Wpływ szkoły na psychikę | Stres Szkolny

niewiem.pl
►► Oceniając i komentując wspierasz kanał!
/ niewiemalesiedowiem
Grupa na fb - / 364513057448001
WESPRZYJ PROJEKT: patronite.pl/n...
/ niewiemalesiedowiemoff...
/ alewiem
CEO -- Mateusz Kucharek
Prowadzący/Czyta -- Wojciech Wróbel
Korektor tekstu -- Rajfał Styczyński
Tło kanału -- figuredrawingdotinfo.blogspot.it
Źródła:
serwisy.gazeta...
portal.abczdro...
lo.tarnobrzeg....
www.tatento.pl...
zdrowie.pap.pl...
mamadu.pl/1368...
Muzyka tle:
/ julasbeats
/ julasbeats
/ julas-beats
Autor kanału nie rości sobie żadnych praw do zdjęć/grafik zawartych w tym filmie. Materiały wykorzystane w ramach dozwolonego użytku, w celu umożliwienia widzom lepszego zrozumienia przedstawianych informacji. W sprawach dot. praw autorskich proszę o kontakt pod adresem: [e-mail]

oj tak bluzy z certyfikatem jakościowym i ekologiczne powtórzę E K O L O G I C Z N E, z dożywotnią gwarancją tylko na: niewiem.pl

wspominałem, że są ekologiczne?

[@Joker-gf2gy]

A masz może wersję ekologiczną?

[@LessbetterJoe]

o dzień dobry😁

[@lynx4277]

@ niewiem

[@1godzine187]

A ja mam nie tolerancję glutenu, czy nadal mogę nabyć produkt?

[@neefeno8734]

"Ta szkoła nie przyniosła mi niczego oprócz depresji i problemów psychicznych "

[@werwolfff]

Oddawaj długopis złodzieju. ;)

[@HityTV99]

Ja ze szkoły wyniosłem kilka myszek i jedną klawiaturę

[@HityTV99]

@Leptune Cannet a potem się obudziłem.

[@nikmickiewicz]

ja nauczyłem się jak szybko wpisywać szybko w internet różne zadanie hehe nie no żartowanko

[@mrfeniks6725]

Niestety tak

[@einkar4219]

mam wrażenie że część nauczycieli zapomina dwóch rzeczy:
1. ucznowie uczą się też innych przedmiotów
2. doba ma 24h

[@reidycha9589]

i że też potrzebujemy takiego czegoś jak: Czas dla siebie oraz sen

[@brysiek5579]

@@reidycha9589 i co jeszcze?
Może jeszcze chcecie czas na śniadanie?

[@adammoscikov1313]

Bezwolne narzędzia systemu
te, to, ten pseudo nauczyciele 😉

[@AdamHildebrandt-qq1ti]

a kto cie zmusza zeby miec dobre oceny i dobra frekwencje xD

[@swiecacylangosz]

@@AdamHildebrandt-qq1ti jest nacisk wtf, nauczyciele, "dobrzy" uczniowie dostają stypendia

[@Karol-jq4sq]

"Nie pozwól szkole stanąć na drodze do twojej edukacji"

[@ocelotowa1745]

Wiele razy widziałem ten cytat. Trochę nudne, ale i tak jest trafne.

[@makssikora3892]

Oj to jest bardzo prawdziwe

[@olaczyk]

Haha prawda

[@politicallaughs3306]

Mark Twain

[@flohwalzer]

zajwboste

[@Ka-ro]

A od rodziców usłyszysz tylko cudowne słowa pomocy: "Przesadzasz i wymyślasz, ja miałam gorzej, mnie w szkole bito i nikt się mną nie przejmował"

[@greenbird4497]

problem to problem i nie można tego bagatelizować (chyba że problem i/lub rozwiązanie jest szkodliwe dla reszty ludzi)

[@XdekHckr]

@@greenbird4497 wtedy się nie potrafiło rozwiązywać takich problemów a teraz choć można to jest to powtarzane bo tak ich nauczono

[@f4llenhite955]

ogólnie to 7 i 8 klasą so ok. 1.5 razy trudniejsze od gimnazjum więc jak chuj mieli gorzej

[@AnWoj]

Trudno się żyje z rodzicem niewspierającym.

[@piszuter]

Każdy ma swoje problemy

[@SKYLU_]

Jestem już prawie rok po maturze. Wciąż leczę się ze szkoły. Dziękuję CKE, Ministerstwu Edukacji i wszystkim placówkom, do których uczęszczałem za uraz w psychice do końca życia :) Darzę edukację szczerą nienawiścią. Pozdrawiam cieplutko!

[@olaczyk]

Oj
Współczuje i życzę wszystkiego dobrego! Trzymaj się po drugiej stronie❤

[@Nneka0999]

Ja tak samo!:) Terapie, leki, psychiatrzy i psychoterapeuci, to teraz moje życie, żeby potem jakoś się odnaleźć ._.

[@artix13x95]

Zazdroszczę że już zakończyłeś szkołę. Ja jeszcze miesiąc i matura. Ale teraz mam najgorszy okres w szkole przez połączenie lockdownu, e learningu matury i poprawiania ocen.

[@aethyr9799]

Same here, lol. Wyniosłem ze szkoły jedynie depresję i poczucie zmarnowanego czasu.

[@soupa8082]

ja po roku jakoś miałem tak że praktycznie codziennie mi się śniła szkoła, i to nie tak że jedna szkoła, tylko np śniło mi się gimnazjum gdzie byli nauczyciele z technikum i kumple z podstawówki, albo w jakiejś innej konfiguracji. potem się budziłem i myślałem sobie "kurwa to już koniec, w końcu, jest rok od skończenia szkoły to jest inne życie" można powiedzieć że trochę dochodziłem do siebie po tym rozmyślając jakie to jest nie wiarygodne że 13 lat czyli ponad połowa mojego życia w tym momencie to była szkoła. i nagle wszystko prysło, szkoły nie ma, i jestem tylko ja. mam pewne hobby które rozwijałem jeszcze w 2-3 ostatnich latach mojej edukacji i czułem cały czas na sobie oddech tego że uczę się cały czas swojego zainteresowania, to mnie kręci lubie to ale jednak gdzieś tam z tyłu jest ten sprawdzian z logarytmów, lepiej żebym nie zapamiętywał za dużo liczb i wzorów z zakresu mojej zajawki bo musze zrobić miejsce w głowie na funkcje liniowe i streszczenie Pana Tadeusza. tylko po to żeby zdać rok z dwójkami i nie powtarzać klasy bo na ocenach mi nie zależało. i nagle mogę się oddać swojej zajawcę w pełni, i rozwijam inne pomniejsze zajawki które mnie interesują.

[@alicesamsara191]

pierwszy raz zobaczyłam lektora i nie ogarnęłam, że on mówi i ja słyszę w tym samym czasie xddd niesamowite jest oddzielenie w umyśle głosu od osoby, tak samo jak widząc mówiącą panią Krystynę Czubównę czy innego, wieloletniego lektora

[@ortnisible]

Odpal sobie Tomasza Knapika na YT :P

[@beyondalldreams]

wgl , ja myślałem że on ma z 30 lat lol

[@mariusz8663]

@@beyondalldreams i nie jest chadem

[@SarcasmIsMySecondName]

OMG dokładnie! Mam identycznie, autor kanału ma genialny radiowo-lektorski głos, ale też się spodziewałam co najmniej 30-latka :D

[@bartekkopys5022]

Dzięki stworzeniu sklepu mamy 99% pewności że tego kanału nie prowadzi sztuczna inteligencja wykorzystująca deepfaki

[@karolmarcinkiewicz2568]

ja czasem mam takie uczucie oglądając go że oglądam jakiegos bota co ma wgranego lektora on az tak ma lektorowy głos xD do filmow sie nadaje

[@xdxdxdxd9299]

własciciel kanału chce zarabiać swoja pracą, i naprawde warto kupowac gdyz uswiadamia wiekszosci ludzi zwiazane z problemami psychologicznymi czy naturalnymi majace wplyw na fizyke otaczającego nas swiata.

[@proszak2484]

Tak właściwie, to co ma jedno do drugiego?

[@marceloo4345]

Pozdrawiam 👊🏾👊🏾👊🏾

[@randomdude1238]

przecież to wiadomo od dawna bo bezi to komentator esportowy :p a ogólnie pomysłodawca to znany booster i gracz high elo w lidze czyli bubnik2 :p

[@youtubeadministration8037]

> masz słaby komputer, ale jakoś nigdy ci to nie przeszkadzało
(tak czy inaczej grasz cały czas w heroes 3)
> jest ten elearning
> często się spóźniasz przez twój komputer
> wszyscy narzekają, że się spóźniasz
> mówią ci, byś dołączał wcześniej
> jak dołączasz wcześniej, to nauczyciele są zacofani technologicznie i mają problem, jak ktoś na spotkanie przed nimi dołączy
> brak profitu

[@zure4315]

rel

[@adenauer5454]

Ja tak mam kropka w kropkę i słaby net
Nawet przez mam słabe oceny bo jak odpowiadam to z opóźnieniami

[@wieza7822]

A najgorsze jest to se niektorzy caly czas gadaja ze maja slaby net a potem jak ktos zeczywisxie ma to nikt mu nie wiezy

[@walimywiadro429]

Też na elekcjach gram w heroes 3 i Heroes 5.

[@medzikuser]

real jeszcze że dodale debilne poczekalnie i pani przez 10 minut nie umie wpuścić. I jeszcze microsoft debile zwalone.

[@lakamakafa8424]

Ciesze sie że czasy szkolne mam już za sobą. 6 lat podstawówki, 3 lata gimnazjum, 4 lata technikum.. z drugiej jednak strony chciałbym się tam cofnąć, mając równocześnie taką samą świadomość jaką posiadam teraz.
Nienawidziłem (i nienawidze do dzisiaj) szkoły. O ile w podstawówce człowiek uczy się tych ,,podstawowych", przydatnych rzeczy, o tyle kolejne etapy nie wniosły nic konkretnego, przydatnego do mojego życia.
Byłem bardzo zestresowany. Rodzice, a właściwie cała najbliższa rodzina, wmawiali mi że to ,,nauka jest najważniejsza" , ,,będziesz zarabiał super pieniądze" (o nauczycielach to nawet nie warto wspominać, bo to są pijawki nawstawione ,,wyniki"...jakby te wyniki miały dać mi jeść i miały spowodować że będe żył z pasją). Namawiali na różne ścieszki zawodowe, które IM pasowały (przykładowo w okresie gimnazjalnym, kilka razy mama mi mówiła jak to super by było gdybym był stomatologiem). Mniej więcej w gimnazjum, poznałem pewną dziedzine która mnie zainteresowała (pozwole zachować to dla siebie żeby pozostać ,,anonimowym").. ale oczywiście NIKT nie traktował tego poważnie. Dla każdego było to tylko głupie zajęcie. Od rodziców wsparcie marginalne (czego teraz, po latach się wypierają). Za każdym razem tylko gadanie ,,jak nie poprawisz ocen, to nie bedziesz tam chodził". A że ja nie byłem osobą, która lubiła uczyć się czegoś co totalnie mnie nie interesowało, to sami możecie sobie odpowiedzieć na pytanie jak to wszystko wyglądało.
Co chwile pokazywałem rodzicom i wszystkim innym o podobnych poglądach, że ,,uczonego" ze mnie nie zrobią. Uczyłem się przeciętnie- na 3, nie na gały. Ale rodzice mieli ambicje na 4, 5 ...więc na siłe siedziałem przed książkami żeby nie słuchać gderania jaki to ja zły nie jestem i jak to swoją przyszłość marnuje.
Marnowałem...ale czas który mogłem poświęcać na rozwój pasji.
Stroniłem od ,,patologii", zadawałem się z normalnymi ludźmi, chociaż jestem typem introwertyka, więc lubiłem być sam ze sobą.
Nie miałem i nie mam żadnych nałogów.
Ukończyłem technikum, zdałem mature.
W między czasie mój zapał do pasji zaczął wygasać bo nie miałem już sił i nadzieja też zanikała... ale oczywiście ,,najważniejsze" dla wszystkich w dalszym ciągu było to, żeby sie uczyć i iść do dobrze płatnej pracy. Bo je*ane pieniądze są dla wszystkich najważniejsze. Nie ważne że praca do której chodzisz, jest dla ciebie czymś czego nie lubisz (tak ma spokojnie 3/4 społeczeństwa). Najważniejsze jest to żebyś trzepał super hajs...
A ja?... nie poszedłem do pracy związanej z profilem mojego technikum, bo zwyczajnie nie interesowało mnie to. Słuchałem o dobrze płatnej pracy, a w rezultacie poszedłem do ,,zwykłej" roboty (która w żaden sposób mnie nie pasjonuje, zwyczajny ,,automat" robotniczy) i zarabiam więcej od własnego ojca...
Dalej coś tam robie w kierunku swojej pasji, ale to co mogło stanowić dla mnie normalny zarobek, coś w co tak wierzyłem, było powoli zabijane przez najbliższych i przez strate czasu na durną nauke.
Aktualnie mam 26. Tak naprawde nic jeszcze nie jest stracone. Jeszcze moge coś osiągnąć w tym co mnie pasjonuje, jeszcze mogę z tego coś zarabiać (bo znam osobiście ludzi którzy dosyć późno sie tu obudzili i dali rade). Ale nikt sobie teraz nie zdaje sprawy ile mam do nadrobienia. Jaki jest to dla mnie stres. Nikt nie zdaje sobie sprawy jak bardzo bije się z myślami że już wszystko stracone, że może lepiej odpuścić.
Mam żone od 2 lat i kilkumiesieczne dziecko.
Nie bede jak inni. Żona wie że nienawidze szkoły. Wie jak bardzo cenie sobie to, że ktoś ma życiu pasje. Nie dopuszcze do tego aby szkoła była przeszkodą w rozwoju pasji mojego dziecka (o ile takową pasje znajdzie)
Będzie chciało dziecko grać na instrumencie- bedzie grało. Będzie chciało śpiewać- będzie śpiewać. Będzie chciało uprawiać jakąś dyscypline sportu- będzie to robić. NIGDY nie powiem ,,popraw oceny bo jak nie, to z tym koniec". Nigdy też nie powiem tak, jak mi ze 4 lata temu moj tata powiedział ,,założe sie że nic z tego nie bedziesz miał"
Co mi z tych zaliczonych sprawdzianów z historii.
Co mi z tych odrobionych prac domowych z matematyki.
Co mi z tych przeczytanych lektur.
Co mi z tych krzyków moich rodziców.
Co mi z tego stresu o to, jaką ocene dostane.
Co mi z wpajanej wizji ,,super pieniędzy"
Co mi z tego gadanie nauczycieli że nie zdam matury i że wgl nic nie zrobie.
Co mi z tego, że zdałem mature.
Skoro nie mogłem w 100% rozwijać tego, co mnie zafascynowało.
A osoby które tak zawracały mi dupe na temat ocen i wykształcenia, same nie mają żadnego wybitnego wykształcenia i żyją w systemie praca-dom| praca-dom, bez żadnej pasji..
Dlatego chce się zwrocić do młodych którzy mają pasje- nie bójcie się zbuntować, nie wierzcie w bezmyślnie powtarzane slogany że ,,szkoła jest najważniejsza".. bo przegapicie SWOJE życie. Przegapicie SWOJE pragnienia. Przegapicie SWOJĄ szanse.

