Bartek niby znam Cię wiele lat, a tak naprawdę nie znałam wcale. Świetna i wartościowa rozmowa. Dziękuję i cieszę się, że mogłam poznać i to Twoje wrażliwe oblicze
Wzbudziłes we mnie wiele uczuć: Trudne wspomnienia, Jakiś rodzaj zrozumienia, Współczucie, Szacunek a nawet podziw dla Ciebie że tak sobie radzisz.Gratuluję.
Panie Marku, zastanawiam sie . . . ile osob za okolo 10 lat . . . z reka na sercu bedzie czulo . . . bo nie oczekuje zeby o tym mowili . . . mam na mysli zeby w glebi serca czuli . . . ze wyszli z jakiegos nalogu . . . dzieki pana filmom. mam nadzieje ze za te okolo 10 lat bedzie seria filmow z tymi osobami.
Jakkolwiek to zle nie zabrzmi, nie da się wyjść z nałogów dzięki czyimś filmom. Marka czy papierza co wiedział o pedofili. Można tylko dzięki sobie i temu że robi się to co nam pomaga - jak np. mi Marka filmy:) a nie to co nas zabija, bo nos mi niedługo odleci. Pozdro
@@vertex944gt3 zdadza się:) nie chciałem się czepiać żeby być niemiły. To trudny okres, emocje troche skaczą ale będzie dobrze. A praca takich ludzi jak Marek a zwłaszcza on bardzo mi pomaga. Ciebie pozdrawiam i szacun za umiejętność przyjęcia krytyki;)
Do oczu mi łzy napłynęły, kiedy opowiadał Pan, Panie Bartku, o rozmowie z rodzicami, oraz podzielił się tym, że udało się nawiązać bliższą relację z mamą. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że "droga do lepszego wiedzie przez najgorsze". Droga do polepszenia relacji poprzez powiedzenie rodzicom, co zrobili bolesnego, to nie było na pewno łatwe. Bardzo dziękuję za to podzielenie się. W wielu aspektach chcę brać z Pana przykład. P.S. gdy kupiłem sobie rower 4 lata temu, to od razu chciałem jechać nad morze (ponad 400 km...). Oglądałem filmiki o ekwipunku, w głowie już widziałem, jak stoję i triumfuję na plaży, a w rzeczywistości przejechanie 30 km zwalało mnie z nóg. Pozdrawiam i życzę szczęścia :)
Dziękuję.Panie Bartku trzymam mocno kciuki.Panie Marku dziś złapałem się na tym,że przed każdą rozmową,przedstawia się pan jako uzależniony od alkoholu.mam paru znajomych,którzy mówią o sobie jako niepijący alkoholicy.
Dziękuję za kolejny poruszający materiał. Mam poczucie, że regulowanie emocji sportem, jest o tyle uzależniające, że pozwala skupić się intensywnie na danym momencie. Ciało cierpi, bo doprowadzając je do stanu, gdy w głowie ma się tylko "przetrwać" fizyczne zmęczenie, to jednak głowa ma przez chwilę pozorny odpoczynek, w kryzysie ciężko osiągnąć ten stan w zdrowy sposób.
Dziękuję Marku za ten wywiad i inne które mi dały dużo do myślenia i spowodowały że zapisałem się dziś na terapie do Monaru. Mam nadzieję że tym razem trafię na dobrego terapeutę bo raz już miałem przygodę i niestety się zraziłem...daję sobie drugą szanse bo mam 47 lat i życie już z górki leci...;)
A ja jestem dzieckiem dziecka alkoholika i też nie jest różowo momentami... Szkoda że się nie mówi o tym kolejnym pokoleniu, bo nam też się trochę dostaje
Pan Marek jest bardzo dobrym ,ponad przecietnym człowiekiem, skromnym i inteligentnym tylko dlaczego w to nie wierzy? To samo tyczy się pana Bartka. Co zrobić żebyśmy wszyscy uświadomili sobie że nic w życiu nie musimy nikomu udowadniać bo wszyscy jesteśmy cudem do odkrycia.
