Ja mialem też nie zbyt kolorowo,teoria jak należy,ale jazdy już nie instruktor jeździł ze mną po sklepach do domu itp.zdalem praktyke w word za 4 razem i jeszcze w szkole jazdy dokupilem 4 godziny,ja robilem kat.b1 i bylem w jedynej szkole jazdy ktora takie szkolenie na b1 prowadzila,jak by inne szkoly jazdy oferowały b1 to dawno bym zmienil.
Witam, Co w wypadku gdy Umowy pisemnej brak, testu wewnętrznego też nie było w tej szkole, i również kararte wyjeżdżonych godzin trzyma u siebie. Wyjeżdżone zostało 8 godzin a wpłacone 500 zł. Więc o zwrot kosztów nie będę nic nalegał pokryły chyba te wyjeżdżone godziny. 🤔 Pozdrawiam
Dziękuje za ten filmik i porady. Nigdzie nie na natrafiłam na info o tym, ze kursant odpowiada za kartę. Właśnie wczoraj mój instruktor zrezygnował z lekcji ze mną, nie chciał mi jej na koniec nawet pokazać. Szkoda, ze nie wiedziałam wcześniej o tego typu prawach. Ustawodawca powinien był zadbać o właściwy program wdrożeń przepisów, bo znalezienie takich info przed zapisaniem się na kurs wcale nie jest oczywiste. Instruktor wręcz przeszkadzał mi w jeździe zadając pytania, niby to wprowadzające do danej tematyki, ale tak naprawdę prowadząc samochód (autobus) czułam się jak na egzaminie, rozwiązując łamigłówki typu, co to jest zawracanie albo dlaczego nie wolno zawracać na autostradzie. Przy czym właściwa odpowiedź to ta bardzo szczegółowa w której używa się nomenklatury rodem z testów na egzamin. Szkoła tydzień wcześniej na swoim facebooku zamieściła filmik ze mną z kursu bez mojej wiedzy i zgody, ale dzięki któremu mogłam potwierdzić swoje przypuszczenia, że byłam źle prowadzona, bo podczas robienia tyłem luku tył autobusu odjeżdżał za bardzo, a on kazał mi trzymać skręt kierownicy na 1/4, co było słychać na filmie, sic. Takie to są szkoły, na szczęście czasem sami siebie mogą wkopać. Niestety najbardziej i tak szkoda czasu, gdyż wbrew reklamie, że zajęcia praktyczne trwają maksymalnie jeden miesiąc, po półtora mam wyjeżdżone dopiero połowę.
Dobrych Szkół jazdy których pracują rzetelni instruktorzy A właściciele są uczciwi i odpowiedzialni w Polsce nie brakuje, a w każdym razie są one do znalezienia w każdym powiecie. Natomiast patologie to niestety nadal codzienność a na horyzoncie nie widać aby nadchodziła poprawa. Porusza pani bardzo ważną sprawę dotyczącą między innymi języka poleceń, czyli warsztatu dydaktycznego instruktora. Znam dobrze ten problem I wiem że niezwykle często ma to wpływ na niezrozumienie poleceń podczas egzaminu czy nawet niezrozumienie przepisów, które same w sobie nie są bardzo trudne ale wymagają właściwej metody ich czytania aby je zrozumieć. Dlatego w swoich materiałach na stronie www.prawko.pl które przeznaczam dla kandydatów na kierowców, bardzo duży nacisk i kładę na język wydawanych przez egzaminatora poleceń oraz właśnie należy te rozumienie a nie tylko znajomość przepisów. Bardzo dziękuję że podzieliła się pani swoim doświadczeniem. Pozdrawiam serdecznie!
@@Prawkoplus Nie mam nic przeciwko precyzyjnemu wypowiadaniu się, przeciwnie, to bardzo ważne. Ale nie podczas jazdy, kiedy próbuję skupić się na sytuacji na drodze.