[@TheR0SiU]

szanuje

[@xdxdxdxd9299]

Ciekawy komentarz jaki czytałem.

[@lojanta]

Dobrze powiedziane i przedstawione. Końcówka to przekaz jaki każdy młody człowiek, albo nawet każde dziecko powinno zrozumieć.
Ja doszłam do tego wniosku dość niedawno, i to z pomocą wieeeelu ludzi i obserwacji otoczenia, na szczęście udało mi się będąc jeszcze w szkole, więc nie jestem stracona (plus rodzice też się zmienili - a w każdym razie mama, i nie cisną mnie tak jak gdy byłam mała).
Dodam jeszcze do Twojej wypowiedzi, również jako apel do innych: jeśli nie wiecie, co chcecie robić w życiu, nie odkryliście jeszcze swojej pasji, to szukajcie! Próbujcie wszystkiego, jeśli nie wiecie w jakim kierunku was ciągnie. Jeżeli CHCECIE mieć pasję, hobby, zależy wam na pracy w czymś co lubicie choć nie wiecie jeszcze co to, to nie siedźcie i nie liczcie że to się samo magicznie pojawi, bo niezwykle rzadko się zdarza że pasja sama do nas przychodzi.

[@magdalena00007]

Jako osoba, która także „żyła” jedynie szkołą, a po ostatniej maturze zadała sobie pytanie „to co ja teraz będę robić?”, podpisuje się pod tym apelem z ostatniego akapitu.

[@PivotGuy888]

Pasja > Szkoła. Ja, jako 19 letnia osoba będąca jeszcze uczniem, poczułem że żyję dopiero po skupieniu się na moich dwóch najważniejszych pasjach, z czego z jednej będzie można się na luzie utrzymać, z drugiej już nie, za to mam dużo radości z uprawiania tego dość niszowego sportu. I polecam to wszystkim moim rówieśnikom, co wam z tych wszystkich ładnych cyferek w dzienniczkach skoro są one tylko by zadowalać nauczycieli i ew. rodziców? Do zdania szkoły wystarczą wam 2 i 3, a osiągając mistrzostwo w jakiejś dziedzinie będziecie bardziej wartościowi niż ktoś kto miał same 5 i 6, na rynku pracy potrzeba specjalistów a nie ludzi do wszystkiego. Mówi się, że należy się dobrze uczyć aby zarabiać dobre pieniądze, ale one nigdy nie powinny być celem samym w sobie. Pieniądze to tylko narzędzie dzięki któremu można osiągnąć swoje cele, a goniąc za pieniędzmi samymi w sobie idzie się donikąd.

[@paweek555]

Szkoła -dobre miejsce by stracić sens życia

[@2137_.]

No Ok ale jaki jest sam sens życia? XD

[@kacper5245]

Ja już straciłam :D

[@silmerion6528]

@@2137_. człowiek żyje by pracować, pracuje by mieć pieniądze na jedzenie, je by pracować.

[@-yee]

@@2137_. sensem życia jest to aby nie szukać sensu

[@rzutyjenkin398]

sens jest jeden - ''hehe, papiesz tańczy xd''

[@albatros3875]

Z gimnazjum wyniosłem trzy podstawowe zasady:
1. Nie opierać się o ściany bo były na nich chyba wszystkie ludzkie wydzieliny.
2. Sprawdzić krzesło przed użyciem również z powodu wydzielin lub przyklejonych szpilek.
3. Pilnować plecaka jak oka w głowie. Chwila nieuwagi i mogłeś go znaleźć utopionego w kiblu.

[@MIKISZUMI]

dobra ja moze pojde w przyszlosci inną ścieżką

[@adamkas8396]

U mnie jest zasada: nie zostawiaj plecaka samotnie, bo może stać się kebabem, czy jak to tam się mówi, no środkiem na zewnątrz

[@radekd5709]

Trzy podstawowe zasady pamiętam z własnych doświadczeń

[@koprolity]

Szkoła najlepiej uczy, że życie nie jest pasmem przyjemności.

[@abitclumsy2914]

Ani czymkolwiek sensownym.

[@randomdude3179]

Ave

[@spoconylukasku6934]

xD na pasmo przyjemności to trzeba sobie zasłużyć to że inni maja kasiora to nie znaczy ze maja wszystko ja nie miałem kasy ale mam psyche ze stali z kurwa sreba wzmocniane srebrem stalowym ze stali szlachetnej i to jest rzecz kturą mam zamiast kasiory bo i tak kasiore kiedyś wyjebie

[@Fake-ld9ux]

@@spoconylukasku6934 pisze się którą, a nie *kturą" Jak coś na przyszłość

[@towarzyszmarcin474]

@@Fake-ld9ux pewnie pisał przechodząc przez pasy dla pieszych.

[@pawngrabber9719]

Pamiętam jak pani psycholog mówiła, że stres jest dobry bo nas motywuje, widać jak zryty jest system

[@norbertrog8207]

tak motywuje ale w małych ilościach jak dopiero co z drzewa zeszliśmy tygrys nie gonił by nas 12+ lat

[@pawngrabber9719]

@@norbertrog8207 motywuje ale to jeszcze nie jest podstawa by twierdzić, że jest dobry, tym bardziej, że jest to motywacja na tle negatywnym, jakkolwiek to nazwać, zamiast nagrody za to, że postępujemy dobrze, dostajemy karę za to, że postępujemy źle

[@arnaVck]

W Polaczkowym systemie nie znają innej motywacji niż stres xDD Stres motywuje, ale do ucieczki albo walki. A nie do nauki. Ogólnie psychologia w dużej mierze to wróżenie z fusów.

[@nobleman9393]

A wiesz co motywuje jeszcze lepiej? tortury.

[@arnaVck]

@@nobleman9393 Do czego? Do nauki? Nie. Motywuje najlepiej pasja i własne zainteresowania. Na tym opiera się edukacja niemiecka i amerykańska.

[@some8439]

Nie wiedziałem jak wyglada prowadzący. Już wiem

[@effect5]

Nie wiedziales ale sie dowiedziales :)

[@Padi688]

Jeżeli uznajesz prowadzącego za lektora to tak, ale to nie on tworzy te filmy

[@some8439]

@@Padi688 serio? Myślałem ze wszystko robi jedna osoba chociaż jak by nie patrzeć trudno zrobić taki film w 2 dni samemu

[@Nadaron_]

Nie tak go sobie wyobrażałem

[@smiesznewpadki7278]

@@Nadaron_ Tak naprawdę jest on GigaChadem. Z wyglądu oraz ze sposobu przekazywania wiedzy i rad.

[@otylianovak7149]

Moge się tutaj podzielic moją historią
Lekcje normalnie: wiadomo, czasami się nie nauczyło i stres byl ale mimo wszystko chciało mi się uczyć. Zazwyczaj jechalem na 3-4 ale wystarczało mi to w zupełności. Rodzice nie mieli z tym problemu, materiału było dużo, ale tak jak mówie, miałem jeszcze wtedy JAKIEKOLWIEK chcęci do nauki.
Lekcje online: Dzięki jednej z moich nauczylielek przed każdą lekcją dostaje cos na wzór ataku paniki, wylatuje z płaczem z pokoju, panicznie boje sie cos czytać na głos przed klasą, boje się rozmawiać nawet z nauczycielami których lubie. Dodatkowo wpływa to na moj stan fizyczny, gdyż przykładowo bóle brzucha na które ciepię nasiliły się. Zmuszony więc bylem do zapisania sie do psychologa, oraz uczęszczam na terapię. Po wytłumaczeniu tego wcześniej wspomnianej nauczycielce ta od conajmniej 2 tygodni pyta mnie na praktycznie KAZDEJ lekcji i chce mnie 'zmotywować' (czyt. Zmuścić) do aktywności. Ponadto po mojej wiadomości na gw stwierdziła ze nauczyciel nie bedzie brał pod uwage takich stanów, mamy sie zapisać do psycbologa i juz.
Myśle że ta sytuacja idealne podsumowuje nauczanie online :)

[@marceloo4345]

Jaki komętaż 😮 Gaduła 🌝

[@pawel80]

A widzisz, mi pomaga to, że jestem na zdalnych, czuje się bardziej swobodnie. W każdej chwili mogę pójść do toalety, napić się, zjeść, pierdnąć, notować na komputerze, czy wyjść z lekcji i powiedzieć, że mnie wywaliło. Niestety wszytko zależy od tego, na jakich nauczycieli i rówieśników trafimy i w jakiej szkole jesteśmy, ja świadomie wybrałem gorszą szkołę, bo wiedziałem, że im lepsza szkoła, tym większe wymagania a ostatecznie wszystkiego i tak musisz nauczyć się w domu sam. Powodzenia na lekcjach i smacznej meliski (:

[@towarzyszmarcin474]

@@pawel80 nie no mordo. Ty to masz luzik.
U mnie ciągle wywoływują do odpowiedzi.

[@towarzyszmarcin474]

@@pawel80 szczególnie baba od historii

[@theultumateprezes6379]

@@pawel80 To niekoniecznie tak jest z gorszymi szkołami. Ja jestem w "lepszej" i takich akcji nie ma. Przecież program jest taki sam dla wszystkich. Ja mając matematykę podstawową robię to samo co ktoś inny robi na matematyce podstawowej w jakimś technikum pszczelarskim (oczywiście nie mam nic do pszczelarzy, podaję tylko przykład). To już konkretny nauczyciel decyduje, czy zależy mu na nauczeniu danego przedmiotu i wspieraniu pasji uczniów, czy na postawieniu szeregu jedynek, odwaleniu roboty i pobraniu wypłaty.

[@marcelinaovo]

Ta strona "Jutro dodam, idę spać" musi mieć serio mądrych twórców.

[@kierownik777]

Również tak myślę

[@magdalenapyrzych3699]

Mądrych bo dbają o sen

[@cannon4407]

Tylko legendy pamiętają pierogi

[@kierownik777]

@@cannon4407 pod analizą kaczyńskiego?

[@cannon4407]

@@kierownik777 raczej chodziło o to, gdy nie wiem ale się dowiem dał do opisu, że źródła doda później bo je pierogi

[@fluffymelon733]

Okrutnie stresujące jest też, gdy nie umiesz ogarnąć jakiegoś tematu, nawet gdy chodzisz na korepetycje i oglądasz filmiki z YT, dostajesz z tego 2, ale ten temat ciągnie się przez wszystkie klasy, a twoje braki się tylko pogłębiają.

[@kapixniecapix3869]

To brzmi jak opis matematyki.

[@towarzyszmarcin474]

@@kapixniecapix3869 true

[@artos9406]

@@kapixniecapix3869 dla mnie fizyki

[@YooTTooY]

Pamiętajcie wszystko jest zagadnieniem i opisem świata widzianego,wszystko ma swój porządek a w szkole jezt to rozbite na czynniki pierwsze ale mimo wszystko tworzy się całość,matma przenika przez biologie chemie fizyke nawet wf

[@YooTTooY]

I co najważniejsze nie ma co się bać i tracić życiowych perspektyw bo prędzej czy pózniej i tak każdy zrozumie to co go otacza w ten specyficzny sposób

[@Tak-ten-typek]

Przypomniała mi się sytuacja dosłownie sprzed tygodnia. Przez 5 minut pani robiła przemowę o tym że oceny się nie liczą, ważna jest tylko nasza wiedza itd, itd. A dosłownie chwilę potem opieprzyła z góry na dół kolegę z klasy i zagroziła że postawi 1 bo jeszcze zadania nie skończył

[@Crublik]

wiele razy tak miałem :(

[@mrcapitan8286]

twoja pani to hipokrytka
SADGE

[@kodymeyers9126]

pamiętaj że nauczyciele to w większości ludzie którzy nie powinni być nauczycielami albo zostali nimi bo nic innego nie było lepszego do roboty

[@loxxxve809]

@@Crublik Ludzie którym nie szło na pedagogice zostali nauczycielami hehe

[@Noverss]

To nie źle xd ja pamiętam jak jeszcze byłem w gimbie to nauczycielka od plastyki zrobiła nam wykład na całą lekcję "jakim prawem dopuszcza się do sprzedaży takie coś jak gta5" główny argument - możesz skorzystać z prostytutki i najpóźniej ją zabić. Beka wgl w wuj bo na 23 osoby tylko ja i kolega graliśmy, reszta nie wiedziała co to wgl gta i o co chodzi...

