna, mam podejrzenie że on jest opętany, ma jakieś chore oczka, ta jego mimika przeraża mnie....a mam dobrą intuicję plus znam się na takich sprawach
@@bettysue5497 Ktoś nie wierzy w twojego Boga=jest opętany dowód widzisz to w jego oczach ja pierdole przepraszam za przekleństwa, ale włańsnie przez takie osoby jak ty wiara wydaje się absurdalna
@@luk11c4 "Wiedzą" o urojonych bajkach lub urojeniach o swojej "wiedzy". Zgadza się! Z tym, że "wiedza" pana Tomasza to myślenie życzeniowe, gdyż sam chyba tej waszej biblii nie przeczytał, np. wypowiedź że, ten wasz bożek nikogo nie torturuje i inne takie bajeczki. :) W sumie mógłbym się z tym zgodzić. Byt nieistniejący nie może kogoś torturować, bo go nie ma. Czyli cała ta "konfrontacja" ze strony pana Tomasz to jak analiza "Władcy Pierścieni" tyle, że ta druga opowiastka jest lepiej napisana i bardziej spójna. Jednakowoż jedna i druga pozycja to tylko bajka.
Byłem ostatnio w sklepie po jakieś ekstrawaganckie koszule, ale pani mówi, że poszły, a ja że jak poszły? Nogi im wyrosły? A ona, że nie tylko był taki pan z postępującą łysiną i wszystkie ładne koszule wykupił. :/
Gregory Gregoriewicz ...
koszule jak berety?
Dobrze ze tu jesteś, Twój komentarz przeczytałam z przyjemnością. Jestem katolicka. Pozdrawiam.
Przepraszam wpis przez pomyłkę przy wysyłaniu. :(
@Ardis Greenwater TROCHĘ brakuje mu znajomości Pisma Świętego.
Ach ten Cejrowski ;3 Nic nie zostawi dla innych...
W skrócie:
Pytanie: Jak to możliwe, że w Niebie będzie panowała idealna szczęśliwość, jeśli zbawieni będą świadomi potępienia swoich bliskich?
Odpowiedź: Ponieważ w Niebie będzie panowała idealna szczęśliwość.
I tak dalej. Generalnie zbywanie "wytrychem" idealnym w postaci stwierdzenia, że Bóg jest niepojęty, a jego plany niepoznane. Tylko że skoro aż tak wykracza poza naszą logikę, wyobraźnię czy poczucie sprawiedliwości, to jest dla nas całkiem obcy i nieprzystający do nas, więc dlaczego mielibyśmy pragnąć do niego przylgnąć?
To trochę tak, jakby ktoś zaproponował nam partyjkę szachów, ale zastrzegł, że chociaż nas obowiązują ustalone zasady, on będzie grał według własnych reguł, których nam nie zdradzi, podobnie jak celu gry. Ja bym się do takiej gry nie rwał.
Raczej nie licz na ewangelizację..., człowiek nie zbawia. Człowiek potępionych raczej też nie będzie... Dawniej w starożytności było coś na wzór wagi, jeżeli byłeś za lekki, to nie miałeś szans na kontakt z Bogiem... Jednak z biblii wynika, że każdy stanie przed Bogiem (Bóg upomni się nawet o tego, co leży w głębinach oceanu)... Widzę, po Twoich pytaniach, że jesteś rozsądny... Moim zdaniem, tydzień może dwa tygodnie kontaktu z Jahwe wystarczy, abyś nie był potępiony... Jest taki tekst: stawiam przed Tobą życie lub śmierć, myślę że wybierzesz życie...
opcjonalnie dlatego że po prostu szczęście z kontaktu z Bogiem będzie tak ogromne, że wszystko inne przyćmi
Bóg jest niepojęty, trudno żeby twórcę naszego świata pojąć w oparciu o to co w naszym świecie się dzieje. Czy to dowodzi tego, że jest nam odległy? Nie wiem, natomiast przedstawia się jako bardzo dobry, a to że nie kieruje się zasadami ludzkiej sprawiedliwości to chyba dobrze, wszak chyba nie wyobrażamy sobie ideału jako kogoś mającego ludzkie cechy
@@blzj7246 *opcjonalnie dlatego że po prostu szczęście z kontaktu z Bogiem będzie tak ogromne, że wszystko inne przyćmi*
Naprawdę chciałbyś zapomnieć o bliskich którzy cierpią wieczne tortury w piekle? Dla mnie to jest niepojęte, jeżeli tak to wygląda, to Bóg ingeruje w twój umysł, twoją wolną wolę! Mam pytanie do was wierzących, czy w Niebie będzie wolna wola?
@@tgstudio85 no oczywiście że niepojęte, sam Bóg o tym mówi że niebo jest niepojęte
nikt w nic nie będzie ingerował, nie robią na mnie wrażenie te wykrzykniki. tak, w niebie będzie wolna wola
@@blzj7246 Czym więc niebo będzie się różnić od Raju? Czemu Bóg nie mógł od razu zrobić tak jak w niebie i oszczędzić cierpienia swojemu stworzeniu? Czyż nie jest nieskończenie miłosierny według was wierzących?
I na to właśnie czekałem. Dziękuję, panie -Smakołyku- Samołyku.
Lennon
TheQbikAn Tak.
@@AdmiraHax kocham cię
@@theqbikan498 Miło mi.
Takie głupoty jak się radzsz w biedzie musisz przeżyć, moja mama wierzyła ufała i lipa.
W Biblii było pokazane, że Judasz żałował- bez powodu się nie powiesił. Jego wina bardziej polega na tym, że nie uwierzył, że Bóg może mu wybaczyć. Jest czasem porównywany ze św. Piotrem, który uwierzył w wybaczenie Boga po trzykrotnej zdradzie i potem został nawet papieżem.
dokładnie!
Został okrzyknięty papieżem w tradycji katolickiej ale "papieżem" faktycznie nigdy nie był bo nie ma czegoś takiego w biblii
@@maciejwegiera6434 Wiem, ale to nie jest istota mojego wpisu. Zrobiłeś dygresję do wątku pobocznego mojej wypowiedzi. Chodzi o to, że jest ważny i jest wzorem do naśladowania, a nie o formalności.
@@maciejwegiera6434 o tobie też nic nie ma w biblii a nikogo to nie dziwi
@@PiotrPieszynski a no z tym co teraz napisałeś mogę się zgodzić :) pozdrawiam.
*finally, this battle will be legendary*
It is over Łukasz... Tomasz has a high ground
@@Will12041W sumie ateizm to biara
Marynowski ty we tam cichaj
Dobra, ja jako zwolennik bardziej wojowniczego podejścia mogę odnieść, do tego w czym widzę problem w tym filmie.
1. W pytaniu pierwszym pomijasz główny problem, tj. to, że sama mechanika bycia odrzuconym/przyjętym przez Boga jest źle zaprojektowana. Z jednej strony nie można go pojąć (i to jednym pasuje, drugim nie) + dodatkowo, jeśli nie przyjmiesz jego wizji to, "sam go odrzucasz", ale obiektywnie patrząc jest odwrotnie. Jako, że tylko on jest w stanie to pojąć, to on odrzuca ciebie, bo to jego wina, że wymyślił sobie coś, tak żebyś Ty nie był w stanie tego pojąć, ponieważ z tego wynika, że TY tak naprawdę nie możesz wydać w pełni świadomego osądu, ponieważ tak naprawdę tego NIE ROZUMIESZ. A skoro nie możesz wydać w pełni świadomego osądu, to nie możesz ani odrzucić ani przyjąć Boga, możesz tak zrobić tylko z twoim wyobrażaniem o nim.
To oznacza, że ów wyobrażenie jest tu kluczowe, jakie więc ono jest w oczach przeciętnego człowieka(a więc niekatolika), otóż żyje całkiem ok, ale po swojemu, jest ateistą w kwestii Boga chrześcijańskiego i jeśli zna on jego główne zamiary to wie, że żyjąc w ten sposób zostanie oddzielony od bliskich, mimo że w jego mniemaniu jest na dobrej ścieżce i nikt z ludzi wierzących-katolików nie jest tak naprawdę w stanie mu wytłumaczyć czemu jego ścieżka jest zła, ponieważ oni sami nie rozumieją czemu ich jest dobra, bo tak chciał Bóg, być niepojęty. I teraz co może sądzić o takim Bogu ateista w jego kwestii? Ano to, że w takim razie nie może być dobry, takie jest też jego wyobrażenie i on ów wyobrażenie odrzuca. Bóg z taką mechaniką zbawienia sam się skazuje na odrzucenie, ale ofc wmawia ludziom odwrotnie, manipulant jeden.
Może coś jeszcze dodam, na razie jestem dopiero po pierwszym pytaniu.
@@koks49045 co
2:31 Tory fałszywego wyobrażenia ? po tym zdaniu można wyłączyć ten film ponieważ nie rozumie pan podstawowej zasady myślenia logicznego opartego na dowodach i analizie konsekwencji. późniejsze tłumaczenie argumentów w 100% oparte na myśleniu życzeniowym i pseudo pokorze , 7:55 tłumaczysz pan co bóg miał na myśli , gdy na wstępie tłumaczysz że bóg dla katolika jest bla bla nie pojętą , nie możliwą do ogarniecia wspaniałą istotą, jak śmiesz wiec tłumaczyć takim bełkotem coś co sam potwierdzasz w 9:32 że nie wiesz? po tym fragmencie wyłączyłęm Twoj film.. Wy wierzący jesteście wszyscy tacy sami, manipulacja , gra na emocjach i brak wgl ciecia analitycznego podejścia do życia. zastępujecie sobie niewiedze o świecie pseudo miłością do boga i zamiast kochać swoich bliskich i poznawać świat, wybraliście droge kochaj co popadnie i ciesz sie z niewiedzy bo umrzesz jeszcze szczęśliwszy. Potępiaj tych co wiedzą wiecej niż Ty , i zrównuj sobie każdego argumentem braku pokory przed bogiem, sekta jak każda inna, nie pozdrawiam , obudźcie sie nim bedzie za późno.
Czy ty człowieku przeczytałeś ze zrozumieniem to co napisałeś? Nonszalancka wypowiedź nie zakryje braku wiedzy .
A ja jestem ateistą i z chęcią oglądam Pana filmy, Panie Tomaszu. I z jakiegoś powodu wolę oglądać Pana niż np. kanał Śmiem Wątpić, pomimo tego, że przecież ideologicznie jest mi bliżej do Łukasza.
Chrześcijanie być może powiedzą, że to Bóg się mną interesuje i zarzucił haczyk przez Tomka :) (może mówmy sobie w internecie po imieniu, szczególnie że jesteśmy chyba w podobnym wieku). A ja to sobie tłumaczę, że szanuję takich wierzących jak Tomek i z chęcią słucham co ma do powiedzenia. Bo Łukasz na ten przykład wydaje się zbyt mocno wojującym ateistą, jego materiały bywają takie niezdrowo ekspresyjne, a w moim odczuciu ateista powinien mieć w poważaniu wszelkie religie i jeśli ktoś sam czuje w sobie jakiegokolwiek boga, to ja jestem nikim, żebym go przekonywać, że jest inaczej. Przynajmniej do czasu, aż nie ma to wpływu na ogólną ingerencję np. w treści nauczane w szkołach, w sensie w szeroko pojętą naukę.
Podobnie u mnie. Ja się odbiłem od filmów Śmiem'a po dwóch odcinkach.
Bardzo mądrze, Vagabundo. Pozdrawiam!
W punkt! Właśnie z powodu tych wojenek mam wielkie problemy z mówieniem o sobie jak o ateiście.
Też mi się zdaje że zbytnio próbuje wojować. Podobnie zresztą u radovida no może nie koniecznie wojak ale te argumenty... Bolą mnie przeznie uszy.
Dyskusja o istnieniu lub nieistnieniu Boga ma sens do momentu w którym pojawia się On w życiu. Nagle kurtyna spada i okazuje się że całe życie biegałem z gołą dupą za nieistotnymi rzeczami. Polecam ten stan.
Jestem ateistą, przyszedłem z kanału Śmiem Wątpić. Jestem pod dużym wrażeniem, oby tak dalej! Świetna robota :)
Kogo obchodzi że jesteś ateistą?
@@czerwonymotyl948 Aby podkreślić fakt, że ateiści nie są zamknięci na dialog i mogą się również zgadzać ze stroną przeciwną jeśli mówi się sensownie jak autor filmu. Nie jest rzeczą codzienną aby ateista chwalił teistę przy krytyce wypowiedzi drugiego ateisty.
Jak Cię to nie obchodzi to po co komentujesz?
A ja jestem niewierzącym katolikiem! Dlatego też jestem pod wrażeniem.
@@marcelielsner3289 Ale po co to podkreślać? Skoro jest to kompletnie nie istotne. Dialogi z ateistami w gruncie rzeczy są jałowe i do niczego nie prowadzą
@@czerwonymotyl948 idąc tą logiką lepiej będzie zamknąć się na ludzi o innych poglądach bo dialogi z ludźmi o różnych przekonaniach nie mają sensu, kapitaliście nie powinni rozmawiać z socjalistami etc.
Podziwiam za cierpliwość. Ja patrząc na przekaz 'smiem watpic' po prostu "wyszłabym" gasząc ekran. I dziekuję za tę wypowiedź - tak jest POTRZEBNA.
To jest jeden z jego pierwszych filmów, później się ogarnął, proponuję zobaczyć te filmy, chociaz oststnie dwa też są lekko prześmiewcze
W pełni rozumiem, bo mam to samo..