Ja wyjaśnię o co chodzi z tymi sportami extremalnymi 🙂 dzieci z domów alkoholowych żyły ciągle na wysokiej adrenalinie. Kortyzol na kosmicznym poziomie to norma. Jak się wychodzi z takiego środowiska i bodźców, które już nie wywołują tak wysokich stanów emocjonalnych podszytych tymi hormonami, to człowiekowi ich brakuje. Czuję, że coś jest nie tak, że jest dziwnie, nienaturalnie. Stąd właśnie droga w sporty extremalne. Jest adrenalina i kortyzol = czuję że żyję, że są jakieś emocje. Współczuję 😔 no i witam w klubie
Szacunek za odwagę i świadectwo oraz pracę nad sobą. Życzę powodzenia w dalszej pracy. Ten i inne przypadki na kanale pokazują skalę trudności jaka stoi przed tymi i podobnymi im osobami. Jednak tak naprawdę, w tej naszej Polsce, wiele milionów mieszkańców powinno przejść terapię...
Witam Panie Marku :-) A jak Pan się czuje ? Gość i wywiad zacny. Bardzo dobre z tym zdjęciem. Kasia Nosowska naświetliła ten sposób na przemówienie do swojego wewnętrznego dziecka.
Smutna prawda.. Większość polskiego społeczeństwa ma problem z alkoholem , wśród moich znajomych prawie 70 procent to osoby uzależnione. Mówię tu o ludziach których znam od dzieciństwa.. Także mój ojciec i jego bracia byli alkoholikami.. W Polsce nie ma ,,kultury picia ,, postaw butelkę wina przy obiedzie to będzie mało..
Bartek, dzięki za podzielenie się swoją historią. Myślę, że jeśli potrzebujesz ekstremalnych emocji i zdarzeń, spróbuj zaufać Jezusowi Chrystusowi. Relacja z żywym Bogiem to napęd na całe życie. "Lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają." (Izajasza 40: 31). I nie mówię tu o jakimkolwiek kościele, żebyś mnie źle nie zrozumiał, nie jestem też świadkiem Jehowy. Jeśli chciałbyś pogadać na ten temat, zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam. :)
Przerobiłam " zaufanie Chrystusowi"..To w moim odczuciu kompletne oderwanie od rzeczywistości i kolejna iluzja ..bazowanie na poczuciu winy i wstydu ..przykrywanie prawdziwych emocji tanimi tekstami" Bog rozwiąże ..." To dobre dla tych którzy nie chcą się skonfrontować z prawdziwymi "demonami " tj schematami rodzinnymi
@@agnieszkakweczlich7525 To nie ten Chrystus, którego ja znam z Biblii. Mój Jezus pociesza, ucisza burzę, liczy każdą moją łzę. I pomaga w rozprawianiu się z przeszłością.
Moj tato adopcyjny wychowany w domu dziecka tez jest taki surowy dla siebie, i innych jesli chodzi o emocje zaraz jest (uzalasz sie nad soba itd) ,tez totalnie wybucha jest impulsywny. Ja adoptowana porzucona w sumie w pierwszych dniach zycia przez ta matke biol bo wolala alkohol a ja bylam jej pierwszym dzieckiem i to byla przeszkoda do tego miala tam duzo traum,dom alkoholowy, brak milosci ojca, porzucenie przez matke itd, bylam adoptowana jako niemowle i tez nie radze sobie z emocjami tez troche wybuchowe i nieprzewidywalne zachowania taty sprawialy ze sie zylo jak na polu minowym. I bylam zaniedbywana emocjonalnie raczej z perspektywy czasu. Tez widze czerno bialo, ponoc mam borderline. W zwiazku funkcjonuje identycznie, chce pochlonac druga osobe i by ona mna sie opiekowala jak matka dzieckiem. Zazdrosc, podejrzliwosc,czarnowidztwo.
