Przez słuchanie Pana widerecenzji..zarażam się chęcią obejrzenia tego filmu. Myślałam..że pominę go z mojej listy " jeszcze nie obejrzanych", ale zmieniłam zdanie ..Panie Tomku, dzięki Panu. Dziękuję.
Panie Tomaszu, nie zawsze udaje mi się obejrzeć recenzowane przez Pana filmy. Natomiast oglądam każdą Pana recenzję i z niecierpliwością czekam na każdą kolejną❤❤
Dziękuję za zaproszenie T R 😘🎧 pozostaję z ciekawością jak zawsze 🤔🙌💥❤ Wyjatkowa Recenzja🤔 Cud...z takim wyjątkowym podkresleniem ...zanurzeniem...fantazja i Wojna i towarzyszące dźwięki zabrzmiały WYJĄTKOWO ..czysto i Głośno adekwatnie do Podniesionego Panskiego Głosu T R ❤uzależniona od Głosu pozdrawiam serdecznie 😊To Uczta móc tutaj BYĆ ❤
Świetny film. Jeden z wielkich. Odczucia po seansie miałem podobne jak po REQUIEM FOR A DREAM lub Czasie Apokalipsy. Szok, "opad szczeny" , i długi powrót do realności . Ale nie chcę go oglądać po raz drugi - jak i wspomniane wyżej "Requiem dla snu" . Film wydaje się w zamierzeniu "odarty" z emocji , z przekazu, z próby "pchnięcia" nas, widzów w jakąkolwiek ze stron . Ale te odarcie jest tylko widoczne na ekranie, bo zaraz po nim czujemy jakże mieszane emocje, które wywołują na nas kolejne i kolejne sceny . Straszne a zarazem piękne widowisko.
Bo Pan Tomasz jest w tej dziedzinie wukształcony przebywał z ludzmi o dużej wiedzy czerpał od mistrzów ,aż w końcu jest efekt.Teraz mając tę wiedzę umiejętność obserwacji świata infiltruje na ekranie tą ludzką pracę dokłada swoje 50% wrażlwości i mamy preludium do filmu a nasze spojrzenie i ocena musi z nas wyjść ❤❤❤ .
Panie Tomku, pana dzisiejsza wypowiedź miała dużo miąższu! Już dawno nie widziałam, aby pan był taki ożywiony, tak rozemocjonowany podczas recenzowania filmu. Pana wypowiedzi brzmiały szczerze, jak czysty dźwięk z misy tybetańskiej, były jak perły wyciągnięte z lamusa… Czy jest ktoś, komu pan mógłby przekazać swoją energię i umiejętność trafnej analizy filmu oraz znajdowania odnośników w swoim życiu? Myślę, że prześcignął pan już dawno swojego mistrza. Pozdrawiam z Toronto i czekam z niecierpliwością na kolejne recenzje.
Jak zwykle Pana recenzja to perła i to nie z lamusa. Gorąco dziękuję za Pana refleksje i podsumowania obejrzanych filmów. Słuchanie Pana to muzyka dla uszu, odtrutka na bełkot i szansa na prawdziwą i dogłębną analizę zarówno filmów jak i sytuacji życiowych. Przy części premium z reguły płaczę ze śmiechu lub wzruszenia i mam przekonanie że nie ja jedna.
To ja daję, za dzisiejszą Wideorecenzję, która zabrzmiała jak teatralny monodram - soczysty, mięsisty, ekspresyjny- 10/10. Dostało się nareszcie tym wszystkim mądralom, co już się im u Pana Tomasza ,,na grubo uzbierało"! Dobrze! Łapy precz od arcydzieł !!! Miso dźwięcz....🎶 10/10 Brawa 👏oklaski 👏owacja👏 dla Pana Tomka- naszego Mistrza- co Go wszyscy kochamy❤
Jak ja Pana uwielbiam słuchać Panie Tomaszu. Obcowanie z Pana chociażby przez słuchanie Pana recenzji filmowych jest czystą przyjemnością. Dla mnie jest Pan filmowym guru, chociaż może to brzmieć jak przesada, to zdaję sobie z tego sprawę za każdym razem, kiedy przez przypadek posłucham takich „znawców” jak chociażby ta Pani z kanału Jakbyniepaczeć. To jest po prostu przepaść. Gratulacje z powodu własnego segmentu na Kanale Zero. Mama nadzieje, że przysporzy to Panu więcej widzów na kanale. Pozdrawiam i proszę trzymać ten wspaniały poziom.
Pomimo tego, że nie oglądam filmów akcji oraz political fiction, ten film oglądnęłam z ciekawością. Dla mnie najważniejszy był pewien dialog pomiędzy dziennikarzem a żołnierzem jednej strony konfliktu. To raczej nie jest SPOILER, ale jak ktoß nie chce czytać dalej, niech nie czyta. Na pytanie, dlaczego chcesz ich zabić, odpowiedź brzmi: bo oni chcá mnie zabić. A 7:39 tak w ogóle nie jest ważne po co i dlaczego. Wyszłam z kina i zadaję sobie pytanie: po co to wszystko, te konflikty i wojny? Po co?
Wydaje mi się, że w tradycyjnych mediach króluje ageizm. Każdy ma być młody i gładki, a czy ma cos sensownego do powiedzenia stało się sprawą drugorzędną. Jeśli jakiś film poruszył jakąś strunę, ale nie wiem jaką, to zawsze szukam recenzji u Pana Raczka, bo wiem, że pięknie ubiera obraz w słowa i jestem bardzo wdzięczna za ten kanał. Widać, że kocha Pan kino. Jestem z lat '80 i bardzo chętnie oglądałabym recenzje nie tylko nowości, ale również starszych filmów, bo mam wrażenie, że internet jest ubogi w takie treści, a coś co dla Pana jest filmowych must have, w mojej świadomości może nawet nie istnieć.
Prócz okrucieństwa, chaosu wojny, to film o młodości. O beztrosce, parciu do przodu mimo wszystko, cynizmie, niedojrzałości, cwaniactwie. Tak odebrałam młodą reporterkę. Sprytna, bezmyślna, skupiona na sobie dziewczyna. Przerażający film w każdym kadrze. Świetny.
Świetna recenzja! Miałam szczęście oglądać dziś ten film z prelekcja profesora z wydziału Studiów Amerykańskich Uniwersytetu w Amsterdamie, i zwrócił on uwagę na parę subtelnych smaczków. Na początku filmu pada nazwisko fotografki wojennej Lee Miller - następująca po tym scena w wannie jest delikatnym nawiązaniem do autoportretu Miller w wannie Hitlera. Zasłynęła ona też z sesji mody na tle wojennych ruin, i scena modowa również jest. A także parę subtelnych nawiązań do innego słynnego wojennego fotografa Robert Capa, i np jego fotografii „The Fallen Soldier” - uchwycenie tego momentu gdy strzał migawki idealnie zgrywa się ze strzałem z broni jako ideał wojennego reportażu…
@@VocaIlnicka ja byłam nim zachwycona; moim zdaniem ma bardzo mylący trailer i ja po nim myślałam, że to rodzinka z dzieckiem będzie przemierzać Stany ;) więc bardzo pozytywnie się zaskoczyłam faktyczną tematyką filmu, w ogóle nie miałam wzgl niego dużych oczekiwań i to pomogło. Moja ulubiona scena to chyba te ze snajperami w tym takim dziwnym wesołym miasteczku na środku pola. W sumie o tym jest wojna, i na tym polega jej absurd, już nie wiadomo o co chodzi, tylko próbuje się zabić kogoś, kto jest po drugiej stronie i próbuje zabić nas :(
Uwielbiam "Perły z lamusa". Nawet ostatnio do nich wracam poprzez internet - nic się nie zestarzały :-) Widzę jak po latach Pan Raczek godnie przejął pałeczkę po Panu Zygmuncie Kałużyńskim. Pan Zygmunt byłby z Pana dumny - chyba zawsze był... Wideorecenzje Pana Raczka słucha się znakomicie. Ba! - czasem nawet są one ciekawsze od samego recenzowanego filmu :-)
Widziałam właśnie ogrom zachwytów nad duetem stworzonym z prowadzącym kanał "Ponarzekajmy o filmach" i wiele właśnie nawiązań do duetu Kałużyński-Raczek, więc kto wie czy historia nie zatoczy koła :)
Dobry wieczór. Temat wojny, zniszczenia, chaosu polit. przywołuje w mej myśli cytat Nitzego "jeśli patrzysz w otchłań, otchłań patrzy na ciebie, jeśli walczyssz z potworami, uwaźaj byś nie stał się jednym z nich". Często najwyźszą wartością tzw. moralnych świętych staje się ich wersja prawdy, za którą podążają za wszelką cenę, bezrefleksyjnie, nie oglądając się na nic i na nikogo. Wysysają energię świata, zamknięci na rozumowe rozwiązania, zapętlając się w agresji, przemocy, zniszczeniu, jak w berserkserowskim szale. W imię walki o lepsze jutro stają się nieludzcy, niehumanitarni., agresywni, zacietrzewieni w swej idei. W pogoni za swą wizją lepszego świata, niszczą go. iCoż za paradoks jak w powiedzeniu, w pogoni za ideałem wszystkie niegodziwości popełniałem.. Walczą rzekomo w dobrej sprawie sięgając po zło, sieją zniszczenie, chaos, mnożą przemoc. A my" uśmiechnięci, współobjęci próbujmy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody". Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie. Anna. Ps. Dla przeciwwagi chciałam polecić Panu sympatyczny miniserial komediowo-dramatyczny "Palm Royale" , osadzony w latach 70 tych w Ameryce. Głowna bohaterka Maxine stara się zdobyć miejsce w wyższych sferach w Palm Beach, chce przy pomocy zręcznych manipulacji przekroczyc linię podziału pomiędzy biednymi i bogatymi, aby wejść do grona wyszukanego ale i zdradzieckiego towarzystwa. Znakomita gra aktorska, wspaniała scenografia, feeria barw, przepych, polor, blichtr, finezja, uczta dla oka. Ale czy cel uświęca środki? Urocza, życzliwa Maxine próbuje znaleźć odpowiedź na to odwieczne pytanie. Czy być czy mieć. Polecam gorąco.