„Grawitacja wyjaśnia ruch planet, ale nie jest w stanie wyjaśnić, kto umieścił planety w ruchu. Bóg rządzi wszystkimi rzeczami i wie wszystko o tym, co może być zrobione”.
~Sir Issac Newton~
Czy jego słowa są dowodem na działalność jakiegokolwiek boga?
@@eldorado1679 może, tylko cytuję
@@grek000 cytujesz w jakimś celu, aby coś ukazać tylko co?
Nie są, ale jednak Newton był trochę mądrzejszy od nas@@eldorado1679
Jestem osobą o ateistycznych poglądach. Lubię oglądać twoje tego typu filmy, ponieważ widać, że wiesz o czym mówisz. Jesteś przykładem wzorcowego katolika, który wie jak bronić tego w co wierzy. Chociaż uważam, że dyskutowanie z ANTYTEISTAMI (jak Carioner) nie mają sensu z mojej strony, to wiedz, że trzymam kciuki za Ciebie, ponieważ z twoich wypowiedzi wychodzą wielka mądrość, skromność i uprzejmość, które bardzo cenię! Z fartem!
"Ateistycznych poglądach". Co to za twór słowny?
Cykasz sie przyznac prawde zeby cie teiści pochwalili jaki to nie jesteś, brawo, achievment osiągnięty
Nie ma czegoś takiego jak wzorowy katolik. Z założenia w pismach, które uznają za święte są pewne zasady nakazy i zakazy. "śmiem" twierdzić ze 100% katolików nie wypełnia ich ani nie przestrzega z powodów wszelakich i różnorakich. Ich pisma mówią jasno jeśli nie robisz tego i tamtego / jeśli robisz to i tamto popełniasz grzech. Wystarczy przeczytać fragmenty odnoszące się do mego wywodu i zastanowić się czy faktycznie istnieje taka osoba, która byłaby do tego zdolna. Z religią jest ten problem iż jest przestarzała. Że nie rozwijała się wraz z rozwijającym się światem. Sroga jej część musiałaby trafić do kosza a reszta zostać odrestaurowana aby mieć faktyczne zastosowanie w obecnym świecie. A co do odpowiedzi na film Łukasza, wszystko ładnie pięknie dużo pięknych ciepłych słów jak to katolik ma w zwyczaju robić zalewając oponenta w dyskusji zbędnymi słowami wywołując złudne wrażenie dobrej trafnej odpowiedzi. Problem w tym że na 10 pytań faktycznie może odpowiedzi było 2. Reszta to zbitek religijnego mombodzambo. Dowodem na to jest proste pytanie Łukasza odnośnie uczucia jakie katolik posiadałby wiedząc iż bliska mu osoba po śmierci cierpi katusze. Pytanie proste a odpowiedź rzeka, rzeka absurdu i zbędnych słów ukierunkowanych tak aby w ostatecznym rozrachunku bóg i wiara w niego wyszła na przysłowiową prostą. To jest słabe i nie wystarczające w moim odczuciu. Reasumując gdyby pominąć zbędne wywody o kontekscie religijnym film przypomina wydmuszkę, niby jakaś forma jest aczkolwiek treści merytorycznej czytaj faktycznej - brak.
Antyteizm to uznawanie teizmu za zjawisko szkodliwe. O ile Carrioner antyteistą jest, to Łukasz już nie.
@@musashi1319 Racja, po zaznajomieniu się z twórczóścią Łukasza nie mogę go uznać za antyteistę takim, jakim jest Carrioner. Poprawione :)
Drogi Tomaszu,
Dziękuję Ci za ten film, ponieważ w końcu mam dobry powód, aby zasubskrybować Twój kanał. Natknąłem się nań jakiś czas temu i choć merytorycznie jest mi on bardzo bliski, nie za bardzo po drodze było mi ze stylem jego prowadzenia. Dzisiaj jednak zauważyłem, iż mam do czynienia z człowiekiem nie tylko wierzącym, ale i dojrzałym w swej wierze. To piękne.
A teraz gwoli komentarza samego filmu. Kanał 'Śmiem Wątpić' jeszcze 7 lat temu byłby dla mnie wspaniałą pożywką. W wieku lat 16'tu wylogowałem się z kościoła katolickiego i stałem się 'wojującym ateistą - antyklerykałem'... i (niestety) byłem w tym bardzo 'dobry'. Przez ponad dekadę tkwiłem w bagnie grzechu, które w końcu rzuciło mnie na dno i na kolana. Z Łaski Bożej nawróciłem się (choć nie od razu) i 'przy pomocy' naszych braci - protestantów, wróciłem do 'kościoła matki' - do kościoła powszechnego. Życie od tego czasu jest znacznie piękniejsze (choć zdarza się, że po ludzku trudniejsze)...
Bardzo dobrze rozumiem zabiegi Łukasza i doskonale (bo z autopsji) wiem, że to, co próbuje zrobić wcale nie sprawia, że jest szczęśliwszy (choćby temu zaprzeczał). Życie nauczyło mnie, że im bardziej starasz się coś zdyskredytować [a Łukasz stara się bardzo mocno], tym bardziej boisz się, że jeśli Ci się to nie uda, to coś utracisz... To jest życie pełne niepokoju, strachu i frustracji. Jest to albo strach przed tym, że okaże się, iż nie masz racji i cały sens tego co robisz legnie w gruzach, albo, że Twoje ego nie zostanie wystarczająco nakarmione i przy braku 'miłości własnej' - brak aprobaty i uwielbienia od innych ludzi cię zdruzgoce. Wiem, bo tam byłem. Dzisiaj, na całe szczęście (z Łaski) coraz łatwiej mi kochać Boga, siebie, a co za tym idzie - również i bliźnich. Jedyne co mogę dziś zrobić i zasugerować, to modlić się za Łukasza i dar nawrócenia dla tego chłopaka, bo jest dla mnie trochę jak lustro starego 'ja' ... choć przyznam, że byłem ciut 'lepszy' w odwodzeniu ludzi od wiary i niesieniu 'złej nowiny'. I nie jest to powód do chwały, a wręcz przeciwnie - przestroga, że im bardziej wojujesz z Panem Bogiem i ze swoim sumieniem, tym boleśniej cię przebije miecz, którym w nie mierzysz.
Amen, Amen.
Uncle Pete
Wspaniałe świadectwo.
Chwała Bogu Najwyższemu :)
@@edytabrychcy9415 Dziękuję.
Choć to jedynie krótka wypowiedź. Na świadectwo potrzebowałbym znaaaaacznie więcej miejsca. ;]
Aczkolwiek, najbardziej miło mi będzie jeśli (nawet ten krótki komentarz) przyniesie jakiś dobry owoc.
Chwała Panu!
@@unclepete3167
Niekiedy prędzej trafi do człowieka krótszy wpis, niż długi wywód ( większe prawdopodobieństwo przeoczenia ważnego przekazu ) czy mało treściwy.
Bóg potrafi dotrzeć do ludzkiego serca/ myśli - nawet poprzez jedno słowo / zdanie..... a Ty napisałeś znacznie więcej 🙂
Z radością czyta się tego typu komentarze... bo one tylko świadczą o tym jak Bóg przemienia życie tego kto się otworzy na łaskę Boga i ją przyjmie ze skruchą oraz wdzięcznością.
@@edytabrychcy9415 Amen. Amen!
@@unclepete3167 A ja zaś, nie potrzebuję Boga by kochać siebie i ludzi. Zbędny jest mi arbitralny system wartości, kij i marchewka oraz jeden słuszny obraz świata. Potrafię toczyć dyskurs zarówno z ateistami jak i wierzącymi, nie tracę czasu jedynie na radykałów obydwu stronnictw.
Piękny film Panie Tomaszu!
Najbardziej podobają mi się pańskie argumenty w stylu ,,Bo tak jest objawione", ,,Ludzki rozum nie jest w stanie tego pojąć", albo w ogóle pomijanie pytania i gadanie o czymś innym.
No i najważniejsze jest to, że jeśli czegoś pan nie rozumie to wtedy, jak to pan sam mówi, wie pan, że to bóg działa.
Do jakiej grupy rekonstruującej średniowiecze pan należy?
a Ty co ćpasz i ile klas skończyłeś skoro nie wiesz ze zwrot grzecznościowy pisze się z dużej?
@@edmuntdante4780 widzę, że nieźle się wkurzyłeś ahaha. Chyba jesteś fanatykiem Tomasza ;d
Ogarnij się, człowieku.
Szkoda, że muszę ci to tłumaczyć, ale mój komentarz jest sarkazmem. Gdybym pisał do autora filmiku na poważnie, to w ogóle nie pisał bym mu na ,,pan", bo nie ma stu lat.
Myślę, że najbardziej zabolało cię to, że moje słowa są prawdziwe, i nie mogąc odpowiedzieć nic merytorycznego, przyczepiasz się do jakichś bzdur, i wymyślalsz swoje problemy.
@@innyswiat5905 mnie zabolało? tak myślisz? zdarza ci sie myśleć czasem?mam merytorycznie odpowiadać na sarkazm?a jak nie ma 100 lat i nie podobają ci
Ja osobiście mam problem w zrozumieniu tego typu katolickich tłumaczeń "jeśli ktoś wybiera świadomie zło oddala sie od boga itd to idzie do piekła" no dobrze. A co jeśli ktoś nie wierzy w Boga , natomaist czyni dobro? Nie krzywdzi innych osób, pomaga im, ratuje życie komuś , opiekuje się chorymi - to takie przykłady. Czy za to , że ta osoba "śmie" wątpić idzie do piekła bo "wybrała świadome zło" ? Pytanie też co nazywamy tym złem, bo jeżeli coś kogoś nie krzywdzi to tym złem nie jest. Co jest krzywdzącego wobec kogoś, że nie pójdziesz do kościoła , uprawiasz seks przed małżeński, czy nie szanujesz rodziców , którzy cię wyrzucili na ulice jak miałem 3 lata ? Dla mnie to nie jest złe a neutralne i jeśli mimo wszystkich dobrych uczynków i tak idzie się do piekła tylko dla tego , że ktoś popełnil ogromne przewinienie nie pójścia do kościoła w niedziele to w zasadzie Bóg jest nie tylko niesprawiedliwy ale pokazuje ze nie warto być dobrym bo co nie zrobisz to i tak całe życie bedziesz popełnial tak okropne grzechy . Co z tego , że kochasz blizniego pomagasz ludziom... Nic , bo spojrzysz sie na ulicy na kobiete a to juz wielkie cudzołustwo czy nie pojdziesz do kosciola to juz zbrodnia tak wielka przeciwko wielkim przykazaniom, że idziesz na wieczne potępienie. A wezmy taka osobę co całe życie będzie czynić zło mordować gwałcić kraść. Na koniec się nawróci wyspowiada alleluja i idzie do nieba? Dla mnie to totalny bezsens. Sprawiedliwości ani miłosierdzia nie ma w tym żadnego. Nie kupuje tego.
Katolicy maja wyrabane w dyskusje z ewidentnymi dowodami rzuconymi im przed twarz, zachowuja sie jak fanatycy i zadne argumenty na nich nie dzialaja, a przy okazji zmieniaja temat albo odwracaja kot ogonem... Widzialem film katolika, ktory odpowiadal na ten sam film Lukasza i powiedzial ze biblia jest najwazniejszym miejscem z czerpania wiedzy xD Na argument o plaskiej Ziemii katolik powiedzial, ze to po prostu prawda bo skoro tak jest napisane w biblii to musi byc prawdziwe. Wtedy odrzuca z automatu kazdy podsuniety dowod poparty licznymi faktami.
@@skeyes2137 nie że wyrąbane, choć nie wiem jak inni, tylko każdy ma swoje przekonania I ich broni, przecież sama dyskusja nie polega na tym by tylko I wyłącznie okopać się na swomi stanowsku, ale też nie polega na konieczności zmian swoich przekonan.
To nie jest tak że zaraz idziesz do piekła, bo wszyscy będą sądzeni , a nie tylko wierzący, natomiast będziesz sądzony z życia czyli z myśli I uczynkow, co prawda może nie będziesz w raju, bo skoro odrzucasz Boga to dlaczego ma się przyznawać do ciebie, ale niekoniecznie trafisz do piekła, jest jeszcze takie miejsce, ale zapomniałam jak się nazywa, zresztą ciężko to rozkminic co cię czeka mimo że jesteś dobrym.człowiekiem, bo jak sam zauwazyles Boża sprawiedliwosc jest inna niz my sobie wyobrazamy sprawiedliwosc, jak sam przyznajesz:to co neutralne dla ciebie, wg Niego jest grzechem, poza tym dlaczego mialbys siedziec w piekle z jakimś seryjnym morderca, luddobojcą?dlatego nie da się odpowiedziec na to ,jest tak I tak kropka.Najlepiej zapytać o to teologa lub ksiedza może być z kanału akwinaty, bo to trzeba naprawdę b.dobrze znać Pismo, pozdrawiam
Zgadzam się. To niesprawiedliwe. I jakie są dokładnie kryteria do oceny kto jest zły? Bo właśnie wg katolików nigdy nie masz mieć pewności czy jesteś ok. Poczucie winy zawsze ma Ci towarzyszyć. Na tym polega ta idea
Kiedy ja ze znudzeniem "słucham" wykładów z programowania to też wydaje się, że jest to bezsens. a jak się wsłucham i wejdę głębiej w treść, to wszystko okazuje się dość logicznym
Jeżeli człowiek nie potrafi ogarnąć swoim umysłem Boga, to skąd pan wie, że Bóg jest dobrem i miłością?
