Hej, Edziu! Cenię Cię od pierwszego odcinka, który obejrzałam. Kilka dni temu wróciłam do Twoich starszych filmów i dziś muszę stwierdzić, że jestem pod wrażeniem, jak ładnie się rozwinęłaś jako osoba i ,,opowiadaczka''. Miło patrzeć, jak dojrzewasz i jak wybrane studia pozwalają Ci doszlifować swój vlogerski warsztat. Żałuję nieco, że ,,tylko" nagrywasz, bo jestem przekonana, że pisemna forma recenzji zachwyciłaby mnie jeszcze bardziej. Wreszcie film, w którym omawiasz książki, z których większością już się zapoznałam, lub zaraz zapoznawać będę (,,Czym nakarmiliśmy mantykorę " i ,,Wolność, równość, przemoc")! Wczoraj zaczęłam ,,Piątą porę roku" i, zgodnie z zapowiedzią, napiszę co nieco o swoich wrażeniach pod filmikiem jej poświęconemu. Bardzo się cieszę, że lektura ,,Ściany" okazała się dla Ciebie satysfakcjonująca. Nawet nie wiedziałam, że to nowe wydanie jest w nowym tłumaczeniu! Mam ją pod ręką w oryginale, to może kupię ebook i sprawdzę, jak ta translacja wyszła. Ze ,,Ścianą" luźno kojarzy mi się krótka powieść (właściwie opowiadanie) innego austriackiego autora, Roberta Seethalera, pt. ,,Całe życie". Jeśli będziesz kiedyś zmęczona zbyt mądrymi, wymagającymi, czy przygnębiającymi książkami, bardzo polecam Ci sięgnięcie po tę ciepłą, prostą, lecz niegłupią opowiastkę. Gyasi czytałam sagę rodzinną ,,Droga do domu" i, choć ogólnie mnie zaciekawiła, również miałam wrażenie, że autorka tylko liznęła temat i niektóre kwestie spłaszczyła. Widać to nie był jednostkowy przypadek, a taki ma po prostu styl! Wiesz, że za czytaniem poezji nie przepadam, ale dzięki Tobie przeczytałam kilkanaście wierszy Świrszczyńskiej i wydaje mi się, że rozumiem, co Cię w jej twórczości fascynuje. Podoba mi się, że jest tak niepodobna do innych. Ta poezja brzmi jak myśli przelane z głowy prosto na papier. Najbardziej czekałam na Twoją opinię o Le Guin, klasyczce fantasy. Wszyscy mówią, że miała dobre pióro, dlatego jest ona - zaraz po Lemie - pierwszą autorką gatunku, do którego podchodzę jak pies do jeża, którą chciałabym poznać. Twoje słowa utwierdzają mnie w tym wyborze. Bardzo lubię wspomnienia, eseje i takie gawędziarskie książki. No, przekonałaś mnie! Pozdrawiam Cię i ściskam, życząc wszystkim pięknego nowego tygodnia!
W kwietniu czytałam głównie po raz kolejny klasyki. Nie ma o czym mówić, bo widziałaś na grupie dyskusję o ,,Nad Niemnem", a o ,,Mistrzu i Małgorzacie" pewnie już tu pisałam. Ze współczesnych nic mnie nie poruszyło, dlatego nic nie polecę. O wrażeniach z lektury ,,Ogrodu" pisałam pod zapisem dyskusji Agaci i Natalii. Maj jest, przynajmniej póki co, ciekawszy i ufam, że taki będzie do końca, czego sobie i wszystkim życzę.
Dziękuję Ci bardzo, Julia 🥺Cieszę się i bardzo mi miło, że widzisz jakiś progress. 24.05 stukną 3 lata kanału, więc trochę czasu już minęło. To wielka radość dla mnie, że jesteś tu ze mną ❤ Ciekawa jestem Twojej opinii o nowym tłumaczeniu "Ściany" - sama nie sprawdzę, bo mój niemiecki nie jest na tyle dobry 😅 Na "Ziemiomorze" Le Guin się czaję - fantasy to też nie do końca moje klimaty, ale są wyjątki i myślę, że to może być jeden z nich. W jednym z tekstów w "Nie ma czasu" jest nawet wspomniany Lem! Dziękuję Ci za podzielenie się garścią refleksji i wspaniałego tygodnia dla Ciebie ❤
Edyto świetny filmik 🥰Jak zwykle przekonałaś mnie do lektury książek, co do których miałam wątpliwości. Odkryłaś też przede mną ciekawą pozycję. Do rzeczy: "Ściana" miałam wątpliwości bo ile ludzi tyle opinii, ale przekonałaś mnie, "Białość" to też kilka razy miałam już w rękach w księgarni, ale w końcu kupowałam coś innego. Teraz chyba się skuszę. "Duma i uprzedzenie" jest mi oczywiście znana, więc tylko wspomnę, że mam to samo wydanie na półce. Natomiast przekonałaś mnie do kupna "Nie ma czasu". Ta książka jest mi kompletnie nieznana, ale mnie zachęciłaś. Dzięki ❤
Bardzo chętnie usłyszałabym Pani opinie o "Ścianie" i "Białości". A "Nie ma czasu" jestem przekonana, że Pani doceni:) bardzo dziękuję za oglądanie i miłe słowa ❤️
Dzięki rekomendacjom osób takich jak Pani, nadrabiam nieśmiało swoje zaległości z literatury współczesnej, literaturoznawstwo (sensu stricto) chwilowo zawiesiłem na poczet teologii i filozofii.:) Myślę, że ten symbolizm szklanej ściany można by przetransponować na dowolną sytuację ekstremalną (katastrofy naturalne, utrata partnera, wojna, etc.), która skutkuje radykalną zmianą losów uczestnika tych zdarzeń. Odnośnie języków zwierząt. Ja widziałem i słyszałem na TH-cam jak pewna vlogerka Jonna Jinton "gaworzyła z żurawiami" o poranku.:) W komunikacji Człowiek - Zwierzę najważniejszy jest przekaz emocjonalny. Zauważam u Pani przebijające się przez las wiedzy z literatury, promienie zacięcia filozoficznego.:) Te historie kobiet z przeszłych czasów to heroiczne historie walki kobiet o bycie sobą i o wolność. Będąc białym, heteroseksualnym mężczyzną mieszkającym w Europie jest o wiele łatwiej zaryzykować.:) Jest takie mądre zdanie, odnośnie starości, mówiące, że niektórzy ludzie na starość stają się karykaturą samych siebie.:)) Mam tego świadomość, ale mam zamiar być wesołym staruszkiem, może już nim jestem..:) Pozdrawiam, 𝔗𝔥𝔬𝔪𝔞𝔰 𝒜𝔫𝔡𝔢𝔯𝔰
Bardzo dziękuję za przeciekawy komentarz i miłe słowa, wręcz onieśmielające:) Znalazłam sobie filmik Jinton i jej "rozmowę" z żurawiami - niesamowite i hipnotyzujące! Muszę sobie obejrzeć więcej jej materiałów. Rzeczywiście filozofia mnie bardzo interesuje, więc miło mi, że widzi Pan we mnie jakiś potencjał w tym zakresie 😅 Serdecznie pozdrawiam!