[@zosia9279]

"Kiedy dziecko nie nadąża z przepisywaniem z tablicy..." - to ja w klasach 1 - 3.

[@magdalenapyrzych3699]

Ja w gimnazjum pisałam tak:
Komórka jaj. ulega zapł. w jajow. kobiety

[@zure4315]

rel, ja od zawsze i przez to pewnie mam takie słabe wyniki bo dla takich jak ja jak jeszcze nie mogą sobie pozwolić na korepetycje jest jedynie beznadzieja...

[@bartekwojcik5472]

Ja nigdy nie nadążałem z przepisywaniem, a na lekcjach na których nie musiałem pisać, nic nie pisałem. I skończyłem na medycynie... i nadal nic nie pisze, nawet nie mam zeszytu :P

[@Domson10111]

To ja gfy trzeba było znaleźć i przepisać wszystkie odpowiedzi na pytania na sprawdzianie z historii.
I tak całe gimnazjum. Kurwa ja się chętniej uczę historii z MaturaToBzdura

[@bartekwojcik5472]

@I know how much I do not know yet. Jakub Wendrowycz Jakie absurdy w medycynie? NFZ ma ich oczywiście wiele, ale medycyna jako nauka, nie powinna ich mieć.

[@karo8782]

mnie najbardziej bawią artykuły na librusie o psychice uczniów

[@jakisgosciu7154]

no one są żałosne xd

[@Mike_2758]

Co tam pisze ?

[@polishstick0609]

@@Mike_2758 to co większość osób pracujących w placówkach edukacyjnych ignoruje

[@mememan5470]

"-Co Pan wyniósł ze szkoły?
- Oprócz depresji i problemów psychicznych? Ci powiedzieć k***a co wyniosłem? Kilka kabli RJ45. Nic k***a więcej"

[@TheMiki164]

I jednen długopis koloru niebieskiego

[@matoxon4089]

@@TheMiki164 xD Pozdro dla kumatych

[@pajakisiwego501]

Zkąd żeś wyjoł kable rj45? To yba telefoniczny xd

[@Hashtiger]

Ja wyniosłem kabel USB i kartę graficzną gt710 xdddd

[@Mytubecleaner]

Udzielam korepetycji z przedmiotów ścisłych. W tym roku zgłasza się bardzo duża liczba rodziców dzieci z klas 6-8. Poziom lekcji online to śmiech na sali. Te dzieci niczego się tam nie uczą. Wszystko praktycznie od zera muszę tłumaczyć i przerabiać. Jeśli rodzice z nimi nie usiądą lub nie zostanie wynajęty korepetytor, na co nie każdego stać bo mniej niż 50zł/h to mało kto bierze, to same muszą się uczyć, a wymaganie od dziecka ze szkoły podstawowej żeby się samo uczyło jest co najmniej niepoważne. Oczywiście nauczyciele mają takie same wymagania jak co roku, rodzice tak samo. Jeden chłopak lat 11 się rozpłakał na korepetycjach bo dostał parę jedynek z rzędu, chociaż stara się sam uczyć, a rodzice myślą że cały dzień siedzi i nic nie robi. Jeden wielki dramat ta edukacja zdalna. Przynajmniej dla szkoły podstawowej, bo później to już ludzie są na tyle poważni że umieją się sami zorganizować do nauki.

[@Draconager]

Bądźmy szczerzy, ogólnie edukacja w Polsce to dramat.

[@Renia.Z]

W niektórych domach dramat był też przed edukacją zdalną. Mój syn jeszcze w podstawówce dawał korepetycje dzieciom z klas 1-3, bo ich rodzice nie mieli pojęcia czym się różni samogłoska od spółgłoski i nie widzieli różnicy między o trzy więcej a trzy razy więcej. Potem zaległości tylko narastają... Ciągle słyszę, że mam niezwykle mądrego i inteligentnego syna, a prawda jest taka, że jego ambicje są daleko poza szkołą i programem nauczania. To rodzicom przydałaby się edukacja od postaw, tylko, że im się nie chce... wolą mieć nierealne oczekiwania od własnych dzieci...
Też udzielam korepetycji. 9 na 10 zgłoszeń to oczekiwanie, że nałożę łopatką do głowy lub dam gotowca. Zero inicjatywy własnej. Brak chęci do zrobienia czy nauczenia się czegokolwiek. I to nie są dzieci z podstawówki. To młodzi, dorośli ludzie, którzy wybrali dane treści świadomie. Oni są po prostu już tak nauczeni... z domu, nie ze szkoły...
Dzięki, że czynisz ten świat choć trochę lepszym : )

[@elausia]

Nawet nie sama edukacja zdalna to jeden wielki dramat, ogółem POLSKA EDUKACJA to jeden wielki żart :))))

[@smutnyczowiek3191]

To chyba bardziej zależy od osoby i od nastawienia nauczyciela. U mnie nauczyciele naprawdę starają się na tych lekcjach i w moim przypadku te zdalne lekcje bardzo mi pasują. Wszystko umiem a unika się patusów w szkole i oszczędza się godzinkę na dojazdy.

[@elausia]

@@smutnyczowiek3191 jeszcze czas na przerwach oszczędzasz + w końcu jak jest religia i ktoś na nią nie chodzi nie musi siedzieć w szkole albo tracić czas na powrót do domu

[@Nakyy93]

Sam jestem ofiarą naszego systemu edukacji. W dzieciństwie miałem w rodzinie trudną sytuację materialną, byłem często przez to poniżany w podstawówce. Pamiętam jak nauczyciele faworyzowali i wynosili ponad innych, uczniów z tzw. "dobrych domów" którzy w rzeczywistości znęcali się psychicznie nad uczniami uboższymi, czy słabszymi. Czułem się przez to niedowartościowany, zakompleksiony i nieśmiały. Nie wierzyłem we własne umiejętności. Z częścią tych kompleksów nadal walczę. Na szczęście natrafiłem w swoim życiu na pewne książki i osoby, które pozwoliły mi odnaleźć sens drogę i pasje w życiu. Teraz sam pracuję z dziećmi i młodzieżą i chcę pomagać odnajdywać ludziom własne ścieżki. Przykre jest to że nasz system edukacji nie potrafi edukować i wychowywać mądrych i uczciwych ludzi.

[@Daventent]

Nie wiem co mam powiedzieć....... To jest tak prawdziwe.......

[@chomiczeq_pl6540]

To jest mega prawdziwe ja bym chciał zamordować ludzi którzy mnie skrzywdzili albo żeby nigdy się nie pojawili na świecie 😠

[@Nakyy93]

@@chomiczeq_pl6540 Na pewno ?
Ja wolę im przebaczyć i sam być wzorem dla innych. Jako dorosły nie popełniać tych samych błędów. Nienawiść do niczego nie prowadzi...

[@chomiczeq_pl6540]

@@Nakyy93 to im to mów nie mi -_-

[@MJ-ny2nl]

U mnie w szkole (a pewnie nie tylko u mnie) wizyta u szkolnego psychologa była traktowana jako kara za to że coś się odwaliło. Takie podejście zostawiło u mnie traumę, toteż w późniejszych latach, mimo problemów psychicznych nie potrafiłam poprosić o pomoc specjalistę, choć oszczędziło by mi to zapewne wiele bólu.

[@ltsf]

Ciekawe

[@natazs666d3]

Sama zostań specjalista poświęć czas na rozwijanie się intelektualnie nie chodzi o szkole a oglądanie rzeczy które coś wnoszą do twojego życia polecę ci carrionera i twoja nowa świadomość

[@pandahawty4255]

Beskitu

[@51994AZ]

Gdy ja chodziłam do podstawówki i wyżej chodzenie do psychologa też kojarzyło się raczej z rozmową gdy ktoś coś przeskrobał, niż z proszeniem o pomoc, ale mam wrażenie, że powolutku to się zmienia.

[@paulina6819]

A jak ktoś ma problem np chce popełnić samob**stwo to szkolny psycholog da ci tylko test na osobowość xD

[@brykietosky7328]

Pamiętam do tej pory jaką trauma była dla mnie szkoła podstawowa. Ciągłe sprawdziany, odpowiedzi, stres. Prawdziwy horror, pomimo tego, że uczyłem się wtedy dobrze( zawsze miałem świadectwo z paskiem), to gówno z tego teraz mam, a nażarłem się takiego stresu, że czuję go do dzisiaj. Uczyłem się wtedy tak, bo rodzice naciskali ciągle tylko czemu 4, a nie 5, albo nie patrz co inni mieli przecież stać cię na więcej. Nie wliczając stresu i strasznej presji ze strony rodziców dochodziło jeszcze coś, a mam na myśli presja ze strony rówieśników. Nigdy nie trenowałem piłki nożnej, ani innych sportów byłem w tym raczej kiepski, koledzy byli o wiele silniejsi i bardziej uzdolnieni w tym sektorze, bo chodzili do jakiś klubów itp. czułem się z tym tak źle jak ciągle gadali co ja robie, a jeszcze nauczycielka od wfu to taka sucz dla mnie była. Jedyny plus szkoły pdst to taki, że mam przyjaciela na całe zycie... Potem przyszła pora na gimbaze. Niestety nie chodziłem z najlepszym i w sumie jedynym przyjacielem już do tej samej klasy poprzez to zjebane mieszanie osób po podstawówce. Był to najgorszy czas w sumie dla mnie. Kompletna alienacja, znalazłem niby kolegę dobrego, ale czegoś brakowało w tej znajomości mi już. Oprócz alienacji jeszcze pogorszyły mi się oceny przez to, że powoli już nie dawałem rady psychicznie opanować wszystkiego i pomimo dobrej średniej(gdzieś 4,5) nie byłem zadowolony z siebie. W gimnazjum największy plus jaki pamiętam to nauczyciele. Cała reszta to była jedna wielka tragedia, szczególnie rówieśnicy. Jak typowe gimby odpierdalali maniane i chcieli się popisywać i miałbym wyjebane, gdyby nie te upokorzenia, których wtedy doznałem. Ostatni przystanek, na którym nadal jestem to szkoła średnia, a konkretnie technikum 4 letnie. Jestem na ostatnim roku i praktycznie za chwilę kończę szkołę i powiem wam, że takiej satysfakcji w środku nigdy nie czułem, żeby szkoła się wreszcie skończyła. Tyle lat już mam w niej za sobą, że siedzenie przed ławka albo komputerem na teamsach jest jak więzienie, ale i tak stwierdzam, że szkoła średnia była najlepsza ze wszystkich(chodziłem w sumie do 2 różnych szkół średnich przez przeprowadzkę, ale to nie ma dużego znaczenia). Nauczyciele byli spoko, tutaj już miałem totalnie wyjebane w co rodzice powiedzą o moich ocenach i tak sobie lecę na 3/4 czasami 5 ze średnią około 3,8 totalnie się nie starając i jest spk. Koledzy, których mam nie są zjebani, raczej są nawet całkiem inteligentni(może dlatego że jestem na informatyku nwm XD), wiec ogólnie los się trochę do mnie uśmiechnął. Znalazłem sobie hobby, nawet raz na imprezie byłem w klubie i nie było tragicznie chociaż Casanovy to ze mnie nigdy nie bedzie mogę se co najwyżej popatrzeć, przytyłem trochę przez co nie jestem chudy jak patyk wreszcie, dziewczyny nie mam, ale nigdy nie miałem, wiec w sumie nic się nie zmieniło przez całe moje życie w tej kwestii. Warto dodać, że pomimo spadku ocen dosyć znacznego czuję większe zadowolenie z siebie(pewnie przez pasje, która znalazlem). Fajnie by było dodać jakiś wniosek, a więc do szkoły myślę, ze warto chodzić z pewnym typowym nastawieniem, przestawić się bardziej na tryb obserwującego i mieć wyjebane, tylko w taki sposób nie ucierpi nasze zdrowie mentalne, a nauczymy się czegokolwiek nie marnując nadto czasu, który możemy poświęcić na coś innego. Dobrze jest też pamiętać, że szkoła, a prawdziwe życie to co innego i, że pomimo wiedzy nabytej w szkole warto używać logicznego myślenia i wziąć się za jakąś swoją pasję, która może mieć więcej sensu niż znajomość funkcji kwadratowej w życiu zawodowym :) Jak komuś się to chciało czytać to pozdrawiam i szanuję za wytrwałość!

[@Kyumifun]

Przeczytałem do końca :)

[@rafas6227]

👍👏

[@moistseriously42]

Jako uczeń musze powiedzieć ten okres życia nie jest prosty i ten film fenomenalnie to ukazał.
Chciałbym żeby więcej osób poruszało ten temat pandemii z perspektywy młodego człowieka i w tym samym czasie nie ignorowało narastających problemów naszych jak i całego społeczeństwa.

[@kjam1751]

Łatwiej nie będzie

[@walimywiadro429]

Okres pandemii to najleprze co mogło się przytrafić mlodemu człowiekowi. Ja na każdej lekcji online gram w gry a na sprawdzianach kopiuje z internetu.