Jak ja nie cierpię takich śmieszków-heheszków-memiaszków-pyszałków typu Łukasz ze Śmiem Wątpić.. no nie trawię zwyczajnie.. nie daję rady tego słuchać po prostu..
Dlatego właśnie bardzo dziękuję za ten świetny komentarz, Panie Samołyk. Podziwiam Pańską wytrwałość oraz spokój i opanowanie.. Mnie tego niestety dalej bardzo brakuje, dlatego cieszę się że są ludzie tacy jak Pan, którzy są w stanie przebrnąć przez ten cringe i rozsądnie na niego odpowiedzieć. To, niewątpliwie bardzo cenna umiejętność.
Pozdrawiam!
Katolicyzm to jest dopiero cringe.
Koleżanka wyżej widzę że odleciała, obrażając katolicyzm, ale film Łukasza nazywać cringem działa w dwie strony, każdy film Langusty na Palmie mogę też tak nazywać, ale nikt nie powinien tego robić. Bo to nie jest cringe, polecam zapoznać się z definicją tego słowa
@@x-x Langusta na Palmie to Cringe Ultimate.
Zauważ jaki Łukasz jest przejęty: jak można nie przejmować się bliskimi w piekle???
A na to katolik zimno, sucho: bóg tak zaczaruje i już.
Ale lubię Pana elokwentne wypowiedzi. Pozdrawiam, Niech Bóg błogosławi!
Elokwentne? To jest "mowa trawa" czystej próby. Jeśli istnieje byt, który jest dla człowieka niezrozumiały to na tym się kończy jego możliwość wypowiadania się na ten temat (to jest deizm). Tu nie chodzi o wiedzę (teologia nie jest gałęzią wiedzy o rzeczywistości - jest rozciągniętą definicją boga w danej religii - czyli konstruktem teoretycznym) - tu chodzi o logiczną spójność - a jeśli się tworzy konstrukty teoretyczne to co jest ważniejsze niż logiczna spójność? Jak odróżnić użyteczny konstrukt teoretyczny od bezużytecznego inaczej, niż sprawdzając jego spójność logiczną? Koncepcja boga została wytworzona przez ludzki umysł ( niezależnie od istnienia bądź nieistnienia bytu, który owa koncepcja stara się opisać) więc jest od niego zależna - powiedzieć, że koncepcja boga jest tak skomplikowana, że przerasta ludzki umysł jest tym samym co powiedzieć, że kwadratowe koło jest figurą tak skomplikowaną, że przerasta ludzki umysł. To tylko potwierdza moją opinię o tym, że istnieje bezpośredni konflikt między myśleniem racjonalnym a wiarą w boga ( przynajmniej w przypadku autora tego filmu).
@@yaroslavusartem bardzo dobra wypowiedź i świetne wyjaśnienie na przykładzie kwadratowego koła. Jestem pod wrażeniem.
@Aryu Mylisz chyba opis z bytem, do którego opis się odnosi - jabłko jako koncept jest stworzony przez człowieka - byt/rzecz rosnąca na drzewie nie jest. Niezależnie od tego jaki sporządzisz opis boga to człowiek go sporządził.
@@Natalia-oo2yf
" Na temat działania … nie - koncepcji Boga." - na temat działania boga według teologii - która jest koncepcyjna/ teoretyczna - dane działanie boga jest działaniem boga z definicji a nie na podstawie jakichś badań empirycznych. Teologia jest zatem koncepcją - hipotezą metafizyczną - a te rozpatrujemy na podstawie ich spójności logicznej - taka jest natura rozważań metafizycznych.
" Z naszymi skromnymi zdolnościami poznawczymi nigdy nie będziemy w stanie poznać całego świata, ba!" - co nie znaczy, że mam łykać sprzeczności logiczne bo p. Samołyk tak powiedział.
" matematycy też zakładają nie znają całej matematyki, tak jak fizycy nie znają całej fizyki" - nie ma dogmatów w nauce i kiedy pojawia się sprzeczność - coś trzeba zmienić w danej teorii. Czekam, aż teologia zacznie tak działać.
" tak jak konstruktem teoretycznym jest każda nauka - historia, socjologia, matematyka, fizyka, chemia" - Matematyka jest nauką opartą o logikę a nauki przyrodnicze są empiryczno-teoretyczne - co znaczy, że konstrukty teoretyczne porównuje się z empirią i na tej podstawie odróżnia się konstrukty użyteczne od bezużytecznych (błędnych). Natomiast matematyka jest nauką badającą konsekwencje logiczne aksjomatów matematycznych. We wszystkich naukach spójność logiczna jest niezbędnym minimum formułowania tez.
" wybitni logicy nie tylko wierzyli, w Boga ale i podejmowali próby udowodnienia jego istnienia - Leibniz, K. Godel itd." - żadnemu się nie udało.
@@yaroslavusartemciekawe jak nikt nie odnosi sie do twojej pacyfikacji argumentow katolika, mimo to teista dostal wiecej poparcia w postaci lajkow. pokazuje jak teizm koreluje z brakiem checi posiadania szczerych pogladow
Kulturalnie, merytorycznie, spokojnie... cudownie logiczne rozwinięte tezy. Szacun, że skonfrontował się Pan z wywodami Autora bloga.
22:00 ok czemu cuda amputowanych kończyn były wtedy kiedy nie istniały kamery, jakieś możliwości zarejestrowania tego? Czemu teraz cuda osłabły, nie są takie mocne jak w starożytności, średniowieczu?
Tutaj może dojść zbieg okoliczności w takim sensie, że nikt nie spowdziewał się cudu i nie stał z włączoną kamerą. A propos średniowiecza - kiedyś każde wyleczenie było uważane za cud teraz natomiast kościół bardzo sceptycznie do tego podchodzi i wielu uzdrowień nie uznaje
@@piwniczak9704 nie ma zadnych "cudow" tak samo jak nie ma teleportacji, lewitacji i podobnych bzdur, zycie na planecie ziemia podlega regulom fizyki, matematyki i w zasadzie wszystko jest obiektywnie wytlumaczalne...oczywiscie jest taki wariant ze zyjemy w pewnego rodzaju symulacji czy tam matrixie i wtedy goscie sprzed 2000 lat intuicyjnie spisaliby to w pismach generalnie nie wiedzac o co chodzi, ale pamietajmy ze uwazali oni tez ze ziemia jest plasko lezaca na zolwiach.. no coz mamy wiecej wiedzy niz oni
@@pawelre6666 Tutaj musimy podejść także ze strony wierzymy, bądź nie. Zdarzają się pewne rzeczy paranormalne, których nie da się wyjaśnić. Każdy w tym temacie będzie miał swoje zdanie, i każdy po trochu będzie miał rację.
@@piwniczak9704 oczywiscie kazdy moze wierzyc w co chce, np. w latajacy na orbicie czajnik...btw wszystko da sie wyjasnic jak nie teraz to za x lat - ludzkosc ciagle zdobywa wiedze a biblia zatrzymala sie 20 stuleci temu
@@pawelre6666 , cuda istnieją. Cud nie jest czymś fizycznym tylko naszym przeżyciem.
2.
Nie wszystko da się wyjaśnić w sposób matematyczno / fizyczny.
Przykład? Sama matematyka/fizyka opiera się na aksjomatach które nie są wyjaśnialne, z definicji!
Podziwiam Twoją kompetencję i delikatność w odpowiadaniu a nie miażdżeniu osoby kontra. Serio brawo za poziom wypowiedzi
Szacun za metrytoryczne kontry!!! Dzięki za bardzo stonowaną ironię, lub jak na Pana wypowiedzi jej całkowity brak. Rewelacja.
Takich Lukaszow z zachowania to bylo zawsze sporo w gimbazie...ze on jeszcze z tego nie wyrosl ? Szkoda mi go szczerze😥 Bardzo dobry odcinek! Spokoj, opanowanie i piekne slownictwo♥️🔥😊
To żeś nie widziała Carrionera za dawnychy czasów XD
Wyrósł, wiekszosc jego nowych filmów jest dobra
No nie do końca. Bo z całkiem zabawnego człowieka zachęcającego do myślenia zrobił się z niego wojownik jego własnej prawdy. Ale co się dziwić jak go tam widzowie traktują jak guru.
@@mikemandalorian2427 Łukaszowi poprostu wierzący ripostują wszystkie jego pseudo argumenty i teorie, stąd ta jego determinacja
@Dawid Stanaszek nie wypowiadaj się o większości Komentujących po jednym komentarzu ponieważ po prostu ich nie znasz - nie oceniaj. 😉
Jak zwykle Panie Tomaszu filmik z wysoką klasą nagrany. Podziwiam Pana👍
Mówić z klasą a merytorycznie odpowiedzieć by rozwiać wątpliwości to dwie różne rzeczy. Tomasz nie odpowiedział na jakiekolwiek argumenty Łukasza.
Dobrze muwisz. Niech Bóg ma nas w opiece❤
10:50...a jeśli Bóg nie poblogoslawił kogoś darem wiary i z tego powodu ktoś samowykluczył się w konsekwencji nieświadomie wybierając piekło....czy to jest ok?
5:11 Łukasz zadaje proste pytanie: czy pobyt w niebie serio będzie taki szczęśliwy, jeżeli będziesz mieć świadomość, że Twoja kochana matka/córka/ojciec/syn będą cierpieć w perspektywie geologicznej (miliardy lat) plus nieskończoność a Ty omijasz temat, wyskakując z formułkami "Pan Bóg obdarzył nas wolnością i człowiek może wybrać grzech". Ciebie się nie da słuchać. Wiesz jak łatwo trafić do piekła? Wiesz jak łatwo popełnić grzech śmiertelny? Nie trzeba odrzucać Boga ani być złym człowiekiem. Zobacz ile osób przychodzi do kościoła i nie idzie do Komunii. Oni wszyscy stracili stan łaski uświęcającej i w chwili śmierci pójdą do piekła. Jak to niektórzy apologeci pokrętnie wyjaśniają? Że Bóg wyczyści nam pamięć o tych bliskich xD Jedziesz mętnymi katechizmowymi formułkami w ktorych napisali, że grzech śmiertelny niszczy miłość, odwraca od Boga. Ale co to konkretnie znaczy? Jaki czyn jest grzechem śmiertelnym a jaki nie? Nikt tego na katechezie współczesnej nie powie. Nikt nie wyjaśni, nie da przykładu z życia wziętego. Nauka kościola jest specjalnie rozmyta i niejasna, żeby nie straszyć wiernych, którzy chodzą, bo chodzą ale tak naprawdę w to nie wierzą i nawet nie wiedzą o co w tej religii chodzi. Jakby wiedzieli, to by codziennie szli zjeść konsekrowany opłatek. Tego trzeba szukać w przedsoborowych mszalikach i nauczaniach. Też kiedyś byłem głęboko wierzącym katolikiem, ale skończyłem z tym folklorem. Zbyt dużo sprzeczności doktrynalnych po Vaticanum II. Lefebryści, sedewakantyści, ultramontanie, moderniści, pentekostaliści. Każdy ma swoją prawdę. No i miałem dość tego ciągłego wypierania niewygodnych faktów, sprzeczności na które napotykałem. Wszystko było OK, dopóki to był kościółek,rosołek, paciorek i spać. Ale jak wziąłem to na poważnie, to wszystko się posypało.
W pełni się zgadzam. Dosłownie nie ma takiego fragmentu nauki Kościoła Katolickiego, który dałoby się złapać, mocno chwycić i dokładnie obejrzeć. Wszystko jest ulepione z mgły, niejasne, jeśli już określone to z zastrzeżeniem, że to tajemnica i że to co o tym jest powiedziane to tylko przybliżenie. Choćby wspomniane przez Ciebie grzechy. Żaden z nich nie daje się prosto opisać i ostatecznie zawsze sprowadza się do tego, że Kościół w osobie księdza na spowiedzi zadecyduje czy coś jest grzechem, czy nie. Wydawałoby się, że najprostsze do pojęcia grzechy typu zabijanie, cudzołóstwo, kłamstwo są przez kościół rozumiane jednoznacznie, ale zawsze ostatecznie grzechem jest to co Kościół w danej chwili mówi, że jest grzechem i tyle.
Co do pytania z filmu, czy można być szczęśliwym w nibie wiedząc o bliskich w piekle, to irytuje mnie ta niekonsekwencja apologetów nauki Kościoła np. autora filmu, w kwestii tego, czy materia o której mowa jest przez nas możliwa do zrozumienia, czy nie. Apologeta opowiada bardzo szczegółową historię tego, co z duszą dzieje się po śmierci: sąd ostateczny, piekło, czyściec, kara, obcowanie zbawionych, łączność z Bogiem itp. Kiedy go jednak złapać z rękę i zapytać właśnie o to, jak można cieszyć się szczęściem wiedząc że bliscy w tej chwili cierpią niewyobrażalne męki, wtedy nagle temat staje się "tajemnicą", jest niepojęty, nie można go próbować zrozumieć ludzkimi schematami. Dopóki historyjka się zgadza, to należy w nią wierzyć, kiedy się zacznie nie zgadzać, wtedy trzeba przyjąć, że jest tylko próbą rzucenia światła na i tak niepojęte dla człowieka tajemnice.
no powiedz jak łatwo trafić do piekła? może wpadnę na moment!! albo jakąkolwiek mapkę narysuj bo zdaje się ze ty wiesz doskonale hahahhahahhaha !!Zobacz ile osób przychodzi do kościoła i nie idzie do Komunii.? no ile ? liczysz ich ? no ile Tobie wyszło ?ja tez liczyłem porównamy wyniki!!!same brednie piszesz prosze o linki do badan jakiekolwiek dowody
@@edmuntdante4780 Po co ci dowody,uwierz ;)
Pewno gdybys sluchal ze zrozumieniem to bys nie zadawal tego pytania, ale czlowiek jest jak mucha nie mogaca wyleciec przez otwarte okno. Mimo ze dla istoty o poziomie wyzszym jest to banalnie proste.