Gdy jest mi przykro, smutno, źle i czuję się przytłoczona trudnymi sprawami codzienności te cytaty wspierają mego ducha "są lepsi ludzie"" nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem, "śmiech to najszczersze królestwo człowieka, lekarstwo najlepsze na zgryzotę co sercu dopieka" nadzieja jest teczą nad rzeką życia i czasem aby zobaczyć tęczę trzeba przetrzymać deszcz" " choć czasem nie ma w nas tej samej siły, co za dawnych lat umiała wstrząsać niebem, poruszać cały świat, to trzeba wciąż, iść, szukać, znajdować, nie poddawać się w wędrówce życia, bo nigdy nie jest za późno by szukać świata z najpiękniejszych snów". Pozdrawiam serdecznie. Anna
Dla mnie ten film to byl film o następstwie pokoleń ale o nastepstwie coraz bardziej nie ludzkim. Sam martwil się o całą ekipę, co przyplacil zyciem , a dla pozostalych najwazniejsze bylo osiagniecie celu za wszelką cenę. . Tlo opowieści, okrytna wojna domowa, przygotowuje widza to takiego finału. Tak odebralem ten film
odnoszę wrażenie, że gdyby mowił Pan o Tym filmie 2 godziny czyli dłużej niż on sam to i tak wszyscy słuchaliby do samego końca. Niesamowite jak pięknie można posłużyć sie językiem polskim żeby przekazać tyle barw i odcieni które zawarte są w filmie. Zgadzam się z oceną, ale sam przyznaje tylko 7 na 10 to za scene przejazdu przez płonący las, ktora jest zbyt oczywista i prosta. Reszta jest milczeniem, takim jakie nastąpiło po wyjściu z sali kinowej w Rosemont, Il USA.
Dziękuję za świetny materiał. Czy pomyślał Pan o formie przekazania energii może w formie dialogu z kolejnym pokoleniem ? Może da to Panu jeszcze większą satysfakcję - wymagania de facto już padły, teraz tylko wybór osoby/osób ... . Najlepszego - solo jest Pan perfekcyjny.
Piękny komentarz, dla mnie Cyvil War działa przede wszystkim obrazami i tym co dzieje się pomiędzy dialogami, między oddalonym pomrukiem smugaczy na nocnym niebem , przygotowaniem do szturmu i walkami o Biały Dom. Wprost nawiązania do "Czasu Apokalipsy" zarówno w obrazach, jak śmigłowe o poranku nad lasem, czy spotykani szaleńcy wojny. Sam wątek "przekazywania pałeczki" to przekazywanie cynizmu pracy fotoreportera wojennego, czy wypalenia zawodowego, ciekawy ale ponieważ widziałem to już setki razy mniej wciągający niż bagno zła wokół. Oj macha nam przed oczami twórca i grozi palcem : nie idźcie tą drogą. Dopiero kiedy zobaczymy te obrazy dopiero zdajemy sobie sprawę co to znaczy wojna domowa, przestaje być połączeniem dwóch przeciw stawnych słów, gdzie dom oznacza pokój, spokój, bezpieczeństwo, miłość a wojna to nienawiść, śmierć, zniszczenia : staje się namacalnym faktem piekła. Jedno słowo kojarzy mi się z tym filmem: wstrząsający.
„Mniej sprzętu więcej talentu” mawiał profesor od fotografii w PWSP w Łodzi gdzie swego czasu stdiowała moja siostra. Dokładnie pana słowa o tym aparacie :-) Chociaż Nikon to górna półka.
Musze mojemu znajomemu ( kinomaniakowi) zabronić słuchania Pana komentarzy przed oglądnięciem filmu . Ma Pan diaboliczna zdolność opisywania każdego filmu w sposób tak przekonujący do Pana zdania , że film o rosnącej trawie w czasie rzeczywistym w Pana opisie urasta do epickiej epopei dającej rozrachunek wszystkim ludzkim problemom od czasu powstania życia z wiodącą rola koloru zielonego jako przesłania do ludzkości , a rola źdźbła trawy wzrusza swoim przekazem i potrąca najczulsze struny ludzkiej psychiki w dzisiejszych trudnych czasach pełnych pogardy dla koloru zielonego i partii noszących na swych sztandarach ten piękny kolor symbolizujący nadzieję i życie . Tak wyglądają Pana recenzje dla filmu który się Panu podoba. Jako przeciętny widz nie dorastam do Pana Homeryckich opisów i z 10 polecanych przez Pana filmów mi się podobał 1. Mam nadzieję że film "Civil war" polecany przez Pana będzie nr 2 .
Skuszony recenzją zobaczyłem film. Jednak chyba oglądaliśmy dwa różne filmy. Dla mnie właśnie chaos stał się minusem tego filmu gdyż nie były dla mnie jasne motywy postępowania bohaterów. Jakby reżyser miał mnóstwo notatek na marginesie scenariusza ale zapomniał ich pokazać w filmie. Nie chcę spoilerować ale nie wierzę w zachowanie naszych reporterek. Skąd u nich takie wahania zachowań w końcówce filmu. Nie wierzę że tak wyglada praca reportera który w ogniu walki chodzi sobie jakby był na jakimś jarmarku, rozumiem że mogło chodzić o pokazanie przemiany jednak wydało się to mi dość absurdalne. Aż parsknąłem śmiechem w kuliminacyjnej scenie, może dlatego nie zauważyłem tego przepływu energii. Jestem może sceptycznie nastawiony do tego filmu gdyż niedawno widziałem "Jeszcze dzień życia" który również pokazuje świat reportera wojennego a sposób w jaki jest on pokazany sprawia że wierzę w niego 100 razy bardziej. Pozdrawiam serdecznie.
Zobaczyłam, że 8/10 i się skusiłam. W życiu bym nie dała. Może 5/10 albo 4/10. Zwykła strzelanka z mnóstwem brutalnych scen, scenariusz jak dziesiątki innych. Co tu jest nowatorskiego, co zaskakującego? "Wojna jest zła i wszystko niszczy" - to wiem i bez tego filmu, wystarczy pooglądać wiadomości. :( Chciałabym zobaczyć film, który mnie porwie, zachwyci, wyzwoli emocje, no ale to na pewno nie ten. Pewnie Amerykanie oglądają go inaczej, ale dla mnie nic szczególnego.
Myślę że daliśmy wszyscy się nabrać przez tytuł filmu i Pan Tomasz również , bo tak naprawdę wojna domowa jest tylko tłem do Pana rozłożonych dłoni, nawiasem ,w tym nawiasie jest zawarta osobna treść filmu, a mianowicie Mistrz i Uczeń geneza zawodu dziennikarza i przekazanie pałeczki do dalszej prokreacji tego zawodu. Wszystko by się wyjaśniło gdyby tytuł filmu brzmiał, np: ,,Dziennikarz" lub ,,Jedno Ujęcie" w tedy o czym Pan mówił, mógł by Pan dać z czystym sumieniem 10/10
Sie Pan dzisiaj ,Panie Raczku Kochany Jedyny.....brak mi słów...notomiast w Panu sie dzisiaj otworzyly jakies drzwi do Panskiej nieprzebranej madrosci i wrażliwości....komu Ja Pan przekaże??wspomnialam przez Pana Perly z Lamusa i przyznac musze,ze wtedy to sie zachwycalam Pane Zygmuntem (mimo iz dziewczeciem byłam 😊)a Pan byl wtedy dla mnie mniej widoczny😮ale dogonil,przegonil Pan Mistrza. Dziękuję za spektakularna recenzje ❤ Ps. myslalam,ze to znowu jakis amerykanski akcyjniak future
Dziękuję za recenzje,ps ładnie duchowo się pan zestarzał,panie Tomku,pamiętam w starym kinie i pana fenomenalne rozmowy o filmach z p Zygmuntem Kałużyńskim,pozdrawiam serdecznie....ps. a komu pan przekaże tą wrażliwość w odbieraniu filmu?