[@panicogito2414]

@@walimywiadro429 Na dłuższą metę to jednak destrukcyjne

[@kubanowakowski7830]

@@walimywiadro429 Ja tak samo ;) pozdro

[@jakisgosciu7154]

@@walimywiadro429 widać to, ,, najleprze'' zamiast ,, najlepsze'' ale nie no masz rację, w sumie ja też tak robie jak ty xd

[@knoxville8798]

Ja ze szkoły wyniosłem jedynie uzależnienie od nikotyny i kofeiny, problemy ze stresem, niekontrolowane wybuchy agresji, problemy ze snem, bóle głowy i nienawiść do nauczycieli. Warto zaznaczyć że uczęszczam do jednego z najlepszych liceów w Polsce i odnoszę wrażenie że system edukacji działa w taki sposób że szkoły średnie i wyższe są klasyfikowane na podstawie niczym nie popartej renomy, tradycji i innych czynników nie odnoszących się do jakości edukacji. Tu przywołam mój przykład gdzie pomimo, "elitarności" szkoły, większość nauczycieli jest słaba i niczego nie uczy, a dyrekcja nie może ich zwolnić za co z kolei mogę podziękować związkowi i karcie praw nauczycieli co uniemożliwia zmiany na poziomie placówki. Sam system edukacji również jest zacofany i brakuje w nim zmian od czasów pruskich, placówki są niedofinansowane, klasy tłoczne, a wiedza zdobywana w szkole jest wyrzucana z głowy niemal od razu po sprawdzianie, przez szkołę można łatwo utracić pasję, przestać czytać książki po paru opornych lekturach, a nauczyciele nie widzą problemu i prawda jest taka że w tym kraju to się nie zmieni z mentalnością jaką posiada większość, która robi 8 godzin dziennie w swojej pracy coś czego ich szkoła nie nauczyła, kolejne 8 spędza przed telewizorem, nie próbując nic zmienić w tym cyrku jakim jest to państwo i jego system edukacji. Na koniec mogę jeszcze wtrącić o ministerstwie i kuratorium, gdzie jest od groma demagogów i partyjniaków, którzy albo nie zamierzają nic zmieniać lub nie potrafią tego zrobić.

[@patrycja94]

To ja :) jestem obecnie w 8 klasie przed egzaminami, a nauczyciele postanowili nadrobic wszystko dwa razy szybciej. Na swieta mam zadane dwa razy wiecej, zeby mi sie tylko nie " nudzilo " + grubasna lektura do przeczytania w tydzien. Nie wyobrazam sobie szkoly sredniej. Nie jestem scislowcem, bardziej mam umysl artystyczny. Moja rodzina gnebi mnie na pojscie w scislowy kierunek. Doslonie juz nie wytrzmuje i mam dosc zdalnego, rodziny, wszystkiego. Sam covid duzo na wyrzadzal i musze sie kisic jak ogorek w toksycznym srodowisku rodzinnym i nadganiac mase materialu. Wcale nie czuje jakbym miala 15 lat i miala cieszyc sie zyciem - wrecz przeciwnie wszytsko mnie obrzydza. Ale nic, przeciez dzieci problemow nie maja a szkola to pikus w porownaniu do PRAWDZIWEJ PRACY.

[@kodymeyers9126]

@@patrycja94 no to kochana ucz się tego w czym będą dla ciebie pieniądze i co będziesz mogła robić i zwiewaj do pracy za 3 lata

[@Daventent]

Ja jestem w klasie 6 i mam: problemy z snem, napady agresji już od 4 klasy, napady lęku, strach przed poniżaniem przez ruwieśnikow.

[@patrycja94]

@@Daventent wspolczuje ;( ja jakos sobie daje rade, ale od wrzesnia spadam do internatu. Wybieram jakas dobra szkole, bez nacisku na material i olimpiady. Sama gdybym mogla, wybralabym nauczanie indywidualne, bo jestem typem ucznia, który nadawalby sie do tego jak najbardziej, ale niestety nie mam takiej mozliwosci. mam nadzieje ze przetrwasz jakos te dwa lata i poprosisz o pomoc terapeuty. pozdrawiam, trzymaj sie.

[@Daventent]

@@patrycja94 dzięki. Mam nadzieję że tak się stanie......

[@krystianlakomy4655]

Moja szkoła zabiła moja kreatywność, do dzisiaj uważam że czas w szkole to głównie była strata czasu. Dopiero na studiach kiedy zacząłem uczyć się dla siebie czuje z tego satysfakcję i przyjemność.

[@Daventent]

Gratuluję że jesteś tam gdzie chciałeś być a nie w przymusowej szkole.

[@Pablit0Games]

12 minut, których przez dziesiątki lat nie potrafią zrozumieć osoby kompetentne zajmujące się edukacją i pedagogiką w Polsce.

[@Draconager]

Skoro nie potrafią zrozumieć, to czy aby na pewno są kompetentne ?

[@Pablit0Games]

@@Draconager i to jest bardzo dobre pytanie, które trzeba było sobie już zadać dawno, ale każdy, posiadający władzę i tą wiedzę nie chce niczego zmieniać, bo to jakoś chodzi i przyszli wyborcy ciosani jak kołki są łatwiejsi w przyswajaniu późniejszej propagandy.

[@norbertrog8207]

@@Pablit0Games od dawien dawna najważniejsze były znajomości i kontakty i szczęście dopiero potem ciężka praca

[@Pablit0Games]

@Dodo Zwyczajne Polacy to idioci ale powoli mądrzeją. Mam nadzieje i głęboko wierzę, że kiedyś zmądrzeją na tyle, żeby w Polsce było dobrze.

[@jomakjomak6641]

Zmotywowanie się do nauki kiedy masz do wyboru oglądanie yt graniczy z cudem

[@milox509]

to jest ten moment kiedy wkuwasz na sprawdzian z chemii ale nagle słyszysz powiadomienie twojego telefonu znajdującego się 250 m od ciebie i za trzema ścianami

[@filipkrowkachess5605]

No dokładnie

[@koxu87]

Chyba że oglądasz scifuna

[@kodymeyers9126]

po latach cię to zmotywuje jak nie będziesz mógł znaleźć pracy

[@filipkrowkachess5605]

@@kodymeyers9126 No niestety ale nie krytykuje człowieka w złej sytuacji

[@TheNevendero]

Pamiętam jak mi ludzie mówili, że kilka lat po skończeniu szkoły zacznę za nią bardzo tęsknić. No i niestety mieli rację...
*Nie no co wy, żartuję, szkoła to najgorsze gówno ever XDDD*

[@TheNevendero]

@FBI A na ten temat już się nie mogę wypowiedzieć, bo ja dopiero żłobek kończę, kumplu. Ale ufam Twoim słowom.

[@MRDS.A]

Żyć w podstawówce nie dawali nauczyciel to byli debile wielu z nich tylko czekało żeby kogoś tu ujebać, nie reagowali na nic nawet jak się im mówiło coś ważnego, ogólnie było chujowo i to bardzo.

[@prokrastynacya]

@@MRDS.A powiem szczerze ze nauczyciele z podstawówki i gimby byli w chuj gorsi od tych z liceum, w liceum byli wyluzowani nie byli rygorystyczni i przez to nie było sytuacji ze złosliwie i z premedytacją chcą kogos konkretnego uwalic bo im sie nie podoba albo cos w tym stylu

[@ampermafia]

@FBI (nie chcę żeby to brzmiało jak coś atakującego)
Skończyłeś 6 klase i poszedłeś do gimnazjum czy skończyłeś 8 klasę i poszedłeś do liceum?

[@TheNevendero]

@@MRDS.A W podstawówce było się dzieciakiem, więc nikt nie brał naszych problemów na poważnie.
W gimbazie było się nastolatkiem, więc wszyscy uważali, że po prostu szukamy problemów na siłę.
W liceum/technikum/zawodówce byliśmy już osóbkami wchodzące powoli w dorosłe życie, więc nikogo nie obchodziły nasze problemy, bo powinniśmy sobie sami z nimi radzić.
W skrócie: Ignorowanie - > Wyśmiewanie - > Kosmiczne Oczekiwania. Nie nauczono nas fundamentalnej rzeczy tak naprawdę, której powinna szkoła nauczyć - radzenie sobie z własnymi problemami XD
Ej, ale spokojnie ludzie. Wszyscy dacie radę, nie dajcie sobie wmówić, że po szkole jest tylko gorzej. Wręcz przeciwnie. Jeżeli nie dacie w sobie zabić tego dzieciaka, który widział wszędzie we wszystkim piękne barwy i tryskał kreatywnością, to przed wami najlepsze czasy. A jak uważacie, że tego dzieciaka już u was zabito, to użyjcie tych czarno-białych kolorów co was karmili notorycznie w budzie, ustawcie blisko siebie to się zaczną powoli takie kolorki wytwarzać i gwarantuję, że wasze stare je się odrespi :)

[@igorjazz3745]

Skoro jeden uczeń ma ogarnąć kilkanaście przedmiotów to niech tych wszystkich przedmiotów uczy jeden ten sam nauczyciel.

[@wigeusz4903]

No bo nauczyciele to pasożyty pracujące 4h dziennie i chcące podwyżki.

[@kamilwoczek4394]

@@wigeusz4903 W Polsce brakuje kilka tys nauczycieli, więc zapraszam w poczet kadry, skoro tak łatwo mają!

[@ciociok4861]

Tak, i niektórzy z owych nauczycieli aktualnie mają wakacje, nie pracują z uczniami i dostają za to pieniądze. Ich jedyna praca to wpisanie tematu do dziennika.

[@MRDS.A]

@Kamil Ś Postawiłem się w sytuacji mojej baby od Matmy i ni chuja nie wiem czemu ona do szkoły z emerytury wróciła, inni nauczyciele zwykle ją traktują jak starą jendzę, uczniowie jej nienawidzą bo kiedy coś tłumaczy to nie da się tego zrozumieć i jak tylko ktoś się o coś zapyta to zaczyna się jęczenie że jej nie słuchamy, narzekała że musi ogarniać 8 klas i na ułożenie swojego planu, ma emeryturę 2 i pół tysia plus jej dzieci od czasu do czasu pomogą więc zbyt biedna nie jest. Więc ja nie wiem czemu wróciła, chyba tylko po to żeby ludzi powkurwiać.

[@SCP-dt1lt]

Szkoła uczy uczniów wiedzy koniecznej
Nauczyciele mają te wiedzę z wielu przedmiotów bo sami chodzili do szkoły.
Jednak aby uczyć danego przedmiotu potrzebne jest: duża wiedza z danego przedmiotu (większa od tej uczonej), umiejętność nauczania danego przedmiotu (różne przedmioty wymagają różnego nauczania np. Różnego wysiłku uczniów, różnego oprocentowanie ptacy własnej i samodzielnej) (dostosowując się do wszystkich uczniów w kilku klasach)

[@mirst]

szkoła na okładce książki: 😃🖊
szkoła w prawdziwym życiu: 😭🤬😨

[@marceloo4345]

🌚

[@mirst]

@@marceloo4345 🌚

[@marceloo4345]

@@mirst 🌚🌚

[@mirst]

@@marceloo4345 🌚🌚🌚

[@marceloo4345]

@@mirst 🌚🌚🌚🌚

[@jomakjomak6641]

2:04 czekaj to ty nie jesteś tylko głosem?

[@marekkulma9482]

Ja też myślałem że to syntezator mowy i mózg w słoiku podpiety do komputera

[@maciejozga7015]

@@marekkulma9482 +2

[@jomakjomak6641]

@@marekkulma9482 xd

[@stachuvonokrutny7071]

Szymon z Wojny Idei też jest tylko głosem, i wcale nie jest Szymonem z kanału Szymon Mówi

[@jomakjomak6641]

@@stachuvonokrutny7071 Tak

[@szczesliwaczowieczyna3231]

Czy tylko mnie twarz tego Głosu zupełnie do niego nie pasuje?

[@cichaMyszka]

Tak xD w szczególności te brwi... Ale tak jest zawsze gdy słyszysz czyiś głos to automatycznie dobierasz do niego twarz, bo tak jest łatwiej mózgowi.

[@niezesrajsierobaczku7414]

Tak

[@MRDS.A]

Tak jest zawsze szczególnie jak ktoś z modulatora korzysta.

[@ocelotowa1745]

Ja w ogóle w żaden sposób nie byłam w stanie zwizualizować jego twarz. On ma na tyle specyficzny głos, że żadna twarz mu nie pasuje.