Również czytałam ostatnio Białość i o ile koncepcja i ta metafora bardzo mi się podobały, o tyle nie jestem przekonana do stylu pisania. W tej konkretnej historii się sprawdził, ale jeśli to standard dla autora to obawiam się, że w dłuższych książkach może być dość męczący :D Jak zawsze mnóstwo ciekawych książek u Ciebie!
Z książek, o których mówisz przeczytałam tylko "Dumę i uprzedzenie" i "Frankensteina", obydwie bardzo mi się podobały😊 na pewno chciałabym przeczytać " Ścianę " :)
Jak uslyszałam, ze "Poza królestwo" to czytadło , to musialam przerwać i ochłonąć😂 Dla mnie to była książka wybitna i poczułam już to prawie na samym poczatku, więc zupelnie nie zwracałam uwagi na jakieś powierzchowności, mankamenty itd. Na nic nie zwracalam uwagi, bylam absolutnie w transie. Fakt, że czytalam po angielsku, moze to coś zmienia. Tytuł w oryginale brzmi "Transcendent kingdom" i naprawde przeniosłam sie w inny wymiar. Była w moim osobistym rankingu najlepszych książek 2023 roku. Ta i jej pierwsza książka "Homegoing". No, ale to jest piękne w czytaniu, że wszyscy mamy różne gusta i co innego do nas trafia. " Ścianę" zapisalam do przeczytania!!!!! Bardzo lubię takie klimaty. U mnie w kwietniu najlepsze były Hanya Yanagihara " To paradise"( kolejna pisarka, ktorej WSZYSTKO przebaczam) i "Pasażerka" Zofii Posmysz. Ciągle o nich myślę.
Ojej, przepraszam Cię 😂 to jest cudowne, jak książka tak chwyci, że człowiek przestaje zwracać uwagę na cokolwiek, tylko daje się porwać historii. I nie dziwię się, że Poza królestwo tak na Ciebie zadziałało, bo mnie się też czytało bardzo dobrze. Za to jeśli chodzi o Pasażerkę to się zgadzamy - ja ją czytałam na początku maja i tez bardzo mnie poruszyła
@@AnetaZ. Jeśli chodzi o "Do raju", to ja się trochę męczyłam na części 2 ( bo ta książka składa się z trzech części), ale czytałam dalej i część 3 mi wszystko wynagrodziła! Więc jak utkniesz to się nie zniechęcaj! Ale też wiem, że wielu osobom ta książka się nie podobała. Jak dla mnie wspaniała!!!
Super odcinek i super podsumowanie książkowe 😘 Bardzo lubię czytać książki i dlatego chętnie oglądam filmiki książkowe można się zawsze czymś zainspirować😘 Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘❤❤❤❤
Też w ramach Bingo Karmeny przeczytałam Bialosc Fosse oraz w ramach afrykańskiego miesiąca Natalii "Poza królestwo " 😃👍📖 Książka Gyasi bardzo mi się podobała, może też dlatego że emocjonalnie podchodzilam do wątku depresji, żałoby, straty, które są mi bliskie. Poza tym lubię w powieściach tematykę relacji pomiędzy matką a córką. Z kolei po lekturze nowelki Fosse jestem ciekawa Septologii noblisty. "Pierwsze spojrzenie " - jak się cieszę że przeczytałaś ten wiersz ❤wreszcie ktoś ( poetka ) opisał poruszajaco i dokładnie w punkt to co czułam zaraz po porodzie. Niesamowite wrażenie to na mnie zrobiło, dziękuję:) Zgadzam się ze wszystkim co powiedzialas w kontekście "Nie ma czasu" - bardzo mądra ta autorka.