Najnowszy film Alexa Garlanda, o którym pierwszy raz słyszałem w zapowiedziach na premiery kinowe 2024 roku dopiero i aż półtora miesiąca temu, zdaje się być swego rodzaju odpowiednikiem ,,słynnego eksperymentu stanfordzkiego", ale jakby przygotowanego dla każdego widza, kto „Civil War” obejrzy uważnie od początku do końca, tylko po to, żeby zbadać jego reakcje na bardzo realne przeniesienie obrazu konfliktu zbrojnego społeczno-politycznego we współczesnym świecie na ,,materię taśmy filmowej”. „Civil War” jeszcze nie widziałem, jednakże tak akurat sądzę po pańskiej jak i wielu innych recenzjach dziennikarzy i profesjonalistów z branży kinowej, także po materiałach omawiających film w sieci. W filmie Garlanda zdaje się prawdziwość wojny, ból fizyczny i psychiczny, to ciężkie minorowe rozkojarzenie, społeczną zapaść i szok widać w każdym kadrze, słychać ponoć w każdym dźwięku - bo ma być to fenomenalnie i bardzo naturalnie udźwiękowiony na każdym poziomie obraz. Zresztą to musi być takie dzieło, które przeleje na twór filmowy myśli: ,,Własność to anarchia, to kradzież”, zdanie, które napisał niegdyś Władysław Grzeszczyk: „Tam, gdzie rządzi prawo i bezprawiu łatwiej”, czy myśl Marie von Ebner-Eschenbach: ,,Prawo silniejszego jest najsilniejszym bezprawiem". I po takich rekomendacjach jak między innymi Pana obszerny wywód i analizy ,,Civil War”, nie ma opcji, muszę na ten film się wybrać, najlepiej do sal formatu IMAX! W końcu porządny obraz i dźwięk to też składowa opowieści każdego filmu.
Panie Tomaszu czy naprawdę USA jest jakimś wybitnym ośrodkiem kulturalnym. I wzorem dla nas czy Europy? USA Ma ogromny przemysł filmowy i dystrybucję, który od dawna niewiele wnosi do kultury. A głównie ma przynieść zyski nie zważając na poziom artystyczny. Wprowadza wręcz prymitywizm i uruchamia najniższe instynkty, dla ludzi który mają przy tym przeżuwać śmieciowe jedzenie i drapać się po brzuchu na kanapie.
Miałem możliwość obejrzenia tego filmu... prawdopodobnie tworzę sobie przydomek hejtera i Bóg wie kogo tam jeszcze, ale... jak dla mnie... cienko!!! Wręcz w niektórych momentach, które miały być tragiczne, wywoływały u mnie politowanie i współczucie dla scenarzysty. Nie mają ci ludzie za bardzo pojęcia o realiach takich sytuacji. Ja, który nigdy nie uczestniczyłem w takich wydarzeniach, nie dopuszczam myśli, aby się zachowywać tak jak bohaterowie filmu. Krótko i bez zbędnego lania wody: płytki, chwilami wręcz komiksowy. Jestem zaskoczony zachwytem pana Raczka, którego uważałem za autorytet w tej dziedzinie.
Nie wiem... Ale wiem że ten fil mi się nie podobał. Akcja wymuszona już od początku (spotkanie Jessie i Lee I potem ta wspolna jazda... Denerwujący aktor grający partnera Lee.. I ten gruby gość.. No NIEE. Epatowanie trupami i krwią. Zdecydowanie Nie. Temat dobry ale tu zupełnie skopany
@@rumpo11podzielam Twoje zdanie. Pan Raczek ciekawie opowiada. Ale film nie jest tego wart a scenariusz jest słaby. Akcja przynajmniej przez pierwsze 50minut nie płynie.. Albo jest.. Albo jest wymuszona.
Nie miałem po wyjściu z kina tylu emocji co po obejrzeniu „Perfect days” czy „Pamięci”. Jestem dziennikarzem i to był powód pójścia do kina. Film o dziennikarzach, ale czułem w tym jakąś pustkę, nieprawdę… Dobrze skonstruowany film nie zawsze stworzy wielkie kino. Nie mogę napisać, że film mi się nie podobał. On po prostu nie zostawił we mnie śladu.
Wszedłem na salę kinową z myślą, że będzie to widowisko masakryczne i zajebiste. Gdy zasiadłem pozostali widzowie zajadali już popcorn. Jednakże, po 5 minutach filmu na sali nastała cisza i trwała już do końca filmu. Dziękuję za to. Obawiam się obejrzeć drugi raz, bo ta chwila ciszy nadal trwa.
....ja także nie lubię mądrali!!! ;D kolejna, piękna lekcja! czuję się bardzo komfortowo, bo choć daleko mi do pana wiedzy, tym bardziej chłonę, ale w większości zgadzam się i podpisuję pod spostrzeżeniami dotyczącymi chocażby zachowania czy małej świadomośći przeciętnego człowieka... nie tylko w tym odcinku. Bravo!pozdrawiam!
Po obejrzeniu Civil War niestety wyobraziłem sobie że w naszym pięknym kraju, podżegani wyborcy tej czy innej partii mogli by dojść do wniosku że ten czy inny prezydent, premier czy parlament nie jest "polski"i co mogło by się wydarzyć. Smutna konkluzja że od nienawiści sąsiedzkiej dzieli nas niefortunnie wypowiedziane zdanie, a dalej to tylko efekt kuli śnieżnej.
Miałem kiedyś profesora, u którego zdawałem egzamin jako ostatni tego dnia. Dzięki temu byłem świadkiem wypełniania przez Niego kart egzaminacyjnych z ocenami. Profesor komentował odpowiedzi niektórych studentek i studentów i potem wpisywał do karty oceny ze swoich notatek. W pewnej chwili mówi: o, Pan X, tak świetnie opowiadał o Turcji, 3+! Nie wiem zupełnie skąd skojarzenie z Pana recenzjami 😉
Dopiero wczoraj obejrzałem ten film i przypomniałem sobie pana recenzję dlatego teraz do tego wracam. Moja ocena nie jest tak dobra jak pana. Dałby 6/10. Wiem że tu pojawia się Leon Schiller z anegdoty który mi z kolei przypomina panią Magdę Gessler oceniającą potrawę młodych kucharzy jako smakującą jak kupa. Chłopaki odpowiedzieli gratulujemy pani doświadczeń kulinarnych.
Panie Tomaszu. Jakim cudem, od zasypiania z Babcią, przy Wehikule Czasu w Perłach z Lamusa, NAGLE przeszliśmy do "starsze pokolenie, Kirsten Dunst"?! 😃
Panie Tomaszu, zgadza się z Panem, że każdy ogląda inny film. Moje wrażenia są filtrowane przez mieszane uczucia wobec profesji fotoreportera wojennego. Dużej części filmu nie dałam rady zobaczyć bo poziom widowiskowości przekroczył wielokrotnie moja tolerancję. Byłam jednak ‘na nasłuchu’, żeby zobaczyć co się stanie z Lee. To co zobaczyłam, to nie było jednak przekazanie pałeczki, ale odrzucenie wyścigu
Są tacy, którzy twierdzą że ten film to zapowiedź wydarzeń, które naprawdę się zdarzą w USA. I znowu te kobiety w rolach głównych... Kiedyś w przypadku Obcego i Sigourney Weaver to się fajnie oglądało, ale teraz w filmach zbyt dużo kobiecych bohaterów (trochę to sztuczne i nie realne w prawdziwym życiu) Disney przoduje w tej narracji. Chyba jednak ominę tą propozycję pomimo ciekawej zachęty ze strony Pana Raczka.
Ciekawy jest ten motyw, który widać też w życiu, że mimo postępu technologii młodzi wracają do analogowej fotografii. Lee widzi w Jessie młodą siebie być może także w technologii, jakiej ona używa - przenośny corex, metody jak utrzymać odczynnik w dobrej temperaturze :) i zaraz synergia z nowymi technologiami gdzie Jessie przepuszcza wywołaną błonę przez telefon. I mimo tego, że obecnie ujęć można zrobić tysiące, to jednak wbrew ograniczeniu do 32 klatek w nikonie, znajduje na filmie idealne ujęcie. Dla mnie ta scena była super :)
Civil War mamy w Polsce od ponad ośmiu lat przez jednego małego człowieczka. Film widziałem wczoraj chciałem napisać że dobry ale jedno słowo to za mało...