@@swiadomyanakolut5729 Tak, zgadzam sie z Toba 100 %. W wielu przypadkach zyczeniowe tlumaczenie
Łysy Ateista vs Łysiejący katolik - to jest poprawny tytuł...
@@veselahladno8917 Od kiedy łysy to jest obraza? Po za tym ty robisz to samo w stosunku do mnie 😌
To brzmi jakby "łysy ateista" był ostatecznym wynikiem, do którego Tomasz zmierza... :P
łysy ksiądz ich błogosławił
Już nie taki łysy ten nasz Łukasz
1. Odpowiedź godna psychopaty
2. Ok
3. Nie odwołanie się do meritum pytania, zmiana tematu
4. Przyczepienie się do formy, które samo stało się nadmiarem formy, brak odpowiedzi, a jedynie próba zmiany ciężkości pytania plus dołożenie dziwnej interpretacji całości
5. Brak
6. Brak
7. Brak
8. Brak
9. Brak
10. Brak
W 2 można się przyczepić do 3 punktu, gdyż nie ma takiej kombinacji, gdzie człowiek jednocześnie się powiesił i upadł. Gdyż jeżeli on się powiesił, to nie mógł upaś, bo wy wisiał na drzewie i jego zwłoki by się tam znalazły, a jeżeli upadł, to by upadł i zginął przez kontakt z Ziemią.
Jeżeli podczas powieszenia lina pękła, to by raczej Mateusz napisał, że mu lina pękła i umarł przez upadek. A jeżeli podczas zdejmowania ciała urwała się lina, to wtedy w Dziejach Apostolskich powinno pisać, że się powiesił, a nie że przez upadek.
Innej opcji na jednoczesny upadek i powieszenie nie widzę. Więc jest sprzeczność.
1. Odpowiedź normalna. Pan Tomasz mówi jak on to sobie wyobraża.
2. Ok
3. Normalna odpowiedź, nie rozumiem o co chodzi.
4. Autor odnosi się najpierw do manipulacji Szymona, a później odpowiada na punkt trzeci
5.-10. Wyolbrzymianie słabych punktów filmu. Ja też bym nie chciał z kimś kto tak komentuje polemizować.
@@gebelszmerdz w 3. pytanie było konkretne: dlaczego cudowne uzdrowienia ograniczają się do raka, parkinsona i innych chorób wewnętrznych, a nigdy nie słychać o tym, że komuś ręka odrosła. Zamiast tego usłyszeliśmy, że jest cała masa cudów. No fajnie. I wszystkie dotyczą chorób, które może uleczyć współczesna medycyna. A nigdy nie dotyczą czegoś co musielibyśmy uznać za nadprzyrodzone.
@@Vielenberg Bo Bóg wiedział, że ludzie w XVII wieku uciętej kończyny nie uleczą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dziękuje Tomasz za świetny materiał.
Dziękuję Tomku. Bardzo ciekawy i rzeczowy materiał.
Bardzo dobry film. Gratuluje opanownia.
Z wielką przyjemnością obejrzałam Pana materiał. Spokój, z jakim przedstawia Pan swoje argumenty sprawia, że bardzo dobrze się Pana słucha. Doceniam to, że często odwołuje się Pan do sprawdzonych źródeł. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne filmy.
Nie do końca sprawdzonych. Większość apologetow krytykuje postawę fundamentalistyczna. Np Marek Piotrowski w książce "dlaczego ufam Kościołowi" stwierdził takie wyjaśnienia o Judaszu za rozpaczliwie naciągane. Co jeszcze katolicy będą próbować udowadniać, potop? Wiek Ziemi? Opis stworzenia?
Chciałbym się odnieść się do kilku kwestii:
1. W przypadku przykładu Jana Lewandowskiego jest mowa o sprzeczności. "ojciec kupił synowi deskorolkę" czyli ojciec był uczestnikiem transakcji zakupu, a jeśli syn kupuje za pieniądze ojca to oznacza, że uczestnikiem transakcji jest syn, tylko pieniądze ma od ojca. To dwie różnie wersje i jeśli ktoś tu daje znak równości, jest w błędzie, bo jest to sprzeczność.
2. Kwestia cudownych uzdrowień jest dla mnie czymś, w czym od początku polemizowałem z głęboko wierzącymi ludźmi. Było tu wspomniane, że te uzdrowienia są "zatwierdzone przez kościół" i tutaj mam pewien problem. Otóż te zatwierdzenia nie mogą być wiarygodne z jednego powodu. Kościół bardzo często nie działa uczciwie m. in. przez miganie się od podatków, ale lepszym Przykładem tego jest chociażby tuszowanie sprawy pedofilii przez księży takie jak: niedawanie możliwości prokuratorze działać, tuszowanie przez Jana Pawła II pedofilii w polskim kościele czy nawet przenoszenie do innej parafii pomimo prawnego zakazu zbliżania się do dzieci(polecam obejrzenie dokumentu braci Sekielskich pt 'Tylko nie mów nikomu'). I taka instytucja, która zamiast oddać w ręce władzy takiego duchownego, który nie tylko popełnia przestępstwo, ale również łamie przykazania Boże, ma być wiarygodna? Nie sądzę.
3. Przez większość filmu widzę przekaz, że Łukasz z kanału "Śmiem wątpić" źle rozumie przytoczone słowa zapisane w piśmie św., ale ja się zastanawiam, co tu trzeba rozumieć? Łukasz(może trochę szydząco, ale jednak) w sposób racjonalny punktuje sprzeczności pisma św z rzeczywistością(choć dla mnie pytanie o dinozaury jest bez sensu i nie wnosi za dużo do dyskusji). Oprócz tego mam tu pewien problem. Przez prawie 2000 lat słowa zawarte w piśmie św. były brane dosłownie a teraz nagle należy je interpretować? To jest nic innego jak wymówka osób wierzących na obalanie tego, w co chwile wcześniej brali dosłownie. A nawet jeśli faktycznie trzeba interpretować( bo np. mogło się okazać, że ludzie czytając Biblie byli w błędzie), to jaka jest pewność, że Pana interpretacja jest właściwa? Kiedyś spierałem się z moją polonistką w technikum, że oczekiwanie interpretacji jest bezsensu, ponieważ jest to kwestia subiektywna i każdy interpretuje inaczej dane zjawisko, bo zgodnie z poznaniem danego człowieka. jako dowód bezsensowności tego podałem eksperyment, którym wypracowanie maturalne pisał autor tekstu, który był zawarty w temacie wypracowania. Otrzymał on wynik około 60% za owe wypracowanie. Powodem nie była niewłaściwa ortografia czy interpunkcja. Powodem tego było niewystarczające wpasowanie się w klucz zatwierdzony przez komisję egzaminacyjną, która lepiej interpretuje dany tekst niż sam autor tego tekstu? I na tej samej zasadzie działa interpretacja wszystkich treści, nawet Biblii, więc skąd pewność, czy Pana interpretacja to ta właściwa i czy w ogóle należy to interpretować.
4. Zarzuca Pan stosowania chwytów erystycznych, żeby racja rzekomo stała po stronie Łukasza. A Pan chyba zapomina, że innym i bardziej skutecznych chwytem erystycznym jest mówienie spokojnym tonem w sposób zbliżonym przynajmniej do merytorycznego jak Pan to robi. Czy to trochę nie zakrawa o hipokryzję? Bo jak wygrać dyskusję w oczach tłumu? wystarczy sprawiać wrażenie, że ma się racje, czyli mówić spokojnie. Akurat te chwyty doskonale znam, bo kiedyś chciałem zostać detektywem i potrafię analizować mimikę twarzy w najmniejszym stopniu.
A na koniec zadam małe pytanie, przy którym liczę na logiczną odpowiedź i rozbudowane wyjaśnienie. Jeżeli Bóg jest wszechwiedzący, wszechmogący i wszechdobry to dlaczego nie stworzył świata bez istnienia zła? Skoro jest wszechmogący to mógłby stworzyć świat bez zła i z wolną wolą żyjących stworzeń, więc dlaczego dopuścił istnienie zła?
Na twoje ostatnie pytanie odpowiadał Polski Inkwizytor w swoim filmie o tym, czemu wszechmocny Bóg nie może czegoś zrobić. Mam nadzieję, że to trochę pomoże.
Muszę powiedzieć, że podziwiam samozaparcie pana Samołyka. Ja bym nie dał rady dłużej słuchać tego kpiącego zarozumialca, próbującego swoim malutkim, ludzkim umysłem ogarnąć zjawisko absolutnie wymykające się naszemu pojmowaniu, jakim jest Bóg.
Dziękuję super jak zawsze.
Tomku, dziękuję za ten film
Różnica w jakości obydwóch materiałów jest wręcz porażająca! Bardzo dobry odcinek 👏👏👏
Uwielbiam jak te głupoty da rozwalane pana spokojem i pełnymi spokojnymi wypowiedziami
Elokwencja I spokój nie sprawiają że ktoś ma rację.
Przekonują Cię argumenty czy sposób ich przedstawiania?
@@krzysztofregi935 argumenty. I sam pokazałeś że Ciebie obchodzi sposób ich przedstawiania także nie odwracaj kota ogonem. "Glupoty Rozwalane spokojem I pełnymi spokojem wypowiedziami" co to niby ma być? XD
@@jakubmaszudzinski8487 Nie pomyślałeś, że to 2 różne osoby?
Cześć! Czy zna ktoś przypadki cudu odrośnięcia amputowanej kończyny? W źródłach znalazłam jeden - przypadek Miguela Juana Pellicera z 1640 r. Z góry dzięki :)
Ja nie znam żadnego, ale wydaje mi się, że amputacja to nie choroba. Mnie by denerwowało, gdybym np. nie miał nogi, a ktoś by mi wmawiał chorobę :) oczywiście z całym szacunkiem dla osób niepełnosprawnych
Św. Jan z Damaszku. Za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny odrosła mu odcięta dłoń
@@szymonzackiewicz2089 Być może powodem dla którego nie ma obecnie takich przypadków jest kwestia słabej wiary? :) Myślę, że ludzie z amputowanymi kończynami nawet nie modlą się o przywrócenie im kończyn, bo wiedzą, że byłoby to niemożliwe :) Nie wiem jak można to inaczej tłumaczyć...
@@aleksandra6799 nawet zabawne
@@czerwonymotyl948 A jest na to dowód?
"Wierzymy że bóg nie jest na tym samym poziomie intelektualnym co my"
Kilka minut później: "bóg tego tak nie wymyślił"
Uwielbiam Twoją "logikę" :D
Autor filmiku wie co mysli bog. Pewnie sa na tym samym poziomie intelektualnym...
Tomaszu, ta polemika przejdzie do historii, jako klasyka apologetyki. Oglądam Twoje filmy i widzę, że podejmowane przez Ciebie tematy mają szerokie spectrum. Powyższy film rozsadza narrację kanału "Śmiem Wątpić", ponieważ osoby, które w nim występują z góry zakładają, że z katolikami nie warto dyskutować, a udowodniłeś, że jest zupełnie inaczej. Jestem takiego zdania, że takich filmów polemicznych powinno być w sieci więcej, ponieważ dementują one kłamliwą narrację i zmuszają do myślenia (świadczą o tym powyższe komentarze osób niewierzących, które lubią oglądać Twój kanał). Pozdrawiam i życzę kolejnych dobrych pomysłów na nowe odcinki, które chętnie w przyszłości obejrzę. Pozdrawima i deszczu Bożych łask życzę :)
Pół godziny i odniosłeś się do 3 z 10 pytań. A gdzie odpowiedź na pytanie o opisane w Mateuszu masowe wyjście z grobów pomarłych ludzi i ich wejście do Jerozolimy - wydarzenie iście spektakularne, a nie opisywane nigdzie w żadnym innym źródle, także w innych ewangeliach?
Gdzie odpowiedź na pytanie o cierpienie zwierząt?
Na część pytań byłoby zresztą łatwo odpowiedzieć. Np. o szatana pokazującego królestwa - że to tylko taka poetyka. Albo o dinozaury - bo KK obecnie odrzuca wiarę w to, że Ziemia ma 6 tysięcy lat.
Ale odpowiedź na pytanie o trupy wstające z martwych to chętnie bym usłyszał.
Co do odpowiedzi, które dałeś na 3 pierwsze pytania. To w zasadzie ich nie dałeś, tylko zagdałeś je.
Wybrańczyk pyta o to, czy nie będziemy w niebie cierpieć wiedząc, że nasi bliscy, którzy nie wierzyli cierpią w piekle. A ty coś tam o wolnym wyborze się produkujesz. Wszyscy to rozumiemy, to są truizmy. Pytanie brzmiało jednak inaczej.