Ale się zgrałyśmy lekturowo! Dzięki za podzielenie się wrażeniami. Mnie też u Gyasi poruszyły wątki depresji i relacji matka-córka. Cieszę się, że trafiłam z wierszem! Uwielbiam u Świrszczyńskiej to, jak bezkompromisowo i prawdziwie podchodzi do życia, również tych aspektów, które lubimy romantyzować i upiększać. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Przyjemnie i z zaciekawieniem się Ciebie słucha, nawet jeśli tym podsumowaniu nic do mnie nie woła. Na szczęście 😉 Znalazłam Twój kanał niedawno, ale już dałam się namówić na cztery książki z tematyki, która mnie dotąd zupełnie nie interesowała - "O sztuce" E.H. Gombricha oraz trzy tomy Gawęd Bożeny Fabiani.
Ale wspaniale! Mam nadzieję, że z Gombrichem przeżyjesz wspaniałą historyczno-artystyczną podróż przez kolejne epoki, a Fabiani będzie Ci miała do zaoferowania fajne ciekawostki i udzieli Ci się jej entuzjazm:) Cieszę się bardzo, że tutaj jesteś i ściskam Cię mocno!
Grona gniewu przeczytałam w zeszmym miesiącu i fkatucznie jest bardzo, bardzo dobra. Wydaje mi się, że jeszcze jesten na świeżo a to jest taka lektura, ktora jeszcze dojrzeje z czasem i osadzi sie bardzo głęboko. Moge sobie tylko wyobrazić jaką siłę rażenia ta lektura ma w stanach, bo my jednak mamy trochę inny krag i nie wierzylismy aż tak mocno, ze nasz kraj to ten najlepszy na świecie ani ze to kraina ze snów. Jestem ciekawa co Ty o niej powiesz jak ją przeczytasz, na pewno bedzie to wnikliwie i wspaniałe. Chetnie posłucham, zatem czekam az przeczytasz Grona gniewu. Oczywiscie zero presji 😁😁😁
Dzisiaj będę oglądać Twoje podsumowanie, więc z chęcią posłucham, co mówiłaś o Gronach:) Moje poprzednie spotkania ze Steinbeckiem były udane, więc tutaj też spodziewam się co najmniej docenienia, a może i zachwytu
11 książek w miesiąc! jak Ty to robisz?😅 Ali Smith muszę przeczytać, cztery roku lubię, więc powinnam być zadowolona. Ściana jest fantastyczna! Z ta Mantykorą chętnie się zmierzę kiedyś! Świrszczyńska tez mnie intryguje, mimo, że nie jestem wielką fanką poezji😅 na marginesie ale i w nawiązaniu do wiersza, który czytałaś: nigdy nie rozumiałam tego połączenia: brak stanika= wolność, dopiero jak go zakładam, mogę zacząć poruszać się w miarę komfortowo bo nic mi nie przeszkadza😂uwaga z serii "problemy kobiet z dużym biustem"😅 Frankenstein popkulturowy ma tak mało czasem wspólnego z tym, którego opisała nam Mary Shelley. Uwielbiam! Le Guin czytywałam jedynie powieści, muszę koniecznie nadrobić felietony. Dzięki wielkie za jak zwykle doskonałe recenzje!
Też zawsze coś mi zgrzytało z tym stanikiem 😅A w temacie czytania wielu książek to np u mnie średnio w miesiącu 15-18 dzięki temu, że nie oglądam w ogóle tv, nie korzystam z mediów społecznościowych a dosłownie w każdej wolnej chwili czytam fizycznie + słucham audiobooków podczas nudnych monotonnych codziennych zajęć domowych oraz dojazdów komunikacją miejską do pracy😊📚W sumie to czytam nawet w pracy - wychowankom w przedszkolu 😉
@@AnetaZ. Też nie oglądam tv😉 ale lubię czasem w coś zagrać albo posłuchać muzyki albo coś obejrzeć😁 prowadzenie kanału też zajmuje pewną ilość czasu😅 i w ten sposób zagadka rozwiązana! Za wolno czytam i nie spędzam na czytaniu 100% czasu😂 a, trudno, i tak życia na wszystkie książki nie wystarczy😅
Jeden krótki tomik poezji, antologia Świrszczyńskiej rozpoczęta w marcu, Białość przeczytana na raz - więc wcale aż tak dużo w kwietniu nie czytałam wbrew pozorom 😅 Odnośnie do stanika, to mnie właśnie najwygodniej chodzi się bez i utożsamiam się z tą ulgą po ściągnięciu go po całym dniu. Ale ja jestem #teammałybiust, więc i doświadczenia stanikowe inne 😂kocham to, gdzie Świrszczyńska nas zaprowadziła swoim jednym wersem
@@AnetaZ. Ja też nie oglądam telewizji, ale już social media zajmują mi sporo wolnego czasu. No i nie zawsze w wolnej chwili sięgam po książkę - czasami nawet bym chciała, ale np mam dość literek i wolę porobić coś mniej angażującego głowę. Twój wynik miesięczny jest naprawdę imponujący i podziwiam aż tak wielkie czytelnicze zaangażowanie!
z poezji polecam ci tomiki janusza stycznia. przyjaciel rafała wojaczka, ale moim zdaniem ciekawszy niż ów poeta wyklęty. zupełnie niedoceniony. ale w zasadzie nie da się docenić wszystkich dobrych autorów bo ich są tysiące.
U mnie kwiecień był raczej ubogi czytelniczo :/ Cieszę się jednak, że udało mi się przeczytać "Lonely Castle in the Mirror" - młodzieżową historię rodem z Japonii, w której elementy nadprzyrodzone (przechodzenie na drugą stronę lustra) łączą się z ciekawym, mam wrażenie nadal aktualnym komentarzem na temat codzienności młodzieży szkolnej, szykan ze strony rówieśników, obojętności nauczycieli oraz problemów z porozmawianiem o nich z rodzicami.