Tak? a myślałem że koalicja 13 grudnia, banda zwykłych zdrajców i łobuz ów politycznych. Film jest przestroga dla wszystkich europierdolnietych że swoimi decyzjami mogą doprowadzić do takich wydarzeń. Na szczęście wybory do eurokouchozu tuż tuż, no i wraca Trump czyli normalność
Panie Tomaszu, Pana recenzja jak zawsze bardzo ciekawa, wciągająca. Film jest świetny. Z wieloma Pana aspaktami się zgadzam. Ale kilku ważnych aspektów Pan nie dotknął. Jak człowiek sam sobie może zrobić takie rzeczy.... Po co? Dlaczego? Dlaczego sami dla siebie jesteśmy tak okrutni... A moglibyśmy nie być. To pokazuje tylko jak bardzo ten film jest złożony. 8/10 chyba zaniżył Pan tę ocenę! Dużo mierniejsze obrazy dostają od Pana tę samą ocenę. Moze warto dla Pana poszerzyć skalę ocen.... bo trudno się połapać.
Kazdy film o takiej tematyce z premierą 6 miesiecy przed wyborami w US jest polityczny. Filmu nie obejrzałem ale za poradą obejrzę aby się dalej wypowiedzieć.
Wczoraj obejrzalam ten film i juz na samym poczatku jak Jessie robiac zdjecie z aparatem przy twarzy oberwala w glowe poteznym kijem i nie miala ani sladu uderzenia a aparat nadal dzialal, po tej scenie juz nic nie bylo dla mnie naturalne. Irytowala mnie muzyka i nie rozumiem tej konwencji
Pewien nauczyciel na zajęciach z fizyki powiedziała kiedyś że na ocenę 5 to umie Bóg on umie na ocenę 4 wiec możecie się domyślać jakie oceny dominowały na tych zajęciach. Zastanawiam się czy dożyję dnia kiedy będę mógł usłyszeć tą magiczną ocenę ;)
Kino, które łączy arthouse i kino hollywoodzkie... to mi przypomina moje wrażenia z Godzilli Minus One. Widział Pan, Panie Tomaszu? Nie mogę znaleźć recenzji na kanale a bardzo jestem ciekaw opinii 😊
Panie Tomaszu, angielskie wyrażenie "sorry sight" na pana koszulce to nie przeprosiny, tylko "żałosny widok", albo "przykro na to patrzeć". Ale też pasuje do pana krytyki "dzbanów".
Zgoda. Nie tylko Tobie. Muzyka moim zdaniem nie tworzyła spójności z obrazem, Gdybym był uczestnikiem tych wydarzeń np jadąc z głównymi bohaterami autem, lub biorąc udział w ich pracy reporterskiej to współtworzyłaby w mojej głowie ten obraz kinowy swoją nutą naaracyjną inna muza. Są jednak dość rzadkie momenty które dobrze współgrają z muzyką. Doceniam zawsze ,jeśli ścieżka dźwiękowa pozwala mi jako widzowi dopowiedzieć, niedopowiedziane, nie przytłacza kakofonią dźwięków, jest "portalem" dzięki któremu przenoszę się w akcję na ekranie ,i wczuwam się lepiej w to ,co się dzieje między obrazem ,a słowami. Wszystko to jest subiektywną oceną, choć mogę śmiało rzec , że wiem o czym piszę- z muzyką jestem związany- to mój przyjaciel wierny przez całe życie... Jeszcze jedna sprawa, coś mi przeszkadzało w kolorystyce ujęć, była to też kakofonia barw bardzo jaskrawych, ale trzeba przyznać-to akurat współgrało z muzyką... Pozdrawiam 🙋
Nareszcie film bez wątków homo-i wielarasowych, tak teraz wszechobecnych( przymus poprawności?).Tak, gratulacje dla twórcy, bo obronił to, co chciał nam pokazać.
Widziałem kawałek Pana recenzji przed filmem i widziałem inne filmy ze studia A24, dlatego szedłem do kina z dużymi oczekiwaniami i chyba zbyt dużymi. Bardzo dobry film, dla mnie 7/10, ale aż takiego entuzjazmu jak Pan nie mam. Zabrakło dla mnie kontekstu/backgroundu jak do tego doszło, co zrobił prezydent, że dostał wyrok śmierci i zero litości nawet dla jego sztabu. A drugi mój zarzut, to trochę przesadzili z tymi scenami jak blisko są dopuszczani reporterzy.
Wychowałem się na " Perłach z lamusa" . Razem z Zygmuntem Kałużyńskim tworzył Pan niesamowity duet .
Ależ spektakularnie energetyczna recenzja!💥
Jak ja lubię Pana słuchać, Panie Tomaszu. ♥️😘😻
Przez słuchanie Pana widerecenzji..zarażam się chęcią obejrzenia tego filmu. Myślałam..że pominę go z mojej listy " jeszcze nie obejrzanych", ale zmieniłam zdanie ..Panie Tomku, dzięki Panu. Dziękuję.
❤️
Panie Tomaszu, bardzo mnie wzruszyly Pana wspomnienia pracy z Panem Zygmuntem.
Dzisiaj gesty dłoni Pana Tomasza dodały kolejny wymiar do recenzji 😊 Proszę częściej korzystać z tej ekspresji prosto do kamery.
Panie Tomaszu, nie zawsze udaje mi się obejrzeć recenzowane przez Pana filmy. Natomiast oglądam każdą Pana recenzję i z niecierpliwością czekam na każdą kolejną❤❤
Dziękuję za zaproszenie T R 😘🎧 pozostaję z ciekawością jak zawsze 🤔🙌💥❤ Wyjatkowa Recenzja🤔 Cud...z takim wyjątkowym podkresleniem ...zanurzeniem...fantazja i Wojna i towarzyszące dźwięki zabrzmiały WYJĄTKOWO ..czysto i Głośno adekwatnie do Podniesionego Panskiego Głosu T R ❤uzależniona od Głosu pozdrawiam serdecznie 😊To Uczta móc tutaj BYĆ ❤
Panie Tomaszu dziękuję za kolejną niezwykle ciekawą opowieść, recenzję.Film na pewno obejrzę.Pana recenzje zawierają głebokie , ważne przemyślenia.
Świetny film. Jeden z wielkich. Odczucia po seansie miałem podobne jak po REQUIEM FOR A DREAM lub Czasie Apokalipsy.
Szok, "opad szczeny" , i długi powrót do realności .
Ale nie chcę go oglądać po raz drugi - jak i wspomniane wyżej "Requiem dla snu" .
Film wydaje się w zamierzeniu "odarty" z emocji , z przekazu, z próby "pchnięcia" nas, widzów w jakąkolwiek ze stron .
Ale te odarcie jest tylko widoczne na ekranie, bo zaraz po nim czujemy jakże mieszane emocje, które wywołują na nas kolejne i kolejne sceny .
Straszne a zarazem piękne widowisko.
Jak zwykle 10/10. Każda minuta.😊
Bo Pan Tomasz jest w tej dziedzinie wukształcony przebywał z ludzmi o dużej wiedzy czerpał od mistrzów ,aż w końcu jest efekt.Teraz mając tę wiedzę umiejętność obserwacji świata infiltruje na ekranie tą ludzką pracę dokłada swoje 50% wrażlwości i mamy preludium do filmu a nasze spojrzenie i ocena musi z nas wyjść ❤❤❤
.
Dziękuję po prostu dziękuję ❤
Celne spostrzezenia, w kwestii recenzji filmow/seriali pan Tomasz to bez watpienia jest numer jeden na naszym polskim poletku.
Jak ja Panu zazdroszczę umiejętności tak pięknego wysławiania się. Bilety na film kupione.
i jakie wrażenia po obejrzeniu?
Panie Tomku, pana dzisiejsza wypowiedź miała dużo miąższu! Już dawno nie widziałam, aby pan był taki ożywiony, tak rozemocjonowany podczas recenzowania filmu. Pana wypowiedzi brzmiały szczerze, jak czysty dźwięk z misy tybetańskiej, były jak perły wyciągnięte z lamusa… Czy jest ktoś, komu pan mógłby przekazać swoją energię i umiejętność trafnej analizy filmu oraz znajdowania odnośników w swoim życiu? Myślę, że prześcignął pan już dawno swojego mistrza.
Pozdrawiam z Toronto i czekam z niecierpliwością na kolejne recenzje.
Jak zwykle Pana recenzja to perła i to nie z lamusa.