[@mateuszskro724]

Następny odcinek: wpływ głosu na wizerunek ludzi

[@paweturalski9395]

Jak dobrze że wreszcie skończyłem to piekło. W szkole nie możesz być sobą, jeśli nie jesteś taki jak inni to jesteś skazany na samotność. Nawet po szkole to wszystko się zmienia. Najlepszy okres w tej kwestii to była podstawówka gdzie poznałem swojego przyjaciela (do niego wrócimy) i to właśnie z nim dużo rozmawiałem, w tym również o problemach w życiu, jak chociażby rozwód rodziców i chodzenie po sądach.
To było całkiem dobre 6 lat, ale do gimnazjum ojciec zapisał mnie do tego co jest na moim zadupiu, nie tam gdzie chodziłem do podstawówki (tam jest, w sumie "było" gimnazjum) zaledwie 4km dalej.
Te 3 lata to najgorsze lata w moim życiu. Nowi ludzie, nie szło się jakoś fajnie dogadywać jak w podstawówce, drastyczna różnica w poziomie edukacji, np angielski w tym gimnazjum oni zaczynali dosłownie od zera, jak nowy język, podczas gdy ja angielski miałem i w przedszkolu i w podstawówce, a będąc w gimnazjum potrafiłem w miarę dobrze rozmawiać w tym języku. Oprócz edukacji poznałem też swojego wroga, od samego początku odkąd przyszedłem do szkoły to już na mnie jakoś krzywo patrzył. Później to już lubił mnie poniżać ale jak zobaczył że mam wyjebane to milczał przy mnie, ale przy innych już hejt (myśląc że nie słyszę). Najlepsze jest to że w któreś wakacje pojechał na obóz na którym był też mój przyjaciel (chociaż byliśmy w innych szkołach to właśnie z nim miałem najlepsze relacje). Po co to piszę? Bo nastawiał przyjaciela przeciwko mnie i wręcz kazał mu zaprzestać znajomości ze mną. Finalnie na sam koniec gimnazjum nie wytrzymałem i zajebałem mu w ryj.
Nareszcie koniec tej gimby, czas na technikum. Znowu nowi ludzie i nowa szkoła (przynajmniej o wiele wyższy poziom edukacji), ale już nie próbowałem na siłę "wpasować się" w ludzi. Byłem zbyt inny. To co było najbardziej szczególne to nie lubię alkoholu, brak papierosów czy narkotyków, nie interesują mnie gry. Podczas gdy wszyscy ojej jak to sie najebali na melanżu, tzw szlugi na przerwach, ewentualnie ci normalniejsi ciągle gry. Nie byłem nielubiany, ale nie miałem takich przyjacielskich relacji, jedynie no jestem to jestem, wiemy kim jesteśmy i umiemy się rozpoznać, nic specjalnego.
No i koniec edukacji. Skończone technikum, matura zdana, czas do pracy. W tym momencie pracuję w biurze ubezpieczeń, i o ile nie było to moje marzenie, tak praca nie jest taka zła, do tego sama szefowa mnie docenia co mi wprost powiedziała. Czy ktokolwiek doznał takiej miłej motywacji ale w szkole?
Wracając do przyjaciela z początku - chociaż w technikum też się spotykaliśmy (znowu mimo innych szkół), to po okresie edukacji relacje zaczęły się pogarszać. W swoim technikum też poznał nowych ludzi, a finalnie każdy weekend to chlanie, a jak nie to ciągłe granie. Już nie miał czasu na jakieś spotkania czy od tak pogadać. O ile brak czasu przez pracę to nic dziwnego, tak każdy czas wolny to chlanie z innymi, podczas gdy mi odmawiał twierdząc że ma obowiązki w domu, po czym chyba średnio kontrolował do kogo wysyła snapy. W listopadzie zaprosił troche ludzi na urodziny (owszem, mnie też), ale nie czułem się już przy nim tak fajnie jak kiedyś. Powiedziałem jego siostrze że czuję że tak przyjaźń już nie potrwa długo. W nocy wiadomo, on i kilka osób wyszło na dwór (kilku na papierosa), no to i też wyjde potowarzysze. Nie było opcji żeby cokolwiek nawet próbować rozmawiać. Cały czas rozmowa o wspaniałych wspomnieniach z "melanży" i innych tych chwil gdy mnie nie było i kłamał że nie ma czasu. Gdy wszyscy wracali do domu, to ja uciekłem z płaczem. Po kilkunastu minutach się zorientował że mnie nie ma i wybiegł za mną, ale powiedziałem mu wszystko wprost i na tym skończyła się nasza znajomość.
Jak finalnie żyje mi się teraz? Nie mam szkolnego stresu, nie muszę się obawiać że nie zdam albo zawiodę rodziców, gdy wrócę z pracy to mam swój czas a nie dalej praca, zarabiam oczywiście, przebywam z dorosłymi ludźmi gdzie o ile nie widzę tego aby mieć jakieś relacje prywatne poza pracą, tak w pracy jest z nimi zajebiście.
Jeśli ktoś będzie gadał coś w stylu "jeszcze zatęsknisz za szkołą" to ja osobiście pragnę potwierdzić, że to chuja prawda a po szkole jest tylko lepiej
(Sory za tyle czytania, mój komentarz byłby nawet dłuższy, ale pominąłem mniej istotne drobiazgi takie jak relacje rodzinne, nauczyciele w gimnazjum, czy ja i ojciec w technikum)

[@MW1995-F1fan]

Powiem ci, że to jest bardzo poruszające, co napisałeś. Przeczytałem całość i moje życie edukacyjne, towarzyskie i zawodowe jest niemal podobne do twojego.

[@Olivia-nv9xy]

Jako uczeń bardzo bardzo chciałam żeby w końcu ktoś o tym powiedział. Dziękuję i życzę miłego dnia.

[@Mr.Hishprung]

Powiem tak, szkoła to była jedna wielka tragedia dla mnie. Moja chuderlawość była źródłem prześladowania fizycznego i psychicznego przez podstawówkę. Gimnazjum to był szczyt problemu który poskutkował tym ze pewnego dnia targnąłem się na życie. Normalnie uciekałem od problemów w świat wirtualny co utrzymuje się do dziś i raczej szybko nie minie.
Teraz po szkole mam tylko złe wspomnienia i możliwe że blizny. Znajomi internetowi są teraz jak druga rodzina dla której wstaje się co dzień. Znalezienie pracy także zabiera stres związany z niepewnością jutra. Jak ustabilizuje się moja sytuacja finansowa to planuje w końcu po latach wybrać się do specjalisty i popracować nad tymi problemami.

[@miki_v8429]

Jakbym o sobie czytał.... Życzę powodzenia kolego. Mi również się przyda.

[@mangozjebuspospolitus6638]

Przypomniało mi się, gdy przy nauczycielce rówieśnicy zepchnęli mnie ze schodów. Spytała tylko, czy wszystko jest dobrze, a na resztę miała wywalone. :)

[@jakisgosciu7154]

no ludzie w internecie wsm są o wiele milsi niż ci w szkole, a nauczyciele i rodzice myślą że to jest na odwrót, że w internecie są same zboki, że panuje tam samowolka i ludzie się tylko wyzywają, jak nie wiedzą jak jest w szkole...

[@matal5680]

Jak dzięki szkole mam bóle brzucha i głowy, oraz zaoraną samoocenę. Jedyne co wyniosłem z tej placówki to, bycie bezwzględnym dla innych i zapomnieć o tym że jestem człowiekiem. Bo będąc zwykłym chamem, więcej osiągnę niż będąc pobożnym oraz miłym gościem. Ktoś mi powiedział że zmieniłem się, teraz z uśmiechem na twarzy dodaję ,, a będę jeszcze gorszy"😈

[@ihitex2215]

Ja pierdole usuń tą emotikonę bo na onkologiie pojadę

[@marceloo4345]

@Rzerzucha Rzerzuchowski Z tym kanarem to śmiehłem 😂😂 i do tego jeszcze komornikiem

[@xdxdxdxd9299]

Adolf Hitler czy Winston Churchill mieli szkołę średnią, a zobacz jak wyszli oni na ludzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[@Alilily.]

@@xdxdxdxd9299 trzeba brać z nich przykład xD

[@llllll8178]

Smutne ale prawdziwe

[@reginahudzik5533]

Ten filmik powinien obejrzeć każdy nauczyciel.Aby spojrzeć i ze strony ucznia jak na czlowieka a nie jak na maszyne.A nie że nauczyciel gada że to on ma trudno a uczeń już nie ma trudno.

[@stanisawburdan786]

Największym problemem jest to, że nauczyciele ogólnie rzecz biorąć są wysoce nieprofesjonalni i nie radzą sobie z zadaniami jakie są im dane. Słabo uczą oraz przekazują i sprawdzają informacje, a z takim problemem nękania i przemocy to w ogóle sobie nie potrafią radzić. Spójrzcie na szkoły, w których byliście i zastanówcie się ilu nauczycieli to byli ludzie wielkiego formatu. A ile było miernot.

[@Stszelec01]

Nie wszystko sie zgadza I jest na miejscu ci któży by sie do tego potencjalne dobrze nadawali nie zamiezają poswięcac tylu lat nauki żeby potem dostawać średnią wypłate I żeby się jeszcze męczyć z uczniami Co na ten przedmiot mają wyjebane I albo przeszkadzają

[@krzaczek6365]

Mam historie kiedyś podnosiliśmy kolegę we dwoje i on krzyczał Nieeeee i się śmiał nagle przyszedł nauczyciel i zbierał od nas nazwiska a kolegę gdzieś zaciągnął do dzisiaj nie wiem co tam się działo

[@Daventent]

Moi nauczyciele nazywają mikrofon głośnikiem..... A problemy z Teams nazywają tym że "Serwery są przeciążone" a mają Celerona i integrę a niektórzy nawet Win 7 i jeszcze słabszy komputer....

[@aleksanderaleks9375]

Kiedy słyszymy słowo "szkoła" każdemu przypominają się najgorsze sytuacje z niej wyniesione

[@suspiciousorange705]

po prostu sytuacje, tam nie ma dobrych

[@tomaszpacaowski5552]

Wielu znajomych mówi mi, że mam skrzywioną psychikę, ale za każdym razem w pełni świadom powtarzam, że dopiero po skończeniu przymusowej edukacji zacząłem czuć się swobodnie.
Szkoła dla mnie była niekończącym się przymusem - tak ze strony rodziców, jak i samej instytucji - idąc na studia poczułem dużą różnicę, jednak zaczynając właściwe życie zawodowe zrozumiałem, w jak beznadziejnej sytuacji byłem.
Skończył się stres, obawa, brak akceptacji, ciągłe ocenianie. Niektórzy mogą powiedzieć, że w pracy jesteśmy bardziej oceniani. Może tak, chociaż w moim przypadku mam pracę odpowiadająca mojej pasji i po prostu się w niej sprawdzam. W szkole natomiast prawie zawsze byłem na poboczu głównego nurtu i nie pasowałem do wyznaczanych przez większość norm.
Im więcej lat spędzam we właściwej dorosłości, tym bardziej utwierdzam się, iż te kilkanaście lat edukacji było ciągłą męką i walką pomiędzy tym, kim jestem i co chcę robić, a tym co wymagają i oczekują ode mnie inni.
Smutne, bowiem nie miałem w szkole przyjaciół, raczej znajomych i kolegów, choć stanowili oni ledwie promil tych, których miałem wokół siebie na co dzień. Byli to raczej ci, których także nie akceptowano z różnych przyczyn, lub po prostu byli w stanie dostrzec we mnie coś co wydawało im się we mnie we mnie na tyle wartościowe, by się ze mną mimo wszystko zadawać.
Ilekroć patrzę na młodsze pokolenia, jest mi ich żal, że muszą przechodzić prze z to samo piekło, co ja, czyli nieustanny przymus bycia w szkole, nauki rzeczy niechcianych, przebywania z ludźmi nieprzystających do naszego charakteru oraz spełnianiu czyichś oczekiwań nazywanych obowiązkami dziecka i ucznia.

[@towarzyszmarcin474]

Kozak. czyli dorosłość może być nawet łatwiejsza.
Chyba...

[@xdxdxdxd9299]

@@towarzyszmarcin474 dorosłość jest łatwa, ale wszystko z umiarem.

[@towarzyszmarcin474]

@@xdxdxdxd9299 no oczywiście. xD

[@tomaszpacaowski5552]

Dla mnie jest, bo przynajmniej w znacznej części czuję się Panem własnego losu i w zasadzie nic nie muszę, a mogę.

[@xdxdxdxd9299]

@@tomaszpacaowski5552 że też się zapytam na jaki kierunek poszłeś?

[@bloodymery2655]

Pani: Pamiętajcie uczycie się dla siebie
Też pani: *zadaje zadanie domowe na weekend i zapowiada, że będzie pytać"

[@ernialone9224]

Hej a może odcinek od ADHD? U dzieci i osób dorosłych i jak przeszkadza ona w życiu, sam mam ADHD i myśle, ze i ja i inni dotknięci tą chorobą chcieli by obejrzeć taki odcinek :)

[@norbertrog8207]

ADHD skrót od Attention deficit hyperactivity disorder nazwa ta jest myląca ponieważ osoby z tą przypadłością nie cierpią na brak uwagi tylko na utrudnione jej utrzymywanie z powodu działania ich mózgu który szybko się nudzi przez co szuka nowych rzeczy żeby się czymś zająć jest to uproszczenie

[@realswobby]

@@norbertrog8207 Co mnie obchodzi jak poprawnie nazwać to gówno, pytanie czy da się kupić na to leki bez recepty

[@Stszelec01]

@@realswobby technicznie leki na adhd to psychotropy wiec raczej nie

[@igam2259]

Taaak! Mam podejrzenie ADHD i jestem bardzo mocno za takim odcinkiem

[@jack_3.5mm]

@@realswobby da się, od dilera 😂👍

[@weronikaqqq7410]

Co... W Finlandii nie ma ocen? 🥺 Gdyby w Polsce nie było ocen to miałabym jakie kol wiek poczucie własnej wartości i nie wkurzalabym się tak gdy dostanę zła ocenę nie czulabym się wtedy kompletnym debilem XD

[@norbertrog8207]

najwyraźniej finlandie stać na nieprodukowanie głównie taniej siły roboczej

[@xpuredarkemotionx110]

Finlandia przede wszystkim skupia się na tym, by wychować dobrego, szczęśliwego i prawidłowo przygotowanego do życia obywatela, a nie by liczyć procenty. Państwo dba o obywatela i jego samopoczucie a nie o to, by był tylko tanią siłą roboczą.