Dzięki wielkie za podzielenie się wrazeniami! Książkę mam na radarze odkąd kiedyś spodobał mi się tytuł. Elementy fantastyczne i komentarz społeczny to super ciekawe połączenie!
Tak, ale jej pochodzenie jest dla niej ważne i przekłada się też na tematykę jej książek, w których pojawia się kultura i tradycja Ghany. Dlatego zaliczam ją sobie do wyzwania, które oczywiście ma ograniczenia związane przede wszystkim z dostępnością książek pisarzy z krajów spoza Europy i Ameryki
Dla mnie Ściana opowiada o wychodzeniu z depresji, tudzież z żałoby czy samotności. Żyje w swoim wew. świecie. Wszyscy ludzie od niej odchodzą, w ten czy inny sposob, i potem ten wrak samochodu, w którym po czasie zakwitają kwiaty / wdziera się nowe życie. Czas uczy ją życia od nowa. Nie chce wyjść poza ścianę, bo jest jej wszystko jedno i tak wie, że nie znajdzie tam tych, których kochała. To taka moja interpretacja, ale rzeczywiście można ją interpretować różnie. Natomiast uważam, że na pewno nie należy jej czytać dosłownie, w sensie można, ale dużo się traci.
Ladnie mowisz po polsku. Wiem jak to brzmi ale niestety to nie jest norma wrecz przeciwnie wady wymowy i dukanie dokucza nawet takim oczytanym i obsluchanym osobom jak booktuberzy. Moze jeses z Krakowa? Ciekawi mnie gdzie ludzie jeszcze mowia poprawnym jezykiem i wymawiaja nosowki.
Woow, ten zbiór poezji jest taki ogromny. Uwielbiam to, z jaką pasą opowiadasz o tych wierszach ❤ Proszę o jakiś cykl filmików, w którym będziesz czytać ulubione wiersze 😊 Zaskakuje mnie to, że „Poza królestwo” to taka czytadłowa lektura. Jesteś koleją osobą, która zwraca na to uwagę, jakoś też się spodziewałam, że to książka z kategorii tych bardziej wymagających. Świetnie podsumowałaś „Ścianę”, tak myślę, że to taka historia, która niepostrzeżenie wkrada się do umysłu i pracuje sobie w tle.
Nagrywając filmik o poezji pomyślałam sobie, że chętnie bym zrobiła takie cykliczne czytanie wierszy w odcinkach. Tylko potem zaczęłam się zastanawiać, czy ktokolwiek by to oglądał 😅 ale może to, ze o tym wspominasz, to znak, że jednak warto to rozważyć.
"Duma i uprzedzenie" - sądzę, że wracają do niej jedynie czytelniczki, bo mnie, jako mężczyznę zanudziła tymi rozważaniami o tym jak fantastycznie jest wyjść za mąż, a najlepiej za tego bogacza.
Bez wątpienia czytelniczek ma Austen więcej niż czytelników, ale wśród jej odbiorców zdarzają się też mężczyźni. Znam co najmniej dwóch panów, którzy jej książki doceniają, prowadzący moich zajęć też jest mężczyzną, więc i literaturoznawcy nie stronią od Austen. Rozumiem, że może znudzić, choć upieram się przy stanowisku, że mimo głębokiego zanurzenia tych powieści w ówczesnych zasadach i wymogach społecznych - jak ten z wydaniem córek dobrze za mąż, jako głównym celu rodziców - Austen potrafiła spojrzeć z dystansu na rzeczywistość, w której żyła i sygnały tego przemycić w swoich książkach. Dla mnie jej umiejętność obserwacji i swego rodzaju społecznego komentarza jest bardzo atrakcyjna, kiedy czytam chociażby Dumę i uprzedzenie
@@literatunek Mnie w ogóle nie po drodze z angielską literaturą. Dzieła Johna Ronalda Reuela Tolkiena i „Wichrowe Wzgórza” są wyjątkami potwierdzającymi regułę.
Hej, Edziu! Cenię Cię od pierwszego odcinka, który obejrzałam. Kilka dni temu wróciłam do Twoich starszych filmów i dziś muszę stwierdzić, że jestem pod wrażeniem, jak ładnie się rozwinęłaś jako osoba i ,,opowiadaczka''. Miło patrzeć, jak dojrzewasz i jak wybrane studia pozwalają Ci doszlifować swój vlogerski warsztat. Żałuję nieco, że ,,tylko" nagrywasz, bo jestem przekonana, że pisemna forma recenzji zachwyciłaby mnie jeszcze bardziej.
Wreszcie film, w którym omawiasz książki, z których większością już się zapoznałam, lub zaraz zapoznawać będę (,,Czym nakarmiliśmy mantykorę " i ,,Wolność, równość, przemoc")! Wczoraj zaczęłam ,,Piątą porę roku" i, zgodnie z zapowiedzią, napiszę co nieco o swoich wrażeniach pod filmikiem jej poświęconemu.
Bardzo się cieszę, że lektura ,,Ściany" okazała się dla Ciebie satysfakcjonująca. Nawet nie wiedziałam, że to nowe wydanie jest w nowym tłumaczeniu! Mam ją pod ręką w oryginale, to może kupię ebook i sprawdzę, jak ta translacja wyszła. Ze ,,Ścianą" luźno kojarzy mi się krótka powieść (właściwie opowiadanie) innego austriackiego autora, Roberta Seethalera, pt. ,,Całe życie". Jeśli będziesz kiedyś zmęczona zbyt mądrymi, wymagającymi, czy przygnębiającymi książkami, bardzo polecam Ci sięgnięcie po tę ciepłą, prostą, lecz niegłupią opowiastkę.