Gorąco dziękuję za Pana refleksje i podsumowania obejrzanych filmów. Słuchanie Pana to muzyka dla uszu, odtrutka na bełkot i szansa na prawdziwą i dogłębną analizę zarówno filmów jak i sytuacji życiowych. Przy części premium z reguły płaczę ze śmiechu lub wzruszenia i mam przekonanie że nie ja jedna.
dziękuję za kolejny piękny wieczór z Panem , pozdrawiam
nie wiem skąd zachwyt nad tym filmem, jestem na 7 minucie i już mam ochotę wyłączyć
To ja daję, za dzisiejszą Wideorecenzję, która zabrzmiała jak teatralny monodram - soczysty, mięsisty, ekspresyjny- 10/10.
Dostało się nareszcie tym wszystkim mądralom, co już się im u Pana Tomasza ,,na grubo uzbierało"!
Dobrze!
Łapy precz od arcydzieł !!!
Miso dźwięcz....🎶 10/10
Brawa 👏oklaski 👏owacja👏
dla Pana Tomka- naszego Mistrza- co Go wszyscy kochamy❤
Jak ja Pana uwielbiam słuchać Panie Tomaszu. Obcowanie z Pana chociażby przez słuchanie Pana recenzji filmowych jest czystą przyjemnością. Dla mnie jest Pan filmowym guru, chociaż może to brzmieć jak przesada, to zdaję sobie z tego sprawę za każdym razem, kiedy przez przypadek posłucham takich „znawców” jak chociażby ta Pani z kanału Jakbyniepaczeć. To jest po prostu przepaść. Gratulacje z powodu własnego segmentu na Kanale Zero. Mama nadzieje, że przysporzy to Panu więcej widzów na kanale. Pozdrawiam i proszę trzymać ten wspaniały poziom.
❤
Pomimo tego, że nie oglądam filmów akcji oraz political fiction, ten film oglądnęłam z ciekawością. Dla mnie najważniejszy był pewien dialog pomiędzy dziennikarzem a żołnierzem jednej strony konfliktu. To raczej nie jest SPOILER, ale jak ktoß nie chce czytać dalej, niech nie czyta. Na pytanie, dlaczego chcesz ich zabić, odpowiedź brzmi: bo oni chcá mnie zabić. A 7:39 tak w ogóle nie jest ważne po co i dlaczego. Wyszłam z kina i zadaję sobie pytanie: po co to wszystko, te konflikty i wojny? Po co?
Wydaje mi się, że w tradycyjnych mediach króluje ageizm. Każdy ma być młody i gładki, a czy ma cos sensownego do powiedzenia stało się sprawą drugorzędną. Jeśli jakiś film poruszył jakąś strunę, ale nie wiem jaką, to zawsze szukam recenzji u Pana Raczka, bo wiem, że pięknie ubiera obraz w słowa i jestem bardzo wdzięczna za ten kanał. Widać, że kocha Pan kino. Jestem z lat '80 i bardzo chętnie oglądałabym recenzje nie tylko nowości, ale również starszych filmów, bo mam wrażenie, że internet jest ubogi w takie treści, a coś co dla Pana jest filmowych must have, w mojej świadomości może nawet nie istnieć.
Prócz okrucieństwa, chaosu wojny, to film o młodości. O beztrosce, parciu do przodu mimo wszystko, cynizmie, niedojrzałości, cwaniactwie. Tak odebrałam młodą reporterkę. Sprytna, bezmyślna, skupiona na sobie dziewczyna. Przerażający film w każdym kadrze. Świetny.
Świetna recenzja! Miałam szczęście oglądać dziś ten film z prelekcja profesora z wydziału Studiów Amerykańskich Uniwersytetu w Amsterdamie, i zwrócił on uwagę na parę subtelnych smaczków. Na początku filmu pada nazwisko fotografki wojennej Lee Miller - następująca po tym scena w wannie jest delikatnym nawiązaniem do autoportretu Miller w wannie Hitlera. Zasłynęła ona też z sesji mody na tle wojennych ruin, i scena modowa również jest. A także parę subtelnych nawiązań do innego słynnego wojennego fotografa Robert Capa, i np jego fotografii „The Fallen Soldier” - uchwycenie tego momentu gdy strzał migawki idealnie zgrywa się ze strzałem z broni jako ideał wojennego reportażu…
Dziękuję za bardzo ciekawy komentarz!
Jak dla mnie, to ani nazwisko Miller, ani wanna nie uratowały tego filmu.
@@VocaIlnicka ja byłam nim zachwycona; moim zdaniem ma bardzo mylący trailer i ja po nim myślałam, że to rodzinka z dzieckiem będzie przemierzać Stany ;) więc bardzo pozytywnie się zaskoczyłam faktyczną tematyką filmu, w ogóle nie miałam wzgl niego dużych oczekiwań i to pomogło. Moja ulubiona scena to chyba te ze snajperami w tym takim dziwnym wesołym miasteczku na środku pola. W sumie o tym jest wojna, i na tym polega jej absurd, już nie wiadomo o co chodzi, tylko próbuje się zabić kogoś, kto jest po drugiej stronie i próbuje zabić nas :(
@@ryszardadamski chyba bedzie pan musial niestety poszukac gdzie indziej w takim razie panie marudo :P
Panie Tomku... sama prawda. Dziękuję i pozdrawiam :)
Pięknie dziękuję ❤
I zobaczyłam w Panu Pana Kałużyńskiego, Syn mentalny i duchowy
Bardzo ciekawa recenzja. Mądre słowa... mocne...
Doświadczyłem tego z naszym dobrym znajomym Lamą Ole. Byłem jego kierowcą przez kilka lat. Wdzięczność i piękne wspomnienia.
Byliśmy z synem. Długo rozmawialiśmy wracając do domu o tym filmie.solidne kino
Uwielbiam Pana słuchać Panie Tomaszu pozdrawiam
Uwielbiam "Perły z lamusa". Nawet ostatnio do nich wracam poprzez internet - nic się nie zestarzały :-) Widzę jak po latach Pan Raczek godnie przejął pałeczkę po Panu Zygmuncie Kałużyńskim. Pan Zygmunt byłby z Pana dumny - chyba zawsze był... Wideorecenzje Pana Raczka słucha się znakomicie. Ba! - czasem nawet są one ciekawsze od samego recenzowanego filmu :-)
A Pana ksiazka "Perły z lamusem" genialna i aż się prosi o kolejny tom .
Pyszna recenzja. Z miąższem😉.
Dzisiaj zobaczę film.
Drogi Panie Tomaszu a czy jest ktoś komu Pan przekarze swoją artystyczną mądrość tak jak Panu przekazał ją niezapomniany mistrz Zygmunt?
No właśnie
będzie to AI któraprzeanalizuje wszystko co TR "wyprodukował" i na bazie tego stworzy samorozwijający się model 🙃
Ej. Pan Tomasz, to raczej przekaże. 😋
Przekarać kogoś swoją mądrością, to mogłaby, przykładowo, Pani Karolina 😀
Osobowości...charakteru nie da się przekazać 1:1 zostaje tylko ( aż) dorobek...on będzie przekazany...
Pozdrawiam
Widziałam właśnie ogrom zachwytów nad duetem stworzonym z prowadzącym kanał "Ponarzekajmy o filmach" i wiele właśnie nawiązań do duetu Kałużyński-Raczek, więc kto wie czy historia nie zatoczy koła :)
Dobry wieczór.
Temat wojny, zniszczenia, chaosu polit. przywołuje w mej myśli cytat Nitzego "jeśli patrzysz w otchłań, otchłań patrzy na ciebie, jeśli walczyssz z potworami, uwaźaj byś nie stał się jednym z nich".
Często najwyźszą wartością tzw. moralnych świętych staje się ich wersja prawdy, za którą podążają za wszelką cenę, bezrefleksyjnie, nie oglądając się na nic i na nikogo. Wysysają energię świata, zamknięci na rozumowe rozwiązania, zapętlając się w agresji, przemocy, zniszczeniu, jak w berserkserowskim szale. W imię walki o lepsze jutro stają się nieludzcy, niehumanitarni., agresywni, zacietrzewieni w swej idei. W pogoni za swą wizją lepszego świata, niszczą go. iCoż za paradoks jak w powiedzeniu, w pogoni za ideałem wszystkie niegodziwości popełniałem.. Walczą rzekomo w dobrej sprawie sięgając po zło, sieją zniszczenie, chaos, mnożą przemoc.
A my" uśmiechnięci, współobjęci próbujmy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody".
Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie. Anna.