Wybrałam straszną szkołę jazdy czego dowiaduje się dopiero teraz po czasie, po odbytym kursie i jazdach, (obecnie uczę się przez stronę prawko.pl i dowiedziałam się tam dużo więcej po obejrzeniu dwóch wykładów niż po całym kursie w szkole) sama nie wiem czemu nie zrobiłam nic wcześniej choć od początku coś było nie tak, chyba za bardzo byłam w szoku i ze strachu. Umowę dostałam tylko do podpisania nawet nie zdążyłam jej dobrze przeczytać a już ją zabrali a kopi nie otrzymałam. O ile sama teoria na początku wydawała mi się ok (choć teraz już wiem że ok nie była i nie było nawet połowy tego co być powinno, nie wspominając o tym że kurs był przyspieszony i nie było tyle godzin ile powinno) to jazdy już od początku dobre nie były. Pierwsze jazdy zaczęły się od rzucenia na głęboką wodę, i jazdy z spod szkoły na plac manewrowy z pobieżnym omówieniem gdzie co jest ale bez wytłumaczenia co i jak działa. Później wymogami żebym sama wszystko wiedziała i umiała (a przynajmniej tak się czułam przez większość jazd). Przez większość czasu instruktor wciskał sprzęgło o czym na początku nawet nie wiedziałam. Powiedział o tym dopiero w połowie jazd, kiedy myślałam że w końcu idzie mi lepiej a wcale tak nie było. Nie wspominając o niestosownych uwagach, prywatnych pytaniach, rozmowach telefonicznych czy jeżdżeniu po osoby które miały mieć jazdy po mnie po za Warszawę, a jednoczenie braku możliwości umówienia miejsca spotkania które odpowiadało by mi. Jazdy były "zwiedzaniem" miasta jak to pan określił w filmiku, po których nadal nie wiele umiem. Kartę przebiegu widziałam dopiero na sam koniec po egzaminie praktycznym wewnętrznym do podpisania, sam egzamin był w luźnej formie jak zwykła godzina jazdy tyle że miałam zrobić wszystkie zadania egzaminacyjne ale żadne nie miało specjalnego znaczenia, wynik także. Po jakimś czasie miałam 3 darmowe próby egzaminu teoretycznego wewnętrznego które mi nie poszły, każde kolejne 3 będą mnie kosztować 50 zł. Zamiast pozytywnego wyniku egzaminu praktycznego wymagają zdanej teorii przed wydaniem pkk. Nie wiem co myśleć o tym wszystkim i co z tym zrobić, bo czuję że coś powinnam ale nie wiem dokładnie co i czy w ogóle cokolwiek się da czy już nie jest na to za późno.
Dwa razy miałem taki przypadek ze pojechaliśmy do Łodzi do przychodni.. z dobre 30 min siedziałem w aucie , później wróciliśmy do szkoły.. wiec ciekawy materiał się szykuje !
Dzień dobry, jesli wyjeździłem godziny zdałem kurs wewnętrzny, teorie i praktykę i w PPK instruktor wpisał ,ze mam to zaliczone i kolejny etap to word, ale nie mam tej kopi z wykazem godziny bo instruktor mowi, że zgubił moja kartę to bedzie dobrze, czy misze miec fizyczna kartkę? Z tymi danymi
A co jeśli się przerwało kurs na prawo jazdy wyjeździli wszystkie jazdy niezdalo się egzaminu a po 3 latach ośrodek nauki jazdy się zamknoł na stałe jak odzyskać papiery czy jest to możliwe ?
Witam . Mam pytanie takie wyjeździłam 30 h z instruktorem i nie otrzymałam żadnego dokumentu od niego , ponieważ instruktor powiedział , że nie dopuści mnie do egzaminu w Word. Co robić dalej ?
Witam, mam pytanie. Wyjeździłam 30h i chciałam zmienić szkołę jazdy, jednak dowiedziałam się, że jest już w tej nowej szkole jazdy jest wymóg dokupienia min 10h nieważne czy jeździ się dobrze czy źle. Na stronie szkoły rzeczywiście jest to wspomniane, ale czy tak powinno być?
Nie ma takiego wymogu w przepisach. To wymysł przedsiębiorcy, który o ile ma do tego prawo, to jednak działa z pobudek skierowanych na maksymalizację zysku a nie rzetelne szkolenie. To tak jakbyś chciał iść do kina na jakiś film, ale aby kupić na niego biler był zmuszany do zakupu jednocześnie biletów na dwa inne - albo nie kupisz żadnego. Powinno to działać wręcz odwrotnie - kupujesz jedną czy dwie godziny podczas których instruktor zdiagnozuje jakie są Twoje kompetencje i wtedy dopiero podejmiecie decyzję Ile godzin zajęć jak będzie niezbędne aby uzupełnić brakujące umiejętności.