Nie wiem na czym to polega..może to jest prawidłowość (może nie), ale trochę sądzę to po sobie . przez całe dzieciństwo zazdrościłem swoim kolegom , którzy mieli kochających rodziców ( widać było jak cieszą się na ich widok )..natomiast po latach dzięki m.innymi portalom Nasza Klasa itd ..widzę jak te kochane dzieci stają się nudni , gnuśni , nieruchawi ..to pisałem ja MrYohaan2 rocznik 1960
Lubisz dooaminkę😉 może to ADHD? Spróbuj się zdiagnozować, nie wszyscy specjaliści łączą obawy osób dda z adhd, bo wszystkie problemy zrzucają na problemy środowiskowe, a często sedno jest głębiej.
Zwróćmy wszyscy uwagę na jeden fakt...Ci ludzie po przejściach dziś prowadzą firmy,odnoszą sukcesy prywatne,uprawiają sport,inspirują...Zadajmy sobie pytanie,czy gdyby nie ci źli rodzice,byliby w tym samym miejscu? Ta dualność mnie przeraża. Wychodzi bowiem na to,że człowiek dotknięty trudnym losem ma większe szanse na powodzenie w życiu,niż wychuchany i zalany miłością dzieciak
Dziękuję za rozmowę! Zastanawiam się, czy te kompulsje pana - w związku z perfekcjonizmem, szukaniem adrenaliny, wrażeń, emocji... itd., nie mają związku np. z borderline? Oczywiście nie chcę diagnozować, bo nie mam wystarczającej wiedzy; żaden ze mnie ekspert... tak tylko głośno myślę, teoretyzuję.
@@elzbietakretkiewicz8483 nie doszukuję się... podkreśliłam, że głośno myślę. Słuchałam rozmowy. Niemniej byłoby miło gdyby Pani także przeczytała mój komentarz ze zrozumieniem ;)
@@araxelawalasiak4037 odpowiadam jeszcze raz: jeśli zastanawia się Pani, czytaj: przyszło Pani do głowy, czy to nie borderline, to znaczy, że nie zrozumiała Pani wywiadu.
@@elzbietakretkiewicz8483 zgadzam sie z Panią w 100%. Uważam że nadawanie ludziom etykietek jest zaprzeczeniem ich traumy, zredukowaniem ich cierpienia do „zaburzenia osobowości” jest chore samym w sobie. Pan Bartłomiej jest wspaniałym człowiekiem świadomym swoich ran.
Bardzo dojrzały młody człowiek. Gratuluję! Miej piękne życie! 🤗🙂🌞
Wielki szacun dla gościa. Widzi w czym jest problem i nad czym musi pracować. Dziękuję też za szczerość....
bez prawdy ,się nie udaje wyjście z uzależnienia
Podziwiam świadomość, mądrość i ogromny wysiłek i pracę jaką włożyłeś w to gdzie i kim dziś jesteś. Powodzenia!
Kurcze, jak bym siedział na tym fotelu, dzięki za materiał ❤️
Powodzenia Bartek! Życzę dużo sił i cierpliwości w staraniach o odnalezienie siebie 🙂
Dziękuję bardzo za te programy. 👏👏👏👏👏👍👍👍👍
Bartek niby znam Cię wiele lat, a tak naprawdę nie znałam wcale. Świetna i wartościowa rozmowa. Dziękuję i cieszę się, że mogłam poznać i to Twoje wrażliwe oblicze
Dużo spokoju dobry człowieku.
Życzę Ci żebyś odnalazł siebie.
Ogromny szacunek za to, kim jesteś.
Warto było czekać na tę rozmowę - dziękuję Panowie :)
Witam Panów bardzo cenna rozmowa. Pozdrawiam Serdecznie .👏👏👏😊
Wzbudziłes we mnie wiele uczuć:
Trudne wspomnienia,
Jakiś rodzaj zrozumienia,
Współczucie,
Szacunek a nawet podziw dla Ciebie że tak sobie radzisz.Gratuluję.
Oj znam temat :(
Mi też jest bardzo ciężko funkcjonować w związkach.
Boję się miłości i bliskości, a jednocześnie bardzo tego chce.