Gyasi czytałam sagę rodzinną ,,Droga do domu" i, choć ogólnie mnie zaciekawiła, również miałam wrażenie, że autorka tylko liznęła temat i niektóre kwestie spłaszczyła. Widać to nie był jednostkowy przypadek, a taki ma po prostu styl!
Wiesz, że za czytaniem poezji nie przepadam, ale dzięki Tobie przeczytałam kilkanaście wierszy Świrszczyńskiej i wydaje mi się, że rozumiem, co Cię w jej twórczości fascynuje. Podoba mi się, że jest tak niepodobna do innych.
Ta poezja brzmi jak myśli przelane z głowy prosto na papier.
Najbardziej czekałam na Twoją opinię o Le Guin, klasyczce fantasy.
Wszyscy mówią, że miała dobre pióro, dlatego jest ona - zaraz po Lemie - pierwszą autorką gatunku, do którego podchodzę jak pies do jeża, którą chciałabym poznać. Twoje słowa utwierdzają mnie w tym wyborze.
Bardzo lubię wspomnienia, eseje i takie gawędziarskie książki. No, przekonałaś mnie!
Pozdrawiam Cię i ściskam, życząc wszystkim pięknego nowego tygodnia!
W kwietniu czytałam głównie po raz kolejny klasyki. Nie ma o czym mówić, bo widziałaś na grupie dyskusję o ,,Nad Niemnem", a o ,,Mistrzu i Małgorzacie" pewnie już tu pisałam. Ze współczesnych nic mnie nie poruszyło, dlatego nic nie polecę. O wrażeniach z lektury ,,Ogrodu" pisałam pod zapisem dyskusji Agaci i Natalii. Maj jest, przynajmniej póki co, ciekawszy i ufam, że taki będzie do końca, czego sobie i wszystkim życzę.
Dziękuję Ci bardzo, Julia 🥺Cieszę się i bardzo mi miło, że widzisz jakiś progress. 24.05 stukną 3 lata kanału, więc trochę czasu już minęło. To wielka radość dla mnie, że jesteś tu ze mną ❤
Ciekawa jestem Twojej opinii o nowym tłumaczeniu "Ściany" - sama nie sprawdzę, bo mój niemiecki nie jest na tyle dobry 😅
Na "Ziemiomorze" Le Guin się czaję - fantasy to też nie do końca moje klimaty, ale są wyjątki i myślę, że to może być jeden z nich. W jednym z tekstów w "Nie ma czasu" jest nawet wspomniany Lem!
Dziękuję Ci za podzielenie się garścią refleksji i wspaniałego tygodnia dla Ciebie ❤
Edyto świetny filmik 🥰Jak zwykle przekonałaś mnie do lektury książek, co do których miałam wątpliwości. Odkryłaś też przede mną ciekawą pozycję. Do rzeczy: "Ściana" miałam wątpliwości bo ile ludzi tyle opinii, ale przekonałaś mnie, "Białość" to też kilka razy miałam już w rękach w księgarni, ale w końcu kupowałam coś innego. Teraz chyba się skuszę. "Duma i uprzedzenie" jest mi oczywiście znana, więc tylko wspomnę, że mam to samo wydanie na półce. Natomiast przekonałaś mnie do kupna "Nie ma czasu". Ta książka jest mi kompletnie nieznana, ale mnie zachęciłaś. Dzięki ❤
Bardzo chętnie usłyszałabym Pani opinie o "Ścianie" i "Białości". A "Nie ma czasu" jestem przekonana, że Pani doceni:) bardzo dziękuję za oglądanie i miłe słowa ❤️
Dzięki rekomendacjom osób takich jak Pani, nadrabiam nieśmiało swoje zaległości z literatury współczesnej, literaturoznawstwo (sensu stricto) chwilowo zawiesiłem na poczet teologii i filozofii.:) Myślę, że ten symbolizm szklanej ściany można by przetransponować na dowolną sytuację ekstremalną (katastrofy naturalne, utrata partnera, wojna, etc.), która skutkuje radykalną zmianą losów uczestnika tych zdarzeń. Odnośnie języków zwierząt. Ja widziałem i słyszałem na TH-cam jak pewna vlogerka Jonna Jinton "gaworzyła z żurawiami" o poranku.:) W komunikacji Człowiek - Zwierzę najważniejszy jest przekaz emocjonalny. Zauważam u Pani przebijające się przez las wiedzy z literatury, promienie zacięcia filozoficznego.:) Te historie kobiet z przeszłych czasów to heroiczne historie walki kobiet o bycie sobą i o wolność. Będąc białym, heteroseksualnym mężczyzną mieszkającym w Europie jest o wiele łatwiej zaryzykować.:) Jest takie mądre zdanie, odnośnie starości, mówiące, że niektórzy ludzie na starość stają się karykaturą samych siebie.:)) Mam tego świadomość, ale mam zamiar być wesołym staruszkiem, może już nim jestem..:) Pozdrawiam, 𝔗𝔥𝔬𝔪𝔞𝔰 𝒜𝔫𝔡𝔢𝔯𝔰
Bardzo dziękuję za przeciekawy komentarz i miłe słowa, wręcz onieśmielające:) Znalazłam sobie filmik Jinton i jej "rozmowę" z żurawiami - niesamowite i hipnotyzujące! Muszę sobie obejrzeć więcej jej materiałów. Rzeczywiście filozofia mnie bardzo interesuje, więc miło mi, że widzi Pan we mnie jakiś potencjał w tym zakresie 😅 Serdecznie pozdrawiam!