Może na przykładzie - jak syn Kowalskich popełni ciężkie przestępstwo - zamorduje kogoś - i dostanie dożywocie, to jego rodzice będą także cierpieć. Im fizycznie nic się nie dzieje, im może się nawet powodzić, ale oni cierpią, bo bliska im osoba nie jest z nimi, tylko siedzi w więzieniu. Ty im mówisz: to był jego wybór, on sam na siebie ściągnął karę. A oni na to: mówisz truizmy, my to wiemy, my to rozumiemy. Ale to w żaden sposób nie zmniejsza naszego cierpienia.
A teraz wyobraźmy sobie, że syn Kowalskich nikogo nie zamordował ani nie skrzywdził. Syn Kowalskich siedzi w więzieniu i jest w nim katowany, bo żyje w kraju niedemokratycznym i został skazany za przestępstwo polityczne - za to, że nie uznawał władzy prezydenta tego kraju. Ty znowu przychodzisz do Kowalskich i im mówisz: to był jego wybór, on sam na siebie ściągnął karę. A potem mówisz im, żeby się cieszyli, bo są w "niebie". Tak to mniej więcej widzę.
Pytanie o amputacje zagadałeś z kolei tym, że jest mnóstwo cudów i podałeś jako przykład cofnięcie się parkinsona u kogoś niby potwierdzone przez lekarza. Wybrańczyk pytał wprost o to dlaczego ludziom nie odrastają kończyny, a wszystkie rzekome cuda dotyczą tylko chorób, których nie widać gołym okiem - raka, parkinsona itp.
Wspomniałeś nawet, że był cud dot. amputowanej kończyny. Szkoda, że nie pociągnąłeś tego wątku. Chodziło ci zapewne o Cud z Calandy z 1640 r. Warto przeczytać opis na wikipedii z alternatywnym wyjaśnieniem. Zresztą, sorry, ale nie możemy na wiarę przyjmować czegoś co ktoś twierdził w XVII wieku. Dziś przecież, w czasach kamer, fotografii i rejestrów medycznych także rzekomo dzieją się cuda. I wszystkie jak jeden mąż dotyczą wyłącznie chorób wewnętrznych. Nikomu we współczesnych czasach nie odrosła noga ani ręka. Nie ma ani jednego takiego udokumentowanego przypadku. Gdy Wybrańczyk pyta stwierdza prowokacyjnie, że Bóg nienawidzi osób po amputacjach, to nie tyle chce obrazić Boga, w którego nie wierzy. Tylko próbuje ci dać do myślenia - że jest coś dziwnego w tym, że Bóg leczy tylko te choroby, które potrafi też wyleczyć współczesna medycyna. A nie leczy tych, których nie potrafi wyleczyć współczesna medycyna. Bo w istocie, wszystkie cuda dotyczą cofnięcia się choroby w wyniku leczenia albo zwalczenia jej przez sam organizm albo przez jedno i drugie.
Tomku, nic w tej wypowiedzi nie wytłumaczyłeś poza tym że nie jesteś obrażony, ale jesteś obrażony
3:51 to może skomentujesz jego filmy z serii "Dlatego chrześcijański Bóg nie istnieje" albo inne treści na jego kanale, które pokazuje w pełni merytorycznie.... A nie bo ty na początku powiedziałeś że nie będziesz z ateistami dyskutować itd Wybrałeś sobie materiał najłatwiejszy dla ciebie do skomentowania... A jak nie masz na coś odpowiedzi i kończą ci się argumenty to odpalasz protokół że "Boga to się nie da tak ogarnąć ludzkim umysłem bla bla bla". Żyj sobie dalej w swojej utopii kochającego Boga pełnego logicznych sprzeczności, pozdrawiam.
Kocham
Tak celnie, tak rzeczowo, z kulturą, profesjonalnie
Widać że prawdziwy Boży wojownik :D
Panie Tomaszu,
Dziękuję bardzo za ten filmik, gdyż byłem jedną z osób, która prosiła Pana o nagranie materiału
w którym skonfrontuje się Pan z Panem Łukaszem.
Chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami na temat różnicy stanowisk.
Zszokował mnie kontrast miedzy wypowiedziami który aż kłuje w oczy!
Pan Łukasz w sposób agresywny przedstawia swoje pytania, bogato gestykulując i stosując chwyty erystyczne,
podczas gdy Pan Tomasz łagodnie i spokojnie tłumaczy sprzeczności z faktami. Nie unosi się, mówi
nienarzucającym się tonem głosu. Dalej, trudno traktować poważnie rozmówcę, który trywializuje sprawy ważne
dla drugiej strony, w banalny sposób przedstawiając wydarzenia, które miały miejsce za pomocą zabawek.
Przykre jest dla mnie to, że Clickbaity ze strony Pana Łukasza cieszą się większą oglądalnością a nie przedstawiają
dużej wartości merytorycznej. Osobiście odczuwam emocje takie jak lęk, zdenerwowanie czy postawę obronną,
gdy oglądam kolejny z jego filmików, ponieważ sposób w jak Pan Łukasz wypowiada się jest niepokojący. Zupełnie
inne odczucia towarzyszą mi oglądaniu filmów Pana Tomasza. Nie chciałbym teraz oceniać, kto jest lepszy czy gorszy.
Zostawiam tylko moją analizę.
Pozdrawiam!
Tylko jedno "ale" na marginesie. Może Pan nie zdaje sobie sprawy ale każde wyświetlenie filmów Łukasza tooo....promocja i rozszerzanie jego działalności....
@@bernadettazielinska7843 I to może usprawiedliwiać jego działania?
@@luk11c4
Raczej chodzi o to żeby nie oglądać- tym samym nie promować🙈
@@Alice.El_ dokładnie o to mi chodziło 😊 im większe zainteresowanie/ popularnosc tym więcej...w polecanych. Np obejrzawszy ten materiał Pana Tomasza...w polecanych= proponowanych wyświetlil mi się tamten Pan... Łukasz. Nie obejrzałam owej propozycji. Wybrałam co innego. Domniemywam że mi się już w proponowanych nie pokaże...
@@luk11c4 z jego działalnościa- przyznam- spotykam się po raz pierwszy. I jestem...zszokowana, że ten kanał ma tak szeroki rozdzwiek. Już pomijam brak merytorycznosci...bo każdy może się przyczepić do jednego słowa i dorabiać ideologię. Imponowac może tylko tym, którzy nie mają pojęcia jak należy czytać Pismo Święte. Natomiast co innego jest dla mnie nie do przyjęcia..sposób w jaki to robi...kompletny brak pokory zarówno do oglądającego, jak i do tematu....
Słuchając Pana, wiem dla czego jestem szczęśliwym ateistą. Dziękuję, utwierdzasz mnie w moim dobrym wyborze. Pozdr
Co on takiego powiedział że utwierdził cię w Twoich przekonaniach.
@@zxcvbnmwasd9489 Np o pytaniu dotyczacym amputacji.
@@Zgrywusss co ci się nie spodobało?
Na to czekałem
W porządku - w niebie nie ma miejsce na żadne cierpienie, to można sobie łatwo wyobrazić. Problem cierpienia bliskich pozostaje jednak nierozwiazany, czy to oznacza, że w niebie nagle przestajemy kochać lub tracimy empatię skoro nasze nieustanne, najwyzsze szczęście trwa równolegle z niewyobrazalnym cierpieniem bliskich nam osób?
Każdy może tutaj pisać o swoich odczuciach, ale moim zdaniem nie jest to bardzo skomplikowane. W Piśmie jest pokładany nacisk na to, że po śmierci nie ma klasycznych ziemskich podziałów, między innymi w przypowieści o kobiecie mającej 7 mężów. Relacje rodzinne są raczej ziemską domeną, w wieczności cała ludzkość staje się w pewnym sensie jednością. Miłość w prawdziwym rozumieniu tego słowa nie jest czymś w rodzaju "posiadania" jakiejś osoby (męża, syna, brata), a raczej uczuciem globalnym, w stosunku do każdego. Dlatego właśnie katolik będzie oczywiście smutny z faktu, że bliska osoba oddala się od Boga, ale w wymiarze duchowym będzie to te samo uczucie, którym darzy każdego źle postępującego. Nie jest to w żaden sposób ujmujące, że Bóg posyła nas do odpowiedniej rodziny, i że czujemy specyficzną formę przynależności, ale koniec końców wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi. Na koniec powiem jeszcze, że wzorem tego odczuwania powinien być nie kto inny jak sam Bóg. W końcu czyja miłość jest większa: najbardziej zżytych ludzi czy Boga do człowieka? A jednak mimo tej miłości Bóg nie wpycha nas na siłę do raju. (Choć można powiedzieć, że na początku świata się starał, ale to temat na zupełnie inną dyskusję) I tak też uważam powinien czynić katolik. Nie mam wątpliwości, że Bóg niesamowicie cierpi z powodu opuszczających go ludzi. Ale jednocześnie kocha ich tak bardzo, że musi uszanować ich wolę. Podsumowując nie można ani na chwilę przestać wierzyć, modlić się i czynić wszystko, żeby każdego zachęcać do zbawienia, ale ostatecznie uszanować każdy wybór jakikolwiek by on nie był.
@@ashardalon100 To bardzo interesujące o czym mówisz i wyjaśnia to faktycznie ten problem przynajmniej z jednego punktu widzenia. Czy nie odczuwasz lekkiego dyskomfortu kiedy myslisz o tym, że w niebie stracisz w pewnym sensie intensywność relacji z ludźmi, których kochałeś za życia? Jeżeli w wieczności odrzucamy ziemskie podzialy to usprawiedliwia to, że w pewnym sensie nie jesteśmy związani tak mocno z naszą rodziną, ale czy to rozwiazuje problem empatii? Jaki jest stosunek osoby w niebie (gdzie przypominam, nie ma miejsca na ŻADNE cierpienie) do osób cierpiących z powodu oddalenia od Boga, czy nie jest tym osobom zwyczajnie szkoda tych cierpiacych ludzi?
@@wojtekl7792 Cóż, nie wiem za bardzo co mogę jeszcze dodać ponadto co już napisałem. Sama kwestia wiecznego istnienia jest już niezłą zagwozdką, a co dopiero odczuwania empatii i współczucia. Najbardziej intuicyjnie mi przychodzi do głowy, że chodzi o wolność w najbardziej mocnym tego słowa znaczeniu. A nie ma wolności, jeśli są jakiekolwiek odgórne ograniczenia. A więc jeśli mamy rzeczywiście w pełni odczuwać radość Nieba musimy sami o tym zdecydować. A skoro tak musimy być też świadomi, że to decyzja każdego człowieka z osobna. Dlatego też w jakiś sposób będziemy to rozumieć, że każdy jest tam, gdzie sam zdecydował. Kwestia piekła też jest moim zdaniem niewłaściwie postrzegana. Piekło to niekoniecznie jakieś tortury, a raczej po prostu miejsce bez Boga. Słowo cierpienie może oznaczać po prostu wyłączenie z Nieba, ale powtórzę na własne życzenie. Jeśli mam być szczery to ja to widzę tak, że na sądzie ludzie sami decydują gdzie iść. Bóg chciałby każdego widzieć w Niebie, ale niektórzy po prostu widząc doskonałość tego miejsca i mając konkretnie wypracowaną za życia osobowość nie będą chcieli, nie będą postrzegać tego miejsca jako szczęśliwe. Tak to z grubsza widzę, natomiast całe te rozmyślania są oczywiście skrajnym uproszczeniem na potrzeby jakichkolwiek wyobrażeń. Nie mam wątpliwości co do tego, że po śmierci to co się okaże nie będzie dało się w żaden sposób po ludzku opisać. PS. Jeśli ktoś ma chęć pogadać to można śmiało pisać na Fb. Lubię wszelkie rozważania duchowe i metafizyczne ;-)
@@ashardalon100 Polecam książkę Rok 1984. Na koniec główny bohater osiąga dokładnie ten stan pełnej miłości do... Wielkiego Brata. I nie żal mu już niczego na tym świecie, utraconego życia, utraconej miłości, utraconej własnej tożsamości. Ciekawe, że zarówno u katolików, jak i komunistów z początku XX wieku można dostrzec podobną tęsknotę za pełnym poddaniem się tyranii, utratą własnej podmiotowości, utratą relacji z bliskimi. I do tego dochodzi to pełne zrozumienie dla postawienia przez Boga ludzi przed wyborem - albo będziesz we mnie wierzył i się ze mną zjednoczysz albo będziesz cierpiał na wieczność. Zupełnie wolny wybór. Oczywiście, każdy może mieć swoje marzenia. Jest to dla mnie jednak marzenie niepojęte i przerażające.
@@ashardalon100 o. I to jest odpowiedź jakiej oczekiwałem od autora tego filmu. Szkoda, że wolał zagadać odpowiedź.
Ten Pana język powinien być wzorem dla naszych polityków zarówno z lewej jak i z prawej strony.Z grzeczności nie wspomnę o politykach z UE.
Właśnie wspomniałeś :P
Mówisz jakby to politycy z UE zachowywali się gorzej.
Ogólnie tak, ale definicje słów "dobro", "zło" i "serce" są dość dziwne
@andrei mraskov jakie przykłady?