Mam identycznie
Świetna rozmowa 👏
świetna rozmowa, wszystkiego dobrego Bartek!
Dziękuję za tę rozmowę ❤
Panie Marku, zastanawiam sie . . . ile osob za okolo 10 lat . . . z reka na sercu bedzie czulo . . . bo nie oczekuje zeby o tym mowili . . . mam na mysli zeby w glebi serca czuli . . . ze wyszli z jakiegos nalogu . . . dzieki pana filmom. mam nadzieje ze za te okolo 10 lat bedzie seria filmow z tymi osobami.
ty jakims brajlem piszesz?
Miejmy nadzieję, że jak najwięcej. Mi te filmy pomagają żyć w trzeźwości.
Jakkolwiek to zle nie zabrzmi, nie da się wyjść z nałogów dzięki czyimś filmom. Marka czy papierza co wiedział o pedofili. Można tylko dzięki sobie i temu że robi się to co nam pomaga - jak np. mi Marka filmy:) a nie to co nas zabija, bo nos mi niedługo odleci. Pozdro
@@DabThemc-dm2ib zgadza sie. mozna to doprecyzowac ze,,przy pomocy'' albo ,,w jakims stopniu''
@@vertex944gt3 zdadza się:) nie chciałem się czepiać żeby być niemiły. To trudny okres, emocje troche skaczą ale będzie dobrze. A praca takich ludzi jak Marek a zwłaszcza on bardzo mi pomaga. Ciebie pozdrawiam i szacun za umiejętność przyjęcia krytyki;)
Życzę Ci i wierzę w to, że znajdziesz w życiu spokój, miłość, bezpieczeństwo i akceptację.
Wow, rozmowa, która wbiła mnie w fotel. świetny rozmówca, świadomy, inteligentny. Wiele mi uświadomiła, chociaż myślałam, że wiem wiele...
Do oczu mi łzy napłynęły, kiedy opowiadał Pan, Panie Bartku, o rozmowie z rodzicami, oraz podzielił się tym, że udało się nawiązać bliższą relację z mamą. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że "droga do lepszego wiedzie przez najgorsze". Droga do polepszenia relacji poprzez powiedzenie rodzicom, co zrobili bolesnego, to nie było na pewno łatwe. Bardzo dziękuję za to podzielenie się. W wielu aspektach chcę brać z Pana przykład.
P.S. gdy kupiłem sobie rower 4 lata temu, to od razu chciałem jechać nad morze (ponad 400 km...). Oglądałem filmiki o ekwipunku, w głowie już widziałem, jak stoję i triumfuję na plaży, a w rzeczywistości przejechanie 30 km zwalało mnie z nóg. Pozdrawiam i życzę szczęścia :)
Bartek, dzięki za szczerość. Wiele wątków, które poruszyłeś były dla mnie ważne. Dużo dobrego życzę dla Ciebie i dla małego Bartka 👍
Dziękuję.Panie Bartku trzymam mocno kciuki.Panie Marku dziś złapałem się na tym,że przed każdą rozmową,przedstawia się pan jako uzależniony od alkoholu.mam paru znajomych,którzy mówią o sobie jako niepijący alkoholicy.
Też się nad tym ciągle zastanawiam. Tak samo się przedstawiam i myślę, że jednak Marek ma rację i mówi uzależniony od alkoholu.
👏👏👏 Życzę powodzenia i szczęścia w życiu!
Brawo:) poruszający wywiad😊
Dziękuję za kolejny poruszający materiał. Mam poczucie, że regulowanie emocji sportem, jest o tyle uzależniające, że pozwala skupić się intensywnie na danym momencie. Ciało cierpi, bo doprowadzając je do stanu, gdy w głowie ma się tylko "przetrwać" fizyczne zmęczenie, to jednak głowa ma przez chwilę pozorny odpoczynek, w kryzysie ciężko osiągnąć ten stan w zdrowy sposób.