@@literatunek dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam.:)
Krynicki to wspaniały poeta. A ten wiersz, który pokazałaś (Inne...) mnie zachwycił.
Również czytałam ostatnio Białość i o ile koncepcja i ta metafora bardzo mi się podobały, o tyle nie jestem przekonana do stylu pisania. W tej konkretnej historii się sprawdził, ale jeśli to standard dla autora to obawiam się, że w dłuższych książkach może być dość męczący :D
Jak zawsze mnóstwo ciekawych książek u Ciebie!
Tak, zgadzam się, że może być taka narracja męcząca w dłuższych formach. Ale jestem bardzo ciekawa Septologii!
cudownie mówisz o świrszczyńskiej. mam identyczne wrażenia. ciało jako czysty czas.
"Przepełniona swoim istnieniem" to bardzo ładne
Natchniona Świrszczyńską byłam, to i takie rzeczy wygadywałam 😂
Z książek, o których mówisz przeczytałam tylko "Dumę i uprzedzenie" i "Frankensteina", obydwie bardzo mi się podobały😊 na pewno chciałabym przeczytać " Ścianę " :)
Myślę, że docenisz Ścianę!
Jeśli podobała Ci się „Ściana”, sięgnij koniecznie po „Ja, która nie poznałam mężczyzn”!
Przeczytam, mam w planach!
Gratuluję 3 k subskrypcji :)😊🤗
Dziękuję że jesteś i byłaś od samego początku, Kamila ❤️
@@literatunek 🥰😘🧡💚💙❤
Jak uslyszałam, ze "Poza królestwo" to czytadło , to musialam przerwać i ochłonąć😂 Dla mnie to była książka wybitna i poczułam już to prawie na samym poczatku, więc zupelnie nie zwracałam uwagi na jakieś powierzchowności, mankamenty itd. Na nic nie zwracalam uwagi, bylam absolutnie w transie. Fakt, że czytalam po angielsku, moze to coś zmienia. Tytuł w oryginale brzmi "Transcendent kingdom" i naprawde przeniosłam sie w inny wymiar. Była w moim osobistym rankingu najlepszych książek 2023 roku. Ta i jej pierwsza książka "Homegoing". No, ale to jest piękne w czytaniu, że wszyscy mamy różne gusta i co innego do nas trafia. " Ścianę" zapisalam do przeczytania!!!!! Bardzo lubię takie klimaty. U mnie w kwietniu najlepsze były Hanya Yanagihara " To paradise"( kolejna pisarka, ktorej WSZYSTKO przebaczam) i "Pasażerka" Zofii Posmysz. Ciągle o nich myślę.
Ojej, przepraszam Cię 😂 to jest cudowne, jak książka tak chwyci, że człowiek przestaje zwracać uwagę na cokolwiek, tylko daje się porwać historii. I nie dziwię się, że Poza królestwo tak na Ciebie zadziałało, bo mnie się też czytało bardzo dobrze. Za to jeśli chodzi o Pasażerkę to się zgadzamy - ja ją czytałam na początku maja i tez bardzo mnie poruszyła
Cieszę się, bo mam w planach "Do raju " zwłaszcza że jest dostępna w mojej bibliotece miejskiej. A "Poza królestwo " ❤👍
@@AnetaZ. Jeśli chodzi o "Do raju", to ja się trochę męczyłam na części 2 ( bo ta książka składa się z trzech części), ale czytałam dalej i część 3 mi wszystko wynagrodziła! Więc jak utkniesz to się nie zniechęcaj! Ale też wiem, że wielu osobom ta książka się nie podobała. Jak dla mnie wspaniała!!!
@@ewelinanyckowska1993 Ok🤗👍Jestem jej bardzo ciekawa.
Super odcinek i super podsumowanie książkowe 😘
Bardzo lubię czytać książki i dlatego chętnie oglądam filmiki książkowe można się zawsze czymś zainspirować😘
Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘❤❤❤❤
Dzięki kochana i wszystkiego dobrego!
@@literatunek ❤❤
Też w ramach Bingo Karmeny przeczytałam Bialosc Fosse oraz w ramach afrykańskiego miesiąca Natalii "Poza królestwo " 😃👍📖 Książka Gyasi bardzo mi się podobała, może też dlatego że emocjonalnie podchodzilam do wątku depresji, żałoby, straty, które są mi bliskie. Poza tym lubię w powieściach tematykę relacji pomiędzy matką a córką. Z kolei po lekturze nowelki Fosse jestem ciekawa Septologii noblisty. "Pierwsze spojrzenie " - jak się cieszę że przeczytałaś ten wiersz ❤wreszcie ktoś ( poetka ) opisał poruszajaco i dokładnie w punkt to co czułam zaraz po porodzie. Niesamowite wrażenie to na mnie zrobiło, dziękuję:) Zgadzam się ze wszystkim co powiedzialas w kontekście "Nie ma czasu" - bardzo mądra ta autorka.
Ale się zgrałyśmy lekturowo! Dzięki za podzielenie się wrażeniami. Mnie też u Gyasi poruszyły wątki depresji i relacji matka-córka. Cieszę się, że trafiłam z wierszem! Uwielbiam u Świrszczyńskiej to, jak bezkompromisowo i prawdziwie podchodzi do życia, również tych aspektów, które lubimy romantyzować i upiększać. Pozdrawiam Cię serdecznie!
@@literatunek 👍❤
Przyjemnie i z zaciekawieniem się Ciebie słucha, nawet jeśli tym podsumowaniu nic do mnie nie woła. Na szczęście 😉 Znalazłam Twój kanał niedawno, ale już dałam się namówić na cztery książki z tematyki, która mnie dotąd zupełnie nie interesowała - "O sztuce" E.H. Gombricha oraz trzy tomy Gawęd Bożeny Fabiani.