@andrei mraskov A no oczywiście że są jednostki, ale ogólnie poziom rządzących UE jest wyższy niż Polski
Może jestem zbyt ograniczony umysłowo, ale wciąż nie znalazłem w tym materiale odpowiedzi na pierwsze pytanie. Jak dla mnie Łukasz podał idealny przykład, na który autor tego filmu nie odpowiedział (przyczepił się fragmentu wypowiedzi, który kompletnie nie miał znaczenia w większym kontekście pytania). Mianowicie, czy matka katoliczka, która próbowała nawrócić syna Ateistę odczuwa Ból/cierpienie w związku z sytuacją jej syna, który niewątpliwie jest w piekle? Dla mnie odpowiedź na to nie jest taka trywialna ze strony chrześcijan, jak próbuję, to przestawić autor materiału. Czyli coś typu każdy wie, co robi i odpowiada za siebie nie mamy wpływu na decyzję innych, że odrzucają „łaskę Boga” (przynajmniej ja tak to rozumiem. Mój komentarz do takiego zdania to: no i co z tego?
Gdyby moja mama przestawała mnie kochać w związku z każdą kwestą, w której się z nią nie zgadzam lub postepuje inaczej niż ona chce mimo tego, że może mieć racje pewnie w wieku 8 lat już wyrzuciła by mnie z domu. Więc osobiście nie wyobrażam sobie, jakie czyny musiały by popełnić moi bliscy, co więcej, NIE MA takich czynów, które popełniliby, abym to ja nie cierpiał z powodu ich wiecznego cierpienia.
Są dwa wyjścia: albo zapomnimy o naszych bliskich (jeżeli będą potępieni), albo przestaną nas oni obchodzić. W sumie to mało to chrześcijańskie: my tu się bawimy a wy wiecznie cierpicie i nie mamy z tym problemu. Chyba że nikt nie będzie potępiony... ale to mało prawdopodobne.
Gratuluję przebrnięcia przez 4 pytania.
Doceniam energię i chęci włożone w polemikę.
Pozdrawiam i z Panem Bogiem!
Kiedy następny odcinek?
Kochany P. Tomaszu dziękuję 💖 Tobie i BOGU DZIĘKI 🙏 że dał Ci łaskę tak pięknej wiary w niezmienną PRAWDĘ. Dziękuję 💖 za Twoje pełne odwagi świadectwo 👋
Panie Tomaszu świetny styl wypowiedzi, bez ataku w stronę pana Łukasza, świetnie się to ogląda i czekam z niecierpliwością na kolejne filmy jak i na odpowiedź prowadzącego kanału Śmiem Wątpić, miejmy nadzieję, na debatę, z której wszyscy coś wyniesiemy! Dodam tylko, że byłoby najlepiej gdyby każdy z nas nie przyjmował z góry jednej prawdy, tylko według swojego rozumu dochodził do słuszności argumentów padających z dwóch stron i sprawdzania źródeł, które podają twórcy filmów oraz rozpatrzenia tego w szerszym kontekście!
Nie liczyłbym na odpowiedź. Filmy śmiem wątpić były analizowane przez kanały jak Polski Inkwizytor czy Sceptyczny Chrześcijanin. Wszystko tak jakby się nie wydarzyło.
Śmiem wątpić był na kanale wojna idei i poległ z kretesem prezentując swoją mądrość w "starciu" z katolikiem Szymonem, który prowadzi ten kanał, więc chyba już najadł się wystarczająco wstydu tam :P
@Dawid Stanaszek Czy wierzący i niewierzący mogą się dogadać? - Śmiem Wątpić i Wojna Idei
Kasper Zajkowski. Wybacz,ze dopiero teraz o tym pisze ale filmik Tomasza zobaczylem dopiero teraz.Uwazam, ze byloby wlasciwym zachowaniem zaproszenie przez Tomasza ,Lukasza na przyjacielska rozmowe, niz wstawianie pewnych wycinkow reprezentujacych wlasna interpretacje .To jest moje odczucie.
@@luk11c4 Tak ,dadza sie dogadac. Oczywiscie to jest tylko moje wlasne doswiadczenie. Mozesz miec to gdzies. Twoj wybir. Jestem ateista. Moja dziewczyna jest katoliczka. .Rozmawiamy na temat wiary, wartosci jakie prezentujemy. W tym wszystkim staramy sie doszukac tego co nas laczy a nie dzieli. Kocham Ja za Jej otwartosc, Ona kocha mnie za moja. Caly czas sie uczymy.
Dziękuję za tą polemikę. Czekałem na nią. Pozdrawiam.
Jak nie wierzę i nie zgadzam się z kilkoma rzeczami, tak mega mi się podoba twoje podejście do tematu. Tak trzymaj!
Co do minuty 24:10, to ja się pobawię w advocatus diaboli: panie Tomaszu, akurat takie cuda, jakie pan wspomina, jak na przykład cofnięcie Parkinsona mogą być efektem tego, że zwyczajnie nie dość dobrze znamy ludzką biologię. Może za kilka lat poznamy jak najbardziej naturalne wyjaśnienie?
Tutaj można, co prawda odpowiedzieć, że to dziwne mimo wszystko, że to się stało akurat wtedy, w tym momencie, ale chyba powinien Pan o tym wspomnieć.
Tylko w jednym Tomaszu masz racje. Na początku filmu rozdzieliłeś katolicyzm od chrześcijaństwa. Prawda bo katolicyzm to nie chrześcijaństwo tylko watykaństwo czyli dogmaty sprzeczne z biblią wprowadzone dla wzmocnienia pozycji i finansów kleru katolickiego (czyściec, spowiedź, chrzest dzieci, kult obrazów itd.) Reszta to już typowo katolicki schemat, czyli na brak kontrargumentów rzucony plan awaryjny w postaci twierdzeń tj. nie jesteśmy w stanie ogarnąć boga itp. Razi też fatalne uproszczenie osoby która idzie do piekła przez utożsamienie ze złodziejem czy mordercą. A co z osobą nie wierzącą która zrobiła w życiu doczesnym więcej dobrego niż nie jeden gorliwy katolik ? Też nie będzie ci przykro w niebie jak np.twój niewierzący brat który zrobił więcej dobrego niz inni którzy teraz są z Tobą i nie dołączył do was tylko przez sceptyczny charakter jaki miał w życiu doczesnym ? Spłyciłeś ten problem w wygodny dla siebie sposób. Poprosze też od Ciebie o dane tej rzekomo odrośniętej całej nogi (i nie chodzi mi o ten przypadek wydłuzonej nogi o kilka cm) tylko całej odrośnietej nogi. Zgadłem też że nie odniesiesz się do bezsensownego cierpienia zwierząt na przykładzie tego ptaka z dziwna nazwą. Dośc słaba odpowiedź na film Łukasza mimo to pozdrawiam.
Dokładnie! Twój filmik też musisz uatrakcyjniać podając tylko skraje przykłady grzechu.
Jak zwykle Mega👏👍🌞
Jestem pod ogromnym wrażeniem, ze spokojem odpowiadałeś rzeczowo na niezbyt poważne przytyki. Dziękuję Tomku, że jesteś ;)
Co jest niepoważnego w tych pytaniach?
Niepoważne przytyki, nie wiem czy oglądałeś uważnie tego filmu ale na pierwsze pytanie Tomek nie był w stanie odpowiedzieć w pełni odpowiedzieć. Ale wy katolicy podchodzicie z poczuciem wyższości i dialog z takimi osobami nie zawsze jest możliwy. Co do Tomka to film ten jest naprawdę dobry i merytoryczny z wyjątkiem pierwszego pytania.
@@Stannerman Jesteś pewien, że w tym konkretnym przypadku to my katolicy podchodzimy z poczuciem wyższości? Łukasz Wybrańczyk czytał udając znudzenie wyrwane z kontekstu fragmenty i na koniec parskał śmiechem. Jeśli ktoś w tym momencie wykazał się brakiem szacunku to on a nie my stwierdzając, że było to niezbyt poważne. Co do pierwszego pytania to materiał oglądałem miesiąc temu i już nie pamiętam szczegółów. Musiałbym obejrzeć jeszcze raz.
@@romanchojnacki2584 masz rację to było trochę niepoważne że strony Łukasza ale to że Tomasz nie odpowiedział na pozostałe 6 pytań bo stwierdził że ma sensu było moim zdaniem trochę nie grzecznie.
@@Stannerman Tomek jest zaangażowany w mnóstwo inicjatyw, nie tylko youtubowych, więc zapewne nie ma ani czasu, ani siły odnosić się do wszystkich zarzutów. Pokazał na kilku przykładach w czym rzecz i to powinno starczyć. Wszak reszta była sformułowana na dokładnie tej samej zasadzie.
Dobra robota Tomek.
Dobre. Jak zawsze. Bless!
Ależ Ty mi imponujesz. Dobra robota!
Hmm, ciekawe 23:38. Metodologia naukowa działa wręcz odwrotnie. Domyślnie odrzucamy rzeczy niepojęte i bez dowodów, aż ustalimy racjonalny szkielet oparty na dowodach i nie obalony żadnym innym dowodem. Przyjmowanie za dowód cudów tylko dlatego, że go nie pojmujesz jest nie tylko głupie, jest działaniem na szkodę społeczeństwa. PS. Bardzo konkretnie znalazłeś wyjście z sytuacji podwójnej śmierci Judasza, bardzo kreatywnie. Ale dalej nieskończenie bardziej prawdopodobne jest, że dwoje ewangelistów mieszali się w zeznaniach.
Skąd wynika to "większe" prawdopodobieństwo i dlaczego jest ono większe?
@@Elkanus Serio pytasz? Czy żebym się trochę po produkował :) ? To jest pytanie w stylu, co jest bardziej prawdopodobne, że dwóch żydów się zmówiło, że będą szerzyć propagandę, ale nie do końca się umówili co do szczegółów, czy możne bardziej prawdopodobna jest magia. No chyba oczywistym jest, że nie da się nawet określić ile miliardów razy bardziej jest prawdopodobna pierwsza opcja. Nie mówię, że nie istnieje, bo jest powiedzmy jedna miliardowa szansy na to, że istniała kiedyś osoba posiadająca magię, ale, nie obserwujemy tego, więc jest to naprawdę mało prawdopodobne. Natomiast ludzie umawiający się na szerzenie czegoś w dobrej wierze to w sumie standard.
Dodam, że sam fakt, że komuś zależało, żeby ta historia się zgadzała, więc miał w tym cel aby znaleźć kreatywne rozwiązanie sytuacji ma już związek ze zwiększeniem prawdopodobieństwa na tyle, że w historycy odrzucają takie "fakty".
@@ZygiBoos Okej spoko ale jaki pożytek mieliby z tego ci dwaj Żydzi? Przecież oboje skończyli dość tragicznie i nie mieli z tego żadnych korzyści. Zapewne jednym z tych żydów był Jezus a drugim był jakiś random w starym testamencie ale nim zebraliby dostatecznie wielu ludzi i by się im to opłacało to prędzej skonczyliby w grobie ze starości nim by uzyskali jakieś wymierne korzyści. Przypominam jak krótki był żywot w starożytności.
@@Elkanus Moze ideologia zatrula im mozgi.Jakie wymierne korzysci mieli ludzie popelniiajac zbiorowe samobojstwo w Jonestown?
Ciekawostka: nie ma czegoś takiego jak prawa przyrody. Tzw. prawa to tylko powtarzalność obserwacji. Nie ma nic co karze grawitacji działać. Prawo o grawitacji zostało sformowane, bo zawsze działała. Cała racjonalny materializm opiera się na wietrze w istnienie praw przyrody.
Uwielbiam tą wylewającą się z każdym słowem Łukasza pogardę do tematu, który omawia. Trochę tak, jakby ktoś nazywający się etnologiem opowiadał historię plemion afrykańskich i mówił o "brudasach" i "podludziach". Niech mu Bóg błogosławi :)
O kims kto przeczytawszy biblie nadal pozostaje wierzacy lub chociazby czczacy tego boga nie mozna rzec czlowiek moralny. Gardze nimi i otwarcie to przyznaje.
@@patrycjaxd1640 Gardzić kimś tylko dlatego, że wierzy jest skrajnie nieodpowiedzialne i nieetyczne. Nie możesz stwierdzić czy ktoś jest moralny lub nie z uwagi na to czy wierzy czy nie. Takie rzeczy poznaje się po czynach. Co to w ogóle za szufladkowanie ludzi? Jak ja tego nienawidzę. Czy św. Maksymilianem Kolbe też gardzisz tylko dlatego, że wierzył? Dietrichem Bonhoefferem też? Martinem Luther Kingiem też? Jeśli tak - błagam zastanów się nad sobą.
@@gopiko9007 Patrycja to fanatyk, natomiast w pewnym sensie ma rację, na przykład homoseksualizm według Biblii to grzech za który należy zabijać
@@marcelbush2000 Z Biblią jest taki problem, że mamy dwa Testamenty: Stary i Nowy. W Starym rzeczywiście karą za homoseksualizm było ukamienowanie, a w Nowym Jezus każe nam się nawzajem miłować. Oczywiście personalnie całym sercem jestem za tym, aby się miłować i pragnę żeby wszyscy chrześcijanie to praktykowali.
Tak poza tym - chrześcijanie na szczęście nie zabijają i publicznie nie kamienują homoseksualistów, więc według mnie nie ma tematu.
@@gopiko9007 ale na starym testamencie właśnie opiera się ta religia, więc albo jest sprzeczna, albo chrześcijanie powinni zabijać gejów. Bez starego testamentu nowy nie miałby sensu, a jeśli coś się zmieniło w normach moralnych Boga to oznacza, że nie istnieje on poza czasem i przestrzenią
Tomku! Pozwól, że zadam Ci bardzo proste pytanie: Czy głosiłbyś te same tezy, gdybyś urodził się wyznawcą Islamu, np. w Arabii Saudyjskiej? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Pójdę nieco dalej - gdybyś urodził się w Indiach albo w Tybecie, czy sądzisz, że byłbyś wyznawcą chrześcijaństwa (a tym bardziej katolicyzmu)? Czy nie uważasz, że Twoje poglądy to jedynie kwestia miejsca urodzenia i wpojonych wartości religijnych?