[@user-mi8mp1ue2p]

Ja najbardziej lubię w zdalnych brak/mniejszy stres. Uspokaja mnie myśl, że nauczyciel jest gdzieś daleko

[@stanleyf9923]

Ja z kolei mam na odwrót. Potwornie się stresuję na zdalnych

[@user-mi8mp1ue2p]

@@stanleyf9923 O to ciekawe

[@madzik109xd2]

@@stanleyf9923 mam tak samo

[@Robsoneq333]

@@stanleyf9923 tak samo

[@beverlyhills9190]

W sumie to ma sens bo w szkole jesteś w klasie , grupie i czujesz się pewniej, jakieś sytuacje możesz obrócić w żart , a na zdalnych to jakby lekcja sam na sam z nauczycielem jeśli nikt nie wykaże inicjatywy

[@saaga9237]

Szkoła obecnie to jedno wielkie nieporozumienie. Uczymy się tylu zbędnych rzeczy tylko po to by napisać jakiś tam sprawdzianik nazywany "egzaminem dorosłosci". Naprawdę, śmiać i płakać mi się chce kiedy po raz setny wybieramy na polskim jakiś wierszyk i robimy analize jakie środki poetyckie zostały zastosowane🤦‍♀️. W dodatku tyle stresu na każdym kroku i ciągłe słyszenie "to będzie na maturze", "uczcie się uczcie do tej matury, bo od tego zależy wasza przyszłość" Dobre sobie, tyle lat nauki bzdur, a ja nie mam zielonego pojęcia o dorosłym życiu. Szkoła potrzebuje unowocześnienia, dodania serio przydatnych przedmiotów, zmiany programu nauczania, bo szkoła stoi wciąż w miejscu, a świat i potrzeby teraz bardzo szybko się zmieniają.
Pragnę też dodać, że stwierdzenie "szkoła zabija kreatywność" jest jak najbardziej prawdziwa. Jako mała dziewczynka dość szybko się rozwijałam, umiałam czytać, pisać, liczyć oraz znałam mnóstwo faktów o biologii i geografii zanim posłano mnie do szkoły. Przez pierwsze lata dosyć się nudziłam więc urozmaicałam sobie różne zadania i rozwiązywałam je na lekcji własnymi sposobami(które działały). Nauczycielce się to oczywiście nie spodobało i postanowiła mnie zuniformizować. Zaczęło się dręczenie psychiczne. Niby taka zdolna byłam a jednak oceniała mnie i traktowała zawsze gorzej przez co wyrobiło się we mnie poczucie że rzeczywiście jestem gorsza. Siedzi to we mnie aż do dziś.

[@xdxdxdxd9299]

To da sie zniwelować, trzeba nie myslec o tym okresie "szkolnym". Co było a nie jest nie pisze sie w rejestr. Musisz zapomniec, przypominac to co lubiłas lub w czym byłas dobra i "z czasem" wszystko wroci ci to do normy. Z reszta nie tylko ty tak masz :)

[@dziadufoludd]

Otóż to

[@pink_moon_sci]

Chyba najlepsze podsumowanie tego tematu.

[@DiavoloAndKingCrimson]

Ja tam mam dokładną analizę lektór , bardzo dokładną przez co wiem jaką osobowość i kogo kocha postać epizodyczna, trzecioplanowa pojawiająca się tylko na jednej stronie.

[@saaga9237]

@@DiavoloAndKingCrimson Oj tak. Tyle lektur i tyle analiz. Lubie czytać... ale tylko swoje wybrane książki, które czytam dla przyjemności, a nie pod presją i ze świadomością, że ktoś będzie oceniać moją wiedzę z tego. Z resztą spotkałam się z przykładem, że moja książka miała identyczny morał jak jedna z lektur i ją również mogłabym zastosować w rozprawce na którą się uczymy. Ale jaki jest problem? Że nie jest to książka wybranego polskiego pisarza, którego wskazała szkoła!
Lektury to przekleństwo.

[@umbralp2195]

Przyjebalem w powiadomienie jak mi nauczycielka w gimnazjum

[@BenderBendingPIMPRodriguez]

XD

[@tojajestemmiszczem7926]

Nie wspomniałeś jak strasznie przewalone mają w szkole introwertycy. Na nich to zjawisko działa jeszcze mocniej ponieważ z powodu tego że nie są zbyt chętni do kontaktów między ludzkich przez co praktycznie natychmiastowo nadaje się im łatkę udlutka i dziwadła przez co są najczęściej wybierani na ofiary zarówno przez innych uczniów jak i nauczycieli. Nie wspominam nawet o stresie i szybciej postępujoncym zmęczeniu kiedy są z większą grupą słabo znanych lub nie znanych osób

[@weronikaqqq7410]

Tymczasem ja z fobia społeczna czująca ciągle zagrożenie wśród ludzi 👁️💧👄💧👁️

[@mohnishrayaan6920]

Dokładnie tak, najgorsze jest to kiedy nie wiesz w ogóle o co chodzi i czemu jesteś jaki jesteś. Teraz myśle że łatwiej ogarnąć to że jest sie introwertykiem i chociaż samemu się wie o co kaman.

[@pandowski2310]

To akurat chociaż uczy życia w grupie. Jakby gdyby nie to mielibyśmy społeczeństwo osób które nie potrafią pracować i byłyby upośledzone społecznie

[@filipkrowkachess5605]

O kurwa opisałeś moje życie

[@tojajestemmiszczem7926]

@@pandowski2310 nie jesteś introwerykiem nie wypowiadaj się

[@aniag7007]

Moja pani od matmy chwali się naszymi klasowymi wynikami z matmy w porównaniu do innych szkół
Które osiągneliśmy tylko dzięki częstym korepetycjom, na które większość stać, bo jesteśmy ze szkoły prywatnej

[@Gracek1135]

nauczyciele w pigulce :D

[@Daventent]

Smutne. Jak nie stać kogoś to widać......

[@AnWoj]

Może ona nie wie, że macie korki? Sobie przypisuje wasze sukcesy.

[@kloska4]

00:00 wstęp
00:30 Przyczyny stresu w szkole
01:56 Promocja "NIE WIEM"
02:48 Szkoła
03:20 Czym jest stres
04:10 Dodatkowe obciążenie
04:40 Oczekiwania vs rzeczywistość (ocenianie)
04:53 Nadmiar materiału
05:03 Edukacja w Finlandii
06:07 Wykluczenie Ekonomiczne
06:39 Grupa rówieśnicza
07:10 Przemoc w szkole
08:02 Nauczyciele
09:00 Przeciążenie
09:44 Wpływ ocen
10:00 Skutki stresu
10:32 Porady jak radzić sobie ze stresem
11:49 Pożegnanie
Jakby ktoś chciał spis treści, to będzie to mniej więcej coś takiego.

[@M3r9e]

Chciałbym żeby każdy nauczyciel zobaczył ten film.

[@sneakyreads]

+

[@krzaczek6365]

+1

[@jakisgosciu7154]

eee wątpie w to, ale nawet jeśli zobaczą, to pewnie powiedzą że to jakieś głupoty (logika nauczycieli be like - jak twój uczeń coś ci pokazuje na youtubie i to ma dużo wyświetleń = KŁAMSTWO)

[@kubanowakowski7830]

Tak szczerze to tak jak cała edukacja, śmieszą mnie ludzie, którzy płaczą, jęczą i narzekają na ten cały lockdown, że chcą wrócić do szkoły itp. Jest to dla mnie o tyle trudne do zrozumienia, ponieważ od najwcześniejszego etapu edukacji (przedszkola i zerówki) marzyłem o tym, żeby nie chodzić do szkoły, siedzieć w twardych, niewygodnych ławkach, wstawać o 6:00 rano, żeby zdążyć na 8:00, nie nosić plecaka, w którym równie dobrze mógłbym mieć kamienie i wgl. Polskie szkoły od placówki penitencjarnej różni tylko fakt, że na noc wraca się do własnego koja, ciężej jest się wychuśtać na tygrysku i w pierdlu nie ma prac domowych. Oprócz tego mam ciekawe spostrzeżenie, otóż gdyby nie szkoła to prawdopodobnie nigdy w życiu nie zapaliłbym papierosa ani nie napił się piwa czy wódki przed 18-stką, nikt by mnie nie uderzył ani raz i nikt by mi nic nie ukradł. A potem ludzie się dziwią, że społeczeństwo zmaga się z nadmiarem patoli, bo w cale od najmłodszych lat się nie doświadcza takiego syfu. Pozdro dla tych, którzy też to widzą ;)

[@jakisgosciu7154]

ja sam nie chce żebyśmy wrócili do szkół ponieważ: gdybyśmy teraz wrócili do szkół to jestem pewien na 100% że daliby nam 1000 kartkówek i sprawdzianów czego się nauczyliśmy podczas tej nauki zdalnej, i wróciłyby - szkolne łobuzy, szkolne kradzieje. a teraz przynajmniej można się czasem pośmiać jak nauczyciel wciśnie alt + f4 i wgl

[@Ludwiczek7734]

- W co Pan wierzy?
- W "Nie wiem, ale się dowiem"
- A czym on się wyróżnia?
- On istnieje

[@TOSZIBAK]

MeGA WoNsZ 9

[@Alilily.]

@@TOSZIBAK maga wonsz 69

[@Kyumifun]

Megamózg69

[@tymoteus5830]

Zobaczyłem twarz prowadzącego "nie wiem, ale się dowiem" czy może przytrafić mi coś bardziej niezwykłego?

[@aleksandersaski5387]

Przystojniak. Normalnie Ken!

[@1godzine187]

To lektor :) tylko czyta, prowadzący jest inny

[@MasterLegend-ci3iw]

@@1godzine187 tak wsm to nie bo powadzoncym jest Wojciech Wróbel czyli ten ktory pokazał się na początku filmu

[@Milek098]

Gdzie

[@lesio7772]

W końcu przestałem o nim myśleć tylko jako o głosie 🤣

[@Ciuffolotto]

Jeszcze warto wspomnieć o świetnych krzesłach w szkole ale wiadomo "plecy się krzywiom od komputeła"

[@jakisgosciu7154]

zwłaszcza jak masz krzesło gamingowe

[@szymonm5919]

@@jakisgosciu7154 zależy jakie kupisz jak np. za 300zł to racja a jak 700 to się nie krzywią

[@czekolada7181]

Jezu tak Macie takie drewniane Co sa do polowy waszych plecow?

[@maxirunpl]

ja siedzący na markusie z ikei, ale nadal plecy to mnie bolom od komputra, a nie od szkoły z krzesełkami do połowy pleców

[@kelebri108]

trafiłem w tym roku na studia. Przez całą swoją przygodę z systemem edukacji nie przykładałem wagi do ocen. Pozornie. Nie uczyłem się, jeśli coś mnie nie interesowało. Jeśli coś sprawiało mi trudność, to upierałem się i... Finalnie i tak się tego nie uczyłem. Najgorsze, że mimo wszystko ciągle chciałem się porównywać do innych. W gimnazjum bez nauki byłem w stanie osiągnąć podobny poziom, co osoby wkuwające godzinami. I mimo różnicy wkładu w naukę, ciągle się do nich porównywałem. Uczę się w dość specyficzny sposób i nienawidzę uczyć się z przymusu. Do momentu studiów wszystko było okey. Teraz czuję się okropnie. Uczę się czegoś, czego nie rozumiem, szeroki i bardzo specjalistyczny materiał, który mam przyswoić, jest dla mnie... Nudny. Nie potrafię uczyć się czegoś, co mnie nie ciekawi. I jak w liceum miałem kontakt z nauczycielami, miałem imię i nazwisko i nauczyciele wiedzieli, że myślę bardzo chaotycznie, więc dużo sam wyjaśniałem. A na studiach jestem tylko numerkiem indeksu. Kolejnym, którego zaraz mogą ujebać od tak. Nikt nie zwraca uwagi, że masz z czymś problem. Mają cię nauczyć, ale nie potrafią tego jasno przekazać.
I gdyby po prostu usunąć oceny, nauka byłaby dla mnie dużo bardziej komfortowa. Przepraszam, że ktoś to musiał czytać, ale po prostu musiałem z siebie wyrzucić żale zagubionego dziecka. Trzymajcie się tam wszystkie inne dzieci jak ja.

[@ukasz4761]

Z drugiej strony jak liczyłeś na 3 i dostałeś 5 to radość jest nie do opisania

[@marcinek2k280]

Bardzo rzadkie uczucie jak spotkania Pikachu w Pokemonach ale zgadzam się

[@Kyumifun]

@@marcinek2k280 XD

[@piotrekkostecki1394]

'Wiesz co wyniosłem ze szkoły? Kilka kabli RJ45 i nic ku*wa więcej!'

[@Draconager]

"Ze złączkami czy bez ?"

[@devourer8306]

Z kartami sieciowymi

[@heavywturbanie]

A ja tablice kredową z sami nr.21

[@siemacz5708]

I depresję i problemy psychiczne

[@byczekq3601]

Ja problemy z agresją, kilka klocków i figurek Lego (bo ktoś zostawiał), kilka kart kolekcjonerskich i 5 zł

[@TheMiki164]

"Czemu nie oddajecie mi sprawozdań?"
"Bo robimy je po 6 godzin i nie mamy czasu"
"Co wy gadacie to robicie cyk myk pyk 30 minut i zrobione na za tydzień oddajecie wszystkie zaległe sprawozdania"
:) Technikum takie fajne

[@Draconager]

Zacznijmy od tego, że na pewnym etapie przekazywana w szkole wiedza staje się zbędna. Czy na rozmowie o pracę zapytają, o co chodziło w "Dziadach" Mickiewicza ? Nie, więc po co nam to ? Dodajmy do tego co po niektórych nauczycieli, którzy za żadne skarby nie powinni uczyć, rodziców wymagających super ocen, bo tak, rówieśników, przez których masz ochotę wprowadzić aborcję legalną do 18. roku życia oraz masę innych czynników i otrzymujemy istne piekło. A potem dorośli się wielce dziwią, że nienawidzimy szkoły i uczenia się. A jakby tego było mało jeszcze pierdzielą, że kiedyś zatęsknimy za szkołą. Śmiechu warte.