Jak zwykle super! Dosyć często komentuje w jednakowy sposób ale ciężko wyrazić inny pogląd dla osób które robią kawał dobrej roboty, dziękuje!
Świetny wywiad
Witam serdecznie
Dziękuję Marku za ten wywiad i inne które mi dały dużo do myślenia i spowodowały że zapisałem się dziś na terapie do Monaru. Mam nadzieję że tym razem trafię na dobrego terapeutę bo raz już miałem przygodę i niestety się zraziłem...daję sobie drugą szanse bo mam 47 lat i życie już z górki leci...;)
Dzięki za spotkanie,panom.
A ja jestem dzieckiem dziecka alkoholika i też nie jest różowo momentami... Szkoda że się nie mówi o tym kolejnym pokoleniu, bo nam też się trochę dostaje
Panie Bartku,jest Pan na dobrej drodze teraz bedzie tylko lepiej czego z calego serca zycze.
Bartłomieju , wysyłam Ci dużo ciepła i dobrych myśli, mam nadzieję, że wszystko sobie poukładasz❤️🙏🌸
Bardzo ciekawa i dajaca do myslenia rozmowa. Gratuluje odwagi gosciowi, a Markowi tradycyjnie nic nie bede pisal bo On tego nie lubi.
młody Sekielski z z wyczuciem i bez nachalności prowadzi te spotkania ,bez fałszu i bez pouczania.
Pan Marek jest bardzo dobrym ,ponad przecietnym człowiekiem, skromnym i inteligentnym tylko dlaczego w to nie wierzy? To samo tyczy się pana Bartka.
Co zrobić żebyśmy wszyscy uświadomili sobie że nic w życiu nie musimy nikomu udowadniać bo wszyscy jesteśmy cudem do odkrycia.
Takich osób rozmowę warto wysłuchać. Pozdrawiam
Super materiał. Życzę duzo wytrwałość i trzymam kciuki 💪🥰
Myślę, że wszyscy DDA są dla siebie surowi....
Swietny wywiad
Trzymaj się bracie….ciężko miałeś i masz….Żyć z takim obciążeniem to jakiś kosmos. Dziękuję za Twoją historię…. Ściskam Cię mocnoooooo.
Boziu ,jakbym przytuliła tego chłopczyka na zdjęciu...a z racji wieku to i Pana jako ...dobra ciocia🤗
Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Witam Serdecznie....😋
Łączę się.
Wszystkiego dobrego i powodzenia.
Ja z siostra tez wychowalysmy sie w domu patologicznym. Siostra jest w szpitalu psychiatrycznym.
:( Mam nadzieję, że Twoja siostra wyzdrowieje, życzę tego z całego serca.
@@niebya6895 dziekuje!!!
Wszystkiego dobrego dla was!
Kto nie kocha siebie, ten niszczy siebie i świat.
Weź pokochaj siebie jak cały czas jesteś i byłeś poniżany. Łatwo powiedzieć.
Już wiem co mu brakuje w życiu musi odnaleźć Jezusa tylko Jezus daje miłość i wiarę w siebie .
Ja wyjaśnię o co chodzi z tymi sportami extremalnymi 🙂 dzieci z domów alkoholowych żyły ciągle na wysokiej adrenalinie. Kortyzol na kosmicznym poziomie to norma. Jak się wychodzi z takiego środowiska i bodźców, które już nie wywołują tak wysokich stanów emocjonalnych podszytych tymi hormonami, to człowiekowi ich brakuje. Czuję, że coś jest nie tak, że jest dziwnie, nienaturalnie. Stąd właśnie droga w sporty extremalne. Jest adrenalina i kortyzol = czuję że żyję, że są jakieś emocje. Współczuję 😔 no i witam w klubie
Szacunek za odwagę i świadectwo oraz pracę nad sobą. Życzę powodzenia w dalszej pracy.
Ten i inne przypadki na kanale pokazują skalę trudności jaka stoi przed tymi i podobnymi im osobami. Jednak tak naprawdę, w tej naszej Polsce, wiele milionów mieszkańców powinno przejść terapię...