A co jeśli mam wyjeżdżone 30 godzin ale bez egzaminu wewnętrznego i chcę zmienić szkołę jazdy? A oni twierdzą że godziny nie przechodzą mi do następnej szkoły, ponieważ nie zdałem egzaminu? Kartę mam ale jest pusta, nie było nic podpisywane.
Moja porada dla autora filmu , jak coś mówi to żeby nie puszczał tak głośno muzyki w tle , to kardynalny i bardzo częsty błąd początkujących youtuberów. Jeśli już musi być muzyka to duużo ciszej , powinna być ledwo słyszalna w momencie gdy ktoś mówi. Wielu widzom ciężko się ogląda takie filmy ... Życzę sukcesów na YT ...
Generalnie tak, chociaż mogą to utrudniać. Warto wyszukać ijakiś dokument potwierdzający zawarcie takiej umowy, no.potwierdzenie przelewu czy paragon z kasy fiskalnej lub kartę przeprowadzonych zajęć. Każde z nich uprawdopodabnia, że umowa była zawarta, zatem mają jej egzemplarz. Chyba, że minęły 3 lata to gorzej, ale to nie jest jeszcze sprawa przegrana, bo jeżeli kurs się rozpoczął, to ten fakt jest wpisany do Książki ewidencji osób szkolonych.
Tak, praktycznym zawsze a teoretycznym i praktycznym jeżeli osoba robi kurs "na starych zasadach", czyli nie zdawała egzaminu teoretycznego państwowego w WORS przed rozpoczęciem jazd w OSK.
Ja mialem też nie zbyt kolorowo,teoria jak należy,ale jazdy już nie instruktor jeździł ze mną po sklepach do domu itp.zdalem praktyke w word za 4 razem i jeszcze w szkole jazdy dokupilem 4 godziny,ja robilem kat.b1 i bylem w jedynej szkole jazdy ktora takie szkolenie na b1 prowadzila,jak by inne szkoly jazdy oferowały b1 to dawno bym zmienil.
Witam, Co w wypadku gdy Umowy pisemnej brak, testu wewnętrznego też nie było w tej szkole, i również kararte wyjeżdżonych godzin trzyma u siebie.
Wyjeżdżone zostało 8 godzin a wpłacone 500 zł.
Więc o zwrot kosztów nie będę nic nalegał pokryły chyba te wyjeżdżone godziny. 🤔 Pozdrawiam
Dziękuje za ten filmik i porady. Nigdzie nie na natrafiłam na info o tym, ze kursant odpowiada za kartę. Właśnie wczoraj mój instruktor zrezygnował z lekcji ze mną, nie chciał mi jej na koniec nawet pokazać. Szkoda, ze nie wiedziałam wcześniej o tego typu prawach. Ustawodawca powinien był zadbać o właściwy program wdrożeń przepisów, bo znalezienie takich info przed zapisaniem się na kurs wcale nie jest oczywiste. Instruktor wręcz przeszkadzał mi w jeździe zadając pytania, niby to wprowadzające do danej tematyki, ale tak naprawdę prowadząc samochód (autobus) czułam się jak na egzaminie, rozwiązując łamigłówki typu, co to jest zawracanie albo dlaczego nie wolno zawracać na autostradzie. Przy czym właściwa odpowiedź to ta bardzo szczegółowa w której używa się nomenklatury rodem z testów na egzamin. Szkoła tydzień wcześniej na swoim facebooku zamieściła filmik ze mną z kursu bez mojej wiedzy i zgody, ale dzięki któremu mogłam potwierdzić swoje przypuszczenia, że byłam źle prowadzona, bo podczas robienia tyłem luku tył autobusu odjeżdżał za bardzo, a on kazał mi trzymać skręt kierownicy na 1/4, co było słychać na filmie, sic. Takie to są szkoły, na szczęście czasem sami siebie mogą wkopać. Niestety najbardziej i tak szkoda czasu, gdyż wbrew reklamie, że zajęcia praktyczne trwają maksymalnie jeden miesiąc, po półtora mam wyjeżdżone dopiero połowę.