Dziękuję za ten film, nie każdy potrafi na trudne tematy rozmawiać spokojnie i bez emocji. Można się od Pana uczyć!
Pozdrawiam :)
Ale uczyć czego? Omijania odpowiedzi udając, że się odpowiada? To nie polityka.. To co Tomek mówi, jest odklejone od rzeczywistości i na żadne wątpliwości nie odpowiada.
Pan,"Smiem Watpic",poswieca nieslychanie duzo czasu ,zeby oznajmic swiatu ,ze ze nie wierzy I ze Boga nie ma...tylko zastanawiam sie czy chce sam siebie czy innych usilnie przekonac .....zajmuje sie Bogiem ,ktorego nie ma,hmmm ....strata czasu?! Panie Lukaszu...tenis,golf,w zimie narty polecam....i obiecuje modlitwe 🙏
GRACE and Me
Prowadzi kanał na yt więc pewnie jakieś korzyści finansowe ma z tej działalności.
A moze po prostu stara sie ludzi zachecic do samodzielnego myslenia?
@@patrycjaxd1640 Dlatego mówi im co ma myśleć? Zachęcanie do samodzielnego myślenia to poruszenie problemu a nie wyjaśnianie go używając argumentów swojej strony.
@@mikemandalorian2427 Czyz dyskusja i wymiana argumentow to nie jest wlasnie poruszanie problemu? Ludzie dzieki temu maja swiadomosc, ze istnieje rowniez inna droga, moga zglebiac temat, weryfikowac informacje i wybierac te, ktore uwazaja za sluszne i wpasowuja sie w ich swiatopoglad oraz uczucia.
@@patrycjaxd1640 Film na yt to nie jest dyskusja. To jest jedna wylewna wypowiedź na dany temat i do tego stronnicza. Dyskusje to można prowadzić na forum z innymi osobami gdzie każdy ma okazję się wypowiedzieć. Filmiki na yt to tylko długi wywód albo odbijanie piłeczki. Jeżeli ktokolwiek zachęcałby do samodzielnego myślenia to poruszyłby problem i zachęcił do szukania informacji na własną rękę a jak np w tym wypadku to zachęcił do przeczytania Biblii nie na wyrywki i przeszukania internetu.
Ja rozumiem że gimboateizm jest w modzie etc ale nie brońmy ludzi którzy popełniają błędy. Wskazujmy te błędy i wyciągajmy wnioski...
Łukasz Wybrańczyk nagrał wiele spokojnych i merytorycznych materiałów nt KK więc przerywanie filmu po czterech wątpliwych odpowiedziach wycinając do tego jego reakcje z materiału dla innego kanału to trochę niskie zagranie. Osobiście podejrzewam, że to po prostu brak logicznych argumentów bo ile można zasłaniać się stwierdzeniem, Bóg jest tajemniczy, jesteśmy zbyt głupi żeby go pojąć, ale wierzmy z całych sił. Takie tłumaczenia były dobre kiedy ludzie nie umieli pisać i czytać.
Niektóre argumenty były dość trafne, niektóre nie. Ale pozostawianie tematu przed chyba najistotniejszymi pytaniami ze strony ateisty z durnej obawy do obniżania własnego poziomu jest trochę podejrzane.
P. Tomku dziękuję, za każde słowo, uwielbiam pana komentarze.
Najpierw twierdzimy że coś istnieje a potem dodajemy że tego czegoś nie da się ogarnąć umysłem, że to coś jest ostateczną zagadką, nieodgadnioną tajemnicą, bytem zupełnie poza naszym pojęciem. Fantastyczna logika, nie da się jej obalić.
Dlaczego większość ludzi jest taka głupia że tego nie wyłapała?
A ty byś umiał zrozumieć technologię innej, wyżej rozwiniętej cywilizacji? Wiesz kim są plemiona izolowane? Czy taka społeczność umiała by zrozumieć np. dlaczego samolot lata?
@@luk11c4 To zła analogia, bo wyżej rozwinięta cywilizacja kiedyś też była nisko rozwinięta, po prostu przeszli jakiś proces. Tu mamy stwierdzenie że coś istnieje a potem się mówi że to coś jest nieogarnialne umysłem i poza naszym zrozumieniem nigdy i nigdzie, pod żadnymi warunkami. Niejako z samej definicji nie istnieje proces umożliwiający jakiekolwiek zrozumienie czy poznanie Boga.
@@fpsmeter Sugerujesz, że nie istnieje cywilizacja której nie będziemy mogli zrozumieć? Bo mi nie chodzi o to, że nie rozumiemy Boga, bo do niego nie dorośliśmy, tylko, że jest między nami przepaść, której nie da się przeskoczyć z powodu ograniczenia naszego umysłu, po prostu jesteśmy niższą formą bytu. Bóg jest nieodgadniony, bo jest niematerialny i istnieje poza czasem jaki znamy, więc jak możemy zrozumieć/zbadać jego naturę? Boga poznamy w niebie i taka jest prawda wiary, bo wiara opiera się na wierze, a nie na wiedzy, gdyby to była wiedza, to nie byłaby wiarą :)
@@luk11c4 Dokładnie, tak właśnie sugeruję: nie istnieje cywilizacja której technologii nie będziemy mogli zrozumieć. Zresztą, gdyby tak było to Bóg byłby właściwie nieodróznialny od tych superkosmitów. Już oni byliby tą wyższą formą bytu dysponującą nieogarnialnymi dla naszego rozumu mocami sprawczymi. Jednak superkosmici to superkosmici a Bóg to Bóg. Nawet najwięksi superkosmici z supertechnologią kiedyś MUSIELI być nisko rozwiniętą cywilizacją i przeszli jakiś proces rozwoju, który, co do zasady, jest poznawalny. O Bogu wiadomo natomiast tyle że jest z definicji niepoznawalny :) To jest super wygodna logika, twierdzić że coś faktycznie istnieje ale jest fundamentalnie niepoznawalne i nieogarnialne, jak mówię tej logiki nie da się w żaden sposób obalić, ale jak dla mnie w tej logice tkwi ewidentne oszustwo intelektualne.
Elokwentnie i wyczerpująco, dobrze mi się Ciebie słuchało i cieszę się, że podejmujesz takie tematy.
No przepraszam bardzo, to miało być wyczerpujące?
Nie że coś, film Carionera nie podobał mi się z powodu formy, nie treści, a ten odwrotnie, forma była doskonała, ale jakby to powiedzieć? "Mówił dużo, nie mówiąc za wiele"
Świetny materiał!
Dziękuję za ten filmik :D Bardzo dobrze zaprezentowane :) Dobrze, że pojawiają się filmiki, które merytorycznie przedstawiają nauczanie kościoła. Myślę to jest ważne dla tych którzy poszukują Boga i szukają prawdy o Kościele. ;) Mam nadzieję, że pojawi się więcej odpowiedzi na tego typu filmiki, bo coś co wydaje się być oczywiste dla osoby która zna nauczanie Kościoła i czyta Pismo Święte, nie jest oczywiste dla ludzi którzy są na etapie poszukiwań. :)
Aż przyjemność słuchać Pana wypowiedzi. Tak powinniśmy ze sobą rozmawiać, będąc dobrze przygotowanym w danym temacie i dyskutując na temat faktów a nie na temat danej osoby.
Pozdrawiam i z Bogiem!
Z kanałem Śmiem Wątpić jest ten sam problem co z Carionerem. Materiały te są merytorycznie słabe, wyrwane z kontekstu lub bez znajomości kontekstu. Jako inżyniera interesujacego się astrofizyką czarę goryczy przelało stwierdzenie, że Bóg nie może znać przyszłości gdyż ta jeszcze nie istnieje. Problem w tym, że od kiedy wiemy o istnieniu czasoprzestrzeni jest to dość mocną bzdurą, czas można wyobrazić sobie jak bochenek chleba gdzie jego kromki sa poczatkiem i jego końcem, teoretycznie tez mozna poruszać się w obie strony. To tak w dużym uproszczeniu.
nasze życie to jest jedna wielka oś czasu , możemy ją cofnąc i ją ruszyć do przodu do przyszłości ,tylko nie mamy takiej technologii aby to zrobić , Bóg nie musi mieć technologii ponieważ posiada nadprzyrodzone moce i jest tak jakby też jasnowidzem
Merytorycznie słabe? Carrioner spoko, ale śmiem wątpić? Nie da się merytorycznie wytłumaczyć istnienia Boga. Nie wyskakuj nawet z hasłem "merytoryka" i nie wiąż go z religią bo to jest śmieszne. Każdy może sobie wierzyć w co chce, ale nie róbcie k. z logiki.
@@dustandbones6389 logika właśnie dochodzi się do Boga są formalne argumenty ku temu, akurat na zachodzie wychodzi coraz więcej filozofów którzy trzymają się porządnych filozoficznych argumentów za Bogiem, chociażby argument arystotela, który Edward fraser obecnie używa.
Jak ktoś się za głębi w logos, w filozofię to świat naprawdę się otwiera i można naprawdę na trzeźwo spojrzeć na świat. Wiem że ateiści często gardza filozofia... Co jest ironiczne bo się posługują nauka empiryczne która jest nurtem filozoficznym z własnymi założeniami które są poza jego możliwościami aby udowodnić.
Więc ogólnie widząc ten filmik i inne ateidtyczne teraz rosnące na pl yt, wątpię aby byli oni hardkorowo merytorycznie ale bardziej typowo nowi ateiści jak na zachodzie. Suma sumarum słyszę od nich często dosłownie te same argumenty.
@@Ikaros517 Pan Bóg nie jest żadnym jasnowidzem, ponieważ On jest wszystkim także czasem. Jest zawsze tu i teraz. To tylko my żyjemy w czasie.
To właśnie potwierdza, że alblo nie istnieje, albo jest okrylutny, kapryśny i rzadko się miesza w ludzkie sprawy.Jeśli Bóg widzi całą oś czasu i przygląda się co robimy to jest to chory eksperyment, gdzie oceniani jesteśmy na podstawie wiary na podstawie bardzo wątpliwych dowodów.
dlaczego ateiści sprawiają wrażenie frustratów, którzy chcą kogoś pobić?
Pewnie tylko dlatego, że niektóre sekty wyznaniowe próbują traktować koncept filozoficzny Boga, na równi z nauką i teoriami naukowymi.
@@DayWalker966Rip Wszechświat powstał w sposób paranormalny panie Walker ;) Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było ani nigdy nie powstało. Niestety. Żadne głupoty ani bzdury. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było ani nigdy nie powstało. Nie byłoby nas. Żadne naturalne zjawiska nie istnieją ani nie są w stanie stworzyć wszechświata bo materia dosłownie lewitowała w kosmosie, żaden wiatr jej nie przenosił, pomijając zupełnie fakt, że wszechświat nie powinien powstać. I takie są fakty, a nie żadne urojone namiary na dilera ;) ;) ;)
Oglądam Śmiem wątpić, a teraz też twój kanał. Mózg mi wybucha. Bo oboje jesteście bardzo przekonujący ;)
Czy Ci się nie wydaje, że ten ze śmiem wątpić to zwykły cwaniaczek, któremu wydaje się, że coś wie? On rozmawiał z Peterem Singerem, który jest zwolennikiem możliwości zabijania dzieci do 3 tygodni PO urodzeniu.
@@vesogry mi się wydaje, że każdy teista to zwykły cwaniaczek.
I co, że rozmawiał? Co to ma do czegokolwiek? Rozmowa powoduje, że ktoś ma takie same poglądy?
@@eldorado1679 Tylkso spójrz na jego wyraz twarzy, ten szyderczy uśmieszek. Nie widzisz tego, czy sam jesteś ateistą. Wtedy to się nie dziwię.
@@vesogry a Ty spójrz na twarz łysiejącego, ten szyderczy uśmiech. Nie widzisz pewnie tego bo sam jesteś teista.
Podziwiam za stoicki spokój i opanowanie oraz kulturę słowa, - meteorytyka to już klasa sama w sobie.
Niech Pan Cię prowadzi.
Przy okazji chcę prosić Tomaszu o zgodę na za zamieszczenie niniejszego ogłoszenia:
- OGŁOSZENIE -
I Ty możesz zostać członkiem akcji bez granic przeproszenia Pana Jezusa za grzechy NIECZYSTOŚCI (wszelakiego rodzaju), pod hasłem:
"Czystość dla Pana-2021"
Nie potrzeba żadnego zapisywana się, ; Tylko odmawianie raz dżinnie ev. Raz na tydzień jednego Ojcze Nasz i ofiarowanie n ten cel jakiegoś swojego cierpienia.
Inicjacje uroczystej akcji (pierwszą modlitwę) rozpoczęli ojcowie założyciele dnia 22.02.2021. z Tarnowskich Gór.
Akcja ma charakter całkowicie świecki i m za zadnie, oprócz głównego celu przepraszającego, budzenie sumień Wiernych Pau, by choć trochę powstrzymywać POTOP propagandy bezwstydu szerzonej w mediach drukowanych i elektronicznych zatruwających umysły szczególnie dzieci i młodych ludzi na granicy okultyzmu!
"Szczęść Boże!"
Za ojców założycieli: Czesław Studziński.