Ps. Dla przeciwwagi chciałam polecić Panu sympatyczny miniserial komediowo-dramatyczny "Palm Royale" , osadzony w latach 70 tych w Ameryce. Głowna bohaterka Maxine stara się zdobyć miejsce w wyższych sferach w Palm Beach, chce przy pomocy zręcznych manipulacji przekroczyc linię podziału pomiędzy biednymi i bogatymi, aby wejść do grona wyszukanego ale i zdradzieckiego towarzystwa. Znakomita gra aktorska, wspaniała scenografia, feeria barw, przepych, polor, blichtr, finezja, uczta dla oka. Ale czy cel uświęca środki? Urocza, życzliwa Maxine próbuje znaleźć odpowiedź na to odwieczne pytanie. Czy być czy mieć. Polecam gorąco.
Dziękuję za ciekawy komentarz i polecenie serialu „Palm Royale”!
Gdy jest mi przykro, smutno, źle i czuję się przytłoczona trudnymi sprawami codzienności te cytaty wspierają mego ducha "są lepsi ludzie"" nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem, "śmiech to najszczersze królestwo człowieka, lekarstwo najlepsze na zgryzotę co sercu dopieka" nadzieja jest teczą nad rzeką życia i czasem aby zobaczyć tęczę trzeba przetrzymać deszcz" " choć czasem nie ma w nas tej samej siły, co za dawnych lat umiała wstrząsać niebem, poruszać cały świat, to trzeba wciąż, iść, szukać, znajdować, nie poddawać się w wędrówce życia, bo nigdy nie jest za późno by szukać świata z najpiękniejszych snów".
Pozdrawiam serdecznie. Anna
Ciekawie brzmi ten serial. A właśnie ost przeglądałam seriale i nic mnie nie skusiło. Fakt, że jestem też już umęczona oglądaniem na telefonie:(
Dla mnie ten film to byl film o następstwie pokoleń ale o nastepstwie coraz bardziej nie ludzkim. Sam martwil się o całą ekipę, co przyplacil zyciem , a dla pozostalych najwazniejsze bylo osiagniecie celu za wszelką cenę. . Tlo opowieści, okrytna wojna domowa, przygotowuje widza to takiego finału. Tak odebralem ten film
W sobotę obejrzę!
Ależ głęboka recenzja. Dziękuję serdecznie za Pana pracę i klasę!
odnoszę wrażenie, że gdyby mowił Pan o Tym filmie 2 godziny czyli dłużej niż on sam to i tak wszyscy słuchaliby do samego końca. Niesamowite jak pięknie można posłużyć sie językiem polskim żeby przekazać tyle barw i odcieni które zawarte są w filmie. Zgadzam się z oceną, ale sam przyznaje tylko 7 na 10 to za scene przejazdu przez płonący las, ktora jest zbyt oczywista i prosta. Reszta jest milczeniem, takim jakie nastąpiło po wyjściu z sali kinowej w Rosemont, Il USA.
Jak ja Pana lubię, jak ja Pana bardzo lubię, ale mi Pan zrobił wieczór! Dzięki👍💓
Dziękuję za świetny materiał. Czy pomyślał Pan o formie przekazania energii może w formie dialogu z kolejnym pokoleniem ? Może da to Panu jeszcze większą satysfakcję - wymagania de facto już padły, teraz tylko wybór osoby/osób ... . Najlepszego - solo jest Pan perfekcyjny.
Uwielbiam Pana słuchać i oglądać 👍
Panie Tomku mogłabym Pana słuchać i słuchać i nigdy nie miałabym dość.
Piękny komentarz, dla mnie Cyvil War działa przede wszystkim obrazami i tym co dzieje się pomiędzy dialogami, między oddalonym pomrukiem smugaczy na nocnym niebem , przygotowaniem do szturmu i walkami o Biały Dom. Wprost nawiązania do "Czasu Apokalipsy" zarówno w obrazach, jak śmigłowe o poranku nad lasem, czy spotykani szaleńcy wojny. Sam wątek "przekazywania pałeczki" to przekazywanie cynizmu pracy fotoreportera wojennego, czy wypalenia zawodowego, ciekawy ale ponieważ widziałem to już setki razy mniej wciągający niż bagno zła wokół. Oj macha nam przed oczami twórca i grozi palcem : nie idźcie tą drogą. Dopiero kiedy zobaczymy te obrazy dopiero zdajemy sobie sprawę co to znaczy wojna domowa, przestaje być połączeniem dwóch przeciw stawnych słów, gdzie dom oznacza pokój, spokój, bezpieczeństwo, miłość a wojna to nienawiść, śmierć, zniszczenia : staje się namacalnym faktem piekła. Jedno słowo kojarzy mi się z tym filmem: wstrząsający.
Dzięki za filmik!
„Mniej sprzętu więcej talentu”
mawiał profesor od fotografii w PWSP w Łodzi gdzie swego czasu stdiowała moja siostra.
Dokładnie pana słowa o tym aparacie :-)
Chociaż Nikon to górna półka.
Uwielbiam Pana recenzje 🙂. Uwielbiam Pana słuchać. Dziekuję za to co Pan robi😊
Pan Tomasz ostatnio w formie.
Musze mojemu znajomemu ( kinomaniakowi) zabronić słuchania Pana komentarzy przed oglądnięciem filmu . Ma Pan diaboliczna zdolność opisywania każdego filmu w sposób tak przekonujący do Pana zdania , że film o rosnącej trawie w czasie rzeczywistym w Pana opisie urasta do epickiej epopei dającej rozrachunek wszystkim ludzkim problemom od czasu powstania życia z wiodącą rola koloru zielonego jako przesłania do ludzkości , a rola źdźbła trawy wzrusza swoim przekazem i potrąca najczulsze struny ludzkiej psychiki w dzisiejszych trudnych czasach pełnych pogardy dla koloru zielonego i partii noszących na swych sztandarach ten piękny kolor symbolizujący nadzieję i życie . Tak wyglądają Pana recenzje dla filmu który się Panu podoba. Jako przeciętny widz nie dorastam do Pana Homeryckich opisów i z 10 polecanych przez Pana filmów mi się podobał 1. Mam nadzieję że film "Civil war" polecany przez Pana będzie nr 2 .
Dzięki. Wielka prośba o recenzje Wariatów Kolskiego. Moje marzenie aby zrobił Pan kiedyś cały odcinek poświęcony tworczosci Jana Jakuba. Pozdrawiam
Skuszony recenzją zobaczyłem film. Jednak chyba oglądaliśmy dwa różne filmy. Dla mnie właśnie chaos stał się minusem tego filmu gdyż nie były dla mnie jasne motywy postępowania bohaterów. Jakby reżyser miał mnóstwo notatek na marginesie scenariusza ale zapomniał ich pokazać w filmie. Nie chcę spoilerować ale nie wierzę w zachowanie naszych reporterek. Skąd u nich takie wahania zachowań w końcówce filmu. Nie wierzę że tak wyglada praca reportera który w ogniu walki chodzi sobie jakby był na jakimś jarmarku, rozumiem że mogło chodzić o pokazanie przemiany jednak wydało się to mi dość absurdalne. Aż parsknąłem śmiechem w kuliminacyjnej scenie, może dlatego nie zauważyłem tego przepływu energii.
Jestem może sceptycznie nastawiony do tego filmu gdyż niedawno widziałem "Jeszcze dzień życia" który również pokazuje świat reportera wojennego a sposób w jaki jest on pokazany sprawia że wierzę w niego 100 razy bardziej.
Pozdrawiam serdecznie.
Pana rozmowy o kinie z Zygmuntem Kałużyńskim były mistrzowskie. Teraz Pan samodzielnie również jest w bardzo dobrej formie.
Zobaczyłam, że 8/10 i się skusiłam. W życiu bym nie dała. Może 5/10 albo 4/10. Zwykła strzelanka z mnóstwem brutalnych scen, scenariusz jak dziesiątki innych. Co tu jest nowatorskiego, co zaskakującego? "Wojna jest zła i wszystko niszczy" - to wiem i bez tego filmu, wystarczy pooglądać wiadomości. :( Chciałabym zobaczyć film, który mnie porwie, zachwyci, wyzwoli emocje, no ale to na pewno nie ten. Pewnie Amerykanie oglądają go inaczej, ale dla mnie nic szczególnego.