Dobrych Szkół jazdy których pracują rzetelni instruktorzy A właściciele są uczciwi i odpowiedzialni w Polsce nie brakuje, a w każdym razie są one do znalezienia w każdym powiecie. Natomiast patologie to niestety nadal codzienność a na horyzoncie nie widać aby nadchodziła poprawa. Porusza pani bardzo ważną sprawę dotyczącą między innymi języka poleceń, czyli warsztatu dydaktycznego instruktora. Znam dobrze ten problem I wiem że niezwykle często ma to wpływ na niezrozumienie poleceń podczas egzaminu czy nawet niezrozumienie przepisów, które same w sobie nie są bardzo trudne ale wymagają właściwej metody ich czytania aby je zrozumieć. Dlatego w swoich materiałach na stronie www.prawko.pl które przeznaczam dla kandydatów na kierowców, bardzo duży nacisk i kładę na język wydawanych przez egzaminatora poleceń oraz właśnie należy te rozumienie a nie tylko znajomość przepisów. Bardzo dziękuję że podzieliła się pani swoim doświadczeniem. Pozdrawiam serdecznie!
@@Prawkoplus Nie mam nic przeciwko precyzyjnemu wypowiadaniu się, przeciwnie, to bardzo ważne. Ale nie podczas jazdy, kiedy próbuję skupić się na sytuacji na drodze.
Jasne, dlatego takie sprawy wprowadza się od początku, od pierwszych zajęć teoretycznych, aby z czasem stało się to normą.
Wybrałam straszną szkołę jazdy czego dowiaduje się dopiero teraz po czasie, po odbytym kursie i jazdach, (obecnie uczę się przez stronę prawko.pl i dowiedziałam się tam dużo więcej po obejrzeniu dwóch wykładów niż po całym kursie w szkole) sama nie wiem czemu nie zrobiłam nic wcześniej choć od początku coś było nie tak, chyba za bardzo byłam w szoku i ze strachu. Umowę dostałam tylko do podpisania nawet nie zdążyłam jej dobrze przeczytać a już ją zabrali a kopi nie otrzymałam. O ile sama teoria na początku wydawała mi się ok (choć teraz już wiem że ok nie była i nie było nawet połowy tego co być powinno, nie wspominając o tym że kurs był przyspieszony i nie było tyle godzin ile powinno) to jazdy już od początku dobre nie były. Pierwsze jazdy zaczęły się od rzucenia na głęboką wodę, i jazdy z spod szkoły na plac manewrowy z pobieżnym omówieniem gdzie co jest ale bez wytłumaczenia co i jak działa. Później wymogami żebym sama wszystko wiedziała i umiała (a przynajmniej tak się czułam przez większość jazd). Przez większość czasu instruktor wciskał sprzęgło o czym na początku nawet nie wiedziałam. Powiedział o tym dopiero w połowie jazd, kiedy myślałam że w końcu idzie mi lepiej a wcale tak nie było. Nie wspominając o niestosownych uwagach, prywatnych pytaniach, rozmowach telefonicznych czy jeżdżeniu po osoby które miały mieć jazdy po mnie po za Warszawę, a jednoczenie braku możliwości umówienia miejsca spotkania które odpowiadało by mi. Jazdy były "zwiedzaniem" miasta jak to pan określił w filmiku, po których nadal nie wiele umiem. Kartę przebiegu widziałam dopiero na sam koniec po egzaminie praktycznym wewnętrznym do podpisania, sam egzamin był w luźnej formie jak zwykła godzina jazdy tyle że miałam zrobić wszystkie zadania egzaminacyjne ale żadne nie miało specjalnego znaczenia, wynik także. Po jakimś czasie miałam 3 darmowe próby egzaminu teoretycznego wewnętrznego które mi nie poszły, każde kolejne 3 będą mnie kosztować 50 zł. Zamiast pozytywnego wyniku egzaminu praktycznego wymagają zdanej teorii przed wydaniem pkk. Nie wiem co myśleć o tym wszystkim i co z tym zrobić, bo czuję że coś powinnam ale nie wiem dokładnie co i czy w ogóle cokolwiek się da czy już nie jest na to za późno.
Dwa razy miałem taki przypadek ze pojechaliśmy do Łodzi do przychodni.. z dobre 30 min siedziałem w aucie , później wróciliśmy do szkoły.. wiec ciekawy materiał się szykuje !