P.S. W/w jest informacją tylko sygnalną. Więcej informacji zamiesimy na pewnym zaprzyjaźnionym blogu katolickim, który jest aktualnie wybierany z kilu potencjalnych.
A propos tych rydwanów... To tam wcześniej jest cytat o tym że BÓG nie odda Izraelitom całej tej ziemi od razu, ale stopniowo. ;) To chyba pan Kapusta o tym mówił. ;)
Tak było
Nie jest to satysfakcjonująca odpowiedź zwłaszcza dla kogoś kto ma jakieś wątpliwości lub jest osobą poszukującą, choć bardziej absurdalne jest usprawiedliwianie zbrodni wojennych dokonywanych przez żydów.
Jestem ateista, ale naprawdę za takich ludzi jak ty mam szacunek do katolików , to z jakim spokojem odpowiadasz... to po prostu poezja
Bóg zapłać :)
Miałem kiedyś znajomego, który przez długi czas myślał, że KKK to skrót od Kościelny Kodeks Karny 😂
Najgorsze jest to, ze taki sam skrót oznacza Ku Klux Klan
Bardzo dobre Tomasz. Oby zasięgi na YT rosły!
Po prostu czysty RiGCz, bardzo Ci dziękujemy Panie Samołyku!
Bardzo mi się podoba kultura z jaką Tomaszu odpowiadasz:) Takiej polemiki nam potrzeba!
Jest to zabieg erystyczny, ma sprawiać wrażenie że wie o czym mówi.
@@tonymontana-tj2rb Dokładnie. Większość w komentarzach zachwyca się stylem wypowiedzi. Co z tego, że gada jakieś dyrdymały. Zabieg erystyczny działa :D
Profesor kulturalnie i merytorycznie skarcił niesfornego uczniaka. Bardzo mi się podobało.
To był przecież oczywisty chwyt erystyczny! Mówić spokojnie, żeby wyszło, że jestem profesjonalny. Tymczasem w kwestii miłości do bliźniego ja bym jednak doceniła emocjonalność u ateisty.
Tomku śmiem wątpić czy aby ten Łukasz jest na pewno dorosły Pomodlę się za niego moze kiedys spotka Boga źyczę mu z całego serca😊
Szkoda tylko ze Łukasz zachowuje się jak 10letni chłopczyk dlatego to porownanie
@Mrs Bujalska tego dziadka na chmurce?
Łukasz był kiedyś osobą głęboko wierzącą, oazowcem i solistą w zespole gospel. Zainteresowanie Biblią doprowadziło go do zadawania pytań o różne budzące wątpliwości fragmenty. Zaczął poszukiwać wyjaśnień i w końcu doszedł do tego jednego wyjaśnienia, które było jedyną logiczną odpowiedzią na wszelkie wątpliwości.
Ogólnie.. ten film nie zawiera odpowiedzi. To znaczy, nie chodzi o odpowiedzi. Nie dodaje on niczego nowego. Skupia się na niezbyt ważnych elementach, pomijając te najważniejsze, na które serio, chciałabym znać odpowiedź. Film mógłby być po prostu zdaniem "Nie powinniśmy próbować zrozumieć Boga, bo nie jesteśmy w stanie objąć go umysłem" i to zdanie byłoby odpowiedzią na większość pytań
Panie Tomaszu, ja mam pytanie - chodzi o jedną z pierwszych kwestii, jakie Pan porusza - moim zdaniem nie wyjaśnił Pan tematu wyczerpująco. Chodzi mi o zadane przez Łukasza pytanie odnośnie przypadku, w którym jakaś nasza bliska osoba idzie do piekła - zaś my, do nieba.
Każdy człowiek - czy to katolik, czy nie, widząc, że osoba, która całe życie kręciła sobie swój bicz, która się odwracała od Boga, ale którą nadal (ciągle i niezmiennie) kochamy, bo jest naszym ojcem/matką/synem/żoną etc. cierpi teraz - każda osoba będąca w jakiejkolwiek części człowiekiem - będzie to przeżywać. Będzie jej smutno i źle, będzie współczuła. Logicznym więc wydaje się obawa, że w momencie, w którym - dajmy na to - moja żona, którą kochałem całe życie, ale jej droga zaprowadziła ją do piekła, jeśli ona by cierpiała, a ja zaś w innym "miejscu" odczuwałbym tylko zadowolenie i wieczne szczęście, to wynika z tego, że już NIE JESTEM tym samym człowiekiem, jakim byłem przed śmiercią. Że to szczęście mnie "przytłacza", bo jako osoba ludzka - nawet jako sama jaźń tejże - jestem zobowiązany do miłości, do współczucia i zupełnie odruchową reakcją jest to, że kiedy osobie bliskiej dzieje się coś złego, to MOJE poczucie szczęścia również się zmniejsza. Ergo, szczęście w obliczu nieszczęścia osoby, która jest mi bliska, jest objawem samolubnym, egoistycznym i złym. I nie ma tu wytłumaczenia fakt, że widziałem, jak tamta osoba oddala się od Boga i jak żyje w grzechu. Dalej - będę taką osobę kochał i z nią współczuł.
Wydaję mi się, że tę kwestię potraktował Pan trochę po macoszemu i powinna być ona rozwinięta. Bo jednak czuję tutaj pewien dyskomfort, nie gra mi to.
radość z obcowania z Bogiem jest tak ogromna że wszelkie smutki przy niej nie istnieją
@@blzj7246 czyli tak jak autor posta powiedział, w niebie już nie będziesz sobą, czyli kim? Nie widzisz tutaj absurdu?
@@tgstudio85 a skąd wniosek że nie będziesz już "sobą"?
Mam wrażenie,że twardo usilujesz sobie wmówić(bo tak jest napisane) dobroć boga nie kwestionujac pewnych spraw,a moim zdaniem jest to pierwszy krok do odróżnienia prawdy od fałszu. Odpowiadasz na pierwsze pytanie,a twoje argumenty dotyczą jedynie cech boga oraz tym jak człowiek powinien się zachować(bo tak jest napisane). Jednakże patrząc na to czysto logicznie po prostu coś tu nie gra nie uważasz? Rozumiem że to wszystko jest oczywiście wina nas(grzesznikow)jesli udamy się do wiecznych tortur ale nie sądzisz,że życie nie jest tak łatwe, że każdy zdrowy człowiek wybiera dobro. No chyba że bóg który nie czuł się wystarczająco dopieszczany słodkimi modlitwami które miały na celu go uwielbiac oraz który uważa że człowiek świadomie wybrał zło dla siebie bądź innych(mowimy tu o zdrowych jednostkach) oczywiście dobro które ma na celu go uwielbiać no i tam pobocznie nam coś zapewnić, jakaś nagrodę żeby nie było. Nie byłabym w stanie kogokolwiek skazać na WIECZNE tortury za COKOLWIEK a ty byś był? A co z bogiem ktory kocha wszystkich który wybacza który sam się wydał na śmierć( nie mówiac że już wtedy każdy powinien pójść do nieba na bibę). Czy bóg nie odbiera tym samym uczuć-milosci do drugiego człowieka który się tam znajduje na cześć jego samego? Czy nie staniemy się wtedy nie ludzcy? Jak może nagle zniknąć całe uczucie matki do dziecka? Ciekawe czy bog byłby w stanie wyslac tam swojego syna na wieczne tortury( wiem że są jednością ale spójrzmy na to czysto hipotetycznie) Uważam iż bóg w ten sposób robi jakas czystke, dzielac na ludzi wygranych i przegranych na lepszych i gorszych, czemu?( bo tak jest napisane). Niedotrwalam do innych pytań niestety.
Śmiech, żarty, szyderstwo, przekleństwa... to wszystko zbroja tego całego pana Łukasza. Nigdy nie jest w stanie wytłumaczyć, czy też przekazać swojego myślenia, wniosku itd. w sposób poważny. Jeżeli mam ochotę na posłuchanie sobie ateisty, nie jest to nigdy pan Samołyk. Pozdrowienia Panie Tomku.
to że ty nie potrafisz zrozumieć jego intencji i toku rozumowania nie znaczy że "Nigdy nie jest w stanie wytłumaczyć, czy też przekazać swojego myślenia, wniosku itd. w sposób poważny". Jego materiały mają taką formę a nie inną bo to on decyduje co się znajduje w jego filmach
dokładnie, a mnie nie odpowiada i śmieszy. Słuchałem wielu ateistów, których darzę szacunkiem za wiedzę i formę przekazu, w przypadku pana Łukasza, to tylko kabaret. Najważniejsze jest jednak co innego, jest to tylko moje zdanie, moja opinia, panu szanowny Stefanie może to bardzo odpowiadać.
Za to pan Tomasz wszystko bierze na poważnie i odbiera jego reakcje w sposób najbardziej złośliwy. Wydaje mi się że nie za bardzo zrozumiał jego formę przez co w wielu momentach popełnił błędy, w wyniku czego większa część argumentacji nie jest merytoryczna. Sam musiałem obejrzeć kilka jego filmów żeby dokładnie zrozumieć o co mu chodzi, ale w przeciwienstwie do pana Tomasza starałem się to zrozumieć.
.. no widzi pan, starał się pan zrozumieć .. i BRAWO !
Pan Wybrańczyk ma filmy prześniewcze i szydercze, ale także popularnonaukowe (np o błędach poznawczych) i bardzo poważne- polecam na temat pożarów w Australii.
Dlatego stwierdzenie, że nigdy nie przekazuje czegoś w sposób poważny jest nieprawdą.
Podziwiam Pana za tę postawę w stosunku do pana Wybrańczyka i spokój. Naprawdę, cechy godne chrześcijanina.
Spokój w żadnej mierze nie zastąpi braku merytoryki i logiki w wypowiedziach.
@@aaltonenritmo5180 W punkt. A i tego temu Panu nie brakuje :)
On jest katolikiem a nie chrzescijaninem :)
Podsumowując znaczący fragment odcinka: osoby o skłonnościach ateistycznych:) widzą w poniższym zestawieniu historii co najmniej jedną ewidentną sprzeczność (a sprzeczności uaktywniają zwątpienie...), a wierzący potrafią sobie to wszystko jakoś wytłumaczyć.
Ewangelia według św. Mateusza 27:3-7
3. Wtedy Judasz, który go zdradził, widząc, że został skazany, żałował tego, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom oraz starszym
4. I rzekł: Zgrzeszyłem, gdyż wydałem krew niewinną. A oni rzekli: Cóż nam do tego? Ty patrz swego.
5. Wtedy rzucił srebrniki do świątyni, oddalił się, poszedł i powiesił się.
6. A arcykapłani wzięli srebrniki i rzekli: Nie wolno kłaść ich do skarbca, gdyż jest to zapłata za krew.
7. Po naradzie więc nabyli za nie pole garncarza na cmentarz dla cudzoziemców.
Dzieje Apostolskie 1:18
On to za otrzymaną zapłatę za nieprawość nabył pole, a upadłszy, pękł na dwoje i wypłynęły wszystkie wnętrzności jego.
Już lepszej konfrontacji nie może być 😁😁
To nie była konfrontacja tylko komentarz.
Panie Tomaszu ukłony za opanowanie, mi zaczyna piana iść z ust jak widzę tego łukaszka, jest w nim coś rozwścieczającegho mimo że na codzień jestem mega spokojna, mam podejrzenie że on jest opętany, ma jakieś chore oczka, ta jego mimika przeraża mnie....a mam dobrą intuicję plus znam się na takich sprawach
@Azazello nie ośmieszaj się, bidulinko
Dawkins vs Coyne, to było legendarne!
@@bettysue5497 Ktoś nie wierzy w twojego Boga=jest opętany dowód widzisz to w jego oczach ja pierdole przepraszam za przekleństwa, ale włańsnie przez takie osoby jak ty wiara wydaje się absurdalna
Świetny film oby tak dalej 😁
Panie Tomaszu miły kpmetatz dla zasięgu. Łapka w górę.
Doczekałam się 😁 i jestem wręcz porażona (pozytywnie) jak można pokonać przeciwnika kulturą, wiedzą i miłością. Chapeou bas 🤗
Pokonać przeciwnika? Wiedzą?
@@pkf6973 pokonać przeciwnika = oponenta (w dyskusji). I tak wiedzą - trzeba mieć jakiekolwiek zaplecze umysłowe jak się chce poważnie dyskutować.
Wiedzą? Chyba urojonymi bajkami?
@@arturroq Wiedzą o "urojonych bajkach" przyjacielu, w rzeczy samej. Pokój i dobro.
@@luk11c4 "Wiedzą" o urojonych bajkach lub urojeniach o swojej "wiedzy". Zgadza się! Z tym, że "wiedza" pana Tomasza to myślenie życzeniowe, gdyż sam chyba tej waszej biblii nie przeczytał, np. wypowiedź że, ten wasz bożek nikogo nie torturuje i inne takie bajeczki. :) W sumie mógłbym się z tym zgodzić. Byt nieistniejący nie może kogoś torturować, bo go nie ma. Czyli cała ta "konfrontacja" ze strony pana Tomasz to jak analiza "Władcy Pierścieni" tyle, że ta druga opowiastka jest lepiej napisana i bardziej spójna. Jednakowoż jedna i druga pozycja to tylko bajka.
Jeszcze nie obejrzałam ale czuję, że to będzie mocne, ciekawe co na to Łukasz
Szacunek za podjęcie dyskusji z kimś kto dyskutować nie chce, co najwyżej hejtowac i szyderowac...