Ale wspaniale! Mam nadzieję, że z Gombrichem przeżyjesz wspaniałą historyczno-artystyczną podróż przez kolejne epoki, a Fabiani będzie Ci miała do zaoferowania fajne ciekawostki i udzieli Ci się jej entuzjazm:) Cieszę się bardzo, że tutaj jesteś i ściskam Cię mocno!
E !!! ❤❤❤
💙💙💙
Wjeżdżam ten film jak szalona
Grona gniewu przeczytałam w zeszmym miesiącu i fkatucznie jest bardzo, bardzo dobra. Wydaje mi się, że jeszcze jesten na świeżo a to jest taka lektura, ktora jeszcze dojrzeje z czasem i osadzi sie bardzo głęboko. Moge sobie tylko wyobrazić jaką siłę rażenia ta lektura ma w stanach, bo my jednak mamy trochę inny krag i nie wierzylismy aż tak mocno, ze nasz kraj to ten najlepszy na świecie ani ze to kraina ze snów. Jestem ciekawa co Ty o niej powiesz jak ją przeczytasz, na pewno bedzie to wnikliwie i wspaniałe. Chetnie posłucham, zatem czekam az przeczytasz Grona gniewu. Oczywiscie zero presji 😁😁😁
Dzisiaj będę oglądać Twoje podsumowanie, więc z chęcią posłucham, co mówiłaś o Gronach:) Moje poprzednie spotkania ze Steinbeckiem były udane, więc tutaj też spodziewam się co najmniej docenienia, a może i zachwytu
11 książek w miesiąc! jak Ty to robisz?😅
Ali Smith muszę przeczytać, cztery roku lubię, więc powinnam być zadowolona.
Ściana jest fantastyczna!
Z ta Mantykorą chętnie się zmierzę kiedyś!
Świrszczyńska tez mnie intryguje, mimo, że nie jestem wielką fanką poezji😅 na marginesie ale i w nawiązaniu do wiersza, który czytałaś: nigdy nie rozumiałam tego połączenia: brak stanika= wolność, dopiero jak go zakładam, mogę zacząć poruszać się w miarę komfortowo bo nic mi nie przeszkadza😂uwaga z serii "problemy kobiet z dużym biustem"😅
Frankenstein popkulturowy ma tak mało czasem wspólnego z tym, którego opisała nam Mary Shelley. Uwielbiam!
Le Guin czytywałam jedynie powieści, muszę koniecznie nadrobić felietony.
Dzięki wielkie za jak zwykle doskonałe recenzje!
Też zawsze coś mi zgrzytało z tym stanikiem 😅A w temacie czytania wielu książek to np u mnie średnio w miesiącu 15-18 dzięki temu, że nie oglądam w ogóle tv, nie korzystam z mediów społecznościowych a dosłownie w każdej wolnej chwili czytam fizycznie + słucham audiobooków podczas nudnych monotonnych codziennych zajęć domowych oraz dojazdów komunikacją miejską do pracy😊📚W sumie to czytam nawet w pracy - wychowankom w przedszkolu 😉
@@AnetaZ. Też nie oglądam tv😉 ale lubię czasem w coś zagrać albo posłuchać muzyki albo coś obejrzeć😁 prowadzenie kanału też zajmuje pewną ilość czasu😅 i w ten sposób zagadka rozwiązana! Za wolno czytam i nie spędzam na czytaniu 100% czasu😂 a, trudno, i tak życia na wszystkie książki nie wystarczy😅
@@magdeuke 👍🤗🙋♀️📖
Jeden krótki tomik poezji, antologia Świrszczyńskiej rozpoczęta w marcu, Białość przeczytana na raz - więc wcale aż tak dużo w kwietniu nie czytałam wbrew pozorom 😅 Odnośnie do stanika, to mnie właśnie najwygodniej chodzi się bez i utożsamiam się z tą ulgą po ściągnięciu go po całym dniu. Ale ja jestem #teammałybiust, więc i doświadczenia stanikowe inne 😂kocham to, gdzie Świrszczyńska nas zaprowadziła swoim jednym wersem
@@AnetaZ. Ja też nie oglądam telewizji, ale już social media zajmują mi sporo wolnego czasu. No i nie zawsze w wolnej chwili sięgam po książkę - czasami nawet bym chciała, ale np mam dość literek i wolę porobić coś mniej angażującego głowę. Twój wynik miesięczny jest naprawdę imponujący i podziwiam aż tak wielkie czytelnicze zaangażowanie!
Ursula Le Guin, recenzowana książka "Nie ma czasu" - polecam też bardzo😊
Cieszę się, że Ci się podobała ❤️
a może zrób filmik - powiedzmy: godzinny xd - gdzie czytałabyś świrszczyńską i np. komentowała.
Ostatnio w głowie mam szalony pomysł jakichś live'ów, na których byśmy sobie czytali poezję. Chociaż pojawia się też obawa, że nikt nie przyjdzie 😅
z poezji polecam ci tomiki janusza stycznia. przyjaciel rafała wojaczka, ale moim zdaniem ciekawszy niż ów poeta wyklęty. zupełnie niedoceniony. ale w zasadzie nie da się docenić wszystkich dobrych autorów bo ich są tysiące.
Z wielką radością każde poetyckie polecajki przyjmuję, więc dzięki!
Pięknie mówisz o Świrszyńskiej❤
❤️ staram się oddać namiastkę tego, jak wiele mi te wiersze dają!