[@olowas3815]

Polska szkoła daje tylko papier i brak wiedzy przydatnej w życiu

[@krzaczek6365]

Gdzie nie chcesz wiedzieć kim byli rodzice Mocarta

[@DiavoloAndKingCrimson]

Ale przecierz musisz wiedzieć ile wynosi obów budki z kebabem jeśli wiemy że w kolejce stoi 20,2% z 164*972 : 172 .

[@tareylathpl5068]

Smutne ze szkoła ostatnio kojarzy się tylko bardzo źle a przecież to powinien być jeden z piękniejszych okresów życia

[@mangozjebuspospolitus6638]

Do tej pory pamiętam, jak musiałam pomagać mojej kuzynce z projektami i lekcjami, gdy była w pierwszej klasie. Nauczyciele tyle jej tego zadali, że nawet z pomocą rodziców tego nie ogarniała. Masakra.

[@jajoitus317]

cały czas w szkole dają nam jakieś durne projekty które mamy robić PO LEKCJACH i do tego jeszcze prace domową

[@brysiek5579]

A co?
Chcesz mi powiedzieć, że ci ciężko?
Ja w twoim wieku miałem 25 lat, 18 ludzi pod sobą i 25k miesięcznie

[@adenauer5454]

Zadania domowe akurat są potrzebne
Co z tego jeżeli znalazłeś problem ale źle go zinterpretowałeś

[@brysiek5579]

@@adenauer5454 w takim razie po co są ćwiczenia na lekcji?

[@lodomir5109]

Dodaj do tego naukę do sprawdzianu i czytanie lektur.

[@adenauer5454]

@@brysiek5579 to są ćwiczenia do nauki
A te domowe są sprawdzające :)

[@borowik7757]

U mnie na e lekcjach ja razem z klasą siedzimy całkowicie cicho i nie jesteśmy aktywni na lekcjach. Mają pretensje do nas że nic nie mówimy i oczekują od nas że będziemy tacy sami jak inne klasy. To niestety coraz bardziej nas demotywuje do mówienia. Ja już mam wywalone w te elekcje bo ani to ciekawe ani nie ma praktyki na np chemii. Sprawdziany wygląda tak że ja i reszta klasy wyciszamy mikrofon i ściągamy. I tak nam nic nie zrobią więc czemu by tego nie robić. Ogółem teraz tak się rozleniwiliśmy że już nam się odechciało być na tych lekcjach

[@Draconager]

Ja mam wrażenie, że w większości szkół można zapomnieć o praktyce na dajmy na to chemii. Ściąganie to jak dla mnie doskonały dowód na to, że uczniowi nie zależy na wiedzy, a ocenach, bo rodzice i/lub nauczyciele wymagają. Idę o zakład, iż masie uczniów nie chciało się być na lekcjach również wtedy, gdy nie były one zdalne.

[@bezslonca]

"nie ma praktyki na np chemii"
20 lat temu też nie było. A potem się dziwią, że dzieci nie są zainteresowane nauką.

[@Draconager]

@@bezslonca Chwała youtuberom takim jak SciFun za chęć zainteresowania ludzi nauką.

[@bezslonca]

@@Draconager i Naukowy Bełkot!

[@KlaraUwU]

Ja mam dosłownie to samo, i jeszcze mają pretensje jak coś sie powie jak pani nie zapyta

[@ksenia7815]

Mega mi brakowało takiego filmu. Myślałam, że tylko moja klasa tak źle znosi szkołę... W mojej szkole jest duży nacisk na "dyscyplinę" chociaż ja bym tak tego nie nazwała, bardzo często jesteśmy traktowani niczym roboty. Mamy mieć same piątki (przy czym 1 jest do 60%),na każdej lekcji się w 100% skupiać itp. Wiem, że w innych klasach jest większy luz, mojej niestety nie trafili się najlepsi nauczyciele(wsm zazwyczaj jak mamy tych samych to nas nie lubią [przez słabe stopnie]) Dużo jest tego do wymieninia. Naprawdę martwię się o innych bo sobie już nie radzą. W mojej klasie zdarza się nie którym wymiotować ze stresu, ciągłe migreny czy ataki paniki. Zauważyłam wysoki spadek samo oceny, apatie, depresję czy nawet myśli samobójcze. Oczywiście bardzo bym chciała podziękować wyrozumiałym i empatycznym nauczycielą, którzy pomagają nam w tej sytuacji.
Dodam, że w tym tygodniu mieliśmy lekcje z panią pedagog. Miałam nadzieję, że będzie wyglądać inaczej. Oczywiście cała godzinę Pani pokazywała nam prezentacje oraz przedstawiała sposoby "jak być bardziej produktywnym" (może lekcja wypadła by lepiej gdyby była zrobiona początkiem roku sql). Naprawdę chciałbym trochę więcej zrozumienia od rady pedagogicznej oraz ministerstwa edukacji

[@nukultus9432]

4:51
Aż się pochwalę:
1 gimnazjum, 1 semestr, nowa szkoła, nowe środowisko, nowi nauczyciele (era przed swobodnym dostępem do Internetu).
Zadanie domowe z historii: zrób słownik socjalizmu w języku młodzieżowym (cokolwiek miało to znaczyć, bo w moim środowisku rówieśniczym nie mówiło jakimś slangiem, ani nie grypsowało się).
Spędź cały weekend, żeby zrobić zadanie starannie i solidnie.
Ocena: 2. Komentarz pod oceną: "praca zbyt staranna - praca niesamodzielna".
Kurtyna.

[@mushyniac8819]

bez kitu pamietam jak w podstawowce robilem chionke na plastyke robilem to gowno tydzień pięknie starannie żeby coś dobrego dostać oddaje babsko sie pruje ze mama mi zrobiła i dostaje 2

[@Daventent]

Szkoda że przekleństwa są źle ale na serio bym tutaj ostro.

[@elausia]

Mnie bawi, jak nauczyciele często zwalają winę na uczniów. Niestety, miałam sytuację gdzie babeczka z polskiego w liceum cały czas dyktowała i tak wyglądała każda lekcja. Rozprawek było 5 w ciągu całej mojej edukacji w tym liceum. Czyli dla niewtajemniczonym to absolutne minimum. Nigdy nam nie oddawała rozprawek na czas, ba, nawet nigdy ich nie dostawaliśmy i szczerze to pokusze się o stwierdzenie, że były źle sprawdzane. Próbna matura skończyła się 5 kardynałami. Kolejna nauczycielka też z liceum to był hit. Uczyła biologii i uważała, że zamiast przygotować nas do matury z biologii sprawi, że nie nikt nie będzie chciał w ogóle pisać biologii na maturze. Gdy mieliśmy lekcje zdalne, to ta babeczka wymyśliła sobie, że uczniowie mają dojeżdżać na sprawdziany do szkoły, gdzie jedna dziewczyna miała 3h drogi do szkoły, bo mieszkała w innym województwie ogółem, a na czas normalnej szkoły mieszkała u dziadków. Gdy sytuacja covidowa się zaostrzyła w końcu przestała nam kazać dojeżdżać, ale sobie wymyśliła sprawdziany (22 sekundy na pytanie na początku, później poszłam z tym do dyrektor i do kuratorium i wydłużyła na 23 sekundy :)))) a ostatecznie po którymś sprawdzianie na 30) i HIT pytanie na dwie linijki odpowiedzi na trzy, i powodzenia w przeczytaniu nawet. Żeby było śmieszniej była to szkoła w ogólnej opinii dobra i przede wszystkim były klasy dla osób "specjalnych" i "niepełnosprawnych". W gimnazjum trafiła mi się wychowawczyni, która mnie tak nie lubiła i zmuszałam mnie do wszystkiego. Pełno nie fajnych sytuacji z nią miałam i teraz żałuję że nie poszłam do dyrekcji wtedy. Podstawówka to też śmieszna sprawa była, ale nie było tak tragicznie jak później. Oceny też kurde, sytuacja z liceum, dziewczynie mama umarła i w ogóle długo chorowała, ale nauczyciele cały czas wszystkich wyzywali od nieuków, kazali nam wszystkim się zastanowić nad tym jak maturę chcemy zdać, podczas gdy ta koleżanka najpewniej sił do nauki nie miała. X'D I w ogóle bardzo duzo osob z mojej klasy w liceum miało stany depresyjne a nawet depresję. Teraz jak o tym myślę, to bym się przeniosła w tamtym czasie do innej szkoły, ale miałam słabe oceny, bo zadania na sprawdzianach były bardzo, bardzo trudne, punktacja też niesprawiedliwa często i ogółem nie wiedziałam gdzie by mnie przyjęli i czy w ogóle byłoby lepiej w innej szkole. Wmawiałam sobie, że skoro w tej jednej szkole sobie nie radzę, to w każdej następnej też tak będzie. + tak szczerze powiem, że ciągle porównywanie nie pomagało i dopiero lekcje zdalne mi jakkolwiek pomogły.

[@elausia]

Już pomijam fakt że poświęciłam wszystkie moje pasje żeby w pierwszej klasie LO dociągnąć średnią powyżej 4.0, by później moja psychika została starta w pył :)))))

[@wojtekwojtek4328]

1:55 na to chyba wszyscy czekaliśmy

[@bartekkopys5022]

Coś czego wszyscy chcieli, a nikt się nie spodziewał

[@dhazy5723]

przeciez to bezi lektor, wystraczylo wejsc na jego twittera

[@Paw3Looo]

@@dhazy5723 bezi?

[@dhazy5723]

@@Paw3Looo no tak

[@marceloo4345]

Nie wrzyscy

[@samsungdrei]

Wysłać wszystkich uczniów do Szwecji i Norwegii tam w szkole:
Nie istnieje powtarzanie klasy
Nie ma ocen do 8 klasy
Nie ma wyróżnień na koniec roku
Nie ma tyle wiedzy encyklopedycznej
Nie ma tyłu zadań domowych (jest tydzień na wykonanie, czasem przez miesiąc nic nie zadane)
Nie ma pytania z ławki i przy tablicy
Nie ma niezpowiedzianych testów i kartkówek
Szkoły są świtanie wyposażone
Podręczniki zapewnia szkoła
W szkole średniej każdy uczeń dostaje laptopa i na nim pracuje w szkole
Jak masz daleko do szkoły to dostajesz bilet roczny
W szkole jest DARMOWY bufet dla uczniów, nikt nie jest głodny

[@crowickedone4037]

Koledzy, nie przebierając w słowach
Matura nas rozpierdoli

[@hi99e63]

Już to widzę
-hej
-hej
-fajna kaszulka, jaka marka?
-nie wiem
-To się dowiedz./jak to nie wiesz?

[@krangighwan]

Jestem w klasie "integracyjnej". Oznacza to mniej więcej tyle, że jest 20 miejsc dla osób "normalnych"(czytać: wyniszczonych przez system, dążących do jak najlepszych wyników, pasujących do społeczeństwa) i 5 dla "wymagających kształcenia specjalnego"(czytać: takich, którzy ze względu na jakieś zaburzenia mają problemy z dostosowaniem się do wymagań). To "kształcenie specjalne" ogranicza się w zasadzie tylko do przedłużonego czasu na testach i większej "pomocy"(czytać: subtelnego pokazywania, że jeśli nie pracujesz takim trybem/sposobem jak "normalna" część klasy, to jesteś istotą niższego rzędu) ze strony nauczycieli. Z założenia taka klasa powinna budować przyjazną atmosferę, a jak zwykle wychodzi wyścig szczurów. Przykład: należę do tej "specjalnej" części, i na początku szkoły na polaku był jakiś strasznie nudny i łatwy temat, który znałem praktycznie na pamięć, więc nie robiłem notatki. No i podeszła pani, popatrzyła, i przy całej klasie zapytała, czemu nie piszę, a potem palnęła gadkę, że uczniowie muszą robić notatki, żeby pamiętali co było na lekcji (Jakby nie głowa, a zeszyt był jedynym wiarygodnym wyznacznikiem wiedzy. A, no tak, przecież dla systemu tak właśnie jest), że jak nie będę notował to zapomnę i nie zdam matury i ogólnie takie pierdzielenie. Podobne sytuacje zdarzały się na paru innych lekcjach. Nauczyciele próbowali sprawić, żebym czuł się źle bo nie pracowałem "normalnie", bo nie zapisałem pierdyliardowy raz tego samego. Nawet na chwilę im się udało. Na szczęście przestałem się tym przejmować.

[@kubawilk7571]

Dziękuję mądry człowieku za twój wysiłek wkładany w szerzenie tego, czego szkoła nie potrafi, a powinna, tak ogółem, nie chodzi tylko o ten film, no i do tego żyjemy w czasach uciekania od myślenia, więc to też spory plus

[@dczyz1866]

Mam 22 lata i wciąż nęka mnie strach przed szkołą. Jestem szczęśliwszym człowiekiem gdy zacząłem pracować

[@shrimpinwithfishin]

Pamiętam jak kiedyś moje koszmary to nie były potwory i inne rzeczy, tylko spóźnienie się do szkoły lub zapomnienie zeszytu. Wywołane to było stresem i reakcją nauczycieli. Ponieważ nie nawidziłam patrzeć na twarze nauczycieli zawiedzionych moim zapominalstwem. Niestety właśnie też problem jest to, że nie możesz nic z tym zrobić, gdy ktoś cię wyzywa lub uderza. Nie możesz np komuś oddać jeżeli cię skrzywdził bo konsekwencje ponosisz ty, a nauczyciel zwykle zadumany mówi że nie wolno nawet bić w obronie (oczywiście nie mówię że każdy nauczyciel jest zły)

[@suspiciousorange705]

ostatnio miałem taki koszmar.