Jak ON opowiada. Mistrzostwo
Myślę że daliśmy wszyscy się nabrać przez tytuł filmu i Pan Tomasz również , bo tak naprawdę wojna domowa jest tylko tłem do Pana rozłożonych dłoni, nawiasem ,w tym nawiasie jest zawarta osobna treść filmu, a mianowicie Mistrz i Uczeń geneza zawodu dziennikarza i przekazanie pałeczki do dalszej prokreacji tego zawodu. Wszystko by się wyjaśniło gdyby tytuł filmu brzmiał, np: ,,Dziennikarz" lub ,,Jedno Ujęcie" w tedy o czym Pan mówił, mógł by Pan dać z czystym sumieniem 10/10
Sie Pan dzisiaj ,Panie Raczku Kochany Jedyny.....brak mi słów...notomiast w Panu sie dzisiaj otworzyly jakies drzwi do Panskiej nieprzebranej madrosci i wrażliwości....komu Ja Pan przekaże??wspomnialam przez Pana Perly z Lamusa i przyznac musze,ze wtedy to sie zachwycalam Pane Zygmuntem (mimo iz dziewczeciem byłam 😊)a Pan byl wtedy dla mnie mniej widoczny😮ale dogonil,przegonil Pan Mistrza. Dziękuję za spektakularna recenzje ❤
Ps. myslalam,ze to znowu jakis amerykanski akcyjniak future
Dziękuję :)
Dziękuję za recenzje,ps ładnie duchowo się pan zestarzał,panie Tomku,pamiętam w starym kinie i pana fenomenalne rozmowy o filmach z p Zygmuntem Kałużyńskim,pozdrawiam serdecznie....ps. a komu pan przekaże tą wrażliwość w odbieraniu filmu?
Za to Pan Tomasz 10 na 10 🙂
Ex Machina i tyle w temacie. Arcydzieło. Niedocenione arcydzieło.
Ex Machina - oczywiście na tak!. Niedocenione arcydzieło! Pozdrawiam 🙋
Najnowszy film Alexa Garlanda, o którym pierwszy raz słyszałem w zapowiedziach na premiery kinowe 2024 roku dopiero i aż półtora miesiąca temu, zdaje się być swego rodzaju odpowiednikiem ,,słynnego eksperymentu stanfordzkiego", ale jakby przygotowanego dla każdego widza, kto „Civil War” obejrzy uważnie od początku do końca, tylko po to, żeby zbadać jego reakcje na bardzo realne przeniesienie obrazu konfliktu zbrojnego społeczno-politycznego we współczesnym świecie na ,,materię taśmy filmowej”. „Civil War” jeszcze nie widziałem, jednakże tak akurat sądzę po pańskiej jak i wielu innych recenzjach dziennikarzy i profesjonalistów z branży kinowej, także po materiałach omawiających film w sieci. W filmie Garlanda zdaje się prawdziwość wojny, ból fizyczny i psychiczny, to ciężkie minorowe rozkojarzenie, społeczną zapaść i szok widać w każdym kadrze, słychać ponoć w każdym dźwięku - bo ma być to fenomenalnie i bardzo naturalnie udźwiękowiony na każdym poziomie obraz. Zresztą to musi być takie dzieło, które przeleje na twór filmowy myśli: ,,Własność to anarchia, to kradzież”, zdanie, które napisał niegdyś Władysław Grzeszczyk: „Tam, gdzie rządzi prawo i bezprawiu łatwiej”, czy myśl Marie von Ebner-Eschenbach: ,,Prawo silniejszego jest najsilniejszym bezprawiem". I po takich rekomendacjach jak między innymi Pana obszerny wywód i analizy ,,Civil War”, nie ma opcji, muszę na ten film się wybrać, najlepiej do sal formatu IMAX! W końcu porządny obraz i dźwięk to też składowa opowieści każdego filmu.
Panie Tomaszu czy naprawdę USA jest jakimś wybitnym ośrodkiem kulturalnym. I wzorem dla nas czy Europy? USA Ma ogromny przemysł filmowy i dystrybucję, który od dawna niewiele wnosi do kultury. A głównie ma przynieść zyski nie zważając na poziom artystyczny. Wprowadza wręcz prymitywizm i uruchamia najniższe instynkty, dla ludzi który mają przy tym przeżuwać śmieciowe jedzenie i drapać się po brzuchu na kanapie.
W sam punkt. Raczek programuje młodego widza, stawiając za wzór niemoralnego upadłego hegemona.
Miałem możliwość obejrzenia tego filmu... prawdopodobnie tworzę sobie przydomek hejtera i Bóg wie kogo tam jeszcze, ale... jak dla mnie... cienko!!! Wręcz w niektórych momentach, które miały być tragiczne, wywoływały u mnie politowanie i współczucie dla scenarzysty. Nie mają ci ludzie za bardzo pojęcia o realiach takich sytuacji. Ja, który nigdy nie uczestniczyłem w takich wydarzeniach, nie dopuszczam myśli, aby się zachowywać tak jak bohaterowie filmu.
Krótko i bez zbędnego lania wody: płytki, chwilami wręcz komiksowy. Jestem zaskoczony zachwytem pana Raczka, którego uważałem za autorytet w tej dziedzinie.
Nie wiem... Ale wiem że ten fil mi się nie podobał. Akcja wymuszona już od początku (spotkanie Jessie i Lee I potem ta wspolna jazda... Denerwujący aktor grający partnera Lee.. I ten gruby gość.. No NIEE. Epatowanie trupami i krwią. Zdecydowanie Nie. Temat dobry ale tu zupełnie skopany
@@rumpo11podzielam Twoje zdanie. Pan Raczek ciekawie opowiada. Ale film nie jest tego wart a scenariusz jest słaby. Akcja przynajmniej przez pierwsze 50minut nie płynie.. Albo jest.. Albo jest wymuszona.
Nie miałem po wyjściu z kina tylu emocji co po obejrzeniu „Perfect days” czy „Pamięci”. Jestem dziennikarzem i to był powód pójścia do kina. Film o dziennikarzach, ale czułem w tym jakąś pustkę, nieprawdę… Dobrze skonstruowany film nie zawsze stworzy wielkie kino. Nie mogę napisać, że film mi się nie podobał. On po prostu nie zostawił we mnie śladu.
Wszedłem na salę kinową z myślą, że będzie to widowisko masakryczne i zajebiste. Gdy zasiadłem pozostali widzowie zajadali już popcorn. Jednakże, po 5 minutach filmu na sali nastała cisza i trwała już do końca filmu. Dziękuję za to. Obawiam się obejrzeć drugi raz, bo ta chwila ciszy nadal trwa.
To jest jezyk w zaniku ludzie na wyginieciu stara generacja . Mlodzi traca tą umiejętność wyrazu wlasnych emocji
Jestem po seansie Godzilli minus one,jak ktoś nie oglądał,niech obejrzy bardzo dobry film,bije nudną Diunę 2 na głowę.
....ja także nie lubię mądrali!!! ;D kolejna, piękna lekcja! czuję się bardzo komfortowo, bo choć daleko mi do pana wiedzy, tym bardziej chłonę, ale w większości zgadzam się i podpisuję pod spostrzeżeniami dotyczącymi chocażby zachowania czy małej świadomośći przeciętnego człowieka... nie tylko w tym odcinku. Bravo!pozdrawiam!
Po obejrzeniu Civil War niestety wyobraziłem sobie że w naszym pięknym kraju, podżegani wyborcy tej czy innej partii mogli by dojść do wniosku że ten czy inny prezydent, premier czy parlament nie jest "polski"i co mogło by się wydarzyć. Smutna konkluzja że od nienawiści sąsiedzkiej dzieli nas niefortunnie wypowiedziane zdanie, a dalej to tylko efekt kuli śnieżnej.
Miałem kiedyś profesora, u którego zdawałem egzamin jako ostatni tego dnia. Dzięki temu byłem świadkiem wypełniania przez Niego kart egzaminacyjnych z ocenami. Profesor komentował odpowiedzi niektórych studentek i studentów i potem wpisywał do karty oceny ze swoich notatek. W pewnej chwili mówi: o, Pan X, tak świetnie opowiadał o Turcji, 3+!
Nie wiem zupełnie skąd skojarzenie z Pana recenzjami 😉
Hmm, w życiu nie dostałem trójki na egzaminie :(
komentarz odbieram raczej jako nawiązanie do recenzji: świetny film (odpowiedź studenta), siadaj, 8 punktów (tylko) 😊
@@kasiafaron6395 dokładnie o to chodziło! Wciąż to lepiej dla ocenianego, niż opinie mojej Córki z pokolenia Z: no, świetnie, tak 2/10.
@@EkranTomaszaRaczka ja chyba też nie, skojarzenie dotyczyło Pana jako oceniającego 🙂
Ubolewa Pan nad tym? 🙃@@EkranTomaszaRaczka
❤😊
Ja opisuje ten film, jako przejmującą ciszę pomiędzy gradem kul.
cudne premium❤❤❤❤❤❤❤❤❤
⭐
Po takiej recenzji pozostaje nam tylko kupic bilety!😊
Generalnie uważa się że wojny domowe lub sąsiedzkie są najbardziej krwawe.
No nijak nie zrozumiałem filmu i daje mu 5/10
dobre porównanie do p. Marii , szkoda ze mainstrem wyrzucił Ją na pobocze , przy okazji , dziekuje ci Stano
Dopiero wczoraj obejrzałem ten film i przypomniałem sobie pana recenzję dlatego teraz do tego wracam.