@@literatunek ❤️
w ogole pieknie mowisz, az milo posluchac ...przypomniec sobie brzmienie pieknego polskiego jezyka
U mnie kwiecień był raczej ubogi czytelniczo :/ Cieszę się jednak, że udało mi się przeczytać "Lonely Castle in the Mirror" - młodzieżową historię rodem z Japonii, w której elementy nadprzyrodzone (przechodzenie na drugą stronę lustra) łączą się z ciekawym, mam wrażenie nadal aktualnym komentarzem na temat codzienności młodzieży szkolnej, szykan ze strony rówieśników, obojętności nauczycieli oraz problemów z porozmawianiem o nich z rodzicami.
Dzięki wielkie za podzielenie się wrazeniami! Książkę mam na radarze odkąd kiedyś spodobał mi się tytuł. Elementy fantastyczne i komentarz społeczny to super ciekawe połączenie!
Yaa Gyasi to amerykańska pisarka, w Ghanie to żyła dwa lata xd
Tak, ale jej pochodzenie jest dla niej ważne i przekłada się też na tematykę jej książek, w których pojawia się kultura i tradycja Ghany. Dlatego zaliczam ją sobie do wyzwania, które oczywiście ma ograniczenia związane przede wszystkim z dostępnością książek pisarzy z krajów spoza Europy i Ameryki
Haha oczywiscie o Scianie opowiedzialas o wiele pełniej i dokladniej niz ja
Ej, nieprawda! Po prostu inaczej rozłożyłyśmy akcenty i Ty jesteś konkretniejsza, a ja jak zwykle się rozwodzę 😂
Dla mnie Ściana opowiada o wychodzeniu z depresji, tudzież z żałoby czy samotności. Żyje w swoim wew. świecie. Wszyscy ludzie od niej odchodzą, w ten czy inny sposob, i potem ten wrak samochodu, w którym po czasie zakwitają kwiaty / wdziera się nowe życie. Czas uczy ją życia od nowa. Nie chce wyjść poza ścianę, bo jest jej wszystko jedno i tak wie, że nie znajdzie tam tych, których kochała. To taka moja interpretacja, ale rzeczywiście można ją interpretować różnie. Natomiast uważam, że na pewno nie należy jej czytać dosłownie, w sensie można, ale dużo się traci.
Czyli też wybrałaś taki psychologiczny klucz. Według mnie bardzo pasuje i jest dla mnie przekonujący
Dla mnie rownież o depresji i lęku. Dosłownie to byłaby baśń dla dzieci a na pewno nie jest tym.
Ladnie mowisz po polsku. Wiem jak to brzmi ale niestety to nie jest norma wrecz przeciwnie wady wymowy i dukanie dokucza nawet takim oczytanym i obsluchanym osobom jak booktuberzy. Moze jeses z Krakowa? Ciekawi mnie gdzie ludzie jeszcze mowia poprawnym jezykiem i wymawiaja nosowki.
Ojej, dziękuję bardzo! Choć ja też czasem mamroczę, jak już długo gadam albo jestem zmęczona:) Jestem z Torunia. Pozdrowienia!
Potwierdzam jako logopeda:)Świetnie się słucha.
Woow, ten zbiór poezji jest taki ogromny. Uwielbiam to, z jaką pasą opowiadasz o tych wierszach ❤ Proszę o jakiś cykl filmików, w którym będziesz czytać ulubione wiersze 😊 Zaskakuje mnie to, że „Poza królestwo” to taka czytadłowa lektura. Jesteś koleją osobą, która zwraca na to uwagę, jakoś też się spodziewałam, że to książka z kategorii tych bardziej wymagających. Świetnie podsumowałaś „Ścianę”, tak myślę, że to taka historia, która niepostrzeżenie wkrada się do umysłu i pracuje sobie w tle.
Nagrywając filmik o poezji pomyślałam sobie, że chętnie bym zrobiła takie cykliczne czytanie wierszy w odcinkach. Tylko potem zaczęłam się zastanawiać, czy ktokolwiek by to oglądał 😅 ale może to, ze o tym wspominasz, to znak, że jednak warto to rozważyć.
@@literatunek Taaak, rozważaj, rozważaj koniecznie 💖
@@literatunekさん
なぜなら、
詩とは、言葉にできないものを言葉にする試みだからである。
"Duma i uprzedzenie" - sądzę, że wracają do niej jedynie czytelniczki, bo mnie, jako mężczyznę zanudziła tymi rozważaniami o tym jak fantastycznie jest wyjść za mąż, a najlepiej za tego bogacza.
Bez wątpienia czytelniczek ma Austen więcej niż czytelników, ale wśród jej odbiorców zdarzają się też mężczyźni. Znam co najmniej dwóch panów, którzy jej książki doceniają, prowadzący moich zajęć też jest mężczyzną, więc i literaturoznawcy nie stronią od Austen. Rozumiem, że może znudzić, choć upieram się przy stanowisku, że mimo głębokiego zanurzenia tych powieści w ówczesnych zasadach i wymogach społecznych - jak ten z wydaniem córek dobrze za mąż, jako głównym celu rodziców - Austen potrafiła spojrzeć z dystansu na rzeczywistość, w której żyła i sygnały tego przemycić w swoich książkach. Dla mnie jej umiejętność obserwacji i swego rodzaju społecznego komentarza jest bardzo atrakcyjna, kiedy czytam chociażby Dumę i uprzedzenie
@@literatunek Mnie w ogóle nie po drodze z angielską literaturą. Dzieła Johna Ronalda Reuela Tolkiena i „Wichrowe Wzgórza” są wyjątkami potwierdzającymi regułę.