[@holingo]

"Jutro dodam, idę spać", dobrze to czekam.

[@Domson10111]

Najgorsze jest to że wiemy o tym co mówisz a i tak nic nie mozemy zrobić żeby uniknąć takich sytuacji w szkole.

[@Francollo]

Ostatnio jestem właśnie strasznie emocjonalny i zastanawiałem się dlaczego, mówiłem ciągle że "to przez dojrzewanie" ale widać się myliłem, po prostu nie nadążam z materiałem w szkole i trudno się jest faktycznie pozbyć tego stresu ale dzięki tobie już wiem jak mogę sobie pomóc. Jeszcze raz dziękuje :).

[@mastertoster9929]

Ja mam combo w szkole, bo nie dość że nauczycielka od matmy mnie nie lubi, to jeszcze moja mama jest nauczycielką, i opowiadała mi o sytuacjach w których w pokoju nauczycielskim pani od matmy upokarzała ją przed znajomymi z pracy, poprzez wypominanie że jej dzieci się nie uczą. Przez to mama bardzo chce żebym miał dobre oceny, bo od tego zależy nie tylko moja edukacja, ale też jej relacje w szkole. Produktywność w takiej atmosferze jest raczej ograniczona, bo stres jest ogromny. Ja sam sobie z ocenami poradzę, ale nic nie mogę zrobić z sytuacją zawodową mamy.
Polska Edukacja moment

[@mciejgda88]

Ahhh 15 lat temu w liceum, ulubieniec polonistki - 50% pytań dla mnie 50% dla pozostałych 29 osób, "nie wyjdę na ludzi..." dziś 4 średnie krajowe na rękę w IT xD

[@mistermusztarda9658]

I kredyt?

[@RollerBaller]

Ukończyłam liceum teraz jestem na studiach, ale nim tu dotarłam to kompletnie straciłam wszelkie pasje. Chciałam robić wiele rzeczy weterynaria, archeologia, nawet grafik, a teraz nic z tego nie zostało. Żyje z egzaminu na egzamin, ale kompletnie bez żadnych chęci. Po prostu jestem i tęsknię za tym wszystkim co straciłam przez zjebaną szkołę, nie wspominając że sytuacja rodzinna wówczas nie pomagała
Edit: chociaż przyznam jestem na dobrej uczelni, mam ludzkich wykładowców i profesorów i bardzo powoli coś wraca, ale nie zwróci mi to straconych lat i rozwalonej stresem tarczycy.

[@frednifredni8553]

W szkole najgorszy jest,że wiele rzeczy wydaje się być niepotrzebne i istniejące tylko by obciążać uczniów. Powoli pytanie po "co mi to" zamienia się w "nie chcę się tego uczyć" bo jest to mi po nic. Mam tak ostatnio często ponieważ myślę o kosmetologii pośmiertnej oraz zostanie nauczycielką plastyki, czy zwykłym ratownikiem lub psychologiem. Jestem w szkole która nie skreśla mi żadnej z tych możliwości. Jednak uczy się nas na siłę przedmiotów które są tylko obciążeniem. Zastanawiam się czy uczniowi chcący się uczyć danego przedmiotu nie mogą zgłosić tego nauczycielowi przez co ten naprawdę ich by uczył. Zostawiając resztę osób na tyle by tylko się prześlizgnęli do kolejnej klasy nie wymagając od nich wykorzystywania tyle samo czasu co ci którzy naprawdę pragą się czegoś na dany temat dowiedzieć. Czas pozalekcyjny jaki uczeń chętnie poświeci na dany temat jest lepszy , niż obowiązkowy przymuś podzielenia go na jeszcze dwa inne przedmioty chcące zmotywować uczniów do pracy nad danymi tematami. Niech uczniowie sami decydują na co go przeznaczą. Nauczyciele zapominają że niektórzy nie chcą się uczyć drugiego języka czy znać wszystkie wiersze patriotyczne. Nadal jest brak podziału na polonistów, ścisłowców , artystów. Wszystkich wsadzamy do tego samego wora zwanym szkołą. To zabija ich wewnętrzny talent przymus poświęcenia czasu czemuś czego nienawidzą a jest dla nich zbędę. Choć nadal podstawy matematyki czy lektury nadal powinni mieć dobrze by było by nie obciążały ich zabierając tyle czasu.

[@towarzyszmarcin474]

+1 popieram

[@frednifredni8553]

@@towarzyszmarcin474 Szanuje, że ci się chciała to przeczytać.

[@kodymeyers9126]

ja praktycznie niczego nie używam z tego co mnie uczono,
wszystkiego trzeba się uczyć samemu już później
nieznajomość prawa, nieznajomość jak wziąć kredyt a to ci się przyda najbardziej tak naprawdę

[@frednifredni8553]

@@kodymeyers9126 Co do kredytu to polemizowała bym. Chociaż nauka na co przy tym uważać jest jak najbardziej na miejscu. Sama uważam, że "Podstawy przedsiębiorczości" powinny być obowiązkowe. W przeciwieństwie do drugiego języka czy przerabiania całego programu z danych przedmiotów. Jest go za dużo a dzieci tracą coraz więcej czasu na naukę bez efektywnych nie przydatnych informacji. Zamiast lekcji zaprogramowanych z góry powinni zainwestować w kółka i rozwój osobisty dzieci. To zrobi im najlepiej.

[@AdamKeszer]

filmy z tej serii są bardziej wartościowe niż szkoła

[@dziabong5036]

Lepiej nauczyć się żyć żyjąc niż odbierać sobie do tego chęci przez szkołę.

[@_shy_fox_]

Może poruszysz temat bezprawia w polskich szkołach?
Jedynki za zachowanie.
Nieobecność, bo nauczycielka cię z lekcji wywaliła.
Uwaga, bo nauczycielka ma zjbany net i oskarża, cię o atak hakerski.

[@Purrczak]

,,Polska to państwo prawa zjebanego co prawda ale wciąż prawa Szkoła natomiast to miejsce bezprawia"
Mój ziomek 2020

[@Daventent]

Hakerski!? xD nauczyciele to naprawdę.

[@xgml12]

To ostatnie to notorycznie zdarzało się na moich lekcjach xd

[@ignis1267]

Albo takie "prawo" że uczniowie nie są wobec niego równi

[@1brytol]

7:57
Niestety, większość nauczycieli w mojej szkole ma głęboko w czterech literach co się z uczniami dzieje. Byłem prześladowany, dręczony, raz nawet zgwałcony (tak, to się odpierdala w szkołach), ale nauczycieli to nie obchodziło. Natomiast, kiedy wyżaliłem się na Facebooku, chcieli wydalić mnie ze szkoły. MNIE. Uwielbiam polskie szkoły. Później tylko się dziwić dlaczego jest tylu samobójców wśród młodych ludzi :)

[@lodomir5109]

Jakoś nie potrafię uwierzyć w tą historię. Jakaś taka zbyt przesadzona się wydaje.

[@Draconager]

A ja owszem. Niektóre szkoły w Polsce pukają dno od spodu.

[@tobiasz5842]

A w tym wszystkim najbardziej boli to, że nikt nic z tym nie robi

[@nightraven7184]

Jak sobie tak pomyśle że jak wrócimy do szkoły i każą nam oddać zeszyty do kontroli to nie jeden pies zeszyt zje

[@Daventent]

Ja już czuję te 1,2,3 z zeszytów....

[@juststopmotionyoutube6898]

Dziękuję za zrobienie mi wieczoru ;)

[@superpyrka8300]

No teraz masz co robić wieczorkiem.

[@juststopmotionyoutube6898]

@@superpyrka8300 No a jak, życie jest piękniejsze jak nie wiem ale się dowiem wstawi materiał

[@superpyrka8300]

@@juststopmotionyoutube6898 A w szczególności mogą się cieszyć ci co lubią sobie coś wieczorkiem obejrzeć bo ostatnio kilka odcinków o podobnej porze było wstawione.

[@kolorowykostkogowymutantpo6364]

Szczególnie cieszą się ci, którzy nie muszą się znowu uczyć wiedzy bez użytecznej

[@simum2388]

Jest w końcu film który podziela moje poglądy na szkole

[@magdalena00007]

Rel, to jest poważny problem, na który albo zamyka się oczy albo się go bagatelizuje. Mam nadzieję, że coraz powszechniejsze mówienie o tym głośno coś zmieni. Sama uważam, że edukacja i praca u podstaw są jednymi ze skuteczniejszych narzędzi. Szkoła ma jeszcze taki problem, że została w XIX w., podczas gdy świat mocno poszedł do przodu. Dzisiaj nie trzeba być chodzącą Wikipedią, znać rozmiary osławionego pantofelka. Dzisiaj trzeba mieć za to inne umiejętności, których szkoła nie daje, a które 150 lat temu nie były potrzebne. Szkole podstawowej szczerze dziękuję za to, że nauczyła mnie czytać, pisać, podstawowych działań matematycznych i orientować mapę w terenie. Chyba na tym kończy się lista dobrych rzeczy. Jako już studentka, chcę dodać, że szkolnictwo wyższe, niestety, też wcale nie jest lepsze (przynajmniej w Polsce). Kończąc liceum, miałam nadzieję, że na studiach będzie lepiej, tymczasem uczelnie to jeszcze większa patologia niż szkoła.

[@szulca2570]

Przeciążenie to w sumie ciekawa kwestia. Aktualnie licealiści po podstawówce mają właściwie rozszerzony każdy przedmiot, podczas gdy teoretycznie można wybrać rozszerzenia, w których chce się specjalizować, co przez uważam, że funkcjonowało dobrze, ale niestety zmiany są konieczne, a jakie to już mniej ważne. Cieszę się, że przez 2 i 3 klasę liceum miałem praktycznie na przemian matematykę, fizykę i angielski i po parę godzin lekcyjnych "głupot" typu język polski czy historia i społeczeństwo

[@mistermusztarda9658]

Matematyka to jest właśnie najgorsza głupota. Bo jej przydatność kończy się na 8 roku obecnej podstawówki

[@cytrynowa_351]

Mnie najbardziej dobija, że z tym się nie da nic zrobić. Nawet jakby ktoś bardzo chciał, do nauczyciela nie przemówisz. Oczywiście są pewne wyjątki jednak nieznaczne. Sama niedawno byłam jeszcze na zajęciach on line. Miałam depresję i chciałam się zabić, ale nie przede wszystkim z powodu 'zwiększonego wysiłku' (chociaż z tego powodu też). Chciałam się zabić żeby ukarać ludzi którzy mi to zrobili, żeby zobaczyli że tak nie można. Ale teraz wiem, że NAWET to nic by nie pomogło.
Bo system edukacji w Polsce jest zjebany, a ludzie nie są kurwa robotami, żeby ignorować ich psychikę. Bardzo dziękuję za rozwalenie mi życia i namnożenie leków społecznych i problemów psychicznych:)

[@zuzia5725]

nie sadzicie ze dziwne jest ze spoleczenstwo jest tak przezwyczajone do stresujacej i przeciazajacej szkoly, ze zamiast cos z tym zrobic, to kazdy jest nastawiony ze etap szkoly trzeba przezyc i juz, jakby--- skoro jest zle, to to naprawcie, a nie przezwyczajajcie ludzi do takiego stanu rzeczy

[@norbertrog8207]

nie da się naprawić póki szkoła służy do produkcji taniej siły roboczej

[@zuzia5725]

@@norbertrog8207 to racja

[@filipkrowkachess5605]

bardzo dobra uwaga

[@ignis1267]

Niestety, dzieci są przyzwyczajane do niewoli, żeby jako dorośli pokornie znosili każdą krzywdę i się nie buntowali

[@ignis1267]

Niestety, dzieci są przyzwyczajane do niewoli, żeby jako dorośli pokornie znosili każdą krzywdę i się nie buntowali

[@Redii420]

Aż mi się matematyczka w podstawówce przypomniała...
Zawsze miałem 2 cokolwiek bym nie robił więc nie robiłem nic.
A na lekcji siedziałem całe 5 lat jak na szpilkach cały czas wiedziałem że nie umiem, że mi nie wychodzi, modliłem się żeby mnie nie wzięła do tablicy.
Jak mnie wzięła do tablicy to stałem jak wryty czasami myślałem że dostanę zawału a matematyczka dawała mi ku temu powody.
Teraz mam normalnego matematyka więc mam motywacje do nauki, nawet polubiłem ten przedmiot. Tą dziedzinę nauki.
BARDZO dużo zależy od podejścia do nauczyciela.
Niektórzy nauczyciele znaleźli dyplom pedagogiki chyba w chipsach

[@lord_vader123]

Myślę, że nauczyciele ciężko zapominają o innych problemach młodych ludzi. Szkoła to nie jest jedyny ważny element w ich życiu. Takie rzeczy jak pierwsza miłość, problemy z rówieśnikami, trudna sytuacja mieszkaniowa czy rodzinna potrafią być wystarczająco stresujące. A to, że facet (lub częściej kobieta) przyjdzie i powie "Hej na jutro macie umieć te 300 słówek" nikomu nie pomaga. No chyba, że nauczycielowi na samoocenę. Chociaż nie mam pojęcia czemu to miałoby poprawić komuś samoocenę.