Wspaniała samoświadomość
Dzieki Marku!
Pouczający wywiad. Powodzenia dla Bartka 🍀
Świetna rozmowa! Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję
Bartku,dużo miłości dla siebie życzę 😊😊
Dziękuję za waszą rozmowę ale chyba boję się nawet napisać to co mam w głowie🥺
Bardzo mądry facet
Bartek, jestem z Tobą myślami. Trzymam kciuki.
Osoby współuzależnione są osobami uzależnionymi od sinusoidy emocjonalnej. Piekło i niebo. Wychodzenie z uzależnienia boli. Z każdego, również z tego.
❤
Dzięki Bartek wszystkiego najlepszego dziadek Mikołaja
Ciekawa rozmowa
He chyba też mam coś takiego z tą kontrolą nad własnym życiem
Trzymam kciuki za Ciebie 😁.
👊👍
Też jestem DDA. Wszytkiego dobrego Bartek :)
Witam Panie Marku :-) A jak Pan się czuje ? Gość i wywiad zacny. Bardzo dobre z tym zdjęciem. Kasia Nosowska naświetliła ten sposób na przemówienie do swojego wewnętrznego dziecka.
👍🏻
Smutna prawda..
Większość polskiego społeczeństwa ma problem z alkoholem , wśród moich znajomych prawie 70 procent to osoby uzależnione. Mówię tu o ludziach których znam od dzieciństwa..
Także mój ojciec i jego bracia byli alkoholikami..
W Polsce nie ma ,,kultury picia ,, postaw butelkę wina przy obiedzie to będzie mało..
:)
Ja nie jestem DDa i mam sporo takich cech jeszcze
😮 Wiedziałam, że znam skądś tego goscia....
kiedy policja pojawiła się na miejscu, rzucił się także na funkcjonariuszy. Byli zmuszeni się bronić.
O co ci chodzi ?
Bartek, dzięki za podzielenie się swoją historią. Myślę, że jeśli potrzebujesz ekstremalnych emocji i zdarzeń, spróbuj zaufać Jezusowi Chrystusowi. Relacja z żywym Bogiem to napęd na całe życie.
"Lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają." (Izajasza 40: 31).
I nie mówię tu o jakimkolwiek kościele, żebyś mnie źle nie zrozumiał, nie jestem też świadkiem Jehowy. Jeśli chciałbyś pogadać na ten temat, zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam. :)
Przerobiłam " zaufanie Chrystusowi"..To w moim odczuciu kompletne oderwanie od rzeczywistości i kolejna iluzja ..bazowanie na poczuciu winy i wstydu ..przykrywanie prawdziwych emocji tanimi tekstami" Bog rozwiąże ..."
To dobre dla tych którzy nie chcą się skonfrontować z prawdziwymi "demonami " tj schematami rodzinnymi
@@agnieszkakweczlich7525 To nie ten Chrystus, którego ja znam z Biblii. Mój Jezus pociesza, ucisza burzę, liczy każdą moją łzę. I pomaga w rozprawianiu się z przeszłością.
Bartku, nie byłbyś, tym kim jesteś, gdyby nie było dobra w Twojej rodzinie.
Very sad story but God can heal and teraphy... I was raise in alcoholic dad ....it’s good to know personally Jesus
3:35 to się wytnie a monter zapomniał
Idź na jogę i nie męcz psa 😁
Moj tato adopcyjny wychowany w domu dziecka tez jest taki surowy dla siebie, i innych jesli chodzi o emocje zaraz jest (uzalasz sie nad soba itd) ,tez totalnie wybucha jest impulsywny. Ja adoptowana porzucona w sumie w pierwszych dniach zycia przez ta matke biol bo wolala alkohol a ja bylam jej pierwszym dzieckiem i to byla przeszkoda do tego miala tam duzo traum,dom alkoholowy, brak milosci ojca, porzucenie przez matke itd, bylam adoptowana jako niemowle i tez nie radze sobie z emocjami tez troche wybuchowe i nieprzewidywalne zachowania taty sprawialy ze sie zylo jak na polu minowym. I bylam zaniedbywana emocjonalnie raczej z perspektywy czasu. Tez widze czerno bialo, ponoc mam borderline. W zwiazku funkcjonuje identycznie, chce pochlonac druga osobe i by ona mna sie opiekowala jak matka dzieckiem. Zazdrosc, podejrzliwosc,czarnowidztwo.