Dzień dobry, jesli wyjeździłem godziny zdałem kurs wewnętrzny, teorie i praktykę i w PPK instruktor wpisał ,ze mam to zaliczone i kolejny etap to word, ale nie mam tej kopi z wykazem godziny bo instruktor mowi, że zgubił moja kartę to bedzie dobrze, czy misze miec fizyczna kartkę? Z tymi danymi
Teoretycznie instruktor musiał tak zrobić aby te godziny były wpisane do systemu pkk jak jest uczciwy i wpisze to ok jak nie to sąd
A co jeśli się przerwało kurs na prawo jazdy wyjeździli wszystkie jazdy niezdalo się egzaminu a po 3 latach ośrodek nauki jazdy się zamknoł na stałe jak odzyskać papiery czy jest to możliwe ?
Ja jestem na tym etapie właśnie, potrzebuje tylko odebrać profil..
Witam . Mam pytanie takie wyjeździłam 30 h z instruktorem i nie otrzymałam żadnego dokumentu od niego , ponieważ instruktor powiedział , że nie dopuści mnie do egzaminu w Word. Co robić dalej ?
A jak chcesz udowodnić, że odbyłaś chociaż 1 lekcję ?
Ja swoją kartę widziałem tylko raz, gdy podpisałem wszystkie godziny z marszu. Później już jej nie widziałem
Odważnie delikatnie mówiąc. A na poważnie - zastanów się nad pojęciem dorosłości.
Witam, mam pytanie. Wyjeździłam 30h i chciałam zmienić szkołę jazdy, jednak dowiedziałam się, że jest już w tej nowej szkole jazdy jest wymóg dokupienia min 10h nieważne czy jeździ się dobrze czy źle. Na stronie szkoły rzeczywiście jest to wspomniane, ale czy tak powinno być?
Nie ma takiego wymogu w przepisach. To wymysł przedsiębiorcy, który o ile ma do tego prawo, to jednak działa z pobudek skierowanych na maksymalizację zysku a nie rzetelne szkolenie. To tak jakbyś chciał iść do kina na jakiś film, ale aby kupić na niego biler był zmuszany do zakupu jednocześnie biletów na dwa inne - albo nie kupisz żadnego. Powinno to działać wręcz odwrotnie - kupujesz jedną czy dwie godziny podczas których instruktor zdiagnozuje jakie są Twoje kompetencje i wtedy dopiero podejmiecie decyzję Ile godzin zajęć jak będzie niezbędne aby uzupełnić brakujące umiejętności.
A co jeśli mam wyjeżdżone 30 godzin ale bez egzaminu wewnętrznego i chcę zmienić szkołę jazdy? A oni twierdzą że godziny nie przechodzą mi do następnej szkoły, ponieważ nie zdałem egzaminu? Kartę mam ale jest pusta, nie było nic podpisywane.
Dodam że mam zablokowany PKK
Lektura, która wszystko wyjaśni:
1. rzecznikprawkursanta.pl/?id=78&target=zmiana_osk
2. rzecznikprawkursanta.pl/?id=36&target=wazne-uwagi
Moja porada dla autora filmu , jak coś mówi to żeby nie puszczał tak głośno muzyki w tle , to kardynalny i bardzo częsty błąd początkujących youtuberów.
Jeśli już musi być muzyka to duużo ciszej , powinna być ledwo słyszalna w momencie gdy ktoś mówi.
Wielu widzom ciężko się ogląda takie filmy ...
Życzę sukcesów na YT ...
Dzięki za ważną uwagę. Uczę się nadal ;)
Nie mogę znaleźć umowy po przeprowadzce. Czy osk musi mi udostępnić kopie umowy którą ma?
Generalnie tak, chociaż mogą to utrudniać. Warto wyszukać ijakiś dokument potwierdzający zawarcie takiej umowy, no.potwierdzenie przelewu czy paragon z kasy fiskalnej lub kartę przeprowadzonych zajęć. Każde z nich uprawdopodabnia, że umowa była zawarta, zatem mają jej egzemplarz. Chyba, że minęły 3 lata to gorzej, ale to nie jest jeszcze sprawa przegrana, bo jeżeli kurs się rozpoczął, to ten fakt jest wpisany do Książki ewidencji osób szkolonych.
Mam kopie przelewu. Zapisałem się rok temu jakoś w październiku. Dziękuję za odpowiedź
Czyli jak dobrze zrozumiałem kurs nauki jazdy kończy się egzaminem wewnętrznym praktycznym ? @Prawko Plus
Tak, praktycznym zawsze a teoretycznym i praktycznym jeżeli osoba robi kurs "na starych zasadach", czyli nie zdawała egzaminu teoretycznego państwowego w WORS przed rozpoczęciem jazd w OSK.