Moja ocena nie jest tak dobra jak pana. Dałby 6/10.
Wiem że tu pojawia się Leon Schiller z anegdoty który mi z kolei przypomina panią Magdę Gessler oceniającą potrawę młodych kucharzy jako smakującą jak kupa. Chłopaki odpowiedzieli gratulujemy pani doświadczeń kulinarnych.
Panie Tomaszu.
Jakim cudem, od zasypiania z Babcią, przy Wehikule Czasu w Perłach z Lamusa, NAGLE przeszliśmy do "starsze pokolenie, Kirsten Dunst"?! 😃
40 latkę trudno nazwać młodym pokoleniem, ale też i faktycznie trudno jeszcze mówić o starszym. Średnie :)
Panie Tomaszu, zgadza się z Panem, że każdy ogląda inny film. Moje wrażenia są filtrowane przez mieszane uczucia wobec profesji fotoreportera wojennego. Dużej części filmu nie dałam rady zobaczyć bo poziom widowiskowości przekroczył wielokrotnie moja tolerancję. Byłam jednak ‘na nasłuchu’, żeby zobaczyć co się stanie z Lee. To co zobaczyłam, to nie było jednak przekazanie pałeczki, ale odrzucenie wyścigu
Są tacy, którzy twierdzą że ten film to zapowiedź wydarzeń, które naprawdę się zdarzą w USA. I znowu te kobiety w rolach głównych... Kiedyś w przypadku Obcego i Sigourney Weaver to się fajnie oglądało, ale teraz w filmach zbyt dużo kobiecych bohaterów (trochę to sztuczne i nie realne w prawdziwym życiu) Disney przoduje w tej narracji. Chyba jednak ominę tą propozycję pomimo ciekawej zachęty ze strony Pana Raczka.
Głównych bohaterów jest 4, z czego 2 to kobiety.
Panie Tomku proszę o recenzję filmu ,,Godzilla minus one". Jestem bardzo ciekawy Pana oceny.
Takiego Nikona FTE, jakiego używa młoda dziewczyna, to bym chciał. Stary, ale wspaniały aparat.
Ciekawy jest ten motyw, który widać też w życiu, że mimo postępu technologii młodzi wracają do analogowej fotografii. Lee widzi w Jessie młodą siebie być może także w technologii, jakiej ona używa - przenośny corex, metody jak utrzymać odczynnik w dobrej temperaturze :) i zaraz synergia z nowymi technologiami gdzie Jessie przepuszcza wywołaną błonę przez telefon. I mimo tego, że obecnie ujęć można zrobić tysiące, to jednak wbrew ograniczeniu do 32 klatek w nikonie, znajduje na filmie idealne ujęcie. Dla mnie ta scena była super :)
@@agatapilip3319 Oby stara fotografia nigdy nie umarła.
Civil War mamy w Polsce od ponad ośmiu lat przez jednego małego człowieczka. Film widziałem wczoraj chciałem napisać że dobry ale jedno słowo to za mało...
Naiwny leming masz na myśli dwóch
Tak? a myślałem że koalicja 13 grudnia, banda zwykłych zdrajców i łobuz ów politycznych.
Film jest przestroga dla wszystkich europierdolnietych że swoimi decyzjami mogą doprowadzić do takich wydarzeń.
Na szczęście wybory do eurokouchozu tuż tuż, no i wraca Trump czyli normalność
Panie Tomaszu, Pana recenzja jak zawsze bardzo ciekawa, wciągająca. Film jest świetny. Z wieloma Pana aspaktami się zgadzam. Ale kilku ważnych aspektów Pan nie dotknął. Jak człowiek sam sobie może zrobić takie rzeczy.... Po co? Dlaczego? Dlaczego sami dla siebie jesteśmy tak okrutni... A moglibyśmy nie być. To pokazuje tylko jak bardzo ten film jest złożony. 8/10 chyba zaniżył Pan tę ocenę! Dużo mierniejsze obrazy dostają od Pana tę samą ocenę. Moze warto dla Pana poszerzyć skalę ocen.... bo trudno się połapać.
Kazdy film o takiej tematyce z premierą 6 miesiecy przed wyborami w US jest polityczny. Filmu nie obejrzałem ale za poradą obejrzę aby się dalej wypowiedzieć.
Szkoda kasy.... Dawno nie widziałem tak zmarnowanego dobrego pomysłu na film (tu rozpad USA).
Wczoraj obejrzalam ten film i juz na samym poczatku jak Jessie robiac zdjecie z aparatem przy twarzy oberwala w glowe poteznym kijem i nie miala ani sladu uderzenia a aparat nadal dzialal, po tej scenie juz nic nie bylo dla mnie naturalne. Irytowala mnie muzyka i nie rozumiem tej konwencji
Fajna recenzja ale poproszę o źródło tych zwolnień w IDF :)
Jakich zwolnień w IDF?
Na pewno wybiorę się z mamą na ten film :)
Pewien nauczyciel na zajęciach z fizyki powiedziała kiedyś że na ocenę 5 to umie Bóg on umie na ocenę 4 wiec możecie się domyślać jakie oceny dominowały na tych zajęciach.
Zastanawiam się czy dożyję dnia kiedy będę mógł usłyszeć tą magiczną ocenę ;)
A ja mam po tym filmie niedosyt. Szczegolnie koniec mnie zawiodl
Kino, które łączy arthouse i kino hollywoodzkie... to mi przypomina moje wrażenia z Godzilli Minus One. Widział Pan, Panie Tomaszu? Nie mogę znaleźć recenzji na kanale a bardzo jestem ciekaw opinii 😊
Panie Tomaszu, angielskie wyrażenie "sorry sight" na pana koszulce to nie przeprosiny, tylko "żałosny widok", albo "przykro na to patrzeć". Ale też pasuje do pana krytyki "dzbanów".
Też dobrze pamiętam materiał filmowy z Ceaușescu. Rzadki przykład sprawiedliwości biorącej górę nad przepisami.
Raczek żył w alternatywnej rzeczywistości w której rumuński rzywodca był zamordowanym bohaterem.
Po obejrzeniu filmu uważam że ma szansę na Oscara
"Left the World Behind"
Czy komuś lub Panu Tomaszowi przeszkadzała również dziwne jakby niedopasowane piosenki czy tylko mi?
Zgoda. Nie tylko Tobie. Muzyka moim zdaniem nie tworzyła spójności z obrazem, Gdybym był uczestnikiem tych wydarzeń np jadąc z głównymi bohaterami autem, lub biorąc udział w ich pracy reporterskiej to współtworzyłaby w mojej głowie ten obraz kinowy swoją nutą naaracyjną inna muza. Są jednak dość rzadkie momenty które dobrze współgrają z muzyką. Doceniam zawsze ,jeśli ścieżka dźwiękowa pozwala mi jako widzowi dopowiedzieć, niedopowiedziane, nie przytłacza kakofonią dźwięków, jest "portalem" dzięki któremu przenoszę się w akcję na ekranie ,i wczuwam się lepiej w to ,co się dzieje między obrazem ,a słowami. Wszystko to jest subiektywną oceną, choć mogę śmiało rzec , że wiem o czym piszę- z muzyką jestem związany- to mój przyjaciel wierny przez całe życie... Jeszcze jedna sprawa, coś mi przeszkadzało w kolorystyce ujęć, była to też kakofonia barw bardzo jaskrawych, ale trzeba przyznać-to akurat współgrało z muzyką... Pozdrawiam 🙋
Masakra! Ale zajebista koszulka!
Zaskakujące, że ten durny, miejscami kuriozalny film dostaje 8/10, a ciekawy, oryginalny Reniferek 7/10. Ewidentnie nie pokrywamy się gustami.
Nareszcie film bez wątków homo-i wielarasowych, tak teraz wszechobecnych( przymus poprawności?).Tak, gratulacje dla twórcy, bo obronił to, co chciał nam pokazać.
Dziękuję za polubienie, to miłe, że ktoś " mnie czyta".
Pudło. Zabili gościa, bo był z Hongkongu.
" no to co,że z Honkongu", jak mówił pewien poseł 😅 Dziękuję za odpowiedź.@@VocaIlnicka
Miałam na myśli "związki".
Widziałem kawałek Pana recenzji przed filmem i widziałem inne filmy ze studia A24, dlatego szedłem do kina z dużymi oczekiwaniami i chyba zbyt dużymi. Bardzo dobry film, dla mnie 7/10, ale aż takiego entuzjazmu jak Pan nie mam. Zabrakło dla mnie kontekstu/backgroundu jak do tego doszło, co zrobił prezydent, że dostał wyrok śmierci i zero litości nawet dla jego sztabu. A drugi mój zarzut, to trochę przesadzili z tymi scenami jak blisko są dopuszczani reporterzy.