Jakbys mowil o mnie, moze pora cos z tym zrobic i wybrac sie do psychologa.
Komć zamiast łapki w górę.
Bartek jsk napisać list do siebie? Też muszę chcę potrzebuję ale nie potrafię. Jak slucham ciebie to jakbyś mowil o mnie. Odezwij się. Pogadamy Bro.
Nie wiem na czym to polega..może to jest prawidłowość (może nie), ale trochę sądzę to po sobie . przez całe dzieciństwo zazdrościłem swoim kolegom , którzy mieli kochających rodziców ( widać było jak cieszą się na ich widok )..natomiast po latach dzięki m.innymi portalom Nasza Klasa itd ..widzę jak te kochane dzieci stają się nudni , gnuśni , nieruchawi ..to pisałem ja MrYohaan2 rocznik 1960
Witam Panie Marku jak się skontaktować na priv?
Opis
@@anetak-ska4564 tzn?
@@kamilkanclerz1380 trzeba rozwinąć strzałkę przy tytule i tam są wszystkie namiary
@@madzia8345 napisałem na Instagramie. Dziękuję
Wejdź w buty drugiej osoby a w tedy oceniaj.
Lubisz dooaminkę😉 może to ADHD? Spróbuj się zdiagnozować, nie wszyscy specjaliści łączą obawy osób dda z adhd, bo wszystkie problemy zrzucają na problemy środowiskowe, a często sedno jest głębiej.
4 lata to jest sporo starsza kobieta?
😜🤣 najwidoczniej ....to ciekawa jestem jak teraz mówi o mnie ex partner ,który był ode mnie młodszy 8 lat 🤔😁
Zwróćmy wszyscy uwagę na jeden fakt...Ci ludzie po przejściach dziś prowadzą firmy,odnoszą sukcesy prywatne,uprawiają sport,inspirują...Zadajmy sobie pytanie,czy gdyby nie ci źli rodzice,byliby w tym samym miejscu? Ta dualność mnie przeraża. Wychodzi bowiem na to,że człowiek dotknięty trudnym losem ma większe szanse na powodzenie w życiu,niż wychuchany i zalany miłością dzieciak
Dziękuję za rozmowę!
Zastanawiam się, czy te kompulsje pana - w związku z perfekcjonizmem, szukaniem adrenaliny, wrażeń, emocji... itd., nie mają związku np. z borderline?
Oczywiście nie chcę diagnozować, bo nie mam wystarczającej wiedzy; żaden ze mnie ekspert... tak tylko głośno myślę, teoretyzuję.
Rzeczywiście, zamiast doszukiwać się borderline, wystarczyłoby posłuchać rozmowy.
@@elzbietakretkiewicz8483 nie doszukuję się... podkreśliłam, że głośno myślę.
Słuchałam rozmowy. Niemniej byłoby miło gdyby Pani także przeczytała mój komentarz ze zrozumieniem ;)
@@araxelawalasiak4037 odpowiadam jeszcze raz: jeśli zastanawia się Pani, czytaj: przyszło Pani do głowy, czy to nie borderline, to znaczy, że nie zrozumiała Pani wywiadu.
@@elzbietakretkiewicz8483 zgadzam sie z Panią w 100%. Uważam że nadawanie ludziom etykietek jest zaprzeczeniem ich traumy, zredukowaniem ich cierpienia do „zaburzenia osobowości” jest chore samym w sobie. Pan Bartłomiej jest wspaniałym człowiekiem świadomym swoich ran.
Marek zadaje czasem dziwne pytania i powoduje dyskomfort. Hmm
Podaj przykład.
Dziękuję
👍